Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 12:55:36


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Czy mozna zrobic dziure w Matrix  (Przeczytany 67984 razy)
0 u¿ytkowników i 10 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Luty 15, 2010, 16:48:25 »

Fa³szywa rzeczywisto¶æ

Fa³szywa rzeczywisto¶æ stworzona przez Ciemno¶æ sk³ada siê z 12 wszech¶wiatów. To co nazywamy naszym wszech¶wiatem jest tak naprawdê jednym z 12. Ka¿dy z 12 wszech¶wiatów uformowany jest na kszta³t p³askiego 5-boku (Uniwersa s± p³askie relatywnie wobec siebie). 12 piêcioboków (wszech¶wiatów) ³±czy siê ze sob± formuj±c 12-¶cian, którego ka¿da ze ¶cian jest piêciok±tem (wiêcej informacji na ten temat mo¿na znale¼æ pod adresem: The Twelve Universes Are Pentagons).




Uniwersa s± relatywnie p³askimi piêciok±tami. Ka¿de z nich zawiera swoje wymiary w obrêbie granic. Ciemno¶æ po³±czy³a te 12 wszech¶wiatów razem tworz±c multiuniwersum. Wszech¶wiaty równoleg³e s± tymi, które znajduj± siê po przeciwleg³ej stronie naszego w obrêbie tej struktury. Multiuniwersum lub Fa³szywa Rzeczywisto¶æ znajduje siê w ci±g³ym ruchu, tak¿e wirowym. W wyniku tego ruchu, 12-¶cian wydaje siê byæ sfer±.

Prawdziwe ludzkie byty (nie organiczne portale) s± boskimi istotami. Nasze duchy istniej± w wy¿szej rzeczywisto¶ci, w tym wszech¶wiecie, ci±gle pod kontrol± Ciemno¶ci. Nasze duchy pocz±tkowo narodzi³y siê w Prawdziwym Królestwie, jednak obecnie znajduj± siê wewn±trz zamkniêtej fa³szywej rzeczywisto¶ci - ciemno¶ci. Trwaj± wewn±trz "energetycznego wiêzienia", które nazywamy dusz±.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Luty 15, 2010, 20:41:00 »

...... temat zamkniêcia NAS w tzw.sze¶cianie (cube).To zamkniêcie jest pozorne, nie rzeczywiste, lecz jest, a zaczê³o siê ono od tego co i napisali równie¿ w kalendarzu TZOLKIN Majowie, zainegrowano w nasze pole energii ¶wiadomo¶ci, co spowodowa³o, ¿e nie prawid³owo interpretujemy rzeczywisto¶æ.
Aby wyj¶æ z tego (cube) ograniczenia, trzeba by wpierw wiedzieæ na czym polega³a ta ingerencja, czego dotyczy³a ?


Skoro zamkniêcie jest pozorne, nie rzeczywiste, to dlaczego wierzymy w jakiekolwiek zamkniêcie? Mo¿e wystarczy odrzuciæ wszelk± my¶l o zamkniêciu, a otworzy siê inna perspektywa? Przecie¿ chodzi o ¶wiadomo¶æ … wiêc po co utrzymujemy w niej wszelkie matrixy? Po co kultywujemy to jak jak±¶ prawdê objawion±?
Jak my¶lisz, tak masz …

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Luty 15, 2010, 21:14:11 »

...... temat zamkniêcia NAS w tzw.sze¶cianie (cube).To zamkniêcie jest pozorne, nie rzeczywiste, lecz jest, a zaczê³o siê ono od tego co i napisali równie¿ w kalendarzu TZOLKIN Majowie, zainegrowano w nasze pole energii ¶wiadomo¶ci, co spowodowa³o, ¿e nie prawid³owo interpretujemy rzeczywisto¶æ.
Aby wyj¶æ z tego (cube) ograniczenia, trzeba by wpierw wiedzieæ na czym polega³a ta ingerencja, czego dotyczy³a ?


Skoro zamkniêcie jest pozorne, nie rzeczywiste, to dlaczego wierzymy w jakiekolwiek zamkniêcie? Mo¿e wystarczy odrzuciæ wszelk± my¶l o zamkniêciu, a otworzy siê inna perspektywa? Przecie¿ chodzi o ¶wiadomo¶æ … wiêc po co utrzymujemy w niej wszelkie matrixy? Po co kultywujemy to jak jak±¶ prawdê objawion±?
Jak my¶lisz, tak masz …



Te s³owa, które Laguny_ ,  zacytowa³a¶ s± to na 100%  moje s³owa.
Nie wiem, gdzie¶ je napisa³em i teraz s± tutaj. Ale nie wa¿ne i dobrze, ¿e Laguna_ je wyci±gne³a na wierzch.
Ale jak wynika z logiki s³ów, to ''zamkniêcie'' polega³o na deformacji i tym samym na zawê¿eniu  naszego pola ¶wiadomo¶ci.
I dalej jak wynika z kontekstu nie chodzi oto, aby wierzyæ, czy nie wierzyæ, ale chodzi oto, aby siê ¶wiadomie zmierzyæ z tym do¶wiadczeniem.A to ¶wiadome zmierzenie polega na zrozumieniu w pe³ni tego co zaistnia³o, a nastêpnie podjêcie prób wyj¶cia z tego ograniczenia.
Wiêc mowa tutaj dotyczy poszukania takich narzêdzi, aby to nasze pole doprowadziæ do pierwotnego stanu.
To, ¿e jeste¶my zamnkniêci w sze¶cianie og³osi³ ¶wiatowej s³awy bioenergetyk Dan Winter. Og³oszenie ¶wiatu tego faktu i pozostawienie jego w takiej formie, ¿e (jeste¶my zamkniêci w sze¶cianie), prowadzi na manowce.I tu mój pierwszy, niezwykle powa¿ny zarzut w stronê Wintera poniewa¿ zostawia  oncz³owieka z faktem, z którym nie wiadomo czego dotyczy (bo zamkniêcie w sze¶cianie to jeszcze nic wiele nie mówi), a co gorsze nie wiadomo wogóle co ztym zrobiæ.
Dlatego My pytamy co siê sta³o i pytamy jakich ''narzêdzi'', metod, sposobów urzyæ, aby z tego skutecznie wyj¶æ.
Tymaczasem Winter tego nie powiedzia³, tylko zostawi³ ludzi z przekonaniem (bo to udowodni³), ¿e jete¶my zamkniêci w (cube).
Wogóle s³owo zamkniêci, to chyba najgorsze s³owo jakie mo¿na u¿yæ do zdefiniowania deformacji  pola energii ¶wiadomo¶ci.
Majowie te¿ okre¶lili ten fakt w TZOLKIN 194-200, ale Majowie zajmowali siê zadarzeniami energii, a nie wyja¶nieniem co zrobiæ, aby uwoliniæ siê od ograniczeñ (cube)
To na razie tyle....czekam na rozwój wydarzeñ w tym temacie.

Pa




 
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2010, 21:27:03 wys³ane przez Silver » Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Luty 15, 2010, 21:27:17 »

Witam wszystkich.
Jak ju¿ wspomina³em na pocz±tku tego w±tku, sprawa nie jest to tak jednoznaczna jak by¶my tego chcieli. Sze¶cian (cube) mo¿e byæ jednocze¶nie naszym pud³em, ceg³± i prawdopodobnie równie¿ drzwiami (czy jak kto woli – wrotami… Mrugniêcie). Chyba ¿adna inna bry³a nie odwzorowuje  owych trzech elementów tak idealnie… Du¿y u¶miech

Akceptuj±c pud³o, jednocze¶nie akceptujemy drzwi…

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Luty 15, 2010, 21:32:10 »

Sze¶cian (cube) mo¿e byæ jednocze¶nie naszym pud³em, ceg³± i prawdopodobnie równie¿ drzwiami (czy jak kto woli – wrotami… Mrugniêcie).


Mo¿e byæ !
Nie ma dwuznacznych sytuacji - wiêc jest, albo nie ma.
Logika pyta :  czy  mamy do czynienia z problemem, czy nie mamy.
A je¿eli mamy to na czym to polega - konkrety !
Inaczej to nie dojdziemy absolutnie do niczego.
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2010, 21:33:09 wys³ane przez Silver » Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Luty 15, 2010, 21:59:53 »

Id±c dalej swoim tropem zgadujê, ¿e wyj¶ciem mo¿e byæ hiper-sze¶cian… (?)

Tylko nie pytaj mnie SILVER, czy to jest moja konkretna odpowied¼…  Du¿y u¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #31 : Luty 15, 2010, 22:11:49 »

Cytat: Silver
Logika pyta :  czy  mamy do czynienia z problemem, czy nie mamy.

Problemem jest to, ¿e posiadamy ¶wiadomo¶æ zamkniêcia a nie otwarcia. 
Nie obchodz± mnie ¿adne pud³a, nawet te z drzwiami, interesuje mnie przestrzeñ.
Gdy¿ to ona jest polem dla ¶wiadomo¶ci.  U¶miech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #32 : Luty 15, 2010, 22:21:27 »

Cytat: ptak
Nie obchodz± mnie ¿adne pud³a, nawet te z drzwiami, interesuje mnie przestrzeñ.

To tak jak tê pche³kê:

Przypowie¶æ o pche³ce.

¯y³a sobie kiedy¶ ma³a pche³ka. ¯y³a sobie w pude³ku od zapa³ek. Pche³ka my¶la³a, ¿e ca³y ¶wiat, to pude³ko od zapa³ek. Pozna³a swój ma³y, ciasny ¶wiatek ca³kiem dobrze. Pozna³a regó³y w nim panuj±ce, materiê, ¶cianki pude³ka, które j± ogranicza³y. Ca³e jej ¿ycie by³o dostosowane do tego ciasnego pude³ka. Kiedy¶, wieczko pude³ka przypadkowo siê uchyli³o i pche³ka wysz³a z ciasnego pude³ka, które ogranicza³o jej ¶wiatopogl±d. Wtedy zobaczy³a ogrom tego, co by³o na zewn±trz: musia³a siê uczyæ nowych praw, regu³ i zasad. Wszystko by³o dla niej fascynuj±ce. Wprost nie mog³a uwierzyæ, jak to by³o mo¿liwe, ¿e tkwi³a w tak gigantycznym b³êdzie. Przecie¿ ten nowy ¶wiat jest taki olbrzymi, tajemniczy, jest tyle rzeczy do zbadania. Pche³ka co rusz odkrywa³a co¶ nowego, czerwienia³a ze wstydu, jak bardzo za¶ciankowe i ciasne pogl±dy dotychczas posiada³a. Wstydzi³a siê swojej pychy i g³upoty - lecz zamieni³a to w przawdziw± wiedzê i naukê. I znowu z czasem zaczê³a pyszniæ siê tym, co wie. Jakie¿ by³o jej zdziwienie, kiedy s±dzi³a, ¿e juz wszystko zbada³a, a okaza³o siê, ¿e pomieszczenie, do którego siê wydosta³a z pude³ka nie jest wszystkim, co istnieje, a te¿ jest pomieszczeniem, które prowadzi do kolejnego, jeszcze wiêkszego "pude³ka". Wtedy zaczê³a sie zastanawiaæ, czy to wieczko rzeczywi¶cie uchyli³o siê przypadkowo.


Mo¿e powtarzam siê z t± przypowie¶ci±, ale przyznacie, ¿e jest ... ciekawa.  Du¿y u¶miech
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Luty 16, 2010, 00:06:23 »

@Dariuszu, podobn± wymowê ma opowie¶æ o ¿abie, która ca³e ¿ycie ¿y³a w studni, aby po wyj¶ciu ujrzeæ...ocean. Studnia mia³a symbilozowac ciasnote umys³u...

@Laguno
Ale¿ pisz±c o prostocie, wcale nie mia³am na my¶li bana³u. Chodzi³o mi raczej o to ¿e czesto odrzucamy 'proste' rozwi±zania trudnych zagadnieñ, poniewa¿ ludzie lubi± sobie komplikowaæ sprawy.
Co do odrabiania zadania, to korzystam chêtnie z wszelkiej dostêpnej wiedzy. Pozwole sobie wrzuciæ jeszcze kilka inspiruj±cych obrazków. Czy schemat ten powiela budowê Drzewa ¯ycia? Pewno¶ci nie mam, ale kiedy¶ naszkicowa³am podobn± konstrukcjê (nie znaj±c wogóle ¦G o ilczbie punktów na okrêgu 21 - liczbie spe³nienia. Ten jest bardziej czytelny, bo kolorowy.



Czy ogl±daj±c te piêkne konstrukcje nale¿y baæ sie Matrixa?
Przez chwilke widaæ na nim tak¿e zarys Cube i jab³kowy kszta³t.



W tym doskonale widaæ i¿ powy¿szy schemat Drzewa ¯ycia da sie zastosowaæ



Ten natomiast przyci±ga wzrok swoja precyzj±



A wszystkie pochodz± ze strony Wintera Caughtinthematrix

Co jeszcze ciekawego wynika z modelu 'bañkowo-jab³kowego'? Je¶li w etapie stworzenia, zaplanowana zostanie z góry konstrukcja tego schematu-szkieletu (nie wiem jak nazwaæ dok³adnie) a pozostanie ju¿ rozprowadziæ po jego ¶cie¿kach energiê do wype³nienia, mo¿emy przyj±æ pewn± przewidywalno¶æ zdarzeñ...
Dok³adnie o czym dumam...tu zupe³nie abstrakcyjnie, mam na my¶li co¶ co nazywamy przeznaczeniem i ten niezbadany jeszcze fakt 'przewidywania' przysz³ych zdarzeñ.

Dla umys³u ¶cis³ego, przyjecie istnienia 'przeznaczenia' jest trudne do zaakceptowania, przecie¿ mamy wielo¶æ ¶cie¿ek ¿yciowych jakie mo¿emy wybraæ. A i wyboru dokonujemy wiele razy na co dzieñ, dodaj±c do tego sume wyboru wszystkich istot kieruj±cych siê tzw 'woln± wol±' wydaje siê byæ niemo¿liwo¶ci± przewidzenie czegokolwiek. Ale przecie¿ dobrze wiemy, ¿e te dziwne zjawiska nazywane potocznie przeznaczeniem, karm±, czy przepowiednie... istniej±  Mrugniêcie

Wszech¶wiaty równoleg³e s± tymi, które znajduj± siê po przeciwleg³ej stronie naszego w obrêbie tej struktury. Multiuniwersum lub Fa³szywa Rzeczywisto¶æ znajduje siê w ci±g³ym ruchu, tak¿e wirowym. W wyniku tego ruchu, 12-¶cian wydaje siê byæ sfer±.

Tak, zgadzam sie albo gdzie¶ wewn±trz mam takie g³êbokie przekonanie i kolejne wa¿ne chyba skojarzenie z 12-ma archontami strzeg±cymi symbolicznie ¶wiat materii.

I jeszcze ostatnie dygresja co do tej 'dziury' przez któr± mo¿na ponoæ uciec  U¶miech



Iluminacja w góre do wewn±trz, czy aby tam jest wyj¶cie?  Chichot
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 00:12:18 wys³ane przez Enigma » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Luty 16, 2010, 01:09:35 »

dokladnie nie ma zadnej ucieczki, bo wszystko jest wszystkim, co najwyzej w Nirvane:), bo jest takie zeby bylo prawdziwe:) jednak jestresmy rozdzieleni na sfere materialna i duchowa (2 oczu, 2 polkule..U¶miech tylko cala zabawa polega na tym zeby rozwijac sie duchowo..., bo teraz jest przerost formy nad trescia, ten swiat ze swoimi ograniczeniami i materialna forma nie jest zly - jest prawdziwy

system to jest to co probuje zastapic ten swiat czyms innym - ogolnie go unicestwic...

Szóstka to liczba pychy, odstêpstwa i samo-wywy¿szenia. Potrójna szóstka ilustruje odstêpczy system czasów koñca, który opiera siê na ludzkich dokonaniach. Próba stworzenia go i narzucenia ¶wiatu siêga budowniczych wie¿y Babel. W ich s³owach sze¶æ razy pojawiaj± siê zaimki my i nas (Rdz.11:3-5). Szóstka by³a podstawow± liczb± w babiloñskim sposobie liczenia. Wci±¿ liczymy czas pos³uguj±c siê systemem opartym na szóstce (godzina ma 60 minut, a minuta 60 sekund). Z³oty pos±g Nabuchodonozora, któremu nale¿a³o oddaæ cze¶æ lub zgin±æ mia³ 60 ³okci wysoko¶ci i 6 ³okci szeroko¶ci. Ksiêga Daniela wymienia go sze¶æ razy. Apokalipsa mówi sze¶æ razy o czczeniu Bestii i jej piêtna. Tyle¿ razy pojawia siê w tej ksiêdze " Babilon" i " Nierz±dnica".

Szóstka implikuje stawianie ludzkich uczynków w miejscu Bo¿ych, co by³o esencj± systemu babiloñskiego. Charakteryzuje on do dzi¶ niemal wszystkie religie, w³±cznie z wieloma wyznaniami chrze¶cijañskimi.

Szóstka jest tylko o jeden mniejsza od siódemki , która jest liczb± Bo¿ej pe³ni i doskona³o¶ci. Szóstka na pierwszy rzut oka wydaje siê bliska idea³u Bo¿ego, a faktycznie jest jego negacj±. Zbudowana na ludzkiej niedoskona³o¶ci ro¶ci sobie pretensje do Boskiej doskona³o¶ci. Blu¼niercze imiona Bestii, której liczba wynosi 666 (Ap.13:1; 17:3) sugeruj±, ¿e przypisuje cz³owiekowi tytu³y i atrybuty Boga.


Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #35 : Luty 16, 2010, 01:11:51 »

Dariuszu , w przypowie¶ci o "pche³ce"  chodzi o to, ¿e owa pche³ka wci±¿ dostosowywa³a siê do jakich¶ limitów, jakich¶ granic w których siê znajdowa³a. Szukanie "wyj¶cia z Matrixa" to uznanie, ¿e ¿yje siê w "pude³ku". Nie o to Ptakowi chodzi³o , wydaje mi siê.
Ju¿ to Amit Goswami (fizyk kwantowy ), jak i Nassim Haramein (praca za któr± go wyró¿niono to koncepcja atomu jako czarnej dziury ,czyli miêdzy innymi o tym jak komunikuj± siê protony we wszech¶wiecie ), David Bochm, Fritz Alberrt Popp i wielu innych sugeruj± co¶ na kszta³t jednorodnego pola . Amit Goswami wrêcz nazywa je POLEM ¦WIADOMO¦CI . Z niego wywodzi siê wszystko , ca³y samoorganizuj±cy siê wszech¶wiat. To jest "ptasia" przestrzeñ , która j± interesuje. Przestrzeñ wszystkiego.
Nie da siê nigdzie uciec, poniewa¿ jeste¶my zanurzeni w przestrzeni ¶wiadomo¶ci. My jeste¶my ¶wiadomo¶ci±. Pude³ka istniej± , poniewa¿ my je takimi czynimy. Wynikaj± z góry przyjêtego paradygmatu, ¿e musz± istnieæ jakie¶ granice. Ale kiedy przyj±æ ,¿e tylko my sami jeste¶my dynamicznie zmieniaj±c± siê , inteligentn± struktur± organizuj±c± wszystko dooko³a ... co siê wtedy dzieje  ? Wówczas "przypadkowo" otwieraj± siê wszystkie "pude³ka" . W czasach obecnych zauwa¿amy to "otwarcie pude³ek" w³a¶nie. Jeszcze nie wiemy czym jest "przypadek", ale mo¿e wielu ju¿ przeczuwa, ¿e to ciekawo¶æ pche³ki spowodowa³a odpowied¼ wszech¶wiata w postaci otwarcia pude³ka. Wszech¶wiat jest przyjaznym miejscem, który reaguje na zmiany stanu ¶wiadomo¶ci "pche³ek". To my decydujemy o naszym ¶wiecie. Poniewa¿ jeste¶my ¶wiadomo¶ci±.

pozdrawiam

Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #36 : Luty 16, 2010, 07:27:24 »

tz wyjscie jest takie, zeby hm nie dopuscic do zniszczenia Ziemi - czarnej dziury, i wyjsc poza okno czasowe 2012 czyli poza dzien oczyszczenia i przebiegunowienie czyli poza horyznont zdarzen - wtedy otworza sie wrota percepcji..U¶miech
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #37 : Luty 16, 2010, 08:46:25 »

poniewa¿ choæby tytu³em temat w±tku nawi±zuje do znanego wszystkim filmu, to moje 3 grosze...

Jedn± z najwa¿niejszych rzeczy w Matrixie by³o to, ¿e to Architekt wymy¶li³ lub pozwoli³ na zaistnienie niebieskiej i czerwonej pigu³ki. Czyli to ON SAM z za³o¿enia umo¿liwi³ "otworzenie" matrixu.

Ku przemy¶leniu.

pozdrawiam

Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Luty 16, 2010, 12:21:20 »

Mo¿e dlatego , jeremiaszu, ¿e Architekt to tak na prawdê troszkê bardziej rozwiniêty Ty. My wszyscy jeste¶my Architektami. Jakby powiedzia³ Nassim Haramein .. nigdy nie by³o jednego Big-Bangu . On zdarza siê przez ca³y czas..
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #39 : Luty 16, 2010, 13:12:02 »

Zauwa¿ East, ¿e pojêcie przestrzeni jest pojêciem wzglêdnym. Gdyby¶, zamieni³ swoje mieszkanie na wiêksze, to tez mog³o by Ci siê entuzjastycznie wymkn±æ co¶ w stylu: „… och, jaka tu jest wielka przestrzeñ – ave dla budowniczego i architekta… „  Mrugniêcie
Ka¿de pud³o ma swoj± przestrzeñ, a gdy nie widzisz jego granicznych ¶cian, to nawet mo¿e wydawaæ siê bezkresn± przestrzeni±...  Mrugniêcie

Polecam dok³adniejsze zapoznanie siê na forum Leszka z w±tkiem pt: „W ilu wymiarach ¿yjemy”:

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?PHPSESSID=e05c63b49b60e57958c59a4aef489554&topic=42.0


Dla mieszkañców „P³askolandii” przestrzeñ ¿yciowa by³a tylko odpowiednikiem naszej p³aszczyzny – linki do tego filmu te¿ s± w w/w w±tku.
Id±c w kierunku najbardziej skrajnej minimalizacji, to mo¿na by nawet rzec, i¿ BIT informacji te¿ ma swoj± „przestrzeñ”. Zawiera siê ona w tylko w jednym z dwóch stanów 0/1 lub te¿: „Byæ, albo nie byæ” (?) – oto jest pytanie...  Du¿y u¶miech
Niby to taka w±ziutka przestrzeñ, a tak wiele potrafi wyraziæ… - zw³aszcza w wiêkszej „kupie”…  Chichot

No, to teraz zmieñmy kierunek i poszukajmy klucza do naprawdê du¿ej przestrzeni… U¶miech
W w/w w±tku Leszka jest przedstawiony hipersze¶cian, o którym wcze¶niej wspomina³em. Nie wiem jak Wy, ale moim zdaniem hipersze¶cian wprost ideanie pasuje do zamka (zamku… Mrugniêcie) w naszym… sze¶cianie…
Ma niesamowicie dobrane pod³o¿e konstrukcyjne, logiczne, filozoficzne (a nawet religijne...). Ponadto, opiera siê na AKCEPTACJI (MI£O¦CI), a nie na negacji czego¶ (lêku). Inaczej mówi±c, akceptuj±c w trudzie i znoju…  Mrugniêcie ca³kowicie budowê sze¶cianu (pud³a), dopiero wtedy wychodzimy w hiperprzestrzeñ…

Zbawienie nie przychodzi przez krzy¿, tylko przez hiperkrzy¿ (hipersze¶cian) … - Tylko mnie teraz nie „ukrzy¿ujcie”…  Du¿y u¶miech

Pozdrawiam
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #40 : Luty 16, 2010, 13:54:17 »

zigrin napisa³ 
Cytuj
"Ka¿de pud³o ma swoj± przestrzeñ, a gdy nie widzisz jego granicznych ¶cian, to nawet mo¿e wydawaæ siê bezkresn± przestrzeni±... "
Owszem, ale to trzeba jeszcze wykazaæ. Ma , czy nie ma tych granic ?
Mo¿na równie¿ rozejrzeæ siê dok³adnie po swoim pude³ku .. i stwierdziæ, ¿e skoro ju¿ wyszli¶my z tylu pude³ek, to znaczy , ¿e tak na prawdê te pud³a s± tylko czym¶ chwilowym. S± fraktalnymi , "rosyjskim babeczkami". Nie ma temu koñca i nie ma pocz±tku. One tylko s³u¿± nam do ogarniêcia siê tu i teraz na miarê mo¿liwo¶ci poznawczych jakie posiadamy , ale i tak natura przestrzeni wewn±trz, jak i na zewn±trz "pude³ka" jest taka sama - nieskoñczona.
Ok, zigrin , stwierdzasz, ¿e "pojêcie przestrzeni jest pojêciem wzglêdnym" . Tak wiêc tworzysz t± wzglêdno¶æ. Tworzysz tym samym jakie¶ swoje pude³ko, które nazywasz wzglêdno¶ci±. I je¶li jest Ci to do czegokolwiek potrzebne , to w porz±dku . Niech tak bêdzie.
Cz³owiek chyba ju¿ zawsze bêdzie szuka³ dziury w ca³ym i wci±¿ pyta³ .. a co by³o wcze¶niej ?, bo tak jest uwarunkowany.
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #41 : Luty 16, 2010, 17:31:47 »

Oczywi¶cie East, ¿e pude³ka s± czym¶ chwilowym. Wed³ug mnie, s³u¿± one do gromadzenia do¶wiadczeñ i przechodzenia do innych pude³ek…
Je¶li ¿adnego nie akceptujesz, to moim zdaniem,  nie uto¿samiasz siê z przestrzeni±, tylko raczej z anty-przestrzeni± (pustk±). Nie masz wtedy ¿adnej kubatury przestrzeni. Nie mo¿esz jej pokazaæ w ¿adnym "pude³ku" np. w objêto¶ci 1m sze¶cienny (3D), kwadratowy (2D), czy jakikolwiek inny…..
Byæ mo¿e w tym te¿ jest g³êboki sens, bo polaryzacja te¿ jest umowna… - wiêc, wystarczy tylko zamieniæ bieguny i jeste¶ w domu (tj. w przestrzeni).  Mrugniêcie
Gorzej jednak, gdy trzeba to bêdzie (jak to sam powy¿ej zaznaczy³e¶) wykazaæ…  Du¿y u¶miech

Wydaje mi siê, ¿e nie jest najlepszym pomys³em badanie przestrzeni, których ¿adn± miar± nie da siê potraktowaæ. No, bo jak siê za ni± zabraæ ? Uwa¿am, ¿e odpowiednie narzêdzia badawczo/wykonawcze, te¿ pogrupowane s± wed³ug odpowiedniej hierarchii i kolejno¶ci w odpowiednich pude³kach. Tylko wa¿ne jest, aby mieæ ¶wiadomo¶æ tego, ¿e nigdy nie ¿yjemy w ostatnim pude³ku, a ka¿de kolejne, jest konsekwencj± poprzedniego, oraz naszej ¶wiadomo¶ci…  U¶miech

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 17:34:49 wys³ane przez zigrin » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #42 : Luty 16, 2010, 19:14:43 »

Fajnie siê Was czyta, co za lekko¶æ i finezja.  Najwiêksi My¶liciele nie powstydzili by siê takiej dyskusji.  Mrugniêcie

To i ja dorzucê jeszcze swoje trzy grosze. ¦wiadomo¶æ tworzy pude³ka z ich wewnêtrzn± przestrzeni±.
¦wiadomo¶æ równie¿ unosi pokrywy, dokonuje przeprowadzek do wiêkszych pude³.
Czyli, ¶wiadomo¶æ jest przestrzeni± i dziur± zarazem. To operator decyduje o swoim po³o¿eniu, o swoim byæ czy nie byæ. 
No i czasami ob³a¿± go pch³y!  Du¿y u¶miech

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #43 : Luty 16, 2010, 19:33:48 »

Wielka (i wysoka… Mrugniêcie) My¶licielka przylecia³a
i wszystko piêknie nam podsumowa³a…

Serdeczne pozdrowienia  U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #44 : Luty 16, 2010, 19:55:08 »

Wielka (i wysoka… Mrugniêcie) My¶licielka przylecia³a
i wszystko piêknie nam podsumowa³a…

O, Ty zgry¼liwcze jeden! Ale i tak Ciê lubiê, nawet bardzo.  Chichot
Pozdrowienia z wysoko¶ci…  Du¿y u¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #45 : Luty 16, 2010, 20:17:59 »

Zatem czym jest pude³ko ? Czym s± ¶ciany pude³ek , ptaku ?
Naszym horyzontem zdarzeñ ?
A mo¿e "¶ciany" pude³ka s±  szczególnym rodzajem ¶wiadomo¶ci , czym¶ takim , jak ego ?

Rozdzielenie jest potrzebne, aby móc zamkn±æ przestrzeñ, ale czy wtedy wiêcej siê o niej samej dowiemy czy raczej o ¶cianach pude³ka ? Mnie siê wydaje ,¿e raczej o ¶cianach pude³ka. Z tymi ¶cianami pude³ka jest trochê tak jak z naczyniem. U¿yteczno¶æ naczynia le¿y w jego wnêtrzu , a nie w ¶cianach. Gdyby nie by³o ¶cian - nie by³oby u¿yteczno¶ci.
Mo¿liwe ,¿e dlatego w³a¶nie pude³ka maj± sens. Nie granice, sciany pude³ek, tylko przestrzeñ wewn±trz nich a raczej to po³±czenie.

zigrin  piszesz
Cytuj
Wydaje mi siê, ¿e nie jest najlepszym pomys³em badanie przestrzeni, których ¿adn± miar± nie da siê potraktowaæ. No, bo jak siê za ni± zabraæ ?
To jest w³a¶nie to, co wielu badaczy ( ju¿ wcze¶niej przeze mnie wymienionych ) robi. Pozbywaj± siê granic (wychodz± z pude³ek )  do których klasyczna nauka ci±gle d±¿y, i zajmuj± siê pró¿ni± .. sam± w sobie. Tam jest ¼ród³o, Jednorodne Pole. Pole czego ?
Pole ¶wiadomo¶ci.
Pude³ko jest jedynie szczególnym KOLAPSEM samej przestrzeni , kolapsem ¶wiadomo¶ci , jej szczególnym zakrzywieniem. Poprzez istnienie zakrzywienia dokonuje siê transformacja przestrzeni. Pojawia siê jej SAMO¦WIADOMO¦Æ .
I dlatego napisa³em ,¿e to dobrze, i¿ istniej± pude³ka. No , bo gdyby¶my byli wystawieni na pe³ne dzia³anie ca³ego pola ¶wiadomo¶ci, to nie utrzymaliby¶my swojej obecnej formy. Do¶æ wspomnieæ, ¿e w 1 m3 pró¿ni znajduje siê energia wystarczaj±ca do odparowania wszystkich oceanów na Ziemi.
Tak¿e przej¶cie do kolejnego pude³ka to dokonuj±ca siê transformacja. Je¶li ju¿ Ci za ciasno w swoim pude³ku, to przechodzisz do kolejnego. A sk±d wiadomo jak je otworzyæ ? Tego dokonuje poszerzenie ¶wiadomo¶ci indywidualnej, które , choæ jest tylko wydzielon± czê¶ci± potê¿nego , jednorodnego pola ¶wiadomo¶ci, to w jaki¶ sposób sie z nim komunikuje, uwa¿am .

Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #46 : Luty 16, 2010, 20:54:10 »

Zatem czym jest pude³ko ? Czym s± ¶ciany pude³ek , ptaku ?
Naszym horyzontem zdarzeñ ?
A mo¿e "¶ciany" pude³ka s±  szczególnym rodzajem ¶wiadomo¶ci , czym¶ takim , jak ego ?

Wiem jedno, ¿e jak zjadam ostatni± czekoladkê z pude³ka, to je wyrzucam i bezpowrotnie znika z mego horyzontu.  Du¿y u¶miech
No chyba, ¿e jest szczególnie piêkne.  Mrugniêcie
A ego? Faktycznie mo¿e byæ zapor± dla ¶wiadomo¶ci, ale tylko na jaki¶ czas. Nie da siê zatrzymaæ nurtu rzeki…

Pozdrawiam  U¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 20:54:33 wys³ane przez ptak » Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #47 : Luty 16, 2010, 21:06:45 »

East, skoro wielu uczonych bada jakie¶ nowe przestrzenie, to jednocze¶nie oznacza, ¿e s± w posiadaniu (lub tylko im siê tak wydaje... Mrugniêcie) jakiego¶ narzêdzia badawczego. Jeszcze raz  powtórzê, ¿e nie da siê badaæ czegokolwiek, bez odpowiedniego narzêdzia (miary). U¿yta  (równie¿ przez Ciebie) miara objêto¶ci przestrzeni 1m3 (pró¿ni) jest zwyczajnym „pude³kiem” naszej kochanej przestrzeni 3D, wiêc sam widzisz, ¿e musimy siê nimi pos³ugiwaæ. Sama pró¿nia, niekoniecznie musi posiadaæ przestrzeñ… - a przynajmniej nie w naszym aktualnym rozumieniu…

Jednorodne pole te¿, oznacza jednocze¶nie jak±¶ „jednorodno¶æ” z dostêpnym narzêdziem, inaczej by¶my nawet o nim nie wiedzieli…

W sumie, rozumujemy bardzo podobnie…  Mrugniêcie

Pozdrawiam  U¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 21:09:54 wys³ane przez zigrin » Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #48 : Luty 16, 2010, 22:14:07 »

Zatem czym jest pude³ko ? Czym s± ¶ciany pude³ek , ptaku ?


Odpowiem za moj± siostrê .
''Pude³ko'' jest metafor± odzwierciedlaj±c± stan naszej ¶wiadomo¶ci.
To ''pude³ko'' mo¿esz sobie nazwaæ jak chcesz, nawet Matrix.Ale o wiele lepiej by³oby, gdyby¶ przygl±dn±³ siê mapom swojej ¶wiadomo¶ci, które ten stan tworz±.
Kiedy¶ tu pisa³em cytuj±c za ''wielkimi tego ¶wiata''. Jeste¶ ziarnem, ale gdy zadecydujesz, ¿e ju¿ nie chcesz byæ ''ziarnem'', chcesz, aby z tego ziarna wyros³o wielkie i potê¿ne drzewo, wtedy ''ziarno'' pêka, otwiera  siê, kie³kuje i ro¶nie.
Wiêc wyzwalaj±ca, lub wyzwlaj±c± jest tutaj decyzja !
Czyli  jaka przyczyna taki skutek.I nic innego nigdy byæ nie mo¿e.
I wszystko zale¿y od wyboru, zale¿y od decyzji wyboru.
¯ycie jest bardzo proste, wrêcz totalnie proste - odbierasz od niego tyle ile sam/ sama dajesz !
Jednak, aby wzi±æ, wpierw trzeba daæ.
Problem w tym, ¿e cz³owiek jest spo³eczny.On ¿yje spo³eczeñstwem, sytemem, wiar±, iluzj±, wiêc nigdy lub rzadko kiedy siê nad tym zastanawia.
Schemat z wczoraj powtarzana nastêpnego dnia....
W istocie robi tylko i jest tym jakie ma o sobie i o ¶wiecie wyobra¿enia.
A wyobra¿enia ma takie jakich zosta³ nauczony i nastêpnie kupi³ je od autorytetów - g³ównie swoich rodziców.To oni w znacznej mierze ukszta³towali jego ¶wiat, który uzna³ za rzeczywisto¶æ, ukszta³towali to pud³o, w którym ¿yje i jest szczê¶liwy.Szczê¶liwy nie dla tego, ¿e faktycznie jest to prawdziwe szczê¶cie, ale dlatego, ¿e nie zna innego szczê¶cia inego sposobu na ¿ycie.
Takich ludzi mój ulubiony góru OSHO nazywa prostymi, ociosanymi, tymi, którzy nie poszukuj±, lecz kupili mapê i wci±¿ podró¿uj± wed³ug niej tam i z powrotem.


D¯UNGLA, W KTÓREJ NAWET B£YSK ¦WIAT£A JEST NIEZAUWA¯ALNY.
CIEMNA, MROCZNA, LECZ PRZYJEMNA. NIC NIE MUSISZ ROBIÆ, NIE MUSISZ PODEJMOWAÆ WIELKICH WYZWAÑ, WYSTARCZY, ¯E EGZYSTUJESZ TAK JAK NAUCZY£O CIÊ SPO£ECZEÑSTWO - CZYLI PRZYCHODZISZ I ODCHODZISZ. NIE WIESZ SK¡D PRZYCHODZISZ I NIE WIESZ DOK¡D ODCHODZISZ.
 
OTO MATRIX, KTÓRY JEST NICZYM INNYM TYLKO SAMOSPE£NIAJ¡C¡ SIÊ PRZEPOWIEDNI¡, JEST PROJEKCJ¡, KTÓR¡ WY¦WIETLASZ SAM NA SWOIM W£ASNYM EKRANIE, A KTÓR¡ NAZYWASZ - RZECZYWISTO¦Æ.
I NIE SZUKAJ MATRIXA NA ZEWN¡TRZ BO Z PEWNO¦CIA GO TAM NIEMA, ALE Z PEWNO¦CI¡ JEST -  W TWOJEJ W£ASNEJ G£OWIE, ODZWIERCIEDLAJ¡C STAN TWOJEJ ¦WIADOMO¦CI- ¦WIADOMO¦CI ISTNIENIA.





« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 22:55:18 wys³ane przez Silver » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #49 : Luty 16, 2010, 22:26:09 »

Rozumujemy podobnie na miarê tego pude³ka Mrugniêcie Przynajmniej do momentu, a¿ nam siê czekoladki skoñcz± .
Ale Ptaszku zauwa¿, ¿e o piêknie pude³ka mo¿na mówiæ ogl±daj±c go dopiero z zewn±trz Mrugniêcie
Z tym narzêdziem, zigrin, uwa¿am , ¿e jest pewien "problem". Otó¿ je¶li to obserwator wp³ywa na wynik obserwacji ( "przyszpilenie" stanu kwantowego ) , to analogicznie indywidualna ,cz±stkowa ¶wiadomo¶æ jest narzêdziem badaj±cym pole ¶wiadomo¶ci, a wiêc przestrzeñ sam± w sobie. Mo¿e tu uogólniê, ale pole wszystkiego , czyli pole ¶wiadomo¶ci zawiera w sobie tak¿e przestrzeñ. T± za¶ bada nasza cz±stkowa ¶wiadomo¶æ, czyli nic , co by³oby innej natury ni¿ samo pole. To jest szczególna sytuacja w której przedmiot i podmiot obserwacji s± to¿same, a dodatkowo to¿same natur± z nimi jest równie¿ samo narzêdzie.
Po co w tym szukaæ dziury ?

Pozdrówka rebiata U¶miech
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.034 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady gangem phacaiste-ar-mac-tire granitowa3 watahaslonecznychcieni