Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 23:20:41


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Nie¶miertelno¶æ - jak pokonaæ ¶mieræ  (Przeczytany 27962 razy)
0 u¿ytkowników i 4 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
janneth


Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« : Luty 18, 2010, 15:07:05 »

Z prochu powsta³e¶ i w proch siê obrócisz... Czy aby na pewno wszystko, co siê narodzi³o musi umrzeæ?

Odpowied¼ brzmi - nie

Oto gatunek nie¶miertelny:





Turritopsis nutricula – gatunek stu³biop³awa, jedyny znany przedstawiciel królestwa zwierz±t posiadaj±cy zdolno¶æ ca³kowitego powrotu do stadium niedojrza³ego p³ciowo po osi±gniêciu dojrza³o¶ci p³ciowej, co potencjalnie daje mu biologiczn± nie¶miertelno¶æ.

Naukowo opisano wiele gatunków nale¿±cych do rodzaju Turritopsis. Turritopsis nutricula by³ opisywany z zachodniego Atlantyku. Wiêkszo¶æ z pozosta³ych gatunków uznano z czasem za geograficzne formy Turritopsis nutricula i uznano, ¿e jest to gatunek kosmopolityczny, wystêpuj±cy w wodach subtropikalnych ca³ego ¶wiata. Badania genetyczne wykaza³y jednak, ¿e przynajmniej w kilku rejonach wystêpuj± formy ró¿ni±ce siê wystarczaj±co, by uznaæ je za odrêbne gatunki – w Morzu ¦ródziemnym Turritopsis dohrnii, w wodach Nowej Zelandii Turritopsis rubra, a w populacjach wystêpuj±cych w pobli¿u Japonii odkryto trzy ró¿ne linie rozwojowe tych stu³biop³awów[2].

W cyklu rozwojowym stu³biop³awów wystêpuje stadium larwalne (planula), z którego powstaje polip, a ten przekszta³ca siê w meduzê. Meduza Turritopsis nutricula, zwana hydromeduz±, powraca do stadium niedojrza³ego p³ciowo, tzw. hydropolipa. Przypuszcza siê, ¿e osi±gniêcie takiego stanu jest mo¿liwe poprzez proces transdyferencjacji. Teoretycznie taki cykl mo¿e powtarzaæ siê w nieskoñczono¶æ, co oznacza³oby, ¿e Turritopsis nutricula jest pierwszym znanym przypadkiem potencjalnie nie¶miertelnego zwierzêcia[3]. G³ównie z tego powodu wzbudza du¿e zainteresowanie biologów morskich i genetyków.

¦rednica cia³a meduzy Turritopsis nutricula wynosi 4–5 mm.


Wiêc czym jest ta tajemnicza transdyferencjacja? Pojêcia nie znalaz³am w Wikipedii, za to opisane jest do¶æ szczegó³owo na stronie Katedry i Zakladu Biologii Ogolnej, Molekularnej i Genetyki:

W badaniach ostatnich lat stwierdzono, ¿e komórki macierzyste tkanek po ich zagêszczeniu i przeszczepieniu do biorcy mog± ró¿nicowaæ siê nie tylko w tkankê, z której pochodz±, ale tak¿e w inne tkanki pochodz±ce nawet z innych listków zarodkowych. Proces taki nazywamy transdyferencjacj±.

W do¶wiadczeniach na myszach udowodniono, ¿e komórki przeszczepionego szpiku ró¿nicowa³y siê w neurony, astrocyty i komórki mikrogleju.

Komórki macierzyste miê¶ni i krwi mog± wzajemnie dawaæ obie tkanki. Napromieniowanym myszom przeszczepiono komórki miê¶niowe, które po 6 tygodniach utworzy³y ¶rednio 56% krwi obwodowej, co oznacza³o, ¿e ich aktywno¶æ krwiotwórcza by³a 10-krotnie wy¿sza ni¿ komórek szpiku. Z kolei komórki macierzyste szpiku transplantowane myszom z dystrofi± miê¶niow± po 12 tygodniach wytwarza³y 4% w³ókien miê¶niowych rozpoznawalnych na podstawie zawarto¶ci dystrofiny typu dzikiego.

Wykazano równie¿ do¶wiadczalnie, ¿e mysie i szczurze komórki krwiotwórcze mog± ró¿nicowaæ siê w hepatocyty (komórki w±trobowe).

W badaniach na ludzkim materiale sekcyjnym u kobiet z przeszczepionym szpikiem pochodz±cym od dawców p³ci mêskiej (wykorzystuj±c chromosom Y jako marker wprowadzonych komórek) stwierdzono, ¿e liczne hepatocyty i holangiocyty pochodz± z przeszczepionych komórek. Oznacza to, ¿e komórki macierzyste szpiku uczestniczy³y w regeneracji w±troby.

W innych do¶wiadczeniach na myszach stwierdzono, ¿e komórki macierzyste uk³adu odporno¶ciowego mog± róznicowaæ siê w miê¶nie, jelito, w±trobê lub krew.

Transdyferencjacja komórek macierzystych tkanek mo¿e byæ zwi±zana ze ¶rodowiskiem w jakim siê znajduj±, zgodnie z teori± nisz. Zjawisko transdyferencjacji mo¿e byæ wykorzystane do autoprzeszczepów hodowanych komórek macierzystych (ryc 2).

Autoprzeszczepy hodowanych komórek macierzystych mog³yby mieæ nastêpuj±ce zastosowanie medyczne:
- wykorzystanie komórek macierzystych i otrzymanych z nich in vitro tkanek do transplantacji i komórkowych terapii zastêpczych
- manipulacje macierzystymi komórkami krwi wystêpuj±cymi w szpiku, którego przeszczepy wykonuje siê miêdzy innymi pacjentom z bia³aczkami
- hodowla skóry i przeszczepy pacjentom z oparzeniami
- otrzymywanie komórek produkuj±cych insulinê i przeszczepianie ich pacjentom z cukrzyc±
- przeszczepianie komórek macierzystych uk³adu nerwowego pacjentom ze schorzeniami mózgu
- produkcja nowych neuronów dla pacjentów z chorob± Parkinsona


Czy to jest nasza przysz³o¶æ? Czy mo¿liwym bêdzie dla cz³owieka osi±gniêcie takich zdolno¶ci, jakie posiada mierz±ca zaledwie 5mm i wystêpuj±ca na ca³ym ¶wiecie meduza? Czy w ogóle tego chcemy i czy cz³owiek zas³uguje na to, by ¿yæ wiecznie?
Zapraszam do dyskusji.


« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2010, 15:07:38 wys³ane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
muszin
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Luty 18, 2010, 15:17:34 »

Wed³ug mnie nie¶miertelno¶æ dla ludzkiego cia³a jest niepotrzebna U¶miech po pewnym czasie zabrak³o by miejsca na ziemii i nie by³oby wymiany genetycznej, ale plusem jest mo¿liwo¶æ do wykorzystania tych odkryæ do zwalczenia ¶miertelnych chorób U¶miech
Zapisane
Szmer
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Luty 19, 2010, 16:26:16 »

Po pierwsze to nale¿a³oby przede wszystkim ustaliæ definicjê ¶mierci... o ile sama ¶mieræ w ogóle istnieje :>
Byæ mo¿e my czego¶ nie pojmujemy i staramy siê na si³ê zmieniaæ ¼le postrzegane fakty... no ale o tym zapewne przekona siê ka¿dy po tej "¶mierci" U¶miech
Zapisane
muszin
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Luty 19, 2010, 18:54:46 »

To proste ¶mieræ to koniec ziemskiego ¿ycia na Ziemii- koniec pracy mózgu o ile pamiêtam dobrze ze s³owniczka medycznego. O ¶mierci duchowej nie bêdziemy siê raczej rozwodziæ bo nie o tym ten artyku³ drogi Szmerze.

EDIT: Poprawi³em, dziêki Dariusz U¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2010, 09:12:35 wys³ane przez muszin » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Luty 19, 2010, 20:15:54 »

To proste ¶mieræ to koniec ziemskiego ¿ycia na Ziemii- koniec pracy mózgu o ile pamiêtam dobrze ze s³owniczka medycznego. O ¶mierci duchowej nie bêdziemy siê raczej rozwodziæ bo nie o tym ten artyku³ drogi Szmeru/Szmer (sorry nie wiem jak odmieniæ Chichot)

Drogi >Szner'ze<, albo poprostu >Szmerze<.

Przepraszam za ofa
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Luty 20, 2010, 03:22:06 »

Komórki naszego ciala ulegaj± zaprogramowanej ¶mierci. Nazywa siê to APOPTOZA .
za wiki "Apoptoza [z gr.] w t³umaczeniu dos³ownym opadanie li¶ci jest przeno¶ni±, oznaczaj±c± w odniesieniu do biologii zaprogramowan± ¶mieræ komórki w ustroju ¿ywym – dziêki temu mechanizmowi usuwane s± zu¿yte lub uszkodzone komórki. Mo¿na j± przyrównaæ do zaplanowanego samobójstwa komórki w organizmie wielokomórkowym maj±ce na wzglêdzie dobro ca³ego organizmu"
Co to oznacza ?
To mianowicie, ¿e ¶mieræ w rozumieniu biologicznym zosta³a przez naturê przewidziana. W trakcie naszego ¿ycia wielokrotnie wymieniamy wszystkie komórki cia³a. Stare komórki umieraj±, a na ich miejsce pojawiaj± siê nowe .
Czy taki proces moglibymy podtrzymywaæ d³u¿ej ni¿ to siê obecnie dzieje ? Przecie¿ wg staro¿ytnych ksi±g w zamierzch³ych czasach ludzie ¿yli podobno po 900 lat.  Wydaje siê, ¿e d³ugo¶æ ¿ycia maleje wraz z liczebno¶ci±.  Nie wiadomo dok³adnie w jaki sposób, ale ¶wiadomo¶æ zbiorowa wydaje siê regulowaæ kwestiê d³ugo¶ci ¿ycia jednostki i to w powi±zaniu z warunkami panuj±cymi w otoczeniu spo³ecznym.
W biednych krajach Afryki obserwujemy wielodzietno¶æ , ale równie¿ relatywnie krótk± ¶redni± d³ugo¶æ ¿ycia - okolo 40 lat.  Tam wiêkszo¶æ spo³eczeñstwa stanowi± dzieci. W krajach rozwiniêtych mamy ujemny przyrost demograficzny , ale du¿o lepsze warunki ¿ycia , d³u¿sze ¿ycie no i starzenie siê spo³eczeñstwa.
Bior±c to wszystko pod uwagê wydaje mi siê, ¿e mo¿na by znale¼æ jakie¶ alternatywne rozwi±zania, ale to wymaga³oby zrozumienia mechanizmów natury i ¶cis³ej z ni± wspó³pracy.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Luty 20, 2010, 07:26:19 »

nie jestem pewien czy przeżycie "wieczności" w jednym "opakowaniu" niezależnie jak się je kocha,-
uważam jako raczej dyskomfort niż zaletę, no jedyną zaletą jest brak amnezji karmicznej, no ale jak się uczyć od nowa jeżeli się wszystko pamięta??
Poza tym rezygnujemy z możliwości inkarnacji w potencjalnie innych światach.
to tak ku rozwadze zanim zacznie rozważać się problemy "techniczne" z tym związane.

PS. sorki za zdania wielokrotnie złożone Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2010, 07:33:33 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
muszin
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Luty 20, 2010, 09:15:03 »

Ciekawi mnie, czy razem z t± nie¶miertelno¶ci± by³aby te¿ wieczna m³odo¶æ Chichot
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Luty 20, 2010, 09:48:26 »

Ciekawi mnie, czy razem z t± nie¶miertelno¶ci± by³aby te¿ wieczna m³odo¶æ Chichot

to pytanie retoryczne-
po co staremu i choremu nie¶miertelno¶æ Co¶
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Szmer
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Luty 20, 2010, 14:33:10 »

Hmm... za³ó¿my ¿e cia³o bêdzie w nieskoñczono¶æ prawid³owo funkcjonowaæ... bêdzie m³ode, zdrowe... ale czy tak samo bêdzie z nasz± psychik±? Czy cz³owiek by³by w stanie psychicznie ¿yæ wiecznie?
Zapisane
kot
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Luty 20, 2010, 16:03:02 »

A czy cia³o m³ode,zdrowe -mo¿e chcieæ umieraæ?

Je¶li tak-to raczej w pojedynczych przypadkach .Takich boskich pomy³kach.

Bycie m³odym i zdrowym raczej chêci do ¿ycia nie wyczerpuje a u schy³ku ¿ycia ¿al odchodziæ jest ka¿demu chyba,bo tak jeste¶my skonstruowani aby troszczyæ siê o byt swój. U¶miech Mrugniêcie
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Luty 20, 2010, 18:24:09 »

nawiązując do wątku z Ego- muszę powiedzieć że ta bezwarunkowa chęć przetrwania jak najdłużej jest właściwa właśnie dla Ego, które umiera wraz z ciałem-
a ponieważ dusza jest nieśmiertelna i poza naszą aktualną świadomością Ego wypełnia aktualną "księgę życia" i wraca, i tu nie mam danych,-
ale nazwijmy to miejsce umownie "rzeką światła".

Pozdr.;-))
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2010, 18:30:54 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Luty 22, 2010, 22:38:15 »

"Rzeka ¶wiat³a " podoba mi siê to powiedzenie.
Zastanawia³em siê jak± role w zachowaniu d³ugowieczno¶ci pe³ni ¶wiadomo¶æ.
Powiedzmy , ¿e jeste¶my idealnie ¶wiadomi nietrwa³o¶ci rzeczy , a w tym równie¿ naszych cia³. Nie przywi±zujemy siê do w³asnych ograniczeñ, nie usi³ujemy ich na si³ê odwlekaæ , ani z nimi walczyæ. Jeste¶my ¶wiadomi umierania cia³a ka¿dego dnia, a pomimo to zachowujemy rado¶æ i pewno¶æ wieczno¶ci ¿ycia. ¯yj±c tak, jakby mia³o siê na to ca³± wieczno¶æ zmieniamy subiektywne poczucie czasu.
A propos czasu przypomina mi siê takie powiedzenie
 " trzymasz w rêkach gor±cy garnek przez sekundê , a wydaje ci siê jakby to by³a godzina - trzymasz gor±c± kobietê przez godzinê, a wydaje ci siê jakby sekunda minê³a "  Mrugniêcie

Natomiast sama ¶wiadomo¶æ wieczno¶ci ju¿ w pewnym sensie pokonuje ¶mieræ. Kiedy cz³owiek wyæwiczy siê w obserwowaniu siebie w sposób , jakby patrzy³ na obc± istotê , jak na obraz w kinie, czy ludzika w grze komputerowej, wtedy   Â¶mieræ wydaje siê po prostu przerw± w grze. Ju¿ wiesz co zrobi³e¶ nie tak ? No to wracamy na pocz±tek etapu (levela) Mrugniêcie
Zapisane
Nebulitos
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Luty 23, 2010, 01:45:05 »

@east chyba syn Ci da³ pograæ w jak±¶ gierkê i Ci siê spodoba³o co, ¿e tak nawi±zujesz dzisiaj do ¶wiata gier U¶miech Cz³owiek umier i rodzi siê na nowo ka¿dego dnia, w ka¿dej sekundzie to taki cykl. ¦mieræ to koniec tego cyklu i rozpoczêcie nowego. Dlatego powinno siê to traktowaæ bardziej jako promocja do nastêpnej klasy gdzie bêdziemy mogli zdobyæ o wiele wiêksze zasoby wiedzy i do¶wiadczenia. Czy d³ugo¶æ ¿ycia ma jak±¶ warto¶æ, chyba nie bo je¶li np. gramy w jak±¶ fajn± gierkê to czy teraz kto¶ nas zlikwiduje czy za 5 minut bêdzie robi³o ró¿nicê jak przejdziemy do menu i klikniemy ³aduj etap od nowa.
Zapisane
jeremiasz
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Luty 24, 2010, 15:21:11 »

Ca³y urok ¿ycia polega na tym, ¿e istnieje ¶mieræ.
Gdyby¶my mieli mo¿liwo¶æ ¿ycia w m³odo¶ci i sprawno¶ci przez miliard miliardów lat, to nic tutaj dla nas nie mia³oby znaczenia.
Wszystko, ale to absolutnie wszystko mo¿naby od³o¿yæ 'na jutro'.
Problem "wyboru" straci³by jakikolwiek sens - za 10/100/100000000 lat móg³bym ponownie wybraæ inn± opcjê.
By³aby to pewna  sprzeczno¶æ - my, wieczni, w ograniczonym czasowo ¶wiecie.

Bardzo dobrze, ¿e istnieje ¶mieræ.

pozdrawiam
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Luty 24, 2010, 15:25:02 »

Ca³y urok ¿ycia polega na tym, ¿e istnieje ¶mieræ.
Gdyby¶my mieli mo¿liwo¶æ ¿ycia w m³odo¶ci i sprawno¶ci przez miliard miliardów lat, to nic tutaj dla nas nie mia³oby znaczenia.
Wszystko, ale to absolutnie wszystko mo¿naby od³o¿yæ 'na jutro'.
Problem "wyboru" straci³by jakikolwiek sens - za 10/100/100000000 lat móg³bym ponownie wybraæ inn± opcjê.
By³aby to pewna  sprzeczno¶æ - my, wieczni, w ograniczonym czasowo ¶wiecie.

Bardzo dobrze, ¿e istnieje ¶mieræ.

pozdrawiam


kto¶ to dobrze wykombinowa³ ? Mrugniêcie..
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
janneth


Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Luty 24, 2010, 15:25:59 »

nie jestem pewien czy prze¿ycie "wieczno¶ci" w jednym "opakowaniu" niezale¿nie jak siê je kocha,-
uwa¿am jako raczej dyskomfort ni¿ zaletê, no jedyn± zalet± jest brak amnezji karmicznej, no ale jak siê uczyæ od nowa je¿eli siê wszystko pamiêta??
Poza tym rezygnujemy z mo¿liwo¶ci inkarnacji w potencjalnie innych ¶wiatach.

Nie ka¿dy wierzy w reinkarnacjê, ¿ycie po ¿yciu czy piek³o i niebo. S± ludzie, np. tacy jak ja, którzy ponad wszystko ceni± sobie tu i teraz, poniewa¿ ich wiedza praktyczna nie znajduje potwierdzenia dla jakiejkolwiek formy egzystencji po ¶mierci.
My¶lê, ¿e je¶li komukolwiek mia³oby zale¿eæ na maksymalnym wyd³u¿eniu ¿ycia to w³asnie tej grupie "w nic nie wierz±cych". Nikt inny nie bêdzie mia³ wystarczaj±cej mobilizacji i ochoty prowadziæ badañ i analiz dotycz±cych tego, w jaki sposób ¿ycie mo¿naby wyd³u¿yæ.
Idealne by³o by dla nas ¿ycie takie, jak tej meduzy. Rozwój do osi±gniêcia dojrza³o¶ci p³ciowej i potem cofniêcie w czasie.

Rozumiem i szanujê zdanie tych, którzy przyznaj±, ¿e im te kilkadziesi±t lat ¿ycia w pe³ni wystarcza. Dla mnie jest to jednak zdecydowanie za krótka chwila, aby móc nacieszyæ siê wszytkim, co mnie otacza, a ju¿ na pewno za krótka na to, by zrobiæ wszystko czego pragnê i o czym marzê. Czy z punktu widzenia osoby wierz±cej w reinkarnacjê b±d¼ w to, ¿e po ¶mierci idzie siê do nieba, wyd³u¿enie ¿ycia nie dawa³oby wiêcej mo¿liwo¶ci poznawczych, które przyczyni³yby siê przecie¿ do tego, co bêdzie po ¶mierci? Dlaczego bardziej liczy siê dla cz³owieka to, co niepoznane ni¿ to, co odczuwa z ka¿dym kolejnym oddechem? W mojej skromnej ocenie jest to bardziej efekt pogodzenia siê z rzeczywisto¶ci± i naturaln± kolej± rzeczy ni¿ faktyczne stwierdzenie "80 lat mi wystarczy".
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Luty 24, 2010, 15:31:54 »

no có¿ i tak nie mamy wyboru,
ale przynajmniej mamy woln± wolê i mo¿emy wierzyæ w co chcemy,
i jeszcze jedno po do¶wiadczeniu ¶mierci klinicznej ¶wiatopogl±d cz³owieka ulega takiej metamorfozie ¿e siê ju¿ wie, a nie tylko wierzy...

Pozdr. Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
janneth


Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Luty 24, 2010, 15:53:01 »

Songo U¶miech Mam pro¶bê - nie poruszajmy tutaj tematu ¶mierci klinicznej i g³êbiej te¿ nie wchod¼my w reinkarnacjê, bo taki temat ju¿ istnienie i nie bêdziemy tutaj psociæ robi±c OT.
Rozmawiajmy stricte o nie¶miertelno¶ci. Za³ó¿my, ¿e na przyk³adzie tej meduzy, lekarze którego¶ dnia obwieszcz± nam nowinê, jakoby byli w stanie wyd³u¿aæ nasze ¿ycie w nieskoñczono¶æ. Za³ó¿my, ¿e równie¿ w naszych ludzkich organizmach istenieje mo¿liwo¶æ transdyferencjacji.
Chcia³abym, ¿eby ka¿dy szczerze odpowiedzia³ na pytanie. Czy w obliczu takiej mo¿liwo¶ci, chcia³by choæ raz z niej skorzystaæ. Za³o¿my, ¿e wystarczy do tego bezbolesny zastrzyk i ju¿ mamy z powrotem kilkana¶cie lat.
Je¶li kto¶ chcia³by skorzystaæ, cofn±æ siê do tego okresu.... Wola³by prze¿yæ wszystko tak, jak ju¿ raz mu siê to uda³o czy próbowa³by robiæ co¶ nowego... To tak jakby druga szansa. Oczywi¶cie nic nie jest ju¿ takie samo, bo ka¿dy ma woln± wolê i niekoniecznie wszyscy nasi bliscy poddaj± siê takiemu recyclingowi, czas równie¿ siê nie cofa.

Songo... Maj±c jeszcze wiêcej czasu i korzystaj±c z najbardziej energicznego okresu w swoim ¿yciu, co by¶ Ty zrobi³?
My¶lê, ¿e taka mo¿liwo¶æ przyda³aby siê szczególnie do "odm³adzania" jednostek wybitnych, uzdolnionych i utalentowanych. Wyobra¼ sobie, ile jeszcze móg³by zdzia³aæ dla nauki i ludzko¶ci Einstein, gdyby ¿y³. To by³by swoistego rodzaju rozwój nas wszystkich. Niewyobra¿alna szansa.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Luty 24, 2010, 16:06:30 »

rozumiem twoje intencje, ale jak sama wskaza³a¶- czasu nie da siê cofn±æ,
co do rzeczy które chcia³em zmieniæ/skorygowaæ w moim dokonanym ¿yciu by³o wiele,-
by³o bo ju¿ teraz nie chce,- chyba zrozumia³em ¿e nawet z b³êdnych decyzji p³ynie nauka, a to jest celem samym w sobie w ¿yciu,-
tak wiêc choæ mo¿e siê wydawaæ ¿e mo¿na by co¶ zrobiæ lepiej to nie wiadomo jakie konsekwencje poci±g³o by to za sob±,
co do wybitnych- to mo¿na powiedzieæ te¿ tak- mamy ca³± wieczno¶æ na wszystkie wynalazki..
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #20 : Luty 24, 2010, 16:07:47 »


 S± ludzie, np. tacy jak ja, którzy ponad wszystko ceni± sobie tu i teraz, poniewa¿ ich wiedza praktyczna nie znajduje potwierdzenia dla jakiejkolwiek formy egzystencji po ¶mierci.

S³USZNIE.
Najwa¿niejsze jest Tu i TERAZ, choæ szacunkowo nie wielu ludzi wpe³ni i dog³êbnie rozumie o co tu chodzi.Inaczej mówi±c ka¿dy t³umaczy sobie to Tu i TERAZ, w taki sposób na ile go staæ, na ile jest przygotowany i dojrza³y na w³±¶ciw± odpowied¼.
Dlatego nie wa¿ne s± pytania co po ¶mierci, ale o wiele wa¿niejszym jest pytanie - co przed ¶mierci± ? ..!

Ludzie, którzy snuj±  wyobra¿enia typu, ¿e po ¶mierci dostapi± jakiego¶ innego, cudownego stanu i skoñczy siê ich ten tzw. potocznie mówi±c ziemski padó³, to ludzie z tzw. zakorzenionym ''archetypem ofiary'', którzy nie akceptuj±c niezwyk³ego bogactwa ¿ycia, stosuj± postawê tzw. ucieczkowego zachowania.

Wiêc idealizuj±, ¿e po ¶mierci dostapi± jakiego¶ Boga, Nieba, jakiego¶ cudu... itd..itp..
 Jest to charakterystyczne dla fanatycznych wyznawców ró¿nych religijnych sekt, gdzie wychowano i wychowuje siê w³a¶nie ludzi w takich przekonaniach..
Szukaæ  daleko nie trzeba, mamy 80 -90 % tzw. katolików w Polsce, gdzie w³a¶nie
taka idealizacja ¿ycia po ¶mierci, zbawienia, dost±pienia '' Boga'' w ró¿ny sposób jest przedstwiana na tzw. kazaniach.

TERAZ, to wszystko co istnieje. Nie wa¿ne co bêdzie jutro, czy nawet za 5 piêæ, bo gdy nadejdzie i tak bêdzie TERAZ.

Tak g³osz± od wieków ró¿ne gnostyczno- mistyczne tradycje, jak i dzisiaj g³osz± i ucz± wielkie szko³y rozwoju.

Na koniec wklejam cytat z doskona³ej pracy ''Wewnêtrzne przebudzenie'' jednego z najwiêkszych psychologów i filozofów ¶wiata - Colina Sissona.
Ksi±¿ka ta stanowi tzw. pierwszy, lecz znacz±cy krok je¿eli postanowili¶my wzi±æ odpowiedzialno¶æ za swój rozwój, swoje ¿ycie, czyli  Tu i TERAZ.
Oczywi¶cie s± bardzo podobne prace innych autorów, lecz s± napisane w jêzyku zbyt fachowym,nafaszerowane rozmaitymi terminami naukowymi i bardzo ciê¿ko siê ich przyswaja, w zwi±zku z tym polecam zainteresowanym t± pozycjê.

 Cytat :

Gdy zdamy sobie sprawê, ¿e zgubili¶my drogê do Domu, ¿e poch³onê³y nas sprawy posiadania i przetrwania, ¿e powoduje nami lêk i wcale nie jeste¶my szczê¶liwi (niezale¿nie od zewnêtrznego obrazu naszego ¿ycia, byæ mo¿e wygl±daj±cego na "udane"), zaczynamy siê budziæ. Zaczynamy jasno widzieæ, ¿e utracili¶my siebie, zapomnieli¶my, kim jeste¶my i po co ¿yjemy.

Oczywi¶cie, brali¶my udzia³ w "ruchu ludzkiego potencja³u". Wiemy wszystko o Prawdziwym Ja, w³a¶ciwych postawach i pozytywnym my¶leniu. Robimy to, co nale¿y, piszemy afirmacje, stosujemy ró¿ne cudowne techniki. Ale to nie wystarcza. Czego¶ brakuje, lecz nie wiemy czego. Szukamy wiêc dalej. Jeszcze jeden kurs, jeszcze jedno seminarium, jeszcze jedna ksi±¿ka, sesja... – wszysko to jest bardzo cenne, ale nie daje pe³nej odpowiedzi. Nadal nam czego¶ brak.

Je¶li jeste¶my uczciwi wobec siebie, dostrzegamy, ¿e mimo ca³ej naszej wiedzy o ludzkim potencjale powoduje nami lêk i pod wszystkimi piêknymi has³ami kryje siê motywacja unikania bólu i d±¿enie do zdobycia lub zachowania przyjemno¶ci. Byæ mo¿e zmieni³o siê opakowanie: nasze przyjemno¶ci mog± byæ teraz bardziej duchowe. Ale motywacja jest ci±gle ta sama. Wszystko wiemy, ale nadal nie znamy swego Prawdziwego Ja. Dlatego wci±¿ szukamy szczê¶cia na zewn±trz siebie, w jakiej¶ technice lub filozofii, ci±gle chcemy prawdy od kogo¶ innego. Ale ¿adne seminarium, ¿adna ksi±¿ka i ¿aden nauczyciel nie skontaktuje nas z naszym Prawdziwym Ja. Musimy uczyniæ to sami. Ksi±¿ki, nauczyciele itd. mog± pomóc nam w odkryciu przeszkód na naszej drodze do Domu i zachêciæ do pój¶cia t± drog±. Mog± daæ nam mapê z tras± podró¿y, ale podró¿ musimy odbyæ sami.

A wiêc od czego zacz±æ?


Ps. Snucie marzeñ, ¿e byæ mo¿e gdyby siê uda³o przed³u¿aæ ¿ycie to osi±gnelibysmy co¶ wiêcej, to te¿ nic innego tylko idealizowanie.
O¶mielê siê powiedzieæ, ¿e nie potrafimy nawet wykorzystaæ wpe³ni tego ¿ycia jakie jest, a co do piero mówiæ o przed³u¿aniu.Infantylno¶æ takich za³o¿en polega na tym, ¿e przecie¿ jeste¶my tak±, a  nie inn± konstrukcj± uwarunkowan± genetycznie ( kto¶ tak zaprojektowa³ i chyba wiedzia³ jak to zrobiæ, prawda ? ), a próby modyfikacji tego ogromnego i z³o¿onego procesu ¿ycia, którego nie jeste¶my wpe³ni nawet ¶wiadomi i który kieruje siê swoimi prawami, to takie trochê niedojrza³e podej¶cie. Mrugniêcie
Wiêc nie liczy siê d³ugo¶æ ¿ycia, lecz jego jako¶æ.Ale ta jako¶æ nie ma zbyt wiele wspólnego z tym co oferuje nam spo³eczeñstwo - system.
Wystarczy tylko pos³uchaæ codziennych wiadomo¶ci, aby siê o tym przekonaæ. Mrugniêcie

pozdrawiam ''kosmicznych wêdrowców''
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 16:43:00 wys³ane przez Silver » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Luty 24, 2010, 16:11:11 »

narodziny i ¶mieræ to te same drzwi, tylko z innej strony..
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Luty 24, 2010, 16:32:15 »

Chcia³abym, ¿eby ka¿dy szczerze odpowiedzia³ na pytanie. Czy w obliczu takiej mo¿liwo¶ci, chcia³by choæ raz z niej skorzystaæ. Za³ó¿my, ¿e wystarczy do tego bezbolesny zastrzyk i ju¿ mamy z powrotem kilkana¶cie lat.
Jestem pewien, ¿e ja nie chcia³bym sobie wyd³u¿aæ w ten sposób ¿ycia, jednak gdyby mia³a opu¶ciæ mnie bliska osoba to chcia³bym aby jeszcze ¿y³a...

Aha, takie pytanie by³o rozpatrywane w filmach "Efekt motyla" i "Efekt motyla 2" [nie wiem czy istnieje 3 cze¶æ].
Zapisane
janneth


Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #23 : Luty 24, 2010, 22:44:37 »

co do wybitnych- to mo¿na powiedzieæ te¿ tak- mamy ca³± wieczno¶æ na wszystkie wynalazki..

No w³a¶nie w tym ca³y ambaras, ¿e nie mamy. Bo kto z tu obecnych ma ca³± wieczno¶æ na wynalazki? Nikt...
Mi³o by³oby ten rozwój przyspieszyæ. Zamykamy siê ci±gle w bezpiecznym i "na wyci±gniêcie rêki" rozwoju duchowym wierz±c, ¿e to w³a¶nie ten zapewni nam d³ugowieczno¶æ, mo¿e nawet nie¶miertelno¶æ. Ale to tak naprawdê tylko nasze mniemanie o tym, co bêdzie potem, pozwala nam postawiæ tak± tezê.
Tak naprawdê z obu tych rozwojów: duchowego i naukowego, to prêdzej ten drugi zaprowadzi nas do d³ugowieczno¶ci ni¿ pierwszy. W mojej ocenie ma o wiele wiêksze szanse ni¿ to, co zak³adamy, ¿e mo¿e siê wydarzyæ po naszej ¶mierci (jak np. reinkarnacja - w pewnym sensie oznaczaj±ca nie¶miertelno¶æ, z tym ¿e duszy).

Jestem pewien, ¿e ja nie chcia³bym sobie wyd³u¿aæ w ten sposób ¿ycia, jednak gdyby mia³a opu¶ciæ mnie bliska osoba to chcia³bym aby jeszcze ¿y³a...

Aha, takie pytanie by³o rozpatrywane w filmach "Efekt motyla" i "Efekt motyla 2" [nie wiem czy istnieje 3 cze¶æ].

Ty by¶ nie chcia³, ale jednak wola³by¶ aby taka metoda by³a dostêpna w razie konieczno¶ci, np. dla Twoich bliskich.
Filmów nie ogl±da³am, choæ kilkukrotnie siê przymierza³am, z przyjemno¶ci± nadrobiê Mrugniêcie

Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Luty 25, 2010, 01:03:13 »


Mi³o by³oby ten rozwój przyspieszyæ. Zamykamy siê ci±gle w bezpiecznym i "na wyci±gniêcie rêki" rozwoju duchowym wierz±c, ¿e to w³a¶nie ten zapewni nam d³ugowieczno¶æ, mo¿e nawet nie¶miertelno¶æ. Ale to tak naprawdê tylko nasze mniemanie o tym, co bêdzie potem, pozwala nam postawiæ tak± tezê.
No w³a¶nie nie chodzi o to , co bêdzie potem, tylko o to , co JEST TERAZ.
Podobnie jak Silver uwa¿am, ¿e nie do koñca zdajemy sobie sprawê co oznacza ¿ycie Tu i Teraz . Oznacza ono ni mniej ni wiêcej, tylko nie¶miertelno¶æ. Bo istnieje tylko TA CHWILA, której jeste¶my ¶wiadomi -  ¶wiadomo¶æ tej chwili. Przesz³o¶æ i przysz³o¶æ s± projekcjami ego . Pochodz± z naszej to¿samo¶ci, któr± wybudowa³o ego. TA CHWILA jest wszystkim , co istnieje i je¶li zanurzyæ siê w ni± TERAZ to bêdzie w³a¶nie nie¶miertelno¶æ.
TERAZ implikuje jeszcze dodatkowe wnioski. W tej oto chwili znajduj± siê wszystkie odpowiedzi, jakich potrzebujemy. W nas samych jest równie¿ ¬ród³o wiecznego ¿ycia, "niebo" i "piek³o" w kwantowym spl±taniu.
Chcia³oby siê zacytowaæ tu s³owa piosenki Panasewicza
 "obud¼ siê, nic nie bêdzie potem,
 przed nami nie by³ tu nikt,
obud¼ siê , po co te têsknoty,
 ca³y ten ¶wiat dzi¶ to my .."

..my, jako kwantowa ¶wiadomo¶æ. Razem i oddzielnie ,a tak¿e jednocze¶nie spl±tani w tych dwóch.
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team ostwalia granitowa3 maho watahaslonecznychcieni