Kiara
Gość
|
 |
« : Luty 24, 2010, 01:31:50 » |
|
Zazwyczaj nie zastanawiamy sie skad biora sie powszechnie uzywane slowa , z czym maja zwiazek i dlaczego kojarza sie z jakoms funkcja? Warto sie nad tym zastanowic i przeanalizowac co naprawde w sobie niosa co wspolczesnie prezetuja zastepujac pierwotne znaczenia. Proszê pos³uchaÌ, jak by³o z ksiêdzem. W dawnych wiekach oznacza³ on 'œwieckiego panuj¹cego, w³adcê nie koronowanego', dopiero póŸniej sta³ siê okreœleniem wy³¹cznie 'duchownego'. Dzisiaj to mo¿e œmieszyÌ, ale kiedyœ Zygmunt August by³... ksiêdzem - nosi³ tytu³ Wielkiego Ksiêdza Litewskiego. Po prostu ksi¹dz znaczy³ wówczas to samo, co ksi¹¿ê. Na syna ksiêdza (czyli 'w³adcy') mówiono... ksiê¿yc, tak jak na potomka pana - panic (póŸniej panicz), a na syna króla - królewic (póŸniej królewicz). Ksiêdzem nazywano te¿ w œredniowieczu... s³oùce, a satelitê ziemi œwiec¹cego w nocy (czyli ma³ego ksiêdza) - ksiê¿ycem. S³owo ksi¹dz (pierwotnie kni¹dz, kniêdz)) nale¿y wywodziÌ z niemieckiego kuning, które do dzisiaj dochowa³o siê tam w postaci KÜnig ('król'). A ¿e w œredniowieczu duchowieùstwo odgrywa³o olbrzymi¹ rolê w paùstwie, z czasem ksiêdzem (czyli pierwotnie 'w³adc¹') zaczêto nazywaÌ chrzeœcijaùskich kap³anów. http://obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=80Tak wiec ksiadz to nie kaplan , kaplan to zupelnie inne znaczenie. Ksiadz to nie koronowany wladca , ktoremu podporzadkowany jest okreslony obszar z ludzmi zamieszkujacymi go. Tytul ten okresla wladce , ktory na rowni z ksieciem czy krolem zarzadza podleglym mu terenem , roznica polegac miala jedyie na tym iz ksiadz mial wladac ludzkim duchem ( wyznaczyl sobie zwierzchnictwo w imieniu Boga), a ksiaze materia , fizycznymi ludzmi. Wladza zostala podzielona , jednak ludzmi wlada sie naprawde wladajac ich swiadomoscia , co religje doskonale wiedza i skrzetnie wykorzystuja. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 01:42:19 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
 |
« Odpowiedz #1 : Luty 24, 2010, 11:13:21 » |
|
Witaj Kiaro, dziekuje Ci bardzo za bardzo ciekawe informacje. Mam jednak pytanie, jak to jest w dzisiejszych czasach . Co definiuje ksiedza. Pozdrawiam Rafaela.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Luty 24, 2010, 12:55:27 » |
|
Moim zdaniem to samo definiuje dzisiejszego ksiêdza co kiedyœ " Wladza zostala podzielona , jednak ludzmi wlada sie naprawde wladajac ich swiadomoscia , co religje doskonale wiedza i skrzetnie wykorzystuja." Ale gwoli sprawiedliwoœci nale¿y oddaÌ to, ¿e na odleg³ych , zapominanych przez œwiat wioskach ksi¹dz to animator lokalnego ¿ycia spo³ecznego. Niegdyœ tak¹ funkcjê pe³ni³ wójt czy so³tys, ale ta nasza samorz¹dnoœÌ polska podupad³a bardzo.G³ównie za spraw¹ braku "ducha". So³tys to dzisiaj g³ównie urzêdnik. W ludzkiej œwiadomoœci natomiast ksi¹dz posiada legitymacjê od samego Boga. I na tym polega ca³y trick. Ten rz¹dzi œwiatem, kto ma rz¹d dusz 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #3 : Luty 24, 2010, 15:15:36 » |
|
Uwa¿am, ¿e nale¿y czytaÌ ze zrozumieniem. W linku podanym przez Kiarê - wyraŸnie jest napisane kiedy i co oznacza³o dane s³owo. Jêzyk polski jest jêzykiem ¿ywym i ewoluuj¹cym. Dlatego znaczenie danego s³owa mo¿e z czasem zmieniÌ siê diametralnie, doskona³ym przyk³adem mo¿e byÌ s³owo "oprawca". Aktualnie wiemy co oznacza - okrutnika, bandytê, napastnika - wczeœniej [w œredniowieczu] oznacza³o po prostu opiekuna. Dlatego przytaczanie jako "dowodów" pierwotnego znaczenia s³ów mo¿e okazaÌ siê du¿ym nieporozumieniem. Wracaj¹c do naszego przyk³adu - móg³bym powiedzieÌ, ¿e oprawc¹ np. Krzywoustego by³ ten a ten. I dalej¿e wylewaÌ pomyje i dziwiÌ siê, ¿e niektórzy uwa¿ali go za m¹drego i uczciwego cz³owieka, ¿e materia³y mówi¹ce o nim jako dobrym nauczycielu s¹ manipulacj¹. I wychodz¹ wtedy idiotyzmy. Mogê jeszcze przytoczyÌ szereg takich s³ów i ró¿nc w ich znaczeniu kiedyœ i dzisiaj.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Luty 24, 2010, 15:33:14 » |
|
Moim zdaniem to samo definiuje dzisiejszego ksiêdza co kiedyœ " Wladza zostala podzielona , jednak ludzmi wlada sie naprawde wladajac ich swiadomoscia , co religje doskonale wiedza i skrzetnie wykorzystuja." Ale gwoli sprawiedliwoœci nale¿y oddaÌ to, ¿e na odleg³ych , zapominanych przez œwiat wioskach ksi¹dz to animator lokalnego ¿ycia spo³ecznego. Niegdyœ tak¹ funkcjê pe³ni³ wójt czy so³tys, ale ta nasza samorz¹dnoœÌ polska podupad³a bardzo.G³ównie za spraw¹ braku "ducha". So³tys to dzisiaj g³ównie urzêdnik. W ludzkiej œwiadomoœci natomiast ksi¹dz posiada legitymacjê od samego Boga. I na tym polega ca³y trick. Ten rz¹dzi œwiatem, kto ma rz¹d dusz  Tak east masz racje , tez rzadzi swiatewm , kto rzadzi ludzmi ich swiadomoscia , i ksieza jak najbardziej wspolczesnie wykonuja to zadanie. Dzieki spowiedzi powszechnej wprowadzonej wcale nie az tak dawno temu zaczeli ingerowac w cala swiadomosc czlowieka , w polityke prowadzona przez kroli ( pierwsi spowiednicy powolani byli na dwory krolewskie) , a pozniej zastosowano spowiedz powszechnie. W ten sposob ingerecja w zarzadzanie swiatowa polityka stala sie zarowno fizycznym zarzadzaniem i wladaniem duchowoscia , oraz seksualnoscia ludzka. Etyka i polityka katolicka
KoÂśció³ wystĂŞpujÂąc w roli „reprezentanta Boga Zbawiciela" dziaÂła przede wszystkim w sferze intymnej jednostki, prĂłbujÂąc wywieraĂŚ jak najwiĂŞkszy wpÂływ na jej wolny wybĂłr oraz ograniczajÂąc do minimum jej wolnoœÌ osobistÂą. Nie przywiÂązuje natomiast Âżadnej wagi do tego, jakÂą rolĂŞ jednostka powinna odgrywaĂŚ w spoÂłeczeĂąstwie demokratycznym. W spowiedziach jakie zebraÂł Guerri ta sprzecznoœÌ jest bardzo widoczna. „Etyka katolicka" nie uznaje na przykÂład za „grzech ciĂŞÂżki" przekrĂŞtĂłw fiskalnych, afer korupcyjnych, nie pÂłacenia podatkĂłw, prania brudnych pieniĂŞdzy, przemytu narkotykĂłw, pracy dla mafii czy innych przestĂŞpstw godzÂących w spoÂłecznoœÌ, jak: zatruwanie rzeki Âściekami, wysypywanie odpadĂłw radioaktywnych, umieszczanie w artykuÂłach spoÂżywczych skÂładnikĂłw rakotwĂłrczych, itp.
Kiedy Guerri przyznaÂł siĂŞ jednemu ze spowiednikĂłw, Âże jest bogatym biznesmenem produkujÂącym artykuÂły spoÂżywcze, ale dodaje do nich substancje, ktĂłre mogÂłyby prowokowaĂŚ nowotwory, bo tak robi konkurencja — spowiednik rozgrzeszyÂł go z tego, ale nie chciaÂł mu daĂŚ rozgrzeszenia za to, Âże stosuje Âśrodki antykoncepcyjne. Kiedy Guerri wyspowiadaÂł siĂŞ, iÂż jest kurierem i dealerem narkotykowym, pracujÂąc dla mafii — spowiednik byÂł bardziej zainteresowany jego ciĂŞÂższym grzechem — Âżyciem w konkubinacie. Kiedy autor ksi¹¿ki podszyÂł siĂŞ pod ksiĂŞgowego, ktĂłry oszukuje paĂąstwo na duÂże kwoty wypeÂłniajÂąc faÂłszywe deklaracje podatkowe swoich klientĂłw, aby uzyskaĂŚ rozgrzeszenie wystarczyÂł fakt, Âże powiedziaÂł, iÂż 8/1000 [ 1 ] odprowadza na KoÂśció³, nawet bez ich wiedzy czy zgody. Natomiast kiedy powiedziaÂł, Âże pracuje dla komunistycznego dziennika „Il Manifesto", bo nie dostaÂł Âżadnej innej pracy jako dziennikarz i Âże musiaÂł napisaĂŚ tekst przeciwko lokalnemu biskupowi — rozgrzeszenia nie otrzymaÂł. Grzech korupcji z udziaÂłem polityka z partii prawicowo-katolickiej zostaÂł jednak uniewinniony. http://psr.racjonalista.pl/kk.php/s,5029Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 15:56:18 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #5 : Luty 24, 2010, 15:35:40 » |
|
arteq wiesz przecie¿ równie dobrze jak ja.,¿e nie o s³owa chodzi, ale o ich interpretacjê. Mo¿emy siê na przyk³ad miêdzy sob¹ umówiÌ, ¿e wrócimy do znaczenia s³owa "oprawca" ze œredniowiecza. To kwestia umowna, a umowa nie jest ograniczona czasowo, chyba, ¿e siê tak umówimy  W ka¿dym razie chodzi o to jak CZ£OWIEK definiuje s³owa i jakie znaczenie im przypisuje,a nie o to jakie znaczenia narzucaj¹ s³owa. Bo masz racjê, ¿e z czasem zmieniaj¹ siê znaczenia, ale tylko dlatego, ¿e ludzie o tym zdecydowali. O tym, ¿e nawet wspó³czeœnie s³owa, a nawet ca³e zdania, mog¹ mieÌ zupe³nie inne znaczenie w zale¿noœci od ich "deszyfratora" niech œwiadczy sztuka dyplomacji. Kiedy s³yszymy publiczne oœwiadczenie MSZ w którym wyra¿a siê "zaniepokojenie" wiêkszoœÌ ludzi nie przywi¹zuje do tego wagi. Ile¿ to nas rzeczy "niepokoi" na co dzieù. Jednak¿e odbiorca komunikatu szkolony w sztuce dyplomacji w tym s³owie dostrze¿e zawoalowan¹ groŸbê, a w ka¿dym razie bêdzie wiedzia³, ¿e zosta³y podjête konkretne czyny prewencyjne lub odwetowe. Dlatego we wszystkim, moim zdaniem, liczy siê intencja wypowiedzi, a nie samo s³owo. Pierwotne znaczenie s³owa mo¿e byÌ tylko tak¹ ciekawostk¹ dla niezorientowanego odbiorcy poniewa¿ wed³ug "sztuki dyplomacji" intencj¹ instytucji, która u¿ywa tego s³owa mo¿e byÌ jego pierwotne znaczenie. Wszak Koœció³ sam deklaruje niezmiennoœÌ i wiernoœÌ swojej pierwotnej Tradycji.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 15:39:18 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Elzbieta
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Luty 24, 2010, 15:47:50 » |
|
Kiara - Ja rowniez bardzo chcialabym Ci podziekowac za Twoja wiedze, oraz za to ze sie nia z Nami dzielisz.Milusiego dzionka - Ela
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #7 : Luty 24, 2010, 16:08:15 » |
|
Kiara - Ja rowniez bardzo chcialabym Ci podziekowac za Twoja wiedze, oraz za to ze sie nia z Nami dzielisz.Milusiego dzionka - Ela
Dzieki serdeczne Elu , Tobie tez zycze milego dzionka. Zeby oczyscis siebie i ziemie ze wszelakiego brudu fizycznego i moralnego , trzeba poznac owe nieprawosci i podjac decyzje czy nadal chce z nimi zyc , sa mi bliskie? Bede zamiatac je pod dywan uwazajac ze jest dobrze ,nie zauwazam ich? Czy tez poznac , zrozumiec i i wybrac inna droge na , ktorej juz ich nie bedzie. Czlowiek powinien wiedziec iz WOLNOSC MYSLI , DECYZJI i CZYNOW jest mu przynalezna Prawem Boskim , powinien isc za glosem wewnetrznym wlasnego sumienia a nie ideologiczno , politycznym torem narzucanym mu przez tych , ktorzy uwazaja ze maja prawo wedlug wlasnego dobra podporzadkowywac sobie nakazem , zakazem i strachem innych ludzi. Bog jest miloscia , dobrem , harmonia , pieknem i prawoscia , nie cierpieniem , strachem , zakazem i nakazem , oraz wymuszaniem. W milosci nie ma straszenia , w strachu nie ma godnosci zycia , jest ponizenie i pomniejszenie. Po co Bogu nasze negatywne uczucia napelnione strachem i bolem? Czy rodzice normalni ciesza sie gdy ich dziecko cierpi? Ja uwazam iz Bog jest naszym normalnym rodzicem i On cieszy sie nasza radoscia i smuci naszymi smutkami, nie sa mu potrzebne do niczego niczyje umartwiania , ni upokarzanie , nie potrzebuje nami wladac , bo dal nam WOLNA WOLE. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 16:08:50 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #8 : Luty 24, 2010, 17:30:32 » |
|
Dzieki spowiedzi powszechnej wprowadzonej wcale nie az tak dawno temu zaczeli ingerowac w cala swiadomosc czlowieka , w polityke prowadzona przez kroli ( pierwsi spowiednicy powolani byli na dwory krolewskie) , a pozniej zastosowano spowiedz powszechnie. Kwestia spowiedzi i zwiazanym z tym odpuszczaniem grzechĂłw zostaÂła wprowadzona/naznaczona przez samego Jezusa, ktĂłry daÂł uczniom wÂładzĂŞ nad demonami i odpuszczaniem grzechĂłw w jego imieniu mĂłwiÂąc "ktĂłrym odpuÂścicie grzechy, bĂŞdÂą im odpuszczone, a ktĂłrym zatrzymacie, bĂŞdÂą im zatrzymane." (Jan 20:23). „Etyka katolicka" nie uznaje na przykÂład za „grzech ciĂŞÂżki" przekrĂŞtĂłw fiskalnych, afer korupcyjnych, nie pÂłacenia podatkĂłw, prania brudnych pieniĂŞdzy, przemytu narkotykĂłw, pracy dla mafii czy innych przestĂŞpstw godzÂących w spoÂłecznoœÌ, jak: zatruwanie rzeki Âściekami, wysypywanie odpadĂłw radioaktywnych, umieszczanie w artykuÂłach spoÂżywczych skÂładnikĂłw rakotwĂłrczych, itp. Kiaro, nie wytÂłumaczyÂłaÂś siĂŞ z jednego kÂłamstwa [o doktrynie KK], a juÂż rozpowszechnisz kolejne. Na jakiej podstawie powtarzasz, Âże wedÂług KK powyÂższe przewinienia nie sÂą uznawane za grzech ciĂŞÂżki? Bo ktoÂś gdzieÂś powiedziaÂł? To niestety nie wystarcza i nie usprawiedliwia. Otó¿ wyjaÂśniam, Âże KK kaÂżdy z w/w grzechĂłw uznaje za tzw. ciĂŞÂżki - proszĂŞ zajrzeĂŚ do DOKTRYNY i wytycznych KK jakim jest katechizm KRK, ewentualnie przejrzeĂŚ jednÂą z encyklik JP2. Kiedy Guerri przyznaÂł siĂŞ jednemu ze spowiednikĂłw, Âże jest bogatym biznesmenem produkujÂącym artykuÂły spoÂżywcze, ale dodaje do nich substancje, ktĂłre mogÂłyby prowokowaĂŚ nowotwory, bo tak robi konkurencja — spowiednik rozgrzeszyÂł go z tego, ale nie chciaÂł mu daĂŚ rozgrzeszenia za to, Âże stosuje Âśrodki antykoncepcyjne. Kiedy Guerri wyspowiadaÂł siĂŞ, iÂż jest kurierem i dealerem narkotykowym, pracujÂąc dla mafii — spowiednik byÂł bardziej zainteresowany jego ciĂŞÂższym grzechem — Âżyciem w konkubinacie. Kiedy autor ksi¹¿ki podszyÂł siĂŞ pod ksiĂŞgowego, ktĂłry oszukuje paĂąstwo na duÂże kwoty wypeÂłniajÂąc faÂłszywe deklaracje podatkowe swoich klientĂłw, aby uzyskaĂŚ rozgrzeszenie wystarczyÂł fakt, Âże powiedziaÂł, iÂż 8/1000 [ 1 ] odprowadza na KoÂśció³, nawet bez ich wiedzy czy zgody. Natomiast kiedy powiedziaÂł, Âże pracuje dla komunistycznego dziennika „Il Manifesto", bo nie dostaÂł Âżadnej innej pracy jako dziennikarz i Âże musiaÂł napisaĂŚ tekst przeciwko lokalnemu biskupowi — rozgrzeszenia nie otrzymaÂł. Grzech korupcji z udziaÂłem polityka z partii prawicowo-katolickiej zostaÂł jednak uniewinniony. Nie wiem jak byÂło naprawdĂŞ, jednak autor na potwierdzenie wiarygodnoÂści wÂłasnych s³ów ma jak rozumiem... wÂłasne sÂłowa. RĂłwnie dobrze mogĂŞ ja przekazaĂŚ swojÂą "rozmowĂŞ" i oczekiwaĂŚ, ze Âżaden z jej zapiskĂłw nie bĂŞdzie negowany. ChciaÂłem natomiast zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na innÂą sprawĂŞ. W KRK jest kilka warunkĂłw ktĂłre naleÂży speÂłniĂŚ aby spowiedÂź byÂła waÂżna oraz aby mĂłc dostaĂŚ rozgrzeszenie. Do nich zalicza siĂŞ m.in. "mocne postanowienie aby zerwaĂŚ z grzechem", "postanowienie poprawy" i "zadoœÌuczynienie". JeÂżeli petent powiedziaÂł "bĂŞdĂŞ stosowaÂł nienaturalne Âśrodki antykoncepcyjne, nie zrezygnujĂŞ z tego" nie speÂłniÂł warunku zerwania z grzechem i poprawy. WracajÂąc do przypadku z artykuÂłem - jeÂżeli publikacja trwale krzywdziÂłaby opisanego czÂłowieka, ksiÂądz w ramach pokuty/zadoœÌuczynienia mĂłgÂł poprosiĂŚ o sprostowanie napisanych s³ów i rehabilitacjĂŞ czÂłowieka - gdyby autor/petent nie wyraziÂł na to zgody - rĂłwnieÂż jest to okolicznoœÌ uniemoÂżliwiajÂąca danie rozgrzeszenia. Nie znajÂąc sytuacji z drugiej strony - a nie poznamy [tajemnica spowiedzi] nie moÂżemy obiektywnie oceniĂŚ co jest prawdÂą a co ewentualna manipulacjÂą w opisanej sytuacji. Kiaro, naprawdĂŞ proponujĂŞ abyÂś zaopatrzyÂła siĂŞ w katechizm KRK skoro chcesz aby Twoje wypowiedzi w dyskusji nt. KK/KRK byÂły rzetelne. Nie wiem doprawdy jak moÂżna mĂłwiĂŚ, Âże dana publikacja coÂś zawiera nie znajÂąc/czytajÂąc jej treÂści...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #9 : Luty 24, 2010, 17:32:40 » |
|
Atrybuty wladzy kiezy i kk nad wiernymi za pomoca spowiedzi. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1278Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 17:33:41 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #10 : Luty 24, 2010, 17:52:13 » |
|
To nie jest ¿aden dowód na twierdzenie, ¿e KK/KRK nie uznaje wymienionych w poprzednim poœcie wystêpków za grzech ciê¿ki. W katechizmie KK/KRK, [ewentualnie encyklikach] czyli dokumentach które to s¹ OFICJALNA WYK£ADNI¥ i NAUK¥ KK/KRK przytoczone czyny s¹ uznawane jako grzech ciê¿ki - dlatego nadal podtrzymujê, ¿e zamieszczone informacje s¹ oszczerstwem i oczekujê jego rozliczenia. Je¿eli wypowiadamy siê, ¿e stanowisko danej instytucji/cz³owieka jest takie a takie nie mo¿emy "udowadniaÌ" tego zas³yszanymi sk¹dœ informacjami lecz wy³¹cznie oficjalnymi dokumentami np. statut, regulamin.
W przeciwnym razie dopuszczalnym byÂłoby napisanie kÂłamliwych treÂści w jednym miejscu, by w innym na nie siĂŞ powoÂływaĂŚ.
edit: cytowanie s³ów nie zwalnia nas od odpowiedzialnoœci za nie.
OczekujĂŞ na dowody lub przyznanie siĂŞ do oszczerstwa, a takowym jest rozpowszechnianie negatywnych i zarazem nieprawdziwych informacji. Czyli sytuacja z jakÂą mamy do czynienia w poprzednim wÂątku Kiary. Do rozpatrzenia sprawy, aby nie robiĂŚ zamieszania i przepychanek wstrzymujĂŞ siĂŞ od dalszych dywagacji na ten temat.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 18:01:04 wysłane przez arteq »
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
 |
« Odpowiedz #11 : Luty 24, 2010, 17:54:35 » |
|
Czy Bog potrzebuje pieniedzy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #12 : Luty 24, 2010, 17:55:21 » |
|
Rozumiem, Âże to pytanie jest retoryczne...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #13 : Luty 24, 2010, 17:55:40 » |
|
Czy do usera arteq nie dotarlo jeszcze iz nie prowadze z nim zadnej wymiany zdan na forum? Czy to bylo malo czytelne?Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
 |
« Odpowiedz #14 : Luty 24, 2010, 18:57:32 » |
|
Kiara to zachowuje siĂŞ jak dziecko w przedszkolu  To samo moÂżna stwierdziĂŚ o atreq, ciÂągle domaga siĂŞ uwagi i czuje siĂŞ zaniedbany, jeÂśli nie poÂświĂŞciĂŚ mu min 2 godz dziennie. "TÂą wÂładzÂą jest spowiedÂź i MOÂŻLIWOÂŚĂ odpuszczenia WSZYSTKICH grzechĂłw. TYLKO w religii rzymskokatolickiej spowiedÂź jest wyznaniem swoich grzechĂłw nie BOGU ale KAPÂŁANOWI. I tylko w religii rzymskokatolickiej kapÂłan ma MOÂŻLIWOÂŚĂ odpuszczenia grzechĂłw (idÂźcie i odpuszczajcie grzechy). ZauwaÂżmy, Âże kapÂłan moÂże, ALE NIE MUSI odpuÂściĂŚ grzech. Ma wiĂŞc wobec duszy grzesznika wÂładzĂŞ RĂWNÂĄ BOGU. JeÂśli kapÂłan nie odpuÂści grzechĂłw, a BĂG siĂŞ nad duszÂą nie zlituje (o taki obraz BOGA — srogiego i nieustĂŞpliwego koÂśció³ rzymskokatolicki dba od wiekĂłw) to dusza pĂłjdzie do piekÂła. Tu wystĂŞpuje jeszcze jeden koÂścielny wynalazek — czyÂściec. JeÂśli po Âśmierci ktoÂś bĂŞdzie chciaÂł polepszyĂŚ stan duszy zmarÂłego to TEÂŻ moÂże to zrobiĂŚ — oczywiÂście za ICH poÂśrednictwem , i oczywiÂście nie za darmo. Wystarczy przecieÂż ogÂłosiĂŚ Âże dusza MA JESZCZE SZANSĂ — wystarczy jej dopomĂłc (oczywiÂścieza ICH poÂśrednictwem i oczywiÂście nie za darmo). Jest to genialne i aÂż dziw bierze Âże myÂśleli nad tym okoÂło tysiÂąca lat. JeÂśli wiĂŞc ktoÂś jest gapa i nie zadbaÂł o stan swojej duszy (a przy okazji o majÂątek KOÂŚCIOÂŁA) to po Âśmierci nie ma nic straconego — ktoÂś inny moÂże to zrobiĂŚ. O to by to zrobiÂł juÂż ONI odpowiednio zadbajÂą (np. a pana zmarÂły dziadek to do koÂścioÂła nie chodziÂł — przydaÂła by siĂŞ msza za jego sma¿¹cÂą siĂŞ w czyœÌcu duszĂŞ). JeÂśli za to kapÂłan odpuÂści grzech (bo ma takie prawo nadane mu przez BOGA), to BĂG juÂż nic nie moÂże zrobiĂŚ — MUSI przyj¹Ì duszĂŞ do nieba. W tym przypadku to kapÂłan ma moc WIĂKSZÂĄ od BOGA, bo to ON decyduje o umieszczeniu duszy w NIEBIE o odpuszczeniu grzechĂłw. Grzechy odpuszczone przez kapÂłana BĂG MUSI uwaÂżaĂŚ za odpuszczone, poniewaÂż sam nadaÂł MU takie prawa. ZauwaÂżmy jak potĂŞÂżnÂą wÂładzĂŞ dostaÂł kler-nawet BĂG MUSIICH sÂłuchaĂŚ. Jest to wÂładza NIEOGRANICZONA i biorÂąc pod uwagĂŞ mnogoœÌ grzechĂłw odnosi siĂŞ do KAÂŻDEGO. BiorÂąc pod uwagĂŞ NIEMOÂŻLIWE praktycznie do speÂłnienia ICH wymagania dotyczÂące Âżycia, wspó³¿ycia seksualnego, liczby potomstwa, zakazu rozwodĂłw, modlitw itp. to KAÂŻDEGO wierzÂącego DOWOLNY ksiÂądz moÂże wsadziĂŚ do piekÂła lub wynieœÌ do chwaÂły niebieskiej. MoÂże (ale nie musi) zmieniĂŚ los duszy nawet po Âśmierci dziĂŞki wynalazkowi czyœÌca. To genialne rozwiÂązanie (raz co prawda zawiodÂło wprzypadku Anglii ale to wyjÂątek potwierdzajÂący regu³ê) zapewniÂło klerowi rzymskokatolickiemu NIEOGRANICZONE wpÂływy. Stali siĂŞ ONI sĂŞdziami mogÂącymi praktycznie KAÂŻDEGO wysÂłaĂŚna mĂŞki piekielne jeÂśli siĂŞ IM nie podporzÂądkowaÂł. KAÂŻDY wÂładca, ktĂłry miaÂł coÂś na sumieniu (a ktĂłry nie miaÂł ?), jak nie chciaÂł mieĂŚ ÂświadomoÂści wiecznych mĂŞczarni w piekle MUSIAÂŁ iœÌ z NIMI na kaÂżde ustĂŞpstwo. MUSIAÂŁ (pod groÂźbÂą piekÂła) zapewniĂŚ IM swobodĂŞ dziaÂłania , utrzymanie monopolu na wiarĂŞ i ró¿ne przywileje WSZYSTKIMI sposobami." Zastanawia mnie (pomimo wszystkich cytatĂłw) dlaczego u EwangelikĂłw, spowiedzi przed kapÂłanem nie ma - tylko uznana jest osobista przed Bogiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #15 : Luty 24, 2010, 21:37:07 » |
|
A ten tekst Enigma jest rzeczywiœcie mocny. Cwane to, bo nikt nie mo¿e na 100% wiarygodnie sprawdziÌ czy w³adza kap³ana rozci¹ga siê na po œmierci czy nie. Kto nale¿y do Koœcio³a ten MUSI w to uwierzyÌ a w tej kwestii "Kwestia spowiedzi i zwiazanym z tym odpuszczaniem grzechów zosta³a wprowadzona/naznaczona przez samego Jezusa, który da³ uczniom w³adzê nad demonami i odpuszczaniem grzechów w jego imieniu mówi¹c "którym odpuœcicie grzechy, bêd¹ im odpuszczone, a którym zatrzymacie, bêd¹ im zatrzymane." (Jan 20:23)." nale¿a³oby siê zastanowiÌ kogo uznaÌ za ucznia Jezusa. Jeœli byli to wy³¹cznie ludzie pobieraj¹cy nauki u Jezusa bezpoœrednio to nie znaczy, ¿e uczniowie Jego uczniów mogli sobie wzajemnie przekazywaÌ tê w³adzê. A jeœli mogli , to mo¿e ka¿dy uczeù bezpoœrednich uczniów i uczniowie uczniów uczniów ... czyli ka¿dy w zasadzie Chrzeœcijanin , ma prawo spowiadaÌ w imiê Jezusa drugiego Chrzeœcijanina jeœli ten go o to poprosi. A jeœli nie ka¿dy , to którzy s¹ Ci bardziej godni , a którzy mniej godni ? Czy Jezus to uregulowa³ ? Nie uregulowa³, i to w³aœnie wykorzysta³o kilku cwaniaków by powo³anej Instytucji zrobiÌ dobrze a wieki wieków 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #16 : Luty 24, 2010, 22:20:30 » |
|
Przekaz Jezusa mowi wyraznie ; ....."tym , ktorym odpusicie grzech beda odpuszczone , a tym , ktorym zatrzymacie bedzie zatrzymane...." Tylko trzeba zrozumiec iz dotyczy to , TYCH , KTORZY NAM WYRZADZILI KRZYWDE I POPRZEZ WYBACZENIE ROZSTAJEMY SIE Z EMOCJONALNYMI WIEZAMI Z NIMI, NIE DOTYCZY TO PRAWA ODPUSZCZANIA GRZECHOW ( WYBACZANIA UCZYNIONEGO ZLA KOMUS NIEZNANEMU ) BO NIBY Z JAKIEJ RACJI KTOS OBCY MA PRAWO COS ROBIC W NASZYM IMIENIU W STOSUNKU DO KOGOS NIEZNANEGO? Z demonami to juz inna sprawa , wladze nad nimi maja ci , ktorzy maja wieksza sile energetyczna niz one i pozbawieni sa strachu w kontaktach z nimi.Zrozumiec nalezy co to jest ten domniemany "grzech" , jest to bledne , krzywdzace cudze zachowanie w stosunku do kochos , raniace go fizycznie , lu duchowo. Jak wiec taki "grzech" mozna komus odpuscic i kto moze to zrobic? Aktem odpuszczenia takiego "grzechu" jest wylacznie WYBACZENIE - TO JEST ODPUSZCZENIE "GRZECHU" komus , kto popelnil go w stosunku do nas.Czy zatem ktos , kto nie jest powiazany emocjonalnie z krzywdzicielem , moze dokonac odpuszczenia owego "grzechu"? Ocywiscie ze nie, gdyz TO MY SAMI MUSIMY DOKONAC AKTU WYBACZENIA TEJ OSOBI I SOBIE ROWNIEZ ZEBY ROZWIAZAC ENERGETYCZN- METALNE POLACZENIE z naszym krzywdzicielem owym "grzesznikiem".Kto zatem dal ksiezom wladze nad cudzymi grzechami , bo nie Jezus , On byl zbyt swiatly , posiadal zbyt duza wiedze zeby takie brednie opowiadac. Ale Jego slowa zostaly przekrecone i dokonano ich nadinterpretacji , dlaczego? Dla wladzy kk nad ludzmi poprzez strach ktorym operuje sie powszechnie. Tak wiec ODPUSZCZANIE "GRZECHOW" jest AKTEM WYBACZANIA zrozumienia popelnionych bledow , korygowanie ich i wybaczenie sobie i innym nie umiejetnosci postepowania bez krzywdzenia.
Czy ktos zewnetrzny moze dokonac takiego aktu w naszym imieniu? NIE! Absolutnie nie, bo jest to nasze wewnetrzne zrozumienie , i transformacja za pomoca wiedzy , ktora uzyskalismy dzieki temu doswiadczeniu. Teraz juw WIEMY - stalo sie to nasza OSOBISTA WIEDZA co jest dobre dla nas i innych , czym jest nie krzywdzenie siebie i innych .Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 22:30:46 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #17 : Luty 24, 2010, 22:40:37 » |
|
A ten tekst Enigma jest rzeczywiœcie mocny. Cwane to, bo nikt nie mo¿e na 100% wiarygodnie sprawdziÌ czy w³adza kap³ana rozci¹ga siê na po œmierci czy nie. Kto nale¿y do Koœcio³a ten MUSI w to uwierzyÌ a w tej kwestii "Kwestia spowiedzi i zwiazanym z tym odpuszczaniem grzechów zosta³a wprowadzona/naznaczona przez samego Jezusa, który da³ uczniom w³adzê nad demonami i odpuszczaniem grzechów w jego imieniu mówi¹c "którym odpuœcicie grzechy, bêd¹ im odpuszczone, a którym zatrzymacie, bêd¹ im zatrzymane." (Jan 20:23)." nale¿a³oby siê zastanowiÌ kogo uznaÌ za ucznia Jezusa. Jeœli byli to wy³¹cznie ludzie pobieraj¹cy nauki u Jezusa bezpoœrednio to nie znaczy, ¿e uczniowie Jego uczniów mogli sobie wzajemnie przekazywaÌ tê w³adzê. A jeœli mogli , to mo¿e ka¿dy uczeù bezpoœrednich uczniów i uczniowie uczniów uczniów ... czyli ka¿dy w zasadzie Chrzeœcijanin , ma prawo spowiadaÌ w imiê Jezusa drugiego Chrzeœcijanina jeœli ten go o to poprosi. A jeœli nie ka¿dy , to którzy s¹ Ci bardziej godni , a którzy mniej godni ? Czy Jezus to uregulowa³ ? Nie uregulowa³, i to w³aœnie wykorzysta³o kilku cwaniaków by powo³anej Instytucji zrobiÌ dobrze a wieki wieków  Nie do koùca zgodzi³bym siê z tak¹ interpretacj¹, choÌ mo¿na i tak. Bior¹c pod uwagê wypowiedŸ Jezusa do jednego z uzdrowionych przez siebie ludzi, ¿e jego grzechy zosta³y mu odpuszczone i dlatego wyzdrowia³, to powy¿sze stwierdzenie, które jako pierwszy przytoczy³ >arteq<, ni jak ma siê do spowiedzi.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #18 : Luty 24, 2010, 23:02:51 » |
|
A ten tekst Enigma jest rzeczywiœcie mocny. Cwane to, bo nikt nie mo¿e na 100% wiarygodnie sprawdziÌ czy w³adza kap³ana rozci¹ga siê na po œmierci czy nie. Kto nale¿y do Koœcio³a ten MUSI w to uwierzyÌ a w tej kwestii "Kwestia spowiedzi i zwiazanym z tym odpuszczaniem grzechów zosta³a wprowadzona/naznaczona przez samego Jezusa, który da³ uczniom w³adzê nad demonami i odpuszczaniem grzechów w jego imieniu mówi¹c "którym odpuœcicie grzechy, bêd¹ im odpuszczone, a którym zatrzymacie, bêd¹ im zatrzymane." (Jan 20:23)." nale¿a³oby siê zastanowiÌ kogo uznaÌ za ucznia Jezusa. Jeœli byli to wy³¹cznie ludzie pobieraj¹cy nauki u Jezusa bezpoœrednio to nie znaczy, ¿e uczniowie Jego uczniów mogli sobie wzajemnie przekazywaÌ tê w³adzê. A jeœli mogli , to mo¿e ka¿dy uczeù bezpoœrednich uczniów i uczniowie uczniów uczniów ... czyli ka¿dy w zasadzie Chrzeœcijanin , ma prawo spowiadaÌ w imiê Jezusa drugiego Chrzeœcijanina jeœli ten go o to poprosi. A jeœli nie ka¿dy , to którzy s¹ Ci bardziej godni , a którzy mniej godni ? Czy Jezus to uregulowa³ ? Nie uregulowa³, i to w³aœnie wykorzysta³o kilku cwaniaków by powo³anej Instytucji zrobiÌ dobrze a wieki wieków  Nie do koùca zgodzi³bym siê z tak¹ interpretacj¹, choÌ mo¿na i tak. Bior¹c pod uwagê wypowiedŸ Jezusa do jednego z uzdrowionych przez siebie ludzi, ¿e jego grzechy zosta³y mu odpuszczone i dlatego wyzdrowia³, to powy¿sze stwierdzenie, które jako pierwszy przytoczy³ >arteq<, ni jak ma siê do spowiedzi. Darku w kontekscie Twojej wypowiedz jest jeszcze inaczej , chociaz i tak wraca to do jednego wzorca. Bo czym tak naprawde jest choroba? Jest to zaburzenie energetyczne ( zmniejszenie energii w danym organie , a co za tym idzie wychlodzenie , lub przegrzanie go i to tez jest zaburzeniem) , te nieprawidlowosci fizyczne powoduja nieprawidlowe ludzkie zachowania. A zachowania sa powodowany mysla , ktora wybrala nieprawidlowe dzialanie , powodujaca chorobe , ktora jest tylko efektem zaburzen energetycznych. Na czym polega zatem uzdrowienie organu? Na wyrownaniu energii w nim zgodnie z pierwotnym wzorcem , ktory jest objawem naszego zdrowia. Zatem uzdrowicielami powinni byc ludzie , ktorzy sami sa zdrowi ( energia w nich plynaca ma wysoki potecjal), niosa wzorzec prawidlowy. A tym samym maja dostep do najwyrzszych przestrzeni energetycznych ( polaczenie z "matryca energetyczna" danego czlowieka) , ktorej wzorzec energetyczny wyrowna energie w chorym miejscu , a tym samym dokona sie "cudowne wyleczenie". I teraz jezeli nie zadilamy naszymi zalami , smutkiem i ciaglym przezywaniem naszych "grzechow" sytuacji , ktora to spowodowala ,czyli "odpuszczamy grzechy"- bledy, stajemy sie uleczeni. Nic nie da takie uleczanie , jezeli ciagle bedziemy wracac do przeszlosci i rozpamietywac nasze dawne "grzechy" , musi nastapic akt wybaczenia sobie i innym uczestniczacym w tym zdarzeniu. Zatem jasno z tego wynika iz ksiadz w konfesjonale z samej racji spowiedzi g"grzechow " nam nie odpusci. Gdyby byl uzdrowicielem pracujacym z energiami o bardzo wysokim poziomie energetycznym , bylo by to mozliwe. Ale tak nie jest bo kk tego zabrania. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 23:03:37 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #19 : Luty 24, 2010, 23:25:12 » |
|
glownie chodzi o to ze w kk bardzo malo rzeczy sie robi w imieniu Boga i Jezusa Chrystusa, a duzo wiecej we wlasnym...  , rozgrzeszanie, chrzest, "ofiara mszy sw", kulty sw ( chodzi o zachowanie pewnej hierarchi, ktorej nie przestrzeganie powoduje wiele wypaczen..., bo np sw sa jak najbardziej w porzadku no ale to Bog uswieca:)), bo wowczas dochodzi do roznych naduzyc, np tu. - to juz jest nekromancja... http://wiadomosci.onet.pl/78827,21,3,pokaz.html(na szczecie madra decyzja jest nie beatyfikowanie narazie JPII (skadinad wybitnego i wielkiego czlowieka) bo wowczas pocieliby go na relikwie a na oltarzach widnialby tylko on... itd nie sa te sprawy zgodne z pismem sw... Mateusz 23,1-12 "WĂłwczas przemĂłwiÂł Jezus do tÂłumĂłw i do swych uczniĂłw tymi sÂłowami: «Na katedrze MojÂżesza zasiedli uczeni w PiÂśmie i faryzeusze. CzyĂącie wiĂŞc i zachowujcie wszystko, co wam polecÂą, lecz uczynkĂłw ich nie naÂśladujcie. MĂłwiÂą bowiem, ale sami nie czyniÂą. Wi¹¿¹ ciĂŞÂżary wielkie i nie do uniesienia i kÂładÂą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyĂŚ ich nie chcÂą. Wszystkie swe uczynki speÂłniajÂą w tym celu, Âżeby siĂŞ ludziom pokazaĂŚ. RozszerzajÂą swoje filakterie i wydÂłuÂżajÂą frĂŞdzle u pÂłaszczĂłw. LubiÂą zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesÂła w synagogach. ChcÂą, by ich pozdrawiano na rynkach i Âżeby ludzie nazywali ich Rabbi. Otó¿ wy nie pozwalajcie nazywaĂŚ siĂŞ Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braĂŚmi jesteÂście. Nikogo teÂż na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie rĂłwnieÂż, Âżeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. NajwiĂŞkszy z was niech bĂŞdzie waszym sÂługÂą. Kto siĂŞ wywyÂższa, bĂŞdzie poniÂżony, a kto siĂŞ poniÂża, bĂŞdzie wywyÂższony»." a tak bedzie przy koncu swiata "I widziaÂłem innego anioÂła lecÂącego przez Âśrodek nieba, ktĂłry miaÂł ewangeliĂŞ wiecznÂą, aby jÂą zwiastowaĂŚ mieszkaĂącom ziemi i wszystkim narodom, ..., ktĂłry mĂłwiÂł donoÂśnym gÂłosem: 7BĂłjcie siĂŞ Boga i oddajcie mu chwa³ê, gdyÂż nadeszÂła godzina sÂądu jego, i oddajcie pokÂłon temu, ktĂłry stworzyÂł niebo i ziemiĂŞ, i morze, i ÂźrĂłdÂła wĂłd..."
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2010, 23:26:50 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #20 : Luty 25, 2010, 00:27:12 » |
|
Bo czym tak naprawde jest choroba? Jest to zaburzenie energetyczne ( zmniejszenie energii w danym organie , a co za tym idzie wychlodzenie , lub przegrzanie go i to tez jest zaburzeniem) , te nieprawidlowosci fizyczne powoduja nieprawidlowe ludzkie zachowania. A zachowania sa powodowany mysla , ktora wybrala nieprawidlowe dzialanie , powodujaca chorobe , ktora jest tylko efektem zaburzen energetycznych.
Tylko jak wobec takiej definicji wyt³umaczyÌ np. choroby niemowl¹t czy nawet noworodków? Je¿eli chcecmy pod to podi¹Ì np. rodziców to teoria zaczyna i tak sypaÌ siê. Kap³an jako taki nie odpuszcza grzechów - robi to Bóg. Sprawa grzechów i ich odpuszczenia zawsze rozgrywa siê pomiêdzy cz³owiekiem a Bogiem. Ksiêdza mo¿na oszukaÌ - Boga nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #21 : Luty 25, 2010, 19:05:14 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
kubraczek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #22 : Luty 25, 2010, 20:32:15 » |
|
Zastanawiam siê kiedy w koùcu wielce oœwieceni koledzy i kole¿anki "skapuj¹" w koùcu ¿e wiêkszoœÌ s³ów/wyrazów to jedynie etykiety, którym notabene mo¿na nadaÌ ró¿ny wydŸwiêk - ot choÌby s³owo ksi¹dz wypowiedziane z ironicznym uœmiechem i jednoczesnym oblizaniem warg (wiadomo o co chodzi). Kiedy wyrwiecie siê w koùcu z tej matni? Nie mniej jednak trzymajcie siê jakoœ w swoim zak³amaniu. Pozdro
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #23 : Luty 25, 2010, 23:39:57 » |
|
Zastanawiam siê kiedy w koùcu wielce oœwieceni koledzy i kole¿anki "skapuj¹" w koùcu ¿e wiêkszoœÌ s³ów/wyrazów to jedynie etykiety, którym notabene mo¿na nadaÌ ró¿ny wydŸwiêk - ot choÌby s³owo ksi¹dz wypowiedziane z ironicznym uœmiechem i jednoczesnym oblizaniem warg (wiadomo o co chodzi). Kiedy wyrwiecie siê w koùcu z tej matni? Nie mniej jednak trzymajcie siê jakoœ w swoim zak³amaniu. Pozdro
Szczerze mowiac , to nie wiem o co Ci chodzi z takimi gestami , gdyz mi sa nie znane. A ksieza? To ludzie , bywaja wspaniali , bywaja zagubieni i w rozterkach. Spotkalam sie z kilkoma , ktorzy wcale nie posiadaja glebokiej wiary , powiedziala bym iz bardziej watpliwa im dluzej pelnia swoja funkcje. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 26, 2010, 00:31:08 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #24 : Luty 26, 2010, 00:14:49 » |
|
kubraczek, oœwieÌ mnie jak na forum wyra¿aÌ siê bez s³ów /wyrazów ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|