Ciekawe, ¿e dot±d nikt nie wspomnia³ o uzale¿nieniu od internetu, jednego z najbardziej niebezpiecznych. To tak¿e degradacja umys³u i powolna ¶mieræ. . .
Ka¿dy kij ma dwa koñce. Internet daje szybki dostêp do informacji. Inn± kwesti± jest jej selekcja. Ale faktycznie, istnieje niebezpieczeñstwo uzale¿nienia, co zreszt± widaæ…
No i trzeba co¶ z tym zrobiæ… aby nie umrzeæ…
Racja, ka¿dy kij ma dwa koñce.
Internet jest kopalni± informacji i szczerze mówi±c wolê to "uzale¿nienie" od nalogu ogl±dania telewizji
Nale¿aloby siê zastanowiæ co jest istot± ka¿dego "uzale¿nienia". Moim zdaniem popadamy w uzale¿nienia bo szukamy .... szczê¶cia. Nasze umysly d±¿± do zaspokojenia poczucia braku szczê¶cia. Umysl nie zazna spokoju , póki nie rozladuje napiêcia.
Uzale¿niæ siê mo¿na od wszystkiego, czemu po¶wiêcamy nadmiar naszej uwagi , bo w tym odnajdujemy spelnienie.
Najpro¶ciej jest siê napiæ i rozlu¼niæ
. Szczebelek wy¿ej znajduje siê uzale¿nienie od zdobywania informacji, których ci±gle brakuje , aby wyja¶niæ sobie ju¿ wszystko , by zdobyæ namiastkê stabilno¶ci - ¶wiat jest taki a taki i kropka.
Bardzo wa¿n± rolê pelni te¿ wiara. Mo¿na siê uzale¿niæ od wiary w Boga na przyklad. W tym przypadku nadmierne po¶wiêcanie uwagi jest skierowane ku wierze w co¶/kogo¶ i nawet nie s± potrzebne ¿adne dowody. Je¶li zdarzy siê co¶ niewyja¶nionego, to szybko klasyfikujemy to jako cud, a cuda przecie¿ czyni tylko Bóg. Bezpieczne to i proste. I wystarcza to za dowód na istnienie Boga, a nawet je¶li nie, to na pewno utwierdza w wierze. Kiedy pojawiaj± siê pytania i w±tpliwo¶ci wówczas wklada siê je do worka z napisem "szatan" i po sprawie.
Moim zdaniem Internet to nie tylko zabawka dla znudzonych poszukiwaczy szczê¶cia. To równie¿ interaktywna szkola rozwoju, takie przedszkole przed tym co nas czeka - odkryciu , ¿e sami jeste¶my podl±czeni do interaktywnej sieci Istnienia.
I potem pojawi siê uzale¿nienie od Istnienia
Czy to mo¿e byæ niebezpieczne