Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 12:57:42


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Zapalam znicz...  (Przeczytany 83125 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #100 : Sierpieñ 23, 2011, 21:47:25 »

Budd Hopkins 1931-2011
23 sie 2011



W niedzielê, 21 sierpnia, zmar³ w Nowym Jorku na raka w±troby i zapalenie p³uc Budd Hopkins.

Kay Wilson, jedna z wielu osób, któr± porwali kosmici tak pisze o jego roli w swoim ¿yciu:

Ludzie, którzy nie do¶wiadczyli abdukcji ze strony przybyszów z obcej planety lub osób z innego wymiaru, nigdy nie zrozumiej± czym jest to naprawdê. Nawet po trwaj±cych dziesiêciolecia próbach zrozumienia tego co siê mi przydarzy³o, i utrzymaniu w ¶wiadomo¶ci pamiêci tego do¶wiadczenia przez wiêkszo¶æ mojego ¿ycia, wci±¿ mam momenty w których wywo³uje ono instynktowny, niemal zwierzêcy strach. Z drugiej strony jest ca³a gama pozytywnego do¶wiadczenia, która wywo³uje niezwykle przyjemne emocje. Tego typu do¶wiadczenie nie przypomina niczego co jest zazwyczaj udzia³em cz³owieka. Uczucie, które nigdy nie przechodzi – niewa¿ne jak wiele pamiêtamy i w jaki sposób dajemy sobie radê z tym co pamiêtamy – jest to uczucie, ¿e jeste¶my ró¿ni i odseparowani od ludzi, którzy ¿yj± „normalnie”. Budd Hopkins jest jednym z niewielu badaczy, którzy stali siê bliscy tego, by zrozumieæ jak to jest byæ porwanym przez kosmitów.

Ka¿dy kto s³ysza³ o Hopkinsie mo¿e wyguglowaæ jego nazwisko w internecie i dowiedzieæ siê wszystkiego o jego ¿yciu i dokonaniach. O sztuce, któr± tworzy³, o ksi±¿kach, które publikowa³ i mnóstwie artyku³ów jakie napisa³ w swym ¿yciu – dlatego nie bêdê tutaj o tym pisaæ. To co chcê zrobiæ, to przypomnieæ ludziom nie o kilku pomy³kach jakie zaliczy³ po drodze, ale o tym, jak bardzo dopomóg³ ludziom takim jak ja. Przez ponad 20 ostatnich lat, podczas których by³am aktywnie zwi±zana z problemami wykrywania abdukcji i prowadzenia badañ nad tym zjawiskiem, powtarza³am wielokrotnie: „Bez Budda Hopkinsa nie by³oby mnie tu dzisiaj. Budd dos³ownie uratowa³ mi ¿ycie. Zawdziêczam mu ogromnie du¿o”.

Mam pamiêtnik, w którym – za rad± babci – zapisujê sny. Moje najwcze¶niejsze wspomnienie, które mo¿e byæ uznane za do¶wiadczenie abdukcji mia³o miejsce w 1967 roku i pamiêæ o tym wszystkim pozosta³a mi do dnia dzisiejszego. To by³y moje wspomnienia i zapamiêta³am je w sposób ¶wiadomy. By³o to bardzo wyra¼ne i wiedzia³am, ¿e cokolwiek mi siê wtedy przydarzy³o, mia³o miejsce pó¼niej jeszcze wiele razy. Poniewa¿ zapisywa³am kronikê moich snów i tego co zapamiêta³am z dzieciñstwa a tak¿e rysunki, które narysowa³am jako dziecko, mam ca³kiem dobre zrozumienie tego, co siê wówczas ze mn± dzia³o.

Poni¿sze cytaty pochodz± z mojej pierwszej ksi±¿ki „The Alien Jigsaw” (Uk³adanka kosmitów), opublikowanej w 1993 r. W ¶wietle ostatnich wydarzeñ, które mia³y miejsce na polu ufologicznego badania przypadków abdukcji, uwa¿am ¿e jest wa¿ne, aby podzieliæ siê z wami tymi cytatami. Robiê to, bo wierzê, ¿e Budd Hopkins, który czêsto by³ okre¶lany jako „pionier badañ nad abdukcj±”, zas³uguje na lepsz± reakcje od tej jak± znalaz³am w internetowych publikacjach.

„Kupi³am listopadowo-grudniowe wydanie „Omni” z 1987 roku, bo by³ tam kwestionariusz pytañ na temat abdukcji przez istoty pozaziemskie. Odpowiedzia³am na wszystkie pytania kwestionariusza zatytu³owanego „Ukryta pamiêæ: czy porwali ciê kosmici?” Usiad³am na chwilê i wreszcie mój narzeczony (dzi¶ m±¿ od 20 lat) przekona³ mnie aby to wys³aæ.”

„Wype³nienie ankiety a wys³anie jej to dwie ró¿ne rzeczy. W koñcu wys³a³am j± bezpo¶rednio do Budda Hopkinsa, bo uzna³am, ¿e im mniej ludzi to przeczyta tym lepiej. Wys³a³am mu strony z moimi odpowiedziami. Nie mia³am pojêcia jak bardzo by³am zdesperowana, aby porozmawiaæ z kim¶ o tym. W strachu czeka³am na facetów w bia³ych kitlach bo uzna³am, ¿e Budd przy¶le mi paru psychiatrów, którzy uznaj±, ¿e jestem niepoczytalna i zabior± do szpitala.”



„Napisa³am do Budda Hopkinsa 29 listopada, 1987 r. Oddzwoni³ do mnie szybko i powiedzia³, ¿e bêdzie w mojej miejscowo¶ci w kwietniu i zapyta³ czy mo¿emy siê spotkaæ. Dzi¶ uwa¿am, ¿e nie by³ to najlepszy sposób na rozwi±zanie mojego problemu. Ludzie w bia³ych kitlach nigdy siê nie pojawili by mnie zabraæ, ale za to jaki¶ nieznany mi cz³owiek, który zadzwoni³ do mnie? Podczas naszej rozmowy telefonicznej zauwa¿y³am, ¿e Budd by³ niezwykle ¿yczliwy i bardzo zainteresowany moim problemem. Nie pasowa³o mi to. By³o to zbyt dobre aby byæ prawdziwe.”

„24 kwietnia 1988 roku spotka³am Budda Hopkinsa. Przepytywa³ mnie przez ponad dwie godziny. Pamiêtam jak stara³am siê odczytaæ ka¿dy grymas na jego twarzy, kiedy by³am w stanie odpowiedzieæ na jego pytania. Chcia³am wiedzieæ, czy mi wierzy czy uwa¿a mnie za szalon±. Nie by³am jednak w stanie tego odgadn±æ. Budd nie sugerowa³ mi ¿adnych odpowiedzi i nigdy nie pokaza³ ¿adnej reakcji na moje odpowiedzi, oprócz g³êbokiego zainteresowania tym, co mia³am do powiedzenia. Nie mia³am pojêcia czy moje odpowiedzi na pytania s± dobre czy z³e i to ogromnie mnie denerwowa³o.”

„Pó¼niej, po rozmowie, Erik wróci³ do domu i przedstawi³am mu Budda. Zapyta³ mnie czy by³abym zainteresowana hipnoz± i nasza trójka zgodzi³a siê, aby spotkaæ siê raz jeszcze wieczorem. Nie mówi³am zbyt du¿o podczas hipnozy, ale Budd by³ bardzo cierpliwy. Sprawdza³ czas ¿ebym mogla zd±¿yæ na spotkanie w Brownie. Nastêpnego dnia po kolejnej sesji hipnozy badali¶my abdukcjê, która mia³a miejsce 12 wrze¶nia 1967 r. Najwa¿niejsz± rzecz± jaka przypomnia³a mi siê podczas drugiej sesji, by³o dziecko o b³êkitnej skórze i Stworzenie równie¿ o b³êkitnej skórze. Jednak znów nie odkryli¶my nic zaskakuj±cego mimo, ¿e moja pamiêæ by³a bardzo aktywna.”

„Po moich pierwszych hipnotycznych regresjach z Buddem, posz³am spaæ z Erikiem o pierwszej nad ranem. Budzi³am siê co jaki¶ czas tej nocy odkrywaj±c, ¿e p³aka³am przez sen. Mimo, ¿e p³aka³am przez sen by³ to dobry p³acz. Pamiêtam, ¿e poczu³am wielk± ulgê. By³o to tak, jakby 28 lat bólu i niepewno¶ci kto¶ zdj±³ z mojego nie¶wiadomego umys³u. Jest prawie niemo¿liwe aby znale¼æ odpowiednie s³owa, by opisaæ uczucie jakie prze¿ywa³am. Po raz pierwszy w moim ¿yciu uwolni³am siê od tego i wiedzia³am, ¿e teraz wszystko ju¿ bêdzie ok.”

„Kontynuowa³am zapisywanie mojego pamiêtnika, który rozpoczê³am w 1983 r. Zapisa³am wszystko co wydarzy³o siê w tamten weekend i moje uczucia zwi±zane z tym wydarzeniem. Czu³am siê kim¶ wyj±tkowym wykorzystuj±c tak± okazjê. By³o to bardzo pozytywne do¶wiadczenie, a Budd by³ bardzo ¿yczliwy i wra¿liwy. Jestem wiele mu winna. Siêgn±³ do mojego wnêtrza, obcy, który mnie wys³ucha³. Wierzê, ¿e moje ¿ycie by³oby dzi¶ zupe³nie inne je¶li on i mój m±¿ Erik nie byliby ze mn± podczas ostatniego etapu przebudzania siê.”

„Budd powiedzia³ mi, ¿e spotka³ ostatnio kobietê, która mieszka³a niedaleko mnie i mia³a do¶wiadczenia podobne do moich. Mia³ uczucie, ¿e jest dla mnie wa¿ne mieæ kogo¶ do rozmowy, je¶li Erik by³by w podró¿y poza miastem. Opowiedzia³ mi tak¿e o kobiecie, która by³a ¶ledczym w MUFON.”

„Mur obronny jakim otoczyli siê kosmici zosta³ pokonany i nadszed³ czas, aby pamiêæ ujrza³a ¶wiat³o dzienne. Przez nastêpnych wiele miesiêcy w sposób spontaniczny odkrywa³am pamiêæ ukryt± w moim ciele i umy¶le. Okaza³o siê, ¿e prze¿y³am wiêcej abdukcji. Jestem dzi¶ ¶wiêcie przekonana, ¿e kosmici zaaplikowali mi posthipnotyczn± sugestiê, która blokowa³a moj± pamiêæ. Po moich sesjach hipnotycznych z Buddem prze¿y³am uczucie, które mogê opisaæ jedynie jako ogromn± ulgê, po³±czon± z poczuciem spokoju.”



Przesz³am hipnozê niewiele razy podczas mojego ¶ledztwa, ale moja terapia z Buddem by³a najistotniejsza dla ca³ego procesu powrotu do równowagi. By³o tak¿e ogromnie pozytywne, ¿e mia³am mi³o¶æ i wsparcie ze strony mojego mê¿a Erika. W ¶wiecie w którym rz±dz±cy nadal nie chc± przyznaæ, ¿e istniej± Stworzenia pomiêdzy wymiarami, ludzie tacy jak Budd Hopkins s± jedn± z kilku mo¿liwo¶ci, dziêki którym mo¿emy otrzymaæ wsparcie i zrozumienie. Budd dokona³ ogromn± ilo¶æ dobra dla setek, a byæ mo¿e tysiêcy ludzi, którzy mieli kontakty z kosmitami. Nigdy mi nie powiedzia³, czy to co prze¿y³am by³o dla mnie dobre czy z³e. Nigdy te¿ nie podpowiedzia³ mi co powinnam my¶leæ o takim czy innym aspekcie tego co mia³o miejsce. Po prostu by³ ze mn±. S³ucha³ mnie i uczy³ siê. My wszyscy uczymy siê dziêki Buddowi, dziêki jego badaniom opartym na odkryciach jakich dokona³.

Badania nad abdukcj± s± wci±¿ w powijakach. Istnieje zaledwie kilka solidnych wskazówek do prowadzenia takich badañ. Ka¿dy, kto kiedykolwiek by³ zwi±zany z badaniami na tym polu, odrzuci³ lub ¼le oceni³ przynajmniej jednego ¶wiadka lub jaki¶ aspekt tego fenomenu podczas ich prowadzenia. Ka¿dy. Istnieje – co jest zrozumia³e – coraz wiêksza liczba ludzi, którzy spêdzili lata swojego ¿ycia na badaniu nieuchwytnych Stworzeñ, które s± coraz bardziej mêcz±ce. S± coraz bardziej uprzykrzone, bo „nie nauczono siê niczego nowego na ich temat i opowiada siê o nich wci±¿ te same historie”. Dlatego kilkoro z tych sfrustrowanych ludzi opu¶ci³o prowadzenie badañ na polu abdukcji – niektórzy z nich nawet prze¿yli abdukcjê – i skoñczyli po drugiej stronie barykady atakuj±c tych co pozostali. Szukaj± b³êdów, bo jest oczywiste ¿e tam s±. W koñcu oni sami nie znale¼li odpowiedzi, której poszukiwali.

Ci wszyscy, którzy wybrali inn± ¶cie¿kê, proszê aby nie dawali swojej osobistej frustracji za przyk³ad tym, którzy wybrali szukanie prawdy i walkê z t± prawd±. Wasi ludzcy bracia, którzy prze¿yli abdukcjê, nigdy nie mieli komfortu aby po prostu to porzuciæ. Budd o tym zawsze pamiêta³. Nigdy nie zapomnia³ celu i zawsze powtarza³, ¿e jest to wiêksze, ni¿ da siê poj±æ. Da³ tym wszystkim z nas, którzy nie mogli o tym opowiedzieæ, szansê aby byæ wys³uchanym, choæby przez krotk± chwilê.

Kay Wilson, styczeñ 2011

Fragment ksi±¿ki Budda Hopkinsa pt. „Intruders” by³ tak¿e publikowany na NA

http://nowaatlantyda.com/2011/08/23/budd-hopkins-1931-2011/

   

Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #101 : Sierpieñ 24, 2011, 19:57:52 »

Miejmy nadzieje ze spoczywa w spokoju.

Rafaela.
Zapisane
Betti
Go¶æ
« Odpowiedz #102 : Wrzesieñ 06, 2011, 12:58:33 »

-zapalam znicz dla Janusza Morgensterna
Zmar³ Janusz Morgenstern, jeden z najwa¿niejszych re¿yserów polskiego kina powojennego, wspó³twórca Polskiej Szko³y Filmowej, autor wielu znanych i lubianych filmów oraz seriali.Morgenstern objawi³ swój nieprzeciêtny talent ju¿ przy okazji swojego pierwszego w pe³ni autorskiego filmu (wcze¶niej wspó³pracowa³ jako drugi re¿yser lub asystent z Andrzejem Wajd± oraz Jerzym Kawalerowiczem). "Do widzenia, do jutra" to liryczna ballada o teatralnym charakterze, a przy tym popis aktorski Zbigniewa Cybulskiego oraz dowód nowej wra¿liwo¶ci m³odego pokolenia, wychowanego ju¿ po wojnieDebiut Janusza Morgensterna zosta³ doceniony w ¶rodowisku filmowym (o czym ¶wiadcz± choæby liczne nagrody), ale prawdziw± popularno¶æ przyniós³ mu jeden z najbardziej kultowych seriali w historii rodzimej telewizji, czyli "Stawka wiêksza ni¿ ¿ycie"Tysi±ce Polaków ¶ledzi³y emocjonuj±ce przygody tajnego agenta J-23 w zmaganiu z przebieg³ym Brunnerem, a melodiê z serialu do dzi¶ pamiêtaj± chyba wszyscy. Filmy Morgensterna to równie¿ pamiêtne kreacje - w tym przypadku Stanis³awa Mikulskiego oraz Emila Karewicza.......
http://film.onet.pl/fotoreportaze/galeria-kadrow-z-filmow-janusza-morgensterna,4840475,0,fotoreportaz-maly.html
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #103 : Wrzesieñ 06, 2011, 16:18:20 »

<a href="http://www.youtube.com/v/Y4ZjhZdZKBg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Y4ZjhZdZKBg?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #104 : Pa¼dziernik 06, 2011, 19:04:17 »

Steve Jobs ,lat 56 , odszed³ 5-10-2011.
Nie fascynowa³ mnie. W ogóle siê nim nie interesowa³em. Kiedy odszed³ przypomnia³o mi siê, ¿e pierwszym moim komputerem w pierwszej mojej pracy by³ McIntosh. Tylko dlatego dotar³em do tych informacji, które Wam podam i a¿ ¿a³ujê, ¿e nie dane mi by³o doceniæ tego go¶cia za ¿ycia. Przynajmniej je¶li chodzi o szko³ê mamy co¶ wspólnego hehe..

artyku³

Steve Jobs " b±d¼ g³odny, b±d¼ g³upi" U¶miech

Nigdy nie ukoñczy³em college'u. Prawdê mówi±c, nie zaszed³em w mojej uczelnianej karierze dalej ni¿ tu i teraz. A teraz w³a¶nie chcê wam opowiedzieæ trzy historie z mojego ¿ycia. Spokojnie, tylko trzy.

Pierwsza historia bêdzie o tym, jak posk³adaæ do kupy te klocki.

Reed College rzuci³em po pierwszym pó³roczu, ale zanim naprawdê odszed³em, by³em jeszcze pó³tora roku wolnym s³uchaczem. Wiêc dlaczego rzuci³em uczelniê?
To siê zaczê³o przed moim narodzeniem. Moj± biologiczn± matk± by³a niezamê¿na studentka, która postanowi³a oddaæ mnie do adopcji. Chcia³a mnie oddaæ komu¶ z dyplomem, wiêc wszystko za³atwiono tak, ¿ebym przy urodzeniu by³ adoptowany przez jakiego¶ prawnika z ¿on±. Tyle ¿e kiedy pojawi³em siê na ¶wiecie, oni zdecydowali w ostatniej chwili, ¿e wol± dziewczynkê. Wiêc moi przyszli rodzice, którzy byli na li¶cie oczekuj±cych, us³yszeli w ¶rodku nocy: "Mamy dziecko, ch³opczyka, chcecie?". "Jasne" odparli. Biologiczna matka dowiedzia³a siê, ¿e moja matka nie ukoñczy³a college'u, a ojciec nawet liceum, wiêc nie chcia³a podpisaæ dokumentów adopcyjnych. Ust±pi³a po paru miesi±cach, kiedy moi przyszli rodzice obiecali, ¿e bêd± mnie kszta³ciæ.

Wiêc po 17 latach trafi³em do college'u. Naiwnie wybra³em uczelniê kosztuj±c± niemal tyle co Stanford i na czesne posz³y ca³e oszczêdno¶ci moich nale¿±cych do klasy robotniczej rodziców. Po pó³ roku uzna³em, ¿e to bez sensu. Nie mia³em pojêcia, co robiæ dalej w ¿yciu ani jak mia³by mi w tym pomóc college. Siedzê tu sobie i wydajê oszczêdno¶ci ich ¿ycia. Wypisa³em siê wiêc w nadziei, ¿e jako¶ to bêdzie. To by³ koszmar, ale jak to teraz widzê, to by³a jedna z najrozs±dniejszych decyzji w moim ¿yciu. Jako wolny s³uchacz mog³em opu¶ciæ to, co mnie nie interesowa³o, a chodziæ na te wyk³ady, które mnie naprawdê ciekawi³y.

Nie by³o ³atwo. Nie mia³em akademika, spa³em na pod³odze u kumpla i ¿eby kupiæ sobie co¶ do jedzenia, sprzedawa³em po piêæ centów butelki po coli i co niedzielê szed³em dziesiêæ kilometrów do Hare Kriszna na co¶ gor±cego. Ale to by³o wspania³e. Bezcenna okaza³a siê wiêkszo¶æ tego, z czym zetkn±³em siê, id±c za g³osem serca i wrodzon± ciekawo¶ci±.

Oto przyk³ad.

W Reed College uczono wtedy kaligrafii, chyba najlepiej w kraju. Ka¿dy plakat w kampusie i ka¿da etykietka na szufladzie by³y piêknie wykaligrafowane. Ja wypisa³em siê i nie musia³em chodziæ na normalne zajêcia, ale postanowi³em zaliczyæ w³a¶nie kaligrafiê. Pozna³em kroje szeryfowe i bezszeryfowe, dowiedzia³em siê o zmiennych odstêpach miêdzy literami i zrozumia³em ca³± wielko¶æ typografii. To by³o piêkne, mia³o dla mnie historyczny i artystyczny wymiar, by³o czym¶ wykraczaj±cym poza naukê, czym¶ fascynuj±cym.

Nie mia³em najmniejszej nadziei na wykorzystanie tego w ¿yciu. Ale wróci³o to do mnie, kiedy dziesiêæ lat pó¼niej projektowali¶my nasz pierwszy komputer Macintosh. Zaprojektowali¶my wszystko na dzisiejszego Maca. To by³ pierwszy komputer z piêkn± czcionk±. Gdybym nie zapisa³ siê na tamten kurs jako wolny s³uchacz, Mac nie mia³by tylu krojów czcionek ani proporcjonalnych odstêpów. Nie mia³by ich ¿aden komputer osobisty, bo Windows skopiowa³y to z Maca. Gdybym nie wypisa³ siê wtedy z college'u i nie zdecydowa³ siê na kaligrafiê, komputery osobiste nie mia³yby tak piêknych jak teraz czcionek. Trudno rzecz jasna po³±czyæ spacje, kiedy siê by³o w college'u. Ale to sta³o siê najzupe³niej jasne, patrz±c wstecz po dziesiêciu latach.

Powtórzmy, nie posk³adamy klocków do kupy, patrz±c wprzód, musimy patrzyæ wstecz. Musimy uwierzyæ, ¿e ³±cz± siê one w naszej przysz³o¶ci. Musimy zaufaæ - ¿e mamy jaja, przeznaczenie, karmê, cokolwiek. Nigdy mnie nie to zawiod³o, a zawa¿y³o na ca³ym ¿yciu.

Druga opowie¶æ jest o mi³o¶ci i stracie.

Mia³em szczê¶cie, bo wcze¶nie odkry³em, co kocham. Projekt Apple zacz±³em z Wozem w gara¿u rodziców - mia³em 20 lat. Ciê¿ko pracowali¶my i przez dziesiêæ lat Apple uros³o z naszej gara¿owej dwójki do dwumiliardowej spó³ki z 4 tys. pracowników. Wypu¶cili¶my w³a¶nie nasz najlepszy produkt - Macintosh - rok wcze¶niej, a ja w³a¶nie koñczy³em trzydziestkê. I wtedy mnie wyrzucili. Jak mo¿na wyrzuciæ kogo¶, kto to wszystko zacz±³? No có¿. Jak Apple siê rozrasta³o, musieli¶my wynaj±æ kogo¶, kto wed³ug mnie móg³by razem ze mn± prowadziæ spó³kê i przez rok albo wiêcej wszystko sz³o dobrze. Potem nasze wizje przysz³o¶ci rozesz³y siê, poró¿nili¶my siê. Zarz±d stan±³ po jego stronie. Wiêc maj±c 30 lat by³em znów na wylocie. Wszyscy to widzieli. Ca³e moje doros³e ¿ycie zawali³o siê i to mnie naprawdê za³ama³o.

Przez parê miesiêcy nie wiedzia³em, co robiæ. My¶la³em, ¿e zawiod³em ca³e pokolenie przedsiêbiorców - upu¶ci³em pa³eczkê, kiedy oni mi j± przekazali. Spotka³em siê z Davidem Packardem i Bobem Noycem, próbowa³em przeprosiæ za to, co spieprzy³em. By³em jak na widelcu, pomy¶la³em nawet, ¿eby daæ nogê. Ale nagle zaczyna³em co¶ pojmowaæ - ¿e kocham to, co robiê. Nie zmieni³o tego na jotê to, co siê sta³o z Apple. Odrzucili mnie, ale ja ich ci±gle kocha³em. Postanowi³em zacz±æ od nowa.

Nie wiedzia³em tego jeszcze, ale jak siê okaza³o, wywalenie z Apple by³o najlepszym, co mog³o mnie spotkaæ
. Ciê¿ar sukcesu zast±pi³a lekko¶æ pocz±tku, kiedy nie wie siê, co nas czeka. Uwolni³o mnie to i wkroczy³em w najbardziej twórczy okres mojego ¿ycia.

W nastêpnych piêciu latach stworzy³em spó³kê NeXT i kolejn±, Pixar, a potem zakocha³em siê w niezwyk³ej kobiecie, która zosta³a moj± ¿on±. Pixar stworzy³a Toy Story, a potem pierwszy komputerowo animowany film z ludzk± obsad± i jest teraz najlepszym studium animacji w ¶wiecie. Co zabawne, kiedy Apple kupi³o NeXT, wróci³em do Apple i technologia, któr± rozwijali¶my w NeXT, jest teraz pod³o¿em renesansu Apple. A Laurene i ja stanowimy ¶wietn± parê.

Jestem niemal pewien, ¿e nic takiego nie zdarzy³oby siê, gdyby mnie nie wyrzucili z Apple. Lekarstwa s± niesmaczne, ale pacjent naprawdê ich potrzebuje. Czasem dostajesz ceg³± po g³owie, ale nie traæ wiary. Wiem na pewno, ¿e przy ¿yciu utrzyma³a mnie mi³o¶æ do tego, co robiê. Musimy poj±æ, co kochamy, tak samo w pracy, jak w mi³o¶ci. Praca wype³nia wiêkszo¶æ naszego ¿ycia i nie osi±gniemy prawdziwej satysfakcji je¶li nie zrobimy czego¶, co uznajemy za wielkie. A zrobiæ co¶ wielkiego mo¿emy tylko wtedy, kiedy to kochamy. Je¿eli nie wiemy jeszcze, co to jest, szukajmy tego. Nie ustawajmy. Kiedy znajdziemy to co¶, bêdziemy wiedzieli jak w ka¿dej mi³o¶ci :serce:. I jak w ka¿dym prawdziwym zwi±zku, bêdzie coraz lepiej w miarê up³ywu lat. A wiêc szukajcie. Nie ustawajcie w poszukiwaniach.

Trzecia opowie¶æ jest o ¶mierci

Kiedy mia³em 17 lat, przeczyta³em: "Gdyby¶ prze¿ywa³ ka¿dy dzieñ, jakby to by³ twój ostatni, pewnego dnia oka¿e siê, ¿e mia³e¶ racjê". Zrobi³o to na mnie wra¿enie i przez nastêpne 33 lata patrzy³em co rano w lustro, pytaj±c siê: "Je¿eli to jest mój ostatni dzieñ, czy chcê zrobiæ dzi¶ to, co w³a¶nie zamierzam?". Ilekroæ odpowied¼ brzmia³a za d³ugo "nie", wiedzia³em, ¿e muszê co¶ zmieniæ.

Pamiêæ, ¿e wkrótce umrê, by³a najwa¿niejszym instrumentem u³atwiaj±cym mi podejmowanie kluczowych ¿yciowych wyborów. Bo niemal wszystko, czego chce od nas ¶wiat - nasza duma, nasze obawy przed zb³a¼nieniem siê i pora¿k± - nikn± w obliczu ¶mierci, a zostaje tylko to, co naprawdê wa¿ne. Pamiêæ o tym, ¿e zaraz umrzesz, to najlepszy sposób na unikniêcie pu³apki, która ci mówi, ¿e masz co¶ do stracenia. Przed ¶wiatem stoisz nagi. Nie ma powodu, by¶ nie pod±¿a³ za g³osem serca.

Rok temu wykryto u mnie raka. Prze¶wietlenie o 7.30 wykaza³o guza trzustki. Nie wiedzia³em, co to trzustka. Lekarze uznali, ¿e to prawie na pewno rak nieuleczalny i ¿e nie po¿yjê d³u¿ej ni¿ trzy-sze¶æ miesiêcy. Doktor poradzi³ mi, ¿ebym wróci³ do domu i poza³atwia³ sprawy, co w ich jêzyku znaczy, ¿e mam szykowaæ siê na ¶mieræ. Mia³em wiêc powiedzieæ dzieciom przez parê miesiêcy wszystko, co zaplanowa³em na dalsze dziesiêæ lat. Mia³em te¿ pozapinaæ wszystkie sprawy, ¿eby rodzinie by³o ³atwiej. Mia³em siê po¿egnaæ.

Przez ca³y dzieñ ¿y³em z t± diagnoz±. Potem by³a biopsja - wsadzili mi endoskop do gard³a, do ¿o³±dka i do wnêtrzno¶ci , ig³ê do trzustki i wydobyli parê komórek raka. By³em u¶piony, ale by³a tam moja ¿ona, która mi powiedzia³a, ¿e obejrzawszy je pod mikroskopem, chirurdzy zakrzyknêli z rado¶ci, bo to by³ rzadki, operacyjny rodzaj raka trzustki. Przeszed³em operacjê i mam siê dobrze.

By³em wtedy najbli¿ej ¶mierci - mam nadziejê nie bli¿ej ni¿ w najbli¿szych dziesiêcioleciach. Po czym¶ takim powiem wam co¶, maj±c nieco wiêksz± pewno¶æ, ni¿ kiedy ¶mieræ by³a u¿ytecznym, ale czysto umys³owym pojêciem:

"Nikt nie chce umrzeæ. Nawet ci, którzy chc± pój¶æ do nieba, nie chc± umrzeæ, ¿eby tam pój¶æ. ¦mieræ czeka nas wszystkich. Nikt jej nie uniknie. I tak ma byæ, bo ¶mieræ wydaje siê najlepszym wynalazkiem ¿ycia. ¦mieræ przeobra¿a ¿ycie. Usuwa starych, by dali miejsce nowym. Teraz ty jeste¶ nowy, ale kiedy¶, nie za d³ugo, te¿ bêdziesz stary i trzeba ciê bêdzie usun±æ. Przykro mi, ale taka jest prawda".


Dano ci czas i nie zmarnuj go, ¿yj±c cudzym ¿yciem. Nie daj siê zwie¶æ dogmatom, co polega na ¿yciu wedle tego, co wymy¶lili inni. Niech w ha³asie cudzych g³osów nie zatonie twój w³asny g³os. I co najwa¿niejsze, miej odwagê, by i¶æ za g³osem serca i duszy. One jako¶ wiedz±, kim naprawdê chcesz siê staæ. Reszta jest niewa¿na.

Za m³odu przeczyta³em porywaj±c± rzecz, "Whole Earth Catalog", to by³a biblia mojego pokolenia. Napisa³ j± facet st±d, z Menlo Park, nazywa³ siê Stewart Brand, o¿ywi³ to tchnieniem poezji. To by³o pod koniec lat 60., przed epok± komputerów osobistych i desktopów - teksty powstawa³y z u¿yciem maszyn do pisania, no¿yczek i polaroidów. To by³o jak Google na papierze sprzed Googli - idealistyczna nadprodukcja papieru i piêknych idei.

Stewart i jego ludzie wydawali wielokrotnie "Whole Earth Catalog", a kiedy wyczerpa³y siê nak³ady, wydali jeszcze jedno wydanie. To by³o w latach 70., ja by³em wtedy w twoim wieku. Na tylnym skrzyde³ku by³a fotografia wiejskiej drogi nad ranem, co¶, co sama zobaczysz, je¶li siê przejedziesz po swoim zadupiu. I podpis: "B±d¼ zawsze g³odny, b±d¼ zawsze g³upi". To by³o ich cze¶æ, pa, pa. B±d¼ g³odny, b±d¼ g³upi. Zawsze tak chcia³em. Teraz wy, którzy wkraczacie w nowe pouczelniane ¿ycie, b±d¼cie g³odni, b±d¼cie g³upi. Twego wam ¿yczê z ca³ego serca.

prze³. Sergiusz Kowalski

¬ród³o: Gazeta Wyborcza

Wiêcej... http://wyborcza.pl/1,98077,10180702,Steve_Jobs__Badz_glodny__badz_glupi.html?as=2&startsz=x#ixzz1a1aks3QE
J

Je¶li mu tych tekstów nikt nie pisa³ to znaczy , przynajmniej dla mnie, ¿e Jobs by³ genialny. Jest genialny U¶miech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #105 : Pa¼dziernik 06, 2011, 19:14:28 »

..odesz³a jedna z ikon swojej epoki, a wraz ni± odchodzi powoli sama epoka.
do zobaczenia Steve U¶miech

PS. za swój ¿yciowy sukces przysz³o mu zap³aciæ zdrowiem, a w koñcu ¿yciem, ale ka¿dy wybiera sobie sam.

Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #106 : Pa¼dziernik 06, 2011, 22:08:15 »

Miejmy nadziejê, ¿e Steve kosztuje teraz rajskich jab³uszek. Zas³u¿y³ na nie ca³ym swoim ¿yciem... RiP!
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #107 : Pa¼dziernik 07, 2011, 12:16:00 »

I to jest jeszcze jeden dowod, ze na raka nie ma lekarstwa- jest tylko szczescie, jesli sie komus powiedzie wyleczyc lub zaleczyc.
Zycze mu pieknej dalszej drogi. Nie smierc dzieli ludzi, tylko brak milosci. Zostawil wszystkim narodom swiata duzo do wspominania.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #108 : Pa¼dziernik 07, 2011, 12:49:57 »

To nie jest wa¿ne na co umrzesz. Steve w pewnym sensie swoim my¶leniem o ¶mierci sam j± przywo³a³ do¶æ wcze¶nie. To ,co dawa³o mu energiê do dzia³ania aby zd±¿yæ zrealizowaæ siê  (my¶l o ¶mierci ) z drugiej strony przybli¿a³o siê poniewa¿ o tym w³a¶nie my¶la³. Prawo przyci±gania.
Zapisane
kot
Go¶æ
« Odpowiedz #109 : Pa¼dziernik 21, 2011, 00:26:14 »

Zapalam znicz za biednego Mannuara i jego rodzinê, która podzieli³a jego los.

Wielki znicz zapalam za tych,którzy z jego rêki zginêli.

Wierzê w to, ¿e facet do¶wiadczy³ ¿e Swiatu sprzeciwiaæ siê nie mo¿na,¿e ka¿dy poniesie klêskê, gdy na wspólnotê dla 

interesu w³asnego rêkê podniesie.

A mog³o byæ inaczej..
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #110 : Pa¼dziernik 21, 2011, 13:39:36 »

bestialsko go potraktowali mimo wszystko szkoda goscia...i chyba wiedzial za duzo..

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7603746,Kadafi_wzywa_do_dzihadu_przeciwko_Szwajcarii.html
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #111 : Pa¼dziernik 21, 2011, 14:09:15 »

Niech spoczywa w spokoju. Swiat ma jednego  rozbojnika  i zlodzieja mniej.
Rafaela
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #112 : Pa¼dziernik 21, 2011, 14:15:22 »

"kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie",-
a ten wieczny rewolucjonoista nigdy nie wyszed³ ze swojej roli, a przecie¿ sam pisa³..-
http://trzeciswiat.wordpress.com/2011/02/25/muammar-al-kaddafi-zielona-ksiazka/
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #113 : Pa¼dziernik 21, 2011, 17:30:01 »

Niech spoczywa w spokoju. Swiat ma jednego  rozbojnika  i zlodzieja mniej.
Nie zna³em go Rafaelo, ale nie wydaje mi siê, ¿eby kogo¶ okrada³ i dlatego przyszywanie mu miana z³odzieja jest nie fair. Je¿eli uwa¿asz, ¿e jednak okrada³ to z ca³± stanowczo¶ci± stwierdzam, ¿e jestem za tym aby nasz naród (w tym przecie¿ i ja) by³ tak samo "okradany" przez nasz rz±d/sejm (brak zad³u¿enia narodowego, darmowe uczelnie, s³u¿ba zdrowia, etc...)
Proponujê nico zg³êbiæ temat zanim wypowie siê pewne opinie.
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #114 : Pa¼dziernik 23, 2011, 12:17:06 »

Masz prawo miec swoje zdanie. Ja zanim to napisalam , to zorietowalam sie kim byl ten jegomosc. Wiem jak wygladaly jego zady . Dyskutowac
nie ma o czym . Ogromne ilosci üieniedzy z Libii leza w niemieckich bankach i beda zwrocone narodowi Libijskiemu do odbudowy kraju.
Takich ciemiezycieli jest wielu na swiecie.
Pozdrawiam serdecznie Rafaela
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #115 : Pa¼dziernik 23, 2011, 18:43:13 »

Jakiej odbudowy? Co i przez KOGO zosta³o zniszczone?

edit: Darek, jasne. Czy wobec tego móg³by¶ to przenie¶æ do w±tku o Libii?
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 23, 2011, 19:06:18 wys³ane przez arteq » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #116 : Pa¼dziernik 23, 2011, 18:45:43 »

Hej, hej, hej,
drodzy forumowicze, ten w±tek po¶wiêcony jest nieco innej tematyce ni¿ dochodzenie sie o racje.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
greta
Go¶æ
« Odpowiedz #117 : Grudzieñ 04, 2011, 16:36:38 »

Wlasnie przed chwila przeczytalam,ze w wieku 87 lat zmarl Pan Adam Hanuszkiewicz.

Super aktor i rezyser.Nie bylo o Nim slychac od dluzszego czasu.Na pewno chorowal.Nie wiem.

Do widzenia Panie Adamie.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #118 : Grudzieñ 04, 2011, 18:17:11 »

(*) (*) (*)

Kiara
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #119 : Grudzieñ 04, 2011, 22:56:51 »

Wspanialy czlowiek, niech spoczywa w spokoju.
Zapalam znicz.

Rafaela
Zapisane
Betti
Go¶æ
« Odpowiedz #120 : Grudzieñ 05, 2011, 22:31:09 »

Zapalam znicz dla Violetty Villas

cos hurtowo odchodza ludzie slawni
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #121 : Grudzieñ 05, 2011, 22:34:03 »

Wspania³a kobieta , przecudny g³os.

(*) (*) (*)

Wioletta Willas  MAMO.


http://www.youtube.com/watch?v=jrE_tQzzY1g


Kiara

« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 05, 2011, 22:36:26 wys³ane przez Kiara » Zapisane
greta
Go¶æ
« Odpowiedz #122 : Grudzieñ 06, 2011, 08:28:09 »

Nic dodac nic ujac.Pierwsza Diva polskiej sceny.
Chyle czolo.

Do zobaczenia Pani Violetto.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #123 : Grudzieñ 21, 2011, 12:29:16 »

zapalam znicz dla wszystkich ofiar wojen.. Smutny

ODPOWIADALI ZA ODBUDOWÊ KRAJU I POMOC CYWILOM
Piêciu polskich ¿o³nierzy zginê³o w Afganistanie

Piêciu polskich ¿o³nierzy zginê³o w ¶rodê w Afganistanie. Do tragedii dosz³o w prowincji Ghazni. Pod pojazdem typu M-ATV eksplodowa³a mina o znacznej sile. Polscy ¿o³nierze s³u¿yli w tzw. jednostce PRT, która odpowiada za odbudowê Afganistanu, pomoc cywilom i szkolenie miejscowej policji oraz administracji.
¯o³nierze pochodzili z 20. Brygady Zmechanizowanej z Bartoszyc (woj. warmiñsko-mazurskie). W tej jednostce wcze¶nie rano - na polecenie MON - flagi zosta³y opuszczone do po³owy masztów.

 Atak na Polaków potwierdzi³o NATO. Przyznali siê do niego talibowie. - ¯o³nierze tej jednostki nie realizuj± typowych dzia³añ wojennych. Staraj± siê walczyæ z bied± i pomagaæ ludziom - powiedzia³ reporter TVN24 Piotr ¦wierczek. Jak dowiedzia³a siê TVN24 ¿o³nierze jechali na uroczysto¶æ otwarcia mauzoleum w kolumnie ok. 30 pojazdów. Polski pojazd jecha³ na jej czele. Mauzoleum jest jednym z projektów ufundowanych w ramach dzia³añ grupy PRT.

Pojazd specjalny

 Polski patrol porusza³ siê pojazdem opancerzonym typu MRAP (MATV). Jest to pojazd minoodporny, a nie liniowy pierwszego uderzenia. W Afganistanie poruszaj± siê nim g³ównie saperzy, jednostki ochrony oraz jednostki, które poruszaj± siê po autostradach i drogach utwardzonych.

Kolejny atak

 To najwiêkszy od pocz±tku obecno¶ci polskich ¿o³nierzy w Afganistanie atak na polskie si³y. Nigdy wcze¶niej w jednym zamachu nie zginê³o tylu naszych ¿o³nierzy. £±cznie od pocz±tku misji w Afganistanie ¿ycie straci³o 36 Polaków, w tym 35 ¿o³nierzy i cywilny ratownik.



Polscy ¿o³nierze stacjonuj± w Afganistanie od marca 2002 r. w ramach si³ miêdzynarodowych ISAF. Trwaj±ca obecnie X zmiana polskiego kontyngentu w Afganistanie liczy 2500 ¿o³nierzy i pracowników wojska na miejscu oraz 200 ¿o³nierzy i cywilów w odwodzie w Polsce, z mo¿liwo¶ci± ich krótkotrwa³ego u¿ycia w Afganistanie w przypadku wyst±pienia zagro¿enia dla PKW. Trzonem si³ jest ok. 800 ¿o³nierzy 15. Gi¿yckiej Brygady Zmechanizowanej z jednostek w Gi¿ycku i Orzyszu. Od IX zmiany obecne polskie si³y s± mniejsze o 100 osób w Afganistanie i 200 w kraju.

 Polscy ¿o³nierze, podobnie jak si³y innych pañstw NATO, maj± wycofaæ siê z Afganistanu do koñca 2014 r.

 mn/ ola/k


Artyku³ TVN24.pl:
http://www.tvn24.pl/0,1728776,0,1,pieciu-polskich-zolnierzy-zginelo-w-afganistanie,wiadomosc.html
Publikacja: 12:12 21.12.2011 / TVN24

<a href="http://www.youtube.com/v/4Qt57c7rnHM?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/4Qt57c7rnHM?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 21, 2011, 12:48:23 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
greta
Go¶æ
« Odpowiedz #124 : Grudzieñ 21, 2011, 13:08:01 »

Ja rowniez zapalam znicz.
Nigdy wiecej wojny!
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.034 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek phacaiste-ar-mac-tire x22-team zipcraft granitowa3