east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #100 : Czerwiec 11, 2011, 22:20:25 » |
|
To zawiÂśnie  Widocznie gÂłupia krowa daje siĂŞ wodziĂŚ za nosa ..mea culpa krĂłwko  WaÂżne, Âże ona nie astralna i nie powiĂŞkszy siĂŞ bardziej niÂż powinna 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #101 : Czerwiec 11, 2011, 22:54:21 » |
|
No , no to co wypisujesz jest dalece niebezpieczne!!! Bo jak byÂła peÂłno mleczna to po takim wypadku powstanie nastĂŞpna autostrada mleczna w kosmosie!! I co wĂłwczas?  ? Totalna dezinformacja!!! I deirowcy zmuszeni bĂŞdÂą do wymyÂślania kolejnych technik , "wydojenia" biednych krĂłwek! Co by wszystko byÂło wedle dobrego wzorca......  Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #102 : Czerwiec 12, 2011, 09:46:45 » |
|
No , no to co wypisujesz jest dalece niebezpieczne!!! Bo jak byÂła peÂłno mleczna to po takim wypadku powstanie nastĂŞpna autostrada mleczna w kosmosie!! I co wĂłwczas?  ? Totalna dezinformacja!!! I deirowcy zmuszeni bĂŞdÂą do wymyÂślania kolejnych technik , "wydojenia" biednych krĂłwek! Co by wszystko byÂło wedle dobrego wzorca......  Kiara  Podziwiam twojÂą wyobraÂźniĂŞ Kiaro. No ale jeÂśli zabraknie nam logicznych argumentĂłw, moÂżna i jakimÂś ÂświĂąstwem poczĂŞstowaĂŚ partnera dyskusji. To teÂż sposĂłb na zwrĂłcenie na siebi uwagi, choĂŚ niezbyt bÂłyskotliwy. Pozdrawiam Wszystkich pozytywnie zakrĂŞconych, tych od krĂłw i innych rĂłwnieÂż 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2011, 13:10:01 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #103 : Czerwiec 12, 2011, 10:18:01 » |
|
Jakiœ "sztywniak" jesteœ totalny? My sobie tu ¿artujemy a Ty ze swoimi ocenami..... strach siê baÌ takich ludzi. Nie zajmujê siê propagowan¹ przez Ciebie wiedz¹ , nie interesuj¹ mnie ¿adne techniki , kursy , czary , ni inne tym podobne. Logiczne argumenty niech zastêpuje m¹droœÌ serca , naprawdê wiêksza z tego korzyœÌ dla wszystkich! Ot i wszystko. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2011, 10:19:52 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
wiki
Gość
|
 |
« Odpowiedz #104 : Czerwiec 12, 2011, 10:35:40 » |
|
witaj wiki Cytuj Czasem bawiê siê swoim cia³em astralnym, np jestem w t³umie i powiêkszam swoje cia³o astralne ( opisane w którejœ z ksi¹¿ek) i od razu jest czym oddychaÌ Uwaga na powiêkszanie tego czym siê oddycha, bo ..silikony ¿yj¹ d³u¿ej ni¿ ich nosiciel Mrugniêcie ... (¿artujê sorry ,g³upawka )
Faktycznie gÂłupawka hehe na szczĂŞÂście bez silikonu mam czym oddychaĂŚ 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #105 : Czerwiec 12, 2011, 10:40:59 » |
|
JakiÂś "sztywniak" jesteÂś totalny?
My sobie tu Âżartujemy a Ty ze swoimi ocenami..... strach siĂŞ baĂŚ takich ludzi.
Moja wypowiedÂź dotyczyÂła tylko Ciebie Kiaro, nie uÂżywaj liczby mnogiej. SztukÂą jest ÂśmiaĂŚ siĂŞ z siebie samego, naÂśmiewaĂŚ siĂŞ z innych kaÂżdy potrafi.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2011, 10:43:19 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #106 : Czerwiec 12, 2011, 11:32:44 » |
|
Drogi Mistrzu!Zostaù wiêc przy swoich m¹droœciach a mnie pozwól zostaÌ przy moich. Ciesz siê swoimi radoœciami a mnie pozwól cieszyÌ siê moimi. Widzisz ró¿nica miêdzy nami polega na tym i¿ ja oceniam temat , zagadnienie ( nie Ciebie) przez mój system wartoœci i mam do tego prawo. Ty zaœ oceniasz mnie. A dlaczego? Nie potrafisz jeszcze inaczej? A tak swoj¹ drog¹, wracaj¹c do deir i podobnych technik tak ochoczo przekazywanych obecnie ludziom. Czy nie zastanowi³o Ciebie dlaczego siê to teraz dzieje? Dlaczego system , który ukrywa³ je przed ludŸmi tak d³ugo , wykorzystywa³ je przeciw ludziom teraz je przekazuje? Chyba nie sadzisz ze dla naszego dobra , dla rozwoju duchowego? Nie podejrzewam Ciê o takom naiwnoœÌ. Moim zdaniem , system jest ju¿ bezradny wobec pozytywnie nastêpuj¹cych zmian rozwoju duchowego Ludzkoœci ( to nie dzieje siê za pomoc¹ stosowania ¿adnych technik) , to czyni rozwój uczuÌ w œród Ludzkoœci. Jednak jest w œród nas znakomita wiêkszoœÌ ludzi , którzy ¿yj¹ na poziomie emocjonalnym , nie uczuciowym ( rozumianym jako m¹droœÌ serca). Ci ludzie gdy dostan¹ do r¹k "broù energetyczno psychologiczn¹" typu techniki deir u¿yj¹ jej sami przeciw sobie. Naprawdê nie s¹ ju¿ potrzebne karabiny i czo³gi. Mo¿na u¿yÌ broni energetycznej , która jest bardzo skuteczna. W ten sposób mo¿e powstaÌ bardzo niebezpieczna walka , ludzie wyniszcz¹ siê sami , ten efekt akurat jest oczekiwany. Ale wa¿niejszy jeszcze jest skutek , czyli wytworzenie przeogromnej iloœci energii , bólu strachu i cierpienia. O t¹ energiê tak naprawdê chodzi systemowi. Powiesz mi ale w kolejnych ksi¹¿kach mówi siê.... tak mówi siê ale wiadomo i¿ techniki by³y tworzone dla w³adzy , ograbiania z energii i zabijania. Dane do r¹k ludziom o jeszcze niskiej etyce( a niestety takich jest wiêkszoœÌ) i nie ma testów na etykê dla przysz³ych adeptowi deir. Przekazujemy techniki w³adzy przez walkê i dominacjê. Powiem Ci jeszcze coœ i¿ to co jest publicznie dostêpne ma swój egregor w przestrzeni pod który s¹ pod³¹czeni wszyscy deirowcy. On korzysta z mocy wszystkich i tak naprawdê w³ada wszystkimi , którzy akceptuj¹ ten wzorzec. Ale jest te¿ , ¿e tak powiem "centralny prze³¹cznik" ( gdzie? tego siê domyœl) i cz³owiek zabezpieczony przed zwrotem negatywnego dzia³ania tej energii , który w ka¿dej chwili mo¿e wykorzystaÌ jej moc , wasz¹ deirowców przeciw wam samym. To bardzo prosty i stary schemat naczyù po³¹czonych i blokad miêdzy nimi z "pomp¹ ss¹co t³ocz¹ca" . Ja siê na takie rzeczy nie nabieram , bowiem wiem bardzo dobrze i¿ moc moja jest we mnie, nie u¿ywa³am i nie u¿ywam i nie u¿yjê jej przeciw nikomu. Bowiem wiem i¿ jest to nie etyczne , nie moralne zwyczajnie z³e w moim systemie wartoœci. Jak równie¿ wiem doskonale i¿ wszystko co u¿ywamy przeciw komuœ zmniejsza b³yskawicznie z wielokrotnoœci¹ nasz¹ osobist¹ moc. Warto zawsze wiedzieÌ i¿ bêd¹c w grupie to nie my jesteœmy silniejsi , a grupa , my jesteœmy systematycznie coraz s³absi. Gdy niknie grupa ( a zawsze zaistniej¹ takie momenty) stajemy siê s³ab¹ niewiele mog¹c¹ zastraszon¹ jednostkom. BraÌ nale¿y przyk³ad z rozwoju indywidualnego wielkich postaci , oni pokonywali wszystkie trudnoœci indywidualnie , nie liczyli na ¿adne wsparcia i podpowiedzi. Samodzielnie wiedzieli gdzie , kiedy i jak i osi¹gali prawdziwe osobiste sukcesy. Takie osoby tworz¹ce grupê wzmacniaj¹ j¹ , ale im bycie w grupie nie jest niezbêdne do istnienia. Oni s¹ tylko prekursorami innoœci , która wzmacnia siê indywidualnie. ¯yczê z ca³ego serca ka¿demu takiej trudnej ale wspanialej i efektywnej drogi ¿ycia , zostaùcie Mistrzami samych siebie. Nie trzeba z nikogo robiÌ "marionetki" bo t¹ "marionetk¹" stajemy siê sami wobec siebie wówczas. Bowiem drugi cz³owiek na przeciw nas jest tylko i a¿ naszym fizycznym lustrem w tym wymiarze. Co jemu robisz tak naprawdê robisz sam sobie.A poniewa¿ ju¿ to zrobi³eœ.... ( cokolwiek zrobi³eœ pozytywnego czy negatywnego) najbli¿szy czas przeniesie to na Twój osobisty plan do prze¿ycia , do konfrontacji siê z tym czynem. Teraz jest ogromne przyspieszenie , tak wiêc konfrontacja ze skutkami zachowaù na bie¿¹co , siejesz i zbierasz.... Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2011, 13:20:40 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #107 : Czerwiec 12, 2011, 12:36:25 » |
|
i nie ma testów na etykê dla przysz³ych adeptowi deir Niestety nie ma testów, chocia¿ jak piszesz Kiaro najpewniejszym testem jest zrozumienie poprzez doœwiadczenie i¿ " drugi cz³owiek na przeciw nas jest tylko i a¿ naszym fizycznym lustrem w tym wymiarze. Co jemu robisz tak naprawdê robisz sam sobie. " W chwili obecnej sianie i zbieranie jeszcze nie s¹ jednoczesne, bo gdyby tak by³o to bogac¹cy siê kosztem "innych ja" sam odczu³by boleœnie jak to jest byÌ ograbianym z w³asnego bogactwa ( energetycznego czy te¿ materialnego ) i mo¿e zamiast braÌ dla siebie stara³by siê dzieliÌ tym co dostanie. Ludzie szybko siê ucz¹ jeœli chodzi o korzyœci dla siebie. Deirowcy czy inni co bardziej "oœwieceni" podejmuj¹ wysi³ki tylko gdy widz¹ korzyœÌ, czy to energetyczn¹, czy materialn¹, czy duchow¹. Istnieje taka przestrzeù , która, gdy siê ni¹ dzielisz to samemu uzyskujesz do niej wiêkszy dostêp. Dzielisz a ona siê mno¿y  Harmoniczna i niedestruktywna. To przestrzeù w której na podstawowym poziomie istnienia wszystko jest ze sob¹ po³¹czone i w miarê zrozumienia tego¿ coraz szybciej pojawia siê informacja zwrotna w postaci zdarzeù i ludzi , konsekwencji w³asnych czynów a nawet myœli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #108 : Czerwiec 12, 2011, 13:12:17 » |
|
Ja myœlê east i¿ ci o których piszesz ( ci ograbiaj¹cy innych z ich dóbr) ju¿ trac¹ i to bardzo boleœnie dla siebie. Dlatego robi¹ przeró¿ne rzeczy by czymœ te straty powstrzymaÌ i zast¹piÌ. Dla nas ich straty s¹ niewidoczne , oni to ukrywaj¹ , jednak te wszystkie zaburzenia w programowanej rzeczywistoœci , która siê nie realizuje to s¹ ich przeolbrzymie straty. Zapewne bêd¹ tacy , którzy siê przemieni¹ , ale bêd¹ te¿ tacy , którzy tego nie uczyni¹. Nie wszyscy s¹ '' ziarnem które wyda plon" w kolejnym wymiarze , trzeba ten fakt zaakceptowaÌ. Mo¿emy dyskutowaÌ o zdarzeniach , o technikach , o opcjach .... ale nie wolno nam nikomu niczego zabraniaÌ , niczego wymuszaÌ , wolno tylko informowaÌ.Ka¿d¹ woln¹ wolê nale¿y zaakceptowaÌ , niezale¿nie od poziomu wartoœci który ona sob¹ reprezentuje. Jak mi z kimœ nie po drodze , to nie idê z nim w jego stronê , jak mi te wartoœci siê nie podobaj¹ to nie przyjmujê je jako w³asne. Wa¿ne by wszystko co robimy , by³o zgodne z naszymi myœlami i s³owami z naszym systemem wartoœci a nie cudzym narzucanym nam.Dzieje siê east dzieje naprawdê ilu zadaje pytania ; "dlaczego mnie to spotka³o?...." dlatego i¿ usilnie na to pracowa³eœ cz³owieku przez ca³e swoje ¿ycie i na pewno nie jedno. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2011, 13:13:08 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #109 : Czerwiec 12, 2011, 13:15:12 » |
|
Ludzie szybko siĂŞ uczÂą jeÂśli chodzi o korzyÂści dla siebie. Deirowcy czy inni co bardziej "oÂświeceni" podejmujÂą wysiÂłki tylko gdy widzÂą korzyœÌ, czy to energetycznÂą, czy materialnÂą, czy duchowÂą. A skÂąd bierze siĂŞ potrzeba korzyÂści? Z poczucia braku. A poczucie braku? Z nieznajomoÂści siebie. A nieznajomoœÌ siebie? Z poczucia oddzielenia. I wszystko jasne…  Czasami potrzebna jest czarna dziura, ktĂłra wciÂągnie i przenicuje… 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wwwodz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #110 : Czerwiec 12, 2011, 14:35:51 » |
|
WidzĂŞ, Âże postĂłw siĂŞ narobiÂło od piÂątku sporo  WrĂłcĂŞ jeszcze do posta Kiary, ktĂłry byÂł odpowiedziÂą na mĂłj post dotyczÂący sprawdzania intencji w stanie wzorcowym. JeÂżeli wszystkie podejmowane decyzje ( wedle Deiru) mamy opieraĂŚ na wzorcu doskonaÂłoÂści w nas?
To jakim wzorcu , z jakiego momentu , czego dotycz¹cego? Podobno przeczyta³aœ ksi¹¿ki i znasz je doskonale, a zadajesz pytania jakbyœ jej nigdy nie widzia³a na oczy.. Nie pierwszy raz zreszt¹.. T³umaczê zatem, ¿e stan wzorcowy to wspomnienie konkretnej sytuacji z naszego ¿ycia, w której byliœmy w jakimœ spokojnym miejscu, bez problemów na g³owie np. spacer w lesie. Potem ilekroÌ mamy do podjêcia jak¹œ decyzjê to mo¿emy przypomnieÌ sobie ten stan wzorcowy i w nim skutki tej decyzji. Jeœli odczucia s¹ pozytywne to mamy zielone œwiat³o do wprowadzenia jej w ¿ycie. Jeœli pojawiaj¹ siê odczucia negatywne to jest oto oczywisty znak by tego nie robiÌ. Bo wzorcem doskona³oœci jest przeolbrzymia mi³oœÌ , radoœÌ , spokój , szczêœcie i m¹droœÌ zdeponowane w naszej Duszy. Rozumiem, ¿e ka¿dy zwyk³y cz³owiek wed³ug Ciebie mo¿e w ka¿dej chwili odczuÌ t¹ doskona³oœÌ bez jakichœ wiêkszych problemów? Jakoœ tego nie widaÌ po ludziach.. Kto dojdzie do tego wzorca , przywróci z nim kontakt , ten nigdy nie poczuje strachu z powodu ¿adnego zagro¿enia , bo go zwyczajnie tam nie ma. Jakie metody dojœcia do tego wzorca zatem proponujesz? O ¿adnym strachu i zagro¿eniu nic nie pisa³em. Stan wzorcowy s³u¿y do poprawnego dokonywania wyborów- iœÌ drog¹ A, czy B, zatrudniÌ siê w tej firmie czy innej, zrobiÌ to czy tamto.. A jeœli dokonywanie wyboru kojarzy Ci siê ze strachem, to ju¿ Twój problem.. Tam gdzie jest mi³oœÌ nie ma ¿adnego strachu o nic , bo ona go nie tworzy , dziêki mocy mi³oœci strach do nas ju¿ nie dociera. Zatem wzorce dzia³ania Deir opieraj¹ siê na wykorzystywaniu ludzkich leków , stworzonych zagro¿eù fragmentarycznych wzorach dobra opartych o strach utraty ich . Tam gdzie jest mi³oœÌ nie istnieje ¿adne zagro¿enie , nie ma wiêc potrzeby kreowania myœlowego jego istnienia a póŸniej kreowania walki z agresorem. Tam gdzie wibruj¹ mi³oœciom nasze pola energetyczne , tam nie dociera ¿adna agresja , one s¹ bowiem naturaln¹ ochron¹. Wymyœlasz sobie jakiœ strach, a potem uogólniasz na ca³y deir, równoczeœnie podpieraj¹c siê mi³oœci¹.. Ciekawe.. Dla mnie to szkoda czasu na zglêbianie tych technik , bowiem wolê go wykorzystaÌ na rozœwietlanie siebie piêknem , mi³oœciom , m¹droœciom i moc¹. Szkoda czasu na zg³êbianie technik, a jednak udajesz ekspertkê od nich.. Ciekawe.. =================================== Z drugiej strony, przy wysokim stopniu œwiadomoœci techniki nie s¹ ju¿ chyba specjalnie potrzebne... No w³aœnie, ludzie œwiadomi odchodz¹ od stosowania wszelkich technik. Przestaj¹ chodziÌ na kursy, coraz mniej czytaj¹, bo wiedza sama na nich sp³ywa.  Równie¿ wszelkie umiejêtnoœci zaczynaj¹ siê same uaktywniaÌ, nawet ku w³asnemu zdziwieniu. I tak, nie trzeba ju¿ prosiÌ o Reiki, bo uzdrawiaj¹ca energia sama nas zasila, gdy zachodzi taka potrzeba. Nie trzeba przy pomocy deir`ów, czy innych sztuczek blokowaÌ kogoœ energetycznie, bo nikt nie jest w stanie nam zaszkodziÌ. Nasza intencjonalna czystoœÌ nas chroni.  Czekajmy zatem spokojnie na ziemsk¹ setn¹ ma³pê, a w³aœciwe wzorce sp³yn¹ na wszystkich otwartych. Zatwardziali zaœ niech id¹ swoj¹ drog¹ ze swymi technologiami. ¯adna z nich nie przewy¿szy jednak mocy ducha. Ptak, optymistycznie patrz¹cy w przysz³oœÌ  Tylko jak z cz³owieka nieœwiadomego staÌ siê nagle cz³owiekiem œwiadomym, o którym mówisz ptaku? PoczekaÌ na falê 2012? Ona ma uczyniÌ wszystkich nagle œwiadomymi? Jakoœ w to œmiem w¹tpiÌ.. Po za tym czekanie zak³ada biernoœÌ, a to mi siê nie podoba.. Pozostaje zatem bawienie siê technologiami, a jest obecnie w czym wybieraÌ: od najdawniejszych form medytacji, zenów, jóg, tantr, do obecnych reik'ów, deir'ów, itd. Moim zdaniem wszystko to jest dostêpne akurat teraz, by ka¿dy móg³ znaleŸÌ najodpowiedniejsz¹ dla siebie œcie¿kê/technologiê i z jej pomoc¹ staÌ siê tym œwiadomym nowych cz³owiekiem.. Nie ka¿dy mo¿e byÌ np. informatykiem lub artyst¹, tak samo nie ka¿dy odnajdzie siê w jodze, czy deirze. Jaki ma sens krytykowanie informatyków przez artystów? ZnajdŸcie sobie ludzie swoj¹ technologiê lub jeœli Wam wygodnie to ¿yjcie bez technologii i dajcie ¿yÌ innym, a krytykujcie wtedy kiedy macie absolutn¹ pewnoœÌ, ¿e macie racjê- to szczególnie odnosi siê do Kiary, która sama sobie w tym w¹tku wystawia odpowiednie œwiadectwo.. Scali³em posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2011, 20:24:37 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #111 : Czerwiec 12, 2011, 15:39:52 » |
|
Chyba naprawdê nie rozumiesz istoty ewolucyjnego rozwoju Cz³owieka? Widzisz my jesteœmy jak kwiaty które s¹ w poszczególnych etapach wzrastania , przekraczanie kolejnego otwiera kolejne mo¿liwoœci nastêpnego. Czy s¹dzisz i¿ nasionko powinno poznaÌ technologiê powoduj¹c¹ rozkwit swoich p¹ków? To jest dla niego niezbêdne do przekroczenia kolejnego momentu swojej ewolucji? Mo¿e poznaÌ , mo¿na poznaÌ wszystko , ale nie mo¿na nikomu wmawiaÌ i¿ bez tego nie nast¹pi jego rozwój. To tylko jest otwieraj¹cy siê naturalnie kolejny proces wzrastania - ewolucji i korzystania z mo¿liwoœci dla siebie i otoczenia z danych nam przez ten etap darów , np. zapach , barwa , wielkoœÌ , kszta³t , ciep³o . Mo¿na tym manipulowaÌ ,ró¿ni bioin¿ynierowie robi¹ to , ale okazuje siê i¿ bezpowrotnie trac¹ poprzednie wzorce. Powiem Ci wszystko ma swój czas i naturalny proces rozwojowy. Mo¿na sztucznie wczeœniej uzyskaÌ barwê i wielkoœÌ jab³ka przyspieszaj¹c sztucznie cykl , ale nie bêdzie mia³o poprzedniego smaku i wartoœci energetycznych. Tak samo jest z ludŸmi s¹ w ró¿nych momentach osobistego dojrzewania ( rozwoju duchowego) , nie jest w³aœciwe otwieraÌ im technikami mo¿liwoœci energetycznych , w momencie gdy nie doroœli jeszcze duchowo do udŸwigniêcia ich skutków. Jakiego miernika u¿ywasz weryfikuj¹c ludzki rozwój duchowy , czy u¿ywasz przekazuj¹c im jakieœ techniki? Dawniej ¿aden szanuj¹cy siê MISTRZ by tego nie zrobi³ za ¿adne pieni¹dze , bowiem mo¿liwoœci energetyczne ( wszystkie) otwieraj¹ siê samoistnie przed Cz³owiekiem dojrza³ym duchowo. Do tego nie s¹ potrzebne technik , one "wysypuj¹" siê z naszego skarbca same jak ziarno z dojrza³ego k³osa. Wspó³czeœnie ludzie za pieni¹dze zdolni s¹ do wszystkiego i robi¹ to "wszystko" na swoja miarê , krzywdz¹c siebie i innych. Co nie znaczy i¿ czegoœ komuœ zabraniam , lub mam taki zamiar , informujê , byœ nigdy nie powiedzia³ : ja tego nie wiedzia³em... A kiedyœ trzeba bêdzie siê skonfrontowaÌ z ca³ym rozliczeniem swoich czynów. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2011, 15:44:35 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #112 : Czerwiec 12, 2011, 15:50:36 » |
|
Wodzu, osobiœcie pozna³am ju¿ ca³kiem sporo tych technologii i mogê stwierdziÌ, ¿e nie maj¹ nic wspólnego ze stawaniem siê bardziej œwiadomym czy uduchowionym. Technologia, to tylko technologia. Potrzebna do korzystniejszego zarz¹dzania materi¹. Jednak korzyœÌ materialna wcale nie musi iœÌ w parze z korzyœci¹ duchow¹. I w ogóle, co to jest korzyœÌ? Czy¿ nie zasadza siê na czyjejœ niekorzyœci? Tobie coœ przybywa, komuœ czegoœ ubywa. We Wszechœwiecie jest obfitoœÌ wszystkiego. ŒwiadomoœÌ tego pozwala czerpaÌ wedle potrzeb. Tych naturalnych a nie wyimaginowanych. Tylko, ilu ludzi ¿yje z poczuciem dostatku i obfitoœci? Naprawdê szkoda czasu na technologie. Wolê prostotê natury. Nic jej nie przebije w skutecznoœci. No i gwarantuje harmoniê, gdzie znika wszelka potrzeba walki i ci¹g³ego zabezpieczania w³asnego bytu. Powy¿sze nie jest krytyk¹. Jest wyra¿eniem w³asnej opinii. Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #113 : Czerwiec 12, 2011, 17:15:01 » |
|
Widzisz my jesteÂśmy jak kwiaty ktĂłre sÂą w poszczegĂłlnych etapach wzrastania , przekraczanie kolejnego otwiera kolejne moÂżliwoÂści nastĂŞpnego. Czy sÂądzisz iÂż nasionko powinno poznaĂŚ technologiĂŞ powodujÂącÂą rozkwit swoich pÂąkĂłw? To jest dla niego niezbĂŞdne do przekroczenia kolejnego momentu swojej ewolucji?
CzÂłowiek nie jest roÂślinÂą, to niefortunne porĂłwnanie. ÂŚrodowisko naturalne i czas majÂą wpÂływ na rozwĂłj czÂłowieka, ale odbywa siĂŞ on zawsze szybciej, gdy sÂą nauczyciele, pokazujÂący moÂżliwoÂści zrobienia czegoÂś w taki sposĂłb lub inny, ktĂłrzy dzielÂą siĂŞ wiedzÂą, umiejĂŞtnoÂściami. PaĂąstwa, w ktĂłrych jest powszechny system nauki, sÂą lepiej rozwiniĂŞte pod kaÂżdym wzglĂŞdem, ludziom Âżyje siĂŞ w nich lepiej. W wielu paĂąstwach Ameryki PoÂłudniowej i Afryki jest powszechny analfabetyzm i jak ludziom tam siĂŞ Âżyje…? Prawdopodobnie kiedyÂś dorĂłwnajÂą w rozwoju caÂłemu Âświatu, ale kiedy i ile pokoleĂą bĂŞdzie musiaÂło cierpieĂŚ z gÂłodu? SÂą plemiona w Ameryce PoÂłudniowej, ktĂłre radzÂą sobie Âświetnie bez techniki i nowoczesnych wynalazkĂłw i posiadajÂą znane tylko sobie umiejĂŞtnoÂści przetrwania, ale one teÂż majÂą swych nauczycieli, ktĂłrzy przekazujÂą wiedzĂŞ kolejnym pokoleniom. Bez tej nauki zginĂŞliby juÂż dawno. Nie jest tajemnicÂą, Âże na przestrzeni wiekĂłw rozwijaÂły siĂŞ lepiej te nacje, w ktĂłrych przepÂływ informacji byÂł lepszy i ludzie mogli przekazywaĂŚ sobie wiedzĂŞ, uczyĂŚ siĂŞ od siebie. Wiedza byÂła w cenie, jest i bĂŞdzie. RoÂślina jej nie potrzebuje, Âżeby siĂŞ rozwijaĂŚ, czÂłowiek tak Tak samo jest z ludÂźmi sÂą w ró¿nych momentach osobistego dojrzewania ( rozwoju duchowego) , nie jest wÂłaÂściwe otwieraĂŚ im technikami moÂżliwoÂści energetycznych , w momencie gdy nie doroÂśli jeszcze duchowo do udÂźwigniĂŞcia ich skutkĂłw.
Zgadzam siê. Nie mo¿na zmuszaÌ nikogo do rozwoju. Myœlê te¿, ¿e cz³owiek nieprzygotowany na zmiany w ¿yciu nie przyjdzie na taki czy inny kurs. Ucz¹cy siê huny, deir, reiki, jogi czy innych technik po prostu dojrzeli do tego i doszli do wniosku, i¿ jest im to potrzebne. Mo¿e w³aœnie dlatego te¿ niektórzy ludzie krytykuj¹ tak bezwzglêdnie i zajadle pewne szko³y, bo na swoim etapie rozwoju nie potrafi¹ dostrzec prawdziwego sensu ich istnienia. A jeœli nie rozumiej¹, to boj¹ siê ich, strach zaœ wzbudza agresjê i sprzeciw. Nie ka¿dy cz³owiek dojrza³y do zmian te¿ musi szukaÌ wiedzy u nauczycieli, ale tym ró¿ni siê od pierwszego, ¿e nie krytykuje. Rozumie, akceptuje i przechodzi obok obojêtnie, to wszystko. Dawniej ¿aden szanuj¹cy siê MISTRZ by tego nie zrobi³ za ¿adne pieni¹dze , bowiem mo¿liwoœci energetyczne ( wszystkie) otwieraj¹ siê samoistnie przed Cz³owiekiem dojrza³ym duchowo.
Zna³aœ takich dawniej? Rozmawia³aœ z nimi, uczestniczy³aœ w ich ¿yciu? Da³abyœ sobie g³owê uci¹Ì za to, co piszesz odnoœnie braku zainteresowania dobrami materialnymi? I, co chyba najwa¿niejsze, ilu takich nauczycieli na przestrzenia wieków by³o? Tobie coœ przybywa, komuœ czegoœ ubywa.
W takim razie nie powinno siĂŞ jeœÌ, bo oznacza to, Âże ktoÂś inny z tego powodu gÂłoduje, kochaĂŚ drugiego czÂłowieka, bo automatycznie ktoÂś inny na Ziemi doÂświadczy braku miÂłoÂści, kupowaĂŚ wszelkich dĂłbr materialnych, bo skazuje siĂŞ kogoÂś na ich niedobĂłr …?
We Wszechœwiecie jest obfitoœÌ wszystkiego. ŒwiadomoœÌ tego pozwala czerpaÌ wedle potrzeb.
Tak w³aœnie jest. Jednak ludzie nie maj¹ œwiadomoœci tego, a nawet jeœli im ktoœ o tym mówi, nie potrafi¹ tej wiedzy wcieliÌ w swoje ¿ycie. Dlatego szukaj¹ pomocy u innych, którzy tê wiedzê posiadaj¹. To nic zdro¿nego. Mo¿na przez pó³ ¿ycia zastanawiaÌ siê nad przyczyn¹ czegoœ i albo poznaÌ samodzielnie odpowiedŸ, albo nie, mo¿na te¿ skorzystaÌ z czyjejœ wiedzy, by szybciej rozwi¹zaÌ w³asne problemy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #114 : Czerwiec 12, 2011, 19:00:29 » |
|
Witaj Mistrzu, Wiedza by³a w cenie, jest i bêdzie. Roœlina jej nie potrzebuje, ¿eby siê rozwijaÌ, cz³owiek tak Roœlina i cz³owiek rozwijaj¹ siê wg programu DNA. To na planie materialnym. Na planie duchowym mamy oprogramowanie duszy (tzw. iskra bo¿a), ale tu ju¿ zachodzi wiêksze odstêpstwo od programu (wolna wola). Dlatego i tworzenie inne. Niemniej, masz racjê informacja jest wa¿na, bo staje siê po sprawdzeniu jej w praktyce sk³adow¹ wiedzy. Jednak ta sama informacja niesie ró¿ne skutki praktyczne. Ucz¹cy siê huny, deir, reiki, jogi czy innych technik po prostu dojrzeli do tego i doszli do wniosku, i¿ jest im to potrzebne. Takie s¹ pierwsze wnioski, na pewnym etapie dojrzewania. Potem przychodz¹ inne (wnioski), ¿e to wszystko wcale nie jest im potrzebne.  Tobie coœ przybywa, komuœ czegoœ ubywa. (ptak)
W takim razie nie powinno siĂŞ jeœÌ, bo oznacza to, Âże ktoÂś inny z tego powodu gÂłoduje, kochaĂŚ drugiego czÂłowieka, bo automatycznie ktoÂś inny na Ziemi doÂświadczy braku miÂłoÂści, kupowaĂŚ wszelkich dĂłbr materialnych, bo skazuje siĂŞ kogoÂś na ich niedobĂłr …? Masz sÂłusznoœÌ, zabrakÂło precyzji w mojej wypowiedzi. Zdanie to pisaÂłam w kontekÂście bezpoÂśredniego oddziaÂływania technikami na drugiego czÂłowieka, dla osiÂągniĂŞcia wÂłasnych celĂłw i korzyÂści. Dlatego szukajÂą pomocy u innych, ktĂłrzy tĂŞ wiedzĂŞ posiadajÂą. To nic zdroÂżnego. Tak, to nic zdroÂżnego. ZdroÂżnym staje siĂŞ w momencie wykorzystania drugiej osoby, ale to juÂż kwestia posiadanych wartoÂści. Jedni chĂŞtnie skorzystajÂą z kaÂżdej techniki, inni nie. Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #115 : Czerwiec 12, 2011, 19:25:39 » |
|
Witaj KiaroDzieje siĂŞ east dzieje naprawdĂŞ ilu zadaje pytania ; "dlaczego mnie to spotkaÂło?...." dlatego iÂż usilnie na to pracowaÂłeÂś czÂłowieku przez caÂłe swoje Âżycie i na pewno nie jedno.
Mnie teÂż to siĂŞ dzieje. To dzieje siĂŞ kaÂżdemu, przede wszystkim tym, ktĂłrzy zadajÂą sobie te pytania i szukajÂą prawdziwych, rzeczywistych odpowiedzi. Co wiĂŞcej , sytuacje nieprzyjemne, zaskakujÂące czy teÂż pozornie "niekorzystne" spotykajÂą nas czĂŞÂściej po wstÂąpieniu na ÂścieÂżkĂŞ duchowego rozwoju. Ego zakorzenione silnie w toÂżsamoÂści Âświata materialnego zrobi wszystko, abyÂś wrĂłciÂł na dobrze wydeptanÂą ÂścieÂżkĂŞ Âżycia, ktĂłrÂą usiÂłujesz porzuciĂŚ. Pytanie "dlaczego mnie to spotyka" jest darem , tak jak wszystko to, co nas spotyka. Witaj MistrzuÂŚrodowisko naturalne i czas majÂą wpÂływ na rozwĂłj czÂłowieka, ale odbywa siĂŞ on zawsze szybciej, gdy sÂą nauczyciele, pokazujÂący moÂżliwoÂści zrobienia czegoÂś w taki sposĂłb lub inny, ktĂłrzy dzielÂą siĂŞ wiedzÂą, umiejĂŞtnoÂściami.
S¹ oni tylko wskaŸnikami kierunku, drogi, któr¹ przebyÌ mo¿na ( choÌ nie trzeba ) tylko samemu. Wiedza by³a w cenie, jest i bêdzie. Roœlina jej nie potrzebuje, ¿eby siê rozwijaÌ, cz³owiek tak Roœlina nie potrzebuje , bo roœlina WIE. W nas te¿ ta wiedza jest , przenika nas z ka¿d¹ sekund¹ ¿ycia tak jak ró¿nej czêstotliwoœci fale radiowe przenikaj¹ ka¿dy cm3 powietrza, ale my nie dostrajamy siê do wszystkich naraz. Nale¿a³oby najpierw poznaÌ siebie , odnaleŸÌ swój wewnêtrzny potencjometr, a wtedy sam zmienisz czêstotliwoœÌ kiedy tylko zechcesz i na jak¹ zechcesz. Roœlina przechodzi etapy rozwoju naturalnie wchodz¹c w kolejne czêstotliwoœci, które s¹ z góry zaplanowane . Podobnie i my , ludzie , równie¿ mamy wpisany sukces we wzór w³asnego istnienia, ale niestety mamy te¿ to, od czego roœlina jest wolna - przeszkadzaj¹cy , egotyczny umys³, podatny na programowanie i ró¿norodne techniki manipulacji pocz¹wszy od tych wymienionych juz przez Ciebie, a skoùczywszy na manipulacji poprzez telewizjê , radio, religie , zapisy praw i obowi¹zków, role do odegrania etc. Kiara Dawniej ¿aden szanuj¹cy siê MISTRZ by tego nie zrobi³ za ¿adne pieni¹dze , bowiem mo¿liwoœci energetyczne ( wszystkie) otwieraj¹ siê samoistnie przed Cz³owiekiem dojrza³ym duchowo. Co wiêcej , dla Mistrza nagrod¹ by³ pojêtny uczeù sam w sobie. Taki uczeù , który zrozumie i dalej rozprzestrzeni tê naukê, bo wzrost œwiadomoœci jest tu celem, a nie produktem . Tymczasem nauczyciele deir pilnuj¹ by nikt prócz nich nie mia³ prawa nauczaÌ. Czy to nie ze wzglêdów finansowych ? ¯eby by³a jasnoœÌ, ja siê wcale o to nie burzê. Ktoœ wypracowa³ sobie dobry, jego zdaniem produkt i go sprzedaje. Czysta sprawa, bo wiadomo o co chodzi. To nic zdro¿nego, tak funkcjonuje œwiat. MistrzMo¿na przez pó³ ¿ycia zastanawiaÌ siê nad przyczyn¹ czegoœ i albo poznaÌ samodzielnie odpowiedŸ, albo nie, mo¿na te¿ skorzystaÌ z czyjejœ wiedzy, by szybciej rozwi¹zaÌ w³asne problemy. Tak czy inaczej poznaÌ musimy samodzielnie, a z czyjejœ wiedzy mo¿na ewentualnie skorzystaÌ tak jak korzystamy z drogowskazu. Na szczêscie wiele drogowskazów jest za darmo, a jeszcze wiêcej podsy³a nam nasza w³asna Wy¿sza JaŸù - w zdarzeniach codziennego ¿ycia. Mo¿na siê poczuÌ swoim w³asnym nauczycielem o ile mu zaufasz.Jemu czyli sobie 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wwwodz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #116 : Czerwiec 12, 2011, 20:23:56 » |
|
W ramach odpowiadania na zaleg³e tematy wrzucam jeszcze swoje zdanie na temat kilku fundamentalnych spraw, które zosta³y wczeœniej tu poruszone: 1. deir posiada egregora: TAK. Czy potraficie mi znaleŸÌ jak¹kolwiek organizacjê, instytucjê, grupê ludzi, która egregora by nie posiada³a? To forum, ka¿dy temat na forum posiada swoje egregory. Ju¿ dwie osoby myœl¹ce na jakiœ wspólny temat tworz¹ nieœwiadomie egregora. Zak³adaj¹c rodzinê- tworzysz egregora, id¹c do szko³y, fryzjera, sklepu- jesteœ pod wp³ywem odpowiedniego egregora. Banki- to dopiero egregory- nie doœc ¿e ¿eruj¹ na ludziach w formie fizycznej poprzez tworzenie sztucznych pieniêdzy i pobierania od nich odsetek, które z kolei u¿ywa sie do naszego zniewolenia (polecam do obejrzenia, film o tym: http://video.google.com/videoplay?docid=-1887591866262119830# ) to jeszcze dodatkowo grabi¹ ludzi w formie energetycznej. Dla wszystkich tych egregorów zwyk³y cz³owiek jest dostêpny w ka¿dej chwili- egregory podrzucaj¹ im myœli, pragnienia, czy nawet dzia³aj¹ przez nich.. To jest ta energetyczna postaÌ starego systemu, który upada, a który próbuje jeszcze wyci¹gaÌ z ludzi ostatnie soki. Jednak jak piszecie: ludzie s¹ coraz mniej podatni na stare programy strachu, coraz bardziej wierz¹ w siebie i swoj¹ moc, zaczynaj¹ odkrywaÌ kim s¹, a przez to ich dostêpnoœÌ dla egregorów spada.. 2. deirowcy ograbiaj¹ ludzi z energii: NIE. Przyczepiliœcie siê do jednej techniki 3 stopnia jak rzep do psiego ogona i wyci¹gacie wnioski na tej podstawie na temat ca³ego deiru. Czy tak postêpuj¹ osoby podaj¹ce siê za œwiadome? Zosta³o ju¿ wyjaœnione, ¿e stosuje siê j¹ tylko w razie koniecznoœci, a zastosowanie jej wi¹¿e siê z zanieczyszczeniem aury u deirowca. Czy s¹dzicie, ¿e Ktoœ jest na tyle g³upi, ¿e idzie na deir, p³aci za kurs, tylko po to, by staÌ siê wampirem energetycznym i stoczyÌ siê w rezultacie w swoim rozwoju? Wszelkie inne techniki polegaj¹ na oddawaniu swojej energii otoczeniu w zamian za pomoc w realizacji jakichœ celów. To samo robi¹ ludzie œwiec¹cy w ko³o mi³oœci¹ i zasilaj¹cy ni¹ Kogo/czego popadnie. W deirze jest to jedynie ukierunkowane na konkretne cele. Chcesz coœ otrzymaÌ- dzielisz siê najpierw swoj¹ energi¹ z otoczeniem i po jakimœ czasie to dostajesz. Nikt tu nic nowego nie wymyœli- tak dzia³a œwiat i po prostu tak siê robi.. 3. deirowcy walcz¹ z kimœ, czymœ: NIE. Nie wiem sk¹d siê ta idea walki u Was wziê³a, ale na pewno nie z przeczytanych ksi¹¿ek.. Zwyk³y cz³owiek na co dzieù spotyka siê z jak¹œ walk¹: w pracy konkurencj¹ o awans lub pozostanie w niej, bo na czyjeœ miejsce czeka iluœ tam bezrobotnych, walka z czasem, przeznaczeniem, pechem itd. Deirowiec dziêki rozpoznaniu swoich prawdziwych celów, które sprawdza w stanie wzorcowym wie, ¿e droga, któr¹ aktualnie pod¹¿a jest jego drog¹, realizuje swój scenariusz ¿ycia, który jest tylko jemu przypisany. Konkurencja zatem i walka jest w takiej sytuacji wykluczona, poniewa¿ nie ma dwóch identycznych dróg ¿ycia. To w³aœnie ludzie, którym egregory, przez ambicje rodziny, modê, telewizjê podrzuci³y jakieœ nie swoje fa³szywe pragnienia, które nie s¹ im w rzeczywistoœci do niczego potrzebne, walcz¹ z innymi podobnymi ludŸmi o miejsce na nie swojej drodze ¿ycia. Cz³owiek, który odkry³ swoje talenty, powo³anie nie walczy o nic, bo nie ma po co. Jest na swojej w³asnej œcie¿ce ¿ycia i dostaje to co jest mu potrzebne do szczêœcia. Problem ma ten, kto zazdroœci mu tego powodzenia i te¿ chce siê na tej œcie¿ce znaleŸÌ, nie widz¹c, ¿e gdyby odkry³ swoj¹ œcie¿kê i ni¹ pod¹¿a³, mia³by równie udane ¿ycie.. Klucz jest tylko jeden: poznanie siebie, odkrycie swoich w³asnych talentów, prawdziwych pragnieù i realizowanie ich, a reszta przychodzi w zasadzie sama. Aby to odkryÌ potrzebne jest pos³uchanie w³asnego: serca, intuicji, wy¿szego ja. Stan wzorcowy jest jednym ze sposobów nawi¹zania tego kontaktu. Kiaro- do tej pory powtarza³aœ jakieœ nie swoje opinie na temat deiru, których nawet chyba do koùca nie rozumia³aœ, a z których przebija³ po prostu strach. Czy to od profesora Wseleùskiego, o którym wspomnia³aœ na pierwszej stronie tego tematu pochodz¹ te opinie? Wczeœniej o nim nie s³ysza³em, ale wystarczy³o chwile poszukaÌ, by przekonaÌ siê, ¿e jest on twórc¹ systemu konkurencyjnego do deiru. Dla mnie ju¿ w chwili dowiedzenia siê o tym, sta³o siê jasne o co chodzi: potencjalni klienci= kasa. Do tego bazuje on na niewiedzy ludzi i straszy ich- wystarczy³o chwilê zastanowiÌ siê wspólnie, spokojnie porozmawiaÌ, zadaÌ w³aœciwe pytania, byœ sama przyzna³a, ¿e strza³y energetyczne mo¿e robiÌ ka¿dy. Okaza³o siê te¿, ¿e egregory to coœ tak naturalnego jak powietrze, a deirowcy nie s¹ wampirami energetycznymi walcz¹cymi z ca³ym œwiatem. Jeœli d³u¿ej spokojnie siê pozastanawiamy to roziejemy inne jego straszne teorie- jeœli jeszcze jakieœ zosta³y, a do przedstawiania ich i dyskusji nad nimi zapraszam. Niech wyjdzie na œwiat³o dzienne ca³a manipulacja i zagoœci wreszcie œwiadomoœÌ
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2011, 20:27:23 wysłane przez wwwodz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #117 : Czerwiec 12, 2011, 21:18:23 » |
|
Niemniej, masz racjê informacja jest wa¿na, bo staje siê po sprawdzeniu jej w praktyce sk³adow¹ wiedzy. Jednak ta sama informacja niesie ró¿ne skutki praktyczne.
To oczywiste. Ka¿dy wykorzystuje j¹ na swój w³asny sposób, ile ludzi zaœ, tyle sposobów. Ucz¹cy siê huny, deir, reiki, jogi czy innych technik po prostu dojrzeli do tego i doszli do wniosku, i¿ jest im to potrzebne. Takie s¹ pierwsze wnioski, na pewnym etapie dojrzewania. Potem przychodz¹ inne (wnioski), ¿e to wszystko wcale nie jest im potrzebne.  Tak te¿ mo¿e byÌ, choÌ nieprawda, ¿e zawsze. Najpierw jednak mimo wszystko musz¹ zdobyÌ pewn¹ wiedzê, nabyÌ jakieœ umiejêtnoœci, aby dojœÌ do wymienionego przez Ciebie wniosku. Sprowadza siê wiêc wszystko do tego, ¿e jak by na to nie patrzeÌ, nauka jest im potrzebna, nawet jeœli potem j¹ odrzuc¹, albo w³aœnie po to, by potem móc z niej zrezygnowaÌ. Dlatego szukaj¹ pomocy u innych, którzy tê wiedzê posiadaj¹. To nic zdro¿nego. Tak, to nic zdro¿nego. Zdro¿nym staje siê w momencie wykorzystania drugiej osoby, ale to ju¿ kwestia posiadanych wartoœci. Jedni chêtnie skorzystaj¹ z ka¿dej techniki, inni nie. Wartoœci, moralnoœci, charakteru. Ale ¿eby krzywdziÌ ludzi, nie trzeba posiadaÌ nadzwyczajnych umiejêtnoœci. Dobrze by by³o, gdyby tylko ludzie praktykuj¹cy deir czy te¿ inne systemy, potrafili krzywdziÌ innych, bo ich jak na razie jest naprawdê niewielu w porównaniu do ludzi nie zajmuj¹cych siê takowym rozwojem. Œrodowisko naturalne i czas maj¹ wp³yw na rozwój cz³owieka, ale odbywa siê on zawsze szybciej, gdy s¹ nauczyciele, pokazuj¹cy mo¿liwoœci zrobienia czegoœ w taki sposób lub inny, którzy dziel¹ siê wiedz¹, umiejêtnoœciami.
S¹ oni tylko wskaŸnikami kierunku, drogi, któr¹ przebyÌ mo¿na ( choÌ nie trzeba ) tylko samemu. Masz racjê. Sami musimy doœwiadczyÌ pewnych wydarzeù w swoim ¿yciu, inaczej siê nie da. Mog¹ nam towarzyszyÌ ludzie, przyjaciele, bliscy, nauczyciele, wskazywaÌ ró¿ne sposoby pokonywania trudnoœci, jednak ostatecznie i tak to my sami musimy dokonywaÌ wyborów, podejmowaÌ decyzje. ChoÌ te¿ mo¿na powiedzieÌ, najczêœciej tak jest, gdy¿ s¹ ludzie nie potrafi¹cy decydowaÌ o niczym, robi¹ to za nich inni. Tylko konsekwencje tych wyborów musz¹ ponieœÌ sami. nauczyciele deir pilnuj¹ by nikt prócz nich nie mia³ prawa nauczaÌ. Czy to nie ze wzglêdów finansowych ? ¯eby by³a jasnoœÌ, ja siê wcale o to nie burzê. Ktoœ wypracowa³ sobie dobry, jego zdaniem produkt i go sprzedaje. Czysta sprawa, bo wiadomo o co chodzi. To nic zdro¿nego, tak funkcjonuje œwiat.
Wszyscy nauczyciele, nie tylko w szkole deir, muszÂą z czegoÂś ÂżyĂŚ. Gdyby uczyli za darmo, nie mieliby pieniĂŞdzy na utrzymanie swoich rodzin, musieliby pracowaĂŚ jeszcze gdzieÂś indziej, a wtedy mniej czasu mieliby na charytatywnÂą pracĂŞ w przeró¿nych szkoÂłach. A muszÂą mieĂŚ teÂż czas na nieustanne utrzymanie i podnoszenie swoich kwalifikacji, aby sprostaĂŚ wymaganiom uczniĂłw. ÂŻyjemy w czasach, w ktĂłrych za wszystko trzeba pÂłaciĂŚ pieniĂŞdzmi, wiĂŞc nie powinniÂśmy siĂŞ dziwiĂŚ, Âże nauczyciel, czegokolwiek by uczyÂł, teÂż musi i chce je mieĂŚ. Jest teÂż inny wymiar omawianej sprawy. Otó¿ do pracy w kaÂżdej szkole, nie tylko deir, wymagane sÂą okreÂślone kwalifikacje. W Polsce nauczyciele muszÂą mieĂŚ ukoĂączone studia, o okreÂślonym kierunku, Âżeby uczyĂŚ konkretnego przedmiotu, i nikt, Âżeby nie wiem co robiÂł, nie wygra z tymi zasadami. Profesor na uczelni musi mieĂŚ stopieĂą profesora, doktor musi mieĂŚ doktorat, itd. Nie powinno wiĂŞc dziwiĂŚ CiĂŞ east, Âże kierownictwo szkoÂły pozwala uczyĂŚ systemu deir tylko wykwalifikowanym trenerom. Trenerem zaÂś moÂże zostaĂŚ kaÂżdy, kto posiÂądzie okreÂślonÂą wiedzĂŞ i umiejĂŞtnoÂści, w tym wzglĂŞdzie nie ma Âżadnej dyskryminacji. Faktem jest tylko, Âże zdanie wszystkich egzaminĂłw to ogromnie trudna sprawa, ale wszyscy uczniowie powinni cieszyĂŚ siĂŞ, Âże tak jest i dziĂŞkowaĂŚ kierownictwu szkoÂły, Âże pilnuje, aby poziom byÂł wysoki. Nikt nie chciaÂłby na pewno, aby na zajĂŞciach tego typu, jakie odbywajÂą siĂŞ w szkole deir, wykÂłady prowadziÂł ktoÂś nieprzygotowany dostatecznie. Niestety sÂą ludzie, ktĂłrzy podszywajÂą siĂŞ pod wykwalifikowanych trenerĂłw szkoÂły deir, i prĂłbujÂą uczyĂŚ niczego nieÂświadomych ludzi technik deir, a skutki tego sÂą ró¿ne. MoÂżna zrobiĂŚ krzywdĂŞ czÂłowiekowi, gdy nie ma siĂŞ wymaganych umiejĂŞtnoÂści. Dlatego teÂż nawet sam Wereszczagin pisaÂł o tym, aby uwaÂżaĂŚ na faÂłszywych nauczyciel (moÂżna o tym przeczytaĂŚ w jego ksi¹¿ce dotyczÂącej nawykĂłw deir – „Sztuka”). Gdyby nie zaleÂżaÂło mu na bezpieczeĂąstwie ludzi, nie ostrzegaÂłby ich. Moim skromnym zdaniem to jak najbardziej w porzÂądku, Âże uczÂący w szkole deir muszÂą zdaĂŚ mnĂłstwo egzaminĂłw, aby zacz¹Ì uczyĂŚ innych, a potem kaÂżdego roku muszÂą potwierdzaĂŚ swoje kwalifikacje i powtĂłrnie zdawaĂŚ egzaminy. Nie rozumiem east, dlaczego wedÂług Ciebie w szkole deir powinni uczyĂŚ ludzie nieprzygotowani do tego, nieposiadajÂący kwalifikacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #118 : Czerwiec 12, 2011, 21:40:04 » |
|
wwwodz"Klucz jest tylko jeden: poznanie siebie, odkrycie swoich w³asnych talentów, prawdziwych pragnieù i realizowanie ich, a reszta przychodzi w zasadzie sama. Aby to odkryÌ potrzebne jest pos³uchanie w³asnego: serca, intuicji, wy¿szego ja. Stan wzorcowy jest jednym ze sposobów nawi¹zania tego kontaktu. " Z tym Twoim zdaniem zgadzam siê ca³kowicie. Wystarczy wiedzieÌ i¿ cala wiedza , któr¹ propaguj¹ wszystkie szko³y jest zwyczajnie zdeponowana w nas samych, i to wszystko , ca³y sekret. Przez podnoszenie naszej wibracji osobistej otwieramy sobie w sobie dostêp do niej. Naprawdê nie wa¿ne czy ktoœ nam podaje zewnêtrznie jakieœ techniki czy nie , one s¹ naprawdê zbêdne. Bo one wszystkie s¹ nam znane i zapisane w naszej podœwiadomoœci, otwierasz serce i masz je¿eli potrzebujesz z nich korzystaÌ. Ca³a wiedza , cala w 100% istniej¹ca na ziemi i poza ni¹ jest zdeponowana w naszych kodach pamiêci. Nie istnieje ¿aden nauczyciel , który wie wiêcej od nas samych. Jak to zrozumiesz nie bêdziesz wiód³ sporów o potrzebê istnienia zewnêtrznych nauczycieli i nauki technik daj¹cych jakieœ mo¿liwoœci. Bowiem ka¿dy mo¿e zostaÌ nim dla siebie wyzbywaj¹c siê strachu. I pokonuj¹c blokuj¹ce wzorce zaprzeczaj¹ce tej informacji. Indywidualny program ¿ycia , kod przedurodzeniowy jest perfekcyjn¹ lekcj¹ rozwoju duchowego ka¿dego z nas. Naprawdê jest on dostosowany do mo¿liwoœci i potrzeb ka¿dego indywidualnie. Wystarczy z niego skorzystaÌ prawid³owo a( bez lêku z g³êboka wiar¹ i¿ wszystko jest najlepsze co nas w ¿yciu mo¿e spotkaÌ) a otworzy siê przed nami ten oczekiwany dostêp do wiedzy duchowej. Ale naprawdê bardzo jak bardzo trudno w to uwierzyÌ i¿ wszystko jest za darmo i w wielkiej prostocie. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #119 : Czerwiec 12, 2011, 21:45:36 » |
|
Ca³e zamieszanie wokó³ DEIR powsta³o na skutek nieporozumienia organizatorów kursu w Warszawie (pierwszego i nieskoùczonego), z nauczycielami Moskiewskimi. Organizatorzy przesi¹kniêci byli do szpiku koœci ci¹g³¹ walk¹ z energetycznymi "przeciwnikami"  Wszêdzie dopatrywali siê wampirów, ja te¿ by³em "badany"  , ale jakoœ dziwnie nim nie zosta³em, albo tylko tak mi siê wydawa³o.  To nastawienie i ci¹g³a kontrola równie¿ dotyczy³y ekipy nauczycieli z Moskwy, brak porozumienia, doprowadzi³y do wojny i wyjazdu przed zakoùczeniem kursu. Towarzyszy³y tej walce ró¿ne dziwne wydarzenia i ciê¿ka choroba, a po tym wszystkim pozosta³ smród... Patrz¹c z perspektywy kilku ju¿ lat, to win¹ za ca³e to zamieszanie obarczy³bym Warszawskich organizatorów. Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #120 : Czerwiec 12, 2011, 22:12:57 » |
|
No i proszĂŞ. Po owocach ich poznacie  . Nie Âżebym siĂŞ czepiaÂł. Tak bywa w kaÂżdej branÂży.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barneyos
 GawĂŞdziarz
Punkty Forum (pf): 2
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 689
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #121 : Czerwiec 13, 2011, 07:01:53 » |
|
MyÂślĂŞ, Âże duÂże znaczenie ma rĂłwnieÂż kraj pochodzenia. ZupeÂłnie inaczej uczÂą (ogĂłlnie, nie tylko DEIR) nauczyciele z byÂłego ZSRR, a zupeÂłnie inaczej z zachodu i USA. ByĂŚ moÂże wynika to z historii i dÂługiej obecnoÂści ciemiĂŞÂżcĂłw i chyba mniejszego poziomu takiego standardowego zaufania, oraz z drugiej strony duÂżej wolnoÂści na zachodzie.
WedÂług mnie techniki zachodnie to: duÂży luz i brak wymogĂłw: "Ty musisz to zrobiĂŚ"
A u nauczycieli zza wschodniej kurtyny to ciÂągÂła napinka, Âże musisz byĂŚ najlepszy, Âże inny kursanci to w przyszÂłoÂści mogÂą chcieĂŚ Ci dokopaĂŚ, Âże musisz duÂżo ĂŚwiczyĂŚ, itp. To moÂże rodziĂŚ stres i negatywne odczucia na temat wykÂładowcĂłw, ale rĂłwnieÂż na temat przedmiotu nauczania.
PowyÂższa wypowiedÂź na bazie wÂłasnych doÂświadczeĂą na kursach u osĂłb "z obu stron", oraz z obserwacji opinii innych kursantĂłw. Ale nie wiem, jak uczÂą DEIR-owcy, gdyÂż nie braÂłem udziaÂłu w kursach. ByĂŚ moÂże moje uogĂłlnienie jest ze zbyt maÂłej wielkoÂści badanej prĂłby, zatem proszĂŞ i opinie innych.
PS. Jeœli nie jest to tajemnic¹, to czy koledzy praktycy mog¹ zdradziÌ na jakim s¹ poziomie DEIR ? Chodzi mi o to, czy ju¿ poznali ca³oœÌ, wszystkie stopnie i maj¹ pe³ny obraz, czy s¹ jeszcze w drodze ? Czy oprócz kursów DEIR , trzeba ukoùczyÌ inne (s¹ takie wyœwietlone na stronie) ?
|
|
|
Zapisane
|
Pzdr barneyos  ---------------------------------- \"Nie ma rzeczy niemoÂżliwych, sÂą tylko rzeczy, ktĂłrych na razie nie potrafimy zrobiĂŚ\" \"Im wiĂŞcej wiem, tym bardziej wiem, Âże mniej wiem\"
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #122 : Czerwiec 13, 2011, 07:18:23 » |
|
OrganizatorkÂą kursu jest rodowita Rosjanka, mieszkanka Moskwy. W Warszawie jest od kilku dobrych lat, mogÂłaby zostaĂŚ znakomitym pomostem w relacjach, ale wyszÂło inaczej...  Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Gość
|
 |
« Odpowiedz #123 : Czerwiec 13, 2011, 14:04:52 » |
|
Ca³e zamieszanie wokó³ DEIR powsta³o na skutek nieporozumienia organizatorów kursu w Warszawie (pierwszego i nieskoùczonego), z nauczycielami Moskiewskimi. Organizatorzy przesi¹kniêci byli do szpiku koœci ci¹g³¹ walk¹ z energetycznymi "przeciwnikami"  Wszêdzie dopatrywali siê wampirów, ja te¿ by³em "badany"  , ale jakoœ dziwnie nim nie zosta³em, albo tylko tak mi siê wydawa³o.  To nastawienie i ci¹g³a kontrola równie¿ dotyczy³y ekipy nauczycieli z Moskwy, brak porozumienia, doprowadzi³y do wojny i wyjazdu przed zakoùczeniem kursu. Towarzyszy³y tej walce ró¿ne dziwne wydarzenia i ciê¿ka choroba, a po tym wszystkim pozosta³ smród... Patrz¹c z perspektywy kilku ju¿ lat, to win¹ za ca³e to zamieszanie obarczy³bym Warszawskich organizatorów. Skoro pojawi³a siê taka wypowiedŸ, postaram siê wszystko wyjaœniÌ. Organizatorem w Warszawie by³a jedna osoba, pani M., zrobi³a ona tylko jeden raz 1 stopieù w 2006 roku, trener by³ nie z Moskwy a z Kaliningradu, uczestniczy³o w kursie ok. 60 osób. Kurs zosta³ poprowadzony do koùca, nikt go nie przerwa³. Nie wiem Thotal, dlaczego takie rzeczy piszesz. Mo¿e coœ Ci siê pomyli³o, bo na ka¿dym 1 stopniu trener przed za³o¿eniem otoczki mówi, i¿ mo¿na zrezygnowaÌ z tego, jeœli po zapoznaniu siê bli¿szym z systemem ktoœ sobie tego ¿yczy. Nikt nikogo nie zmusza i po 3 dniach przygotowaù i Ìwiczeù mo¿na 4 dnia zrezygnowaÌ z za³o¿enia otoczki. Znam osobiœcie osoby, które by³y wtedy na kursie razem z Tob¹, Thotal (jeœli faktycznie by³eœ), ukoùczy³y one w³aœnie wtedy 1 stopieù i kontynuuj¹ naukê w szkole deir. Koùczy³y ze mn¹ kolejne stopnie. Drugi stopieù robi³y ju¿ pod nadzorem nie pani M., bo ona rozwi¹za³a umowê ze szko³¹ deir, ale Koordynatora, który do tej pory jest oficjalnym przedstawicielem szko³y deir na ca³¹ Polskê. I tu wspomnieÌ muszê o zmianach, które zasz³y. Za czasów pani M. nie by³o w Polsce Koordynatora szko³y deir, tylko organizatorzy w poszczególnych miastach. Odbywa³y siê te¿ kursy w Olsztynie i w Bia³ymstoku. Szczególnie filia w Olsztynie by³a chwalona, znam trenera, który przyje¿d¿a³ wtedy do Olsztyna na kursy deir i bardzo pozytywnie wypowiada siê o pracy w Polsce. Teraz jest jeden Koordynator na ca³¹ Polskê, a dodatkowo ka¿da filia ma swego organizatora. Wszystko podane jest na oficjalnej stronie szko³y, kto chce, mo¿e siê w ka¿dej chwili skontaktowaÌ i z Koordynatorem, i z organizatorami. Pani M. od dawana ju¿ nie ma nic wspólnego ze szko³¹ deir, zajê³a siê innymi przedsiêwziêciami, przeró¿nymi. Pani ta zreszt¹ by³a organizatorem tylko ok. 4-ech miesiêcy, zaœ obecny Koordynator pracuje w Polsce w szkole deir ju¿ od paru lat i jest chwalony, i doceniany przez dyrekcjê szko³y. Dlaczego poprzedni organizator w Warszawie, pani M., nie poradzi³a sobie? Nie wiem. Ale faktycznie szkoda, ¿e narobi³a ba³aganu i teraz ludzie pamiêtaj¹ i opowiadaj¹ niepochlebne rzeczy, podczas gdy obecnie praca szko³y deir w Polsce wygl¹da zupe³nie inaczej. DodaÌ jeszcze muszê, ¿e obecni organizatorzy s¹ Polakami  , choÌ dla mnie nie ma to znaczenia. Na zajêcia przyje¿d¿aj¹ trenerzy z ró¿nych paùstw, Ukrainy, Rosji, Litwy, Czech. Wszyscy jak do tej pory podobali siê mi jako nauczyciele nawyków deir. Mo¿na te¿ zawsze sprawdziÌ, czy dany trener jest na liœcie oficjalnych wyk³adowców szko³y deir. Przed zajêciami pojawia siê na polskiej stronie informacja dotycz¹ca trenera, a na poni¿szej stronie jest ich wykaz. http://www.deir.org/index.php?option=com_content&view=article&id=74&Itemid=2Myœlê, ¿e du¿e znaczenie ma równie¿ kraj pochodzenia. Zupe³nie inaczej ucz¹ (ogólnie, nie tylko DEIR) nauczyciele z by³ego ZSRR, a zupe³nie inaczej z zachodu i USA. ByÌ mo¿e wynika to z historii i d³ugiej obecnoœci ciemiê¿ców i chyba mniejszego poziomu takiego standardowego zaufania, oraz z drugiej strony du¿ej wolnoœci na zachodzie.
WedÂług mnie techniki zachodnie to: duÂży luz i brak wymogĂłw: "Ty musisz to zrobiĂŚ"
A u nauczycieli zza wschodniej kurtyny to ciÂągÂła napinka, Âże musisz byĂŚ najlepszy, Âże inny kursanci to w przyszÂłoÂści mogÂą chcieĂŚ Ci dokopaĂŚ, Âże musisz duÂżo ĂŚwiczyĂŚ, itp. To moÂże rodziĂŚ stres i negatywne odczucia na temat wykÂładowcĂłw, ale rĂłwnieÂż na temat przedmiotu nauczania.
PowyÂższa wypowiedÂź na bazie wÂłasnych doÂświadczeĂą na kursach u osĂłb "z obu stron", oraz z obserwacji opinii innych kursantĂłw. Ale nie wiem, jak uczÂą DEIR-owcy, gdyÂż nie braÂłem udziaÂłu w kursach. ByĂŚ moÂże moje uogĂłlnienie jest ze zbyt maÂłej wielkoÂści badanej prĂłby, zatem proszĂŞ i opinie innych.
PS. Jeœli nie jest to tajemnic¹, to czy koledzy praktycy mog¹ zdradziÌ na jakim s¹ poziomie DEIR ? Chodzi mi o to, czy ju¿ poznali ca³oœÌ, wszystkie stopnie i maj¹ pe³ny obraz, czy s¹ jeszcze w drodze ? Czy oprócz kursów DEIR , trzeba ukoùczyÌ inne (s¹ takie wyœwietlone na stronie) ?
W Polsce trenerów z USA w szkole deir na zjêciach nigdy nie by³o. Obecnie nie ma w ogóle w szkole deir trenerów pochodz¹cych z USA. S¹ z Rosji, Ukrainy, Czech, Litwy, Estonii, Francji, £otwy. Do Polski przyje¿d¿ali do tej pory z Rosji, Litwy, Ukrainy, Czech, Estonii. Mnie osobiœcie odpowiadali wszyscy. Nie mo¿na by³o odczuÌ z ich strony ¿adnych negatywnych emocji, niezdrowej rywalizacji, zmuszania do czegokolwiek. Mo¿e w³aœnie dlatego, i¿ system deir uczy w³aœnie s³uchania samego siebie, niezwracania uwagi na cudze podszepty, samodzielnego dokonywania wyborów. A do systematycznoœci w nauce to owszem, zachêcali, ale to ju¿ nic z³ego  PS. Jeœli nie jest to tajemnic¹, to czy koledzy praktycy mog¹ zdradziÌ na jakim s¹ poziomie DEIR ? Chodzi mi o to, czy ju¿ poznali ca³oœÌ, wszystkie stopnie i maj¹ pe³ny obraz, czy s¹ jeszcze w drodze ? Czy oprócz kursów DEIR , trzeba ukoùczyÌ inne (s¹ takie wyœwietlone na stronie) ?
To nie tajemnica. Przede mnÂą jeszcze ostatni stopieĂą, 5.3. Mam teÂż za sobÂą wszystkie obowiÂązkowe kluby, nieobowiÂązkowe rĂłwnieÂż  , i dodatkowe seminaria ( 7- kaÂżde na inny temat). Po kaÂżdym stopniu jest klub i w tych zajĂŞciach trzeba braĂŚ udziaÂł, aby zostaĂŚ dopuszczonym do kolejnego stopnia. Bardzo dobrze wedÂług mnie, Âże tak jest, bo to wiedza i umiejĂŞtnoÂści nieocenione a proste, ludzi zaÂś o tym nie wiedzÂą. Seminaria sÂą juÂż nieobowiÂązkowe. W sumie mnĂłstwo wiedzy, technik, moÂżliwoÂści, jeÂśli tylko chce siĂŞ pracowaĂŚ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #124 : Czerwiec 13, 2011, 14:45:24 » |
|
A co z tÂą deirowÂą otoczkom? Kto chce niech czyta... http://ezoteryka.eev.pl/viewtopic.php?t=60Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2011, 14:47:04 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
|