Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 13:40:23


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 11 12 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: W ANIELSKIM KREGU  (Przeczytany 144842 razy)
0 u¿ytkowników i 11 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #125 : Lipiec 19, 2010, 10:10:30 »

east
Cytuj
Moim zdaniem ka¿dy cz³owiek ma swojego Anio³a-Stró¿a, który w zasadzie jest .. nim samym. Ten Anio³-Stró¿ inaczej nazywany jest Wy¿sz± Ja¼ni±. To jakby nasza w³asna niewcielona Dusza.
Nie zaprzecza to istnieniu innych Anio³ów, które mog± nas wspomagaæ, gdy¿ tak czy inaczej wszyscy jeste¶my ze sob± po³±czeni w ci±g³ej wymianie energetycznej.

East U¶miech  Mam podobne zdanie ,nie wiem tylko czy osobisty Anio³-Stró¿ to nasza wy¿sza ja¿ñ ,ale to ciekawe co napisa³e¶ U¶miech
Wiem ¿e napewno Anio³y istniej±,poniewa¿ tak jak krzysiek codziennie doswiadczam ich obecno¶ci w moim ¿yciu.Codziennie dziêkujê Bogu ¿e da³ nam do pomocy Anio³y i codziennie dziêkujê im za pomoc.
Wychowana w wierze katolickiej,zawsze wiedzia³am ze Anio³y istniej± i pewnie jak wiekszo¶æ katolików "klepa³am" formu³kê znanej modlitwy do Anio³a-Stró¿a
 " Aniele Bo¿y,Strózu mój......."   
 Dopiero nasza kochana Rafaela  Chichot  pomog³a odkryæ mi na nowo Anio³y !! Chichot  Jestem jej za to bardzo wdziêczna   Buziak
Niech sobie pisz± sceptycy  co chc± ,ale w³a¶nie to forum pomog³o i dalej pomaga mi na nowo odkrywaæ Boga i wszystko co z nim zwi±zane. Mozna powiedzieæ ¿e na tym forum pozna³am " Anio³y i Demony"   ,ale mo¿e nie bêdê wyliczaæ które to s± anio³y ,a które demony    Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech Du¿y u¶miech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
east
Go¶æ
« Odpowiedz #126 : Lipiec 19, 2010, 11:23:24 »

Chanell , cz³owiek jako istota fizyczna ma inklinacjê do wizualizowania sobie wszystkiego, a w tym równie¿ energii. Mo¿e st±d w³a¶nie wiara w skrzydlate, niebiañskie, cudnie roz¶wietlone, potê¿ne Anio³y ?
Tak  sobie wyobra¿am szczególnego Anio³a-Stró¿a jako swoj± ¶wietlist± postaæ, która zawsze jest ze mn± i otula mnie swoimi skrzyd³ami, kiedy tego potrzebujê. On te¿ lubi siê bawiæ i graæ w ¿yciowe szarady, ale robi to z nieporównywanie wiêksz± rado¶ci± i lekko¶ci±.
 ON - to najbli¿szy mi "inny Ja". W³a¶ciwie on- to ja. Dope³niamy siê wzajemnie - ja fizyczny, zanurzony w bystrym nurcie bytu , a on ponad powierzchni±.
Wyobra¿am sobie, ¿e zmiana ¦wiadomo¶ci umo¿liwi nam ¶ci¶lejsze po³±czenie i lepsz± wspó³pracê, otworz± siê nowe mo¿liwo¶ci, z których on-ja, potrafi sprawnie korzystaæ.
Jako¶ tak wszyscy lgn± do ró¿nych energii my¶lielskich, WM, channelingów, enki itd, a tak niewielu ludzi próbuje nawi±zaæ kontakt ze sob± samym.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2010, 11:24:51 wys³ane przez east » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #127 : Lipiec 19, 2010, 13:02:00 »

Wielka Ksiêga Anio³ów - Jeanne Ruland   -  imiona,historie, rytualy

Ksi±¿ka przedstawia historiê rozwoju relacji pomiêdzy anio³ami a lud¼mi, opisuje anio³y z innych krêgów kulturowych, ich dzia³anie i w³a¶ciwo¶ci. Znajdziesz w niej wprowadzenie w ró¿ne teorie i nauki zwi±zane z braci± anielsk±, a tak¿e leksykon ponad 1400 imion anio³ów wraz z opisem ich znaczenia i przyporz±dkowaniem do odpowiednich grup i chórów anielskich.

Pozosta³e informacje (w formacie PDF):
Spis tre¶ci
Przedmowa
Przyk³adowy fragment ksi±¿ki 1-    proponuje przeczytac http://www.kos.alpha.pl/pdf/Przyklad_ksiega_aniolow.pdf
Przyk³adowy fragment ksi±¿ki 2-    proponuje przeczytac http://www.kos.alpha.pl/pdf/Przyklad2_ksiega_aniolow.pdf
Podziêkowanie
Literatura
Ty³ ok³adki-  proponuje przeczytac

Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #128 : Lipiec 19, 2010, 13:09:30 »

No no, ludzie to uwielbiaj± klasyfikowaæ .. nawet Anio³y Mrugniêcie
A one pewnie serdecznie s± rozbawione.. podobnie jak rodzice, gdy obserwuj± jak ich kochane pociechy bawi± siê w dom.
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #129 : Sierpieñ 01, 2010, 12:29:10 »


      Cz³owieka, który ma przyjació³, nigdy nie z³ami± wichry losu. Ma on w sobie do¶æ si³, by pokonaæ trudno¶ci i i¶æ dalej naprzód. Nie sposób rozwin±æ siê w samotno¶ci, z dala od przyjació³. Mo¿na wybraæ samotno¶æ, ale nie mo¿na pa¶æ jej ofiar±. ¯aden cz³owiek nie jest samotn± wysp±. Anio³owie udzielaj± nam rad ustami naszych bli¼nich.

- Paulo Coelho


                                                                   





Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #130 : Sierpieñ 05, 2010, 18:30:51 »

Przes³anie archanio³a Micha³a
Lipiec 2010 (LM-7-2010)

STAÑ SIÊ S£U¯EBNIKIEM ¦WIATA

I STRA¯NIKIEM FIOLETOWEGO P£OMIENIA

Przekaza³a Ronna Herman

Umi³owany mistrzu, Wy - awangarda, przywódcy - torujecie drogê prowadz±c± w przysz³o¶æ, tak aby ci, co id± za Wami, mogli pod±¿aæ szybciej i swobodniej, z wdziêkiem. Ka¿dy wysi³ek z Waszej strony, który zwiêksza poziom ¦wiat³a w systemie przekonañ ¶wiadomo¶ci zbiorowej, ma kolosalne znaczenie. To w³a¶nie Wy, dzielni ¶mia³kowie, zakotwiczacie na Ziemi wysubtelnione ¦wiat³o nowego stworzenia. To Wy pomagacie oczy¶ciæ dawne nauki z ograniczaj±cych i szkodliwych wypaczeñ, wprowadzanych w celu sterowania lud¼mi poprzez lêk i zastraszanie. To Wy udostêpniacie ludziom nowe wysubtelnione nauki, techniki oraz wytyczne i zasady, które im pomog± doskonaliæ umiejêtno¶ci oraz natchn± ich wiar± we w³asne si³y, tak aby zaczêli korzystaæ z talentów jeszcze w sobie nieujawnionych, a przynale¿nych stanowi mistrzostwa wewnêtrznego.

Wszystko we wszech¶wiecie wszech¶wiatów (omniwersum) zrodzi³o siê z esencji serca Stwórcy Najwy¿szego, czyli z pe³ni doskona³o¶ci. Jednak¿e ca³a ta doskona³o¶æ, zawieraj±ca siê w wielkiej pró¿ni, stanowi³a ca³o¶æ zamkniêt± w sobie, samowystarczaln±. Tymczasem Stwórca pragn±³ siê rozprzestrzeniaæ oraz przejawiæ niektóre ze swoich nieskoñczonych mo¿liwo¶ci wewnêtrznych. Ka¿dy z Was jest iskr± owej stwórczej esencji, ka¿dy zosta³ obdarowany Bosk± komórk± lub Boskim ogniwem, kryj±cym w sobie bezmierny potencja³.

Wszech¶wiat, w którym bytujemy, przechodzi teraz przez proces kolosalnej transformacji. Planety przesuwaj± siê i zbli¿aj± do S³oñca swego uk³adu s³onecznego, galaktyki poszerzaj± siê tak, ¿e – w zale¿no¶ci od punktu widzenia obserwatora – rozprzestrzeniaj± siê wzwy¿, w dó³ lub wszerz poza dotychczasowe granice. W miarê jak – pod wp³ywem ogromnego dop³ywu stwórczych cz±stek ¦wiat³a i ¯ycia - zapala siê i szerzy impuls ku ekspansji, a posiew my¶li nowego stworzenia wnika w ¶wiadomo¶æ wszystkich istot czuj±cych i rozumnych, zaczynaj± powstawaæ nowe galaktyki, w³a¶nie wkraczaj±ce w pocz±tkowe fazy formowania siê.

Pozwól sobie przypomnieæ, ¿e coraz dalej i g³êbiej zapuszczaj±c siê w przestrzeñ mistrzostwa wewnêtrznego, stajesz siê stra¿nikiem energii kosmicznej albo diamentowych cz±stek elementarnych, albo esencji czystej mi³o¶ci Stwórcy. Kiedy wydoskonalisz umiejêtno¶æ promieniowania mi³o¶ci± bezwarunkow±, aby przekazywaæ j± ¶wiatu, stajesz siê równie¿ stra¿nikiem woli Bo¿ej, któr± mo¿na by przedstawiæ jako jednostki mocy pod postaci± ¶wiêtych natchnionych my¶li, jakie z wy¿szych wymiarów ¶le Wam Kosmiczna Rada ¦wiat³o¶ci. Ten, kto chce zostaæ wspó³stwórc± w królestwie formy, musi w to w³o¿yæ wysi³ek, musi dzia³aæ! A, jak wiesz, ka¿demu dzia³aniu odpowiada przeciwdzia³anie. Metod± prób i b³êdów uczysz siê wiêc, co dzia³a, co siê sprawdza, a co nie. Nietrafnego wyboru lub niefortunnych poczynañ nie nale¿y uwa¿aæ za co¶ z³ego, poniewa¿ stanowi± one ogniwa procesu uczenia siê.

Gdy dominuj±ca si³± wewnêtrzn± staje siê Dusza, za¶ egotyczne cia³o pragnieniowe oraz ego s± jej podporz±dkowane, mi³o¶æ bezwarunkowa i inteligentna rodzi siê i emanuje z cz³owieka samoistnie. Kiedy siê zwracasz w g³±b siebie, my¶li staj± siê harmonijne, mniej krytyczne i wspó³brzmi± z wy¿szymi wibracjami, które wysubtelniaj± ci sygnaturê energetyczn±. Trzeba pilnowaæ, aby kana³ komunikacji na linii Dusza – mózg, gdzie po¶rednikiem jest umys³, pozostawa³ otwarty. Stwarza to warunki do rozpoczêcia siê powolnego procesu reaktywacji gruczo³u szyszynki oraz otwarcia bramy ¶wiêtego umys³u, po³o¿onego w tylnej czê¶ci mózgu, tu¿ przy szczycie g³owy. Gdy Twoje wibracje osi±gaj± pewien poziom zgodno¶ci, membrany ¶wietlne ochraniaj±ce wej¶cie do ¶wiêtego serca i ¶wiêtego umys³u zaczynaj± siê rozpraszaæ, tak ¿e stopniowo zyskujesz dostêp do tych wewnêtrznych skarbnic mi³o¶ci i m±dro¶ci.

Teraz, gdy jeste¶ aspirantem na ¶cie¿ce, bêd± Ci siê objawiaæ coraz wiêksze prawdy kosmiczne. Jednak¿e powiniene¶ zdawaæ sobie sprawê, ¿e – zgodnie z procesem nieskoñczonego wznoszenia siê ¶wiadomo¶ci - ró¿ne pomniejsze prawa ponadczasowej m±dro¶ci ci±gle bêd± Ci siê rozrastaæ i ubogacaæ o zasady i prawdy w³a¶ciwe kolejnemu, wy¿szemu poziomowi istnienia. W-niebo-wstêpowanie polega na nieustaj±cym poszerzaniu siê umys³u i  przechodzeniu z dotychczasowego stanu ¶wiadomo¶ci lub stanu istnienia na kolejny, wy¿szy. Staramy Ci siê pomóc poszerzaæ ¶wiadomo¶æ, tak aby z czasem obejmowa³a sob± ca³± ludzko¶æ, Ziemiê, uk³ad s³oneczny oraz zasady jego funkcjonowania, galaktykê, a nawet jeszcze wiêcej.

Zwolna wycofujecie uwagê i zarazem energiê z przebrzmia³ej dysfunkcjonalnej rzeczywisto¶ci trzeciego/czwartego wymiaru, tote¿ –jako ¿e ustanie jej zasilanie energetyczne - bêdzie ona stopniowo zanikaæ, a¿ wreszcie przestanie istnieæ. Ma³e ja te¿ ju¿ nie bêdzie o¶rodkiem zainteresowania. Celem cz³owieka jest staæ siê obywatelem galaktyki, a ostatecznie kosmosu, czyli istot± o ¶wiadomo¶ci wszechobejmuj±cej. Mistrz, prowadzony przez swoj± Ja¼ñ Bosk±, nieustannie poszukuje najwy¿szej prawdy, jak± mo¿e ogarn±æ i ni± ¿yje jak tylko najlepiej potrafi. Mistrz d±¿y do spogl±dania na ¶wiat i jego wielkie dramaty z szerszej perspektywy, ukazuj±cej wiêkszy obraz. Z czasem, kiedy wykroczysz poza kontinuum czasoprzestrzeni linearnej, spostrze¿esz, ¿e czas zrobi³ siê plastyczny. Ju¿ w niezbyt odleg³ej przysz³o¶ci Twoje naturalne pole widzenia stanie siê bardziej panoramiczne, a co wiêcej, poszerzy ci siê widzenie peryferyjne. Sta³o siê to ju¿ udzia³em niektórych przywódców, prowadz±cych Drog±.

Ogromnie siê niepokoicie narastaj±c± dewastacj± ¶wiata. Tak, potwierdzamy, ¿e przybiera ona coraz to wiêksze rozmiary, bêdzie to jednak trwa³o tak d³ugo, a¿ Ziemia nie uwolni siê od ujemnych stereotypów i ograniczaj±cych energii. Matka Ziemia usi³uje teraz naprawiæ szkody, które przez ca³e eony wyrz±dza³y jej ludzkie negatywne my¶li i uczynki. Za obecny op³akany stan Ziemi odpowiedzialni s± ludzie, tote¿ to Wy wszyscy winni¶cie siê staraæ naprawiæ tyle skutków zniszczeñ, ile tylko siê da, w czym Wam dopomog± istno¶ci z wy¿szych sfer bytu. Wszak dostajecie do dyspozycji potrzebne narzêdzia oraz energiê ¶wiêtego ognia, czyli wszystko, co nieodzowne, aby móc siê wywi±zaæ z tego zadania. Pod warunkiem, ¿e tê energiê przyjmiecie w siebie oraz ni± odpowiednio pokierujecie. W-niebo-wstêpowane ludzi i Ziemi jest ze sob± ¶ci¶le sprzê¿one. Zaanga¿owali¶my siê w ten proces i uczynimy wszystko, co mo¿liwe, aby Wam pomóc.

Wiemy, Kochany mój, jakie to cierpienie do¶wiadczaæ osobi¶cie lub patrzeæ na dewastacjê zaludnionych obszarów, poch³aniaj±c± tysi±ce ludzkich ¿yæ. Im bli¿ej domu wydarza siê katastrofa, tym wiêcej kosztuje bólu i niepokoju. Niemniej, o ile chcesz wst±piæ w szeregi s³u¿ebników ¶wiata, stra¿ników ¶wiêtego ognia przeistaczaj±cego oraz szafarzy diamentowych cz±steczek elementarnych ¦wiat³a Stwórcy, musisz siê wznie¶æ ponad wydarzenia rozgrywaj±ce siê na polu prywatnym, w Twoim mie¶cie czy nawet kraju. Rozumiemy, co prze¿ywacie, staj±c siê uczestnikami lub ¶wiadkami niszczycielskich powodzi, tornado, susz albo wojen, jakie siê tocz± na ca³ym ¶wiecie. Ten, kto chce siê staæ s³u¿ebnikiem ¶wiata, musi siê nieustannie staraæ tak przemieniaæ ¿ycie osobiste, aby móc odzyskaæ stan równowagi i harmonii wewnêtrznej, jak przysta³o na mistrza – pana samego siebie. Musi te¿ przeznaczyæ pewn± czê¶æ czasu i energii na s³u¿bê dla ¶wiata. Jak? Przy³±czaj±c siê do rodziny swojej duszy w piramidzie grupowej w pi±tym wymiarze i tam afirmuj±c: „Proszê o najwy¿sze dobro i najwiêksz± pomy¶lno¶æ dla ca³ej ludzko¶ci, Ziemi i wszechstworzenia”. W ten sposób zjednasz swoj± wolê z Bosk± wol± naszego Ojca-Matki. Nastêpnie po¶wiêæ pewien czas medytacji WDYCHANIA ¦WIAT£A, A WYDYCHANIA MI£O¦CI. Dziêki tej praktyce szybciej uzyskasz dostêp do kosmicznego ¦wiat³a o pe³nym zakresie widma, zawieraj±cego diamentowe cz±stki elementarne ¦wiat³o¶ci stwórczej, obecnie osi±galne dla tych, którzy weszli na ¶cie¿kê w-niebo-wstêpowania. (Opisy i wyja¶nienia na temat piramidy ¶wiatowej i jej dobrodziejstw wraz z ilustracj±, a tak¿e wiêcej informacji o fioletowym p³omieniu oraz sporo propozycji afirmacji i æwiczeñ mo¿na znale¼æ w ksi±¿ce: REFERENCE AND REVELATIONS GLOSSARY AND ILLUSTRATIONS http://www.ronnastar.com* RH).

W roku 2009 wszystkie piramidy grupowe, jakie w ci±gu ostatniego dziesiêciolecia powsta³y na ca³ym ¶wiecie, by³y stopniowo wcielane do nowej gigantycznej piramidy s³u¿ebników ¶wiata. Zostali do niej skierowani szyscy wierni bywalcy piramid grupowych i odt±d mog± z niej korzystaæ podczas conocnych wêdrówek po krainie wy¿szych wymiarów. W styczniu 2010 roku ukoñczono to przedsiêwziecie i piramida s³u¿ebników ¶wiata by³a ju¿ gotowa na przyjêcie bardziej zaawansowanych szafarzy ¦wiat³o¶ci, pragn±cych s³u¿yæ. W pa¼dzierniku 2009 r. utworzono nad jeziorem Tahoe pi±towymiarow± piramidê fioletowego p³omienia/ piramidê ametystow±, w zwiazku z czym zaczêli¶my proponowaæ tym, którzy na serio pod±¿aj± ¶cie¿k± wstêpujac± i pragn± siê przy³±czyæ do szybko rosn±cej grupy s³u¿ebników swiata, aby zostali równie¿ stra¿nikami fioletowego p³omienia. Odby³a siê inspiruj±ca i wzruszaj±ca ceremonia, a wszyscy jej uczestnicy doznali takiej rado¶ci i poszerzenia ¶wiadomo¶ci, jakiej nie do¶wiadczyli ju¿ od bardzo dawna.

Przyszed³ czas, aby zaprosiæ wszystkich, którzy siê czuj± gotowi oraz pragn± s³u¿yæ ludzko¶ci wstêpuj±cej w wy¿sze wymiary, Ziemi i Bogu Ojcu Matce jako s³u¿ebnicy ¶wiata, a zarazem stra¿nicy fioletowego p³omienia. Nie ma tu miejsca, by zamie¶ciæ ten proces w ca³o¶ci, ale podamy Wam skondensowan± instrukcjê medytacji oraz przeprowadzimy przez inicjacjê ka¿dego, kto pragnie odpowiedzieæ na wezwanie i staæ siê s³u¿ebnikiem ¶wiata oraz stra¿nikiem fioletowego p³omienia. Ktokolwiek chce zostaæ inicjowany, niech¿e podczas medytacji wst±pi do piramidy ametystowej/ piramidy fioletowego p³omienia w pi±tym wymiarze i tam zaniesie pro¶bê

INICJACJA FIOLETOWEGO P£OMIENIA oraz PRO¦BA O GODNO¦Æ STRA¯NIKA FIOLETOWEGOP£OMIENIA:

Klucze, pozwalaj±ce aktywowaæ fioletowy p³omieñ i skutecznie korzystaæ z jego dobrodziejstw to: wizualizacja, zogniskowanie uwagi i ¿arliwe uczucie wdziêczno¶ci. Skup siê na wzroku wewnêtrznym, na trzecim oku. Je¶li nawet zdolno¶æ widzenia kolorów czy wizualizowania jeszcze Ci siê nie rozwinê³a, to z czasem siê wykszta³ci, o ile bêdziesz systematycznie praktykowaæ medytacjê fioletowego p³omienia i jednocze¶nie powtarzaæ afirmacje. Idea³em by³oby to robiæ dwa razy dziennie, jednak¿e ka¿da ilo¶æ czasu, jak± po¶wiêcisz tej praktyce, przysporzy korzy¶ci.

Wyg³aszaj±c poni¿sze o¶wiadczenie wizualizuj obrazy w ¶wiêtym umy¶le, a zarazem - trwaj±c ze¶rodkowany w ¶wiêtym sercu - odczuwaj w sobie ¿yw± Obecno¶æ Boga. Process ten zainicjuje aktywacjê atomów nasiennych w ka¿dym z czterech cia³ach ni¿szych, gdzie przebywaj± one w stanie spoczynku. Wskutek inicjacji atomy te zaczn± wibrowaæ, kr±¿yæ i przemieniaæ siê zarówno w Tobie, jak i wokó³ Ciebie. Kiedy nabierzesz nieco wprawy, zwiêkszy siê Twoja zdolno¶æ wypromieniowywania fioletowego p³omienia przeistaczaj±cego, który bêdzie z Ciebie wystrzela³ zataczaj±c wokó³ Twej postaci koncentryczne, coraz to szersze krêgi.

We¼ parê g³êbokich oddechów, a je¶li znasz ¶wiêty oddech nieskoñczono¶ci, zrób seriê dwunastu, po czym zanie¶ pro¶bê:

“Proszê, niech we mnie zap³onie fioletowy p³omieñ przebaczenia! Niech odt±d na wskro¶ mnie on przenika i otacza, niech z chwili na chwilê ro¶nie i potêguje siê do maksimum, na jakie pozwala prawo kosmosu – dopóty, dopóki siê nie uwolniê od wszelkich przekonañ i wierzeñ, nie ca³kiem zgodnych z rzeczywisto¶ci± mojej doskona³ej Boskiej natury. JAM JEST Obecno¶ci± Boga ¿ywego, który siê przejawi³ w postaci fizycznej – i oto teraz przyjmujê swoje Boskie dziedzictwo i misjê sobie powierzon±!

Staj±c w ¦wiat³o¶ci Boga Ojca Matki, wzywam energie ¶wiêtego ognia przeistaczaj±cego wprost z diamentowego Boskiego ogniwa (/diamentowej Boskiej komórki) w g³êbi mego ¶wiêtego serca! W imiê JAM JEST, który JEST wzywam fioletowy p³omieñ, niech¿e wystrzeli ogniem z atomu nasiennego, który spoczywa w ¶wiêtym sercu! Z j±dra bia³ego ognia mej Obecno¶ci JAM JEST, ubogaconego przymiotami siódmego Promienia archanio³a Zadkiela i archai przemiany (Pani Ametyst) oraz moc± b³ogos³awionych mistrzów niebiañskich, St.Germaina i Pani Porcji, zarz±dzam co nastêpuje:

Niniejszym zgadzam siê byæ stra¿nikiem fioletowego p³omienia. Wzywam ciê, ¶wiêty Boski ogniu, wype³nij i do cna mi przeniknij cia³o fizyczne! O¿yw pe³niê Boskiej ¶wiadomo¶ci zapisan± w pamiêci mej Duszy, a wraz z ni± pierwotny plan mojego przeznaczenia kosmicznego! Wzywam Ciê, fioletowy p³omieniu przeistaczajacy, przeniknij mi cia³o mentalne, emocjonalne, fizyczne i eteryczne! Tak przeniknij mi Duszê, DNA oraz RNA, a¿eby –dla mojego najwiêkszego dobra i najwiêkszego dobra wszechistnienia - przemieniona zosta³a wszelka przyczyna, a tak¿e rdzeñ, zapis i pamiêæ wszystkiego, co jest, by³o lub bêdzie niedoskona³e lub niezgodne z wol± Boga Ojca Matki w ci±gu wszystkich wcieleñ - i obecnego, i przesz³ych, i przysz³ych – w tej oraz ka¿dej innej rzeczywisto¶ci.

Jednocze¶nie gor±co proszê Kosmiczn± Radê ¦wiat³o¶ci o zgodê na przyjêcie mnie do grupy s³u¿ebników ¶wiata. Obiecujê rzetelnie s³u¿yæ ch³on±c i przekazuj±c ¶wiatu diamentowe cz±stki elementarne i fioletowy p³omieñ przeistaczaj±cy w najwiêkszych ilo¶ciach, jakie moje cia³o fizyczne zdo³a przyj±æ. Zawsze bêdê d±¿yæ do najwiêkszego dobra dla siebie oraz najwy¿szego dobra dla ludzko¶ci, Ziemi i wszechstworzenia. Uczyniê wszystko, co w mojej mocy, aby im wiernie s³u¿yæ i byæ godnym tego wielkiego zaszczytu.”

Zostaj±c s³u¿ebnikiem ¶wiata przy³±czysz siê do grupy innych aspirantów, którzy w³a¶nie staraj± siê osi±gn±æ ¶wiadomo¶æ grupow± i nade wszystko pragn± pomagaæ ludzko¶ci. Gdy bêdziesz s³u¿ebnikiem ¶wiata, intuicyjne prowadzenie przez cz³onków Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci stanie siê u Ciebie zjawiskiem normalnym, wcze¶niej zaczniesz poznawaæ wielkie prawdy kosmiczne oraz znacznie szybciej siê wznosiæ na wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci / w-niebo-wstêpowaæ.

Mistrzowie Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci nie nauczaj± publicznie. Ludziom gotowym na przyjêcie nauk wy¿szej m±dro¶ci przekazuj± oni inspiruj±ce idee za po¶rednictwem swoich uczniów i adeptów po wy¿szych inicjacjach. Najbardziej zaawansowani spo¶ród tych ostatnich dzia³aj± g³ównie zakulisowo. Tylko kilku wybranych naucza czynnie i otwarcie. Ich najwa¿niejszym zadaniem jest bowiem inspirowanie s³u¿ebników ¶wiata.

W tej chwili, Umi³owany, piramidy s³u¿ebników ¶wiata powstaj± zarówno w ka¿dym z pod-planów pi±tego wymiaru, jak i ni¿szych pod-planów szóstego. Wszelkie podwy¿szenie wibracji Twojej sygnatury energetycznej otwiera ci wstêp do piramidy s³u¿ebników ¶wiata z kolejnego, wy¿szego wymiaru lub pod-wymiaru. Ponadto wznosz±c siê wzwy¿, poci±gasz za sob± tych, co pod±¿aj± tu¿ za Tob±.

Dostali¶my Boskie zezwolenie, aby – na tyle, na ile dopuszcza prawo kosmosu – pomagaæ aspirantom, którzy wytrwale doskonal± umiejêtno¶ci, jakimi powinni dysponowaæ s³u¿ebnicy ¶wiata. Wiedz, ¿e spotêgujemy wszelki wysi³ek, jaki podejmiesz w intencji dobra. Kiedy robisz postêpy na ¶cie¿ce i wzmaga siê blask Twego ¦wiat³a, czyni to ogromn± ró¿nicê i odgrywa coraz wiêksz± rolê w naszym wspólnym dziele o¦wiecania ¦wiata i u³atwiania ludziom drogi wzwy¿. Jestem z Tob± teraz i na zawsze. Otula Ciê g³êboka mi³o¶æ.

JAM JEST ARCHANIO£ MICHA£

Prze³o¿y³a Anna ¯urowska
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #131 : Sierpieñ 10, 2010, 09:34:10 »


http://www.youtube.com/watch?v=kxhBfYgKULs&feature=related

Troche o Aniolach jakie sobie wyobrazamy.

                                                                      Pozdrawiam Rafaela
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #132 : Sierpieñ 23, 2010, 10:53:40 »

Z w±tku "czy religie przetrwaj±?"
Cytat: Rafaela
Witaj Ptaszku.
Mam prosbe do Ciebie. Prosze wstaw tekst od tego SMS-u na Paranauki "W Anielskim Kregu". Poza tym mozna sledzic "Przeslania Archaniola Michala"
moze tam znajdziecie wiecej informacji na interesujacy Was temat. Z sierpnia nie ma jeszcze tlumaczenia, jak sie ukarze to zaraz wstawie.
Pozdrawiam Rafaela

Zgodnie z Twoj± pro¶b± Rafaelo, wrzucam tu tre¶æ otrzymanego sms-a.

„Przekaz od Trójcy ¦w dla ¶wiata. Czas upomnieñ zakoñczy³ siê. Anio³owie wykonawcy gniewu Bo¿ego s± ju¿ rozstawieni, gotowi do ¿niwa. Anio³owie dokonali ju¿ oznaczenia S³ug Bo¿ych. Czas realizacji przej¶cia do ery bez demonów rozpocznie siê niebawem… Papie¿ Benedykt XVI podniós³ Ró¿aniec do mocy Egzorcyzmu.”

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #133 : Sierpieñ 23, 2010, 20:23:04 »

Odno¶nie tego sms-a:
Moim zdaniem, na miejsce wykonawców tzw. „gniewu” Bo¿ego du¿o bardziej pasuj± jednak te upad³e anio³y…
Sam „gniew” Bo¿y, to te¿ w OGÓLE jakie¶ nieporozumienie (dlatego da³em w cudzys³ów). Bóg dzia³a tylko za pomoc± mi³o¶ci bezwarunkowej, a ca³a reszta wynika z cz±stkowego postrzegania rzeczywisto¶ci (Boga). Jak widaæ, amatorów „lokalnego” straszenia nigdy nie brakuje… Du¿y u¶miech

Pozdrawiam Anio³ów… U¶miech   
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #134 : Sierpieñ 24, 2010, 08:59:14 »

Tak, zigrin, zgoda, lecz proszê spójrz na to z nieco innej strony. Je¶li ju¿ w ogóle potraktowaæ ten przekaz powa¿nie to : ¯niwa , to z punktu widzenia mi³o¶ci bezwarunkowej mog± oznaczaæ przemianê w sensie odciêcia od ograniczeñ zwi±zanych z cielesno¶ci± i Podniesieniem rodzaju ludzkiego. W sms-ie nawet mowa o przej¶ciu do ery bez demonów.
Przej¶cie bêdzie problemem dla tych, którzy z powodu wiêzów materialnych, czy te¿ psychicznych bêd± stawiaæ opór. Chodzi o strach przed utrat± tego co siê ma i co siê zna.

Tyle mojej interpretacji samej tre¶ci bez wnikania w to, kim jest nadawca, bo to zupe³nie inna kwestia. Któ¿ bowiem mia³by odwagê wypowiadaæ siê w imiê Trójcy ¦w ? Tylko Papie¿. Chyba , ¿e jest to informacja przygotowuj±ca od jakiej¶ ob³êdnej, sekciarskiej organizacji planuj±cej co¶ na prawdê nieprzyjemnego  .
Na razie przyjmujê, ¿e dystrybuuje to  cyniczny jajcarz sms-owy Mrugniêcie
 
Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #135 : Sierpieñ 24, 2010, 19:11:24 »

East, spojrza³em na to równie¿ z tej strony… Mrugniêcie
A tu odnios³em siê jedynie do wzglêdno¶ci takich „ja¶nie o¶wieconych” hase³ jak: „gniew” Bo¿y, dobro/z³o, anio³/diabe³ itp…
Demon równie¿ ma znaczenie pozytywne i negatywne. Czy mo¿e istnieæ tylko biegun dodatni ?
Aby kogo¶ ¶miertelnie przeraziæ, to wystarczy mu wmówiæ, ¿e istnieje tylko jeden biegun... Du¿y u¶miech – czuje siê wtedy zupe³nie z(a)gubiony… Du¿y u¶miech

Je¶li istnieje pó³noc, to jednocze¶nie musi istnieæ po³udnie. Nawet istnienie wschodu, wymaga istnienia zachodu drogi Ea¶cieMrugniêcie
Zatem Bóg, jako nadrzêdna ca³o¶æ i absolut, nie mo¿e byæ tylko bipolarnie zorientowanym Bytem. Jest ponad tym… strachem…

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 24, 2010, 19:15:00 wys³ane przez zigrin » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #136 : Sierpieñ 25, 2010, 15:39:55 »

Witaj zigrin,
Co do kierunków ¶wiata zgoda, ale tylko na Ziemi, poniewa¿ w kosmosie czego¶ takiego nie ma. Mi³o¶æ boska niekoniecznie pos³uguje siê kierunkami ¶wiata,czyli pojêciami typowo ziemskimi , bo jest niebiañska, kosmiczna Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 25, 2010, 15:40:39 wys³ane przez east » Zapisane
zigrin
Go¶æ
« Odpowiedz #137 : Sierpieñ 25, 2010, 18:51:34 »

Witaj East
Chyba troszkê siê nie zrozumieli¶my. Mia³em na my¶li bieguny, które zawsze musz± istnieæ parami - wszystko jedno w jakiej przestrzeni. Je¶li istnieje wlot, to równie¿ musi istnieæ wylot. W nawet najdalszym kosmosie nie znajdziesz takiej przestrzeni, która posiada³aby tylko jeden biegun z dowolnej pary… - najwy¿ej nie bêdzie ¿adnego…
Co prawda, nie zawsze jest to takie proste do uchwycenia, bo np. czarne dziury maj± „zamaskowany” wlot i nieporównywalnie jeszcze bardziej  trudny do uchwycenia wylot… !
Istnienie, wylotu jest jednak konieczne do tego by nastêpowa³ (w dodatku tak bardzo intensywny… !) wlot. No i pomy¶l, gdzie by siê podzia³a ta ca³a wch³oniêta w czarn± dziurê materia ? Moim zdaniem, z naszego punktu „widzenia” ju¿ „wylecia³a” do innego wszech¶wiata… Szok

Jak sam s³usznie zauwa¿y³e¶ East:
Cytuj
Mi³o¶æ boska niekoniecznie pos³uguje siê kierunkami ¶wiata,czyli pojêciami typowo ziemskimi , bo jest niebiañska, kosmiczna 
… Ale, w przypadku gdy ju¿ wystêpuj±, to niektóre jej aspekty s± z definicji nierozdzielne i wzajemnie wspó³zale¿ne - „To co Bóg po³±czy³, cz³owiek niech nie rozdziela”.
- ¦pieszê zaznaczyæ, i¿ to powy¿sze zdanie nie jest ¿adn± z³o¶liw± sugesti± dotycz±c± ma³¿eñskich rozwodów ludzi (który czasami jest nawet konieczny), tylko rozdzielania biegunów… Mrugniêcie

Pozdrawiam
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #138 : Wrzesieñ 19, 2010, 20:13:54 »

Przes³anie od Archanio³a Micha³a
sierpieñ  2010 * LM-8-2010

STOISZ WE WROTACH NOWEJ ERY                         przekaza³a Ronna Herman

Umi³owany mistrzu, scena gotowa, a jutro o nowym ¶wicie kurtyna ma siê podnie¶æ. Na ca³ym ¶wiecie s± miejsca lub obszary, w których wy¿sza ¶wiadomo¶æ ju¿ siê przejawia! Kolumny ¦wietlne z miast ¦wiat³a w wy¿szych wymiarach zakotwiczaj± siê na Ziemi w coraz szybszym tempie. Wci±¿ potêguj±cy siê nap³yw ¦wiat³o¶ci stwórczej nabiera si³y i rozmachu i coraz bardziej oddzia³uje na umys³y ca³ych rzesz ludzkich.

Na ¶wiecie jest jeszcze, oczywi¶cie, wiele przemocy, oporu i negatywizmu. Jednak¿e pod narastaj±cym wp³ywem równowagi, spokoju i harmonii, jaki roztaczaj± s³u¿ebnicy ¶wiata, coraz wiêcej kochanych duszyczek budzi siê i zaczyna ws³uchiwaæ w podszepty Duszy. To dziêki Wam, niezmordowanym pionierom, którzy utorowali¶cie drogê i wskazujecie j± innym, ci co teraz odpowiadaj± na Bo¿e wezwanie, mog± znacznie szybciej postêpowaæ ¶cie¿k± iluminacji.

O wiele wa¿niejsze ni¿ kiedykolwiek przedtem jest obecnie to, aby w tych czasach przyspieszonych a epokowych przemian blask Twego ¦wiat³a coraz bardziej siê wzmaga³ i coraz mocniej z Ciebie promieniowa³. Wibracje mi³o¶ci bezwarunkowej musisz po³±czyæ z pragnieniem czynnej s³u¿by dla ¶wiata. Pamiêtaj, ¿e harmonijna skupiona my¶l otwiera ¶cie¿ki wy¿szej ¶wiadomo¶ci, które siê wówczas nieustannie poszerzaj± i rozga³êziaj±. Musisz rozwijaæ i doskonaliæ umiejêtno¶æ ¶wiadomego wyboru spo¶ród mo¿liwo¶ci, jakimi dysponujesz w gêstej materii krainy cienia o zawê¿onym zakresie widma ¦wietlnego. W wysubtelnionym ¶wiecie przysz³ej rzeczywisto¶ci, jaka czeka ludzko¶æ, zapanuje pokój, a wszelkie konflikty bêdzie siê rozwi±zywaæ na drodze dyplomacji, jako ¿e ka¿dy cz³owiek nauczy siê skupiaæ na najwiêkszym dobru oraz szukaæ najlepszych rozwi±zañ dla wszystkich i wszystkiego. Stworzenie ludzkie zbudowane jest z jednostek energii, które razem tworz± jego pie¶ñ duszy, zwan± te¿ sygnatur± energetyczn±. Chc±c osi±gn±æ mistrzostwo wewnêtrzne/staæ siê panem samego siebie, trzeba umieæ kontrolowaæ my¶li i koncentrowaæ moc od Boga Ci dan±. Obecnie uczysz siê kierowaæ wy¿szymi si³ami stworzenia. Musisz siê staraæ osi±gn±æ ci±g³o¶æ ¶wiadomo¶ci oraz stawaæ siê obserwatorem ¿ycia, który spogl±da nañ okiem natchnionym Boskim ¦wiat³em, a jednocze¶nie mistrzowsko bezstronnym. Ponad to - o ile pragniesz rozpocz±æ proces pozwalaj±cy Ci staæ siê panem samego siebie, istot± niepowtarzaln± i cz³owiekiem ducha, - musisz siê wyzwoliæ i oderwaæ od systemu warto¶ci ¶wiadomo¶ci zbiorowej. W odleg³ej przysz³o¶ci u celu ¶cie¿ki wiod±cej ku wy¿szej ¶wiadomo¶ci cz³owiek bêdzie móg³ bezpo¶rednio do¶wiadczaæ nie tylko w³asnej Ja¼ni Boskiej, a inaczej Obecno¶ci JAM JEST, ale i wspania³o¶ci i majestatu Stwórcy w wielkim bogactwie Jego ró¿norakich postaci.

Byæ mo¿e siê zastanawiasz, czemu zosta³e¶ poddany tak licznym próbom, czêsto stawiaj±cym Ciê w sytuacjach pozornie negatywnych. Zapewniamy Ciê, mê¿na Duszo, ¿e w³a¶nie przechodzisz przez pewn± inicjacjê, intensywn± transformacjê, stanowi±c± jeden z etapów procesu wznoszenia siê w wy¿sze wymiary bytu. W szeregu swoich wcieleñ wielu z Was niejednokrotnie wstêpowa³o na ¶cie¿kê inicjacyjn±, tote¿ obecnie wszystkie takie dusze weteranki s± ju¿ bliskie mistrzostwa. Po paru pierwszych krokach na ¶cie¿ce próbnej osobowo¶æ/ego zaczyna sobie u¶wiadamiaæ g³os Duszy i jej podszepty. Ogieñ duszy lub przyspieszony nap³yw wy¿szych wibracji zaczyna spalaæ ujemn± energiê, ta za¶ wyp³ywa na powierzchniê ¶wiadomo¶ci, aby siê mo¿na by³o z ni± rozprawiæ. Ów proces powtarza siê tak d³ugo, a¿ wszelkie aspekty Ja¼ni wy¿szej z³±cz± siê i zaczn± siê stapiaæ z Dusz±, co przyspiesza proces wznoszenia siê wzwy¿, a¿ wreszcie, z czasem, ognie oczyszczaj±ce ustêpuj± miejsca ¦wiat³u iluminacji.

Jedn± z najwiêkszych trudno¶ci, z jakimi musisz siê uporaæ, stanowi konieczno¶æ odzyskania si³ oddanych innym. Co wiêcej, g³ównym etapem odzyskiwania w³asnej suwerenno¶ci, koniecznej aby móc znowu staæ siê panem siebie, jest ¶wiadome uwalnianie siê od energii, któr± w ci±gu minionych wieków inni wszczepili Ci w aurê albo Ci przytwierdzili do splotu s³onecznego. Przekonasz siê, ¿e – kiedy nie bêdziesz ju¿ zasila³ negatywn± energi± niepomy¶lnych linii czasowych przysz³o¶ci - stopniowo stresuj±ce sytuacje ¿yciowe ust±pi± przyjemnym i bardziej harmonijnym. Musisz przekontemplowaæ, dostrzec, uchwyciæ i siê upomnieæ o to wszystko, co ma zostaæ wcielone do planu lub matrycy Twego rozwoju. B±d¼ czujny i baczny, ¶wiadomy ka¿dej chwili ¿ycia, a¿eby móc zachowywaæ jasno¶æ umys³u i uwagê niepodzielnie skupion± na jednym. Z czasem nabierzesz pewno¶ci siebie oraz poczucia bezpieczeñstwa, g³êbokiego przekonania, ¿e wszystko jest i bêdzie dobrze. Nowa samo¶wiadomo¶æ pomo¿e Ci czynnie, krok po kroku zainicjowaæ proces stwarzania sobie nowej rzeczywisto¶ci.

Musisz zdaæ sobie sprawê z tego, ¿e wst±pienie na duchow± ¶cie¿kê iluminacji poci±ga za sob± radykalne zmiany w dziedzinie ¿ycia wewnêtrznego. Nadal bêdziesz do¶wiadczaæ zwi±zków przykrych, stanowi±cych du¿e wyzwanie oraz borykaæ siê z zadaniem przywrócenia w nich harmonii. Zajmie to sporo czasu! Jednak¿e, gdy tylko uzyskasz dostêp do swego ¶wiêtego serca, rozwinie siê w Tobie serdeczna wra¿liwo¶æ, wype³ni Ciê pogoda ducha i zacznie Ciê cechowaæ czysto¶æ my¶li i uczynków. Zapewniam, ¿e ¿yj± na ¶wiecie wielkie rzesze mê¿nych dusz, które ju¿ siê sta³y niemal mistrzami Ja¼ni urzeczywistnionej, a tymczasem s± szanowanymi uczniami na ¶cie¿ce, za¶ pewnego dnia w przysz³o¶ci bêd± mistrzami niebiañskimi na Ziemi, wówczas planecie pi±tego wymiaru.

Projekt kolejnej fazy boskiego planu jest ju¿ gotowy, w zwi±zku z czym wielu z Was, wiernych pos³añców gwiazd, pod±¿aj±cych ¶cie¿k± duchow±, sposobimy do roli s³u¿ebników ¶wiata, których szeregi szybko rosn±. Niegdy¶ szko³y i nauki ezoteryczne utrzymywano w ¶cis³ej tajemnicy, rezerwuj±c je dla nielicznej grupki uczniów na tyle wysoko rozwiniêtych, aby zdo³ali je zrozumieæ oraz pomy¶lnie przej¶æ przez srogie próby i surowe sprawdziany, co pasowa³o ich na wtajemniczonych adeptów i otwiera³o im wrota mistrzostwa wewnêtrznego. Te czasy nale¿± do przesz³o¶ci. Obecnie to Wy, awangarda, pionierzy nowej epoki, macie ¶wieciæ przyk³adem oraz - uosabiaj±c sob± m±dro¶æ nowej nauki – wskazywaæ drogê tym, którzy id± za Wami i pomagaæ im staæ siê wtajemniczonymi aspirantami i adeptami na ¶cie¿ce. To Wy macie s³u¿yæ za po¶redników tym, którzy szukaj± o-¦wiec-enia i po³±czenia z Ja¼ni± Bosk± oraz kontaktu z Kosmiczn± Rad± ¦wiat³o¶ci. Zachêcamy Was równie¿, aby¶cie czynnie uczestniczyli w zakotwiczaniu na swoim obszarze kolumn ¦wiat³a wstêpuj±cego. Byæ kotwic± ¦wiat³o¶ci, któr± Stwórca wylewa na Ziemiê - czy¿ mo¿na lepiej s³u¿yæ ¶wiatu? Wa¿ne, aby¶ rozumia³, ¿e to wznios³e ¦wiat³o musi mieæ na Ziemi swoje ogniwa lub stacje zakotwiczaj±ce. Nie mo¿e byæ ono emitowane globalnie, tak jak ¦wiat³o o ni¿szej czêstotliwo¶ci, zsy³ane na planetê w okresie przygotowawczym w XIX i XX wieku. Kulminacyjny etap przemian, i to w skali ca³ego wszech¶wiata, inauguruje w³a¶nie obecne stulecie.

Jedn± z najbardziej fundamentalnych przemian, jakie zachodz± teraz na Ziemi, stanowi ujednolicanie ponadczasowych nauk zsy³anych ludzko¶ci. Wszelkie nauki m±dro¶ci pochodz±ce od Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci, pop³yn± z jednego ¼ród³a i bêd± g³osi³y zasadniczo tê sam± filozofiê duchow± w wersjach ró¿ni±cych siê miedzy sob± tylko nieznacznie. Wielcy awatarowie i pomazañcy bo¿y ubieg³ych epok zstêpowali na Ziemiê nape³nieni tak wielk± miar± stwórczego ognia lub ¦wiat³a, jak± zdo³ali w sobie pomie¶ciæ, mieli jednak do przekazania nauki dostosowane do specyfiki danej ery lub rasy. Zapewne siê orientujesz, ¿e w zaraniu ka¿da rasa zosta³a wyposa¿ona w pewne swoiste cechy i talenty jej tylko w³a¶ciwe. Z czasem ka¿da z tych ras nabawi³a siê równie charakterystycznych dla siebie s³abo¶ci, które g³êboko zakorzeni³y siê w pod¶wiadomo¶ci jej reprezentantów, a potem zakodowa³y im siê w DNA dziedziczonym przez kolejne pokolenia. Wszystkie te przywary i niedoskona³o¶ci pora zacz±æ leczyæ i harmonizowaæ, inaczej proces powrotu do WSZECHJEDNI nie bêdzie móg³ postêpowaæ. Niemniej ka¿da rasa zachowa swoje niepowtarzalne w³a¶ciwo¶ci, jako ¿e zasad± naszego wszech¶wiata, zasad± zreszt± eksperymentaln±, mia³a byæ w³a¶nie ró¿norako¶æ i ró¿norodno¶æ. W przysz³o¶ci wszelk± inno¶æ bêdzie siê jednak darzy³o podziwem i szacunkiem. Ka¿dy z Was bêdzie móg³ zaprezentowaæ Bogu Ojcu Matce i Najwy¿szemu Stwórcy swoje wrodzone talenty, zdolno¶ci i zalety jako dar dla ca³ego ¶wiata. Najwa¿niejsze przymioty, jakie w dzisiejszych czasach powinni¶cie staraæ siê w sobie rozwijaæ, to wspó³czucie, wdziêczno¶æ i serdeczna mi³o¶æ dla ca³ej ludzko¶ci.

Wkrótce po Nowym Roku 2010 zes³ali¶my naszej emisariuszce, znanej w tym ¿yciu jako Ronna Herman, pewn± wizjê. Poznali j± uczestnicy seminarium Opening To Channel * Becoming A Cosmic Telepath (Otwieranie kana³u oraz Jak siê staæ telepat± kosmicznym), które przeprowadzi³a w maju 2010r. Czas podzieliæ siê t± informacj± ze wszystkimi, którzy gorliwie szukaj± ¶cie¿ki ¦wiat³a. Przeka¿emy j± tu s³owami naszej wys³anniczki, wypowiedzianymi w obecno¶ci grupy s³uchaczy bior±cych udzia³ w owej imprezie.

„Kochani Przyjaciele, wizja o której mam Wam opowiedzieæ, przydarzy³a mi siê zaraz na pocz±tku roku 2010. W medytacji ujrza³am grono promiennych istot w bia³ych szatach stoj±cych w pó³okrêgu wokó³ gigantycznego kryszta³u o dwóch koñcach. Kryszta³ mieni³ siê i emanowa³ cudown± gam± barw. B³yski zawi³ych geometrycznych wzorów ¶wietlnych przeszywa³y go na wskro¶ i wystrzela³y przestrzeñ. W bractwie zgromadzonym wokó³ kryszta³u rozpozna³am niektóre postacie, a byli to: archanio³ Micha³, Jeszua, Djwal Khul, El Morya i St. Germain. Us³ysza³am, ¿e mistrzowie, archanio³owie i wielkie byty ¦wiat³o¶ci bêd± nam osobi¶cie przekazywaæ pewne szczególne informacje tak jak dotychczas, lecz dodatkowo bêdziemy otrzymywaæ nauki m±dro¶ci/przes³ania zbiorcze, ujednolicone, od ca³ego gremium wielkich istno¶ci, awatarów i mistrzów czasów minionych oraz tych co dopiero nadejd±. Pradawna i przysz³a m±dro¶æ zostanie scalona i bêdzie przedstawiana jako nauki Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci. Przekazy te zostan± zakodowane we wnêtrzu wspomnianego wielkiego kryszta³u (wielcy przyrównali go do olbrzymiego komputera kosmicznego. Bêd± one dostêpne tym, czyje wibracje s± zgodne z wibracjami kryszta³u, wibracjami o specyficznie wyskalowanym zakresie czêstotliwo¶ci. Im subtelniejsze czy wy¿sze masz wibracje, tym wy¿szej wiedzy lub poznania bêdziesz móg³ dost±piæ.

Powiadomiono mnie równie¿, ¿e – poniewa¿ jestem dostrojona do wibracji archanio³a Micha³a - wszelkie przekazy, jakie odbiorê, bêd± do mnie docieraæ na pa¶mie jego czêstotliwo¶ci. Jak dotychczas co miesi±c bêdê dostawaæ od niego przes³ania. Jednak¿e zacznê te¿ otrzymywaæ dodatkowe informacje/nauki od niektórych cz³onków Rady Kosmicznej jako materia³y do wykorzystania na moich zajêciach seminaryjnych oraz w Quest for Mastery School (Szko³y osi±gania mistrzostwa). Dla odró¿nienia od dotychczasowych przes³añ archanio³a Micha³a przekazy Rady Kosmicznej mam podpisywaæ tytu³em: ¦WIÊTY SKRYBA, RONNA HERMAN.

Archanio³ Micha³ bêdzie mnie nadal przenika³ i o¦wietla³ swoj± energi±, za¶ owe dodatkowe przekazy zbiorowe bêd± pochodziæ najczê¶ciej od zespo³u w sk³adzie: ARCHANIO£ MICHA£, JESHUA, DJWAL KHUL, EL MORYA, ST. GERMAIN.

Parê dni pó¼niej odebra³am istny zalew informacji. Siada³am do komputera, zapisuj±c je w miarê tego, jak nap³ywa³y. Ka¿dej nadawa³am  tytu³ i umieszcza³am w specjalnym folderze. Trwa³o to ze dwa tygodnie, a¿ wreszcie gdzie¶ na pocz±tku marca zda³am sobie sprawê, ¿e nadsy³ane tre¶ci sk³adaj± siê na prawie ca³y skrypt do seminarium Opening To Channel (Otwieranie kana³u). Dosta³am wskazówki, w jaki sposób – w miarê jak wznosimy siê na coraz wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci oraz nabieramy wprawy w porozumiewaniu siê z nauczycielami i kierownikami duchowymi - mo¿emy korzystaæ z nauk m±dro¶ci kosmicznej. Chc±c tego dopi±æ, trzeba silnie pragn±æ s³u¿yæ i ca³kowicie siê temu po¶wiêciæ – za co jednak czeka nagroda bezcenna, przekraczaj±ca wszelkie poniesione koszty. Powiedziano mi, ¿e obecnie coraz liczniejsze szeregi drogich duszyczek „przecieraj± szlaki”, staraj±c siê odzyskaæ swój dar od Boga dany, przyrodzon± zdolno¶æ komunikowania siê z istno¶ciami z wy¿szych sfer bytu. W ca³kiem nieodleg³ej przysz³o¶ci channeling i telepatia bêd± normalnym sposobem porozumiewania siê wszystkich dusz o¦WIECONYCH.

W tej chwili skrypt Opening To Channel (Otwieranie kana³u) jest dostêpny jedynie uczestnikom naszych seminariów, którzy w trakcie zajêæ przechodz± proces oczyszczania, rozumiej± zasady, orientuj± siê w omawianych technikach oraz zdaj± sobie sprawê, jak powa¿ne wyzwanie stawia przed nimi proponowana metoda korzystania z „lotnej” komunikacji telepatycznej z wy¿szymi sferami bytu. Podobnie jak wszystkie dotychczasowe techniki wprowadzane na moich seminariach, ostatecznie i ta wysoce specjalistyczna, zaawansowana praktyka zostanie ujawniona i przekazana na u¿ytek wszystkich chêtnych, ale dopiero po tym, jak siê wytworzy mocny my¶lokszta³t, kontakt z którym pomo¿e ludziom uchwyciæ istotê tej nauki i pozwoli zachowaæ czysto¶æ jej przekazu.

Drodzy Przyjaciele, dzielê siê z Wami tymi informacjami, aby¶cie sobie u¶wiadomili, ¿e ¿yjemy w niezwyk³ej epoce i ¿e „czas cudów” jest tu¿ za progiem. Jednak¿e ka¿dy z Was musi sam zdecydowaæ, sam wybraæ kierunki w³asnego rozwoju oraz sposób prze¿ywania tego okresu dramatycznych przemian. Ka¿dy z Was, którzy czytacie to przes³anie, ma w sobie potencja³, aby – w takim czy innym charakterze - zostaæ s³u¿ebnikiem ¶wiata. Niewa¿ne, czy to bêdzie wielka, czy ma³a rola, bo wszelka s³u¿ba stanowi integraln±, niezbywaln± cz±stkê rozwoju ca³ego naszego ¶wiata. Pro¶ o prowadzenie z góry, dzia³aj zgodnie z prawd± wewnêtrzn±, tak± jaka Ci siê w danej chwili ods³ania, za¶ zdobyt± m±dro¶ci± dziel siê z innymi, a dostaniesz jej du¿o wiêcej. ¦lê Wam wieczyst± mi³o¶æ, anielskie b³ogos³awieñstwa i moc nadzwyczajnych cudów.” Ronna

Archanio³ Micha³: Umi³owani, Kosmiczna Rada ¦wiat³o¶ci robi wszystko, by na wszelkie mo¿liwe sposoby powszechnie udostêpniæ nowe nauki m±dro¶ci, a¿eby ka¿dy, kto tego pragnie, móg³ siê w³±czyæ w szeregi wstêpuj±cych na wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci.

Kosmiczna Rada ¦wiat³o¶ci, kiedy¶ zwana Wielkim Bia³ym Braterstwem, stanowi oddzia³ zakonu Melchizedeka. Nale¿± do niej wysoko rozwiniête istno¶ci duchowe ze wszystkich stron wszech¶wiata, wybrani przedstawiciele królestwa anio³ów, a spo¶ród ziemian: wielu mistrzów niebiañskich, jak równie¿ liczni adepci po wysokich inicjacjach, reprezentuj±cy szerokie rzesze ludno¶ci. Niezale¿nie od tego, czy potrafisz zaakceptowaæ to jako swoj± prawdê, czy nie, ka¿dy z Was staje siê teraz obywatelem galaktyki. Jednym z przysz³ych etapów wzrostu ¶wiadomo¶ci kosmicznej bêdzie ponowne jednoczenie siê z wieloma cz³onkami ¦wietlnej rodziny solarnej i galaktycznej. Mo¿esz byæ pewien, ¿e kiedy¶ tak¿e niektórzy z Was zostan± poproszeni o wst±pienie do Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci w charakterze przedstawicieli w-niebo-wstêpuj±cej ludzko¶ci i Ziemi.

Wiemy, ¿e niejeden z Was siê zastanawia, czemu jego w³asny prywatny ¶wiat nie zmienia siê na lepsze oraz dlaczego ci±gle mu siê nie dostaje nawet najskromniejsza garstka darów i dobrodziejstw, obiecywanych jako przynale¿ne mistrzostwu wewnêtrznemu. Niektóre zniechêcone dusze utrzymuj±, ¿e przedstawiamy Wam wizjê przysz³o¶ci niemo¿liwej do osi±gniêcia, mamimy obiecankami, które nie mog± siê spe³niæ, a tymczasem ¿ycie przeciêtnego cz³owieka pozostaje równie trudne, o ile nie trudniejsze ni¿ by³o przedtem. Zapewniam, ¿e nie sk³adamy fa³szywych obietnic! Nie po¶wiêcaliby¶my tak ogromnie du¿o swojego czasu ani nie marnowaliby¶my czasu naszych b³ogos³awionych, jak¿e oddanych wys³anników, aby Wam przekazywaæ te zaawansowane nauki m±dro¶ci kosmicznej, gdyby nie by³y prawdziwe. I gdyby to nie by³y nauki o ¿ywotnym znaczeniu dla procesu wznoszenia siê na wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci lub w wy¿sze wymiary bytu oraz gdyby ta wiedza - a¿ do tej pory - nie by³a ludziom niedostêpna. Bogiem a prawd± ludzko¶æ pozbawiona bezustannej, niestrudzonej pomocy i wsparcia ze strony Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci i królestwa anio³ów, w ¿aden sposób nie zdo³a³aby osi±gn±æ etapu rozwoju obecnie dominuj±cego na Ziemi. Jeste¶cie w trakcie procesu ewolucyjnego, który zapocz±tkowa³ sam Najwy¿szy Stwórca i który zasila esencj± ¯ycia, czyli diamentowymi cz±stkami elementarnymi. Promieniuj± one na ca³y wszech¶wiat wszech¶wiatów (omniversum), w tym równie¿ na naszego Boga Ojca Matkê, a za Jego/Jej po¶rednictwem na wszechstworzenie tego wszech¶wiata. Musicie zrozumieæ, ¿e wznoszenie siê w wy¿sze sfery bytu jest wspó³przedsiêwziêciem wymagaj±cym dzia³añ zbiorowych, pracy zespo³owej. My wskazujemy Wam drogê i udzielamy koniecznych instrukcji, ale to Wy sami musicie podj±æ stosowne kroki, dokonuj±c koniecznych zmian we w³asnym stylu ¿ycia oraz systemie pogl±dów. Ukochany mój, wznie¶ siê, proszê, ponad lêk i poczucie bezsilno¶ci, które tak bujnie krzewi± siê dzi¶ na ca³ym ¶wiecie. Wzywaj nas, a dodamy Ci ducha, wzmocnimy Twoj± determinacjê. Wiedz, ¿e jeste¶my z Tob± zawsze i ¿e nieustaj±co ¶lemy Ci uzdrawiaj±ce promienie mi³o¶ci i inspiracjê duchow± wprost od Boga Ojca Matki.

JAM JEST archanio³ Micha³ i to ja Ci objawiam te prawdy.

Prze³o¿y³a Anna ¯urowska
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 19, 2010, 20:16:53 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #139 : Pa¼dziernik 03, 2010, 17:05:31 »

   Anio³owie - ich rola i zadania.

ANIO£OWIE W MOIM ¯YCIU

Przez wiele lat ¿y³em, mo¿na powiedzieæ jak "przeciêtny" katolik w Polsce. Wierzy³em w Boga, w to, ¿e ten wszech¶wiat zosta³ stworzony przez Wy¿sz± Si³ê, bardzo jednak odleg³± od mojego codziennego ¿ycia. I tak by³o do czasu, kiedy zacz±³em zadawaæ sam sobie pytania na temat sensu ¿ycia i wieczno¶ci duszy. Z czasem poczu³em potrzebê modlitwy i rozmowy z Bogiem. I wtedy zaczêli pojawiaæ siê Anio³owie w moim ¿yciu. Tak znik±d, ale tak bardzo naturalnie i subtelnie. W drugiej po³owie 2002 roku u znajomych przejrza³em ksi±¿kê, w której autor opisywa³ swoje przygody i spotkania z anio³ami. Potem przeczyta³em artyku³ w "Wró¿ce" mówi±cy o przygotowywaniu do druku Ksiêgi Anio³ów i podaniem rytua³u modlitwy z anio³ami. Zainteresowa³o mnie to. Nigdy nie w±tpi³em w Ich istnienie, ale nie zdawa³em sobie do koñca sprawy z roli, zadañ i mo¿liwo¶ci anio³ów. Czy to wszystko, co tam pisa³o, faktycznie jest mo¿liwe? Czy mog± nam dopomóc w naszym materialnym ¶wiecie? Nikt mnie nie uczy³ o tym. Z jednej strony nie interesowa³ mnie wtedy ten temat za bardzo, a z drugiej strony do koñca lat 90-tych nie by³o za wiele literatury o anio³ach.
Przyszed³ jednak ten czas, ¿e siê otworzy³em, wyrazi³em zainteresowanie i to wystarczy³o aby rozpocz±³ siê proces poznawania i obcowania ze ¶wiatem anio³ów. Potem, dziwnymi zbiegami okoliczno¶ci trafi³em do bioterapeutki, która opowiedzia³a mi trochê wiêcej o anio³ach. Zdradzi³a mi nawet pewien sekret, dotycz±cy mo¿liwo¶ci uzyskania pomocy anio³ów w sprawach materialnych. Zacz±³em praktykowaæ ten rytua³ i z czasem zauwa¿y³em, ¿e niektóre sprawy zaczê³y mi jako¶ dziwnie, korzystnie uk³adaæ. Nawet tam, gdzie by³o ju¿ bardzo ¼le, zacz±³em wychodziæ obronn± rêk±.
Rozmawia³em na ten temat z Helen± (obecna prezes Fundacji "¦wiadomo¶æ Ziemi"), która powiedzia³a mi, ¿e w³a¶nie pozna³a cz³owieka o anielskiej duszy. By³a nim zauroczona pod wzglêdem osobowo¶ci, charakteru i prostoty. Po kilku tygodniach przes³a³ on jej niewielk±, kserowan± i mocno zu¿yt± "ksi±¿eczkê" pt. "Praca z Anio³ami". Jak tylko wzi±³em j± do rêki, to wiedzia³em ju¿, ¿e jest ona przeznaczona dla mnie. By³o w niej to co¶, co przemawia³o do mnie, do mojego wnêtrza i serca. Czu³em od pocz±tku, ¿e tre¶ci w niej przekazane s± mi potrzebne, ¿e teraz bêdê wiedzia³ do jakiego Archanio³a i anio³ów mogê siê zwracaæ, z jakimi pro¶bami, ¿e w koñcu otrzymujê w darze przewodnik do ¶wiata anio³ów. Aby jednak dotrzeæ do tej wiedzy, musia³em po¶wiêciæ ca³e popo³udnie, aby jeszcze raz odbiæ na ksero ksi±¿eczkê, odpowiednio powiêkszyæ litery i pouk³adaæ strony tak, aby sta³a siê ona w pe³ni mo¿liwa do czytania. Uzyskan± w ten sposób ksi±¿eczkê przeczyta³em kilkakrotnie. Pojawi³o siê u mnie wiele pytañ, dotycz±cych m.in. rejonów eterycznych i tre¶ci inwokacji, ale ostatecznie przyj±³em wszystko sercem a nie rozumem. Rozpocz±³em praktykowanie prawie codziennej modlitwy i medytacji z anio³ami. Na pocz±tku nie wiedzia³em, z którymi anio³ami mam w danym momencie medytowaæ. Modli³em siê wiêc wed³ug wewnêtrznej potrzeby. Je¿eli oczekiwa³em ochrony - zwraca³em siê do Archanio³a Micha³a, jak by³em zagubiony, to zwraca³em siê o przewodnictwo do Archanio³a Gabriela itd. Bardzo mi pomaga³y te modlitwy, a zw³aszcza medytacje. By³y takie naturalne, uspokajaj±ce i umacniaj±ce moj± wiarê w dobro i mi³o¶æ, jak równie¿ bardzo zbli¿a³y do odczuwania blisko¶ci Boga w ¿yciu i w moim wnêtrzu. £±czy³y one w sobie dalekowschodni zwyczaj medytacji z chrze¶cijañskimi wierzeniami. W krótkim okresie czasu dostrzeg³em w ksiêgarniach inne ksi±¿ki o anio³ach. Z nich uzupe³nia³em wiedzê teoretyczn±. Do jednej ksi±¿eczki by³y do³±czone karty anielskie. Spodoba³y mi siê one i do mojej codziennej modlitwy dosz³a krótka medytacja z kartami anielskimi. Jakie¿ by³o moje zdumienie gdy pewnego dnia ujrza³em bij±ce ¶wiat³o z karty. Nie by³o to ¶wiat³o widzialne dla innych, widzia³em je tylko ja. Wspania³e, piêkne kolory odpowiadaj±ce danym zastêpom. Zacz±³em widzieæ te ¶wiat³a, punkty, p³ywaj±ce energie maj±c równie¿ otwarte oczy. Wcze¶niej pojawia³y mi siê one wielokrotnie w medytacjach jako punkciki i mg³awice, potem jako nadlatuj±ce energetyczne, plazmowe masy. Teraz jednak karty zaczê³y ¶wieciæ siê przy otwartych oczach! Wspania³e prze¿ycie. Utwierdza³o mnie ono w tym, ¿e anio³owie s³uchaj± moich modlitw, ¿e s± przy mnie. Wielokrotnie towarzyszy³ temu delikatny podmuch powietrza i mi³y zapach.
W listopadzie 2003 roku dowiedzia³em siê, ¿e do Polski przyje¿d¿a Australijka, która kontaktuje siê z anio³ami. Pojecha³em na spotkanie do Ko³obrzegu. Mia³o ono trwaæ dwa dni, ale tym razem by³o mo¿liwe spotkanie tylko w sobotê. Odbywa³o siê ono w szkole, w pokoju nauczycielskim. By³o oko³o 30 osób, jak zwykle wiêkszo¶æ kobiet. Mary, starsza ju¿ i bardzo skromna kobieta, potrafi³a wytworzyæ atmosferê, któr± doprowadzi³a do otwarcia siê osób w nim uczestnicz±cych. Kilka osób powiedzia³o, ¿e anio³owie siê im ukazuj±, przyjmuj±c m.in. ludzkie postacie. Na co dzieñ nie mówi± o tym otwarcie, obawiaj±c siê reakcji innych ludzi. Wiêkszo¶æ z nich nie wiedzia³a, co ma z tym zrobiæ, jak to wykorzystaæ, czy to jest dobre czy z³e. Te krótkie spotkanie utwierdzi³o mnie jeszcze bardziej, ¿e moje widzenia i wiara s± czym¶ naturalnym i prawid³owym. Prawdziwa niespodzianka czeka³a mnie jednak nastêpnego dnia w ko¶ciele. W czasie ¶piewania przez dzieciêcy chór anielskiej inwokacji "¦wiêty, ¦wiêty, ¦wiêty ..." ukaza³ mi siê ogromny Anio³, który sp³yn±³ nagle nad ten chór i zawis³. Promieniowa³ na ca³y ko¶ció³, wokó³ niego lata³o wiele mniejszych anio³ów, g³ównie przy o³tarzu. Trwa³o to wszystko kilkana¶cie sekund, potem ten Anio³ uniós³ siê w górê i znik³. Pojawi³y siê za to 2 kolumny ¶wiat³a, które stanê³y w rogach ko¶cio³a i ¶wieci³y a¿ do koñca mszy. A wszystko to widzia³em przy otwartych oczach, uczestnicz±c aktywnie w mszy. ¯ycie przynios³o mi jednak kolejny prezent - kurs pracy z anio³ami ziemskimi. Jad±c na niego by³em bardzo podekscytowany. Czu³em, ¿e zaczyna siê dla mnie nowy etap w obcowaniu z anio³ami. ¯e nie tylko bêdê móg³ siê do nimi modliæ ale równie¿, ¿e zacznê z nimi pracowaæ i wykorzystywaæ ich moc w szczytnych celach. Na kursie tym nauczy³em siê jak mo¿na pracowaæ z Anio³em Wody, Powietrza i ¦wiat³a. Prze¿ycia by³y niesamowite - katowick± "wodê" z kranu po 10 minutach pracy z Anio³em Wody mo¿na by³o spokojnie wypiæ a Anio³ ¦wiat³a pomaga³ uzdrawiaæ i wype³niaæ ¶wiat³em nasze organy. W ten oto sposób, mog³em zacz±æ oczyszczaæ wodê i powietrze w swoim codziennym ¿yciu i otoczeniu. Z czasem zauwa¿y³em, ¿e potrzebujê coraz mniej czasu dla oczyszczenia np. okre¶lonej ilo¶ci wody, ¿e dzia³am z coraz wiêksz± si³±. Zdawa³em sobie jednak sprawê, ¿e to nie moja si³a tu dzia³a, tylko anielska, ¿e im bardziej wierzê, im czystsze s± moje zamiary, tym wiêcej i szybciej mogê dokonaæ oczyszczenia.
Przez ca³y czas kontynuowa³em modlitwê i medytacjê z Archanio³ami i ich zastêpami. Pewnego dnia rano, modli³em siê kolejny raz do Archanio³a Czamuela i Anio³ów Mi³o¶ci. Modlitwê tê koñczy³em wizualizacj± rozlewaj±cej siê wokó³ mnie Boskiej Mi³o¶ci, po³±czonej z pe³nym oddaniem siê Bogu, zgodnie z tre¶ci± piêknego dekretu pt. "Cudownie Rozkwitaj±ca Ró¿a":

Jak ró¿a rozkwitaj±ca wcze¶nie rano
Nieustannie rozlewa swój aromat wokó³
Ja wierno¶æ Bogu oddajê
Bêd±c Jedno¶ci± z Kosmicznym Oceanem.

Po jego zakoñczeniu, ikona z Jezusem Chrystusem, która wisia³a na ¶cianie nabra³a wspania³ego, intensywnego ró¿owego koloru. Zmianê barwy zauwa¿yli te¿ inni domownicy.
¯ycie nios³o dalsze niespodzianki - w sierpniu 2004 roku dotar³a do nas (tzn. do Heleny i do mnie) "przypadkiem" technika "ARiMA". Byli¶my widaæ gotowi na kolejny etap w naszym ¿yciu - nie tylko czuæ i czasami widzieæ, ale równie¿ us³yszeæ Anio³ów i innych Nauczycieli Wy¿szego Kosmicznego Rozumu. Spróbowali¶my tej metody i uda³o siê. Ka¿de z nas us³ysza³o swojego Nauczyciela. Niesamowite prze¿ycie. Niewiarygodne ale prawdziwe. Sta³o siê. S³yszymy g³osy z tamtej strony, znanej ju¿ nam trochê, ale ci±gle nierozpoznanej i tajemniczej. Mo¿emy z nimi rozmawiaæ, pytaæ siê, dowiadywaæ siê o interesuj±ce nas tematy. Mo¿emy razem wspó³pracowaæ. Pierwsz± pracê w której uczestniczyli¶my razem z Nauczycielami i m.in. Anio³em Wody by³o oczyszczanie Morza Ba³tyckiego. Tak, Morza Ba³tyckiego. Nie szklanki wody, nie wody w wannie, a ca³ego morza! Anio³ Wody by³ tak wielki jak ca³e Morze Ba³tyckie. Wype³ni³ je sob± i rozpocz±³ proces jego oczyszczania. Od tego czasu wielokrotnie wykonujemy wspólne prace z wieloma zastêpami anio³ów. Nadal pomagaj± one nam w ¿yciu codziennym. Dlatego zachêcam ka¿dego aby nauczy³ siê je zapraszaæ do swojego ¿ycia, prosiæ o pomoc w swoich i innych sprawach. One s± ca³y czas przy nas, tylko my musimy je wezwaæ.
Chcia³bym jednak dokoñczyæ historiê ksi±¿eczki pt. "Praca z Anio³ami". Bêd±c po raz drugi w Ni¿nij Nowgorod w lutym 2005 roku, dzieli³em siê z rosyjskimi Ratownikami moimi do¶wiadczeniami pracy z Anio³ami. Zachêca³em ich do bardziej aktywnego zapraszania ich do swojego ¿ycia i pracy. Jeden z nich przyniós³ mi ksi±¿eczkê w jêzyku rosyjskim, któr± niedawno kupi³ pt. "Praca z Anio³ami". Jakie¿ moje by³o zdumienie, gdy zacz±³em j± czytaæ i okaza³o siê, ¿e jest ona prawie identyczna z moim tekstem. Okaza³o siê, ¿e jest ten sam przekaz o anio³ach, które otrzyma³a Elizabeth Prophet. Mia³em widaæ o tym siê dowiedzieæ dopiero po ponad roku czasu, prawie 2000 km. od swojego domu. Tak oto, anio³owie podarowali mi wiedzê, dziêki której dotar³em tam, gdzie mia³em trafiæ. W znaczeniu duchowych i fizycznym. Dlatego te¿ chcê siê podzieliæ t± wspania³± wiedz±, któr± otrzymujemy od naszych Boskich opiekunów, z wszystkimi lud¼mi.

Z mi³o¶ci±,
Mariusz Jerzy Brzoskowski

PS. Od momentu opanowania techniki "ARiMA" rozmawia³em z wszystkimi Anio³ami do których modli³em siê, których prosi³em o pomoc w wielu drobnych sprawach. Jakie¿ to by³o wspania³e uczucie móc ich us³yszeæ. Oni wszyscy byli te¿ zadowoleni i szczê¶liwi, ¿e teraz mo¿emy ze sob± rozmawiaæ i wznosiæ nasze kontakty na inn±, wy¿sz± p³aszczyznê obcowania. Jeszcze raz dziêkujê wszystkim milionom Anio³ów, którzy pomagali mi i nadal pomagaj±, nie tylko w moich osobistych sprawach, ale wszystkich pracach na rzecz ludzko¶ci, Ziemi i Wszech¶wiata. B±d¼cie b³ogos³awieni przez Pana Naszego, Stwórcê, Ojca Ellocheta Mi³osiernego. Kocham Was!



http://www.swiadomosc-ziemi.org/index.php?option=com_content&task=view&id=52&Itemid=41

Temat bardzo ciekawie opracowany, zachecam serdecznie do glebszego zapoznania sie z tematem. Pozdrawiam Rafaela
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #140 : Listopad 06, 2010, 22:32:27 »

Przes³anie archanio³a Micha³a

Wrzesieñ 2010 (LM-9-2010)

JA¦NIEJ ¦WIAT£EM, DZIEL SIÊ WIZJ¡

Przekaza³a Ronna Herman

Umi³owany mistrzu, w tych czasach przyspieszonej transformacji i chaotycznych przemian w¶ród wszelkich ras, religii i kultur ¶wiata daj± siê wyró¿niæ dwie g³ówne grupy. Z pozycji wy¿szych sfer bytu widaæ je bardzo wyra¼nie. Jedna z nich to ci, którzy wierz± w przysz³o¶æ i wszelkimi sposobami staraj± siê stwarzaæ lepszy ¶wiat dla siebie i innych. Ich pola auryczne ja¶niej± ¦wiat³em i, zataczaj±c coraz szersze krêgi, wci±¿ dalej rozprzestrzeniaj± siê wokó³, oddzia³uj±c na wszystko i wszystkich w swoim zasiêgu. Wielu z Was sta³o siê czym¶ w rodzaju transformatorów energii i stra¿ników Boskiego ¦wiat³a, jakie sp³ywa na Ziemiê, szukaj±c gdzie by siê mog³o zakotwiczyæ. Jak ju¿ nieraz wspominali¶my, owo potê¿ne ¦wiat³o przeistaczaj±ce o pe³nym zakresie widma to w³a¶nie energia ¶wiêtego ognia, której tak bardzo potrzebuje Ziemia i ludzko¶æ, aby pomy¶lnie przej¶æ z ni¿szych wymiarów, z rzeczywisto¶ci gêstej materii i krañcowego dualizmu , w przestrzeñ ¦wiat³o¶ci i wolno¶ci czwartego wy¿szego i pi±tego wymiaru.

Tak siê cudownie sk³ada, ¿e wizje, idee i marzenia wiernych Dusz, które skupi³y swój wzrok i serca na nowej jasnej przysz³o¶ci, urzeczywistniaj± siê teraz szybciej, ni¿ wcze¶niej móg³by¶ to sobie wyobraziæ. Spotêgowane zdolno¶ci intuicyjne i coraz wiêksza precyzja informacji dziêki nim uzyskiwanych sprawiaj±, ¿e szybko i biegle opanowujesz sztukê przekazu z umys³u do umys³u, czyli bezpo¶redniego porozumiewania siê ze swoimi kierownikami i nauczycielami duchowymi z wy¿szych sfer bytu. Polepszaj± Ci siê zdolno¶ci przejawiania, poniewa¿ zdajesz sobie sprawê, ¿e aby urzeczywistniaæ cele, nale¿y wiernie przestrzegaæ kosmicznego prawa. Wiesz, ¿e po pierwsze musisz zawrzeæ przedmiot swoich pragnieñ w zwiêz³ej, przejrzystej my¶li nasiennej (czego siê dokonuje z pomoc± atrybutów woli Boskiej, pierwszego Promienia Boga Ojca). Po drugie pro¶ o pomoc Ja¼n wy¿sz± oraz anio³ów-pomocników, o¶wiadczaj±c co nastêpuje: „Proszê o to lub o co¶ jeszcze lepszego, co by przynios³o najwiêksze dobro mnie, a zarazem najwy¿sz± korzy¶æ i b³ogos³awieñstwo wszystkim i wszystkiemu.” Nastêpnie ow± my¶l nasienn± musisz o¿ywiæ i zasiliæ paliwem gor±cych, serdecznych emocji (korzystaj±c z przymiotów drugiego Promienia mi³o¶ci i m±dro¶ci Boga Matki). I po trzecie nale¿y podj±æ dzia³ania, jakie s± niezbêdne, aby to marzenie zaowocowa³o (co uruchamia dynamiczne w³a¶ciwo¶ci trzeciego Promienia) – za¶ w trakcie tych dzia³añ korzystasz ze wszelkich przymiotów i talentów Boskiej ¶wiadomo¶ci, w³a¶ciwych ca³ej gamie Promieni od trzeciego do siódmego.

Emocj± powszechnie dominuj±c± w¶ród ogó³u ludzi szamocz±cych siê w zawierusze negatywizmu, jaki naznacza ¶wiadomo¶æ rzesz ludzkich oraz wyra¿a siê w system ich pogl±dów, jest lêk. Lêk przed przysz³o¶ci±, niedostatkiem, przed rz±dem, korporacjami, wierzeniami innych religii, innymi kulturami i rasami, a nawet przed gniewem Bo¿ym. Antypatiê i lêk wzbudzaj± te¿ ci, co wygl±daj±, my¶l± i postêpuj± nietypowo, inaczej. Najwiêkszy jest jednak lêk przed zmian±. Ludzie siê boj± i dlatego, ogarniêci gniewem i frustracj±, krytykuj±, os±dzaj± i atakuj±, przez co tworz± wokó³ siebie jeszcze wiêksze i silniejsze my¶lokszta³ty lêku i negatywizmu. Te nieszczêsne dusze, srodze odarte ze z³udzeñ, wytwarzaj± naoko³o siebie i swoich bliskich coraz to potê¿niejszy i wci±¿ rozrastaj±cy siê wir negatywizmu, który przyci±ga do nich wszystkich to w³a¶nie, czego najbardziej siê boj±. Ludzie ci dali siê z³apaæ w sieæ „proroctwa samospe³niaj±cego siê”, wilkowi, którego sami wywo³ali z lasu, co ich utwierdza w dotychczasowych wierzeniach i przykuwa do ¶wiata w³asnej u³udy, pe³nego cierpieñ, niedostatku i chaosu.

Pewnego dnia i oni wznios± oczy i serca ku niebu, i w odpowiedzi na podszepty Ducha zwróc± siê w g³±b siebie, aby od w³asnej Duszy zaczerpn±æ pociechy oraz daæ jej siê poprowadziæ. Jednak¿e, jak wiecie, wielki przeistaczaj±cy proces kosmiczny ju¿ dobiega koñca, za¶ Ziemia w szybkim tempie dorasta do zajêcia nowej pozycji w systemie gwiezdnym, nie ogl±daj±c siê na to, kto jest ju¿ gotowy w-niebo-wst±piæ, a kto nie. I tu, ukochany wys³anniku ¦wiat³o¶ci, masz do spe³nienia zadanie, st±d dla Ciebie wynika wspania³a sposobno¶æ, zawieraj±ca siê w ha¶le: JA¦NIEJ ¦WIAT£EM I DZIEL SIÊ WIZJ¡.

Tak, tak, dochodz± nas Twoje protesty i rozumiemy, o co Ci chodzi. Wydaje Ci siê, ¿e jeste¶ nie do¶æ dobry, nie do¶æ m±dry, aby innych nauczaæ. Niektórzy z Was tak bardzo siê tego obawiaj±, ¿e zgo³a gotowi s± siê wycofaæ, nie podejmuj±c ¿adnego wysi³ku celem poszerzenia swojej ¶wiadomo¶ci i odzyskania stanu mistrzostwa wewnêtrznego. Niniejszym przes³aniem chcemy Ciê upewniæ, Umi³owany, ¿e ju¿ jeste¶ nauczycielem dla tych, z którymi masz do czynienia. Uczysz ich w³asnym przyk³adem. Tym, co mówisz i robisz. Uczy ich ka¿de s³owo, jakie wypowiadasz i ka¿da my¶l, która - raz powziêta – przenika do eteru, p³ynie w przestrzeñ. Pole Twej aury oddzia³uje na ludzi Ciê otaczaj±cych – albo na dobre, albo na z³e. Czy promieniujesz Mi³o¶ci±, wiar±, nadziej± i duchem wolno¶ci? Nawet je¶li nie przysparzasz ¶wiatu lêku i negatywizmu, to jednak nie mo¿esz trwaæ w stanie inercji, nie mo¿esz nie dzia³aæ, a mimo to zachowaæ swój podnios³y stan ducha. Prawo kosmiczne stanowi, i¿ warunkiem sta³ego dop³ywu stwórczej Mi³o¶ci/¦wiat³a jest jedynie jej/jego przep³yw. ¦wiat³em i mi³o¶ci±, które w Ciebie wnikaj±, musisz emanowaæ na ¶wiat, wzi±æ sobie tylko tyle, ile potrzebujesz, a resztê przekazywaæ dalej. Takie jest niewzruszone i niezawodne prawo kosmosu.

W naszych dotychczasowych przes³aniach wyjawili¶my, ¿e awatarowie, mistrzowie niebiañscy, ca³e królestwo anio³ów i wielkie byty ¦wiat³o¶ci wraz ze wtajemniczonymi adeptami na ¶cie¿ce, których szeregi b³yskawicznie rosn± na ziemi, bêd± teraz wspólnie pracowaæ po kierunkiem Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci, aby rozpowszechniæ w ¶wiecie nauki wy¿szej m±dro¶ci, tak potrzebne w obecnej dobie przemian i wznoszenia siê w na wy¿sze poziomy bytu. Jednak¿e, bez dwóch zdañ, nauczycielami s± tak¿e wszyscy ludzie  pod±¿aj±cy ¶cie¿k± –b±d¼ oficjalnie, b±d¼ po prostu s³u¿±c w³asnym przyk³adem. A cech± najistotniejsz±, najbardziej potrzebn± ka¿demu nauczycielowi jest blask ¦wiat³a, jaki wokó³ siebie roztacza.

Pamiêtaj, ¿e sam magnetycznie ¶ci±gasz i wch³aniasz w siebie energiê, a potem wypromieniowujesz j± przez solarny o¶rodek mocy (przodem lub ty³em). Mimo ¿e sygnatura energetyczna nieustannie Ci siê wysubtelnia i dostraja do coraz wy¿szych wibracji ¶wietlnych, to jednak - jak d³ugo ¿yjesz w ¶rodowisku trzeciego/czwartego wymiaru – nadal bêdziesz przyci±ga³ jak±¶ ilo¶æ prasubstancji ¿yciowej o po³owicznym zakresie widma ¶wietlnego. Energia ta miesza siê jednak, ³±czy siê i tak przesyca wy¿szymi wibracjami diamentowych cz±stek elementarnych, ¿e moc± swojej mi³o¶ci i woli zjednanej z wol± Boga Ojca Matki – sprawiasz, i¿ automatycznie przeistacza siê ona w energiê o wy¿szej czêstotliwo¶ci.

To w³a¶nie Wam przypada rola odbiorników i transformatorów Boskiej ¦wiat³o¶ci Najwy¿szego Stwórcy, która do Was dociera etapami. Najpierw jest przekazywana Bogu Ojcu Matce. Nastêpnie - za po¶rednictwem Boskich Rodzicieli kosmicznych - ju¿ w bardziej ograniczonej ilo¶ci udziela siê ona s³oñcom ca³ej galaktyki. I podobnie jak S³oñce Twego uk³adu s³onecznego musi przefiltrowaæ przez siebie tê energiê, aby¶cie mogli j± przyj±æ, tak i Wy jeste¶cie potrzebni do jej dalszego przetworzenia. Po to, by ostatecznie aktywowaæ j± moc± swojej bezwarunkowej mi³o¶ci i s³aæ j± ¶wiatu w postaci emanacji ¶wietlnych. Czystym odbiornikiem tej energii mo¿e byæ tylko mistrz urzeczywistniony. A staæ siê takim mistrzem mo¿na jedynie o ¦wiec-aj±c siê dziêki naukom m±dro¶ci, które Wam ofiarowali¶my. Musisz tak sobie wpoiæ podane zasady kosmiczne, aby¶ móg³ nimi ¿yæ, staj±æ siê ich ¿ywym uciele¶nieniem, ¦wiat³em przewodnim.

Je¿eli chcesz staæ siê ¿ywym dop³ywem rzeki ¯ycia, musisz siê tak przysposobiæ do tej roli, aby esencja ¯ycia swobodnie przez Ciebie przep³ywa³a A wówczas bierzesz jej dla siebie tyle, ile w³a¶nie potrzebujesz, pozwalaj±c by ca³a reszta p³ynê³a dalej, pozostawa³a dostêpna i gotowa, tak aby mog³y z niej powstaæ nowe wspania³e dzie³a stworzenia. Pe³ni±c tê funkcjê, stajesz siê s³u¿ebnikiem i szafarzem ¦wiat³a. I to jest najwy¿sze przes³anie nauk, które otrzymywali¶cie od nas przez te wszystkie lata. Oto i cel stanu doskona³o¶ci/ mistrzostwa wewnêtrznego. Oto droga w-niebo-wstêpowania.

I jeszcze gar¶æ my¶li, które warto kontemplowaæ, nim siê znów po³±czymy w przes³aniu przysz³ego miesi±ca:

Proces o¶wiecenia zaczyna siê wraz z przeorientowaniem osobowo¶ci lub ego w taki sposób, aby ¶wiadomo¶æ w³a¶ciwa lewej pó³kuli mózgowej, skupiona na ¶wiecie zewnêtrznym, po³±czy³a siê i spoi³a z intuicyjn± ¶wiadomo¶ci± prawej pó³kuli, zwrócon± do wewn±trz – i aby¶, kiedy ju¿ obie bêd± spójnie wspó³pracowaæ, móg³ s³uchaæ g³osu w³asnej Duszy.

W miarê jak otwieraj± Ci siê ¶wietlne pakiety m±dro¶ci oraz - z poziomów ¶wiêtego umys³u dostêpnych tylko w wy¿szych wymiarach - ods³aniaj± siê Twoje dawne dzieje, w mózgu przecieraj± siê i powstaj± nowe ¶cie¿ki. Stare szlaki pamiêci o bolesnych prze¿yciach w krainie trzeciego i czwartego wymiaru z czasem blakn±, tak ¿e, jak siê przekonasz, coraz trudniej bêdzie sobie przypomnieæ minione pora¿ki i cierpienia. Czy¿ nie zapewniali¶my, ¿e wznosz±c siê w przysz³o¶æ po spirali wy¿szego rozwoju, tym samym uzdrawiasz swoj± przesz³o¶æ? Z czasem bêdziesz pamiêta³ tylko to, kim jeste¶ i co prze¿y³e¶ piêknego, dobrego.

Chwila przebudzenia duchowego nastêpuje , kiedy ogieñ kundalini rozp³omienia czakrê korzenia i wznosi siê w górê krêgos³upa, otwieraj±c ca³y uk³ad czakr, czyli tak zwane siedem pieczêci wy¿szej ¶wiadomo¶ci. Proces ten uczynnia medullê oblongatê, czyli czakrê w-niebo-wstêpowania nierzadko nazywan± te¿ ustami Boga. W odpowiedzi na to szyszynka zaczyna pulsowaæ i dzia³aæ zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem. To za¶ z kolei otwiera czakrê korony, czyli lotos o-¦wiec-enia na szczycie g³owy, który siê wówczas ³±czy z kolumn± ¦wiat³a – ta za¶ ostatecznie prowadzi ku Ja¼ni Boskiej lub Obecno¶ci JAM JEST. Otwarcie tego po³±czenia przeistacza Ciê trwale, na zawsze. Teraz, kiedy przep³ywa przez Ciebie moc Ducha, zaczynasz odzyskiwaæ stan mistrzostwa, czyli supremacji prawdziwej Ja¼ni, a wraz z ni± wszelkie dary Boskie, ca³e Boskie dziedzictwo.

W³a¶nie powracasz do swojego naturalnego stanu istnienia, za¶ wysubtelniaj±c siê i przygotowuj±c do roli nowego prototypu „Adamów i Ew”, obywateli nowej z³otej galaktyki przysz³o¶ci, jednocze¶nie odzyskujesz ¶wiadomo¶æ kosmiczn±.

Musisz siê zestroiæ z licznymi aspektami swojej Ja¼ni wy¿szej oraz zawsze d±¿yæ do tego, co jest dobrem najwiêkszym. Kiedy pogr±¿asz siê w stanie jedni w Duchu, nie jeste¶ ju¿ tylko jednostk±, poch³oniêt± w³asnymi sprawami, d±¿eniem do w³asnej korzy¶ci. Z chwil± gdy niewyrz±dzanie krzywdy staje siê twoj± natur±, staje siê ni± równie¿ stan ³aski – a wówczas zaczyna siê dziaæ istna magia! Nastêpuje neurobiologiczna przebudowa mózgu, co ostatecznie pozwala cz³owiekowi osi±gn±æ stan ¶wiadomo¶ci kosmicznej, który jest nieodwracalny.

Zapewniamy, ¿e powszechne o¶wiecanie siê ca³ych rzesz ludzkich jest mo¿liwe jeszcze w tym ¿yciu! A w rozegraniu siê tego wielkiego dramatu ka¿dy z Was ma do spe³nienia integraln± rolê.

Epoka siódmego Promienia i fioletowego p³omienia jest kulminacyjnym etapem procesu ewolucji, w czasie którego troisty p³omieñ Boskiej ¶wiadomo¶ci niepomiernie potê¿niej i bezpo¶rednio wp³ywa na Ziemiê i ludzko¶æ. Wzmaga siê i przyspiesza swój postêp, sp³ywaj±c na Ziemiê za po¶rednictwem siódmego Promienia, Jednocze¶nie wznosi siê on z g³êbi Ziemi wraz z p³omieniami wielkich fioletowych ogni wieczy¶cie tam gorej±cych, a zarazem promieniuje horyzontalnie i na ca³± przestrzeñ z serc ka¿dego z Was, o-¦wiec-onych szafarzy ¦wiat³o¶ci z ca³ego ¶wiata. Ten Boski eliksir ognia kosmicznego powstaje dziêki stopieniu siê niebieskiego p³omienia Boskiej Woli Boga Ojca z ró¿owym p³omieniem Mi³o¶ci Boskiej Matki, p³omieniem Bogini oraz ze z³otym p³omieniem Boskiej M±dro¶ci. Spiralne obroty troistego p³omienia powoduj±, ¿e b³êkitne ognie mieszaj± siê z ró¿owymi – tak, ¿e ostatecznie wszystkie trzy razem tworz± ¶wiêty fioletowy p³omieñ, ów p³omieñ Boskiej alchemii, za której spraw± wszelkie dysharmonijne lub tylko nie ca³kiem harmonijne energie mog± byæ przemieniane w pozytywn± substancjê si³y ¿yciowej. To fioletowy p³omieñ niesie z sob± wszelkie dary i b³ogos³awieñstwa Boga Ojca Matki i udostêpnia je Wam, swoim solarnym synom i córkom albo „s³oñcom Swiat³o¶ci”, zrodzonym z ich ¶wiêtego zwi±zku.

W przysz³o¶ci, Umi³owany, bêdzie czym¶ normalnym ¿yæ w krêgu aury jakiego¶ mistrza czy innej ¦wietlanej istno¶ci, a czasem, choæ rzadko, nawet archanio³a. Ka¿dy z Was, aspirantów na ¶cie¿ce duchowej, buduje teraz pomost miêdzy ¶wiatem materii i ¶wiatem Ducha. M±dro¶æ i zrozumienie rodzi siê w ¶wietle intelektu i rozumu. Dostarczaj± one ludzkiej naturze mentalnej paliwa, dziêki któremu cz³owiek mo¿e zarówno poj±æ ¶wiat upostaciowiony, jak i nad nim panowaæ. Zanim zst±pi³e¶ w obecn± inkarnacjê, zgodzi³e¶ siê o¦wietlaæ ¶cie¿kê oraz wskazywaæ drogê braciom pod±¿aj±cym w ¶lad za Tob±. Tak wiêc, o ile masz wst±piæ w szeregi mistrzów, musisz pilnie poszukiwaæ prawdy oraz gor±co pragn±æ i byæ gotowym s³u¿yæ. Obecnie przechodzisz przez proces przystosowywania siê do wy¿szych czêstotliwo¶ci elektromagnetycznych pr±dów ¶wietlnych. Dusza pobudza Ciê i zachêca, aby¶ sobie w pe³ni uprzytomni³ prawa kosmiczne, co Ci pozwoli swobodnie korzystaæ z w³asnych zdolno¶ci twórczych, od Boga Ci danych.

Mê¿ne Ty moje serce, otulamy Ciê aur± ochronn± i posy³amy Ci wieczyst± mi³o¶æ i wdziêczno¶æ Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci. Jeste¶my z tob± zawsze.

JAM JEST archanio³ Micha³.

Prze³o¿y³a Anna ¯urowska
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #141 : Listopad 08, 2010, 18:58:06 »

Przes³anie archanio³a Micha³a,

pa¼dziernik 2010 (LM-10-2010)

PRAWO KO£A/OKRÊGU, PRAWO TRÓJK¡TA

Przekaza³a Ronna Herman

 

Umi³owany mistrzu, ¿yjesz w ¶wiecie nierzeczywistym, w ¶wiecie u³udy, w którym prawda zosta³a zniekszta³cona, zafa³szowana, a nawet wymazana, a¿eby pozbawiæ Ciê mocy od Boga ci danych i trzymaæ w niewoli rzeczywisto¶ci pe³nej lêku, zmagañ i ubóstwa.

G³ówny plan wszech¶wiata powziêty przez Stwórcê kryje siê w g³êbi ¶wiêtego umys³u, za¶ klucz do odwiecznej m±dro¶ci oraz zdolno¶æ, by na powrót staæ siê mistrzem i wspó³stwórc± na planie ziemskim, spoczywa w ¶wiêtym sercu. To dlatego tak czêsto podkre¶lali¶my wagê zdjêcia przes³ony ochronnej, jak± przed eonami lat zabezpieczy³e¶ sobie solarny o¶rodek serca, aby nie cierpieæ emocjonalnie nazbyt dotkliwie. Wówczas nie zdawa³e¶ sobie sprawy, ¿e os³aniaj±c serce, ograniczasz w nim przep³yw Boskiej ¦wiat³o¶ci stwórczej i tym samym powa¿nie umniejszasz blask swego ¦wiat³a, wskutek czego nie mog³e¶ ju¿ uczynniaæ diamentowych cz±stek ¦wiat³a Stwórcy moc± czystej mi³o¶ci z g³êbi ¶wiêtego serca. Potem mia³e¶ do dyspozycji ju¿ tylko substancjê prasi³y ¿yciowej o po³owicznym zakresie widma. Twój troisty p³omieñ straci³ impet, przesta³ wystrzelaæ wielkim ogniem, co odpowiednio zminimalizowa³o Twoje stwórcze zdolno¶ci przejawiania. I tak zaczê³a siê walka o mo¿no¶æ korzystania z przyrodzonych Ci Boskich atrybutów i talentów.

¯yjesz w epoce wielkiej odnowy, naprawy i rozwoju, dziêki czemu masz teraz sposobno¶æ harmonizacji, odwrócenia wszelkiego z³a, jakie sam stworzy³e¶ lub jakie Ci wyrz±dzono, wszelkich ograniczeñ, jakie sam sobie na³o¿y³e¶, oraz tych, które Ci narzucono. Jak ju¿ wyja¶niali¶my, kiedy Wy, WYS£ANNICY GWIAZD, podjêli¶cie wyprawê w wielk± pustkê, w nieprzejawiony wszech¶wiat, u³o¿ono szczegó³owe plany, wytyczaj±ce Wam ¶cie¿kê powrotu do wysubtelnionych sfer ¦wiat³o¶ci, plany których realizacjê trzeba by³o od³o¿yæ, a¿ nadejdzie stosowna pora i kiedy pewne warunki zostan± spe³nione. Ten czas w³a¶nie przyszed³ i na pocz±tku lat 80-tych czasu ziemskiego aktywowano plan. Jak wiesz, w ci±gu ubieg³ych trzydziestu lat ¿ycie ludzi i Ziemi zmieni³o siê zasadniczo. Zdaj sobie jednak sprawê, mój kochany, ¿e to, co siê wydarzy³o ostatnimi czasy, jest tylko pocz±tkiem jeszcze wiêkszych przemian! Tak wiêc staramy siê Was zaopatrzyæ w techniki, zaawansowan± wiedzê/ nauki wy¿szej m±dro¶ci oraz stworzyæ Wam wszelkie warunki po temu, aby¶cie pop³ynêli na falach przemian z ca³± swobod± i wdziêkiem.

Ju¿ wyja¶niali¶my pokrótce, i to na wiele ró¿nych sposobów, ¿e swego czasu Boska Obecno¶æ JAM JEST ka¿dego z Was rozszczepi³a siê, aby pomagaæ w stwarzaniu galaktyk, uk³adów s³onecznych i planet z gêstszej materii o zminimalizowanych czêstotliwo¶ciach wibracyjnych, w³a¶ciwych wymiarom odpowiednio ni¿szym. Mówili¶my równie¿, ¿e ka¿dy z fragmentów, na jakie rozszczepi³a siê Twoja Bosko¶æ, dodatkowo rozdzieli³ siê na dwie iskry ¦wiat³a –jedn± o atrybutach mêskich, drug± za¶ ¿eñskich. Ka¿dy z tych radykalnych podzia³ów dokona³ siê w niewielkiej piramidzie ¦wiat³a, stworzonej specjalnie do tego celu. Plan by³ niezawodny, tak pomy¶lany, by w ¿aden sposób nie móg³ siê nie udaæ, jako ¿e za ka¿dym razem, gdy rozdziela³e¶ swoj± esencjê na dwie czê¶ci, w jednej ze wspomnianych piramidek ¦wiat³a, gdzie to siê odbywa³o, pozostawa³ Twój sobowtór eteryczny, który tam czeka a¿ do czasu po³±czenia swoich obu po³ówek. Takie piramidki osobiste zosta³y rozsiane po ca³ym wszech¶wiecie, w ka¿dym wymiarze i w wielu podwymiarach.

W celu zapewnienia Ci obfito¶ci „cegie³ek” ¿ycia Bóg Ojciec Matka, Elohim/ budowniczowie form oraz archanio³owie powo³ali do istnienia ¿ywe piramidy ¦wiat³a na ka¿dym poziomie stworzenia. Z owych ¿yciodajnych cegie³ek ¿ycia mo¿esz czerpaæ takie wibracje ¦wietlne, jakie s± konieczne, aby mog³a zaj¶æ transformacja, dziêki której Wy, ludzie, odzyskacie stan wy¿szej ¶wiadomo¶ci – swój status Bosko¶ci.

Trwa proces, w trakcie którego ponownie siê ³±czysz z wieloma aspektami w³asnego jestestwa, zamieszkuj±cymi liczne poziomy pi±tego wymiaru. Kiedy mówimy o zjawisku nazywanym przenikniêciem Dusz±, nie mamy na my¶li tylko jakiego¶ jednego konkretnego wydarzenia, ale pocz±tek cudownego i z³o¿onego procesu, w trakcie którego, ilekroæ Twoja sygnatura energetyczna osi±gnie pewn± okre¶lon± czêstotliwo¶æ wibracyjn±, ponownie siê ³±czysz z którym¶ z wy¿szych aspektów w³asnej Duszy / Ja wy¿szego. Piramida zawieraj±ca sobowtóra eterycznego tej postaci lub tego aspektu Twego jestestwa ustawia siê na linii kolumny ¦wiat³a, ³±cz±cej Ciê z Obecno¶ci± JAM JEST/ Ja Boskim, skutkiem czego z czasem w o¶rodku ¶wiêtego serca esencja tego fragmentu stapia siê z postaci± Twego ja zwan± Dusz±. Skoro tylko osi±gniesz pewien poziom ¶wiadomo¶ci Boskiej, proces ten ogromnie siê przyspiesza, tote¿ kolejne etapy przenikniêcia Dusz± nastêpuj± po sobie nadzwyczaj szybko.

W ca³ym wszech¶wiecie ustanowiono prawo ko³a i obecnie energetyczny wp³yw tej donios³ej my¶li nasiennej Najwy¿szego Stwórcy dzia³a z pe³n± moc±. Czas ekspansji dotychczasowej fazy stworzenia w³a¶nie dobieg³ kresu, a teraz, w kolejnej fazie tego procesu, Stwórca ¶le SWOJ¡ esencjê, a¿eby ni± obj±æ i w niej zawrzeæ WSZYSTKO, co zosta³o stworzone w ci±gu minionego etapu. Stopienie siê wszelkiej zrównowa¿onej esencji stworzenia, jaka zosta³a przejawiona, pozwoli Najwy¿szemu Stwórcy, Bogom i Boginiom ca³ego omniwersum (wszech¶wiata wszech¶wiatów) oraz wszystkim wielkim bytom ¦wiat³o¶ci poznaæ i do¶wiadczyæ tego, co stworzyli. Pamiêtaj o wa¿nej prawdzie, któr± wyra¿a znana Ci sentencja g³osz±ca, i¿: „Jak na górze, tak i na dole”. Proces ponownego jednoczenia siê przebiega nie tylko oddolnie i wzwy¿, ale i odgórnie wni¿, z poziomu Najwy¿szego Stwórcy, ze ¬ród³a.

Informacje, których udzielili¶my, aby Ci pomóc odzyskaæ moce wspó³twórcy, zawieraj± mikrokosmiczny odpowiednik lub kopiê procesu stwórczego, jaki siê toczy w ca³ym omniwersum. Przede wszystkim musisz umieæ czerpaæ metatroniczne ¦wiat³o o pe³nym zakresie widma albo, inaczej mówi±c, si³ê ¿yciow± tego wszech¶wiata, zwan± te¿ diamentowymi cz±stkami elementarnymi. Owo ¦wiat³o emanuje z g³êbi serca Boga Ojca Matki i p³ynie rzek± ¯ycia. Dostêp doñ mo¿e uzyskaæ ten, czyja sygnatura energetyczna wspó³brzmi z poziomem czwartego ¶redniego wymiaru oraz wy¿szymi. Chc±c skorzystaæ z tego Boskiego daru, trzeba rozumieæ i stosowaæ kosmiczne prawa przejawiania. Nale¿y te¿ uczynniæ diamentowe cz±stki elementarne moc± czystej mi³o¶ci – dopiero wówczas mog± one pop³yn±æ w ¶wiat. Wa¿ne, a¿eby¶ sobie przedtem stworzy³ w³asne ko³o stwórcze/ kr±g kwiatu ¯ycia oraz wype³ni³ je/go swoim wielkim projektem przysz³o¶ci, starannie przemy¶lanym. Znacznie przyspieszy Ci to ca³y proces przejawiania w ¶wiecie materii –o ile siê weñ zaanga¿ujesz ze zogniskowan± uwag±, bêdziesz ¶wiadomie i po g³êbokim namy¶le przedsiêbra³ wszelkie zaplanowane dzia³ania oraz wspomaga³ go praktyk± oddechu nieskoñczono¶ci.

W ¶wiecie przejawionym trwa ustawiczny przyp³yw i odp³yw, zmiany zachodz± ci±gle i bez koñca. Istnieje te¿ etap niewzruszonego spokoju, pauza, podczas której siê rodz±, kszta³tuj± i ³±cz± ze sob± my¶li nasienne, a tak¿e - zarówno w umy¶le oraz sercu Stwórcy, jak i na ka¿dym poziomie stworzenia, obejmuj±cego te¿ Ciebie, cz³owieka-wspó³stworzyciela na planecie Ziemi - o¿ywa i aktywuje siê esencja ¯ycia. Wszystko to siê dokonuje dziêki tchnieniu mi³o¶ci w my¶li nasienne, a inaczej, dziêki ich uczynnieniu/aktywacji. Nastêpnie Stwórca tchnie je w pró¿niê, aby siê mog³y przejawiæ w ¶wiecie upostaciowionym. Ten proces przejawiania ci±gnie siê przez ca³± wielk± epokê dziejow±, a¿ do czasu, kiedy nadchodzi pora powrotu, czyli ponownego wszech-zjednoczenia. W ca³ym stworzeniu rozpoczyna siê wówczas akcja w³±czania siê w wielki kr±g Boskiej ¦wiat³o¶ci stwórczej. I znów przychodzi faza niewzruszonego spokoju i ciszy, po nim za¶ kolejna donios³a epoka rozwoju. W naszym wszech¶wiecie proces ten powtarza siê raz po raz, wci±¿ od nowa, na ka¿dym poziomie stworzenia.

W³a¶nie uczestniczysz w kosmicznym procesie jednoczenia siê, powrotu do stanu wszechjedni. Tote¿, mój dzielny przyjacielu, we w³a¶ciwym czasie wst±pisz na wy¿szy stopieñ rozwoju. Musisz zdawaæ sobie sprawê, ¿e transformacja to proces d³ugotrwa³y i z³o¿ony. Mo¿e siê on jednak okazaæ wspania³± podró¿± i przygod±, je¶li tylko skorzystasz z tych nauk m±dro¶ci oraz narzêdzi, które Ci ofiarowujemy. PRAWO KO£A stanowi, i¿ ka¿de nowe przedsiêwziêcie twórcze musi wychodziæ z poziomu niewzruszonego spokoju, w którym zawiera siê Wola/Moc, rdzenna esencja Stwórcy/wspó³twórcy.

PRAWO TRÓJK¡TA stanowi kolejn± wa¿n± sk³adow± stworzenia. Znasz z Biblii pojêcie Trójcy: Ojca, Syna i Ducha ¦wiêtego. W rzeczywisto¶ci Ojciec to mêskie oblicze Boga, pierwszy Promieñ Bo¿ej Woli/Mocy, a Duch ¦wiêty ¿eñskie, czyli ta postaæ Bosko¶ci, w któr± z umys³u Boga Ojca wp³ywaj± tchnienia my¶li nasiennych -  diamentowych cz±stek elementarnych. Owe my¶li nasienne s± nastêpnie aktywowane w g³êbi serca Boga Matki moc± drugiego Promienia Mi³o¶ci / M±dro¶ci oraz wysy³ane we wszech¶wiat. Wp³ywaj± weñ jako rzeka ¯ycia po to, aby S³oñca lub Synowie, (czyli synowie i córki), maj±cy do dyspozycji przymioty, atrybuty i aspekty trzeciego Promienia, tworzyli ¶wiaty i inne nieskoñczone cuda.

Moc Trójcy stanowi si³ê napêdow± ca³ego wszech¶wiata. Archanio³ Metatron, Pan Melchizedek i ja, archanio³ Micha³, tworzymy Trójcê ¦wiadomo¶ci na poziomie kosmosu. Nosimy w sobie aspekty Boskiego ¦wiat³a / Boskiej M±dro¶ci / Boskiej Woli oraz przymioty Boga Ojca Matki i PROMIENiujemy nimi na wszech¶wiat. Przymioty i aspekty trzech potê¿nych Bo¿ych Promieni s± nieodzowne temu, kto pragnie byæ skutecznym i wydajnym wspó³stworzycielem form na ka¿dym poziomie stworzenia - dlatego Trójca ¦wiadomo¶ci stanowi wa¿ny komponent procesu twórczego.

Tak jak wszyscy wys³annicy gwiazd bywa³e¶ ju¿ cz³onkiem wielu ugrupowañ w ca³ym wszech¶wiecie, zarówno du¿ych, jak i ma³ych. Wzi±³e¶ na siebie pewne zadania specjalne, których wype³nienie ma byæ dzie³em zespo³u osób, dokonanym w okre¶lonym miejscu i czasie. Ju¿ wspominali¶my, ¿e w diamentowej Boskiej komórce rdzennej masz zakodowane mechanizmy wyzwalaj±ce pewne wydarzenia albo w okre¶lonym czasie, albo wówczas, gdy ma siê rozpocz±æ realizacja okre¶lonego etapu wielkiego Planu. Stanowi³e¶ ju¿ jedno z ogniw wielu zespo³ów trójkowych, ma³ych „trójc”, którym poruczano pewne wy¿sze misje specjalne. W sk³ad takich trójek wchodz± zazwyczaj bliskie sobie dusze-towarzyszki lub dusze, które ju¿ wielokrotnie ze sob± wspó³pracowa³y i wywi±zywa³y siê z misji specjalnych i które maj± wspó³dzia³aæ tak¿e w przysz³o¶ci. W okresie powracania do stanu jedni coraz czê¶ciej ³±cz± siê we wspó³pracy grupki trzy, dziewiêcio lub dwunastoosobowe, w przysz³o¶ci za¶ to zjawisko znacznie siê nasili.

Czy¶ gotów poszerzyæ horyzonty poza prywatny ¶wiatek, wychodz±c poza rzeczywisto¶æ swego mikrokosmosiku? Czy jeste¶ gotowy i czy chcesz uznaæ tê prawdê, ¿e w taki lub inny sposób oddzia³ujesz na wszystkich i wszystko w tym wszech¶wiecie oraz ¿e, zwrotnie, ka¿dy mieszkaniec Ziemi i wszelkich innych królestw bytu tak¿e na Ciebie wp³ywa? Ka¿dego z Was pytamy: czy jeste¶ gotów skorzystaæ z cudownych darów stanowi±cych Twoje Boskie dziedzictwo? A co Ty zostawisz po sobie ludzko¶ci i ¶wiatu? Siêgaj a¿ do gwiazd, Umi³owany, poniewa¿ nie ma granic, do których mo¿esz urzeczywistniaæ swoje wizje, o ile tylko pozostaj± one w harmonii z Boskim Planem dla najwiêkszego dobra wszechistnienia. Wzywaj nas, a umocnimy Ciê w postanowieniu. Wiedz, ¿e zawsze jeste¶my blisko, aby Ciê inspirowaæ, prowadziæ i chroniæ, by zlewaæ na Ciebie mi³o¶æ Boga Ojca Matki.

JAM JEST archanio³ Micha³

 

NIECH¯E DIAMENTOWE CZ¡STKI P£YN¡ DO WSZYSTKICH PIRAMID ¦WIAT£A, JAKIE STWORZY£E¦!

RONNA HERMAN / ¦WIÊTY SKRYBA

TOBIE, S£U¯EBNIKOWI ¦WIATA, OFIARUJEMY TERAZ DROGOCENNY DAR, PROSZ¡C, ABY¦ SIÊ NIM DZIELI£ Z CA£YM ¦WIATEM.

Zanim zapadniesz w sen, zechciej wej¶æ do swojej piramidy ¦wiat³a. Po³ó¿ siê na kryszta³owym stole, gdzie spoczywa eteryczny sobowtór Twojej Duszy/Ja wy¿szego. Ujrzyj oczami duszy strumieñ ¦wiat³a, który wystrzela z Twojej piramidy osobistej i wp³ywa do piramidy ¶wiatowej. Wznie¶ siê po tym strumieniu ¦wiat³a a¿ do piramidy ¶wiatowej i zobacz, ¿e tam, w Twoim w³asnym kryszta³owym fotelu siedzi jeszcze jeden sobowtór eteryczny Twojej Duszy. Odt±d oba sobowtóry pozostan± na swoich miejscach, tak aby ¦wiat³o¶æ stwórcza mog³a swobodnie przep³ywaæ pomiêdzy wszystkimi piramidami, jakie stworzy³e¶. O ile - dziêki medytacji ofiarowanej nam przez archanio³a Micha³a - nawi±za³e¶ ju¿ ³±czno¶æ z jednym z najbli¿szych sobie miast ¦wiat³a w wy¿szych wymiarach, nieco wê¿sza struga ¦wiat³a, emanuj±ca niewielk±, ograniczon± w zakresie tak¿e do twojej piramidy osobistej. Potok ¦wiat³a sp³ywa równie¿ z osobistej piramidy ¦wiat³a do cia³a fizycznego. Masz wiêc nieustaj±cy dop³yw ¦wiat³a stwórczego/diamentowych cz±stek elementarnych. Ponadto mo¿esz siê dzieliæ tym ¦wiat³em, które aktywujesz i ¶lesz ¶wiatu aktem mi³o¶ci, za pomoc± technik ¶wiêtego oddechu i afirmacji. Oto jest, drogi przyjacielu, prawdziwa dziesiêcina! Dzielisz siê ¦wiat³em samego Boga – czy mo¿na ofiarowaæ innym jaki¶ wiêkszy dar? I AFIRMACJA: JAM JEST STWORZONY Z CZYSTEJ SUBSTANCJI BOGA. JESTEM UCIELE¦NIENIEM ESENCJI BOGA OJCA MATKI I NI¡ EMANUJÊ.

¦lê Wam wieczyst± mi³o¶æ i anielskie b³ogos³awieñstwa, Ronna.

KOCHANI PRZYJACIELE, TAK WIELU Z WAS PRZESY£A MI MI£O¦Æ I MODLITWY, CO G£ÊBOKO MNIE WZRUSZA. TO CUDOWNE, ¯E CORAZ BARDZIEJ SIÊ DO SIEBIE ZBLI¯AMY, TWORZ¡C WIELK¡ RODZINÊ DUCHOW¡. DZIÊKI WSPARCIU, MI£O¦CI I WDZIÊCZNO¦Æ, JAKIE OKAZUJECIE MNIE, TYBERONNOWI I RANDY, CZUJEMY, ¯E BY£O I JEST WARTO PODEJMOWAÆ NAWET NAJBARDZIEJ WYTʯONE WYSI£KI.

PRZYJMIJCIE WIECZYST¡ MI£O¦Æ I ANIELSKIE B£OGOS£AWIEÑSTWA, RONNA

Prze³o¿y³a: Anna ¯urowska

 
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #142 : Grudzieñ 06, 2010, 12:07:16 »

Przes³anie archanio³a Micha³a

Listopad 2010 (LM-11-2010)

CIA£O JEST WSPANIA£YM DZIE£EM STWORZENIA

Przekaza³a Ronna Herman

Umi³owany mistrzu, pod±¿aj±c ¶cie¿k± o-¦wiec-enia, coraz lepiej rozumiesz prawo kosmiczne oraz sposób funkcjonowania ca³ego wszech¶wiata. Tote¿ od czasu do czasu z rado¶ci± t³umaczymy Ci niektóre pojêcia dotycz±ce stworzenia/ ¶wiata przejawionego oraz poszerzamy Twoj± wiedzê o ciele fizycznym, tworze niezmiernie z³o¿onym. Dzisiaj chcieliby¶my szczegó³owo obja¶niæ zarówno budowê cia³a eterycznego, jak i jego znaczenie w procesie wstêpowania na wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci. Cia³o eteryczne lub siatka eteryczna to subtelne i niewidzialne odpowiedniki/ duplikaty cia³a fizycznego, którego substancja jest o wiele gêstsza. W sk³ad cia³a eterycznego wchodzi aura fizyczna, odzwierciedlaj±ca stan zdrowia fizycznego, które mo¿na oceniæ na podstawie interpretacji zmiennych barw oraz obecno¶ci lub nieobecno¶ci wynaturzeñ czy te¿ odkszta³ceñ aury. Takie emocje jak ból, cierpienie, ¿al i uraza nie pozwalaj± Ci pe³niæ roli szafarza ¦wiat³o¶ci, mimo ¿e jest Ci ona przeznaczona. Aura to niewidzialne pole si³ elektromagnetycznych, które otacza cia³o fizyczne, magnetycznie przyci±ga do Ciebie energiê oraz emanuje na ¶wiat Twoimi wibracjami.

U ludzi tkwi±cych w pu³apce ograniczeñ trzeciego i czwartego ni¿szego wymiaru aura cia³a mentalnego jest tak nik³a, ¿e prawie nie istnieje w obrêbie siatki eterycznej. Dzieje siê tak dlatego, ¿e ¶wiat i wydarzenia postrzegaj± oni przez filtr iluzji, projekcji swoich przesz³ych pogl±dów, my¶li i uczynków.

W warunkach trzeciego/ czwartego wymiaru w ciele emocjonalnym dominuj± si³y planu astralnego. Dlatego wiêkszo¶æ ludzi podlega wp³ywom swojej najbardziej pierwotnej osobowo¶ci oraz egotycznego cia³a pragnieniowego, czyli wp³ywom niespe³nionych pragnieñ, zaburzeñ emocjonalnych oraz poczuciu, ¿e s± niegodni, ma³o warci lub/ i niekochani. Jednym z najbardziej dramatycznych etapów procesu wstêpowania jest okres przepracowywania wynaturzeñ emocjonalnych zwi±zanych z systemem pogl±dów ¶wiadomo¶ci zbiorowej, co koniec koñców pozwala cz³owiekowi wy³oniæ siê i odnale¼æ w ¶wie¿ej, stabilnej harmonii wy¿szych wymiarów.

Nigdy nie zapominaj, ¿e lêk odbiera Ci moc. System przekonañ powszechnej ¶wiadomo¶ci zbiorowej karmi siê my¶leniem wrogim i negatywnym, a umacnia go opór wobec nowych idei i zmiany jako takiej. Choæ wiêkszo¶æ ludzi zastyg³a psychicznie w rzeczywisto¶ci naznaczonej cierpieniem i zgryzot±, to mimo wszystko nie przyjmuj± oni do wiadomo¶ci nowych idei rozwoju, które by ich wyzwoli³y z dobrowolnego wiêzienia w³asnych ograniczeñ.

Jest rzecz± niezmiernie wa¿n±, aby¶ – dopóki funkcjonujesz w obrêbie trzeciego wymiaru – trwa³ w stanie równowagi, mocno ugruntowany w rzeczywisto¶ci o przyjêtym zakresie dualizmu. Za¶ w u³udnym ¶wiecie czwartego wymiaru musisz siê staraæ utwierdziæ w harmonii emocjonalnej i pogodzie ducha, aby skutecznie szukaæ i zdobywaæ m±dro¶æ oraz móc siê zaaklimatyzowaæ na planie mentalnym czwartego ni¿szego wymiaru. Musisz te¿ ustawicznie i czujnie nas³uchiwaæ podszeptów swojej Duszy i Ja wy¿szego. Wa¿ne jest równie¿, by¶ rozumia³, ¿e Twoje Ja wy¿sze nie jest czym¶ jednostkowym, ¿e w ca³ym wszech¶wiecie istniej± liczne jego fragmenty lub iskry.

Proces wstêpowania na wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci wi±¿e siê ze stopniow± asymilacj± czêstotliwo¶ci wibracyjnych tej postaci Twego Ja wy¿szego, która zamieszkuje kolejny wy¿szy wymiar. Przechodzisz przez proces poszerzania zasiêgu swojego ¦wiat³a i ¶wiadomo¶ci. Zarówno transformacja zwi±zana z osi±ganiem mistrzostwa wewnêtrznego, jak i proces wstêpowania znacznie siê u Ciebie przyspieszy, gdy tylko poszerzysz swoj± ¶wietln± pêpowinê ¯ycia, czyli eteryczn± kolumnê ¦wiat³a, która stanowi g³ówny ³±cznik z Twoj± Bosk± Obecno¶ci± JAM JEST. Jednocze¶nie odzyskujesz teraz i umacniasz swoj± ³±czno¶æ z rzek± ¯ycia, co dokonuje siê przy pomocy osobistej anta karany, czyli tzw. têczowego mostu ¦wiat³a, usnutego z esencji stwórczej zwanej diamentowymi cz±stkami. W ci±gu wielu minionych stuleci ludzko¶æ tak dalece ograniczy³a swoje po³±czenie z rzek± ¯ycia/ ¦wiat³a, ¿e do wiêkszo¶ci ludzi dop³ywa ona teraz tylko nik³± stru¿k±.

Ka¿dego z Was otacza kula promiennego ¦wiat³a, odzwierciedlaj±ca wibracje pola aurycznego i pie¶ni duszy. Wstêpowanie w wy¿sze wymiary istnienia wymaga zrównowa¿enia ca³ego uk³adu czakr, co u³atwia oczyszczanie, wysubtelnianie i i równowa¿enie cia³a eterycznego/ pola aury. Celem jest przywrócenie cia³u eterycznemu postaci pierwotnej, zgodnej z boskim planem, z matryc± ludzkiej pow³oki cielesnej zwan± kadmonowym cia³em ¶wietlistym Adama/ Ewy. My obserwujemy Ciê przez pasma kolorów rozsnute w ca³ym uk³adzie Twoich cia³, do którego nale¿y cia³o fizyczne, mentalne, emocjonalne i eteryczne. Barwy te wiernie oddaj± Twoje my¶li i uczynki z licznych ¿ywotów w ci±gu wielu wieków.

Na sygnaturê energetyczn± cz³owieka sk³adaj± siê wibracje my¶li i uczynków, jakimi emanuje on dzieñ po dniu. W warunkach trzeciego/ czwartego wymiaru sygnatura energetyczna mo¿e byæ bardzo niejednorodna i zmienna. W miarê Twoich postêpów na ¶cie¿ce o-¦wiec-enia nabiera ona jednak coraz wiêkszej harmonii i melodyjno¶ci, a¿ ostatecznie staje siê trwa³± czê¶ci± pie¶ni duszy. O postêpie duchowym ¶wiadczy w³a¶nie rodzaj wibracji pie¶ni duszy, a nie charakter codziennych aktywno¶ci.

Na pie¶ñ duszy sk³adaj± siê wibracje mi³o¶ci, m±dro¶ci, równowagi i harmonii, wystêpuj±ce ju¿ w ¶rodkowym czwartym wymiarze i wy¿ej. Kiedy staniesz siê mistrzem urzeczywistnionym, zarówno Twoja sygnatura energetyczna, jak i pie¶ñ duszy zmieszaj± siê z sob± i stworz± niebiañsk± mandalê d¼wiêków i barw, dziêki której w wy¿szych sferach bytu bêdzie Ciê mo¿na rozpoznaæ. Twoim znakiem rozpoznawczym jest jasno¶æ lub natê¿enie blasku ¦wiat³a wewnêtrznego. A im wiêcej esencji ¦wiat³a przyswoisz swemu cia³u fizycznemu, tym wspanialszym blaskiem zaja¶nieje Ci aura.

Duch ¦wiêty lub wy¿sze Ja mentalne to wnikliwa wy¿sza inteligencja, która nadzoruje i reguluje dop³yw ¦wiat³a i dary Ducha sp³ywaj±ce na Ciebie stosownie do Twego poziomu ¶wiadomo¶ci duchowej oraz aktualnych potrzeb. To samo ¶wiête Ja mentalne, pe³ni±ce rolê po¶rednika miêdzy Tob± a Twoj± Obecno¶ci± JAM JEST/ Boskim Ja, udziela Ci tak¿e dyspens specjalnych.

Je¶li chcesz zdyscyplinowaæ umys³ ni¿szy, aby ¶wiadomie siê dostroiæ do wy¿szego umys³u i odbieraæ tre¶ci jego rozwa¿añ, pomo¿e Ci medytacja. Wyciszenie ustawicznej paplaniny umys³u, która u ludzi odciêtych od w³asnej wy¿szej ¶wiadomo¶ci jest stanem normalnym, wymaga wielkiej cierpliwo¶ci i dyscypliny. Zachêcamy Ciê do praktykowania zarówno medytacji czynnej, jak i biernej. Dekret lub afirmacja jest modlitw± mocy. Afirmacjê nale¿y wyra¿aæ w formie pozytywnej, zwiêz³ej i recytowaæ z absolutnym prze¶wiadczeniem, ¿e siê urzeczywistni w odpowiednim czasie i we w³a¶ciwej postaci. Kiedy afirmujesz z mi³o¶ci±, w intencji najwiêkszego dobra dla wszystkich i wszystkiego, zestrajasz swoj± wolê z wol± Ja wy¿szego, a wówczas wysy³asz my¶l wspó³-stwórcz±, która – zgodnie z prawem kosmosu – ³±czy siê z podobnymi sobie, przez co urasta w potêgê. Cicha za¶ medytacja polega na wyczekiwaniu i ws³uchiwaniu siê w odpowied¼ ze strony Ja wy¿szego, anio³a stró¿a albo Ducha ¦wiêtego.

Pamiêtaj, ¿e jeden cz³owiek w pe³ni ze¶rodkowany w ¶wiêtym sercu i ¶wiêtym umy¶le mo¿e przekazywaæ prawdy kosmiczne i inspirowaæ miliony ludzi, podczas gdy wibracje mi³o¶ci wype³niaj±ce jego pole auryczne b³ogos³awi± ka¿dego, z kim wchodzi w kontakt.

Pogoda ducha i rado¶æ stanowi± przymioty Duszy. Natomiast inteligentna mi³o¶æ mo¿e siê ujawniæ dopiero wówczas, gdy Dusza staje siê si³± dominuj±c±, a ego zosta³o podporz±dkowane. Kiedy tylko uda Ci siê rozpu¶ciæ membrany ¶wietlne, strzeg±ce dostêpu do ¶wiêtego umys³u, otwiera siê przed Tob± skarbiec Boskiej m±dro¶ci.

Pozwolimy sobie przytoczyæ parê przyk³adów ró¿nych symptomów procesu wstêpowania na wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci, symptomów jakich teraz do¶wiadczaj± uczniowie na ¶cie¿ce duchowej.

·        Spostrzegasz, ¿e zaczynasz stroniæ od ¿ycia towarzyskiego i nie bierzesz udzia³u w imprezach, jakle przedtem sprawia³y Ci przyjemno¶æ. Niepokoj± Ciê g³o¶ne d¼wiêki, t³umy i ha³a¶liwe rozrywki. Têsknisz do odosobnienia, na przyk³ad w jakim¶ ustroniu, w¶ród natury. Stopniowo tracisz te¿ kontakt z niektórymi przyjació³mi i krewnymi, zw³aszcza z lud¼mi usposobionymi negatywnie, krytycznymi i ¼le traktuj±cymi innych.

·        Mog± Ci siê przydarzaæ tak wielkie napory energii, ¿e ledwie nad sob± panujesz. Kiedy indziej czujesz tak± wewnêtrzn± lekko¶æ, ¿e niemal zatracasz ¶wiadomo¶æ swojej cielesno¶ci, a innym razem czujesz krañcowe zmêczenie, jakby przygniata³ Ciê do ziemi jaki¶ przyt³aczaj±cy ciê¿ar. Dzieje siê tak, poniewa¿ Twoja cielesna pow³oka jest poddawana intensywnym procesom przemiany na poziomie eterycznym i komórkowym. Có¿, niektóre przejawy transformacji nie nale¿± do najprzyjemniejszych, zw³aszcza dla osób zamieszkuj±cych cia³o starsze i nieco ju¿ os³abione.

·        Osoby wkraczaj±ce w pocz±tkowe fazy procesu przyswajania wysubtelnionych wibracji ¶wietnych nie bêd± mia³y a¿ tak dramatycznych objawów. Jednak¿e u tych wys³anników gwiazd, którzy na drodze w-niebo-wstêpowania zaszli ju¿ daleko oraz zgodzili siê zostaæ s³u¿ebnikami ¶wiata, proces ten mo¿e przebiegaæ nader burzliwie i bez chwili odpoczynku, poniewa¿ ca³y czas wch³aniaj± oni i dziel± siê z innymi coraz to wy¿szymi wibracjami ¦wiat³a.

·        Prze¿ywasz tyle wzlotów i za³amañ emocjonalnych, ¿e siê czujesz, jakby¶ jecha³ „kolejk± górsk±” albo na „diabelskim m³ynie”. Na g³êbokim poziomie komórkowym ods³ania siê i uwalnia mnóstwo „zainfekowanej” energii, a inaczej dysharmonijnych wibracji, którym koniecznie trzeba pozwoliæ wyp³yn±æ na powierzchniê ¶wiadomo¶ci, aby siê mog³y przeistoczyæ w wysubtelnion± substancjê ¦wiat³a. Wa¿ne, ¿eby¶ wszystko, co siê z Tob± dzieje i ods³ania przed wewnêtrznym wzrokiem, nauczy³ siê obserwowaæ okiem bezstronnego widza, a nastêpnie przepracowywaæ i uzdrawiaæ cierpliwie, z mi³o¶ci± i zrozumieniem.

·        Nawyki ¿ywieniowe mog± Ci siê teraz radykalnie odmieniæ. W doborze pokarmów kieruj siê intuicj± oraz zwracaj uwagê, jak cia³o reaguje na spo¿ywane jedzenie. W³a¶nie budzi siê Twój elemental cielesny, inaczej zwany wewnêtrzn± inteligencj± cia³a. Ws³uchuj siê weñ, a poprowadzi Ciê tak, ¿eby¶ odkry³ pokarm dla siebie odpowiedni. Pamiêtaj te¿, ¿e kluczem do wszystkiego jest umiarkowanie.

·        Mog± Ciê trapiæ jakie¶ dziwne bóle i dolegliwo¶ci niewiadomego pochodzenia. W ciele fizycznym znajduje siê mnóstwo pomniejszych czakr oraz pewnych szczególnych punktów na meridianach. Kiedy przep³ywaj± przez cia³o wibracje o wy¿szych czêstotliwo¶ciach energetycznych, w tych w³a¶nie wa¿nych miejscach mog± one napotkaæ opór, który odczuwasz jako dolegliwo¶æ. Najbardziej rozpowszechniona przypad³o¶æ to bóle w okolicy górnej czê¶ci krêgos³upa, w obszarze miêdzy ³opatkami.

·        Mo¿esz czasem odnosiæ wra¿enie, ¿e tracisz zmys³y, a przynamniej pamiêæ. Mózg kryje w sobie liczne poziomy multiwymiarowe, tote¿ w miarê jak podnosisz swoje wibracje, ni¿sze piêtra mózgu stopniowo siê wysubtelniaj±. W rezultacie nie bêdziesz ju¿ potrzebowa³, a nawet nie zdo³asz sobie przypomnieæ ani sporej czê¶ci dziejów swoich przesz³ych niedoli, ani ró¿nych b³ahostek, jakie Ci przedtem za¶mieca³y pamiêæ. Za to uzyskasz dostêp do wy¿szych piêter mózgu, siedziby ¶wiêtego umys³u. Zjednoczenie ¶wiêtego umys³u i ¶wiêtego serca jest integraln± czê¶ci± procesu wstêpowania na wy¿sze poziomy istnienia / ¶wiadomo¶ci.

 

Musisz przyznaæ, Najdro¿szy, ¿e ¿ycie na Ziemi w ciele fizycznym to teraz wielka rado¶æ. Niemniej cia³o, które dzieñ po dniu, chwila po chwili musi przyswajaæ coraz wy¿sze wibracje, usi³uje temu sprostaæ z ogromnym trudem. Niejeden z Was pierwszy raz od wielu lat zapad³ na przeziêbienie, grypê czy zaburzenia pracy jelit i, os³abiony chorob±, zachodzi w g³owê: „Jaki ja b³±d pope³niam?”. Ale¿ nie, mój dzielny przyjacielu, wszystko robisz tak, jak trzeba. I w³a¶nie dlatego, ¿e nie pope³niasz ¿adnego b³êdu, cierpisz na ró¿ne dolegliwo¶ci fizyczne. Przyznajemy, ¿e s± to doznania nader przykre. Chcieliby¶my Ci jednak ukazaæ te zjawiska z innej strony, tak¿e prawdziwej, a daj±cej wiele do my¶lenia. Otó¿ wielu ludzi bêd±cych na zaawansowanym etapie procesu transformacji/ wstêpowania na wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci cierpi z powodu tych przykrych niedomagañ po prostu dlatego, ¿e w ciele fizycznym mo¿na szybko przemieniæ zakorzenione energie negatywne. Zjawisko to nazywaj± transmutacj± (przeistoczeniem) albo chrztem ognia, polegaj±cym na spalaniu/ uwalnianiu dawnych wibracji, dziêki czemu wy¿sze , bardziej wysubtelnione krystaliczne komórki ¶wiadomo¶ci mog± w cz³owieka wnikaæ i przej±æ panowanie. Nie wszystkie wirusy szkodz±, nie ka¿da choroba zagra¿a! Potraktujcie te przypad³o¶ci jako ¶rodki do celu zgodnego z wy¿szym zamys³em. I to minie, Kochani moi.

Dbaj wiêc o siebie, proszê, zdrowo siê od¿ywiaj oraz jak nigdy dot±d zwracaj uwagê na swoje cia³o i sygna³y albo wskazówki, które Ci daje Twój m±dry elemental cielesny. Jak¿e móg³by¶ siê cieszyæ cudownym ¶wiatem mi³o¶ci, rado¶ci i obfito¶ci, jaki w³a¶nie stwarzacie, gdyby Twoje drogocenne cia³o fizyczne nie tryska³o zdrowiem i energi±?

Do³±cz do nas w swojej piramidzie ¦wiat³a, Umi³owany, a pomo¿emy Ci przej¶æ przez ten proces ³atwo, z wdziêkiem i bardzo rado¶nie. Niech sp³ywa na Ciebie i niech Ciê przepe³nia ¦wiat³o¶æ wieczystego ¯ycia Boga Ojca Matki. Wiedz, ¿e zawsze jeste¶my blisko, aby Ciê prowadziæ i chroniæ.

JAM JEST archanio³ Micha³

Prze³o¿y³a Anna ¯urowska

 
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #143 : Grudzieñ 20, 2010, 11:18:48 »

Przes³anie archanio³a Micha³a

Grudzieñ 2010 (LM-12-2010)

TWOJA ISKRA BOSKO¦CI - NIE¦MIERTELNA I  WIECZNA

Przekaza³a Ronna Herman

Umi³owany mistrzu, nigdy nie zapominaj, ¿e racj± Twego bytu jest staæ siê ¶wiadomym wspó³stwórc± oraz ¿e to Bóg Ojciec Matka stanowi ¿yciodajn± si³ê Twojego istnienia. Musisz siê uwolniæ od pojêcia linearno¶ci, od czasu liniowego, wedle którego ludzkie wybory ogranicza i warunkuje przesz³o¶æ. Mistrz samourzeczywistniony funkcjonuje zgodnie z prawem ko³a, zgodnie z zasad± znaku nieskoñczono¶ci (czyli poziomej ósemki). Pêtlê nieskoñczono¶ci, która nieustannie przed Tob± kr±¿y, wype³nia Boski potencja³. Jednak¿e, a¿eby móc wesprzeæ wizje Twoich celów, pêtle nieskoñczono¶ci, czyli „p³atki” lub czê¶ci osobistego ko³a stwórczego, jakie Ciê otacza, musz± zawieraæ my¶lokszta³ty o harmonijnych wibracjach. O ile tylko trwasz ze¶rodkowany w ¶wiêtym sercu oraz zachowujesz czysto¶æ my¶li i uczynków, b±d¼ pewien, ¿e w odpowiednim czasie Twoje pragnienia/ wizje celów przejawi± siê w sposób doskona³y. Pamiêtaj, Duch ludzki, stworzony z substancji samego Boga, jest tym samym niezwyciê¿ony i niezniszczalny, a iskra Bosko¶ci, tchniêta w ka¿dego z Was, nie¶miertelna i wieczna.

¦wiat, w którym ¿yjesz, nie stanowi odzwierciedlenia ¶wiata dla Was zaplanowanego. Twoje DNA zawiera eteryczne kapsu³y czasu przechowuj±ce esencjê wszystkich Twoich przesz³ych wcieleñ. Mimo ¿e tysi±ce razy rozdziela³e¶ siê i rozszczepia³e¶, wci±¿ masz w sobie ogniwa pamiêci w³asnej Bosko¶ci, które czekaj±, ¿eby¶ je odkry³ i ustanowi³ czê¶ci± swojego jestestwa. Owe ogniwa lub komórki pamiêci w³asnej Bosko¶ci s± tworzywem/ stanowi± budulec Twego cia³a ¶wietlistego. Nadszed³ czas zestrajania siê z elementalem cielesnym. Musisz tak¿e po¶wiêciæ du¿o czasu introspekcji, aby rozwin±æ w sobie wra¿liwo¶æ duchow±. Zag³êbiaj±c siê w proces w-niebo-wstêpowania i poszerzania ¶wiadomo¶ci, powiniene¶ nieustanne ¶ledziæ i kontrolowaæ swój STANU UMYS£U, na tyle pilnie, by¶ z czasem robi³ to ju¿ po prostu nawykowo. W miarê jak wykraczasz poza mózg/ umys³ instynktowny oraz zaczynasz funkcjonowaæ w przestrzeni umys³u wy¿szego, spora partia pamiêci wydarzeñ z przesz³o¶ci powoli Ci siê zaciera.

Z up³ywem czasu ludzko¶æ zatraci³a ¶wiadomo¶æ Boga na rzecz ¶wiadomo¶ci doznañ zmys³owych/ ¶wiata zmys³ów, a wraz z ni± sposobno¶æ samoekspresji z poziomu Ja autentycznego. Inspiracjê i prowadzenie przez Ja wy¿sze i Duszê stopniowo zast±pi³y przynaglania i zachcianki egotycznego cia³a pragnieniowego. My¶l oryginalna sta³a siê zjawiskiem anachronicznym, przynale¿nym przesz³o¶ci, jako ¿e ludzko¶æ utkwi³a w królestwie u³udy, w krêgu my¶li czynnych w ¶wiadomo¶ci zbiorowej. Ludzkie przekonania i samo pojecie prawdy zaczê³y mieæ prawo bytu jedynie w sztywnych systemach, nierzadko do cna wypaczonych. Stopniowo zatracaj±c ³±czno¶æ z prowadzeniem wewnêtrznym, cz³owiek pocz±³ siê skupiaæ na ¶wiecie zewnêtrznym, na który jedynie reagowa³, niczego w nim nie inicjuj±c.

Ludzie funkcjonuj±cy w ¶rodowisku dysharmonijnych wibracji trzeciego i czwartego wymiaru polegaj± na pod¶wiadomo¶ci oraz umy¶le ¶wiadomym i z nich czerpi± wszelk± wiedzê. Niektórzy lepiej od innych odnajduj± i zapamiêtuj± informacje, niemniej s± one w wielu wypadkach wypaczone i nieszczególnie przydatne. Nie zapominaj, ¿e aby przeistoczyæ siê w m±dro¶æ, wiedza musi byæ dobrze przyswojona oraz wykorzystywana w sposób stosowny i efektywny. Czakry s± energetycznymi o¶rodkami pod¶wiadomo¶ci. Pierwotnie dzia³a³y one w doskona³ej harmonii, jednak¿e z biegiem czasu, kiedy rozpiêto¶æ biegunów dualizmu zaczê³a wywieraæ silniejszy, dominuj±cy i powszechny wp³yw, za³ama³a siê dawna harmonia ludzkich wibracji. W zrównowa¿onym i harmonijnym uk³adzie czakr o¶rodki mocy czakr pracuj± unisono, wspó³pracuj±c dla najwiêkszego dobra swojego gospodarza, zamiast zmagaæ siê ze sob± w zaciêtej walce o przewagê.

Kiedy istniejesz w przestrzeni czterech pierwszych poziomów mózgu, odpowiadaj±cych czterem pierwszym wymiarom wewnêtrznej rzeczywisto¶ci, znajdujesz siê w stanie ¶wiadomo¶ci przyziemnej. Skupiasz siê na sobie, na swoich osobistych interesach oraz na doznaniach cielesnych, jakie odbierasz ze ¶wiata zewnêtrznego za po¶rednictwem piêciu zmys³ów fizycznych: wzroku, s³uchu, wêchu, smaku i dotyku. Jest to królestwo egotycznego cia³a pragnieniowego i w³asnego ja. Dzieje siê tak, poniewa¿ wiêksza czê¶æ Twojej ¶wiadomo¶ci Duszy wycofa³a siê do gwiazdy Duszy, czyli do ósmej czakry po³o¿onej 17,5 do 27 cm ponad g³ow±. Ta przyziemna, ograniczona ¶wiadomo¶æ jest zorientowana g³ównie na innych ludzi oraz ¶wiat zewnêtrzny, a pos³uguje siê systemem sztywnych wyrachowanych pogl±dów.

Je¿eli chcesz to w sobie zmieniæ, zamiast nawykowo reagowaæ, zacznij ¶wiadomie wybieraæ pozytywn± odpowied¼ na wymogi ka¿dej chwili. Z ca³ym zaanga¿owaniem musisz siê staraæ uwalniaæ zastarza³e, przebrzmia³e my¶lokszta³ty, przez które utkwi³e¶ w rzeczywisto¶ci ograniczonej. Niejeden z Was ju¿ poczyni³ olbrzymie postêpy w procesie równowa¿enia i/ lub oczyszczania niedoskona³o¶ci w swoim polu aurycznym. Koniecznie musisz siê oczy¶ciæ z destrukcyjnych wynaturzonych stereotypów swoich przesz³ych my¶li, bo kiedy tego dokonasz, bêdziesz móg³ sobie stworzyæ now± inspiruj±c± matrycê przysz³o¶ci. Kiedy robisz wieczorny  przegl±d dnia w³a¶nie minionego, wyobra¿aj sobie pozytywne sytuacje alternatywne w stosunku do negatywnych, jakie obecnie znosisz. Ujrzawszy je jasno i wyra¼nie, bez reszty koncentruj siê na tej wizji. Pilnuj, by kana³ komunikacji pomiêdzy Dusz± a mózgiem (tworzony za po¶rednictwem umys³u) pozostawa³ otwarty. Uruchamia to proces powolnej reaktywacji szyszynki oraz otwarcie bramy ¶wiêtego umys³u, po³o¿onego w tylnej czê¶ci mózgu, tu¿ przy szczycie g³owy.

W miarê jak wstêpujesz na wy¿sze, czê¶ciowo zrównowa¿one poziomy trzeciego wymiaru, Twoja ¶wiadomo¶æ, poszerzaj±c siê, zaczyna sob± obejmowaæ tak¿e inne wybrane osoby – osoby mieszcz±ce siê w takim obszarze my¶lenia i funkcjonowania, jaki ty akceptujesz. Twoja akceptacja i mi³o¶æ dla innych nie jest bezwarunkowa, jako ¿e Twoje osobiste potrzeby i pragnienia licz± siê przede wszystkim. Jednak¿e poziom i zakres Twojej mi³o¶ci i wspó³czucia dla innych ro¶nie przynajmniej wobec ludzi pasuj±cych do twego obrazu rzeczywisto¶ci.

Zaczynasz siê ws³uchiwaæ w cichy g³os swojej ¶wiadomo¶ci albo Duszy, ale nie zawsze go s³uchasz, nie zawsze poddajesz siê jego prowadzeniu. Niektóre z Twoich zakorzenionych nawyków lub na³ogów tak zaczynaj± Ci ci±¿yæ, ¿e podejmujesz próby uwolnienia siê od nich. W ten sposób rozpoczyna siê walka miêdzy ego a Ja wy¿szym. Z czasem ego zajmuje pozycjê drugorzêdn±, staj±c siê s³u¿ebnikiem Duszy. Ego przestaje w³adaæ Twymi emocjami i impulsami pragnieñ, wobec czego osobowo¶æ stopniowo zaczyna Ci siê przeistaczaæ. Powoli zaczynasz postrzegaæ ludzi w innym ¶wietle, a sytuacje z wy¿szego i szerszego punktu widzenia. W-niebo-wstêpowanie lub wstêpowanie w wy¿sze wymiary bytu poszerza ¶wiadomo¶æ, jest procesem przechodzenia z jednego jej stanu lub poziomu na drugi, wy¿szy. Swoj± ¶wiadomo¶ci± stopniowo obejmujesz ca³± ludzko¶æ, Ziemiê, uk³ad s³oneczny oraz wy¿sze prawa rz±dz±ce kosmosem. W³asne ma³e ja ju¿ nie króluje w centrum Twojej uwagi. Odt±d celem najwy¿szym jest staæ siê obywatelem galaktyki, istot± na miarê galaktyczn±, a celem ostatecznym - osi±gn±æ ¶wiadomo¶æ kosmiczn±.

Gdy tylko wch³oniesz i utrzymasz w sobie pewne wibracje z wy¿szego poziomu czwartego wymiaru oraz z wstêpnego poziomu wymiaru pi±tego, rozpoczyna siê proces przenikniêcia Dusz±, albo stapiania siê Duszy z tym aspektem Ja wy¿szego, który w³a¶nie rezyduje w gwie¼dzie Duszy. Wy¿sze Ja, przenikniête lub naznaczone Dusz±, stopniowo przesy³a esencjê pewnej cz±stki Ja wy¿szego do o¶rodka ¶wiêtego serca. To za¶ z kolei wznieca troisty p³omieñ (Boskiej Mi³o¶æi, M±dro¶ci i Woli/ Mocy) w Twoim solarnym o¶rodku mocy, który obejmuje serce, grasicê i obszar gard³a. W trakcie tego procesu przyswajasz sobie przymioty, w³a¶ciwo¶ci i talenty jakiej¶ konkretnej cz±stki Duszy. Potem kolejny, wy¿szy poziom Twojego eterycznego Ja wy¿szego zstêpuje do gwiazdy Duszy, gdzie czeka na SWOJ¡ kolej stopienia siê z Tob±. I tak dalej – w ten sposób toczy siê proces, dziêki któremu stapiasz siê z coraz wspanialszymi aspektami swojego Ja Boskiego.

Im wcze¶niej w swoim ¿yciu zaczynasz s³uchaæ podszeptów Duszy i Ja wy¿szego, tym ³atwiej przychodzi Ci zapanowaæ nad ego i osobowo¶ci±. S³uchanie Duszy, liczenie siê z Dusz±, t± czê¶ci± ja, która ma wrodzone poczucie dobra i z³a, wzmacnia j± coraz bardziej. I, przeciwnie, je¶li nie zwracasz uwagi na jej sygna³y, z czasem zamilknie. W miarê wzrastania si³y Duszy potêguje siê Twoja wra¿liwo¶æ, a my¶li, pragnienia i uczynki wysubtelniaj± siê i w coraz wiêkszym stopniu wyp³ywaj± z mi³o¶ci. M±dro¶æ, zrozumienie i wyrozumia³o¶æ wnosi ¶wiat³o intelektu i rozumu – a to ¦wiat³o dostarcza umys³owi paliwa, które mu umo¿liwia pojmowanie i opanowanie ¶wiata upostaciowionego, ¶wiata form.

U¶wiadom sobie, ¿e przebaczenie oznacza uwolnienie lub rozpuszczenie niezrównowa¿onych stereotypów wibracyjnych, jakie – usi³uj±c odzyskaæ stan ze¶rodkowania w sobie - wytworzy³e¶ pomiêdzy sob± i innymi lud¼mi. Przebaczenie jest wyzwoleniem siê z negatywnych emocji, dziêki czemu mo¿esz dalej wch³aniaæ diamentowe cz±stki elementarne Boskiej ¦wiat³o¶ci. Pamiêtaj, ¿e tê czyst± esencjê stwórcz± nale¿y zapaliæ/ aktywowaæ wibracjami bezwarunkowej mi³o¶ci.

W epoce Ryb rz±dzi³y emocje i plany astralne czwartego wymiaru. W czasie kolejnych dwóch tysiêcy lat, w erze Wodnika, w miarê tego jak ludzko¶æ bêdzie powoli siê wznosiæ i aklimatyzowaæ na najwy¿szych poziomach czwartego wymiaru i najpierw ni¿szych, a potem ¶rednich poziomach wymiaru pi±tego, w o¶rodku zainteresowania znajdzie siê duchowo¶æ jako nauka oraz umys³ i ¶wiadomo¶æ. Dziêki pomocy Was, pos³añców gwiazd, którzy wskazujecie drogê, ludzko¶æ stopniowo siê przysposobi i oswoi z now± poszerzon± samo¶wiadomo¶ci±, któr± siê ostatecznie uzna za normê, za stan normalny. Aspirant na ¶cie¿ce duchowej musi przej¶æ przez podpoziomy planu astralnego, aby opanowaæ cia³o emocjonalne/astralne i ni¿sz± naturê, co siê wi±¿e ze równowa¿eniem trzech czakr ni¿szych oraz z uruchomieniem ¶wiêtego ognia kundalini, ukrytego w czakrze korzenia.

Tak¿e ¿ycie w aurze mistrza, jakiej¶ wybitnej ¦wietlanej istoty albo, w rzadkich wypadkach, archanio³a, bêdzie w przysz³o¶ci czym¶ normalnym. Wy, aspiranci, budujecie most miêdzy ¶wiatem materialnym a królestwem Ducha. Je¿eli chcesz wst±piæ w szeregi mistrzów, musisz gorliwie d±¿yæ do prawdy oraz gor±co pragn±æ i byæ gotowym s³u¿yæ. W tej chwili przechodzisz przez proces dostosowywania siê do wy¿szych czêstotliwo¶ci wibracyjnych elektromagnetycznych pr±dów ¦wietlnych. Czê¶æ ciebie zwana Dusz± pobudza Ciê i zachêca, aby¶ siê dobrze zapozna³ i orientowa³ w dzia³aniu praw rz±dz±cymi kosmosem, co Ci pozwoli w pe³ni korzystaæ ze zdolno¶ci twórczych, jakie da³ Ci Bóg. Wszelkie aspekty przejawiania lub urzeczywistniania rodz± siê w cz³owieku, wewn±trz. Ponadto, zanim jakiekolwiek pojêcia, koncepcje lub abstrakcyjne idee czy pomys³y mog± zaistnieæ lub urzeczywistniæ siê w ¶wiecie form, musi je poprzedzaæ faza inkubacji.

Musisz odzyskaæ moc osobist±, któr± odda³e¶ innym. Musisz równie¿ ¶wiadomie uwolniæ wszelkie energie, jakie inni wprowadzili do Twego pola aurycznego albo przymocowali Ci do splotu s³onecznego. S± to kroki elementarne, nale¿±ce do pierwszego etapu procesu odzyskiwania stanu równowagi i harmonii – stanu, który jest warunkiem odzyskania statusu mistrza samourzeczywistnionego. A ostatecznie na ¶cie¿ce prowadz±cej do wy¿szej ¶wiadomo¶ci do¶wiadczysz bezpo¶rednio swojego Ja Boskiego/ Obecno¶ci JAM JEST oraz Stwórcy w ca³ej wspania³o¶ci jednej z wielu JEGO postaci. Zanim siê znowu spotkamy, kontempluj i przemy¶l gar¶æ nastêpuj±cych my¶li:

·        WIBRACJE ¦WIAT£A WIEDZY PRZEISTACZAJ¡ SIÊ W ¦WIAT£O M¡DRO¦CI:

WIEDZA = ¦WIAT£O OSOBOWO¦CI, MADRO¦Æ = ¦WIAT£O DUSZY, INTUICJA = ¦WIAT£O SERCA

 

·        Mo¿esz siê zaprzeæ ¬RÓD£A wszechistnienia, ale Bóg Ojciec Matka i Najwy¿szy Stwórca nigdy nie zapr± siê Ciebie.

 

·        Pamiêtaj, ¿e sama Twoja wiara, i¿ co¶ jest prawd±, nie czyni tego prawdziwym.

 

·        Samotno¶æ to z³udzenie. Wejrzyj w g³±b siebie, a odnajdziesz mi³uj±cego przyjaciela, jakiego szukasz.

 

·        Jest spraw± najwy¿szej wagi, aby¶ pozostawa³ pod ochron± kuli z³oto-bia³ego ¦wiat³a Bosko¶ci, która Ci zapewnia bezpieczeñstwo, inspiracjê i prowadzenie.

 

·        Twój oddech naznacza energia intencji. Intencje wspierane praktyk± ¶wiêtego oddechu dodaj± paliwa wizjom Twoich celów.

 

·        Duch ludzki, stworzony ze „¦wiat³o¶ci Bo¿ej” jest niezwyciê¿ony, a zatem niezniszczalny.

 

·        Je¿eli chcesz odzyskaæ status Boskiego synostwa [ w oryginale kalambur: Divine Sun-ship, gdzie Sun znaczy „s³oñce” i wymawia siê tak samo jak s³owo son, czyli „syn”- przyp. t³um.], musisz utworzyæ w³asny o¶rodek ¦wiat³o¶ci. Triada synostwa to: BLASK DIAMENTOWEJ BOSKIEJ KOMÓRKI RDZENNEJ + ¦WIAT£O DUSZY + PROMIENIOWANIE ¦WIETEGO SERCA, KTÓRE WSPÓ£TWORZ¡ ¦WIAT£O POLA TWOJEJ AURY.

 

Jeszcze raz podkre¶lamy, ¿e wyszkoleni oddani S£U¯EBNICY ¦WIATA s± pilnie potrzebni! Inicjacja jest teraz wydarzeniem zbiorowym, grupowym, a nie osi±gniêciem indywidualnym. Ten, kto d±¿y do mistrzostwa wewnêtrznego/ samourzeczywistnienia musi byæ gotów, by w jaki¶ sposób pomagaæ innym, pod±¿aj±cym ¶cie¿k± tu¿ za nim, tak aby, ilekroæ sam wznosi siê na wy¿szy poziom, poci±ga³ za sob± ca³± ludzko¶æ. Dusza w sposób naturalny ci±¿y ku ¶wiadomo¶ci grupowej. To nie osobowo¶æ, ale w³a¶nie Dusza d±¿y do ponownego zjednoczenia.

Mój dzielny chwacie, upewniaj siê, ¿e g³ówny o¶rodek Twojej obecnej uwagi i zainteresowania stanowi nie co innego, jak to, czego pragniesz do¶wiadczyæ w ci±gu nadchodz±cych lat dramatycznego rozwoju ¶wiadomo¶ci i przemian na ¶wiecie, jakie siê ju¿ zaczê³y dokonywaæ. W ka¿dym momencie zachowuj uwa¿no¶æ i ¶wiadomo¶æ chwili obecnej, tak aby¶ mia³ jasno¶æ, dok±d zmierzasz i trwa³ w pe³ni ze¶rodkowany na tym jednym, poniewa¿ – bêd±c skupiony na jednej my¶li naraz – tworzysz nowy ¶wiat swego jutra. Zawsze jeste¶my blisko, aby Ciê prowadziæ.

JAM JEST archanio³ Micha³

 

Kochani Przyjaciele, (…….) rok 2010 by³ niesamowity, a wygl±da na to, ¿e wlatach, które nadchodz±, doznamy jeszcze wiêkszych przemian ¶wiadomo¶ci. Pomimo zawieruchy i zamieszania z nimi zwi±zanych, mo¿no¶æ do¶wiadczania ogromnego dramatu, jaki siê w³a¶nie rozgrywa na planie ziemskim, to dla nas wielkie b³ogos³awieñstwo. Trwajcie ze¶rodkowani w ¶wiêtym sercu, Kochani moi, a wtedy razem zwyciê¿ymy! Ka¿demu z Was posy³am swoj± wieczyst± mi³o¶æ, anielskie b³ogos³awieñstwa i mocny u¶cisk. Ronna

 

BOSKIE DARY BOGA OJCA MATKI:

NIECH¯E POKÓJ BO¯Y POB£OGOS£AWI TWÓJ DOM.

NIECH BOSKA MI£O¦Æ PANUJE W TWOIM SERCU NIEPODZIELNIE.

NIECH Z DUSZY P£YN¡ CI STRUMIENIE BO¯EJ ¦WIAT£O¦CI.

NIECH M¡DRO¦Æ BO¯A WYPE£NI CI UMYS£.

NIECH BO¯A MOC I WOLA UDZIELI CI SI£Y I MÊSTWA

NIECH BOSKA DOSKONA£O¦Æ POB£OGOS£AWI CIÊ DOBRYM

ZDROWIEM.

NIECH TWOJE S£OWA O¦WIECA PRAWDA I DOBROÆ.

NIECH WSZYSTKO, CO TWORZYSZ, POS£U¯Y DOBRU

WSZECHISTNIENIA.

NIECH¯E £ASKA BOGA WYPE£NIA CI DNI WIELK¡ RADO¦CI¡.

NIECH WSPANIA£E ANIO£Y BO¯E PROWADZ¡ CIÊ I CHRONI¡.

NIECH S£ODKI G£OS BOGA OJCA MATKI WIEDZIE CIÊ ¦CIE¯K¡

 Â¦WIAT£O¦CI TERAZ I ZAWSZE.

 

Prze³o¿y³a Anna ¯urowska
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #144 : Luty 15, 2011, 13:11:36 »

                              Jak kochaj± anio³owie     

 

Szukaj±c mi³o¶ci

Chyba od zawsze ludzie szukaj± odpowiedzi na pytania dotycz±ce mi³o¶ci. Co to w³a¶ciwie jest mi³o¶æ? Jak znale¼æ prawdziw± mi³o¶æ? To, i¿ wielu gubi³o siê, szukaj±c mi³o¶ci, mo¿e trochê wynika z tego, ¿e rzadko pytania te kierowano do filozofów. A przecie¿ niemal¿e od samego pocz±tku swojej historii filozofia stara siê udzieliæ odpowiedzi na te pytania. Ju¿ greccy my¶liciele po¶wiêcali mi³o¶ci wiele ze swoich dzie³, uwa¿aj±c, ¿e zrozumienie mi³o¶ci jest tak¿e zrozumieniem cz³owieka, który kocha. Najlepszym przyk³adem jest tutaj jeden z najbardziej znanych dialogów Platona – Uczta.

Gdyby¶my zwrócili siê z tym pytaniem do ¶w. Tomasza, pewnie zastanowi³by siê chwilê i zaraz odpowiedzia³, podaj±c nam jedn± ze swoich definicji. Po czym otrzymaliby¶my zapewne b³yskawiczne wyja¶nienie, czym siê ró¿ni sposób, w jaki kocha Bóg, cz³owiek, i w koñcu, jak kochaj± anio³owie. Oczywi¶cie spora grupa s³uchaczy uzna³aby od razu, ¿e odpowied¼ ¶w. Tomasza wcale nie jest t± odpowiedzi±, której oczekiwali, a poza tym jest na tyle niezrozumia³a, ¿e niewiele wyja¶nia, dlaczego na przyk³ad nie kocham ju¿ swojej ¿ony tak, jak to by³o zaraz przed ¶lubem.My jednak, jako wytrwali uczniowie Doktora Anielskiego, spróbujmy pod±¿yæ przez chwilê za jego my¶l±, która choæ niekiedy jest do¶æ trudna, to wcale nie jest nie¿yciowa.

Mi³o¶æ daje szczê¶cie

Na pocz±tku musimy zauwa¿yæ, ¿e skoro do mi³o¶ci zdolny jest cz³owiek, anio³ i Bóg, to znaczy, ¿e te sposoby kochania maj± jednocze¶nie co¶ wspólnego i co¶, co sprawia, ¿e nie s± one jednocze¶nie takie same. Chcia³bym w tym miejscu wyj¶æ od jednej z najprostszych i najkrótszych definicji mi³o¶ci, któr± mo¿emy znale¼æ u ¶w. Tomasza. Zastanawiaj±c siê nad odmian± mi³o¶ci, która jest nam najbli¿sza, a mianowicie mi³o¶ci± uczuciow±, Doktor Anielski pisze, ¿e jest to po prostu: „zasada d±¿enia do ukochanego celu”.

Tym ukochanym celem jest oczywi¶cie jakie¶ dobro. Je¿eli wiêc co¶ kochamy, to mi³o¶æ niejako popycha nas do osi±gniêcia tego dobra, poniewa¿ to daje nam szczê¶cie. Mo¿na wiêc powiedzieæ, ¿e mi³o¶æ jest pocz±tkiem wszelkich naszych d±¿eñ, bo dziêki mi³o¶ci nie tylko uznajemy, ¿e pragniemy zdobyæ co¶, co daje nam szczê¶cie, ale tak¿e mi³o¶æ w³a¶nie sprawia, ¿e w ogóle chce nam siê cokolwiek robiæ, aby osi±gn±æ ten cel. I w koñcu, je¿eli jest w nas pragnienie dobra, to bêdziemy tym bardziej szczê¶liwi, im to pragnienie bêdzie silniejsze, bo bêdziemy bli¿ej szczê¶cia. Choæ wydaje siê to nieco zawi³e, trzeba przypomnieæ, ¿e szczê¶cie nie jest przecie¿ czym¶ materialnym, oddalonym od nas o pewn± odleg³o¶æ.

Mimo to tak¿e w przypadku podró¿y do jakiego¶ miejsca, rado¶æ zaczyna siê ju¿ w momencie, kiedy wyruszamy w drogê, a nawet postanowimy, ¿e gdzie¶ siê wybierzemy, bo ju¿ wtedy pojawia siê perspektywa dotarcia do celu. Rado¶æ za¶ jest tym wiêksza, im bardziej cel jest upragniony. Dlatego samo gor±ce pragnienie dobra, czyli gor±ca mi³o¶æ, jest ju¿ sama w sobie szczê¶ciem.

Szczê¶cie bez granic

W tym miejscu zaczynaj± siê s³ynne Tomaszowe rozró¿nienia. Okazuje siê bowiem, ¿e rodzaje mi³o¶ci zale¿± od tego, w jaki sposób mo¿emy czego¶ chcieæ. I tak, najbardziej podstawow± odmian± mi³o¶ci jest pewne d±¿enie, które wynika z natury, czyli z tego, kim jeste¶my. Poniewa¿ jeste¶my niedoskonali, pragniemy nieustannie dope³nienia i spe³nienia przez zjednoczenie z tym, co jest doskonalsze. Oczywi¶cie taka naturalna sk³onno¶æ popycha cz³owieka ku temu, co jest Dobrem najwy¿szym i nieskoñczonym, poniewa¿ ka¿dy chce byæ szczê¶liwy nie tylko trochê, ale w ca³ej pe³ni. Pe³nia szczê¶cia jest za¶ takim stanem, w którym owego szczê¶cia nie mo¿e nigdy zabrakn±æ. My¶lê, ¿e widzimy, dok±d zmierza ¶w. Tomasz.

Chce on nam powiedzieæ, ¿e to naturalne i zapisane niejako w nas pragnienie, to po prostu jakie¶ ukryte pragnienie Boga, który jest nieskoñczonym dobrem i dlatego tylko On mo¿e nam daæ szczê¶cie, jakiego pragniemy. Problem jednak polega na tym, ¿e takie zapisane w naszej naturze pragnienie jest bardzo „niewyra¼ne”. Wiemy, ¿e chcemy nieskoñczonego szczê¶cia, ale nie zawsze jeste¶my w stanie rozpoznaæ, ¿e ¼ród³em takiego szczê¶cia jest w³a¶nie Bóg. Dlatego w naszej mi³o¶ci tak czêsto siê potykamy na innych, mniejszych dobrach, które kochamy i w których upatrujemy ¼ród³a naszego szczê¶cia. ¦w. Tomasz podkre¶la, ¿e anio³, tak samo jak cz³owiek, posiada w sobie tak± naturaln± sk³onno¶æ do kochania, poniewa¿ tak¿e nie jest w pe³ni doskona³y. Dlatego musi w nim byæ takie pragnienie. Jednak to, jak ono zostanie zrealizowane, znów zale¿y od tego, jak dobrze anio³ rozpozna przedmiot swojej mi³o¶ci.

Rozpoznaæ i wybraæ ukochanego

W tym miejscu trzeba jednak koniecznie przypomnieæ to, co wyja¶nili¶my w poprzednim odcinku naszych rozwa¿añ. Anio³owie z racji tego, ¿e nie posiadaj± cia³, nie kochaj± mi³o¶ci± zmys³ow±. Poniewa¿ ka¿dy z nas jest cielesny, w swoich zmys³ach tak¿e rozpoznaje ró¿ne dobra, które staj± siê przedmiotem naszych d±¿eñ. Dobra materialne te¿ w pewnym, bardzo ograniczonym stopniu, mog± uczyniæ nas szczê¶liwymi, poniewa¿ daj± nam przyjemno¶æ. Z tej racji zdarza siê, ¿e cz³owiek upatruje pe³ni swojego szczê¶cia w tym, co materialne. Kocha tylko to, co zmys³owe, i jest to chyba najtragiczniejszy przyk³ad z³ego zrealizowania pragnienia szczê¶cia, które jest w naszej naturze.

Zaznaczmy, ¿e wcale nie chodzi tutaj o to, aby w ogóle ignorowaæ ¶wiat materialny. Cz³owiek nie mo¿e tego zrobiæ, bo jest cielesny. Permanentne ignorowanie powietrza, wody i po¿ywienia, a tak¿e ubrania i innych rzeczy, które nas otaczaj±, by³oby dla nas po prostu ¶miertelne. Chodzi tu zatem o porz±dek mi³o¶ci, o to, aby nie pragn±æ tego, co materialne, bardziej ni¿ tego, co duchowe. Czym¶ bardzo wa¿nym staje siê wiêc hierarchia mi³o¶ci, dziêki której powinni¶my nieustannie rozró¿niaæ, co jest wa¿niejsze, a co mniej wa¿ne. Oczywi¶cie anio³owie wolni s± od zmys³owych pragnieñ. Nie grozi im zatem takie zakochanie siê w tym, co materialne. Ich mi³o¶æ jest czysto intelektualna. Nie znaczy to jednak, ¿e jest wolna od zagro¿eñ. Tak samo jak w przypadku cz³owieka, musz± oni dobrze rozpoznaæ przedmiot swojej mi³o¶ci i w sposób wolny wybraæ to, co chc± kochaæ.

Z³y i dobry wybór

W naszym przypadku jeste¶my w stanie jasno pokazaæ to na przyk³adzie. Ch³opak najpierw szuka dziewczyny, nastêpnie stara siê j± dobrze poznaæ, a w koñcu wybiera j± przed o³tarzem jako kogo¶, kogo chce kochaæ przez ca³e swoje ¿ycie. Jaki jednak wybór ma anio³? Skoro odpadaj± rzeczy materialne, anio³owie nie ¿eni± siê i nie wychodz± za m±¿ (por. Mt 22, 30), a anio³ jest najdoskonalszym ze stworzeñ, to jasne jest, ¿e w jego przypadku z³y wybór mo¿e dotyczyæ tylko jego samego. To znaczy, ¿e anio³ swoj± woln± wol± mo¿e pokochaæ siebie bardziej ni¿ Boga. Oczywi¶cie zdajemy sobie sprawê, ¿e taka sytuacja to w³a¶nie opis grzechu anio³ów, którzy wpatrzeni we w³asn± doskona³o¶æ postanowili, ¿e siebie bêd± kochaæ na pierwszym miejscu. Jest to w³a¶nie najstraszniejszy ze wszystkich grzechów – grzech pychy. Wrócimy jeszcze do niego, kiedy bêdziemy zajmowaæ siê grzechem anio³ów, jednak w tym miejscu ¶w. Tomasz sk³ania nas do zauwa¿enia, ¿e tak¿e anio³owie mog± kochaæ w sposób wolny, to znaczy, ¿e musz± sami zdecydowaæ, kto zaspokoi najg³êbsze pragnienie zakorzenione w nich samych.

Czy mój Anio³ Stró¿ mnie kocha?

Powy¿sze pytanie, choæ mo¿e siê wydawaæ dziwne, to jednak koniecznie trzeba je zadaæ. Mo¿e siê bowiem wydawaæ, ¿e skoro wol± Boga jest, aby ka¿dy z nas mia³ swojego Anio³a Stró¿a, to dobrzy anio³owie opiekuj± siê nami przede wszystkim z pos³uszeñstwa. Niekiedy nawet w literaturze i filmach pojawia siê taki obraz, w którym cz³owiek jest dla Anio³a Stró¿a niejako przedmiotem, którym siê zajmuje, obiektem pracy, któr± ma wykonaæ, aby wykazaæ siê przed swoim pracodawc±. Jest to obraz ca³kowicie fa³szywy. Jednym z kluczowych elementów w rozumieniu mi³o¶ci, które podsuwa nam ¶w. Tomasz, jest podobieñstwo.

Mi³o¶æ jest tym wiêksza, im bardziej podobne do siebie s± kochaj±ce siê osoby. Im wiêcej kochaj±ce siê osoby robi± razem, maj±c wspólne cele i zainteresowania, tym bardziej ro¶nie ich mi³o¶æ. W ten sposób mo¿emy tak¿e zrozumieæ mi³o¶æ dobrych anio³ów do nas. Bo przecie¿ anio³owie z mi³o¶ci do Boga spe³niaj± Jego wolê i pragn±, aby wszyscy ludzie mieli udzia³ w szczê¶ciu, którego oni ju¿ doznaj±. Jeste¶my podobnie jak anio³owie osobami, a w dodatku najdoskonalszymi stworzeniami materialnymi. Dlatego te¿, je¿eli my tak¿e chcemy wype³niaæ wolê Bo¿± i wytrwale pracujemy, aby jak najwiêcej ludzi zbli¿y³o siê do Boga, to tak¿e nasze relacje z anio³ami powinny byæ coraz g³êbsze. Anio³owie wiêc kochaj± nas nie dlatego, ¿e Bóg im to nakazuje, ale stanowimy z nimi wspólnotê osób. S± oni, tak samo jak my, czê¶ci± wielkiej spo³eczno¶ci rozumnych stworzeñ, które wielbi± Boga i pragn±, aby¶my wszyscy mogli Go uwielbiaæ w doskona³ej jedno¶ci wspólnoty ¶wiêtych w niebie.

Czy ja kocham mojego Anio³a Stró¿a?

Je¿eli spojrzymy na to, jak my mo¿emy odwzajemniæ mi³o¶æ anio³ów do nas, to zauwa¿amy od razu, ¿e nie jest to ³atwe. Nie mo¿emy kochaæ anio³ów mi³o¶ci± uczuciow±, jako ¿e s± ca³kowicie niematerialni. Mo¿emy jednak dok³adnie tak samo, jak anio³owie nas, poznaæ ich i wybraæ jako naszych pomocników w spe³nianiu woli Bo¿ej na ziemi. Zatem im bardziej wspó³pracujemy z ³ask± Bo¿±, im wytrwalej d±¿ymy do ¶wiêto¶ci, tym bardziej ³±czymy siê z anio³ami w uwielbieniu Boga i tak¿e ro¶nie nasza mi³o¶æ do nich. Upodabniamy siê bowiem do anio³ów w ich doskona³ym uwielbieniu Boga.

Raz jeszcze u¶wiadamiamy sobie, ¿e niebieskie duchy ucz± nas tego, czym jest prawdziwa mi³o¶æ. Je¿eli bowiem kochamy tylko uczuciem, które ³±czy siê z tym, co zmys³owe, nasza mi³o¶æ zawsze jest nietrwa³a i przemijaj±ca. Kiedy jednak poznamy i zdecydujemy, ¿e pragniemy kogo¶ obdarzaæ nasz± mi³o¶ci±, to taka w³a¶nie mi³o¶æ jest wieczna. Wtedy dopiero zaczniemy powoli rozumieæ, co znacz± s³owa ¶w. Paw³a z Hymnu o mi³o¶ci: Mi³o¶æ nigdy nie ustaje... (1 Kor 13, Cool.

Ks. Tomasz Stêpieñ

Pozdrawiam serdecznie Rafaela
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #145 : Luty 27, 2011, 20:46:25 »

Przes³anie archanio³a Micha³a

styczeñ 2011 (LM-1-2011)

OFIAROWUJEMY CI Z£OT¡ SPOSOBNO¦Æ

Przekaza³a Ronna Herman

 

Umi³owany mistrzu, my, pos³añcy i s³u¿ebnicy Boga Ojca Matki, jeszcze raz bijemy w dzwony i wzywamy Was, wszystkie potê¿ne si³y zastêpów ¦wiat³o¶ci, ³±czcie siê i jednoczcie! Was, którzy przez niezliczone wieki byli¶cie rozproszeni w ca³ym wszech¶wiecie, a teraz zgromadzili¶cie siê na b³ogos³awionej planecie Ziemi, aby siê pomóc narodziæ nowej erze i nowej rzeczywisto¶ci.

Sami sobie stworzyli¶cie i rozbudowali poczucie oddzielno¶ci, oddaj±c swoj± moc tym, co wzro¶li w si³ê metod± „dziel i rz±d¼”. ICH CZAS JU¯ PRZEMIN¡£, Ukochani moi! Nadesz³a pora, aby ka¿dy z Was znów sta³ siê panem swojej ni¿szej natury oraz rozpocz±³ proces ponownego jednoczenia miriadów cz±stek w³asnego ja w wehiku³ ¦wiat³o¶ci, harmonijny i pe³en mi³o¶ci. Musisz sobie przywróciæ ³±czno¶æ i harmoniê z cia³em mentalnym. Musisz odzyskaæ ¶wiadomo¶æ, ¿e w Twoim w³asnym mózgu zawiera siê o¶rodek m±dro¶ci i mocy, doskona³y i w pe³ni funkcjonuj±cy, a znany jako ¶wiêty umys³. Musisz wyciszyæ i odnowiæ swoj± naturê emocjonaln±, ze¶rodkowaæ j± w solarnym o¶rodku serca. Potwierdzenia w³asnej warto¶ci, mi³o¶ci, poczucia sukcesu oraz prawdy musisz przestaæ szukaæ na zewn±trz, poza sob±. To w Tobie samym zawiera siê wszystko, co niezbêdne do utwierdzenia siê w ¶wiadomo¶ci duchowej, do szczê¶cia, obfito¶ci i wreszcie, o tak, do wznoszenia siê w wy¿sze wymiary istnienia. Masz w sobie swoj± w³asn± Bosk± OBECNO¦Æ JAM JEST, masz tak¿e zindywidualizowan± ¶wiadomo¶æ w³asnej Bosko¶ci. Nie gdzie¶ hen, na wysoko¶ciach, ale w sobie.

Niejeden z Was, ulegaj±c wp³ywom egotycznego cia³a pragnieniowego, rozmi³owa³ siê poczuciu w³adzy i posiadania. I owszem, przybyli¶cie na tê piêkn± planetê Ziemiê jako wspó³twórcy, a¿eby móc budowaæ, udoskonalaæ i cieszyæ siê królestwem materii. Jednak¿e gdzie¶ na tej drodze wpadli¶cie w pu³apkê w³asnych dokonañ i umiejêtno¶ci – i do tego stopnia utknêli¶cie na etapie posiadania i gromadzenia dóbr materialnych, ¿e sta³y siê one dla Was miar± mi³o¶ci i sukcesu! Uroili¶cie sobie, ¿e maj±c wystarczaj±ce wp³ywy i w³adzê, tym samym bêdziecie godni mi³o¶ci albo ¿e skarbiec pe³en bogactw i wszelkiego dobytku zapewnia cz³owiekowi podziw i szacunek. Tymczasem wprawdzie anga¿owanie ca³ej energii w tego rodzaju zewnêtrzne przejawy Twej warto¶ci daje Ci chwilowe zadowolenie, ale i zarazem przyprawia o bezustann± frustracjê i niedosyt. A co bêdzie, kiedy odbior± Ci w³adzê i maj±tek? Co poczniesz, je¶li utracisz dobytek? Z czym bêdziesz siê wówczas uto¿samiaæ? Czy wtedy nie stracisz wszystkiego, co w Twoim pojêciu stanowi o tym, kim i czym jeste¶? I wiêcej, z tej w³a¶nie przyczyny tak wielu traci wszelk± chêæ do ¿ycia, a niektórzy posuwaj± siê nawet do samobójstwa! Jako ¿e w swoim mniemaniu zostali pozbawieni wszystkiego, co kochaj± i ceni±, a w tym poczucia, ¿e zas³uguj± na mi³o¶æ i powa¿anie.

Trzeba siê skupiæ na ¶wiecie wewnêtrznym, na sanktuarium Duszy. Zarówno dusza, jak i cia³o fizyczne, a przede wszystkim umys³, funkcjonuj± zgodnie z w³asnymi rytmami, maj± swój w³asny porz±dek i cel. Duszê ca³kowicie poch³ania d±¿no¶æ do o-¦wiec-enia, umys³ skupia siê na zdobywaniu i przechowywaniu informacji, podczas gdy cia³o fizyczne zapamiêtale oddaje siê doznaniom zmys³owym. Ludzko¶æ podlega nieustannym, cyklicznym procesom rozwoju, a po nich okresom stagnacji i rozk³adu, które przygotowuj± warunki do nowego etapu wzrostu i ekspansji. Mistrz zwraca siê ku swemu wnêtrzu i tam odnajduje mo¿liwo¶ci lepszego, szczê¶liwszego ¿ycia, podczas gdy dusze nieprzebudzone tylko rozgl±daj± siê wokó³ siebie w poszukiwaniu bod¼ców ¿yciowych i zadowolenia poprzez przyjemno¶ci zmys³owe oraz posiadanie dóbr materialnych. Cz³owiek upatruj±cy mi³o¶ci gdzie¶ poza sob± i rzutuj±cy j± na zewn±trz jest zawsze bezbronny, nara¿ony na zranienie i wiecznie potrzebuje samopotwierdzenia ze strony kogo¶ lub czego¶. Wraz ze ¶wiadomo¶ci± mi³o¶ci, która p³ynie z wewnêtrznego ¼ród³a i któr± ogarniasz to, co na zewn±trz, p³ynie niewyczerpany strumieñ pewno¶ci siebie i samoakceptacji. Taka mi³o¶æ pragnie ci±gle wzmagaæ swoje b³ogie poczucie jedno¶ci i harmonii z wszechstworzeniem i promieniowaæ nimi na ¶wiat.

Mi³o¶æ jest istot±, esencj± wszechstworzenia. Mi³o¶æ zawiera siê w diamentowych cz±stkach ¦wiat³a, jakie tryskaj± z o¶rodka serca Najwy¿szego Stwórcy wielkimi strumieniami kosmicznej substancji ¿yciowej – Stwórcy nieustannie pragn±cego do¶wiadczaæ SAMEGO SIEBIE coraz to bardziej i wiêcej. Owa kosmiczna substancja ¿yciowa lub diamentowe cz±stki elementarne s± b³ogos³awionym darem, przeznaczonym do u¿ytku ca³ego stworzenia, na wszystkich jego poziomach, od najwy¿szego, najpotê¿niejszego, do najni¿szego, skrajnie ograniczonego – ale pod pewnymi warunkami! Wyra¿anie w³asnego jestestwa, jedynego wszak w swoim rodzaju, stanowi prawo Ci przyrodzone, o ile dzia³asz z mi³o¶ci± i wspó³tworzysz w harmonii z Bosk± matryc±, która zawsze pozostaje doskonale zgodna ze wszechogarniaj±cym planem Stwórcy. A wiêc, mój kochany, jak dalece Twoje dzie³a rodz± siê z mi³o¶ci i stanowi± jej wyraz? Jak± ¶wi±tyniê stworzy³e¶ swojej duszy? A mo¿e uto¿samiasz siê jedynie z cia³em, mo¿e nieustannie siê os±dzasz, skupiaj±c siê na samych niedoskona³o¶ciach i porównuj±c siê z innymi? Taka wieczna walka z sob± - takim, jaki jeste¶ - przynosi Ci tylko nieuchronn± klêskê oraz umacnia Ciê w wypaczonym stosunku do siebie (w wiecznej hu¶tawce miedzy samouwielbieniem a nienawi¶ci± do siebie, przez co siê p³awisz we frustracji, pastwisz nad sob± i grzê¼niesz w niedoli, w której sam siebie pogr±¿asz. Czy w³a¶nie tak jest z Tob±? Jaki ¶wiat sobie stworzy³e¶ z pomoc± my¶lokszta³tów, którymi bezustannie promieniujesz? Jaki przyk³ad dajesz swoim bliskim, ma³¿onkowi, ma³¿once, partnerowi, partnerce, dzieciom i innym ukochanym? Czy emanuje z Ciebie duma z tego, kim jeste¶ w swojej najg³êbszej ja¼ni, czy emanujesz ¶wiadomo¶ci± bezcennego daru, jakim jest ¿ycie? Czy s³u¿ysz dobrym przyk³adem, d±¿±c do udoskonalania miriadów aspektów samego siebie?

Niezale¿nie od tego, jakie masz stanowisko, w jakim znajdujesz siê po³o¿eniu czy okoliczno¶ciach ¿yciowych, przed Tob±, tak jak przed ka¿dym z Was, otwiera siê ¶cie¿ka z³otych mo¿liwo¶ci, ofiaruj±ca z³ot± sposobno¶æ, która Ci pozwoli staæ siê panem w³asnej mocy, czerpaæ ze ¼ród³a tworzenia, ujawniæ liczne u¶pione talenty i umiejêtno¶ci, dot±d ukryte w g³êbi banków pamiêci. No i teraz jeste¶my tak blisko, jak nigdy przedtem, aby obserwowaæ, pomagaæ, zachêcaæ, czyniæ cuda, wyg³adzaæ przed Tob± ¶cie¿kê oraz wspieraæ Ciê w d±¿eniu naprzód i wzwy¿.

Pora, aby¶cie wszyscy, mê¿ni szafarze ¦wiat³o¶ci, zerwali i przekroczyli granice dyskryminacji, bezsilno¶ci i ograniczeñ. Kobiety Ducha, ¶lemy Wam wyzwanie: niech ka¿da z Was bêdzie ¶wiat³em przewodnim i w³adczyni± ¶wiec±c± przyk³adem mê¿czyznom. B³agamy Was, mê¿owie dzielni i prawi, b±d¼cie równie¿ tak wspó³czuj±cy, ¿eby kobiety mog³y siê na Was wzorowaæ. Chodzi nam o zatarcie i zniesienie granic pomiêdzy Wami, o to, aby¶cie sobie wzajemnie przekazywali i przyjmowali dary i przymioty w³a¶ciwe ka¿dej p³ci – aby¶cie przyswajali sobie energie p³ci dot±d przeciwnej, tak bardzo potrzebne Waszym cia³om mentalnym i emocjonalnym. Prawdziwo¶æ, autentyczno¶æ ka¿dego z Was zale¿y od osi±gniêtego poziomu ¶wiadomo¶ci, od stopnia, w jakim asymilujecie kosmiczny dar ¶wiadomo¶ci Boskiej. Pozyskan± wiedzê najpierw nale¿y sobie przyswajaæ, a nastêpnie udowodniæ, ¿e siê potrafi ¿yæ zgodnie z tym poziomem m±dro¶ci. To Twoje w³asne Ja wy¿sze i w³asna Obecno¶æ Boska os±dza, jak dalece jeste¶ gotów i chcesz siê wznosiæ po spirali inicjacji. Uprzedzali¶my, jak samotna i niezale¿na od wszelkiej religii jest ¶cie¿ka tak zwanego w-niebo-wstêpowania, czyli wznoszenia siê na wy¿sze poziomy ¶wiadomo¶ci. Wznosisz siê, przechodz±c przez inicjacje zaprojektowane indywidualnie, tylko dla ciebie, bo nikt inny nie jest taki jak Ty. A jednak, mój skarbie, ka¿dym swoim najmniejszym postêpem, ka¿d± zdobycz± duchow±, nawet bardzo nieznaczn±, kolejnym krokiem dalej na w±skiej ¶cie¿ce mistrzostwa, wraz z sob± poci±gasz wzwy¿ tak¿e ca³± ludzko¶æ! Proces, przez który w³a¶nie przechodzisz, czyni Ciê jedynym w swojej esencji, lecz jednym ze wszechistnieniem.

Jednym z najcudowniejszych darów, jakie Ci przypadn± w udziale, kiedy wejdziesz na ¶cie¿kê w-niebo-wstêpowania, jest mo¿no¶æ prze¿ywania stanów b³ogo¶ci-szczê¶liwo¶ci, dostêpnych w wy¿szych wymiarach. Kto ich raz zazna, ten ju¿ do¶wiadczy³ przeb³ysku prawdziwego stanu istnienia i odt±d ju¿ zawsze do nich d±¿y. Gdy tylko diamentowe cz±stki elementarne Boskiej ¶wiadomo¶ci w dostatecznej mierze wype³ni± Ci ¶wiête serce, Umi³owany, b³ogie stany szczê¶liwo¶ci bêd± Ciê ogarniaæ coraz czê¶ciej. Wtedy odczujesz pe³niê i narastaj±c± potêgê mi³o¶ci, tak bezgranicznej, ¿e od nadmiaru tego Boskiego eliksiru ¿ycia serce ma³o Ci nie pêknie! Stany te mog± siê pojawiaæ podczas medytacji, szczególnie medytacji w kryszta³owej piramidzie. Jednak¿e celem najwy¿szym powinno byæ doznawanie b³ogo¶ci-szczê¶liwo¶ci w ¿yciu codziennym, w dzia³aniu. Oto co znaczy „byæ na tym ¶wiecie, ale nie z tego ¶wiata”. Wype³niaj±c codzienne obowi±zki, wyobra¿aj sobie, ¿e anio³ stró¿ siedzi Ci na ramieniu i trwaj ze¶rodkowany w ¶wiêtym sercu, tak aby¶ by³ ci±gle ¶wiadom tej iskry Boskiej Mi³o¶ci-¦wiat³a, która w Tobie goreje. Zdobywszy tê umiejêtno¶æ ,znajdziesz siê na prostej drodze do stworzenia sobie w³asnego raju na Ziemi.

Prawo ko³a gwarantuje, ¿e stereotypy wibracyjne, jakie wysy³asz w ¶wiat, musz± do Ciebie powróciæ wraz z fal± nagromadzonej i tak samo nacechowanej energii (albo z fal± wibracji tego samego rodzaju). Stanowisz centrum wiru energii kr±¿±cej okrêgiem lub pêtl± wibracji, które wys³a³e¶ w ¶wiat materialny przez swój o¶rodek mocy solarnej. Spot s³oneczny to nader trafna nazwa, poniewa¿ podobnie jak Ziemia i ludzko¶æ dostaj± energiê kosmiczn± od S³oñca swego uk³adu s³onecznego, tak te¿ i ka¿dy z Was emanuje energi± si³y ¿yciowej przez w³asny o¶rodek mocy solarnej. Przez chwilê popatrz na siebie jako na centrum w³asnego ¶wiata. Jeste¶ w nim ¼ród³em mocy, a my¶li, dzia³ania i intencje, których energi± promieniujesz, p³yn±c zataczaj± kr±g w kszta³cie pêtli, za¶ po drodze energia ta przyci±ga i ³±czy siê z  sobie podobn±. Tym sposobem owa energia potêguje siê i przejawia w ¶wiecie przyczyny i skutku –tym samym umacniaj±c Twój obraz rzeczywisto¶ci. Cia³o wch³ania pewn± czê¶æ tej energii, co – w zale¿no¶ci od rodzaju jej wibracji - przyczynia Ci bólu i cierpienia albo rado¶ci i b³ogos³awieñstw. Kolejna jej czê¶æ p³ynie do ty³u i tam tworzy drug± pêtlê znaku nieskoñczono¶ci. I, ostatecznie, pozosta³o¶æ wibracji energetycznych o wy¿szych czêstotliwo¶ciach stopniowo wnika w Twoje osobiste ko³o stwórcze. W ten sposób ska¿ona energia negatywna stale siê powiêksza i zacie¶nia wokó³ Ciebie niczym „mury” Twego prywatnego wiêzienia, podczas gdy energia pozytywna ci±gle buduje i umacnia Twój wehiku³ ¦wietlny oraz wci±¿ siê poszerzaj±c± samo¶wiadomo¶æ, ¶wiadomo¶æ ogromnego Ja. Czy nie zapewniali¶my Was, ¿e przyszli¶cie na Ziemiê jako wspó³twórcy, w³adaj±cy Bosk± moc±?

Do Boskiego projektu przysz³o¶ci ludzko¶ci i Ziemi, który w³a¶nie powstaje, ka¿dy z Was mo¿e wnie¶æ co¶ osobistego i niepowtarzalnego. Dosta³e¶ od Stwórcy dar nadzwyczajny, nies³ychany przywilej – mo¿esz wspó³uczestniczyæ w kreowaniu w³asnego przeznaczenia! Ka¿dy z Was ma w sobie potencja³ stania siê ¶miertelnikiem w blasku chwa³y! Ludzie przeistaczaj± siê w ¶miertelników uduchowionych, przenikniêtych Duchem, co im zapewnia status nie¶miertelno¶ci. Jeste¶ wielofasetowy/ Multi-aspektowy/ wielopostaciowy, Twoja ¶wiadomo¶æ operuje na tylu poziomach, ¿e obecnie nie zdo³a³by¶ nawet tego poj±æ! Jeste¶ nie¶mierteln± Dusz± pos³uguj±c± siê ¶miertelnym umys³em i cia³em. Przechodzisz teraz przez proces poszerzania siê ¶wiadomo¶ci i nape³niania ¦wiat³em.

Nadszed³ czas, ¿eby¶ wysun±³ siê na prowadzenie, zaj±³ stanowisko, czas, by Ciê us³yszano. Zacznij st±d, gdzie jeste¶ – ze swego najwy¿szego poziomu rozumienia, spogl±daj oczami mi³o¶ci, czuj sercem pe³nym wspó³czucia i dzia³aj, kieruj±c siê rozumem nieprzes³oniêtym poczuciem winy, lêkiem ani os±dzaniem - oto jak odnajdziesz w³asn± prawdê. Oto jak Twój ¶wiat i rzeczywisto¶æ wype³ni bezbrze¿na mi³o¶æ, rado¶æ i obfito¶æ. Oto droga mistrza, droga prawdy, droga powrotna do domu.

Jeste¶ ¦wiat³em przewodnim, Umi³owany, choæ nawet sobie nie wyobra¿asz potêgi, jak± siê stajesz. Wy, nowi s³u¿ebnicy ¶wiata, wspó³tworzycie nowy mózg, now± ¶wiadomo¶æ, która powoli przenika star± ¶wiadomo¶æ zbiorow± trzeciego i czwartego wymiaru, przemieniaj±c wibracje energetyczne jej pogl±dów, co pomaga ludziom uwalniaæ siê od g³êboko zakorzenionych lêków, poczucia wstydu, bezwarto¶ciowo¶ci, winy i ubóstwa. Kiedy poszerzasz swoj± ¶wiadomo¶æ, przyswajasz sobie wibracje wy¿szych wymiarów oraz podejmujesz zobowi±zanie ¿ycia zgodnego z w³asn± prawd±, tak jak j± pojmujesz, tym samym wspó³stwarzasz system pogl±dów ¶wiadomo¶ci zbiorowej o wy¿szych, wysubtelnionych czêstotliwo¶ciach wibracyjnych. £±cz± siê one z innymi wibracjami wy¿szymi i wspólnie emanuj± w ¶wiat przyczynowo-skutkowy wibracje ¦wiat³a-Mi³o¶ci. £±czenie si³ z lud¼mi sobie podobnymi stwarza efekt synergetyczny, dziêki któremu rosn± one w tempie geometrycznym, tak ¿e nowa wysubtelniona ¶wiadomo¶æ zbiorowa zatacza coraz to szersze krêgi.

Szanujemy Ciê za Twoje mêstwo. Zdajemy sobie sprawê, jak d³ug± i mozoln± drogê przeby³e¶. Zdradzimy Ci jednak, mi³y przyjacielu, ¿e czas udrêki i cierpieñ stopniowo odchodzi do przesz³o¶ci, ¿e staj± siê one tylko zwietrza³ym, bledn±cym wspomnieniem. Czas cudów jest ju¿ w zasiêgu rêki. Dzieñ po dniu eliminujemy coraz wiêcej energii ograniczaj±cych nasze wzajemne kontakty i rozpuszczamy coraz wiêcej negatywnych wibracji, jakie siê k³êbi± w eterze. Zapewniamy, ¿e ju¿ nied³ugo wszyscy dostrze¿ecie jakie¶ potwierdzenie wielko¶ci nadchodz±cej epoki. I bez najmniejszych w±tpliwo¶ci rozpoznacie swój wk³ad w tê jej wspania³o¶æ. By³em z Tob±, kiedy przed wiekami wieków stawia³e¶ na Ziemi pierwsze kroki. I nadal z Tob± pozostanê, aby Ciê prowadziæ, inspirowaæ i i dodawaæ si³, zanim nie bêdziesz gotowy, ¿eby wróciæ do swego prawdziwego domu we wspania³ym królestwie Boga Ojca Matki. JESTEM na zawsze Twoim przyjacielem, opiekunem i towarzyszem w Duchu.

JAM JEST archanio³ Micha³.

Prze³o¿y³a Anna ¯urowska
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #146 : Luty 27, 2011, 20:47:36 »

Przes³anie archanio³a Micha³a

Luty 2011 (LM-2-2011)

TWORZYSZ W£ASNE ¦WIAT£O S£ONECZNE

Przekaza³a Ronna Herman

 

Umi³owany mistrzu, oddech Stwórcy jest paliwem istnienia, Ty za¶ p³omieniem przezeñ zasilanym. Wa¿ne, aby¶ rozumia³, ¿e w³a¶nie teraz tworzy siê Twoje w³asne indywidualne ¦WIAT£O S£ONECZNE, stanowi±ce odbicie Twojej esencji Boskiej. Proces ludzkiej my¶li intelektualnej musi siê tak rozwin±æ, aby przekroczyæ ograniczenia jêzykowe. Na ludzko¶æ czeka niezmierne bogactwo wiedzy dostêpnej na drodze inspiracji. Chc±c korzystaæ z m±dro¶ci Kosmicznej Rady ¦wiat³o¶ci, trzeba w sobie wykszta³ciæ zdolno¶ci intuicyjne. Ta m±dro¶æ nie przyjdzie do Ciebie z zewn±trz. Rozb³y¶nie Ci ona w ¶wiêtym umy¶le, zaja¶nieje w ¶wiêtym sercu. Trzeba siê do niej wznie¶æ, siêgn±æ po ni± i mocno siê jej uchwyciæ. Sama nie sp³ynie na Ciebie prosto z nieba, ani nie bêdzie Ciê szukaæ po¶ród przyziemnych wyziewów i oparów planów fizycznych.

Doznañ, jakie niesie dojrza³a duchowo¶æ, nie prze¿ywa siê nie¶wiadomie. Musi w Tobie zago¶ciæ Bosko¶æ, która trwa sama przez siê albo - mówi±c konkretnie - trwa dziêki praktykowaniu pranicznego oddechu ¯ycia, a innymi s³owy, dziêki oddychaniu diamentowymi cz±stkami esencji Stwórcy. W ten to sposób stale zasila Ciê pokarm duchowy, p³yn±cy z rzeki ¯ycia poprzez ósm± czakrê zwan± gwiazd± Duszy. Ten mocodajny oddech nieskoñczono¶ci otwiera przed Tob± drogi wiod±ce ku wielowymiarowym poziomom ¶wiadomo¶ci stwórczej. Musisz przemieniæ swój sposób my¶lenia i postrzegania, poszerzyæ perspektywê wewnêtrzn±. Nie zdo³asz sobie „wypreparowaæ” i wyodrêbniæ samego Ducha Stwórcy, gdy¿ Duch - w takim czy innym stopniu - przenika wszystko, co istnieje. Je¿eli pragniesz zawrzeæ w sobie bezmiar Ducha, musisz poszerzyæ w³asn± ¶wiadomo¶æ.

Musisz przyj±æ do wiadomo¶ci fakt, ¿e o¶rodkiem i fundamentem wszelkich religii jest jedno i to samo „j±dro” lub to, co stanowi istotê serca Boga Ojca Matki. Ani dogmaty, ani przes±dy, ani przykazania czy restrykcje, ale mi³o¶æ, moc i doskona³o¶æ rodz± zdolno¶æ tworzenia i radowania siê ¶wiatami piêkna, równowagi i harmonii. Kiedy umys³ i serce Boga objawi siê lub urzeczywistni w Tobie samym, stajesz siê jedn± z faset zbiorowego Mesjasza. I tak siê wype³nia Twoje przeznaczenie (s)twórcze.

Jeste¶ iskr± Stwórcy, postaci± Boskiej ¶wiadomo¶ci przejawionej –na poziomie stworzenia zwanym stanem niewzruszonego pokoju. ¯yj±c w ¶wiecie, albo go ubogacasz, albo ska¿asz. Jak p³onie Twój ogieñ, czy jasno i ciep³o – a je¶li tak, to w jakim stopniu? Czy goreje promiennie i ogrzewa serca równie¿ innym ludziom? Czy te¿ zaledwie pe³ga, nie mog±c ogrzaæ nawet w³asnego? Okre¶lenie „zimne serce” nie przystaje do kogo¶, kto chce byæ prawdziwym szafarzem Boskiej ¦wiat³o¶ci! Mo¿liwe jest jedno z dwojga: albo siê brnie dolin± krainy cienia wraz z tymi, którzy siê przyczynili do jej powstania, albo pod±¿a siê z zachwytem w blasku Bo¿ej ¦wiat³o¶ci.

Ka¿dy z Was ju¿ siê orientuje, czym jest dwana¶cie Promieni ¶wiadomo¶ci Boskiej, które w³a¶nie usi³ujecie sobie tak przyswoiæ, aby siê sta³y nieod³±czn± czê¶ci± Waszej natury. Istnieje jednak pewien niezwykle istotny aspekt stworzenia, do tej pory nie znany, nie ujawniany ogó³owi ludzi. Wszystko, co siê przejawia we wszech¶wiecie wszech¶wiatów zwanym omniwersum, usnute jest z uporz±dkowanej energii pochodz±cej z g³êbi serca Najwy¿szego Stwórcy. Istnieje stwórcze j±dro g³ówne ¶wiadomo¶ci kosmicznej zawieraj±ce pewn± ilo¶æ esencji Najwy¿szego Stwórcy o pe³nym zakresie widma ¶wietlnego.

Bóg Ojciec i Bóg Matka naszego wszech¶wiata zastali czê¶ciowo obdarzeni tymi przymiotami i atrybutami Stwórcy. Stanowi± one podstawowe ¼ród³o ¶wiadomo¶ci stwórczej w tym wszech¶wiecie - i to dziêki nim wszystko pozostaje w sta³ej równowadze, w harmonii. Przedtem, zanim owe Boskie Promienie Boga Ojca Matki zaczê³y emanowaæ w wielk± pustkê kosmiczn±, zape³ni³y j± nieprzeliczone a potê¿ne Promienie Najwy¿szego Stwórcy. Utworzy³y one olbrzymie obszary przestrzeni charakteryzuj±cych siê rozmaitymi gêsto¶ciami ¦wiat³a oraz ró¿norodno¶ci± komórek ¶wiadomo¶ci czasowej, zawieraj±cych nieskoñczon± liczbê Boskich planów mo¿liwych ¶wiatów materialnych. Miêdzy poszczególnymi pod-wszech¶wiatami istniej± membrany ¶wietlne, wyra¼nie je od siebie odgraniczaj±ce. Linii tych barier ¶wietlnych nie sposób przekroczyæ bez specjalnej Boskiej dyspensy. Niektóre z tych wielkich Promieni Stwórcy s± du¿o szersze lub rozleglejsze od innych. Istnieje te¿ pewna liczba cienkich membran ¶wietlnych mieszcz±cych w sobie kody komórek czasowych ukrytych w piramidach ¦wiat³a. W obrêbie ka¿dego pola energii i w przestrzeni ka¿dego z wymiarów, jakie s± we wszech¶wiecie, znajduj± siê ¿ywe piramidy ¦wiat³a/¯ycia. Z tych skarbnic ¦wiat³o¶ci wyp³ywa ¦wiat³o stwórcze do u¿ytku Elohim oraz budowniczych form, którzy - zgodnie z poruczeniem Boga Ojca Matki - opracowuj± nowe projekty stwórcze. Ka¿da gwiazda galaktyki stanowi punkt wêz³owy wibracji energetycznych. Ka¿dy cz³owiek funkcjonuje tak jak ¿ywa gwiazda, zdolna do otrzymywania i wysy³ania harmonijnych wibracji na miarê w³asnego poziomu ¶wiadomo¶ci. Pewnie ju¿ kojarzycie, ¿e wibracje, o których mowa, nazywamy pie¶ni± Duszy. Jeste¶ wiêc pewnym punktem lub stanem ¦wiat³a, wibruj±c± iskr± Bosk±. A ten wszech¶wiat to jedna gigantyczna niebiañska pie¶ñ Duszy.

Z esencji serca Boga Ojca Matki zosta³a stworzona/ przejawiona esencja wspó³stworzyciela – Syna lub Córy. Te cudowne byty uosabiaj± moc i majestat Boskich Rodziców – odpowiednio umniejszon± w wyniku zjawiska refrakcji (refrakcja – zjawisko za³amania fal na granicy dwóch ró¿nych o¶rodków – przyp. t³um.). I podobnie - z powodu refrakcji - Bóg Ojciec Matka przejawiaj± moc o stopieñ mniejsz± ni¿ Stwórca Najwy¿szy.

W naszym wszech¶wiecie istniej± trzy dzia³y lub parcele g³ówne. Jako ¿e proces stwórczy jest zbyt skomplikowany, ¿eby go ludzki umys³ móg³ ogarn±æ, poni¿ej wyja¶niamy to w sposób niezmiernie uproszczony:

1. Z esencji stwórczego j±dra g³ównego ¶wiadomo¶ci kosmicznej (o którym wy¿ej) powsta³a - w obrêbie wszechca³o¶ci - okre¶lona liczba pod-wszech¶wiatów o atrybutach, przymiotach lub w³a¶ciwo¶ciach Boskiego ¦wiat³a tak natury ¿eñskiej, jak i mêskiej – w równych proporcjach, doskonale wzajemnie siê równowa¿±cych.

2. Jednak¿e, kiedy ju¿ zosta³a stworzona wiêksza liczba pod-wszech¶wiatów, g³ówne si³y procesu stwórczego przybra³y dwie orientacje. Jedne posz³y w kierunku tworzenia pod-wszech¶wiatów o atrybutach mêskiej natury ¶wiadomo¶ci Boskiej, inne za¶ ¿eñskiej. Boskie plany po³owy tych pod-wszech¶wiatów uwzglêdnia³y przede wszystkim Boskie przymioty Ojca i Syna, to jest wolê, moc i cel-zamys³ oraz mentalne ukierunkowanie uwagi na zewn±trz, podczas gdy w³a¶ciwo¶ci ¿eñskie Matki i Córy, czyli takie przymioty jak wspó³czucie, moc krzepienia, intuicja i uwaga zorientowana do wewn±trz, mia³y mieæ tylko warto¶æ wspieraj±c±.

3. Jest taka sama liczba pod-wszech¶wiatów, w których prym wiod± przymioty Matki i Córy, podczas gdy atrybuty mêskie Ojca i Syna odgrywaj± rolê drugorzêdn±. Czy¿ nie mówili¶my, ¿e nasze uniwersum mo¿na by nazwaæ aren± wielkiej i nadzwyczajnej ró¿norodno¶ci, ró¿norako¶ci? Zosta³o ono pomy¶lane jako uniwers-ytet, na którym w³a¶nie Wy, pos³añcy gwiazd, mo¿ecie pobieraæ nauki. Jednak¿e zasadniczym celem nieskoñczonej ró¿norodno¶ci i ró¿norako¶ci stworzenia jest to, by Stwórca móg³ do¶wiadczaæ nieograniczonej liczby wariantów SIEBIE SAMEGO.

Nasz /Wasz w³asny pod-wszech¶wat ju¿ od samego poczêcia by³ kosmicznym do¶wiadczeniem Ojca i Syna. Chocia¿ Bóg Matka i cudowne przymioty Bogini istnia³y w nim zawsze, to nie ja¶nia³y one pe³ni± chwa³y ani nie mog³y bez reszty wyra¿aæ istoty/esencji Jej bytu. Obecnie przyszed³ czas, by oba te aspekty Stwórcy: Matki/Córy i Ojca/Syna odzyska³y równorzêdny status partnerstwa. Ten cudowny proces ewolucyjny w³a¶nie siê toczy w obrêbie naszego wszech¶wiata - we wszystkim, co w nim stworzone.

We wszystkich wymiarach i podwymiarach zawiera siê nieskoñczona rozmaito¶æ pól lub stanów ¶wiadomo¶ci – od niemal ca³kowitego braku samo¶wiadomo¶ci do najwy¿szego stanu ¶wiadomo¶ci absolutnej Boga naszego Ojca Matki, do ¶wiadomo¶ci JAM JEST, KTÓRY JEST. Przebudzenie siê Ja¼ni z nie¶wiadomego stanu istnienia jest jednym z najbardziej radykalnych etapów ewolucji rodzaju ludzkiego. Jednak¿e zanim kto¶ siê stanie samo¶wiadomy, musi sobie najpierw uprzytomniæ, co siê dzieje w jego osobistym ¶wiecie. Musisz wiêc wyostrzyæ swój proces my¶lowy oraz nauczyæ siê ¿yæ, jak to mówi±, W CHWILI OBECNEJ, w tera¼niejszo¶ci. Musisz zarazem zdobywaæ m±dro¶æ i do¶wiadczenie, a wiêc my¶leæ o tym, co chcesz zapamiêtaæ i przechowaæ w banku pamiêci. Tymczasem cz³owiek o nieprzebudzonej samo¶wiadomo¶ci dryfuje przez ¿ycie „na chybi³ trafi³”, najczê¶ciej wcale siê nie zastanawiaj±c nad konsekwencjami swoich czynów i bêd±c pozornie zdany na kaprysy losu.

Zanim Ty, poszukuj±cy na ¶cie¿ce, bêdziesz móg³ przej¶æ na kolejny poziom ewolucji, wst±piæ w kolejn± komórkê czasu, musisz siê poddaæ inicjacji wprowadzaj±cej Ciê w funkcje ¦wiat³a w piramidzie. Ludzkie wspó³-stwarzanie stanowi niewielk± cz±stkê wszechogarniaj±cego procesu stwórczego. W³a¶nie z tego wzglêdu k³adli¶my tak du¿y nacisk na to, aby¶ sobie utworzy³ osobist± piramidê ¦wiat³a w pi±tym wymiarze i podali¶my informacje na temat ró¿nych rodzajów piramid dostêpnych Ci w wy¿szych wymiarach oraz szczegó³owe instrukcje, w jaki sposób mo¿na z nich korzystaæ. I dlatego z naciskiem wyja¶niali¶my, jak wielk± rolê odgrywaj± piramidy ¦wiat³a w procesie wstêpowania na wy¿sze poziomy bytu. Nie bez powodu nazwali¶my Was wys³annikami gwiazd – kiedy znowu siê staniesz mistrzem samourzeczywistnionym, zainicjujesz proces tworzenia kryszta³owych nasiennych kodów ¯ycia, nowy proces ewolucyjny, który bêdzie stosowany w przysz³ej Z³otej Galaktyce. Proces ten ma staæ siê czê¶ci± ko³a w kole procesu stwórczego. Nied³ugo na ten temat pomówimy. Tymczasem studiuj, proszê, to wszystko, co ujawnili¶my do tej pory i staraj siê w sobie „wywo³aæ” i utrwaliæ plan kosmiczny, który stworzyli¶my Ci w umy¶le, a¿eby¶ móg³ zrozumieæ cudowne wydarzenia kosmiczne, jakie siê rozgrywaj± tu¿ przed Twoimi oczami.

PYTANIE: Niektórzy ludzie przychodz± na ¶wiat obdarzeni niekwestionowanymi zdolno¶ciami, na przyk³ad uzdrowicielskimi czy paranormalnymi itd. A w jaki sposób osoba przeciêtna, kto¶, czyje talenty pozostaj± w u¶pieniu, choæ spala go gor±ce pragnienie niesienia pomocy i chce dzia³aæ wraz z innymi pracownikami ¦wiat³o¶ci, sk±d kto¶ taki ma widzieæ, co mo¿e (potencjalnie) zaofiarowaæ ludzko¶ci?

ODPOWIED¬ RONNY: Moi kochani, tylko nieliczni u¶wiadamiaj± sobie swoje twórcze/ duchowe dary ju¿ w zaraniu ¿ycia. Na pocz±tku drogi zwykle co najwy¿ej mo¿na siê czym¶ interesowaæ lub pragnie siê doskonaliæ jakie¶ swoje zdolno¶ci. Jednak¿e wszyscy moi znajomi musieli poznaæ ¿ycie z wielu stron, a tak¿e przej¶æ przez liczne próby i sprawdziany, aby dopiero z czasem stopniowo zacz±æ rozwijaæ swoje talenty. Tak¿e ja sama, mimo ¿e przez ca³e ¿ycie miewa³am prze¿ycia duchowe, wcale nie d±¿y³am do poznania m±dro¶ci. Gor±co tego zapragnê³am dopiero dobrze pod sze¶ædziesi±tkê. Zdolno¶ci i talenty ujawniaj± siê stopniowo, w miarê jak starasz siê równowa¿yæ i harmonizowaæ wielorakie fasety swojego jestestwa. Która¶ z postaci Twego Ja wy¿szego zawsze tylko czeka, ¿eby nawi±zaæ z Tob± kontakt albo zamieszkaæ w Twoim ¶wiêtym sercu. A ilekroæ odbierasz przekaz informacji od w³asnej Duszy, masz szansê rozpoznaæ i rozwin±æ nowe dary, talenty, a tak¿e zdobyæ jeszcze g³êbsz± m±dro¶æ.

Rozwój zdolno¶ci wymaga pracy, zaanga¿owania, po¶wiêcenia i wytrwa³o¶ci. Ten wysi³ek siê jednak op³aca, zapewniam, wiem to z w³asnego do¶wiadczenia. Jeste¶my na Ziemi w³a¶nie po to, aby wspó³tworzyæ razem z Bogiem Ojcem Matk±. Ka¿dy mo¿e wykszta³ciæ talenty, o ile na to zapracuje. I je¶li zwróci siê do wewn±trz, w g³±b siebie, a zarazem siêgnie i zadzia³a „na zewn±trz”. Ukochany archanio³ Micha³ mówi³ nam ju¿ po wielekroæ:

„Pracuj±c nad rozwojem talentów, wykluczaj ze swego ¿ycia wszystko, co Ci siê nie podoba i odkryj swoj± pasjê. Ale je¿eli nawet dokonasz tylko tego jednego, ¿e siê staniesz ¦wiat³em przewodnim Mi³o¶c, i bêdziesz roztacza³ w ¶wiecie blask ¦wiat³o¶ci Boga Ojca Matki, to wystarczy!”

 

W ZWI¡ZKU Z POWY¯SZYM PYTANIEM

ARCHANIO£ MICHA£ PODA£ CZTERY G£ÓWNE RODZAJE

NAUK, KTÓRE PRZYNOSI NAM ¯YCIE:

·        Cz³owiek powinien odkryæ zdolno¶ci, dary i talenty, jakie w ka¿dym ¿yciu przynosi ze sob± na ¶wiat, aby ich do¶wiadczyæ oraz rozwin±æ i wydoskonaliæ. Zwykle pragnie on lub woli rozwijaæ przede wszystkim niektóre z nich, szczególnie te pozostaj±ce dopiero w zal±¿ku. Chc±c tego dokonaæ, trzeba siê jednak zdobyæ na wielki wysi³ek i po¶wiêciæ ca³y ogrom czasu, jaki jest potrzebny do zdobycia bieg³o¶ci w wybranej dziedzinie. Od czasu do czasu cz³owiek, który daleko ju¿ zaszed³ na drodze do mistrzostwa, inkarnuje siê z genialnymi zdolno¶ciami w dziedzinie ju¿ wydoskonalonej w poprzednich wcieleniach. Coraz czê¶ciej to siê przydarza tak zwanym starym duszom wcielaj±cym siê w obecnych czasach przyspieszonej transformacji.

·        W ka¿de ¿ycie wnosi siê równie¿ jakie¶ cechy ujemne, przywary albo uzale¿nienia. Bêd± one tak uwydatnione, ¿eby je absolutnie trzeba by³o pokonaæ, przetworzyæ lub wysublimowaæ, co pozwala odzyskaæ równowagê potrzebn±, by móg³ siê zacz±æ proces rozwoju Duszy i samo¶wiadomo¶ci, ¶wiadomo¶ci w³asnego prawdziwego Ja.

·        W ka¿dym wcieleniu bêdziesz mia³ do czynienia ze sprawami czy sytuacjami, jakich nie lubisz i nie aprobujesz, mog±cymi spowodowaæ dysonanse albo staæ siê ko¶ci± niezgody. Niektórych z nich nie da siê zmieniæ, bêdziesz wiêc zmuszony zaakceptowaæ je i staraæ siê maksymalnie obróciæ na swoj± korzy¶æ albo przynajmniej zrekompensowaæ oraz wyci±gn±æ z nich bezcenne nauki.

·                    Jednak¿e najwa¿niejszej lekcji udziela Ci ¿ycie wtedy, gdy starasz siê zainteresowaæ i zaanga¿owaæ tê czê¶æ swego jestestwa, któr± nazywaj± Dusz±, w d±¿enie do ponownego zjednoczenia z licznymi postaciami i aspektami Twojej natury Boskiej.

Dzielny mój wojowniku, wiemy, jak du¿o cierpieñ, niewygody i lêku mo¿e towarzyszyæ przyspieszonym procesom transformacji, przez jakie teraz przechodzisz, procesom powoduj±cym radykalne przemiany w ca³ym Twoim ¶wiecie. Wiedz, ¿e razem przezwyciê¿ymy wszelkie przeciwno¶ci. Celem naszej misji jest otwarcie drogi ka¿dej duszyczce, która zapragnie powróciæ do stanu harmonii. Zapewniam, ¿e udzia³ ka¿dego z Was wiele wnosi. W chwili zw±tpienia albo kiedy szukasz inspiracji czy potrzebujesz wiêcej si³y, schroñ siê w swojej piramidzie ¦wiat³a, a tam dodamy Ci odwagi, podniesiemy na duchu i ze¶lemy natchnienie. Kiedykolwiek poczujesz siê samotny i niekochany, spocznij w swoim ¶wiêtym sercu – bêdziemy tam na Ciebie czekaæ, aby Ciê nape³niæ promienn± mi³o¶ci± Matki Ojca, Boga naszego.

JAM JEST archanio³ Micha³.

Prze³o¿y³a Anna ¯urowska
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #147 : Marzec 17, 2011, 21:13:07 »

ANIOL  ZIEMIA

ET, o ile byl to naprawde on, zjawil sie bezszelestnie. Dzis powiedzialbym pewnie, ze jak wiadomo, jak duch. A moze byla to nieuchwytna zjawa.
Nie moglem w to uwierzyc, serce walilo mi jak mlotem, jakbym setke przebiegl w pietnascie sekund.(Ha! Nie jestem juz przeciez mlodzikiem!)
Wlasciwie nie mial w sobie nic nieziemskiego, pomojajac brak paznokci i owlosienia na rekach. Z mieszany patrzylem mu w twarz, na ktorej rowniez nie bylo ani sladu zarostu. Byl piekny. Tak uroczy, ze mogl uchodzic za dziewczyne- ale brakowalo mu biustu. Jego zeby lsnily w usmiechu jak diamenty! Jak go opisac? Czy ktos stal twarza w twarz z aniolem? A poza tym czy anioly sa rodzaju zenskiego, czy nijakiego? O dpowiedz padla, nim zdazylem sie zastanowic: - Gabriel byl rodzaju meskiego - usmiechnal sie bezczelnie.  - Michal i pozostali poslancy tak samo.
A niech tam! Aniol rodzaju meskiego. Ale teraz naprawde zadalem sobie pytanie, czy to sen, czy jawa. Przywolalem na pomoc cala sile woli i wyciagnalem do niego reke nad biurkiem.
- Niech bedzie pochwalony- wydusilem pospiesznie, bo nie wpadlem na nic lepszego.
Skinal glowa. Z jego rysow bily jednoczesnie ufnosc i smutek, serdecznosc i gorycz- ale poza tym z tej anielskiej twarzy nie dawalo sie wyczytac nic wiecej. W kazdym razie nie byl to chyba duch, bo dlon uscisnal mi dosc energicznie- ale nie byl tez czlowiekiem.
Pewnie, ze sie balem, ale moje vis-a-vis zneutralizowalo moj strach swoja wewnetrzna sila. W ktorakolwiek strone biegly moje mysli, ono juz je znalo. Nagle, w krodkiej chwili spokoju, wpadlem na idjotyczny  pomysl , zeby sie przedstawic. -Erich von Däniken-skinalem glowa.
-Ziemia- odklonil sie uprzejmie. - Co prosze? Powtorzyl spokojnie, jak gdyby mogo to okielznac zamet, panujacy w moich szarych komorkach:
- ZIEMIA! PLANETA! Czastka Wszechswiata! Nadal trzymal moja dlon. Nagle poczulem, jak moja reka zanurza sie w glebiach oceanu. Grzebietem zgietych palco dotknalem delikatnie dna morskiego. Znajdowaly sie tam wzgorza, gory i jedwabiscie miekkie rowniny. To zadziwiajace- moja reka robila sie coraz dluzsza. Leciutko, bez najmniejszego oporu, przebilem sie przez skorupe Ziemi. Na ulamek sekundy przyszedl mi na mysl obraz
"Czlowiek, ktory przechodzil przez mury". W tym filmie Heinz Rümann mogl przechodzic przez sciany metrowej grubosci. Ot, tak sobie.
A ja wsuwalem reke pod podmorskie lancuchy gor.  Ot, tak sobie. Delikatnie, prawie jak chirurg przykladajacy skalpel do skory pacjeta, przebilem palcem plaszcz Ziemi. Nagle przeszyl mnie straszliwy bol, poczulem, ze tysiac igiel przebija mi cialo az do kosci.
Odruchowo chcialem cofnac reke, ale ona tkwila jak w imadle. Aniol siedzacy vis-a-vis usmiechnal sie, scisnal moja dlon, oblewana wlasnie przez strumien lawy rozpalonej do bialosci. Nie musial wyjasniac przyczyny bolu: byla to podziemna eksplozja bomby jadrowej.

cdn- jutro
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #148 : Marzec 17, 2011, 22:02:43 »

To piêkne Rafaelo !  Co to jest ? Czy to fragment ksi±¿ki Ericha von Dänikena ?
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #149 : Marzec 18, 2011, 11:40:26 »

Witaj Chanell.
Tak, to jest fragment z ksiazki Ericha von Dänikena "Kosmiczne miasta w epoce kamiennej" tytul " Wstep: Aniol Ziemia "musze przyznac ze
ja tez jestem zauroczona tym fragmentem. Ale teraz do pracy, chce przepisac do konca ta opowiesc.

  Potem bol ustapil, moja reka wydluzala sie nadal-teraz siegala juz chyba na dwa kilometry w glab Ziemi. Czubkami palcow czulem plynny metal. Zadziwiajace , nie powinienem juz miec ani dloni, ani ramienia: wrzacy metal to przeciez nie ciepla kaszka z mlekiem. Potem niewidzialna sila poczela wykrecac mi stawy. Reka poruszala sie jak warzachiew we wrzacej zupie. - Mam zmienic swoje legowisko?- zazartowal lagodnie, a dla mnie
stalo sie nagle jasne, co mial na mysli: przesuniecie, skok biegunow.
- Na Boga! Nie! Bardzo prosze!
A potem poczulem opor. Dlon trafila jakby na gume, na cos czego nie moglem przeniknac. Bylem juz chyba blisko jadra Ziemi. Panowalo  tam cisnienie kilku miliono atmosfer- ale ja tego nie czulem. Moja konczyna chytana byla juz chyba tylko wspomnieniem mojej prawdziwej reki- reka astralna, jak powiedzieliby niektorzy. - Dlaczego nie moge siegnac dalej? Czym jest wypelnione wnetrze  Ziemi? Plazma? Gazem w stanie stalym?
 Idiotyczna sytuacja. Siedze przy swoim biorku w swoich czterech scianach, moja prawa reka siega skraju jadra Ziemi, naprzeciw mnie usmiecha
sie jakas zjawa, wygladajaca jak Pan Bog-junior. Na moich oczach jego glowa przeobraza sie w kule ziemska, cialo znika.
Blekitna planeta zaczyna wirowac mi przed oczyma jak hologram. Zdumiony widze , ze nasz glob staje sie przezroczysty. Na powierzchnie wyplywa gigantyczna platanina, siec grubszych i cienszych lini, krzyzujacych sie i przebiegajacych we wszystkich kierunkach. Na punktach przeciecia cos wiruje- jakby widzialny gaz, unoszacy sie w atmosfere. Wlasnie tam stoja potezne monolity. Siec jest troj wymiarowa. Z powierzchni- jak galezie, konary i pien prastarego debu- grube powrozy- korzenie przenikaja przez plaszcz Ziemi. Po calym ukladzie przebiegaja ladunki energetyczne. Rozgalezienia korzeni tkwia gleboko- rozchodza sie niczym cienkie struny delikatnych wlokien nerwowych. Jadro Ziemi lsni jaskrawym, rozmigotanym swiatlem. To dziwne, ale wydaje mi sie, ze jest ono istota swiadoma. Jak w zwolnionym tempie, przyjmujac postac
energii, w jadrze krystalizuja sie mysli, delikatnymi odgalezieniami biegna do pnia, wspinaja sie przez nieliczne przeciecia, przebijaja powierzchnie Ziemi i blyskawicom podobne leca w Kosmos. Gdzies we Wszechswiecie lsni odlegla mglawica, potem zakrzywia sie w zorze polarna, zamienia
sie w lej, w spirale, i juz w formie wiazki elektronow pedzi ku Ziemi. Prosto w mroczna otchlan megalitycznego grobu.
Coz za wspoanialy i przemozny spektakl.  Aniol Ziemia przyjawszy ludzka postac znow siedzi usmiechniety naprzeciw, jakby nic sie nie stalo, i zyczliwie trzyma mnie za reke. Promienieje , jest najpiekniejsza istota, jaka kiedykolwiek widziale.. Zrozumialem w koncu nawet wyraz jego twarzy, wyrazajacy jednoczesnie pogode i lek, milosc,nieskonczona madrosc i gorycz. Oto jasnieja przedemna miliardy lat, a jednoczesnie brztroska mlodosc. W jedno stapiaja sie bol i radosc. W tej niepowtarzalnej chwili ujrzalem cala planete jako istote jedyna w swoim rodzaju, uwiklana w niezwykle skomplikowany system wzajemnych uwarunkowan. Istote przyjmujaca energie i poslannictwa- a nastepnie odpowiadajaca na jedno i drugie. Czy komus tak wrazliwemu mozna sprawic bol? Aniol Ziema posiadal swiadomosc w wymiarze niedostepnym dla ludzi,
a swiadomosc ta wymieniala informacje nie tylko z istotami zyjacymi na Ziemi, lecz rowniez z przedstawicielami nieznanych inteligencji z otchlani
Wszechswiata.    Nadeszlo dla nas poslanie:


                                                                 "KOCHAJCIE mnie, DZIECI ZIEMI"



Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.087 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire zipcraft opatowek gangem maho