Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 13:40:46


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 16 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: PRZEKAZY OD MYSLICIELI.  (Przeczytany 177988 razy)
0 u¿ytkowników i 9 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #325 : Sierpieñ 06, 2011, 20:07:23 »

Za to informowano o trudno¶ciach i niebezpieczeñstwach , ale równie¿ dano gwarancjê nietykalno¶ci energetycznej , która bêdzie wzrasta³a wraz z moj± wibracjom.

Kiaro, przecie¿ w tym zdaniu przeczysz sama sobie. Nie da sie 'informowaæ' wraz ze wzrostem wibracji, przy jednoczesnej gwarancji nietykalno¶ci. To jaki¶ mit, w który nie bez powodu uwierzy³a¶. Przecie¿ ka¿da informacja, nawet pozornie ma³o znacz±ca ma wp³yw na ciebie. A zobacz teraz ile z tych 'przekazów' po³ykasz bezkrytycznie. Wiem ¿e to bardzo kusz±ce mieæ dostêp do Wiedzy, która reszcie ¶wiata jest niedostêpna Nie twierdze ¿e my¶lciele k³ami±, jednak gdyby nie mieli celu w przekazywaniu informacji, po prostu nie zajmowaliby sie tym. Mam nadzieje ¿e rozumiesz równie¿ na czym polega ró¿nica miedzy k³amstwem a pó³prawd± (zwan± gorsz± od k³amstwa). Mi równie¿ zdarzy³o sie byæ w sytuacji, kiedy nieznane mi byty uzurpowa³y sobie prawo 'naprawiania mojego ja' nigdy sie na tak± sytuacje nie godzi³am i nie wyra¿e na takie kierowanie zgody. Pewnie jest to kusz±ce bycie kim¶ lepszym, ale wszystko to ma swoj± cene i widzisz sama ze p³acisz j± na co dzieñ, zmagaj±c sie z przykrymi zarzutami. Bo pisanie w ko³o  mi³o¶ci, w rzeczywisto¶ci odstrecza od niej - czy¿ nie podobnie jêczy Samuel?. Z jednej strony ganisz go, z drugiej popadasz w tak± wa¶nie zale¿no¶æ. Dla mnie wyznacznikiem doskona³o¶ci pozostanie buddyjskie wspó³czucie, pozwala bowiem na zwrot energii czy to pozytywnej czy negatywnej, jaka do nas nap³ywa na co dzieñ, bez ingerencji w strukture istoty, która przecie¿ w zamy¶le doskona³o¶ci, ma byæ w³a¶nie pe³na i odporna na tak± manipulacje. Pomy¶l ile energii, czasu i zaanga¿owania po¶wieci³a¶ Jurkowi, Wojtkowi... musz± byæ ze swojej uczennicy bardzo zadowoleni i jak twoje ¿ycie wygl±da³oby bez ich wp³ywu.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #326 : Sierpieñ 07, 2011, 23:42:59 »

Czyny ludzkie utkane w s³owa  s± jak mijane pejza¿e ¿ycia ...  jedne piêkne przyci±gaj±ce swoj± wyj±tkowo¶ci± , budz±c± w sercu zachwyt i zatrzymuj±ce sob± na d³u¿sz± lub krótsz± chwilê.

Inne brzydkie , szpec±ce swoim prymitywizmem , powoduj±ce  szybkie odej¶cie w stronê widoków ciesz±cych serce.

Taka twórczo¶æ jacy ludzie , jakie depozyty uczuæ i wra¿liwo¶ci osobistej.
Ka¿dy adoruje to co wibracj±  twórczo bliskie jest jego osobowo¶ci.
I niech tak pozostanie.

******


Enigma nie wiem czy zrozumia³a¶ co to jest "tykanie " kogo¶ bez jego zgody , lub naruszanie jego osobistej przestrzeni energetycznej?
Jest to ingerencja cudza w czyj±¶ osobê ze skutkiem energetyczno , fizycznym  z pominiêciem jego wolnej woli  wbrew jego dobru.
W stosunku do mnie takie rzeczy nie zaistniej± , chocia¿ usi³owañ by³o i jest du¿o i to jest gwarancja nietykalno¶ci.

Czy mam powody wiary w takie zapewnienie? Ty tego nie wiesz , bo nie wiesz co i jak wydarza siê w moim ¿yciu i jakie skutki owe wydarzenia mi przynosz±. Tak jak ja nie wiem tego o Tobie.

Dostêp do wiedzy? Ach problem wszystkich , którzy miast w³asn± prac± nad podnoszeniem swoich wibracji przez zwiêkszanie osobistych pól dobra , szukaj± cudownych technik.
Dziêki nim chc± b³yszczeæ wyj±tkowo¶ci± , a tak siê nie dzieje , bowiem to z³udna droga mamienia samych siebie.

Otworzenie dostêpu do wewnêtrznej wiedzy , bo o takiej mówimy , to ciê¿ka praca nad w³asna etyk± , moralno¶ciom , pokonywanie wszelakich trudno¶ci z niekrzywdzeniem siebie ni innych .

My¶liciele nie staraj± siê naprawiaæ niczyjego Ja , nie ingeruj± w niczyje ¿ycie, dla nich wolnostojeñstwo ( wolna wola , na tym i na tamtym ¶wiecie)  jest warto¶ciom priorytetow±.

Trzeba odró¿niaæ przekaz informacji ( z których mo¿esz korzystaæ , lub nie zgodnie z Twoj± wol±) od nakazów i zakazów popieranych karami i nagrodami. Bowiem to nie to samo. 

Dla mnie kusz±ce i bardzo kusz±ce jest bycie kim¶ lepszym dzisiaj od tego kim by³am wczoraj. Nie interesuje mnie ¿adna konkurencyjno¶æ w stosunku do nikogo.
Zupe³nie wystarcza mi ogl±d samej siebie oraz wyci±ganie wniosków z prze¿yæ i wielka rado¶æ gdy nie muszê ju¿ mówiæ pope³ni³am b³±d.

Ka¿demu bli¿sza jest jaka¶ filozofia , Tobie buddyzm i niech tak zostanie , ciesz siê nim do momentu a¿ pomy¶lisz , ju¿ nie jest dla mnie wystarczaj±cy. Byæ mo¿e stanie siê tak , a byæ mo¿e nie.

Dla mnie blisk± jest  filozofia przekazywana przez My¶licieli Za¶wiatowych ,propagowana przez nich wiedza i system warto¶ci.
Nie wszystkim jest z tym przekazem po drodze , gdy¿ na ziemi wcielone s± Energie z ró¿nych systemów Za¶wiatowych , reprezentuj±ce ro¿ne systemy warto¶ci , propaguj±ce ro¿ne style ¿ycia.
Jak to robi±? Ta jak potrafi±, jedni piêknie , delikatnie z gracjom. Inni wulgarnie , po chamsku budz±c odrazê i niesmak.
Jaka Dusza taka twórczo¶æ. Dusza ka¿da piêknieje przez roz¶wietlenie uczuciami , mi³o¶ci± , rado¶ci± dobrem , i piêknem, wówczas te warto¶ci dominuj± w jej s³owach i czynach.
Je¿eli ich brak? Pozostaje pusty odra¿aj±cy tekst z wielo¶ci± tego co i jak potrafi wyraziæ osoba.

Samuel ( ten prawdziwy) z poziomu My¶licieli to piêkna i ¶wietlista Energia , chocia¿ prezentuj±ca inne warto¶ci ni¿ Jurek i Wojtek to prawda.
Samuel ( w przestrzeni My¶licieli) jest szanowany  i kochany jak ka¿da inna Energia pomimo swojej odmienno¶ci , nikt Go z tego powodu nie prze¶laduje. Bowiem ma pe³ne prawo realizowaæ siebie zgodnie ze swoj± wizj± swojego dobra.
Wolnostojeñstwo to absolutna akceptacja Jego odmienno¶ci z prawem do realizacji jej wraz z tymi , którzy maj± system warto¶ci jak On. W oparciu o ich woln± wolê.

Jednak nie wolno ani Samuelowi , ani nikomu innemu nadu¿ywaæ wolnej woli niczyjej , wykorzystywaæ jej ok³amywaniem i manipulowania i zastraszaniem kogo kolwiek dla zrealizowania swojego zamys³u istnienia.
Dla tego w tych decyduj±cych czasach pojawili siê ludzie ( i jest ich ca³kiem du¿o) odkrywaj±cy te wielu tysi±c letnie manipulacje i k³amstwa.
Trzeba zawsze odró¿niaæ uczucie  sympatiê oraz zrozumienie  kogo¶ od nie akceptowania ró¿nych nieprawych decyzji tej osoby.
Czyli osobisty stosunek do osoby i do jej czynów , bo nie zawsze stoi miêdzy nimi znak równo¶ci.

A co do Jurka i Wojtka? Je¿eli On stwierdz± i¿ jestem dobr± uczennic± i potrafiê i¶æ ¶cie¿k± dobra oraz jasno¶ci , to ja bardzo siê z tego cieszê , bo to wyj±tkowo trudna droga z mnóstwem podstêpów.
Naprawdê przewróci³am siê na niej nie jeden raz i skrêci³am wielokrotnie w zau³ek z³udy.By³o ciê¿ko i nie jest lekko , ale nikt mi gwarancji lekko¶ci nie dawa³, to ja twierdzi³am i¿ sobie poradzê.

Moje ¿ycie bez przekazów systemu warto¶ci prze Jurka ( pierwsza ksi±¿ka , przekaz spisany przez E, Nowalsk± , wielkie dziêki jej za to) mog³a by byæ o wiele trudniejsza.
A bez Wojtka? Szkoda nawet my¶leæ , bowiem to przecudna pe³na mi³o¶ci i m±dro¶ci  Energia.

Kocham Go ca³ym moim sercem.


Kiara U¶miech U¶miech



« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 09, 2011, 09:30:34 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #327 : Sierpieñ 09, 2011, 10:36:31 »

>Marek<,
to ja usun±³em Twego posta, gdy¿ nie ma najmniejszego zwi±zku z tematem. Podobnie uczyniê z tym powielonym.
Je¶li chcesz co¶ dodaæ do tematu, to nie widzê problemu, ale na temat. Je¶li za¶ w g³owie Ci prywatne wycieczki i poni¿anie forumowiczów, to albo przenie¶ siê do odpowiedniejszego w±tku, albo lepiej nic nie pisz.

Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
marek324
Go¶æ
« Odpowiedz #328 : Sierpieñ 09, 2011, 10:53:05 »

stwierdzenie faktu nie jest jak to uj±³e¶ poni¿aniem forumowiczów ani te¿ nie ma znamion prywatnej wycieczki. jest poprostu stwierdzeniem faktu.
co za¶ siê tyczy tego w±tku - równie bezsensownych wynurzeñ natury kiarowej nikt nie sprosta. i to jest w³a¶nie obraz± wobec inteligencji ludzkiej. skoro tego nie jeste¶ w stanie zrozumieæ to nale¿y pomy¶leæ o poszerzeniu horyzontów o których w zasadzie na okr±g³o tutaj prawicie i rozwa¿acie.
tylko z tego bleblania poza bleblaniem nic wiêcej nie wynika. jestem tu dostatecznie d³ugo aby móc stwierdziæ to z ca³± pewno¶ci±. wykracza to niewiele poza ramy zwyk³ej ludzkiej g³upoty.
wiêc nie pouczaj mnie. misiu.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #329 : Sierpieñ 09, 2011, 11:09:23 »

Moje "misiowe" zadanie polega min. na pilnowaniu przestrzegania regulaminu, nie na wnikaniu w sensowno¶æ danego tematu. Pisaæ tu mo¿e ka¿dy i wszystko, co mu na my¶l przyjdzie, ale w ramach przyzwoito¶ci. Przekroczenia tej w tym w±tku nie dostrzegam, za¶ w Twoich ostatnich postach jak najbardziej.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
marek324
Go¶æ
« Odpowiedz #330 : Sierpieñ 09, 2011, 11:12:48 »

stronniczo¶æ i przewra¿liwienie nie tworz± dobrego duetu. zaufaj mi U¶miech
a tak zupe³nie z innej beczki. darek, czy ty siê kogo¶ (czego¶) boisz? np. kiary lub zjawiska z ni± zwi±zanego zwanego kiaryzmem?
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 09, 2011, 11:47:05 wys³ane przez marek324 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #331 : Sierpieñ 09, 2011, 15:50:28 »

Nie >marku<, nie bojê siê nikogo i niczego.
Staram siê byæ bezstronny w pilnowaniu tego forum.  U¶miech

I koñczymy ofa.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #332 : Sierpieñ 12, 2011, 19:07:53 »

Te przepychanki sa niepotrzebne, bo po za komunikatem 'nie podbaj± mi siê my¶li-my¶licieli' podanym na gor±co, niewiele wnosi do tematu.

co za¶ siê tyczy tego w±tku - równie bezsensownych wynurzeñ natury kiarowej nikt nie sprosta. i to jest w³a¶nie obraz± wobec inteligencji ludzkiej.

No nie masz tu racji... to co Kiara usi³uje nam tu przekazaæ, ³atwo o¶mieszyæ i zdyskredytowaæ - tyle ¿e ma³o jest tutaj osób które pa³a³yby zapiek³o¶ci± do jej osoby. Np kto przeczyta³ w 'Zag ks Enki' dok³adnie *S³ownik, móg³by pogr±¿yæ w b³ocie lansowane wolnostojeñstwo w kontek¶cie Samuela:

...Bowiem ma pe³ne prawo realizowaæ siebie zgodnie ze swoj± wizj± swojego dobra.
Wolnostojeñstwo to absolutna akceptacja Jego odmienno¶ci z prawem do realizacji jej wraz z tymi , którzy maj± system warto¶ci jak On. W oparciu o ich woln± wolê.

Zreszt± wystarczy sobie u¶wiadomiæ, jaki zarodek Samcio zasia³ w ³onie swojej siostry i w jaki sposób zabawi³ sie z rodzajem ludzkim aby wyzbyæ sie w±tpliwo¶ci co do 'geniuszu' osoby która pope³ni³a powy¿szy tekst.
Tyle ¿e miedzy bana³ami, które pani Kiara z pietyzmem hoduje w swojej g³owie, a z³otymi intencjami przeplecionymi sloganem 'kochaæ i byæ kochanym, na zawsze i forever' przewijaj± sie naprawde b³yskotliwe spostrze¿enia, na które staæ istoty balansuj±ce na bardzo niebezpiecznej granicy. I widzisz dlatego dominuje tu atmosfera zaciekawionego rozbawienia, raz przymykania powieki na co wieksze wyskoki owych Wy¿szych Ja¼ni-o skromnych imionach-a najwy¿szych intencjach.  Mrugniêcie

* i nie pytaj mnie Kiaro,co to za fragment bo póki - ci nie powiem. Ksi±¿ka jest ³atwo dostepna na necie, to ¿aden problem poszukaæ. A je¶li zdecydujesz sie prawiæ mi tu natchnione pierdo³y o mi³o¶ci, to wiedz ¿e zetre na proch twoje my¶licielskie bajanie w tematach o których ty lub my¶lliciele (whatever) nie macie bladego pojecia.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #333 : Sierpieñ 12, 2011, 20:17:20 »

@Enigma

Cytuj
przewijaj± sie naprawde b³yskotliwe spostrze¿enia, na które staæ istoty balansuj±ce na bardzo niebezpiecznej granicy.

To ,¿e b³yskotliwe te¿ zauwa¿y³em. Mieszanie prawdy z fantazj± jest w przekazach widoczna, tylko dlaczego twierdzisz, ¿e te istoty balansuj± na NIEBEZPIECZNEJ granicy ? W jakim kontek¶cie "niebezpiecznej " ?
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #334 : Sierpieñ 12, 2011, 21:08:48 »

Enigmo a czy Ty przynajmniej wiesz i¿ Samcio ma dwie siostry? O której piszesz?

Tylko mnie nie usi³uj wypytywaæ gdzie mo¿na znale¼æ takom informacjê?
Bowiem jest sporo ksi±¿ek pisz±cych o tym a i przekazów spisanych nie ma³o.
Czytaæ , my¶leæ , wyci±gaæ wnioski to rzecz naturalna.

A jak tam bêdziesz ochoczo ¶ciera³a wszystko na proch , to uwa¿aj by¶ samej siebie w tym ferworze nie star³a..... Mrugniêcie U¶miech

Wracaj±c do tematu, przekazy My¶licieli maj± swoj± bardzo specyficzn± melodiê s³ów. Nie maj± na celu byæ dla nikogo instrukcj± obs³ugi jego ¿ycia a inspiracj± my¶lenia inaczej. Zastanowienia siê nad rol± uczuæ w  ¿yciu Cz³owieka i zauwa¿enia i¿ tylko one s± g³ównym motorem rozwoju  Ludzi.
One s± mostem do przekraczania Ludzkiej niemocy i one s± kluczem wrót miêdzy wymiarowych , w³a¶nie energia mi³o¶ci ( nie myliæ z mi³ostkami i seksem , bo to nie to samo) tylko ona tworzy wymiary w których jest inna jeszcze nieznana nam wiedza.
Cywilizacje , które posz³y drogom pozyskiwania nowych perfekcyjnych technologii ( bo s± takie) stanê³y u progu swojej niemo¿liwo¶ci przekroczenia kolejnego wymiaru. Do którego otwiera sobie dostêp ten prymitywny Cz³owiek z ziemi o sercu dostrojonym do czêstotliwo¶ci mi³o¶ci przekraczaj±cej emocje.
I teraz te cywilizacje wróci³y na ziemie i s± pe³ne oczekiwañ i nadziei i¿ temu prymitywnemu technologicznie i naukowo Cz³owiekowi uda siê , otworzy wrota miêdzy wymiarowe wibracjom mi³o¶ci p³yn±c± z jego serca. Bowiem perfekcyjnie obmy¶lone "klucze" dziêki wspania³ym technologiom nie mog³y tego uczyniæ.
Czyli powrót do przesz³o¶ci , bo mo¿liwo¶ci rozwojowe  przysz³o¶ci zosta³y zagubione w przesz³o¶ci.

Niektórym naprawdê ciê¿ko to zrozumieæ i ja to wiem.


Kiara U¶miech U¶miech

« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 14, 2011, 01:05:22 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Enigma
Go¶æ
« Odpowiedz #335 : Sierpieñ 15, 2011, 10:50:47 »

To ,¿e b³yskotliwe te¿ zauwa¿y³em. Mieszanie prawdy z fantazj± jest w przekazach widoczna, tylko dlaczego twierdzisz, ¿e te istoty balansuj± na NIEBEZPIECZNEJ granicy ? W jakim kontek¶cie "niebezpiecznej " ?

Zdanie to (ca³e) dotyczy³o spostrze¿eñ jakimi raczy nas Kiara, wiec istoty balansuj±ce na niebezpiecznej krawedzi dotyczy jej, jako autorki tych przekazów (nie my¶licieli). Napisa³am Istoty, bo takich osób jest wiêcej, ale s³owo ludzie nie oddaje w pe³ni -pe³ni ka¿dej istoty. Mo¿e nie jest to najlepiej sformu³owane, lecz wydaje mi sie ¿e aby ³±czyæ sie ze swoj± jak±¶tam Wy¿sz± Ja¼ni± cz³owiek przechodzi albo przeobra¿enie, albo synteze energetyczn± - któr± cz³ek zwi±zany z materi± ziemsk±- wydaje mi sie ad hoc niezdolny do takiego wybryku  Cool .
A niebezpieczne bo wkracza w sfere jeszcze dla ogó³u niepoznan± i generalnie eksperymentuje, przyjmuj±c na siebie ewentualne konsekwencje, siebie samego czyni±c g³ównym obiektem tej kombinacji.

A jak tam bêdziesz ochoczo ¶ciera³a wszystko na proch , to uwa¿aj by¶ samej siebie w tym ferworze nie star³a.....

Oczywi¶cie biore zawsze pod uwagê taka mo¿liwo¶æ, ale nie przypisuje sobie jakiej¶ szczególnej roli a nawracaniu maluczkich, ani nie mam zamiaru odegraæ szczególnej roli w ratowaniu ludzko¶ci ze szponów...Bóg jeden wie czego.
Wszystkie te piekne slogany, s± mo¿e i chwytliwe (jak przyneta na haczyku) ale mog± okazaæ sie równie niebezpieczne. Patrz±c natomiast na rzeczywisto¶æ w jakiej ¿yjemy - brzmi± wrecz jak bajeczki da niedojrza³ych dzieci.

Kiaro, codziennie umieraj± tysiace ludzi, w samej afryce tylko g³odu. My sami choæ ¿yjemy w tzw cywilizowanym ¶wiecie zmagamy sie na codzieñ z dziesi±tkami problemów - znosz±c je czêsto bez zaj±knienia. Domy¶lam sie ¿e przez owe przekazy czujesz sie jako¶ wybrana, ale sposób pokrzykiwania z du¿ych liter, nie sprawi ¿e: nasze dzieci bêd± nakarmione, nasi rodzice cieszyli sie spokojem, a my bedziemy pewni jutra. Przedstawiasz, tutaj mi³e slogany, ale one rozbijaj± sie o zwyk³± rzeczywisto¶æ. A to tylko zwieksza frustracje szarego cz³owieka, wiec nie dziw sie w³a¶nie takej reakcji jak± odbierasz.
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 15, 2011, 10:54:18 wys³ane przez Enigma » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #336 : Sierpieñ 15, 2011, 11:37:03 »

Zacznijmy od sprostowania , bo lubiê jasno¶æ i uczciwo¶æ.

Przekazy odebra³a i spisa³a El¿bieta Nowalska w cyklu ksi±¿ek  z ogólnym tytu³em  "My¶l Warszawska".

Ja je cytujê bo warto¶ci , które przekazuj± s± mi bliskie zrozumia³e i prowadz±ce Cz³owieka w stronê dobra.

Nie s± one recept± na ¿ycie dos³owna ( bowiem My¶liciele z zasady nie daj± takich recept , bywa ale bardzo rzadko i to indywidualnie).

Dla mnie cytowanie jakich¶ przekazów nie stanowi dowarto¶ciowania mojej osoby ,ni te¿ tworzenia nimbu mojej  wyj±tkowo¶ci.

Jednym jest bli¿ej z "t±".. filozofi± innym z "tamt±" mnie z filozofi± My¶licieli.
Otwieraj± Oni przed Cz³owiekiem inny wariant wiedzy , oraz t³umacza i¿ wszystko czym jeste¶my i nas otacza to energia w ró¿nych kompozycjach oraz wibracjach. A my Ludzie i nie tylko mamy wp³yw na tworzenie ni± i z niej.

Istniej± dwa bieguny ( + i -) i o¶ z poprzecznymi p³aszczyznami ( wymiarami energetycznymi) na której odbywaj± siê lekcje ¿ycia z nauk± tworzenia.

Oczywistym jest i¿ wszystkie uczucia pe³ne rado¶ci , mi³o¶ci i szczê¶cia tworz± zdarzenia pozytywne w przestrzeni plusa.
Uczucia , bólu , cierpienia , smutku i strachu tworz± zdarzenia w przestrzeni minusa , negatywne.

Ka¿da przestrzeñ , wymiar ma swoj± skalê minusa i plusa a oprócz tego s± one zawarte w skali obejmuj±cej wszystkie wymiary.
Zatem co i jak my¶limy , mówimy i czynimy ma bezpo¶redni wp³yw na wszystkie zdarzenia na ca³ej ziemi.

G³ód w Afryce nie wzi±³ siê z znik±d doprowadzi³ do niego cz³owiek wszechstronno¶ci± swoich dzia³añ to proces. Wyj¶cie z niego tez jest procesem po pierwsze polegaj±cym na zmianie my¶lenia , bo my¶l jest ziarnem , zarodzi± s³ów , które wydaj± plon w czynie. Nigdy nie jest odwrotnie.

Najpierw dojrzewa siê mentalnie by móc mówiæ i tworzyæ dobro.

Wiem iz sposób my¶lenia wiêkszo¶ci ludzi jest inny ni¿ mój , ale wiem te¿ i¿ po ma³u odkrywaj± Ludzie te zale¿no¶ci i zaczynaj± ich u¿ywaæ dla dobra w³asnego oraz innych.

Oczywi¶cie to proces , ale od czego¶ trzeba zacz±æ.

Jestem zwolennikiem twierdzenia i¿ ; ¦wiat mo¿na uratowaæ poprzez uratowanie siebie , zmienienie siebie , odkrywanie w sobie dobra i niezale¿nie od nikogo i niczego. 
Pój¶cie drogom osobistego systemu warto¶ci splecionego z w³asnym sumieniem , któremu siê cz³owiek nie sprzeniewierza niezale¿nie od pogl±dów otoczenia jest moj± drogom.


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 15, 2011, 12:43:59 wys³ane przez Kiara » Zapisane
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #337 : Sierpieñ 15, 2011, 21:56:56 »

Trzeba "tylko" przekonaæ parê miliardów ludzi, ¿eby byli "trendy" i siê zmienili po my¶li "Wielkiego Planu" uratowania Ziemi. Trzymam kciuki!
Zapisane
marek324
Go¶æ
« Odpowiedz #338 : Sierpieñ 18, 2011, 06:59:09 »

kiara, mam jedno pytanie. ile jeszcze tych my¶li pozosta³o ci do przepisania/powielenia? bo w kontek¶cie el¿biety (a wiem ¿e mówi prawdê) jako¶ nie widzê ¿eby¶ wyci±gnê³a jakie¶ konstruktywne nauki/warto¶ci dla siebie. je¿eli wiêc pozosta³o ci ju¿ niewiele do przepisania to mo¿e porzuæ projekt bo i tak nic z niego nie wyniesiesz dla siebie. peace. love. drugs & rock-roll. a mo¿e innaczej. mo¿e jednak nale¿y poprostu wyrwaæ chwasta!
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #339 : Sierpieñ 18, 2011, 12:56:00 »

Cytuj
Otwieraj± Oni [My¶liciele] przed Cz³owiekiem inny wariant wiedzy , oraz t³umacza i¿ wszystko czym jeste¶my i nas otacza to energia w ró¿nych kompozycjach oraz wibracjach. A my Ludzie i nie tylko mamy wp³yw na tworzenie ni± i z niej.

Istniej± dwa bieguny ( + i -) i o¶ z poprzecznymi p³aszczyznami ( wymiarami energetycznymi) na której odbywaj± siê lekcje ¿ycia z nauk± tworzenia.

Jest to wyra¿one najpro¶ciej jak siê da, ale w sumie prawda. Wszystko jest energi± i to spolaryzowan± nie tylko dwubiegunowo ( +/_ ) lecz równie¿ wieloma osiami "poprzecznymi" ( k±ty nachylenia spinów - tak¿e w wy¿szej matematyce naprzemienno¶æ, np 1+1 nie jest równoznaczne z 1+1 ). Na planie matematyczno fizycznym My¶liciele nie pope³niaj± nadu¿yæ w tym miejscu, bo jeszcze kto¶ móg³by ich sprawdziæ i co wtedy ?
Cytuj
Oczywistym jest i¿ wszystkie uczucia pe³ne rado¶ci , mi³o¶ci i szczê¶cia tworz± zdarzenia pozytywne w przestrzeni plusa.
Uczucia , bólu , cierpienia , smutku i strachu tworz± zdarzenia w przestrzeni minusa , negatywne.

Ka¿da przestrzeñ , wymiar ma swoj± skalê minusa i plusa a oprócz tego s± one zawarte w skali obejmuj±cej wszystkie wymiary.
Zatem co i jak my¶limy , mówimy i czynimy ma bezpo¶redni wp³yw na wszystkie zdarzenia na ca³ej ziemi.

Tak, tylko zauwa¿my ,¿e w skali Wszech¶wiata wszystkie plusy i minusy siê zeruj±. Zatem je¶li tworzymy  przestrzeñ dodatni± to polaryzujemy j± coraz silniej i  dla równowagi powstaje przestrzeñ ujemna ( i odwrotnie równie¿ ). Na szczê¶cie, czy nieszczê¶cie, ludzko¶æ znajdowa³a siê dot±d w strumieniu wieków ciemnych. Ten bardzo d³ugi okres musia³ siê kiedy¶ skoñczyæ przyci±gaj±c do nas ¶wiat³o. Potrzeba Ziemi jeszcze znacznie wiêcej plusów ni¿ minusów .
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #340 : Sierpieñ 18, 2011, 14:03:39 »

east  skoro wszystko potrafisz wyt³umaczyæ i wszystko zgadza siê z Twoj± filozofi± , to nie widzê ¿adnego problemu.
Oczywiste jest i¿ nici zdarzeñ to nie prosta linia ³±cz±ca plus i minus , posiadaj±  one mnóstwo odcieni , barw i u³amków spl±tanych ze sob± warto¶ci tworz±cych realno¶æ odczuæ gamê wibracji.

Przekaz wiedzy zaczyna siê od czego¶ , jakiego¶ momentu z okre¶lonym kierunkiem poznawczym. W tym wypadku s± to przestrzenie  o coraz wy¿szej , wibracji , jasno¶ci , oraz cieplejszych uczuciach. Bo takie warto¶ci My¶liciele wybrali jako poznawcze w swoich przekazach.   

Inne Energie mog± wybraæ inne drogi przez inne zdarzenia i inne rodzaje do¶wiadczeñ. Cz³owiek sam  ma zbli¿yæ siê do tego co jest mu bli¿sze , co z nim wspó³gra z czym chce splataæ swój cykl do¶wiadczeñ rozwojowych.
Bowiem do ka¿dego przemawiaj± inne argumenty.

Wybór jednak mo¿e nast±piæ tylko wówczas gdy istnieje wielo¶æ  dróg nie jedna.

Temu s³u¿±  przekazy My¶licieli , konfrontacji  z ich przestrzeni± , poznaniu jej i zdecydowaniu ; moja to droga, lub nie.

Ka¿da decyzja jest dobra i w³a¶ciwa gdy jest osobista , na miarê w³asnych odbiorów i zrozumieñ.

Niech tak pozostanie.


Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 18, 2011, 17:31:07 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #341 : Listopad 26, 2011, 22:43:15 »

Od czasu do czasu pojawiaj± siê przeró¿ne kontrowersje dotycz±ce zrozumienia nazewnictwa , a szczególnie w kontek¶cie Pana My¶licieli.
Kim On jest? Jakie pospolite  ludzkie nazewnictwo jest  u¿ywane  wobec Niego , tak by objê³o ca³okszta³t znaczeniowy tej Energii.
Najlepiej przeczytaæ,  co na ten temat maj± do powiedzenia sami My¶liciele a szczególnie Wojtek w ksi±¿ce " Ziemia w Oczach Za¶wiatów" On to wyja¶nia. Ja tylko zacytujê.

Kiara U¶miech U¶miech

CZY ISTNIEJE BÓG STWÓRCA?

Je¶li nawet u¿y³em takiego sformowania , to jedynie w kontek¶cie nazw , jakich wy u¿ywacie w odniesieniu do Pana Za¶wiatów. Jest to ta sama "OSOBA". A JA , BÊD¡C WIELKO¦CI¡ SWOJ¡ WIELKI Z NIM PORÓWNYWALNY , MUSZÊ JEDNAK PRZYZNAÆ , ¯E ON JEST NAJWIÊKSZY.
Pojêcie "PAN " ju¿ analizowa³em. Teraz odpowiem na pytanie czy mia³ miejsce akt stworzenia? Jasne jest , ¿e to, CO JEST WSZECH¦WIATEM , ZAWSZE BY£O I BÊDZIE , ALE TO, CO JEST ¯YCIEM NA ZIEMI , JEST WPRAWDZIE TU I TERAZ , ale kiedy¶ tego ¿ycia nie by³o  i  - co gorsza - kiedy¶ te¿ go nie bêdzie ( ¿adnych cudów w tym wzglêdzie nie przewidujemy). "Stworzenie" WASZEGO ¦wiata mia³o byæ WIELK¡ SPRAW¡ , jednak STA£O SIÊ TAK , ¿e NIE CA£KIEM spe³ni³ on te oczekiwania , bo WASZA  planeta b³±dzi my¶lowo  na ca³ej przestrzeni swych przesz³ych i przysz³ych dziejów. a to , co jest teraz , ma wiêkszy wp³yw na LOSY TEJ PLANETY  ni¿ sk³aniaj±ce do zadumy  jej NIEGDYSIEJSZE dzieje.

A zatem stwarzanie ¶wiata by³o procesem   trwaj±cym miliony lat  , którego rezultatem nie od razu by³ ¶wiat ludzi. Panuje w ¶rod was przekonanie , ¿e skazanie ludzko¶ci na  twardy ziemski ¿ywot  by³o skutkiem jej  zej¶cia z drogi  wytyczonej przez Stwórcê. Otó¿ nie.

By³a ZIEMIA , a jej flora i fauna rozwinê³a siê w wyniku procesu ewolucyjnego wspieranego WOL¡ PANA ZA¦WIATÓW. Dopiero dziêki temu procesowi  sta³o siê mo¿liwe  bytowanie na Ziemi ludzi. Pewne kompleksy tkanek , jakie wytworzy³ ¶wiat zwierzêcy wype³ni³y siê energi± tak± jak ta , która  TERAZ JEST WASZ¡ ENERGI¡  , A WIELKIE ZNACZENIE TEGO  BRZEMIENNEGO W DALSZE KONSEKWENCJE FAKTU  polega³o na tym , ¿e doskona³o¶æ tych energii podzia³a³a  w tak stymuluj±cy sposób  na dalsz± ewolucjê  tych organizmów  - wytworzonych w rezultacie  kombinacji , jakie powstawa³y  dziêki procesowi ³±czenia siê materialnych tkanek  - ¿e droga , jakom przeby³a ludzko¶æ  w swym rozwoju , przybra³a takom w³a¶nie a nie inn± postaæ.

 W tym stworzeniu odgrywa³y odgrywa³y wiêc pewn± rolê czynniki ZA¦WIATOWE, co polega³o g³ównie na sterowaniu  rozwojem pewnych grup tkanek , a to , co mia³o siê okazaæ produktem koñcowym ( cia³o cz³owieka), by³o zrazu wielk± niewiadom± , bo tworzone bylo poniek±d  "na gor±co" .

Ale mo¿e szkoda tej starej nauki o stworzeniu ¶wiata? Przecie¿ to taka £adna bajka?
To , co opowiadacie o PANU , oparte jest na z³ym zrozumieniu sensu  wyra¿enia , ¿e jaka¶ istota  " JEST  OJCEM tego WSZECH¦WIATA " .
Jeste¶cie WIELCY DZIÊKI SWEMU £ADUNKOWI , A WASZA WIELKO¦Æ JEST WIELKO¦CI¡ DLA WAS SAMYCH.

A kogó¿ to nazywacie ojcem? Osobê która was sp³odzi³a.
A matk±? Osobê która was urodzi³a.

Tymczasem U NAS Y JESTE¦CIE ZAWSZE ( wiem ¿e dla was  jest to zbyt wielkie s³owo , ale ZAWSZE  ma tu znaczyæ : bez pocz±tku i bez koñca.)

ludzie przyzwyczaili siê do nazywania PANA ZA¦WIATÓW Ojcem , bo wasza wiedza o NAS jest ma³a.
NIE JEST ON JEDNAK OJCEM W TAKIM SENSIE , W JAKIM WY ROZUMIECIE TO S£OWO.

Ale przecie¿  JA nazywam sam siebie JEGO SYNEM . Po co wiêc to robiê? - Robiê to po to , by za pomoc± symboliki rodzinnej  ukazaæ wam swoj± "pozycjê" W ZA¦WIATACH. Jestem SAM W SOBIE tak wielki jak ON , a wielko¶æ NAS OBU  polega na tym , ¿e wiedz±c te same rzeczy , my¶li mamy jednak inne . Co to oznacza?  - Oznacza to , ¿e ( operujê symbolik± Rodzinn±)  jeste¶my TU W ZA¦WIATACH , Jedn± WIELK¡ RODZIN¡  I MOJE SYNOSTWO  wi±¿e siê tu w³a¶nie z tym faktem.  Ale ponadto okre¶lenie to ma taki sens , ¿e JA mam tylko trochê mniejsz± dawkê ³adunku energetycznego  ni¿ PAN ZA¦WIATÓW.

str.85/7 Ziemia w Oczach Za¶wiatów. przekazy spisa³a  E. Nowalska

*******
My¶lê i¿ opowie¶æ Wojtka przybli¿y³a zrozumienie pojêcia Pana Za¶wiatów , który w tradycji ludzkiej czêsto jest nazywany Stwórc± Wszechrzeczy ( odniesienie to oczywi¶cie u¿ywam w kontek¶cie  Ziemi oraz ca³ego stworzenia na niej bytuj±cego).
Religijne opowie¶ci to ju¿ inna kwestia z wieloma nadu¿yciami swoistymi interpretacjami oraz zwyczajnym brakiem wiedzy.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2011, 00:56:03 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #342 : Listopad 27, 2011, 11:25:03 »

Jednemu rozja¶ni, innemu zaciemni.
Zauwa¿y³em w tym cytacie jednak co¶ innego. Otó¿ My¶liciele s± darwinistami. Du¿y u¶miech
Ale to ju¿ chyba na ten w±tek:    My¶liciele - manipulatorzy? + ankieta >>
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #343 : Listopad 27, 2011, 11:40:42 »

No to jeste¶my w domu! Pan Za¶wiatów zainicjowa³, uruchomi³ (stworzy³) pewne procesy, które doprowadzi³y nasz ¶wiat do tego etapu i miejsca, w którym jest dzi¶. Te procesy to nic innego, jak darwinowska ewolucja. A zatem nie ma sprzeczno¶ci miêdzy teistami i darwinistami! Wszyscy maj± racjê.

Pozostaje tylko rozwi±zanie podstawowego dylematu - co w koñcu by³o pierwsze: jajko, czy kura?  Du¿y u¶miech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #344 : Listopad 27, 2011, 13:53:08 »

>Kiaro<, troszkê odbiegamy od My¶licieli wiêc je¶li uwa¿asz, ¿e powinni¶my przenie¶æ tê dyskusjê gdzie indziej, to tak uczyniê.


No to jeste¶my w domu! Pan Za¶wiatów zainicjowa³, uruchomi³ (stworzy³) pewne procesy, które doprowadzi³y nasz ¶wiat do tego etapu i miejsca, w którym jest dzi¶. Te procesy to nic innego, jak darwinowska ewolucja. A zatem nie ma sprzeczno¶ci miêdzy teistami i darwinistami! Wszyscy maj± racjê.

Pozostaje tylko rozwi±zanie podstawowego dylematu - co w koñcu by³o pierwsze: jajko, czy kura?  Du¿y u¶miech

Nie chcê potêpiaæ takiej wersji ale te¿ nie jestem jej zwolennikiem.
Osobi¶cie sk³ania³bym siê do procesu opisanego w tych przekazach - zamieszczê krótkie fragmenty ale zachêcam wytrwa³ych czytaczy do prze¶ledzenia ca³o¶ci materia³u we wskazanych linkach:

Cytat: Zeta
1.2. Geneza Upadku
        
  
                            Pochodzenie - Pierwszy ¦wiat - Tara
                              560 000 000 ÷ 550 750 000 lat temu

     Oko³o 560 milionów lat temu na planecie Tara w Drugim Harmonicznym Wszech¶wiecie  (wasza Ziemia obecnie znajduje siê w Pierwszym Harmonicznym Wszech¶wiecie), wiele ras pozaziemskich, oraz metaziemskich, po³±czy³o swoj± genetykê oraz genetyczn± korektê, aby stworzyæ rasê g³ówn± istot, które s³u¿y³yby jako Opiekunowie planety Tara. Rada Syriusza z Harmonicznego Wszech¶wiata 2, wraz z wieloma innymi grupami, mianowana zosta³a na zarz±dców i nadzorców projektu - eksperyment Turaneusiam -1. Istoty Metaziemskie z Harmonicznych Wszech¶wiatow Czwartego i Pi±tego, byli za³ozycielami tego projektu, pracuj±c za po¶rednictwem wzorcowej rasy zwanej Lirianie z Trzeciego Harmonicznego Wszech¶wiata. Lirianie stworzyli w Trzecim Harmonicznym Wszech¶wiecie rasê istot zwanych Elohim, która to sta³a siê nadzorcami dla ras Syriañskich w Harmonicznym Wszech¶wiecie 2. W zwi±zku z genetycznym wk³adem ras Syriañskich, Elohim stali siê jednymi z wielu grup kierowniczych w eksperymencie Turaneusiam -1.
     Rasa Turaneusiam ewoluowa³a na planecie Tara przez oko³o 8 milionów lat, wraz z 12-toma g³ównymi pod-rasowymi podzia³ami w¶ród nich. Ka¿da z 12-tu pod-ras Turaneusiam, nosi³a skrzywienie genetyczne zaczerpniête z 12-tu podstawowych ras, które wnios³y swój wk³ad w eksperyment Turaneusiam -1, lecz wszyscy oni nosili unikalny 12-to niciowy pakiet DNA, który mia³ byæ wcielony w Turaneusiam - 1. Dwunastoma podrasami Turaneusiam byly: Braha-man, Dhr-ah-men, Atoni, Trin-i-ten, Azurtan, Celtos, Addami, Yutarans, Cerrasz, Nezack-tai, oraz Melchizedakz. Po wielu latach udanej ewolucji, rasy Turaneusiam zaczê³y b³±dziæ, ich kod genetyczny rozpada³ siê, a ich kultury popada³y w dysharmonie. Manipulacja przy pomocy wzajemnego krzy¿owania siê z rozmaitymi, niespokrewnionymi od³amami ET, sta³y siê g³ównym powodem tego zb³±dzenia. Po okolo 8 milionach lat ich ewolucji
(552 000 000 lat temu), rasa Turaneusiam podzieli³a siê na dwa g³ówne od³amy, na Alanians (czasami okre¶lanych jako Beli-Kudyem), oraz na Lumians (czêsto nazywanych Adami-Kudmon). Te dwa od³amy ewoluowa³y razem na du¿ej masie l±dowej zwanej E-Den, tworz±c dwie kultury zwane Alania i Lumia. Obie kultury ewoluowa³y przez milion lat (551 000 000 lat temu). Obie rasy nosi³y w sobie oryginalny 12-niciowy kod genetyczny DNA rodu Turaneusiam i obie nosi³y mutacje, oraz os³abienie tego kodu w wyniku krzy¿ówek z miêdzy-gwiezdnymi rasami. Nasili³y siê zniekszta³cenia wraz z trwaj±cym upadkiem od³amów Alanian i Lumian, ponadto wzros³a wrogo¶æ, gdy¿ Alanie szukali dominacji nad bardziej pasywn± kultur± Lumian.


                       Mu, Lumians, Ceres oraz Kaplanstwo Mu
                          550 750 000 ÷ 550 700 000 lat temu

     Przygladajac siê swoim antagonistom Alanianom, oko³o 550 750 000 lat temu, okre¶leni cz³onkowie rasy Lumian, przewidzieli kataklizm w swojej przysz³o¶ci, spowodowany przez narastaj±ce, niebezpieczne eksperymenty Alanian z wytwarzaniem mocy poprzez planetarny rdzeñ Tary. Lumianie wnie¶li pro¶bê o pomoc do Rady Syriañskiej z HU-2, oraz do Elohim z HU-3. Pod przewodnictwem Rady Syriañskiej, Lumianie za³o¿yli w¶ród swoich cz³onków organizacjê zwan± Rada Mu. Za po¶rednictwem Rady Mu, Lumianie przenie¶li du¿± liczbê swojej rasy przez ocean, na ma³y kontynent na Tarze, ktory byl w zasadzie niezamieszkany przez zorganizowan± kulturê. Kontynent ten nazwali Mu, a po 50 000 lat (550 750 000 lat temu) Lumianie z Mu, pracowali wraz z Rad± Syriañsk± nad przekierunkowaniem upadku genetycznego swojej rasy. W tym czasie Elohim z HU-3, skrzy¿owali siê z Lumianami, którzy nosili w swoim kodzie genetycznym nic Cerrasz, nic podrasy Turaneusiam, tworz±c rasê zwan± Ceres, co spowodowa³o oczyszczenie nici genetycznej Lumian z Tary. (Potomkowie Ceres, stali siê pó¼niej znani jako Seres, którzy wspódzia³ali w ró¿nych okresach z lud¼mi z HU-1). Lumianie oraz Ceres wspo³istnieli pokojowo na Mu, zajmuj±c siê miedzy-galaktycznymi i duchowymi sprawami w Radzie Mu. Ceres utworzyli Kap³añstwo Mu, nieshierarhizowan± duchow± zbiorowo¶æ, z silnym matriarchalnym zapatrywaniem, których praktyki skupia³y siê wokó³ nauk u¶wiêconego Prawa Jedno¶ci, oraz Jedno¶ci ¦wiadomo¶ci. Spo³eczeñstwo Mu kontynuowa³o swoj± ewolucjê poprzez wyrównany 12-to niciowy kod genetyczny DNA, a¿ do okolo 550 000 000 lat temu.


                Alania, S³oneczni Wtajemniczeni Systemu Gwiezdnych Wrót,
                                             oraz Syriañski Bunt
                                   550 750 000 ÷ 550 000 000 lat temu
...

http://zkosmosu.blogspot.com/2011/09/tom-2-rozdz-1-tajemnice-amenti.html

Cytat: Zeta
2.2 Rasy Melchizedeka Nici DNA a Rasy, Szosta Rasa Podstawowa, Mieszanka Zgromadzenia
Hibiru i Melchizedekow, Agarta oraz Esenczycy, Hebrajczycy i Chrzescijanie Piata Rasa Podstawowa Aeirian, teraz znana jako Ayrianie, odpowiedzialna byla za zmontowanie czwartej nici DNA, ktora odpowiada czterowymiarowym czestotliwosciom, a poprzez nie tempo wibracyjne siatki Ziemi mialo wzrosnac, tak aby Kula Amenti mogla powrocic do rdzenia Ziemi. Kiedy dokonaliby zmontowania czwartej nici, Pieczec Palaidor zostalaby zniesiona, pozwalajac fragmentom duszy z D-2 i D-4 na polaczenie sie ze swiadomoscia piatej rasy i na ewoluowanie, natomiast esencje duszy ras 3 i 4, ktore oczekiwaly wewnatrz Kuli Amenti, zeby inkarnowac w piata rase celem wyzwolenia sie. Ayrianie posiadali w swoim DNA nici numer: 1, 2, 3, oraz podstawowe kody 4, ich Zgromadzenia Hibiru zawieraly te same nici plus wzorzec do zlozenia nici 7÷12. Zarowno rasy Ayrian, jak i Hibru maja dwie nici DNA (podwojna helise) przejawiajace sie w ich cialach na Ziemi, oraz przejaw dwoch nici DNA w swoich sobowtorach na rownoleglej Ziemi. Alanianie Czwartej Rasy Podstawowej, teraz Atlanianie, posiadali trojniciowe DNA, nici jeden i dwa, oraz podstawowe kody 3, ich Zgromadzenie Breanoua, posiadalo te same nici plus wzorzec dla nici 7÷12. Atlanianie i Breanoua, kazde z nich, przejawiali 1.5 nici w cialach na Ziemi, oraz wewnatrz systemu rownoleglego. Rasa Podstawowa Trzy - Lumarianie, teraz Lamanianie, posiadali jedna nic, oraz kody podstawowe 2, ich Zgromadzenie Ur-Antrian posiadali te same nici plus wzorce dla nici 7÷12.

31
Wszystkie rasy Drugiego Zasiewu nosily w sobie sladowe kody Plejadiansko-Syrianskich-Dagos. Rasy Drugiego i Trzeciego Zasiewu, podobnie jak ich przodkowie z Pierwszego Zasiewu, nosily rowniez w swoich dzialajacych niciach DNA, kody uziemiajace, ktore zawieraly czastkowe wzorce czestotliwosci dla kazdego z 12 wymiarow wewnatrz 12-to niciowego wzorca Turaneusiam. Kody uziemiajace pozwalaly kazdej rasie na przejawianie do pewnego stopnia, w trojwymiarowej, fizycznej gestosci materii, jak rowniez pozwalaly one na transmutacje (przeobrazenie-przyp tlum.) fizycznych czasteczek materii z chwila, kiedy uruchomione zostaly kody aktywacyjne nadtonow. Chociaz wszystkie rasy posiadaly uziemiajace kody, nie wszystkie mogly je aktywowac z powodu Pieczeci Amenti. Tak dlugo, jak Pieczec Amenti pozostawala na miejscu, brakujacy szosty nadton pierwszej nici DNA, zawarty byl w ich wzorcu morfogenicznym, zadna z ras nie mogla aktywowac uziemiajace kody swoich wyzszych wymiarow. Poniewaz rasy 3 ÷ 5 Drugiego i Trzeciego Zasiewu rodzily sie z Pieczeciami Palaidor i Amenti, tylko ci, ktorych wzorzec zawieral czwarta nic DNA (Piata i Szosta Rasa Podstawowa), posiadaly potencjal do aktywowania wszystkich kodow uziemiajacych w celu ascendencji. Piata Rasa Podstawowa, ktora rowniez rodzila sie z Pieczecia Amenti, utrzymywala nadzieje na atywacje kodow uziemiajacych w przypadku pelnego zmontowania czwartej nici DNA. Dawalo im to mobilnosc swiadomosci na planie astralnym D-4, dzieki czemu mogli przejsc do pola morfogenicznego ich Zgromadzenia, na planie astralnym, nastepnie zlaczyc sie tam ze swoim dubletem, poprzez ktory uwalniana byla Pieczec Amenti z pierwszej nici. Wtedy nici 2 i 3 mogly podlaczyc sie do swoich dubletami i z nicia 4. Z chwila, kiedy nici od 1 ÷ 4 zostaly wlaczone, kazda w swoj dublet, czasteczki materii zaczynaly scalac wewnatrz swoich antyczasteczek, ktore mialy aktywowac, lub wystrzelic piaty, szosty i siodmy kod uziemiajacy, pozwalajac cialu na pelna transmutacje przez Blekitny Plomien oraz Korytarze Amenti, celem ponownego pojawienia sie na Tarze. Szosta i Siodma Rasa Podsatawowa, oraz ich Zgromadzenia, nosily pozostale piata i szosta nic DNA z 12-to niciowego pakietu. Zadna z tych ras nie zamanifestowala sie w pelni podczas Drugiego i Trzeciego Zasiewu. Szosta Rasa Podstawowa sa Meruvianie, ich Zgromadzenie to Melchizedekowie, moga oni zmontowac nic DNA numer 5, odpowiadajaca pieciowymiarowym czestotliwosciom i reprezentuja cykl rasy przejsciowej poprzez przejscie ascendencji Ziemi w polaczenie sie z Tara. Melchizedekowie sa mieszanka rasowa noszaca nici rozamitych ras. Chociaz reprezentuja Zgromadzenie, ktore oryginalnie zapoczatkowalo zoltoskore rasy na Ziemi, to nie sa oni ograniczeni w pojawianiu sie tylko w tej linii rasy. Melchizedekowie pojawiaja sie w liniach wszystkich ras, gdyz zaangazowani zostali jako Grupowy Matriks/surogatowe pole morfogeniczne dla wielu ras, pod koniec Drugiego Zasiewu. Melchizedekowie posiadaja nici DNA od 1÷4, oraz kody podstawowe dla nici 5, plus wzorce dla nici od 7÷12. Sa oni wolni od Pieczeci Palaidor oraz Amenti, dlatego tez moga przechodzic pelna transmutacje formy cielesnej w celu ascendencji, jesli sa w stanie w pelni aktywowac tony podstawowe wewnatrz


Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #345 : Listopad 27, 2011, 13:53:46 »

cd.

Cytuj
32
ich piatej nici. W zwiazku z ich zaawansowanym pakietem genetycznym, Melchizedekowie sa w stanie przejsc przez Blekitny Plomien w Korytarzach Amenti i doswiadczyc teleportacji przez portale do srodowiska Tary. Pod koniec Drugiego Zasiewu, Melchizedekowie asystowali przy naprawianiu upadajacego kodu genetycznego, stajac sie jedna z rodzin Grupowego Matriksu, a nastepnie rozpoczeli swoj cykl narodzin podczas Trzeciego Zasiewu. Pierwsza fala Melchizedekow pojawila sie okolo 35000 lat temu, druga fala 3500 lat temu, natomiast trzecia fala rozpoczela sie 250 lat temu i trwa do chwili obecnej. Rodzina Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot zalozyla Bractwo Esenczykow oraz Kaplanstwo Melchizedeka, kaplanstwo ktore do dzis dnia istnieje na Ziemi. Rodem Esenczykow byla jedna z 25-ciu rodzin Zgromadzenia Melchizedeka, potomkowie pierwszej fali cyklu Melchizedeka. Melchizedekowie asystowali Zgromadzeniu Hibiru Piatej Rasy Podstawowej w naprawianiu genetycznych zniszczen pod koniec Drugiego Zasiewu, a nastepnie podczas Trzeciego Zasiewu Melchizedekowie Systemu Gwiezdnych Wrot, ponownie interweniowali , tworzac mieszana rase Zgromadzenia noszaca kod genetyczny obu rodow, co przspieszylo potencjal ewolucyjny Hibiru, oraz ras Ayrian/Aryan. Ta krzyzowka rasowa w pozniejszym czasie stala sie powaznym problemem dla potomkow tego rodu, w wyniku wydarzen, jakie mialy miejsce 10 000 lat temu, podczas Trzeciego Zasiewu. Podczas Drugiego i Trzeciego Zasiewu, mieszanka rasowa Hibiru/Melchizedek stala sie znana jako rasa Hebrajczykow. Rody Esenczykow, Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, Hebrajczykow i Chrzescijan z Trzeciego Zasiewu, wlaczajac w to tych z dnia dzisiejszego, wszyscy nosza to genetyczne zaawansowanie, a po wydarzeniach z roku 8000 p.n.e (10 000 lat temu), ci powiazani z Melchizedekami Systemu Gwiezdnych Wrot, mieli przenosic wielki genetyczny ciezar. Duchowy wplyw Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot dotknal wszystkie glowne przekonania Chrzescijan i Zydow, poza tym odegral on pomocnicza role w ksztaltowaniu wiary dzisiejszych Mormonow-Chrzescijan. Melchizedekowie sa glowna sila w czasach obecnych na Ziemi gdyz znajduja sie obecnie w trzeciej fali swojego cyklu narodzin. Melchizedekowie posiadaja w swoim rodowodzie, obietnice ascendencji, nawet wieksza anizeli piate rasy Ayrian/Aryan i Hibiru. Jednak nie wszyscy Melchizedekowie nosza obecnie ten sam kod genetyczny. Z oryginalnego pola morfogenicznego Zgromadzenia Melchizedeka, rozwinely sie dwie glowne grupy Melchizedekow: Rodzina Zgromadzenia Melchizedekow, oraz Melchizedekowie Systemu Gwiezdnych Wrot. Roznice w ich duchowych naukach odnosza sie nie tylko do preferencji filozoficznych, ale takze do sklonnosci genetycznych, ktore zaistnialy 10 000 lat temu. Nauki duchowe, ktore bezposrednio, badz posrednio znalazly sie pod wplywem Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, maja znaczne inklinacje patriarchalne, czesto promujac sluzalczosc rasy, filozofie elitaryzmu, oraz ujarzmienie krolestwa elementali Ziemi. Te atrybuty Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, nie byly originalnie czescia linii Zgromadzenia Melchizedeka, powstaly one raczej w wyniku znieksztalcen spowodowanych przez istoty pozaziemskie. Rodzina Zgromadzenia Melchizedeka, uwazana jest za czysta linie tej rasy, natomiast Melchizedekowie Systemu Gwiezdnych Wrot, oraz ich

33
potomkowie, uwazani sa za mutacje tej rasy. W nastepnych rozdzialach zbadamy, jak doszlo do tych znieksztalcen, gdyz dualnosc wewnatrz rasy Melchizedekow, stworzyla nasilony, ukryty podklad pod ideologie obecnej Ziemi, oraz znacznie wplynal na rozwoj wielu swiatowych religii. Roznica ta, wplywa rowniez bezposrednio na kod genetyczny oraz proces ascendencji potomkow ras Melchizedeka. Przekonania Melchizedekow zarowno grupy Zgromadzenia, jak i grupy Systemu Gwiezdnych Wrot, wziely swoja nazwe od pierwotnej przynaleznosci genetycznej do pod-rasy Turaneusiam 1 - Melchizedakz z Tary, ktorych nazwa rowniez oznacza ich przynaleznosc genetyczna ze zunifikowana caloscia Bytu Melchazedek z rzeczywistosci z poza Rdzenia Metagalaktycznego. Jest wiele rozbieznych ze soba ras, noszacych slady linii Melchizedek we wszystkich Harmonicznych Wszechswiatach. Czlonkowie Kaplanstwa Melchizedeka, ktorzy specjalizuja sie w treningu wymiarowej ascendencji, sa niekoniecznie bezposrednimi czlonkami rasy linii Melchizedek/Melchazedek, ale czesto pracuja pod auspicjami programu nauk tego Zgromadzenia. Podczas Trzeciego Zasiewu, okolo 65 000 lat temu, Melchizedekowie pojawili sie w kulturze atlantydzkiej, a przed zatonieciem wysp Atlantydzkich (30 000 ÷ 11 500 lat temu) wycofali sie do podziemia, gleboko pod skorupa Ziemi, wewnatrz strefy trojwymiarowej modulacji czestotliwosci, jaka istnieje pomiedzy Ziemia, a jej antyczasteczkowym sobowtorem. Obszar ten znany jest jako Wewnatrzna Ziemia, wielkie cywilizacje zyja na tych obszarach, juz od czasow sprzed Atlantydy, kiedy Melchizedekowie oraz inni, zaczeli wycofywac sie z zycia na powierzchni. Te podziemne cywilizacje istnieja do dzis dnia, a czlonkowie ich, od czasu do czasu wchodza w relacje z Ziemia na powierzchni, poprzez ukryte jaskinie, ktore lacza powierzchnie Ziemi ze strefa modulacji Wewnatrznej Ziemi. Zarowno Rodzina Zgromadzenia Melchizedeka, jak i Melchizedekowie Systemu Gwiezdnych Wrot, zamieszkuja te krainy, pod opieka Mowcow Blekitnego Plomienia i Kaplanswta Melchizedeka, oraz Kaplanstwa z Ur i Mu, z Tary. Te pod-powierzchniowe krainy, pierwotnie nazywane byly
Ar-Ratoth, pozniej Agratah, a od okolo 3000 lat temu, nazywa sie je Agartha.
Rodzina Zgromadzenia Melchizedeka, Melchizedekowie Systemu
Gwiezdnych Wrot, Berlo Amenti, Mowcy Blekitnego Plomienia i Pieczeci
Templarowej i Axionowej, Oko Elohim, oraz Symbolizm "666" 10 000 ÷ 3500 lat temu Tak, jak wspomnielismy, pierwsza fala cyklu narodzin Melchizedekow, rozpoczela sie podczas Trzeciego Zasiewu, okolo 35 000 lat temu, druga fala okolo 3500 lat temu, a ostatnia okolo 250 lat temu i wciaz trwa do dnia dzisiejszego. Podczas swojego pierwszego pojawienia sie, utworzyli oni Kaplanstwo Melchizedeka na Ziemi, duchowa organizacja specjalizujaca sie w procesie ascendencji, ktora z czasem rozwinela silne sklonnosci elitarne, seksistowskie i patriarchalne, w wyniku wplywu Atlantow, oraz Syrian-Anunnaki. Okolo 32 000 lat temu, czesc Melchizedekow przylaczyla sie do sil

34
matriarchalnego Taranskiego Kaplanstwa z Mu, tworzac bardziej zrownowazone Kaplanstwo Melchizedeka, ktore blizej podazalo za naukami rownosci, promowanymi pierwotnie przez Kaplanstwo Melchizedeka. Zrownowazone kaplanstwo Melchizedeka stalo sie znane jako Rodzina Zgromadzenia Melchizedeka, gdyz niesli ze soba oryginalne uswiecone nauki Prawa Jednosci morfogenicznego zgromadzenia Melchizedeka. Kiedy okolo 10 000 lat temu (8000 r.p.n.e) Kaplanstwo z Ur i Rada Palaidorian przekazali z rak niezrownowazonego, patriarchalnego Kaplanstwa Melchizedeka, ziemska opieke nad Berlem Amenti/Blekitnym Plomieniem/polem morfogenicznym Tary, w rece zrownowazonego Kaplanstwa Melchizedeka, wowczas ci egalitarni (demokratyczni -przyp tlum.) Melchizedekowiestali sie znani jako Mowcy Blekitnego Plomienia. Taranskie Kaplanstwo z Ur odlaczylo sie od patriarchalnych Melchizedekow przypisujac ich elitarne i seksistowskie zapatrywania infiltracji kultur Sirian-Anunnaki, ktorzy sprowadzili ze soba do Alanii, a pozniej na Atlantyde, znieksztalcone nauki pierwotnych Slonecznych Wtajemniczonych Systemu Gwiezdnych Wrot, ktorych elitarne, agresywne wykorzystanie wladzy, celem osiagniecia materialistycznych korzysci,ylo sie kataklizmem Tary 550 000 000 lat temu. To przekazanie opieki nad moca Blekitnego Plomienia 10 000 lat temu, doprowadzilo do zaaranzowania jeszcze dwoch pieczeci(uszczelnien-przyp tlum.), jakie zalozono na czlonkow szostej rasy Zgromadzenia Melchizedeka, ktore zwiazane byly z systemowymi znieksztalceniami Uswieconego Prawa Jednosci. Zalozono je takze na wszystkich potomkow Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, oraz na rasy ktore skrzyzowaly sie z nimi otrzymujac ich genetyczne kodowanie. Pieczec Templarowa (czyt. Systemu Gwiezdnych Wrot -przyp tlum.), tak jak nazwano pierwsza zmiane, wdrozona 10 000 lat temu, reprezentowala uszczelnienie w szostym wymiarze na Korytarzach/Kuli Amenti. Druga Templarowa Pieczec zorganizowana zostala okolo 3500 lat temu, kiedy potomkowie Melchizedekow oblozonych Pieczecia Templarowa, zinfilrtowali kulture egipska i naruszyli Przymierze Palaidor, poprzez otwarcie portali Ziemi w D-2, jako sposob zainscenizowania ascendencji przez Podswiat w D-1 i D-2. W wyniku ich karygodnego czynu, wiele chaotycznych sil spuszczonych zostalo z uwiezi na Ziemie, a ludzie ze znieksztalconymi wzorcami pola morfogenicznego, zwolnieni zostali spod Pieczeci Palaidor oraz Amenti i pozwolono im przejsc na Tare. Jako rezultat takiego nieszczesliwego przypadku, 3500 lat temu, na Tarze miejsce mialo wiele tragicznych wydarzen, a siedmiowymiarowa Pieczec zalozona zostala na Melchizedekow Systemu Gwiezdnych Wrot, ktorzy uczestniczyli w tych wydarzeniach. Druga Templarowa Pieczec zwana jest Pieczecia Templarowo-Axionowa (axion- jest to hipotetyczna wedlug ziemskich naukowcow czasteczka elementarna, majaca bardzo mala mase i istniejaca w okreslonym zakresie, prawdopodobnie bedaca skladnikiem zimnej, ciemnej materii - przyp. tlum). Obie Templarowe Pieczeci uniemozliwily fizyczna ascendencje przez Korytarze Amenti, dla tych wszystkich, ktorzy nosili w sobie to genetyczna konfiguracje i tylko przy okreslonych warunkach esencja duszy mogla przejsc przez Blekitny Plomien. Ci

35 ...

http://zkosmosu.blogspot.com/2011_09_01_archive.html
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #346 : Listopad 27, 2011, 14:34:11 »

Darku, powy¿sze dowodzi jedynie, jak wiele w powszechnej ¶wiadomo¶ci funkcjonuje koncepcji
na temat ka¿dej „rzeczy” i jej pocz±tku.  U¶miech
Mo¿emy przyj±æ jaki¶ tam pogl±d jako w³asny, czyli uwierzyæ, ¿e tak naprawdê by³o.
Ale to wci±¿ tylko wiara, przywi±zanie siê do jakiego¶ konceptu. Jedna wiara poci±ga za sob± nastêpne,
pasuj±ce do poprzedniej i cz³owiek ani siê spostrzega, jak z³apany zostaje w „sieæ” przekonañ.
Te przekonania podpinaj± pod okre¶lone p³aszczyzny, wymiary, gêsto¶ci, bytno¶ci i inne ..o¶ci.

A tymczasem pusty, niezat³oczony umys³ jest najbardziej przezroczysty dla prawdy.
Od jakiego¶ czasu mam wstrêt do zg³êbiania tych wszelkich „s³uszno¶ci”.
Bez nich jest mi o wiele l¿ej i szczê¶liwiej. Bardziej czujê siebie na tle wszelkiego prawdopodobieñstwa.
I niech tak zostanie, dopóki tak chcê.
I ile¿ zaoszczêdza to czasu, gdy nie muszê czytaæ tych wszystkich d³ugich przekazów, postów,
dowodów, analizowaæ, dopasowywaæ, zastanawiaæ, czy maj± racjê bytu, itd., itp.
Ach, s³odka wolno¶æ od nat³oku bitów. Zagêszczone pola, to ma³e pole manewru.

Przestrzeñ jest w cenie. A wiedzê i tak nosimy w sobie.  Du¿y u¶miech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #347 : Listopad 27, 2011, 15:08:26 »

Zgadzam siê z Tob±, >Ptaku<, acz nie do koñca.
Mnie równie¿ przejad³y siê te przekazy, ale ten jako¶ mnie zaintrygowa³.
Nie twierdzê, ¿e uznajê jego tre¶æ za jedynie s³uszn±, jak inni traktuj± Bibliê. Jednak jest w nich co¶, co do mnie przemawia.
Wiedzy w nas zdeponowanej trudno siê dokopaæ, nawet korzystaj±c z pomocy najwy¿szej klasy hipnotyzerów. St±d szperanie, jakie musimy jeszcze uskuteczniaæ.
Stare przys³owie pszczó³ mówi: "Kto stoi w miejscu ten siê cofa".
Z tego typu wiedz± jest jak z jedzeniem. Je¶li raz siê przejesz to czy bêdzie to oznacza³o, i¿ w ogóle zaprzestaniesz siê po¿ywiaæ? Do czego mog³oby to doprowadziæ? Nie trzeba mieæ wybuja³ej wyobra¼ni, ni wiedzy, by siê przekonaæ.
I tak jak z po¿ywieniem musimy nauczyæ siê dobieraæ najodpowiedniejsze dla siebie, tak równie¿ z t± wiedz±/przekazami. Jedne s± niestrawne inne natomiast co¶ nam daj± pozytywnego. B³êdem kardynalnym by³oby za¶ ograniczaæ siê tylko do tej wiedzy bo wyjdzie nam "bokiem", jak jednorodne posi³ki.
Mówi±c krótko, skrajno¶ci s± niew³a¶ciwe i tych staram siê unikaæ. Du¿y u¶miech Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2011, 15:10:39 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #348 : Listopad 27, 2011, 15:44:38 »

No to widocznie jestem ju¿ przejedzona i nasta³ czas postu.  Chichot A ten, jak wiadomo jest od czasu do czasu
potrzebny, nie tylko dla cia³a.  Za¶ pszczo³y siê myl±. Stanie w miejscu nie jest mo¿liwe, gdy Ziemia
i kosmos wiruj±.
Tak wiêc nie do koñca siê równie¿ z Tob± zgadzam, ale to dobrze. Wzi±wszy pod uwagê, ¿e ka¿dy koniec
oznacza pocz±tek. Co do niedokopania siê do zdeponowanej w nas wiedzy, ona i tak wp³ywa na nas,
czy tego chcemy, czy nie. S± to uniwersalne kody, które rozwijaj± siê w zale¿no¶ci od naszego „ruchu”. 
Ale, gdy jeste¶my za¶mieceni, trudno o odczyt.  Du¿y u¶miech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #349 : Listopad 27, 2011, 15:57:26 »

Cytat: ptak
Co do niedokopania siê do zdeponowanej w nas wiedzy, ona i tak wp³ywa na nas,
czy tego chcemy, czy nie. S± to uniwersalne kody, które rozwijaj± siê w zale¿no¶ci od naszego „ruchu”.
Ale, gdy jeste¶my za¶mieceni, trudno o odczyt.   Du¿y u¶miech

Mam wra¿enie, ¿e mieszamy tu ze sob± dwa zagadnienia.
1 - wiedza w nas drzemi±ca i umiejêtno¶æ jej pozyskania
2 - "kody", o których wspominasz maj± wp³yw g³ównie na nasze DNA

fakt, mo¿na i tak sobie to pouk³adaæ, ¿e DNA decyduje o odczycie wiedzy w nas zdeponowanej ale to troszkê, chyba inna bajka.

>Kiara< nas prze¶wiêci za ba³agan.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 16 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.035 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem opatowek watahaslonecznychcieni phacaiste-ar-mac-tire wypadynaszejbrygady