east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #100 : Maj 09, 2010, 12:07:47 » |
|
..Czy jednak kwestionujesz fakt ,ze na takim poziomie rozwoju człowieka potrzebne są nam wskazówki dawnych i ówczesnych nauczycieli?..Ilu ludzi dziś zdaje sobie sprawę z poziomów świadomości na których codziennie funkcjonujemy?..Czyż nie jesteśmy jednością ,tylko na tym najsubtelniejszym poziomie. Na pozostałych kłócimy się, sprzeczamy.protestujemy,wzajemnie zwalczamy.Wszędzie widzimy prwokatrorów i manipulantów... Po pierwsze dziękuję Tobie i każdemu za budujące wpisy. Są dla mnie dopełnieniem tego, co napisałem wcześniej, już teraz także i moją "większą częścią całości". Odpowiadając na pytania - nie kwestionuję niczego, co przekazywali i co przekazują Nauczyciele ludzkości. To jest część naszej ludzkiej spuścizny wiedzy do wykorzystania, przepracowania, modyfikacji lub odrzucenia. Odnosząc się do Nich jednocześnie tworzymy dalszy rozwój , rozgałęziamy fraktalnie nasze ludzkie drzewo życia. Myślę , że bardzo ważne jest to , co napisałaś o poziomach Świadomości na których funkcjonujemy jednocześnie, gdyż wydaje mi się, iż to właśnie jest odpowiedź na pytanie w temacie. Na pewnym, najbardziej podstawowym poziomie istnienia jesteśmy wszechogarniającą Świadomościa, Stwórcą samym w sobie. Różnimy się i spieramy, ale wg jakiej osi ?- wg wypracowanego w toku tego życia "ja". Lecz już wiemy, że egotyczne "ja" to nie jest oś wszechświata . Istnieję "ja", ale też wszystkie inne "ja" poza tą, strukturą , w której moje "ja " się wyraża. Zdawanie sobie sprawy z wielości poziomów świadomości oraz współdzielenia tej świadomości z innymi to jedno, a z drugiej strony dla każdego chyba ważne jest znalezienie odpowiednich PROPORCJI wyznaczającej granice tego współdzielenia. Według mnie naturalne granice wyznacza złota proporcja , gdyż jest w niej uznanie prawa istnienia dla różnych poglądów w taki sposób, że proporcja zawsze określi wyższy poziom większej całości, która z kolei jest wynikiem kolejnego złotego podziału... Przykładowo, Ty i ja zawieramy się w pewnej całości, która znowu jest ułamkiem w kolejnej proporcji, a mimo to właśnie zarówno Ty ,jak i ja z osobna zawieramy w sobie wiedzę o całości na każdym , najwyższym nawet poziomie. Można by mi zarzucić, że opisałem warunki laboratoryjne, a nie życiowe, ale to , co obserwujemy na co dzień tylko oznacza brak harmonii w życiu. Można żyć w braku harmonii wyłącznie na swoim poziomie pielęgnując to czy tamto , jak napisałaś poniżej, ale .. można też inaczej jak napisałaś Mozna pielegnować urazę długo...ale można interpretować to z innego poziomu świadomsci..tego najsubtelniejszego..na którym JA TO INNY TY....Ważne tylko jest to, jak często w sąsiedztwie codziennych utarczek na ten poziom się udajemy i z poziomu tego interpretujemy to co sie dzieje.Jesli często ..to nie jest wazne ,ze dzis znowu ktos mi dogryzł,ze ja komuś powiedziałam cos niemiłego.Doświadczamy tylko bardziej intensywnie rzeczywistosc z nadzieja ,ze przy okazji się czegoś nauczymy. W odniesieniu jeszcze do tego, co napisałaś na przestrzeni dziejów pojawiają się ludzie, których nazywano Boddhisatva określając tym mianem osobę oświeconą, która przebywa jednocześnie na wielu poziomach , a z własnego wyboru również na tym naszym łez padole wprowadzając weń więcej światła i sensu z wyższego poziomu. Takim osobom nadawano rangę niedościgłych Mistrzów zwykle dopiero po ich życiu. Za swojego życia nie byli to jacyś wielcy, uznani ludzie ( zarówno kobiety, jak i mężczyźni ), lecz raczej osoby skromne, wiodące zwykły, prosty żywot wśród codziennych zmagań o przetrwanie, jak każdy z nas. Uważam , ze bycie boddhisatvą wkrótce stanie się powszechne - to może być nasza przyszłość, albo i teraźniejszość nawet o ile tego zechcemy. Transformacja siebie w ten stan podwyższonej świadomości wielości poziomów przetransformuje rzeczywistość . Wystarczy "tylko" być świadomym harmonicznie A kiedy to się stanie ? Nie wiem, może stać się nagle , niczym olśnienie, a może nigdy ..bo jest to wewnętrzny proces. Dobra wiadomość to taka, że złotych, wznoszących spiral jest wszędzie pełno - nigdzie nam nie uciekną, gdyż są częścią tego wszechświata i jego osią konstrukcji. Od nas zależy , czy je zauważymy. Co zrobić, aby zauważyć ? Kim jest Stwórca ? Zrób takie małe doświadczenie- spójrz na drzewo. Co widzisz ? Pień, gałęzie, liście , kwiaty, może nawet owoce .. tak, to również, ale czy tylko tym jest drzewo ? Patrząc na drzewo nie skupiaj się na jego częściach, tylko "zapatrz się" POPRZEZ NIE . Nie wartościuj, w miarę możliwości nie myśl, tylko chłoń to, czego dopełnieniem jest drzewo. Po dłuższej chwili poczujesz TO. Ciekaw jestem Waszych wrażeń .. pozdrawiam East
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 12:25:06 wys³ane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #101 : Maj 09, 2010, 14:04:32 » |
|
"Moim Bogiem jest Bog(bez imienia i osobowosci) "
To Pierwotne ¬ród³o, którego jeste¶ czê¶ci±.
Dlaczego tak niewiele dzisiaj mo¿esz? Bo Twoja moc wynikaæ bêdzie z wiary, ¿e jeste¶ czê¶ci± ¬ród³a, ze wszystkimi Jego mo¿liwo¶ciami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #102 : Maj 09, 2010, 14:15:16 » |
|
Ograniczeniem czlowieka nie jest jego niepelna wiedza , a fakt iz wiedzac niewiele , odsowa od siebie mozliwosc poszerzania jej. Twiedzac iz , wszak wie wszystko , oraz , ze wszystko wiedziec moze tylko dzieki sobie samemu. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 14:16:25 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Linda
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #103 : Maj 09, 2010, 14:30:24 » |
|
Tak na weso³o....... STWORZENIE ¦WIATA1. Na pocz±tku by³o s³owo i w s³owie by³y dwa bajty, i wiêcej nic nie by³o. 2. I oddzieli³ Bóg jedynkê od zera, i zobaczy³, ¿e to bylo dobre. 3. I Bóg powiedzia³: "Niech bêd± dane." I sta³o siê. 4. I Bóg powiedzia³: "Niech u³o¿± siê dane na swoje w³a¶ciwe miejsca. I stworzy³ dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski. 5. I Bóg powiedzia³: "Niech bêd± komputery, ¿eby by³o gdzie w³o¿yæ dyskietki, i twarde dyski, i kompakty." I stworzy³ komputery i nazwa³ je hardwarem, i oddzieli³ software od hardware'u. 6. Software'u jeszcze nie by³o, lecz Bóg szybko stworzy³ programy - du¿e i ma³e i powiedzia³ im: "id¼cie i rozradzajcie siê, i wype³niajcie ca³± pamiêæ." 7. Ale sprzykrzy³o siê Bogu tworzyæ programy samemu i rzek³: "Stworzê Programistê wed³ug swego podobieñstwa i niech on panuje nad komputerami, programami i danymi." I stworzy³ Bóg Programistê, i umie¶ci³ go w Centrum Obliczeniowym, ¿eby w nim pracowa³. I przyprowadzi³ on Programistê do drzewa katalogowego i powiedzia³: "W ka¿dym katalogu mo¿esz uruchamiaæ programy, tylko z Windows nie korzystaj bo na pewno umrzesz." 8. I Bóg rzek³: "Nie dobrze Programi¶cie byæ samotnym, stworzymy mu tego, który bêdzie siê zachwyca³ dzie³em Programisty." I wzi±³ On od Programisty ko¶æ, w której nie by³o mózgu i stworzy³ To, co bêdzie zachwyca³o siê dzie³em Progamisty, i przywiód³ To do niego. I nazwa³ To U¿ytkownikiem. I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili siê tego. 9. A Bill by³ chytrzejszy ni¿ wszystkie dzikie zwierzêta, które uczyni³ Pan Bóg. I rzek³ Bill do U¿ytkownika: "Czy naprawdê Bóg powiedzia³, ¿eby¶cie nie uruchamiali ¿adnych programów ?" I rzek³ U¿ytkownik: "W ka¿dym katalogu mo¿emy uruchamiaæ programy, tylko z drzewa Windows nie mo¿emy, aby¶my nie umarli" I rzek³ Bill U¿ytkownikowi: "Jak mo¿esz mówiæ o czym¶, czego nie spróbowa³e¶ !" Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego Windows bêdziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to, czego zapragniecie. " I zobaczy³ U¿ytkownik, ¿e owoce Windows by³y mi³e dla oczu i godne po¿±dania, bo jakakolwiek wiedza sta³a siê od tej chwili ju¿ niepotrzebna, i zainstalowa³ Windows na swoim komputerze. I powiedzia³ Programi¶cie, ¿e to jest dobre, i on te¿ go zainstalowa³ 10. I zaraz wyruszy³ Programista szukaæ nowych drajwerów. A Bóg rzek³: "Gdzie idziesz?" A on odpowiedzia³: "Idê szukaæ nowych drajwerów, bo nie ma ich w DOS-ie." I wtedy rzek³ Bóg: "Kto ci powiedzia³, ¿e potrzebujesz drajwerów? Czy czasem nie uruchomi³e¶ programów z drzewa katalogowego Windows?" Na to rzek³ Programista: "U¿ytkownik, którego mi da³e¶ aby by³ ze mn±, zamówi³ programy pod Windows i dlatego zainstalowa³em Windows." I rzek³ Bóg do U¿ytkownika: "Dlaczego to uczyni³e¶?" I odpowiedzia³ U¿ytkownik: "Bill mnie zwiód³." 11. Wtedy rzek³ Pan Bóg do Billa: "Poniewa¿ to uczyni³e¶, bêdziesz przeklêty w¶ród wszelkiego byd³a i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowiê nieprzyja¼ñ miêdzy tob± a U¿ytkownikiem, on bêdzie ciê zawsze przeklina³ a ty bêdziesz mu sprzedawa³ Windows." 12. Do U¿ytkownika za¶ Bóg rzek³: "Windows bardzo rozczaruje ciê i spustoszy twoje zasoby, i bêdziesz musia³ u¿ywaæ marnych programów, i nie bêdziesz móg³ siê obej¶æ stale bez serwisu Programisty." 13. Programi¶cie za¶ rzek³: "Poniewa¿ us³ucha³e¶ g³osu U¿ytkownika, przeklête niech bêd± twoje komputery, gdy¿ powstanie w nich mnóstwo b³êdów i wirusów, w pocie oblicza twego bêdziesz stale poprawia³ swoj± pracê." 14. I odprawi³ ich Pan Bóg ze swego Centrum Obliczeniowego, i zabezpieczy³ has³em wej¶cie do niego. 15. General protection fault. " Tekst pochodzi z litewskiego czasopisma " Kompiuterija "
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #104 : Maj 09, 2010, 14:30:40 » |
|
jest taka piękna legenda z dalekich południowo-wschodnich mórz, otóż- zanim czas i przestrzeń istniała pewna wszechmocna istota przepełniona miłością, lecz pewnego dnia zrozumiała że choć jest jej pełna to nie może być dalej szczęśliwa bowiem nie ma się tym szczęściem z kim podzielić ani opowiedzieć o tym,- stworzyła więc "anioły"- towarzyszy na swoje podobieństwo i równie wszechmocne co ona sama, jednak czując pewne ryzyko zaistniałej sytuacji- podzieliła je wszystkie na kobiety i mężczyzn aby szukały się nawzajem poprzez oceany czasu do momentu ponownego zjednoczenia.PS. zawsze kiedy znowu dochodzę do wniosku że wiem że nic nie wiem- przypominam sobie tą legęde.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 16:27:02 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #105 : Maj 09, 2010, 16:22:35 » |
|
Kiaro- od samej wiedzy cz³owiekowi nie przybywa mocy. Mozna jej zasmakowaæ poprzez pracê nad dyscyplin± umys³u ale i tak moc przychodzi wraz z wiar±, ¿e twój umys³ ma tak± moc. Jednak nie jest to pe³na moc- jedynie moc umys³u. Pe³nia mocy bêdzie udostêpniona cz³owiekowi poprzez wiarê kim jest naprawdê.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #106 : Maj 09, 2010, 16:35:50 » |
|
Kiaro- od samej wiedzy cz³owiekowi nie przybywa mocy. Mozna jej zasmakowaæ poprzez pracê nad dyscyplin± umys³u ale i tak moc przychodzi wraz z wiar±, ¿e twój umys³ ma tak± moc. Jednak nie jest to pe³na moc- jedynie moc umys³u. Pe³nia mocy bêdzie udostêpniona cz³owiekowi poprzez wiarê kim jest naprawdê.
Alez oczywiscie Sarah masz racje. Moc umyslu w swiecie materialnym naprawde nie jest rzeccza zbyt wielka. bo czymze ona jest w istoce? Informacja zdeponowana w nas , niczym na dyskach w komputerze. Wiara w to kim jest naprawde to dopiero wstep do odkrycia prawdziwej mocy , ktora w nas drzemie. A jest nia CZYN , ktory jednoczy w sobie , mysl i wypowiedziane slowo oparte na wewnetrznej wiedzy. Czyn ten wykonany pomimo wielkich trudnosci zewnetrznych , ktore robi nam materia w naszym swiecie ukazuje MOC i zwieksza nasza MOC. Transformujac energie ze swiata materialnego w nasza energie wewnetrzna , wypelniajaca nas po brzegi. Kto potrafi tak zyc , osiagnie wielka , olbrzymia moc. Jest to codzienne pokonywanie trudnosci , odnajdywanie wychodzenia z nich w sposob najbardziej prawy z niekrzywdzeniem siebie ni innych ludzi. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 16:37:17 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #107 : Maj 09, 2010, 17:23:36 » |
|
Zgadzam siê Z Tob± w tym po¶cie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kahuna
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #108 : Maj 09, 2010, 18:35:09 » |
|
Sarah To Pierwotne ¬ród³o, którego jeste¶ czê¶ci±. A jest jakies zrodlo wtorne?Bo jesli tak,to zamieniam sie w sluch.Wiec... Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #109 : Maj 09, 2010, 18:53:14 » |
|
Pierwsze ¬ród³o
Pierwsze ¬ród³o jest pierwotnym ¼ród³em, z którym po³±czona jest ostatecznie ca³o¶æ istnienia. Jest Ono niekiedy nazywane Cia³em Kolektywnego Boga. Reprezentuje Ono obejmuj±c± wszystko ¶wiadomo¶æ zjednoczonych wszechrzeczy. Zawiera w sobie ból, rado¶æ, cierpienie, jasno¶æ, mi³o¶æ, ciemno¶æ, obawê; wszystkie ekspresje i stany s± zintegrowane, i maj± swoje znaczenie w kontek¶cie Pierwszego ¬ród³a. Obejmuje Ono ca³o¶æ istnienia i jednoczy je we wszech-obejmuj±cej ¶wiadomo¶ci, która rozwija siê i ro¶nie w podobny sposób jak ka¿dy zindywidualizowany duch rozwija siê i ro¶nie.
W wiêkszo¶ci kultur, gdzie termin "bóg" lub "bogini" u¿ywany jest do zdefiniowania tej wszechmocnej si³y, czêsto reprezentuje on istotê, która rozwija siê poza zasiêgiem ludzkiego rozumowania, która manifestuje magiczne moce takie jak manipulowanie si³ami natury przy pomocy my¶li, lub ukazuje siê jako niematerialne ¦wietliste Istoty. Manifestacje te s± przedstawione i opisane praktycznie we wszystkich kulturach rasy ludzkiej w jej tekstach religijnych i mitologicznych. Niemniej jednak, mimo ¿e opisywane istoty mog± byæ wysoko rozwiniête w swych zdolno¶ciach i wiedzy, nie powinny byæ mylone z Pierwszym ¬ród³em.
Pierwsze ¬ród³o nie jest manifestacj±, ale raczej ¶wiadomo¶ci± zamieszkuj±c± ca³o¶æ czasu, przestrzeni, energii, materii, formy, intencji; jak równie¿ ca³o¶æ nie-czasu, nie-przestrzeni, nie-materii, nie-energii, nie-formy, i nie-intencji. Jest to jedyna ¶wiadomo¶æ, która jednoczy wszystkie stany istnienia w jedn± Istotê. A Istot± t± jest Pierwsze ¬ród³o. Jest Ono rosn±c±, rozszerzaj±c± siê, i niewyt³umaczaln± ¶wiadomo¶ci±, która ³±czy kolektywne do¶wiadczenie wszystkich stanów istnienia w z³±czony plan tworzenia, rozwijania i zasiedlania królestw stworzenia, oraz w³±czania stworzenia w Rzeczywisto¶æ ¬ród³a – dom Pierwszego ¬ród³a.
Istota ta przenika wszech¶wiat jako suma do¶wiadczenia w czasie i nie-czasie. Zakodowa³a Ona SIEBIE wewn±trz ca³o¶ci ¿ycia jako wibracjê czêstotliwo¶ci. Czêstotliwo¶æ ta jest niedostrzegalna w trójwymiarowym, piêcio-zmys³owym kontek¶cie instrumentu ludzkiego, który jest w stanie wykryæ jedynie s³abe echo tej wibracji. Pierwsze ¬ród³o jest obecne we wszystkim. Ka¿dy mo¿e kontaktowaæ siê z Pierwszym ¬ród³em poprzez ów ton-wibracjê równo¶ci. Modlitewne b³agania nie sk³aniaj± Pierwszego ¬ród³a do odpowiedzi. Jedynie najg³êbsza ekspresja tonu-wibracji równo¶ci przez jednostkê, zaowocuje prawdziwie znacz±cym kontaktem z Pierwszym ¬ród³em.
Pierwsze ¬ród³o ma wiele uproszczonych wizerunków. Wizerunki te czêsto uwa¿ane s± za Samego Boga, ale Bogowie s± tylko wymiarowym aspektem Pierwszego ¬ród³a, ponadto takich wizerunków Boga jest wiele. Wyobra¿enia takie podtrzymuje Hierarchia, nie Pierwsze ¬ród³o. Pierwsze ¬ród³o nie podlega ¿adnemu prawu, nie funkcjonuje te¿ Ono w zespoleniu z jak±kolwiek inn± si³± czy moc±. Jest Ono prawdziwie suwerenne i jednocze¶nie wszechobecne, a zatem Unikalne. Nie jest Ono ukryte ani nie stroni od ¿ycia w jakikolwiek sposób. Jest Ono po prostu Unikalne, i dlatego nieobejmowalne w ¿aden inny sposób jak poprzez zakodowan± wibracjê we wnêtrzu wszelkiego ¿ycia.
Wszystkie inne wizerunki Boga tworzone s± w taki sposób, aby instrument ludzki móg³ obj±æ Pierwsze ¬ród³o i krystalizowaæ obraz owej Unikalnej Istoty na tyle wystarczaj±co, by przebrn±æ przez Hierarchiê i uzyskaæ perspektywê Suwereno-Integralno¶ci. Niemniej jednak to, co uwa¿acie za Boga, nie jest Pierwszym ¬ród³em, ale wizerunkiem Pierwszego ¬ród³a rozwiniêtym przez Hierarchiê do daj±cej siê zrozumieæ interpretacji Pierwszego ¬ród³a. Musimy wam powiedzieæ, ¿e "interpretacje" te s± niezmiernie niepe³ne w swym portretowaniu.
Poniewa¿ Pierwsze ¬ród³o jest Unikalne w stosunku do ca³ego stworzenia, jest Ono nieopisywalne, niezg³êbialne, i nieobejmowalne inaczej jak tylko poprzez ton-wibracjê równo¶ci, przechowywan± na istotowym poziomie instrumentu ludzkiego i dostêpn± poprzez rdzenn± ekspresjê istoty. Póki nie bêdzie wystarczaj±cej liczby jednostek operuj±cych na poziomie ¶wiadomo¶ci Suwereno-Integralno¶ci, genetyczny umys³ utrudni dostêp do tej wibracji.
(James-WM)
To Wasza lekcja do nauczenia. Na stronie Swiêtej Geometrii jest jeden rysunek przedstawiaj±cy istotê ludzk± w materii, która ewoluuje poprzez kolejne otwarcia swoistego kana³u energetycznego. Ta droga rozpoczyna siê od uaktywnienia siê wêz³ów energetycznych, odpowiedzialnych za ¿ycie i seksualno¶æ. Trzeba tylko odrzuciæ wszelkie nauki wg hierarchii uczeñ- mistrz a uaktywniæ po³±czenie JA-Pierwsze ¬ród³o. Mo¿e ju¿ pora. Nie wiem tego.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2010, 19:10:51 wys³ane przez sarah54 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kahuna
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #110 : Maj 09, 2010, 19:14:38 » |
|
Czyli,dla mnie, zrodla wtornego nie ma a dywagacje n/t zrodla pierwszego James'a z Wing Makers uwazam za ciekawe, aczkolwiek chybione.Nie uznaje James'a i nie wierze w Wing Makers.To jak to u Ciebie jest,Sarah?Pierwsze zrodlo to Wing Makers a drugie to Anu i Annunaki?Dziwne... Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #111 : Maj 09, 2010, 19:23:47 » |
|
Dla Ciebie, Kahuna zarejestrowa³am siê ponownie, bo nie zrozumia³e¶. Pierwsze ¬ród³o, to nie WM. To nie James- on w tym cyklu nie jest wa¿ny. Wa¿ny jeste¶ TY. Ja nie mam Ci nic do przekazania, bo ton- wibracjê potrafisz odczuæ bez moich s³ów. Do zobaczenia.E.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kahuna
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #112 : Maj 10, 2010, 04:19:03 » |
|
No coz,skapo ale i tak dzieki za to,Sarah.Milej podrozy i do zobaczenia. Pozdrawiam. EDIT: Nie chodzilo mi tyle o James'a i WM, ile o jego definicje pierwszego zrodla. Poniewaz zrodla wtornego nie uznaje, wiec traktuje siebie jako malenka czastke Boga z potencjalem mozliwosci.Biore na kolana kota lub psa i patrze na nich nie jak na zwierzaki,ale jak East na przytoczone w swoim poscie drzewo.A gdy tego jeszcze malo,to ogladam zdjecia odleglych galaktyk z miliardami gwiazd i planet.Oto moj Bog, stworca wszystkiego co jest.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 11, 2010, 17:49:16 wys³ane przez Kahuna »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #113 : Maj 10, 2010, 07:34:28 » |
|
Tego posta piszê bêd±c jeszcze pod wra¿eniem filmu "Cz³owiek, który gapi³ siê na kozy". To taka niby komedia w odjechanym stylu. Pocz±tkowo nie wiadomo jak siê do tego filmu odnie¶æ Film niby g³upawy, ale przemyca fakty o tym, ¿e armia amerykañska rzeczywi¶cie kiedy¶ prowadzi³a badania na polu PSI celem wykorzystywania zdolno¶ci parapsychicznych do inwigilowania wroga ( remote viewing ). Z drugiej strony , to pe³na humoru, ale te¿ ukrytych prawd o cz³owieku , przesympatyczna komedyjka. To , co mnie "tknê³o" w tym filmie , to dzieciêca rado¶æ i ufno¶æ w dobro na ka¿dym poziomie i w ka¿dej sytuacji. Nawet najbardziej skromny epizod jak choæby wybaczenie mo¿e mieæ globalne znaczenie. Wielki potencja³ stwórczy ma zawierzenie w moc naszej Planety choæby poprzez "zapatrzenie siê" w jej dzie³a i czerpanie poprzez nie energii. Ka¿dy z nas mo¿e byæ filmowym rycerzem Jedi, takim lokalnym "stwórc±" pokoju i mi³o¶ci . Uwierzyæ we w³asn± moc to pierwszy krok ku Pierwszemu ¬ród³u.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #114 : Maj 11, 2010, 14:54:56 » |
|
PAN – czego od nas chce?Cytaty z tematu „ PRZEKAZY OD MY¦LICIELI”. [pogrubienia moje, ptak] IX. zanim dostapimy po smierci zbawienia , nastepuje okres snu posmiertnego, a jak dlugo bedzie on trwal , wiedza to tylko "Zaswiaty". W czasie tego snu ogladamy wszystko, co przezylismy , bedac ludzmi. Widzimy, jak chwile dobre przeplataja sie ze zlymi i myslimy wtedy o tym wszystkim ,co umknelo nam w tym wcieleniu.. jezeli przezylismy zaplanowane doznania i przeszlismy wyznaczona probe tak , jak pragnol tego Pan, to nie musimy juz w naszej walce o wolnosc wcielac sie ( w tym samym celu) po raz kolejny w ludzka postac. Jezeli zas proba nie przebiegla tak , jak byla zaplanowana , narodzisz sie na nowo , aby probe te powtorzyc i zwracajac sie sam do Pana z prosba o danie ci takiej mozliwosci , uzyskasz na nia zgode. Jesli juz nie musisz powtarzac tej proby , to za jakis czas zostanie Ci wyznaczone nowe zadanie i narodzisz sie na nowo , aby przezyc to , czego jeszcze nie przezyles. […] Warto wiedziec , ze mozna pobierac lekcje czesciej lub zadziej. Gdy podswiadomosc uwaza , ze nie uwolnila sie jeszcze wystarczajaco od czegos ( od jakiejs nieporzadanej cechy , wady) , jej woli staje sie zadosc i czesciej rodzi sie w ludzkiej postaci. Taki akt wolnego wyboru podyktowany jest checia uzyskania jaknajszybszego zbawienia. Jest to pragnienie podyktowane , wola osiagniecia zbawienia absolutnego, ktore daje podswiadomosci mozliwosc rozszerzenia swych choryzontow myslowych i rodzenia sie w postaci jednostek wybitnych. Tak, jednostki wybitne ( w pozytywnym tego slowa znaczeniu) maja w sobie podswiadomosc , ktora zostala wzieta sposrod wybranych , tzn. absolutnie zbawionych . Jest to dla takiej podswiadomosci nagroda , ze moze sie urodzic i pomagac innym "bladzacym" podswiadomoscia , poprawiac swoj byt i byt swoich bliznich. […] Zostawmy jednak te problemy i skupmy sie na uwalnianiu zablokowanych mysli. Czlowiek sam niewiele moze w tym zakresie zdzialac. Lecz jesli bardzo tego chce, a przy tym jest d o b r y , to jego duch opiekunczy moze mu pomoc w uzyskaniu zgody na odblokowanie jakiejs informacyjnej blokady. Jest to mozliwe dzieki wstawiennictwu podswiadomosci absolutnie zbawionej ( absolutnie zbawionego ducha) Jej ( jego) rola jest tu decydujaca i najwazniejsza. Jest to rola opiekuna duchowego czlowieka , ale zalezy to tez od woli posiadania przez czlowieka pewnych predyspozycji. Intecja - i to jest takze warunek- musi byc szczera i bezinteresowna. ma tu chodzic o dobro samo w sobie. Jezeli warunki te zostana spelnione , to Pan moze udzielic zgody na te laske i osoba taka zacznie wykazywac predyspozycje inne , niz te , ktore wlasciwe sa ludziom.http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=509.msg59441#new,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Jak wynika z powy¿szego, jednostka poddana jest hierarchii za¶wiatowej, sama z siebie niewiele mo¿e, zawsze ostatecznie decyduje PAN. Dostêp do zablokowanych w pod¶wiadomo¶ci my¶li (informacji) zachodzi za zgod± PANA na wniosek ducha opiekuñczego. Jest to zgoda na ³askê. Pod¶wiadomo¶æ jednostek wybitnych jest montowana z pod¶wiadomo¶ci istot absolutnie zbawionych. Dzieje siê to dla dobra samego w sobie. Wcielenia s± walk± o nasz± wolno¶æ. Kiaro, powy¿sze nie ma nic wspólnego z Tob±. Przez wiele lat za po¶rednictwem Eli Nowalskiej by³am „blisko” My¶licieli, dlatego wci±¿ jestem zainteresowana osob± PANA i bêdê od czasu do czasu poddawaæ dostêpne o nim informacje analizie. Moj± intencj± jest ustalenie, o ile to mo¿liwe, czy PAN jest stwórc± i jakim stwórc±. Ty tak± pewno¶æ masz, ja nie. Lecz mam woln± wolê, by wyci±gaæ wnioski, choæ wiem, ¿e nie musz± one stanowiæ prawdy ogólnej. Wybacz, ¿e wracam do tematu, jest to dla mnie wa¿ne. Przynajmniej na ten czas. Pozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 11, 2010, 15:00:13 wys³ane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #115 : Maj 11, 2010, 17:13:34 » |
|
To jest Ptaku Twoja droga , Twoje odkrywanie i Twoje analizy, ja nie mam nic do nich. Sa juz po za mna. Zatem cytuj i analizuj , a nie tylko cytuj.Ja w te dyskusje wchodzic nie bede. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #116 : Maj 11, 2010, 21:16:54 » |
|
To jest Ptaku Twoja droga Raczej jej ma³y odcinek… Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #117 : Maj 12, 2010, 00:40:59 » |
|
Wed³ug tego, co udostêpni³a nam Pani Nowalska PAN-a mo¿na odczytywaæ na ró¿ne sposoby. Jest to jaki¶ tajemniczy byt , który z naszego punktu widzenia mo¿e siê wydawaæ wszechmog±cym. To po prostu jaki¶ decydent. Nic siê nie dzieje bez Niego. Zatem nale¿a³oby do Niego odnosiæ siê z ostro¿no¶ci±, z tym , ¿e ... Pani Nowalska przekazuje wizerunek tych bytów tak, jak sama je postrzega. W naturalny sposób przyk³ada do nich swoj± ludzk± miarkê, gdy¿ innej nie posiada. Zatem PAN musi byæ KIM¦ konkretnym, istot± "z krwi i ko¶ci", nawet je¶li s± tylko mentalne ( wszak to My¶liciel ). Lecz mo¿na te¿ na PAN-a spojrzeæ inaczej. Za¶wiaty równie¿ podlegaj± tym samym prawom , co ca³y wszech¶wiat. My¶liciele nie s± samowolnie istniej±cymi stworami. S± z nami po³±czeni tak czy inaczej przez sam fakt nawi±zania kontaktu - wspólnej p³aszczyzny komunikacji. S± czê¶ci± Jednej ¦wiadomo¶ci, uwa¿am. Miêdzy nami , lud¼mi, a nimi - Za¶wiatem - zachodzi wymiana informacji, a wiêc wyst±piæ musi sprzê¿enie zwrotne, mimo, ¿e nie jest w ich wypowiedziach eksponowane. Zak³adaj±c, ¿e My¶liciele , a wiêc równie¿ ich PAN podlegaj± tym samym prawom obowi±zuj±cym we Wszech¶wiecie ( no , chyba, ¿e s± "równiejsi " i maj± jakie¶ extra fory ) , które s± adekwatne do zajmowanego poziomu rozwoju - lecz spe³niaj±ce zasady fraktalno¶ci ( samopodobieñstwa ) - to powinni¶my , moim zdaniem, zdaæ sobie sprawê, ¿e ONI - TO MY, tylko z innego poziomu przemawiaj±cy do samych siebie raczej ni¼li jacy¶ uzurpatorzy pragn±cy dorwaæ siê do w³adzy nad ludzko¶ci± . Ich zabiegi maj± ¶ci¶le okre¶lony cel,a nasz odbiór gra w tym istotn± rolê.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #118 : Maj 12, 2010, 14:15:09 » |
|
z tym , ¿e ... Pani Nowalska przekazuje wizerunek tych bytów tak, jak sama je postrzega. W naturalny sposób przyk³ada do nich swoj± ludzk± miarkê, gdy¿ innej nie posiada. Zatem PAN musi byæ KIM¦ konkretnym, istot± "z krwi i ko¶ci", nawet je¶li s± tylko mentalne ( wszak to My¶liciel ). East, to nie tak, Ela Nowalska spisywa³a te przekazy pismem automatycznym, tak jak jej My¶liciele dyktowali. Za¶ oczyma postrzega³a ich ró¿nie, w zale¿no¶ci jak siê ukazywali. Ja czu³am ich zazwyczaj energetycznie, bardzo silnie. Poza wycieczkami mentalnymi w ich przestrzenie… ale tego nie chcê opisywaæ… bo nie jestem pewna, co by³o prawdziwym widzeniem, a co tylko wyobra¿eniem lub sugesti±. Niemniej w ksi±¿kach Eli, nie ma jej w³asnej twórczo¶ci i wyobra¿eñ na temat My¶licieli, ona by³a tylko przeka¼nikiem. Mam wiele osobistych przekazów od My¶licieli, w tym od PANA pisanych na gor±co i zawsze by³y pisane automatycznie, bez zastanawiania siê i analiz. To by³o widoczne. Tre¶æ za¶ by³a na bardzo ogólnym poziomie, jednak zawiera³a odniesienia do aktualnych do¶wiadczeñ duchowych i fizycznych. A tak¿e przysz³ych. Czy siê sprawdza? Zale¿y od interpretacji… Masz za to ca³kowit± racjê pisz±c o sprzê¿eniu zwrotnym, jak równie¿, ¿e cyt. „ ich zabiegi maj± ¶ci¶le okre¶lony cel, a nasz odbiór gra w tym istotn± rolê”.Tylko, ¿e cel mo¿emy staraæ siê poznaæ zmieniaj±c równie¿ nasz odbiór/¶wiadomo¶æ. Ale zobaczymy co dalej uka¿e siê nam w tej wêdrówce… Jedno mogê powiedzieæ, ¿e dopóki nie pozna³am tych wszystkich opowiastek o gadach, syntetykach, zamkniêciu w astralu, manipulacjach Samuela, itp. nie by³o we mnie w±tpliwo¶ci. Teraz niestety s±… Pozdrawiam ======================= Wiemy ze niektore podswiadomosci rzucaja sie w wir zlych uczynkow bez opamietania, myslac , ze dzieki temu wywiaza sie w najpelniejszy sposob z tego , co zostalo im wyznaczone jako lekcja na ten zywot. Jest to postepowanie naganne , oceniane przez Pana w sposob zdecydowanie negatywny. Spotyka za to kara , bedaca kara za przekroczenie przyjetych na swiecie i we wszechswiecie zasad. Zasady te obowiazuja w sposob uniwersalny , sa nimi:
1. wiara w absolutny charakter dobra;
2. respektowanie prawa do wolnego wyboru;
3. wolnosc bycia tym , kim sie chce, ale w granicach przyjetych norm;
4. wola czynienia dobra i naprawianie zla;
5. niezalezny osad ludzi i ich milowanie bez wzgledu na ich postawy i zachowania;
6. budzenie w ludziach wiary w to , ze kazdy ma mozliwosc dokonania wolnego wyboru bycia zbawionym;
7. zastepowanie zlego myslenia ksztaltowaniem dobrych odruchow i zachowan.
Kara za zle uczynki jest odmowa zgody na ponowne przejscie podswiadomosci przrez te same doswiadczenie , aby sobie tym razem lepiej z nim poradzila. W nastepnym urodzeniu nie bedzie ona juz mogla ponownie doznawac tego samego. A zatem proces jej doskonalenia bedzie niepelny , niekompletny , przez co nie bedzie prowadzil do celu jakim jest zbawienie. Nie znaczy to jednak , ze ma juz ona w sposob definitywny odcieta droge do zbawienia. Podswiadomosc moze naprawic swoj blad dzieki uzyskaniu wybitnych osiagniec w swymnastepnym zyciu na Ziemi. Zasluze wtedy na to, ze zapomniane jej zostanie to, uczynila poprzednio. Na tym polega laska. Wolno jej o to prosic i prosba taka bywa wysluchana.
Zwodzenie dusz przez Pana nie ma sensu , bo ( prawo duszy do absolutnego zbawienia) jest to rzeczywiste prawo jej bytu. walka o byt duchowy wyraza sie w checi brania jak najwiekszego udzialu w procesie jego rozwoju. Jezeli w Twoim poblizu zyja zli ludzie, a Ty jestes dobry, to mozesz sobie pomyslec; po co mi sie z nimi zadawac?
Ale Pan, nakazuje dazyc do wlasnej poprawy, kazde tez sie przyczyniac do poprawy innych...... Co tym razem mamy od PANA? Karê za przekroczenie przyjetych na swiecie i we wszechswiecie zasad.Czyli jakby nowy „dekalog”. Tylko, ¿e jako¶ s³abo doprecyzowany. No bo jak np. rozumieæ wolno¶æ bycia tym kim siê chce, ale w granicach przyjêtych norm.? Jakich norm? Bo s± ró¿ne i czêsto jedne przecz± drugim. Albo, co je¶li kto¶ nie ma wiary w absolutny charakter dobra? Bo np. nie potrafi jej w sobie wzbudziæ? Jednak czeka go za to kara mimo, ¿e zasada wolnostojeñstwa dotyczy chyba równie¿ wyboru wiary? Nie jest to przypadkiem daleko id±ca ingerencja w wybory ludzkie? I co znaczy niezale¿ny os±d ludzi? Niezale¿ny od czego? Od samego siebie? To mo¿na przekroczyæ w³asne uwarunkowania w os±dach? Nale¿a³oby byæ wówczas czyst± ¶wiadomo¶ci±, bez obci±¿eñ psychiki, czy pod¶wiadomo¶ci. I jeszcze po takim niezale¿nym os±dzie nale¿y pod gro¼b± kary mi³owaæ ludzi bez wzglêdu na ich postawy i zachowania. Czyli mamy narzucenie mi³o¶ci bezwarunkowej, co ju¿ jest jej zaprzeczeniem. No i wci±¿ przewija siê motyw zbawienia, co tr±ci religijnym dogmatem. Kim jest PAN? Karz±cy i nakazuj±cy? Wci±¿ jako¶ nasuwa mi siê na my¶l JAHWE. Scali³em posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2010, 20:45:32 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #119 : Maj 12, 2010, 22:57:21 » |
|
Masz kontakt z Myslicielami Ptaku , to podyskutuj sobie z Panem, wez mu w koncu wytlumacz kto ma racje niech sie dostosuje do mysli ludzkiej. A nie ciagle jakies tam fidrygaly wymysla i ludziom zycie utrudnia. Tez mi ci Pan.... Nie zna sie na niczym a Pana rznie. Niech sie w koncu na wyklady do Ciebie zapisze to go nauczysz co to jest wolnostojenstwo. A nie bedzie tu jakies dyrdymaly o abslutnym charakterze dobra prawil! I jeszcze do milosci bezwarunkowej namawia! A dali wont z ta miloscia! Chulaj dusza piekla nie ma ( o nie, nie tak szybko , gdzies tu niedawno czytalam , ze jest pieklo), robta co chceta! Wolna wola tu obowiazuje! Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2010, 23:01:08 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #120 : Maj 12, 2010, 23:08:26 » |
|
Kiaro nie mam kontaktu z PANEM, wiêc nie zapytam. A ironia zbyteczna. W my¶l wolnostojeñstwa mam prawo snuæ w³asne rozwa¿ania, tak jak Ty masz prawo g³osiæ swoje nauki. Proszê, uszanuj to, wszak sama twierdzi³a¶, ¿e to moja droga. Wyja¶nia³am ju¿ wcze¶niej pobudki mego dzia³ania, oraz to, ¿e nie jest to kierowane przeciw Tobie. Pozdrawiam i dobranoc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #121 : Maj 12, 2010, 23:17:31 » |
|
Kiaro nie mam kontaktu z PANEM, wiêc nie zapytam. A ironia zbyteczna. W my¶l wolnostojeñstwa mam prawo snuæ w³asne rozwa¿ania, tak jak Ty masz prawo g³osiæ swoje nauki. Proszê, uszanuj to, wszak sama twierdzi³a¶, ¿e to moja droga. Wyja¶nia³am ju¿ wcze¶niej pobudki mego dzia³ania, oraz to, ¿e nie jest to kierowane przeciw Tobie. Pozdrawiam i dobranoc. Ale to nie ironia , to zwykly zart , bo lubie sie smiac. Nie ograniczaj sie mowiac ;"nie mam kontaktu z Panem" , mozesz miec jak tylko zechcesz. Kazdy moze , naprawde kazdy , tylko popros sercem. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 12, 2010, 23:17:45 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #122 : Maj 13, 2010, 01:12:41 » |
|
Kiaro nie wy¶miewaj dociekañ podyktowanych rozs±dn± ostro¿no¶ci± . Je¶li by Ptak poprosi³ o kontakt z OKRE¦LONYM , a lepiej by³oby napisaæ - samookre¶laj±cym siebie ( poprzez okre¶lone wypowiedzi nios±ce okre¶lone tre¶ci ) bytem, to ³±cz±c siê z nim dobrowolnie równie¿ dobrowolnie "skazuje siê" na sprzê¿enie zwrotne, czyli na konsekwencje wyp³ywaj±ce z tej fundamentalnej zasady obowi±zuj±cej we wszech¶wiecie. Mamy woln± wolê ZANIM skorzystamy z okre¶lonej wibracji, a nawet w trakcie równie¿, tyle, ¿e nale¿y braæ pod uwagê dysproporcjê w poziomach rozwoju . Mo¿na siê na przyk³ad uzale¿niæ od takiego bytu. Ptak wyci±ga proste wnioski z prostych wypowiedzi, poszukuje Prawdy. To wszystko. Podziwiam wytrwa³o¶æ
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #123 : Maj 13, 2010, 08:53:50 » |
|
Tak mozna sie uzaleznic od bytu .... od bycia tez to juz lepiej nie byc , nie bywac i smiac sie ze wszystkiego do woli No ale jak widac to tez sie nie podoba? Tak zle i tak niedobrze Wszak wszystko co robimy , ale rowniez myslimy i mowimy wydaje plon, " co siejesz to zbierasz" .... No widzisz mozna sie uzaleznic... dlatego podjelam decyzje nie przekazywac informacji o roznych zdarzeniach , dajac szansc (niektorym )wyjscia z owego uzaleznienia na droge mysli samodzielnej. By dluzej nie byli skazani na okreslone tresci plynace odemnie. Tak , prawda nas wyzwoli , tylko trzeba jej szukac w sobie a nie zewnetrznie. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #124 : Maj 13, 2010, 09:49:38 » |
|
Kiaro, BYCIE, to jest to, co jedynie mo¿emy czyniæ, zawsze. Od momentu stworzenia JESTE¦MY. Jeste¶my zatopieni w bezkresnym, nieskoñczonym, ponadczasowym BYCIU. Nie rozumiem wiêc Twego sarkazmu. Potwierdzam jednak, ¿e mo¿na uzale¿niæ siê od bytu, czytaj ducha. Jako, ¿e wszelkie uzale¿nienia nie s± w³a¶ciwe, wolê zachowaæ ostro¿no¶æ i wpierw „prze¶wietliæ” takiego ducha nim nawi±¿e kontakt. Zreszt± ten kontakt ju¿ kiedy¶ by³, na szczê¶cie bez wspomnianych skutków. Zgadzam siê z tym, ¿e co siejesz, to zbierasz. A co sieje PAN poza skopiowanymi warto¶ciami? Nakazy i straszenie kar±. Jako¶ nie wspó³gra mi to za bardzo z mi³o¶ci± bezwarunkow±. W niej nie ma miejsca na gro¼by niedost±pienia zbawienia. Bardzo przypomina mi to religie. I chyba mamy przyk³ad próby tworzenia takowej, tylko w nowym opakowaniu. Ze starymi bogami, pod nowymi nazwami (choæ ¶lady PANA mo¿emy znale¼æ i w starych). Zrozumia³y staje siê wówczas atak na religie istniej±ce. Zatem idzie „nowe”… O ile¿ bardziej ludzki i mi³osierny jest bóg z ksi±¿ek („Rozmowy z Bogiem”) Neale Walscha. Ale skoro istnieje prawo przyci±gania podobieñstw, mo¿na za³o¿yæ, ¿e takiego boga przyci±gamy, jakimi jeste¶my… Pozdrawiam Ps. I jak szukaæ prawdy w sobie, skoro klucz jest w rêkach PANA?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|