Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #25 : Maj 05, 2010, 10:27:10 » |
|
Oj Ptaku jestes wielbicielka Jacka , podal Ci idealna recepte na rozwoj , pastwisko trawa zagroda i glowa w dol do ziemi , gratulacje , moze zamien sie teraz w jakiegos nielota? Ja tam wybieram rozwoj indywidualny z wolna wola , bez pasterza , ktory wie najlepiej co jest dla mnie dobre i najlepsze jego zdaniem. Moja dusza wie doskonale co jest Jej przeznaczenie , wystarczy iz Jej slucham , pasterze mi niepotrzebni.Natomiast informacja o takich pasterzach , ktorzy robia z ludzkosci swoje stadko "owieczek" , tak. To , jest niezbedne. Skoro ludzkosc jest gotowa rozwojowo do przejscia w wyzszy wymiar , to jest gotowy kazdy Czlowiek, bez wyjatku , podcinanie mu skrzydel i sprowadzanie do zagrody , to niskie zagrywki , no ale coz?Gratulacje.Bawcie sie dobrze na tym "pastwisku" , nikt was bez waszej woli z niego nie bedzie wyprowadzal. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #26 : Maj 05, 2010, 20:59:48 » |
|
Widzê Kiaro, ¿e jak zwykle masz trudno¶ci z czytaniem ze zrozumieniem. Albo celowo uciekasz od niewygodnego tematu. Zreszt± nie dziwi mnie to. I proszê, nie przypisuj mi swoich nietrafnych domniemañ, to bardzo p³ytka zagrywka. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #27 : Maj 06, 2010, 12:19:33 » |
|
Na forum w temacie o sesji 105 rozwinê³a siê interesuj±ca dyskusja o Stwórcy w kontek¶cie jego wp³yw na nas i tego, co tutaj robimy. Pojawi³y siê takie na przyk³ad twierdzenia : Kiara : Stworca nie ingeruje w zadne decyzje istot materialnych , do mometu gdy dzialania ich nie zagrazaja caloksztaltowi istnienia zycia. W momecie , gdy zagrozenie takie wystapi , Stworca ingeruje ( i tez nie bezposrednio) , rodza sie na ziemi ludzie , ktorzy swoja wolna wola ludzka wypelniaja zamysl Stworcy. Jak to sie dzieje ze wolna wola wypelniaja zamysl Stworcy? To proste ich system wartosci jest juz tak rozwiniety iz to co wyberaja swoja wolna wola na planie fizycznym jest zgodny z zamyslem i systemem wartosci Stworcy. "Skoro Stwórca ma jaki¶ zamys³ i system warto¶ci, to znaczy, ¿e jest ¶ci¶le okre¶lonym bytem osobowym. St±d moje pytanie jak w temacie. Nie chcia³bym tu wracaæ do tematu Boga jako takiego, ani prowokowaæ religijnych krucjat. Po prostu rozmawiajmy o Stwórcy - czy jest istot± OKRE¦LON¡ , która ma okre¶lone plany, zamys³y i system warto¶ci - tym kim¶ mo¿e byæ dowolny byt, w tym astralny , typu Enki na przyk³ad, ale , powiedzmy, ¿e od niego lepszy, czy jest to raczej system sam w sobie, nieosobowy. W opozycji do twierdzeñ Kiary pojawia siê odpowied¼ Ptaka "A co do Stwórcy, to jest on w ka¿dym z nas obecny. To wszech¶wiadomo¶æ, obejmuj±ca tak¿e lokalnych stwórców. Wszyscy jeste¶my w niej zatopieni, nie wszystko jednak s³yszymy…"W tym ujêciu, jak ja to rozumiem, jest wskazanie na WSZECH¦WIADOMO¦Æ, czyli zdepersonifikowany byt, który w procesie narodzin w fizycznym ciele dopiero siê personifikuje, indywidualizuje. Jack ujmuje pojêcie "Stwórcy" jeszcze inaczej : Twoje wy¿sze Ja chce aby¶ pozosta³ na stanowisku i zaczerpn±³ maksymaln± ilo¶c do¶wiadczeñ przed powrotem do siebie Twoje wy¿sze ja nie chce Twojego powrotu, Masz do¶wiadczac ile siê da tutaj .( ..) Ale najwa¿niejsze to poprawic zasilanie ca³ego mózgu. "
Czyli wskazanie na Cz³owieka jako od pocz±tku INDYWIDUALNEJ (w ka¿dym wymiarze ) istoty stwórczej, boskiej, która wydzieli³a z siebie wcielon± cz±stkê, aby "poprawiæ zasilanie" - tak to najogólniej ujmijmy. Mamy tu zatem ró¿ne pogl±dy na "Stwórcê ", które spróbujê tu stre¶ciæ w najwiêkszym skrócie , tak , jak ja to rozumiem. 1. Jest to zewnêtrzny wobec nas samych ON - BYT reprezentuj±cy okre¶lone warto¶ci . 2. My sami jeste¶my wszechogarniaj±cym bytem - tak na prawdê to rozdzielenie od niego jest tylko pozorne i to jest poczucie "ja". 3. Istnieje jedynie hierarchia JA - ni¿sze, wy¿sze , najwy¿sze ... i tak w górê , mo¿liwe ,¿e w nieskoñczono¶æ, a ka¿de ma swoje zadanie na okre¶lonym etapie - istniejemy w rozdzieleniu od wszystkich innych bytów. Mam nadziejê, ¿e moderator przeniesie posty z http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5061.25 odnosz±ce siê do tego nowego tematu ( które tam¿e wydaj± siê nie na temat , bo nie dotycz± bezpo¶rednio sesji 105 ) . Mo¿liwe, ¿e moje autorskie powy¿sze ujêcie ró¿nic w pojmowaniu jest b³êdne lub niepe³ne , wiêc proszê o dyskusjê . pozdr East
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #28 : Maj 06, 2010, 12:51:50 » |
|
od wieków wielkie religie, filozofowie i mistycy poszukuj± odpowiedzi na te pytania. Mo¿e jeste¶my trochê jak zwyk³y komputer(PC) który próbuje zrozumieæ/rozgry¼æ swojego stwórcê- czyli cz³owieka. Pytanie: czy jest to w ogóle mo¿liwe,- i drugie: co nam w³a¶ciwie da zwarta i uznana przez wszystkich definicja Boga?? nie wiem czy jeste¶my w stanie zw³aszcza z poziomu materialnej czê¶ci naszej egzystencji do zrozumienia czego¶ co wymyka siê nie tylko nauce jako takiej, ale równie¿ naszym abstrakcyjnym umys³om- "nie ma formy, nie ma tre¶ci",- tak wiêc odpowied¼ pozostaje dla nas na tym etapie zagadk±, i mo¿e tak ma byæ dopóki nie wejdziemy na wy¿szy poziom ¶wiadomo¶ci. Pozdr.
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #29 : Maj 06, 2010, 14:25:26 » |
|
Wiesz, tworz±c ten temat nie mia³em na my¶li rozpraw na temat Boga, jako bytu ostatecznego, ponad wszelkie rozumienie. Z ujêæ wymienionych u¿ytkowników wy³ania siê bowiem obraz Istnienia do ogarniêcia za pomoc± umys³ów. Przyk³adowo w ujêciu 2-gim, który sam sk³aniam siê podzielaæ, mo¿na ju¿ mówiæ o naukowym badaniu ¶wiadomo¶ci jako takiej - patrz Nassim Haramein, Amit Goswami, Dan Winter, Stuart Hameroff. Nassim Haramein ( amerykanin, fizyk ) http://www.youtube.com/watch?v=VVQIOhvW1rA Amit Goswami ( fizyk kwantowy , wyk³adowca ), http://www.youtube.com/watch?v=Ez59mtxvkAkDan Winter ( psychofizjolog) http://www.youtube.com/watch?v=AG9fiO7e5bE&feature=PlayList&p=66A7FB0FBAE96E5C&playnext_from=PL&index=0&playnext=1Kilka lat temu ogl±da³em film "What The Bleep Do We Know" w którym miêdzy innymi wystêpowa³ Stuart Hameroff , neurofizjolog , wyk³adowca na Princeton University i wtedy , pamiêtam, rzuci³ on temat taki, ¿e ludzkie DNA emituje ¶wiat³o, biofotony. Ca³kiem niedawno mi siê to skojarzy³o przy okazji Awatara i zacz±³em szukaæ informacji o Stuartcie Hameroffie i jego pracach. I znalaz³em http://www.quantumconsciousness.org/To ten ³ysy go¶ciu w lewym górnym rogu. Facet nie tylko udowodni³ w swoich pracach, ¿e DNA emituj± biofotony, ale ¿e te biofotony przenikaj± do ¶cianek komórek, czyli do cytoszkieletu, w którym znajduj± siê tzw mikrotubule - puste przewody grubo¶ci nanometrów. W ka¿dym razie te biofotony w tych mikrotubulach zaczynaj± drgaæ wytwarzaj±c ró¿ne d³ugo¶ci fal. Wszystkie komórki naszego cia³a s± po³±czone sieci± tych mikrotubul . Hameroff idzie o wiele dalej. Dowiód³ ju¿, ¿e mikrotubule przewodz± ¶wiat³o - owe biofotony i jest to jakby sieæ ¶wiat³owodowa, oko³o 1000 razy szybsza od neuronowej, dziêki czemu mo¿emy jednocze¶nie przetwarzaæ informacje, których mózg ( my¶l) nie by³by w stanie przetworzyæ. Tak na przyk³ad baseballista WIE jaki i gdzie przy³o¿yæ w lec±c± na niego pi³eczkê, nawet jej nie dostrzegaj±c, aby polecia³a w ¿±danym kierunku. Zmys³ wzroku nie zd±¿y tej pi³eczki nawet zauwa¿yæ, aby przekazaæ do mózgu wiêc mózg nie powinien mieæ mo¿liwo¶ci przekalkulowania k±ta uderzenia i wyprowadzenia uderzenia. Zgodnie z wyja¶nieniem Hameroffa decyzji nie podejmuje mózg , tylko ... ¶wiadomo¶æ, która wed³ug niego dysponuje falami biofotonowymi o których wspomnia³em. One bowiem nie tylko , ¿e tworz± nasz wewnêtrzny system komunikacyjny, ale równie¿, w pewnych warunkach, zachowuj± siê ...KWANTOWO, jak fale stoj±ce monochromatycznego ¶wiat³a ( laserowego ) w ¶wiat³owodach w³a¶nie. Spójne fale kwantowe ¶wiat³a przenikaj± fizyczno¶æ naszych organizmów ( bo s± kwantowe, czyli zachodzi zjawisko nieoznaczono¶ci i nielokalno¶ci ), KOMUNIKUJ¡C siê z otoczeniem, czyli wymieniaj±c z nim informacje. Co za tym idzie , organizm WIE, ¿e co¶ siê do niego zbli¿a w sposób, jakby to nazwali ezoterycy - pozazmys³owy - podczas, gdy jest to naturalna zdolno¶æ ka¿dego ¿ywego organizmu naukowo opisywalna , jak to zrobi³ Hameroff. I w tym momencie powracam do Awatara . To nie jest tylko kolorowa bajka. Re¿yser ZWIZUALIZOWA£ to, co bada Hameroff. Mianowicie wszystkie organizmy ¿ywe komunikuj± siê za pomoc± ¶wiat³a. Jeste¶my zanurzeni w fotonowej infostradzie - globalnej infostradzie. O tym wiedzieli Majowie, wiedz± o tym indiañscy szamani, tylko lud¼ zachodni nie wierzy³, póki nie dotkn±³, czyli zbada³, zmierzy³ , udowodni³ i póki NIE ZOBACZY£ tego tak jak to pokazano na filmie. I to jest zaledwie wstêp do WSZECH¦WIADOMO¦CI na jak najbardziej podstawowym jej poziomie. Dochodzê do wniosku, ¿e "tam na górze" to te¿ jeste¶my my sami. Wszystko jest ze sob± "spl±tane", jakby powiedzia³ fizyk. To nie jest jaka¶ wymy¶lona historia, czy filozofia. To istniej±ca rzeczywisto¶æ, która nas otacza, mierzalna i obliczalna, o której mówi± naukowcy. Mnie osobi¶cie bardzo odpowiada to , co na ten temat ma do powiedzenia Nassim Haramein. Jak Was jeszcze nie zanudzi³em to proponujê obejrzeæ wywiad z Nassimem Harameinem http://www.youtube.com/watch?v=WwJr_VheneE&feature=PlayList&p=0CD348A5F97E173F&playnext_from=PL&index=0&playnext=1..po tym jak otrzyma³ presti¿ow± nagrodê CASYS 09 dotycz±c± Protonu Schwartzschilda , ale najwa¿niejsze jest to, ¿e normalnym jêzykiem dla laików wyja¶nia czego dotycz± jego wyliczenia. Otó¿ ni mniej ni wiêcej tego, ¿e wszyscy jeste¶my po³±czeni ze sob± na podstawowym poziomie, bo .. ka¿dy atom naszego cia³a zawiera w sobie "osobliwo¶æ " czyli czarn± dziurê !! , którym jest proton. KA¯DY ATOM. Poprzez czarne dziury istnieje dos³owne i matematycznie udowodnione, po³±czenie nas samych z ca³± energi± wszech¶wiata. Kto¶ mo¿e to nazwaæ Bogiem, lecz ja wolê nazwaæ to ¦WIADOMO¦CI¡. Zatem nie istnieje ¿aden osobowy byt w takim rozumieniu jak to zwyk³o siê podawaæ w Ko¶ciele. Mo¿na na spokojnie przeczytaæ ten wywiad ( po obejrzeniu ) , napisy tutaj : http://docs.google.com/Doc?docid=0AUQsfSXfDekwZGhzdzY2Nm5fMjg2ZnBnOGNiaHA&hl=plLiczê na to , ¿e temat siê rozkrêci
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #30 : Maj 06, 2010, 14:36:45 » |
|
nie twierdzę że np. N.H. nie ma racji i inni wymienieni powyżej, zastanawia mnie ta euforia- że niby to rozszyfrowano istotę bytu/egzystencji/natury wszechświata/wszechrzeczy, i tak znowu pyszny "człowieczek" krzyczy ku morzu "nawet Bóg nie jest w stanie zatopić tego statku",- co dalej było nie muszę przypominać. i skąd pomysł że Bóg nie ma osobowości skoro jesteśmy stworzeni na jego podobieństwo??
PS. nie jestem religijnym fanatykiem.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2010, 16:05:39 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
quetzalcoatl44
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #31 : Maj 06, 2010, 15:09:53 » |
|
coz Stworca chce od nas tylko sprwiedliwosci, milosierdza, milosci wzajemnej tak mi sie wydaje i zebysmy nie roz...li Ziemi http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://cerncourier.com/cws/article/cern/29122/3/cernpeo9_7-04&ei=XiR0S_aCKouH_Aao68TNCg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=10&ved=0CCkQ7gEwCQ&prev=/search%3Fq%3Dshiva%2Bcern%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DX¦iwa (Sanskr. शिव - ³askawy, przychylny) - Bóg w hinduizmie (¶iwaizmie). Jeden z Trimurti (trójcy hinduistycznej) tworzonej wraz z Wisznu i Brahm±. Znany jako Bóg niszcz±cy i mistrz jogi, najczê¶ciej przedstawiany jako jogin siedz±cy w "asanie lotosu" lub na byku o imieniu Nandi; czasami z trzecim okiem po¶rodku czo³a. Nieod³±cznym atrybutem ¦iwy jest trójz±b. ¦iwa jest bóstwem zawieraj±cym w sobie pozornie sprzeczne skrajno¶ci: z jednej strony jest uosobiebiem zniszczenia i ¶mierci, z drugiej jest patronem p³odno¶ci i wznios³ym mistykiem.¦iwa jest w³adc± jak¶ów i rak¶asów (demonów, upiorów, duchów). Jest opiekunem i uzdrowicielem ludzi i zwierz±t oraz ascetycznym joginem, który medytuje zanurzony w lodowatej wodzie b±d¼ posypany krematoryjnym popio³em z ludzkich cia³. Jest te¿ uosobieniem p³odno¶ci i witalno¶ci, do którego m³ode panny modl± siê o dobrego mê¿a. ¦iwa mieszka na górze Kajlas w Himalajach. Jego ¿on± jest Parwati (wcielenie bogini Dewi), z któr± ma dwóch synów: Gane¶ê (boga szczê¶cia wyobra¿anego jako cz³owieka z g³ow± s³onia) i Skandê (bóga wojny znanego te¿ jako Kumara, Murugan lub Karttikeja). Wraz z koñcem kali jugi swoim trzecim okiem ¦iwa spala ca³y materialny ¶wiat i wszystko, co w nim ¿yje. http://lphe.epfl.ch/mneedham/images/CERN.gifSzóstka to liczba pychy, odstêpstwa i samo-wywy¿szenia. Potrójna szóstka ilustruje odstêpczy system czasów koñca, który opiera siê na ludzkich dokonaniach. Próba stworzenia go i narzucenia ¶wiatu siêga budowniczych wie¿y Babel. W ich s³owach sze¶æ razy pojawiaj± siê zaimki my i nas (Rdz.11:3-5). Szóstka by³a podstawow± liczb± w babiloñskim sposobie liczenia. Wci±¿ liczymy czas pos³uguj±c siê systemem opartym na szóstce (godzina ma 60 minut, a minuta 60 sekund). Z³oty pos±g Nabuchodonozora, któremu nale¿a³o oddaæ cze¶æ lub zgin±æ mia³ 60 ³okci wysoko¶ci i 6 ³okci szeroko¶ci. Ksiêga Daniela wymienia go sze¶æ razy. Apokalipsa mówi sze¶æ razy o czczeniu Bestii i jej piêtna. Tyle¿ razy pojawia siê w tej ksiêdze " Babilon" i " Nierz±dnica". Szóstka implikuje stawianie ludzkich uczynków w miejscu Bo¿ych, co by³o esencj± systemu babiloñskiego. Charakteryzuje on do dzi¶ niemal wszystkie religie, w³±cznie z wieloma wyznaniami chrze¶cijañskimi. Szóstka jest tylko o jeden mniejsza od siódemki , która jest liczb± Bo¿ej pe³ni i doskona³o¶ci. Szóstka na pierwszy rzut oka wydaje siê bliska idea³u Bo¿ego, a faktycznie jest jego negacj±. Zbudowana na ludzkiej niedoskona³o¶ci ro¶ci sobie pretensje do Boskiej doskona³o¶ci. Blu¼niercze imiona Bestii, której liczba wynosi 666 (Ap.13:1; 17:3) sugeruj±, ¿e przypisuje cz³owiekowi tytu³y i atrybuty Boga. a to budynek europarlamentu co wam przypomina? http://www.trojkolorowi.republika.pl/strasburg%20europarlament.jpgByli za¶ wszyscy ludzie tego samego jêzyka i mowy tej samej. Gdy za¶ ruszyli ze wschodu, znale¼li kotlinê w ziemi Sinear i tam osiedli. I rzekli jeden do drugiego: "Nu¿e, we¼my siê lepiæ ceg³y i wypalaæ na palenisku". A by³a im ceg³a tyle co g³az, a smo³a tyle samo co wapno. I rzekli: "Nu¿e, zbudujmy miasto i wie¿ê, której szczyt siêgn±³by niebios samych, a rozs³awimy imiê swe, by¶my snad¼ nie rozproszyli siê po ziemi tam i sam. Zst±pi³ za¶ Bóg, by przyjrzeæ siê miastu i wie¿y, które ludzie zbudowali. I rzek³ Bóg: "Oto jednym ludem s± i jêzyk ten sam maj±. A toæ dopiero pocz±tek ich dzie³a: odt±d za¶, cokolwiek zamy¶l±, nic nie bêdzie dla nich niemo¿liwe. Nu¿e, zst±pmy i zbe³tajmy im jêzyki, by nie rozumieli jeden mowy drugiego". I rozproszy³ ich Bóg po ca³ym ¶wiecie i przestali budowaæ miasto. Przeto nadano mu imiê Babel, bo tu zbe³ta³ Bóg jêzyki wszem ludziom i rozproszy³ ich tam i sam po ¶wiecie. (I Moj¿. XI 1-9) "I poprowadze slepych droga, ktorej nie znaja sciezkami im nieznanymi ich powiade, ciemnosc przed nimi obroce w jasnosc a miejsca nierowne w rownine. Oto rzeczy, ktorych dokonam i nie zaniedbam ich!" Izajasz. " Bacz wiêc, by ¶wiat³o, które jest w tobie nie by³o ciemno¶ci±. Je¶li wiêc ca³e cia³o twoje jest jasne i nie ma w nim cz±stki ciemnej, bêdzie ca³e jasne, jak gdyby ¶wieca o¶wieci³a ciê swym blaskiem " Luk 11.35 A s±d polega na tym, ¿e ¶wiat³o przysz³o na ¶wiat, lecz ludzie bardziej umi³owali ciemno¶æ ani¿eli ¶wiat³o: bo z³e by³y ich uczynki.” / J 3,19 "rozgniewa³y siê narody" i przyszed³ gniew twój i czas s±du umar³ych i oddania zap³aty s³ugom twoim prorokom i ¶wiêtym i boj±cym siê imienia twego, ma³ym i wielkim i zag³ady tych, co zepsuli ziemiê." "I widzia³em nowe niebo i now± ziemiê". Albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminê³y, a morza ju¿ niema." gloszenie ewangeli zakonczylo sie i wypelnily sie te slowa na Janie Pawle II „I bêdzie g³oszona ta ewangelia o Królestwie po ca³ej ziemi na ¶wiadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec.” (Mat. 24:14) - zamknela sie ksiega ewangelii w dniu jego pogrzebu "Tak jak za dni Noego: jedli, pili, ¿enili siê i nie zauwa¿yli, kiedy przysz³a na nich zag³ada".
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2010, 15:10:36 wys³ane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #32 : Maj 06, 2010, 16:02:41 » |
|
To ze my jestesmy nieskonczonie wielkimi Bytami w zaswiatach i rownoczesnie ludzmi na ziemi ( ich malenka Iskierka) jest ewidetne. Pisze o tym juz od czterech lat , jezeli stalo sie to jasne i zrozumiale obecnie jest to sukces wszystkich , ktorzy przekazuja taka wiedze. Mozna popwiedziec , ufff , nareszcie. Teraz tylko pora zrozumiec , iz wszystko co dzieje sie w swiecie materialnym , w na szczegolnie w naszym III wymiarze , jest dzielem nikogo innego jak nas samych. Nie jakichs tam gadow , czy innych wezy a nas samych. Posrednio i bezposrednio , te istoty z gory , wysylaja tu na dol swoje "awatary" w postaci ludzi ozywionych wlasna iskra i tworza rzeczywistosc , ktora nam sie podoba jako ludziom lub nie. "Syntetyki" , to tez nasz twor , na miare naszej niedoskonalosci utworzony laboratoryjnie dawno temunaszego , ktory wymknol nam sie z pod kontroli. I zaczol wladac znanymi mu slabosciami tworcoww i poprzednich wladcow. Bioroboty rozgoscily sie i w zaswiatach i na Ziemi , nie jest im w glowach opuszczenie tej przestrzeni by mogla dokonac sie dalsza ewolucja. ale to tez nasze dzielo. Energie niewcielone ( znaczy sie my w Zaswiatach) osiagnely juz maksymalny poziom rozwoju , by zaczac kolejny. ale nie moga , bo sa na uwiezi swoich oddzielonych czastek ( dusz z kazdej inkarnacji) uwiezionych w przestrzeni astralnej ( to nadal my z kazdego wcielenia , ktore mielismy na ziemi), to my przez setki tysiecy lat degradowalismy ziemie i Czlowieka na niej , czyli siebie samych. Zeby zrozumiec prawa kosmiczne , trzeba zrozumiec siebie , zaakceptowac swoje wszystkie dawne nieumiejetnosci bycia doskonalym ( dawne wcielenia , nawet tych okrotnych mordercow i bandytow. Bo bylismy i tacy) , przygarnac je do siebie miloscia i akceptacja , by pojsc dalej. Jednak by pojsc potrzebna jest pelnia energetyczna , czyli pozbieranie swoich "wszystkich czastek" oddzielonych , kazdym ludzkim zyciem.Sieganie po wiedze objasniajaca skomplikowane procesy jest pieknym ludzkim marzeniem zrozumienia Wszechswiata , ale.. by go zrozumiec nalezy zaczac rozumiec najprostsze procesy otaczajacej nas rzeczywistosci. Wystarczy obserwowac. Reszta to jezyk przekazu tej obserwacji , rozny jak rozni sa ludzie ich mozliwosci komunikacji. Ja lubie ten najprostszy , chociaz bywa on czasami trudniejszy do zrozumienia niz matematychno - fizyczne wzory i formuly. Czym jest tak naprawde czarna dziora? To baradz proste. Wyobrazcie sobie bardzo ciemne pomieszczenie szczelnie odizolowane od zewnetrznego dla niego swiata pelnego jasnosci. W tym pomieszczeniu pali sie tylko malnka zaruweczka jak od latarki , ale ma zasilanie niezniszczalne by miala minimum energi dla swojej minimalnej jasnosci. I to caly sekret owej czarnej dziury. Czego jej brakuje by nie byc nadal czarna dzura? Zwyczajnie , tylko jednego energii , ktora bedzie miala moc rozswietlenia tej malez zaroweczki na maksa , by to co ciemne stalo sie jasne swietliste. Juz pisalam o kontakcie sciemniaczu , ktory reguluje natezenie swiatla w pokoju, ktory rownie dobrze stac moze sie owa czarna dziura , lub swietlista komorka. Zawsze ten sam czynnik o tym decyduje , POZIOM ENERGII ,KTORY DOPLYNIE DO TEGO CO WY NAZYWACIE OWA NAJMNIEJSZA CZASTKA W NIEJ JADREM , A JA OKRESLILAM MALENKA ZAROWECZKA.To sie nie zmienia , caly czas istnieje przelozenie fraktalne od najmniejszej komorki w ciele ludzkim , po Czlowieka i jego ciala energetyczne , a szczegolnie ostatnie astralne , planete , wszechswiaty i galaktyki. Proces i zasada jest caly czas ta sama rozswietlenie- napelnienie energia ( ALE OD WEWNATRZ) owej "czarnnej dziury" , ktora tak naprawde nie jest zadna czarna dziura , a podstawowa komorka bez odpowiedniego poziomu ENERGII.Czy to jest naprawde takie trudne do zrozumienia? Zeby pojsc dalej trzeba to pojac. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #33 : Maj 06, 2010, 18:00:37 » |
|
Czyli, ¿e CO LUB KTO jest regulatorem "odpowiedniego POZIOMU ENERGII" , Kiaro ? Prawa przyrody s± uniwersalne i jasno okre¶lone w tym Wszech¶wiecie. Przyk³adowo, aby zjawisko zwane cyklonem mog³o istnieæ, to musi istnieæ oko cyklonu - kompletna cisza. Aby istnia³a Galaktyka, musi mieæ swoje j±dro w ¶rodku - o¶ wokó³ której siê krêci. Jakiekolwiek wirowanie dokonuje siê wokó³ czego¶, co znajduje siê w ¶rodku. Fraktalno¶æ polega na tym, ¿e zarówno Galaktyka, cyklon, jak i ka¿dy inny , najmniejszy wir maj± swoj± centraln± o¶ , a to, co wiruje otrzymuje energiê ze swojego w³asnego centrum. W skali atomowej osi± wirowania jest proton ( wypadkowa protonów w j±drze atomowym ), który sam w sobie jest .. czarn± dziur±, czyli skondensowan± energi±, której jednak¿e nie jeste¶my w stanie dojrzeæ, bo z tego "oka" energia siê w postaci ¶wiat³a nie wydostaje. W tym ujêciu pustka, pró¿nia, oko cyklonu czy te¿ czarna dziura nie maj± odniesienia do ¶wiat³a, tylko do energii o poziomie przewy¿szaj±cej jakiekolwiek nasze wyobra¿enie. Kiaro, "czarnej dziurze" niczego nie brakuje, gdy¿ jest istnym zagêszczeniem przeogromnej energii. Ka¿dy proton jest po³±czony poprzez to zagêszczenie z ka¿dym innym protonem, z ca³ym wszech¶wiatem i to rozwi±zuje sprawê je¶li chodzi o tzw "ciemn± energiê ", nazywan± tak po prostu dlatego tylko, ¿e nie jeste¶my w stanie jej dostrzec tak, jak nie dostrzegamy ¦wiadomo¶ci. Ta potê¿na energia wcale nie jest chaosem, czy te¿ mia¿d¿±cym wszystko w swoim ¶rodku odkurzaczem, ani nie jest te¿ brakiem energii. To jest raczej spoiwo widzialnego wszech¶wiata o niezniszczalnym zasilaniu. Jest takie, jakie ma byæ - harmoniczne i niedestruktywne. Oto jest Stwórca - wszech¶wiadomo¶æ sama w sobie. Nieprzejawiony, ale wszechobecny i wszechodczuwalny w moim rozumieniu tych spraw. Móg³bym teraz napisaæ, ¿e aby pój¶æ dalej trzeba wpierw poj±æ to, co napisa³em, ale nie napiszê , bo to nie jest ¿aden warunek rozwoju. Rozwój dokonuje siê na wielu poziomach, a ten mój wcale nie jest najwa¿niejszy, ani jedyny mo¿liwy. Za to umo¿liwia ³±czenie wszelkich koncepcji obecnych w za-wirowanym horyzoncie zdarzeñ - oraz w jego pod-wirach Przyk³adowo od wewn±trz punktu ciszy widaæ te¿ g³êboki sens twierdzeñ takich jak "I poprowadze slepych droga, ktorej nie znaja sciezkami im nieznanymi ich powiade, ciemnosc przed nimi obroce w jasnosc a miejsca nierowne w rownine. Oto rzeczy, ktorych dokonam i nie zaniedbam ich!" Izajasz." Dalej wiêc - wszech¶wiadomo¶æ nie wyklucza istnienia nieskoñczonej wielo¶ci poziomów naszego bytowania równocze¶nie ( widaæ tu uznanie Kiary dla koncepcji Jacka ). Nie wyklucza istnienia tajemniczych Stwórców i pod-stwórców , ani pod-pod-stwórców z ich okre¶lonymi zamys³ami i koncepcjami organizacji przestrzeni widzialnej czy niewidzialnej. Ostatecznie jednak wszyscy jeste¶my po³±czeni we wszech¶wiadomo¶ci za pomoc± praw, które da siê opisaæ i wyliczyæ. Jeste¶my nierozerwalnie po³±czeni i jednocze¶nie wolni od siebie. Jeste¶my Stwórcami Jedno¶ci jak równie¿ ka¿dego poziomu wewn±trz tej Jedno¶ci. Czy to nie piêkne, ¿e ka¿dy cz³owiek ma prawo wirowaæ w okre¶lonej przestrzeni wedle w³asnego rytmu i w³asnej czêstotliwo¶ci ? Co wiêcej - mo¿emy zajmowaæ te same przestrzenie nie wiruj±c kosztem innych, tak jak fale radiowe istniej± w tej samej przestrzeni przenikaj±c siê wzajemnie i nie czyni±c sobie szkody. Powinni¶my tylko nauczyæ siê takiej wspó³-¶wiadomo¶ci, aby nikt i nic nam nie mog³o zaszkodziæ. Bezinwazyjna akceptacja i wolna wola dla ewentualnej samotransformacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #34 : Maj 06, 2010, 19:18:54 » |
|
Zeby pojsc dalej trzeba to pojac. Cz³owiek prosty i szczery, o czu³ym sercu zajdzie znacznie dalej bez ¿adnego pojmowania ni¿ ten, co nauki swoje ka¿e pojmowaæ. Czy to nie piêkne, ¿e ka¿dy cz³owiek ma prawo wirowaæ w okre¶lonej przestrzeni wedle w³asnego rytmu i w³asnej czêstotliwo¶ci ? To jest niezwykle piêkne… i w tañcu takim zachodzi przekraczanie siebie, wnikanie w inne wymiary, tu i teraz. Tak w³a¶nie wiruj±c jednoczymy siê we Wszech¶wiadomo¶ci. I to ona nas pojmuje raczej…
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #35 : Maj 06, 2010, 19:21:47 » |
|
east uparles sie na pewne koncepcje i okreslenia , tak to rozumiesz , to jest dla Ciebie prawda. i niech tak zostanie. Ja juz nie mam zamiaru zabierac w tym temacie glosu. Natomiast koncepcja Jacka , nie do konca jest tym co o czym ja pisze od poczatku mojej bytnosci na forum. Rozni sie ona nieco , ale caly czas twierdzilam iz jestesmy wieloaspektowi i wielopostaciowi , oraz jak najbardziej fraktalni. Ale... i w tym ale jest owo ziarno prawdy , ktore systematycznie jest dewartosciowane na rzecz prawdy czesciowej. Zrozum iz to wszystko , ale zupelnie wszystko co wiemy teraz , co niosa nam doswiadczenia , oraz wyliczenia TEGO III WYMIARU , JEST TYLKO CZESCIA WIEDZY , CZESCIA , NIE CALOSCIA. Nie mozna na niej budowac ostatecznych twierdzen , ktore beda budowaly przyszlosc , wyzszy wymiar. Czy to az takie trudne?Nie ma zadnej "czarnej dziury" , jest tylko BRAK ENERGII , poprzez ktory widzimy czern. CZARNA DZIURA , to nie skoncentrowana energia , tylko JEJ BRAK, reszta to zludzenia optyczne. Jadrem kazdej takiej dziury jest zawze owa wiecznie plonaca ISKRA BOZA , a jest nia ZAWSZE I NIEZMIENNIE MILOSC,Dziekuje za dyskusje. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2010, 19:23:18 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #36 : Maj 06, 2010, 19:41:16 » |
|
Mogê to przenie¶æ, jednak taki manewr zmieni autora tego w±tku. Je¶li zale¿y Ci na utrzymaniu Twego autorstwa, to rozs±dniejszym by³oby skopiowanie tych postów do tego w±tku.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2010, 19:42:12 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
zigrin
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #37 : Maj 06, 2010, 20:14:26 » |
|
Witam wszystkich. Jak zwykle, ³adnie i m±drze TO opisa³e¶ East. Je¶li chodzi o moje zdanie na temat Stwórcy, oraz przeró¿nych jego przejawów w wirach, czarnych dziurach, osobistych ¶WIADOMO¦CIACH… itd… - to, mam bardzo podobne zdanie. Nale¿y mieæ tylko jeszcze t± ¶wiadomo¶æ, i¿ zawsze bêdziemy posiadaæ tylko cz±stkow± wiedzê o STWÓRCY, dopóki bêdziemy siê stanowiæ jakimi¶ jego czê¶ciami, bêd±cymi na drodze do pe³nego JEGO do¶wiadczenia. Pomijaj±c wszelkiego rodzaju mniejszych stwórców osobowych (osoba/osobny/odosobniony…), uwa¿am, GO za kwintesencjê i pe³niê ¶wiadomej istoty nieosobowej… - gdy¿, nie jest OSOBN¡ czê¶ci±, ale… ca³o¶ci±… Kiaro, mam wra¿enie, ¿e na wszystko starasz siê patrzeæ tylko z jednego punktu widzenia… Czarna dziura nie musi byæ ¶wiadectwem nieobecno¶ci ¶wiat³a, tym bardziej gdy ma gigantyczn± moc poch³aniaæ nawet ka¿de okoliczne… ¶wiat³o… Przenie¶ siê wyobra¼ni± na drug± „stronê” czarnej dziury, a byæ mo¿e dopiero wtedy Ciê o¶wieci… Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #38 : Maj 06, 2010, 20:17:04 » |
|
Nie przejmuj siê Dariuszu , przeno¶ Co najwy¿ej w±tek bêdzie mia³ dwóch ojców hehehe =========================================================================== To jest niezwykle piêkne… i w tañcu takim zachodzi przekraczanie siebie, wnikanie w inne wymiary, tu i teraz. Tak w³a¶nie wiruj±c jednoczymy siê we Wszech¶wiadomo¶ci. I to ona nas pojmuje raczej… I to ona nas pojmuje raczej .. siê zachwyci³em po prostu. Na prawdê. Scali³em posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2010, 20:05:17 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #39 : Maj 06, 2010, 20:50:21 » |
|
coz ja rozumiem czarna dziure jako otchlan, jako cos co zlamalo wszelkie boskie zasady, zakrzywienie czasoprzestrzeni...do niedawna byl poglad ze nic nie moze sie wydostac z czarnej dziury, nawet swiatlo...pieklo tez zawsze bylo opisywane jako wieczne..
6,25 Abraham za¶ rzek³: Synu, pomnij, ¿e dobro swoje otrzyma³e¶ za swego ¿ycia, podobnie jak £azarz z³o; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty mêki cierpisz. 16,26 I poza tym wszystkim miêdzy nami a wami rozci±ga siê wielka przepa¶æ, aby ci, którzy chc± st±d do was przej¶æ, nie mogli, ani te¿ stamt±d do nas nie mogli siê przeprawiæ.
"A nieu¿ytecznego s³ugê wrzuæcie w ciemno¶ci zewnêtrzne; tam bêdzie p³acz i zgrzytanie zêbów"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Linda
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #40 : Maj 06, 2010, 20:55:59 » |
|
ale¿y mieæ tylko jeszcze t± ¶wiadomo¶æ, i¿ zawsze bêdziemy posiadaæ tylko cz±stkow± wiedzê o STWÓRCY, dopóki bêdziemy siê stanowiæ jakimi¶ jego czê¶ciami, bêd±cymi na drodze do pe³nego JEGO do¶wiadczenia. Czy¿ nie jeste¶my czê¶ciami zawieraj±cymi ca³o¶æ? Ka¿dy z nas jest cz±stk± tej samej ¦wiadomosci ,która tworzy i porusza ca³y ¶wiat.Wynika z tego ,ze nie ró¿nimy siê w swej istocie, ani od siebie, ani od Stwórcy. Oto jest Stwórca - wszech¶wiadomo¶æ sama w sobie. Nieprzejawiony, ale wszechobecny i wszechodczuwalny w moim rozumieniu tych spraw. Nieprzejawiony?...... .Stwórca, jako Jedno¶æ Wszystkiego,do¶wiadcza i przejawia siê nie tylko poprzez nas ludzi ,ale równie¿ poprzez inne formy istnienia np. zwierzêta ,ro¶liny ,minera³y...Bardzo przemawia do mnie holograficzny obraz Wszech¶wiata...nic nie mo¿e byæ rozpatrywane jako czê¶æ,bo w ka¿dej czê¶ci jest obraz ca³o¶ci...Stwórca wiec to projektant genialny...a skoro On..to i my...tylko kto jest gotów przyjac tak± wiedzê juz teraz...?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #41 : Maj 06, 2010, 21:33:49 » |
|
Który (a) z Was mo¿e z pe³n± wiara pomy¶leæ i powiedzieæ , ¿e jest czê¶ci± Pierwszego ¬ród³a, ze wszystkimi Jego mo¿liwo¶ciami? Oto kierunek ewolucji... Wiedzieæ a czuæ, to odmienne sprawy. Pora w tym czasie transformacji przyjrzeæ siê swoim wierzeniom.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #42 : Maj 06, 2010, 21:35:57 » |
|
Ja natomiast zak³adam , ¿e nawet chaos jest czê¶ci± porz±dku. Jest otch³añ - jest uporz±dkowanie. Nawet "ciemno¶ci zewnêtrzne" maj± okre¶lone przeznaczenie
W Twoim quetz cytacie równie¿ istnieje wyra¼nie opisana granica miêdzy ¶wiatami. Tak¿e i czarne dziury nie mog± istnieæ poza porz±dkiem okre¶lonych granic i barier. Nie pojawiaj± siê nagle i nieprzewidywanie. Istniej± w okre¶lonych granicach wyznaczanych promieniem Schwartzshilda jako immanentna w³a¶ciwo¶æ KA¯DEJ MASY. One s± wrêcz niezbêdn± czê¶ci± "boskiego" planu, jak siê wydaje. Ich powszechne wprowadzenie do fizyki znakomicie upraszcza rozbudowane teorie do dwóch tylko si³ - do¶rodkowej ( grawitacji ) i od¶rodkowej si³y jako pochodnej zjawisk elektromagnetycznych. Nie ma ju¿ potrzeby t³umaczenia zjawisk poprzez jakie¶ uwarunkowane oddzia³ywania silne i s³abe, zak³adania sta³ych czy odejmowania nieskoñczono¶ci od otrzymanych wyników, aby je znormalizowaæ . We wszech¶wiecie z wszechobecnymi czarnymi dziurami istnieje wy³±cznie sprzê¿enie zwrotne , które t³umaczy w jaki sposób ¦wiadomo¶æ do¶wiadcza samej siebie. Nie rozumiemy wszech¶wiata wewn±trz czarnej dziury, ale to nie oznacza, ¿e tam niczego nie ma. Mo¿e jest to owa nieprzekraczalna bariera , ta "wielka przepa¶æ" , której nie da siê przej¶æ, poniewa¿ znika tam ¶wiat³o ..zmienia siê pojêcie czasu i przestrzeni. Nasze cia³a nie przetrwaj± przyspieszenia powy¿ej 10g , a co dopiero mówiæ o przyspieszeniach panuj±cych przy prêdko¶ciach bliskich prêdko¶ci ¶wiat³a, a jednak ka¿dy atom, nawet ka¿da komórka naszego cia³a poddawane s± ogromnym przeci±¿eniom . I co ? nic siê z³ego nie dzieje. Trzeba po prostu braæ pod uwagê efekt skali i prawa fizyczne, które inaczej dzia³aj± w okre¶lonej skali.
Co do s³ugi wyrzuconego w ciemno¶ci zewnêtrzne to wyra¼nie jest mowa o cz³owieku , który trafi³ do ¶wiata pozbawionego ¶wiat³a dziennego. W takich okoliczno¶ciach zwykle ogarnia nas strach z powodu niepewno¶ci otoczenia. Im wiêksze ego, tym wiêkszy strach, a przecie¿ to jest ten sam teren co w ¶wietle dziennym. Jako ludzie mamy atawistyczny strach przed ciemno¶ci±, chocia¿ ¿yj± w¶ród nas ludzie niewidomi w wiecznych ciemno¶ciach pogr±¿eni i radz± sobie.
Linda, je¶li chodzi o "nieprzejawionego" to siê raczej odnosi³o do pojêcia czarnej dziury. A koncepcja wszech¶wiata holograficznego bardzo jest ponêtna. Od holografii blisko do fraktalno¶ci - samopodobieñstwa. Podobno wg Biblii zostali¶my stworzeni na obraz i podobieñstwo Jego. Gdzie podobieñstwem we wszystkich hologramach by³aby proporcja . Proporcja masy do promienia poni¿ej którego masa staje siê "czarn± dziur±" . Z³ota proporcja, której odpowiednikiem w sferze uczuæ jest mi³o¶æ.
Sarah54 w Nassimowej koncepcji czarnej dziury wszystko w swoim centrum JEST Pierwszym ¬ród³em. Tak¿e i my sami w naszych w³asnych wnêtrzach, tam, gdzie nie siêga egotyczna to¿samo¶æ - w naszym w³asnym oku cyklonu, w ciszy serca.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2010, 21:50:47 wys³ane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #43 : Maj 06, 2010, 21:53:21 » |
|
czy istnieja cz.dziury we wszechswiecie nie stworzone sztucznie tego nie wiemy, (i czy napewno sa to cz.dziury ale wszystko na to wskazuje) tak to prawda wszystko ma 2 bieguny ale jest to wynik wolnej woli, pierwotnie byl tylko jeden biegun, w czarnej dziurze, czy tez piekle napewno tez jest swiatlo tylko Ci co tam trafiaja nie wiedza o tym ze byli swiatlem itd..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Linda
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #44 : Maj 06, 2010, 22:02:58 » |
|
Który (a) z Was mo¿e z pe³n± wiara pomy¶leæ i powiedzieæ , ¿e jest czê¶ci± Pierwszego ¬ród³a, ze wszystkimi Jego mo¿liwo¶ciami? Oto kierunek ewolucji... Wiedzieæ a czuæ, to odmienne sprawy. Pora w tym czasie transformacji przyjrzeæ siê swoim wierzeniom. My¶lê,¿e niewiele osób z tych co wiedz±,tak naprawdê do koñca to czuj±.....Trzeba zadaæ sobie ,odpowiednio du¿o ,swoich w³asnych pytañ i ws³uchaæ siê w odpowiednio du¿± ilo¶æ, swoich w³asnych odpowiedzi...Cudze pytania i cudze odpowiedzi nie s± w stanie nas do niczego przekonaæ...tylko w³asne doswiadczenie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #45 : Maj 06, 2010, 22:31:41 » |
|
Pierwszym pytaniem w tym czasie winno byæ: czym jest Wielki Plan" Drugim-byæ mo¿e- jaka jest moja rola? Wszystko inne jest w cieniu tych pytañ- lecz równie¿ wa¿ne.
Znajomo¶æ mechanizmów wt³aczaj±cych noworodka w systemy spo³eczne pomaga spojrzeæ na zniewolenie umys³u poprzez obecny czas wielkich zmian.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #46 : Maj 06, 2010, 23:22:46 » |
|
Cz³owiek prosty i szczery, o czu³ym sercu zajdzie znacznie dalej bez ¿adnego pojmowania ni¿ ten, co nauki swoje ka¿e pojmowaæ.
Czy jest kto¶ na tym forum, który ka¿e innym nauki swoje pojmowaæ ? Nikt mi nie mo¿e niczego kazaæ i w rzeczy samej jest to mechanizm obronny - ¿e kto¶ mi ka¿e. Czyli definicja taka wynika z faktu, ¿e ja nie mam swojego zdania, swoich do¶wiadczeñ, swojego poczucia warto¶ci, wiêc s±dzê i piszê o tym, ¿e kto¶ mo¿e mi co¶ kazaæ. Rola ''ofiary'', gdzie moje ¿ycie zale¿y od opini, wiedzy, pogl±dów innych ludzi. (heh) Lecz fakt, ¿e w naszym ¿yciu pojawiaj± siê uczniowie i nauczyciele. Lecz pojawiaj± siê oni raczej spontanicznie, a najcenniejsi nauczyciele to ci, którzy rujnuj± nam nasze ¿ycie. Dzieje siê tak dlatego, ¿e po prostu nasze pole energetyczne przyci±ga do naszego ¿ycia okre¶lonych ludzi i sytuacje.Sytuacje, których zadaniem jest nam pomóc odzyskaæ równowagê i uleÂczyæ siê. Wydarzenia i osoby z regu³y o¿ywiaj± nasz± ''przeÂsz³o¶æ'', a u¶wiadamiaj±c j± sobie, rozpoczynamy naÂturalny proces uzdrawiania. Jednak s±dzimy, ¿e tacy ludzie po prostu nas denerwuj±, mêcz± i z regu³y chcemy siê ich pozbyæ. Jednak ich celem jest ( czego sami nawet nie podejrzewaj±) nas uzdrowiæ i pchn±æ ku wolno¶ci. Wiêc obserwujecie ludzi, których spotykacie, obserwujcie ich rekacje, co i jak do Was mówi±, jaki maj± do Was stosunek, bo w³a¶nie oni pokazuj± nam jak± piln± lekcjê mamy w³a¶nie do przerobienia. Ostatnio mia³em problem z mechanikiem samochodowym, który mnie trochê zbywa³ i przez trzy tygodnie je¼dzi³em do niego ze swoim autem, aby mi zagl±dn±³, bo co¶ siê w nim t³ucze. A¿ pewnego dnia gdy wsta³em rano, powiedzia³em sobie - przecie¿ ja zas³ugujê w ¿yciu na wszystko co najlepsze, a nie jestem ¿adn± ofiar± w rêkach ró¿nych si³ i okoliczno¶ci. Wiêc pojecha³em do machera kolejny raz i zauwa¿y³em od razu (hehehe), ¿e ciê¿ko mu by³o jako¶ odmówiæ i auto mi zrobi³. Wszech¶wiat jest doskona³y.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2010, 01:30:03 wys³ane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
sarah54
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #47 : Maj 06, 2010, 23:39:03 » |
|
Szczê¶cie i wieczny spokój oraz dostatnie gospodarstwo domowe i rodzinne, to potrzeba wykreowana przez umys³. D±¿ysz do tego, bo od innych wiesz, ¿e to przedmiot po¿±dania... Pogodziæ a potem znie¶æ dualno¶æ i do¶wiadczaæ ¿ycie w ka¿dej sekundzie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Robin
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #48 : Maj 06, 2010, 23:49:09 » |
|
Myslê ¿e masz racjê Silver,kiedy tak sobie dumam o swoim ¿yciu,to msze przyznaæ ¿e istnia³a i nadal istnieje w moim ¿yciu osoba która je rujnuje,niestety to kto¶ bliski.Jednak wobec trudno¶ci i z³ych doswiadczen mam teraz wiêksz± si³e i odporno¶æ na przeciwno¶ci losu. Bardzo te¿ podobaj± mi siê wypowiedzi Ptaka ,Easta i Sarah54 ,mogê siê z nimi uto¿samiaæ. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #49 : Maj 07, 2010, 00:34:24 » |
|
Myslê ¿e masz racjê Silver,kiedy tak sobie dumam o swoim ¿yciu,to msze przyznaæ ¿e istnia³a i nadal istnieje w moim ¿yciu osoba która je rujnuje,niestety to kto¶ bliski.
Mnie ''rujnuje'' ¿ycie moja ¿ona. I jestem jej za to wdziêczny bo wiele siê nauczy³em. Gdy wyzywa³a mnie od os³ów i mia³a mnie za nic wiedzia³em, ¿e co¶ siê za tym kryje, tylko nie widzia³em z pocz±tku co ? Ale, czas w miejscu nie stoi i zacz±³em poszukiwaæ.A kto szuka ten znajduje. Oczywi¶cie zadawa³em sobie pytania - w takim razie dlaczego za mnie wysz³a i dlaczego nast±pi³a nagle w niej, a¿ taka drastyczna zmiana, gdy siê pobrali¶my. Bo wcze¶niej chodzili¶my ze sob± ponad dawa lata, wiêc przecie¿ mnie pozna³a z ró¿nych tzw, dobrych i ''z³ych'' stron. Dzi¶ moge powiedzieæ na podstawie do¶wiadczeñ, na podstawie ró¿nej wiedzy, któr± zdoby³em, ¿e...ma³¿eñstwo, to w istocie proces uzdrawiania ''dusz'', a nie tam tylko ma³¿eñstwo jak to potocznie brzmi i ludzie chc± sobie nazywaæ. W koñcu wpad³a mi w rêce ksi±¿ka dr.Nathaniel Branden pt: ''Sze¶æ filarów poczucia swojej warto¶ci'' i wtedy zrozumia³em, ¿e to by³ brak poczucia swojej warto¶ci. Oczywi¶cie mia³em swoje poczucie warto¶ci, ale by³o to fa³szywe poczucie warto¶ci tzw. spo³eczne, gdzie uto¿samia³em go z wysokim wykszta³ceniem, stanem posiadania, z dobrze pop³atn± prac± itp. itd... Wiêc to bzdurne wzorce, których nauczy³em siê od innych ludzi, nauczy³em siê od tego spo³eczeñstwa, od mediów, znajomych, kolegów, ''przyjació³'' - przetransformowa³em i ju¿ dawno nie s³ysza³em pod swoim adresem tzw. ''przykrych s³ów''. W tych wydarzeniach tzw. spornych, niejasnych itp. nale¿y zwróciæ my¶l, uwagê na przyczyny , a nie skutki. Bo gdy ¶wiadomo¶æ zwrócimy w kierunku przyczyn, to wtedy zrozumiemy te przyczyny i potrafimy wtedy je zmieniæ, a gdy zmienimy przyczynê (powód) to wówczas zmienimy skutek i problem zniknie Zniknie na tyle, na ile zmienimy przyczynê. Wiêc nigdy nie traktujmy gdy co¶ dzieje siê potocznie mówi±c ''¼le'', bo tylko dolewamy jeszcze oliwy do ognia. Rzecz polega na zrozumieniu co siê dzieje, dlaczego siê dzieje, a nie na os±dzaniu. I tak to kochani jest z tymi naszymi my¶lowymi wzorcami, które przyci±gaj± do nas okre¶lonych ludzi i ¿yciowe sytucje. Mam w³a¶nie kontakt z pewn± osob±, która napisa³a do mnie, ¿e szuka pomocy, poniewa¿ jak twierdzi zosta³a ju¿ drugi raz uprowadzona przez tzw. -UFO. Jak sama mówi, wszystko zaczê³o siê po przeczytaniu prac Jana Paj±ka o totalizmie, które prowadz± wobec nas obce byty. Ta osoba uwierzy³a tak bardzo w to, ¿e ''obcy'' robi± z nami co chc±, bo posiadaj± wysokie technologie, o których nam siê nawet nie ¶ni³o, ¿e skonstruwa³a w sobie energetyczny wzorzec i otworzy³a w sobie kana³y do manipulacji, które na zasadzie przyczynowo-skutkowej po prostu zaczynaj± w koñcu dzia³aæ. Z opisu tej osoby wynika, ¿e porwali j± dwa razy tzw. Szarzy, bo jak sama pisze - najbardziej nie mogê znie¶æ tego smrodu, który od nich wionie, bo jest on nie do zniesienia.Czy oni nigdy siê nie myj± - zapyta³a ? Ludzie, którzy s± poni¿ani, szykanowani, obra¿ani, manipulowani,wykorzystywani, o¶mieszani, czy nawet porywani przez ''obce byty'' to Ci, w których istnieje mocno zapisany wzorzec - ''ofiary''.Wiêc te wzorce nale¿y jak najszybciej i dok³adnie je w sobie poogl±daæ i je przetransformowaæ, poniewa¿ komplikuj± na niesamowicie ¿ycie ! Jeste¶cie wspaniali, kochani, twórczy. Jeste¶cie potê¿ni, Wasze istnienienie jest wrêcz nieocenieone, a ludziom, którzy imputuj± do g³owy jakie¶ bzdury o manipalacjach przez ró¿ne obce byty - popukajcie do g³owy. Jeste¶cie Panami swojego ¿ycia - jeste¶cie jedno¶ci± z Potêg±, która Was stworzy³a.I nikt nie ma nad Wami absolutnie ¿adnej w³adzy, dopóki, takiego my¶lowego wzorca nie skonstruujecie w swoim umy¶le, wierz±c w opowie¶ci innych. pozdr.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2010, 02:32:49 wys³ane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
|