quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #225 : Maj 18, 2010, 22:19:39 » |
|
chodzi o to ze Stworce mozna poznac jezykiem matematyki albo sercem, tz chodzi o to ze ten swiat jest matematycznie uporzadkowany, wiec wlasciwie nie ma w nim przypadku, ale tez wszystko jest zywe.., ale pozaym to tak masz duzo racji, wszystko to troche jakby zabawa Stworcy z wlasnymi stworzonymi ograniczeniami poprzez stworzenie..ale tez nie do konca, jest wolna wola stad mozliwosc rozwoju i wyboru okreslonej drogi..ten swiat jest najlepszy z mozliwych poniewaz w przeciwnym wypadku wszystko wydawaloby sie nie prawdziwe..,ale tez chyba nie do konca tak mialo byc..
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2010, 22:29:13 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #226 : Maj 18, 2010, 23:10:54 » |
|
Silver : Gdy przyglÂądniemy siĂŞ bliÂżej rycinom z tamtego okresu widzimy wyraÂźnie wtajemniczonych kapÂłanĂłw, ktĂłrzy sÂą pochyleni lub klĂŞczÂą, a ich oczy skierowane sÂą na fotel ( podwyÂższenie) na ktĂłrym ''siedzi'' STWĂRCA, w postaci trĂłjkÂąta foremnego. Na rysunku ( 2D), jest to trĂłjkÂąt, a w (3D) czworoÂścian foremny, a w ( 4D) dwa identyczne czworoÂściany foremne, ktĂłre obracajÂą siĂŞ w tych samych kierunkach, lecz ich zwroty obrotu sÂą przeciwne. Oznacza to lub moÂże oznaczaĂŚ, Âże STWĂRCA nie istnieje, w takim ziemskim, potocznym pojmowaniu rzeczy ze sobÂą, lecz jest wyraÂżony w postaci fraktalnej geometrii.
Po prostu mnie oczarowaÂłeÂś  To jest to, o czym juÂż wczeÂśniej pisaÂłem, choĂŚ ró¿nym jĂŞzykiem uÂżywajÂąc duÂżo prostszych s³ów w miarĂŞ moÂżliwoÂści bez kategoryzowania. Ten fragment Twojej wypowiedzi wÂłaÂśnie oddaje w moim przekonaniu sens oraz istotĂŞ StwĂłrcy. W zaleÂżnoÂści jak czÂłowiek Go postrzegaÂł na przestrzeni dziejĂłw w miarĂŞ swoich zdolnoÂści poznawczych, StwĂłrca inaczej wyglÂądaÂł w 2D, inaczej w 3D ,a jeszcze inaczej w 4D, ale TO TEN SAM STWĂRCA. Analogicznie - ciaÂło, umysÂł, ÂŚwiadomoœÌ. To tylko pojĂŞcia w ró¿ny sposĂłb, na indywidualnych tysiÂące sposobĂłw , postrzegane. Na kaÂżdym poziomie sÂą w jakimÂś stopniu stwĂłrcze. MoÂżemy siĂŞgaĂŚ dalej - do UmysÂłu przez duÂże "U", albo i do Anio³ów nawet. Lecz na kaÂżdym z tych poziomĂłw - to takÂże my sami. Harmoniczna, pierwotna zasada, Ăłw "szkielet" WszechÂświata, o czym wczeÂśniej pisaliÂśmy z Koliberkiem, istnieje wyraÂżona na wiele ró¿nych sposobĂłw. MoÂżemy jÂą znaleŸÌ uwaÂżnie siĂŞ rozglÂądajÂąc wszĂŞdzie wokoÂło, a wiĂŞc dlaczego nie zaglÂądamy w siebie ? O! jest w naszym ciele - w sposobie dzielenia siĂŞ komĂłrek, w ukÂładzie i proporcji koÂści, rozpiĂŞta na piĂŞciokÂącie ludzkiego ciaÂła niczym czÂłowiek WitruwiaĂąski  i w szczegĂłlnym rytmie naszego serca, ktĂłry da siĂŞ opisaĂŚ zÂłotÂą proporcjÂą ( a w³ókna miĂŞÂśni tego serca ukÂładajÂą siĂŞ wedle zÂłotej spirali - wiĂŞc rak siĂŞ go nie ima ). MiÂłoœÌ teÂż jest harmoniczna, niedestrukcyjna. Nie zdziwiÂłbym siĂŞ, gdyby AnioÂły wyraÂżaÂły doskonaÂłe proporcje energetyczne wg zÂłotej zasady wÂłaÂśnie. I nie zdziwiĂŞ siĂŞ, Âże BĂłg starozakonnych to poszukiwany wszĂŞdzie wzĂłr matematyczny, albo , Âże Pierwsze SÂłowo, Pierwsza Wibracja byÂła tÂą zÂłotÂą wibracjÂą , drgajÂącÂą harmonicznie PierwszÂą StrunÂą wedle 0,618 .. JuÂż samo myÂślenie o zÂłotej proporcji uspokaja i daje jak¹œ wewnĂŞtrznÂą, stwĂłrczÂą moc. Tak jak sÂłuchanie siĂŞ wÂłasnego serca - dla czuciowcĂłw. Ró¿ne istoty ( ludzie, ró¿ne byty, cywilizacje) sÂą w istocie NIM, czyli STWĂRCÂĄ. . Silver. To ze mnÂą rezonuje  East
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #227 : Maj 19, 2010, 00:03:56 » |
|
Ps. Ptaku, a czyÂż SÂłowo to nie ucieleÂśnienie MyÂśli, tak jak dziaÂłanie, czyn jest ucieleÂśnieniem SÂłowa? W duÂżym uproszczeniu, oczywiÂście,..i … i w jeszcze wiĂŞkszym uproszczeniu… SÂłowa pÂłynÂą niepokorne W gÂłowie myÂśli brzmiÂą niesforne Ego jaÂźni Âśle pytanie Czy coÂś ze mnie tu zostanie?  Ps. Koliberku, tylko nie weÂź przypadkiem tego Âżartu sÂłownego do siebie… tak mi siĂŞ napisaÂło…  Z pozdrowieniami, ptak Rozumiem te obawy Ptaszku, gdyÂż z poziomu EGO kaÂżdy je posiada… Gdy jednak popatrzymy bardziej ogĂłlnie – pomimo tej zgrabnej rymowanki...  WĂłwczas, okazuje siĂŞ przed nami tak wiele doÂświadczeĂą do przerobienia, Âże po tym wszystkim sami chyba zapragniemy trochĂŞ spokoju, by nastĂŞpnie tylko zamieniĂŚ kierunek doÂświadczenia tych wszystkich coraz bardziej cudnych przestrzeni… – zarĂłwno makro, jak i mikro...  Wszystko dzieje siĂŞ z naszÂą wolÂą, choĂŚby byÂło efektem doskonale zakamuflowanej z niej rezygnacji, w celu wieloaspektowego jej doÂświadczenia… Zawsze ByÂłaÂś, JESTEÂŚ i BĂŞdziesz… – ze szczegĂłlnym akcentem na sÂłowo: JESTEÂŚ… Mam takÂą nadziejĂŞ… East, z postrzeganiem kolorĂłw moÂże byĂŚ bardzo ciekawa sprawa… GdzieÂś czytaÂłem, Âże zdaniem wielu naukowcĂłw, postrzeganie kolorĂłw jest u kaÂżdego czÂłowieka niepowtarzalne i inne. Po prostu, kaÂżdy ma inaczej zbudowanÂą „matrycĂŞ”. PomijajÂąc Âłatwiej rozpoznawalne „schorzenia” typu np. daltonizm, ten fakt niepowtarzalnego obrazu naszego postrzegania nie da siĂŞ jednak tak Âłatwo udowodniĂŚ, poniewaÂż wszystkie nazewnictwa kolorĂłw sÂą wyuczone… Inaczej mĂłwiÂąc, nasz mĂłzg nie ma innego wzorca naszego widzenia np. koloru „zielonego” poza tym wyuczonym od innych… - pomimo, iÂż na „bardziej obiektywnej” matrycy, mĂłgÂłby wiecej przypominaĂŚten „czerwony”… Co za tym idzie, mamy doskonale iluzoryczne wraÂżenie (poza oczywistymi „schorzeniami”…), Âże wiĂŞkszoœÌ ludzi widzi podobne kolory… - a to tylko podobne i wyuczone nazewnictwa… PS. W razie czego... uwaÂżam Âże, nadal mieÂścimy siĂŞ w temacie… stwarzania… kolorĂłw…  Kolorowych snĂłw...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zodiakus71
Gość
|
 |
« Odpowiedz #228 : Maj 19, 2010, 01:27:46 » |
|
Osobiœcie podoba mi siê spojrzenie Silvera na temat w¹tku . Mo¿na jedynie dodaÌ ¿e Stwórca chce od nas rozmna¿ania co buduje jego potêgê jako zbiorowa œwiadomoœÌ , czyli w³aœnie taki centralny bank danych .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
 |
« Odpowiedz #229 : Maj 19, 2010, 16:50:08 » |
|
CoÂś temat ucichÂł ...? CzyÂżbyÂśmy juÂż wiedzieli kim jest StwĂłrca i czego od nas chce ? 
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2010, 16:51:15 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
 |
« Odpowiedz #231 : Czerwiec 09, 2010, 09:44:14 » |
|
Powtarzam z rozmys³em cytowany w innym temacie fragment z ksi¹¿ki Guido Moosbruggera: "Ufo z Plejad"
(...) Co to jest Kreacja i kim jest BĂłg?
Kreacja oznacza ducha kreacji, energiê ducha kreacji, œwiadomoœÌ uniwersaln¹ i inne tego typu pojêcia. Kreacja to nieograniczona masa czystej energii wype³niaj¹cej nasz wszechœwiat. Jest ona nieuformowana i najpotê¿niejsz¹ si³¹ w ca³ym wszechœwiecie, niepojêt¹ w swojej wiedzy, m¹droœci, prawdzie, mi³oœci, logice, sprawiedliwoœci etc...Kreacja jest stwórc¹ wszelkich rzeczy, co oznacza, ¿e jest twórc¹ wszsytkich œwiatów oraz bytów.
Jedyny BĂłg, o ktĂłrym mĂłwiÂą religie, to wÂłaÂśnie Kreacja. Natomist sÂłowo BĂłg oznacza krĂłla mÂądroÂści, ktĂłry dziĂŞki swej duchowej sile stawali siĂŞ przywĂłdcami niczym nasi krĂłlowie i cesarze.
PojĂŞciem Boga jeszcze dzis okreÂśla siĂŞ istoty pozaziemskie posiadajÂące tego typu umiejĂŞtnoÂści. Sam Immanuel ( Jezus Chrystus) powiedziaÂł: BĂłj jest czlowiekiem jak kaÂżdy. Nad Bogiem, znacznie wyÂżej od niego, jest Kreacja, ta zaÂś jest niezmierzonÂą tajemnicÂą. Tak wiĂŞĂŚ BĂłg i Kreacja, nie sÂą tym samym.(...)
Ps. WytÂłuszczenie moje.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2010, 09:47:30 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #232 : Sierpień 14, 2010, 10:33:58 » |
|
Dlaczego ludzie wierzÂą w Boga?
ByÌ mo¿e dlatego, ¿e myœlenie o Bogu znacznie redukuje poziom stresu. ChoÌ zapewne maj¹ ku temu te¿ i inne powody. Wyniki badaù dotycz¹cych wp³ywu myœlenia o Bogu na redukcjê stresu opublikowane zosta³y w "Psychological Science", czasopiœmie Association for Psychological Science. Naukowcy zmierzyli fale mózgowe podczas stresu, jakiego uczestnicy badania doœwiadczali, gdy pope³nili b³¹d w teœcie. Ci, którzy byli przygotowani przez religijne myœli, reagowali znacznie spokojniej na b³êdy od innych Wiara u³atwia ¿ycie
- 85 proc. ludzi na œwiecie wyznaje jak¹œ religiê. Myœlê, ¿e wypada nam, psychologom, badaÌ przyczyny tych wierzeù, odkrywaÌ ich funkcje, jeœli czemuœ s³u¿¹ - twierdzi Michael Inzlicht z University of Toronto Scarborough, który wraz z Alexa Tullett jest autorem badaù. Dziêki dwóm eksperymentom naukowcy pokazali, ¿e kiedy ludzie myœl¹ o religii lub o Bogu, ich umys³y reaguj¹ inaczej. Mog¹ oni zdystansowaÌ siê wobec niepowodzeù i reagowaÌ znacznie spokojniej wobec b³êdu wywo³uj¹cego niepokój.Regulacja pobudzenia fizycznego
Uczestnicy badania pisali o religii lub wykonywali zadania kodowania wyrazów zwi¹zanych z religi¹ lub Bogiem. Nastêpnie naukowcy rejestrowali aktywnoœÌ ich mózgów, gdy uzupe³niali komputerowe zadanie.
Wyniki pokazuj¹, ¿e kiedy ludzie maj¹ sk³onnoœci do myœlenia o religii i Bogu, œwiadomie lub nieœwiadomie, aktywnoœÌ ich mózgu spada w przedniej czêœci kory zakrêtu obrêczy. Jest to obszar zwi¹zany z regulowaniem pobudzenia fizycznego i pe³ni funkcjê ostrzegawcz¹, kiedy sprawy uk³adaj¹ siê niepomyœlnie lub kiedy pope³niamy b³¹d. U ateistów myœlenie o Bogu wywo³uje stres
Ciekawe, ¿e ateiœci reaguj¹ inaczej. Kiedy nieœwiadomie pomyœl¹ o ideach zwi¹zanych z Bogiem, aktywnoœÌ kory zakrêtu obrêczy wzrasta. Naukowcy sugeruj¹, ¿e dla religijnych ludzi myœlenie o Bogu jest sposobem na uporz¹dkowanie œwiata i wyt³umaczenie pozornie przypadkowych wydarzeù, co redukuje poziomstresu. U ateistów przeciwnie - myœlenie o Bogu wywo³uje wzmo¿ony stres.
INTERIA.PL/PAP
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #233 : Sierpień 14, 2010, 10:41:18 » |
|
w autoryzowanym wywiadzie z Bogiem, Bóg przedstawia siê nam jako nasz ojciec/matka,- to jasne ¿e myœli o naszych rodzicach zazwyczaj przywo³uj¹ spokój i mi³oœÌ. 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #234 : Sierpień 14, 2010, 13:20:17 » |
|
Naukowcy sugerujÂą, Âże dla religijnych ludzi myÂślenie o Bogu jest sposobem na uporzÂądkowanie Âświata i wytÂłumaczenie pozornie przypadkowych wydarzeĂą, co redukuje poziomstresu. U ateistĂłw przeciwnie - myÂślenie o Bogu wywoÂłuje wzmoÂżony stres. MoÂżna teÂż powiedzieĂŚ, Âże wiara w Boga niejako zdejmuje z nas koniecznoœÌ samodzielnego porzÂądkowania i wyjaÂśniania Âświata. Daje poczucie sprawiedliwoÂści i pewnoÂści, Âże wszystko ma swĂłj sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja… Ale, czy faktycznie tak jest? A co, jeÂśli to od nas zaleÂży jaki bĂŞdzie Âświat? JeÂśli to my niesiemy sprawiedliwoœÌ lub niesprawiedliwoœÌ? JeÂśli my sami nadajemy sens lub bezsens kaÂżdej rzeczy? Czy nie jesteÂśmy esencjÂą wiecznego stwarzania? Podmiotem i przedmiotem? A tym samym Bogiem i jego zaprzeczeniem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #235 : Sierpień 14, 2010, 14:31:37 » |
|
Naukowcy sugerujÂą, Âże dla religijnych ludzi myÂślenie o Bogu jest sposobem na uporzÂądkowanie Âświata i wytÂłumaczenie pozornie przypadkowych wydarzeĂą, co redukuje poziomstresu. U ateistĂłw przeciwnie - myÂślenie o Bogu wywoÂłuje wzmoÂżony stres. MoÂżna teÂż powiedzieĂŚ, Âże wiara w Boga niejako zdejmuje z nas koniecznoœÌ samodzielnego porzÂądkowania i wyjaÂśniania Âświata. Daje poczucie sprawiedliwoÂści i pewnoÂści, Âże wszystko ma swĂłj sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja… Ale, czy faktycznie tak jest? A co, jeÂśli to od nas zaleÂży jaki bĂŞdzie Âświat? JeÂśli to my niesiemy sprawiedliwoœÌ lub niesprawiedliwoœÌ? JeÂśli my sami nadajemy sens lub bezsens kaÂżdej rzeczy? Czy nie jesteÂśmy esencjÂą wiecznego stwarzania? Podmiotem i przedmiotem? A tym samym Bogiem i jego zaprzeczeniem? tak wiĂŞc nie wierzÂąc w Boga nie wierzymy w samych siebie,- to trochĂŞ tak Âże jesteÂśmy twĂłrcÂą i dzieÂłem zarazem  co do sprawiedliwoÂści to jest tak jak piszesz, ale zawsze warto siĂŞ zastanowiĂŚ jak wyglÂądaÂłby nasz Âświat w ktĂłrym w ogĂłle nie znana byÂłaby koncepcja Boga-stwĂłrcy?
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #236 : Sierpień 14, 2010, 15:02:41 » |
|
… to jest tak jak piszesz … JesteÂś pewien, Âże tak jest? Bo ja nie.  PewnoœÌ jest w jakimÂś stopniu potrzebna nam do Âżycia, ale tak naprawdĂŞ, jest ona gwoÂździem do trumny zmian, zamyka wszelkie moÂżliwoÂści… A moÂże istnieje tylko gra iluzji, trzepotanie skrzydeÂł motyla? Mniejszy lub wiĂŞkszy ruch w korze mĂłzgowej? BÂłogosÂławiĂŞ mojÂą niewiedzĂŞ, choĂŚ marzĂŞ o pewnoÂści. Paradoksalnie, niewiedza daje mi moÂżliwoœÌ wiary w kaÂżdÂą ewentualnoœÌ, to daje zielone ÂświatÂło dla wyobraÂźni. Bo czy istnieje ostatecznoœÌ? A przecieÂż tak lubimy stawiaĂŚ kropki nad i…  No i koncepcja Boga-stwĂłrcy a BĂłg-stwĂłrca to dwie ró¿ne sprawy. Ale tego teÂż nie jestem pewna. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #237 : Sierpień 14, 2010, 16:40:21 » |
|
to że istnieją pewne stałe prawa fizyki nie znaczy że nie można ich obejść, i do tego przyda się wyobraźnia, no tak różnica jest, a ambiwalencja czasami to piękna i straszna sprawa już chyba czas na małą nirvanę 
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2010, 07:24:43 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #238 : Sierpień 15, 2010, 14:42:28 » |
|
Witaj PtakuMożna też powiedzieć, że wiara w Boga niejako zdejmuje z nas konieczność samodzielnego porządkowania i wyjaśniania świata. Daje poczucie sprawiedliwości i pewności, że wszystko ma swój sens, nawet, gdy trudno go dostrzec. To uspokaja…
Uspokaja, ale wcale nie znosi możliwości samodzielnego porządkowania świata. To troszkę tak, jak w przypadku kierowcy. Kierowca ma do dyspozycji potężną moc, technologię pod maską auta, którą wykorzystuje w celu przemieszczania się. Nie musisz ciągle myśleć o tym jak ta technologia działa, wystarczy, że wiesz iż możesz na niej polegać, kiedy rozpędzasz się do dużej prędkości. A co, jeśli to od nas zależy jaki będzie świat? Jeśli to my niesiemy sprawiedliwość lub niesprawiedliwość? Jeśli my sami nadajemy sens lub bezsens każdej rzeczy? Tak jest. My nadajemy kierunek jazdy Czy nie jesteśmy esencją wiecznego stwarzania? Podmiotem i przedmiotem? A tym samym Bogiem i jego zaprzeczeniem? Coś w tym jest głębokiego. Warto się nad tym zastanowić i poobserwować tą myśl. Czego chce stworzyciel, który sam siebie stwarza ? Może wystarczy mu sam akt stwarzania ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2010, 14:43:00 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kahuna
Gość
|
 |
« Odpowiedz #239 : Sierpień 16, 2010, 02:22:58 » |
|
Coœ w tym jest g³êbokiego. Warto siê nad tym zastanowiÌ i poobserwowaÌ t¹ myœl. Czego chce stworzyciel, który sam siebie stwarza ? Mo¿e wystarczy mu sam akt stwarzania ? Nooo..nie..w tym odczytuje jakis bezsens,ktory jest zaprzeczeniem istoty Boga,Stworcy wszystkiego we wszystkim.Chyba,ze posadzasz Boga o to,ze wymyslil nas, aby sie nie nudzic i miec rozrywke na eony lat.O to Go nie posadzam i nie bede,ale wolna wola i kreatywnosc czlowieka jest dana nam do zbudowania czegos,co jest zgodne z zamierzeniami Stworcy..czy tego chcemy,czy nie..tak ja to pojmuje. Pozdrawiam.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 16, 2010, 02:25:28 wysłane przez Kahuna »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #240 : Sierpień 18, 2010, 13:22:21 » |
|
Nooo..nie..w tym odczytuje jakis bezsens,ktory jest zaprzeczeniem istoty Boga,Stworcy wszystkiego we wszystkim.Chyba,ze posadzasz Boga o to,ze wymyslil nas, aby sie nie nudzic i miec rozrywke na eony lat.O to Go nie posadzam i nie bede,ale wolna wola i kreatywnosc czlowieka jest dana nam do zbudowania czegos,co jest zgodne z zamierzeniami Stworcy..czy tego chcemy,czy nie..tak ja to pojmuje. Pozdrawiam.
Tak naprawdĂŞ, to nie znamy intencji StwĂłrcy, gdy wyodrĂŞbniaÂł nas z praoceanu energii, gdy zabarwiaÂł kaÂżdÂą czÂąstkĂŞ swojÂą niepowtarzalnoÂściÂą. WÂłaÂściwie, to wyodrĂŞbniÂł nas z siebie, wiĂŞc nadajÂąc nam wolnÂą wolĂŞ, tym samym jednoczeÂśnie skrĂŞpowaÂł siebie jak rĂłwnieÂż pozostawiÂł wolnym. Jak zwykle moÂżna dostrzec tu boskÂą dychotomiĂŞ. Samo Âżycie juÂż niÂą jest. Boskie zamierzenia? MoÂże wÂłaÂśnie scedowaÂł je na nas, byÂśmy swojÂą kreatywnoÂściÂą dorĂłwnali jemu, by wszystko wypeÂłniÂło siĂŞ i powrĂłciÂło do ÂźrĂłdÂła? Codziennie wzrastamy w naszej boskoÂści i codziennie On wypeÂłnia siĂŞ nami. Jest to tak nierozerwalnie sprzĂŞÂżone, Âże aÂż trudne do pojĂŞcia. I wszystko jest moÂżliwe oraz dopuszczalne. ZagĂŞszczamy WszechÂświat wci¹¿ nowymi bitami informacji o nas i naszej twĂłrczoÂści. I na pewno nie ma w tym nudy i jest teÂż „rozrywka” na eony lat… dla nas i naszego StwĂłrcy… Czy koniecznie trzeba wszystko traktowaĂŚ ze ÂśmiertelnÂą powagÂą? Czy BĂłg, to smutas? Jest taki, jakim jawi siĂŞ kaÂżdemu z nas z osobna. I to my nadajemy sens lub bezsens mimo, Âże istota rzeczy wci¹¿ jest taka sama. Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #241 : Sierpień 18, 2010, 21:40:36 » |
|
Witaj ptaku, I wszystko jest moÂżliwe oraz dopuszczalne. ZagĂŞszczamy WszechÂświat wci¹¿ nowymi bitami informacji o nas i naszej twĂłrczoÂści. I na pewno nie ma w tym nudy i jest teÂż „rozrywka” na eony lat… dla nas i naszego StwĂłrcy… Czy koniecznie trzeba wszystko traktowaĂŚ ze ÂśmiertelnÂą powagÂą? Czy BĂłg, to smutas? Jest taki, jakim jawi siĂŞ kaÂżdemu z nas z osobna. I to my nadajemy sens lub bezsens mimo, Âże istota rzeczy wci¹¿ jest taka sama. no i tylko przelozyc to na nasze zycie, bo raczej Stworcy o to chodzi a nie o to, by go podgladac przez dziurke od klucza  chyba wyraznie dal to w 10 prosbach do zrozumienia! pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #242 : Sierpień 19, 2010, 10:00:03 » |
|
no i tylko przelozyc to na nasze zycie, bo raczej Stworcy o to chodzi a nie o to, by go podgladac przez dziurke od klucza  chyba wyraznie dal to w 10 prosbach do zrozumienia! Witaj acentaur,Widzisz, z tymi proœbami Stwórcy, to jest tak, ¿e jest ich znacznie wiêcej ni¿ dziesiêÌ. Ka¿dego dnia, w ka¿dej sekundzie wci¹¿ nas prosi. Ale, czy to s³yszymy mocno zabiegani i uwiêzieni w naszych iluzjach? A klucz wci¹¿ tkwi w swoim miejscu, zas³aniaj¹c podgl¹d. I jakoœ nie przychodzi nam do g³owy by siê nim pos³u¿yÌ. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #243 : Sierpień 19, 2010, 10:44:28 » |
|
Witaj ptaku, Widzisz, z tymi proœbami Stwórcy, to jest tak, ¿e jest ich znacznie wiêcej ni¿ dziesiêÌ. Ka¿dego dnia, w ka¿dej sekundzie wci¹¿ nas prosi. Ale, czy to s³yszymy mocno zabiegani i uwiêzieni w naszych iluzjach? prawde mowiac, to byla podpucha i tych prosb jest znacznie mniej  ta reszta jakos tak pojawila sie ale juz w malo co cudowny sposob  A klucz wci¹¿ tkwi w swoim miejscu, zas³aniaj¹c podgl¹d. I jakoœ nie przychodzi nam do g³owy by siê nim pos³u¿yÌ. a co to za problem? Ego mozna pokonac jego wlasnymi metodami, bedac madrzejszym od niego wykazac , ze jednak to on namotal ( trudna droga ) albo wyciagnac mu bron/bat z reki metoda "zrobic w balona" czyli poprzez totalne "odpuszczenie". pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #244 : Sierpień 19, 2010, 18:06:47 » |
|
To jak to w koĂącu jest ? Przemawia do nas ci On w niezliczonych sekundach, czy tylko w 10 ciu przykazaniach raz danych set ileÂś lat temu, a moÂże , tropem Acentaura idÂąc - jest ich znacznie mniej niÂż .. niÂż ile ?
Moim zdaniem ilu ludzi, tyle odpowiedzi na te pytania , a to dlatego, ¿e ka¿dy z nas ma swój rytm ¿ycia i swoj¹ wiêŸ z Wy¿sz¹ JaŸni¹. Kiedy prosisz o odpowiedŸ - otrzymujesz j¹ , bo ona przejawia siê w ¿yciu prêdzej czy póŸniej. Ile razy poprosisz z g³êbi serca, tyle razy otrzymasz. To sprawa indywidualna. Indywidualnie równie¿ mo¿emy to oceniÌ. Ktoœ prosi nieustannie i z nieustann¹ uwa¿noœci¹ obserwuje rzeczywistoœÌ - ten dostrze¿e odpowiedzi w ka¿dej sekundzie ¿ycia, niczym Ptak lotny. S¹ tacy jednak, którzy prosz¹, ale nie potrafi¹ uwa¿nie patrzeÌ. S¹ zapatrzeni w swoje ego, swój umys³ , dlatego nie rozpoznaj¹ odpowiedzi. Umys³ mo¿e uznaÌ na przyk³ad, ¿e jest ich tylko 10 i og³uchn¹Ì na wszystko inne. Albo jedynie od czasu do czasu dozwalaÌ sobie na luksus uwa¿noœci, kiedy akurat ma dobry nastrój.
Gdy do tego otworzymy siê na mo¿liwoœÌ, ¿e wszystko, co istnieje , jest ze sob¹ po³¹czone poprzez Stwórcê i Jego wyra¿a ( jest Nim ), to czemu nie dopuœciÌ do siebie, ¿e to, co nas spotyka na co dzieù jest w³aœnie Jego odpowiedzi¹?
Aaaale , Âżeby mĂłc w ten sposĂłb postrzegaĂŚ Âświat, to trzeba by wpierw "usadziĂŚ" na swoim miejscu jazgoczÂący nieustannie umysÂł. OtworzyĂŚ siĂŞ na ciszĂŞ i zrozumieĂŚ, Âże Âżycie jest cudem.
Ka¿da roœlina jest cudem. W miejscu, w którym pracujê jest maleùki skwerek na którego œrodku, otoczone przez kostkê brukow¹, ros³o wielkie drzewo. Drzewo zaczê³o chyba usychaÌ, albo chorowaÌ, bo po wiêkszym wietrze masowo gubi³o ga³êzie , a raz nawet konar spad³ niebezpiecznie blisko zabudowaù. Ludzie wyciêli wiêc drzewo, usunêli pieù ( p³ytko pod ziemi¹ ) a w pustym miejscu urz¹dzono rabatkê kwiatow¹. Wydawa³o siê, ¿e po drzewie pozosta³y tylko wspomnienia. Jednak jakieœ trzy miesi¹ce póŸniej kostka brukowa wokó³ rabatki zaczê³a siê wybrzuszaÌ, a spod spodu wyrastaÌ zaczê³y œwie¿e, m³ode pêdy .. z korzeni tego drzewa. I to nie w jednym miejscu, ale na ca³ej powierzchni kostki. Jeden maleùki pêd potrafi rozsadziÌ kostkê brukow¹. Ucieszy³em siê, ¿e to miejsce wcale nie umar³o. Stwórca "przemówi³" poprzez odradzaj¹ce siê ¿ycie, ¿e w miejsce jednego drzewa , wyroœnie ca³y las. ¯ycie zawsze znajdzie drogê do S³oùca. I podobnie w nas samych - kiedy usuniesz w sobie wielkie drzewo, bo stwierdzisz, ¿e usch³o, to za jakiœ czas i tak poczujesz, ca³ym sob¹, jak przez tward¹ zas³onê umys³u przebija siê boleœnie tysi¹ce ma³ych listków. I bêdziesz próbowaÌ mo¿e zabetonowaÌ siê mocniej, ale to nic nie da. ¯ycie skruszy beton, znajdzie drogê, znowu Ciê to bêdzie spotykaÌ, a¿ zrozumiesz w koùcu co to oznacza .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
 Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #245 : Sierpień 19, 2010, 22:04:15 » |
|
Witaj east, To jak to w koĂącu jest ? Przemawia do nas ci On w niezliczonych sekundach, czy tylko w 10 ciu przykazaniach raz danych set ileÂś lat temu, a moÂże , tropem Acentaura idÂąc - jest ich znacznie mniej niÂż .. niÂż ile ? tak jak pewnie przeczuwasz, to system dynamiczny sprzezony z naszym poziomem swiadomosci. Im bardziej rozwiniety czlowiek, tym mniej zalecen potrzebuje a w zasadzie wtedy rozumie, ze z dwa zalecenia wystarczaja. Z nich wyplywaja pozostale. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Torton
Gość
|
 |
« Odpowiedz #246 : Sierpień 21, 2010, 09:51:18 » |
|
Boga nie ma. Nikt nigdy z Was nie zastanawiaÂł siĂŞ nad jednÂą rzeczÂą.
Boga fizycznie ani mentalnie jako istoty nie ma, nie istnieje. JeÂżeli chcecie nazywajcie to sobie Bogiem, ja wolĂŞ sobie byĂŚ sam dla siebie Bogiem. WszechÂświat to manifestacja tego waszego Boga i jedyne czego by chciaÂł to aby wszystko krĂŞciÂło siĂŞ tak jak sobie zagraÂł X lat temu.
Jednym sÂłowem stworzyÂły siĂŞ jakieÂś prawa. Jak np: to Âże jest grawitacja, prawo przyczyny i skutki itd.
Katolicy majÂą najbardziej wyrafinowanego Boga, ich BĂłg jest mÂądry, sprawiedliwy i uÂśmierca milionami choÂłoty ÂżydĂłw. W skrĂłcie wierze w Boga to oddanie siĂŞ w nie wole systemom...
Pozdro
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #247 : Sierpień 21, 2010, 11:27:41 » |
|
Dobrze wiêc, Torton, skoro chcesz sam dla siebie byÌ bogiem, czyli stwórc¹ , to czego od siebie chcesz /oczekujesz ? Ja wcale nie negujê Twojego sposobu rozumienia Stwórcy. Mo¿e nawet jest on bardziej prawdziwy ni¿ obraz kreowany przez niejedn¹ religiê. Mo¿emy byÌ dla siebie bogami, a nawet , uwa¿am, ¿e tak¹ rolê pe³ni Wy¿sza JaŸù. Ucz¹c siê jej, rozpoznawaj¹c jej przejawy dzia³ania przechodzimy na wy¿szy poziom 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Torton
Gość
|
 |
« Odpowiedz #248 : Sierpień 22, 2010, 08:55:00 » |
|
SamospeÂłnienia, doÂświadczania 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #249 : Sierpień 22, 2010, 21:28:33 » |
|
Dobrze wiĂŞc, Torton, skoro chcesz sam dla siebie byĂŚ bogiem, czyli stwĂłrcÂą , to czego od siebie chcesz /oczekujesz ? SamospeÂłnienia, doÂświadczania  Gdyby nie to mrugniĂŞcie to pomyÂślaÂłbym, Âże nie wiesz czego chcesz. 
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
|