Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 07, 2025, 06:20:45


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: PrzejÂście ludzkoÂści do 4G  (Przeczytany 137671 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
JACK
Gość
« : Maj 09, 2010, 08:36:35 »

Ezoteryczne ksi¹¿ki mĂłwiÂą,  Âże pierwszy wymiar (pierwsza gĂŞstoœÌ) to Âświat minera³ów, druga gĂŞstoœÌ to Âświat zwierzÂąt i roÂślin.
My ludzie jesteÂśmy teraz  w tzw. trzecim gĂŞstoÂści, inaczej  3 G:
DokÂładny  opis gĂŞstoÂści podany jest w poÂście Dariusza:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5114.msg72649#msg72649

Obecnie, w ziemskim 3 G dominuje  rozwĂłj EGO, toÂżsamoÂści jednostki.
Efektem ubocznym jest   niestety utrata toÂżsamoÂści grupowej.

To straszne, ale w pewnym sensie staliÂśmy siĂŞ przez to gÂłupsi od mrĂłwek  i pszczó³, funkcjonujÂących zaledwie na prymitywnym poziomie zwierzĂŞcej ÂświadomoÂści zbiorowej.

Niby mÂądrzy, a jako grupa gÂłupsi od mrĂłwek, bo ciÂągle rywalizujemy, k³ócimy siĂŞ  i  balansujemy na krawĂŞdzi samozagÂłady, a  One to wzĂłr wspó³pracy.

A co z nami bĂŞdzie?
Ezoteryczne ÂźrĂłdÂła podajÂą, Âże idziemy  do tzw. czwartego wymiaru (gĂŞstoÂści). Co to oznacza?

Za ksi¹¿kÂą "Gwiezdne dziedzictwo"  czwarta gĂŞstoœÌ  to
"... reintegracja toÂżsamoÂści grupowej , ktĂłrej nie towarzyszy utrata toÂżsamoÂści jednostkowej"
Czyli mamy staĂŚ siĂŞ w peÂłni zintegrowanÂą grupÂą myÂślÂących niezaleÂżnie jednostek.

St¹d moja przypowieœÌ:

                                            PociÂąg eksperymentalny "LudzkoÂśc":

To,Âże jesteÂśmy krwiÂą z krwi  Annunaki  to dla ludzi niesamowita okazja szybkiego przekroczenia bram raju:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.0

Dawne manipulacje genetyczne Annunaki na maÂłpach,  a nastĂŞpnie kolejne dolanie oleju do g³ów ludzkich poprzez bezpoÂśrednie skrzyÂżowanie biaÂłych  Annunaki z czarnym czÂłowiekiem pierwotnym, spowodowaÂły, Âże przed zwierzĂŞcymi  duszami  ziemskimi pojawiÂła siĂŞ dosÂłownie autostrada do raju (wyÂższych wibracji).
Pojawienie siĂŞ ludzkich ciaÂł  w duÂżych iloÂściach, stanowiÂło niesamowitÂą wrĂŞcz okazjĂŞ do nagÂłego rozwoju.
CzÂłowiek na Ziemi pojawiÂł siĂŞ przez przypadek.
Tak nie miaÂło byĂŚ.
TworzÂąc czÂłowieka-robotnika Annunaki postÂąpili wbrew prawom obowiÂązujÂącym we WszechÂświecie.
Ale staÂło siĂŞ.
Dodatkowo doszÂło do owego niefortunnego skrzyÂżowania siĂŞ pierwszych ludzi z biaÂłymi przybyszami z kosmosu i pojawiÂła siĂŞ ludzka rasa biaÂła.
Co to oznaczaÂło dla Âświata ziemskich  dusz, energi duchowych, ktĂłremu w wymiarze fizycznym dostĂŞpny byÂł ogromny potencjaÂł ciaÂł Âświata zwierzÂąt.
PojawiÂł siĂŞ nowy, "szybki" cielesny pojazd - czÂłowiek.
PotencjaÂł tkwiÂący w mĂłzgu nowych pojazdĂłw byÂł ogromny.
To tak jakby wiejskiemu woÂźnicy  podstawic samochĂłd.
 Tylko jak szybko przerobiĂŚ chÂłopa na kierowcĂŞ. PrzecieÂż bĂŞdzie siĂŞ co chwilĂŞ rozbijaÂł.
CaÂłe szczĂŞÂście, Âże te samochody  (ciaÂła ludzkie) szybko siĂŞ namnaÂżajÂą.  Po prostu bĂŞdÂą siĂŞ rodzic od nowa co chwilĂŞ (reinkarnacja).
Ok niech siĂŞ szkolÂą, skoro Annunaki proszÂą Âżeby nie likwidowaĂŚ ludzi to sprĂłbujmy.
I Eskperyment Cz³owiek zacz¹³ siê.
Dano szkolÂącym siĂŞ dekalog z zasadami jazdy i powiedziano, Âże za jakiÂś czas  bĂŞdzie casting na kierĂłwcĂłw  ( biblijny SÂąd Ostateczny).
Ci co siĂŞ nie zaÂłapiÂą  bĂŞdÂą przeszkalani na ³ódki bo tych jest duÂżo w naszej galaktyce (planety wodne pozbawione lÂądu).

To szkolenie kierowcĂłw to byÂło szkolenie w tzw. trzeciej gĂŞstoÂści, w ktĂłrej dusze z poziomu  nieÂświadomoÂści zwierzĂŞcej  majÂą siĂŞ wyksztaÂłcic do poziomu takiego, Âże wiedzÂą iÂż kaÂżda z nich jest pojedynczÂą i bardzo wartoÂściowÂą jednostkÂą .
szkolenie w trzeciej gĂŞstoÂści na ziemi byÂło superszybkie (eksperyment) -zaledwie kilkanascie tysiĂŞcy lat .
Na innych planetach, gdzie wszystko odbywa siĂŞ zgodnie z naturÂą , moÂże to trwaĂŚ miliony lat
Od razu byÂło wiadomo, Âże nie wszyscy pozytywnie ukoĂączÂą kurs. W jednym chanelinngu przeczytaÂłem, Âże okoÂło 50% zakwalifikuje siĂŞ do nastĂŞpnego etapu.

NastĂŞpny etap to szkolenie w tzw czwartej gĂŞstoÂści.
BĂŞdzie znowu megaszybkie. OdbĂŞdzie siĂŞ po 2012 roku  w eksperymentalnym superszybkim pociÂągu, ktĂłrego maszynistÂą jest Enki.
Postac nie byle jaka, syn krĂłl Annunaki i szef pradawnej misji Ziemia.

Na razie pociÂąg praktycznie stoi. Zaraz zacznie siĂŞ zaÂładunek pasaÂżerĂłw i kontrola biletĂłw.
Co jest biletem na pokÂład pociÂągu do 5d poprzez 4D? KtĂłrzy kierowcy odjadÂą  tym ekspresem do piÂątej gĂŞstosci.
Otó¿ wcale nie ci którzy byli najszybsi na mecie.
PojadÂą ci, ktĂłrzy jeÂździli uczciwie, ci ktĂłrzy majÂą najmniej punktĂłw karnych. Tak mĂłwiÂł regulamin trenningu 3G (dekalog) - po pierwsze jedÂź uczciwie.
Trzeba miec czyste serce ,a wcale nie duÂżo oleju w gÂłowie Âżeby zaÂłapac siĂŞ na ten ekspres do 5G.
Dlatego Enki podczas sesji 105 oglÂądaÂł serca uczestnikĂłw.
Nie waÂżne czy jesteÂś sprzÂątaczkÂą ,czy profesorem. KaÂżdy uczciwy i pokorny ma szansĂŞ.
DokÂładnie taka byÂła umowa z tzw. Bogiem. Taki byÂł regulamin.
Bo w czwartym wymiarze trzeba byÌ zdolnym do wspó³pracy, do wybaczenia, do powœci¹gniêcia indywidualnych ambicji dla dobra ca³ej, wielokrotnie reinkarnuj¹cej siê grupy.
Bo to grupa siĂŞ rozwija.

Kto wie, moÂże nawet Ci  ktĂłrzy jeÂździli ostro i po bandach uszkadzajÂąc innych kierowcĂłw, i dopiero  w ostatniej chwili zrozumiejÂą, Âże popeÂłnili fatalny b³¹d tak jeÂżdzÂąc i szczerze, w g³êbi serca wyra¿¹ skruchĂŞ, zrozumiejÂą w koĂącu swĂłj b³¹d, nawet Oni powinni dostaĂŚ Ăłw bilet do 5G, poprzez szybki kurs w 4G w trzecim tysiÂącleciu.
DokÂładnie tak jak ten Ăłw , ktĂłry wisiaÂł na krzyÂżu obok  Chrystusa 

Dlaczego taka waÂżna  byÂła uczciwa jazda fair  na ziemskim torze 3G ?
Bo kurs 4D to zupeÂłnie inny kurs niÂż poprzedni 3D 
W 4 G kaÂżdy nauczy siĂŞ,  Âże bez CaÂłoÂści (ludzkoÂści)  jest nikim.
KaÂżdy musi nauczyĂŚ siĂŞ odrobiny pokory.
To jest podstawowa prawda , ktĂłrej ostatnio nie dostrzegaliÂśmy.
JesteÂśmy jak mrĂłwki w mrowisku.
Wszystko co osiÂągamy, jest tak naprawdĂŞ zasÂługÂą wszystkich.
KtoÂś nas karmi, ktoÂś nas ksztaÂłci, wychowuje, transportuje, projektuje nam samochody itd.
Je¿eli nawet jakaœ jednostka osi¹ga sukces, to w rzeczywistoœci sukces ten osi¹gnê³a ca³a zbiorowoœÌ.
Czyli trzeba poczuĂŚ w sobie tÂą moc caÂłej ludzkoÂści.

A co mówi¹ "stare" ksi¹¿ki traktuj¹ce o rozwoju duchowym?
MĂłwiÂą one medytuj ,rozwijaj siĂŞ indywidualnie, a dostÂąpisz oÂświecenia, raju itd.
I tu kryje siê pu³apka dostêpnych nam podrêczników rozwoju duchowego i pewne niedomówienia wszystkich wspó³czesnych religii, które bardziej strasz¹ ni¿ ucz¹.

Rozwój indywidualny nie jest drog¹ do raju, bo do raju wjedziemy wszyscy razem, jako ca³y poci¹g zwany ludzkoœci¹. Bo ludzkoœÌ jest ca³oœci¹.
Rozwijamy siĂŞ caÂłoÂściowo.
Pojedyncze dusze nie majÂą praktycznie  wstĂŞpu na wyÂższe poziomy.
CzymÂże  bowiem sÂą - tylko czÂąsteczkÂą caÂłoÂści.
  No moÂże te czÂąsteczki  co napĂŞdzaÂły ludzkoœÌ przy samej lokomotywie, bĂŞdÂą miaÂły trochĂŞ fory, ale to zupeÂłnie zrozumiaÂłe.
Czy ktĂłryÂś ze znanych  ezoterykĂłw dostrzegaÂł tĂŞ oczywistÂą oczywistoœÌ?
MaÂło kto  o tym  pisaÂł w czasach krĂłlowania EGO.
Bardzo cenne sÂą teksty wielkiego ezoteryka przeÂłomu  XIX i XX wieku   Rudolfa Steinera,  ktĂłry ostrzegaÂł kaÂżdego adepta rozwoju duchowego, Âże indywidualna droga rozwoju to Âślepa uliczka, Âże trzeba siĂŞ rozwijaĂŚ duchowo nie dla siebie ale dla caÂłej ludzkoÂści.
Pisa³, ¿e czasami lepiej przesun¹Ì swój rozwój duchowy na nastêpne wcielenia, w w tym zaj¹Ì siê popychaniem ludzkoœci do przodu.
Dlatego teÂż  ca³¹ swojÂą wiedzĂŞ duchowÂą udostĂŞpniÂł ludzkoÂści, w postaci tysiĂŞcy stron wykÂładĂłw i tekstĂłw, dostĂŞpnych obecnie niemal na caÂłej Ziemi.

 Podobnie zrobiÂł Robert.A.Monroe - mistrz OBE - jeden z pierwszych biaÂłych ludzi, ktĂłrzy nie umarli , a Âświadomie zostawili swoje ciaÂła fizyczne , gdy uznali wÂłasnÂą misjĂŞ za wykonanÂą.
MyÂślenie zintegrowane to dla ludzkoÂści jedyna szansa na rozwĂłj.
I tak reinkarnujemy siĂŞ wielokrotnie, wiĂŞc osiÂągniemy indywidualny sukces, tylko razem z rozwijajÂącÂą siĂŞ ludzkoÂściÂą.

A co z tymi, ktĂłrzy pozostali przy rozwoju indywidualnym?
Steiner pisze, Âże w krĂłtkim okresie czasu duÂżo  zyskajÂą, bo odskoczÂą wysoko ponad ludzkoœÌ.
W dÂłuÂższym okresie  stracÂą niemal wszystko, bo pozbawieni podstawy swego rozwoju - ludzkoÂści -  ich rozwĂłj zatrzyma siĂŞ, bo od³¹czÂą siĂŞ od idÂącej w gĂłrĂŞ podstawy.
PociÂąg ludzkoœÌ przeleci z prĂŞdkoÂścia dÂźwiĂŞku obok wszystkich dusz, takich jak min. dusze sterujÂące KiarÂą, ktĂłre nawet widziaÂły ten raj z bliska, ale nie znalazÂły w sobie tej odrobiny pokory aby zrozumieĂŚ, Âże Âże bez ludzkoÂści sÂą niczym, i na swej maÂłej drezynie z paroma duszami, ktĂłre chcÂą wyrwaĂŚ z tego forum  i do raju nie wjadÂą.
NapisaÂła kiedyÂś jak jej duchowi mentorzy powiedzieli taki tekst dotyczÂący ludzkoÂści "Nie rzucaj pereÂł miĂŞdzy wieprze".
Tyle tylko, Âże bez tych ludzkich wieprzy caÂły ten reinkarnacyjny cyrk  przestaÂłby siĂŞ krĂŞciĂŚ.
Bo Âżeby jakiÂś Noblista coÂś wymyÂśliÂł, to jakieÂś wieprze muszÂą go ubraĂŚ, nakarmiĂŚ i napoiĂŚ.
Nale¿y im siê za to wdziêcznoœÌ i szacunek.
CoÂś jak przykazanie: czcij ojca swego i matkĂŞ swojÂą.

MyÂślmy wiĂŞc o ludzkoÂści, co mamy zrobiĂŚ, by rozwijaÂła siĂŞ i to w kierunku o ktĂłrym marzymy.
Docelowo wszyscy ludzie tak wÂłaÂśnie powinni myÂśleĂŚ. Musimy poczuĂŚ siĂŞ zintegrowanÂą grupÂą.
Musimy dzia³aÌ jak zwarty zespó³.
Dzieci w szko³ach musimy uczyÌ wspó³pracy, a nie rywalizacji, wybaczania i t³umienia konfliktów, a nie walki.
Pomoc, wspó³praca, integracja, wdziêcznoœÌ, pokora, myœlenie grupowe itd.

KaÂżdy ma jakieÂś indywidualne atuty,zdolnoÂści.
Dopiero jednak przeÂłoÂżenie tego na rozwĂłj  grupy, kraju, Âświata oznacza Âże osiÂągnĂŞliÂśmy sukces  w naszej  inkarnacji.


Kiedy eksperymentalny poci¹g "LudzkoœÌ" , lub przynajmniej pierwsze jego wagony wjad¹ do 5D (nazwijmy go rajem)?
Robert.A.Monroe. OkreÂśla ten moment na 35 wiek.

To megaszybkie tempo. PrzecieÂż jesteÂśmy jeszcze tacy prymitywni.

Teoretycznie to niemo¿liwe, ale okazuje siê, ¿e prócz Annunaki nie zapomnieli o nas tak¿e pierwsi konstruktorzy ¿ycia we wszechœwiecie - humanoidalna rasa istot œwietlistych - Wingmakers. Podobno ju¿ do³¹czaj¹ siê do naszego kursu 4G jako wyk³adowcy.
W Polsce np. pisze o tym W. Witkowski
NapisaÂł ksi¹¿kĂŞ  "Jam Jest" -polecam
 http://www.nieznany.pl/Jam-jest-Sciezka-do-Nowej-Drogi-pbi-3966.html
DziĂŞki temu po 21 -22 wieku poprzez nasze czakry serca otrzymany prawie nieograniczony dostĂŞp do centrĂłw informacji, stref dopÂływu z centrum galaktyki.

Wnioski
Wszystko co robimy, niezaleÂżnie czy sprzÂątacie korytarz, czy rozwijacie siĂŞ duchowo, rĂłbmy z myÂślÂą o ludzkoÂści.
KaÂżde nasze dziaÂłanie powinno przyczyniaĂŚ siĂŞ  rozpĂŞdzania caÂłego pociÂągu "LudzkoœÌ".
JeÂżeli mamy do wyboru dwie rzeczy to zrĂłbmy tĂŞ, ktĂłra bardziej rozpĂŞdza caÂły pociÂąg, bo dziĂŞki kaÂżda nasza nastĂŞpna inkarnacja bĂŞdzie miaÂła o wiele lepsze warunki startowe.

Bez tego pociÂągu zarĂłwno ja jak i Wy jesteÂśmy marnym pyÂłem i gdy on odjedzie zostaniemy ma manowcach Drogi Mlecznej.

Jak osi¹gn¹Ì reintegracjê i pchn¹Ì ludzkoœÌ w rozwoju do przodu?
Zapraszam do dyskusji

« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 20:09:34 wysłane przez JACK » Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #1 : Maj 09, 2010, 10:08:32 »

 UÂśmiech
Cytuj
W Polsce np. jest to W. Witkowski
NapisaÂł ksi¹¿kĂŞ  "Jam Jest" -polecam
 http://www.nieznany.pl/Jam-jest-Sciezka-do-Nowej-Drogi-pbi-3966.html

Polecam równie¿ ksi¹¿kê Waldemara Witkowskiego "Tworzenie rzeczywistosci - Praktyczny podrêcznik obs³ugi cz³owieka".Ksia¿ka ta zrobi³a na mnie du¿e wra¿enie i dziêki niej po raz pierwszy ,dotar³ do mnie fakt ,ze jsteœmy
odpowiedzialni za naszÂą rzeczywistoÂśc..
Witkowski mówi....."Tytu³ mojej ksi¹¿ki nawi¹zuje do tej wizji, bo skoro formê ludzk¹, czyli biologiczno-emocjonalno-mentalny noœnik œwiadomoœci Istoty, jak¹ jesteœmy naprawdê, wykorzystujemy do tworzenia i doœwiadczania tworzonej przez nas samych rzeczywistoœci, to aby to tworzenie by³o efektywne, trzeba uœwiadomiÌ sobie Swoj¹ podmiotowoœÌ w stosunku do tej formy, a tak¿e nauczyÌ siê skutecznie sterowaÌ t¹ form¹ jako pojazdem w naszej podró¿y poprzez ziemsk¹, trójwymiarow¹ rzeczywistoœÌ."
Cytuj
Jak osiÂągnÂąc reintegracjĂŞ i pchnÂąc ludzkoÂśc w rozwoju do przodu?

I znowu W.Witkowski..    "OkoÂło roku 2013 Ziemia znajdzie siĂŞ, jako planeta, w apogeum czwartej gĂŞstoÂści w sensie ÂświadomoÂści. Nasza fala Âżycia przygotowuje siĂŞ do przejÂścia na wyÂższy poziom ÂświadomoÂści i dlatego dzisiejszy Âświat jest peÂłen negatywnych zjawisk. Bierze siĂŞ to stÂąd, Âże na naszej planecie w szybkim tempie zachodzÂą zasadnicze przeobraÂżenia, ktĂłre wymagajÂą wyciÂągniĂŞcia na jaw naszej ciemnej strony w celu jej wyczyszczenia, podobnie jak przy robieniu w domu wielkiego sprzÂątania wyciÂąga siĂŞ na Âśrodek wszystkie znajdujÂące siĂŞ w domu Âśmieci i niepotrzebne rzeczy, aby nastĂŞpnie je spaliĂŚ lub wyrzuciĂŚ.
Zachodz¹ce na naszej planecie zmiany od dawna s¹ ju¿ faktem i coraz wiêcej osób zdaje sobie z nich sprawê. Pierwsza zmiana zwi¹zana jest, jak ju¿ wy¿ej wspomnia³em, z przejœciem do czwartej gêstoœci, w której g³ówn¹ energi¹, wykorzystywan¹ przez cz³owieka, bêdzie energia serca, czyli inaczej mówi¹c energia mi³oœci.
DrugÂą zmianÂą, ktĂłra obecnie zachodzi jeszcze bardzo powoli, jest przestawienie zwrotnic ewolucji ÂświadomoÂści czÂłowieka z oczekiwania na zewnĂŞtrzne zbawienie na drogĂŞ "samoprzewodnictwa", charakteryzujÂącego siĂŞ uznaniem WyÂższego Ja, jako jedynego autorytetu i ÂźrĂłdÂła przewodnictwa w naszym Âżyciu, a wiĂŞc bez potrzeby poÂśrednictwa osĂłb trzecich w dotarciu do Boga."

"    JeÂśli tak ma byĂŚ, to dlaczego powszechnie siĂŞ o tym nie mĂłwi?

MĂłwi siĂŞ, ale niewielu chce sÂłuchaĂŚ. JuÂż okoÂło dwa tysiÂące lat temu mĂłwiÂł o tym Wielki Nauczyciel Jezus. Jezus wprowadziÂł ludzkoœÌ w wiarĂŞ nie w jednego, lecz w jedynego Boga, a takÂże ofiarowaÂł jej filozoficznÂą i praktycznÂą formu³ê: "kochaj bliÂźniego swego, jak siebie samego", przygotowujÂąc tym samym czÂłowieka do wejÂścia w czwartÂą gĂŞstoœÌ ÂświadomoÂści. Ci spoÂśrĂłd ludzi, ktĂłrzy zag³êbiajÂąc siĂŞ w nauki Jezusa zrozumieli, Âże trzeba kochaĂŚ swojego bliÂźniego, podjĂŞli prĂłbĂŞ realizacji tego zalecenia i zaczĂŞli poÂświĂŞcaĂŚ siĂŞ dla innych, zapominajÂąc przy tym o sobie - w ten sposĂłb spolaryzowali siĂŞ pozytywnie i utworzyli frakcjĂŞ zbiorowego umysÂłu, narzucajÂącÂą w swoim otoczeniu tego typu powszechnie akceptowane postĂŞpowanie. Z kolei ci, ktĂłrzy pojĂŞli Âże naleÂży przede wszystkim siebie pokochaĂŚ, niewiele czasu mogli poÂświĂŞciĂŚ dla drugiego czÂłowieka, polaryzujÂąc siĂŞ negatywnie i tworzÂąc przy tym frakcjĂŞ zbiorowego umysÂłu, rĂłwnieÂż narzucajÂącÂą tego typu powszechne postĂŞpowanie w swoim Âśrodowisku. Natomiast wszyscy, ktĂłrzy ani nie pokochali siebie, ani peÂłni poÂświĂŞcenia nie podjĂŞli pracy na rzecz drugiego czÂłowieka, rĂłwnieÂż utworzyli swojÂą, powszechnie respektowanÂą frakcjĂŞ zbiorowego umysÂłu. Mamy jeszcze czwarty przypadek tych, ktĂłrzy zarĂłwno pokochali siebie, jak i drugiego czÂłowieka. Podczas ewolucyjnego przeskoku, a z takim obecnie mamy do czynienia, pierwsza grupa, realizujÂąc czĂŞÂściowy rozwĂłj, przejdzie na wyÂższÂą pozytywnie spolaryzowanÂą gĂŞstoœÌ, druga, realizujÂąc czĂŞÂściowy rozwĂłj, przeniesie siĂŞ na wyÂższÂą negatywnie spolaryzowanÂą gĂŞstoœÌ, trzecia, wykazujÂąc siĂŞ brakiem dostatecznego rozwoju, pozostanie na dotychczasowym poziomie, zaÂś czwarta, w peÂłni rozwiniĂŞta, zostanie potraktowana w caÂłkowicie indywidualny sposĂłb, tzn. poza ewolucyjnymi procesami. Wbrew obiegowym opiniom negatywna polaryzacja nie prowadzi na zatracenie - ta grupa ludzkich istnieĂą przynajmniej w czĂŞÂści zrealizowaÂła wskazĂłwkĂŞ Wielkiego Nauczyciela Jezusa, przy okazji w konstruktywny sposĂłb nawiÂązujÂąc do innych jego s³ów: "bÂądÂź gorÂący, a nie chÂłodny".  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:26:14 wysłane przez Dariusz » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #2 : Maj 10, 2010, 07:28:16 »

 NapisaÂłaÂś :"MĂłwi siĂŞ, ale niewielu chce sÂłuchaĂŚ"
Ale przyjdzie  czas przejÂścia planety Nibiru :
Za Nostradamusem:
Kiedy ksiê¿yc zaciemniony bêdzie w g³êbokich ciemnoœciach
Wtedy w  rdzawych kolorach  jego brat przejdzie obok:
Wielki dÂługo pozostanie ukryty w ciemnoÂściach
,
W jego krwawiÂącej ranie
Âżelazo stanie siĂŞ letnie.

Wtedy  to mrĂłwki ludzkie obudzÂą siĂŞ z letargu, zacznÂą siĂŞ rozglÂądac i nadstawiÂą uszy.




« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:26:27 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Maj 10, 2010, 08:54:00 »

Dlaczego akurat Enki miaÂłby byĂŚ maszynistÂą ? MaÂło to uduchowionych istot na Ziemi  i poza nia  hehe UÂśmiech
Dlaczego ludzie muszÂą zawsze szukaĂŚ jakiÂś przewodnikĂłw, liderĂłw, pasterzy, kolesiĂłw, ktĂłrzy poprowadzÂą ?

SpĂłjrzcie, ten wszechÂświat rozwijaÂł siĂŞ bez miliardy lat niczym  inteligentny organizm na dÂługo przed tym, zanim pojawili siĂŞ Annunaki czy inne ptaki skrzydlate MrugniĂŞcie  I bĂŞdzie dalej siĂŞ rozwijaÂł umoÂżliwiajÂąc tworzenie ró¿nych pociÂągĂłw i drezyn dla siebie lub innych.
Nie wiem czy istnieje jakaœ koniecznoœÌ, aby walczyÌ o bilety w jakimkolwiek poci¹gu, bo nie wiadomo te¿ dok¹d tory prowadz¹.. wszak wszystko , co macie to mgliste obietnice.
Wszechœwiat nie zniknie w oddali, kiedy poci¹g wyruszy. Bêdzie tu dalej i wci¹¿ bêdzie udostepnia³ wszystkim istotom ten sam potencja³, gdy¿ jest jedyn¹ œwiadomoœci¹ dostêpn¹ zarówno z poziomu mrówki, psa, delfina czy cz³owieka. Stopniowanie gêstoœci to wy³¹cznie pozorne dzielenie pró¿ni. Uwa¿am, ¿e wpierw nale¿y zrozumieÌ zasady wed³ug jakich dzia³a pró¿nia i oczywiœcie , do tego nie potrzeba doktoratów, ani ¿adnych innych umiejêtnoœci. Wystarczy otwarte serce wra¿liwe na wibracje wszechœwiata. Spójrzcie - drzewo nie musi donik¹d siê wybieraÌ, aby by³o pe³ne i kompletne w takiej formie, w jakiej jest. Tak¿e w tym miejscu , tu i teraz , tam gdzie jesteœ, znajduj¹ siê wszelkie mo¿liwe gêstoœci, wszelkie struny o wszelkich wibracjach, a Ty jesteœ muzykiem ... in¿ynierem pró¿ni. Razem stanowimy orkiestrê, chocia¿ ka¿dy gra inne nuty ... mimo braku dyrygenta.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:26:41 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #4 : Maj 10, 2010, 10:10:37 »

Cytat: East
Razem stanowimy orkiestrĂŞ, chociaÂż kaÂżdy gra inne nuty ... mimo braku dyrygenta.

… i mimo pozornej kakafonii WszechÂświat brzmi harmonicznie… zatem, czy istniejÂą zÂłe nuty lub faÂłszywy Âśpiew?
Co jest si³¹ organizuj¹c¹ i sprowadzaj¹c¹ do wspó³brzmienia?


JACK, wieszcze sÂą po to, by wieÂściĂŚ wedle swoich wizji… i wedle swego czasu…
Nie uwzglĂŞdniasz zmian?

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:26:54 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #5 : Maj 10, 2010, 11:20:59 »

(..)
… i mimo pozornej kakafonii WszechÂświat brzmi harmonicznie… zatem, czy istniejÂą zÂłe nuty lub faÂłszywy Âśpiew?
Co jest si³¹ organizuj¹c¹ i sprowadzaj¹c¹ do wspó³brzmienia?
To bardzo dobre pytania, odpowiedzi moÂżna by udzieliĂŚ chyba jedynie na wyczucie.
Nale¿a³oby wyjœÌ z jakiegoœ za³o¿enia. Moim za³o¿eniem jest to, ¿e Wszechœwiat jest harmonicznym strumieniem danych, chocia¿ i w nim wystêpuj¹ zaburzenia harmonii, ale ... chyba niezbêdne, gdy¿ bez zaburzeù nie rozpoznalibyœmy harmonii.
JeÂśli chodzi o faÂłszywy Âśpiew , to uwaÂżam, Âże musi byĂŚ on doÂświadczony, aby moÂżna go byÂło uznaĂŚ za zaburzenie, a nie harmoniĂŞ. FaÂłszywy Âśpiew prowadzi do destrukcji, a harmoniczny odwrotnie - destrukcjÂą byĂŚ nie moÂże.

Si³a organizuj¹ca .... tak na moje wyczucie jest ni¹ mi³oœÌ. Jest si³¹ harmoniczn¹, zgodn¹ ze z³ot¹ proporcj¹, jedyn¹ niedestruktywn¹ , która, jeœli j¹ dzieliÌ, to siê mno¿y Uœmiech
Nie wiem, czy istnieje cokolwiek wa¿niejszego i potê¿niejszego ni¿ mi³oœÌ. Niby to bana³, lecz zrozumia³y dla ka¿dego, na ka¿dym poziomie rozwoju i w ka¿dej gêstoœci. Uœmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:27:11 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #6 : Maj 10, 2010, 11:37:32 »

Cytat: East
  To bardzo dobre pytania…

I  jeszcze lepsze odpowiedzi, caÂłkowicie zgodne z moimi odczuciami…
Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:27:32 wysłane przez Dariusz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #7 : Maj 10, 2010, 12:17:26 »

Wtedy  to mrĂłwki ludzkie obudzÂą siĂŞ z letargu, zacznÂą siĂŞ rozglÂądac i nadstawiÂą uszy.
Tych co dali naci¹gn¹Ì siê na zapewnienia £obos to ju¿ szyje rozbola³y od tego wpatrywania siê w niebo, od 2008 roku ju¿...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:27:44 wysłane przez Dariusz » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #8 : Maj 11, 2010, 06:22:44 »

"Dlaczego akurat Enki miaÂłby byĂŚ maszynistÂą ? MaÂło to uduchowionych istot na Ziemi  i poza nia  hehe"

 To wynika z naszego DNA.
Annunaki go zmodyfikowali i dolali do niego swojÂą krew.
To Oni nawarzyli bigosu na Ziemii.

W "KsiĂŞdze Enki" napisano, Âże Enki dostaÂł polecenie zachowania gatunku ludzkiego "z gĂłry" ,od samego boga, czyli od SiewcĂłw ÂŻycia.
Ziemia byÂła podobno bibliotekÂą DNA  Pierwszych KonstruktorĂłw

Annunaki dostali  dostali teÂż polecenie dalszej opieki nad stworzonym przez siebie gatunkiem.


East napisaÂł teÂż:

"kaÂżdy gra inne nuty ... mimo braku dyrygenta"
OgarniajÂąc caÂłoÂśc 280 miliardĂłw galaktyk pewnie go nie ma.

Jednak lokalny np.galaktyczny dyrygent jest. Wystarczy przeÂśledzic zaszczepianie i rozwĂłj monoteizmu.
By³a nawet ksi¹¿ka, coœ w stylu "Kiedy bogowie bawili siê w Boga"
Polecam teÂż "Duchowi przewodnicy czÂłowieka"  Rudolfa Steinera.  Nawet dopuszczenie siÂł lucyferycznych do Ziemii byÂło celowe. ChodziÂło o przyspieszenie rozwoju.

I jeszcze

"Nie wiem, czy istnieje cokolwiek wa¿niejszego i potê¿niejszego ni¿ mi³oœÌ. Niby to bana³, lecz zrozumia³y dla ka¿dego, na ka¿dym poziomie rozwoju i w ka¿dej gêstoœci"


Mam odmienne zdanie. Wg mnie ogó³ spoÂłeczeĂąstwa tego  nie rozumie.

I tu czai siĂŞ przykÂładowe zadanie dla Ciebie.  Co zrobic Âżeby ogó³ to poj¹³ i nie miaÂł wÂątpliwoÂści.  MoÂże na poczÂątek nie caÂłe 6 miliardĂłw ludzi , ale 38 milionĂłw polskiej filii ludzkiego mrowiska.

OczywiÂście to tylko przykÂład lekcji 4D dla Easta.
Przyczynienie siĂŞ duszy ludzkiej  do rozwoju CaÂłoÂści daje jej podobno ogromnÂą wewnĂŞtrznÂą  satysfakcjĂŞ, likwiduje karmĂŞ i minimalizuje liczbĂŞ nastĂŞpnych wcieleĂą. Tak jak w przypadku R.Monroe

========================================

PrzykÂład wypowiedzi charakterystycznej dla Tych co chcÂą przeskoczyc z 3D do 5D i wyÂżej
"I tak i tak wchodzimy w kolejny etap drogi do domu , przez akt indywidualnego rozwoju z wolna wola w wyzszym wymiarze.
Tego juz nikt nie powstrzyma , jadro ziemi ma wystarczajaca moc energetyczna by nas ziemia mogla  wyniesc"

To kliniczny przykÂład wypowiedzi  nie uwzglĂŞdniajÂącej tego, Âże  caÂła ludzkoÂśc rozwija siĂŞ razem.

Indywidualny rozwĂłj powinien byc nie celem jednostki  a Âśrodkiem wykorzystywanym do rozwoju ludzkoÂści.

Nie jÂądro  Ziemii ma nas wynieÂśc do gĂłry, ale ludzkoÂśc sama poprzez rozwĂłj caÂłoÂści ma tam trafic. Przez ciĂŞÂżkÂą pracĂŞ nad sobÂą.

ScaliÂłem posty
Darek


Jack, jeœli chcesz napisaÌ coœ nowego a pod Twoim ostatnim postem nik nic nie napisa³, i nie minê³y jeszcze 3 dni, to wykorzystaj opcjê "modyfikuj wiadomoœÌ".
Darek
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:01 wysłane przez Dariusz » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Maj 13, 2010, 08:47:37 »

Âżycie jest peÂłne pozornych sprzecznoÂści- karma, wolna wola, przeznaczenie(jednostki i caÂłoÂści)
mam wra¿enie ¿e dopiero zaczêliœmy umieÌ czytaÌ ksi¹¿kê zwan¹ ¿yciem, ale mamy ci¹gle mgliste pojêcie o jej prawdziwej naturze..

Pozdrawiam  MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:15 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
JACK
Gość
« Odpowiedz #10 : Maj 13, 2010, 10:32:15 »

Nowa era  Wodnika  to juÂż jednak najwyÂższy czas abyÂśmy zaczĂŞli na siebie czĂŞÂściej patrzec jako na 6-miliardowe mrowisko dusz,
a nie wy³¹cznie dostrzegac siebie samego i swoje w³asne potrzeby rozwoju.
Najlepszy byÂłby tzw. zÂłoty srodek.  - jestem fantastycznÂą jednostkÂą  ale rozwijam siĂŞ z myÂślÂą o caÂłoÂści.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:29 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #11 : Maj 13, 2010, 10:53:03 »

Skoro Wszechœwiat jest sieci¹ naczyù po³¹czonych, to skupienie siê na w³asnym doskonaleniu równie¿ wp³ywa doskonal¹co na ca³oœÌ.
WiĂŞc w czym problem? Zawsze istnieje sprzĂŞÂżenie zwrotne. Poza tym, by zmieniaĂŚ innych, trzeba najpierw zmieniĂŚ siebie,
inaczej powielaĂŚ bĂŞdziemy niedoskonaÂły wzorzec.

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:42 wysłane przez Dariusz » Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #12 : Maj 13, 2010, 10:58:39 »

"Teraz, my ludzie jesteÂśmy w 3D"

Nie wiem jak "wy ludzie", ale my ludzie Âżyjemy w 4D (3 wymiary w przestrzeni + czas).

Znaczy siĂŞ jesteÂśmy na jakimÂś wyÂższym poziomie?

Czy do wyÂżej rzeczonych opowiastek - nie moÂżnaby wymyÂśliĂŚ jakiejÂś innej jednostki/miary, zamiast opieraĂŚ siĂŞ na 3D/4D zarezerwowanych dla wspomnianych wymiarĂłw przestrzennych i czasu?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:28:57 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #13 : Maj 13, 2010, 21:28:18 »

Wszystkie posty dotyczÂące badaĂą nad mĂłzgiem i nadprzewodnictwa, przeniosÂłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5130.0
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:29:14 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
TenKtĂłryWie
Gość
« Odpowiedz #14 : Maj 15, 2010, 11:54:16 »

Cytuj
Teraz, my ludzie jesteÂśmy w 3D"

Nie wiem jak "wy ludzie", ale my ludzie Âżyjemy w 4D (3 wymiary w przestrzeni + czas).


Znaczy siĂŞ jesteÂśmy na jakimÂś wyÂższym poziomie?

Nie.

Cytuj
Czy do wyÂżej rzeczonych opowiastek - nie moÂżnaby wymyÂśliĂŚ jakiejÂś innej jednostki/miary, zamiast opieraĂŚ siĂŞ na 3D/4D zarezerwowanych dla wspomnianych wymiarĂłw przestrzennych i czasu?

MoÂżna. Istnieje pojĂŞcie 'gĂŞstoÂści'. Numeracja identyczna.

Namaste
TKW
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:29:26 wysłane przez Dariusz » Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #15 : Maj 15, 2010, 19:16:46 »

aaaaa.... to o to z tymi "gĂŞstoÂściami" chodzi.

"Za ksi¹¿kÂą "Gwiezdne dziedzictwo"  4D  to
"... reintegracja toÂżsamoÂści grupowej , ktĂłrej nie towarzyszy utrata toÂżsamoÂści jednostkowej"
"

hmmm... socjalizmem mi zalatuje ;  ))))))))
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:29:54 wysłane przez Dariusz » Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #16 : Maj 15, 2010, 21:10:36 »

Mam jedno pytanie: przejœcie z gêstoœci "3" do "4" oznacza, ¿e bêdzie bardziej "rzadko", czy bardziej "gêsto"? I czego ta "gêstoœÌ" dotyczy? Dziêkujê za ewentualne odpowiedzi.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:09 wysłane przez Dariusz » Zapisane
TenKtĂłryWie
Gość
« Odpowiedz #17 : Maj 15, 2010, 22:26:03 »

Bardziej rzadko. To jest jakby ró¿nica pomiêdzy dzieciùstwem a doros³oœci¹. Wszystkiego jest wiêcej i jest bardziej ró¿norodne i jest wiêcej emocji. Dla wiêkszoœci istot pozaziemskich fizyczne przebywanie w naszej gêstoœci jest jak dla nas schodzenie g³êboko pod wodê w skafandrze g³êbinowym. Jest ciekawie i pouczaj¹co aczkolwiek nieco trudno i niewygodnie.

Namaste
TKW
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:21 wysłane przez Dariusz » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #18 : Maj 16, 2010, 08:45:17 »

"socjalizmem mi zalatuje"

DokÂładnie tak.  WÂłaÂśnie przeszliÂśmy pierwszÂą nieudanÂą lekcjĂŞ socjalizmu. Wg mnie byÂła ona dana ludziom z premedytacjÂą, przy czym od poczÂątku byÂło wiadomo, Âże bĂŞdzie klĂŞskÂą.
Specjalnie inkarnowano socjalistyczne dusze pod koniec XIX wieku, aby ludzkoÂśc poznaÂła smak tego systemu.

Po co?

Enki mĂłwi, Âże Âże zmiana osi obrotu Ziemii 2012/2013 wywoÂła  totalny upadek Âświatowego systemu moneternego.
Co ciekawe mĂłwi teÂż, Âże mamona juÂż wiĂŞcej nie powrĂłci!!!

Dlaczego ?

GdybyÂśmy wyobrazili sobie idealnÂą cywilizacjĂŞ, to pierwsze co zauwaÂżymy to to Âże nie ma w niej mamony.

System monetarny utrwala tylko zwierzĂŞce prawa dzungli i jest przy tym bardzo energochÂłonny.

Ogromny procent spoÂłeczeĂąstwa nie wytwarza obecnie Âżadnych dĂłbr i usÂług.
Jedne co robiÂą to liczÂą, pobierajÂą, opodatkowujÂą, przekazujÂą, gromadzÂą, usuwajÂą,drukujÂą, wybijajÂą, kasujÂą.
Do tego dochodz¹ jeszcze ludzie , którzy produkuj¹ ró¿ne kasy, buduj¹ banki , zajmuj¹ siê reklam¹ tych banków, produkuj¹ pr¹d dla banków, transportuj¹ bankierów, kasjerów i poborców podatkowych. Istne szaleùstwo.

Te bezproduktywne zajêcia wykonuje nawet kilkadziesi¹t procent pszczó³ ludzkich.

Dlatego w ludzkim ulu  miodu jest mniej niÂż byc powinno.

Nie jestem w stanie wyobrazic sobie Âłagodnej fazy przejÂścia do nowego systemu.
To przyroda ma wymusic Ăłw proces.



 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:32 wysłane przez Dariusz » Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #19 : Maj 16, 2010, 11:26:16 »

JeÂśli nie socjalizm i nie monetaryzm (ogĂłlnie: kapitalizm), to co? Dobra materialne potrzebne (?) do Âżycia bĂŞdÂą rozdawane (komunizm!)? MoÂże bĂŞdziemy karmiĂŚ siĂŞ "darmowÂą" energiÂą. Nie jestem pewien, czy energia elektryczna, potrzebna do tego Âżeby byÂło jasno i ciepÂło w naszych domach, teÂż bĂŞdzie darmowa. Na grzbiet teÂż by siĂŞ coÂś przydaÂło w naszym klimacie. No chyba Âże zostanie nas 144 tysiÂące i zmieÂścimy siĂŞ wszyscy na rĂłwniku. Kiedy patrzĂŞ za okno na tĂŞ majowÂą szarugĂŞ, to chĂŞtnie juÂż bym tam siĂŞ przeniĂłsÂł  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:48 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Maj 16, 2010, 13:17:44 »

DoœÌ ciekawie przedstawiono to w ksi¹¿ce "Misja, Jedyn¹ planet¹ Ziemia", choÌ doœÌ pobie¿nie. Wskazano tam na ogóln¹ wspó³pracê dla dobra wszystkich.
Wszyscy pracujÂą na ogĂłlne dobro, bez naruszania indywidualnoÂści.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:30:59 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
greta
Gość
« Odpowiedz #21 : Maj 16, 2010, 13:30:03 »

Wg.mnie pieniedzy wcale nie musi byc zeby bylo dobrze.Widzac,co robi pieniadz z ludzi,az wyc sie chce!
Czy jest to normalne,ze jeden czlowiek ma tyle pieniedzy,ze jest z tego powodu nieszczesliwy,a drugi nie ma na szklanke wody!Wypaczylismy do granic magie pieniadza.Nie stalo sie to za naszych czasow,ale na przestrzeni lat kiedy pieniadze istnieja.Jedyne co rozni ludzi negatywnie nie pozytywnie.Ja moge pracowac bez pieniedzy,wiedzac ze moja praca jest dobra dla ogolu i daje ludziom radosc.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:31:09 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #22 : Maj 16, 2010, 13:46:10 »

No w³aœnie, Ty Greto mo¿esz za darmo (choÌ nie by³oby to za darmo) pracowaÌ dla dobra ogó³u.
Ale ilu tak bĂŞdzie chciaÂło i potrafiÂło? To nie pieniÂądz leÂży u podstaw zÂła, lecz ludzkie cechy charakteru.
ChciwoœÌ, pycha, wygodnictwo, potrzeba konkurencji, bÂłyszczenia itd…
I dopĂłki czÂłowiek nie zmieni siebie, upatrywaĂŚ bĂŞdzie nieprawidÂłowoÂści w Âświecie zewnĂŞtrznym.
A te niestety muszÂą siĂŞ przejawiaĂŚ na zasadzie odwzorowania.
No i decyduje wiêkszoœÌ .
A sprawiedliwy system? Dopiero po odnalezieniu sprawiedliwoÂści w sobie…

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:31:22 wysłane przez Dariusz » Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #23 : Maj 16, 2010, 13:48:16 »

Dlatego zlo MUSI!!!odejsc,o czym caly czas czytam w Waszych postach.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:31:35 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #24 : Maj 16, 2010, 13:52:41 »

Dlatego zlo MUSI!!!odejsc,o czym caly czas czytam w Waszych postach.

I odejdzie, jeÂśli na to pozwolimy…  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:31:49 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.03 sekund z 22 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia maho opatowek gangem granitowa3