Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #200 : Maj 07, 2012, 10:32:19 » |
|
Nie chce byc gladiatorem:) Chce byc Bruce Lee:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #201 : Maj 07, 2012, 10:38:46 » |
|
Nie chce byc gladiatorem:) Chce byc Bruce Lee:)
a wiĂŞc bÂądÂź jak woda 
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2012, 10:42:51 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #202 : Maj 07, 2012, 10:57:42 » |
|
Dzieki songo, znam te wypowiedz Bruce'a Lee, ladnie opowiedzial. Jestem woda. Wlasnie opracowywuje system uzdrawiania radionicznego metoda Sanathana Sai Sanjeevini, tam wlasnie woda ma dzialanie neutralizujace. Oczyszczajace. Z woda mozna komunikowac sie. To jest wlasnie to zrodlo DUSZA - See...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #203 : Maj 07, 2012, 11:26:14 » |
|
ChoĂŚ jestem czÂłowiekiem zauwaÂżyÂłem maÂłe podobieĂąstwo informacji do wody, a mianowicie do rzeki  CzĂŞsto przekazywana informacja nt tak zw rozwoju ÂświadomoÂści jest jak rzeka do ktĂłrej wpadajÂą dopÂływy z prawa i lewa  CzĂŞsto gĂŞsto tak siĂŞ dziwnie skÂłada, Âże wiĂŞkszoœÌ ludzi ona porusza  DuÂży kÂłopot z jej odbiorem majÂą wyznawcy ró¿nych religii, czy dowolnej ideologii  Nawet jak teoretycznie nie interesujÂą siĂŞ, deklarujÂą, Âże tzw wiedzĂŞ o ezoterycznÂą (przepraszam za szerokie okreÂślenie) majÂą g³êboko w …  Jednak mimo deklaracji nie pozostajÂą neutralni w spokoju, a wrĂŞcz przeciwnie z roÂżnym natĂŞÂżeniem atakujÂą  (OsobiÂście uwaÂżam, Âże osoby uwaÂżajÂące siĂŞ za wierzÂące powinny zrezygnowaĂŚ z czytania tych treÂści. )  Daje siĂŞ zauwaÂżyĂŚ (szczegĂłlnie na manifach Radia Maryja),  Âże jeÂżeli ktoÂś utoÂżsamia siĂŞ z jakimkolwiek wyznaniem ,teoriÂą, w zetkniĂŞciu ze sprzecznymi w stosunku do siebie do tzw swoich fundamentĂłw informacjami doznaje wewnĂŞtrznych wstrzÂąsĂłw  Dlaczego? Dlatego, Âże daÂł sobie narzuciĂŚ program, w ktĂłrym sÂą wynikajÂące z przyjĂŞtych zasad wiary, przekonaĂą usztywnia poglÂądy i zachowania.  Program ten sprawia, Âże kaÂżda „obca" informacja wrĂŞcz szarpie ciaÂłem ludzkim Trudno wtedy zastanowiĂŚ siĂŞ dlaczego tak zaciekle broni siĂŞ teorii uznanych za wÂłasne treÂści? WierzÂący wierzy wiĂŞc przecieÂż nie sprawdza, czy one opierajÂą siĂŞ na faktach.  Czasem tylko kultywuje tradycjĂŞ, zresztÂą w wielu przypadkach przejĂŞtÂą od sÂłowiaĂąskich przodkĂłw np. kupaÂła- noc ÂświĂŞtojaĂąska a czasem z wygody lub lenistwa przyjmuje czyjeÂś objawienie jako prawdĂŞ. WierzÂący z lĂŞku przed ocenÂą innych, obawÂą przed odrzuceniem , nie zag³êbia siĂŞ w podawane „prawdy” ucieka przed rzeczywistoÂściÂą.  Narzucone doktryny stajÂą siĂŞ wtedy murami obronnymi, a przestrzeĂą wewnÂątrz nich ograniczona Kim jestem, kto mnie stworzyÂł ?  Teorii jest duÂżo  Prawd, zasad, tajemnic  Jest mowa o dwoistoÂści czÂłowieka. Jest mowa o,podobieĂąstwu do boga, ktĂłry nas stworzyÂł.  JeÂśli jesteÂśmy tak samo zbudowani, to dlaczego wmawia siĂŞ nam jednorazowe Âżycie, kiedy stwĂłrca jest wieczny? Jak siĂŞ to ma z rzeczywistoÂściÂą”? Lepszy i gorszy  Ja wiem ty nie - no to jestem lepszy powiedziaÂł murarz do stolarza  JeÂżeli to ty mnie stworzyÂłeÂś nie ja ciebie to jesteÂś lepszy powiedziaÂł wierzÂący do ,,boga"  JeÂżeli ktoÂś mnie stworzyÂł to jestem w stanie poznaĂŚ kim jestem? Nie dodam juÂż, Âże by o czymÂś mĂłwiĂŚ powinno na ten temat siĂŞ mieĂŚ choĂŚ blade pojĂŞcie  Przyda siĂŞ teÂż wola poznania.  Dobrze jest teÂż nie lĂŞkaĂŚ siĂŞ badaĂŚ bieli i czerni:) Dobrze jest teÂż stosowaĂŚ syntezĂŞ  Taka ukÂładanka, z czasem powstaje maÂły fragment  KtoÂś uÂłoÂży drugi fragment JeÂżeli znajdzie siĂŞ ktoÂś trzeci i czwarty fragmenty zaczynajÂą siĂŞ ³¹czÂączyĂŚ siĂŞ w coraz to wiĂŞkszÂą caÂłoœÌ.  DziĂŞki tej ukÂładance skuteczniej moÂżna definiowaĂŚ prawa i mechanizmy ³¹czÂące zasady z prawami. Jedno wynika z drugiego i stanowi nierozerwalnÂą CAÂŁOÂŚĂ ! Tworzy siĂŞ fajny obraz funkcjonowania rzeczywistoÂści. MoÂże jÂą poznaĂŚ kaÂżdy czÂłowiek bez wzglĂŞdu na pochodzenie, rasĂŞ czy zakres wiedzy. OczywiÂście moÂżna walczyĂŚ, szarpaĂŚ siĂŞ, zostaĂŚ wojownikiem Jak zwaÂł tak zwaÂł bĂŞdzie to dziaÂłanie stare. Ile to musi wody z WisÂły do morza wpÂłyn¹Ì by zrozumieĂŚ, Âże kaÂżdy program ma swoich twĂłrcĂłw WiĂŞc w tym programie tzw ,,STARYM” mistrzami sÂą jego twĂłrcy. JeÂżeli dziaÂła siĂŞ po staremu to tak jakby dmuchac pod wiatr, moÂżna i inaczej  Cierpliwy jestem wiĂŞc cierpliwie powtĂłrzĂŞ – to woda na ich mÂłyn  SkupiajÂąc siĂŞ na starym programie zasilasz jego twĂłrcĂłw koniec kropka  ZresztÂą jak wejœÌ do tego (4G) nie rozliczajÂąc siĂŞ ze starym Znaczy co do nowego teÂż wniesiemy mechanizmy starego brrrrr 
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2012, 11:42:25 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #204 : Maj 07, 2012, 12:38:15 » |
|
OczywiÂście moÂżna walczyĂŚ, szarpaĂŚ siĂŞ, zostaĂŚ wojownikiem Jak zwaÂł tak zwaÂł bĂŞdzie to dziaÂłanie stare. Pojecie wojownika zakodowalo sie w spolecznosci na rowni z okresleniem zolnierza. Niestety tak na prawde to wojownik stanie zawsze po stronie ucisnionego, tego ktory jest w potrzebie i wezwie obronce na pomoc. Wtedy przyjdzie wojownik, aby pomoc, obronic, nauczyc i pokierowac. To nie to samo, co szarpac sie i walczyc z wiatrakami. Albo walic glowa w mur. Wojownik z reguly jest niewidzialny dla otoczenia, jest to rodzaj swiadomosci o niesamowitej sile wyrazu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #205 : Maj 07, 2012, 13:40:54 » |
|
Podobnych teorii mo¿na pos³uchaÌ w tv jak wystêpuje kandydat na jakieœ publiczne stanowisko. Co do niewidzialnoœci to w archiwach PKF dokopa³em siê programu ,,Niewidzialna rêka to ty" Przepraszam ale pozwoli³em sobie uœmiaÌ siê serdecznie z tekstu pana Gierka : ,,...pomo¿ecie?" i chóralnej odp górników :,,pomo¿emy" Du¿o tam by³o o pomaganiu. Ja sam jak mi czas pozwoli pomogê np siostrze uko³ysaÌ do snu jej dziecko. Co do innej pomocy nawet tej niewidzialnej to zauwa¿y³em jak komuœ,(komu teoretycznie siê pomaga) mo¿na przeszkodziÌ w rozwoju. Dla ka¿dego co innego. Mój wniosek z dowolnego doœwiadczenia bêdzie inny ni¿ wniosek drugiego z tego samego doœwiadczenia. Je¿eli u kogoœ nie bêdzie decyzji by zrozumieÌ to mój wniosek jako noœnik mojej i tylko mojej energii zasili go na jakiœ czas To tak jak by wymagaÌ od cz³owieka, któremu poda³o siê na tacy gotowy posi³ek by nauczy³ siê gotowaÌ. Apetyt oczywiœcie na jakiœ czas bêdzie zaspokojony, ale dalej ... Dalej najczêœciej bêd¹ pretensje, dobrze jak ten ,,pomagaj¹cy" nie bêdzie ich adresatem (choÌ najczêœciej jest) Zrobienie coœ za kogoœ (pomaganie) nie skutkuje przez tego kogoœ zrozumieniem. Tworzy za to balast dla ,,pomagaj¹cego" Wezwanie ,,potrzebuj¹cego pomocy" te¿ mo¿e byÌ k³opotliwe Na przyk³ad co nale¿y zrobiÌ jak siedzimy w WC za potrzeb¹ i jesteœmy w trakcie a tu s³yszymy wezwanie ,,potrzebuj¹cego pomocy" Czy aby jak siê spóŸnimy to nie narazimy siê znowu na pretensje? Co do œwiadomoœci z wyrazem czy bez to chyba mówi¹c o œwiadomoœci mam na myœli co innego ni¿ Lady Cierpliwy jestem wiec cierpliwie powtórzê Czas wszelkiej maœci guru, mistrzów i ró¿nej maœci podobnych dobieg³ koùca KierowaÌ zdrowo mo¿na rowerem itd nie ludŸmi, ale to moje zdanie, Co do nauki... moim zdaniem lepiej stosowaÌ syntezê - wspó³pracê (ja ci pokarze jak siê maluje pokój - nauczê ciê - ty mi poka¿esz jak dobierasz do niego meble nauczysz mnie) Po jakimœ czasie wspó³pracy ty bêdziesz umieÌ malowaÌ ja bêdê umia³ urz¹dzaÌ. Przepraszam ale pozwoli³em sobie podaÌ proste przyk³ady. ps Trudno mi siê oprzeÌ twierdzeniu, ¿e to co w nas siedzi prêdzej czy póŸniej wyp³ynie. Dobrze jest to zauwa¿yÌ i zneutralizowaÌ. Mówi¹c zneutralizowaÌ nie mówiê o niszczeniu tylko stosowaniu lub nie zgodnie z potrzeb¹ Dobrze jest te¿ przestaÌ powielaÌ czêsto dobrze ju¿ znane teorie tylko przejœÌ do konkretów. Mo¿e tak wreszcie jakaœ ma³a synteza
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2012, 14:03:25 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #206 : Maj 07, 2012, 15:03:08 » |
|
Przebisniegu zadam Tobie pytanie, czy wiesz kim jest Wielki Brat? Zapewne masz jakies zdanie o "nim". A wojownik (taki symbol), ktory opisalam to sila. To taka sila, ktora na innym planie (dla nas niedostepnym) rozwiazuje za nas nasze problemy, ale wlasnie nie karmiac nas, lecz wskazuje wyjscie z opalow. Przekonalam sie o tym na wlasnej skorze. I wierze, ze jest ta sila, ktora mi pomagala od pewnego czasu, a ja ignorowalam przeslanie. I nagle mnie olsnilo! Polaczylam te koraliki i teraz innym przekazuje moja wiedze. Bo a noz ktos skorzysta i nie bedzie sie meczyl. Wojownicy Shaolinu to taki przyklad.
Opisze w skrocie. W dziecinstwie dziewczynka z warkoczykami bawila sie w chowanego, wyskoczyla zza drzewa i buuum! Ocknela sie w szpitalu, zlamanie konczyny skomplikowane i ogolne obrazenia. Jakos sie to pozrastalo, ale brak odpowiedniej opieki ortopedycznej spowodowal uraz biodra i skrecenie rdzenia. Bole nieziemskie, calymi latami od rana do nocy. Koszmar na jawie. Tylko, ze to rozwijalo sie stopniowo, nie od razu, stad trudno bylo ustalic przyczyne. Bo mnie, ani nikomu do lba nie przyszlo, ze glowa moze bolec od skutku zlamanej kiedys nogi.
Pisalam sobie o tym z innymi na necie i jeden anonimowy glosik podpowiedzial mi, ze takie dolegliwosci mozna wyciagnac cwiczeniami, podal nawet nazwe, potem zniknal. Zignorowalam to, ale wydrukowalam sobie strony i opisy. Wciaz znoszac meczarnie. Dziwnym trafem zawsze mi te notatki wypadaly pod nogi, jak siegalam po cos z regalu. W koncu zabralam sie za to. W przeciagu paru tygodni nastapila radykalna poprawa. Zainteresowalam sie tym i dotarlam do samego Shaolinu.
To taka prawdziwa historia, jako przyklad na istnienie sil pomocnych a nie tylko destrukcyjnych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #207 : Maj 07, 2012, 17:21:45 » |
|
Fair Lady jestem cierpliwy naprawdĂŞ cierpliwy  Cierpliwie powiem, Âże ja teksty nt Wiedzy (na tym forum teÂż) czytam po kilka razy  PoniewaÂż jestem cierpliwy pozwoliÂłem sobie napisaĂŚ poprzedni post  Wybacz proszĂŞ, ale z caÂłym szacunkiem i z za przeproszeniem nie pisze dla pisania. Pozdr 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #208 : Maj 07, 2012, 21:18:29 » |
|
A co byloby, gdybys nie byl "cierpliwy" Ja jestem niecierpliwa i widzisz jak mnie malo kto rozumie. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #209 : Maj 08, 2012, 06:31:56 » |
|
Fair Lady  Lubisz wierciÌ dziurê w brzuchu  Co by by³o,gdyby by³o  Wa¿ne jest samemu (moim skromnym zdaniem) siebie zrozumieÌ zaakceptowaÌ  Wtedy w momencie zaistnienia pytania przychodzi odpowiedŸ  Czy opowiada³ Ci ktoœ kiedyœ bajki na dobranoc? Zauwa¿ czêsto, gêsto zmêczony rodzic, który dopiero co wróci³ z pracy s³yszy proœbê dziecka. Jest tak zmêczony, ¿e nie chce mu siê szukaÌ ksi¹¿ki. S³ysz¹c wiêc proœbê siada na brzegu ³ózka, chwile siê skupia i powstaje piêkna bajka - ko³ysanka  Czêsto, gêsto dziecko zasypia w trakcie, bo dostrajaj¹c siê do rodzica, a przez niego do Ÿród³a odbiera jej ci¹g dalszy do samego jej koùca.  Pozwoli³em sobie we wczeœniejszym poœcie napisaÌ o ,,braku elastycznoœci" u ludzi wierz¹cych. Nie traktuje nikogo na bazie lepszy - gorszy, staram siê nie oceniaÌ. Jednak widz¹c kobietê toples mogê powiedzieÌ i¿ widzia³em jej piersi i jest to stwierdzenie faktu. Tak samo widzê jak wierz¹cy lub ci , którzy uto¿samiaj¹ siê ze swoim cia³em fizycznym sami rezygnuj¹ z predyspozycji, mo¿liwoœci i wiedzy. Wtedy pustkê, która powstaje musi wype³niÌ jakiœ autorytet dowolnej maœci. Odpowiedz na twoje pytanie przyjmujesz nie sprawdzaj¹c (na wiarê). Czêsto odp nijak ma siê do rzeczywistoœci, no ale co za wygoda  Liczysz na tzw gotowe pod nos. Jak masz lenia i rezygnujesz z gotowania musisz zatrudniÌ kucharkê lub sto³owaÌ siê w jakiejœ knajpie... Wygodne, ale jak samemu sobie przygotujesz posi³ek, to wiesz ¿e jest œwie¿y itd.... Oczywiœcie dla ka¿dego co innego, ka¿dy sobie rzepkê skrobie. Wybór choÌ prosty przecie¿ nale¿y do ka¿dego z nas. WierzyÌ (czyli myœleÌ , ¿e siê myœli) lub WiedzieÌ (czyli myœleÌ)  Jestem cierpliwy wiêc cierpliwie powtórzê analizy, krytyki (pozytywnej lub negatywnej) dowolnego tekstu, nawet najbardziej rzeczowego, najbardziej tematycznego, najbardziej fachowego dokonaÌ potrafi ka¿dy  Coœ dodaÌ zadzia³aÌ na bazie syntezy ju¿ nie 
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 08, 2012, 06:36:00 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #210 : Maj 08, 2012, 08:06:27 » |
|
Naukowcy odkryli, ¿e aktywnoœÌ s³oneczna wp³ywa na ludzk¹ œwiadomoœÌadmin, pon., 2012-05-07 20:25 Skala zjawiska: globalne kosmiczne soulresearchinstitute.org Badacze doszli do tego, ¿e istnieje korelacja miêdzy wzrostami i spadkami aktywnoœci s³onecznej oraz stanem ludzkiej œwiadomoœci. Wiadomo na pewno, ¿e burze s³oneczne wp³ywaj¹ na prêdkoœÌ, z jak¹ krew kr¹¿y po naszych cia³ach. Nauka mog³a dojœÌ do granic poznania kosmicznych zale¿noœci, których istnienia nikt siê nie spodziewa³. Profesor Raymond Wheeler z Uniwersytetu w Kansas doszed³ do takiej samej konkluzji, jak¹ wczeœniej wyartyku³owa³ rosyjski naukowiec Aleksander Chizhevsky. To on pierwszy zasugerowa³, ¿e burze s³oneczne bezpoœrednio wp³ywaj¹ na konflikty, wojny a nawet œmierÌ wœród ludzi. AktywnoœÌ s³oneczna wp³ywa bezpoœrednio na pole magnetyczne a jego wahania wywieraj¹ wp³yw na ludzi i ich sposób postrzegania otoczenia czy te¿ stany emocjonalne. Pole magnetyczne wchodzi w interakcje elektrochemiczne w ludzkich mózgach. Wp³ywa na mechanizmy psychologiczne wywo³uj¹c nienormalne skoki hormonalne oraz moduluj¹c aktywnoœÌ fal mózgowych. Wheeler spróbowa³ zweryfikowaÌ hipotezê Chishevskiego poprzez na³o¿enie wydarzeù i okresów aktywnoœci naszej gwiazdy. Porówna³ ro¿ne zdarzenia, bitwy etc. z 11 letnim cyklem S³oùca. Rezultaty pokaza³y, ¿e przy wzroœcie cyklu dochodzi do przypadków przemocy, powstaù, rebelii, rewolucji oraz wojen. Gdy pole magnetyczne siê wzmaga reakcj¹ s¹ traumy ludzkiego mózgu emanuj¹ce tak¹ gor¹czk¹ z³ych intencji. Wheeler twierdzi, ¿e znalaz³ wzór zachowania ludzkoœci, który mo¿na odtworzyÌ a¿ 2500 lat wstecz. W dwudziestym drugim cyklu S³oùca podczas okresu maksimum doœwiadczyliœmy inwazji na Kuwejt oraz pierwszej wojny w Iraku. Po kolejnych 11 latach doœwiadczyliœmy ataków z 11 wrzeœnia i nastêpuj¹cych po nich wojen w Afganistanie i Iraku. W po³owie 2010 roku znowu dosz³o do okresu zwiêkszonej aktywnoœci i ponownie mamy dowód w postaci wybuchu rewolucji w krajach Afryki Pó³nocnej i Bliskiego Wschodu. Wszystkie agencje kosmiczne ostrzegaj¹, ¿e teraz mo¿e nadejœÌ okres hiperaktywnoœci s³onecznej. Jaki mo¿e to mieÌ wp³yw na ludzkoœÌ? Naukowcy twierdz¹, ze bior¹c pod uwagê poprzednie wzorce zachowaù ludzkoœci teraz równie¿ nale¿y spodziewaÌ siê okresu wyj¹tkowego okrucieùstwa i zawieruchy wojennej. Jak na razie wszystko zdaje siê potwierdzaÌ te katastroficzne teorie. ród³o: http://occupycorporatism.com/scientists-discover-solar-activity-directly-affects... http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/naukowcy-odkryli-ze-aktywnosc-sloneczna-wplywa-ludzka-swiadomosc
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #211 : Maj 08, 2012, 08:22:26 » |
|
Ludzka mentalnoœÌ jest taka, ¿e odnotowuje zwykle wy³¹cznie masowe traumy, wojny i konflikty w których gin¹ ludzie. Ktoœ wreszcie musia³ trafiÌ na zale¿noœÌ pomiêdzy aktywnoœci¹ s³oneczn¹, a traumatycznymi prze¿yciami. Nale¿y jednak uczciwie zastrzec, ¿e zapewne dzia³anie S³oùca wp³ywa korzystnie na œwiadomoœÌ tyle, ¿e tych dobrych przemian nikt nie odnotowuje, bo siê s³abo sprzedaj¹. Kto ostatnio czyta³ jakiœ dziennik z samymi dobrymi wiadomoœciami ? Ostatnio to chyba za PRL , ale w tym przypadku to wiadomo, ¿e by³o to zak³amanie. Tak do tego ludzkoœÌ (przynajmniej w tej czêœci Europy) przywyk³a, ¿e to, co dobre jest automatycznie podejrzane. Znalezione korelacje mog¹ co najwy¿ej odnosiÌ siê do samych katastrof lecz musi byÌ równie¿ jakieœ pozytywne oddzia³ywanie. Jeœli takowego nikt nie wykazuje to korelacje s¹ tendencyjnie opracowane i jako takie nie s³u¿¹ rozwojowi ludzkoœci. W skrajnych przypadkach aktywnoœÌ s³oneczna mog³aby byÌ wymówk¹ dla uzasadnienia ka¿dej agresji, co jest nonsensown¹ bzdur¹. @ Przebiœnieg
Daje siĂŞ zauwaÂżyĂŚ (szczegĂłlnie na manifach Radia Maryja), Âże jeÂżeli ktoÂś utoÂżsamia siĂŞ z jakimkolwiek wyznaniem ,teoriÂą, w zetkniĂŞciu ze sprzecznymi w stosunku do siebie do tzw swoich fundamentĂłw informacjami doznaje wewnĂŞtrznych wstrzÂąsĂłw ZÂły Dlaczego? Dlatego, Âże daÂł sobie narzuciĂŚ program, w ktĂłrym sÂą wynikajÂące z przyjĂŞtych zasad wiary, przekonaĂą usztywnia poglÂądy i zachowania. Program ten sprawia, Âże kaÂżda „obca" informacja wrĂŞcz szarpie ciaÂłem ludzkim Widzisz zatem mechanizm utoÂżsamiania siĂŞ z ....( pod wielokropek wstaw cokolwiek bÂądÂź) ,ale zrĂłbmy to od poczÂątku, wróÌmy do samego ÂźrĂłdÂła. Rozpoznajmy ten mechanizm w stosunku do siebie, do swojego JA. Czemu nie ? MoÂże on nie ma zastosowania do JA, a moÂże Âświetnie pasuje. Trudno wtedy zastanowiĂŚ siĂŞ dlaczego tak zaciekle broni siĂŞ teorii uznanych za wÂłasne treÂści? Czy trudno rozpoznaĂŚ dlaczego tak zaciekle bronimy toÂżsamoÂści - jakiejkolwiek - w³¹cznie z tym, co nazywamy JA ? Rozpoznanie tego mechanizmu u siebie i w stosunku do siebie usuwa ostatniÂą przeszkodĂŞ przed szeroko pojĂŞtÂą "syntezÂą" - powrotu do CaÂłoÂści. Usuwa traumy i szarpania siĂŞ, bo ich przyczyny tkwiÂą aÂż tak g³êboko. Nawet niektĂłre stare dolegliwoÂści mogÂą puÂściĂŚ. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 08, 2012, 08:38:23 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #212 : Maj 08, 2012, 08:40:09 » |
|
..wszystko jest wzglĂŞdne, tak jak chociaÂżby w statystyce,- te same dane mogÂą byĂŚ tak przedstawione/wyliczone aby potwierdziĂŚ sprzeczne teorie,- i tak to wÂłaÂśnie dziaÂła. MoÂżna tylko zapytaĂŚ, a ty ktĂłrÂą wersjĂŞ wybierasz? 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #213 : Maj 11, 2012, 08:05:30 » |
|
Fair Ladyjeden anonimowy glosik podpowiedzial mi, ze takie dolegliwosci mozna wyciagnac cwiczeniami, podal nawet nazwe, potem zniknal. Zignorowalam to, ale wydrukowalam sobie strony i opisy Wiesz poczytaj sobie posty pisane przez Ciebie. Poczytaj nie innych tylko siebie. Wy³ania siê z nich Twój obraz ca³oœciowy. To co mi siê np w nich podoba to piêkna muzyka wibracji.  Resztê najlepiej jest zauwa¿yÌ samemu  Je¿eli zaistnieje taka potrzeba to dostaniesz wsparcie (anonimowy g³osik..) Wystarczy zauwa¿yÌ i nie zdeptaÌ. czy wiesz kim jest Wielki Brat? Zapewne masz jakies zdanie o "nim" Pozwolê sobie powiedzieÌ tyle. Przekona³em siê dotkn¹³em, doœwiadczy³em, ¿e nikt za Ciebie dla Ciebie Twojej nowej przestrzeni nie stworzy koniec kropka. Oczywiœcie jest to mój wniosek z doœwiadczeù nie tylko moich. Nie mam zdania o wielkim bracie bo nie znam typa zupe³nie  Có¿ poczytam posty szacownego songo to mo¿e znajdê w nich, ¿e naukowcy coœ odkryli 
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 11, 2012, 08:06:12 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #214 : Maj 11, 2012, 08:14:32 » |
|
Có¿ poczytam posty szacownego songo to mo¿e znajdê w nich, ¿e naukowcy coœ odkryli  czasami powo³uje siê na tzw. naukowe teorie, bo dla niektórych jest to synonim najprawdziwszej prawdy  w filmach jest taki "kwintesencja rzeczywistoœci",- a w nim takie zdanie- "irracjonalnoœÌ magii jest potrzebna aby pokazaÌ racjonalnoœÌ nauki", albo jakoœ tak. Wielce szacowny Przebiœnieg  pozdro 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #215 : Maj 13, 2012, 20:11:15 » |
|
songo1970 czasami powoÂłuje siĂŞ na tzw. naukowe teorie, bo dla niektĂłrych jest to synonim najprawdziwszej prawdy  DokÂładnie  Co by nie mĂłwiĂŚ juz od pierwszych momentĂłw Âżycia fizycznego stykamy siĂŞ z autorytetami. Pierwszym autorytetem jest rodzic. (rodzice) Dalej pozostali czÂłonkowie rodziny. Dalej otoczenie. Nawet dziadunio, ktĂłry opisujÂąc maÂłemu dziecku rzeczywistoœÌ, przekazuje mu swoje wyobraÂżenia, a wraz z nimi lĂŞki na temat Âświata. I tak dzidziuÂś - mÂłody czÂłowiek tworzy sobie wÂłasny obraz na wzĂłr i podobieĂąstwo wyobraÂżeĂą rodzicĂłw, dziadkĂłw...  Nauczycieli w przedszkolu ... kolejnych osĂłb majÂących wpÂływ na ksztaÂłtowanie jego ÂświadomoÂści. W ciÂągu caÂłego Âżycia, po wielu doÂświadczeniach, umysÂł przyswaja sobie sposĂłb funkcjonowania oparty na czyichÂś doÂświadczeniach i wiedzy. Z czasem tak moÂżna ulec autorytetowi, Âże nie sprawdza siĂŞ juÂż podawanych zaleceĂą.  Co za tym idzie zaczyna siĂŞ postĂŞpowaĂŚ wedÂług narzuconych schematĂłw.  Takie kodowanie dokonywane przez stulecia blokuje czÂłowieka na to, co nowe i nieznane, a co mogÂłoby poszerzyĂŚ jego rozumienie i pog³êbiĂŚ wiedzĂŞ.  KaÂżdy program autorytetu to np. lĂŞk przed kimÂś – dodatkowo utrwala si³ê kodu.  Suma summarum autorytety wszelakiej maÂści zabiegajÂą o to, by utrzymywaĂŚ w psychice czÂłowieka staÂłe napiĂŞcie emocjonalne.  Samo skupianie emocjonalne uwagi na autorytecie juÂż go zasila (osobĂŞ,partiĂŞ...) Zasilanie powiĂŞksza jego moÂżliwoÂści oddziaÂływania na rzesze ludzkie. Im wiĂŞksze zasilanie tym wiĂŞksze oddziaÂływanie Zwyczajnie skupienie uwagi – to skupienie energii.  Schemat dziaÂłania ,,wierchuszki" jest ten sam od zarania dziejĂłw  1. skupiĂŚ na sobie uwagĂŞ, 2. spowodowaĂŚ otwarcie siĂŞ czÂłowieka, ludzi, 3. wzbudziĂŚ dowolne emocje i wprowadziĂŚ w nich program lub utrwaliĂŚ juÂż istniejÂący. 4. nachapaĂŚ siĂŞ 5. nadwyÂżkami (od sÂłodkich) siĂŞ nakarmiĂŚ Pozwolisz wielce szacowny songo1970 , ze na temat magii moÂże w innym wÂątku 
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2012, 20:15:52 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #216 : Maj 13, 2012, 20:16:45 » |
|
Napisz o szmalcu. Bo teorie kazdy zna. U jednych dziadziunio byl Pilsudczykiem, u innych ofiara, a jeszcze u innych zwyklym robotnikiem, i co w tym do przyswajania? Tu chodzi o SPADEK! Nawet w MS //w tych cegielkach// pisalam o tym. Jest gracz 1 i 2. REZULTAT spadek---na kogo wypadnie na tego "bec".  p.s. Im wiecej dobr do podzialu, tym wiecej ... wilkow w lesie:) // jak w moim JEDYNYM watku o bajkach//
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2012, 20:18:34 wysłane przez Fair Lady »
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #217 : Maj 13, 2012, 20:37:06 » |
|
Szmalcu starczyÂło na uÂżywane auto koreaĂąskiej produkcji  Wilki czĂŞsto widzĂŞ w snach tak jak kruki choĂŚ czemu to nie wiem  Spadek dostane po Âśmierci rodzicĂłw ale nie ÂżyczĂŞ im tego wiĂŞc pewnie trochĂŞ poÂżyjÂą  Jak pisaÂłaÂś to napisz nie leĂą siĂŞ ja chĂŞtnie poczytam popijajÂąc dĂŞbowe mocne 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
 |
« Odpowiedz #218 : Maj 14, 2012, 11:30:02 » |
|
Przebisniegu w tym przejsciu do 4G dla Ciebie bedzie to oznaczalo zredukuj pobor kalorii! Zacznij prace nad soba, cialo bedzie wdzieczne. Zapewne masz nadcisnienie i bole w krzyzu, nastepne chorobska juz sie ustawily w kolejce, np. cukrzyca typ II, nie zycze Ci, ale prosze, abys cos zrobil ze soba! Bo wlasnie na tym min. polega to przejscie, ze zrozumie sie swe bledy i zacznie cos robic w innym kierunku. Kto tego nie ujrzy spadnie do 2D. Portal bedzie otwarty tylko przez krotki czas, a potem Wrota sie zamkna, od nas zalezy po ktorej stronie pozostaniemy.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 14, 2012, 11:30:22 wysłane przez Fair Lady »
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #219 : Maj 14, 2012, 15:27:43 » |
|
Fair LadyPrzebisniegu w tym przejsciu do 4G dla Ciebie bedzie to oznaczalo zredukuj pobor kalorii! W Radziejowie tzn niedaleko jest p³ywalnia wykupi³em karnet  Co do przejœcia do 4G to pozwolê sobie mieÌ inne zdanie  To nie jest ¿aden portal tak jak miedzy wymiarami itd Zd¹¿y³em siê jednak przyzwyczaiÌ, ¿e o Innej przestrzeni ludzie pisz¹ po staremu 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #220 : Maj 14, 2012, 16:40:14 » |
|
Ten "portal" caÂły czas jest tutaj, gdzieÂś blisko. Tylko mgÂła nie pozwala dostrzec. Jak sie zajmiesz rozwiewaniem mgÂły, to siĂŞ "portal" znajdzie 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #221 : Maj 14, 2012, 16:47:26 » |
|
PrzebiÂśniegu czy w Twoim Radziejowie sÂą tylko Franciszkaninie czy tez inni inni zakonnicy? Jakie masz zdanie w zwiÂązku z przejÂściem do G4 jeÂżeli moÂżna wiedzieĂŚ? Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #222 : Maj 14, 2012, 17:14:41 » |
|
Szacowna Kiara  Wiesz powiem tak wiêkszoœÌ moich znajomych wziê³o œlub w klasztorze Franków bo oj ,,Sierio¿ka" nie jest chciwy.  Woko³o troszkê jest zakonów, ale na bie¿¹co nie jestem no bo wiesz nie chodzê do murowanych œwi¹tyù i szczerze mówi¹c zupe³nie mnie nie interesuj¹, ale oczywiœcie je¿eli Cie to bardzo interesuje zapytam kuzynkê (jest w temacie) ba nawet wdrapie siê na czwarte piêtro (czêsto pada jej komórka)  Co tam jedna umiêœniona pani z tego forum zaleca mi du¿o ruchu  Jakie masz zdanie w zwi¹zku z przejœciem do G4 je¿eli mo¿na wiedzieÌ Szacowna Kiaro pozwoli³em sobie ju¿ wczeœniej wypowiedzieÌ w nawet sporym poœcie wiêc proszê...  Powtórzê, ¿e jestem za przejœciem, choÌ nie widzê mg³y, a wielce szacowny east twierdzi, ¿e jakiœ portal jest za mg³¹  Kurcze idê chyba siê upiÌ bo ja po trzeŸwemu mg³y nie widzê 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #223 : Maj 21, 2012, 20:34:12 » |
|
GDY NOWE PUKA DO TWYCH DRZWI, OTWĂRZ MU! Maj 22, 2010 @ 7:19 pm (PODOBNE SPOJRZENIA) Tags: ego, lĂŞk, Nowe, OSHO, pamiĂŞĂŚ, ÂświadomoœÌ Fragment “Courage: The Joy of Living Dangerously” Osho, Wyd. St. Martin’s Griffin 1999 Nowe nie pojawia siĂŞ w tobie, ono przychodzi spoza ciebie. Ono nie jest czĂŞÂściÂą ciebie. I niesie ryzyko dla caÂłej twojej przeszÂłoÂści. Nowe zatrzymuje siĂŞ na tobie, stÂąd lĂŞk. ÂŻyÂłeÂś jednym sposobem, myÂślaÂłeÂś w jeden sposĂłb, stworzyÂłeÂś wygodne Âżycie ze swoich przekonaĂą. I nagle coÂś nowego puka do twych drzwi. Teraz caÂły twĂłj ustalony wzorzec zostanie zak³ócony. JeÂśli pozwolisz nowemu wejœÌ, nigdy juÂż nie bĂŞdziesz taki sam; nowe przemieni ciĂŞ. To jest ryzykowne. PoniewaÂż nigdy nie wiesz dokÂąd nowe ciĂŞ zabierze. Stare jest ci znane; ÂżyÂłeÂś z nim dÂługo, zapoznaÂłeÂś siĂŞ z nim. Nowe jest nieznane. MoÂże okazaĂŚ siĂŞ przyjacielem, moÂże okazaĂŚ siĂŞ wrogiem, kto wie? I nie ma sposobu by to wiedzieĂŚ! Jedynym sposobem na dowiedzenie siĂŞ jest pozwoliĂŚ na nie, stÂąd obawa, stÂąd lĂŞk. I nie moÂżesz go rĂłwnieÂż stale odrzucaĂŚ, poniewaÂż stare nie daÂło ci tego czego szukasz. Stare byÂło obiecujÂące, lecz nie speÂłniÂło obietnic. Stare jest znane, ale marne. Nowe byĂŚ moÂże bĂŞdzie niewygodne, ale niesie w sobie moÂżliwoœÌ – moÂże przynieœÌ ci szczĂŞÂście. WiĂŞc nie moÂżesz go odrzuciĂŚ i nie moÂżesz rĂłwnieÂż zaakceptowaĂŚ; dlatego drÂżysz, trzĂŞsiesz siĂŞ, pojawia siĂŞ w tobie wielkie cierpienie. To jest naturalne, nic nie poszÂło Âźle. Tak zawsze byÂło i tak zawsze bĂŞdzie. SprĂłbuj zrozumieĂŚ pojawianie siĂŞ nowego. KaÂżdy na Âświecie chce nowego, poniewaÂż nikt nie jest zadowolony ze starego. Nikt nigdy nie moÂże byĂŚ usatysfakcjonowany starym poniewaÂż cokolwiek to jest, juÂż to poznaÂłeÂś. Raz poznane powtarza siĂŞ; raz poznane staÂło siĂŞ nudne, monotonne. Chcesz siĂŞ tego pozbyĂŚ. Ty chcesz eksplorowaĂŚ, chcesz przygody. Chcesz staĂŚ siĂŞ nowy, a rĂłwnoczeÂśnie gdy nowe puka do twych drzwi, kurczysz siĂŞ w sobie, wycofujesz siĂŞ, chowasz siĂŞ w starym. Oto dylemat. Jak stajemy siĂŞ nowi? – kaÂżdy pragnie staĂŚ siĂŞ nowy. Potrzebna jest odwaga, i nie ta zwyczajna odwaga; potrzebna jest nadzwyczajna odwaga. ÂŚwiat jest peÂłen tchĂłrzy, dlatego ludzie przestali wzrastaĂŚ. Jak moÂżesz wzrastaĂŚ, jeÂśli jesteÂś tchĂłrzem? Wraz z kaÂżdÂą nowÂą sposobnoÂściÂą kurczysz siĂŞ w sobie, zamykasz oczy. Jak moÂżesz wzrastaĂŚ? Jak moÂżesz? Tylko udajesz, Âże wzrastasz. A poniewaÂż nie moÂżesz rosn¹Ì, potrzebujesz substytutĂłw wzrostu. Nie moÂżesz wzrastaĂŚ, ale pieniÂądze na twoim koncie mogÂą – sÂą substytutem. To nie wymaga w ogĂłle odwagi, jest doskonale przystosowane do twego tchĂłrzostwa. TwĂłj stan na koncie roÂśnie i zaczynasz myÂśleĂŚ, Âże to ty wzrastasz. Stajesz siĂŞ bardziej powaÂżany. Twoje nazwisko i sÂława rosnÂą. Oszukujesz samego siebie. Twoje nazwisko nie jest tobÂą, jak i sÂława nie jest. TwĂłj stan na koncie nie jest tobÂą. Ale gdy zaczynasz myÂśleĂŚ o byciu sobÂą, zaczynasz drÂżeĂŚ, poniewaÂż jeÂśli chcesz rosn¹Ì wĂłwczas musisz porzuciĂŚ caÂłe tchĂłrzostwo… Tylko nowe, zaakceptowane g³êboko i totalnie, moÂże ciĂŞ przemieniĂŚ. Nie moÂżesz wnieœÌ nowego w swoje Âżycie; nowe przychodzi. MoÂżesz je albo zaakceptowaĂŚ, albo odrzuciĂŚ. JeÂśli je odrzucisz pozostajesz kamieniem, zamkniĂŞtym i martwym. JeÂśli je przyjmiesz stajesz siĂŞ kwiatem, zaczynasz siĂŞ otwieraĂŚ… i w tym otwieraniu siĂŞ jest celebracja. Tylko wejÂście nowego moÂże ciĂŞ przemieniĂŚ, nie ma innego sposobu transformacji. I pamiĂŞtaj, to nie ma nic wspĂłlnego z tobÂą i twoimi wysiÂłkami. Ale nierobienie to nie zaprzestanie dziaÂłania; lecz dziaÂłanie bez chĂŞci, kierunku czy impulsu wywodzÂących siĂŞ z twojej przeszÂłoÂści. Poszukiwanie nowego nie moÂże byĂŚ zwyczajnym szukaniem, poniewaÂż szukasz nowego – jak moÂżesz go szukaĂŚ? Nie znasz go, nigdy go nie spotkaÂłeÂś. Poszukiwanie nowego bĂŞdzie zatem otwartÂą eksploracjÂą. Nie wiesz nic. Musisz zacz¹Ì z punktu niewiedzenia, i poruszaĂŚ siĂŞ niewinnie jak dziecko, z dreszczem moÂżliwoÂści – moÂżliwoÂści, ktĂłrych jest nieskoĂączonoœÌ. Nie moÂżesz niczego uczyniĂŚ by wykreowaĂŚ nowe, bo cokolwiek stworzysz bĂŞdzie stworzone ze starego, bĂŞdzie formÂą przeszÂłoÂści. Ale nie oznacza to, Âże masz zaprzestaĂŚ dziaÂłania. Lecz dziaÂłaĂŚ bez chĂŞci, kierunku lub impulsu wywodzÂących siĂŞ z twojej przeszÂłoÂści. DziaÂłaj bez Âżadnej chĂŞci, kierunku lub impulsu z przeszÂłoÂści – to jest dziaÂłanie medytacyjne. DziaÂłaj spontanicznie. PozwĂłl momentowi aby byÂł decydujÂącym. Nie narzucaj swojej decyzji, poniewaÂż taka decyzja bĂŞdzie wychodziĂŚ z przeszÂłoÂści i zniszczy nowe. DziaÂłaj w momencie jak dziecko. ZupeÂłnie oddaj siĂŞ momentowi – i napotkasz kaÂżdego dnia nowe poczÂątki, nowe ÂświatÂło, nowe wglÂądy. Te nowe wglÂądy bĂŞdÂą ciĂŞ zmieniaĂŚ. Pewnego dnia, poczujesz, Âże jesteÂś w kaÂżdym momencie nowy. Stare juÂż dÂłuÂżej siĂŞ nie utrzymuje, stare juÂż dÂłuÂżej nie pa³êta siĂŞ wokó³ ciebie niczym chmura. JesteÂś jak kropla rosy, ÂświeÂża i mÂłoda. To jest prawdziwe znaczenie zmartwychwstania. JeÂśli to zrozumiesz, uwolnisz siĂŞ od pamiĂŞci – psychologicznej pamiĂŞci. PamiĂŞĂŚ jest rzeczÂą martwÂą. PamiĂŞĂŚ nie jest prawdÂą, nigdy nie moÂże byĂŚ, poniewaÂż prawda jest zawsze Âżywa, prawda jest Âżyciem; pamiĂŞĂŚ jest trwaÂłoÂściÂą czegoÂś czego juÂż nie ma. To Âżycie w Âświecie duchĂłw, w ktĂłrym jesteÂśmy zawarci i ktĂłry jest naszym wiĂŞzieniem. Tak naprawdĂŞ, w Âświecie, ktĂłry jest nami. PamiĂŞĂŚ kreuje wĂŞzeÂł, kompleks nazywany “Ja” – ego. I naturalnym jest, Âże ta faÂłszywa jednostka nazywana “Ja” stale boi siĂŞ Âśmierci. Dlatego boisz siĂŞ nowego. Tak naprawdĂŞ to “Ja” boi siĂŞ, a nie ty. Twoje istnienie nie ma w sobie lĂŞku, ale ego ma lĂŞk, poniewaÂż ego bardzo, ale to bardzo, boi siĂŞ Âśmierci. Jest ono sztuczne, przypadkowo zÂłoÂżone. MoÂże siĂŞ rozpaœÌ w kaÂżdym momencie. I gdy wchodzi nowe, lĂŞk juÂż tam jest. Ego boi siĂŞ, bo moÂże siĂŞ rozpaœÌ. JakoÂś radziÂło sobie do tej pory, utrzymywaÂło siĂŞ w jednym kawaÂłku, a teraz przychodzi coÂś nowego- to bĂŞdzie druzgocÂąca rzecz. Dlatego nie akceptujesz nowego z radoÂściÂą. Ego nie moÂże zaakceptowaĂŚ swej wÂłasnej Âśmierci – jakÂże mogÂłoby z radoÂściÂą zaakceptowaĂŚ wÂłasnÂą ÂśmierĂŚ? DopĂłki nie zrozumiesz, Âże nie jesteÂś ego, dopĂłty nie bĂŞdziesz w stanie przyj¹Ì nowego. Gdy raz zobaczysz, Âże ego jest twojÂą przesz³¹ pamiĂŞciÂą i niczym wiĂŞcej, Âże nie jesteÂś swojÂą pamiĂŞciÂą, Âże pamiĂŞĂŚ jest jak biokomputer, ktĂłry jest maszynÂą, funkcjonalny, ale ty jesteÂś poza tym… jesteÂś ÂświadomoÂściÂą, a nie pamiĂŞciÂą. PamiĂŞĂŚ jest zawarta w ÂświadomoÂści, a ty jesteÂś ÂświadomoÂściÂą. Na przykÂład widzisz kogoÂś na ulicy. PamiĂŞtasz tĂŞ twarz, ale nie moÂżesz sobie przypomnieĂŚ jej imienia. JeÂśli byÂłbyÂś pamiĂŞciÂą powinieneÂś pamiĂŞtaĂŚ takÂże imiĂŞ. Ale ty mĂłwisz “RozpoznajĂŞ tĂŞ twarz, ale nie pamiĂŞtam imienia”. Zaczynasz szukaĂŚ w swojej pamiĂŞci, wchodzisz w niÂą, tam i tu, nagle imiĂŞ wyskakuje i mĂłwisz “Tak, to jest jego imiĂŞ”. PamiĂŞĂŚ jest twoim zapisanÂą bazÂą danych. Ty jesteÂś tym, ktĂłry zaglÂąda do swojej bazy danych, nie jesteÂś pamiĂŞciÂą samÂą w sobie. Wiele razy dzieje siĂŞ tak, Âże jeÂśli za bardzo chcesz sobie przypomnieĂŚ coÂś, jest ci trudno sobie to przypomnieĂŚ. PoniewaÂż napiĂŞcie, duÂża presja jakÂą wywierasz na siebie, nie pozwala pamiĂŞci udostĂŞpniĂŚ tobie tej informacji. PrĂłbujesz ciÂągle sobie przypomnieĂŚ czyjeÂś imiĂŞ i nie udaje ci siĂŞ, mĂłwisz nawet, Âże masz je na koĂącu jĂŞzyka. Wiesz, Âże wiesz, ale imiĂŞ wci¹¿ nie pojawia siĂŞ. To dziwne. JeÂśli jesteÂś pamiĂŞciÂą, to kto ci to uniemoÂżliwia i jak to siĂŞ dzieje, Âże sobie nie przypominasz? I kim jest ten kto mĂłwi “Wiem to, ale nie mogĂŞ sobie przypomnieĂŚ”? PrĂłbujesz bardziej i jeszcze bardziej, im bardziej starasz siĂŞ, tym trudniejszym to siĂŞ staje. WĂłwczas, zmĂŞczony ca³¹ sprawÂą, idziesz do ogrodu na spacer i nagle, gdy spoglÂądasz na ró¿any krzew, imiĂŞ wyskakuje na powierzchniĂŞ. Twoja pamiĂŞĂŚ nie jest tobÂą. JesteÂś ÂświadomoÂściÂą, pamiĂŞĂŚ jest jej zawartoÂściÂą (treÂściÂą). PamiĂŞĂŚ jest ca³¹ si³¹ ÂżyciowÂą ego. PamiĂŞĂŚ jest oczywiÂście stara i boi siĂŞ nowego. Nowe moÂże byĂŚ niepokojÂące, nowe moÂże byĂŚ nie do strawienia. Nowe moÂże przynieœÌ kÂłopoty. BĂŞdziesz musiaÂł siĂŞ poruszyĂŚ, przesun¹Ì. BĂŞdziesz musiaÂł siĂŞ przystosowaĂŚ. To nie wyglÂąda zachĂŞcajÂąco. Aby byĂŚ nowym, musisz zaprzestaĂŚ identyfikowania siĂŞ z ego. Gdy tego zaprzestaniesz, to juÂż dÂłuÂżej nie bĂŞdziesz dbaĂŚ o to czy ono Âżyje, czy umarÂło. Tak naprawdĂŞ, wtedy juÂż wiesz, Âże jakkolwiek, czy ono Âżyje czy teÂż umiera, jest juÂż i tak martwe. Ono jest tylko mechanizmem. UÂżywaj go, lecz nie bÂądÂź przez niego uÂżywanym. Ego stale boi siĂŞ Âśmierci, poniewaÂż jest arbitralne, stÂąd lĂŞk. Ono nie pochodzi z istnienia, nie moÂże pochodziĂŚ z istnienia, poniewaÂż istnienie jest Âżyciem – jakÂże Âżycie moÂże baĂŚ siĂŞ Âśmierci? ÂŻycie nie wie nic o Âśmierci. Ego wyrasta z przypadkowoÂści, jest sztuczne, jakoÂś sklecone razem, faÂłszywe, pozorne. Pozwolenie na jego odejÂście, ta ÂśmierĂŚ ego, czyni czÂłowieka Âżywym. UmrzeĂŚ w ego oznacza urodziĂŚ siĂŞ w istnieniu…. OSHO PrzekÂład: Magdalena Janicka ÂźrĂłdÂło: http://www.inteo.pl/content/view/39/15/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #224 : Maj 21, 2012, 21:03:31 » |
|
Oszukujesz samego siebie. Twoje nazwisko nie jest tobÂą, jak i sÂława nie jest. TwĂłj stan na koncie nie jest tobÂą. Ale gdy zaczynasz myÂśleĂŚ o byciu sobÂą, zaczynasz drÂżeĂŚ, poniewaÂż jeÂśli chcesz rosn¹Ì wĂłwczas musisz porzuciĂŚ caÂłe tchĂłrzostwo… (..)I pamiĂŞtaj, to nie ma nic wspĂłlnego z tobÂą i twoimi wysiÂłkami. Ale nierobienie to nie zaprzestanie dziaÂłania; lecz dziaÂłanie bez chĂŞci, kierunku czy impulsu wywodzÂących siĂŞ z twojej przeszÂłoÂści. Poszukiwanie nowego nie moÂże byĂŚ zwyczajnym szukaniem, poniewaÂż szukasz nowego – jak moÂżesz go szukaĂŚ? Nie znasz go, nigdy go nie spotkaÂłeÂś. Poszukiwanie nowego bĂŞdzie zatem otwartÂą eksploracjÂą. Nie wiesz nic. Musisz zacz¹Ì z punktu niewiedzenia, i poruszaĂŚ siĂŞ niewinnie jak dziecko, z dreszczem moÂżliwoÂści – moÂżliwoÂści, ktĂłrych jest nieskoĂączonoœÌ. (..) Tak naprawdĂŞ to “Ja” boi siĂŞ, a nie ty. Twoje istnienie nie ma w sobie lĂŞku, ale ego ma lĂŞk, poniewaÂż ego bardzo, ale to bardzo, boi siĂŞ Âśmierci. Jest ono sztuczne, przypadkowo zÂłoÂżone. MoÂże siĂŞ rozpaœÌ w kaÂżdym momencie. I gdy wchodzi nowe, lĂŞk juÂż tam jest. Ego boi siĂŞ, bo moÂże siĂŞ rozpaœÌ. JakoÂś radziÂło sobie do tej pory, utrzymywaÂło siĂŞ w jednym kawaÂłku, a teraz przychodzi coÂś nowego- to bĂŞdzie druzgocÂąca rzecz. Dlatego nie akceptujesz nowego z radoÂściÂą. Ego nie moÂże zaakceptowaĂŚ swej wÂłasnej Âśmierci – jakÂże mogÂłoby z radoÂściÂą zaakceptowaĂŚ wÂłasnÂą ÂśmierĂŚ? [/size] DopĂłki nie zrozumiesz, Âże nie jesteÂś ego, dopĂłty nie bĂŞdziesz w stanie przyj¹Ì nowego. (..) ego jest twojÂą przesz³¹ pamiĂŞciÂą i niczym wiĂŞcej
Kurcze Przebiœnieg, dziêki za ten tekst. Dotyka on istoty rzeczy. Tylko dotyka poniewa¿ Osho pozostawi³ "Ciebie" tyle ¿e bez definiowania czym jest. U¿y³ zwrotu "Twoje Istnienie" . Bez zaimka "Twoje" by³by ten zwrot pe³en. No có¿ i tak daleko dotar³ ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|