Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« : Maj 24, 2010, 21:17:23 » |
|
To juÂż chyba relikt przeszÂłoÂści. To zjawisko moÂżna zauwaÂżyĂŚ nie tylko w miastach, ale rĂłwnieÂż coraz czĂŞÂściej na wsi. Jak to widzicie?
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Maj 24, 2010, 22:19:34 » |
|
Niestety, Âźle, Âźle to widzimy. Ludzie bojÂą sie bliskoÂści. Te "skrzynki", przy ktĂłrych siedzimy od lat zrobiÂły swoje, oraz poklatkowanie ludzi w betonowe pudeÂłka I caÂła ta inna komercja takÂże. a w blokowisku piĂŞkne kolorowe fasady. nowe chodniki w kostkĂŞ kolorowÂą rowerowe ÂścieÂżki place zabaw. lodÂże balkony plastikowe okna telewizor pralka lodĂłwka. barwna infrastruktura w pokojach zastygÂłe postacie. uÂśpieni taĂącem nowoczesnoÂści myÂślÂą Âże jeszcze ÂżyjÂą Âściany oblepione znudzeniem i cichym pojĂŞkiwaniem jeszcze nie straszÂą. bo tu siĂŞ nie umiera wprost zdarzy siĂŞ czasem rzecz niespodziana. ujrzenie przez okno foliowego worka wypeÂłnionego ÂśmierciÂą. rzadka po telewizji sensacja. taki trup na miejscu jednak komu powiedzieĂŚ gdy wszystkie drzwi milczÂą jak odchodzeniem zamkniĂŞte groby. i juÂż na zawsze by byÂło tak. gdyby nie ten Cygan co pod oknem od czasu do czasu tak piĂŞknie gra!
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2010, 22:34:32 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #2 : Maj 24, 2010, 22:32:42 » |
|
Dobros¹siedzkie relacje buduje siê dziêki odpowiedniemu okreœleniu granic... Zarówno pomoc, jak i chêÌ zbli¿enia siê - poznania, powinny odbywaÌ siê w taktowny sposób. Nauczy³a mnie tego moja mama, dlatego nigdy nie mia³em zatargów, a wrêcz odwrotnie, wszyscy mnie mi³o witaj¹. Dopiero po œmierci starszego samotnego pana, niektórzy s¹siedzi dowiedzieli siê od jego najbli¿szej rodziny, ¿e pomaga³em mu, zagl¹da³em - niby przypadkiem, ¿e maj¹ ogromn¹ wdziêcznoœÌ, za mój delikatny sposób s¹siedzkiego wspó³¿ycia. Moja mama nigdy nie s³ucha³a plotek, ucina³a dyskusje na tematy innych s¹siadów bezpardonowo, dlatego te¿ ludzie powierzali jej swoje problemy z ogromn¹ wiar¹. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #3 : Maj 25, 2010, 08:57:20 » |
|
Dobre uk³ady s¹siedzkie jak najbardziej istniej¹. Jest nawet powiedzenie "lepszy bliski s¹siad ni¿ daleka rodzina...". Mama Thotala ma racjê - ucinanie plotek i powstrzymanie siê od obgadywania jest jednym z fundamentów dobrych relacji miêdzyludzkich i kazdemu wp³ywa dobrze na samopoczucie. W pobli¿u rodziców mieszka³a bardzo wœcibska i plotkarska s¹siadka. Pamiêtam jak¹ "metodê" na nia przyj¹³em - nie z³oœci³em siê, nie zwraca³em uwagi, gdy za przyczyn¹ wscibskoœci swoje "rewelacje" na temat innych s¹siadów próbowa³a weryfikowaÌ u mnie - kwitowa³em to westchniêciem i krótkim "no wie Pani, ró¿nie to bywa..." - co ona oczywiœÌie przyjmowa³a za potwierdzenie jej "pomys³ów". Przesta³a sprzedawaÌ mi plotki gdy kilka razy wysz³a JAWNIE na plotkarê i konfabulanta gdy rozprzestrzenia³a dalej plotki twierdz¹c, ¿e ja je potwierdzi³em. Natomiast przy konfrontacji musia³a przyznaÌ, ¿e powiedzia³em jedynie "róznie to bywa", a to ona sama stworzy³a teorie... Stracia³ "wiarygodnoœÌ" wœród jej podobnych.
SÂąsiad dobry wynalazek - to mieszkania przypilnuje, psa nakarmi, kwiatki podleje, to pomoÂże od czasu do czasu, to porozmawiaĂŚ moÂżna, to dzieci przygarnie czy ze szkoÂły odbierze. Ze swoimi sÂąsiadami mamy u siebie nawzajem swoje klucze - tak "w razie czego". Bywa czasami zabawnie - kiedyÂś gdy powrĂłt sÂąsiada siĂŞ przedÂłuÂżaÂł za dnia na dzieĂą i juÂż stĂŞskniliÂśmy siĂŞ i w celu "ponaglenia" do powrotu [piwo chÂłodziÂło siĂŞ juÂż kilka dni] wystawiliÂśmy na jego ogrodzeniu napis "sprzedam" z numerem telefonu - aby ludzie mogli siĂŞ domyÂśliĂŚ, Âże to Âżart na ogÂłoszeniu byÂł dopisek "pies z budÂą - gratis". Zainteresowanie byÂło ogromne, ludzie podobno dzwonili, a mu wczeÂśniej w drodze powrotnej rozÂładowaÂł siĂŞ telefon... Na poczÂątku Âżart mu siĂŞ nie podobaÂł zbytnio, lecz z kaÂżdym dniem mocniej go doceniaÂł - szczegĂłlnie gdy powiedzieliÂśmy "ciesz siĂŞ, Âże nie pobralismy zaliczek...". Po tym [ogÂłoszenie widniaÂło raptem 5 czy 6 godzin] przez tydzieĂą nie mĂłgÂł siĂŞ opĂŞdziĂŚ od telefonĂłw... OdnoÂśnie plotek - juÂż nastĂŞpnego dnia rano sÂłyszeliÂśmy w sklepie, Âże nasz sÂąsiad przeliczyÂł siĂŞ z kredytem i stÂąd sprzedaÂż, byÂły teÂż info o jego rozwodzie...
SÂąsiad po pewnym czasie doszedÂł do wniosku, Âże musi mieszkaĂŚ w bardzo atrakcyjnym miejscu skoro byÂło takie zainteresowanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #4 : Maj 25, 2010, 09:50:34 » |
|
I moja matka nigdy nie plotkowaÂła i nauczyÂłem siĂŞ tego od niej. Z sÂąsiadami mam bardzo dobre stosunki. ByÂły patowe sytuacje, gdzie to wÂłaÂśnie sÂąsiedzi nie jeden raz bardzo mi pomogli.
JednakÂże z moich obserwacji wynika niezbity fakt: mimo, Âże sÂąsiedzi sÂą u nas bardzo dla siebie uprzejmi, jeden drugiemu przytrzyma zawsze drzwi, windĂŞ, ukÂłoni siĂŞ i nierzadko zagada, to jednak juÂż nie to, co byÂło kiedyÂś. Ludzie coraz bardziej siĂŞ oddzielajÂą, zamiast spĂŞdziĂŚ wieczĂłr nawzajem u siebie, co dawniej (pamiĂŞtam dobrze) byÂło codziennoÂściÂą. Teraz wolÂą ten czas spĂŞdziĂŚ przy telewizorze, bÂądÂź przy komputerze.
MyÂślĂŞ, Âże straszliwa powĂłdÂź zbliÂży ludzi do siebie, choĂŚ psycholodzy mĂłwiÂą, Âże w pierwszej fazie i owszem. Natomiast potem jeszcze bardziej wzmogÂą siĂŞ destrukcyjno-agresywne zachowania wzglĂŞdem siebie. A to z wiadomych wzglĂŞdĂłw.
CaÂłe szczĂŞÂście, Âże sÂą jeszcze dziaÂłki, gdzie nie ma w/w technicznych urzÂądzeĂą i tam kwitnie prawdziwe sÂąsiedztwo. Jest wesoÂło, mnĂłstwo rozmĂłw, wzajemnej pomocy, typu: ja tobie to, ty mi tamto, a takÂże wymiany doswiadczeĂą, poglÂądĂłw itp. I to jest super, czego z radoÂściÂą doÂświadczam!
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 09:58:17 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
wiki
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Maj 25, 2010, 10:46:39 » |
|
Koliberek ma rację, nie wiem czemu ale ludzie odcinają się od innych obserwuję to. Widzę, że nie tylko nasze polokenie ale wcześniejsze też rozluźniło pryjźnie z sąsiadami, kazdy zajęty jest swoimi sprawami i coraz mniej dzieli się szczegółami z innymi. Z czego to wyniaka? nie wiem....
Relacje zrobiły się lużne, niby wszyscy się znają ale nikt nie zwierza się z tego co dzieje się u niego ( pamietam jak żyła jeszcze babcia i jej pokolenie, chociaż i my jako dzieci, moi rodzice często gościli sąsiadów, robiło się pogaduszki przy kawie, teraz to znikło...)
czego to przyczyna? może telewizji... może kompa.... może mechanizacji..... ( kiedyś sąsiedzi pomagali sobie przy żniwach, wykopkach, zbiorach w sadach, teraz robią za nas to maszyny i nie potrzebna jest taka ilość rąk do pracy aby wykonać to samo co kiedyś),a może tego że nie chcemy juz wtajemniczać innych w swoje zycie......
Pozdrawiam:)
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 10:47:52 wysłane przez wiki »
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #6 : Maj 25, 2010, 10:54:57 » |
|
W moim miejscu zamieszkania panuje tez bardzo sympatyczny klimat. Moje klucze od mieszkania tez ma moja sasiadka, ja tez mam klucze od moich sasiadow. Pomagamy sobie bardzo serdecznie. Nie ma plotkowania, nikt sie nie miesza do swoich sasiadow. Jednak jesli widzimy ze ktos potrzebuje pomocy, jest w szpitalu, albo musi do szpitala, to tez juz pilnowalam psa.Ludzie sa bardzo wdzieczni za kazdy pozytywny gest. Mamy pana ktory dba o pozadek w miejscu naszego zamieszkania, na koniec roku przekazujemy mu zyczenia i drobiazg. On nie pije zadnego alkoholu, wiec dostal odemnie makowca. Byl bardzo zadowolony. Jesli ktos potrzebuje pomocy, to zawsze ja otrzyma. Znamy sie wszyscy i bardzo szanujemy, to jest bardzo waznie szczegolnie dla ludzi starych i samotnych.
"Najwa¿niejszym z ludzkich wysi³ków jest d¹¿enie do przestrzegania norm moralnych. Od tego zale¿y nie tylko nasza wewnêtrzna równowaga, ale wrêcz samo nasze istnienie. MoralnoœÌ sprawia, ¿e ¿ycie staje siê piêkne i godne."
Albert Einstein
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 11:10:28 wysłane przez Rafaela »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #7 : Maj 25, 2010, 11:36:01 » |
|
Nie narzekam ,mam dobrych sÂąsiadĂłw,znamy siĂŞ praktycznie od dziecka,kluczy do ich domĂłw nie mam ,ale zawsze mozna licziĂŚ na ich pomoc i z mojej strony teÂż.Nawet samochodu poÂżyczÂą i wzajemnie
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #8 : Maj 25, 2010, 11:39:00 » |
|
Wiki, moim zdaniem powodem rozluÂźnienia jest po prostu brak czasu spowodowany za pogoniÂą za rzeczami materialnymi czy teÂż koniecznoÂściÂą po prostu zarobienia na jedzenie. JeÂżeli nawet po caÂłotygodniowej pogoni mamy chwilĂŞ czasu to wiele osĂłb jest tak zmĂŞczonych, Âże pragnie jedynie chwili oddechu. Tak, materialny standard zycia w przeciÂągu ostatnich klikunastu lat wzrĂłsÂł bardzo mocno. Zastanawiam siĂŞ jedynie czy cena jakÂą za to pÂłacimy w strefie duchowej jest tego warta - moim zdaniem - nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #9 : Maj 25, 2010, 20:24:40 » |
|
NajwiĂŞkszym zagroÂżeniem dla dobrosÂąsiedzkich stosunkĂłw i moÂżliwoÂści szerszych kontaktĂłw jest telewizja, ludzie zamykajÂą siĂŞ w swoich domach, patrzÂą w niebieskie pudeÂłka, oglÂądajÂą seriale, zapominajÂąc o prawdziwym Âżyciu. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #10 : Maj 25, 2010, 22:06:58 » |
|
A najgorsze jest to w tym wszystkim, ze czesto zachowuja sie jak bochaterzy z tych seriali.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wiki
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Maj 26, 2010, 08:21:52 » |
|
Wiki, moim zdaniem powodem rozluŸnienia jest po prostu brak czasu spowodowany za pogoni¹ za rzeczami materialnymi czy te¿ koniecznoœci¹ po prostu zarobienia na jedzenie. Je¿eli nawet po ca³otygodniowej pogoni mamy chwilê czasu to wiele osób jest tak zmêczonych, ¿e pragnie jedynie chwili oddechu. Tak, materialny standard zycia w przeci¹gu ostatnich klikunastu lat wzrós³ bardzo mocno. Zastanawiam siê jedynie czy cena jak¹ za to p³acimy w strefie duchowej jest tego warta - moim zdaniem - nie. Artku i tu siê z Tob¹ nie zgodzê, poniewa¿ kiedyœ na wsi by³o o wiele wiêcej czasu poœwiêcane pracy, wstawa³o siê przd œwitem wymaga³o to oporz¹dzenia wszystkich zwierz¹t, rêczne obrabianie roli( np ¿niwa, teraz kombajn kosi hektar zbo¿a oko³o 40 min, kiedyœ kosi³o siê kosami kilkadni, zwozi³o kilka godzin, m³uci³o cepami kilka dni. Oprócz tego teraz wystarcz¹ 2 osoby, kombajnista i traktorzysta do wykonania tej pracy, kiedyœ : kosiarz, odbieracz , wi¹¿ocy snopki, stawiaj¹cy mendle). Myœlê, ¿e kiedyœ w³aœnie to, ¿e pomoc by³a konieczna ze strony s¹siadów umacnia³o pomiêdzy numi przyja¿ù.Wspomne jeszcze z¹ by³y wykopki, rêczne dbanie o czystoœÌ uprawy( nie by³o œrodków ochrony roœlin)Po¿ycznie sobie koni do pary i tak dalej..... W mastach natomiast ludzie pracowali w fabrykach czêsto w okropnych warunkach jeszcze dlu¿ej ni¿ teraz bez mozliwoœci poskar¿enia siê komuœ, mówie tu o czasach powiedzmy z przed 100 lat ( nie by³o prawa pracy) Ludzie pracowali, aby prze¿yÌ, teraz pracuj¹ aby ¿yÌ godnie. Warto jeszcze nadmieniÌ, ¿e dzieci te¿ nikt nie oszczêdza³ tak jak teraz, pracowa³y od najm³odszych lat, poza tym nikt nie mia³ 1 lub 2 dzieci a czêto w domach by³o ich przynajmniej 4 niejednokrotknie i ponad 10, oczywistym jest ¿e nie wszystkie prze¿ywa³y z powodu braku dostepu do opieki medyczneji lekarstw. Teraz i dzieci pomino swoich praw i czasu wolnego, wol¹ go czêsto spdzaÌ przy komputerze. Nie chodzi nawet o to czy rodzice ujmiejêtnie organizuj¹ czas pociechom, wystarczy zapytaÌ dzieci co wol¹ robiÌ? a odpowiedŸ najczêœciej jest taka sama wole grac na kompie Tak wiêc opcjê o baraku czasu bym wykluczy³a.... Pozdrawiam:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zochna
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Maj 26, 2010, 08:49:41 » |
|
U mnie przyja¿ù s¹siedzka istnieje z jedn¹ najbli¿sz¹ s¹siadk¹.Mamy klucze do swoich mieszkaù i w razie potrzeby œwiadczyny sobie drobne przys³ugi. Ja przez ca³y sezon letni /od wczesnej wiosny do pó¿nej jesieni / corocznie, przeprowadzamy siê na dzia³kê, wiêc mieszkanie w bloku jest pod nadzorem s¹siadki. Gdy trzeba otworzy drzwi i zobaczy czy w mieszkaniu wszystko w porz¹dku. Mieszkam w ma³ym miasteczku i ma³ym czteropiêtrowym bloku,wiêc wszyscy siê znaj¹ i moim zdaniem stosunki s¹siedzkie s¹ poprawne. Wiem, ¿e inne s¹siadki odwiedzaj¹ siê, ja z t¹ najbli¿sz¹,gdy mieszkam w bloku równie¿, a zawsze gdy mamy coœ do omówienia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #13 : Maj 26, 2010, 21:53:36 » |
|
Arteq , zazdroszczê Ci s¹siada odpornego na ¿arty Na prawdê kawa³ Ci siê uda³ przedni z tym wystawieniem chaty na sprzeda¿ , serio piszê. Taki s¹siad, któremu mo¿na zrobiÌ kawa³ bez bycia pos¹dzonym o z³oœliwoœÌ to wspania³y cz³owiek. Oczywiœcie trzeba wzajemnie akceptowaÌ takie kawa³y. Pamiêtam, jak kiedyœ mieszka³em na oddalonym od centrum osiedlu na którego koùcu tkwi³a tabliczka oœwiadczaj¹ca koniec miasta ( Szczecina ) . Z najbli¿szymi nam s¹siadami zza p³ota mieliœmy specjaln¹ furtkê w ogrodzeniu tak czêsto siê odwiedzaliœmy nie przekraczaj¹c oczywiœcie granic prywatnoœci i dobrego smaku. Natomiast dalsi s¹siedzi integrowali siê dziêki .... dzieciom. Jako dzieciaki wszyscy siê doskonale znaliœmy i bawiliœmy razem. Czêsto bywa³o tak, ¿e dzieci s¹siadów bawi³y siê u nas i u nas zjada³y obiad wracaj¹c do domów dopiero wieczorem, a potem kiedyœ przy okazji ja znika³em na ca³y dzieù u s¹siadów. Nikt z rodziców siê wtedy nie martwi³ o to gdzie jestem i co robiê, bo na osiedlu by³o norm¹, ¿e dzieci wszystkie s¹ "nasze" Dzisiaj ju¿ tak nie jest. Dzieci maj¹ komórki i musz¹ siê meldowaÌ gdzie id¹ po lekcjach czy z kim siê bawi¹. I nie ma co siê dziwiÌ, ze rodzicielska obawa o pociechy tak dominuje. Wszak s¹siadów nie znamy, ani ich dzieci. Pomijaj¹c to, nawet teraz mo¿na zawi¹zaÌ dobros¹siedzkie stosunki. Wystarczy czasami uœmiech, rozmowa w windzie, na klatce, spotkanie przy zsypie na œmieci. Takie drobne wydarzenia, czasem króciutkie, ale mo¿na je przemieniÌ w serdeczne i mi³e relacje. Najszybciej z ludŸmi starszymi, którzy jeszcze pamiêtaj¹ czasy, o których pisa³em wy¿ej. M³odzi raczej unikaj¹ kontaktów , uœmiechu czy wymiany choÌby jednego zdania. Unikaj¹ nawet kontaktu wzrokowego, jakby k³opot sprawia³a im myœl, ¿e musz¹ czuÌ siê zobowi¹zani do odwzajemnienia. Zreszt¹ na tym w³aœnie chyba polega dobre s¹siedztwo - na zasadzie wzajemnoœci. Ta wzajemnoœÌ lepiej chroni ni¿ alarmy czy rzekomo ca³odobowa ochroniarska agencja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Maj 27, 2010, 08:52:49 » |
|
Arteq , zazdroszczê Ci s¹siada odpornego na ¿arty Na prawdê kawa³ Ci siê uda³ przedni z tym wystawieniem chaty na sprzeda¿ , serio piszê. Taki s¹siad, któremu mo¿na zrobiÌ kawa³ bez bycia pos¹dzonym o z³oœliwoœÌ to wspania³y cz³owiek. Oczywiœcie trzeba wzajemnie akceptowaÌ takie kawa³y. Oczywiœcie trzeba by³o popracowaÌ pocz¹tkowo nad poczuciem humoru s¹siada ;] - ale szybko siê przekona³, ¿e w³aœnie nie s¹ to ¿adne z³oœliwoœci. Oczywiœcie mam du¿o wiêkszy pu³ap poczucia humoru niz ten który stosuje do innych, zreszt¹ zdajê sobie sprawê, ¿e jest on dla ka¿dego inny. Niestety w tym roku z braku czasu nie ubraliœmy mu choinki przed domem kiedy wyjecha³ do rodziny na... Wielkanoc. To co piszesz o dzieciach - u nas z s¹siadami to funkcjonuje w³aœnie. Bramki wystêpuj¹ równie¿.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #15 : Maj 27, 2010, 15:01:48 » |
|
Niestety w tym roku z braku czasu nie ubraliÂśmy mu choinki przed domem kiedy wyjechaÂł do rodziny na... Wielkanoc.
Arteq, zostaùcie moimi s¹siadami. U mnie nuda i nie ma jak wykorzystaÌ kreatywnoœci w robieniu dowcipów. Te¿ zazdroszczê s¹siadów, moi po takich kawa³ach napisali by skargê do spó³dzielni.
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #16 : Maj 27, 2010, 20:39:26 » |
|
Spokojnie, wpadniemy na tydzieĂą - dwa i ich uelastycznimy. :]
KiedyÂś zdradzĂŞ Wam sekret jak rozpoznaĂŚ czy ktĂłryÂś z sÂąsiadĂłw Was podglÂąda...
Co jak co ale na nudĂŞ nie narzekamy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #17 : Maj 28, 2010, 22:22:27 » |
|
Jako kilkunastoletni czÂłowiek miaÂłem potrzebĂŞ gry w piÂłkĂŞ noÂżnÂą przed blokiem, bramkÂą byÂły drzwi od garaÂżu. Nasza gra przeszkadzaÂła dozorcy naszego domu, zabraÂł piÂłkĂŞ w najwaÂżniejszym momencie meczu. PiÂłki nie dostaliÂśmy nigdy, ale po tygodniu zrealizowaliÂśmy diabelski plan... KtĂłryÂś z kolegĂłw zrobiÂł "kupĂŞ" na wycieraczkĂŞ, nastĂŞpna warstwa z gazet zasÂłaniaÂła "dobrobyt", podpaliÂłem osobiÂście gazety i zadzwoniÂłem do drzwi WidziaÂłem z ukrycia, jak "pan" dozorca deptaÂł ogieĂą z tym wszystkim, i to wszystko wlazÂło mu do mieszkania. Dzisiaj jako dojrzaÂły czÂłowiek wiem, Âże z dzieĂŚmi nie warto walczyĂŚ, nie wolno zabieraĂŚ im piÂłek, lepiej im nadaĂŚ nowy kierunek zabaw. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janneth
Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1642
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #18 : Maj 29, 2010, 11:34:09 » |
|
KiedyÂś zdradzĂŞ Wam sekret jak rozpoznaĂŚ czy ktĂłryÂś z sÂąsiadĂłw Was podglÂąda...
Co jak co ale na nudĂŞ nie narzekamy.
Achaaaa Znaczy siê, macie jakichœ ekstrawaganckich s¹siadów, którzy lubi¹ siê pokazywaÌ i st¹d ten brak nudy? To dopiero przyjaŸù s¹siedzka
|
|
|
Zapisane
|
The Elum do grieve The oak he do hate The willow do walk if ye travels late.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #19 : Maj 29, 2010, 13:10:04 » |
|
Nie by³o mnie wczoraj po po³udniu na forum, dlatego dziœ podajê tê wiadomoœÌ zas³yszan¹ dnia 28.05.2010 o godzi. 17-tej w "ZET'ce". Otó¿ wczorajszy dzieù by³ europejskim "dniem s¹siada". Wie ktoœ o takim "œwiêcie"? Jak na europejski dzieù, to jest to doœÌ marnie propagowane "œwiêto". Je¿d¿¹c samochodem staram siê s³uchaÌ regularnie wiadomoœci, i wzmianka w wiadomoœciach o 17-tej by³a jedyn¹ o tym "dniu". A szkoda, bo warto rozpropagowaÌ to "œwiêto". /////////////////////////////// Edycja: Francuzi od dekady obchodz¹ Œwiêto S¹siadówPAP, RZ/08:35 Poznajcie lepiej swoich s¹siadów - zachêcaj¹ organizatorzy popularnych pikników, które ju¿ od 10 lat pod koniec maja odbywaj¹ siê w ca³ej Francji. Œwiêto S¹siadów, znane dziœ w wielu krajach Europy, tylko nad Sekwan¹ fetuje oko³o 6 mln osób. Corocznie tu¿ przed koùcem maja (w tym roku 28 dnia tego miesi¹ca) mieszkaùcy europejskich miast gromadz¹ siê póŸnym popo³udniem przy zastawionych sto³ach na podwórkach kamienic czy na okolicznych ulicach i placach. "Przepis" na Œwiêto S¹siadów jest niezwykle prosty: ka¿dy z jego uczestników przynosi "wk³ad w³asny" - butelkê, sa³atkê czy przek¹ski - i mo¿na zaczynaÌ! To dogodna okazja, by wyjœÌ z samotnoœci, zamieniÌ s³owo z nieznanym dot¹d s¹siadem czy pogodziÌ siê z tymi lokatorami, z którymi mia³o siê wczeœniej na pieùku. ... http://wiadomosci.onet.pl/2177682,12,francuzi_od_dekady_obchodza_swieto_sasiadow,item.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2010, 18:19:16 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #20 : Czerwiec 23, 2010, 21:23:17 » |
|
3-latek wie wiêcej o komunikacji miêdzyludzkiej ni¿ doros³yS¹ takie miejsca na œwiecie, gdzie ludzie siedz¹ razem, choÌ ka¿dy milczy. I nie chodzi tu o centrum medytacji.Poczekalnia u lekarza, autobus, przystanek, poci¹g i wiele innych miejsc. Miejsca, gdzie spêdzamy czêœÌ naszego ¿ycia. Wiem, ¿e takie miejsca s¹ œwietnym miejscem na zdobycie nowych przyjació³. Wiem tak¿e, ¿e ludzie siê wstydz¹ rozmawiaÌ. Dlaczego siê tak dzieje?Gdy siedzimy obok kogoœ w poczekalni, pojawia siê myœl. "Pogada³bym, ale pewnie ta druga osoba jest zajêta". Siêgam wiêc po czasopismo. Otwieram pierwsz¹ stronê i czytam o nowych butach. Nie ¿eby mnie to interesowa³o, ale w koùcu ta druga osoba jest tak zajêta myœleniem o tym, jak bardzo jej siê nudzi, ¿e nie wypada jej przeszkadzaÌ. Z tego prostego powodu kontynuujê bezsensowne wertowanie prasy kobiecej. Jednak coœ siê zmienia. Do poczekalni wchodzi kobieta z dzieckiem. Ma³y ma mo¿e dwa do trzech lat. Siedzi w wózku i patrzy siê na mnie. Spogl¹dam na niego i siê uœmiecham. Bez ¿adnego zawahania, malec podchodzi do mnie i podaje mi rêkê. Jego uœmiech na twarzy œwiadczy o jego przyjacielskim nastawieniu. Przybijam mu pi¹tkê. Uœmiecham siê do jego mamy i pytam, jak ma na imiê, dzieciak nie matka. Przecie¿ nie zarywa³bym do dzieciatej. Chyba... Zaczyna siê konwersacja. Nagle osoba, która by³a tak zajêta nudzeniem siê, przy³¹cza siê do rozmowy. 40 minut póŸniej asystentka wzywa mnie do gabinetu. Rozmowa by³a taka ciekawa, ¿e ¿adne z nas nie zauwa¿y³o, jak d³ugo czekaliœmy. Lekcjê, jak¹ z tego wynios³em, to fakt, ¿e ludzie boj¹ siê rozmawiaÌ. Gdy stajemy siê starsi, tracimy tê niewinn¹ bezinteresownoœÌ, która pozwala nam na nawi¹zywanie nowych przyjaŸni. Nagle gdy osoba jednej p³ci spogl¹da na przeciwn¹, to zaczyna siê zastanawiaÌ. Czy on chce ze mn¹ "pogadaÌ", czy ona ma kogoœ, a co jeœli odbierze uœmiech jako ofertê randki, a co jeœli... A co jeœli powiesz "czeœÌ" i siê wszystkiego dowiesz. Œwiat nie musi siê krêciÌ wokó³ seksu. Rozmowa z drug¹ osob¹ mo¿e byÌ po prostu przyjemnym sposobem na zabicie czasu. Oczywiœcie wymiana numerów mo¿e nast¹piÌ. Jeœli rozmowa z drug¹ osob¹ jest ciekawa, to warto "zaryzykowaÌ" pytanie o numer, bo nigdy nie wiemy, gdzie nas ¿ycie zaniesie. S³owo "zaryzykowaÌ" nie jest w cudzys³owie przypadkowo, poniewa¿ pytaj¹c tak naprawdê nic nie ryzykujemy, a nie pytaj¹c mo¿emy straciÌ wiele. Dlatego gdy nastêpnym razem bêdziesz siê nudziÌ przegl¹daj¹c Internet, mo¿e warto siê zastanowiÌ, ¿e gdybyœmy siê wczoraj do kogoœ uœmiechnêli i powiedzieli "czeœÌ, jak leci", to mo¿e dzisiaj nie nudzilibyœmy siê sami. Dla osób, które maj¹ problemy w kontaktach miêdzyludzkich, a chcieliby dowiedzieÌ siê, jak to jest nie wstydziÌ siê uœmiechaÌ do innych, polecam ksi¹¿kê "Jak zdobyÌ przyjació³ i zjednaÌ sobie ludzi" napisan¹ przez Dale Carnegie. Chocia¿ i tak nie wierzê, by ten artyku³ coœ zmieni³, to czasem warto sobie zdawaÌ sprawê z w³asnej "u³omnoœci spo³ecznej". http://interia360.pl/artykul/3-latek-wie-wiecej-o-komunikacji-miedzyludzkiej-niz-dorosly,36103
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
|