Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« : Maj 26, 2010, 18:07:19 » |
|
DoœÌ ostr¹ reakcjê wywo³a³ >Thotal< twierdz¹c, ¿e wiele przypad³oœci, równie¿ choroby, s¹ po to by nas czymœ dobrym. W Nieznany Œwiat nr 4 i 5 jest zamieszczony doœÌ ciekawy, choÌ nieco kontrowersyjny artyku³ - wywiad z Siergiej'em £azariew'em. Omawia on w³aœnie sprawy karmy, a ¿e jest to doœÌ ekscentryczne podejœcie do zagadnienia niech œwiadczy poni¿szy dopisek, zamieszczony w NŒ nr 5 przed drug¹ czêœci¹ wywiadu ze wspomnianym Siergiejem £azariewem: "Prezentuj¹c kolejn¹ czêœÌ telewizyjnego wywiadu z Sergiejem £azariewem (jej pierwszy segment wydrukowaliœmy w nr 4 NŒ), nadal czynimy to ze œwiadomoœci¹ znacznej kontrowersyjnoœci wielu stwierdzeù, jakie padaj¹ z ust autora i zarazem duchowego terapeuty, którego ksi¹¿ki zrobi³y na ca³ym œwiecie osza³amiaj¹c¹ karierê. Podobnie jak poprzednio, akcentujemy równie¿ swój wyraŸny brak akceptacji dla niektórych pojawiaj¹cych siê w wywiadzie tez, a zw³aszcza kategorycznoœci, z jak¹ s¹ prezentowane (choÌby w odniesieniu do rad oraz ocen formu³owanych pod adresem kobiet). Nietrudno zw³aszcza zauwa¿yÌ, ¿e gdyby S. £azariew we wszystkim, co mówi, mia³ racjê, normalne, codzienne ¿ycie cz³owieka w jego praktycznym wydaniu czêsto by³oby niemo¿liwe. Zwa¿ywszy jednak na ogromne, w pewnym sensie bezprecedensowe powodzenie czytelnicze edycji, o jakich mowa, przybli¿enie modelu myœlenia ich autora uwa¿amy za celowe." Nieznany Œwiat 6/2010 (234) str. 58 Tak wiêc zachêcam do lektury, i do wyra¿enia swych spostrze¿eù.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2010, 18:07:43 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Maj 26, 2010, 19:29:48 » |
|
Karma, inaczej: prawo przyczyny i skutku, czyli zaledwie jedno z dwunastu praw uniwersalnychych. Jeœli jest ono zak³ócone, wiadomym jest ¿e musi dojœÌ do dysharmonii; jednak¿e tym wiêkszej, jeœli zak³ócone jest wiêcej praw, b¹dŸ wszystkie.. Wa¿nym zatem jest, byÌ mieÌ globalny ogl¹d.
Rozeznanie tych wszystkich wzajemnych odniesieĂą, to zaledwie podstawa w pracy ze sobÂą prowadzÂącej z kolei do peÂłnego zrozumienia siebie, innych, oraz otaczajÂącego Âświata. NastĂŞpnym zaÂś etapem jest Âświadome i harmonijne tworzenie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #2 : Maj 27, 2010, 04:15:15 » |
|
http://swiatducha.wordpress.com/2009/08/21/lazariew/jak się przez to przegryzę/zapoznam to coś więcej naskrobie
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 04:16:26 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #3 : Maj 27, 2010, 12:09:00 » |
|
Pisa³em wczoraj w biegu, chcia³bym wiêc teraz dodaÌ, i¿ polecam ksi¹¿ki £azariewa jak najbardziej, a ku zorientowaniu siê co do ich wartoœci, zapoznanie siê najpierw z artyku³em.
Te treÂści, to logiczne i bardzo przyzwoicie wyjaÂśnione mechanizmy naszych chorĂłb, niepowodzeĂą, uwikÂłaĂą we wszelkiego rodzaju schematyzmy. NajwaÂżniejsze, Âże autor niesie ÂświatÂło, jak siĂŞ z tym uporaĂŚ. PrĂłbowaĂŚ, bardziej niÂż warto, bo to naprawdĂŞ kawaÂł solidnej roboty!
Nie mam takich wglÂądĂłw, ani wiedzy jak ÂŁazariew, ale do podobnych konkluzji doszedÂłem w oparciu o wÂłasne, nierzadko bardzo bolesne doÂświadczenia. ZresztÂą, inni piszÂą moÂże innym nieco jĂŞzykiem, a jednak o tym samym. JednakÂże ÂŁazariew z wielkim profesjonalizmem odniĂłsÂł siĂŞ do tematu, majÂąc u podstaw swoje wybitne zdolnoÂści czytania ludzkiego losu.
Niemniej ka¿dy i tak wszystko powinien przepuœciÌ przez siebie, by ta wiedza by³a dla niego jak najbardziej wiarygodna i skuteczna. Ale, ¿e bywaj¹ na naszej drodze doœÌ dobrze naprowadzaj¹ce drogowskazy, to oczywiste. Myœlê, wiêc ¿e ksi¹¿ki w/w autora do nich bezprzecznie nale¿¹.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 12:40:45 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
|
« Odpowiedz #4 : Maj 27, 2010, 13:37:20 » |
|
.... chcia³bym wiêc teraz dodaÌ, i¿ polecam ksi¹¿ki £azariewa jak najbardziej, a ku zorientowaniu siê co do ich wartoœci, zapoznanie siê najpierw z artyku³em.
Co prawda czytaÂłem pobieÂżnie wypowiedzi ÂŁazariewa, ale te co przeczytaÂłem uwaÂżam za caÂłkowicie bezwartoÂściowe. To ciekawe, Âże juÂż na samym wstĂŞpie ktoÂś chce mi zaimputowaĂŚ do gÂłowy kwestiĂŞ jakichÂś karmicznych obci¹¿eĂą. Nie ma Âżadnych obci¹¿eĂą ! Nie ma dopĂłki nie zechcemy wierzyĂŚ w to, Âże mamy do czynienia z jakimiÂś obci¹¿eniami. ÂŻycie wymaga zrozumienia, a nie tkwienie w siatce ontologicznych, spoÂłecznych pojĂŞĂŚ , ktĂłre majÂą siĂŞ nijak do obiektywnej rzeczywistoÂści. Dzisiaj juÂż wiele szkó³ ''rozwoju'' wycofaÂło siĂŞ z takich pojĂŞĂŚ i zastÂąpiÂło ''obci¹¿enie'' innym terminem - doÂświadczeniem, lekcjÂą. LekcjÂą jakÂże cennÂą, poniewaÂż te caÂłe obci¹¿enia sÂą w istocie uwarunkowaniami. Ale, czy uwarunkowania sÂą ''zÂłe'' lub, czy sÂą one obci¹¿eniami ? Jak gÂłoszÂą dziÂś awangardowe szkoÂły, nie jest waÂżne co robiliÂśmy w poprzednich Âżywotach, nie jest waÂżne nawet co robiliÂśmy piĂŞĂŚ minut temu, lecz waÂżne jest tylko TERAZ. Dlaczego ? Dlatego, Âże myÂślenie, w kategorii obci¹¿eĂą ( przeszÂłoœÌ ! ) nie pozwala nam siĂŞ otworzyĂŚ i stanowi potĂŞÂżnÂą barykadĂŞ, aby ÂżyĂŚ chwilÂą obecnÂą. A otworzyĂŚ siĂŞ oznacza - POZOSTAWIĂ PRZESZÂŁOÂŚĂ.I tylko wtedy nastÂąpi uwolnienie od poczucia winy, lĂŞku oraz negatywnych przeÂżyĂŚ dziedziczonych przez pokolenia.WiĂŞc co stanowi tzw. ''obci¹¿enia'' ? StanowiÂą wczeÂśniejsze, jak i obecne przeÂżycia, ktĂłre uznaliÂśmy za zÂłe, a ktĂłre byÂły niczym innym, tylko naszym doÂświadczeniem, naszÂą lekcjÂą, a z ktĂłrÂą po prostu nie chcieliÂśmy siĂŞ kiedyÂś zmierzyĂŚ i zepchnĂŞliÂśmy je z naszej ÂświadomoÂści.Ale czy te wÂłaÂśnie przeÂżycia - doÂświadczenia ( o ktĂłrych nie chcieliÂśmy nic wiedzieĂŚ), moÂżna nazwaĂŚ obci¹¿eniami ? Z jakiej racji swoim wÂłasnym lekcjom i doÂświadczeniom, ktĂłre pojawiajÂą nam nie przypadkowo na drodze procesu Âżycia nadajemy status obci¹¿eĂą ? Lazariew zmyÂśla. Ale nie tylko on zmyÂśla. Kilka dni temu na jednej ze stron znalazÂłem artykuÂł jaÂśnieoÂświeconego pana profesora, ktĂłry wraz ze swojÂą ÂżonÂą promuje zioÂłowe leki na tzw. zÂłe emocje. WiĂŞc napisaÂłem wypowiedÂź pod jego artkuÂłem pytajÂąc : proszĂŞ mi powiedzieĂŚ jaka to dzisiaj wspó³czesna nauka, jaka szkoÂła uczy, Âże emocje sÂą zÂłe ? Dlaczego, to co stanowi czêœÌ jakby nie byÂło naszej ÂświadomoÂści (lĂŞk, niepokĂłj itd...) co w istocie stanowi nasze mechanizmy obronne i informujÂąc nas o tym co siĂŞ dzieje uwaÂża pan za zÂłe ? I co zrobiÂł ten pan profesor ? WykasowaÂł nastĂŞpnego dnia mojÂą wypowiedÂź, a zostawiÂł tylko te pochlebne wypowiedzi czytelnikĂłw, ktĂłre zachĂŞcaÂły do kupowania zió³ na zÂłe emocje. Ale jaja, Âśmiechu warte. Tak to wyglÂąda kochani.Co siĂŞ nie robi, Âżeby tylko zarobiĂŚ kasĂŞ, kosztem niewiedzy drugiego czÂłowieka. Sprzeciwiam siĂŞ oszustom - dawcom faÂłszywych podarunkĂłw. DuÂżo bulu, ale wci¹¿...czas. pozdr. ,
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 13:56:39 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #5 : Maj 27, 2010, 13:57:37 » |
|
a więc Carpe diem
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 13:57:42 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Silver
Gość
|
|
« Odpowiedz #6 : Maj 27, 2010, 14:01:43 » |
|
a wiĂŞc Carpe diem Jutro to dziÂś, tyle Âże.... jutro. Ale gdy przybĂŞdzie i tak bĂŞdzie dziÂś, czyli TERAZ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #7 : Maj 27, 2010, 16:12:52 » |
|
silver: (...)Lekcj¹ jak¿e cenn¹, poniewa¿ te ca³e obci¹¿enia s¹ w istocie uwarunkowaniami. Ale, czy uwarunkowania s¹ ''z³e'' lub, czy s¹ one obci¹¿eniami ? Jak g³osz¹ dziœ awangardowe szko³y, nie jest wa¿ne co robiliœmy w poprzednich ¿ywotach, nie jest wa¿ne nawet co robiliœmy piêÌ minut temu, lecz wa¿ne jest tylko TERAZ.
Dlaczego ? Dlatego, ¿e myœlenie, w kategorii obci¹¿eù ( przesz³oœÌ ! ) nie pozwala nam siê otworzyÌ i stanowi potê¿n¹ barykadê, aby ¿yÌ chwil¹ obecn¹.
A otworzyĂŚ siĂŞ oznacza - POZOSTAWIĂ PRZESZÂŁOÂŚĂ.
I tylko wtedy nastÂąpi uwolnienie od poczucia winy, lĂŞku oraz negatywnych przeÂżyĂŚ dziedziczonych przez pokolenia.
Wiêc co stanowi tzw. ''obci¹¿enia'' ? Stanowi¹ wczeœniejsze, jak i obecne prze¿ycia, które uznaliœmy za z³e, a które by³y niczym innym, tylko naszym doœwiadczeniem, nasz¹ lekcj¹, a z któr¹ po prostu nie chcieliœmy siê kiedyœ zmierzyÌ i zepchnêliœmy je z naszej œwiadomoœci.Ale czy te w³aœnie prze¿ycia - doœwiadczenia ( o których nie chcieliœmy nic wiedzieÌ), mo¿na nazwaÌ obci¹¿eniami ? Z jakiej racji swoim w³asnym lekcjom i doœwiadczeniom, które pojawiaj¹ nam nie przypadkowo na drodze procesu ¿ycia nadajemy status obci¹¿eù ? (...)
...wydzieli³em zaledwie czêœÌ Twego cytatu, który potwierdza intencje £azariewa. Zreszt¹ ca³oœÌ tak¿e. Mo¿e pobie¿nie czyta³eœ, a mo¿e by³eœ zmêczony. Zupe³nie inaczej odczyta³em, to o czym mówi wymieniony przez Ciebie autor. A sêk w tym, i¿ on nie przedstawia tego w kategoriach z³a, czy obci¹¿eù jakie Ty masz na myœli. Zwraca za to uwagê na pewne mechanizmy, z którymi ju¿ teraz bez obci¹¿ania siê karm¹ mo¿emy sobie poradziÌ, czyli wyjœÌ poza ni¹. TU i TERAZ! WyraŸnie zaznacza, ¿e na co by³o trzeba ok. oœmiu wcieleù, mo¿na to zrobiÌ w pó³ roku i prêdzej. I wg niego to o wiele bardziej proste, ani¿eli siê wydaje. Prawo przyczyny i skutku istnieje, czy chcesz tego, czy nie. Dlatego potrzebna jest pe³na œwiadomoœÌ prowadz¹ca do zrozumienia wszelkich zale¿noœci. I o tym £azariew mniej wiêcej pisze. Nie wiem dlaczego tak go demonizujesz, bo jego pogl¹dy s¹ wystarczaj¹co przylegaj¹ce Twoim, tyle ¿e ma on konkretne wgl¹dy i wie, co z nimi zrobiÌ, zaœ TY silverze wiele zagadnieù zbyt uogólniasz i ma siê wra¿enie, ¿e wiele z Twoich informacji jest bardziej przeczytanych, ani¿eli doœwiadczonych, co te¿ oczywiœcie ma dla nas niepomierne znaczenie. A czy emocje s¹ z³e czy dobre, potrzebne, czy niepotrzebne? Otó¿, wybuja³e, nadmierne typu nienawiœÌ, z³oœÌ, g³êboka uraza mog¹ zabiÌ i byÌ niebezpieczne te¿ dla otoczenia. S¹ na to lekarstwa typu melisa i inne podobne... Po to one sobie rosn¹, by z nich korzystaÌ, jak ze wszystkiego innego w przyrodzie, co nam przynosi ulgê w cierpieniu. Czasem trzeba czyjœ organizm wyciszyÌ, by w ogóle us³ysza³, o czym pisze niejaki silver, east, koliberek, oraz inni nawiedzeni Konkluduj¹c Twoje wzloty i w tej kwestii, to równie dobrze móg³byœ ¿yÌ ju¿ jedynie tym, co nam tu prezentujesz i zupe³nie nie jeœÌ. z serdecznym priwietem Tobie, jak zwykle carpedniej¹cy koliberek33
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 17:15:58 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
|
« Odpowiedz #8 : Maj 28, 2010, 00:23:11 » |
|
Prawo przyczyny i skutku istnieje, czy chcesz tego, czy nie. Dlatego potrzebna jest pe³na œwiadomoœÌ prowadz¹ca do zrozumienia wszelkich zale¿noœci. I o tym £azariew mniej wiêcej pisze. Nie wiem dlaczego tak go demonizujesz, bo jego pogl¹dy s¹ wystarczaj¹co przylegaj¹ce Twoim, tyle ¿e ma on konkretne wgl¹dy i wie, co z nimi zrobiÌ, zaœ TY silverze wiele zagadnieù zbyt uogólniasz i ma siê wra¿enie, ¿e wiele z Twoich informacji jest bardziej przeczytanych, ani¿eli doœwiadczonych, co te¿ oczywiœcie ma dla nas niepomierne znaczenie.
£azariewa doczyta³em do tego momentu i w tym miejscu utkn¹³em : Cytujê £azariewa : ''Przychodzi do mnie matka z dziewczynk¹. Dziewczynka ma nieuleczaln¹ chorobê mózgu. Lekarze daj¹ tylko kilka miesiêcy ¿ycia. Patrzê na pole tej sytuacji. Sytuacja prosta: matka pokocha³a mê¿czyznê, wysz³a za niego za m¹¿. Gdy nie by³a w ma³¿eùstwie Boskie kocha³a na 80% a ziemskie na 20%. Po œlubie odwrotnie, zapomnia³a, ¿e powinna kochaÌ Boga i kocha³a mê¿a na 80% a Boga na 20%. Czy mo¿e takie dziecko byÌ zdrowe?, nie. Dlatego Chrystus mówi³: przyszed³em roz³¹czyÌ mê¿a i ¿onê, dlatego, ¿eby kochali Boga bardziej ni¿ siebie nawzajem '' I na tym cytacie, na którym utkn¹³em chcia³em zakoùczyÌ sw¹ dyskusjê na temat hipotez £azariewa.Na resztê szkoda mi czasu.Jak siê komuœ podobaj¹ takie, czy podobne wywody i siê nimi chce zachwycaÌ to ja nie mam naprawdê nic przeciwko temu. To nie moja lekcja ! pozdr.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 00:27:44 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #9 : Maj 28, 2010, 07:53:17 » |
|
Tak, takimi "tekstami" £azariew pos³uguje siê doœÌ czêsto i przyznam, ¿e bardzo to zniechêca do dalszego czytania jego prac. Sama w sobie koncepcja nie jest g³upia, coœ w tym jest, choÌ nie do koùca trafia to do mnie. Wypada mieÌ tylko nadziejê, ze tego typu zwroty s¹ czymœ w rodzaju "pod publiczkê", by trafiÌ do tych bardziej religijnych. PrzyznaÌ trzeba, ¿e dla wielu religijnie zorientowanych osób taki wizerunek "boga" i jego rozwi¹zaù jest odpowiedni. I chyba w³aœnie w tê czêœÌ £azariew chce siê wstrzeliÌ.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
koliberek33
Gość
|
|
« Odpowiedz #10 : Maj 28, 2010, 12:09:19 » |
|
SÂądzĂŞ, iÂż ÂŁazariew nie ma na uwadze Boga osobowego, ale jako PraBYT organizujÂący caÂły WszechÂświat.
MĂłwi teÂż tak: (..)"zewnĂŞtrznie spotykamy siĂŞ z tym Âświatem, z tym oto pokojem, wewnĂŞtrznie kontaktujemy siĂŞ z caÂłym WszechÂświatem, z Bogiem"(...)
Pisze takÂże(...)KaÂżdy mĂłj wrĂłg jest na poziomie subtelnym zjednoczony ze mnÂą. On jest mnÂą. Takie wewnĂŞtrzne przyjmowanie tego, co siĂŞ zdarza, pozwala czÂłowiekowi byĂŚ zdrowym(...)
(...)Bowiem kaÂżde zdarzenie, zachodzÂące z jego udziaÂłem, "pracuje na jego dobro. I jeÂżeli on to czuje i wewnĂŞtrznie rozumie - taki czÂłowiek jest juÂż zdrĂłw.(...)
"(...)Dobre zdrowie i normalny los gwarantuj¹ nam wy³¹cznie: wewnêtrzna akceptacja zaistnia³ych zdarzeù oraz zewnêtrzna zmiana, tego co nazywamy œwiatem.(...)
(...Cz³owiek przyjmuj¹cy, akceptuj¹cy ca³oœÌ rani¹cej sytuacji, stwarza sobie szansê dokonania potê¿nego skoku(...)O ile zrozumie, ¿e ta rana powoduje rozwój (...) wznosz¹c siê ponad to konkretne cierpienie, dŸwiga siê coraz wy¿ej, na coraz subtelniejsze poziomy duchowych struktur. (...) Rozumiemy, ¿e to wszystko jest przejawieniem Wszechœwiata jego Stwórcy.(...)
(...)odrzucenie inkarnacji nie by³o przypadkowe. Gdyby chrzeœcijanstwo j¹ przyjê³o, ³adunek jednoœci z Wszechœwiatem utworzy³by ³adunek aktywuj¹cy podœwiadomoœÌ i zosta³aby zd³awiona œwiadomoœÌ ( mowa o œwiadomoœci zewnêtrznej jako o cywilizacji - przyp. moje za autorem) Efektem by³aby kolejna próba poznawania œwiata wy³¹cznie z punktu widzenia hiduizmu(...) ca³a epoka Odrodzenia oraz kapitalizmu to zwyciêstwo œwiadomosci nad podœwiadomoœci¹. To prawid³owy, uzasadniony etap rozwoju ( na zasadzie wahad³a przyp. moje za autorem) etap rozwoju. Jednak obecna zwyciêska œwiadomoœÌ dochodzi do takiej fazy, w której znowu musi uznaÌ priorytet podœwiadomoœci. Bowiem w³aœnie poprzez podœwiadomoœÌ uzyskujemy kontakt z Boskoœci¹.(...)
i wreszcie:
(...)CaÂły mĂłj sysytem jest o naukÂą o prawidÂłowoÂści, o porzÂądku WszechÂświata.(...) Rozumienie czym jest WszechÂświat, rozumienie praw, leczy skuteczniej niÂż jakiekolwiek lekarstwa.(...)
Poza tym gdyby od razu napisa³: Boga nie ma, tysi¹ce ludzi odrzuci³oby ksi¹¿kê w ogóle, a s¹ tam ukazane istotne nieprawid³owoœci w podejœciu do Ca³oœci. Zdaje on sobie sprawê, i¿ nie ka¿demu mo¿na wszystko od razu powiedzieÌ, gdy¿ zrobi mu siê tym wiêksz¹ krzywdê. Nawet podaje taki przypadek. Nawet jeœli dla niego, Bóg to Stwórca, to nie ma to nazewnictwo odniesieù stricto chrzeœcijaùskich, gdy¿ autor mówi wyraŸnie o inkarnacji i dlaczego chrzeœcijaùstwo j¹ odrzuci³o. Nierzadko u¿ywa zamiennie okreœlenia: boskoœÌ.
Jak wspomnia³em, jest to jeden z lepszych drogowskazów. Nikt z nas raczej prawdy absolutnej nie zna ani aparatu pojêciowego j¹ okreœlaj¹cego. Te¿ na pocz¹tku u¿ywa³em okreœlenia boskoœÌ, Bóg, by w ogóle cokolwiek przekazaÌ, i by wreszcie w odpowiednim czasie i momencie kontekstualnym uœciœliÌ sk¹d tak naprawdê to konkretne okreœlenie pochodzi i ¿e jest to nazwa w³aœciwa nie maj¹ca zwi¹zku z najwa¿niejszym, czy te¿ "najwy¿szym" AKTEM STWORZENIA. Na pewnych etapach funkcjonuj¹ jeszcze ró¿nego rodzaju umownoœci, wa¿ne by siê wczytaÌ, w to co z pomiêdzy wierszy tak naprawdê istotnego dla nas wyziera.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 13:29:00 wysłane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
makarakos
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 15, 2010, 16:57:13 » |
|
Witam Wszystkich ktorzy interesuja sie lazariewem i wchodzeniem w pole w celu wyprostowania karmy zapraszam na strone http://duchowy.xtreemhost.com/ , gdzie jest opisany sposob wykorzystania silvy do wejscia w pole informacyjne, pozdrawiam duchowyroz@gmail.com
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #13 : Luty 02, 2011, 22:00:06 » |
|
...
Karma
Wokó³ tego pojĂŞcia narosÂło sporo nieporozumieĂą. NiektĂłrzy widzÂą w niej rodzaj kosmicznej kary, dla innych zaÂś jest archaicznym wierzeniem rodem ze Wschodu, dla ktĂłrego nie ma miejsca w nowoczesnym Âświecie Zachodu. Dla zilustrowania zasady karmy czĂŞsto przytacza siĂŞ powiedzenie: “oko za oko, zÂąb za zÂąb". Taka definicja daje poczucie bezpieczeĂąstwa tym, ktĂłrym nadal potrzebna jest wiara w groÂźnego i karzÂącego Boga.
Jednak na wy¿szym poziomie pojmowania ka¿da osoba jest odpowiedzialna za swoje czyny. Miêdzy kolejnymi wcieleniami dusza zawczasu wybiera swe ziemskie przeciwnoœci, aby dziêki nim nauczyÌ siê tego, czego jej potrzeba. Nikt nikogo nie karze, niemniej pewne dusze z wyboru same wymierzaj¹ sobie karê. Aby zrozumieÌ g³êbsze znaczenie karmy, trzeba odrzuciÌ pogl¹d, w myœl którego nie ponosi siê odpowiedzialnoœci za w³asne wytwory.
Karma nie oznacza, ¿e pada siê ofiar¹ prawa skutku i przyczyny. Pos³u¿my siê analogi¹. Powiedzmy, ¿e rozci¹gasz kawa³ek gumki. Fizyczne prawo przyczyny i skutku mówi, ¿e kiedy puœcisz jej koniec, gumka w ciebie strzeli. Jeœli jednak naprê¿ysz gumkê i trzymasz j¹, stopniowo zwalniaj¹c napiêcie, wówczas podj¹³eœ m¹dr¹ decyzjê, poniewa¿ wybra³eœ rozwi¹zanie, które sprzyja równowadze. W pewnym sensie m¹droœÌ przekreœla karmê. Nie musisz bezmyœlnie siê trzymaÌ wzorców ustalonych przed twymi narodzinami, nie jesteœ przecie¿ marionetk¹.
Gdy œwiadomoœÌ zostaje wyra¿ona za poœrednictwem mi³oœci, staje siê m¹droœci¹. M¹droœÌ równowa¿y karmê.
Mo¿esz œwiadomie kierowaÌ biegiem swego ¿ycia. Masz mo¿liwoœÌ u¿ycia swojej œwiadomoœci, wyra¿ania jej za pomoc¹ mi³oœci i zdobywania m¹droœci. To stanowi przeciwwagê dla karmy i nie musisz byÌ d³u¿ej ofiar¹ bezdusznego prawa przyczyny i skutku. W ten sposób siê uczysz i nabierasz umiejêtnoœci dokonywania wyborów uczciwych i odpowiedzialnych.
...
Lissa Royal, Milenium r.13
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
greta
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Luty 04, 2011, 09:50:03 » |
|
Moze nie jest to odpowiednie miejsce na to co chce napisac,ale pochodzi z ksiazki Siergieje Lazariewa "Czysta karma" tom 2 str.216:
"-Prosze powiedziec,jak modlic sie do Boga,jakie modlitwy odmawiac? _Sens modlitwy polega na tym,ze zwracamy sie z miloscia do Tego,Kto stworzyl nasze cialo i nasza dusze.Podczas modlitwy struktury naszego pola oraz kazde slowo nabiera wiekszego znaczenia,dlatego nieprawidlowa modlitwa moze okaleczyc znacznie silniej niz nieprawidlowe zachowanie.Chociaz wydaje mi sie,ze kazdy moze powiedziec:
Boze,Stworco,Ktory mnie stworzyles!Moja milosc do Ciebie to najwyzsze szczescie i sens mojego zycia.Cale ziemskie szczescie,ktore posiadalem lub bede posiadal,zawsze bedzie dla mnie i moich potomkow jedynie srodkiem,sposobem na wzmocnienie milosci do Ciebie.Wszystko co sie wydarzylo oraz wydarzy,akceptuje jako dane przez Ciebie i moja dusza rowniez przyjmuje to z miloscia".
Coz dodac...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #15 : Luty 04, 2011, 10:33:40 » |
|
Dodam jedynie, ¿e prawdziwy Stwórca nigdy nie bêdzie ¿¹da³ od swego stworzenia nieustannej adoracji i uczucia kierowanego w jego kierunku, bo to zaprzecza idei wolnoœci i mi³oœci.
Prawdziwa modlitwa, to poczucie szczêœcia z posiadania mo¿liwoœci wyra¿enia ka¿dego swego aspektu oraz stawania siê œwiadomym wspó³kreatorem rzeczywistoœci.
Wydaje mi siĂŞ, Âże ÂŁazariew jest zbyt przesiÂąkniĂŞty starymi wierzeniami i tworzy kolejne dogmaty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #16 : Luty 04, 2011, 10:48:15 » |
|
Wydaje mi siê, ¿e £azariew jest zbyt przesi¹kniêty starymi wierzeniami i tworzy kolejne dogmaty. Równie¿ odnoszê takie wra¿enie. Jego teoria o reinkarnacji to jedyne czy siê wyró¿nia od tradycyjnych wierzeù, ca³a reszta to nic innego jak powielanie tych starych schematów.
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #17 : Luty 04, 2011, 11:27:26 » |
|
Dodam jedynie, ¿e prawdziwy Stwórca nigdy nie bêdzie ¿¹da³ od swego stworzenia nieustannej adoracji i uczucia kierowanego w jego kierunku, bo to zaprzecza idei wolnoœci i mi³oœci.
Prawdziwa modlitwa, to poczucie szczêœcia z posiadania mo¿liwoœci wyra¿enia ka¿dego swego aspektu oraz stawania siê œwiadomym wspó³kreatorem rzeczywistoœci.
Wydaje mi siĂŞ, Âże ÂŁazariew jest zbyt przesiÂąkniĂŞty starymi wierzeniami i tworzy kolejne dogmaty.
no wiêc w³aœnie- skoro stwórca obdarzy³ wolnoœci¹/woln¹ wol¹ ka¿de istnienie- to nie po to aby ktoœ czu³ jak¹œ presje w swym istnieniu, i bez wzglêdu jakie piek³o cz³owiek czyni na œwiecie,- nie mo¿na go teraz obwiniaÌ za to ¿e tak jest, i ¿e nie interweniuje, bo stanowi³o by to z³amanie najwa¿niejszej i mo¿e jedynej ustanowionej przez niego zasady/regu³y!PS. co nie znaczy ¿e Karma/odpowiedzialnoœÌ za swoje czyny nie istnieje!
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2011, 14:13:35 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
acentaur
Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #18 : Luty 04, 2011, 18:20:15 » |
|
Karma dzia³a na planie duchowym i jest prawem wyzszego rzêdu ni¿ prawo przyczyny i skutku. Te ostatnie dzia³a w materii zupe³nie niezale¿nie. Karma wiêc, jak to duchowe prawo, dotyczy tylko i wy³acznie pojedyùczego cz³owieka. Pod koniec ¿ycia otrzymujemy "nagrodê" w postaci karmy. Mo¿na powiedzieÌ, ¿e jest ona wypadkow¹ wszystkich naszych wcieleù. Kiedy ponownie przychodzimy na œwiat, otrzymujemy w³asnie karmê z poprzedniego ¿ycia. Jak ona dzia³a? Wyznacza ona tylko scie¿ki wyboru. Np. z karm¹ x zawsze bêdê natrafia³ w ¿yciu na pewne schematy y . Jesli mój poziom duchowy poprawiê, to w nastepnym zyciu bêdê mia³ do czynienia ze schematami y+. W tym sensie , mo¿na powiedzieÌ , ¿e Bóg ¿¹da mi³oœci i adoracji, bo to nic innego jak mi³owaÌ i adorowaÌ siebie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #19 : Luty 04, 2011, 19:18:54 » |
|
W tym sensie , mo¿na powiedzieÌ , ¿e Bóg ¿¹da mi³oœci i adoracji, bo to nic innego jak mi³owaÌ i adorowaÌ siebie. Masz racjê ace, w tym sensie mo¿na tak powiedzieÌ. Nale¿a³oby jeszcze jednak do przedmiotu adoracji dodaÌ bliŸniego swego, jako innego ja. I tu zaczynaj¹ siê schody. Mamy zbyt wielu sêdziów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #20 : Luty 04, 2011, 20:13:07 » |
|
Witaj ptaku, Masz racjĂŞ ace, w tym sensie moÂżna tak powiedzieĂŚ. NaleÂżaÂłoby jeszcze jednak do przedmiotu adoracji dodaĂŚ bliÂźniego swego, jako innego ja. I tu zaczynajÂą siĂŞ schody. to siĂŞ rozumie samo przez siĂŞ. ChociaÂż tymi schodami zajmuje sie Ego, to przecieÂż nie ma nic tak fascynujÂącego jak zajmowaĂŚ siĂŞ bliÂźnim. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #21 : Luty 04, 2011, 20:37:29 » |
|
to siê rozumie samo przez siê. Chocia¿ tymi schodami zajmuje sie Ego, to przecie¿ nie ma nic tak fascynuj¹cego jak zajmowaÌ siê bliŸnim. Oczywiœcie ace, chocia¿ i tê dziedzinê niektórzy próbuj¹ œciœle skodyfikowaÌ. Tak wiêc, uwa¿aj jak zajmujesz siê bliŸnim, bo œwiêtoœÌ jest na piedestale. A ta wiadomo, wedle norm œwiêtego. Zapomnij zatem o dowolnoœci i eksperymentach.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2011, 20:38:28 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduÂła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #22 : Luty 04, 2011, 22:27:44 » |
|
Witaj ptaku, Tak wiêc, uwa¿aj jak zajmujesz siê bliŸnim, bo œwiêtoœÌ jest na piedestale. A ta wiadomo, wedle norm œwiêtego. Zapomnij zatem o dowolnoœci i eksperymentach. no tak, z jednej strony karma a z drugiej swiêtoœci. Mo¿e œwiaty równoleg³e ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wiki
Gość
|
|
« Odpowiedz #23 : Luty 06, 2011, 09:32:38 » |
|
Przeczyta³am w³aœnie £azariewa i mam "podobne" w¹tpliwoœci co autor artyku³u, wiêc nie bêdê argumentowaÌ tylko podam link : http://www.uni-garden.com/artykul-247-drukuj-Kolejna_zmylka_ciemnych_sil_czyli_polemika_z_uzdrowicielem_Lazariewem.htmlw³aœnie te w¹tpliwoœci nie pozwalaj¹ mi uwierzyÌ w jego wielkoœÌ, co oczywiœcie nie umniejsza jego fenomenalnego talentu do uzdrawiania ludzi.( s¹ tez wspaniali chirurdzy maj¹cy wiele sukcesów, a ich duchowoœÌ i pogl¹dy s¹ diametralnie ró¿ne od siebie, co dalej im nie przeszkadza byÌ wspania³ymi specjalistami) Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #24 : Luty 06, 2011, 13:28:46 » |
|
WspaniaÂły artykuÂł Marii Sobolewskiej. ZresztÂą, jak wszystkie, ktĂłre wychodzÂą spod jej piĂłra. Jest to niezwykle uduchowiona i mÂądra kobieta, potrafiÂąca w jasny i zrozumiaÂły sposĂłb przedstawiĂŚ sedno kaÂżdego problemu. Bez zbĂŞdnego beÂłkotu, jaki stosujÂą niektĂłrzy, majÂący siĂŞ za nauczycieli duchowych. W zupeÂłnoÂści zgadam siĂŞ z jej wnioskami odnoÂśnie „nauk” ÂŁazariewa. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|