Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 08:09:54


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: KARMA - inaczej  (Przeczytany 40358 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« : Maj 26, 2010, 18:07:19 »

Do¶æ ostr± reakcjê wywo³a³ >Thotal< twierdz±c, ¿e wiele przypad³o¶ci, równie¿ choroby, s± po to by nas czym¶ dobrym.

W Nieznany ¦wiat nr 4 i 5 jest zamieszczony do¶æ ciekawy, choæ nieco kontrowersyjny artyku³ - wywiad z Siergiej'em £azariew'em. Omawia on w³a¶nie sprawy karmy, a ¿e jest to do¶æ ekscentryczne podej¶cie do zagadnienia niech ¶wiadczy poni¿szy dopisek, zamieszczony w N¦ nr 5 przed drug± czê¶ci± wywiadu ze wspomnianym Siergiejem £azariewem:

"Prezentuj±c kolejn± czê¶æ telewizyjnego wywiadu z Sergiejem £azariewem (jej pierwszy segment wydrukowali¶my w nr 4 N¦), nadal czynimy to ze ¶wiadomo¶ci± znacznej kontrowersyjno¶ci wielu stwierdzeñ, jakie padaj± z ust autora i zarazem duchowego terapeuty, którego ksi±¿ki zrobi³y na ca³ym ¶wiecie osza³amiaj±c± karierê. Podobnie jak poprzednio, akcentujemy równie¿ swój wyra¼ny brak akceptacji dla niektórych pojawiaj±cych siê w wywiadzie tez, a zw³aszcza kategoryczno¶ci, z jak± s± prezentowane (choæby w odniesieniu do rad oraz ocen formu³owanych pod adresem kobiet). Nietrudno zw³aszcza zauwa¿yæ, ¿e gdyby S. £azariew we wszystkim, co mówi, mia³ racjê, normalne, codzienne ¿ycie cz³owieka w jego praktycznym wydaniu czêsto by³oby niemo¿liwe. Zwa¿ywszy jednak na ogromne, w pewnym sensie bezprecedensowe powodzenie czytelnicze edycji, o jakich mowa, przybli¿enie modelu my¶lenia ich autora uwa¿amy za celowe."

Nieznany ¦wiat 6/2010 (234) str. 58


Tak wiêc zachêcam do lektury, i do wyra¿enia swych spostrze¿eñ.  U¶miech Mrugniêcie Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2010, 18:07:43 wys³ane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Maj 26, 2010, 19:29:48 »

Karma, inaczej: prawo przyczyny i skutku, czyli zaledwie jedno z dwunastu praw uniwersalnychych. Je¶li jest ono zak³ócone, wiadomym jest ¿e musi doj¶æ do dysharmonii; jednak¿e tym wiêkszej, je¶li zak³ócone jest wiêcej praw, b±d¼ wszystkie.. Wa¿nym zatem jest, byæ mieæ globalny ogl±d.

Rozeznanie tych wszystkich wzajemnych odniesieñ, to  zaledwie podstawa w pracy ze sob± prowadz±cej z kolei do pe³nego zrozumienia siebie, innych, oraz otaczaj±cego ¶wiata. Nastêpnym za¶ etapem jest  ¶wiadome i harmonijne tworzenie.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Maj 27, 2010, 04:15:15 »

http://swiatducha.wordpress.com/2009/08/21/lazariew/

jak się przez to przegryzę/zapoznam to coś więcej naskrobie Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 04:16:26 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Maj 27, 2010, 12:09:00 »

Pisa³em wczoraj w biegu, chcia³bym wiêc teraz dodaæ, i¿ polecam ksi±¿ki £azariewa jak najbardziej, a ku zorientowaniu siê co do ich warto¶ci, zapoznanie siê najpierw z artyku³em.

Te tre¶ci, to logiczne i bardzo przyzwoicie wyja¶nione mechanizmy naszych chorób, niepowodzeñ, uwik³añ we wszelkiego rodzaju schematyzmy. Najwa¿niejsze, ¿e autor niesie ¶wiat³o, jak siê z tym uporaæ. Próbowaæ, bardziej ni¿ warto, bo to naprawdê kawa³ solidnej roboty!

Nie mam takich wgl±dów, ani wiedzy jak £azariew, ale do podobnych konkluzji doszed³em w oparciu o w³asne, nierzadko bardzo bolesne do¶wiadczenia. Zreszt±, inni pisz± mo¿e innym nieco jêzykiem, a jednak o tym samym. Jednak¿e £azariew z wielkim profesjonalizmem odniós³ siê do tematu, maj±c u podstaw swoje wybitne zdolno¶ci czytania ludzkiego losu.

Niemniej ka¿dy i tak wszystko powinien przepu¶ciæ przez siebie, by ta wiedza by³a dla niego jak najbardziej wiarygodna i skuteczna. Ale, ¿e bywaj± na naszej drodze do¶æ dobrze naprowadzaj±ce drogowskazy, to oczywiste. My¶lê, wiêc ¿e ksi±¿ki w/w autora do nich bezprzecznie nale¿±.
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 12:40:45 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Maj 27, 2010, 13:37:20 »

.... chcia³bym wiêc teraz dodaæ, i¿ polecam ksi±¿ki £azariewa jak najbardziej, a ku zorientowaniu siê co do ich warto¶ci, zapoznanie siê najpierw z artyku³em.


 Co prawda czyta³em pobie¿nie wypowiedzi £azariewa, ale te co przeczyta³em uwa¿am za ca³kowicie bezwarto¶ciowe.
 To ciekawe, ¿e ju¿ na samym wstêpie kto¶ chce mi zaimputowaæ do g³owy kwestiê jakich¶ karmicznych obci±¿eñ.
Nie ma ¿adnych obci±¿eñ !
 Nie ma dopóki nie zechcemy wierzyæ w to, ¿e mamy do czynienia z jakimi¶ obci±¿eniami.

¯ycie wymaga zrozumienia, a nie tkwienie w siatce ontologicznych, spo³ecznych pojêæ
, które maj± siê nijak do obiektywnej rzeczywisto¶ci.
Dzisiaj ju¿ wiele szkó³ ''rozwoju'' wycofa³o siê z takich pojêæ i zast±pi³o
 ''obci±¿enie'' innym terminem - do¶wiadczeniem, lekcj±.
Lekcj± jak¿e cenn±, poniewa¿ te ca³e obci±¿enia s± w istocie uwarunkowaniami.
Ale, czy uwarunkowania s± ''z³e'' lub, czy s± one obci±¿eniami ?
Jak g³osz± dzi¶ awangardowe szko³y, nie jest wa¿ne co robili¶my w poprzednich ¿ywotach, nie jest wa¿ne nawet co robili¶my piêæ minut temu, lecz wa¿ne jest tylko TERAZ.

Dlaczego ?
Dlatego, ¿e my¶lenie, w kategorii obci±¿eñ ( przesz³o¶æ ! ) nie pozwala nam siê otworzyæ i stanowi potê¿n± barykadê, aby ¿yæ chwil± obecn±.

A otworzyæ siê oznacza -  POZOSTAWIÆ PRZESZ£O¦Æ.

I tylko wtedy nast±pi  uwolnienie od poczucia winy, lêku oraz negatywnych prze¿yæ dziedziczonych przez pokolenia.

Wiêc co stanowi tzw. ''obci±¿enia'' ?
Stanowi± wcze¶niejsze, jak i obecne prze¿ycia, które uznali¶my za z³e, a które by³y niczym innym, tylko naszym do¶wiadczeniem, nasz± lekcj±, a 
 z któr± po prostu nie chcieli¶my siê kiedy¶ zmierzyæ i zepchnêli¶my je z naszej ¶wiadomo¶ci.Ale czy te w³a¶nie prze¿ycia - do¶wiadczenia ( o których nie chcieli¶my nic wiedzieæ), mo¿na nazwaæ obci±¿eniami ?
Z jakiej racji swoim w³asnym lekcjom i do¶wiadczeniom, które pojawiaj± nam nie przypadkowo na drodze procesu ¿ycia nadajemy status obci±¿eñ ?

Lazariew zmy¶la.
Ale nie tylko on zmy¶la.
Kilka dni temu na jednej ze stron znalaz³em artyku³ ja¶nieo¶wieconego pana profesora, który wraz ze swoj± ¿on± promuje zio³owe leki na tzw. z³e emocje.
Wiêc napisa³em wypowied¼ pod jego artku³em pytaj±c : proszê mi powiedzieæ jaka to dzisiaj wspó³czesna nauka, jaka szko³a uczy, ¿e emocje s± z³e ?
Dlaczego, to co stanowi czê¶æ jakby nie by³o naszej ¶wiadomo¶ci
(lêk, niepokój itd...) co w istocie stanowi nasze mechanizmy obronne i informuj±c nas o tym co siê dzieje uwa¿a pan za z³e ?

I co zrobi³ ten pan profesor ?
Wykasowa³ nastêpnego dnia moj± wypowied¼, a zostawi³ tylko te pochlebne wypowiedzi czytelników, które zachêca³y do kupowania zió³ na z³e emocje.
Ale jaja, ¶miechu warte.
Tak to wygl±da kochani.Co siê nie robi, ¿eby tylko zarobiæ kasê, kosztem niewiedzy drugiego cz³owieka.

Sprzeciwiam siê oszustom - dawcom fa³szywych podarunków.
Du¿o bulu, ale wci±¿...czas.  Mrugniêcie

pozdr.

 


 

 


,
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 13:56:39 wys³ane przez Silver » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Maj 27, 2010, 13:57:37 »

a więc Carpe diem Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 13:57:42 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Maj 27, 2010, 14:01:43 »

a wiêc Carpe diem Mrugniêcie

Jutro to dzi¶, tyle ¿e.... jutro.
Ale gdy przybêdzie i tak bêdzie dzi¶, czyli TERAZ.
Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Maj 27, 2010, 16:12:52 »

silver:
Cytuj
(...)Lekcj± jak¿e cenn±, poniewa¿ te ca³e obci±¿enia s± w istocie uwarunkowaniami.
Ale, czy uwarunkowania s± ''z³e'' lub, czy s± one obci±¿eniami ?
Jak g³osz± dzi¶ awangardowe szko³y, nie jest wa¿ne co robili¶my w poprzednich ¿ywotach, nie jest wa¿ne nawet co robili¶my piêæ minut temu, lecz wa¿ne jest tylko TERAZ.

Dlaczego ?
Dlatego, ¿e my¶lenie, w kategorii obci±¿eñ ( przesz³o¶æ ! ) nie pozwala nam siê otworzyæ i stanowi potê¿n± barykadê, aby ¿yæ chwil± obecn±.

A otworzyæ siê oznacza -  POZOSTAWIÆ PRZESZ£O¦Æ.

I tylko wtedy nast±pi  uwolnienie od poczucia winy, lêku oraz negatywnych prze¿yæ dziedziczonych przez pokolenia.

Wiêc co stanowi tzw. ''obci±¿enia'' ?
Stanowi± wcze¶niejsze, jak i obecne prze¿ycia, które uznali¶my za z³e, a które by³y niczym innym, tylko naszym do¶wiadczeniem, nasz± lekcj±, a 
 z któr± po prostu nie chcieli¶my siê kiedy¶ zmierzyæ i zepchnêli¶my je z naszej ¶wiadomo¶ci.Ale czy te w³a¶nie prze¿ycia - do¶wiadczenia ( o których nie chcieli¶my nic wiedzieæ), mo¿na nazwaæ obci±¿eniami ?
Z jakiej racji swoim w³asnym lekcjom i do¶wiadczeniom, które pojawiaj± nam nie przypadkowo na drodze procesu ¿ycia nadajemy status obci±¿eñ ? (...)


...wydzieli³em zaledwie czê¶æ Twego cytatu, który potwierdza intencje £azariewa. Zreszt± ca³o¶æ tak¿e. Mo¿e pobie¿nie czyta³e¶, a mo¿e by³e¶ zmêczony. Zupe³nie inaczej odczyta³em, to o czym mówi wymieniony przez Ciebie autor. A sêk w tym, i¿ on nie przedstawia tego w kategoriach z³a, czy obci±¿eñ jakie Ty masz na my¶li. Zwraca za to uwagê na pewne mechanizmy, z którymi ju¿ teraz bez obci±¿ania siê karm± mo¿emy sobie poradziæ, czyli wyj¶æ poza ni±. TU i TERAZ! Wyra¼nie zaznacza, ¿e na co by³o trzeba ok. o¶miu wcieleñ, mo¿na to zrobiæ w pó³ roku i prêdzej. I wg niego to o wiele bardziej proste, ani¿eli siê wydaje.

Prawo przyczyny i skutku istnieje, czy chcesz tego, czy nie. Dlatego potrzebna jest pe³na ¶wiadomo¶æ prowadz±ca do zrozumienia wszelkich zale¿no¶ci. I o tym £azariew mniej wiêcej pisze. Nie wiem dlaczego tak go demonizujesz, bo jego pogl±dy s± wystarczaj±co przylegaj±ce Twoim, tyle ¿e ma on konkretne wgl±dy i wie, co z nimi zrobiæ, za¶ TY silverze wiele zagadnieñ zbyt uogólniasz i ma siê wra¿enie, ¿e wiele z Twoich informacji jest bardziej przeczytanych, ani¿eli do¶wiadczonych, co te¿ oczywi¶cie  ma dla nas niepomierne znaczenie.

A czy emocje s± z³e czy dobre, potrzebne, czy niepotrzebne? Otó¿, wybuja³e, nadmierne typu nienawi¶æ, z³o¶æ, g³êboka uraza mog± zabiæ i byæ  niebezpieczne te¿ dla otoczenia. S± na to lekarstwa typu melisa i inne podobne... Po to one sobie rosn±, by z nich korzystaæ, jak ze wszystkiego innego w przyrodzie, co nam przynosi ulgê w cierpieniu. Czasem trzeba czyj¶ organizm wyciszyæ, by w ogóle us³ysza³, o czym pisze niejaki silver, east, koliberek, oraz  inni nawiedzeni Chichot
 
Konkluduj±c Twoje wzloty i w tej kwestii, to równie dobrze móg³by¶  ¿yæ ju¿ jedynie tym, co nam tu prezentujesz  i zupe³nie  nie je¶æ. Mrugniêcie



z serdecznym priwietem Tobie, jak zwykle U¶miech


carpedniej±cy koliberek33 Chichot
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2010, 17:15:58 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
Silver
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Maj 28, 2010, 00:23:11 »


Prawo przyczyny i skutku istnieje, czy chcesz tego, czy nie. Dlatego potrzebna jest pe³na ¶wiadomo¶æ prowadz±ca do zrozumienia wszelkich zale¿no¶ci. I o tym £azariew mniej wiêcej pisze. Nie wiem dlaczego tak go demonizujesz, bo jego pogl±dy s± wystarczaj±co przylegaj±ce Twoim, tyle ¿e ma on konkretne wgl±dy i wie, co z nimi zrobiæ, za¶ TY silverze wiele zagadnieñ zbyt uogólniasz i ma siê wra¿enie, ¿e wiele z Twoich informacji jest bardziej przeczytanych, ani¿eli do¶wiadczonych, co te¿ oczywi¶cie  ma dla nas niepomierne znaczenie.


 Â£azariewa doczyta³em do tego momentu i w tym miejscu utkn±³em :

Cytujê £azariewa :

 ''Przychodzi do mnie matka z dziewczynk±. Dziewczynka ma nieuleczaln± chorobê mózgu. Lekarze daj± tylko kilka miesiêcy ¿ycia. Patrzê na pole tej sytuacji. Sytuacja prosta: matka pokocha³a mê¿czyznê, wysz³a za niego za m±¿. Gdy nie by³a w ma³¿eñstwie Boskie kocha³a na 80% a ziemskie na 20%. Po ¶lubie odwrotnie, zapomnia³a, ¿e powinna kochaæ Boga i kocha³a mê¿a na 80% a Boga na 20%.
Czy mo¿e takie dziecko byæ zdrowe?, nie.

Dlatego Chrystus mówi³: przyszed³em roz³±czyæ mê¿a i ¿onê, dlatego, ¿eby kochali Boga bardziej ni¿ siebie nawzajem ''

I na tym cytacie, na którym utkn±³em chcia³em zakoñczyæ sw± dyskusjê na temat hipotez
£azariewa.Na resztê szkoda mi czasu.Jak siê komu¶ podobaj± takie, czy podobne wywody i siê nimi chce zachwycaæ to ja nie mam naprawdê nic przeciwko temu.
To nie moja lekcja !

pozdr.
 




« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 00:27:44 wys³ane przez Silver » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Maj 28, 2010, 07:53:17 »

Tak, takimi "tekstami" £azariew pos³uguje siê do¶æ czêsto i przyznam, ¿e bardzo to zniechêca do dalszego czytania jego prac. Sama w sobie koncepcja nie jest g³upia, co¶ w tym jest, choæ nie do koñca trafia to do mnie.
Wypada mieæ tylko nadziejê, ze tego typu zwroty s± czym¶ w rodzaju "pod publiczkê", by trafiæ do tych bardziej religijnych. Przyznaæ trzeba, ¿e dla wielu religijnie zorientowanych osób taki wizerunek "boga" i jego rozwi±zañ jest odpowiedni. I chyba w³a¶nie w tê czê¶æ £azariew chce siê wstrzeliæ.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Maj 28, 2010, 12:09:19 »

S±dzê, i¿ £azariew nie ma na uwadze Boga osobowego, ale jako PraBYT organizuj±cy ca³y Wszech¶wiat.

Mówi te¿ tak: (..)"zewnêtrznie spotykamy siê z tym ¶wiatem, z tym oto pokojem, wewnêtrznie kontaktujemy siê z ca³ym Wszech¶wiatem, z Bogiem"(...)

Pisze tak¿e(...)Ka¿dy mój wróg jest na poziomie subtelnym zjednoczony ze mn±. On jest mn±. Takie wewnêtrzne przyjmowanie tego, co siê zdarza, pozwala cz³owiekowi byæ zdrowym(...)

(...)Bowiem ka¿de zdarzenie, zachodz±ce z jego udzia³em, "pracuje na jego dobro. I je¿eli on to czuje i wewnêtrznie rozumie - taki cz³owiek jest ju¿ zdrów.(...)

"(...)Dobre zdrowie i normalny los gwarantuj± nam wy³±cznie: wewnêtrzna akceptacja zaistnia³ych zdarzeñ oraz zewnêtrzna zmiana, tego co nazywamy ¶wiatem.(...)

(...Cz³owiek przyjmuj±cy, akceptuj±cy ca³o¶æ rani±cej sytuacji, stwarza sobie szansê dokonania potê¿nego skoku(...)O ile zrozumie, ¿e ta rana powoduje rozwój (...) wznosz±c siê ponad to konkretne cierpienie, d¼wiga siê coraz wy¿ej, na coraz subtelniejsze poziomy duchowych struktur. (...) Rozumiemy, ¿e to wszystko jest przejawieniem Wszech¶wiata jego Stwórcy.(...)

(...)odrzucenie inkarnacji nie by³o przypadkowe. Gdyby chrze¶cijanstwo j± przyjê³o, ³adunek jedno¶ci z Wszech¶wiatem utworzy³by ³adunek aktywuj±cy pod¶wiadomo¶æ i zosta³aby zd³awiona ¶wiadomo¶æ ( mowa o ¶wiadomo¶ci zewnêtrznej jako o cywilizacji - przyp. moje za autorem) Efektem by³aby kolejna próba poznawania ¶wiata wy³±cznie z punktu widzenia hiduizmu(...) ca³a epoka Odrodzenia oraz kapitalizmu to zwyciêstwo ¶wiadomosci nad pod¶wiadomo¶ci±. To prawid³owy, uzasadniony etap rozwoju ( na zasadzie wahad³a przyp. moje za autorem) etap rozwoju. Jednak obecna zwyciêska ¶wiadomo¶æ dochodzi do takiej fazy, w której znowu musi uznaæ priorytet pod¶wiadomo¶ci. Bowiem w³a¶nie poprzez pod¶wiadomo¶æ uzyskujemy kontakt z Bosko¶ci±.(...)

i wreszcie:

(...)Ca³y mój sysytem jest o nauk± o prawid³owo¶ci, o porz±dku Wszech¶wiata.(...) Rozumienie czym jest Wszech¶wiat, rozumienie praw, leczy skuteczniej ni¿ jakiekolwiek lekarstwa.(...)

Poza tym gdyby od razu napisa³: Boga nie ma, tysi±ce ludzi odrzuci³oby ksi±¿kê w ogóle, a s± tam ukazane istotne nieprawid³owo¶ci w podej¶ciu do Ca³o¶ci. Zdaje on sobie sprawê, i¿ nie ka¿demu mo¿na wszystko od razu powiedzieæ, gdy¿ zrobi mu siê tym wiêksz± krzywdê. Nawet podaje taki przypadek. Nawet je¶li dla niego, Bóg to Stwórca, to nie ma to nazewnictwo odniesieñ stricto chrze¶cijañskich, gdy¿ autor mówi wyra¼nie o inkarnacji i dlaczego chrze¶cijañstwo j± odrzuci³o. Nierzadko u¿ywa zamiennie okre¶lenia: bosko¶æ.

Jak wspomnia³em, jest to jeden z lepszych drogowskazów. Nikt z nas raczej prawdy absolutnej nie zna ani aparatu pojêciowego j± okre¶laj±cego. Te¿ na pocz±tku u¿ywa³em okre¶lenia bosko¶æ, Bóg, by w ogóle cokolwiek przekazaæ, i by wreszcie w odpowiednim czasie i momencie kontekstualnym u¶ci¶liæ sk±d tak naprawdê to konkretne okre¶lenie pochodzi i ¿e jest to nazwa w³a¶ciwa nie maj±ca zwi±zku z najwa¿niejszym, czy te¿ "najwy¿szym" AKTEM STWORZENIA. Na pewnych etapach funkcjonuj± jeszcze ró¿nego rodzaju umowno¶ci, wa¿ne by siê wczytaæ, w to co z pomiêdzy wierszy tak naprawdê istotnego dla nas wyziera.

« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 13:29:00 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
makarakos
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 15, 2010, 16:57:13 »

Witam
Wszystkich ktorzy interesuja sie lazariewem i wchodzeniem w pole w celu wyprostowania karmy zapraszam na strone http://duchowy.xtreemhost.com/ , gdzie jest opisany sposob wykorzystania silvy do wejscia w pole informacyjne, pozdrawiam
 duchowyroz@gmail.com 
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #12 : Listopad 06, 2010, 21:22:25 »

Wszystkich zainteresowanych zrozumieniem postrzegania karmy przez p. £azariewa  odsy³am do wywiadu z nim:

Wywiady S.N. £azariewa - cz. I - III
udzielone moskiewskiej telewizji w serii programów „Bumerang"

http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=782:wywiady-n-s-azariewa-cz-i-iii&catid=55:swoje&Itemid=54

Wywiady S.N. £azariewa - cz. IV-VII
udzielone moskiewskiej telewizji w serii programów „Bumerang"

http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=783:wywiady-n-s-azariewa-cz-iv-vii&catid=55:swoje&Itemid=54
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #13 : Luty 02, 2011, 22:00:06 »

...

Karma

Wokó³ tego pojêcia naros³o sporo nieporozumieñ. Niektórzy widz± w niej rodzaj kosmicznej kary, dla innych za¶ jest archaicznym wierzeniem rodem ze Wschodu, dla którego nie ma miejsca w nowoczesnym ¶wiecie Zachodu. Dla zilustrowania zasady karmy czêsto przytacza siê powiedzenie: “oko za oko, z±b za z±b". Taka definicja daje poczucie bezpieczeñstwa tym, którym nadal potrzebna jest wiara w gro¼nego i karz±cego Boga.

Jednak na wy¿szym poziomie pojmowania ka¿da osoba jest odpowiedzialna za swoje czyny. Miêdzy kolejnymi wcieleniami dusza zawczasu wybiera swe ziemskie przeciwno¶ci, aby dziêki nim nauczyæ siê tego, czego jej potrzeba. Nikt nikogo nie karze, niemniej pewne dusze z wyboru same wymierzaj± sobie karê. Aby zrozumieæ g³êbsze znaczenie karmy, trzeba odrzuciæ pogl±d, w my¶l którego nie ponosi siê odpowiedzialno¶ci za w³asne wytwory.

Karma nie oznacza, ¿e pada siê ofiar± prawa skutku i przyczyny. Pos³u¿my siê analogi±. Powiedzmy, ¿e rozci±gasz kawa³ek gumki. Fizyczne prawo przyczyny i skutku mówi, ¿e kiedy pu¶cisz jej koniec, gumka w ciebie strzeli. Je¶li jednak naprê¿ysz gumkê i trzymasz j±, stopniowo zwalniaj±c napiêcie, wówczas podj±³e¶ m±dr± decyzjê, poniewa¿ wybra³e¶ rozwi±zanie, które sprzyja równowadze. W pewnym sensie m±dro¶æ przekre¶la karmê. Nie musisz bezmy¶lnie siê trzymaæ wzorców ustalonych przed twymi narodzinami, nie jeste¶ przecie¿ marionetk±.

Gdy ¶wiadomo¶æ zostaje wyra¿ona za po¶rednictwem mi³o¶ci, staje siê m±dro¶ci±. M±dro¶æ równowa¿y karmê.

Mo¿esz ¶wiadomie kierowaæ biegiem swego ¿ycia. Masz mo¿liwo¶æ u¿ycia swojej ¶wiadomo¶ci, wyra¿ania jej za pomoc± mi³o¶ci i zdobywania m±dro¶ci. To stanowi przeciwwagê dla karmy i nie musisz byæ d³u¿ej ofiar± bezdusznego prawa przyczyny i skutku. W ten sposób siê uczysz i nabierasz umiejêtno¶ci dokonywania wyborów uczciwych i odpowiedzialnych.

...

Lissa Royal, Milenium r.13
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
greta
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Luty 04, 2011, 09:50:03 »

Moze nie jest to odpowiednie miejsce na to co chce napisac,ale pochodzi z ksiazki Siergieje Lazariewa "Czysta karma" tom 2 str.216:

"-Prosze powiedziec,jak modlic sie do Boga,jakie modlitwy odmawiac?
_Sens modlitwy polega na tym,ze zwracamy sie z miloscia do Tego,Kto stworzyl nasze cialo i nasza dusze.Podczas modlitwy struktury naszego pola oraz kazde slowo nabiera wiekszego znaczenia,dlatego nieprawidlowa modlitwa moze okaleczyc znacznie silniej niz nieprawidlowe zachowanie.Chociaz wydaje mi sie,ze kazdy moze powiedziec:

Boze,Stworco,Ktory mnie stworzyles!Moja milosc do Ciebie to najwyzsze szczescie i sens mojego zycia.Cale ziemskie szczescie,ktore posiadalem lub bede posiadal,zawsze bedzie dla mnie i moich potomkow jedynie srodkiem,sposobem na wzmocnienie milosci do Ciebie.Wszystko co sie wydarzylo oraz wydarzy,akceptuje jako dane przez Ciebie i moja dusza rowniez przyjmuje to z miloscia".

Coz dodac...
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Luty 04, 2011, 10:33:40 »

Dodam jedynie, ¿e prawdziwy Stwórca nigdy nie bêdzie ¿±da³ od swego stworzenia nieustannej adoracji
i uczucia kierowanego w jego kierunku, bo to zaprzecza idei wolno¶ci i mi³o¶ci.

Prawdziwa modlitwa, to poczucie szczê¶cia z posiadania mo¿liwo¶ci wyra¿enia ka¿dego swego aspektu
oraz stawania siê ¶wiadomym wspó³kreatorem rzeczywisto¶ci.

Wydaje mi siê, ¿e £azariew jest zbyt przesi±kniêty starymi wierzeniami i tworzy kolejne dogmaty.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Luty 04, 2011, 10:48:15 »

Cytat: Ptak
Wydaje mi siê, ¿e £azariew jest zbyt przesi±kniêty starymi wierzeniami i tworzy kolejne dogmaty.

Równie¿ odnoszê takie wra¿enie.
Jego teoria o reinkarnacji to jedyne czy siê wyró¿nia od tradycyjnych wierzeñ, ca³a reszta to nic innego jak powielanie tych starych schematów.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Luty 04, 2011, 11:27:26 »

Dodam jedynie, ¿e prawdziwy Stwórca nigdy nie bêdzie ¿±da³ od swego stworzenia nieustannej adoracji
i uczucia kierowanego w jego kierunku, bo to zaprzecza idei wolno¶ci i mi³o¶ci.

Prawdziwa modlitwa, to poczucie szczê¶cia z posiadania mo¿liwo¶ci wyra¿enia ka¿dego swego aspektu
oraz stawania siê ¶wiadomym wspó³kreatorem rzeczywisto¶ci.

Wydaje mi siê, ¿e £azariew jest zbyt przesi±kniêty starymi wierzeniami i tworzy kolejne dogmaty.


no wiêc w³a¶nie- skoro stwórca obdarzy³ wolno¶ci±/woln± wol± ka¿de istnienie- to nie po to aby kto¶ czu³ jak±¶ presje w swym istnieniu, i bez wzglêdu jakie piek³o cz³owiek czyni na ¶wiecie,- nie mo¿na go teraz obwiniaæ za to ¿e tak jest, i ¿e nie interweniuje, bo stanowi³o by to z³amanie najwa¿niejszej i mo¿e jedynej ustanowionej przez niego zasady/regu³y!

PS. co nie znaczy ¿e Karma/odpowiedzialno¶æ za swoje czyny nie istnieje!
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2011, 14:13:35 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Luty 04, 2011, 18:20:15 »

Karma dzia³a na planie duchowym i jest prawem wyzszego rzêdu ni¿ prawo przyczyny i skutku. Te ostatnie dzia³a w materii zupe³nie niezale¿nie.
Karma wiêc, jak to duchowe prawo, dotyczy tylko i wy³acznie pojedyñczego cz³owieka. Pod koniec ¿ycia otrzymujemy "nagrodê" w postaci karmy. Mo¿na powiedzieæ, ¿e jest ona wypadkow± wszystkich naszych wcieleñ. Kiedy ponownie przychodzimy na ¶wiat, otrzymujemy w³asnie karmê z poprzedniego ¿ycia. Jak ona dzia³a? Wyznacza ona tylko scie¿ki wyboru. Np. z karm± x zawsze bêdê natrafia³ w ¿yciu na pewne schematy y . Jesli mój poziom duchowy poprawiê, to w nastepnym zyciu bêdê mia³ do czynienia ze schematami y+.  Du¿y u¶miech
W tym sensie , mo¿na powiedzieæ , ¿e Bóg ¿±da mi³o¶ci i adoracji, bo to nic innego jak mi³owaæ i adorowaæ siebie.
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Luty 04, 2011, 19:18:54 »

Cytat: acentaur
W tym sensie , mo¿na powiedzieæ , ¿e Bóg ¿±da mi³o¶ci i adoracji, bo to nic innego jak mi³owaæ i adorowaæ siebie.

Masz racjê ace, w tym sensie mo¿na tak powiedzieæ. Nale¿a³oby jeszcze jednak do przedmiotu adoracji
dodaæ bli¼niego swego, jako innego ja. I tu zaczynaj± siê schody.  Du¿y u¶miech
Mamy zbyt wielu sêdziów.
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Luty 04, 2011, 20:13:07 »

Witaj ptaku,
Cytuj
Masz racjê ace, w tym sensie mo¿na tak powiedzieæ. Nale¿a³oby jeszcze jednak do przedmiotu adoracji dodaæ bli¼niego swego, jako innego ja. I tu zaczynaj± siê schody.
to siê rozumie samo przez siê. Chocia¿ tymi schodami zajmuje sie Ego, to przecie¿ nie ma nic
tak fascynuj±cego jak zajmowaæ siê bli¼nim.  Du¿y u¶miech
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Luty 04, 2011, 20:37:29 »

Cytat: acentaur
to siê rozumie samo przez siê. Chocia¿ tymi schodami zajmuje sie Ego, to przecie¿ nie ma nic
tak fascynuj±cego jak zajmowaæ siê bli¼nim.   

Oczywi¶cie ace, chocia¿ i tê dziedzinê niektórzy próbuj± ¶ci¶le skodyfikowaæ.
Tak wiêc, uwa¿aj jak zajmujesz siê bli¼nim, bo ¶wiêto¶æ jest na piedestale.
A ta wiadomo, wedle norm ¶wiêtego. Zapomnij zatem o dowolno¶ci i eksperymentach.  Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2011, 20:38:28 wys³ane przez ptak » Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #22 : Luty 04, 2011, 22:27:44 »

Witaj ptaku,
Cytuj
Tak wiêc, uwa¿aj jak zajmujesz siê bli¼nim, bo ¶wiêto¶æ jest na piedestale.
A ta wiadomo, wedle norm ¶wiêtego. Zapomnij zatem o dowolno¶ci i eksperymentach.
no tak, z jednej strony karma a z drugiej swiêto¶ci. Mo¿e ¶wiaty równoleg³e ?  Du¿y u¶miech
Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Luty 06, 2011, 09:32:38 »

Przeczyta³am w³a¶nie £azariewa i mam "podobne" w±tpliwo¶ci co autor artyku³u, wiêc nie bêdê argumentowaæ tylko podam link :

http://www.uni-garden.com/artykul-247-drukuj-Kolejna_zmylka_ciemnych_sil_czyli_polemika_z_uzdrowicielem_Lazariewem.html

w³a¶nie te w±tpliwo¶ci nie pozwalaj± mi uwierzyæ w jego wielko¶æ, co oczywi¶cie nie umniejsza jego fenomenalnego talentu do uzdrawiania ludzi.( s± tez wspaniali chirurdzy maj±cy wiele sukcesów, a ich duchowo¶æ i pogl±dy s± diametralnie ró¿ne od siebie, co dalej im nie przeszkadza byæ wspania³ymi specjalistami)


Pozdrawiam U¶miech

Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Luty 06, 2011, 13:28:46 »

Wspania³y artyku³ Marii Sobolewskiej. Zreszt±, jak wszystkie, które wychodz± spod jej pióra. 
Jest to niezwykle uduchowiona i m±dra kobieta, potrafi±ca w jasny i zrozumia³y sposób przedstawiæ sedno ka¿dego problemu.
Bez zbêdnego be³kotu, jaki stosuj± niektórzy, maj±cy siê za nauczycieli duchowych.

W zupe³no¶ci zgadam siê z jej wnioskami odno¶nie „nauk” £azariewa.

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft ostwalia gangem phacaiste-ar-mac-tire watahaslonecznychcieni