Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 11, 2025, 09:57:30


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ujawnione b³êdy Starego i Nowego Testamentu  (Przeczytany 12668 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Elzbieta
Gość
« : Maj 31, 2010, 00:06:53 »

Absalom - wielodzietny ojciec bez dzieci?
Biblia poswieca Absalomowi szesc obszernych rozdzialow.(1)  Byl on synem jednego z najbardziej znanych krolow biblijnych.Jego ojciec Dawid splodzil 17 synow, Absalom byl trzecim z kolei synem slynnego wladcy.Biorac pod uwage, iz wzrastal w typowej dla Bliskiego Wschodu wielkiej rodzinie, mozna przypuszczac, ze rowniez on sam mial wiele dzieci.Jak  wiele ich bylo? Pismo Swiete mowi, ze czworo.W innym miejscu natomiast Biblia twierdzi, ze Absalom nie posiadal zadnego potomstwa.Sprzecznosc jest oczywista.
W Drugiej Ksiedze Samuela czytamy : ,,Absalomowi urodzilo sie trzech synow i jedna corka>Nazywala sie Tamar.Byla to kobieta o pieknym wygladzie" (2).  Nieco dalej jednak pojawia sie informacja:,,Absalom jeszcze za swego zycia zbudowal sobie stele w Dolinie Krolewskiej.Tlumaczyl sobie:<<Nie mam syna, ktory by upamietnil moje imie>>.   Pomnik nazwal swoim imieniem.Jeszcze do dzis nazywa sie go <<Reka Absaloma>>.(3)
Mial wiec Absalom dzieci czy nie?  Mozliwe, ze ow drugi fragment informuje wylacznie o tym, iz Absalom nie mial synow i nie wspomina o corce, gdyz za godnych wzmianki uwazano wtedy jedynie meskich potomkow.Jednak sprzecznosc pozostaje-Biblia w jednym miejscu twierdzi, ze Absalom mial trzech synow, w innym natomiast, ze nie mial ich wcale.(4)
1. Druga Ksiega Samuela, rozdz. 13-18
2. Druga Ksiega Samuela, rozdz. 14, wers 27
3. Druga Ksiega Samuela, rozdz. 18  wers 18
4. Zobacz rowniez haslo Mikal
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mikal
Milego dzionka -Ela
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2010, 21:30:00 wysłane przez Dariusz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1 : Maj 31, 2010, 14:46:35 »

Bez wczytywnia siê w tekst Biblii mo¿na znaleœÌ inne rozwi¹zanie - dzieci/synowie mogli zgin¹Ì lub ¿aden z synów nie by³ godzieù/zainteresowany aby doceniÌ ojca zgodnie z jego oczekiwaniami.
Proste...
Postarajcie siĂŞ bardziej, obie.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #2 : Maj 31, 2010, 17:41:23 »

Ciekawe jest bardzo co napisalas Ela , jednak dla mnie stalo sie to inspiracja do pewnej analizy, ktora zamieszcze.

Mistyczny taniec.

Mistyczny taniec jak sie okazuje to bardzo dawny i znany rytual.Nie tylko Salome -Maria Magdalena go tanczyla przed Herodem w celu uzyskania "glowy Jana Chrzciciela" - czyli otrzymania pozwolenia na bycie "glowa" sechty Pomazancy Bozych , ktorych zwierzchnik nosil imie Jan.
Kobieta gdy uzyskiwala najwyzsza range rozwoju duchowego otrzymywala imie meskie ( czyli stawala sie mezczyzna w/g slow Jezusa) , czyli uzyskiwala moc sprawcza -energetyczna rowna mezczyznie. Dlatego nikna nam imiona kobiet tore uzyskiwaly najwyzszy stopien kaplanski , gdyz od tego mometu zaczynaja byc znane pod imionami meskimi.
Tak wiec slawetny umilowany Jan obok Jezusa to nikt inny jak jego ukchana zona Maria Magdalena , ktora dorownala swoja moca mezczyznie. Od tej pory stala sie Janem. Poniewaz uzyskala prawo do bycia "GLOWA" zakonu , otrzymala prawo do noszenia tiary i "glowy Jana Chrzciciela". Co bylo "egzaminem" sprawdzajacym jej rozwoj duchowy?
Otoz byl nim mistyczny taniec przed Herodem  w ktorym Salome unosila sie nad ziemia , zwyczajnie lewitowala.
Uzyskanie mozliwosci lewitacji jest bowiem uzyskaniem absolutnej harmonii wewnetrznej miedzy pulkolami mozgowymi ( czyli rownowaga miedzy "sloncem a ksiezycem"),jest to rowniez panowanie nad przyciaganiem ziemskim , uniezaleznienie sie od materii.
Jest to jeden z aspektow prowadzacych do oswiecenia.

Wracajac do Arki i tanca przed nia , robili to rowniez mezczyzni...

* MIKAL

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mikal
Mikal
[edytuj]
Z Wikipedii
Skocz do: nawigacji, szukaj
Mikal pomaga Dawidowi w ucieczce, obraz Gustave DorĂŠ

Mikal (hebr. מיכל‎; skrĂłcona forma imienia Michael - kto jest jak BĂłg) - cĂłrka Saula, krĂłla Izraela, pierwsza Âżona krĂłla Dawida. Zapis historii Mikal przekazujÂą biblijne KsiĂŞgi Samuela.

By³a drug¹ córk¹ króla Saula. Król, zazdrosny o rosn¹c¹ popularnoœÌ Dawida (który prowadzi³ dla Saula kampanie wojenne), chcia³ wprowadziÌ Dawida do swojej rodziny, aby mieÌ na niego wp³yw i ³atwiej wydaÌ w rêce Filistynów. Dawid odmówi³ pocz¹tkowo wziêcia Merab, starszej córki Saula, jednak m³odsza Mikal pokocha³a wkrótce Dawida, a król ponowi³ propozycjê. Jako okup Dawid mia³ dostarczyÌ sto napletków zdobytych na Filistynach. Dostarczy³ ich dwieœcie i zosta³ ziêciem Saula[1].

Mikal uratowa³a Dawida maskuj¹c jego ucieczkê, gdy Saul chcia³ go zabiÌ - ostrzeg³a Dawida, a gdy ten uciek³ przez okno, umieœci³a w jego ³ó¿ku figurkê bo¿ka domowego - terafim. Przed Saulem uda³a, ¿e Dawid j¹ zastraszy³.
Abner, sÂługa Dawida odbiera Mikal Paltiemu

Po ucieczce Dawida, Saul daÂł jÂą ponownie za ÂżonĂŞ Paltiemu, synowi Laisza z Gallim[2]. Dawid odzyskaÂł jÂą (mimo sprzeciwu drugiego mĂŞÂża) po Âśmierci Saula, gdy negocjowaÂł z Iszbaalem, synem Saula[3].

Gdy Dawid odzyskaÂł ArkĂŞ Przymierza i taĂączyÂł przed niÂą, Mikal uznaÂła to za niestosowne, gdyÂż taniec w krĂłtkim efodzie (formie spĂłdniczki) oznaczaÂł obnaÂżenie siĂŞ przed poddanymi[4]. Za swojÂą uwagĂŞ Mikal zostaÂła wedÂług relacji biblijnej ukarana niepÂłodnoÂściÂą i umarÂła bezdzietnie.


Dla mnie szczegolnie interesujacy jest TANIEC DAWIDA  PRZED ARKA PRZYMIERZA

Za taniec przed Arka Przymierza w Namiocie Przymierza zostala zabita strzala jedna z kaplanek  ( czy Mirjam, ktorej wczesniej odebrano range Mirjam ( z niepodporzadkowanie sie Mojzeszowi?) i zostala z innym imieniem?, gdyz uznano ten taniec  za bezbozne zachowanie.
Jednak ten obyczaj- taniec przed Arka  byl normalnoscia , tak postepowali rowniez mezczyzni.

    Jest czas pÂłaczu i czas Âśmiechu, czas ÂżaÂłoby i czas radosnego taĂąca (KsiĂŞga Koheleta; tÂłum. BWP)[1]   

Mistyczny taniec i odczyt snow to domena najwyzszej kaplanki , na przestrzeni dziejow przejawia sie ta umiejetnosc wielokrotnie.
Kobieta , ktora posiada ta uumiejetnosc to kobieta , ktora mowi o sobie iz ma ciemna skore ( sniade lica) , wystepuje ten opis w Piesni nad Piesniami , ale rowniez Maria Magdalena to kobieta o sniadych licach , tanczaca taniec mistyczny i potrafiaca odczytywac sny na najwyzszym poziomie polaczenia z Bogiem.
Tacy  wyjatkowi kaplani w odleglej przeszlosci uzyskiwali range Magow , oraz Prorokow.Gdy potwierdzily sie umiejetnosci takiej kaplanki otrzymywala Tiare ( najwyzsza zenska ozdobe glowy , nie meska tylko zenska. KK zawlaszcyl ja sobie dla swoich dostojnikow. Tiara byla zawsze zenska , meska zas byla korona.
Bowiem prawo do kaplanstwa miala kobieta , mezczyzna do wladzy.Tak wiec korone nosil krol - mezczyzna , tiare , kaplanka - kobieta.
Epoka patriarchatu odebrala kobiecie jej prawa oraz wiedze o jej przyrodzonych zdolnosciach. Niszczyla wszystkie kobiety w ktorych odrodzila sie wiedza intuicyjna i mozliwosci  duchowe palac je na stosach.
Taniec mistyczny sprowadzono do pospolitego erotycznego tanca brzucha , upakarzajac kobiete robiac  z niej  erotyczna zabawke mezczyzny.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. Nawet gdyby synowie Absoloma zgineli , czy byli niegodni wzmzianki o nich przez ojca to ksiega , ktora spisuje prawde ma obowiazek przekazac prawde iz Absolom synow posiadal , tylko ..... , w innym wypadku robi sie wybiorcza niewiarygodna.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2010, 09:46:45 wysłane przez Kiara » Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 01, 2010, 01:50:49 »

Wielkanoc – w jaki sposob zajac trafil do Biblii
Wielkanoc jest najwazniejszym swietem chrzescijanskim.Jest to rownoczesnie najstarsze swieto, ktore obchodzono juz w pierwszej polowie II wieku po Chrystusie.Jednak poczatkowo Kosciol wczesnochrzescijanski rozpamietywal bardziej krzyzowa smierc Jezusa niz, jak to robimy dzisiaj, jego zmartwychwstanie.Przez dziesieciolecia spierano sie o dokladny termin, w ktorym nalezalo obchodzic Wielkanoc.Dyskusja ta doprowadzila prawie do rozlamu w Kosciele.Dopiero na soborze w Nicei w 325 roku n.e. ustalono obowjazujace do dzisiaj zasady wyznaczania terminu swieta.Dzisiaj Wielkanoc jest najwazniejszym swietem kalendarza koscielnego.Jej poczatki nie sa jednak bynajmniej chrzescijanskie.Korzenie Wielkanocy tkwia gleboko   w zamierzchlych czasach poganskich.Swieto to mialo dwoch poganskich poprzednikow: germanskie swieto wiosny I obrzedy ku czci bogini Ostara.To od jej imienia pochodzi niemiecka nazwa Wielkanocy: Ostern.Chociaz moze wydac sie to dziwne, od tej  nordyckiej bogini droga prowadzi na powrot do Biblii.Ostara, bogini wiosny, jest odpowiednikiem starotestamentowej Asztare.
Asztare nie byla ulubienica biblijnych wyznawcow Jahwe.Tej wywodzacej sie z Byblos bogini oddawano czesc juz tysiace lat wczesniej, zanim zaczeto wierzyc w pojedynczego Boga Izraela.Sumeryjska pieczec cylindryczna z Lagasz, pochodzaca z okolo 2300 roku p.n.e. , ukazuje ja jako boginie nieba.Asztarte sprawowala wladze nad gwiazdami I swiatem zmarlych.Wedlug Pierwszej Ksiegi Krolewskiej, do jej czcicieli nalezal sam Salomon.Z tego powodu ten wielki krol Izraela sciagnal na siebie gniew Jahwe.W kuriozalny sposob 1000 lat pozniej przypisywany Salomonowi tekst sprawil, ze w swiecie wierzen Nowego Testamentu znalazl sie zajac.Uklady rodzinne Asztarte byly bardzo skomplikowane.Podobno byla corka Aszery I Ela, boga, ktory w Starym Testamencie czesto utozsamiany jest z Jahwe.Syryjski zwyczaj nadawania waznym boginiom dwoch imion stal sie zrodlemlicznych pomylek.Skrupulatne badania nad religia wykazaly, ze Asztarte I Anat to jedna I ta sama bogini.Imie Asztarte znaczylo pierwotnie ,,ta, ktora rodzi’’.Byla ona uwazana za symbol plodnosci.W starozytnym Izraelu odgrywala bardzo wazna role.(1). Czesto jej imieniem nazywano nawet miejscowosci, na przyklad Bet Asztarot.(2). Podobnie jak Asztarte, Ostara rowniez byla boginia plodnosci.Jak jednakdoszlo do tego, ze jednym z symboli Wielkanocy stal sie zajac?  Czy zajac zostal zwierzeciemOstary, gdyz uwazany byl za stworzenie wyjatkowo plodne,prawdziwego mistrzaw przedluzaniu gatunku? Czy dlatego powiazany zostal z Wielkanoca? Za powiazanie zajaca z tym chrzescijanskim swietem w posredni sposob odpowiedzialny jest Salomon.Prawie nieprzerwany slad prowadzi do tego biblijnego krola.W Ksiedze Przyslow Salomon wspomina zwierze, ktore nie bylo znane Onkelosowi, tlumaczowi hebrajskiej Biblii na jezyk grecki.Znajduje sie tu nastepujace zdanie:  Goralki, lud wprawdzie nie mocny,ale w skale mieszkanie zaklada.(3)
Poniewaz zyjacy w II wieku n.e. Onkelos nie znal goralka, poszukliwal zwierzecia, ktore mogloby pasowac do tego opisu.Wybral zajaca.W greckim przekladzie Ksiegi Przyslow znalazl sie wiec opis zajaca: Zajace, lud wprawdzie niemocny, ale w skale mieszkanie zaklada. Marcin Luter, tlumaczac Pismo Swiete, poslugiwal sie tekstem greckim I dlatego “salomonowy zajac” znalazl sie rowniez w niemieckim przekladzie.Mozna go bylo znalezc zarowno w wydaniu Biblii Lutra z 1545 (4), jak I z 1915 roku : (5)  ,, Zajace-slaby lud, ale zaklada swoj dom w skalach”. Wydanie z 1978 powrocilo do goralka ( 6).W ten sposob zajac trafil do Starego Testamentu, ale rowniez zaczal sie czesto pojawiac w kazaniach wczesnochrzescijanskich misjonarzy.Od tego momentu zostal trwale zwiazany z wiara chrzescijanska.Czy skala nie byla owym fundamentem, na ktorym mial byc zbudowany Kosciol Jezusa?  A za mieszkanca skal, co za absurd, uchodzil wlasnie zajac!Podobnie jak w niepoprawnym tlumaczeniu Biblii skala byla fundamentem niepozornej egzystencji zajaca, tak dla swiezo nawroconych chrzescian fundamentem ich poboznego zycia mial stac sie Jezus.Zajac stal sie zatem temetem chrzescijanskich kazan.Nie wiadomo jednak, w jaki sposob przeksztalcil sie on w zajaczka wielkanocnego.Jedno pozostaje faktem-proste bledy w przekladzie moga czasami pociagac za soba powstanie przedziwnych historii.
1.Pierwsza Ksiega Krolewska, rozdz.11, wers 5.
2.Ksiega Jozuego, rozdz. 21, wers 27. Na ten temat zobacz rowniez: Raphael Patai  The
   Hebrew Goddess, Detroit 1990, s. 54-66.
3.Ksiega Przyslow, rozdz. 30, wers 26.
4.Martin Luter 1545 wyd.faksymile, Herrsching o.J.,t.1,s. 1135
   
Zapisane
jerkey
Gość
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 01, 2010, 11:31:50 »

No to widzĂŞ, Âże mamy znaffffcĂŞ Biblii … przepraszam, ale nie mogÂłem siĂŞ powstrzymaĂŚ MrugniĂŞcie
ZgodzĂŞ siĂŞ z TobÂą w jednej kwestii: chrzeÂścijaĂąstwo ogĂłlnie przyjĂŞÂło wiele zwyczajĂłw, ktĂłre z chrystianizmem majÂą tyle wspĂłlnego co piernik z wiatrakiem. PrzykÂład Wielkanocy czy BoÂżego Narodzenia sÂą tutaj najlepsze.
A teraz Twoje wywody:
1)   Absalom i dzieci
W zasadzie Arteq zwrĂłciÂł juÂż uwagĂŞ na moÂżliwoÂści, ktĂłrych Ty w ogĂłle nie uwzglĂŞdniÂłaÂś. ProszĂŞ weÂź pod uwagĂŞ, Âże Biblia i poszczegĂłlne jej czĂŞÂści nie byÂły spisywane za „jednym przysiadem”. Po drugie autor – wiedzÂąc o np. Âśmierci tych synĂłw –mĂłgÂł wpierw napisaĂŚ, Âże miaÂł synĂłw, a potem opisaĂŚ póŸniejsze wydarzenia. Co w tym jest takiego niezwykÂłego? O tym, Âże Absalom miaÂł dzieci poÂświadcza jeszcze jeden fragment Biblii z 2 Kronik 11:20 („A po niej wzi¹³ sobie MaakĂŞ, wnuczkĂŞ Absaloma. Z czasem urodziÂła mu ona Abijasza i Attaja, i ZizĂŞ, i Szelomita”). BiorÂąc pod uwagĂŞ, Âże w kwestii rodowodĂłw Biblia jest doœÌ dokÂładna, to naleÂży przyj¹Ì, Âże skoro ni wspomina o potomstwie Absaloma zrodzonym z jego synĂłw, a wspomina mimo wszystko o wnuczce, to najprawdopodobniej urodziÂła jÂą Tamar, jego cĂłrka, a synowie nie urodzili nikogo, poniewaÂż zmarli przedwczeÂśnie.
2)   ZajÂączek Wielkanocny
W ca³ym swym wywodzie mylisz zwyczaje i œwiêta wprowadzone przez koœció³ katolicki (a potem ca³¹ resztê koœcio³ów z niej pochodnych) z Bibli¹. Ka¿dy posiadacz Biblii mo¿e ³atwo przekonaÌ siê czytaj¹c ewangelie, ¿e Jezus ustanowi³ œwiêto upamiêtniaj¹ce jego œmierÌ, a nie zmartwychwstanie. Tyle tytu³em wstêpu.
Cytuj
ElÂżbieta  „W ten sposob zajac trafil do Starego Testamentu, ale rowniez zaczal sie czesto pojawiac w kazaniach wczesnochrzescijanskich misjonarzy.Od tego momentu zostal trwale zwiazany z wiara chrzescijanska.Czy skala nie byla owym fundamentem, na ktorym mial byc zbudowany Kosciol Jezusa?  A za mieszkanca skal, co za absurd, uchodzil wlasnie zajac”
W ten sposĂłb moÂżna udowodniĂŚ kaÂżdÂą hipotezĂŞ, nawet to, Âże rakiety noÂśne Arian to falliczny symbol chwaÂły oddanej szatanowi  MrugniĂŞcie.

Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, Âże zajÂąc trafiÂł do kazaĂą wczesnochrzeÂścijaĂąskich, ja o niczym takim nie wiem. MoÂże dysponujesz notatkami z tych kazaĂą? MrugniĂŞcie W kaÂżdym bÂądÂź razie pierwsi chrzeÂścijanie byli wpierw ÂŻydami i nie potrzebowali tÂłumaczeĂą, aby wiedzieĂŚ o jakie zwierzĂŞ chodziÂło, poniewaÂż mogli uÂżywaĂŚ pism w swoim ojczystym jĂŞzyku.  Po drugie pierwszym przekÂładem starego testamentu na grekĂŞ – uÂżywany powszechnie w tamtym okresie – byÂła Septuaginta przetÂłumaczona przez ÂŻydĂłw w  III, czy IV wieku przed naszÂą erÂą. A ÂŻydzi – no raczej oni wiedzieli jak przetÂłumaczyĂŚ  tego gĂłralka MrugniĂŞcie.  I w koĂącu po trzecie: jak chcesz udowodniĂŚ symbol jajek w tym ÂświĂŞcie? Chcesz przeszukaĂŚ wszystkie wersety na poszukiwanie sÂłowa „jajko” i dopasowaĂŚ je w sposĂłb podobny do tego jak zrobiÂłaÂś to wyÂżej? MoÂże znacznym prostszym wytÂłumaczeniem jest to, Âże zajÂączek i jajka jako symbole pogaĂąskie przeniknĂŞÂły do odstĂŞpczego chrzeÂścijaĂąstwa w ramach wczesnego „ekumenizmu” MrugniĂŞcie. A BibliĂŞ zostaw w spokoju – ona z WielkanocÂą i zajÂączkiem nie ma nic wspĂłlnego.
Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 01, 2010, 15:22:53 »

NIEOMYLNO¦Æ PAPIE¯A

    KoÂśció³ Rzymskokatolicki opiera dogmat o nieomylnoÂści papieÂża na fakcie, Âże Pan Jezus daÂł ap. Piotrowi klucze krĂłlestwa niebieskiego.

    „A ja ci teÂż powiadam, ÂżeÂś ty jest Piotr; i na tej opoce zbudujĂŞ koÂśció³ mĂłj, a bramy piekielne nie przemogÂą go; i dam ci klucze krĂłlestwa niebieskiego; i cokolwiek zwi¹¿esz na ziemi, bĂŞdzie zwiÂązane i w niebiesiech; i cokolwiek rozwi¹¿esz na ziemi, bĂŞdzie rozwiÂązane i w niebiesiech” (Ew. Âśw. Mat. 16, 18—19).

    Takie sÂą sÂłowa Jezusa Chrystusa. A co mĂłwi koÂśció³ rzymsko-katolicki? „Dam klucze tobie i twoim nastĂŞpcom... Na tej skale, ktĂłrÂą jesteÂś ty, Piotrze, i twoi nastĂŞpcy... Cokolwiek zwi¹¿esz ty i twoi nastĂŞpcy, bĂŞdzie zwiÂązane...”.

    KoÂśció³ rzymsko-katolicki wie, Âże Jezus Chrystus nie powiedziaÂł „twoi nastĂŞpcy”, lecz podaje to jako dogmaty wiary, Âże On to miaÂł na myÂśli. StÂąd jasno wynika, Âże jeÂśli nastĂŞpcy ap. Piotra, czyli papieÂże, majÂą klucze krĂłlestwa niebieskiego, to nie ma innej drogi do niego jak tylko przez czynienie tego, czego ten koÂśció³ naucza.
     Na podstawie tego koÂśció³ rzymsko-katolicki dumnie twierdzi, Âże poza tym koÂścioÂłem nie ma zbawienia.

    Zapoznajmy siĂŞ bliÂżej z tÂą sprawÂą, podchodzÂąc do niej bardzo powaÂżnie. JeÂśli Piotr i jego nastĂŞpcy zamknÂą drzwi dla kogoÂś, a Jezus Chrystus je odemknie lub jeÂśli Piotr i j e g o nastĂŞpcy odemknÂą drzwi, a Jezus Chrystus je zamknie, to caÂła sprawa dania kluczy Piotrowi jest niczym innym, jak pustÂą grÂą s³ów. Otrzymanie kluczy na tych warunkach przez Piotra i jego nastĂŞpcĂłw nie miaÂłoby Âżadnego znaczenia dla nich. JeÂśli Piotr i jego nastĂŞpcy rzeczywiÂście otrzymali klucze krĂłlestwa niebieskiego od Jezusa Chrystusa, to jeÂśli oni odemknÂą drzwi, nikt nie ma prawa ich zamkn¹Ì i jeÂśli oni zamknÂą to muszÂą one pozostaĂŚ zamkniĂŞtymi. Lecz czy taki jest rzeczywisty stan? KoÂśció³ katolicki twierdzi, Âże tak jest w rzeczywistoÂści. WynikaÂłby z tego logiczny wniosek, Âże Jezus Chrystus zrzekÂł siĂŞ na zawsze i we wszystkich wypadkach prawa do sÂądzenia ludzi, zaÂś Piotr i jego nastĂŞpcy byliby absolutnymi panami i sĂŞdziami nieba i ziemi w sprawach dotyczÂących zbawienia duszy ludzkiej. Tylko ci, ktĂłrym Piotr i jego nastĂŞpcy zezwolÂą, wejdÂą do krĂłlestwa niebieskiego, a ci, ktĂłrym nie zezwolÂą, pozostanÂą zewnÂątrz krĂłlestwa. JeÂśli tak jest rzeczywiÂście, to pozwĂłlcie siĂŞ zapytaĂŚ, co znaczÂą sÂłowa Pana Jezusa w Ewangelii Âśw. Mateusza w 25 rozdziale:

    „I bĂŞdÂą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i od³¹czy jednych od drugich, jak pasterz od³¹cza owce od koz³ów. I postawi owce po prawicy swojej, a kozÂły po lewicy. Wtedy rzecze krĂłl tym, ktĂłrzy bĂŞdÂą po prawicy jego: PĂłjdÂźcie, bÂłogosÂławieni Ojca mego, odziedziczcie krĂłlestwo wam zgotowane od zaÂłoÂżenia Âświata. Albowiem Âłakn¹³em i daliÂście mi jeœÌ...” (wiersze 32 — 35). „Potem rzecze i tym, ktĂłrzy bĂŞdÂą po lewicy: idÂźcie ode mnie przeklĂŞci, w ogieĂą wieczny... Albowiem Âłakn¹³em i nie daliÂście mi jeœÌ...” (wiersz 41 i nastĂŞpne).

    W poprzednim .zaÂś rozdziale Chrystus mĂłwi:

    „PrzetoÂż i wy bÂądÂźcie gotowi, bo Syn CzÂłowieczy przyjdzie w chwili, w ktĂłrej siĂŞ nie spodziewacie. Kto tedy jest sÂługÂą roztropnym, ktĂłrego postawiÂł pan nad czeladziÂą swojÂą, aby im dawaÂł pokarm czasu swego? BÂłogosÂławiony sÂługa Ăłw, ktĂłrego pan, jego, gdy przyjdzie, znajdzie tak czyniÂącym. ZaprawdĂŞ powiadam wam, Âże go nad wszystkimi dobrami swymi postanowi” (rozdz. 24, wiersze 44—47). MĂłwiÂąc zaÂś o sÂłudze niewiernym Pan zaznacza:

    „Przyjdzie Pan Owego sÂługi, dnia, ktĂłrego siĂŞ nie spodziewa. I rozetnie go, i wyznaczy mu dziaÂł rĂłwny z obÂłudnikami” (w. 50—51). W 13 rozdziale Ew. ÂŁukasza Pan mĂłwi:

    „UsiÂłujcie wejœÌ przez ciasnÂą bramĂŞ: albowiem powiadam wam: wielu bĂŞdzie chciaÂło wejœÌ, ale nie bĂŞdÂą mogli. Skoro wstanie gospodarz i zamknie drzwi, i poczniecie staĂŚ przede drzwiami, mĂłwiÂąc: Panie, Panie,  otwĂłrz nam! i odpowiadajÂąc powie wam: nie wiem skÂąd jesteÂście” (w. 24—25).

    W podobieĂąstwie o pszenicy i kÂąkolu Jezus Chrystus wyraÂźnie zaznacza, Âże sÂłudzy, znalazÂłszy kÂąkol, mĂłwiÂą do pana swego: „ChceszÂże wiĂŞc, abyÂśmy poszli i pozbierali go? Lecz pan rzekÂł: Nie, aÂżebyÂście zbierajÂąc kÂąkol, nie wykorzenili razem z nim i pszenicy. DopuÂście obojgu spoÂłem roœÌ aÂż do Âżniwa; a czasu Âżniwa rzekĂŞ ÂżeĂącom: zbierzcie pierwej kÂąkol i zwi¹¿cie go w snopki ku spaleniu; ale pszenicĂŞ zgromadÂźcie do gumna mojego” (Mat. 13,28— 30). Uczniowie zwracali siĂŞ do Niego o wyÂłoÂżenie tego podobieĂąstwa i otrzymali wyraÂźne oÂświadczenie Jezusa: „Ten, ktĂłry rozsiewa dobre nasienie, jest Syn czÂłowieczy, a rola to Âświat, a dobre nasienie to synowie krĂłlestwa, a kÂąkol to synowie zÂłego, nieprzyjaciel zaÂś, ktĂłry je zasiaÂł, to diabeÂł... PoÂśle Syn CzÂłowieczy Anio³ów swoich, a oni zbiorÂą z krĂłlestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, ktĂłrzy nieprawoœÌ czyniÂą” (Mat. 13, 37—38 i 41 w.).

    ZwróÌmy uwagĂŞ naszÂą na fakt, Âże Pan Jezus nigdzie nie mĂłwi o tym, jakoby On miaÂł przyj¹Ì tych, ktĂłrych rozgrzeszyli apostoÂłowie i uznali ich za godnych krĂłlestwa niebieskiego. W kaÂżdym zaÂś wypadku On sÂądzi sam bezpoÂśrednio lub przez swoich anio³ów. SĂŞdziÂą, ktĂłry wyda wyrok i oddzieli dobrych od zÂłych, jest wy³¹cznie Jezus Chrystus, a nikt inny. CzyÂż nie powtarzamy w skÂładzie apostolskim: „Przyjdzie sÂądziĂŚ Âżywych i umarÂłych?”

    Postawmy sobie teraz pytanie: czy w dniu ostatecznego sÂądu Jezus Chrystus zabierze klucze od Piotra i jego nastĂŞpcĂłw, ktĂłre im daÂł przedtem, i zacznie sÂądziĂŚ ponownie to; co oni juÂż poprzednio osÂądzili? JeÂśli tak bĂŞdzie w rzeczywistoÂści, to jakie znaczenie bĂŞdzie miaÂło otwieranie drzwi przez Piotra i jego nastĂŞpcĂłw, gdy je Pan Jezus potem zamknie lub teÂż, gdy to, co oni zamknĂŞli, On otworzy? Klucze w takim razie nie majÂą dla nich Âżadnej wartoÂści. Czy moÂże powiemy, Âże w ostateczny  dzieĂą sÂądu Pan Jezus Chrystus przyjdzie tylko ratyfikowaĂŚ to, co Piotr i jego nastĂŞpcy zaÂłatwili? W takim razie .nie byÂłoby prawdÂą to, co Chrystus mĂłwiÂł, Âże przyjdzie sÂądziĂŚ lub gdy mĂłwi w Obj. Âśw. Jana: „To mĂłwi ÂŚwiĂŞty, Prawdziwy, majÂący klucz Dawidowy, ktĂłry otwiera i nikt nie zamknie, i zamyka, a nikt nie otworzy” (3 rozdz. 7 wiersz).

    Problemu tego nie mogÂą rozwiÂązaĂŚ rzymsko-katolicy. ToteÂż Âżaden ich apologeta nie ³¹czy faktu dania kluczy Piotrowi z sÂądem ostatecznym, obawiajÂąc siĂŞ wynikajÂących z tej nauki konsekwencji.

    KÂładliÂśmy szczegĂłlny nacisk na sÂłowa „Piotr i jego nastĂŞpcy” z tego powodu, Âże koÂśció³ rzymsko-katolicki tak uczy. Musimy jednak zauwaÂżyĂŚ, Âże zarĂłwno Pan Jezus jak i Jego apostoÂłowie ani razu nie powiedzieli tego. Ten rzymsko-katolicki dodatek do SÂłowa BoÂżego mĂłwi sam za siebie kaÂżdemu, kto sÂądzi bezstronnie i szuka uczciwie prawdy, pozwala posÂądzaĂŚ o sofistykĂŞ. Jezus Chrystus bardzo wyraÂźnie mĂłwi „TOBIE” dam klucze i co „TY” otworzysz bĂŞdzie otworzone, a co zamkniesz bĂŞdzie zamkniĂŞte. Ani jeden raz nie mĂłwi On „tobie i twoim nastĂŞpcom” lub „co ty i twoi nastĂŞpcy” otworzÂą, bĂŞdzie otwarte. Jezus nigdy nie mĂłwiÂł o nastĂŞpcach Piotra i nie daÂł kluczy koÂścioÂłowi. On nie powiedziaÂł: „Na tej skale zbudujĂŞ koÂśció³ mĂłj i dam mu klucze krĂłlestwa niebieskiego”. Nie daÂł On teÂż kluczy dwunastu apostoÂłom, lecz daÂł je tylko Piotrowi: „Dam ci klucze...”.

    Có¿ w takim razie oznaczajÂą te klucze, ktĂłre byÂły dane tylko jednej osobie z prawem uÂżywania?. Powiedzenie to nie odnosi siĂŞ do prawa „wiÂązania i rozwiÂązywania”, gdyÂż to prawo, zgodnie z Ew. Mat. 18 rozdziaÂł, nadane byÂło wszystkim apostoÂłom. „Cokolwiek zwi¹¿ecie na ziemi, bĂŞdzie zwiÂązane i w niebie i co rozwi¹¿ecie na ziemi, bĂŞdzie rozwiÂązane i w niebie”. Nie ³¹czmy przywileju kluczy, ktĂłry byÂł dany jednej osobie, z mocÂą wiÂązania i rozwiÂązywania, ktĂłra byÂła dana wielu. Ap. Piotr otrzymaÂł tylko jedno polecenie, ktĂłrego nikt inny nie mĂłgÂł wykonaĂŚ, a mianowicie: on inaugurowaÂł erĂŞ koÂścioÂła przez otwarcie drzwi krĂłlestwa niebieskiego najpierw dla ÂŻydĂłw i prozelitĂłw w dniu ZesÂłania Ducha ÂŚwiĂŞtego, a potem i wszystkim poganom w domu Korneliusza (Dz. Ap. 2,38; 10,44—48). Widocznie Jezus Chrystus pragn¹³ daĂŚ Piotrowi klucze, podobnie jak dajÂą klucze jakiegoÂś paĂąstwowego budynku znanej osobistoÂści dla dokonania otwarcia. Widzimy to podczas ogĂłlnego zgromadzenia jerozolimskiego zboru, kiedy to ap. Piotr z pewnym zadowoleniem i dumÂą stwierdza fakt nadania mu tego przywileju przez Pana:„A gdy siĂŞ wszcz¹³ wielki spĂłr o to, powstawszy Piotr, rzekÂł do nich: MĂŞÂżowie bracia! wy wiecie, Âże od dawnych dni BĂłg miĂŞdzy nami zrobiÂł wybĂłr, aby przez usta moje poganie sÂłuchali Ewangelii i uwierzyli” (Dzieje Ap. 15,7). ZauwaÂżmy, Âże ap. Piotr nie powiedziaÂł: „MĂŞÂżowie bracia, wy wiecie, jak to BĂłg uczyniÂł wybĂłr miĂŞdzy nami i ustanowiÂł mnie nieomylnÂą gÂłowÂą koÂścioÂła, wiĂŞc na mocy tego ja decydujĂŞ ex cathedra o sprawie, nad ktĂłrÂą jest prowadzona dyskusja”. On tylko powiedziaÂł, Âże „BĂłg miĂŞdzy nami zrobiÂł wybĂłr, aby przez moje usta poganie sÂłuchali Ewangelii...”.

    Tym samym Piotr wyjaÂśnia znaczenie dania mu kluczy. Czy moÂżemy to rozumieĂŚ w inny sposĂłb?

    „Tobie, Piotrze — mĂłwi Chrystus — Ja dam klucze”. Nie „Tobie i innym apostoÂłom”, gdyÂż jeden wystarcza do inauguracji. Lecz i Piotr, i inni apostoÂłowie byli zdolni wiÂązaĂŚ i rozwiÂązywaĂŚ, poruszajÂąc moce niebieskie przez modlitwy. Chrystus nie rzekÂł „tobie i nastĂŞpcom twoim”, gdyÂż IDEA NASTÊPSTWA APOSTOLSKIEGO JEST NIE ZNANA W NOWYM TESTAMENCIE.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 01, 2010, 17:32:54 »

ElÂżbieta, radzĂŞ abyÂście wraz z KiarÂą zweryfikowaÂły informacje ktĂłre rozpowszechniacie. JesteÂś tak mocno zindoktrynowana przez KiarĂŞ, Âże Âślepo powtarzasz za niÂą bzdury [a moÂże po prostu daje Ci gotowe teksty do wklejenia - bo skÂładnia, szyk, sÂłownictwo to samo] i po prostu siĂŞ oÂśmieszasz.
Jest rĂłwnieÂż przyjĂŞte, Âże odtwarzajÂąc czyjeÂś sÂłowa umieszcza siĂŞ je w cytacie.

Dla forumowiczĂłw: na podstawie relacji ElÂżbieta - Kiara, a Âścislej Kiara --> ElÂżbieta, moÂżecie doskonale obserwowaĂŚ przejmowanie cudzej toÂżsamoÂści i poglÂądĂłw w skrajny sposĂłb. W podobny sposĂłb dziaÂła opĂŞtanie i zniewolenie. JeÂżeli przeÂśledzicie posty ElÂżbiety dojdziecie do bardzo ciekawych wnioskĂłw.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2010, 17:36:08 wysłane przez arteq » Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 01, 2010, 17:50:31 »

arteq -to sa cytaty z Biblii, jezeli nie jestes w stanie tego sam zauwazyc.Nastepnie nie rozumiem  dlaczego wlaczasz tu Kiare.Ona nie ma z tym nic wspolnego.Jezeli chodzi o temat Opetanie to pomyliles tematy.A tak pozatym nie bardzo rozumiem dlaczego mam wierzyc i sluchac wlasnie Ciebie.Kazy czlowiek ma prawo do wyboru - wlasnie w taki  sposob , Ja manifestuje Moja Demokracje i prawo wyboru.A tak na marginesie znawco Biblii  - czy naprawde nie poznajesz cytatow z Biblii?
Czy zawsze potrzebujesz kozla ofiarnego, zeby go upodlic i ponizyc w momencie Tobie nie pasujacych teorii?
Nie mam zamiaru z Toba na ten temat dyskutowac na dzien dzisiejszy.Chyba, ze bedziesz w stanie zdjac przyslowiowe " klapki " z oczu lub tez te czarne okulary.
Milusiego dzionka -  Ela
P.S.
Tak na marginesie to Ty Jestes Opetany jezeli chodzi o Kiare a teraz jeszcze i Mnie. Nie wiedzialam,ze Ty rowniez  Jestes Lekarzem Medycyny, lub tez Psychologiem, a  moze Psychiatra.Moze powinienes sie skonsultowac z odpowiednimi Instytucjami na dzien dzisiejszy.Istnieje taka mozliwosc, ze beda w stanie udzielic Ci  profesjonalnej pomocy.
Milego dzionka - Ela
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2010, 17:52:36 wysłane przez Elzbieta » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 01, 2010, 18:00:16 »

Nie uwaÂżam siĂŞ za znawcĂŞ Biblii, ale rozpoznajĂŞ doskonale pewne cytaty, lecz nie wierzĂŞ, Âże jesteÂś autorem caÂłej wypowiedzi/postu.
Widzê w Twoich wypowiedziach dok³adny styl Kiary, te same zwroty, tre¶æ, formê, manipulacjê tre¶ci±, styl czy nawet WIELKO¦Æ liter. Zaprzeczysz, ¿e spêdzasz z ni± sporo czasu na "wymianie pogl±dów"?
Nie musisz mnie sÂłuchaĂŚ, lecz mam takÂą samÂą "MojÂą DemokracjĂŞ" i prawo wypowiedzi.
Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 09, 2010, 00:28:31 »

JEHOWA – jak powstalo nieprawdziwe ,, imie Boga”

Niektore pomylki biblijne maja za soba bardzo dluga historie.Sa one juz tak mocno zakorzenione w naszej swiadomosci, ze wiekszosc ludzi uwaza je za prawde.Blad pozostaje jednak bledem, niezaleznie od tego, jak czesto sie go powtarza.Oto przyklad: ,, Izraelitom nie wolno bylo wymawiac imienia Jahwe, gdyz bylo ono zbyt swiete!” Ten bezwzgledny zakaz jest jednak absolutnie nieprawdziwy.Izajasz nie dostarcza zadnych przeslanek, na podstawie ktorych moglibysmy przyjac, ze wymawianie Bozego imienia bylo zabronione.Prorok wyraznie podkresla, ze imie Boga mialo byc znane rowniez wrogom Izraela.(1). W jednym z psalmow poboznych Izraelitow zachecanao:
Alleluja.
Chwalcie, sludzy Panscy,
Chwalcie imie Pana.
Niech imie Panskie bedzie blogoslawione
Odtad  I az  na wieki! (2)
Wypelnienie tego zalecenia nie byloby  latwe, gdyby obowiazywal zakaz wypowiadania imienia Boga.Nie jest rowniez prawda, ze stosowania imienia Jahwe ograniczalo sie jedynie do tekstow sakralnych I obrzedow religijnych.W VII stuleciu bardzo czesto wystepuje ono w prywatnych listach.Historia owego bledu rozpoczyna sie okolo 150 n.e.. Przesadnie gorliwy uczony w Pismie, Abba Schaul, zle zrozumial jedno z surowych praw biblijnych, zawarte w Ksiedze kaplanskiej:,, Ktokolwiek bluzni imieniu Pana, bedzie ukarany smiercia.Cala spolecznosc ukamienuje go.Zarowno tubylec, jak  I przybysz beda ukarani smiercia za bluznierstwo przeciwko Imieniu”.(3) Abba Schaul poszedl jednak o krok dalej.Domagal sie , zeby juz wymawiaqnie swietego imienia bylo karane smiercia.Nieprawidlowo zinterpretowal jasny sens biblijnego tekstu:,, Kto ubliza imieniu w jego czterech literach, bedzie ukarany smiercia”. Za ,,ublizanie” Abba Schaul uznal juz glosne wypowiadanie imienia Jahwe.Czy byl to skrajny I odosobniony poglad jednego medrca? W zadnym wypadku! Wydaje sie, ze juz w ostatnich stuleciach przed nasza era zaczela narastac wyrazna obawa przed uzywaniem I wypowiadaniem slowa  ,,Jahwe”. Okolo roku 280 p.n.e. pojawily sie pierwsze przeklady hebrajskich tekstow na jezyk grecki.W Septuaginicie nie znajdziemy juz imienia Jahwe.Cztery spolgloski jhwh nie zostaly odtworzone w greckim tlumaczeniu, ale zastapiono  jes slowem Kyrios, ktore znaczy Pan.W I wieku n.e. zydowski historyk, Jozef Flawiusz, pisze :,, I wyjawil mu Bog swoje imie, ktorego dotad nie znal zaden czlowiek, I tego imienia nie wolno mi tu  podac”.(4) Pismo hebrajskie poczatkowo bylo czystym pismem spolgloskowym.Nie stosowano samoglosek, w trakcie czytania nalezalo je odtwarzac z pamieci.w momencie gdy klasyczny jezyk hebrajski stopniowo zaczal popadac w zapomnienie, powstal problem.W VII stuleciu naszej ery starohebrajski byl juz w Izraelu jezykiem zupelnie martwym podobnie jak dzisiaj lacina.Uczeni w Pismie troszczyli sie jednak o hebrajski jako jesyk kultu.Chociaz w znacznym stopniu zniknal on juz z zycia codziennego, chciano, aby przetrwal jako jkezyk, w ktorym sprawowano obrzedy religijne.Dlatego zdecydowano sie uzupelnic teksty Starego Testamentu samogloskami.Starano sie postepowac bardzo ostroznie.Aby jak najmniej ingerowac w wersy biblijne, nie wstawiono pomiedzy spolgloski samoglosek, ale rozwinieto system kropek I kresek, ktore umieszczano nad lub pod nimi.Poczatkowo istnialo, kilka nieco rozniacych sie od siebie systemow oddawania samoglosek, ale w VII wieku n.e. upowszechnil sie system
cdn.
Milusiego dzionka - Ela
Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 12, 2010, 16:31:07 »

cd.,
tyberiadzki..Celem uczonych hebrajskich bylo ,,przekazanie jednolitej wymowy slow”.(5).Dzieki uzupelnionym samogloskami tekstom wiemy dzisiaj, jak wymawiane bylo swiete imie Boga.W hebrajskim wydaniu Starego Testamentu jhwh pojawia sie 6828 razy.Litera za litera, 6828 razy mozna przeczytac imie Boga… I popelnic przy tym wazny blad.Zydowscy uczeni w Pismie chcieli zapobiec przypadkom, w ktorych podczas, czytania Starego Testamentu ktos przez nieuwage wypowiedzialby na glos imie Boga.W tekscie znajdowalo sie  slowo jhwh, ale nie nalezalo je czytac  ,,Pan” . Aby pomoc czytajacemu, ktorego mysli nie zawsze krazyly wokol tekstu, zastosowano pewien trik.Byl on bardzo prosty, a mimo to niezwykle skuteczny!Pod spolgloskami imienia Boga jhwh umieszczono samogloski hebrajskiego odpowiednika slowa ,,Pan”.Na papierze znajdowaly sie spolgloski jhwh, uzupelnione samogloskami hebrajskiego  odpowiednika slowa  ,,Pan”, a czytano po prostu ,,Pan”.Jesli polaczymy spolgloski slowa jhwh ze znajdujacymi sie pod nim samogloskami, otrzymamy ,,Jehowa” lub  ,,Jehova”.
W Elberfelder Bibel, przekladzie Pisma Swietego, ktory uwazany jest za jeden z najbardziej wiernych orginalowi, znajduje sie nastepujacy komentarz: ,,Aby w trakcie glosnego czytania Biblii nie zapomniano, ze nalezy czytac <<Pan>> I przez pomylke nie wypowiedziano imienia Jahwe.;Zydzi w  swoich rekopisach dodali do spolglosek slowa <<Jahwe>> samogloski slowa <<Adonaj>>.Dlatego niewtajemniczeni mogli przeczytac <<Jehowa>>.Wynika z tego jasno, ze <<Jehowa>> nie jest prawidlowym imieniem Boga I nie powinno sie go ani pisac, ani tez wymawiac w ten sposob”(6).Jeszcze ostrzejsze slowa znajdziemy w podreczniku jezyka hebrajskiego Hebraische Schulbuch:,, Jedynie niewiedza mogla doprowadzic w okresie poznego sredniowiecza do powstania imienia Bozego Jehowa”(7). W hebrajskim wydaniu Starego Testamentu kombinacja Jehowa wystepuje 6828 razy.A jednak nie ma racji ten, kto sadzi, ze tak brzmi imie Boga Izraela.Jak widac, pozory  sa czasami bardzo mylace.Czytelnikom szczegolnie zainteresowanym tematem sprobujemy przyblizyc ten nieco zagmatwany problem.Nawet jesli sie go uprosci, pozostaje nadal dosyc trudny, dlatego ktos, nie zrozumie ponizszych objasnien, nie powinien sie tym zbytnio przejmowac.Sam w sobie prosty process staje sie  skomplikowany dlatego, ze ,,a” jest w jezyku hebrajskim spolgloska, natomiast w polskim samogloska.,,Pan” to po hebrajsku andonaj.W pismie spolgloskowym wyraz ten zapisuje sie nastepujaco: alef/dalet/nun/jod, a w transliteracji na alphabet lacinski adnj.Stojace na poczatku wyrazu ,,a” jest w jezyku polskim samogloska, natomiast w hebrajskim spolgloska.W taki sposob adnj  uzupelnic samogloskami, aby powstalo adonaj? Bezposrednio po ,,a” wystepuje spolgloska ,,d”.Pod ,,a” wstawiono znak podobny do dwukropka z dywizem-,,:-“.Oznacza on, ze nie ma tu samogloski, ale po spolglosce nastepuje kolejna spolgloska.Znak ten mozna jednak odczytac rowniez jako ,,e”.Nad spolgloska ,,d” postawiono kropke, ktora odpowiada samoglosce ,,o” z adonaj.Po polaczeniu spolglosek imienia Jahwe z samogloskami wyrazu adonaj powstaje sztuczna zbitka dwoch slow, ktora mozna czytac jako ,,Jehowa” lub  ,,Jehova”, ktora jednak nie ma nic wspolnego z biblijnym imieniem Boga.Starozytny zydowski uczony w Pismie zupelnie nie wiedzialby, co z tym poczac.Jeszcze raz nalezy powtorzyc:,,Jehowa” to calkowicie pozbawiona sensu zbitka spolglosek hebrajskiego slowa jhwh  I samoglosek hebrajskiego wyrazu adonaj.To tak, jak gdyby z kostek dwoch roznych puzzle ulozyc nowy, absurdalny obrazek.W efekcie otrzymamy arbitralny twor, w ktorym trudno bedzie rozpoznac dawne puzzle, a rekonstrukcja pierwotnych obrazkow moze okazac sie bardzo uciazliwa.
1.Ksiega Izajasza, rozdz.64, wers 1.
2.Psalm 113, wersy 1i 2
3.Ksiega Kaplanska , rozdz. 24, wers 16
4.Jozef Flawiusz Dawne dzieje Izraela, ks. II, XII. 4, tlum. Z. Kubiak, J.Radozycki, Warszawa 2001
5.Hollenberg-Budde,Hebraische Schulbuch red W.Baumgartner, wyd.26 poprawione,Bazylea, Stuttgart 1971,s. 4.
6.Die Heilige Schrift aus dem Grundtext uberstzt, EElberfelder revidierte Fassung, Wuppertal, Zurych 1995, wyd. 4 – specjalne, s. V.
7.Hollenberg-Budde Hebraisches Schulbuch red. W. Baumgartner, wyd.26 poprawione, Bazylea, Stuttgart 1971, s.20 (&13, ust. B).
Milego dzionka -Ela
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 12, 2010, 17:57:09 »

czego zabrakÂło w Biblii

 Ewangelia Tomasza
Autor tekstu: Roman Zaroff

Katolicki kanon akceptuje cztery ewangelie: Marka, Mateusza, ÂŁukasza i Jana, Dzieje Apostolskie oraz Listy PawÂła jako skÂładowe czĂŞÂści Nowego Testamentu. Nie akceptuje natomiast ogromnej liczby innych wczesnochrzeÂścijaĂąskich ksiÂąg. W II wieku n.e. w obiegu byÂły, poza obowiÂązujÂącym kanonem, ewangelie Tomasza, Filipa, Piotra, NazareĂączykĂłw, HebrajczykĂłw, Egipcjan, Prawdy, Marii, tzw. Sekretna Marka i wiele innych. JednÂą z takich odrzuconych ksiÂąg jest ewangelia Tomasza, ktĂłra w caÂłoÂści skÂłada siĂŞ z cytatĂłw przypisywanych Jezusowi z Nazaretu. Nie posiada ona ani elementu narracyjnego ani ciÂągÂłoÂści czasowej.

Ewangelia Tomasza napisana byÂła w jĂŞzyku greckim we wczesnym okresie chrzeÂścijaĂąstwa. Najstarszy fragment grecki pochodzÂący mniej wiĂŞcej z roku 140 n.e., lub wczeÂśniej, zostaÂł odnaleziony okoÂło 100 lat temu. Tak wiĂŞc nie jest wiele mÂłodszy od najstarszego zachowanego fragmentu Ewangelii Jana, datowanego na lata 100 — 125. CaÂłoœÌ, w tÂłumaczeniu koptyjskim, z okoÂło 340 roku, zostaÂła odkryta w Nag Hamadi. Nie ma zgody specjalistĂłw co do daty jej powstania. CzêœÌ religioznawcĂłw uznaje, Âże pochodzi ona z pierwszej poÂłowy II wieku n.e., inni Âże, poniewaÂż Ewangelia Tomasza nie wzoruje siĂŞ na innych ewangeliach, pochodzi ona raczej z I wieku n.e. Do tego tematu jeszcze wrĂłcimy.

Ewangelia Tomasza jest generalnie klasyfikowana jako gnostyczna, niemniej znaczna czêœÌ wypowiedzi Jezusa z Nazaretu wystêpuje równie¿ u Marka, £ukasza i Mateusza. Nie ma natomiast wspólnych wypowiedzi, które by wystêpowa³y u Tomasza i Jana. W du¿ym stopniu uznanie ewangelii Tomasza za gnostyczn¹ jest arbitralne.

Nazwa gnostycyzm pochodzi od greckiego sÂłowa gnosis — wiedza. Zdefiniowanie gnostycyzmu jest rzeczÂą trudnÂą ze wzglĂŞdu na jego ró¿norodnoœÌ. Z grubsza moÂżna przyj¹Ì, Âże mianem gnostycyzmu okreÂślano te tendencje we wczesnym chrzeÂścijaĂąstwie, ktĂłre odbiegaÂły od przyjĂŞtych przez chrzeÂścijaĂąstwo zinstytucjonalizowane. Charakterystycznymi cechami gnostykĂłw byÂło nieuznawanie hierarchii koÂścielnej i Starego Testamentu, jednoczeÂśnie zakÂładajÂąc boski dualizm, zÂło Âświata materialnego oraz moÂżliwoœÌ wyzwolenia z materii przez poznanie duchowe.

Kanon katolicki nie zosta³ ustalony ani w konkretnym czasie ani przez konkretn¹ osobê. W zasadzie przyjêcie obecnego kanonu odby³o siê pomiêdzy II a IV wiekiem n.e. Mo¿emy przyj¹Ì ¿e proces zapocz¹tkowali Klemens z Aleksandrii i Ireneusz z Lyonu, a zakoùczy³, praktycznie rzecz bior¹c, Atanazy z Aleksandrii.

DecydujÂącÂą rolĂŞ odegraÂł chyba jednak Ireneusz z Lyonu. Argument Ireneusza, ktĂłry moÂżna przyj¹Ì za decydujÂący, polegaÂł na nastĂŞpujÂących kryteriach: po pierwsze, opieraÂł siĂŞ na tzw. „ciÂągÂłoÂści apostolskiej", ktĂłra miaÂła polegaĂŚ na tym, Âże biskupi Rzymu i innych koÂścio³ów sÂą duchowymi spadkobiercami i kontynuatorami misji pierwszych aposto³ów. Nie wnikajÂąc czy tak rzeczywiÂście byÂło, trzeba zaznaczyĂŚ Âże gnostycy nie uznajÂący hierarchii koÂścielnej nie mogli tak czy owak zostaĂŚ biskupami. W zwiÂązku z tym nie dziwi fakt ich nieobecnoÂści w hierarchii. Ponadto nawet w ewangeliach w³¹czonych w kanon nie ma nic co by sugerowaÂło, Âże Jezus z Nazaretu w trakcie swej dziaÂłalnoÂści zamierzaÂł tworzyĂŚ jakÂąkolwiek instytucjĂŞ. Jest wiĂŞc to oczywiÂście doœÌ wÂątpliwy argument. Warto tu jeszcze zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na jeden fakt. Poza Listami PawÂła, Âżadna z kanonicznych ewangelii nie jest „podpisana". Religioznawcy uznajÂą powszechnie, Âże nie sÂą one dzieÂłem Marka, ÂŁukasza, Mateusza i Jana, a imiona i autorstwo aposto³ów dodano im póŸniej. JednoczeÂśnie ewangelia Tomasza rozpoczyna siĂŞ sÂłowami:

„Oto tajemne sÂłowa wypowiedziane przez ÂżyjÂącego Jezusa, ktĂłre spisaÂł bliÂźniak Judasz Tomasz".

Nie jest wiêc wykluczone, ¿e oryginalna wersja ewangelii Tomasza by³a rzeczywiœcie spisana przez aposto³a Tomasza, a dotar³a do nas w póŸniejszych kopiach. Tomasza, który prawdopodobnie by³ rodzonym bratem Jezusa z Nazaretu. Tak czy owak autorstwo Tomasza nie jest mniej prawdopodobne ni¿ czterech ewangelistów w przypadku kanonu. Natomiast Pawe³ nie by³ aposto³em Jezusa i jak sam przyznaje Jezusa osobiœcie nie zna³ (List do Galatian 1:16).

Po drugie, Ireneusz u¿y³ jako kryterium iloœci wiernych, tak katolików jak i gnostyków. IloœÌ wyznawców jakieœ doktryny sama w sobie nie mo¿e byÌ argumentem za i przeciw. Jednoczeœnie trzeba pamiêtaÌ, ¿e we wschodniej, g³ównie greckojêzycznej czêœci Imperium gnostycyzm by³ bardzo popularny. Podobnie w Rzymie roi³o siê od gnostycznych chrzeœcijan; inaczej Ireneusz nie uwa¿a³by gnostyków za problem. Nale¿y równie¿ zdaÌ sobie sprawê, ¿e mo¿liwoœci Ireneusza co do oceny iloœci wiernych w ca³ym Imperium by³y zapewne mniejsze ni¿ wspó³czesnych historyków.

Rzeczywiste kryteria wyboru by³y jednak inne ni¿ podane wy¿ej. Konflikt miêdzy koœcio³em rzymskim a gnostykami polega³ równie¿, a mo¿e przede wszystkim, na fakcie, ¿e gnostycy nie uznawali hierarchii koœcielnej. Dla Ireneusza z Lyonu, biskupa i cz³onka hierarchii by³o to nie do przyjêcia. By³y równie¿ inne powody. Z punktu widzenia rzymskiego chrzeœcijaùstwa nale¿a³o odrzuciÌ te wszystkie ewangelie, które wi¹za³y siê z chrzeœcijaùstwem ¿ydowskim, aby rozluŸniÌ wiêŸ z judaizmem. Jednoczeœnie, jako ¿e koœció³ rzymski nie móg³ otwarcie wystêpowaÌ przeciw Cesarstwu, pozostawiono te tylko, które winnym uœmiercenia Jezusa z Nazaret widzia³y ¯ydów, a nie Rzymian. Niewykluczone te¿, ¿e ewangelie opisuj¹ce wydarzenia raczej ni¿ cytuj¹ce s³owa Jezusa z Nazaretu by³y atrakcyjniejsze do czytania i bardziej przemawiaj¹ce do wiernych. W efekcie pozosta³ wiêc Marek, Mateusz, £ukasz i Jan. Pozosta³ jednak problem z Listami Paw³a. Marcjon, gnostyk, wielokrotnie powo³ywa³ siê na Paw³a, który wielokrotnie wypowiada³ siê w duchu gnostycznym. Z drugiej strony, jako najwczeœniejsze Ÿród³o Pawe³ by³ trudny do pominiêcia. Problem rozwi¹zano przez dopisanie listów do Tymoteusza i Tytusa. Wspó³czeœni badacze Nowego Testamentu s¹ zgodni, ¿e s¹ to falsyfikaty. Przyjmujê siê, ¿e na pewno piêÌ a mo¿e nawet siedem listów nie jest autorstwa Paw³a.

Odrzucenie innych ÂźrĂłdeÂł pisanych spowodowaÂło wielowiekowÂą akcjĂŞ niszczenia „nieoficjalnych" ewangelii, tak wiĂŞc chyba nigdy nie dowiemy siĂŞ ile ich naprawdĂŞ byÂło. Niewykluczone teÂż, ze cenne rĂŞkopisy i ÂźrĂłdÂła mogÂą znajdowaĂŚ siĂŞ w niedostĂŞpnych archiwach Watykanu. Na ich udostĂŞpnienie z oczywistych powodĂłw nie moÂżemy jednak liczyĂŚ. CaÂła nadzieja w archeologii, ktĂłra co i rusz czyni odkrycia nowych rĂŞkopisĂłw.

WracajÂąc do Ewangelii Tomasza: z racjonalnego punktu widzenia nie ma powodĂłw Âżeby jÂą odrzucaĂŚ. ZdolnoÂści oceny ÂźrĂłdeÂł Ireneusza z Lyonu, Atanazego z Aleksandrii i innych im wspó³czesnych byÂły Âżadne. Ponadto ich stronniczoœÌ i pozareligijne motywy w selekcji sÂą oczywiste. A wiĂŞc decyzja co jest „sÂłowem boÂżym" a co nie, byÂła dokonana arbitralnie przez osoby jak najmniej do tego predysponowane. PrzyjmujÂąc jako hipotezĂŞ roboczÂą, Âże uznane ewangelie cytujÂą rzeczywiste sÂłowa Jezusa z Nazaretu, zauwaÂżamy Âże istniejÂą jego wypowiedzi zarejestrowane tylko w jednym z uznawanych ÂźrĂłdeÂł. Wynika wiĂŞc z tego, Âże te wypowiedzi Jezusa z Nazaret zawarte w Ewangelii Tomasza, a nie powtarzajÂące siĂŞ w uznanych ewangeliach, majÂą takie samo prawdopodobieĂąstwo bycia jego autentycznymi sÂłowami, jak te z obowiÂązujÂącego kanonu. Wniosek z tego taki, Âże obowiÂązujÂący kanon podawany za „sÂłowo boÂże" nie doœÌ Âże niekompletny, jest ponadto produktem arbitralnej decyzji ludzi, ktĂłrych zdolnoœÌ oceny ÂźrĂłdeÂł oraz rzetelnoœÌ byÂła nader wÂątpliwa.

Na zakoĂączenie warto dodaĂŚ, Âże wedÂług Watykanu sprawa kanonu ewangelicznego jest sprawÂą zamkniĂŞtÂą. Nie moÂżna nic do Nowego Testamentu dodaĂŚ. Gdyby wiĂŞc odkryto rĂŞkopisy z podpisem „Jezus z Nazaretu", nie uznano by ich. AbsurdalnoœÌ tego stanowiska jest chyba oczywista.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2543
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
jerkey
Gość
« Odpowiedz #12 : Czerwiec 15, 2010, 09:46:41 »


Cytuj
„Oto tajemne sÂłowa wypowiedziane przez ÂżyjÂącego Jezusa, ktĂłre spisaÂł bliÂźniak Judasz Tomasz".

Ju¿ samo to stwierdzenie powinno byÌ ostrzegawczym œwiate³kiem, ¿e coœ tu nie gra. Jeœli coœ spisa³o siê w oko³o 100 lat po œmierci Jezusa, a nikt nie zna³ s³ów podanych przez autora jako "jezusowe", to wtedy co trzeba zrobiÌ ... no proste powiedzieÌ, ¿e s¹ to "tajemne" wypowiedzi przekazane hmmm.. ciekawe komu, o których nie wiedzia³ nikt (z wyj¹tkiem rzecz jasna autora tekstu).

Ja juÂż wypowiedziaÂłem siĂŞ jednoznacznie:
1) Przy zaÂłoÂżeniu, Âże BĂłg StwĂłrca nie przekazywaÂł Âżadnej wiedzy ludziom i nie chciaÂł jej przekazaĂŚ, to wtedy WSZYSTKIE tzw ÂświĂŞte pisma moÂżna wyrzuciĂŚ, albo potraktowaĂŚ jako opowiastki, ktĂłre moÂżna poczytaĂŚ sobie przy kawie. A Jezus byÂł zwykÂłym czÂłowiekiem tyle, Âże mÂądrzejszym od innych.
2) Przy zaÂłoÂżenia, Âże BĂłg StwĂłrca chciaÂł przekazaĂŚ ludziom informacje, ktĂłre On uwaÂża za waÂżne, to po prostu to zrobiÂł, a potem zatroszczyÂł siĂŞ, Âżeby byÂły one dostĂŞpne kaÂżdemu w postaci niezmienionej (bo jeÂśli chciaÂł coÂś zrobiĂŚ, a nie potrafiÂłby tego zaÂłatwiĂŚ to co z niego za BĂłg?).

ZarĂłwno powyÂższy tekst, jak i kaÂżdy inny tzw "wyÂższej krytyki" opiera siĂŞ mniej lub bardziej na pierwszym zaÂłoÂżeniu. A jeÂśli sugeruje, Âże opiera siĂŞ na drugim, to wprost z tych tekstĂłw moÂżna wyczytaĂŚ, Âże BĂłg to oferma, ktĂłry chciaÂł dobrze, a wyszÂło jak zwykle.

Niech wiĂŞc kaÂżdy wierzy w to co uwaÂża za sÂłuszne, ale jeÂśli wierzy siĂŞ w Boga przekazujÂącego spisane sÂłowo, to robienie z Niego ciamajdy jest zaprzeczeniem tej wiary i samooszukiwaniem siĂŞ.

Jer

PS. Nied³ugo padnie teza, ¿e Jezus by³ rzymskim "Iluminatem", który powsta³ celowo, aby zniszczyÌ ¯ydów, a przywieœÌ ich pod skrzyd³a nowej religii utworzonej w zamyœle przez tajne s³u¿by rzymskie Mrugniêcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #13 : Czerwiec 15, 2010, 10:50:24 »

Rozwazajac zagadnienie z uzyciem kryteriow jerkey trzeba na wstepie  zdewaluowac kk stworzone przez Pawla z Tarsu , ktore bylo tylko i wylacznie jego wymyslem , opartym na jego wartosciach.

Bowiem jak wiadomo nie znal Jezusa , nie slyszal Jego slow , a stworzyl sam religje , ktorej wartosci nie graja z wartosciami przekazywanymi przez Jezusa.

* Niewatpliwie , Jezus byl Czlowiekiem madrzejszym od innych.
*Stworca przekazywal i przekazuje informacje ludziom ( bo dlaczego mial by tego nie robic obecnie , a tylko w dawnych czasach?)
Ale.. czlowiek ma wolna wole ( otrzymal ja od Stworcy) , co zrobi z ta wiedza , jak jej bedzie uzywal , to juz inna kwestia.

Nie ma postaci niezmienionej Biblii , jest ona zmieniana wielokrotnie dopasowywana do polityki towarzyszacej czasom tworzacym kanony religijne.

Synody ustanawiajace  dogmaty i praw kierowaly sie ludzkimi zrozumieniami i slabosciami umyslu i serca tworzacych je ludzi.
Wspolczesnie czlowiek myslacy patrzy na te wyczyny z przymruzeniem oka i usmiechem. Ale sa tez ludzie , ktorzy miast myslec powtarzaja bezmyslnie  mysli innych , mieszajac nakazowo do tego Stworce.

Ani Stworca , ani czlowiek nie jest oferma. Droga rozwoju ludzkosci , to droga prob i bledow z wieloscia korekt , takie zalozenie istnialo od poczatku stworzenia przez Stworc. Bylo spowodowane wolna wola dana czlowiekowi i wolnostojenstwem ( nie ingerecja w rozwoj stworzenia z racji obdarowania go wolna wola) , ktore samo mialo dokonywac wyborow na miare wlasnego myslenia i odczowania.

Tak bylo tak jest i tak bedzie do konca istnienia zycia.

Jezus przyszedl przekazac wartosci , na przyjecie ktorych wspolczesny mu czlowiek byl juz gotow. Przekazal je , a co z tym zrobil dalej czlowiek? Korzystal z nich jak potrafil przez 2000 lat dokonujac rozwoju osobistego.

Czlowiek popelnial bledy i bedzie je nadal popelnial w drodze do doskonalosci ( nie jest to nieudacznictwo Stworcy , a czlowieka), ktora kiedys osiagnie , jak powroci do  zycia wartosciami  przekazanymi  przez Jezusa. Bo narazie w malym stopniu zyje nimi , korzystajac z falszywych tworow ustanowionych przez synody i inne ludzkie prawa wypaczajace sens pierwotnego przekazu.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
jerkey
Gość
« Odpowiedz #14 : Czerwiec 15, 2010, 13:05:54 »

Nie bĂŞdĂŞ siĂŞ odnosiÂł do Twoich s³ów o Pawle z Tarsu i ustanowieniu przez niego KK, bo ja niczego takiego nie widzĂŞ, ale odeszlibyÂśmy od tematu, wiĂŞc  pozostaĂąmy na tym, Âże w tej kwestii nasze opinie sÂą ró¿ne i juÂż.

Cytuj
*Stworca przekazywal i przekazuje informacje ludziom ( bo dlaczego mial by tego nie robic obecnie , a tylko w dawnych czasach?)
Ale.. czlowiek ma wolna wole ( otrzymal ja od Stworcy) , co zrobi z ta wiedza , jak jej bedzie uzywal , to juz inna kwestia.

Chodzi jednak o formĂŞ jej przekazania, a nie sam fakt przekazania, czy przekazywania. Ty uwaÂżasz, Âże robi to w tajemniczy i niedostĂŞpny dla wiĂŞkszoÂści ludzi sposĂłb (moÂże inaczej: teoretycznie dostĂŞpny dla wszystkich, w praktyce dla niewielu). Ja uwaÂżam, ze zrobiÂł to jawnie, w sposĂłb spisany i czytelny dla wszystkich. Dlaczego jest to rozsÂądne podejÂście nie bĂŞdĂŞ ponownie omawiaĂŚ - ogĂłlnie: jest to miÂłosierne, mÂądre i sprawiedliwe.  Z tego powodu teoria o wiecznych korektach sÂłowa boÂżego przez ludzi jest dla mnie nie do przyjĂŞcia. Albo wierzĂŞ, Âże BĂłg potrafi coÂś zrobiĂŚ od poczÂątku do koĂąca, albo nie. Ale Âżeby nie byÂło niejasnoÂści moja wiara w to nie opiera siĂŞ tylko na tej idei - rozumiem, ze jest to niewystarczajÂące. MuszÂą istnieĂŚ dodatkowe "poszlaki".

Twoje sposoby dochodzenia do prawdy, ktĂłre uwaÂżasz za jedyne i 100% pewne, sÂą dla mnie bardzo wÂątpliwe. Nawet jeÂśli siĂŞ mylĂŞ - w co bardzo wÂątpiĂŞ - to i tak mogÂą do niego dojœÌ tylko nieliczni - gdzie tu wiĂŞc boÂża sprawiedliwoœÌ i miÂłoœÌ? (OczywiÂście stÂąd bierze siĂŞ  - jak dla mnie - bajka o reinkarnacji - jak nie uda siĂŞ za pierwszym razem, to za drugim moÂże tak,a potem jest 100 prĂłba, 500 itd...).

Po drugie - zak³adasz, ¿e Bóg nie ma ¿adnych oczekiwaù wobec cz³owieka, a jeœli ma, to bêdzie wiecznie czekaÌ na swoje "duszyczki" (jakkolwiek je pojmujecie - chocia¿ wg mnie to bzdury). Ponadto koncepcja wolnej woli (której istnienia udowadniaÌ chyba nie trzeba) w po³¹czeniu z "wieczn¹ cierpliwoœci¹ bo¿¹" jak¹ sugerujesz, k³óci siê nieco z planami wejœcia w inny wymiar (4 tak?), który ma spasowaÌ ka¿dego cz³owieka z wol¹/istot¹ bo¿¹. B³¹d tkwi w tym, ¿e zak³adasz i¿ ka¿dy bêdzie chcia³ siê "wpasowywaÌ" jak pozna jakie to jest "cudowne" i prawdziwe - jestem niemal pewny, ¿e ci, którzy teraz poci¹gaj¹ za sznurki, nie bêd¹ mieli na to najmniejszej ochoty. Jak zatem bêdzie "usuniêty" ten problem? Liczysz na ich œmierÌ i na to, ¿e w kolejnym wcieleniu bêd¹ ju¿ cacy? Potem ju¿ nie bêdzie ludzi ¿¹dnych w³adzy i pieniêdzy o moralnoœci tak ma³ej, ¿e niewidocznej? Nawet jeœli 90, czy 95% ludzi nagle w jakiœ cudowny sposób dostanie olœnienia, to nadal bêdzie tych kilka procent dzier¿¹cych w swej rêce kij/pistolet/guzik atomowy, którzy zmusz¹ resztê, aby siê podda³a ich woli. W przeciwnym wypadku ich po prostu wymorduj¹. Dzisiejsza rzeczywistoœÌ daje a¿ nadto dowodów, weŸ pod uwagê chocia¿by Czerwonych Khmerów, których garstka zniszczy³a ca³y kraj, a którzy ostatecznie mieli jednego g³ównego przywódcê.

Po trzecie zakÂładasz, ze nawet jak ktoÂś siĂŞ juÂż "wpasuje", to potem nie nabierze nigdy ochoty na "maÂły powrĂłt". Jak juÂż "doÂświadczy" Boga, to koniec - staje siĂŞ boski i niezmienny w tym do koĂąca (koncepcja taka jest to sensowna tylko w przypadku istnienia "dusz" w postaci "czĂŞÂści" czegoÂś, co moÂżna by nazwaĂŚ Bogiem, ktĂłra z kolei wymusza ideĂŞ reinkarnacji).

MiÂłoœÌ i dobro o ktĂłrym mĂłwisz sÂą niezbĂŞdne, aby mogÂło zaistnieĂŚ spoÂłeczeĂąstwo ÂżyjÂące "normalnie", ale w przeciwieĂąstwie do Ciebie nie wierzĂŞ w to, Âże sÂą one wystarczajÂące do tego, aby takie spoÂłeczeĂąstwo mogÂło siĂŞ utrzymaĂŚ i istnieĂŚ. Przy zaÂłoÂżeniu wolnej woli kaÂżdego, ktĂłra nie zostanie nikomu odebrana, to chociaÂżby istnienie  "ostatecznego trybunaÂłu" jest konieczne (ktĂłry na dodatek musi dziaÂłaĂŚ sprawnie i szybko). Ty zaÂś - zdaje siĂŞ - twierdzisz, Âże nie. Dlatego wierzĂŞ w osobowego Boga, ktĂłry ma konkretne zamierzenie i plan, ktĂłry realizuje - w przeciwnym wypadku to wszystko na okoÂło nas ma niewiele sensu.

Jer
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #15 : Czerwiec 15, 2010, 13:47:01 »

Cytat: Jerkey
Dlatego wierzĂŞ w osobowego Boga, ktĂłry ma konkretne zamierzenie i plan, ktĂłry realizuje - w przeciwnym wypadku to wszystko na okoÂło nas ma niewiele sensu.

Jerkey, ja nie wierze w osobowego Boga jako takiego, chociaÂż jest On osobowy poprzez kaÂżdÂą ÂżywÂą oraz  ÂświadomÂą istotĂŞ… i mimo to widzĂŞ sens nie tylko w tym wszystkim, co dookoÂła nas…
Ale to moje widzenie.
WspaniaÂłe jest to, Âże moÂżemy widzieĂŚ inaczej a nie wg jednej matrycy. Prawda?
A zamierzenie i plan? To my, jego czÂąstki realizujemy ten plan wg wÂłasnych/jego zamierzeĂą. DostaliÂśmy carte blanche na dziaÂłanie, myÂślenie, odczuwanie. Inna sprawa na jak dÂługo.
Nie wiemy na jaki czas przewidziane sÂą te nasze kosmosy, rzeczywistoÂści i ich formy…
Ale dopĂłki jest droga…  UÂśmiech
Pozdrawiam
Zapisane
jerkey
Gość
« Odpowiedz #16 : Czerwiec 15, 2010, 14:22:16 »

Witam serdecznie Ptaku...

Cytuj
Jerkey, ja nie wierze w osobowego Boga jako takiego, chociaÂż jest On osobowy poprzez kaÂżdÂą ÂżywÂą oraz  ÂświadomÂą istotĂŞ… i mimo to widzĂŞ sens nie tylko w tym wszystkim, co dookoÂła nas…
Ale to moje widzenie.

Czy coÂś bez osobowoÂści moÂże stworzyĂŚ osobowoœÌ? Czy coÂś bez miÂłoÂści stworzy miÂłoœÌ?  JakoÂś trudno mi w to uwierzyĂŚ...po prostu.

Cytuj
WspaniaÂłe jest to, Âże moÂżemy widzieĂŚ inaczej a nie wg jednej matrycy. Prawda?

Tak, masz racjê. Ale czy ró¿norodnoœÌ ma prawo krzewiÌ siê dowolnie jak chce i bez ograniczeù?

Cytuj
A zamierzenie i plan? To my, jego czÂąstki realizujemy ten plan wg wÂłasnych/jego zamierzeĂą. DostaliÂśmy carte blanche na dziaÂłanie, myÂślenie, odczuwanie. Inna sprawa na jak dÂługo.
Nie wiemy na jaki czas przewidziane sÂą te nasze kosmosy, rzeczywistoÂści i ich formy…

A czy BĂłg nie posiada zamierzeĂą? Jest to takie samo pytanie jak to dotyczÂące osobowoÂści.

MoÂżna siĂŞ naÂśmiewaĂŚ z Biblii lub uwaÂżaĂŚ jÂą za bajki (nie twierdzĂŞ, Âże Ty tak myÂślisz), ale czy w sÂłowach: "Na swĂłj obraz i podobieĂąstwo ich stworzyÂł" nie tkwi ogromny sens i prostota zarazem?

Pozdrawiam
Jer

Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #17 : Czerwiec 15, 2010, 14:29:18 »

trzeba na wstepie  zdewaluowac kk stworzone przez Pawla z Tarsu , ktore bylo tylko i wylacznie jego wymyslem , opartym na jego wartosciach.
Bowiem jak wiadomo nie znal Jezusa , nie slyszal Jego slow , a stworzyl sam religje , ktorej wartosci nie graja z wartosciami przekazywanymi przez Jezusa.
Alez s³ysza³ - "Szawle, Szawle, dlaczego mnie przeœladujesz..." Je¿eli ju¿ chodzi o jak¹œ formê "sukcesji" - to otrzyma³ j¹ Piotr - "tyœ jest opoka na której zbudujê mój koœció³..."

Nie ma postaci niezmienionej Biblii , jest ona zmieniana wielokrotnie dopasowywana do polityki towarzyszacej czasom tworzacym kanony religijne.
Hmmm... alez s³ysza³em w którejœ z Twoich wypowiedzi, ¿e i owszem - jest, schowana g³êboko w Watykanie... - to raz
Dwa - aby stwierdziĂŚ z pewnoÂściÂą, Âże coÂś zostaÂło zmienione oraz wypowiedzieĂŚ siĂŞ w temacie zakresu tych zmian naleÂży dysponowaĂŚ wzorcem. A twierdzisz, w poÂście wyÂżej, Âże wzorzec nie istnieje... WiĂŞc na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Je¿eli wspomnisz o swojej domniemanej "wewnêtrznej wiedzy" to siê rozp³aczê - wielokrotnie by³o ju¿ udowadniane jaka nik³a rzetelnoœÌ j¹ cechje
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2010, 14:30:14 wysłane przez arteq » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #18 : Czerwiec 15, 2010, 16:17:05 »

Witaj Jerkey rĂłwnie serdecznie,
Cytuj
Czy coÂś bez osobowoÂści moÂże stworzyĂŚ osobowoœÌ? Czy coÂś bez miÂłoÂści stworzy miÂłoœÌ?  JakoÂś trudno mi w to uwierzyĂŚ...po prostu.
A co to jest osobowoœÌ?
Wg wikipedii:
"OsobowoœÌ – wewnĂŞtrzny system regulacji pozwalajÂący na adaptacjĂŞ i wewnĂŞtrznÂą integracjĂŞ myÂśli, uczuĂŚ i zachowania w okreÂślonym Âśrodowisku w wymiarze czasowym (poczucie stabilnoÂści). Jest to zespó³ wzglĂŞdnie trwaÂłych cech lub dyspozycji psychicznych jednostki, ró¿niÂących jÂą od innych jednostek.
OsobowoœÌ jest tak¿e definiowana jako charakterystyczny, wzglêdnie sta³y sposób reagowania jednostki na œrodowisko spo³eczno-przyrodnicze, a tak¿e sposób wchodzenia z nim w interakcje.
Nie jest jedynym wyznacznikiem dziaÂłania – to co i jak czÂłowiek robi zaleÂży teÂż od doraÂźnego stanu fizycznego i psychicznego, emocji, stopnia przygotowania do danego dziaÂłania."


Czy zatem tak rozumiane pojêcie osobowoœci mo¿na odnieœÌ do Boga istniej¹cego poza nami? Ju¿ prêdzej mo¿na mówiÌ o boskiej œwiadomoœci ni¿ osobowoœci.
Ale przy za³o¿eniu, ¿e Bóg jest w ka¿dym z nas, suma osobowoœci mo¿e daÌ jak¹œ mega osobowoœÌ. By³aby to jednak osobowoœÌ schizofreniczna. ByÌ mo¿e schizofrenicy s¹ przez to bardziej boscy gdy¿ zawieraj¹ w sobie wiêcej osobowoœci?
No i skoro jesteÂśmy na obraz i podobieĂąstwo, to reinkarnacja jak najbardziej usprawiedliwiona, bo kumuluje mnĂłstwo osobowoÂści wskutek wĂŞdrĂłwki poprzez czas i przestrzeĂą. Czyli BĂłg zawiera wszystkie osobowoÂści, My wskutek inkarnacji bardzo wiele. WiĂŞc jesteÂśmy na obraz i podobieĂąstwo.
Zatem, COÂŚ bez osobowoÂści, przy pomocy ÂświadomoÂści i aktu twĂłrczego moÂże stworzyĂŚ wiele osobowoÂści w zal¹¿kowych stadiach i umieÂściĂŚ je w wymuszajÂących rozwĂłj Âśrodowiskach. Dalej, to juÂż nasza domena…  a narzĂŞdzi mamy wiele…
To samo tyczy miÂłoÂści.

Cytuj
Tak, masz racjê. Ale czy ró¿norodnoœÌ ma prawo krzewiÌ siê dowolnie jak chce i bez ograniczeù?
SÂą ogrody prowadzone rĂŞkÂą ogrodnika, sÂą rĂłwnieÂż dziko rosnÂące. KtĂłre piĂŞkniejsze?
Kwestia gustu. Ja wolĂŞ te dzikie… i uwaÂżam, Âże majÂą prawo krzewiĂŚ siĂŞ dowolnie…  UÂśmiech

Cytuj
A czy BĂłg nie posiada zamierzeĂą? Jest to takie samo pytanie jak to dotyczÂące osobowoÂści.
O to spytaj samego Boga.
Mi powiedziaÂł, Âże moje zamierzenia sÂą rĂłwnieÂż jego… Tobie moÂże powie inaczej?  Chichot

Pozdrawiam  UÂśmiech

Ps. Nie naÂśmiewam siĂŞ z Biblii, ale nie biorĂŞ jej teÂż dosÂłownie…
Zapisane
jerkey
Gość
« Odpowiedz #19 : Czerwiec 15, 2010, 21:59:31 »

Ptak napisaÂł:

Cytuj
A co to jest osobowoœÌ?
Wg wikipedii:
"OsobowoœÌ – (...)

Czy zatem tak rozumiane pojêcie osobowoœci mo¿na odnieœÌ do Boga istniej¹cego poza nami

Definicje mo¿e sobie podarujmy, tym bardziej, ¿e odnosz¹ siê tylko do cz³owieka. Dla mnie osobowy Bóg to wyraŸnie oddzielna istota, obdarzona zespo³em cech, które stanowi¹, ¿e staje siê On nie tylko si³¹, wielkoœci¹, m¹droœci¹ (?), ale tak¿e Bytem o wyraŸnych celach, "upodobaniach". Biblia przypisuje Bogu nie tylko konkretne cechy jak mi³oœÌ, m¹droœÌ, poczucie sprawiedliwoœci, moc, lojalnoœÌ, mi³osierdzie, ale tak¿e opisuje jego odczucia mówi¹c o radoœci, czy smutku.
Pewnie - moÂżna by napisaĂŚ, Âże to taki ludzki obrazek Boga, Âże czÂłowiek prĂłbuje opisaĂŚ Boga nie znajÂąc Go pojĂŞciami, ktĂłre rozumie.
Ale czy Jego dzieÂła stwĂłrcze nie ÂświadczÂą, Âże charakteryzuje siĂŞ chociaÂżby poczuciem piĂŞkna, dobrociÂą.

Tym mniej wiĂŞcej jest dla mnie osobowy BĂłg.

Cytuj
Ale przy zaÂłoÂżeniu, Âże BĂłg jest w kaÂżdym z nas (...)

To tylko zaÂłoÂżenie. Na czym je opierasz? OsobiÂście uwaÂżam je za z gruntu faÂłszywe.
Jeœli to stwierdzenie jest fa³szywe, to dalsze Twoje wywody równie¿ takimi s¹. Po drugie to co napisa³aœ w ogóle nie t³umaczy jak coœ nie posiadaj¹ce cech mo¿e utworzyÌ byty je posiadaj¹ce (chocia¿by w "zal¹¿kowych" formach), a tak¿e jak te byty "wytworzy³y" nowe rodzaje cech. Jeœli to prawda, to do dzisiaj powinna trwaÌ kreacja nowych cech, a nie widzê niczego co by na to wskazywa³o. Mo¿esz powiedzieÌ: iloœÌ cech jest ograniczona. No dobrze, ale CO je w takim razie ograniczy³o? Kto lub co o tym zadecydowa³o?
Twoje tezy sÂą w tej kwestii bardzo podobne do teorii ewolucji, w ktĂłrej naukowcy mĂłwiÂą teÂż o dÂługofalowym rozwoju, ale ktĂłry nie potrafiÂą zasadniczo wytÂłumaczyĂŚ. Jedyne co sÂłyszĂŞ to teksty w stylu: "wskutek wielu milionĂłw lat coÂś siĂŞ zrobiÂło/dostosowaÂło/podzieliÂło". I juÂż sprawa zaÂłatwiona.

Nie oczekujĂŞ odpowiedzi. Nasze poglÂądy w tej kwestii sÂą zdecydowanie odmienne. Czy to dobrze, czy Âźle? Ufam, Âże wszyscy niedÂługo otrzymajÂą jasnÂą odpowiedÂź (niekoniecznie w 2012 UÂśmiech)

A tymczasem pozdrawiam i ÂżyczĂŞ miÂłej nocy
Jer
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #20 : Czerwiec 16, 2010, 00:19:00 »

Witaj Jerkey,
Faktycznie nasze wierzenia ró¿ni¹ siê nieco, co niczego nie dowodzi.
Owszem, wierzĂŞ w ewolucjĂŞ, ale wierzĂŞ rĂłwnieÂż w pierwotnÂą przyczynĂŞ stwĂłrczÂą, tzw. akt stwĂłrczy, ktĂłrego rozwiniĂŞciem jest wÂłaÂśnie ewolucja. 
Wg mnie biblijne opisy dotycz¹ boga/bogów, istot fizycznych jak my (choÌ na wy¿szym etapie rozwoju), st¹d podobieùstwo cech osobowoœciowych. Wszystkie œwiête ksiêgi to opisy tych kontaktów i ingerencji w nasz rozwój ³ami¹cych ci¹g³oœÌ ewolucji.
Co do zaÂłoÂżeĂą, rĂłwnieÂż je czynisz i na tym budujesz swojÂą wiarĂŞ, ani lepszÂą ani gorszÂą od innych wiar. A prawda ostateczna? JeÂśli taka jest, objawi siĂŞ…  UÂśmiech
Pozdrawiam serdecznie
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2010, 00:36:01 wysłane przez ptak » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.054 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft gangem watahaslonecznychcieni phacaiste-ar-mac-tire wypadynaszejbrygady