Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 18:08:33


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 ... 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 [34] 35 36 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Zmiana osi Ziemi 2012/13 - KONIEC LUDZKO¦CI ?  (Przeczytany 509165 razy)
0 u¿ytkowników i 8 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Szmer
Go¶æ
« Odpowiedz #825 : Wrzesieñ 29, 2011, 11:39:00 »

Oj teraz to tymi lodami narobi³a¶ mi smaku Mrugniêcie muszê niestety poczekaæ jeszcze a¿ wyzdrowiejê do koñca.
Mam te¿ piwko prosto z Czech, ojciec przywióz³... jak gard³o wyleczê to wypijê twoje zdrowie Mrugniêcie

Ok, koniec OT bo nas Dariusz zamorduje ;P
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #826 : Wrzesieñ 29, 2011, 12:02:05 »

Czêstotliwo¶æ Ziemi nam siê zmienia, bo nasza planeta ro¶nie U¶miech - to i kody siê pozmienia³y. Dos³ownie ro¶nie zgodnie z teori± ekspanduj±cej Ziemi, kto zna ?

Jak nie , to przybli¿ê :

http://www.meyl.eu/go/index.php?dir=45_Videos-on-demand&page=1&sublevel=0

t³umaczenie :
Dr Meyl przedstawi³ fascynuj±c± teoriê na temat  Rozszerzaj±cej siê  Ziemi, która bêdzie przedmiotem naszej dyskusji. Ciekawostk± jest , niedawno emitowany film katastroficzny "2012" wykorzystuj±cy  przes³ankê emisji silnego strumiania neutrin ze S³oñca, do spowodowania  ogromnych zmian na Ziemi.

Inn±  ciekawostk± jest to, ¿e Nikola Tesla pisa³ o podobnej  teorii w 1935 roku z udzia³em czego¶, co Tesla nazwie "pierwotn± substancj±". Tesla napisa³ w dzienniku New York Herald Tribune: "Kondensacja z "pierwotnej substancji" dzieje siê  w sposób ci±g³y, co zosta³o udowaodnione w pomiarach , ustalonych na drodze eksperymentów, które nie dopuszczaj± ¿adnych w±tpliwo¶ci, ¿e s³oñce i inne cia³a niebieskie notuj± sta³y wzrost masy i energii i ostatecznie musz± wybuchn±æ, przywracaj±c pierwotn± substancjê ".

Ten sam doktorek zajmuje sie teori± WSM  a na stronie któr± poda³em mo¿na pos³uchaæ wywiadu  z nim jak równie¿ obejrzeæ filmiki z niektórymi wynalazkami takimi jak system do zdalnego przesy³ania energii elektrycznej bez kabli.
Oto poni¿ej to , co online zrozumia³em z tego wyk³adu ( pot³umaczy³em ze s³uchu).

Uczony twierdzi, ¿e czê¶æ neutrino (50%) wcale nie opuszcza j±dra ziemi, i ¿e ju¿ wiadomo, ¿e one z tym j±drem reaguj±. Pytanie  czy one zmieni³y w³a¶ciwo¶ci, czy te¿ mo¿e zosta³y  zaabsorbowane przez rdzeñ naszej planety i zamieni³y  siê .. w masê (!) przyczyniaj±c siê do rozrostu samego rdzenia, a wiêc wpompowania masy, gdy¿ pomierzone interakcje neutrin z rdzeniem s± - jak sie wyrazi³ doktor - ogromne. Wyrazi³ te¿ przypuszczenie, ¿e trzeba bêdzie przepisaæ fizykê, zmieniæ jej podstawy w zwi±zku z tymi wynikami.

Neutrino , jak udowadnia doktor Meyl ,zosta³y pierwsze przewidziane eksperymentalnie przez Tesle (eksperymenty te doktor zrekonstruowa³), chocia¿ nie nosi³y wtedy takiej nazwy i nie by³o wtedy urz±dzeñ jakie mamy teraz ( dopiero w 2002 r kto¶ dosta³ nagrode Nobla za wykazanie rzeczywistego istnienia Neurtrino). Meyl twierdzi ¿e wszystko to juz jest w Naturze i wystarczy j± uwa¿nie obserwowaæ, a najwiêkszym detektorem neutrino jest sama Ziemia.
Rozszerzanie siê Ziemi da siê wyja¶niæ na dwa sposoby - jednym z nich jest tracenie gêsto¶ci .

Atmowy zegar w Niemczech wykazuje, ¿e obroty Ziemi zwalniaj± bo ro¶nie promieñ, ale wg koncepcji tracenia gêsto¶ci wysz³o by ¿e jest to 50 cm rocznie, co wydaje sie nie prawdopodobne, a poza tym inne równania siê nie zgadzaj±.

Drugim wyja¶nieniem wskazañ zegara (mierz±cego dok³adny obrót Ziemi ) jest to, ¿e to MASA ziemi wzrasta i jednocze¶nie z pomiarów satelitarnych wynika ¿e Ziemia ro¶nie i pomiary wykazuj± ten sam wynik - oko³o 47 cm rocznie.

W czasach dinozaurów - jako ciekawostkê podaje doktor - Ziemia by³a mniejsza - teraz kiedy masa Ziemi jest wiêksza to tych wielkich zwierz±t nie ma ,nie mog³yby ¿yæ z tak± mas±.

Sk±d siê wzie³a wiêksza masa Ziemi ? Doktor uzasadnia to tak :
Eistnstein wykaza³, ¿e E=mc2 . Je¶li energia zwiêkszy sie to zwiêkszy sie masa. Teraz wiemy ,¿e prawdopodobnie wzrost energii do Ziemi dostarczaj± neutrino. Grawitacja wewn±trz Ziemi wynosi zero.
Je¶li wewn±trz Ziemi ma byæ zero grawitacji to  rdzeñ nie mo¿e siê sk³adaæ z p³ynnego ¿elaza, musi tam byæ .. gaz i plazma pod wielkim ci¶nieniem. tak jak atom wodoru pod wp³ywem cisnienia siê zapada ,tak samo gaz w ¶rodku ziemi jest bardzo ciê¿ki z powodu neutronów (kolapsu wodoru) ,a kiedy neutrino wpada tam zwiêksza energiê tego gazu. Mo¿na to wykazaæ na atomie wodoru.

Najwiêksze ¼ród³a emisji neutrino to czarne dziury. Jedynie neutrino moze siê wyzwoliæ z czarnych dziur bo maj± one  prêdko¶ci wiêksze ni¿ prêdko¶ci ¶wiat³a . Te neutrino s± absorbowane przez S³oñce i inne gwiazdy i one zasilaj± nasze S³oñce w energiê ( a nie fuzja termoj±drowa). ¯ród³em energii naszej gwiazdy wg Mayla s± wysokoenergetyczne neutrino ! Niektóre z tych neutrino siê wydobywaj± ze S³onca os³abione (week neutrino) i docieraj± do Ziemi daj±c naszej Ziemi energiê, ale nie tylko energiê bo te¿ : ROPÊ I WODÊ ! Ropa, wg Mayla produkowana jest przez rdzeñ Ziemi, wewn±trz naszej planety ( ropa i metan) . Obecnie  Mayl eksperymentalnie sprawdza te teorie produkuj±c ropê naftow± ! .
 Do tego potrzebna jest potê¿na energia , któr± w skali Ziemi dostarcza w³a¶nie neutrino.

Wg doktora zwolennicy globalnego ocieplenia nie uwzglêdnia  energii neutrino - to jest 85 % energii któr± wyrzuca S³oñce , niewidzialnej energii, któr± nios±  w³a¶nie neutrino, i to jest przyczyn± trzêsieñ Ziemi teraz, nic innego.

Oscylacje neutrino, wg Mayla to wynik wzajemnego oddzia³ywania elektronu i pozytronu ,które u¶redniaj±c siê znosz± w tak,¿e ³adunek neutrino wynosi ZERO. Mimo, ¿e ¶rednia warto¶æ jest zerowa , to EFEKTYWNA wcale taka nie jest, ale na te chwile nie da siê tego zmierzyæ. Przyk³adowo , ¶rednio w gniazdku elektrycznym mamy zero woltów z powodu zmieniaj±cej siê biegunowo¶ci z plus na minus (czêstotliwo¶æ) ,ale efektywnie to co mierzy urz±dzenie to w rzeczywisto¶ci 110 V. Kiedy jednak we¼miesz neutrino, o duuuu¿o du¿o wiêkszej czêstotliwo¶ci ni¿ elektron - to nie da siê zmierzyæ jego efektywnej energii , a jedynie u¶rednion±, czyli zero. Nie da siê zmierzyæ bo nie ma takich urz±dzeñ. Dlatego nie mo¿na powiedzieæ, ¿e ³adunek neutrino wynosi zero, to jest b³±d. Je¶li czego¶ nie da siê zmierzyæ to nie wolno zak³adaæ wyniku (tego zera w³a¶nie ). Temu kto tak twierdzi Mayle zaleca wetkniêcie palców w gniazdko i poczucie tego osobi¶cie U¶miech

Ogólnie wywiad jest ¶wietny i sam doktor przystêpnie zni¿a siê do poziomu s³uchacza wyja¶niaj±c te skomplikowane sprawy.

Jak kto¶ chce wiêcej informacji to zapraszam tutaj : http://forum.swietageometria.info/index.php?PHPSESSID=6bb4278abb904d892c8beaac647b8859&topic=767.0
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #827 : Wrzesieñ 29, 2011, 12:26:29 »

Nie wiem czy karko³omnym nie jest jest powo³ywanie siê w jednym opracowaniu na wzór Eisteina E=mc2, który w swojej teorii wzglêdno¶ci postawi³ ¿elazny warunek - nic nie mo¿e poruszaæ siê szybciej ni¿ ¶wiat³o i... opisywanie neutrino, ze szczególnym uzwzlêdnieniem jego cechy - ¿e maj± prêdko¶ci wiêksze ni¿ ¶wiat³o...
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #828 : Wrzesieñ 29, 2011, 12:56:14 »

Mo¿na, kiedy okazuje siê, ze neutrino "zwalniaj±c" oddaj± enegiê - wedlug naukowców oddaj± j± wewn±trz gwiazd i w gêstych rdzeniach planet, tam ,gdzie o¶rodek jest na tyle gêsty, ¿e wyhamowuje neutrino.

 Ta energia musi byæ ogromna, skoro stanowi paliwo do produkcji materii w³a¶nie wed³ug prawa E=mc2
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #829 : Wrzesieñ 29, 2011, 15:31:16 »

Czêstotliwo¶æ Ziemi nam siê zmienia, bo nasza planeta ro¶nie U¶miech - to i kody siê pozmienia³y. Dos³ownie ro¶nie zgodnie z teori± ekspanduj±cej Ziemi, kto zna ?


Drugim wyja¶nieniem wskazañ zegara (mierz±cego dok³adny obrót Ziemi ) jest to, ¿e to MASA ziemi wzrasta i jednocze¶nie z pomiarów satelitarnych wynika ¿e Ziemia ro¶nie i pomiary wykazuj± ten sam wynik - oko³o 47 cm rocznie.

W czasach dinozaurów - jako ciekawostkê podaje doktor - Ziemia by³a mniejsza - teraz kiedy masa Ziemi jest wiêksza to tych wielkich zwierz±t nie ma ,nie mog³yby ¿yæ z tak± mas±.

no w³a¶nie st±d mog± p³yn±æ nastêpne wnioski,-
kolejne zwierzêta o du¿ej masie mog± mieæ problemy, a i satelity mog± zacz±æ spadaæ jeden po drugim, bo skoro masa ulega zmianie, równie¿ si³a grawitacji.
Pewnie pojawi± siê inne anomalie, a pierwsze oznaki tej zmiany mo¿e mogli¶my obserwowaæ niedawno w postaci nieudanych startów rakiet Progressa i spadaj±ce ostatnio stare satelity z ubieg³ego wieku.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #830 : Wrzesieñ 29, 2011, 21:58:24 »

Co i rusz spadaj± równie¿ ptaki w ró¿nych czê¶ciach globu, wiêc mo¿e to jest wyt³umaczeniem tego fenomenu. Plus zaburzenia pola magnetycznego.
Zapisane
Laguna__
Go¶æ
« Odpowiedz #831 : Pa¼dziernik 08, 2011, 23:01:53 »

U¶miech U¶miech U¶miech  U¶miechU¶miech U¶miech :)Witam  U¶miech U¶miech U¶miech U¶miech U¶miech

zobaczylam temat  i dziwnym trafem przed momentem w necie znalazlam taki art..
wyrwalam sie jak filip z konopi  Co¶ Co¶ Co¶ Co¶...



http://apollo.astro.amu.edu.pl/PAD/index.php?n=Dybol.2012Art2

serdecznie pozdrawiam
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #832 : Pa¼dziernik 13, 2011, 10:53:04 »

Poziom ¶wiatowych oceanów obni¿a siê, dlaczego zatem ton± wyspy na Pacyfiku?
¶r., 2011-10-12 09:58

<a href="http://www.youtube.com/v/jbSLHz0yRFc?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/jbSLHz0yRFc?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Ton±ce pañstwa wyspiarskie poinformowa³y ostatnio, ¿e utrata l±du jest tak znaczna, ¿e trzeba zacz±æ my¶leæ o relokacji czê¶ci ludno¶ci na wielkie p³ywaj±ce platformy.

Tak fantastyczny pomys³ rodem z "Wodnego ¦wiata" Kevina Costnera zosta³ sformu³owany publicznie podczas narady pañstw z basenu Pacyfiku. Plany takie obwie¶ci³ Pan Prezydent Anote Tong z Kiribati.

<a href="http://www.youtube.com/v/8Vywtkqre4c?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/8Vywtkqre4c?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Pan Tong wyobra¿a sobie te konstrukcje, jako zbudowane w podobnej technice, co platformy wiertnicze. Projekt mia³by kosztowaæ nawet 2 miliardy dolarów a Kiribati liczy na pomoc w realizacji ambitnego wyzwania ze strony spo³eczno¶ci miêdzynarodowej. Tong dodaje, ¿e widzia³ modele komputerowe pokazuj±ce ton±ce Kiribati. ONZ szacuje, ¿e wzrost poziomu oceanu do 2100 roku wyniesie oko³o 40 cm.

Ale nie tylko Kiribati, bo równie¿ Malediwy cierpi± z tego powodu. Niektórzy twierdz±, ¿e wyspy uton± w ci±gu pó³wiecza. Ju¿ teraz w³adze Malediwów zajmuj± siê g³ównie budow± falochronów i barier od morza. Ten archipelag nie znajduje sie na Pacyfiku lecz na Oceanie Indyjskim, zjawisko osiadania wysp jest zatem globalne.

<a href="http://www.youtube.com/v/H6r9LMDa9lM?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/H6r9LMDa9lM?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Tonie wybrze¿e Indonezji, wszystko wskazywa³o na ewidentne dowody podnoszenia siê poziomów oceanów. Teraz jednak skoro wiemy, ¿e poziom oceanu w³a¶ciwie spad³ w ci±gu ostatniego roku i to znacz±co powy¿ej ¶redniej to warto zadaæ pytanie: Dlaczego te wyspy ton±?

<a href="http://www.youtube.com/v/T1xbkr1rLuU?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/T1xbkr1rLuU?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
 
Jednym z wyja¶nieñ mo¿e byæ wy¿szy poziom wody z powodu jakiej¶ si³y grawitacyjnej. Wiemy, ¿e powierzchnia oceanu z takiej perspektywy mo¿e ulegaæ zmianom ze wzglêdu na po³o¿enie ksiê¿yca. Nazywane jest to p³ywami. Czy to wystarczaj±ce wyja¶nienie? Nie, bo p³ywy nie powinny byæ wy¿sze ci±gle o ile nie nast±pi³y jakie¶ zmiany elewacji terenu. Z tym w³a¶nie mamy do czynienia.

Logicznym wydaje siê wniosek, ¿e wyspy ton±. Trudno jednak stwierdziæ jak to jest mo¿liwe i czy tak naprawdê nie obserwujemy jakiego¶ procesu, którego nie pojmujemy. Od razu od¿y³y fora zwolenników Teorii rozszerzaj±cej siê Ziemi. Spadek poziomu oceanów da³ argumenty dla tej opcji wygodne, bo rozszerzenie Ziemi mog³oby spowodowaæ efekt w postaci spadku poziomu wody. Trzeba te¿ przyznaæ, ¿e pasowa³oby to, jako wyja¶nienie ton±cych wysp i osiadaj±cych l±dów.

Mo¿e jednak wyja¶nienie tkwi w tym, ¿e nastêpuj± zwyk³e procesy sejsmiczne skutkuj±ce zmianami geologicznymi w wyniku, których musz± nast±piæ jakie¶ koryguj±ce ruchy p³yt litosferycznych. Wielkie trzêsienie z Japonii jest wystarczaj±cym wyzwalaczem dla takich si³. Dobr± wizualizacjê tego procesu widzieli¶my ostatnio w³a¶nie w Japonii gdzie równie¿ zatonê³a czê¶æ wyspy i zmieni³a siê linia brzegowa co skutkowa³o zalewaniem obszarów nigdy nie podlegaj±cych zalaniu.

Je¶li jednak dowody na toniêcie wysp a nie na wzrost poziomu oceanu s± tak mocne, dlaczego nie s³ychaæ o tym w mediach? Czy to temat na tyle nieciekawy, ¿e nie jest wart dziennikarskiego, je¶li nie naukowego ¶ledztwa?
Dodaj ten artyku³ do spo³eczno¶ci

http://zmianynaziemi.pl/wideo/poziom-swiatowych-oceanow-obniza-sie-dlaczego-zatem-tona-wyspy-pacyfiku
   
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #833 : Pa¼dziernik 29, 2011, 13:37:28 »

Po³o¿enie kontynentów mo¿e wp³ywaæ na przebiegunowanie
sob., 2011-10-29 11:41


Courtesy: François Pétrélis et al.

Grupa naukowców z Francji uwa¿a, ¿e znalaz³a zwi±zek miêdzy dwoma najwiêkszymi odkryciami geofizyki w XX wieku, teorii p³yt tektonicznych i przebiegunowania. Ziemia w swej historii wielokrotnie podlega³a procesowi odwrócenia biegunów pola magnetycznego.

Badacze z Ecole Normale Supérieure, CNRS i Institut de Physique du Globe in Paris twierdz±, ¿e istnieje powi±zanie miêdzy po³o¿eniem kontynentów i czêstotliwo¶ci± przeskoków pola magnetycznego. Ich wyniki badañ wzbudzi³y spore poruszenie w¶ród geofizyków.

Ziemskie pole magnetyczne jest produkowane przez przep³ywy roztopionego ¿elaza w zewnêtrznej czê¶ci j±dra. Si³y Coriolisa pomagaj± tworzyæ w³a¶ciwe wzorce konwekcyjne w tej strefie, co prowadzi do wytworzenia czego¶, co mo¿na nazwaæ geodynamem.

Poprzez badanie orientacji magnetycznej minera³ów na powierzchni Ziemi naukowcy ustalili, ¿e g³ówny dipolarny komponent formuj±cego siê pola magnetycznego zmienia³ biegunowo¶æ wielokrotnie a¿ powsta³o pierwsze w miarê stabilne pole.

To s± jednak fakty ustalone ju¿ dawno temu. To, co zastanowi³o naukowców to fakt, ¿e czêstotliwo¶æ wystêpowania przebiegunowania zmienia³a siê w czasie. W ci±gu ostatnich 25 milionów lat zjawisko to wystêpowa³o ¶rednio, co 250 000 lat, ale w okresie wcze¶niejszym by³o to ¶rednio, co 600 000 lat. Wiêkszo¶æ geofizyków zgadza siê, ¿e ró¿ne czêstotliwo¶ci wystêpowania tego zjawiska mog± byæ powodowane przez wolne zmiany w po³±czeniach miêdzy zewnêtrznym j±drem i p³aszczem Ziemi ( obszar 2900 km pod powierzchni±).

Prace polegaj±ce na modelowaniu tych procesów zakoñczy³y siê zdefiniowaniem wniosku, ¿e znacznie wiêcej przebiegunowañ wystêpuje wtedy, gdy dochodzi do zak³ócenia symetrii warunków w zewnêtrznym j±drze i na powierzchni. Naukowcy spekuluj±, ¿e zmiany te s± powodowane przez dryf kontynentów. Po prostu inaczej rozk³adaj± siê wzajemne relacje miêdzy j±drem, p³aszczem i skorup± ziemsk±.

¬ród³o:
http://physicsworld.com/cws/article/news/47671

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/polozenie-kontynentow-moze-wplywac-przebiegunowanie
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #834 : Listopad 02, 2011, 11:57:47 »

500 DNI DO KOÑCA ¦WIATA!

FN  znowu straszy Jêzyk

http://nautilus.org.pl/index.php?p=artykul&id=2421
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #835 : Listopad 02, 2011, 12:21:56 »

jak to 500? chyba -5, bo z tego co s³ysza³em - info by³o i na tym forum - definytywny koniec ¶wiata mia³ byæ 28.X
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #836 : Listopad 02, 2011, 13:07:01 »

Koniec swiata jest codziennie dla niektorych  osob na ziemi. Sami osobiscie buduja  ta sytuacje nie dajac sobie zadnych szans na inny stan.
Sama wiem, ze juz kilka razy przezylam osobiscie koniec swiata, slonce przestalo swiecic, wszystko sie walilo w moim zyciu i wszystko mialo czarny kolor.Moje mysli blakaly sie nie wiadomo gdzie i nie wiedzialam co dalej. Najciekawsze ze w tym spektaklu brali udzial ludzie ktorych znalam
i nigdy sie nie spodziewalam ze czegos takiego, ufalam im juz jako dziecko, moze musialam im ufac?. W kazdym razie przyszedl czas kiedy ten koniec swiata zaczal sie odbudowywac. Zaczelo swiecic sloneczko, poznalam innych ludzi ktorzy podali mi reke i pokazali ze swial jest piekny i zyc na tym swiecie mozna bardzo dobrze. Pokochalam rosliny, ptaki zwierzeta, zobaczylam moj nowy swiat w przepieknych kolorach , nauczylam sie rozpoznawac tych ktorzy koniecznie pragna konca swiata. Wiem, ze jesli przyszlam na swiat, to musze kiedys tez odejsc, ale puki co kozystam
z zycia i omijam wszystkich przepowiadaczy, niech sobie bajduza jak tak lubia.
Pozdrawiam wszystkich . Rafaela
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #837 : Listopad 02, 2011, 13:35:58 »

28.X mia³ byæ dat± wg obliczeñ kalendarza Majów, od której nast±piæ mia³a zmiana czasu -zerowanie czasu wg nich, a nie koniec ¶wiata. Ale co to znaczy to nikt nie wie U¶miech
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #838 : Listopad 02, 2011, 14:30:35 »

Mia³em na my¶li jakiego¶ kaznodziejê z USA, który k¶ zapowiedzia³ ju¿ na maj, a pó¼niej ³askawie przesun±³ na pa¼dziernik.

Co by nie mówiæ... znowu przespa³em... :]
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #839 : Listopad 02, 2011, 15:13:43 »

Rafaelo,
Cytuj
Koniec swiata jest codziennie dla niektorych  osob na ziemi. Sami osobiscie buduja  ta sytuacje nie dajac sobie zadnych szans na inny stan.
Sama wiem, ze juz kilka razy przezylam osobiscie koniec swiata, slonce przestalo swiecic, wszystko sie walilo w moim zyciu i wszystko mialo czarny kolor.Moje mysli blakaly sie nie wiadomo gdzie i nie wiedzialam co dalej. Najciekawsze ze w tym spektaklu brali udzial ludzie ktorych znalam
i nigdy sie nie spodziewalam ze czegos takiego, ufalam im juz jako dziecko, moze musialam im ufac?.
i dobrze rozumiesz, tych "znaków" na niebie i ziemi, trzeba poszukac w swoim ¿yciu. Reszta to fantazje dla naiwnych.
Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #840 : Listopad 02, 2011, 19:42:26 »

rytual 11 11 11

Kogo symbolizuje Abaddon, anio³ czelu¶ci? (Ap 9,11)

poczatek 9 - 11 czyli  - IX-XI

koniec swiata to jak potoki beliala wedra sie do abbadon wg. qumran
czyli chodzi o otwarcie przejscia do innego wymiaru...
Zapisane
Laguna__
Go¶æ
« Odpowiedz #841 : Grudzieñ 01, 2011, 01:10:31 »

Gdy otworzy³ czwart± pieczêæ, s³ysza³em g³os czwartego zwierzêcia mówi±: Przyjd¼ i zobacz. I widzia³em, a oto koñ trupio blady, a jego kierowca, którego imiê by³o ¦mieræ, a piek³o sz³o za nim i dano mu w³adzê nad czwart± czê¶ci± ziemi - aby zabijali mieczem i g³odem, i dzikie zwierzêta ziemi "(Ap 6, n . 7 -8

Kto by pomy¶la³, ¿e w blady koñ i je¼dziec - ¶mieræ odnosi siê do zodiakalny znak Panny (rys. 1, 2, 3)? Po tym wszystkim, Maryjê, jako kobieta powinna daæ ¿ycie, a nie je odebraæ. Co siê sta³o? Wyja¶nienie tej dziwnej okoliczno¶ci, obraz znak zodiaku Panna staro¿ytnej ¶wi±tyni egipskiej w Dendery. To nie by³a dziewic± (rys. 1)! To naprawdê urodzi³a, które znalaz³y swój symboliczny wyraz w l¶ni±cej ucha z ziarna, które trzyma³a w lewej rêce. Ale za to po egipskiego boga Anubisa królestwa zmar³ych z g³ow± szakala lub psa. Tajemnica boga Anubisa le¿y w gwiazdozbiorze Ma³ego Psa, gdzie g³ówn± gwiazd± jest Procyon. To by³o reprezentowanych w egipskiego Nephthys bogini. A w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa, gdzie g³ówn± gwiazd± jest Syriusz. Stanowi³o to bogini Izydy. Anubis zabra³a ¿ycie tych, którzy dali jej Dziewica! Virgin i Anubis, ¿ycia i ¶mierci ... ¿e blisko! Staje siê jasne, ¿e zawodnik, a nastêpnie piek³o, i by³ Anubis. W dobie Panny (12 790 - 14 950 AD), on przyniesie g³ód ziemi, wojny, choroby i ¶mieræ. Ale dlaczego koñ trupio blady? A kto jest naprawdê ukrywa siê pod nazw± Anubis w gwiazdozbiorze Panny? Odpowiedzi na te pytania mo¿e daæ siê Anubis. Jak Syriusz i Procyon to g³ówne gwiazdy Canis Major i Minor. W staro¿ytnej egipskiej mitologii, Isis (Sirius) i Neftyda (Procyon) by³y siostrami. Byli do siebie tak podobni, ¿e pewnego dnia m±¿ Isis boga Ozyrysa (wielki gwiazdozbioru Oriona) odby³a Nephthys dla ¿ony. W rezultacie, jej syn urodzi³ siê z g³ow± szakala (pies). Bogini Izydy wzi±³ siê i wezwa³ Anubis. Gdy Ozyrys zosta³ królem zmar³ych (to by³ czas, kiedy Orion nie zosta³a podniesiona w nocy nad horyzontem), Anubis pomog³o mu podj±æ decyzjê sprawiedliwego s±du, do okre¶lenia stopnia winy ciê¿ar ich dusz. Ale dlaczego jest obraz znaku zodiaku Panna (rys. 1) jest wy¶wietlany obok niego? Dlaczego czarna g³owa Anubisa? ¯e mo¿e w ten sposób symbolizuje? Chcesz nam pomóc znale¼æ w tej samej jednostce Syriusza (Isis) konstelacji Wielkiego Psa i Procyon (Neftydy) w gwiazdozbiorze Ma³ego Psa! I jest to potwierdzenie nie tylko w mitologii staro¿ytnego Egiptu (Isis i Neftyda - bardzo podobny do siostry nawzajem), ale obserwacje astronomiczne!




Rys.1. Znak zodiaku Panna z Dendery w staro¿ytnej egipskiej ¶wi±tyni. Odpowiada on do czwartej drukowanie Ksiêgi ¯ycia, która usunie baranka z nadej¶ciem Matki (12 790 - 14950,). Obraz Matki jest reprezentowana przez Virgo konstelacji, a obraz z ucha z ziarna - jego g³ówna gwiazda Spica (Spike). Anubis z g³ow± szakala mo¿e symbolizowaæ drug± gwiazdê Spica - czarny lub bia³y karze³. W szerszym rozumieniu Anubis potrafi sprostaæ potê¿nym ¼ród³em ¶miertelnej promieniowania, które jest w gwiazdozbiorze Panny.

Sirius - nie tylko gwiazdy. W po³owie XIX wieku przez teleskop okaza³o siê, ¿e jest to gwiazda podwójna. Jednym z nich jeste¶my ¶wiadomi. To jest Syriusz, najja¶niejsza gwiazda na nocnym niebie. Inna gwiazda, Syriusz B, mog± byæ postrzegane tylko przez teleskop. To jest bia³y karze³, który jest ¼ród³em twarde promieniowanie, szkodliwe dla wszystkich ¿ywych istot. Bia³y karze³ - ostatni etap ¿ycia gwiazdy. Nastêpnie kurczy, coraz wiêcej, a¿ stanie siê czarnym kar³em - niewidoczne gwiazdy. Wiêc który z nich mo¿e byæ Anubis? Staro¿ytni astronomowie nazywaj± promieniowania na niebie Syriusza-A "Dog Star", a jego towarzysz Syriusza-B "Puppy". Ale to nie by³o widoczne go³ym okiem! By³ jak czarne na czarnym niebie. Podobnie jak Anubis, który by³ przedstawiany z czarn± g³ow±. Ale co z Procyon? Ma te¿ swoj± "Puppy" - bia³ego kar³a. I to tak¿e nie jest widoczne go³ym okiem. Tak te¿ jest czarny na nocnym niebie, podobnie jak Anubis ze swoj± czarn± g³owê.



Rysunek 2. Wykres ko³owy z precesji osi ziemskiej rotacji ery Wodnika (1990 - 4150 AD) do epoki Barana - Baranek (23 590 - 25 750), kiedy zgodnie z "Apokalipsy" Jana Bo¿ego, mog± byæ uznane przez Trybuna³. Czwartej Ksiêdze ¯ycia w druku i na wykresie odpowiada ery Panny (12 790 - 14950,).

Anubis obok obrazu Matki (rys. 1) sugeruje, ¿e w konstelacji Panny w jego g³ównej gwiazdy Spica te¿ ma swój "Puppy" - kar³a. Ale to jeszcze nie widzia³em nawet astronomowie przy teleskopie. Ale przez fotoelektryczny pomiary potwierdzi³y istnienie dwóch gwiazd Spica, obracaj±cych siê wokó³ wspólnego ¶rodka masy w niewiarygodnym tempie, ze w okresie czterech dni! Spica - gwiazda podwójna, Procyon i Sirius! Jeden z nich (nazywamy to Speke-A) jest wy¶wietlana w uszach siyayushego obraz z ziarna w rêce Maryi. Colossus jest ¶wiat ¶wiat³o¶ci i ¿ycia. Oto kolejna gwiazda (nazywamy to-Spica V) mo¿na przedstawiæ w postaci Anubis w postaci czarnej g³owie. Jest ¼ród³em ¶miertelnego promieniowania do wszystkich ¿ywych istot. W szerszym rozumieniu Anubis potrafi sprostaæ potê¿nym ¼ród³em ¶miertelnej promieniowania, które jest w gwiazdozbiorze Panny. Jaki wp³yw na Ziemi, to promieniowanie? Jest to odczuwalne przez naszych potomków, którzy bêd± ¿yæ w erze Matki (12 790 - 14950,). Poprzednia wieku Dziewicy w czasach Atlantis na krótko przed ¶mierci± jego resztki.



Rysunek 3. Harmonogram precesji osi obrotu Ziemi w postaci sinusoidy w wieku od Taurus (4490 - 2330 pne) do epoki Barana (23 590 - 25 750 AD). Czwarty obszar wydruku na wykresie reprezentuje negatywny pó³ fali sinusoidy pomiêdzy punktami oznaczone s³owami "Virgin" i "The Lion".

Gwiazda Spica, ona uszu, jest tak ogromna, ¿e ​​nasze S³oñce w tle bêdzie ca³kowicie niewidoczny i niepozorny. Strumieñ promieniowania z Spica jest tak silna, ¿e ​​przekracza emisji S³oñca jest 600 razy! Kolor jest g³ówn± gwiazd± Virgo - blady! Dok³adniej, niebiesko-bia³y. Tak wiêc, w proroctwie Jana Bo¿ego w formie "koñ blady" jest reprezentowana przez Spica - g³ówna gwiazda konstelacji Panny. W tym samym gwiazdozbiorze Panny jest w niebie, gdzie jednym z najbardziej skoncentrowane gromady potê¿ny "chmury" i galaktyki. Byæ mo¿e w tym jest rdzeniem Supergalaktiki, który zawiera naszej Galaktyki. Lub, jak wspomniano wy¿ej - potê¿nym ¼ród³em ca³ego promieniowania zagra¿aj±cego ¿yciu










"A gdy otworzy³ pieczêæ pi±t±, ujrza³em pod o³tarzem dusze, które by³y pobitych dla s³owa Bo¿ego i dla ¶wiadectwa, który mieli. I wo³ali g³osem dono¶nym, mówi±c: Jak d³ugo, Panie ¶wiêty i prawdziwy, ty nie sêdzia i nie mieszkaj± na ziemi mstish naszej krwi? I dano ka¿demu z nich bia³± szatê, i powiedziano im, aby odpoczywali jeszcze na chwilê do czasu i pracowników i ich bracia, ¿e nale¿y zabiæ jak oni, numer "(Ap 6 § 9 - 11).






Rys.1. Wykres ko³owy z precesji osi ziemskiej rotacji ery Wodnika (1990 - 4150 AD), w którym mamy ju¿ wprowadzone, przed er± Aries - Baranek (23 590 - 25 750), kiedy mo¿e siê odbywaæ zgodnie z "Revelation" S±du Ostatecznego Jana Bo¿ego. Pi±ty drukowania na wykresie i ksiêg± ¿ycia odpowiada epoce Leo (14 950 - 17 110 AD).

Od tego proroctwa szyfrowane w sposób szczególny John nie jest ca³kiem jasne, co astronomiczne epoki, co birthstone odpowiada pi±t± pieczêæ na ksiêdze ¿ycia. Jednak z wykresu i wykresu (rys. 1 i 3) jest oczywi¶cie, ¿e jest to era Leo (14 950 - 17 110 AD). Chodzi po zakoñczeniu astronomiczne epoki Virgin (czwarty druku). To by³ Leo spotka pi±t± pieczêæ na ksiêdze ¿ycia (ryc. 2). Ale bêdziemy szukaæ innych dowodów, które mog± wskazywaæ na rzecz Leo. S±, a my z nimi spotkaæ. Nawet zanim zosta³a podana do wiadomo¶ci, ¿e usuniêcie plomb z poprzedniej ksi±¿ki Lamb of Life zosta³o wydane w alegorycznej formie bardzo dok³adne informacje o niektórych charakterystycznych cech zodiaku i gwiazdozbiorów o tej samej nazwie z nim. Sagittarians (pierwszy drukowanie), by³ to ³uk i koronê - koronê, a jego g³ówn± gwiazd± Alrami by³o bia³e ("bia³ego konia"). Scorpio (wydanie drugie) mia³ miecz - elastyczny wyraziæ ogona truj±ce ¿±d³o na koñcu, a jego g³ówn± gwiazd± Antares mia³ czerwony kolor ("Red Horse"). Znak zodiaku Waga (trzeci drukowanie) zosta³a ¶rodka i ¶rodek zosta³ oksydowane skale ("Black Horse"). I ka¿dy z g³ównych gwiazd w gwiazdozbiorze Wagi by³ rodzaj równowagi, jako sk³adaj±cy siê z dwóch po³±czonych ze sob± w sposób szczególny gwiazd. Virgo (czwarty drukowanie) by³ blady, poniewa¿ jego g³ówn± gwiazd± by³ w³a¶nie taki kolor ("bia³y rycerz"). Czy Lion (pi±ty drukowanie) wyj±tkiem od tych zasad? Zobaczmy jak to wygl±da g³ówny gwiazdê Regulusa. To jest bardzo popularny gigant, który jest o ¶rednicy prawie trzykrotnie, a jasno¶æ - prawie 140 razy wiêksza od naszego S³oñca. Kolor jest Regulus - bia³y! To bia³e szaty zosta³y podane do dusz poleg³ych: czekali a¿ do ery Leo (14 950 - 17 110 AD).





Rysunek 2. Zodiaku Lew z Dendery w staro¿ytnej egipskiej ¶wi±tyni. Odpowiada on pi±t± pieczêæ na ksiêdze ¿ycia, która usunie baranka wraz z pojawieniem siê Leo (14 950 - 17 110 by³).

Na zdjêciu postaæ znak zodiaku Lew (rys. 2) otoczony przez "prawdziwych" znaków. Na plecach to mê¿czyzna siedzi na krze¶le z rolki. W±¿ s³u¿y jako wsparcie dla Lwa i ptaki, i stoj±c na ogonie Leo Virgo towarzyszy mu zawsze i wszêdzie. Z filozoficznego punktu widzenia lew - symbol si³y i mocy, w±¿ - symbol m±dro¶ci, ptak - symbol nieba i ¶wiata duchowego, dziewica - symbol czysto¶ci dziewiczej, oddania i pokory, a cz³owiek ze zwojem w rêku - symbol wiedzy. Ale z astronomicznego punktu widzenia mog± byæ istotne, jak gwiazdy konstelacji Lwa (np. panieñskie - gwiazda Denebola) oraz do pobliskich gwiazdozbiorów, które go otaczaj±. Jak siê okaza³o, ¿aden z innych znaków zodiaku przedstawiony w egipskiej ¶wi±tyni w Dendery, tak wiele znacz±cych postaci jak Leo. To po raz kolejny podkre¶la jej znaczenie w zodiaku - kr±g zwierz±t. I na ziemi lew jest uwa¿any za "króla zwierz±t". Imponuj±ca jest tak¿e umieszczony z przodu piramidy Chefrena w Egipcie, gigantyczny pomnik Wielkiego Sfinksa z lwich ³apach.



Na rysunku. 3. Harmonogram precesji osi obrotu Ziemi w postaci sinusoidy w wieku od Taurus (4490 - 2330 pne) do epoki Barana (23 590 - 25 750 AD). Pi±ty Seal (ery Lion) na wykresie odpowiada na szczyt negatywnych pó³ fali sinusoidy.

Co mo¿e byæ równa "krótkim czasie", które bêd± musia³y znosiæ dusz "zosta³o zabitych dla S³owa Bo¿ego i ¶wiadectwa, które odby³o?" A co bêdzie równa liczbie zabitych po jego uzupe³nienie innych zmar³ych? "Ma³e czas" - czas, który musi up³yn±æ przed wycofaniem z Ksiêgi ¯ycia szóst± pieczêæ. Nastêpnie przychodzi kolej na nastêpn± erê Lwa i Raka nadszed³ czas wielkiej katastrofy na Ziemi. Wtedy to bêdzie wskazywaæ liczbê 144.000. "I us³ysza³em liczbê opieczêtowanych: i nie by³o zamkniêtych 144 000". To naprawdê oznacza numer, który zostanie omówiony w nastêpnym artykule. By the way, przysz³o¶æ wieku Leo, s±dz±c po wielu "zabity", i mog± towarzyszyæ katastrofalne wydarzenia na Ziemi. Poprzednia wieku Leo by³ w czasach Atlantydy i obejmowa³o okres od 10 970 do 8810 pne To by³o w tym okresie, w 9564 rpne, a zmar³ jej resztki, s³ynnej wyspy Posejdona i milionów ludzi. Nastêpnie s³up by³ gwiazd± Vega w gwiazdozbiorze Lutni. Na to i umie¶ciæ Atlantydy w budowie wielu jego obiektów, w tym piramidy. A nastêpnego ery Leo (14 950 - 17 110 AD) czê¶ci ¶wiata znów bêdzie gwiazd± Vega!
CDN......
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 01, 2011, 01:34:41 wys³ane przez Laguna__ » Zapisane
Laguna__
Go¶æ
« Odpowiedz #842 : Grudzieñ 01, 2011, 01:20:34 »

CD.....

"A gdy otworzy³ pieczêæ szóst±, patrzy³em, a oto powsta³o wielkie trzêsienie ziemi i s³oñce sta³o siê czarne jak wór do w³osów, a ksiê¿yc sta³ siê jak krew, i gwiazdy spad³y z nieba na ziemiê, jak drzewo figowe wstrz±sane potê¿nego wiatru, krople jego koniec figi; i niebo jak zwój svivshis, a wszystkie góry i wyspy ruszone zosta³y z miejsc swoich, i królowie ziemi i ksi±¿êta i kapitanów i bogatych i silnych i ka¿dy niewolnik i ka¿dy wolny ukryli siê w jaskiniach i górskich ska³ "(Ap 6 n . 12 - 15).

Przez wykresy (rys. 2 i 3) jest to na pewno powiedzieæ, ¿e wszystkie te katastrofy, która mo¿e rozpocz±æ siê w ¶wiecie po usuniêciu Ksiêgi Lamb of Life z szóst± pieczêæ bêdzie dalej epoki Rak (17 110 - 19 270 AD). Zastanawiam siê, czy mogliby¶my bez pomocy wykresów (rys. 2 i 3), kieruj±c siê tylko tekstem "Revelations" Jana, znak zodiaku? Tak mo¿emy! Robimy to za pomoc± rak jak zwierzê, a nastêpnie za pomoc± konstelacji Raka. Wiêc co wiemy na temat raka zwierz±t, co powinno znale¼æ odzwierciedlenie w "Revelation"? Aby to zrobiæ nale¿y dok³adnie rozwa¿yæ nastêpuj±ce kawa³ki naprawdê Aesopian wypowiedzi Jana.

"... I ksiê¿yc sta³ siê jak krew." A rak czy jest wrzucony do wrz±cej wody, staje siê czerwonawo-br±zowy kolor.
"... I niebo jak zwój svivshis." Przedstawienie i elastyczny ogon - rak fin jest w stanie z³o¿yæ do wewn±trz.
"... A wszystkie góry i wyspy ruszone zosta³y z miejsc swoich." I kraby indeksowania przez p³ytkie wody, jak ma³e wyspy w ruchu. Kiedy pe³zaj±cymi po ziemi, a nastêpnie przesuwaj±c jak ma³e kopce lub kamienie.
"... I ka¿dy wolny cz³owiek ukrywa³ siê w jaskiniach i górskich ska³." I kraby na dnie, a nawet wiêcej, na ziemi, wol± ukrywaæ siê w ró¿ne otwory i szczeliny.

Jak siê przekonamy, powy¿sze porównanie wyra¼nie wskazuje, ¿e na raka. Wa¿ne jest, aby znaæ zwyczaje. ¦wiêty Jan Ewangelista zna³ ich. Wiemy te¿.




Na rysunku. 1. Znak zodiaku Rak. Odpowiada szóst± pieczêæ z Ksiêgi ¯ycia, która usunie baranka wraz z pojawieniem siê raka (17 110 - 19 270 AD). W staro¿ytnej ¶wi±tyni egipskiej w zodiaku Dendery na znak zamiast Cancer kraba przedstawione. W kraby i tryb ¿ycia s± takie same, jak w przypadku raków. Wrzucony do wrz±cej wody, ale tak¿e nabyæ czerwonawo-br±zowy kolor. Ale oni nie maj± z ty³u fin.

A co z konstelacji Raka? Co analogii mo¿na znale¼æ tutaj? Aby to zrobiæ, dobrze wiedzieæ, astronomii. I Jana Ewangelisty, pokazuje, ¿e wiedza na temat tych informacji, które nie s± gorsze od naszej wiedzy! Jest niezwyk³y konstelacji Raka zestaw gromada otwarta gwiazd, które w staro¿ytno¶ci znane jako przedszkole. Sk³ada siê g³ównie z bia³± gwiazd± - olbrzymów. Manger widoczne go³ym okiem. Teraz mo¿emy wyró¿niæ cechy tej niezwyk³ej gromady gwiazd. Stars zestaw, a s± one bia³e. Przyjrzyjmy siê, w jakiej formie mog± byæ przedstawione w "Apokalipsie": "... a oto wielki t³um, którego nie móg³ nikt policzyæ, z ka¿dego narodu i ze wszystkich plemion, ludów i jêzyków stoj±cy przed tronem i przed Barankiem, odzianych w bia³e szaty" ( Otkr.7 § 9). Tak wiele bia³ych gwiazd gromady Praesepe gwiazdy - wielu ludzi w bia³ych szatach. Je¶li chodzi o Przedszkole nazwa, s± na Ziemi i s± czym¶ w rodzaju przedszkola dla dzieci niewinne i bezgrzeszne od urodzenia, a zatem mog± byæ reprezentowane w bia³e anielskie szaty. Ponadto, w przedszkolu ziemia równie¿ na uwadze miejsce w schronisku do karmienia zwierz±t gospodarskich. Przedszkole Celestial równie¿ s± pewnego rodzaju przedszkola, w którym "feed" dwa colt. Tak zwane od czasów staro¿ytnych dwie gwiazdy - Gamma i Delta w gwiazdozbiorze Raka, po³o¿one po przeciwnych stronach tej gromady gwiazd. W pobli¿u Manger s± inne niebiañskie zwierzêta: Byk i Baran. Istnieje równie¿ pasterza - staro¿ytna nazwa Bootes konstelacji. Jest to w pe³ni zgodne z tekstem Ewangelii £ukasza, która opisuje okoliczno¶ci narodzin Jezusa Chrystusa (£k 2, § 7 - 20). Po³±czenie miêdzy Baranka - Chrystusa i gromady gwiazd punktów Praesepe i samego Jezusa Chrystusa: "... Zaprawdê powiadam wam, je¶li nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wst±pi³ do nieba" (Mt 18, ustêp 1 - 5). Okazuje siê, ¿e tutaj,




Na rysunku. 2. Wykres ko³owy z precesji osi ziemskiej rotacji ery Wodnika (1990 - 4150), w którym mamy ju¿ wprowadzone, przed er± Aries - Baranek (23 590 - 25 750), kiedy zgodnie z "Apokalipsy" Jana Bo¿ego, mog± byæ uznane przez Trybuna³. Szósty drukowania na wykresie i Ksiêgi ¯ycia odpowiada epoce Rak (17 110 - 19 270 by³o).

Przedszkole w gwiazdozbiorze Raka, jest domem Chrystusa. Fakt, ¿e nie mo¿e byæ w ten sposób, nie jest wskazaniem Ewangelii £ukasza: "I porodzi³a swego pierworodnego Syna, i opatulone go i po³o¿y³a w ¿³obie ...". Przy okazji, te s³owa £ukasza pozwoli nam obliczyæ miesi±ca, w którym urodzi³ siê Jezus. By³y one w lipcu. W epoce Ryb (170 pne - 1990 pne), na pocz±tku i ¿e Jezus urodzi³ siê, s³oñce ka¿dego roku w lipcu ros³a ("rodzi siê"!) W gwiazdozbiorze Raka, w jego gromada gwiazd ¿³obie! Oznacza to, nieoczekiwanego wniosku: Jezus Chrystus jest ze swej natury jest jak s³oñce ¶wieci. Jest to zgodne ze s³owami s³ynnego bu³garskiego prorokini Vanga, nie¿yj±cy ju¿, kiedy opisano w 1983 roku w jego wizji obrazu Jezusa Chrystusa - Syna Bo¿ego: "Jest to ogromna kula ognia, która jest bolesna, aby zobaczyæ. Tylko ¶wiat³o. Nic innego nie jest widoczny. Je¶li kto¶ mówi, ¿e widzia³ Boga - nie wierzê, ¿e to niemo¿liwe ".
Powy¿sze przyk³ady, porównania i analogie s± wystarczaj±ce do stwierdzenia, znak zodiaku, odpowiada szóstej pieczêci w Ksiêdze ¯ycia. Tak, to jest rak. Oznacza to, ¿e wszystkie te kataklizmy na Ziemi, o których tak barwnie opowiedzia³ Jana Ewangelisty w jego proroctwa, gdy usuniête z Ksiêgi ¯ycia z szóst± pieczêæ, mog± wyst±piæ w przysz³o¶ci ery Rak (17 110 - 19 270 by³o). Przy okazji, w czasie do Ziemi wielkich katastrof by³a znana w koñcu XIX wieku, HP B³awatska. W swojej ksi±¿ce "The Secret Doctrine", która jest syntez± nauki, filozofii i religii, napisa³a te s³owa: "Szczê¶cie i nieszczê¶cie ludzi, ¶ci¶le zwi±zane z pocz±tkiem i koñcem gwiezdnego cyklu. Ka¿dy gwiezdny rok tropikach oddalaæ od bieguna czterech stopni w ka¿dej kolejce, pocz±wszy od równonocy jak leczenie równika w konstelacji zodiaku. Obecnie istnieje tylko w Tropic 23 stopni i czê¶æ równika. W zwi±zku z tym, musi uruchomiæ dodatkowe 2,5 stopni przed koñcem gwiezdny roku. Daje ludzko¶ci wytchnienia oko³o 16.000 lat. " I jednocze¶nie daje nam mo¿liwo¶æ do obliczenia przybli¿onej daty rozpoczêcia katastrofy na Ziemi. Je¶li dodamy do 16.000 lat do 1888 roku, gdy pierwsza edycja "The Secret Doctrine", otrzymujemy 17 888 AD. Data ta odnosi siê do epoki Rak (17 110 - 19 270 by³)! Poprzednia wieku Cancer (8810 - 6650 pne) by³a do pierwszych dwóch tysiêcy lat po ¶mierci w wieku Leo (10970 - 8810 pne), ostatnie pozosta³o¶ci Atlantydy.



Rysunek 3. Harmonogram precesji osi obrotu Ziemi w wieku od Taurus (4490 - 2330 pne) do epoki Barana - Baranek (23 590 - 25 750 AD). Szósty drukowania na wykresie (era of Cancer) odpowiada obszar miêdzy negatywne pó³fali punktów sinusoidy oznaczone s³owami Raka i Bli¼ni±t.

Z tekstu "Revelations" Jana (Ap 7) oznacza równie¿, ¿e po usuniêciu szóst± pieczêæ by³a "zawarta na czo³ach s³ugi Boga naszego druku." Liczba "zamkniêtych" by³ 144000 ze wszystkich pokoleñ Izraela. " Co tak naprawdê symbolizuje ten numer? To wskazuje na d³ugo¶æ bardzo wa¿ny okres astronomicznych równa 216 000 lat. Jest ona równa po³owie d³ugo¶ci zewnêtrznej okresie (432.000 lat), znany w staro¿ytnej filozofii indyjskiej, jak Kali - Po³udnie ("Wiek ¿elaza" ludzko¶ci). Okres ten jest obliczany przy u¿yciu z³otej proporcji 2: 3, która zosta³a ustalona przez nas za po¶rednictwem egipskich trójk±ta k±tem w stosunku 3: 4: 5 (patrz artyku³ "Id¼ do" most os³y, "z³oty punkt!")

2: 3 = 72 108 = 1440 2160 = 17 280: 25 920 144 000 =: 216000 = 288 000: 432 000 ...


zrodlo- http://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=ru&tl=pl&u=http%3A%2F%2Fshaping.ru%2FMKU%2Fbabanin43.asp

http://shaping.ru/MKU/babanin43.asp

w dolnej czesci strony znajduja sie artykuly do wyboru.
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 01, 2011, 01:24:38 wys³ane przez Laguna__ » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #843 : Grudzieñ 03, 2011, 03:44:32 »

hm nie wiem do konca o co chodzi ale chyba anubis pokonal saturna:)

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/mazowieckie/warszawa/news/spotkanie-saturna-i-gwiazdy-na-niebie,1729467,3319
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #844 : Grudzieñ 05, 2011, 09:44:30 »

21.12.2012 koniec swiata – czy mozna siê przygotowaæ?
 
Rok 2012 -co naprawdê siê wydarzy

Rok 2012 – co naprawdê bêdzie siê dzia³o

Przed przemiana  Okres poprzedzaj±cy przemianê obejmuje zazwyczaj od 3miesiecy do 2lat. Rozpoczyna go najczê¶ciej zmiana w polu geomantycznym, która doprowadza ludzi do szaleñstwa. Spowoduje ona upadek wszystkich systemów spo³ecznych ¶wiata. Sprawi, ze gie³da upadnie, a rz±dy oka¿± siê bezsilne. W³adzê przejmie na krotko wojsko, ale i w jego szeregach wyst±pi± te same problemy. W nastêpstwie pojawia siê problemy z ¿ywno¶ci± oraz innymi artyku³ami pierwszej potrzeby. Wiêkszo¶æ ludzi popadnie w ob³êd, Bêd± siê zabijali nawzajem. Na ca³ej Ziemi nie bêdzie ani jednego bezpiecznego miejsca.



Jednak dziêki ogromnemu wsparciu, jakie otrzymamy od naszych kosmicznych wspó³braci, jak równie¿ dziêki radykalnej przemianie ludzkiej ¶wiadomo¶ci, zrodzi³a siê wielka nadzieja na to, ze unikniemy tych zagro¿eñ. Je¶li to prawda, wszystko wydarzy siê bardzo szybko. Nie zdziwi³bym siê nawet, gdyby zdarzy³o siê bez ostrze¿enia i dowiedzieliby¶my siê o wszystkim na 5, 6 godzin przed faktem. Przygotowania do tej fazy na poziomie fizycznym wymagaj± zgromadzenia pod ziemia po¿ywienia i innych artyku³ów, które pozwoli³yby nam przetrwaæ, co najmniej 2 lata.  Gdyby¶my jednak ukryli siê pod ziemia w chwili rozpoczêcia zmian, nie mogliby¶my stamt±d wyj¶æ. Dlaczego? W wyniku tej przemiany mamy siê przenie¶æ do innego wymiaru ¶wiadomo¶ci na Ziemi, do miejsca, w którym nasza trójwymiarowa rzeczywisto¶æ nie istnieje. Po rozpoczêciu przemian nasz trójwymiarowy ¶wiat przeminie, zatem nie ma sensu Gromadziæ po¿ywienia pod ziemia i spodziewaæ siê , ze bêdziemy mogli tam przeczekaæ, a po wszystkim powróciæ do normalnego ¿ycia. Ogromna cze¶æ ludzko¶ci przygotowa³a sie w ten sposób do wydarzeñ, jakich spodziewa³o siê sie na prze³omie tysi±cleci. Nie ma w tym nic z³ego, ale musicie zrozumieæ, ze takie dzia³anie nikogo nie ocali. ¯adne fizyczne dzia³anie nie pomo¿e w wy¿szych wymiarach. Sukces mo¿e wam zapewniæ jedynie rozwój duchowy, a przede wszystkim wasza natura i charakter. Tak, wkrótce to wyja¶niê.

Piêæ lub sze¶c. godzin przed przemiana  Bêdzie to dziwny czas z ludzkiego punktu widzenia. Rdzenni amerykanie z plemienia, w którym narodzi³em sie na Ziemi po raz pierwszy, czyli Taos Pueblo, maja wówczas zamkn±æ siê w namiotach, zaci±gn±æ zas³ony, nie wystawiaæ nosa na zewn±trz i pogr±¿yæ siê w modlitwie. Wygl±danie na zewn±trz wzbudzi³oby niepotrzebny lêk. Na tym etapie rozpocznie siê dziwne zjawisko. Dwa wymiary na³o¿± siê na siebie. Mo¿ecie wówczas siedzieæ w pokoju, a nagle pojawi siê przed wami co¶, czego tam nie by³o i czego nie sposób Bêdzie wyt³umaczyæ. Byæ mo¿e bêdzie to przedmiot z czwartego wymiaru, niepasuj±cy do waszego sposobu rozumienia rzeczywisto¶ci. Ujrzycie kolory, jakich nigdy dot±d nie widzieli¶cie. Nabior± one nadzwyczajnej jaskrawo¶ci, jakby posiada³y wewn±trz w³asne ¼ród³o ¶wiat³a. Bêdziecie mieli wra¿enie, ze barwy te s± emitowane, a nie odbijane. Tymczasem bêd± one przybiera³y kszta³ty, jakich wasz umy¶l nie móg³by sobie wyobraziæ. Przedmioty te oka¿± siê najdziwniejszymi rzeczami, jakie kiedykolwiek widzieli¶cie. Wszystko to Stanowic bêdzie naturalny efekt zachodz±cej przemiany. Radze, by¶cie powstrzymali siê od dotykania tych rzeczy. W chwili, w której to uczynicie, zostaniecie wci±gniêci do czwartego wymiaru w przyspieszonym tempie. By³oby ³atwiej i lepiej dla was, gdyby wszystko odbywa³o siê z mniejsza prêdko¶ci±. Skoro nie da siê tego unikn±æ, taka jest wola Bo¿a. Przedmioty syntetyczne i my¶lokszta³ty rzeczywisto¶ci lucyferycznej . Inne zjawisko, które prawie na pewno bêdzie mia³o miejsce, wi±¿e siê z natura rzeczywisto¶ci stworzonej przez Lucyfera, czyli tej, w której ¿yjemy. Rzeczywisto¶æ pierwotna zosta³a stworzona w taki sposób, ze wszystko, co w jej obrêbie istnieje, pozostaje ze sob± w boskiej harmonii. W rzeczywisto¶ci lucyferycznej technologia stworzy³a materia³ syntetyczny. Materia³ ten nie wystêpuje w naturze, tote¿ nie przedostanie siê do rzeczywisto¶ci czwartego wymiaru. Ulegnie rozk³adowi na elementy, z których zosta³ stworzony. Mo¿na wprawdzie przes³aæ materia³ syntetyczny do innego wymiaru, ale jego przetrwanie w stanie nienaruszonym wymaga zastosowania szczególnej energii. Co wiêcej, materia³y syntetyczne posiadaj± pewien zakres trwa³o¶ci. Niektóre z nich, na przyk³ad szk³o, nie odbiegaj± tak dalece od natury. Szk³o jest po prostu stopionym piaskiem. Inne ró¿ni± siê jednak dalece od rzeczy naturalnych i dlatego s± bardzo nietrwale, na przyk³ad plastik. Oznacza to, ze niektóre materia³y syntetyczne w zale¿no¶ci od stopnia trwa³o¶ci bêd± siê topiæ lub ulegaæ rozk³adowi szybciej ni¿ inne w czasie owych 5, 6 godzin dziel±cych nas od przemiany. Samochody wykonane s± z plastiku oraz innych nietrwa³ych materia³ów, zatem z pewno¶ci stan± siê bezu¿yteczne. Nawet nasze domy ulegn± w wiêkszo¶ci rozpadowi. Wiêkszo¶æ nowoczesnych budowli nie zapewni nam bezpieczeñstwa na tym etapie. Wiedz±c o tym, ze nast±pi taki czas i o tym, co siê wówczas wydarzy siê, Indianie z Taos Pueblo wprowadzili przed laty zakaz budowania wspó³czesnych obiektów w granicach swej osady. Stawiaj± oni wprawdzie swoje letnie domki z materia³ów syntetycznych, ale z daleko od wioski, do której i tak bêd± musieli powróciæ, kiedy nadejdzie dzieñ Oczyszczenia. Zdarza siê, ze wstawiaj± okna do swoich starych domów w wiosce, ale skoro wcze¶niej nie mia³y one okien nie bêdzie wiêkszej szkody, je¶li je strac±. Poza tym cala wioska zbudowana jest z b³ota, trawy, piasku, kamieni i drewna. Nie bêd± mieli potem problemu.


Kiedy nast±pi± zapowiadane wydarzenia, najlepiej schroniæ siê na ³onie natury, ale je¶li oka¿e siê to niemo¿liwe, widaæ taka by³a wola Boga. Nie przejmowa³bym siê tym. Przekazuje wam podstawowe informacje, które powinni¶cie poznaæ przed przemiana. Wyja¶niê to bardziej szczegó³owo. Przedmioty syntetyczne s± zaledwie, my¶lokszta³tami stworzonymi moc± eksperymentu Lucyfera. Nie istniej± w rzeczywisto¶ci pierwotnej. Byæ mo¿e trudno zrozumieæ fakt, i¿ s± one tylko my¶lami. Lepszym okre¶leniem bêd± ‘my¶lokszta³ty’. Powstaj± one na p³aszczy¼nie mentalnej, jak ja nazywaj± Hindusi, w wy¿szym wymiarze, z którego przenikaj± do naszego, trzeciego poziomu. W rzeczywisto¶ci ludzkiej cz³owiek wymy¶la co¶, wyobra¿a to sobie, a nastêpnie opracowuje plan wykonania takiej rzeczy. Ludzie potrafi± tworzyæ na ro¿ne sposoby, a ich dziel manifestuj± siê na Ziemi. Powstaj± dziêki jednej osobie lub grupie, ¼le to bez znaczenia. Twórca (lub twórcy) nie utrzymuj± swoich dziel na p³aszczy¼nie ziemskiej. Robi to nasza trójwymiarowa siatka opasaj±ca P³anetê. Jest to siatka ¶wiadomo¶ci wszystkich ludzi funkcjonuj±cych na tym poziomie. Jest to rzeczywisto¶æ uzgodniona, a podtrzymywana jest ona dziêki sieci, zatem kiedy umiera twórca, jego dzie³o mo¿e pozostaæ. Gdyby jednak rozerwa³a siê siec utrzymuj±ca owe przedmioty, natychmiast ulêg³yby one rozpadowi na elementy, z których je wykonano, nie pozostawiaj±c po sobie ¶ladu. A nasza siatka zostanie rozerwana tuz przed lub w czasie przemiany. Jest rzecz± oczywista, ze ludzie, ju¿ teraz trac± zmys³y z powodu za³amania siê pola geomantycznego, poczuj± siê znacznie gorzej, kiedy zobacz± rozk³ad rzeczywisto¶ci lucyferycznej. Dobra wiadomo¶æ to fakt, i¿ ca³y proces potrwa najwy¿ej 6 godzin. Wg Edgara Cayce’a i innych jasnowidz±cych na Ziemi ¿y³o ju¿ wiele wysokorozwiniêtych cywilizacji, które nie pozostawi³y po sobie ¶ladu. Powodem tego by³y opisywane przeze mnie zdarzenia. Ich materia³y syntetyczne nie przetrwa³y ostatnie zmiany wymiarów sprzed 13 000 lat lub której z wcze¶niejszych zmian. Bóg sprz±ta ¶rodowisko swojej pierwotnej Rzeczywisto¶ci za ka¿dym razem, kiedy otwiera przej¶cie do innego wymiaru. Kiedy jaka¶ zaawansowana w rozwoju kultura kosmitów przybywa na Ziemie i postanawia postawiæ tu swoja budowle (na przyk³ad piramidê), która ma przetrwaæ dziesi±tki tysiêcy lat, nie u¿ywa do tego celu wyrafinowanych metali w rodzaju nierdzewnej stali. Za budulec s³u¿± naturalne materia³y wystêpuj±ce na tej planecie, które odznaczaj± sie du¿a wytrzyma³o¶ci± oraz trwa³o¶ci±. W ten sposób piramida mo¿e przetrwaæ naturalna zmianê wymiarów. Staro¿ytne budowle nie s± przejawem ograniczeñ epoki kamiennej, ale inteligentnego dzia³ania. Co wiêcej, zaawansowane kultury kosmitów pieczo³owicie zacieraj± wszelkie ¶lady swojej bytno¶ci na innych planetach. Zabieraj± ze sob± swoje cia³a albo tez rozpuszczaj± je w powietrzu, aby nie z³amaæ galaktycznego prawa nieingerencji.


Przemiany planetarne  Wszyscy, którzy do tej pory ¿yli na Ziemi do¶wiadczyli podobnej przemiany. Musieli jej do¶wiadczyæ, skoro dostali siê na te planetê. To kosmiczny fakt. Je¿eli nie przybyli¶my tu z niewielkiej odleg³o¶ci, musieli¶my przekroczyæ Wielka Pró¿niê, aby przedostaæ siê na Ziemie, temu za¶ towarzyszy nieodmiennie zmiana wymiaru. W dniu waszych narodzin na Ziemi do¶wiadczyli¶cie zmiany wymiaru. Przenie¶li¶cie siê z jednego ¶wiata do drugiego. Nie pamiêtacie tego z powodu ograniczeñ waszej pamiêci. Zapominaj±c o do¶wiadczeniu narodzin i pobycie w innych wymiarach, na³o¿yli¶my na siebie powa¿ne ograniczenia. Po pierwsze, nie mo¿emy przekraczaæ w rzeczywisto¶ci wiêkszych odleg³o¶ci. Odleg³o¶ci w naszej rzeczywisto¶ci s± tak wielkie, ze nie potrafimy ich pokonaæ. Nie uda³o nam siê wydostaæ nawet poza nasz uk³ad s³oneczny, bowiem na obecnym poziomie ¶wiadomo¶ci jeste¶my wiê¼niami we w³asnym domu. Czy¿ nie jest tak w istocie? Nie jeste¶my pokonaæ zbyt wielkich odleg³o¶ci na naszych statkach kosmicznych, dopóki zachowujemy konwencjonalna percepcje czasu i przestrzeni. Naukowcy ju¿ doszli do tego wniosku. Stwierdzenie, ze nigdy nie zdo³amy przekroczyæ naszego uk³adu s³onecznego, odbiera nadzieje. Tymczasem podro¿ na najbli¿sz± gwiazdê (Alfa centaur znajduj±c± siê w odleg³o¶ci oko³o 4 lat ¶wietlnych od Ziemi) zajê³aby nam 115 milionów lat przy pomocy najnowszej technologii kosmicznej. Ludzie nie ¿yj± tak d³ugo, a przecie¿ chodzi o najbli¿sz± gwiazdê. Dalsze podró¿e w przestrzeni pozostaj±, zatem w sferze niemo¿liwo¶ci. Musieliby¶my zmieniæ swój sposób pojmowania czasu i przestrzeni. Jak juz powiedzieli¶my, nasz problem polega na tym, ze znamy tylko czas i przestrzeñ. Poczucie istnienia wymiarów zosta³o przez nas niemal utracone. Poniewa¿ jednak wszystko jest doskonale, przypominamy sobie o tym teraz, kiedy zaistnia³a taka potrzeba. Najpierw zaczê³o siê ono pojawiaæ siê w naszych snach, a potem zaczêli¶my krêciæ o nim filmy. Obrazy takie jak Star Trek, Kontakt, Kula i wiele innych ukazuj± ro¿ne koncepcje wymiarów. Przypominamy sobie o wszystkim, poniewa¿ Bóg jest z nami. Zatem do dzie³a. Opowiem wam szczegó³owo, co siê zwykle dzieje podczas zmiany wymiarów. Przeka¿e wam swoje osobiste do¶wiadczenia, choæ to, co naprawdê bêdzie mia³o miejsce, mo¿e siê ró¿niæ od mojej opowie¶ci. Wszech¶wiat bezustannie przeprowadza swoje eksperymenty. Niektórzy woleliby zapewne, bym przedstawi³ to w formie opowie¶ci, sadze jednak, ze bardziej odpowiednia bêdzie najprostsza wersja wydarzeñ.

Do¶wiadczenie przemiany planetarnej  Pamiêtajcie, ze to, co wam powiem, pokaza³by w tej samej formie podrêcznik galaktyczny. Jest to typowy scenariusz wydarzeñ. Szczegó³y mog± byæ nieco inne, bowiem Zycie jest zmienne, jednak znaj±c scenariusz, mo¿ecie sobie wyobraziæ ró¿nice. Skoro rozpoczêli¶my nowe tysi±clecie, wniebowst±pieni mistrzowie uznali, ze pocz±tek przemiany nie bêdzie aktem gwa³tu na naszym ¿yciu, bowiem przebyli¶my ju¿ dostatecznie d³uga drogê. Wykonali¶my ogromna prace wspomagaj±c narodziny ludzkiej ¶wiadomo¶ci. Zatem mowie wam: mo¿ecie siê rozlu¼niæ i niczym nie martwic. Cieszcie siê tym, co bêdzie. Bêdziecie mogli obserwowaæ doskona³o¶æ ¿ycia, bêdziecie mogli na powrót staæ siê dzieæmi, do czego zawsze têsknili¶cie. Wiedzcie, ze znajdujecie siê pod dobra opieka, ze poprowadzi was czysta mi³o¶æ. Fala tej energii jest o wiele silniejsza od was, wiec równie dobrze mo¿ecie siê poddaæ ¿yciu i po prostu byæ. Nasze dzia³ania ograniczy³y zapewne czas panowania chaosu z 2 lat do 3 miesiêcy. Obecnie uwa¿a siê, ¿e okres poprzedzaj±cy przemianê bêdzie bardzo krotki i bêdzie przebiega³ niemal bez zak³óceñ. Nadejdzie ona bez uprzedzenia – dowiemy siê o wszystkim 5 lub 6 godzin przedtem. Najprawdopodobniej obudzicie siê którego¶ ranka w znanym sobie ¶wiecie, a przed zachodem s³oñca poczujecie jak dzieci narodzone w nowej rzeczywisto¶ci.


Sze¶æ godzin przed przemiana  Zaczynamy opowie¶æ w chwili, w której do przemiany pozosta³o 6 godzin. Budzicie siê jasnym, rze¶kim rankiem z doskona³ym samopoczuciem. Wstaj±c u¶wiadamiacie sobie, ze czujecie siê lekko i trochê dziwnie. Postanawiacie wzi±æ k±piel. Obserwujecie strumieñ wody i w pewnej chwili czujecie czyj±¶ obecno¶æ za plecami. Odwracacie siê i widzicie przed sob± jaskrawy ¶wietlisty przedmiot w nieznanych kolorach, który unosi siê na metr nad pod³og± tuz przy ¶cianie. Próbujecie siê zorientowaæ, co to jest, a tymczasem pojawia siê drugi mniejszy obiekt. Oba przedmioty kr±¿± w powietrzu. Ruszacie siê biegiem do sypialni, aby przekonaæ siê, ze pokój jest pe³en dziwnych przedmiotów unosz±cych siê w powietrzu. Byæ mo¿e przychodzi wam teraz do g³owy, ze wpadli¶cie w chorobê psychiczna lub cierpicie na guz mózgu, który maci wam obraz rzeczywisto¶ci. Nic takiego nie ma jednak miejsca. Nieoczekiwanie pod³og± zaczyna siê rozchodziæ, a za ni± rozpada siê siê ca³y dom. Wybiegacie na zewn±trz, gdzie wszystko w przyrodzie pozosta³o bez zmian poza tym, ze w powietrzu kr±¿y mnóstwo najdziwniejszych obiektów. Postanawiacie usi±¶æ gdzie¶ w bezruchu. Przypominacie sobie o MerKaBa i zaczynacie ¶wiadomie oddychaæ. Rozlu¼niacie cale cia³o, przez które p³ynie teraz strumieñ prany. Wielkie wiruj±ce pole MerKaBa spowija was daj±c ciep³o i poczucie bezpieczeñstwa. Czujecie siê ugruntowani i spokojni oczekujecie dalszych wydarzeñ wiedz±c, ze wszystko to dzieje siê z ³aski Boga. Nie trzeba do znik±d wyruszaæ. A przecie¿ rozpoczêli¶cie najwspanialsza przeja¿d¿kê, jaka mo¿na sobie wyobraziæ. To prastara, a jednocze¶nie zupe³nie nowa i nieznana droga. Jest piêknie, a wy czujecie siê fantastycznie. Czujecie w sobie wiêcej ¿ycia ni¿ kiedykolwiek przedtem w ziemskiej rzeczywisto¶ci. Ka¿dy oddech wydaje siê ekscytuj±cy. Spogl±dacie na ³±kê spowit± czerwona, ja¶niej±ca mg³±, która otacza cala przestrzeñ wokó³ was. Wygl±da na to, ze mg³a ma w³asne ¼ród³o ¶wiat³a. Nie przypomina przy tym mg³y, jaka kiedykolwiek ogl±dali¶cie. Jest wszêdzie. Oddychacie ni±. W waszym ciele pojawia siê nieznane odczucie. Nie Nie czujecie siê ¼le, tylko dziwnie. Zauwa¿acie, ze czerwona mg³a zaczyna przybieraæ barwê pomarañczowa. Za chwile pomarañczowy przechodzi w ¿ó³ty, a nastêpnie kolejno w zielony, niebieski, purpurowy, fioletowy i ultrafioletowy. Teraz w waszej ¶wiadomo¶ci eksploduje potê¿ny blask bia³ego ¶wiat³a. Bia³e ¶wiat³o nie tylko was spowija. Czujecie, ze to wy jeste¶cie bia³ym ¶wiat³em. Nie istnieje dla was nic poza nim. To ostatnie uczucie utrzymuje siê przez d³u¿szy czas. Powoli, bardzo powoli, bia³e ¶wiat³o staje sie przezroczyste, ods³aniaj±c ponownie miejsce, w którym usiedli¶cie. Cale otoczenie nabiera metalicznego poblasku. Wszystko wygl±da tak, jakby by³o zrobione z czystego z³ota – drzewa, chmury, domy, zwierzêta, inni ludzie – wszystko z wyj±tkiem waszego cia³a, które nie musi wydawaæ sie z³ote. Niemal niedostrzegalnie ta z³ota metaliczna rzeczywisto¶æ staje siê przezroczysta. Powoli wszystko wokó³ zaczyna przypominaæ z³ote szk³o. Mo¿ecie dojrzeæ, co znajduje siê za ¶cianami domów; widzicie ludzi przechodz±cych za murami.

Pró¿nia – 3 dni w ciemno¶ci  Z³ota rzeczywisto¶æ na koniec rozwiewa sie, zloty blask ciemnieje, ¶wiat³o zaczyna gasn±c, a¿ ca³y wasz ¶wiat pogr±¿a sie w ca³kowitej ciemno¶ci. Ciemno¶æ spowija was, a ca³y wasz stary ¶wiat odchodzi bezpowrotnie. Nie mo¿ecie niczego zobaczyæ; nie widzicie nawet swojego cia³a. Macie ¶wiadomo¶æ tego, ze nadal siedzicie w jednym miejscu, a jednocze¶nie pojawia sie wra¿enie unoszenia siê w powietrzu. Wszytko, co znali¶cie do tej pory znik³o bezpowrotnie. Ale nie poddawajcie siê lêkowi. Nie ma siê, czego baæ siê. Wszystko dzieje siê w sposób naturalny. Oto wkroczyli¶cie w pró¿nie pomiêdzy trzecim a czwartym wymiarem, pró¿niê, z której 

cdn.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #845 : Grudzieñ 05, 2011, 09:45:42 »

cd.

pochodz± wszystkie rzeczy i do której musz± powróciæ. Otworzyli¶cie drzwi miedzy ¶wiatami. Nie ma tu d¼wiêków ani ¶wiat³a. Wasze zmys³y s± bezu¿yteczne pod ka¿dym wzglêdem. Nie mo¿ecie nic zrobiæ, tylko czekaæ pe³ni wdziêczno¶ci za takie po³aczenie z Bogiem. W tym momencie mo¿ecie zacz±æ ¶niæ. To dobrze. Czas ten pozbawiony snu móg³by wydawaæ siê wam wyd³u¿ony w nieskoñczono¶æ. W rzeczywisto¶ci spêdzicie tam zaledwie 3 dni. ¦ci¶le mówi±c, wasz pobyt w pró¿ni mo¿e potrwaæ od 2 i 1/4 dnia (najkrótszy mo¿liwy okres) do 4 dni (najd³u¿szy, jaki siê dot±d wydarzy³ siê). Najczê¶ciej zajmuje on od 3 do 3, 5 dnia. S± to, rzecz jasna, ziemskie dni, a czas ten jest kwestia waszego do¶wiadczenia. Nie jest on realny, bowiem czas, jakim go znamy nie istnieje. Oto wiec dotarli¶cie do ‘kresu czasu’, o którym mówi± Majowie oraz przedstawiciele innych religii i dróg duchowych ¶wiata.


Nowe narodziny  Kolejne do¶wiadczenie jest szokuj±ce. Po up³ywie 3 dni spêdzonych w nico¶ci i w mroku mo¿e siê wam wydawaæ, ze minê³o 1000lat. Nagle zupe³nie nieoczekiwanie ca³y wasz ¶wiat eksploduje w jednej chwili jaskrawym bia³ym ¶wiat³em. Bêdzie to o¶lepiaj±ce zjawisko. Ujrzycie najja¶niejsze ¶wita³o, jakiekolwiek widzieli¶cie i potrzeba bêdzie czasu, aby wasze oczy do niego przywyk³y, nauczy³y siê wytrzymywaæ taka intensywno¶æ. Do¶wiadczenie to z cala pewno¶ci± wyda siê wam czym¶ zupe³nie nowy, bowiem w³a¶nie stali¶cie siê dzieæmi narodzonymi w nowej rzeczywisto¶ci. Jeste¶cie dzieæmi. Podobnie jak byli¶cie nimi wtedy, gdy narodzili¶cie siê na Ziemi, przybyli¶cie z mroku do ¶wiat³a; czuli¶cie siê o¶lepieni i nie wiedzieli¶cie, co siê wokó³ dzieje. Teraz jest podobnie pod wieloma wzglêdami. Gratuluje!

W³a¶nie narodzili¶cie siê we wspania³ym nowym ¶wiecie!  Kiedy zaczniecie siê przyzwyczajaæ do nowego intensywnego ¶wiat³a, co mo¿e chwile potrwaæ, ujrzycie kolory, jakich nigdy dot±d nie widzieli¶cie i nie zdawali¶cie sobie sprawy, ze istniej±. Wszystko – cala konfiguracja i pe³nia do¶wiadczenia tej rzeczywisto¶ci – wyda wam siê dziwne, nieznane i niewidziane przedtem z wyj±tkiem tych paru chwil, kiedy ujrzeli¶cie przedmioty unosz±ce siê w powietrzu tuz przed przemiana. W istocie jest to co¶ wiêcej ni¿ nowe narodziny. Kiedy rodzimy siê na Ziemi, jeste¶my dzieæmi, które musz± dorosn±æ. Zwykle tez traktujemy doros³o¶æ, jako koniec swojego rozwoju. Mo¿e wyda wam siê to dziwne, ale doros³e ludzkie cia³o w nowym ¶wiecie jest cia³em dziecka. Od tego momentu zaczniecie rosn±æ i dojrzewaæ, a¿ osi±gniêcie doros³o¶æ nowego ¶wiata. Doro¶li ludzie w ¶wiecie czwartego wymiaru s± od nas zaskakuj±co wy¿si.

Doros³y mê¿czyzna ma oko³o 5 m wzrostu, a kobieta oko³o 4.  Wasze cia³a bêd± wygl±da³y równie solidnie jak w trzecim wymiarze, choæ ulêgn± przemianie. Gdyby¶cie powrócili teraz na Ziemie, byliby¶cie niewidzialni. Zachowacie wasza strukturê atomowa, ale wasze atomy w wiêkszo¶ci zamienia siê w energie. Staniecie siê istotami zbudowanymi g³ównie z energii i niewielkiej ilo¶ci materii. Na Ziemi mogliby¶cie przenikaæ przez ¶ciany, ale w tym ¶wiecie macie solidna strukturê. Narodziny w tej rzeczywisto¶ci bêd± dla was ostatnimi w znanej wam strukturze.

W pi±tym wymiarze, w który wkroczycie ju¿ nied³ugo, nie bêdzie ju¿ poszczególnych form ¿ycia. Stanowi on pozbawiony formy stan ¶wiadomo¶ci. Nie bêdziecie mieli cia³a, za to bêdziecie wszystkim jednocze¶nie. Czas w czwartym wymiarze jest pojêciem ca³kowicie odmiennym od tego, które by³o nam znane do tej pory. Kilka minut na Ziemi równa siê kilku godzinom, w nowej rzeczywisto¶ci, a doros³o¶æ osi±ga siê tu w przeci±gu 2 ziemskich lat. Istniej± tu równie¿ poziomy wiedzy i egzystencji, które trudno sobie wyobraziæ z perspektywy nowonarodzonego w tym wymiarze, tak jak dziecko na Ziemi nie zdo³a poj±æ astrofizyki.

Wasze my¶li a kwestia przetrwania  Jeste¶cie, zatem dzieæmi narodzonymi w nowym ¶wiecie. Nie ma to jednak nic wspólnego z poczuciem bezradno¶ci. Stali¶cie siê potê¿nymi duchami, które kontroluj± cala rzeczywisto¶æ za po¶rednictwem swoich my¶li. To, o czym pomy¶licie, natychmiast staje sie rzeczywisto¶ci±! Z pocz±tku mo¿ecie tego nie zauwa¿yæ. Wiêkszo¶æ ludzi nie dostrzega tej zale¿no¶ci przez pierwszych kilka dni, a przecie¿ one s± tu najwa¿niejsze. Je¶li tego w porê nie zrozumiecie, mo¿ecie nie przetrwaæ w nowym ¶wiecie. Oto wiec narodzili¶cie siê zaledwie przed kilkoma minutami, a ju¿ rozpoczyna siê wasza pierwsza wielka próba ¿yciowa. Po otwarciu okna do czwartego wymiaru ka¿dy mo¿e przedostaæ siê siê do ¶rodka, ale nie wszyscy mog± tu pozostaæ. Przekonali¶my siê, ze na tym etapie mo¿na podzieliæ ludzi na trzy grupy. Pierwsza grupa sk³ada siê z osób, które s± w pe³ni gotowe do przemiany. Przygotowywa³y sie do niej przez cale swoje ¿ycie. Druga grupê stanowi± ludzie, którym brak gotowo¶ci. Przepe³nieni s± lekiem do tego stopnia, ze nie pozwol± sobie na opuszczenie trzeciego wymiaru i przej¶cie przez pró¿niê, czego efektem bêdzie natychmiastowy powrót na Ziemie. Jest jeszcze trzecia grupa, której udaje sie przej¶æ, choæ brak jej przygotowania do nowego do¶wiadczenia. Ludzie z tej grupy s± gotowi do przej¶cia do czwartego wymiaru, ale brak im przygotowania ¿eby tam pozostaæ. Jezus mówi³ w³a¶nie o nich, kiedy stwierdzi³, i¿ ‘wielu zostaje wezwanych, ale tylko nieliczni zostaj± wybrani’. Jezus jest równie¿ autorem przypowie¶ci o gospodarzu, którego s³udzy pytali, co maja zrobiæ z chwastami zarastaj±cymi pole pszenicy. Pan kaza³ im pozostawiæ chwasty, a kiedy nadejdzie pora ¿niw, ¶ci±æ je wraz z pszenica, a nastêpnie oddzieliæ ziarna od plew. Gospodarz normalnie kaza³by wyplewiæ chwasty zanim sie rozrosn± siê, ale nie w tym przypadku. Jezus chcia³ przez to powiedzieæ, ze s± dwa rodzaje ludzi – ci, którzy s± gotowi oraz ci, którym brak gotowo¶ci. Brak gotowo¶ci oznacza, ze cz³owiek niesie za sob± ca³y swój lêk oraz nienawi¶æ. Kiedy znajdzie sie w nowej rzeczywisto¶ci, jego lek i gniew potêguj± siê. Poniewa¿ nie zdaje sobie sprawy z tego, ze cokolwiek pomy¶li, natychmiast siê spe³ni±, jego lek przybiera realna formê. Nie wiedz±c, co siê dzieje, wiêkszo¶æ ludzi z pocz±tku odtwarza znajome obrazy ze starego ¶wiata, a wiec co¶, co mo¿e rozpoznaæ. Czyni tak, aby nad±æ sens temu, co im siê przydarzy³o siê. Nie jest to dzia³anie ¶wiadome, raczej czysto instynktowne. Ludzie odtwarzaj± wówczas znajome obrazy i wzorce emocjonalne. Ale nowa rzeczywisto¶æ jest zupe³nie inna; tak dziwna, ze ca³y ich lek wyp³ywa na powierzchnie. „Co sie tu na lito¶æ boska dzieje?” – Pytaj± – ” To czyste szaleñstwo!” Nagle spotykaj± ludzi, którzy umarli wiele lat temu. Mo¿e siê równie¿ zdarzyæ, ze na ich oczach ponownie rozgrywaj± siê sceny z przesz³o¶ci, nawet z czasów ich dzieciñstwa. Nic nie ma sensu. Umys³ szuka wiec sposobu, aby stworzyæ jaki¶ porz±dek ¶wiata. Ludzi ci sadza, ze ulegli halucynacjom, a to tylko potêguje ich lêk., Poniewa¿ zachowali ziemska perspektywê, sadza, ze kto¶ chce im w ten sposób wyrz±dziæ krzywdê, wiec za wszelka cenê chc± siê obroniæ. Ich ego my¶li, ze w tej sytuacji powinno pos³u¿yæ siê broni±. Poniewa¿ wszystko, o czym pomy¶l±, staje siê prawda, natychmiast znajduj± karabin z celownikiem, dok³adnie taki, jakiego pragnêli. Podnosz±c bron, My¶l±, ze potrzebna im amunicja i natychmiast odkrywaj± cale skrzynki naboi, ³aduj± wiec bron i zaczynaj± siê rozgl±daæ za z³ymi facetami, którzy rzeczywi¶cie pragn± ich zg³adziæ. Kto siê wtedy pojawia? ¬li ludzie uzbrojeni po zêby. Skoro ich najgorsze obawy zaczê³y siê potwierdzaæ, ludzie ci rozpoczynaj± atak. Gdziekolwiek siê zwróc±, pojawiaj± siê inni, którzy chc± ich zabiæ. Ostatecznie zwyci꿱 najgorszy scenariusz i zostaj± zabici. Taki lub podobny schemat zdarzeñ sprawia, ze powracaj± do ¶wiata, który opu¶cili. To w³a¶nie mia³ na my¶li Jezus, kiedy powiedzia³:, ? Kto mieczem wojuje, ten od miecza zginie”. Powiedzia³ jednak równie¿: „B³ogos³awieni cisi, bowiem oni odziedzicza ziemie”. Oznacza to, ze, je¶li pozostaniecie w ¶wiecie pe³ni prostoty, mi³o¶ci, harmonii, pokoju i ufno¶ci pok³adanej w Bogu oraz w sobie samych, to te w³a¶nie cechy zamanifestuj± siê w waszym ¶wiecie. Stworzycie sobie piêkny ¶wiat pe³en harmonii. Bêd±c ‘cichymi’, pozwalacie sobie pozostaæ w wy¿szym ¶wiecie dziêki my¶lom, uczuciom i dzia³aniom. Przetrwacie. To rzecz jasna dopiero pocz±tek. Narodzili¶cie siê w nowym ¶wiecie i uda³o wam siê przetrwaæ. Od tego momentu staja przed wami ro¿ne mo¿liwo¶ci. Jedna z nich, niezmienna dla wszystkich, polega na tym, ze zaczniecie badaæ otaczaj±ca rzeczywisto¶æ i przekonacie siê, ze wszystko dzieje siê w niej zgodnie z tym, co my¶licie. Na tym etapie ludzie zwykle przygl±daj± siê w³asnemu cia³u i moc± my¶li sprawiaj±, ze jest ono piêkne i zdrowe, takie, jakiego zawsze pragnêli. Wszelkie choroby zostaj± w ten sposób wyleczone, odrastaj± im nawet odciête koñczyny. Dlaczego nie? Nowe mo¿liwo¶ci przypominaj± zabawki dla dzieci. Poniewa¿ na tym etapie czêsto zachowujemy swoje ego, ludzie najczê¶ciej dodaj± sobie urody, wzrostu i uroku. Szybko jednak im siê to nudzi i zaczynaj± g³êbsz± eksploracje nowej rzeczywisto¶ci. Jedno jest pewne. Nieoczekiwanie ujrzycie wówczas wielkie ¶wiat³a kr±¿±ce w miejscu, w którym siê znajdujecie. Nazywaj± siê one matka i ojcem. Tak, bêdziecie mieli rodziców w czwartym wymiarze. Zdarzy siê to jednak po raz ostatni, bo ju¿ w nastêpnym ¶wiecie bêdzie inaczej. W chwili, w której przejdziecie do czwartego wymiaru, znikn± wszelkie problemy rodzinne, z którymi borykali¶cie siê na Ziemi. Tutejsi rodzice obdarza was mi³o¶ci±, o jakiej tam mogli¶cie tylko marzyc. Bêd± was absolutnie kochali i troszczyli siê o was. Skoro uda³o wam siê przetrwaæ, nie pozwol±, by przydarzy³o wam siê co¶ z³ego. Nie bêdziecie musieli o nic siê martwic. Nastanie czas wielkiej rado¶ci. Wystarczy, ze poddacie siê ich mi³o¶ci i pozwolicie, by was prowadzi³a. Mo¿ecie sobie wówczas u¶wiadomiæ, ze w³a¶nie wygrali¶cie w wielkiej grze ¿ycia. Ca³y ból i cierpienie, jakich do¶wiadczali¶cie na Ziemi odejd± w zapomnienie, podczas gdy rozpoczniecie ¿ycie na piêknym i ¶wiêtym poziomie egzystencji. Teraz tez objawia siê wam cel oraz sens ¿ycia. Do¶wiadczycie innego, tak¿e prastarego, sposobu bycia. Zawsze móg³ on byæ waszym udzia³em, ale zrezygnowali¶cie z niego. Teraz za to powracacie do stanu ¶wiadomo¶ci, w którym Bóg jest wyra¼nie obecny we wszelkim istnieniu. Jest w ka¿dym oddechu, który przenika do waszego ja¶niej±cego ¶wietlistego cia³a. Materia³ z ksi±¿ki Melchidezeka KWIAT ¯YCIA


Kilka s³ów ode mnie. Tekst ten umie¶ci³am nie po to aby wzbudziæ lêk, lecz aby u¶wiadomiæ co mo¿e nas czekaæ. Opis wydarzeñ wydaje siê nierzeczywisty jednak pewne symptomy widzê ju¿ dzi¶. Np. Niektóre osoby bior±ce udzia³ w warsztatach lub te spotka³y siê ze mn± osobi¶cie do¶wiadcza³y, dotyka³y z³otego ¶wiat³a o którym jest w powy¿szym tek¶cie. Pojawia³o siê ono kiedy wchodzili¶my w silne po³±czenie tzw.regres kwantowy. Kiedy by³am ma³ym dzieckiem moja mama opowiada³a o trzech dniach ciemno¶ci kiedy nie bêdzie wolno wygl±daæ przez okna. Ja oraz niektórzy klienci -do¶wiadczamy niezwyk³ej wolno¶ci wewnêtrznej, stanu rozszerzenia, inaczej widzimy g³êbiê kolorów, uruchamiaj± siê inne wielowymiarowe odczuwania. Do¶wiadczam stanu ogromnego rozszerzenia, p³ynno¶ci i wolno¶ci, pewne rzeczy objawiaj± siê same, odczuwam czwarty wymiar. Nie ma tu nic strasznego, a wrêcz przeciwnie. Ogromna rado¶æ i wolno¶æ, choæ i ciê¿ka praca. Nie unikniemy czwartego wymiaru , jest on naszym nastêpnym stopniem ewolucji, tak jak niemowlê nie uniknie wieku przedszkolnego, szkolnego , dojrzewania itd. Nie ma nigdy mo¿liwo¶ci zatrzymania , mog± byæ opó¼nienia -to wszystko. Pamiêtajmy o jednym – lêk, strach, panika, ból, s± w trzecim wymiarze i przynale¿ne ego ,nie duszy. Przej¶cie jest bolesne bo trzeba u¶mierciæ – LÊK, EGO. To jak czas porodu, przej¶cie jest bardzo trudne zarówno dla matki jak i dla dziecka, ale potem jest ¿ycie. Teraz trwa czas porodu, bóle, zmieniamy stan bycia z wód p³odowych rodzimy siê do Nowego , nieznanego , ale prawdziwego. Boimy siê tego, tak jak wiêkszo¶æ kobiet porodu, ale skoro zasz³o siê w ci±¿ê, skoro wesz³o siê w trzeci wymiar – trzeba i¶æ dalej -nie da siê unikn±æ porodu. Kiedy stawiamy opór – bêdzie jeszcze trudniej. Rzeczywisto¶æ lucyferyczna – to tylko s³owa – ¶wiat dualno¶ci – podzia³u na dobro i z³o, nic wiêcej. ID¬MY WIÊC Z RADO¦CI¡ W TO CO JEST PIÊKNE CHOÆ NIEZNANE, JAK NIEZWYKLI PODRÓ¯NICY KOSMICZNI, ODWA¯NE DUSZE – KU MI£O¦CI, KU ¦WIAT£U, KU WOLNO¦CI Ju¿ to znacie, ale dla przypomnienia.


Dwana¶cie poziomów ¶wietlanego cia³a

Przeczytaj uwa¿nie i zastanów siê, na którym poziomie widzisz siebie. Pamiêtaj, ¿e ka¿dy poziom to okre¶lone pasmo czêstotliwo¶ci, z którym wchodzisz w rezonans w zale¿no¶ci od stopnia rozwoju twojej ¶wiadomo¶ci. Czasami mo¿esz postrzegaæ siebie na kilku z nich jednocze¶nie, wznosiæ siê wysoko, innym razem mo¿esz klasyfikowaæ siebie du¿o ni¿ej. Jest to normalne. Takie jest ¿ycie. Jest to znak, ¿e nie wegetujesz, lecz ¿yjesz. Tu mo¿na ju¿ rozpocz±æ bardzo ¶wiadom± wspó³pracê z kartami „Wyroczni Majów?, zw³aszcza z 11 soczewkami, które, mówi±c inaczej, s± stra¿nikami u progów w wy¿sze wymiary ¦wiat³a. W trudnych chwilach wspaniale koj±cym balsamem jest jak zawsze „Niebiañski dialog”, ta ma³a niepozorna ksi±¿eczka. Apelujê te¿ o rozwagê. Je¶li zarejestrujesz u siebie wymienione ni¿ej symptomy chorobowe, nie lekcewa¿ ich i nie przypisuj wy³±cznie rozwojowi duchowemu, lecz bezwzgêdnie udaj siê do lekarza i cierpliwie parcuj nad swoimi emocjami i my¶lami.

Co to jest ¦wietlane Cia³o?” (obszerne fragmenty)wg Tashira Tachi-ren, What is Lightbody? [...] Podniesienie wibracji Ziemi i jej mieszkañców oddzia³uje nie tylko na ¶wiadomo¶æ ludzi, lecz przyczynia siê równie¿ do transformacji ich cia³a. Wa¿ne jest, aby te informacje by³y szeroko rozpowszechniane, bo obecnie obserwujemy silny strach, szczególnie na poziomie cia³a fizycznego i mentalnego. ¯aden channel nie jest stuprocentowo dok³adny, dlatego ¿e odbierane wiadomo¶ci musz± przej¶æ przez filtr ludzkiej zdolno¶ci pojmowania. Je¶li czujesz, ¿e niektóre fragmenty z tej ksi±¿ki przemawiaj± do ciebie, to znaczy, ¿e trafi³y one w twoj± prawdê. Je¶li tak nie jest, potraktuj je jako inny punkt widzenia. W 1988, wiêkszo¶æ z ludzi s³u¿±cych ¦wiat³u dozna³a czego¶, co nazywamy „aktywacj± pierwszego poziomu ¦wietlanego Cia³a” Wtedy rozpocz±³ siê proces mutacji i przemiany. Przebiega on stopniowo. Ale nie jest to tak, ¿e dzisiaj jeste¶ jeszcze materi±, a ju¿ jutro staniesz siê ¶wiat³em.

Pierwszy poziom ¦wietlanego Cia³a W pierwszej fazie aktywacji Cia³a ¦wietlanego, dosz³o do uruchomienia procesu mutacji. Szereg kodów DNA roz¶wietli³o siê i da³o komórkom sygna³, by zaakceptowa³y ¦wiat³o jako nowe ¼ród³o energii. Dziêki procesowi aktywacji, chemia mózgu zaczê³a siê zmieniaæ, zaczê³y tworzyæ siê nowe synapsy. Wiele osób poczu³o o¿ywienie, tryska³ z nich entuzjazm. Metabolizm komórkowy uleg³ znacznemu przy¶pieszeniu. Wszystkie z³ogi, trucizny, traumy, my¶li i emocje, które tam siê zmagazynowa³y, zaczê³y siê uwalniaæ z cia³a fizycznego, co spowodowa³o symptomy podobne do grypy. ?Wasze cia³a stwierdzi³y, ¿e nadszed³ czas, by zredukowaæ swoj± gêsto¶æ i wtedy wiêkszo¶æ z was przechodzi³a „grypê”(marzec 1988 r.). To, co ludzie okre¶laj± jako grypê, my nazywamy „symptomami mutacji” Gdy cia³a trac± na gêsto¶ci, maj± one tendencje do bólu g³owy, wymiotów, biegunki, tr±dziku oraz do grypopodobnego bólu miê¶ni i koñczyn?

Drugi poziom ¦wietlanego Cia³a W drugiej fazie aktywowania ¦wietlanego Cia³a zaczynaj± uwalniaæ siê wszystkie czterowymiarowe struktury, wi±¿±ce ludzi z karmicznymi do¶wiadczeniami wcze¶niejszych inkarnacji. Zmienia siê czêstotliwo¶æ obrotów geometrycznych form w ciele emocjonalnym, mentalnym i duchowym. Ludzie czuj± siê trochê zdezorientowani. Na tym poziomie zmieniasz siê bardzo szybko. Dlatego czê¶ciej mo¿esz siê przeziêbiaæ, do¶wiadczaæ dolegliwo¶ci fizycznych, czuæ siê zmêczony itp.

Trzeci poziom ¦wietlanego Cia³a W tej fazie twoje fizyczne zmys³y staj± siê niezwykle wyostrzone. Na przyk³ad: mo¿e ciê bardzo dra¿niæ jaki¶ zapach dwa piêtra ni¿ej. Wszystko odczuwasz o wiele silniej, jako¶ inaczej: krzes³o, na którym siedzisz, albo ubranie, które nosisz. Wielu ludzi na trzecim poziomie ¦wietlanego Cia³a znów zaczyna odczuwaæ przyjemno¶æ p³yn±c± z seksu. Dlatego po aktywacji trzeciego poziomu w kwietniu 1989 r. dosz³o do wzrostu liczby urodzeñ. Wszystko to, co siê teraz dzieje, ze¶rodkowane jest w ciele fizycznym. Dlatego zaczyna siê ono rozwijaæ w co¶, co

cdn.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #846 : Grudzieñ 05, 2011, 09:49:57 »

cd.

nazywamy ?bio-transduktorem?. Twoje cia³o zosta³o tak stworzone, by dekodowaæ i wykorzystywaæ wy¿sz± energiê ¦wiat³a, aby potem przekazaæ j± planecie. Ta funkcja zanik³a podczas gry w oddzielenie. Zaostrzenie zmys³ów jest pierwsz± oznak± tego, ¿e twoje cia³o budzi siê, aby staæ siê „bio-transduktorem” Przed aktywowaniem ¦wietlanego Cia³a, RNA funkcjonowa³ w ciele jako pos³aniec, ale tylko w jednym kierunku. Niós³ on polecenia, aktywnych siedmiu procent DNA, do innych czê¶ci komórki [cykl Wdechu-Wydechu]. Na trzecim poziomie ¦wietlanego Cia³a, RNA staje siê pos³añcem w obu kierunkach. Z ka¿dym kolejnym poziomem budz± siê u¶pione kody genetyczne i przekazuj± informacje do RNA, który transportuje je do ca³o¶ci komórki. Na trzecim poziomie dochodzi do zaawansowanej mutacji, która nie mo¿e ju¿ zostaæ zatrzymana. Wszyscy mieszkañcy planety Ziemi i sama planeta zostali ju¿ aktywowani i nikt nie mo¿e zak³óciæ tego procesu.

Czwarty poziom ¦wietlanego Cia³a Na tym etapie przechodzisz przez tak zwane fazy mentalne. Wywo³uje to ogromne zmiany w chemii i magnetyzmie twojego mózgu. Mo¿esz zatem mieæ bardzo nieprzyjemne doznania, jak: bóle g³owy, zaburzenia wzroku i s³uchu albo bóle w klatce piersiowej. Bóle w klatce piersiowej powstaj± na skutek tego, ¿e w dokonuj±cym siê procesie twoje serce coraz bardziej siê otwiera. A gdy otwieraj± siê równie¿ okre¶lone czê¶ci mózgu, twój wzrok i s³uch zaczynaj± siê przestawiaæ. Od czwartego poziomu zaczynaj± zupe³nie inaczej funkcjonowaæ. Wiêkszo¶æ ludzi czuje, ¿e co¶ elektryzuj±cego dzieje siê w ich mózgu. Mo¿esz poczuæ pr±dy p³yn±ce przez skórê g³owy albo przez krêgos³up. Otrzymujesz pierwsz± próbkê nielinearnego my¶lenia, co mo¿e byæ zarówno radosnym, jak i napêdzaj±cym ciê lêkiem, do¶wiadczeniem. Przechodzisz mentaln± przemianê. Twoje cia³o mentalne mówi do siebie: Co¶ takiego! Chyba nie jestem tu jednak szefem. Na czwartym poziomie bardzo czêsto pojawia siê kto¶ w twoim ¿yciu, kto mówi ci: Najwa¿niejsze w ¿yciu jest to, by bez wahania pod±¿aæ za swoim duchem. Twoje cia³o mentalne czuje, ¿e co¶ innego sprawuje kontrolê. Nie jest ju¿ pewne, co jest realne, a co nie. Twój Duch przesy³a coraz bardziej rozleglejsze obrazy rzeczywisto¶ci do twoich cia³ energetycznych. Na czwartym poziomie zaczynasz sobie zdawaæ sprawê z istnienia Ducha. Odbierasz impulsy z nieznanych ci dot±d obszarów i my¶lisz, ¿e mo¿e powiniene¶ za nimi pod±¿yæ. Ale twoje cia³o mentalne chce zachowaæ kontrolê nad ¶wiatem, bo siê boi, ¿e co¶ siê mo¿e zmieniæ. Wszystko, co do tej pory odbiera³o jako realne, teraz nagle siê zmienia. Byæ mo¿e masz przeb³yski telepatii lub jasnowidzenia. Od tego momentu w ka¿dym cz³owieku rozwija siê wiêksza wra¿liwo¶æ. Ale cia³o mentalne chce to wszystko st³umiæ. Czuje siê zagro¿one, kiedy otwiera siê cia³o emocjonalne. Z punktu widzenia cia³a mentalnego, cia³o emocjonalne wpêdza ciê w ¶miertelne niebezpieczeñstwo. Fale wzmo¿onej wra¿liwo¶ci mog± byæ nieprzyjemne albo te¿ przepe³niaæ ciê rado¶ci±. Mo¿e siê te¿ zdarzyæ, ¿e spotykasz kogo¶ i mówisz: Sk±d ja ciê znam? Wydajesz mi siê bardzo znajomy. Zaczynasz zdawaæ sobie sprawê, ¿e twój pobyt ma Ziemi ma pewien sens.

Pi±ty poziom ¦wietlanego Cia³a Na tym poziomie ludzie zaczynaj± do¶wiadczaæ nowych wizji siebie samego w formie nag³ego ol¶nienia. Fazy snu zmieniaj± siê. Teraz potrafisz przypomnieæ sobie wiele swoich snów. Niektórzy ludzie zaczynaj± ¶niæ ¶wiadomie. Coraz czê¶ciej do¶wiadczaj± nielinearnych procesów my¶lowych, zaczynaj± te¿ postrzegaæ Ca³o¶æ. Ale wtedy cia³o mentalne zaczyna w±tpiæ we wszystko, co siê dzieje. Podczas gdy inna czê¶æ ciebie zachowuje siê jak szczê¶liwe ma³e dziecko, twoje cia³o mentalne ma kwa¶n± minê. A ty obserwujesz obie czê¶ci siebie i widzisz, ¿e musisz podj±æ decyzjê. Powoli zdajesz sobie sprawê, ¿e jeste¶ czym¶ wiêcej, ni¿ do tej pory my¶la³e¶. Ale cia³o mentalne upiera siê, ¿e to nieprawda. Na tym etapie przechodzisz przez proces, w którym wszystko siê otwiera i zamyka na nowo; to mo¿e byæ bardzo deprymuj±ce. Na pi±tym etapie u¶wiadomisz sobie, ¿e wiele z twoich obrazów rzeczywisto¶ci, tak naprawdê nie pochodzi od ciebie. Nagle zauwa¿ysz: Zachowujê siê zupe³nie jak mój ojciec. On by³ taki marudny i ja jestem taki sam jak on. Albo reflektujesz siê: Moje dziecko potr±ci³o butelkê, a ja wrzasn±³em na nie tak, jak kiedy¶ moja matka na mnie krzycza³a. To nie jest moje ja. To nie jest to, czego naprawdê chcê. U¶wiadomisz sobie, ¿e nosisz w sobie wiele takich „nie twoich”obrazów. Teraz zaczynasz je mentalnie sortowaæ i pytaæ siebie: Kim naprawdê jestem? Ka¿dy cz³owiek gromadzi w swoim polu energetycznym utarte obrazy, które pochodz± od rodziców, dziadków, rodzeñstwa, partnerów itp. Obraz ca³o¶ci jest ci±gle aktualizowany. Gdy u¶wiadomisz sobie, jak wiele obcych obrazów i wzorców masz w swoim polu energetycznym, mo¿esz siê poczuæ bardzo ograniczony. Czujesz, ¿e tyle cudownych rzeczy dzieje siê w twoim ciele, ale jednocze¶nie masz wra¿enie, jakby te obrazy wiêzi³y ciê w szklanej klatce. Zaczynasz nad tym pracowaæ i w koñcu podejmujesz decyzjê: Wezmê z tego to, z tamtego nic, a z tego tylko trochê. Coraz bardziej sobie u¶wiadamiasz, co jest twoje i nale¿y do ciebie. Odt±d gdy pojawi siê w tobie jaki¶ obraz czy my¶l, zastanawiasz siê: Czy kopiujê teraz mojego ojca, czy to rzeczywi¶cie jestem ja?. Na pocz±tku niektórym osobom mo¿e siê wydawaæ straszne, ¿e na¶laduj± zachowania rodziców, chocia¿ przyrzekli sobie, ze nigdy tacy nie bêd±. Te obrazy bêd± stopniowo odchodziæ z waszych pól energetycznych.

Szósty poziom ¦wietlanego Cia³a Na tym poziomie, z pomoc± Ducha, mo¿esz ju¿ ¶wiadomie uwalniaæ obrazy rzeczywisto¶ci ze swoich pól energetycznych. Mo¿e siê zdarzyæ, ¿e Duch dos³ownie rzuca w ciebie ksi±¿k±. Na przyk³ad, jeste¶ w ksiêgarni i nagle, ko³o ciebie, spadaj± z pó³ki jakie¶ ksi±¿ki. Podobne do¶wiadczenia mog± ciê coraz czê¶ciej spotykaæ. To ulubiona metoda Ducha, je¶li chce poleciæ ci jak±¶ lekturê. W ten sposób otrzymujesz nowe informacje, zyskujesz g³êbsze zrozumienie otaczaj±cej ciê rzeczywisto¶ci i twojego w niej funkcjonowania. Na szóstym etapie zaczynasz postrzegaæ rzeczy jako przenikalne. Byæ mo¿e podczas medytacji poczujesz, ¿e twoja rêka jest przenikalna. A mo¿e masz inne, dziwne do¶wiadczenia, np. gdy dotykasz ¶ciany, ona zdaje siê lekko uginaæ pod twoj± rêk±. Mo¿e prze¿ywasz momenty wielowymiarowych do¶wiadczeñ, nielinearnego my¶lenia i masz uczucie, ¿e ju¿ nic nie jest realne. To mo¿e byæ ogromny szok, zw³aszcza dla typów mentalnych, którzy lubi±, by wszystko zawsze by³o uporz±dkowane. Nagle zaczynacie widzieæ ca³o¶æ obrazu. Pó¼niej musicie wróciæ i spojrzeæ, jak w³a¶ciwie tam dotarli¶cie. Niektórzy z was doznaj± przy tym niezwykle intensywnych do¶wiadczeñ. Cia³o mentalne zaczyna teraz poznawaæ w zupe³nie inny sposób. Szósty poziom jest dla wielu osób bardzo nieprzyjemny, dlatego decyduj± siê one opu¶ciæ planetê Ziemiê. Czy ja naprawdê muszê tu byæ? Czy rzeczywi¶cie muszê siê temu wszystkiemu przygl±daæ? Czy naprawdê chcê uczestniczyæ w tym procesie? Gdy uda siê nam przeprawiæ kogo¶ ¿ywym przez pi±ty i szósty poziom, to reszta jest ju¿ prosta. B±d¼ mi³y dla innych? To bardzo bolesne stadium, bo dochodzi w nim do ca³kowitego przekonstruowania poczucia w³asnej to¿samo¶ci. Gdy spotykasz osoby, które mówi± ci : Jak ty to robisz, ¿e tak ¶wietnie wygl±dasz?, powiedz im na przyk³ad, ¿e czêsto siê u¶miechasz, przesta³e¶ siê k³óciæ, niczego nie oczekujesz od ludzi. Albo mo¿esz powiedzieæ otwarcie, ¿e zaakceptowa³e¶ proces rozwoju, jaki siê dokonuje na Ziemi. Poleæ im jak±¶ ksi±¿kê lub kogo¶, kto móg³by im to przybli¿yæ. Albo daj tej osobie swój telefon, je¶li chcia³aby z tob± porozmawiaæ. Wspieraj ludzi dooko³a. Na szóstym poziomie przewa¿nie prze¿ywasz fazê przewarto¶ciowania. Czy chcê tutaj byæ? Czy chcê ¿yæ i nadal uczestniczyæ w tej grze? To mo¿e siêgaæ bardzo g³êboko. Mo¿esz nienawidziæ swojego zawodu, nienawidziæ swojego ¿ycia. Nienawidzisz wszystko i wszystkich. Zauwa¿asz, ¿e wielu ludzi opuszcza twoje ¿ycie. Byæ mo¿e zmieniasz zawód, wychodzisz za m±¿ b±d¼ rozwodzisz siê. Grono twoich przyjació³ zmienia siê ca³kowicie, sens twojego ca³ego ¿ycia zmienia siê zupe³nie i uczysz siê nie lêkaæ siê tej zmiany. Je¶li w tym punkcie bêdziesz siê czego¶ kurczowo trzyma³, ten proces mo¿e potrwaæ oko³o roku, a twoje ¿ycie bêdzie przebiegaæ dosyæ marnie. Jednak wiêkszo¶æ ludzi szybko uczy siê odprê¿aæ i pozwala doko³a dziaæ siê rzeczom – p³yn±æ. Teraz nowi ludzie wkraczaj± w twoje ¿ycie. S± oni du¿o lepiej przygotowani do zadania (które jest te¿ twoim zadaniem), ni¿ ty kiedykolwiek by³e¶. Wspólnie tworzycie grupy, zespo³y zainteresowañ; s± to ludzie, z którymi powiniene¶ wspó³pracowaæ. Znikanie osób, które znalaz³y siê w twoim ¿yciu z powodów powi±zañ karmicznych lub innych zobowi±zañ, mo¿e byæ nieco niepokoj±ce. Jednak gdy we¼miesz g³êboki oddech i powiesz: ¯yczê ci wszystkiego dobrego, miej wspania³e ¿ycie. Na pewno siê jeszcze zobaczymy, przekonasz siê, ¿e w twoim polu bardzo szybko pojawi± siê ci, z którymi powiniene¶ tutaj byæ. Pomiêdzy szóstym i siódmym poziomem zazwyczaj do¶wiadczasz czego¶, co nazywamy „zej¶ciem Ducha”. To oznacza, ¿e wiêksza, egzystuj±ca na wy¿szych poziomach, czê¶æ ciebie schodzi do twojego cia³a. Przez to zmienia siê ca³e twoje otoczenie. Czujesz siê jak po przej¶ciu przez tunel, zmieniasz swoje przekonania i nastawienie do ¿ycia. Zaczynasz siê uczyæ, co to znaczy byæ Duchem, czujesz w sobie blask ¦wiat³a. Na szóstym poziomie zmieniaj± siê oczy ludzi. Mo¿esz zauwa¿yæ, ¿e teraz ¶wiec± one g³êbi± ¶wiat³a. Ty i ludzie z twojego otoczenia, zaczynacie postrzegaæ w sposób nielinearny. Zaczynacie mieæ przeb³yski telepatii i ³±czno¶ci z nieu¶wiadomionymi dot±d poziomami. Co prawda, od zawsze by³e¶ telepat±, jasnowidzem i wielowymiarow± istot±, lecz twoje cia³o mentalne i twój mózg nie przepuszcza³y tego przez ich filtr i t³umi³y tego typu doznania. ¯aluzje zostaj± podniesione i zauwa¿asz teraz to, co zawsze tam by³o. Przychodzi czas, ¿e to wszystko staje siê znowu normalne i nie ma ju¿ tak wielkich momentów zadziwienia. Ju¿ nie bêd± siê zapala³y ¿adne ¿arówki. Twoje ¿ycie stanie siê radosnym tañcem z Duchem. Ca³a planeta i jej mieszkañcy przechodz± obecnie g³êbok± fazê przewarto¶ciowania. Polaryzacja energii odbywa siê na coraz wy¿szych poziomach, staje siê coraz intensywniejsza. Zobaczycie, ¿e wy, ¿yj±cy Niebem na Ziemi, bêdziecie staæ obok ludzi, prze¿ywaj±cych Piek³o na Ziemi. Ale przypominamy, ¿e wszystkie istoty s± wielkimi, wielowymiarowymi, boskimi Mistrzami. Prosimy was, aby¶cie nauczyli siê wspó³czucia, co nie znaczy, ¿e macie byæ wspó³uzale¿nieni czy wspó³odpowiedzialni, wo³aj±c naoko³o: Pozwólcie mi, zaopiekowaæ siê wami!. Wspó³czucie znaczy: zrobiæ wszystko, by kto¶ móg³ zrobiæ nastêpny krok do przodu. To mo¿e czasem oznaczaæ usuniêcie komu¶ gruntu spod nóg albo obudzenie go czy przypomnienie mu o jego odpowiedzialno¶ci. Czasami oznacza to tak¿e kochanie kogo¶ w ca³o¶ci – razem z jego wszystkimi przebudzonymi i u¶pionymi jeszcze czê¶ciami. Pomy¶l o tym, ¿e ci ludzie zasnêli w pierwszym etapie swojej misji. I miej respekt dla tych, którzy dobrze spali. Wiele osób na drodze duchowej boi siê u¶pionych osób. Spróbuj pozbyæ siê tego lêku i nie traktuj ich jak swoich wrogów. Tylko tak bêdziesz móg³ rozwin±æ zrozumienie sensu twojej s³u¿by dla Ducha i ca³o¶ci istnienia w sposób naturalny. To bêdzie ekstatyczne. Nie zapominaj jednak jak trudny jest (lub by³) ten okres dla wielu ludzi. Jest to moment, w którym wielu ludzi odpada b±d¼ te¿ bez reszty w³±cza siê do procesu.

Siódmy poziom ¦wietlanego Cia³a Na tym etapie wkraczasz w emocjonalny poziom ¦wietlanego Cia³a i koncentrujesz siê na otwarciu czakry serca. Kiedy otwierasz swoje serce, zyskujesz poczucie coraz g³êbszego zwi±zku z Ziemi±, tak jakby¶ siê w niej zakocha³. Na siódmym poziomie rozwiniesz w sobie wiêksz± sk³onno¶æ do zabawy i twoje dzia³ania bêd± trochê bardziej podobne do dzia³añ dziecka. Je¶li masz blokady w ciele emocjonalnym, dadz± one teraz znaæ o sobie. Bo kiedy zaczynasz wyra¿aæ swoj± wielko¶æ i bosko¶æ, musisz porzuciæ wszystko, co je blokuje. Niekiedy sprawia to rado¶æ, innym razem nie. Zale¿y to od tego, jak silny jest dusz±cy ucisk twojego cia³a mentalnego. Gdy twoje cia³o mentalne pracuje synchronicznie, uwalnianie przebiega o wiele ³atwiej i szybciej. Stwierdzisz, ¿e jeste¶ o wiele bardziej emocjonalny ni¿ wcze¶niej. P³aczesz, kiedy czytasz; krzyczysz, gdy jeste¶ w¶ciek³y; ¶miejesz siê, gdy jeste¶ radosny. Ca³ym sob± wyra¿asz ka¿de uczucie, jakie przep³ywa przez twoje cia³o emocjonalne. Coraz bardziej zaczynasz dzia³aæ w chwili obecnej. Dostrzegasz, ¿e twoje cia³o mentalne ¿yje gr± karmy, ¿e ¿yje przysz³o¶ci± i tym, „co by by³o, gdyby”… Natomiast twoje cia³o emocjonalne karmi siê przesz³o¶ci± i twoimi by³ymi do¶wiadczeniami. Dlatego bardzo rzadko do¶wiadczasz bezpo¶redniej tera¼niejszo¶ci. Na siódmym poziomie ¦wietlanego Cia³a zaczynasz czê¶ciej do¶wiadczaæ chwili obecnej. Mo¿esz coraz czê¶ciej przebywaæ w Teraz. Gdy twoje cia³o emocjonalne odrzuca stare wzorce, oznacza to, ¿e musisz wyja¶niæ i zamkn±æ zwi±zki z wieloma lud¼mi. Przez to, ¿e odrzuci³e¶ swoje stare obrazy

cdn.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #847 : Grudzieñ 05, 2011, 09:50:48 »

cd.

rzeczywisto¶ci z cia³a mentalnego i zaczynasz siê uwalniaæ z dawnych, trzymaj±cych siê twojego cia³a emocjonalnego uczuæ, mo¿e to spowodowaæ, ¿e twoje relacje z innymi lud¼mi zaczn± siê zmieniaæ. Na siódmym, ósmym i dziewi±tym poziomie zwi±zki zaczynaj± byæ „trans-personalne”. To znaczy, ¿e nie opieraj± siê ju¿ na osobistym przywi±zaniu, lecz na prowadzeniu Ducha, by w konkretnym czasie byæ z konkretn± osob±. Jest to zupe³nie inna forma zwi±zku. Gdy znajdziesz siê na dziewi±tym poziomie bêdziesz ju¿ ¿yæ tylko w ten sposób. Niektórym ludziom mo¿esz siê wydaæ zimnym, bo nie masz ju¿ dla nich swoich emocjonalnych haków: nie mogê tob± manipulowaæ, nie mogê ciê przywi±zaæ do siebie. Niektórzy mog± byæ tym oburzeni. Ale to jest naturalny proces ¦wietlanego Cia³a – zamiana zwi±zków karmicznych w zwi±zki niekarmiczne, opieraj±ce siê na Duchu. Na siódmym poziomie ¦wietlanego Cia³a czakra serca otwiera siê do g³êbszego funkcjonowania, jak nigdy dot±d. Wiele osób odczuwa bóle w klatce piersiowej i z regu³y nie chodzi tu o zmiany mia¿d¿ycowe. Ten ból nie jest podobny do bólu przy ataku serca, bo wychodzi on ze ¶rodka cia³a na zewn±trz. Chodzi tu o otwarcie bramy do czakry serca. Czakra serca zaopatrzona jest w membranê, któr± my nazywamy „bram± do raju”. Teraz ta membrana zosta³a u wszystkich ludzi otwarta. Czakra serca zmienia swoj± funkcjê, przejmuje g³ówn± rolê i otwiera siê coraz g³êbiej, a¿ do stopienia siê z pozosta³ymi czakrami. Przez czakrê serca mo¿esz podró¿owaæ miedzy wymiarami, bo one wszystkie istniej± w tobie. Dziêki wsparciu tej czakry u³atwiony zostanie proces stapiania siê cia³ emocjonalnego, mentalnego i duchowego. Na siódmym poziomie czakry dochodz± do nieznanego dot±d stanu zjednoczenia. Gdy nachodzi ciê wielki strach lub t³umisz emocje, jest to znak, ¿e pola energii siê rozpadaj±. W momentach, gdy do¶wiadczasz wiêkszych czê¶ci samego siebie i gdy nie znajdujesz siê w po³±czonym polu, bêdzie to do¶wiadczenie podobne do tego, jakby¶ w³o¿y³ palce do gniazdka i oberwa³ pr±dem z si³± 400 Volt, chocia¿ mo¿esz znie¶æ tylko 20 Volt. Gdy utrzymasz stan zjednoczenia czakr, nie dojdzie ju¿ do tego. Wtedy jeste¶ w stanie znie¶æ ka¿d± dawkê energii. Przysadka mózgowa i szyszynka otwieraj± siê na siódmym poziomie i byæ mo¿e odczuwasz wtedy nacisk w okolicy czo³a i z tylu g³owy. Gdy przysadka mózgowa zacznie pracowaæ na najwy¿szym poziomie, na pe³nych obrotach, nie bêdziesz ju¿ starzeæ siê i umieraæ. Dlatego ludzie od siódmego poziomu wygl±daj± bardzo m³odo. Energia wokó³ ich twarzy zmienia siê i znikaj± zmarszczki. Gdy szyszynka pracuje w sposób wielowymiarowy, jednym z opisywanych symptomów jest ostry ból w górnej czê¶ci g³owy. Wiêkszo¶æ z was s³ysza³a o trzecim oku. Ale istnieje te¿ czwarte oko na czubku g³owy, które odpowiedzialne jest za wielowymiarowe widzenie. Znajduje siê ono w tym miejscu, które u wiêkszo¶ci z was nigdy ca³kiem do koñca nie stwardnia³o. U niektórych z was oko to otworzy siê bez trudu, gdy nadejdzie odpowiedni czas. Inni mog± mieæ wra¿enie, jakby chcia³o siê co¶ otworzyæ, lecz napotyka³o na siln± barierê. Jest to pewna struktura w ciele eterycznym i gdy zostanie ona usuniêta, oko otworzy siê bez problemów. Zaczynasz doznawaæ niezwyk³ych do¶wiadczeñ. Mo¿esz u¶wiadomiæ sobie twoj± obecno¶æ w innych wymiarach b±d¼ poczuæ, ze znajdujesz siê jednocze¶nie w innych cia³ach, na innych planetach. Nazywamy to „okoliczno¶ciami towarzysz±cymi”. Staniesz siê bardziej ¶wiadomy swojego ¿ycia w innych cia³ach. Gdy bêdzie siê to dzia³o, wiêkszo¶æ z was mo¿e przypomnieæ sobie swoje przesz³e ¿ycia i to siê czê¶ciowo zgadza. Ale wielu bêdzie te¿ ¶wiadomych swojego istnienia w tej równoleg³ej rzeczywisto¶ci. Wielu z was inkarnowa³o w cia³ach wielorybów i delfinów. Byæ mo¿e masz wizje tego, ¿e jeste¶ w wodzie albo czujesz jej przep³yw przez swoje cia³o, którego w ludzkiej formie nigdy nie móg³by¶ w ten sposób prze¿yæ. Wieloryby i delfiny te¿ s³u¿± ¦wiat³u i manifestuj± one siatkê grupowego Ducha planety. Na siódmym etapie ¦wietlanego Cia³a ¶wiadomo¶æ ludzi dzia³a najczê¶ciej na poziomie czwartego wymiaru. Dlatego zdarza siê, ¿e mówi±: Jutro z pomoc± ¦wiat³a bêdê was chroniæ przed karm± i ciemnymi si³ami! Ludzie na siódmym poziomie czêsto uwa¿aj±, ¿e s± uzdrowicielami – tymi, którzy maj± obudziæ innych, albo tymi, którzy ratuj± siebie samych, innych lub planetê. Trochê to trwa, zanim sobie u¶wiadomi±, ¿e liczne czê¶ci ich samych nadal ¿yj± dualno¶ci±. Na siódmym poziomie uczysz siê, ¿e wszyscy ludzie s± wielkimi, wielowymiarowymi mistrzami – mistrzami badaj±cymi bosko¶æ albo mistrzami badaj±cymi ograniczenie. W ka¿dym przypadku pozostaj± jednak Mistrzami. Ka¿da osoba robi dok³adnie to, czego sobie ¿yczy. Dla cz³owieka, który zorganizowa³ sobie ¿ycie tak, by ka¿dego wokó³ siebie chroniæ lub nim siê opiekowaæ, ta wiedza mo¿e oznaczaæ wyzwolenie. Wiedz±c to, zdajesz sobie sprawê, ¿e nale¿y pozwoliæ innym samodzielnie kszta³towaæ w³asne ¿ycie. Jest to czas, w którym ludzie czêsto przypisuj± sobie jakie¶ szczególne duchowe znaczenie b±d¼ te¿ rozwijaj± w sobie wysokie ambicje duchowe. Czêsto ich cia³o fizyczne jest uwiêzione w g³êbokim poczuciu wstydu, winy czy wyrzutach sumienia. Mimo ¿e ludzie zaczynaj± sobie zdawaæ sprawê z tego, kim naprawdê s± na poziomie wielowymiarowym, nie s± jeszcze w pe³ni zintegrowani na poziomie cia³a fizycznego. Dlatego próbuj± zaprzeczaæ niektórym obrazom rzeczywisto¶ci. Ludzie ci czêsto zaczynaj± stosowaæ jakie¶ „duchowe” regu³y i praktyki. Usi³uj± mówiæ i robiæ wszystko w sposób „prawdziwie” duchowy, je¶æ i nosiæ „w³a¶ciwe” rzeczy. Przy tym t³umi± oni te czê¶ci siebie lub innych, które nie odpowiadaj± tym idea³om. Cia³o mentalne jest przyzwyczajone do tego, by podporz±dkowywaæ siê jakim¶ regu³om i formom i bêdzie ono szuka³o innej formy, w której mog³oby pod±¿aæ za Duchem. Duchowa wynios³o¶æ jest rodzajem reakcji obronnej na poczucie wstydu i bycia niegodnym, które siê utrzymuj± w ciele fizycznym. Jestem duchowo zaawansowany (a ty nie). Jestem jednym z 144 000 Wojowników Têczy (a ty nie). Nied³ugo przest±piê wy¿szy wymiar (a ty nie). Ja pójdê do nieba (a ty nie). To duchowa pycha wyklucza innych z praw natury. Duchowa ambicja jest reakcj± obronn± cia³a mentalnego na tkwi±ce w nim poczucie winy i poczucie bycia niedoskona³ym. Ludzie, którzy siê ni± kieruj±, doprowadzaj± siê czêsto do wyczerpania i w podobny sposób chc± te¿ wp³yn±æ na innych. Wszystko musi byæ „najlepsze”, „najwy¿sze” i „najbardziej zaawansowane”. Czêsto takie osoby traktuj± inne zdanie lub cudze sugestie jako aluzje, ¿e czego¶ nie wiedz±, jako zamach na w³asne mistrzostwo. Wyra¿a siê to w niezadowoleniu i przypisywaniu winy innym: Ja mam tak± cudown± wizjê i gdyby¶ tylko mnie pos³ucha³, móg³bym… To tylko twoja wina, ¿e?… Twoja ograniczona ¶wiadomo¶æ blokuje przep³yw boskiej energii i dlatego brakuje nam pieniêdzy… Sam jeste¶ sobie winny. Duchowa wynios³o¶æ i ambicja s± silnymi reakcjami obronnymi ego. Gdy Duch odkrywa przed tob± coraz wyra¼niej, kim naprawdê jeste¶ jako wielowymiarowy mistrz, cia³o mentalne i duchowe mocno siê tego trzymaj±, chc±c uczyniæ to swoj± prawd±. Ale cia³o fizyczne nie wierzy w te odkrycia i nie zwraca na nie uwagi. Ka¿dy na siódmym, ósmym i dziewi±tym poziomie przechodzi co jaki¶ czas przez podobne reakcje obronne. Na siódmym poziomie wielu ludzi wpada w co¶ na wzór depresji maniakalnej. Najpierw mówi± sobie: Jestem wielowymiarow±, bosk± istot±!, a po chwili daj± ¶wiadectwo poczucia swojej niedoskona³o¶ci: Nic mi nie wychodzi!. Przechodz± przez hu¶tawkê nastrojów pomiêdzy uczuciem wielowymiarowej jedno¶ci a uczuciem oddzielenia, które zakorzeni³o siê w ich ciele fizycznym. Hu¶tawka ta stanowi próbê rozwi±zania tego paradoksu. Ale jego nie da siê w ten sposób rozwi±zaæ. Pod koniec siódmego etapu, najpó¼niej jednak w dziewi±tym, ludzie zaczynaj± ju¿ rozumieæ ten proces, zaczynaj± pojmowaæ go jako ekstazê – ¿ycie w centrum paradoksu. Na siódmym poziomie przygl±dasz siê, jak twoje lêki pojawiaj± siê i odchodz±. S± dni, gdy jeste¶ jak dziecko i ze wszystkim sobie radzisz, natomiast w inne dni poddajesz siê lêkowi i walce o przetrwanie. Czujesz siê rozdwojony. Na tym poziomie zmienia siê twoja zdolno¶æ postrzegania. Stajesz siê bardziej ¶wiadomy po³±czenia z innymi lud¼mi i u¶wiadamiasz sobie, jak g³êbokie jest twoje po³±czenie
 z Duchem. Przygl±dasz siê wszystkim rzeczom w twoim ¿yciu i widzisz, co jest naprawdê dla ciebie wa¿ne: Skoro i tak st±d odejdê, mogê robiæ to, na co mam ochotê. Mogê robiæ rzeczy, które sprawiaj± mi przyjemno¶æ, ale te¿ to, co sprawia, ¿e moje serce ¶piewa. Uczysz siê, co sprawia, ¿e ¶piewa twoje serce i robisz to, co chcia³by¶ naprawdê robiæ. Gdy przejdziesz na ósmy poziom, zrozumiesz, ¿e to wszystko ma powi±zanie z twoim boskim zadaniem na Ziemi i zobaczysz, ¿e jeste¶ czê¶ci± wiêkszego planu. Na ósmym poziomie zrozumiesz i stwierdzisz: Muszê tu jeszcze pozostaæ przez pewien czas, przede mn± jest jeszcze d³uga droga. Wtedy zdobêdziesz g³êbsze zrozumienie swojej s³u¿by i zadañ na planecie i bêdziesz chcia³ zrobiæ wszystko, by pomóc jej w przej¶ciu do ¦wiat³a.

Ósmy poziom ¦wietlanego Cia³a Na tym etapie przysadka mózgowa i szyszynka, które do tej pory mia³y rozmiar groszku, rosn± i zmieniaj± swoj± formê. W tym czasie mo¿esz odczuwaæ w g³owie co¶ w rodzaju nacisku. Gdy boli ciê g³owa, pomy¶l o tym, ¿e twoje Wy¿sze JA, nie mo¿e odczuwaæ ¿adnych bólów. Powiedz do siebie na poziomie pi±tego i szóstego wymiaru:  Hej, to mnie boli, nie mogliby¶my troszkê zwolniæ tempa?. I dadaj: Proszê wytworzyæ endorfiny!. Endorfiny s± naturalnymi opiatami mózgu, które ³agodz± ból. Niektórzy z was bêd± odczuwaæ przez oko³o miesi±c do pó³tora lekkie bóle g³owy. Inni z kolei przejd± przez 24-godzinny, bardzo silny ból g³owy. Po tym bêd± to ju¿ mieæ za sob±. Widzieli¶my ju¿ ludzi, u których po otwarciu i uro¶niêciu przysadki i szyszynki ca³kiem zmieni³a siê forma czaszki. Gdy twoja szyszynka ro¶nie, niekiedy mo¿esz czuæ, jakby kto¶, od ¶rodka g³owy, naciska³ palcem punkt pomiêdzy brwiami. Kiedy ro¶nie przysadka mózgowa, mo¿e byæ to odczuwalne jako nacisk w tylnej czê¶ci g³owy. Gdy przesuwasz siê w kierunku ósmego poziomu, aktywowane zostaj± tzw. kryszta³y zasiewu. Te trzy ma³e kryszta³y odbieraj± jêzyki ¦wiat³a z wy¿szych wymiarów. Dwa z nich znajduj± siê nad brwiami, na linii prostej od twoich ¼renic, w pozycji kiedy spogl±dasz przed siebie. Trzeci znajduje siê tu¿ pod nasad± w³osów na linii prostej id±cej od nosa. Oprócz tego, zostaje te¿ aktywowany kryszta³ odbiorczy; „komory zapisu” po³o¿one s± oko³o trzech centymetrów nad uchem. W wy¿szych wymiarach istnieje bowiem struktura, zwana „komor± zapisu”. Zawiera ona ogromne ilo¶ci informacji, które s± zbierane przez dusze podczas wielu inkarnacji na ró¿nych gwiazdach i planetach. Od czasu do czasu „komora zapisu” wysy³a do kryszta³u odbiorczego czê¶æ danych o zebranych do¶wiadczeniach. W takich chwilach wielu ludzi odczuwa co¶ w rodzaju dreszczy, pieczenia lub „ciek³ego” uczucia w tym obszarze, gdzie znajduje siê kryszta³. Nagle otrzymujesz informacje i nie wiesz, jak one do ciebie trafi³y. Tutaj zostaj± aktywowane czakry: ósma, dziewi±ta i dziesi±ta. To sprawia, ¿e ruch twoich cia³ energetycznych zmienia siê na spiralny. Pod³±czasz siê do wielowymiarowej ¶wiadomo¶ci i odbierasz to, co nazywamy „¶wietlnymi jêzykami” Przysadka i szyszynka pracuj± razem i tworz± co¶, co znane jest jako „Arka Przymierza”. Chodzi tu o ¶wiat³o têczy, które tworzy ³uk ponad g³ow±, wychodz±cy z trzeciego do czwartego oka. To jest jeden z mechanizmów deszyfruj±cych jêzyki wy¿szych wymiarów. Zmienia siê funkcjonowanie twojego mózgu i zaczynasz my¶leæ pojêciami geometrii i d¼wiêkami. To mo¿e byæ trochê irytuj±ce, bo nie wiesz, jak to wyt³umaczyæ. Byæ mo¿e czujesz, ¿e nie jeste¶ ju¿ w stanie porozumieæ siê z lud¼mi z twojego otoczenia, bo nie znajdujesz s³ów na wyra¿enie tego, co czujesz. To ca³kiem normalne, ¿e wielu ludzi na ósmym poziomie obawia siê, ¿e maj± chorobê Alzheimera. Nie pamiêtaj± na przyk³ad, co jedli na ¶niadanie. Mo¿e to przybieraæ do¶æ niepokoj±cy obrót. Kolejnym, normalnym fenomenem mo¿e byæ to, ¿e masz trudno¶ci w skleceniu jakiego¶ normalnego zdania b±d¼ s±dzisz, ¿e inni mówi± do ciebie w jakim¶ obcym jêzyku. Dowcipne pytanie z ósmego poziomu: Dlaczego musia³em straciæ 5% mojego mózgu, zanim odzyska³em pozosta³e 95%? Mo¿e siê zdarzyæ, ¿e s³yszysz w g³owie d¼wiêki, odbierasz barwy, ¶wiat³o, formy geometryczne i ruchy. Widzisz mo¿e p³on±ce hebrajskie litery, hieroglify lub co¶, co wygl±da jak równanie matematyczne. S± to kody komunikacji Ducha. Na pocz±tku mo¿esz nie mieæ pojêcia, co jest ci przekazywane. Czujesz tylko, ¿e otrzymujesz jakie¶ wiadomo¶ci. Gdy tak siê dzieje, po³±cz swoje czakry i popro¶ o pomoc w wyt³umaczeniu tych informacji. Wyt³umaczenie przychodzi na krótko przed przej¶ciem w dziewi±ty poziom. I wtedy otrzymasz nagle dostêp do wszystkich informacji, które zosta³y ci przekazane przez Ducha. Jest to punkt powrotu do domu. Tak najlepiej daje siê to opisaæ. Pod³±czasz siê do twojej wielowymiarowej ¶wiadomo¶ci. Stajesz siê ¶wiadomy swojej wielko¶ci. Teraz u¶wiadamiasz sobie, ¿e mo¿esz byæ wszêdzie, gdzie tylko zechcesz, i ¿e mo¿esz robiæ to, czego zapragniesz. Odchodz± dotychczasowe za³o¿enia i zobowi±zania. Dzia³asz, nie potrzebuj±c do tego powodów i zrozumienia. Z ka¿dym oddechem i z ka¿dym krokiem pod±¿asz we wskazanym przez Ducha kierunku. Mówisz: Robiê to, bo

cdn.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #848 : Grudzieñ 05, 2011, 09:51:07 »

cd.

w³a¶nie tego chcê, a nie : Robiê to, bo muszê, bo tego siê ode mnie oczekuje, albo: bo powiedzia³em, ¿e to zrobiê. Twoja komunikacja z innymi osi±ga zupe³nie nowy poziom. Nazywamy go „transpersonalnym” Utrzymujesz z okre¶lonymi lud¼mi kontakt, bo Duch ciê na nich poprowadzi³. Rozmawiasz z kim¶, a s³owa wychodz± od Ducha. Na tym poziomie wiele osób nie wie, jak siê ma wobec Ludzie, którzy chcieliby z tob± zwi±zaæ za pomoc± przymusu, manipulacji czy te¿ wspó³uzale¿nienia, bardzo szybko znikaj± z twojego ¿ycia. Taki zwi±zek z tob± nie jest ju¿ mo¿liwy, bo nie dzia³asz ju¿ na tych poziomach. ¯yjesz w zwi±zku ze swoim Duchem; przep³ywa przez ciebie wewnêtrzny spokój i opanowanie. Pozostajesz w swoim ciele i w nim manifestujesz swoj± wielowymiarowo¶æ. Na ósmym poziomie otwierasz swoj± ¶wiadomo¶æ nie tylko na inne wymiary, ale i na istniej±ce równoleg³e rzeczywisto¶ci. Potrafisz koordynowaæ swoj± energiê w obszarze multirzeczywisto¶ci. Na pocz±tku jest to mo¿e trochê dziwne uczucie. Wszystko, co mówisz i robisz wyp³ywa z Ducha. To zupe³nie zmienia sposób, w jaki reagujesz na swoje otoczenie, a twoje zwi±zki z lud¼mi bardzo szybko siê zmieniaj±. Teraz pojawiaj± siê zupe³nie nowe lêki: Czy bêdê kiedy¶ jeszcze uprawia³ seks? lub Czy bêdê kiedy¶ znowu móg³ wykonywaæ mój zawód?. Odpowiedzi± na te pytania jest niekiedy wyra¼ne ?NIE? Ósmy poziom jest to poziom najwiêkszej transformacji. Wielu z was przechodzi przez niego bardzo szybko i przez to ma niekiedy uczucie, ¿e wariuje. Mo¿esz siê ³apaæ na tym, ¿e nagle mówisz rymem albo od koñca, a byæ mo¿e, ¿e w ogóle nie mo¿esz mówiæ. Gdy otworzysz siê na nowe jêzyki i gdy bêd± one mog³y dzia³aæ na twoje pola energetyczne i komórki, bêdziesz potrafi³ je t³umaczyæ. Od tego punktu Duch obejmuje kodowanie. Dochodzi do mutacji systemu nerwowego. System nerwowy ulega „od¶wie¿eniu”, aby móc pos³ugiwaæ siê nowymi poziomami informacji. Twój wzrok mo¿e niekiedy ulegaæ zamgleniu, a w uszach mo¿esz s³yszeæ og³uszaj±ce d¼wiêki. Nerwy oczu i uszu i wszystkie inne zmys³y musz± przyswajaæ teraz tak wielkie ilo¶ci informacji, jak nigdy dot±d. To powoduje, ¿e mózg jest nieco zagubiony. Miej wiele cierpliwo¶ci dla siebie i równie¿ w stosunku do innych. Nie traæ poczucia humoru, bo bêd± to niekiedy bardzo zabawne dni. Na ósmym poziomie ¦wietlanego Cia³a dochodzi te¿ czêsto do przy¶pieszonego bicia serca i zaburzeñ jego rytmu. Powodem tego jest wewnêtrzny, piêciowymiarowy uk³ad kr±¿enia (system axialny), który przez swoje dzia³anie mo¿e przesy³aæ sercu impulsy elektryczne. Trochê to trwa, zanim system axialny i system nerwowy zgraj± siê i stopi± siê ze sob± tak, ¿e serce bêdzie mog³o pracowaæ wed³ug sygna³ów systemu axialnego. Gdyby 95% osób s³u¿±cych ¦wiat³u by³o na tym etapie, pod³±czy³yby siê do duszy zbiorowej i mog³yby stworzyæ zupe³nie inne programy s³u¿by dla planety. Wygl±da³oby to tak, jakby zbudowano dla ca³ego gatunku ludzkiego autostradê prowadz±c± do ¬ród³a.

Dziewi±ty poziom ¦wietlanego Cia³a Gdy zbli¿asz siê do dziewi±tego poziomu, zaczynasz rozumieæ jêzyki d¼wiêków, bo masz teraz dostêp do ich t³umaczenia. Geometryczne formy i wzory, z którymi twój Duch ju¿ wcze¶niej pracowa³, staj± siê spójniejsze, zamieniaj± siê w jêzyk. Niektórzy z was odbieraj± jakie¶ hieroglify b±d¼ kody podobne do jêzyka Morse’a. S± to ¶wietlane jêzyki szóstego wymiaru. Duch wykorzystuje je po to, by przetworzyæ sze¶ciowymiarow± strukturê twego wzorca w nowy szablon dla piêciowymiarowego ¦wietlanego Cia³a. Zaczynasz uosabiaæ bosko¶æ. Siedmiowymiarowa podstawa zostaje aktywowana, co mo¿e wywo³ywaæ bóle pleców i bioder, b±d¼ uczucie zagêszczenia w okolicach miednicy. Siedmiowymiarowe struktury kieruj± siê w stronê twojej Nadduszy. Nowe struktury Alfa/Omega otwieraj± siê wokó³ cia³a fizycznego. Od tego punktu zauwa¿ysz przemianê swojego cia³a. Mo¿esz spostrzec, ¿e jeste¶ wiêkszy albo chudszy, b±d¼ grubszy, albo ¿e wyrastaj± ci skrzyd³a. Zauwa¿ysz, ¿e twój rytm biologiczny jest ró¿ny od ludzkiego i zaczynasz integrowaæ w³asne nie-ludzkie to¿samo¶ci z twoj± ludzk± to¿samo¶ci±. Jest to bardzo wa¿ny punkt dla wszystkich poziomów twojego istnienia. T³umaczysz ju¿ bezpo¶rednio jêzyki ¦wiat³a i jeste¶ ¶wiadomy siebie w innych wymiarach, niezale¿nie od ich modelu. Jest ci teraz obojêtne, co s±dz± o tobie inni. Wa¿ne jest tylko to, ¿e z ka¿dym oddechem i krokiem wyra¿asz sob± Ducha. Przysadka mózgowa otwiera siê coraz bardziej i produkuje coraz wiêcej hormonów wzrostu. Gospodarka estrogenowa u niektórych kobiet mo¿e przez to ulec zaburzeniu. Mog± siê one czuæ zmêczone, miewaæ stany depresyjne i czuæ siê dziwnie. Miesi±czka mo¿e byæ nieregularna i zmieniona. Dziewi±ty poziom jest siln± przemian± w kierunku twojego wielowymiarowego JA. Mistrz, którym jeste¶, manifestuje siê na planecie. Ka¿dy jest w grze oddzielenia i ograniczeñ. Ta gra dosz³a teraz do fazy, w której stajecie siê ogromnymi istotami, którymi w istocie jeste¶cie. Od pocz±tku do koñca dziewi±tego etapu, zachodzi intensywne zej¶cie Ducha do ni¿szych poziomów. Na trzecim, szóstym i dziewi±tym etapie, przechodzicie przez intensywne przewarto¶ciowania. Na dziewi±tym poziomie jest to najtrudniejsze. Odkryjesz, ¿e w twoim ¿yciu osobistym absolutnie nad niczym nie sprawujesz kontroli. Rozumiesz teraz, ¿e od zawsze by³e¶ „boskim instrumentem”. Jeste¶ Duchem w dzia³aniu. Twój Duch decyduje o twoich zarobkach, kierunku, w którym zmierza twoja praca i o tym, czy w ogóle pracujesz. To w³a¶nie jest uwolnienie siê od ego, przekroczenie bramy przebudzenia. To mo¿e byæ zarazem najbardziej ekstatyczne i najbardziej bolesne do¶wiadczenie. Wiêkszo¶æ z was pracowa³a na ten moment przez wiele ¿ywotów. Jednak gdy stoisz tu¿ przed bram±, nagle opanowuje ciê strach. Tego, co czeka ciê po drugiej stronie, nie da siê opisaæ s³owami. Patrz±c z innej perspektywy, tzw. „wolna wola” jest w³a¶ciwie iluzj±. Pozbycie siê tej iluzji jest równie¿ czê¶ci± procesu ¦wietlanego Cia³a, bo to oznacza ostateczne pozbycie siê w³asnego JA (tak jak ty je pojmujesz). Obecnie wiêkszo¶æ z was znajduje siê na dziewi±tym poziomie i Duch kieruje was coraz bli¿ej bramy przebudzenia. Prze¿ywacie ju¿ uwolnienie siê od w³asnej to¿samo¶ci i od kontekstu, do którego siê przyzwyczaili¶cie. Dopu¶cie to. Poddajcie siê temu. Tylko sprzeciw przynosi ból. ¯yj swoj± w³asn± wielko¶ci±, a bêdziesz zawsze tam, gdzie powiniene¶ byæ, bêdziesz z tymi, z którymi w³a¶nie teraz powiniene¶ byæ i bêdziesz robiæ to, co w tym momencie powiniene¶ robiæ. Pozbywasz siê wszystkich lêków. Gdy manifestujesz to, czym naprawdê jeste¶, i to, co masz tutaj do zrobienia, wszystkie iluzje trac± swoj± realno¶æ i znaczenie. Strach mo¿e siê niekiedy jeszcze pojawiaæ, bo przecie¿ wci±¿ ¿yjesz w tym ¶wiecie, lecz ty nie zwracasz ju¿ na niego uwagi. Na trzecim, szóstym i dziewi±tym poziomie od³±czasz siê stopniowo od panuj±cej tu rzeczywisto¶ci. I gdyby¶ siê znowu do niej pod³±czy³, odczujesz to jako bolesne do¶wiadczenie. Na trzecim, szóstym i dziewi±tym poziomie zauwa¿asz, ¿e w zupe³nie nowy sposób promieniujesz ¦wiat³em. Twoje oczy staj± siê bardzo przejrzyste i ró¿ni± siê od oczu innych ludzi. Inni bêd± do ciebie mówiæ: Wygl±dasz tak rado¶nie. Pomy¶l wtedy o tym, ¿e ludzie bardzo boj± siê poddaæ prowadzeniu Ducha. Niektórzy z was s± mo¿e otoczeni lud¼mi, którzy tkwi± w syndromie: Co bêdzie, je¶li…? Co stanie siê, gdy Ziemia wyskoczy ze swoich biegunów i bêdziemy musieli siê ewakuowaæ na Plutona?, albo Co bêdzie, gdy Frankfurt stanie siê miastem na wybrze¿u?, b±d¼ te¿ Co bêdzie, je¶li oka¿e siê, ¿e jeste¶my kontrolowani przez pozaziemskie jaszczurki i s³u¿ymy im jako ¼ród³o pokarmu?. Jeste¶ otoczony przez te szalone: co bêdzie, je¶li…?. Pozostañ w swoim centrum, a bêdziesz wiedzia³, co odpowiedzieæ tym ludziom. Na dziewi±tym poziomie, wielu ludzi ma wra¿enie, jakby ju¿ jutro mieli wznie¶æ siê w wy¿szy wymiar. My¶l±: Ashtar przyjdzie, we¼mie mnie na swój statek i zabierze st±d. Jest to spowodowane stworzeniem po³±czenia miêdzy tob± w ciele i tob± w ¦wietlanym Ciele. Patrz±c na to linearnie, ¦wietlane Cia³o jest twoim przysz³ym Ja Dlatego czujesz potrzebê, aby uporz±dkowaæ wszystko w swoim ¿yciu. Mówisz to, co zawsze chcia³e¶ powiedzieæ, i robisz to, co zawsze chcia³e¶ zrobiæ. Dziesi±ty poziom ¦wietlanego Cia³a Na tym poziomie zaczynasz rozwijaæ zdolno¶ci typowe dla awatarów. Oznacza to, ¿e mo¿esz byæ, gdzie zechcesz i kiedy chcesz. Na tym etapie masz ju¿ pe³n± ¶wiadomo¶æ jedno¶ci ze ¬ród³em i rozwijasz zdolno¶ci teleportacji i telekinezy oraz zdolno¶æ manifestowania rzeczy, je¶li jeste¶ wszystkim-co-jest. Na dziesi±tym poziomie dzia³asz z punktu widzenia w³asnej wielko¶ci, z tego, co nazywamy twoim Boskim JA. Czujesz siê ze wszystkim po³±czony. Nie istnieje ¿aden spadaj±cy z drzewa li¶æ, którego nie by³by¶ ¶wiadomy, bowiem to ty jeste¶ planetarn± ¶wiadomo¶ci±. Ten poziom postrzegania jest drog± do najg³êbszej ludzkiej ¶wiadomo¶ci i drog± do ludzkiej ¶wiadomo¶ci genetycznej. Wszystko to musi zostaæ zintegrowane z fizyczno¶ci±. Nikt nie bêdzie fruwa³ gdzie¶ w eterze, lecz musicie to wszystko przynie¶æ tutaj. Gdy ³±czysz siê z Naddusz±, podwójne tetrady zamieniaj± siê stronami i dzia³asz wtedy w po³±czonym polu. Te figury geometryczne poruszaj± siê w formie podwójnej helisy. W obecnej grze karmy posiadasz tylko dwa pasma DNA. Ale w twoim ¦wietlanym Ciele masz jeszcze wy¿sze pasmo DNA. Twoje cia³o formuje teraz w centrum piêciowymiarowe pasmo i zaczynasz budowaæ tak zwan± Merkabah. To s³owo po hebrajsku oznacza pojazd. Merkaba jest kryszta³ow±, ¶wietlan± struktur±, z któr± mo¿esz podró¿owaæ przez przestrzeñ, czas i wymiary. Ma ona w³asn± ¶wiadomo¶æ. Z naszej perspektywy, proces ¦wietlanego Cia³a jest tylko czê¶ci± wiêkszego procesu. Z naszego punktu widzenia, nie ma nic piêkniejszego i wspanialszego od boskiej ekspresji podczas waszego powrotu do ¬ród³a. Dla jednych z was bêdzie to powrót do tego ¬ród³a, dla innych powrót do systemu jakiego¶ innego ¬ród³a. Istoty te s± tu po to, aby tworzyæ powi±zania na czas, gdy wszystko siê ze sob± po³±czy. Niektórzy z was s± tu po to, aby pomóc planecie w jej procesie ¦wietlanego Cia³a. Inni pomog± jej w podniesieniu siê na jeszcze wy¿szy poziom. To, o czym tu mówimy, to ewolucja ca³ych wymiarów. Na dziesi±tym poziomie zaczynasz pracowaæ odpowiednio do twojej osi. Wszyscy posiadacie kody DNA pozwalaj±ce na wykonywanie odpowiedniej funkcji. Twój Duch zadecyduje o tym, w której czê¶ci procesu powiniene¶ uczestniczyæ. ¯adna z osi nie jest wa¿niejsza, lepsza lub bardziej zaawansowana. Odegraj swoj± rolê pe³ni± twojej energii. Jedenasty poziom ¦wietlanego Cia³a Zbudowa³e¶ ju¿ strukturê swojego Merkabah i teraz osi±gasz jedenasty poziom. Jest to punkt, w którym musisz zdecydowaæ, czy chcesz pozostaæ w ¦wietlanym Ciele i przechodziæ proces wznoszenia siê razem z planet±, czy te¿ chcesz dokonaæ tego przed ni± i niejako utorowaæ jej drogê, albo: czy chcesz przemieniæ siê w czyst± energiê. Ta decyzja musi zostaæ podjêta teraz, bo jeste¶ po³±czony liniami axiatonalnymi z Merkabah wy¿szych wymiarów. Te linie przechodz± wzd³u¿ znanych w akupunkturze meridianów i ³±cz± siê z cia³em fizycznym w tzw. punktach wirowania. Struktura twojego ¦wietlanego Cia³a sk³ada siê z wielu ¶wietlnych linii, które siê ze sob± krzy¿uj±, tworz±c przepiêkne geometryczne formy. W trakcie procesu mutacji dochodzi do stworzenia zupe³nie nowego systemu kr±¿enia energii, do odnowy komórek i ich przestrukturowania na poziomie molekularnym. Twój Duch stwarza³ te struktury na wszystkich etapach ¦wietlanego Cia³a i tym samym przygotowa³ twoje cia³o fizyczne. Na jedenastym poziomie wszystkie te struktury s± ju¿ trwale zakotwiczone i w pe³ni aktywne. Zauwa¿y³e¶ mo¿e, ¿e czas up³ywa szybciej. Przyspiesza on a¿ do punktu, gdy stanie siê symultaniczny. Bêdziesz do¶wiadcza³ na przemian bycia wszêdzie jednocze¶nie (bycia w symultaniczno¶ci), po czym bycia znów w czasie, do którego jeste¶ teraz przyzwyczajony. Stanie siê to dla ciebie normalne. Przyzwyczaisz siê do tego wchodzenia i wychodzenia. Gdy wiêkszo¶æ ludzi znajdzie siê na jedenastym poziomie, planeta nie bêdzie ju¿ istnieæ w czasie linearnym, lecz w czasie symultanicznym. Jest to niez³a zabawa, gdy widzisz, ¿e twoje przesz³e ¿ycia, by³y wielkim ¿artem masz tylko ¿ycia, które rezonuj±. Za ka¿dym razem, gdy w której¶ z równoleg³ych rzeczywisto¶ci zdecydujesz siê i¶æ drog± ¦wiat³a, wp³ywa to na ka¿dy z ¿ywotów, jakie kiedykolwiek mia³e¶. Na ka¿dy! Jedna osoba, która decyduje siê i¶æ drog± ¦wiat³a, wywiera wp³yw na ca³± planetê, ponad czasem i równoleg³ymi rzeczywisto¶ciami. W tej równoleg³ej rzeczywisto¶ci znajduje siê obecnie od siedmiu do o¶miu milionów inkarnowanych w s³u¿bie dla ¦wiat³a osób. Jak wam siê wydaje, co mog± osi±gn±æ? Wszystko. Tak d³ugo, jak d³ugo idziecie za Duchem. Dzia³acie z poziomu waszego boskiego JA i tam nie ma ¿adnych podzia³ów, tam nie ma oddzielenia. Przypomnij sobie,
 jak na ni¿szych poziomach pod±¿a³e¶ za Duchem ca³ym swoim cia³em i dusz±. Ju¿ go dogoni³e¶. Po drodze by³o, co prawda, trochê bólów g³owy i jakie¶ grypy, ale teraz wszystko zostaje wynagrodzone. Wielu z was ma jakie¶ szczególne umiejêtno¶ci i zdolno¶ci, by pomóc tej planecie. Byæ mo¿e jeste¶ specjalist± w intergalaktycznej dyplomacji, w nowych strukturach rodzinnych lub nowych formach rz±du, byæ mo¿e potrafisz szczególnie dobrze, na poziomie globalnym, rozdzielaæ ¿ywno¶æ i inne surowce. Byæ mo¿e twoje serce cieszy siê na my¶l o rozwijaniu nowych form wspólnoty, nowych rytua³ów przebudzonej duchowo¶ci albo bazuj±cych na ¦wietle nowych technologii, b±d¼ nowych form wyrazu w sztuce. Na jedenastym poziomie manifestujesz swoj± wizjê Nieba na Ziemi i wyra¿asz ekstazê swojego Ducha.


Dwunasty poziom ¦wietlanego Cia³a Na tym poziomie dzia³asz zgodnie ze swoj± decyzj± o tym, co jest do zrobienia. Mo¿e to oznaczaæ, ¿e przy³±czysz siê do innych ludzi, by wspólnie z nimi dzia³aæ, b±d¼ te¿ zdecydujesz siê na co¶ innego. Przed ostatecznym wzniesieniem siê planety na wy¿szy poziom trzeba stworzyæ wiele struktur: nowe rz±dy, rady i wszystko, co jest mo¿liwe. To wszystko dzieje siê poprzez samo bycie tutaj. Nie zapominaj o tym, ¿e dzia³asz w symultaniczno¶ci i jeste¶ jej coraz bardziej ¶wiadomy. To dzieje siê w tym momencie! To ju¿ siê sta³o i bêdzie siê jeszcze dziaæ. Planeta wznosi siê na wy¿szy poziom ju¿ od momentu swoich narodzin. Nic siê nie gubi. Ca³a historia planety zapisana jest w kronice Akashy. Nie musisz wiêc magazynowaæ swoich wspomnieñ w ciele. Za ka¿dym razem, gdy podejmujesz decyzjê, która nie jest zgodna z wol± Ducha, mimo to wola Ducha zostaje zrealizowana. Dochodzi jednak do otwarcia równoleg³ej rzeczywisto¶ci, aby umo¿liwiæ realizacjê twojej decyzji. Istniej± wiêc kwadryliony, kwadryliardy takich rzeczywisto¶ci. Ale one znowu siê ze sob± ³±cz±, gdy wy, ludzie s³u¿±cy ¦wiat³u, porozrzucani we wszystkich przedzia³ach czasowych, budzicie siê i pod±¿acie za Duchem. Dojdzie wiec do punktu, w którym wszystkie te rzeczywisto¶ci stopi± siê w jedno i bêdzie wtedy istnieæ tylko droga Ducha. Gry karmy nie bêdzie nigdzie poza kronikami. Nie bêdzie jej te¿ w tobie. Nie musisz jej d¼wigaæ ze sob± ani w ciele, ani w duchu, ani w sercu. W ten sposób prowadzisz do rozwoju planety. Splatasz j± na nowo. Ka¿dy z „punktów teraz” jest „materia³em”, z którego zrobione s± tzw. czas i przestrzeñ. Z naszej perspektywy widzimy tylko linie mocy, które p³yn± przez wszystkie paralelne rzeczywisto¶ci do ka¿dego punktu teraz, ³±cz± je i zazêbiaj± siê ze sob±. W ten sposób wymiar zostaje rozci±gniêty ponad czasem. Twój rozwój, od jedenastego do dwunastego poziomu, jest ostatni± aktywacj± boskiego planu dla planety Ziemi. Ta planeta zd±¿a ku ¦wiat³u. Przemieszcza siê z tego wymiaru do systemu wielogwiezdnego. Teraz ka¿dy cz³owiek jest w swoim ¦wietlanym Ciele i pod±¿a za swoim Duchem.

https://21grudnia2012.wordpress.com/2011/03/26/rok-2012-co-naprawde-sie-wydarzy/
 
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #849 : Luty 12, 2012, 19:22:25 »

Post >songo< o wp³ywie czêstotliwo¶ci Schumana przenios³em do odpowiedniejszego w±tku >>.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Strony: 1 ... 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 [34] 35 36 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.058 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho gangem zipcraft watahaslonecznychcieni x22-team