Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 23:49:13


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Radykalne wybaczanie  (Przeczytany 27526 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
wiki
Gość
« : Czerwiec 13, 2010, 19:21:07 »

Ciekawa jestem czy ktoÂś zna tÂą  pozycjĂŞ, czy moÂże ktoÂś wypeÂłniaÂł arkusze? MoÂże jakieÂś doÂświadczenia ?
Autor obiecuje cud, niezaleÂżnie czy wierzymy w to czynie.
Jest to jedyna lub jedna z nielicznych metod, ktĂłra nie nakazuje praktyk, do niczego nie zmusza ( absolutnie zero wysiÂłku czy systematycznoÂści oprĂłcz wypeÂłnienia arkuszy, dÂługotrwaÂłych afirmacji czy nawet wiary w to, Âże coÂś siĂŞ zmieni)

poni¿ej wprowadzenie czym jest ta metoda, choÌ ksi¹¿ka opisuje to obrazowo i podaje przyk³ady.



"Niemal ka¿dy nosi jak¹œ ukryta w sercu ranê, zadana kiedyœ przez kogoœ lub przez coœ. Od czasu do czasu otwiera siê ona na nowo i znów zaczyn a krwawic, a my nie mo¿emy zaznaÌ w ¿yciu spokoju. Poczucie krzywdy nie tylko zak³óca nasze szczêœcie, ale tez stanowi przyczynê wielu powa¿nych chorób. A wystarczy³oby po prostu wybaczyÌ. Jednak nie w sposób tradycyjny, powierzchowny, lecz radykalnie, dog³êbnie i w pe³ni zrozumienia. Nie jest to ³atwe, a jednak mo¿liwe. Autor ksi¹¿ki Radykalne Wybaczanie uczy nas sztuki prawdziwego wybaczania, uczy dostrzegaÌ doskona³oœÌ i logikê nawet w najbardziej zawik³anych i przera¿aj¹cych sytuacjach, bowiem to sam wszechœwiat stworzy³ je nam, byœmy czerpali z nich lekcje dla siebie. Ksi¹¿ka Radykalne Wybaczanie zawiera kwestionariusz s³u¿¹cy do przeprowadzenia samodzielnej analizy naszych ¿yciowych niepokojów, aby odnaleŸÌ zadrê rani¹ca nam dusze i doznaÌ wyzwolenia. Nauczmy siê wiec wybaczaÌ, poniewa¿ dziêki temu dokonamy niespodziewanych cudów w swoim ¿yciu.

Wprowadzenie

Gdziekolwiek spojrzeÌ - w gazetach, w telewizji, a na-wet w naszym bezpoœrednim otoczeniu - widzimy ludzi fizycznie i psychicznie okaleczonych. Czytamy, ¿e co najmniej jeden doros³y Amerykanin na piêciu doœwiadczy³ w dzieciùstwie przemocy lub by³ molestowany seksualnie. Dzienniki telewizyjne potwierdzaj¹, ¿e gwa³t i morderstwo s¹ w naszym spo³eczeùstwie na porz¹dku dziennym, a przestêpczoœÌ przeciwko ludziom i mieniu wzrasta. Na ca³ym œwiecie obserwujemy tortury, represje, przepe³nione wiêzienia, ludobójstwo i dzia³ania wojenne na du¿¹ skalê.
W ci¹gu dziesiêciu lat, odk¹d prowadzê warsztaty Radykalnego Wybaczania, walki z rakiem oraz seminaria dla firm, zwykli ludzie opowiedzieli mi tyle strasznych historii, ¿e doszed³em do przekonania, i¿ nie ma na tej planecie cz³owieka, który chocia¿ raz w ¿yciu nie dozna³by powa¿nej krzywdy. Drobne przykroœci dotykaj¹ nas tak czêsto, ¿e nie potrafimy ich nawet zliczyÌ. Któ¿ z nas nie obwinia³ innych o to, ¿e brak mu szczêœcia? Dla wiêkszoœci, jeœli nie dla wszystkich, jest to sposób na ¿ycie.
W gruncie rzeczy archetyp ofiary zakorzeni³ siê w nas g³êboko i bardzo silnie oddzia³uje na powszechn¹ œwiadomoœÌ. Przez wieki odgrywaliœmy rolê ofiary w ka¿dej dziedzinie ¿ycia, przekonuj¹c samych siebie, ¿e œwiadomoœÌ ta jest podstawowym sk³adnikiem ludzkiego losu.
Nadszed³ czas, by postawiÌ pytanie: jak przestaÌ budowaÌ swoje ¿ycie na archetypie ofiary? Jeœli chcemy siê uwolniÌ od tego silnie dzia³aj¹cego wzorca, musimy go zast¹piÌ czymœ radykalnie innym, tak poci¹gaj¹cym i wyswobadzaj¹cym nasz¹ duchowoœÌ, ¿e zdo³amy wyzbyÌ siê œwiadomoœci ofiary i opuœciÌ œwiat z³udzeù. Potrzebne jest nam coœ, co wyniesie nas poza dramaty ¿ycia, pozwoli spojrzeÌ na nie z szerszej perspektywy i uka¿e prawdê, która w tej chwili jest przed nami ukryta. Wówczas zrozumiemy prawdziwe znaczenie naszego cierpienia i bêdziemy mogli mu zaradziÌ.
Zaczynaj¹c nowe tysi¹clecie i przygotowuj¹c siê do nastêpnego wielkiego skoku w rozwoju duchowym, musimy przyj¹Ì sposób ¿ycia oparty nie na strachu, w³adzy czy przemocy, ale na prawdziwym wybaczaniu, bezwarunkowej mi³oœci i pokoju. Tak rozumiem s³owo radykalne i to w³aœnie jest celem ksi¹¿ki Radykalne Wybaczanie - pomóc nam wszystkim w dokonaniu przemiany.
ChcÂąc coÂś przeksztaÂłciĂŚ, najpierw musimy doÂświadczyĂŚ tego w peÂłni. JeÂśli na przykÂład chcemy zmieniĂŚ archetyp ofiary, musimy w peÂłni odczuĂŚ, co to znaczy byĂŚ ofiarÂą. Nie ma innej drogi! Dlatego w naszym Âżyciu muszÂą pojawiĂŚ siĂŞ sytuacje, gdy poczujemy siĂŞ skrzywdzeni, tak byÂśmy mogli przeksztaÂłciĂŚ tĂŞ energiĂŞ dziĂŞki Radykalnemu Wybaczaniu.
Przekszta³cenie tak podstawowego wzorca energii, ja-kim jest archetyp ofiary, wymaga od wielu dusz zrozumienia, ¿e na tym w³aœnie polega ich duchowa misja. Musz¹ to byÌ ludzie obdarzeni wiedz¹ i mi³oœci¹ konieczn¹ do wykonania tego ogromnego zadania. ByÌ mo¿e na-le¿ysz do tych dusz, które dobrowolnie zg³osi³y chêÌ spe³nienia tej misji. A mo¿e w³aœnie dlatego ta ksi¹¿ka do ciebie przemawia?"

http://radykalnewybaczanie.com.pl/


Polecam serdecznie


Pozdrawiam UÂśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 13, 2010, 21:38:31 »

Zapowiada siĂŞ ciekawie.
Przeczytam z ciekawoÂści, bo mnie siĂŞ wydaje, ze uwolniÂłem siĂŞ o tego juÂż jakiÂś czas temu. Zobaczymy czy jestem w b³êdzie.  MrugniĂŞcie
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Silver
Gość
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 14, 2010, 00:04:59 »

Zapowiada siĂŞ ciekawie.
Przeczytam z ciekawoÂści, bo mnie siĂŞ wydaje, ze uwolniÂłem siĂŞ o tego juÂż jakiÂś czas temu. Zobaczymy czy jestem w b³êdzie.  MrugniĂŞcie

PoprawnÂą koncepcjĂŞ wybaczenia stworzyÂł Colin Tipping.

Colin sprowadza ''wybaczenie'' do faktu, Âże w istocie nie mamy nikomu nic wybaczaĂŚ, lecz mamy zrozumieĂŚ. Mamy zrozumieĂŚ przyczyny zaistniaÂłych sytuacji.
I to wÂłaÂśnie zrozumienie spowoduje uwolnienie siĂŞ od emocji krzywd, a nie jakiÂś rytuaÂły, gdzie komuÂś mĂłwimy lub myÂślimy sobie - a ja Tobie wybaczam.

Niemniej, nie do koĂąca jest  prawdÂą, Âże samo zrozumienie spowoduje uwolnienie.
Dlaczego ?
Ano dlatego, Âże emocje krzywd, ktĂłre przecieÂż zapisane zostaÂły w naszej podÂświadomoÂści, naleÂży jeszcze z siebie wypuÂściĂŚ, poniewaÂż przecieÂż dalej rezydujÂą one w naszym polu ÂświadomoÂści. Nie jest prawdÂą wiĂŞc, Âże jeÂżeli dzisiaj zrozumiemy podÂłoÂże ogĂłlnie mĂłwiÂąc tzw. krzywd, to tym samym dokonamy transformacji dosÂłownie wszystkich zaistniaÂłych krzywd z przeszÂłoÂści !

 1. Po pierwsze, to powinniÂśmy zrozumieĂŚ, Âże nic w tym doskonaÂłym wszechÂświecie nie zaistniaÂło po to by nas  nas skrzywdziĂŚ, lecz zaistniaÂło dlatego poniewaÂż w taki wÂłaÂśnie sposĂłb postanowiliÂśmy widzieĂŚ ten Âświat.
Podzieliliœmy sobie ten œwiat na dobry i krzywdz¹cy ( czyli z³y) maj¹c ju¿ 5-10 lat. Zrobiliœmy tak, poniewa¿ nauczyli nas tego nasi nauczyciele, g³ównie nasi rodzice.
A poniewaÂż taki wzorzec zostaÂł zapisany w naszym polu ÂświadomoÂści, to TERAZ wszechÂświat chcÂąc nam go pokazaĂŚ podsyÂła nam nauczycieli, ktĂłrzy nas ''krzywdzÂą''. Ich zadaniem nie jest wclale nas skrzywdziĂŚ, choĂŚ tak to  pozornie wyglÂąda ( bo nic i nigdy nie moÂżemy utraciĂŚ, poniewaÂż jesteÂśmy doskonaÂłymi istotami), lecz ich zadaniem jest nam pomĂłc uwolniĂŚ siĂŞ wreszczcie od tego wzorca, ktĂłry wci¹¿ determinuje nasze Âżycie !

CaÂłe radykalne wybaczenie moÂżna przedstawiĂŚ, wiĂŞc w postaci prostej definicji.

Nic nie dzieje siĂŞ zÂłego, krzywdzacego, lecz sÂą to nasze zakorzenione wzorce, ktĂłre naleÂży zrozumieĂŚ,  jako pola energii pt : (ktoÂś mnie skrzywdziÂł) i naleÂży je po prostu z siebie wypuÂściĂŚ.

A do tego celu najlepiej sÂłuÂży ''Âświadomy oddech''.
Nie jest wiĂŞc waÂżne, aby powtĂłrnie przeÂżywaĂŚ, analizowaĂŚ ''krzywdy'' z przeszÂłoÂści, lecz o wiele waÂżniejsze jest, aby uwolniĂŚ swojÂą ÂświadomoœÌ, od tych negatywnych pĂłl energii. Aby wÂłaÂściwie dokonaĂŚ tego procesu, naleÂży jeszcze zrozumieĂŚ, Âże poczucia ró¿nych ''krzywd'' wytworzyÂły emocje, ktĂłre spowodowaÂły w nas dyskomfort, a My osÂądziliÂśmy jak jako zÂłe, poniewaÂż wyprowadziÂły one nas z rĂłwnowagi tzw. homeostazy psychicznej, a poniewaÂż nie chcieliÂśmy siĂŞ czuĂŚ Âźle, zepchnĂŞliÂśmy je ze swojej ÂświadomoÂści do podÂświadomoÂści.

Aby podj¹Ì kroki uwolnienia od emocji krzywd nale¿y wpierw zdiagnozowaÌ i zrozumieÌ wiele rzeczy z tym zwi¹zanych, a nastêpnie za pomoc¹ œwiadomego oddechu wypuœciÌ z siebie owe pola negatywnie spolaryzowanej energii o nazwie - zosta³em (zosta³am) skrzywdzona.

Pani Les³awa Jaworowska pope³nia spory b³¹d pisz¹c na swojej stronie, ¿e
mamy siĂŞ pozbyĂŚ gniewu, zÂłoÂści, Âżalu, czyli pozbyĂŚ siĂŞ bagaÂżu z przeszÂłoÂści.
Nieprawda! 
PrzeszÂłoÂści nie ma, nie istnieje, jest - TERAZ. Gdy komunikujesz siĂŞ ze swojÂą podÂświadomoÂściÂą, to przecieÂż ona nigdy nie odpowiada Ci w czasie przeszÂłym!!!
JeÂśli ktoÂś zraniÂł CiĂŞ w XV wieku, to podÂświadomoœÌ odpowie Ci, Âże zraniÂł CiĂŞ TERAZ. 
Bo TERAZ to wszystko co istnieje, czyli rĂłwnieÂż to co istniaÂło kiedyÂś !

Warto wreszcie do koĂąca Âżycia sobie zapamiĂŞtaĂŚ, Âże liniowy czas, to absurd i nie tworzyĂŚ formuÂły jakiegoÂś pozbywania siĂŞ bagaÂżu z przeszÂłoÂści ( jak pisze pani Jaworowska), bo przeszÂłoÂści nie ma , NIE ISTNIEJE !
''Przesz³oœÌ'' jest tylko wspomnieniem, lub antycypacj¹ .

Kolejny powa¿ny b³±d pani Jaworowskiej, to sformu³owanie -POZBYÆ SIÊ.
Niczego nie mamy siê pozbyÆ - mamy siê uwolniæ! A podstaw± WSZELKIEGO uwolnienia, jest zrozumienie, ¿e - NIC z³ego siê nie sta³o !
SÂłowo pozbyĂŚ siĂŞ sugeruje coÂś zÂłego, niewÂłaÂściwego, niepotrzebnego itd..., lecz rzecz nie polega na usuniĂŞciu tzw. nagarywnoÂści, wiĂŞc skÂąd te sÂłowa (pozbyĂŚ siĂŞ ? ...!)

pozdr.

EDIT:
 Istniej jeszcze niezwykle waÂżna sprawa ''wybaczenia'' naszym przodkom - dziadkom, baciom, pradziatkom...
Bo to, Âże oni nie ÂżyjÂą i przebywajÂą w innej ''czasoprzestrzeni'', to przecieÂż nie znaczy, Âże nie istniejÂą i moÂżemy sobie spokojnie to podarowaĂŚ.
Och nie ! Wrêcz odwrotnie, powinnismy w³aœnie zacz¹Ì wybaczenie od naszych rodów, poniewa¿ najbardziej energetycznie jesteœmy z nimi zwi¹zani, jako w³aœnie kontynuatorzy owych rodów.
Ale nie bĂŞdĂŞ prowadziÂł tutaj akademickich wykÂładĂłw na ten temat.Trzeba po prostu ruszyĂŚ tyÂłek i wybraĂŚ siĂŞ na szkolenia - seminaria prowadzÂące tzw.  ''rodowe wybaczenia''.
Problem tylko w tym, Âże porzÂądnych fachowcĂłw w Polsce od ''wybaczania rodowego'' jest zaledwie kilku. MoÂże bĂŞdziecie mieĂŚ szczĂŞÂściĂŞ i na nich traficie ?
ChciaÂłem tylko dadaĂŚ, Âże nie ominie nikogo z Was tzw. rodowe wybaczenie, poniewaÂż NIC nie moÂżna po prostu omin¹Ì, pozbyĂŚ siĂŞ, wyzbyĂŚ itd... itp..., czyli potocznie mĂłwiÂąc -olaĂŚ.  UÂśmiech
WiĂŞc bĂŞdziecie tak dÂługo inkarnowaĂŚ, aÂż tego kiedyÂś dokonacie.
Ale poniewaÂż proces o nazwie ''Âżycie'', to nie wyÂścig szczurĂłw, wiĂŞc prĂŞdzej, czy póŸniej do tego dojdzie.A, Âże moÂże skutecznie wybaczycie swoim przodkom - rodom za tysiÂąc, czy 5000 lat, coÂż za problem, prawda ?  :  MrugniĂŞcie



 



« Ostatnia zmiana: Czerwiec 14, 2010, 01:12:53 wysłane przez Silver » Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 14, 2010, 06:29:10 »

Cytuj
Niemniej, nie do koĂąca jest  prawdÂą, Âże samo zrozumienie spowoduje uwolnienie.
Dlaczego ?
Ano dlatego, Âże emocje krzywd, ktĂłre przecieÂż zapisane zostaÂły w naszej podÂświadomoÂści, naleÂży jeszcze z siebie wypuÂściĂŚ, poniewaÂż przecieÂż dalej rezydujÂą one w naszym polu ÂświadomoÂści. Nie jest prawdÂą wiĂŞc, Âże jeÂżeli dzisiaj zrozumiemy podÂłoÂże ogĂłlnie mĂłwiÂąc tzw. krzywd, to tym samym dokonamy transformacji dosÂłownie wszystkich zaistniaÂłych krzywd z przeszÂłoÂści !

Tu chyba zaistniaÂł brak zrozumienia, nikt nie obiecuje Âże w jednej chwili dokona siĂŞ transformacja wszystkich krzywd
autor obiecuje, ¿e dokona siê transformacja energii i to tej krzywdy któr¹ rozpisujesz w arkuszu, a ten arkusz mo¿e poci¹gn¹Ì jeszcze za sob¹ dziesi¹tki nastêpnych, wszystko zale¿y od z³o¿onoœci i powagi problemu, który tkwi w podœwiadomoœci.
Nie musimy rozumieÌ, wa¿ne jest aby zaakceptowaÌ, ¿e to MY sami wykreowaliœmy dla siebie tak¹ "lekcjê", ¿e my odpowiadamy za los jaki nas spotka³, choÌ czasem jest to w danej chwili niemo¿liwe ( autor opisuje w ksi¹¿ce przypadki i t³umaczy, ¿e czasem musi min¹Ì wiele czasu alby spojrzeÌ na swój problem tak aby móc go zaakceptowaÌ, choÌ nikt nie karze rezygnowaÌ z domagania siê rekompensaty zgodnej z prawem za wyrz¹dzon¹ krzywdê)

Mi osobiÂści wydaje siĂŞ po wypeÂłnieniu kilku arkuszy, Âże jeÂżeli nie caÂłkowite uzdrowienie, na pewno nie zapomnienie, ale zrozumienie i ulgĂŞ przynosi juÂż samo przed sobÂą przyznanie siĂŞ do swoich uczuĂŚ. Czasem pÂłynÂą Âłzy jak siĂŞ czyta to jeszcze raz i zaczyna rozumieĂŚ moÂże nie do koĂąca .... postĂŞpowanie innych osĂłb wobec mnie.

to tyle na razie...
póŸniej napisze wiêcej...

Pozdrawiam UÂśmiech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 14, 2010, 06:39:42 »

pytanie jest zawsze takie-
czy jesteś w stanie przebaczyć?- jeśli tak to wolna wola daje nam taką drogę,
ale wydaje się że ta opcja dla bardziej doświadczonych dusz, młode zaś muszą najpierw doświadczyć goryczy bólu, zemsty i cierpienia..
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 14, 2010, 06:43:16 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
wiki
Gość
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 14, 2010, 06:49:32 »

Songo1970 wg autora to nic jeÂżeli nie jesteÂś w stanie wybaczyĂŚ, masz to przede wszystkim zrozumieĂŚ za pomocÂą narzĂŞdzi jakimi sÂą arkusze, czasem nawet jeÂżeli wypeÂłniasz je sam ze sobÂą  jeÂżeli robisz to szczerze czujesz siĂŞ jak u psychoanalityka... a zrozumienie ma Ci przynieœÌ uwolnienie, transformacjĂŞ energii zarĂłwno twojej jak i osobie do ktĂłrej czujesz urazĂŞ, czy sytuacji.


Pozdrawiam UÂśmiech

Musze juÂż na prawdĂŞ lecieĂŚ ...
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 14, 2010, 06:51:32 »

wiki ja nie mam takich problemów,
tak tylko napisałem ogólnie.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 14, 2010, 06:51:45 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Silver
Gość
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 14, 2010, 14:51:36 »


 Ksi¹¿ka Radykalne Wybaczanie zawiera kwestionariusz sÂłu¿¹cy do przeprowadzenia samodzielnej analizy naszych Âżyciowych niepokojĂłw,


 ÂŻyciowe niepokoje, to nic innego, tylko ''traumatyczne wydarzenia''  z przeszÂłoÂści.
Nie jest nikomu do niczego potrzebne powtĂłrne i wielokrotne przeÂżywanie tzw. ''zÂłych'' wydarzeĂą.
W zwiÂązku z tym moÂżemy zadaĂŚ pytanie ? Do czego potrzebne sÂą nam
kwestionariusze, skoro nic innego nie bĂŞdziemy zapisywaĂŚ tylko urazy z przeszÂłoÂści, czyli powtĂłrnie je przeÂżywaĂŚ !... ?
 
Naszym jedynym celem jest przecieÂż uwolnienie, a nie przeÂżywanie tego samego co juÂż siĂŞ wydarzyÂło  5, 10, czy 40 lat temu.
Mamy zwracaĂŚ uwagĂŞ nie na skutki, lecz na ich przyczyny poszukujÂąc zrozumienia.
To wÂłaÂśnie zrozumienie jest potrzebne do akceptacji, bo akceptacja bez
zrozumienia jest guzik warta.
NiektĂłrzy ''TwĂłrcy'' jak np. Walsh w ''Rozmowach z Bogiem'' piszÂą :
AbsolutnÂą podstawÂą jest akceptacja, wiĂŞc musimy teÂż zaakceptowaĂŚ bratobĂłjcze wojny.
Bzdura wprowadzaj¹ca miliony czytelników w b³¹d i komplikuj¹c tylko problem !
Bo nic nie musimy - to po pierwsze,  a po drugie, to akceptacja przychodzi do nas automatycznie i sama jeÂśli  ZR0-ZU-MIE-MY po prostu  przyczynĂŞ !
Koncepcja Colina Tippinga jest jak najbardziej sÂłuszna, lecz zawiera trochĂŞ b³êdĂłw  a niektĂłre poglÂądy uwaÂżane sÂą dziÂś juÂż jako przestarzaÂłe.
B³êdem jest ju¿ sam tytu³ - ''Radykalne wybaczenie'', poniewa¿ na samym wstêpie chc¹c niechc¹c wklepuje czytelnikowi (myœl -przekonanie), ¿e mamy wybaczaÌ.
WiĂŞc nie mamy nic wybaczaĂŚ - mamy tylko zrozumieĂŚ, a nastĂŞpnie  uwolniĂŚ siĂŞ (uwolniĂŚ nasze pole ÂświadomoÂści) od neagatywnch pĂłl energii i to wszystko.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 14, 2010, 23:27:03 wysłane przez Silver » Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 15, 2010, 07:13:57 »

Cytuj
wiki ja nie mam takich problemów,
tak tylko napisałem ogólnie.

Songo1970 tzn jakich?
nie zrozumieliśmy się na pewno, tu nie chodzi o jakieś przeżycia grubego kalibru, wbrew pozorom nawet mało znaczący incydent może zmienić nasze przekonania na całe życie a to  je zmienia  i wybory w nim także.
Nie wierzę, że nigdy absolutnie nic Cię nie zabolało, chociażby w czasach szkolnych i że nie masz chociażby małego żalu do kogokolwiek UÂśmiech

Z tego co jeszcze nie do końca zdążyłam przeczytać z powodu braku czasu,  coś obiło mi się , że są programy i warsztaty dla całych nacji, aby wybaczały innym przez które czują się skrzywdzone. źle powiedziane skrzywdzone, czuja niechęć i nie chodzi tu o wybaczenie jako takie tylko zrozumienie i zaakceptowanie siebie swoich przywar narodowych i pokochanie  za to kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy.


Moim zdanie to tytuł "wybaczanie" ma nie wiele wspólnego z wybaczanie, jest to przede wszystkim zrozumienie mechanizmów jakimi kierujemy swoim życiem, jak "małe"  z pozoru przekonania zmieniają dużo w naszym życiu. Jest to pozycja o akceptacji przede wszystkim siebie.


Cytuj
Życiowe niepokoje, to nic innego, tylko ''traumatyczne wydarzenia''  z przeszłości.
Nie jest nikomu do niczego potrzebne powtórne i wielokrotne przeżywanie tzw. ''złych'' wydarzeń.
W związku z tym możemy zadać pytanie ? Do czego potrzebne są nam
kwestionariusze, skoro nic innego nie będziemy zapisywać tylko urazy z przeszłości, czyli powtórnie je przeżywać !... ?

Dlaczego piszesz nikomu?
Są ludzie, którzy muszą ba nawet chcą przeżyć jeszcze raz właśnie to traumatyczne wydarzenie aby móc spojrzeć na nie  z innej perspektywy, zrozumieć, a zrozumienie przynosi ulgę i wyrywa tę zadrę która kluje przez lata.

Przeczytaj kwestionariusz i wypełnij choć jeden a zrozumiesz..... a może nie... trudno i tak kiedyś zrozumiesz... sam pisałeś że nie ma czasu.....

Cytuj
Niektórzy ''Twórcy'' jak np. Walsh w ''Rozmowach z Bogiem'' piszą :
Absolutną podstawą jest akceptacja, więc musimy też zaakceptować bratobójcze wojny.
Bzdura wprowadzająca miliony czytelników w błąd i komplikując tylko problem !

Myślę, że jeżelibyśmy się akceptowali to i wojen by nie było....


Pozdrawiam UÂśmiech

edit

Moim zdaniem dobry cytat tej książki :

" Gdy fakty nadal świadczą o tym, Se zdarzyło się coś złego -na przykład morderstwo zawsze będzie morderstwem, bez względu na interpretację -wówczas arkusz Radykalnego Wybaczania stanowi najlepsze narzędzie zmiany wzorca energetycznego wokół tego wydarzenia. "

Tak więc chodzi o energetykę i transformację wydarzeń, aby żyło nam się lżej.


"Cztery kroki do wybaczenia

Ta adaptacja trzystopniowego procesu, którego naucza Arnold Patent, służy za przypomnienie, że w naszej mocy leży przyciąganie wydarzeń i ludzi, których potrzebujemy, by
przeżyć emocje związane z konkretnym problemem. Ćwiczenie zajmuje tylko kilka minut, ale należy
do tych, które mogą cię uchronić od całkowitego zaangażowania się w dramatyzm chwili i od długotrwałej wizyty w „krainie ofiar".
Podczas przykrego zdarzenia bardzo łatwo zapomnieć o wszystkim, co wiemy na temat Radykalnego Wybaczania. Dopóki te zasady nie wryją się nam w pamięć, skłonni jesteśmy powracać do świadomości ofiary za każdym razem, gdy coś wywołuje w nas burzę emocji. Problem polega na tym, że trwa to na ogół bardzo długo. Bez Radykalnego Wybaczania mógłbyś pozostać w tym stanie nawet kilka lat, co zresztą dotyczy wielu ludzi . Jeśli jednak znasz kogoś, kto stosuje Radykalne Wybaczanie i potrafi rozpoznać twoje objawy, to ta osoba poradzi ci, byś wypełnił arkusz lub wysłuchał płyty z trzynastoma krokami, dzięki czemu odzyskasz spokój ducha. Jak widać na rysunku, za każdym razem, gdy coś się nam przytrafia, ponownie na długo stajemy się ofiarami. Potem przypominamy sobie, że wszystko może być doskonałe, wykonujemy więc ćwiczenia, by wyrazić swoją gotowość uznania doskonałości, i w końcu odzyskujemy spokój. "

A tu link to 13 kroków do wysłuchania w wersji dla kobiet i mężczyzn. Tu też możemy ściągnąć sobie książeczkę jak i arkusze.

http://chomikuj.pl/elucha/Ezoteryka/Radykalne+Wybaczanie
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2010, 08:15:30 wysłane przez wiki » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 15, 2010, 14:57:28 »

Silver napisaÂłeÂś

Cytuj
.. podstawÂą WSZELKIEGO uwolnienia, jest zrozumienie, Âże - NIC zÂłego siĂŞ nie staÂło !
(..)
 Istniej jeszcze niezwykle waÂżna sprawa ''wybaczenia'' naszym przodkom - dziadkom, baciom, pradziatkom...
Bo to, ¿e oni nie ¿yj¹ i przebywaj¹ w innej ''czasoprzestrzeni'', to przecie¿ nie znaczy, ¿e nie istniej¹ i mo¿emy sobie spokojnie to podarowaÌ.(..)Chcia³em tylko dadaÌ, ¿e nie ominie nikogo z Was tzw. rodowe wybaczenie, poniewa¿ NIC nie mo¿na po prostu omin¹Ì, pozbyÌ siê, wyzbyÌ itd... itp..., czyli potocznie mówi¹c -olaÌ.
WiĂŞc bĂŞdziecie tak dÂługo inkarnowaĂŚ, aÂż tego kiedyÂś dokonacie.

SÂłuchaj, to jak to wedÂług Ciebie jest. Nic siĂŞ zÂłego nie wydarzyÂło, ale jednoczeÂśnie musisz siĂŞ zmierzyĂŚ z krzywdami, ktĂłre sam, jako energia poza czasem i przestrzeniÂą,  dokonaÂłeÂś poprzez tzw rodowe wybaczenie ?
 Czyli nauczyciele Âżyciowi sÂą w porzÂądku, wÂłaÂściwie nic zÂłego siĂŞ nie dzieje, ale z dalszego toku Twojego rozumowania wynika ,Âże  jednak nie do koĂąca, bo wybaczenie jako takie musi zaistnieĂŚ. Skoro musi zaistnieĂŚ, to jednak coÂś zÂłego siĂŞ wydarza. Jest nawet na to sankcja w postaci potencjalnie nieskoĂączonej inkarnacji.

I jeszcze odniosĂŞ siĂŞ do tego fragmentu  ksi¹¿ki
Cytuj
ChcÂąc coÂś przeksztaÂłciĂŚ, najpierw musimy doÂświadczyĂŚ tego w peÂłni. JeÂśli na przykÂład chcemy zmieniĂŚ archetyp ofiary, musimy w peÂłni odczuĂŚ, co to znaczy byĂŚ ofiarÂą. Nie ma innej drogi! Dlatego w naszym Âżyciu muszÂą pojawiĂŚ siĂŞ sytuacje, gdy poczujemy siĂŞ skrzywdzeni, tak byÂśmy mogli przeksztaÂłciĂŚ tĂŞ energiĂŞ dziĂŞki Radykalnemu Wybaczaniu.
PrzeksztaÂłcenie tak podstawowego wzorca energii, ja-kim jest archetyp ofiary, wymaga od wielu dusz zrozumienia, Âże na tym wÂłaÂśnie polega ich duchowa misja. MuszÂą to byĂŚ ludzie obdarzeni wiedzÂą i miÂłoÂściÂą koniecznÂą do wykonania tego ogromnego zadania. ByĂŚ moÂże na-leÂżysz do tych dusz, ktĂłre dobrowolnie zgÂłosiÂły chĂŞĂŚ speÂłnienia tej misji.

Skoro, jak wielu duchowych nauczycieli twierdzi, jesteÂśmy istotami doskonaÂłymi ( a moÂże znudzonymi swojÂą doskonaÂłoÂściÂą ? ) , ktĂłre tylko na chwilĂŞ decydujÂą siĂŞ na przepracowanie jakichÂś wzorcĂłw, to rodzi siĂŞ pytanie - wÂłaÂściwie po co to wszystko ?
Z nudĂłw ?
Po co doskona³a istota ma braÌ na siebie dobrowolnie takie wymyœlone role ? W jakim celu ta "przyjemnoœÌ " ?
Czy¿by przepracowywanie problemów mia³o jakiœ wy¿szy cel, inny ni¿ sztuka dla sztuki ? Jeszcze wiêksza doskona³oœÌ ( b³¹d logiczny - wiêksza doskona³oœÌ Mrugniêcie ) ?
MoÂżna by to ewentualnie wyjaÂśniĂŚ  jako pracĂŞ na rzecz ludzkoÂści, czyli istot wcielonych - tych aspektĂłw doskonaÂłych istot, ktĂłre w zasadzie sÂą nimi samymi na tym fizycznym, materialnym poziomie. To praca dla siebie samego, tego, ktĂłry siĂŞ wciela. Taki  jednak punkt widzenia zakÂłada wiecznÂą inkarnacjĂŞ, bo Istota DoskonaÂła musi istnieĂŚ jako PeÂłnia wszystkich swoich aspektĂłw - wcielonego i niewcielonego.
W takim ujĂŞciu ciekawego sensu nabierajÂą sÂłowa :
Cytuj
Nie jest wiêc wa¿ne, aby powtórnie prze¿ywaÌ, analizowaÌ ''krzywdy'' z przesz³oœci, lecz o wiele wa¿niejsze jest, aby uwolniÌ swoj¹ œwiadomoœÌ, od tych negatywnych pól energii
Tylko co wtedy, kiedy to my stajemy siĂŞ nauczycielami "krzywdzÂącymi" innych ?  MieĂŚ ÂświadomoœÌ takiej roli ( zakÂładajÂąc posiadanie uwolnionej ÂświadomoÂści, choĂŚby jako doskonaÂła energia ), a mimo to jÂą wykonywaĂŚ musi byĂŚ cholernie trudno. To trochĂŞ jak dylemat rodzica : muszĂŞ przylaĂŚ dziecku w d..ĂŞ , bo to dla jego dobra ? Czy jest moÂże jakiÂś inny sposĂłb skutecznej nauki , taki bardziej edukacyjny ?
Chyba wÂłaÂśnie to teraz robimy piszÂąc w tym temacie. Pobieramy nauki bez bĂłlu potÂłuczonego tyÂłka.

wiki napisaÂłaÂś
Cytuj
Moim zdaniem dobry cytat tej ksi¹¿ki :

" Gdy fakty nadal œwiadcz¹ o tym, Se zdarzy³o siê coœ z³ego -na przyk³ad morderstwo zawsze bêdzie morderstwem, bez wzglêdu na interpretacjê -wówczas arkusz Radykalnego Wybaczania stanowi najlepsze narzêdzie zmiany wzorca energetycznego wokó³ tego wydarzenia. "

Tak wiĂŞc chodzi o energetykĂŞ i transformacjĂŞ wydarzeĂą, aby ÂżyÂło nam siĂŞ lÂżej.

Generalnie to zgadzam siĂŞ z ideÂą Radykalnego Wybaczenia, lecz coÂś mi nie daje spokoju w niej. To coÂś jest zwiÂązane z "aby ÂżyÂło nam siĂŞ lÂżej".  To nawet dobra terapia jeÂśli chodzi o poczucie bycia ofiarÂą, ale jednoczeÂśnie niepokojÂąco "lekka" jeÂśli chodzi o tego, ktĂłry , jak w przypadku powyÂższego cytatu z ksi¹¿ki, jest mordercÂą. Nie moÂżna chyba tak stawiaĂŚ sprawy, Âże skoro ofiara wybacza sprawcy, to ten ma "odpuszczone". Jak wobec sprawcy ma dziaÂłaĂŚ Radykalne Wybaczenie ? Nie chodzi mi tu nawet o karĂŞ fizycznÂą ( np karĂŞ Âśmierci ), ktĂłrÂą nakÂłada spoÂłeczeĂąstwo, ale stan, w ktĂłrym sprawca  poczuje  swojÂą g³êbokÂą winĂŞ. Jak on sam ma sobie z tym poradziĂŚ i czy w ogĂłle jest fair , aby mĂłgÂł sobie radykalnie wybaczyĂŚ ? PrzecieÂż to jakiÂś absurd , Âżeby sprawca wybaczyÂł sobie po to, Âżeby ÂżyÂło mu siĂŞ lÂżej - przynajmniej z punktu widzenia rodziny ofiary.

Natomiast, uwaÂżam, Âże skutki braku Radykalnego Wybaczenia  w kontekÂście narodowej traumy moÂżemy przeÂśledziĂŚ na przykÂładzie tragedii smoleĂąskiej. Brak wybaczenia , hoÂłubienie pamiĂŞci zadawnionych ran narodowych ( KatyĂą ), odbija siĂŞ na tym, ktĂłry nie wybacza. I to dosÂłownie, namacalnie. Tylko jak powinien siĂŞ zachowaĂŚ  katyĂąski kat wedÂług koncepcji Radykalnego Wybaczenia ?
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2010, 15:24:53 wysłane przez east » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 15, 2010, 16:39:01 »

Cytat: East
Skoro, jak wielu duchowych nauczycieli twierdzi, jesteÂśmy istotami doskonaÂłymi ( a moÂże znudzonymi swojÂą doskonaÂłoÂściÂą ? ) , ktĂłre tylko na chwilĂŞ decydujÂą siĂŞ na przepracowanie jakichÂś wzorcĂłw, to rodzi siĂŞ pytanie - wÂłaÂściwie po co to wszystko ?
Z nudĂłw ?
Po co doskona³a istota ma braÌ na siebie dobrowolnie takie wymyœlone role ? W jakim celu ta "przyjemnoœÌ " ?

East, a to nie wiesz, Âże nuda zabija?
Poza tym nuda, to bezruch a o ile wiadomo energia musi byĂŚ w ciÂągÂłym ruchu. Inaczej Âświat nie mĂłgÂł by istnieĂŚ a przynajmniej nie przejawiaÂłby siĂŞ. Po co wĂłwczas ten caÂły pasztet w postaci ÂświadomoÂści? 
Wynika z tego, Âże musimy zapobiegaĂŚ nudzie, stÂąd ta „przyjemnoœÌ”…  Chichot

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 15, 2010, 17:03:23 »

Tak tak, Ptaszku kochany , nuda zabija,ale to tylko z naszej, ludzkiej perspektywy moÂżemy sobie tak tÂłumaczyĂŚ, bo wszak tutaj doskonali nie jesteÂśmy. DoskonaÂłoœÌ wykluczaÂłaby chyba nudĂŞ. Nie chcĂŞ myÂśleĂŚ nawet ,Âże te nasze "doskonaÂłoÂści" bawiÂą siĂŞ swoim ludzkim miĂŞsem w tak okrutny sposĂłb z powodu nudy. Moim zdaniem musi byĂŚ jakiÂś waÂżniejszy powĂłd , a tym powodem, wedÂług mnie, jest doskonalenie form fizycznych samych siebie. W formie samo-doskonalenia w oddzieleniu od WyÂższej JaÂźni /ÂŚwiadomoÂści. Czy dlatego, Âże w fizycznoÂści mamy staĂŚ siĂŞ  niezaleÂżnymi formami bytu wÂłaÂśnie poprzez fizyczne narodziny ÂŚwiadomoÂści ?
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #12 : Czerwiec 15, 2010, 17:10:23 »


SÂłuchaj, to jak to wedÂług Ciebie jest. Nic siĂŞ zÂłego nie wydarzyÂło, ale jednoczeÂśnie musisz siĂŞ zmierzyĂŚ z krzywdami, ktĂłre sam, jako energia poza czasem i przestrzeniÂą,  dokonaÂłeÂś poprzez tzw rodowe wybaczenie ?
 Czyli nauczyciele Âżyciowi sÂą w porzÂądku, wÂłaÂściwie nic zÂłego siĂŞ nie dzieje, ale z dalszego toku Twojego rozumowania wynika ,Âże  jednak nie do koĂąca, bo wybaczenie jako takie musi zaistnieĂŚ. Skoro musi zaistnieĂŚ, to jednak coÂś zÂłego siĂŞ wydarza. Jest nawet na to sankcja w postaci potencjalnie nieskoĂączonej inkarnacji.



EAST.
Przeczytaj wpierw koncepcjĂŞ Colina Tippinga, ktĂłra milionom ludzi odmieniÂła juÂż Âżycie.
WiĂŞc zadaj moÂże sobie wpierw ten ''trud'' zrozumienia tego, o czym Colin Tipping pisze, a na czym opierajÂą siĂŞ wszystkie Âświatowe szkoÂły rozwoju.
Colin wyraÂźnie pisze - naszym celem jest uwolnienie, a nie wybaczenie !
WiĂŞc proszĂŞ czytajcie ze zrozumieniem, to co czytacie, bo tracicie swĂłj i innych czas.

Dam Ci przyk³ad na sobie : pamiêtam jakieœ 20 lat temu, gdy by³em na pewnej imprezie i jedna osoba w gronie innych znajomych i przyjació³ nazwa³a mnie idiot¹.
Rekacja moja byÂła jedna : okreÂśliÂłem tego czÂłowieka jako pospolitego, niewychowanego chama.
Powsta³a g³êboka zadra i d³ugo do tego cz³owieka siê nie odzywa³em.
Po kilku latach niejako wybaczyÂłem temu czÂłowiekowi argumentujÂąc sobie - a dobra..., nic mi siĂŞ przecieÂż nie staÂło, Âże mnie obraziÂł, a nawet znalazÂłem sobie argument  typu : czy ja mam siĂŞ przejmowaĂŚ czyimiÂś opiniami na swĂłj temat ?

STOP !
To nie jest prawidÂłowe podejÂście do wydarzenia (lekcji), ktĂłra przypadkiem siĂŞ NIE pojawiÂła, bo przypadkĂłw na tym Âświecie po prostu nie ma.
WiĂŞc TERAZ napiszĂŞ  coÂś co spowoduje, Âże uwolnicie siĂŞ Wszyscy dosÂłownie w jednej chwili ze wszystkich tego typu podobnych ''krzywd'' i staniecie siĂŞ wolni.
Pytanie co siĂŞ staÂło :
Ten czÂłowiek, ktĂłry nazwaÂł mnie idiotÂą, w istocie powiedziaÂł mi : masz w sobie zakorzeniony wzorzec ''ofiary'' i tym samym masz niskie poczucie swojej wartoÂści. ''Archetyp ofiary'', czyli ten wzorzec sugeruje, Âże inni ludzie sÂą w jakiÂś sposĂłb lepsi, wartoÂściowsi itp... itd...

Ale Âżadni ludzie nie sÂą od nas lepsi, wartoÂściowsi, a to Âże nie kaÂżdy czÂłowiek jest przystojny, bogaty, Âże nie zajmuje jakieÂś znaczÂącego stanowiska, nie jest szefem, dyrektorem, biznesmenem, nie posiada wyÂższego wyksztaÂłcenia itp..itd... nie znaczy to tym samym, Âże jest w jakikolwiek sposĂłb gorszy, czy mniej wartoÂściowy.
Niskie poczucie wartoÂści wynikÂłe z takich bzdurnych spoÂłecznych wyobraÂżeĂą przyciÂąga do siebie ludzi i sytuacje, po to, aby nas wÂłaÂśnie uzdrowiĂŚ.
Dzisiaj jestem wdziĂŞczny temu czÂłowiekowi, jak i innym ludziom, za to, Âże
pokazywali mi ten fa³sz (wzorzec), dziêki któremu zrozumia³em ten ''archetyp ofiary'' i fakt (b³êdnego) niczym nieuzasadnionego niskiego poczucia swojej wartoœci.
Zrozumienie tego faktu, spowodowa³o automatycznie wdziêcznoœÌ za te lekcje, a nie z³oœ, nienawiœÌ i poczucie krzywdy.
ZROZUMIENIE, spowodowaÂło automatycznie transformacjĂŞ tego wzorca
(niskie poczucie swojej wartoÂści) i tym samym usunĂŞÂło zadrĂŞ pomiĂŞdzy mnÂą, a innymi ludÂźmi.
I nie potrzeba ju¿ wybaczenia! Wybaczeniem jest zrozumienie i wdziêcznoœÌ za lekcjê, która nauczy³a mnie tak wiele i pchnê³a ku wolnoœci.
Pytanie wiĂŞc, czy staÂło siĂŞ coÂś zÂłego, Âże o ktoÂś mnie obraziÂł, sprzeklinaÂł, czy rzuciÂł za mnÂą kamieniem. NIE ! Ci wszyscy, chcieli tylko mi pokazaĂŚ, jak wyglÂądaÂło poczucie mojej wartoÂści.

CaÂła koncepcja Colina Tippinga opiera siĂŞ wÂłaÂśnie na tym. Opiera siĂŞ na zrozumieniu lekcji - doÂświadczenia, ktĂłre to zrozumienie prowadzi do uwolnienia i zarazem trnsformacji nieprawidÂłowych wzorcĂłw - przekonaĂą o sobie samym i innych ludziach.
Ma to niewyobraÂżalne znaczenie dla naszego zdrowia, rozwoju, ÂświadomoÂści, jakoÂści i komfortu Âżycia.

WIKI.
Kwestionariusze i ich wypeÂłnianie ( traumatycznymi wydarzeniami z przeszÂłoÂści) majÂą jednÂą wielkÂą wadĂŞ !
Ta wada polega na tym, Âże nie pamiĂŞtamy bardzo wielu, wrĂŞcz setek, a nawet tysiĂŞcy krzywd i urazĂłw, a co najgorsze nie pamiĂŞtamy krzywd i urazĂłw z dzieciĂąstwa, a ktĂłre to wÂłaÂśnie one majÂą najwiĂŞkszy wpÂływ na nasze teraÂźniejsze Âżycie. WiĂŞc jest to po prostu maÂło skuteczne, a co gorsze wielu ludzi naprawde nie radzi sobie z powtĂłrnym przeÂżywaniem tramatycznych wydarzeĂą z przeszÂłoÂści. Dzieje siĂŞ tak dlatego, Âże posiadamy w sobie mocno zakorzenione mechanizmy obronne, ktĂłre powodujÂą, Âże jeÂżeli powtĂłrnie przypomnimy sobie jak nas okradziono z ciĂŞÂżko zapracowanych pieniĂŞdzy, to emocje sÂą naprawdĂŞ zbyt silne, aby zrozumieĂŚ przyczynĂŞ, czyli zrozumieĂŚ ''archetyp ofiary'', ktĂłry ten fakt powodowaÂł.

Dlatego wielkie szko³y rozwoju nie ucz¹ wnoszenia traum z przesz³oœci w teraŸniejszoœÌ. Ucz¹ zrozumienia tej lekcji, tego faktu, gdzie na swoim przyk³adzie, którego w/w opisa³em dzia³a to skutecznie i prowadzi prost¹ droga do celu.Nie potrzeba te¿ ( jak tam ktoœ pisze ) poczuÌ siê ''ofiar¹'', lecz potrzeba tylko zrozumieÌ ( tak jak matematykê) na czym polega ten ''archetyp ofiary''.
Bo jeÂżeli zrozumiemy, Âże nikt nad naszym Âżyciem nie ma Âżadnej wÂładzy i kontroli, Âże nie nikt od nas nie jest w Âżaden sposĂłb lepszy, bo z jakiej racji i jeÂżeli popracujemy nad swoim poczuciem wartoÂści, to nie potrzeba nam siĂŞ  czuĂŚ ''ofiarÂą'', wiedzÂąc, Âże takie zjawisko jak ''ofiara'' nie istnieje w obiektywnej rzeczywistoÂści i jest to tylko myÂślowy projekt -wzorzec, ktĂłrego kupiliÂśmy od faÂłszywch spoÂłecznych ''autorytetĂłw''.
Posiadam w tej chwili wszystkie wymagane szkolenia regresera ''radykalnego wybacznia'', ktĂłre zobyÂłem na wielu szkoleniach w Polsce i zapewniam, Âże najlepszÂą i najbardziejskuteczna drogÂą do uwolnienia siĂŞ od emocji krzywd jest - Âświadomy oddech.
Podczas Âświadomego oddechu uwalniamy siĂŞ od wszystkich traumatycznych wydarzeĂą, nawet tych, ktĂłre doznaliÂśmy podczas swoich narodzin i to nawet juÂż w pierwszych kilku dniach Âświadomego oddechu.
ÂŻADNE wypeÂłnianie kwestionariuszy nie spowoduje uwolnienia siĂŞ od tysiĂŞcy ''krzywd'', ktĂłrych po prostu juÂż nie pamiĂŞtamy i jest to poniekÂąd stracony czas.
ChcĂŞ wiĂŞc zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na inne mozliwoÂści i pespektywy, a Ty zrĂłb sobie jak bĂŞdziesz uwaÂżaĂŚ.

 
 


« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2010, 17:46:27 wysłane przez Silver » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #13 : Czerwiec 15, 2010, 21:30:15 »

witam wszystkich,
sadze , ze na drodze rozwoju duchowego nalezy pamietac przede wszystkim o dwoch rzeczach:
- ten proces ma byc w pelni swiadomy
- indywidualny
Swiadomy proces oznacza odrzucenie wszelkich metod "dopalaczy" bo sa  one w konsekwencji tylko w roznym stopniu szkodliwe.
Mianowicie manipuluja skladowymi swiadomosci czyli sa przeciwienstwem tego co obiecuja. Naleza do nich nawet wszelkie medytacje, rodzaje yogi, wielogodzinne modly i tym podobne. Swiadomy proces oznacza takze calosciowy rozwuj a nie tylko jakies jego aspekty. Wiec nie ma sie co
"czarowac" jakimis kursami czy szkolami  a miec przed oczami ich ograniczony charakter.
Proces indywidualny mowi o odroznieniu tego co tylko i wylacznie dotyczy mnie samego=tu,teraz, wewnatrz,ziemia... od tego, z czym sie osobiscie nie zetknalem=tam,kiedys,zewnatrz,niebo... Stad powinienem zrozumiec i wybaczyc np. temu kto mi bezposrednio wyrzadzil krzywde a tylko zrozumiec jakies odlegle historyczne wydarzenie czy cokolwiek co osobiscie nie przezylem. Zrozumiec te wyczytane, uslyszane wydarzenia takie jakie byly, przyjac do wiadomosci.
Wybaczanie to jedna ze skladowych rozwoju duchowego, funkcjonujaca w oparciu o bezwarunkowa milosc. Eksponowanie tego w postaci jakis "szkol" z gotowymi standartowymi formularzami czy "technikami" jest bardzo naiwne, rzekl bym  UÂśmiech
pozdrawiam
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #14 : Czerwiec 15, 2010, 23:45:24 »

Witaj acentaur.

Z tym co napisales zgadzam sie w 100% , pisalam o tym wielokrotnie spotykalam sie z wielorakimi sprzeciwami , oraz posadzeniami o rozne roznosci.
A prawda jest taka , iz kazde zycie ludzkie niesie w sobie zestaw przezyc , ktore sa wypadkowa wszystkich poprzednich zyc. Wystarczy przezywac te doswiadczenia , cala ich glebie spontanicznie w nie wchodzac i podejmowac decyzje z uwzglednieniem najwyzszego systemu wartosci.
Wowczas kazde zdarzenie wypelniane jest energia o coraz wyzszym potecjale , ta energia niweluuje bledne wpisy ( bledy podejmowane w innych zyciach) robiac aktualny prawidlowy. Tak jakby stawia pieczec na temacie , ktore w polu doswiadczen osiagnol doskonalosc , czyli zdany egzamin z danej lekcji zycia. Wcale nie koniecznie trzeba wracac do przezlosci i rozpatrywac bledne decyzje oraz niezalatwione sprawy.
Wspolczesny zestaw zyciowych doswiadczen tak jest zawsze dobierany dla kazdego z nas by dal szanse sdawnym bledom sie naprawic poprzez wspolczesne nam okolicznosci dostosowane do naszych czasow , chociaz zagadnienie nieprzepracowane  moze pochodzic z przed setek czy tysiacleci.

Na tym polega piekno madrosci Stworcy , nie powtarzamy idetycznie zdarzen , ale temat w nowej scenerji zycia.
Wlasnie zycia , normalnego zwyczajnego ludzkiego zycia , ktore jest tak naprawde szkola rozwoju duchowego , ktora trwa od narodzin do smierci.

W takim razie po co sa tzw. szkoly i uniwersytety rozwoju duchowego? Czy one rozwijaja duchowo czy nie?
Same w sobie jako wylacznie one , nie , absolutnie nie. Ale jako elemet naszej drogi zyciowej tak  , bo pojawiajac sie na naszej drodze zyciowej cos nam maja przyblizyc , cos pozwalaja zrozumiec , sa jakims aktem doswiadczen niosacych przezywanie.
A tak naprawde nie wazne co czynimy , waznie jest tylko , co na wskutek tych czynow przezywamy i czy to nas wynosi w gore ,  ewoluujemy rozwojowo , czy tez doluje i powstrzymuje nasz rozwoj.

Tak wiec kazdy zlowiek zyjac i przezywajac wlasne zycie rozwija sie duchowo , jest to proces zagwarantowany kazdej narodzonej istocie przez Stworce.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #15 : Czerwiec 16, 2010, 00:34:15 »

RĂłwnieÂż zgadzam siĂŞ z treÂściami dwu powyÂższych postĂłw. Z maÂłym wyjÂątkiem, dotyczÂącym toÂżsamoÂści StwĂłrcy…  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2010, 01:02:35 wysłane przez ptak » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #16 : Czerwiec 16, 2010, 05:04:07 »

Zrozumienie tego, ¿e trudnoœci s³u¿¹ do pog³êbienia œwiadomoœci pozwol¹ na odkrycie braku potrzeby wybaczania.


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Ps. Acentaur prócz pingli skubn¹³ jeszcze komuœ kanio³kê Du¿y uœmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #17 : Czerwiec 16, 2010, 12:19:11 »

Zrozumienie takÂże mechanizmĂłw przymuszajÂących do grania roli ofiary/kata wyzwoli od potrzeby powielania tych schematĂłw.
Tym samym odpadnie potrzeba wybaczania. Czyli chodzi wci¹¿ o zrozumienie siebie…

Pozdrawiam  UÂśmiech

Ps. Masz Thotalu niepeÂłnÂą wiedzĂŞ o tym, co komu skubn¹³ acentaur…  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #18 : Czerwiec 16, 2010, 16:02:04 »

Cytuj
Generalnie to zgadzam się z ideą Radykalnego Wybaczenia, lecz coś mi nie daje spokoju w niej. To coś jest związane z "aby żyło nam się lżej".  To nawet dobra terapia jeśli chodzi o poczucie bycia ofiarą, ale jednocześnie niepokojąco "lekka" jeśli chodzi o tego, który , jak w przypadku powyższego cytatu z książki, jest mordercą. Nie można chyba tak stawiać sprawy, że skoro ofiara wybacza sprawcy, to ten ma "odpuszczone". Jak wobec sprawcy ma działać Radykalne Wybaczenie ? Nie chodzi mi tu nawet o karę fizyczną ( np karę śmierci ), którą nakłada społeczeństwo, ale stan, w którym sprawca  poczuje  swoją głęboką winę. Jak on sam ma sobie z tym poradzić i czy w ogóle jest fair , aby mógł sobie radykalnie wybaczyć ? Przecież to jakiś absurd , żeby sprawca wybaczył sobie po to, żeby żyło mu się lżej - przynajmniej z punktu widzenia rodziny ofiary.

East

Wg autora, jest to jedynie inscenizacja o której tez pisał Bruce Moen, on tez twierdzi, że dusze umawiają się na odegranie danej inscenizacji w życiu fizycznym, a im bardziej w zaświatach są bliskie i kochają się tym " mocniejsze" lekcje.

Nie rozumiem jeżeli wybacza ofiara, to czemu nie może sobie wybaczyć sobie kat, to chyba działa w obie strony, choć ludzie nie chcą aby tak było i uważają, za dalekie nie etyczne aby  np. morderca przestał czuć się winnym. Dla mnie samej jest to trudne do zrozumienia, niemniej sami swoje małe grzeszki wpieramy w "niepamięć" aby właśnie czuć dobrze. Nie sądzę aby ktoś kto dokuczał np w szkole koleżance całe życie się tym gryzł. Fakt, że morderstwo to nie to samo, ale jednak wszyscy jesteśmy w swoim życiu zarówno ofiarami jak i katami dla innych.
Moim zdaniem autorowi chodzi właśnie o to, żeby zrozumieć że życie to gra, jak w teatrze gra, w której uczestniczymy fizycznie i emocjonalnie, gra transformująca uczucia i nauka miłości bezwarunkowej.

Cytuj
Kwestionariusze i ich wypełnianie ( traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości) mają jedną wielką wadę !
Ta wada polega na tym, że nie pamiętamy bardzo wielu, wręcz setek, a nawet tysięcy krzywd i urazów, a co najgorsze nie pamiętamy krzywd i urazów z dzieciństwa, a które to właśnie one mają największy wpływ na nasze teraźniejsze życie. Więc jest to po prostu mało skuteczne, a co gorsze wielu ludzi naprawde nie radzi sobie z powtórnym przeżywaniem tramatycznych wydarzeń z przeszłości. Dzieje się tak dlatego, że posiadamy w sobie mocno zakorzenione mechanizmy obronne, które powodują, że jeżeli powtórnie przypomnimy sobie jak nas okradziono z ciężko zapracowanych pieniędzy, to emocje są naprawdę zbyt silne, aby zrozumieć przyczynę, czyli zrozumieć ''archetyp ofiary'', który ten fakt powodował.

Silver

Masz rację, że nie pamiętamy są jednak okoliczności, w których zaczynamy lub podczas kursu przypominamy sobie właśnie te przeżycia.
Nie upieram się przy tej metodzie, ale nie neguje jej również, czemu nie spróbować, jeżeli może pomóc.( uważam zupełnie poważnie, że jeżeli kogoś ta metoda odrzuca jak i inne metody nie powinien nawet próbować, ponieważ wierzę w to, że my sami podświadomie wiemy co wybrać)
Są ludzie chorzy na różne choroby, a dzięki tej metodzie uzdrowili się, więc nie neguje jej jeżeli chociażby jednej osobie pomogła.
Są ludzie, którzy zostali oszukani i ich to męczy, jest to mniejszy kaliber niż traumatyczne przeżycia molestowania w dzieciństwie, gwałtu, morderstw, być może do nich potrzebne są lata. Ale takie oszustwo, pomówienie łatwiej  wybaczyć może nawet zrozumieć i zacząć żyć bez tego balastu.

Cytuj
Posiadam w tej chwili wszystkie wymagane szkolenia regresera ''radykalnego wybacznia'', które zobyłem na wielu szkoleniach w Polsce i zapewniam, że najlepszą i najbardziejskuteczna drogą do uwolnienia się od emocji krzywd jest - świadomy oddech.

też tak twierdzi autor radykalnego wybaczania, że świadomy oddech jest najlepszy.

Cytuj
ŻADNE wypełnianie kwestionariuszy nie spowoduje uwolnienia się od tysięcy ''krzywd'', których po prostu już nie pamiętamy i jest to poniekąd stracony czas.
Chcę więc zwrócić uwagę na inne mozliwości i pespektywy, a Ty zrób sobie jak będziesz uważać.
ależ oczywiście po prostu nie damy rady wybaczyć wszystkich krzywd. Dla mnie jednak szczególnie w jednej sytuacji wypełnienie kwestionariusza pomogło. Czy pomogło to temu który mnie skrzywdził nie wiem, zauważyłam jednak jego inne czyli nie zaczepne zachowanie do mnie ( jest obojętny)

Teraz troszkę humorystycznie: wypełniłam arkusz manifestacji się marzeń, postawiłam to zdarzenie zmieścić w 2 godzinach, a mianowicie, że spełni się do 14, ale spełniło się o 14: 14 i teraz mam problem, działa czynie ?  Chichot Chichot


Cytuj
sadze , ze na drodze rozwoju duchowego nalezy pamietac przede wszystkim o dwoch rzeczach:
- ten proces ma byc w pelni swiadomy
- indywidualny

Acentaur

to prawda i czasem właśnie świadomie wybieramy metodę która nam pasuje UÂśmiech

Cytuj
Wybaczanie to jedna ze skladowych rozwoju duchowego, funkcjonujaca w oparciu o bezwarunkowa milosc.

zgadzam się w 100%

Cytuj
Swiadomy proces oznacza odrzucenie wszelkich metod "dopalaczy" bo sa  one w konsekwencji tylko w roznym stopniu szkodliwe.
Mianowicie manipuluja skladowymi swiadomosci czyli sa przeciwienstwem tego co obiecuja. Naleza do nich nawet wszelkie medytacje, rodzaje yogi, wielogodzinne modly i tym podobne. Swiadomy proces oznacza takze calosciowy rozwuj a nie tylko jakies jego aspekty. Wiec nie ma sie co
"czarowac" jakimis kursami czy szkolami  a miec przed oczami ich ograniczony charakter.

Nie do końca, są sprawdzone metody takie jak świadomy oddech czy medytacja i jeżeli one danej osobie pomagają to jest właśnie jej świadomy wybór.
Twoja droga odrzuca te " wszystkie kursy" i szkoły rozwoju duchowego
i ok to Twoja droga i twoja prawda, ale nie zapominaj, że Twoja. Dopóki ktoś dobrze czuje się jako jogin, czy godzinami odmawia modły to ok jego wybór i jego wola.

Czasem trzeba się ostro ograniczyć, aby dowiedzieć się czym jest wolność...............


Kiaro

Ja uważam, że życie to nie wcielenie po wcieleniu, nauka i odrabianie zaległości.
Moja filozofia jest inna uważam na dzień dzisiejszy, że czas nie istnieje i wszystkie wcielania są w jednym momencie jest ich tysiące po to aby nasz Jaźń mogła doświadczyć wszystkiego co się da tu na Ziemi i to wszystko.


Pozdrawiam UÂśmiech)

edit

Moim zdaniem ciekawy cyt " Rytuały wybaczania


W dzisiejszym społeczeństwie nie docenia się siły rytuału. Zmieniając jakieś postępowanie w rytuał, nadajemy mu sakralne znaczenie, dzięki czemu przemawia ono bezpośrednio do naszej
Duszy. Ceremonie te mogą być bardzo proste lub złożone, przy czym stopień ich skomplikowania jest
mniej ważny niż cześć, jaką w nich oddajesz. Rytuał to sposób wprowadzenia elementu boskości do ludzkich spraw, czyli swoista forma modlitwy. Rytuały mają najwięcej mocy, gdy sami je tworzymy, wykorzystując do tego całą swoją kreatywność. Istnieją jednak ogólne wskazówki, z których można skorzystać.
Rytuał z zastosowaniem ognia
Ogień zawsze stanowił składnik przemiany i alchemii. Kiedy składamy coś w darze, używając ognia, odwołujemy się do pierwotnych wierzeń w jego przekształcającą moc. Dlatego rytualne spalenie arkusza wybaczania lub trzech listów daje poczucie spełnienia i przemiany. Dokonuj spalenia w sposób uroczysty oraz pełen czci. Módl się, gdy płomienie będą trawić papier. Palenie pachnącego drewna, szałwi, tataraku i kadzidła wzmacnia każdy rytuał, dodając szczególnego znaczenia ceremonii wybaczania. Dym z szałwi i tataraku dodatkowo oczyszcza naszą aurę, czyli usuwa niepożądaną energię z naszego pola energetycznego.
Rytuał z zastosowaniem wody
Woda ma właściwości uzdrawiające i oczyszczające, a my przypisujemy jej zdolność uświęcania. Rytualne mycie, zanurzanie się lub unoszenie się na wodzie daje dobry skutek. Zamiast palić uwalniający list, zrób z niego stateczek i puść na rwący potok, niech woda go zabierze. Bądź twórczy, wymyślając swoje rytuały. Spraw, by miały dla ciebie jak największe znaczenie. "

Sama często zapalam świece.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2010, 16:28:23 wysłane przez wiki » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #19 : Czerwiec 16, 2010, 16:56:47 »

Witajcie

Silver, ja siĂŞ nie pytaÂłem co na dany temat sÂądzi Colin Tipping , tylko odniosÂłem siĂŞ do tego, co TY sÂądzisz. Zdanie Colina mogĂŞ sobie sam przeczytaĂŚ.

Acentaur , zgodze siê z Tob¹ niemal¿e ca³kowicie. Tylko czemu uwa¿asz, ¿e œwiadomy oddech to jakaœ niewiele znacz¹ca technika , niemal¿e naiwnoœÌ ? Jeœli dzia³a na Silvera, a on to sob¹ zaœwiadcza, to mo¿e zadzia³aÌ pozytywnie na ka¿dego innego cz³owieka.

wiki napisaÂła
Cytuj
Nie rozumiem jeÂżeli wybacza ofiara, to czemu nie moÂże sobie wybaczyĂŚ sobie kat, to chyba dziaÂła w obie strony, choĂŚ ludzie nie chcÂą aby tak byÂło i uwaÂżajÂą, za dalekie nie etyczne aby  np. morderca przestaÂł czuĂŚ siĂŞ winnym. Dla mnie samej jest to trudne do zrozumienia, niemniej sami swoje maÂłe grzeszki wpieramy w "niepamiĂŞĂŚ" aby wÂłaÂśnie czuĂŚ dobrze. Nie sÂądzĂŞ aby ktoÂś kto dokuczaÂł np w szkole koleÂżance caÂłe Âżycie siĂŞ tym gryzÂł. Fakt, Âże morderstwo to nie to samo, ale jednak wszyscy jesteÂśmy w swoim Âżyciu zarĂłwno ofiarami jak i katami dla innych.
Moim zdaniem autorowi chodzi wÂłaÂśnie o to, Âżeby zrozumieĂŚ Âże Âżycie to gra, jak w teatrze gra, w ktĂłrej uczestniczymy fizycznie i emocjonalnie, gra transformujÂąca uczucia i nauka miÂłoÂści bezwarunkowej.
Wiesz, z mojego ¿yciowego doœwiadczenia wynika , ¿e znacznie trudniej wybaczyÌ sobie, ni¿ komuœ, kto pope³ni³ na mnie jak¹œ niegodziwoœÌ. Ja nie chowam urazy do nikogo, wybaczam ju¿ zanim us³yszê "przepraszam", albo nawet, gdy w ogóle tego s³owa nie us³yszê. Tak siê jakoœ sk³ada , ze nie mam do nikogo ¿alu o nic. Po prostu rozumiem. Boli mnie jednak, gdy to ja skrzywdzi³em kogoœ i pomimo mojego "przepraszam" , a nawet pomimo tej osoby wybaczenia , ta zadra dalej tkwi w moim sercu. To sobie muszê wtedy wybaczyÌ, to ze sob¹ przepracowaÌ. Test Radykalnego Wybaczenia przeprowadzi³em na sobie i wobec siebie, swojego ego. Troszkê pomog³o, ale wci¹¿ trzeba czasu ( nie chodzi bynajmniej o morderstwo hehehe ).
Piszesz, ¿e chodzi o zrozumienie, ¿e ¿ycie to gra. Jesteœmy wiêc tylko graczami ? A gdzie odpowiedzialnoœÌ za swoje czyny i s³owa ? Mo¿na to zrozumieÌ opacznie, czyli tak, ¿e ja to tylko aktor odgrywaj¹cy swoj¹ rolê, poza scen¹ porz¹dny goœÌ, choÌ odgrywa nikczemnika. Jakie¿ to atrakcyjne i poci¹gaj¹ce myœlenie. W ten sposób mo¿na staÌ siê Hannibalem Dexterem z Milczenia Owiec. To zupe³nie nie fair wobec ludzi graj¹cych swoje role, ale œwiêcie przekonanych, ¿e nie s¹ aktorami .

ChcĂŞ przez to poruszyĂŚ zagadnienie Radykalnego Wybaczania w kontekÂście tego, co pisze Kiara  :

Cytuj
A tak naprawde nie wazne co czynimy , waznie jest tylko , co na wskutek tych czynow przezywamy i czy to nas wynosi w gore ,  ewoluujemy rozwojowo , czy tez doluje i powstrzymuje nasz rozwoj.

Uwa¿am, ze jednak wa¿ne jest to , co czynimy. Mo¿e nam siê wydawaÌ, ¿e pod³oœÌ wyniesie nas w górê, ¿e ewoluujemy rozwojowo , ale to nie zmieni faktu, ¿e odbiorca naszych czynów czuje siê ofiar¹ i musi mocno popracowaÌ, aby to zmieniÌ.
UÂżyÂłem sÂłowa "podÂłoœÌ" , ale tak na prawdĂŞ mogÂłoby to byĂŚ zupeÂłnie inne sÂłowo , zupeÂłnie pozornie niewinne, takie jak "duchowe nauczanie". Nauczanie z miÂłoÂściÂą bezwarunkowÂą w sobie musi siĂŞ liczyĂŚ z perturbacjami bo ludzie rzadko sÂą aÂż tak kompatybilni, Âżeby bezkrytycznie i bezwarunkowo przyjmowaĂŚ  miÂłoœÌ bezwarunkowÂą  DuÂży uÂśmiech
 Z reguÂły nosimy w sobie wiele zadr i (czasami irracjonalnych) barier do przepracowania. Znoszenie tego jednym , okrÂągÂłym zdaniem niezmiernie rzadko siĂŞ udaje, bo nie  ma drĂłg na skrĂłty. To jest proces. Proces w ktĂłry czÂłowiek musi chcieĂŚ siĂŞ zaangaÂżowaĂŚ , bo inaczej nic z tego nie bĂŞdzie.
Dla mnie na teraz na  drodze Radykalnego Wybaczania stanĂŞÂła ODPOWIEDZIALNO¦Æ. Czy radykalnie to znaczy "nieodpowiedzialnie" ? 
Rozwiejcie moje wÂątpliwoÂści MrugniĂŞcie

edit
wiki napisaÂła
Cytuj
Dym z sza³wi i tataraku dodatkowo oczyszcza nasz¹ aurê, czyli usuwa niepo¿¹dan¹ energiê z naszego pola energetycznego.


Niektórzy pal¹ sza³wiê zamiast trawki, co daje podobne efekty ( ale nie takie same ) Mrugniêcie Coœ w tym musi byÌ, ale czy stymulacja "oddechowa" rzeczywiœcie pomaga duchowo, czy w rzeczywistoœci zaciemnia sprawê zniekszta³caj¹c niejako rzeczywistoœÌ ?
Kwestia uÂżywek, to jednak inny temat, choĂŚ rĂłwnie ciekawy.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2010, 17:03:21 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #20 : Czerwiec 16, 2010, 17:41:18 »

"Kiaro

Ja uwaÂżam, Âże Âżycie to nie wcielenie po wcieleniu, nauka i odrabianie zalegÂłoÂści.
Moja filozofia jest inna uwa¿am na dzieù dzisiejszy, ¿e czas nie istnieje i wszystkie wcielania s¹ w jednym momencie jest ich tysi¹ce po to aby nasz JaŸù mog³a doœwiadczyÌ wszystkiego co siê da tu na Ziemi i to wszystko."

east . Powiedziala bym ze masz racje , ale tylko czesciowa , bo czas nie istnieje poza materia , w swiecie materialnym czas istnieje,istnieje przeszlosc i terazniejszosc i przyszlosc.
To co juz sie wydarzylo jest przeszloscia , jest nieodwracalne czasowo , mozna to zmienic nastepnym wydarzeniem , niczym wiecej.Jednak w naszej pamieci zawsze bedzie istnial zapis tego zdarzenia jako bylego.

Tak jak istnieje kolejnosc zdarzen narodziny i smierc , tak samo istnieje kolejnosc przezyc ( lekcji) z nimi zwiazanymi , nie mozna najpierw nauczyc sie umierania , gdy sie jeszcze nie narodzilo. A co za tym idzie wszystkich przezyc lekcji zwiazanych z kolejnymi etapami zycia. To logiczne , inaczej nie bedzie , nawet gdy zrozumiemy inny aspekt czasu.

Natomiast czas poza materia? Istotnie w ciagu jednej chwili mozna przezyc zdarzenia , ktore w swiecie materialnym trwac by musialy dziesiatki i setki  lub tysiace czy miljony   lat. To prawda.

Dodam tylko iz w trakcie przejscia w wyzszy wymiar zajda wlasnie takie anomalia czasowe w swiadomosci ludzi.

Ci ktorzy wgraja w swoja swiadomosc kataklizmy wszelakie przezyja je w bardzo krotkim wycinku czasowym ( bedzie sie to dzialo jedynie w ich  swiadomosci ) , dla nich to sie wydarzy w  tym samym czasie gdy na ziemi beda zachodzily zmiany klimatycznie a ze skorupy ziemskiej bedzie sie zsuwala pokrywa ziemska , ktora jest nam znana jako nasza wspolczesna ziemia.

Ludzie w postaci czystych Iskier Bozych  uniosa sie do gory , ponad ziemie. Ponownie zostana postawieni juz na nowej ziemi( tzn. starej , ktora jest pod nami),trwac to bedzie nie dluzej niz znane nam trzy doby. Ale w skali procesow biologicznych moze to byc czas o wiele wiele dluzszy. Tak wiec , czy czas nie istnieje? Istnieje , jest jednym z wymiarow , ktory mozna skracac , lub wydluzac. Wszystko zalezy od swiadomosci , oraz wielu czynnikow z nia zwiazanych.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2010, 08:47:05 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #21 : Czerwiec 16, 2010, 17:53:29 »

Tym cytatem akurat Kiaro odpowiedziaÂłaÂś wiki, nie mnie, ale dziĂŞkujĂŞ i ja UÂśmiech
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #22 : Czerwiec 16, 2010, 20:13:41 »

Cytuj
Wiesz, z mojego ¿yciowego doœwiadczenia wynika , ¿e znacznie trudniej wybaczyÌ sobie, ni¿ komuœ, kto pope³ni³ na mnie jak¹œ niegodziwoœÌ. Ja nie chowam urazy do nikogo, wybaczam ju¿ zanim us³yszê "przepraszam", albo nawet, gdy w ogóle tego s³owa nie us³yszê. Tak siê jakoœ sk³ada , ze nie mam do nikogo ¿alu o nic. Po prostu rozumiem. Boli mnie jednak, gdy to ja skrzywdzi³em kogoœ i pomimo mojego "przepraszam" , a nawet pomimo tej osoby wybaczenia , ta zadra dalej tkwi w moim sercu. To sobie muszê wtedy wybaczyÌ, to ze sob¹ przepracowaÌ. Test Radykalnego Wybaczenia przeprowadzi³em na sobie i wobec siebie, swojego ego. Troszkê pomog³o, ale wci¹¿ trzeba czasu ( nie chodzi bynajmniej o morderstwo hehehe ).
Piszesz, ¿e chodzi o zrozumienie, ¿e ¿ycie to gra. Jesteœmy wiêc tylko graczami ? A gdzie odpowiedzialnoœÌ za swoje czyny i s³owa ? Mo¿na to zrozumieÌ opacznie, czyli tak, ¿e ja to tylko aktor odgrywaj¹cy swoj¹ rolê, poza scen¹ porz¹dny goœÌ, choÌ odgrywa nikczemnika. Jakie¿ to atrakcyjne i poci¹gaj¹ce myœlenie. W ten sposób mo¿na staÌ siê Hannibalem Dexterem z Milczenia Owiec. To zupe³nie nie fair wobec ludzi graj¹cych swoje role, ale œwiêcie przekonanych, ¿e nie s¹ aktorami .

Zadra moÂże tkwiĂŚ bardzo dÂługo, uraz rĂłwnieÂż, tu chodzi w tej metodzie przede wszystkim o zmianĂŞ energetyki pomiĂŞdzy TobÂą i krzywdzÂącym Cie lub skrzywdzonym. Autor pisze, Âże jeÂżeli nie umiemy wybaczyĂŚ to wystarczy udawaĂŚ i to teÂż dziaÂła. Nie wiem jak jest, mogĂŞ powiedzieĂŚ tylko na swoim przykÂładzie, Âże mi pomogÂło w 1 ,w 2 sama siĂŞ zastanawiam.

Tak pisze autor, Âże naleÂży zrozumieĂŚ czy dopuÂściĂŚ do swojej ÂświadomoÂści Âże jesteÂśmy aktorami odgrywajÂące  swoje role, po czĂŞÂści siĂŞ z tym zgadzam, choĂŚ pewnoÂści nie mam, Âże tak jest do koĂąca.

Nie uwa¿am ¿e mo¿na tym usprawiedliwiaÌ wystêpki i pod³oœci wobec innych, to nie jest atrakcyjne myœlenie wg mnie. Uwa¿am, ¿e trzeba braÌ odpowiedzialnoœÌ za swoje ¿ycie i czyny, nie œmia³abym siê ta filozofi¹ usprawiedliwiaÌ. ChoÌ czêsto ludzie w³aœnie swoje ma³e grzeszki usprawiedliwiaj¹ na ró¿ne sposoby i sami siebie przekonuj¹, ¿e zrobili tak bo by³o to s³uszne.
Czy uÂżyjesz radykalnego wybaczania i jej filozofii do usprawiedliwienia,  patriotyzmu,  obrony wiary nie ma znaczenia. Moim zdaniem czÂłowiek myÂślÂący i kierujÂący sercem nie odczyta tego w ten sposĂłb, zawsze kierowaĂŚ siĂŞ bĂŞdzie sercem i wspó³czuciem i nie bĂŞdzie mu potrzebne tÂłumaczenie samego siebie.
 ÂŻyjemy w tym Âświecie i powinniÂśmy respektowaĂŚ te prawa jakie sÂą. Moim zdaniem jedno nie wyklucza drugiego.
Mo¿emy byÌ jednoczeœnie aktorami, maj¹cymi wolna wolê, kreuj¹cymi swoja rzeczywistoœÌ choÌ jednoczeœnie pokazuj¹cymi innym jakie emocje jeszcze zosta³y im do przerobienia Uœmiech

Cytuj
wiki napisaÂła
Cytuj
Dym z sza³wi i tataraku dodatkowo oczyszcza nasz¹ aurê, czyli usuwa niepo¿¹dan¹ energiê z naszego pola energetycznego.


Niektórzy pal¹ sza³wiê zamiast trawki, co daje podobne efekty ( ale nie takie same ) Mrugniêcie Coœ w tym musi byÌ, ale czy stymulacja "oddechowa" rzeczywiœcie pomaga duchowo, czy w rzeczywistoœci zaciemnia sprawê zniekszta³caj¹c niejako rzeczywistoœÌ ?
Kwestia uÂżywek, to jednak inny temat, choĂŚ rĂłwnie ciekawy.

hehe to nie ja napisaÂłam to cytat z ksi¹¿ki. Tu raczej chodziÂło o rytuaÂły i wzmocnienie poprzez nie naszych przekonaĂą.  Chichot


Pozdrawiam UÂśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #23 : Czerwiec 16, 2010, 22:14:42 »

Witaj wiki,
Cytuj
Nie do koĂąca, sÂą sprawdzone metody takie jak Âświadomy oddech czy medytacja i jeÂżeli one danej osobie pomagajÂą to jest wÂłaÂśnie jej Âświadomy wybĂłr.
Ale dobre samopoczucie nie oznacza jeszcze zmian (korzystnych) duchowych. Tak ogolnie,
te wszystkie praktyki nie sa zle jesli chodzi o some ale malo przydatne jesli chodzi o psyche. A jesli juz
jakos o psyche zahaczaja, to posrednio i zawsze poprzez cialo. Nawet medytacje, wydawalo by sie bardzo odpowiednie, manipuluja swiadomoscia (zagluszaja, wyciszaja na okreslony czas nasze ego)
aby rzekomo odnalezc nasze prawdziwe ja. I niekiedy , niektorzy pewnie takie momenty osiagaja
ale z sumy tych momentow niczego stalego sie nie skleci ( co skapowal Budda ).
Cytuj
Twoja droga odrzuca te " wszystkie kursy" i szkoÂły rozwoju duchowego
i ok to Twoja droga i twoja prawda, ale nie zapominaj, Âże Twoja. DopĂłki ktoÂś dobrze czuje siĂŞ jako jogin, czy godzinami odmawia modÂły to ok jego wybĂłr i jego wola.
moja metoda krystalizowala sie dlugo i jest nia to, ze nie mam zadnej metody.  DuÂży uÂśmiech
Cytuj
Czasem trzeba siê ostro ograniczyÌ, aby dowiedzieÌ siê czym jest wolnoœÌ...............
a ta mysl o niebo wazniejsza niz rozne praktyki  UÂśmiech to bardzo dobry punkt wyjscia do zrozumienia
nie tylko roli wybaczania...
Witaj east,
Cytuj
Acentaur , zgodze siê z Tob¹ niemal¿e ca³kowicie. Tylko czemu uwa¿asz, ¿e œwiadomy oddech to jakaœ niewiele znacz¹ca technika , niemal¿e naiwnoœÌ ? Jeœli dzia³a na Silvera, a on to sob¹ zaœwiadcza, to mo¿e zadzia³aÌ pozytywnie na ka¿dego innego cz³owieka.
tak jak powyzej - techniki oddechowe, swiadome czy nie, to techniki dzialajace przede wszystkim na cialo. I jesli sie do tego ograniczaja to jest wszystko w porzadku. To, ze zdrowe cialo sprzyja
rozwojowi ducha to mily efekt uboczny. Ale transformacji zawsze dokonuje sie w sferze duchowej,
to duch na bazie milosci i wolnej woli wybiera kolejne poziomy, stopnie wiary. Dokonuje samodzielnie i nieustannie aktow wyboru w to co ma wierzyc. Te kolejne poziomy "otwieraja" sie niejako gdy
uporamy sie z kolejnymi "cwiczeniami".
Witaj Thotal,
Cytuj
Ps. Acentaur prócz pingli skubn¹³ jeszcze komuœ kanio³kê
to co nosze teraz na glowie....to po prostu cudo  DuÂży uÂśmiech
pozdrawiam serdecznie wszystkich
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #24 : Czerwiec 17, 2010, 08:18:56 »

Cytuj
I to by było z mojej strony na tyle. A wszystko resztę można znaleźć na necie (więc po co ja to wogóle piszę).Tylko trzeba chcieć poszukać, a co najważniejsze samemu sprawdzić.

Silver, właśnie bardzo dobrze, że piszesz, ponieważ ludzie nie wiedzą czego szukać, w necie jest wszystko ale w tym wszystkim  łatwo się zgubić i chwała Ci za to , że napisałeś czego szukać. UÂśmiech
To jest Twoje zdanie i twoje doświadczenia, myślę że wielu da myślenia.......

W gąszczu książek, metod łatwo się zatracić i pogubić , ja zawsze cenie zdanie praktyka.


Pozdrawiam UÂśmiech

edit

a tu cytat z książki na temat świadomego oddechu :

" Ćwiczenia oddechowe satori
Jak już mówiliśmy, stłumione uczucia źle oddziałują zarówno na nasze zdrowie psychiczne, jak i fizyczne, a uwolnienie się od nich stanowi pierwszy krok na drodze ku wybaczaniu. Najszybciej i najskuteczniej można tego dokonać, stosując technikę oddechową zwaną satori (japońskie słowo oznaczające wiedzę lub przebudzenie). Ćwiczenie oddechowe satori wykonuje się na ogół, leząc na plecach, a polega ono na świadomym oddychaniu w powracającym cyklu. Inaczej mówiąc, oddychasz świadomie w taki sposób, by nie było przerw między wdechem i wydechem. Towarzyszy temu starannie dobrana głośna muzyka. Oddycha się przez czterdzieści do sześćdziesięciu minut, przez otwarte usta, raz są to wdechy długie i głębokie aż do brzucha, innym razem szybkie i płytkie, tylko do górnej części płuc. Dotlenia to cały organizm do tego stopnia, że uwalnia on stłumione uczucia, które skrystalizowały się w cząstki energii wewnątrz komórek. W miarę ich uwalniania ćwiczący uświadamia sobie w chwili teraźniejszej tamte dawne emocje. Uczucia mogą być wyrażone w postaci czystych nie-związanych z żadnym wspomnieniem emocji, takich jak smutek, gniew czy rozpacz. Może też się zdarzyć, Se nagle pojawi się wspomnienie o jakimś zdarzeniu, myśl, skojarzenie czy błędny punkt widzenia, które wywołały daną emocję. Może objawić się to w formie symbolu lub metafory. Równie dobrze można niczego sobie nie przypominać. Dla każdego człowieka sesja ćwiczeń oddechowych stanowi odrębne przeżycie, którego nie sposób przewidzieć. W miarę jak emocje się ujawniają, ćwiczący zaczyna oddychać jakby poprzez nie, dzięki czemu nie tylko w pełni je przeżywa, ale może się też ich pozbyć. Często zatrzymujemy oddech, by zapanować nad emocjami; ciągłe połączone oddychanie pozwala nam je przeżyć i uwolnić się od nich. Czasami ćwiczący wyraża swoje uczucia słowami lub gestem. Nieważne, w jaki sposób pozbywamy się emocji, rezultatem tych ćwiczeń jest niezmiennie głęboki spokój. Ta prosta technika daje bardzo znaczące i trwałe uzdrowienie. Nie waham się polecać jej każdemu, kto naprawdę chce zrzucić swój emocjonalny balast. Oddechowe ćwiczenia satori odnoszą tak głęboki skutek właśnie dlatego, że odbywają się całkowicie wewnątrz człowieka, bez żadnych wskazówek, sterowania czy manipulacji ze strony prowadzącego. Jego zadanie polega wyłącznie na zapewnieniu ćwiczącemu bezpieczeństwa i wspieraniu go, aby mimo emocji nadal oddychał, zamiast ponownie je tłumić. Z tego powodu nie zalecam wykonywania tych ćwiczeń w samotności. Świadome oddychanie połączone zwane jest także rebirthingiem (ponownymi narodzinami), ponieważ badacze odkryli, że dzięki niemu zyskujemy dostęp do wspomnień i emocji ukrytych w naszych komórkach już w okresie prenatalnym, w czasie porodu i tuż po nim. Narodziny są naszym pierwszym w życiu poważnym urazem; doświadczając go, formułujemy podstawowe poglądy na walkę, opuszczenie, bezpieczeństwo i akceptację. Stają się one często przekonaniami, które dosłownie rządzą naszym życiem. Kiedy ktoś ponownie przeżywa swoje narodziny i uwalnia traumę i przekonania, które wtedy powstały, jego życie zasadniczo się zmienia. Inna wielka korzyść z oddechowych satori płynie z faktu, że włączają one nowy wzorzec energetyczny do naszych już istniejących pól energetycznych i odpowiednio przekształcają nasze ciała subtelne. Znaczy to, że kiedy zmieniasz swój sposób postrzegania, zdobywasz nową wiedzę lub uwalniasz się od dawnej emocji, ćwiczenia oddechowe pozwalają włączyć to wszystko do banku danych twojego organizmu. Używając języka komputerowego, można rzec, że ćwiczenia oddechowe stanowią proces ściągania (download) danych przechowywanych w krótkoterminowej pamięci i przekazywania ich na twardy dysk do pamięci trwałej. Wyjaśnia to również, dlaczego ćwiczenia oddechowe satori są tak ważne w procesie Radykalnego Wybaczania. Są skuteczne nie tylko na początku, by uwolnić emocje, ale także później, gdy nasz system przekonań się zmienia, a wynikające z tego przekształcenia pól energetycznych wymagają integracji, która zakotwicza zmiany w organizmie i pomaga trzymać się z dala od dawnych traktów. Sugeruję, byś wykonywał od dziesięciu do dwudziestu nadzorowanych sesji ćwiczeń oddechowych w ciągu roku. Potem prawdopodobnie będziesz mógł pracować samodzielnie."
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2010, 08:43:11 wysłane przez wiki » Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.05 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

granitowa3 ostwalia x22-team maho watahaslonecznychcieni