Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 22:24:51


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: JĂŞzyk Polski - lingwistyka - sanskryt  (Przeczytany 87650 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #125 : Listopad 27, 2010, 10:57:08 »

Co siê tyczy czarnego bzu, to pe³no go roœnie w otoczeniu mojej dzia³ki. Nijak nie kojarzy mi siê z podwójnym s³oùcem. Chêtnie wpieprzaj¹ go "zimowe" ptaki i w fazie mistycznej przemiany z jagód w ptasie guamo mam mo¿liwoœÌ zaobserwowania fascynuj¹cych zmian w kolorze karoserii parkuj¹cego pod dzia³k¹ autka. Dostajê przy tym tajemniczych wibracji i zmian w stanie emocjonalnym. Zastanawiam siê wtedy, czy to ju¿ etap "Przejœcia", czy tylko imperatyw nakazuj¹cy mi odwiedziny na pobliskiej myjni. A wiadomo, ¿e myjniê odczytujê jako etap oczyszczenia!

CoÂś siĂŞ zatem dzieje!
Czasem nawet wypowiedÂź w stylu gospodyni domowej moÂże zawieraĂŚ niespodziewane mÂądroÂści, UÂśmiech. Tak Âże dzieki za udziaÂł w dyskusji.

Przykro mi Âże draÂżniÂą ciĂŞ moje wypowiedzi pozbawione technoligicznych wstawek o ufokach, fraktalach i tym podbnych pierdoÂłach. Teksty ze Âśredniowiecza i alchemii nie sÂą dzisiaj w modzie, UÂśmiech.
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2010, 10:57:38 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #126 : Listopad 27, 2010, 19:54:06 »

Cytat: nagum
Przykro mi Âże draÂżniÂą ciĂŞ moje wypowiedzi pozbawione technoligicznych wstawek o ufokach, fraktalach i tym podbnych pierdoÂłach. Teksty ze Âśredniowiecza i alchemii nie sÂą dzisiaj w modzie, .

Mo¿e i nie s¹ w modzie, jednak wiêkszoœÌ tu obecnych z zainteresowaniem wys³ucha/przeczyta o tym dok³adniej. Jestem przekonany, ze i >Krzysiek< równie¿. Chyba rozumiem jego frustracjê, boÌ to piszesz waœÌ takimi ogólnikami, ¿e niejednemu w pierwszy rzêdzie na myœl przychodzi jakaœ docinka. Nie wynika to jednak ze z³oœliwoœci kierowanej ignorancj¹, a raczej z niewiedzy.
Zatem wyt³umacz nam, laikom, co z tym czarnym bzem? Sk¹d wieœÌ, ¿e Jezus zawis³ na krzy¿u uczynionym z tego w³aœnie "drzewa"? Sk¹d pewnoœÌ, ¿e Judasz powiesi³ siê równie¿ na tym "drzewie"?
Nie bez kozery uÂżywam cudzysÂłowia przy wyrazie "drzewo" bo wszak kaÂżdemu Polakowi wiadomym jest, Âże czarny bez to krzew nie drzewo. OczywiÂście moÂżna go poprowadziĂŚ tak by wyrĂłsÂł na potĂŞÂżne krzaczysko, jednak nijak nie da rady z niego uczyniĂŚ krzyÂża, czy choĂŚby pala.  MrugniĂŞcie
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #127 : Listopad 28, 2010, 12:17:18 »

DziĂŞki Darku za prĂłbĂŞ wytÂłumaczenia mojego stanu emocjonalnego po przeczytaniu ciÂągu myÂśli naszego Brata nagumulululi. Jak sÂłusznie zauwaÂżyÂłeÂś, moja "docinka" byÂła raczej prowokacjÂą w stronĂŞ Autora, by wyraÂżaÂł siĂŞ jaÂśniej i przystĂŞpniej. By tacy laicy, jak ja (a lubiĂŞ czasem pokucharzyĂŚ w kuchni  DuÂży uÂśmiech) mieli szansĂŞ zrozumieĂŚ owe skomplikowane frazy o "ogamach przesilenia zimowego". "dwugÂłowych bĂłstwach przejÂścia z nowego do starego", "podwĂłjnym sÂłoĂącu runicznym w znaku Sowelo", itd, itp.

Jako ekonomista móg³bym zasypaÌ to forum definicjami z mojej bran¿y, np. operacje typu forward lub vanila jako instrumentach zabezpieczaj¹cych rynki finansowe, o agio i transakcjach rolowanych, ale chyba przede wszystkim chodzi o to, ¿eby byÌ zrozumia³ym dla ogó³u, jeœli siê ma zamiar wypowiadaÌ na publicznych, a nie specjalistycznych forach.

A wiĂŞc sorry drogi nagumulululi! Nie kpiĂŞ z Twojej dziedziny, ale uÂżytych okreÂśleĂą mam prawo nie rozumieĂŚ.

Pozdrawiam i ÂżyczĂŞ powodzenia na gieÂłdach (wymiany myÂśli)  UÂśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #128 : Listopad 28, 2010, 16:34:17 »

Witaj nagumulululi,
Ciekaw jestem Ÿrod³a okreœlenia bzu jako podwójnego s³oùca. Nie zaprzeczam ¿e jest to w moim kontekscie alchemicznego czarnego s³oùca w parze ze z³otem. Bez w istocie jest w ogamie miesiacej przesilenia zimowego, czyli dwug³owego bóstwa przejscia z nowego do starego. Podwójne sloùce runiczne w znaku Sowelo to w istocie swatyka choÌ nie pojmuje ze nikt tego nie okreœla mê¿em 44, za wyjatkiem Mickiewicza, Uœmiech. Z drugiej strony w ten proces wpisuje sie doskonale faza nigredo w achlemi czyli faz totalnej depresji i zejscia w krainê œmierci, w ciemnoœÌ która jest prawdziwym Ÿrod³em m¹droœci wbrew oczywiscie publikowanym tu amerykanizom, Uœmiech. Tak sobie przypominam historie wielu hinduskich guru, którzy lata spêdzili na totalnej depresji nim ujrzeli cokolwiek w ciemnoœci. W tym, zjawisku œwiat³o powstaje na skutek integracji z ciemnoœci¹.
Edit:
Przy okazji ciekawe dlaczego akurat wedle wielu chrzescijaĂąskich legend chrystus wÂłaÂśnie umieraÂł na krzyzu z czarnego bzu. MoÂżliwe Âże powstaÂły one w trakcie alchemicznych konotacji w sredniowieczu. Ale dlaczego Judasz rĂłwnieÂż powiesiÂł sie na takim drzewie?
Posluhuje sie tym okresleniem od niedawna i zalozylem analogie do wszystkich par przeciwienstw.
Np.tak, to krzew o miekim drewnie, wiec symbolizuje pierwiastek zenski ale "dziala" dopiero w parze pierwiastkiem meski, czyli drzewem twardym. A to przywoluje mitologie polnocy, powstanie pary ludzi, Ask i Embla, ktorzy powstali wlasnie z kawalkow roznych drzew. To prowadzi do psychiki, gdzie oba pierwiastki, meski i zenski musza harmonizowac aby osiagnac oswiecenie.
Stad smierc Jezusa na krzyzu/palu z miekiego drewna symbolizuje "wykrwawienie" sie Ego, konieczne do wstapienia na wyzszy poziom. Ale to moja, moze karkolomna interpretacja.
Ale to dobrze odpowiada fazie nigredo, oczyszczania, czyli pozbycia sie wszystkich dogmatow
i nabytej wiedzy az do poziomu niemowlecia aby moglo z tego zablysnac swiatlo prawdziwej madrosci.
pozdrawiam
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #129 : Listopad 28, 2010, 17:59:52 »

Cytat: nagum
Przykro mi Âże draÂżniÂą ciĂŞ moje wypowiedzi pozbawione technoligicznych wstawek o ufokach, fraktalach i tym podbnych pierdoÂłach. Teksty ze Âśredniowiecza i alchemii nie sÂą dzisiaj w modzie, .

Mo¿e i nie s¹ w modzie, jednak wiêkszoœÌ tu obecnych z zainteresowaniem wys³ucha/przeczyta o tym dok³adniej. Jestem przekonany, ze i >Krzysiek< równie¿. Chyba rozumiem jego frustracjê, boÌ to piszesz waœÌ takimi ogólnikami, ¿e niejednemu w pierwszy rzêdzie na myœl przychodzi jakaœ docinka. Nie wynika to jednak ze z³oœliwoœci kierowanej ignorancj¹, a raczej z niewiedzy.
Zatem wyt³umacz nam, laikom, co z tym czarnym bzem? Sk¹d wieœÌ, ¿e Jezus zawis³ na krzy¿u uczynionym z tego w³aœnie "drzewa"? Sk¹d pewnoœÌ, ¿e Judasz powiesi³ siê równie¿ na tym "drzewie"?
Nie bez kozery uÂżywam cudzysÂłowia przy wyrazie "drzewo" bo wszak kaÂżdemu Polakowi wiadomym jest, Âże czarny bez to krzew nie drzewo. OczywiÂście moÂżna go poprowadziĂŚ tak by wyrĂłsÂł na potĂŞÂżne krzaczysko, jednak nijak nie da rady z niego uczyniĂŚ krzyÂża, czy choĂŚby pala.  MrugniĂŞcie
Widzê ¿e próbujesz podejœÌ do problemu jak typowy racjonalista i na tym przyk³adzie wyjaœniê ci pewne zale¿noœci.

Gdy racjonalista podchodzi do problemu probuje szukaĂŚ dowodĂłw wÂśrĂłd praw rzÂądzÂących Âśwatem z jego otoczenia. Gdyby udaÂło mu siĂŞ wykazaĂŚ Âże nie moÂżna powiesiĂŚ sie na "drzewie" czarnego bzu, dumnie ogÂłosiÂłby Âże wszelkie historie o Jezusie muszÂą byĂŚ nieprawdziwe, poniewaÂż on wykazaÂł kÂłamstwo. Podobnie jest z wszelkimi "naukowacami" udawadniajacymi nieistnienie boga.

Otó¿ czarny bez i krzy¿ czy te¿ drzewo judaszowe jest faktem psychologicznym a nie fizycznym, ma naturê mityczn¹ - symboliczn¹, którego treœci wykraczaj¹ daleko poza pojmowanie swiadomego umys³u. Legendy o tym drzewie powsta³y zapewne w œredniowieczu i nie maj¹ nic wspólnego z prawd¹ historyczn¹. Powód dla którego powsta³y jest efektem kompilacji starych wierzeù pogaùskich z wiar¹ chrzeœcijank¹. Dziêki nim mozemy wiele dowiedzieÌ siê o tym jakie by³y wierzenia pogaùskie. Na podobnej zasadzie powstawa³y mity o œw. Graalu.
Pozdrawiam,

=======================

DziĂŞki Darku za prĂłbĂŞ wytÂłumaczenia mojego stanu emocjonalnego po przeczytaniu ciÂągu myÂśli naszego Brata nagumulululi. Jak sÂłusznie zauwaÂżyÂłeÂś, moja "docinka" byÂła raczej prowokacjÂą w stronĂŞ Autora, by wyraÂżaÂł siĂŞ jaÂśniej i przystĂŞpniej. By tacy laicy, jak ja (a lubiĂŞ czasem pokucharzyĂŚ w kuchni  DuÂży uÂśmiech) mieli szansĂŞ zrozumieĂŚ owe skomplikowane frazy o "ogamach przesilenia zimowego". "dwugÂłowych bĂłstwach przejÂścia z nowego do starego", "podwĂłjnym sÂłoĂącu runicznym w znaku Sowelo", itd, itp.

Jako ekonomista móg³bym zasypaÌ to forum definicjami z mojej bran¿y, np. operacje typu forward lub vanila jako instrumentach zabezpieczaj¹cych rynki finansowe, o agio i transakcjach rolowanych, ale chyba przede wszystkim chodzi o to, ¿eby byÌ zrozumia³ym dla ogó³u, jeœli siê ma zamiar wypowiadaÌ na publicznych, a nie specjalistycznych forach.

A wiĂŞc sorry drogi nagumulululi! Nie kpiĂŞ z Twojej dziedziny, ale uÂżytych okreÂśleĂą mam prawo nie rozumieĂŚ.

Pozdrawiam i ÂżyczĂŞ powodzenia na gieÂłdach (wymiany myÂśli)  UÂśmiech
PrawdĂŞ mĂłwiÂąc zwracaÂłem siĂŞ do Acentaura, bowiem jego skojarzenia czasami mogÂą byĂŚ dla mnie iskierkÂą i on doskonale wie o czym mĂłwiĂŞ. Ale skoro juÂż siĂŞ powiedziaÂło conieco to pragne zauwazyĂŚ Âże to forum raczej ezoteryczne a nie technologiczno naukowe, co nie zmienia faktu Âże dziedzina hedgingu wcale nie jest mi obca.

W dobie internetu uzyte przeze mnie okreœlenia ³atwo odnaleŸÌ w necie a zak³adam ¿e pewne powstawy mitologi i sposobu myœlenia dawnych ludów ka¿dy powinien znaÌ. Zreszt¹ tu istotna jest znajomoœÌ faktu dlaczego alfabety by³y tak wazne dla dawnych praktyk magicznych i peotyckich, choÌ w³aœciwie wówczas oznacza³o to to samo.

Alfabet ogamiczny - celtycki alfabet drzew, powiÂązany z tajemnymi wierzeniami, kalendarzem i porami roku.
Alfabet runiczny  - germaĂąski alfabet magiczny
kabaÂła - szkoÂła zydowska.

Wiele z powy¿szych elementów w systemach ezoterycznych jest kompilowane do wspólnego modelu "drzewa zycia" czyli okreœlenia œwiatów duchowych, co znajduje prze³ozenie równie¿ na tarota. Alister Crowley dawno wykaza³ ze germaùskie runy i alfabet wia¿¹ siê z drzewem kabalistycznym.

DwugÂłowe bĂłstwo - np. Janus od ktĂłrego pochodzi nazwa miesiaca przejscia do nowego January.

Sowelo to runa sÂłoĂąca w alfabecie runicznym.

Przesielenie zimowe to koniec grudnia, 13 ty miesiÂąc kalandarza celtyckiego, miesiÂąc przesilenia ktĂłrego drzewem byÂł czarny bez.

Reszte naleÂży poczytaĂŚ jeÂżeli ktoÂś siĂŞ interesuje.

Pozdrawiam,

================================

Witaj nagumulululi,
Ciekaw jestem Ÿrod³a okreœlenia bzu jako podwójnego s³oùca. Nie zaprzeczam ¿e jest to w moim kontekscie alchemicznego czarnego s³oùca w parze ze z³otem. Bez w istocie jest w ogamie miesiacej przesilenia zimowego, czyli dwug³owego bóstwa przejscia z nowego do starego. Podwójne sloùce runiczne w znaku Sowelo to w istocie swatyka choÌ nie pojmuje ze nikt tego nie okreœla mê¿em 44, za wyjatkiem Mickiewicza, Uœmiech. Z drugiej strony w ten proces wpisuje sie doskonale faza nigredo w achlemi czyli faz totalnej depresji i zejscia w krainê œmierci, w ciemnoœÌ która jest prawdziwym Ÿrod³em m¹droœci wbrew oczywiscie publikowanym tu amerykanizom, Uœmiech. Tak sobie przypominam historie wielu hinduskich guru, którzy lata spêdzili na totalnej depresji nim ujrzeli cokolwiek w ciemnoœci. W tym, zjawisku œwiat³o powstaje na skutek integracji z ciemnoœci¹.
Edit:
Przy okazji ciekawe dlaczego akurat wedle wielu chrzescijaĂąskich legend chrystus wÂłaÂśnie umieraÂł na krzyzu z czarnego bzu. MoÂżliwe Âże powstaÂły one w trakcie alchemicznych konotacji w sredniowieczu. Ale dlaczego Judasz rĂłwnieÂż powiesiÂł sie na takim drzewie?
Posluhuje sie tym okresleniem od niedawna i zalozylem analogie do wszystkich par przeciwienstw.
Np.tak, to krzew o miekim drewnie, wiec symbolizuje pierwiastek zenski ale "dziala" dopiero w parze pierwiastkiem meski, czyli drzewem twardym. A to przywoluje mitologie polnocy, powstanie pary ludzi, Ask i Embla, ktorzy powstali wlasnie z kawalkow roznych drzew. To prowadzi do psychiki, gdzie oba pierwiastki, meski i zenski musza harmonizowac aby osiagnac oswiecenie.
Stad smierc Jezusa na krzyzu/palu z miekiego drewna symbolizuje "wykrwawienie" sie Ego, konieczne do wstapienia na wyzszy poziom. Ale to moja, moze karkolomna interpretacja.
Ale to dobrze odpowiada fazie nigredo, oczyszczania, czyli pozbycia sie wszystkich dogmatow
i nabytej wiedzy az do poziomu niemowlecia aby moglo z tego zablysnac swiatlo prawdziwej madrosci.
pozdrawiam
Nadal jednak bedĂŞ dopytywaÂł skÂąd to powĂłjne sÂłoĂące czarnego bzu wziĂŞÂło siĂŞ u ciebie. PrawdĂŞ mĂłwiaĂŚ dziĂŞki temu zahaczyÂłem o ciekawy motyw ktĂłry zaprowadziÂł mnie do Indii i do swastyki. Tak sobie ostatnio myÂślĂŞ Âże tu nie chodzi o ÂświatÂło sÂłoĂąca w przypadku swastyki, moÂże dlatego jest to czarne sÂłoĂące. Dodatkowo waÂżne moÂże siĂŞ okazaĂŚ Âże to wÂłaÂśnie 13-ty miesiÂąc celtyckiego kalendarza i moÂże Âśmieszne grzyby wyrastajÂące na bzie zwane uchem judasza.


ScaliÂłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2010, 21:30:17 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #130 : Listopad 28, 2010, 21:04:19 »

Witaj,
no wiec informacje znalazlem tu
http://ogham.abhyanga.de/index.php?was=ictd
a takze doszukalem sie potwierdzenia co do 13 miesiaca celtyckiego Elder. To krotki miesiac przejsciowy, konczyl sie wraz Samhain. Stad symbolika cyklu zycie-smierc. Ale to takze drzewo
Zielonego Czlowieka wiec i lacznosc z Boginia.
pozdrawiam
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #131 : Listopad 28, 2010, 21:39:15 »

Witaj,
no wiec informacje znalazlem tu
http://ogham.abhyanga.de/index.php?was=ictd
a takze doszukalem sie potwierdzenia co do 13 miesiaca celtyckiego Elder. To krotki miesiac przejsciowy, konczyl sie wraz Samhain. Stad symbolika cyklu zycie-smierc. Ale to takze drzewo
Zielonego Czlowieka wiec i lacznosc z Boginia.
pozdrawiam

Przejrza³em Ÿrod³o, rzeczywiœcie choÌ zadnego odnosnika do bardziej wiarygodnych nie znalaz³em;w kazdym razie ciekawe. £¹czenie tego z Zielonym Cz³owiekiem jest jak najbardziej na miejscu, ale to ogólnie znana "herezja" Ozyrys - Jezus - Dionizos. Wskazuje na to równie¿ zastosowanie bzu jako materia³u do wykonywania fletni Pana i odwo³anie do mitu jego kochanki Syryngi która zamieni³a sie w drzewo, no i ca³e to towarzysstwo Silenusa - Zieleniosa? Mo¿e jednak jakoœ siê to kojarzy bli¿ej z tematem? No có¿, Chrystusa przecie¿ te¿ okreœla sie Panem, Uœmiech, no ale to raczej ¿art skojarzeniowy, Uœmiech. Spojrze jeszcze do historii arturiaùskich o zielonym cz³owieku, który przecie¿ by³ rudy o dziwo?
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2010, 21:42:16 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #132 : Listopad 28, 2010, 23:15:30 »

DziĂŞkujĂŞ za wyjaÂśnienie niektĂłrych definicji i pojĂŞĂŚ. JuÂż jest jaÂśniej  UÂśmiech

Powodzenia w badaniach!

P.S. Ten indyjski kierunek moÂże byĂŚ ciekawy. Tamtejsze "mity" niezasÂłuÂżenie traktowane sÂą przez literaturĂŞ popularno-naukowÂą peryferyjnie, a przynajmniej nie na takÂą skalĂŞ, na jakÂą zasÂługujÂą.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #133 : Listopad 30, 2010, 20:52:30 »

Posty o demonach przeniosÂłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4392.0
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #134 : Grudzień 14, 2010, 21:53:21 »

S³ów kilka dotycz¹cych jêzyka:

Jêzyk wie¿¹ Babel?
Autor: wojtus     2010-12-10 11:31:36

Czy naprawdê jêzyk jest wie¿¹ Babel? O jêzyku mo¿na dyskutowaÌ, snuÌ refleksje, dziwiÌ siê jego zawi³oœciami i tak do koùca nie bêdziemy w pe³ni usatysfakcjonowani.

WedÂług Bachtina w kaÂżdym momencie historycznego istnienia jĂŞzyk jest istnÂą wie¿¹ Babel, czyli wcielonym wspó³istnieniem spoÂłeczno-ideologicznych sprzecznoÂści pomiĂŞdzy teraÂźniejszoÂściÂą a przeszÂłoÂściÂą, pomiĂŞdzy ró¿nymi epokami przeszÂłoÂści, pomiĂŞdzy ró¿nymi grupami spoÂłeczno-ideologicznymi chwili obecnej; pomiĂŞdzy kierunkami, szkoÂłami, grupami. Wszystkie te jĂŞzyki ró¿niÂą siĂŞ miĂŞdzy sobÂą pod wzglĂŞdem metodologicznym, gdyÂż u ich postaw le¿¹ odmienne zasady wyodrĂŞbnienia i ksztaÂłtowania: niekiedy jest to zasada funkcjonalna, innym razem - treÂściowa-tematyczna, kiedy indziej – spoÂłeczno-dialogiczna.
JĂŞzyki nie wykluczajÂą siĂŞ wzajemnie, lecz na wiele sposobĂłw krzyÂżujÂą siĂŞ: jĂŞzyk ukraiĂąski, jĂŞzyk poematy epickiego, jĂŞzyk wczesnego symbolizmu, jĂŞzyk studenta, dzieci, inteligenta, wyznawcy Nietschego itp.
Istnieje wspĂłlna pÂłaszczyzna metodologicznie uzasadniajÂąca owo zestawienie: wszystkie jĂŞzyki uczestniczÂące w spoÂłecznym sporze jĂŞzykĂłw, bez wzglĂŞdu na zasadĂŞ ich wyodrĂŞbnienia stanowiÂą swoiste punkty widzenia, poglÂądy na Âświat, szczegĂłlne formy sÂłownego rozumienia Âświata, odrĂŞbne horyzonty przedmiotowo-znaczeniowe i wartoÂściujÂące.
Jako takie daj¹ siê one porównaÌ, mog¹ siê wzajemnie uzupe³niaÌ, mog¹ byÌ sprzeczne, mog¹ odnosiÌ siê do siebie dialogowo. Spotykaj¹ siê i wspó³istniej¹ w œwiadomoœci ludzi i, w twórczej œwiadomoœci artysty-powieœciopisarza. Kszta³tuj¹ siê w spo³eczno-jêzykowym sporze. Tote¿ wszystkie mog¹ pomieœciÌ siê na jednolitej p³aszczyŸnie powieœci, która mo¿e w sobie po³¹czyÌ parodystyczne stylizacje jêzyków gatunkowych, ró¿ne typy stylizacji i ewokacji jêzyków zawodowych, jêzyków kierunków, pokoleù, dialektów itp.
Powieœciopisarz mo¿e przywo³aÌ je wszystkie. Si³a rozwarstwiaj¹ca i ró¿nicuj¹ca ogólny jêzyk literacki kryje siê w jego stronie przedmiotowo-znaczeniowej i ekspresywnej, czyli w stronie intencjonalnej, nie zaœ w cechach lingwistycznych jêzyków gatunkowych, ¿argonów zawodowych, które s¹ znakami tylko, które pozostawi³a praca intencji. Najwa¿niejsze jest badanie s³owa pamiêtaj¹c o jego nastawieniu na zewn¹trz, w ¿ywym nastawieniu na przedmiot.
I tak wysuwaj¹c na plan pierwszy intencjonaln¹ stronê rozwarstwienia jêzyka literackiego, jesteœmy w stanie w jednolity sposób przemyœleÌ takie metodologiczne ró¿norodne zjawiska jak dialekty zawodowe i spo³eczne, œwiatopogl¹dy i jednostkowe dzie³a, albowiem w ich stronie intencjonalnej znajdujemy p³aszczyznê konfrontacji dialogowej.
Samo rozwarstwienie polega na dostatecznie trwaÂłym i spoÂłecznie znaczÂącym (zbiorowym) nasyceniu jĂŞzyka okreÂślonymi (a wiĂŞc ograniczajÂącymi) intencjami i akcentami.
Im dÂłuÂżej trwa to rozwarstwienie, tym wiĂŞkszy ma zasiĂŞg spoÂłeczny i tym istotniejsze sÂą lingwistyczne zmiany cech jĂŞzykowych, ktĂłre pozostajÂą w jĂŞzyku wskutek dziaÂłania siÂły, od utrwalonych odcieni semantycznych do prawdziwych cech dialektologicznych (morfologicznych, fonetycznych i innych), ktĂłre upowaÂżniajÂą do mĂłwienia o odrĂŞbnie spoÂłecznie dialekcie.
Taki przepojony intencjami i wyakcentowany jĂŞzyk jest konkretnym, peÂłnym sporĂłw ÂświatopoglÂądem. SÂłowa majÂą zapach, zapach zawodu, gatunku, kierunku, ugrupowania, okreÂślonego utworu, czÂłowieka, pokolenia, mÂłodoÂści i staroci, dnia, godziny – powie Bachtin.
W kaÂżdym sÂłowie wyczuwalny jest znak kontekstu, we wszystkich formach zawarte sÂą intencje. Dla indywidualnej ÂświadomoÂści jĂŞzyk jako Âżywy spoÂłeczno-ideologiczny konkret, jako spĂłr poglÂądĂłw znajduje siĂŞ na granicy miĂŞdzy swoim i obcym. SÂłowo jĂŞzyka jest sÂłowem pó³cudzym. Stanie siĂŞ „wÂłasne”, kiedy mĂłwiÂący oÂżywi je swojÂą intencjÂą.  Nie wszystkie sÂłowa i nie dla kaÂżdego sÂą tak samo posÂłuszne, oswajalne, do wziĂŞcia: wiele z nich stawia silny opĂłr, inne pozostajÂą sÂłowami cudzymi. Opanowanie jĂŞzyka, podporzÂądkowanie swoim intencjom wÂłasnym i systemowi akcentĂłw stanowi Âżmudny i zÂłoÂżony proces.

http://interia360.pl/artykul/jezyk-wieza-babel,41589
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #135 : Grudzień 15, 2010, 20:37:05 »

Cytuj
Opanowanie jĂŞzyka, podporzÂądkowanie swoim intencjom wÂłasnym i systemowi akcentĂłw stanowi Âżmudny i zÂłoÂżony proces.
Bachtin, Bachtin ... g³êbokoœÌ paĂąskich wynurzeĂą po prostu zniewala.  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #136 : Styczeń 04, 2011, 20:52:50 »

Witaj nagumulululi,
Cytuj
Wskazuje na to rĂłwnieÂż zastosowanie bzu jako materiaÂłu do wykonywania fletni Pana i odwoÂłanie do mitu jego kochanki Syryngi ktĂłra zamieniÂła sie w drzewo, no i caÂłe to towarzysstwo Silenusa - Zieleniosa? MoÂże jednak jakoÂś siĂŞ to kojarzy bliÂżej z tematem?
Do tego jest jeszcze powiazanie z Saturnem.. Satyrowie z orszaku Dionizosa, z ktorych to Silenus byl nauczycielem Bachusa, majÂą ten sam rdzeĂą co Saturn=Kronos. Pierwotnie "sat" oznacza "ten, ktory jest" ale juz Âłacinskie "satio" oznacza wysiew, siaĂŚ. Sa-turn oznaczac moze wiĂŞc tego , ktory wirujÂąc sieje.
W US Saturn "wysiewa" ziarno w formie pierÂścieni. Satur-day odpowiada hebrajskiemu Sabbat, a ten pochodzi od sabbern- wypluwaĂŚ.
Jest jeszcze boÂżek Pan, ktorego odnajdziemy w sÂłowie "panim" hebr. Mynp 80-50-10-40, co oznacza strone przedniÂą, twarz z przodu. Ale wymawiajÂąc te sÂłowo jako "penim" hebr. 80-50-10-20, oznacza - wnĂŞtrze. Czyli Pan w czlowieku rozmawia twarza w twarz. OczywiÂście jeÂśli siĂŞ to dostrzeÂże, gdy posiada siĂŞ wewnĂŞtrzny spokoj, Silenus- let.sileo ( w spokoju ).
pozdrawiam
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #137 : Styczeń 19, 2011, 22:33:33 »

Witaj nagumulululi,
Cytuj
Wskazuje na to rĂłwnieÂż zastosowanie bzu jako materiaÂłu do wykonywania fletni Pana i odwoÂłanie do mitu jego kochanki Syryngi ktĂłra zamieniÂła sie w drzewo, no i caÂłe to towarzysstwo Silenusa - Zieleniosa? MoÂże jednak jakoÂś siĂŞ to kojarzy bliÂżej z tematem?
Do tego jest jeszcze powiazanie z Saturnem.. Satyrowie z orszaku Dionizosa, z ktorych to Silenus byl nauczycielem Bachusa, majÂą ten sam rdzeĂą co Saturn=Kronos. Pierwotnie "sat" oznacza "ten, ktory jest" ale juz Âłacinskie "satio" oznacza wysiew, siaĂŚ. Sa-turn oznaczac moze wiĂŞc tego , ktory wirujÂąc sieje.
W US Saturn "wysiewa" ziarno w formie pierÂścieni. Satur-day odpowiada hebrajskiemu Sabbat, a ten pochodzi od sabbern- wypluwaĂŚ.
Jest jeszcze boÂżek Pan, ktorego odnajdziemy w sÂłowie "panim" hebr. Mynp 80-50-10-40, co oznacza strone przedniÂą, twarz z przodu. Ale wymawiajÂąc te sÂłowo jako "penim" hebr. 80-50-10-20, oznacza - wnĂŞtrze. Czyli Pan w czlowieku rozmawia twarza w twarz. OczywiÂście jeÂśli siĂŞ to dostrzeÂże, gdy posiada siĂŞ wewnĂŞtrzny spokoj, Silenus- let.sileo ( w spokoju ).
pozdrawiam

Wniosek z tego Âże saturn, wieczny pijaczyna musi byĂŚ w koĂącu przez kogoÂś wykastrowany. Kto nim jest Djezus? Ten jednak nie kastruje swojego ojca tylko jest przez niego skÂładany w ofierze? moÂże w ofierze jemu samemu, cholera wie jaka byÂła injtencja Âśmierci na ofiare ÂżydowskÂą czy rzymskÂą? Czy znĂłw Djezus ostatecznie pochÂłaniany przez Saturna staje siĂŞ pijczynÂą, rozpustnikiem i Âłysym staruszkiem poniewaÂż nie wychodzi na scenĂŞ krzycz¹Ì Edypowe sÂłowa pewnego goÂścia "“KILL THE FATHER, FUCK THE MOTHER” UÂśmiech. Wydaje mi siĂŞ Âże Edgar siĂŞ domyÂśliÂł kim jest saturn i ciekawe jego losy.

Problem z saturnej jednak polega na tym Âże jedynie on jest wÂładcÂą pierscieni i daje Âżycie, jak kaÂżdy boÂżek wegetacji, tylko on rodzi nowe planety. Tolkien przedstawiajaĂŚ wykÂładnie germaĂąskÂą we wÂładcy uÂśmierca ducha saturna rĂŞkoma karÂła ktĂłry udaje kogoÂś innego, ciekawe.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2011, 22:40:26 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #138 : Styczeń 20, 2011, 22:52:32 »

Witaj nagumulululi,
Cytuj
Problem z saturnej jednak polega na tym Âże jedynie on jest wÂładcÂą pierscieni i daje Âżycie, jak kaÂżdy boÂżek wegetacji, tylko on rodzi nowe planety. Tolkien przedstawiajaĂŚ wykÂładnie germaĂąskÂą we wÂładcy uÂśmierca ducha saturna rĂŞkoma karÂła ktĂłry udaje kogoÂś innego, ciekawe.
karzel, krasnolud wszedzie sie pojawia i do tego posiada tajemnicza moc i wiedze. Ledwo sie go toleruje ale w krytycznych sytuacjach wyciaga sie do niego reke po cudowny przedmiot ocalenia.
Czy zostal on u grekow bardziej doceniony i pojawil sie jako Hefajstos? Jesli tak, to wyszly od niego
artefakty ratujace bogow czyli duchowosc. Zwiazano go ze sloncem  jakby na przekor, ale czy rzeczywiscie chodzilo o to slonce na niebosklonie czy o te wewnatrz, te czarne.
Wniosek taki, ze ten najbardziej niepozorny, po ktorym nie zostalo prawie sladu, okazuje sie byc
najskuteczniejszym.
pozdrawiam

Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #139 : Lipiec 20, 2011, 21:46:28 »

TrochĂŞ zaoftopujĂŞ:

Cytat: JAN
PoÂżyjemy - zobaczymy (piĂŞkne przysÂłowie do tego tematu, rosyjskie )

Polskie przysÂłowie.
ByĂŚ moÂże jego ruski odpowiednik "paÂżyjom - uwidzim" jest toÂżsame czasowo, ale to nasze, rodzime powiedzonko.

I wracamy do tematu, juÂż niekoniecznie patriotycznie.  MrugniĂŞcie
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #140 : Lipiec 20, 2011, 22:09:28 »

Cytat: JAN
... jedynie prawda - pierwsza.

Wielce dyskusyjna sprawa. Siêga g³êboko, nie w sprawy Polsko _ Ruskie, a do korzeni s³owiaùszczyzny.
kontynuuj WaœÌ.  DuÂży uÂśmiech
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Strony: 1 2 3 4 5 [6] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.029 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire zipcraft maho granitowa3 opatowek