No w³a¶nie, za pasem wybory, na kogo bêdziecie g³osowaæ?
No w³a¶nie !!! ja na
Thotala i easta O to w³a¶nie chodzi, >Channel<.
G³osowaæ na tych najmniej znanych, popularnych. Ale te¿ dobrze siê zapowiadaj±cych, tzn., takich którzy s± otwarci na krzewienie nowo¶ci w ¶wiatopogl±dzie, s± sk³onni do zmian i chc± je wdra¿aæ, a nie tylko graæ pod publiczkê.
Ma³a ciekawostka, choæ nie Polak, ale o wyborach:
Gerald Celente: Trendy lato 2011sie 9, 2011
Demokracja reprezentatywna- z³udne rozwi±zanie.
Wraz z kolejnymi wyborami, media i politycy bêd± powtarzaæ t± sam± star± ¶piewkê: “Id¼ i g³osuj. Je¶li nie skorzystasz z prawa do g³osowania, tracisz prawo do narzekania.” Có¿ za g³upiec posk³ada³ te zwodnicze s³owa, które brzmi± politycznie poprawnie i moralnie przekonuj±co, ale w rzeczywisto¶ci s± czystym nonsensem? G³osuj na kogo? Na g³upiego czy g³upszego? Mo¿e na mniejsze z³o? A mo¿e wybieraj±c pomiêdzy bardzo nieuczciwym i bardzo niekompetentnym lub po prostu nieuczciwym i niekompetentnym?
Có¿ to by by³ za historyczny dzieñ gdyby wyborcy weszli do lokalu wyborczego zdezorientowani konieczno¶ci± wyboru pomiêdzy dwoma idealnymi kandydatami. Wtedy i tylko wtedy, obywatel który nie g³osowa³ móg³by straciæ “prawo do wypowiadania skarg.”
Niezale¿nie od tego, kto zostanie wybrany – Republikanin czy Demokrata – jedyne rozwi±zanie jakie tym razem mo¿e uratowaæ Amerykê (i byæ powielone na ca³ym ¶wiecie), jest odebraniem w³adzy z r±k polityków i przekazanie jej w rêce ludzi. W Szwajcarii, gdzie taki system jest praktykowany, nazywa siê “demokracj± bezpo¶redni±”. Ludzie g³osuj± na temat najwa¿niejszych problemów, które dotycz± ich lokalnie i globalnie. Wybrani w wyborach przedstawiciele (czy zgadzaj± siê czy nie z wynikami referendów) wykonuj± swoje obowi±zki jako “urzêdnicy pañstwowi,” realizuj±c wolê narodu.
USA i inne kraje, które same nazywaj± siê “demokratycznymi” maj± “demokracjê reprezentatywn±.” Teoretycznie, urzêdnicy zobowi±zuj± siê do realizowania (reprezentowania) woli ludzi. Ale w praktyce, przynajmniej w nowoczesnej historii, wiêkszo¶æ wybieranych urzêdników wype³nia wolê w±skich grup reprezentuj±cych szczególne interesy, których “wk³ad w kampaniê” (aka ³apówki i wsparcie finansowe) zapewnia ich podporz±dkowanie.
Wezwanie do dzia³ania.
Praktycznie codziennie otrzymujemy e-maile z zapytaniami o wskazówki, w jaki sposób mo¿na by odwróciæ negatywne trendy jakie zidentyfikowali¶my, i jak skutecznie planowaæ przysz³o¶æ.
Bior±c pod uwagê dzisiejsze powa¿ne spo³eczno-ekonomiczne i geopolityczne uwarunkowania i nasze prognozy ich dramatycznego pogorszenia, wierzymy ¿e zmiana z demokracji reprezentatywnej do demokracji bezpo¶redniej by³aby olbrzymim krokiem w dobrym kierunku. Je¶li Szwajcarzy potrafili zrobiæ to skutecznie, dlaczego wszyscy nie mieli by wprowadziæ takiego modelu?
Gdzie zacz±æ.
Rozumiej±c ogromn± moc, jak± sieci spo³eczno¶ciowe odegra³y w rozpoczêciu rewolucji “Arabskiej Wiosny”, powstañ i protestów rozprzestrzeniaj±cych siê po Europie, proponujê, wykorzystaæ ten sam model, aby wprowadziæ rewolucjê bezpo¶redniej demokracji.
Z pewno¶ci± bêd± istnieæ przeszkody prawne i polityczne, które trzeba bêdzie przezwyciê¿yæ. Bêdzie to wymagaæ pasji i wytrwa³o¶ci od ludzi o odpowiednich umiejêtno¶ciach aby popchn±æ ruch w nale¿ytym kierunku. Nigdy nie nale¿y zapominaæ o tym, ¿e nie istnieje ¿adne prawo, którego by nie mo¿na by³o zmieniæ. Prawa s± ustanowione po to aby by³y zast±pione z czasem przez nowe. Nie istnieje obecnie ¿aden wyra¼niejszy przyk³ad ni¿ hurtowe pogwa³canie Konstytucji przez S±d Najwy¿szy i kolejnych prezydentów. Byæ mo¿e najwy¿szy ju¿ czas ¿eby napisaæ now± konstytucjê.
Je¶li za³o¿yciele Stanów Zjednoczonych mogli roznieciæ rewolucjê je¿d¿±c na koniach, u¿ywaj±c wprawnego pióra i si³y woli, to na pewno rewolucjoni¶ci XXI wieku mog± wprowadziæ demokracjê bezpo¶redni± uderzaj±c w klawiaturê. Internet nie tylko mo¿e s³u¿yæ jako si³a poprzez któr± wprowadzi siê demokracjê bezpo¶redni±, ale mo¿e byæ równie¿ form± XXI wiecznej urny do g³osowania.
“G³osowania Online mog± byæ przedmiotem w³amañ lub oszustw”, bêd± spieraæ siê partie ¿yj±ce z obecnego systemu. Ale g³osowanie online nie jest bardziej podatne na “nieprawid³owo¶ci” ni¿ oddawanie g³osów w miejscach do g³osowania … czy u¿ywanie maszyn do g³osowañ. W rzeczywisto¶ci, g³osowanie on-line, przy pe³nej przejrzysto¶ci, mo¿e okazaæ siê bardziej bezpieczne ni¿ jakiekolwiek miejsce wyborcze prowadzone przez agentów zainteresowanych stron. I nale¿y jasno stwierdziæ: “Je¶li mo¿esz dokonywaæ transakcji bankowych online, robiæ zakupy online, uprawiaæ hazard on-line, mo¿esz równie¿ g³osowaæ online!”. W ten sposób uczestniczenie w g³osowaniu powinno byæ ³atwiejsze ni¿ pój¶cie do bankomatu. A je¶li nie masz w³asnego komputera, zawsze znajdzie siê jaki¶ w lokalu wyborczym.
Jest to wizja Thomasa Jeffersona, “…w odpowiednim czasie g³os ludzi bêdzie s³yszalny a ich ukryta m±dro¶ci zwyciê¿y”.
Aby ta wizja sta³a siê rzeczywisto¶ci±, bêdzie wymaga³a po¶wiêcenia od oddanych sprawie ludzi, adwokatów, którzy stworz± ramy prawne niezbêdne do zmiany starych praw i stworzenie nowych, i pokonania ogromnych przeszkód politycznych wzniesionych dla zatrzymania ruchu.
Realizacja bêdzie wymaga³a równie¿ pracy zainspirowanych programistów internetowych i projektantów do budowy witryny i niezbêdnej internetowej infrastruktury oraz do¶wiadczonych dzia³aczy spo³ecznych zdolnych do rozbudzenia opinii publicznej.
Trend DB
Trendy rodz± siê, rosn±, dojrzewaj±, osi±gaj± staro¶ci i umieraj±. Podczas gdy nowo¿ytna demokracja bezpo¶rednia (DB) zrodzi³a siê w Szwajcarii w po³owie XIX wieku, jej sukces zatrzyma³ siê w jej granicach. Ale ziarna powoli wzrastaj± w innych miejscach. Zwolennicy DB na przyk³ad w Polsce, zniesmaczeni “obecnym systemem politycznym” postanowili wyrwaæ siê z sieci partii politycznych, podejmuj±c odwa¿n± i praktyczn± inicjatywê. Podobne inicjatywy istniej± w Wielkiej Brytanii, Czechach i innych krajach. Wszystkie te pocz±tkuj±ce ruchy widz± podstawow± potrzebê radykalnej zmiany systemu, ale do tej pory nie stworzy³y niezbêdnego momentum by wzbudziæ ruch masowy.
Polska grupa demokracji bezpo¶redniej, z któr± jeste¶my w kontakcie, podkre¶la potrzebê wprowadzenia DB, jednocze¶nie podkre¶laj±c “du¿± ostro¿no¶æ we wprowadzaniu szczegó³ów”, aby wyczy¶ciæ labirynt przeszkód prawnych, biurokratycznych i politycznych celowo ustanowionych przez przedstawicieli “¿adnych zmian”.
Walka o przysz³o¶æ.
Herman Goering jako cz³owiek id±cy na szubienicê w Norymberdze, bardzo przejrzy¶cie wyrazi³ nastêpuj±c± kwestiê:
“Oczywi¶cie zwykli ludzie nie chc± wojny: Ani w Rosji, ani w Anglii, to samo tyczy siê Niemiec. Jest to zrozumia³e. Jednak¿e to przywódcy pañstwa decyduj± o jego polityce i jest zawsze prost± spraw±, poci±gniêcie ludzi za sob±, czy jest to demokracja, czy dyktatura faszystowska, czy parlament, czy dyktatura komunistyczna. G³os lub brak g³osu, ludzie zawsze mog±
byæ przekonywani do popierania swoich przywódców. To jest ³atwe. Wszystko, co trzeba zrobiæ to powiedzieæ ludziom, ¿e zostali zaatakowani oraz zarzuciæ pacyfistom brak patriotyzmu i nara¿anie kraju na niebezpieczeñstwo. Dzia³a to w taki sam sposób w ka¿dym pañstwie.”
Brzmi znajomo? Pamiêtaj, ¿e tematem tego Trends Journal jest “Walka!” – ale nie walka dla “nich”.
Walcz jakby¶ my¶la³, ¿e twoje ¿ycie od tego zale¿y… poniewa¿ zale¿y. A nawet je¶li dzi¶ nie jest to zrozumia³e, to jutro bêdzie. Walka przybiera ró¿ne formy. W ostatnich Trends Journals zawarli¶my ciekawe artyku³y mistrzów walki bezpo¶redniej Johna Perkinsa i Bradleya Steinera. Koncentruj±c siê na rodzaju przygotowania niezbêdnego do przetrwania w walce wrêcz, trening mentalny bior±cy udzia³ w szkoleniu jest równie wa¿ny, bez wzglêdu na formê walki; (o podatki, zajêcie obci±¿onej hipoteki, p³ace itp.) polityczn±, intelektualn±, emocjonaln±, finansow± … nawet duchow±. To jest walka o poczucie w³asnej godno¶ci i szacunku. Nie istnieje ¿adna “wy¿sza w³adza” (przynajmniej na ziemskiej p³aszczy¼nie) mog±ca narzucaæ tobie swoje moralne nakazy i przykazania, w co nale¿y wierzyæ, kogo na¶ladowaæ, co jest dobre a co z³e lub w jaki sposób i kogo czciæ .
Na pocz±tek modernizacja Konstytucji Stanów Zjednoczonych i legalnego systemu w celu dostosowania go do demokracji bezpo¶redniej bêdzie wymagaæ wiedzy mnóstwa konstytucyjnych naukowców i prawnych ekspertów. Odwaga i po¶wiêcenie bêdzie wymagane od prawników i politologów którzy podejm± dzia³ania w celu zaprojektowania tak z³o¿onego systemu. Proces ten powinien tak siê rozwijaæ, aby równie¿ na¶wietliæ wa¿ne kwestie, poddane pod g³osowanie w narodowym referendum.
Pozostaje jeszcze kwestia sieci komputerowej oraz oprogramowania niezbêdnego do uczestnictwa w g³osowaniu przez Internet.
Mimo, ¿e wprowadzenie demokracji bezpo¶redniej w Stanach Zjednoczonych brzmi jak bardzo dobry pomys³, wymagaæ bêdzie podjêcia wielu koncepcyjnych, prawnych, konstytucyjnych, gospodarczych, technicznych i politycznych wyzwañ. Takie posuniêcie wymagaæ bêdzie odwa¿nego, twórczego przywództwa w po³±czeniu ze ¶wiatowej klasy umiejêtno¶ciami marketingowymi.
Alternatyw± jest kraj, którego rz±dy straci³y autorytet moralny i s± ¶ci¶le kontrolowane przez egoistyczny wojskowo-industrialno-parlamentarny kompleks, odpowiedzialny jedynie przed samym sob±, oraz naród, który sta³ siê niezrównowa¿ony ekonomicznie, militarnie, spo³ecznie, ekologicznie i politycznie. Stany Zjednoczone sta³y siê tak du¿e, ¿e nie mog± ju¿ byæ dalej rz±dzone i byæ mo¿e ten stan rzeczy jest ju¿ nienaprawialny.
Je¶li istnieje jakie¶ wyj¶cie z naszej narodowej spirali ¶mierci, to jest ni± Bezpo¶rednia Demokracja bêd±ca jedn± z naszych ostatnich pozosta³ych opcji.
prionplanet.pl
http://www.sekretyameryki.com/?p=6577