Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 11:12:24


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: William Marrion Branham- ostatni biblijny prorok?  (Przeczytany 9712 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
kamil771
Go¶æ
« : Czerwiec 22, 2010, 12:56:17 »

William Marrion Branham-(ur. 6 kwietnia 1909, zm. 24 grudnia 1965) chrze¶cijañski pastor, ewangelista i nauczyciel, uznawany za jednego z g³ównych prekursorów uzdrowieniowego przebudzenia zielono¶wi±tkowego, maj±cego miejsce po II wojnie ¶wiatowej. Przez swoich na¶ladowców, uznaj±cych jego s³u¿bê i nauczanie za potwierdzone przez Boga, jest uznawany za prawdziwego, ostatniego biblijnego proroka pos³anego do ko¶cio³a czasów ostatecznych.

Celem s³u¿by w pocz±tkowym okresie jego dzia³alno¶ci by³o g³oszenie Ewangelii i modlitwa za chorych, w pó¼niejszym okresie uwa¿a³ siê za proroka i nauczyciela, który ma przywróciæ chrze¶cijañstwu te cechy, które charakteryzowa³y je w czasie pocz±tków jego istnienia, co w praktyce doprowadzi³o do utworzenia nowego ruchu religijnego (tzw. branhamowcy).

Dzieciñstwo, nawrócenie i wprowadzenie do s³u¿by
William Branham urodzi³ siê 6 kwietnia 1909 roku w drewnianej chacie w Kentucky. Pierwszych dziewiêcioro dzieci Charlesa i Elisabeth Branhamów wychowywa³o siê w pobli¿u Jeffersonville, w stanie Indiana. Jako chrze¶cijanie Branhamowie mieli korzenie katolickie, niemniej jednak katolikami byli tylko formalnie (tzw. niepraktykuj±cy), a dzieci od najm³odszych lat mia³y kontakt z innymi denominacjami chrze¶cijañskimi (Branham po urodzeniu zosta³ pob³ogos³awiony w kaplicy baptystycznej Lone-Star).

W momencie przyj¶cia na ¶wiat syna Williama Branhamowie byli rodzin± bardzo ubog±, ¿yj±c± w nêdznych warunkach bytowych. Ojciec Charles Branham by³ drwalem, pracowa³ ciê¿ko by utrzymaæ rodzinê, jednak by³ tak¿e alkoholikiem. W swoich pó¼niejszych latach ¿ycia William Branham czêsto nawi±zywa³ do alkoholizmu ojca w kontek¶cie problemów, jakich przysparza³ mu on w jego trudnym, wype³nionym ubóstwem dzieciñstwie.

Wed³ug relacji Branhama od najm³odszych lat doznawa³ on nadprzyrodzonych prze¿yæ, w³±cznie z nadnaturalnymi wizjami. Jako kilkuletni ch³opiec, podczas pracy na przydomowym podwórku, us³ysza³ g³os: „Nigdy nie pij i nie pal i w ¿aden sposób nie zanieczyszczaj siê przez niemoralne postêpowanie z kobietami, bo kiedy bêdziesz starszy musisz dla Mnie wykonaæ dzie³o”.

W wieku 18 lat Branham pracowa³ przy spêdzie byd³a w Arizonie, z powodzeniem tak¿e uprawia³ boks, wygrywaj±c 15 zawodowych walk. W wieku dwudziestu kilku lat do¶wiadczy³ chrze¶cijañskiego nawrócenia, a nastêpnie zosta³ ordynowany na stanowisko pomocnika pastora w baptystycznym zborze misyjnym w Jeffersonville.

Krótko po ordynowaniu, 11 czerwca, 1933 roku, kiedy William Branham chrzci³ ludzi w rzece Ohio, blisko Jeffersonville, zgromadzone na tej uroczysto¶ci osoby zobaczy³y jasne, o¶lepiaj±ce ¦wiat³o, które zst±pi³o i zawis³o nad Branhamem, a nastêpnie rozleg³ siê g³os: „Jak Jan Chrzciciel by³ pos³any, by poprzedziæ pierwsze przyj¶cie Chrystusa, tak twoje poselstwo poprzedzi Jego drugie przyj¶cie”..

Sukces publicznej us³ugi[/b]
Branham podj±³ decyzjê o samodzielnej pracy misyjnej miêdzy innymi wskutek nieporozumienia z pastorem zboru w sprawie ordynacji kobiet do s³u¿by g³oszenia. Nastêpnie przeprowadzi³ seriê zgromadzeñ przebudzeniowych, pocz±tkowo namiotowych, potem w wynajêtej na ten cel sali. W 1933 roku zbudowano now± salê zgromadzeñ o nazwie Branham Tabernacle.

W maju 1946 roku Branham z³o¿y³ ¶wiadectwo, ¿e odwiedzi³ go anio³, zlecaj±c mu ewangeliczn± i uzdrowieniow± s³u¿bê, której zasiêg mia³ staæ siê ogólno¶wiatowy. Jednak cz³onkowie rodziny Branhamów potwierdzaj±, ¿e przeprowadza³ on kampanie uzdrowieniowe ju¿ wcze¶niej, na przyk³ad w 1941 roku mia³ dwutygodniowe zgromadzenie przebudzeniowe w Milltown, za¶ jego traktat „Nie by³em niepos³uszny tej niebiañskiej wizji” wskazuje, ¿e jego uzdrowieniowa s³u¿ba by³a ju¿ w tym czasie mocno rozpowszechniona.

W ¶rodku lat czterdziestych kampanie uzdrowieniowe William Branhama przeprowadza³ g³ównie przy wspó³pracy z grupami zielono¶wi±tkowymi. By³o to efektem znajomo¶ci z Gordonem Lindsay'em, którego pozna³ w 1947 roku. Wkrótce Gordon Lindsay sta³ siê jego g³ównym menad¿erem i promotorem. W tym okresie do jego grupy ewangelizacyjnej do³±czy³o kilku przywódców grup zielono¶wi±tkowych (miêdzy innymi Ern Baxter, F.F. Bosworth). Gordon Lindsay za³o¿y³ w 1948 roku czasopismo „G³os uzdrowienia”, pierwotnie w ca³o¶ci po¶wiêcone relacjom z uzdrowieniowych kampanii Williama Branhama.

Rozpocz±³ siê okres serii kampanii uzdrowieniowych, maj±cych olbrzymi± frekwencjê i ciesz±cych siê wielkim powodzeniem i uznaniem w¶ród uczestników, których liczba ci±gle wzrasta³a. W czerwcu 1947 roku, czasopismo „Wieczorne S³oñce” z Jonesboro w Arkansas relacjonowa³o: „...od czasu, kiedy kaznodzieja Branham otworzy³ swoje zgromadzenia namiotowe, Jonesboro zosta³o odwiedzone przez obywateli co najmniej dwudziestu piêciu stanów oraz Meksyku. Liczba uczestników zgromadzeñ przypuszczalnie przewy¿szy³a 20 tysiêcy”. Wiele innych gazet relacjonowa³o i entuzjastycznie komentowa³o liczne uzdrowienia i nawrócenia maj±ce miejsce podczas tych zgromadzeñ.

Owe uzdrowienia z najciê¿szych chorób i kalectw, masowe nawrócenia i ogromna popularno¶æ tych zgromadzeñ sta³a siê powodem rozszerzenia pola dzia³ania Williama Branhama i grupy jego wspó³pracowników na wiele krajów na ca³ym ¶wiecie. W opinii wspó³czesnych Branhamowi obserwatorów i komentatorów jego dzia³alno¶ci „Branham wype³ni³ najwiêksze stadiony i hale na ¶wiecie” (poza Stanami Zjednoczonymi by³a to Kanada, Republika Po³udniowej Afryki, a w Europie m.in. Finlandia, Szwajcaria i Niemcy).
Jakkolwiek uzdrowienia dziêki wierze dozna³o tysi±ce osób (w tym uzdrowieñ z najciê¿szych i uznanych za ¶miertelne chorób), to jednak jako bardzo presti¿owe ze wzglêdu na ich wa¿n± pozycjê spo³eczn± osób uzdrowionych najczê¶ciej wymienia siê m.in. uzdrowienie z kalectwa kongresmana USA Upshow'a (po 66 latach choroby) oraz uzdrowienie ze stwardnienia rozsianego króla Anglii Jerzego VI.

W Durban (RPA) w 1951 roku przeprowadza³ zgromadzenia ewangelizacyjno-uzdrowieniowe przy wspó³pracy Apostolskiej Misji Wiary, Zgromadzeñ Bo¿ych, Zielono¶wi±tkowego Ko¶cio³a Po¶wiêcenia oraz Ko¶cio³a Bo¿ego Pe³nej Ewangelii. Zgromadzenia odby³y siê w jedenastu miastach z frekwencj± oko³o pó³ miliona osób. W ostatnim ze zgromadzeñ w Durban, maj±cym miejsce na torze wy¶cigowym Greyville, wziê³o udzia³ oko³o 45 000 ludzi, a dalsze tysi±ce pozosta³o poza torem Greyville z powodu braku miejsca.

Od po³owy lat piêædziesi±tych Branham naucza³, ¿e ani zarówno nauka Jedno¶ciowców jak i Trynitarian nie jest poprawna, poniewa¿ Bóg jest jedn± osob±, która przejawia siê w trzech urzêdach – tak samo jak np. m±¿ mo¿e byæ zarówno ojcem jak i dziadkiem. Sa to wiêc trzy tytu³y, wskazuj±ce jednak na pojedyncz± osobê. Kiedy zacz±³ otwarcie wypowiadaæ siê na temat nauk, takich jak bóstwo oraz nasienie wê¿a popularno¶æ jego us³ugi zaczê³a spadaæ.


Odwiedziny anio³a i nadprzyrodzone znaki
Osoby uznaj±ce Williama Branhama za ustanowionego przez Boga proroka wierz±, ¿e jego s³u¿ba jest wype³nieniem biblijnych proroctw zwi±zanych z czasem koñca. On sam twierdzi³ (a potwierdzali to liczni ¶wiadkowie i wspó³pracownicy), ¿e dane mu by³y dwa nadprzyrodzone dary maj±ce uwiarygodniæ go wobec uzdrawianych ludzi, a tak¿e wzbudziæ w nich wiêksz± wiarê w obliczu ¬ród³a uzdrawiaj±cej ich Mocy, czyli Jezusa Chrystusa. Pierwszy z tych darów to fizycznie pojawiaj±cy siê znak na lewej d³oni Branhama, pozwalaj±cy lokalizowaæ miejsce i rodzaj choroby, drugi dar to zdolno¶æ objawiania bie¿±cych my¶li i faktów z przesz³o¶ci uzdrawianej osoby.

Drugi z darów zacz±³ siê manifestowaæ w dzia³alno¶ci Branhama nieco pó¼niej ni¿ pierwszy, lecz ju¿ od lipca 1949 roku wspó³pracuj±cy z Branhamem kaznodzieje zaczêli ¶wiadczyæ, ¿e potrafi on objawiæ my¶li, prze¿ycia i potrzeby poszczególnych ludzi, którzy podchodzili do niego w kolejce modlitwy uzdrowieniowej podczas zgromadzeñ. Sam Branham twierdzi³, ¿e poznanie to mia³o charakter widzenia, a uzdrawiana osoba odczuwa³a odej¶cie dolegliwo¶ci wtedy, kiedy Branham otrzyma³ to widzenie. Ern Baxter (wspó³pracuj±cy z Williamem Branhamem od 1947 do 1954 roku) w jednym z wywiadów udzielonych w 1978 roku powiedzia³: „Branham posiada³ niewiarygodne S³owo poznania. Zanim modli³ siê za jak±¶ osobê, przekazywa³ dok³adne szczegó³y jej dolegliwo¶ci, a równie¿ szczegó³y jej ¿ycia, takie jej miejsce zamieszkania, zatrudnienie, dzia³alno¶æ, a nawet wydarzenia w dzieciñstwie. Przez wszystkie lata, kiedy mu towarzyszy³em, Branham nigdy nie dopu¶ci³ siê b³êdu je¶li chodzi o to S³owo poznania, a dotyczy³o to tysiêcy przypadków”.

William Branham czêsto opisywa³ prze¿ycie, które dotyczy³o wizyty anio³a w maju 1946 roku i powierzonej mu za jego po¶rednictwem misji. Gdy modli³ siê, ze s³upa ¦wiat³a wyszed³ anio³ i powiedzia³: „Nie bój siê. Jestem pos³any od obecno¶ci Wszechmog±cego Boga, aby powiedzieæ ci, ¿e twoje szczególne narodzenie i niezrozumiane ¿ycie zosta³o przewidziane, by¶ otrzyma³ dar Bo¿ego uzdrawiania dla ludzi tego ¶wiata. Je¶li bêdziesz szczery w modlitwie i doprowadzisz ludzi do tego, by ci uwierzyli, nic nie ostoi siê przed twoj± modlitw±, nawet rak. Udasz siê do wielu krajów i bêdziesz siê modli³ za królów i w³adców. Bêdziesz g³osi³ do t³umów ludzi, a tysi±ce przyjdzie do ciebie po poradê”. Powodzenie w jego s³u¿bie uzdrowieniowej na ca³ym ¶wiecie by³o wype³nieniem tego proroctwa.

W 1948 roku kaznodzieja Branham z³o¿y³ ¶wiadectwo, ¿e zobaczy³ w wizji ch³opca, który zosta³ wzbudzony z martwych. Opowiadaj±c szczegó³y tej wizji, poprosi³ swoje liczne audytorium o zapisanie tego proroctwa na niezadrukowanych wstêpnych kartkach swoich Biblii.

Gordon Lindsay w jednej z biografii Williama Branhama napisa³, ¿e ta wizja wype³ni³a siê dwa lata pó¼niej podczas podró¿y do Helsinek, w Finlandii w 1950 roku, gdzie w pobli¿u miasta Kuopio, na poboczu drogi, le¿a³ uderzony przez samochód martwy ch³opiec. Przeje¿d¿aj±ca tamtêdy grupa Branhama zatrzyma³a siê i wtedy kaznodzieja Branham poprosi³, by usuniêto prze¶cierad³o przykrywaj±ce cia³o martwego ch³opca, Branham rozpozna³ bowiem tê scenê jako zgodn± z tym, co zobaczy³ dwa lata wcze¶niej w wizji. Lindsay, cz³onek tej grupy, relacjonowa³, ¿e William Branham modli³ siê nad tym ch³opcem, który zosta³ zmartwychwzbudzony. Ch³opiec ten mia³ na imiê Kari Holma.

24 stycznia 1950 roku w Sam Houston Coliseum, w Houston, Texas, w czasie bardzo du¿ego zgromadzenia zosta³a wykonana niezwyk³a fotografia. Jako jedyna udana z ca³ej u¿ytej w aparacie rolki filmu, fotografia ukazywa³a aureolê ¶wiat³a nad g³ow± Williama Branhama.
Z powodu niezwyk³o¶ci tej fotografii poddano j± badaniu przez rzeczoznawcê FBI do spraw kwestionowanych dokumentów (George J. Lacy). Opinia George'a Lacy, wydana po wnikliwym badaniu, jednoznacznie odrzuca mo¿liwo¶æ przypadkowego powstania tej fotografii, czy to jako skutku niezamierzonego b³êdu, czy to chêci dokonania fa³szerstwa. Fotografia, której orygina³ przechowywany jest w archiwach Biblioteki Kongresu w Waszyngtonie, dla wierz±cych poselstwu Branhama sta³a siê jednoznacznym dowodem Bo¿ego potwierdzenia w s³u¿bie Williama Branhama, jako przedstawiaj±ca utrwalone Nadprzyrodzonego ¦wiat³o.

Jako szczytowy punkt swojej s³u¿by William Branham uwa¿a³ seriê swoich kazañ na temat Siedmiu Pieczêci. (Ksiêga Objawienia 6, 1-17 oraz 8, 1) wyg³oszonych w 1963 roku. Kilka miesiêcy wcze¶niej otrzyma³ wizjê, która wype³ni³a siê na Górze Zachodz±cego S³oñca (Sunset Mountain) w Arizonie. W tym miejscu podczas spotkania z grup± siedmiu anio³ów otrzyma³ polecenie otwarcia (wyja¶nienia znaczenia) tych biblijnych Pieczêci, co zrealizowa³ podczas cyklu kazañ 1963 roku.

¦wiadkowie spotkania na Sunset Mountain (towarzysz±cy Branhamowi mê¿czy¼ni) relacjonuj± zjawiska towarzysz±ce temu wydarzeniu – s³yszany by³ potê¿ny odg³os, przypominaj±cy wybuch, nastêpnie powsta³ olbrzymi ob³ok, który ukszta³towany na niebie przypomina³ swoim kszta³tem obrys g³owy Chrystusa z obrazu Hoffmana.

Ten olbrzymi ob³ok (rozmiar siêgaj±cy oko³o 30 na 26 mil) zosta³ sfotografowany przez wiele obserwatoriów (jego zdjêcie ukaza³o siê w magazynie Life 17 maja 1963 roku). Zjawisko to by³o tak¿e badane przez specjalistów miêdzy innymi University of Arizona's Institute of Atmospheric Physics. - jak stwierdzono, by³a to chmura nieznanego dotychczas typu, wystêpuj±ca poza stref± normalnego wystêpowania chmur, wykluczono równie¿ powstanie jej wskutek dzia³añ ludzi (jak wystrzelenie rakiety czy przelot odrzutowca). Niektórzy krytycy twierdzili, ¿e ob³ok ten by³ rezultatem wybuch eksplozji rakiety, która mia³a miejsce w tamtych dniach w Kalifornii, oko³o 800 km na zachód. Ci jednak, którzy wierz±, ¿e ten ob³ok mia³ nadprzyrodzone pochodzenie, wskazuj± na biblijne odno¶niki, które mówi± o powrocie Pana Jezusa Chrystusa w ob³oku..



¦mieræ

William Branham poniós³ ¶mieræ w konsekwencji urazów poniesionych w wyniku wypadku samochodowego, kiedy to jego samochód zderzy³ siê czo³owo z innym samochodem, prowadzonym przez pijanego kierowcê, jad±cym „pod pr±d” niew³a¶ciwym pasem ruchu. By³o to 18 grudnia 1965 roku na autostradzie U.S. Highway 60 w pobli¿u Friona w stanie Texas. W wypadku tym powa¿ne urazy odnios³a tak¿e córka Branhama Sara i jego ¿ona Meda, której serce przez jaki¶ czas nie wykazywa³o oznak pracy. Odzyska³a têtno i przytomno¶æ po modlitwie przytomnego jeszcze mê¿a. Sam Branham z wraku samochodu wydobyty zosta³ po oko³o 45 minutach. Zmar³ sze¶æ dni potem, 24 grudnia 1965 roku o godzinie 17:49 w szpitalu w Amarillo. Jego cia³o zosta³o przewiezione do Jeffersonville, w stanie Indiana, gdzie, po opó¼nieniu (wynikaj±cym z potrzebny powrotu pani Branham do pe³ni zdrowia po zranieniach wywo³anych wypadkiem) odby³ siê jego pogrzeb. Kamieñ nagrobny ma kszta³t piramidy, co odzwierciedla nauczanie Branhama na temat Ko¶cio³a, który poprzez wieki zosta³ przywrócony do pierwotnego stanu i jest gotów na powrót Kamienia Szczytowego, Pana Jezusa Chrystusa.

Nauczanie

William Branham jako kaznodzieja wyg³osi³ tysi±ce poselstw, z czego 1200 zosta³o nagranych i spisanych w formie broszur. Jak wielu innych biblijnych nauczycieli wierzy³, ¿e siedem ko¶cio³ów opisanych w Ksiêdze Objawienia (2 i 3 rozdzia³), przedstawia historyczne okresy chrze¶cijañskiego ko¶cio³a, od jego pocz±tków a¿ do czasów dzisiejszych – „anio³owie” pos³ani kolejno do ka¿dego z ko¶cio³ów to aposto³ Pawe³, Ireneusz, Martin, Kolumba, Luter i Wesley. Przez wierz±cych w Poselstwo siódmym pos³añcem – anio³em do ostatniego z ko¶cio³ów (Laodycei – symbolu czasów wspó³czesnych, a jednocze¶nie czasów koñca) okre¶lony zosta³ sam William Branham, jakkolwiek on sam nigdy tak siê nie okre¶li³

Proroctwa
W 1933 roku William Branham otrzyma³ siedem proroctw (okre¶lanych jako kluczowe) dotycz±cych koñca czasów. W owym czasie piêæ pierwszych proroctw uznano jako spe³nione.
Oto opis tych proroctw s³owami samego Branhama:

- Pierwsza wizja dotyczy³a tego, ¿e Mussolini zaatakuje Etiopiê i ten naród "padnie u jego stóp." Ta wizja spowodowa³a z pewno¶ci± pewien odd¼wiêk, i niektórzy, kiedy to powiedzia³em, byli bardzo rozz³oszczeni i nie chcieli temu wierzyæ. Lecz sta³o siê to w³a¶nie w ten sposób. On tam po prostu wkroczy³ ze swoj± nowoczesn± armi± i zaj±³ j±. Tubylcy nie mieli ¿adnych szans. Lecz ta wizja mówi³a równie¿ o tym, ¿e Mussoliniego spotka okropny koniec, kiedy jego w³asny naród obróci siê przeciwko niemu. Urzeczywistni³o siê to dok³adnie tak, jak by³o przepowiedziane.

- Nastêpna wizja przepowiada³a, ¿e pewien Austriak, imieniem Adolf Hitler, powstanie jako dyktator w Niemczech, i ¿e on wci±gnie ¶wiat do wojny. By³a mi pokazana linia Zygfryda, i jak trudn± spraw± bêdzie dla naszych jednostek, aby j± sforsowaæ. Potem by³o pokazane, ¿e Hitler skoñczy w tajemniczy sposób.

- Trzecia wizja dotyczy³a sfery ¶wiatowej polityki, bowiem by³o mi pokazane, ¿e bêd± trzy wielkie IZMY, faszyzm, nacjonalizm i komunizm, lecz te dwa pierwsze zostan± poch³oniête przez trzeci. Ten g³os ostrzega³ : "ZWA¯AJCIE NA ROSJÊ, ZWA¯AJCIE NA ROSJÊ. Zwróæcie wasz± uwagê na króla pó³nocy".

- Czwarta wizja przedstawia³a wielkie postêpy w nauce, które mia³y nastaæ po drugiej wojnie ¶wiatowej. Ona koñczy³a siê wizj± samochodu z kopu³± z plastiku, który jecha³ po piêknych autostradach i by³ zdalnie sterowany. Wydawa³o siê, ¿e ludzie siedzieli w tym samochodzie, i nie by³o w nim kierownicy, i oni grali sobie jak±¶ grê dla rozrywki.

- Pi±ta wizja dotyczy³a moralnego problemu naszego wieku, i koncentrowa³a siê g³ównie wokó³ kobiet. Bóg mi pokaza³, ¿e niewiasty zaczn± opuszczaæ swoje miejsce i zostanie im udzielone prawo do g³osowania. Potem bêd± obcinaæ swoje w³osy, co ¶wiadczy o tym, ¿e d³u¿ej nie s± pod autorytetem mê¿a, lecz domagaj± siê równouprawnienia, albo te¿ w wielu wypadkach wiêcej, ni¿ równouprawnienia. One zaczê³y nosiæ mêskie ubiory, a¿ posunê³y siê tak daleko, ¿e siê wcale nie ubieraj±. Ostatnim obrazem, który widzia³em, by³a kobieta, która z wyj±tkiem ma³ego listka figi, s³u¿±cego jako fartuszek, by³a naga. W czasie tej wizji widzia³em straszne zepsucie i moralny stan ca³ego ¶wiata.

- Nastêpnie, w szóstej wizji, w Ameryce wyst±pi³a bardzo piêkna, lecz okrutna kobieta. Ona trzyma³a ludzi absolutnie w swojej mocy. Ja wierzê, ¿e to jest wzmaganie siê Rzymskokatolickiego Ko¶cio³a, chocia¿ wiem, ¿e by to równie¿ mog³o byæ widzenie jakiej¶ kobiety, dochodz±cej do wielkiej mocy w Ameryce, dziêki popularyzacji prawa wyborczego dla niewiast.

- W ostatniej, siódmej wizji, us³ysza³em najstraszliwsz± eksplozjê. Kiedy siê obróci³em, aby tam spojrzeæ, nie widzia³em nic innego, ni¿ rumowiska, kratery i dym nad ca³ym l±dem Ameryki.


Proroctwo dotycz±ce Los Angeles

...wielkie trzêsienie ziemi uderzy Zachodnie Wybrze¿e. I to siê nie zatrzyma. Kalifornia, Los Angeles pogr±¿y siê. Ono zapada siê. Osunie siê wprost do oceanu...OBSERWUJCIE TYLKO, WODA WTARGNIE A¯ DO JEZIORA SALTON. LOS ANGELES JEST SKAZANE NA S¡D. Mówiê wam to, zanim to siê stanie, aby¶cie o tym wiedzieli, kiedy to siê stanie. Nie mówi³em tego nigdy od siebie, a On nigdy nie powiedzia³ mi ani jednej rzeczy, która nie sta³aby siê. Wy mo¿ecie to potwierdziæ. Tak jest. Kiedy to bêdzie? Tego nie wiem ...


Te s³owa proroctwa s± przez zwolenników poselstwa Branhama s± traktowane szczególnie powa¿nie. Zwracaj± oni uwagê na powszechnie panuj±c± w¶ród sejsmologów opiniê na temat po³o¿enia geologicznego zachodniego wybrze¿a Ameryki. Bior±c pod uwagê, ¿e le¿y ono na z³±czu dwóch g³ównych p³yt tektonicznych (tzw. uskok ¶w. Andrzeja) i fakt istnienia pod wybrze¿em Kalifornii olbrzymiej pustki geologicznej, ka¿de najbli¿sze trzêsienie ziemi w tym rejonie mo¿e mieæ skutki niespotykane w dotychczasowej historii ziemi
.

===========================================================


http://www.youtube.com/watch?v=QavqT3_fHn4

http://www.youtube.com/watch?v=ECbKz0r1GFk&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=pB8YNvZM6p8&feature=related



Scali³am posty. Janneth.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2010, 21:28:39 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 23, 2010, 11:31:42 »

Witaj Kamilu, tekst jest bardzo ciekawy. Ciesze sie ze cos takiego moglam przeczytac tu na forum, bo po to forum isnieje. Po raz pierwszy tu przeczytalam o osobie W.M Branham. Jesli bedziesz mial cos wiecej, to prosze
napisz. Pozdrawiam serdecznie Rafaela.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 23, 2010, 12:59:15 »

serio- to kolejne proroctwo pasuj±ce niestety do innych mówi±cych o naszych czasach,- no có¿ aktywno¶æ sejsmologiczna nasila siê, a sprawa po³o¿enia Kalifornii jest znana nie od dzi¶, ale jak widaæ nic sobie z tego nie robi±- tubylcy tego stanu i Los Angeles.

¿artem- czy¿by wielki Terminator przegra³ w koñcu z si³ami natury, bo z reszt± ¶wiata radzi³ sobie jak dot±d nie¼le..?
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 23, 2010, 13:11:33 »

http://www.sfora.pl/Tak-zginie-Ameryka-Takiego-kataklizmu-jeszcze-nie-bylo-a21439/?utm_source=subscribers&utm_medium=rss&utm_campaign=rss&utm_content=Aktualno%C5%9Bci+RSS
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 23, 2010, 13:18:12 »

 Tak to jest Songo. Ludzie zajmuja sie roznosciami, ktore nie sa ani troche potrzebne, a nie zajma sie solidnie tym co trzeba. Wypowiedzi roznych przepowiadaczy tak doskonale pasuja do naszego dnia codziennego, ze nie trzeba kogos nadzwyczajnego aby powiedzial sobie to prawda. Nalezy cos zrobic w tym zyciu , aby przynioslo pozytek dla calego swiata. Niech kazdy zrobi cos pozytywnego dla siebie i kolo siebie, to sie moze okazac codem niesamowitej wielkosci. Jednak czlowiek jest jak pies ogrodnika, sam nie zje i nikomu nie da.
Czlowiek nie potrzebuje zadnych pilnowaczy, czlowiek powinien sie uczyc i rozwijac swoja inteligencje, a za tym pojdzie wszystko inne co bedzie dobrem dla nas wszystkich. Pozdrowienia Rafaela.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2010, 19:27:06 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 23, 2010, 13:26:18 »

w ostatnich stu latach bylo kilku odnowicieli chrzescijanstwa

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kiko_Arg%C3%BCello

http://www.strumien.com.pl/biografie.php

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ellen_G._White
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 23, 2010, 13:55:27 »

Witaj Rafaelo,
Cytuj
Jednak czlowiek jest jak pies ogrodnika, sam nie zje i nikomu nie da.
Czlowiek nie potrzebuje zadnych pilnowaczy, czlowiek powinien sie uczyc i rozwijac swoja inteligencje, a za tym pojdzie wszystko inne co bedzie dobrem nas wszystkich.
Czy za inteligencj± idzie wszystko co dobre? Kwestia dyskusyjna…
Czy cz³owiek jest równie¿ jak pies ogrodnika?
Takie postrzeganie cz³owieka niewiele mu pomo¿e, gdy¿ utrwala negatywny wzorzec.

Pozdrawiam  U¶miech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2010, 14:20:04 wys³ane przez ptak » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 23, 2010, 19:24:52 »

Witaj Ptaku !

"Czy za inteligencj± idzie wszystko co dobre? Kwestia dyskusyjna…
Czy cz³owiek jest równie¿ jak pies ogrodnika?
Takie postrzeganie cz³owieka niewiele mu pomo¿e, gdy¿ utrwala negatywny wzorzec."

1. Oczywiscie mozna dyskutowac, jednak praktyka pokazuje ze czlowiek ktory sie rozwija intelektualnie
 idzie dalej.
2. Jest to stare powiedzenie, ktore jest bardzo dobrze sprawdzone. Irytuja mnie ciagle pilnowanie innych,
wyladowwywanie sie na nich i udawanie wszystkowiedzacych i majacych ciagle racje.
3. Z tym tez masz racje, jednak te osoby dobrze wiedza co robia i dobrze znaja efekt takich poczynan, mimo to ciagle robia to samo. Mysle ze takie sytuacje sa Ci dobrze znane.

Pozdrawiam serdecznie Rafaela.

Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 23, 2010, 22:11:21 »

Witaj Rafaelo,
Cytuj
Oczywiscie mozna dyskutowac, jednak praktyka pokazuje ze czlowiek ktory sie rozwija intelektualnie
 idzie dalej.

Ró¿nie jest z t± praktyk±. Je¿eli rozwój intelektu nie idzie w parze z rozwojem serca, to mamy potem np. zimnego naukowca produkuj±cego bombê atomow± i zgadzaj±cego siê na jej u¿ycie przez innych o podobnie jak on wysokim ilorazie inteligencji.
Jak s±dzisz, czy Ci, którzy dzi¶ rz±dz± ¶wiatem, którzy stworzyli i utrzymuj± zniewalaj±cy SYSTEM - to ludzie pro¶ci, czy wysublimowani intelektuali¶ci?
Od kogo prêdzej doczekasz siê pomocy w razie potrzeby?
Takie s± moje obserwacje, choæ nie ma tu regu³y. Idea³em jest równoczesny rozwój uczuæ i intelektu.

Co do "psa ogrodnika"… to faktycznie czêsto mo¿na obserwowaæ podobne zachowania, ale czy naprawdê taka jest natura cz³owieka? Czy raczej splot wielu czynników ma na to wp³yw?
Mimo wszystko wci±¿ wierzê w cz³owieka, w jego dobro, choæ nie zawsze mo¿e byæ ono ukazane…

Pozdrawiam równie¿ serdecznie  U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 24, 2010, 16:15:08 »

Interesuj±ce jest to zdanie :
"Kamieñ nagrobny ma kszta³t piramidy, co odzwierciedla nauczanie Branhama na temat Ko¶cio³a, który poprzez wieki zosta³ przywrócony do pierwotnego stanu i jest gotów na powrót Kamienia Szczytowego, Pana Jezusa Chrystusa."

Mog³oby wskazywaæ z jakich przestrzeni pochodzi Jezus wg tego co g³osi Branham. Pomiñmy na chwilê kwestie ¶wiêto¶ci ( sfera sacrum to wiara ),a zastanówmy siê logicznie. Przecie¿ nic, co siê przejawia nie mo¿e tego uczyniæ ot tak sobie z  pominiêciem praw fizyki. Je¶li nawet wydaje siê nam , ¿e tak jest, to przecie¿ mo¿e byæ to wyrazem technologii, której nie znamy i której nie rozumiemy. Technologii przewy¿szaj±cej nas o setki tysi±ce lat. Jezus by³by tu kim¶ w rodzaju Istoty ¦wiat³a , a cytat sugeruje, ¿e z grupy Istot, które zaprojektowa³y i  wznios³y Piramidy. Istot, które wspieraj± ludzko¶æ i j± chroni±. Zapewne chc± naszego rozwoju, a nawet go obiecuj± s³owami "i wy bêdziecie czyniæ cuda , nawet wiêksze ni¿ ja czyni³em". Wszelkie uzdrowienia to efekt dzia³ania energii, która zosta³a udostêpniona Branhamowi,  ale udostêpniona pod pewnymi warunkami :  „Nigdy nie pij i nie pal i w ¿aden sposób nie zanieczyszczaj siê przez niemoralne postêpowanie z kobietami, bo kiedy bêdziesz starszy musisz dla Mnie wykonaæ dzie³o”.
Czysto¶æ fizyczna, któr± mia³ utrzymywaæ Branham jako ch³opiec mo¿e oznaczaæ , ¿e z jakich¶ powodów mózg  Branhama móg³ s³u¿yæ jako medium ( pod warunkiem braku zanieczyszczeñ ), a Istoty, które go wybra³y potrzebowa³y go jako narzêdzia do dzia³ania w ¶wiecie rzeczywistym. Branham mial wykonaæ dzie³o DLA NICH, jak sam siê wyrazi³. Czy bezzasadne bêdzie tu pytanie o to, czy uzdrawianie mia³o byæ jedynym dzie³em ?

Fakt ten mo¿e umkn±æ cz³owiekowi, gdy¿ zwykle zak³ada siê, ¿e  Bóg jest bezdyskusyjnie najwy¿sz± Istot± pragn±c± wy³±cznie dobra ludzi , a s³u¿ba Jemu to wielki zaszczyt. Zatem s³odkie poddañstwo nie mo¿e byæ niczym z³ym. Zw³aszcza jak przysparza równie¿ ogromnej popularno¶ci.
Istoty z przestrzeni Jezusa z ca³± pewno¶ci± s± dobre i chc± dla nas jak najlepiej, czego nie negujê,  lecz u¿ywaj±c cz³owieka odbieraj± mu , moim zdaniem, szansê na samotransformacjê. Bo wtedy to Istota wyznacza los cz³owiekowi, a nie on sam. I tu mi nieco "zgrzyta".
Porównujê to sobie z szamanizmem i wychodz± pewne ró¿nice. Otó¿ szaman przekszta³ca rzeczywisto¶æ ( bez  naruszania  praw natury ), czerpi±c z obfito¶ci Wszech¶wiata bez ¿adnych po¶redników. Jest on istot± co najmniej równ± wobec wszystkich innych zamieszkuj±cych ¶wiaty i za¶wiaty.
Natomiast wobec Istoty z przestrzeni Jezusowej cz³owiek wystêpuje jako co najwy¿ej "narzêdzie Boga". Nikt nigdy nie ¶mia³by za³o¿yæ  równo¶ci cz³owieka i Boga, a ten kto jednak ¶mie takie za³o¿enie uczyniæ trafia do worka z napisem Szatan - ten z³y znaczy. Religie opieraj± siê na walce dobra ze z³em. Bez tego "z³ego" nie mog³yby istnieæ, bo czym mog³yby straszyæ ludzi ?
I tu zacytujê s³owa Ptaka "Takie postrzeganie cz³owieka niewiele mu pomo¿e, gdy¿ utrwala negatywny wzorzec. " , a to dlatego, ¿e wojna to nie jest pozytywny wzorzec. Tam , gdzie wojna, tam s± i ofiary. Najczê¶ciej ofiary s± niewinne i jest ich miliony, je¶li nie wiêcej.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 24, 2010, 18:19:01 »

Tak . Juz gdzies to czytalam , szaman jest najnizsza ranga kaplanstwa. Jak odnajde ten tekst to zascytuje calosc z uzasadnieniem.
Chodzilo o to iz szamani poruszaja sie po jednych  z nizszych wibracyjnie  swiatow duchowych.

Pozniej ewoluuja przybierajac inne znaczenia w nazewnictwie.

Kiara U¶miech U¶miech


ps. W calym tekscie o tym czlowieku jest bardzo duzo sprzecznosci absolutnie nie pasujacych do przestrzeni Jezusa. Pierwsza i podstawowa to brak akceptacji wolnej woli tego czlowieka. Wymuszanie na nim okreslonych zachowan w okreslonych celach.
Takich rzeczy nie czynia Energie z przestrzeni Jesusa. Natomiast sa grupy Energii dla ktorych uzywanie roznych imion jest normalnoscia , w zwiazku z czym korzystaja  ( naduzywajac) w przekazach z tych , ktore sa dla ludzi autorytetami.

Energie z przestrzeni Jezusa uzywaja zwyklych pospolitych imion do kontaktu z ludzmi , by nie tworzyc zaleznosci od autorytetow dawnych. Ale zarazem , by tresc przekazu byla istotniejszym celem niz unizonosc dla przekazujacego.
Taka maja zasade. Nie osoba czyniaca przekaz jest istotnoscia , a sam przekaz niosacy okreslone wartosci.


Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 25, 2010, 21:56:29 »

Rozumiem, ¿e energie z "obszaru" Jezusa u¿ywaj± imion w stylu: Jakub, Wojtek... ech.
Tyle tylko, ¿e ci wojtkowie i jakuby te¿ nie pasuj± do Jezusa.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.029 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia maho granitowa3 opatowek wypadynaszejbrygady