Torton
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #25 : Sierpieñ 11, 2010, 21:39:22 » |
|
Archeolodzy z meksykañskiego Narodowego Instytutu Antropologii i Historii po o¶miu miesi±cach prac dotarli do wej¶cia do tunelu prowadz±cego pod Piramidê Pierzastego Wê¿a w prekolumbijskim kompleksie archeologicznym Teotihuacan w Meksyku - informuje serwis internetowy Art Daily. Teotihuacan by³o wielkim centrum religijnym i g³ównym o¶rodkiem kultury o tej samej nazwie - rozwijaj±cej siê w okresie od III w. p.n.e. do X w. n.e. - po³o¿onym na pó³nocny-wschód od miasta Meksyk w ¶rodkowej czê¶ci kraju. Piramida Pierzastego Wê¿a bêd±ca ¶wi±tyni± Quetzalcoatla - jednego z najwa¿niejszych bogów plemion Mezoameryki - jest jedn± z budowli Cytadeli w Teotihuacan, kompleksu 15 ¶wi±tyñ otaczaj±cych czworok±tny plac z o³tarzem ofiarnym. Jak poinformowa³ archeolog Sergio Chavez Gomez, kieruj±cy pracami wykopaliskowymi, naukowcom po kilku miesi±cach prac uda³o siê oczy¶ciæ z ziemi i gruzu zasypany oko³o 1800 lat temu przez mieszkañców miasta szyb o ¶rednicy oko³o 5 metrów, wiod±cy pod ziemiê, którego wlot znajduje siê w odleg³o¶ci kilku metrów od podstawy Piramidy Pierzastego Wê¿a. Wiêcej tutaj http://odkrywcy.pl/kat,111404,title,Tajemniczy-tunel-pod-piramida-w-Meksyku,wid,12552746,wiadomosc.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzysiek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #26 : Sierpieñ 11, 2010, 22:02:12 » |
|
Mo¿e zaczêli wtedy budowaæ pierwsze metro?
A tak na powa¿nie: spodziewam siê na przestrzeni najbli¿szych miesiêcy samych sensacyjnych odkryæ pod powierzchni± Ziemi. Przecie¿ pod Sfinksem te¿ "ryj±". I podobno "co¶" wywo¿±... Szkoda, ¿e w tym w±tku nie ma nowych doniesieñ. Mniej wiêcej za trzy tygodnie bêdê siê tam krêci³, to opiszê, co widaæ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 21, 2010, 15:21:35 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Szmer
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #27 : Sierpieñ 11, 2010, 22:33:23 » |
|
Intryguje mnie, przyznam szczerze sprawa tego wywo¿enia. Krzy¶ku, jak by¶ da³ radê popatrzeæ co tam siê dzieje, mo¿e jakie¶ fotki czy co¶, stawiam piwko Ja odwiedzê to miejsce prawdopodobnie dopiero w listopadzie ;(
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 21, 2010, 15:21:55 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #28 : Pa¼dziernik 18, 2010, 20:27:47 » |
|
>Lucyna<, czy mia³by¶ co¶ przeciw gdybym zmieni³ tytu³ w±tku na "staro¿ytne cywilizacje"? Odkryto ¶lady nieznanej dot±d cywilizacjidzisiaj, 17:31 TSz / utro.ru, kp.ru Jedno ze zdjêæ, dziêki którym uda³o siê dokonaæ odkrycia, fot. AFP ¦lady nieznanej dot±d nauce cywilizacji z epoki br±zu odkryto w górach Kaukazu Pó³nocnego w Rosji – podaje portal utro.ru. - Odkryli¶my cywilizacjê, której istnienie mo¿na datowaæ na XVI-XIV w. p.n.e. Przedstawiciele tej kultury mieszkali wysoko w górach, na po³udnie od dzisiejszego miasta Kis³owodsk – powiedzia³ Andriej Bieliñski, szef rosyjsko-niemieckiej ekspedycji, która bada ten region od kilku lat. ... http://wiadomosci.onet.pl/nauka/odkryto-slady-nieznanej-dotad-cywilizacji,1,3737018,wiadomosc.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 21, 2010, 15:22:12 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
krzysiek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #29 : Pa¼dziernik 18, 2010, 21:38:04 » |
|
No, ciekawe! Aczkolwiek ten Kaukaz to chyba trochê daleko od staro¿ytnej Ameryki? Czytaj±c nieco o historii ¶wiata zauwa¿y³em, ¿e wiele siê dzia³o na Ziemi w tym w³a¶nie okresie. Upad³a kultura minojska, Moj¿esz wyruszy³ z Egiptu wraz z pobratymcami, gdzie cywilizacja faraonów osi±gnê³a szczyty rozwoju, itd. Zawsze mnie zastanawia³o, jak ci naukowcy datuj± takie odkrycia, nie dysponuj±c szcz±tkami organicznymi, gdzie izotop wêgla C-14 daje szanse na jakie¶ szacunki czasu. Czy mo¿na datowaæ czas wybudowania jakich¶ murków z kamieni, które jako samoistny twór geologiczny mog± liczyæ miliardy lat? Czasem pomaga styl zdobieñ, odpowiedni dla jakiej¶ epoki, ale w tym doniesieniu nie ma o tym wzmianki, a poza tym uwa¿a sie tê "cywilizacjê" (czy to aby nie nadu¿ycie?) za autonomiczn± i odseparowan± od wp³ywów innych cywilizacji. Same tajemnice i pytania... Wiele bym da³ za mo¿liwo¶æ u¿ycia wehiku³u czasu. Ale pewnie nie ja jeden...
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 21, 2010, 15:22:30 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucyna
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #30 : Pa¼dziernik 21, 2010, 04:20:03 » |
|
>Lucyna<, czy mia³by¶ co¶ przeciw gdybym zmieni³ tytu³ w±tku na "staro¿ytne cywilizacje"?
Nie ma problemu
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 21, 2010, 15:22:49 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #31 : Czerwiec 01, 2011, 17:10:28 » |
|
Czy chcesz przez to powiedzieæ, podobnie jak Frank Josef o cywilizacji Lemurii, której ¶lady s± obecne na ca³ym ¶wiecie, a i my, ludy praindoeuropejskie te¿ wywodzimy siê ponoæ od nich. A w ogóle to polecam ciekaw± jego ksi±¿kê: " Tajemnica najstarszej kultury na Ziemi" ksi±¿ka zdaje siê byæ ciekaw± (swoj± drog± ,>koliberek<, móg³by¶ zamie¶ciæ informacjê o tej ksi±¿ce w tym w±tku: Ksi±¿ki które warto przeczytaæ. ) ale czy z tego nale¿y wnioskowaæ, ¿e Lemuria by³a najstarsz± cywilizacj± na Ziemi?
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
koliberek33
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #32 : Czerwiec 01, 2011, 18:10:49 » |
|
Wg. danych jakie zebra³ F. Josef, prócz wielu innych archeologów i antropologów tak; w tym artefaktów, których pe³no na ca³ym ¶wiecie, a których podobieñstwa kulturowe, lingwistyczne s± tak uderzaj±ce, i¿ mo¿na wysnuæ jednoznaczne wnioski, o wspólnych korzeniach. Ogromn± te¿ wagê, ów autor przyk³ada do porównania mitów wystêpuj±cych we wszystkich niemal kulturach, które wskazywa³yby na takie same prapocz±tki ( nierzadko z bardzo odleg³ych od siebie miejsc) i nadzwyczaj zaskakuj±cych podobieñstwem wskazuj±cym bezsprzecznie na zasadnicze, tj. jedno i to samo ¼ród³o. Doskona³ym nawigatorem jest oczywi¶cie jêzyk, nazewnictwo zw³aszcza. Jak te¿ powtarzaj±ce siê wszêdzie bardzo podobne, niemal identyczne rytua³y.
Autor powo³uje siê tak¿e na pierwszego piewcê Lemurii, i znanego podró¿nika p³k. Churchwarda, którego by³ na pocz±tku przeciwnikiem, a tak¿e, zw³aszcza w koñcowej fazie rozprawy, na wizje niezrównanego Edgara Cayce'a, które najpierw krytykowane, coraz bardziej zaczê³y byæ potwierdzane przez badania, choæ ju¿ po jego ¶mierci.
Ksi±¿ka jest fascynuj±ca, ale dla bardzo cierpliwych, z uwagi na ogrom porównañ i informacji, a przy tym bardzo imponuj±ca, je¶li chodzi o rozmiar bibliografii. Rzadki to bowiem dowód tak rzetelnie przygotowanej pracy.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2011, 18:12:49 wys³ane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #33 : Czerwiec 01, 2011, 19:24:27 » |
|
Czyli warta przeczytania. Pytam o jej okre¶lenie "najstarsz±" bo z lektur do tej pory przeczytanych wywnioskowa³em, ¿e faktycznie by³a "najstarsza", ale w kontek¶cie "ostatniego "zasiedlenia" Ziemi przez Orionidów. Przed nimi by³y inne cywilizacje. A masz mo¿e tê ksi±¿eczkê w elektronice?
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
koliberek33
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #34 : Czerwiec 01, 2011, 20:36:52 » |
|
...ta, te¿ o tym my¶la³em, ¿e z tymi cywilizacjami, to ró¿nie mog³o byæ. Warto te¿ przyjrzeæ siê informacjom przekazanych w Misji,(mam elektroniczn± wersjê) na temat zasiedlenia w pewnym okresie Ziemi z zewn±trz. Frank skupia siê na Lemurii w zasadzie tylko. Nie mam w wersji elektronicznej, mogê Ci wys³aæ, a je¶li jeszcze jest, to kupiæ z wyprzeda¿y za jedyne 13.50. Wcze¶niej z niejakim Dryfem ( stare forum jeszcze) drog± pocztow± wymieniali¶my miêdzy sob± ksi±¿ki. Czytanie z internetu jest jak dla mnie, do¶æ mêcz±ce. Pozdrawiam ciep³o:
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2011, 20:37:27 wys³ane przez koliberek33 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #35 : Sierpieñ 18, 2011, 19:21:34 » |
|
Wirakoczanie i Inkowie14 sie 2011 Brien Foerster wiêkszo¶æ swojego ¿ycia spêdzi³ w basenie Pacyfiku i jest on przekonany, ¿e mityczny kontynent Mu istnia³ kiedy¶ naprawdê i w jego sk³ad wchodzi³y nie tylko dzisiejsze Hawaje, ale tak¿e Peru. Tereny te zamieszkiwa³ lud zwany Wirakoczanami, którzy byli znani ze swojego wzrostu, jasnej skóry i rdzawych a czasem nawet blond w³osów. By³ to lud, który ¿y³ na tych ziemiach zanim jeszcze pojawi³a siê na nim kultura polinezyjska czy nawet sami Inkowie.³owo Wirakocza oznacza twórcê. Inkowie swojego boga, twórcê i kreatora ¶wiata, nazywali w³a¶nie Wirakocza. Niektórzy uwa¿aj±, ¿e by³ to raczej Inti – bóg S³oñca. Inti jednak by³ fizycznym wcieleniem kreatora, którego duchem i esencj± by³ Wirakocza. Tak wiec lud Wirakoczan by³ czym¶ w rodzaju ziemskiej reprezentacji stworzyciela. Bia³a skóra i blond w³osy u Wirakoczan stwarzaj± wiele kontrowersji wywo³uj±cych rasistowskie napiêcia (zw³aszcza w¶ród ludzi zamieszkuj±cych Andy, którzy nie chc± siê pogodziæ z takim opisem swoich najdawniejszych przodków i widz± w tym kolejny diaboliczny pomys³ na utrwalanie supremacji bia³ych). Tymczasem Wirakoczanie nie mieli nic wspólnego z Europ±. Ich istnienie opisuj± hiszpañscy konkwistadorzy lecz nie wiadomo jest sk±d Wirakoczanie pochodz± i jaka jest ich historia. To pochodzenie mo¿na jedynie wywnioskowaæ z tradycji ustnej wci±¿ kultywowanej w Andach. Informacje takie jednak czêsto maj± poetyczny charakter. Np. z takich przekazów dowiadujemy siê, ¿e pierwsi Inkowie zeszli na ziemiê z nieba lub wynurzyli siê z wód Jeziora Titicaca. Jednak Wirakoczanie nie s± wy³±cznie czê¶ci± kultury Andów i pojawiaj± siê w ró¿nych czê¶ciach Pacyfiku, jak np w Aotearoa czyli Nowej Zelandii, na Hawajach i Wyspie Wielkanocnej (tzw. D³ugousi). Wirakoczanie byli wiêc swego rodzaju nauczycielami i mistrzami duchowymi, czy te¿ stra¿nikami wiedzy w rozmaitych czê¶ciach basenu Pacyfiku. Wg. Briena Foerstera D³ugousi reprezentowaliby w tym przypadku wiedzê zaginionej cywilizacji Mu. Czê¶ci± Mu z pewno¶ci± by³y Hawaje. W czasie ostatniej epoki lodowcowej wyspy Maui, Molokai, Lanai i Koho’olawe by³y po³±czone ze sob± l±dem. Oznacza to, ¿e na ¶rodku Pacyfiku znajdowa³a siê ogromna wyspa, która dla wêdruj±cych przez ocean ludów by³a doskona³ym punktem zaopatrzeniowym. Wyspa Wielkanocna znana jest oczywi¶cie ze swoich niezwyk³ych moai czyli kamiennych pos±gów. Panuje wiele kontrowersji na temat wieku moai. Robert Schoch – ciesz±cy siê wielkim autorytetem egiptolog – jest znany ze swojej pracy, dziêki której ustalono wiek Sfinksa. Dwa lata temu odwiedzi³ on Wyspê Wielkanocn± prowadz±c badania nad pos±gami. I odkry³, ¿e najstarsze moai s± zrobione z niezwykle twardego bazaltu, a te m³odsze z wulkanicznego, miêkkiego tufu. Robert Schoch doszed³ do wniosku, ¿e bazaltowe pos±gi wykona³a zupe³nie inna kultura, która zosta³a zast±piona przez konkurencyjn± kulturê, która jednak¿e stara³a siê kontynuowaæ poprzedni± tradycjê, u¿ywaj±c do wykonania pos±gów znacznie ³atwiejszego w obróbce kamienia. Prawdopodobnie chodzi tu o starsz± kulturê tzw. D³ugouchych, zast±pion± przez Krótkouchych, których wiedza i umiejêtno¶ci nie dorównywa³y tym pierwszym. Takie odkrycie daje du¿o do my¶lenia i kojarzy siê z budowlami megalitycznymi na terenie dzisiejszego Peru i Boliwii. W powszechnym przekonaniu niezwyk³e budowle megalityczne takie jak te w Cuzco czy Macchu Picchu zosta³y zbudowane przez Inków. Jednak jak siê okazuje, wiêkszo¶ci z nich wcale nie zbudowali Inkowie (!) i pochodz± one z du¿o starszej, bli¿ej nieznanej kultury. Kultura Inków w historycznych ramach mie¶ci siê ju¿ w naszej erze, gdy tymczasem tereny te by³y zamieszkane przez twórców budowli megalitycznych od co najmniej 10 tys. lat. Inkowie przybyli z rejonu zwanego Tiahuanacu, który le¿y u po³udniowych wybrze¿y Jeziora Titicaca. Innym enigmatycznym miejscem pochodzenia Inków jest Puma Punku. Poprzez rozmaite techniki datowania (miêdzy innymi dziêki u¿yciu archeoastronomii) mo¿na znale¼æ ¶lady wskazuj±ce, ¿e rejon Tiahuanacu by³ zamieszkany nawet 15 tys. lat temu. Tak wiêc wynika z tego, ¿e Inkowie, których pocz±tki znajduj± siê w tym w³a¶nie rejonie pochodz± od megalitycznych mistrzów budowlanych zamieszkuj±cych dwa wymienione miejsca. Kultura Inków zosta³a zniszczona w koñcu przez hiszpañskich konkwistadorów i a¿ trudno jest uwierzyæ, ¿e 160 zdesperowanych najemników, pokona³o 100 tys. armiê doskonale wyszkolonych wojowników. Hiszpanie mieli jednak du¿o szczê¶cia, bo tu¿ przed ich przybyciem na terenach zamieszka³ych przez Inków wybuch³a krwawa wojna domowa. Swój udzia³ w zniszczeniu tej cywilizacji mia³y choroby z Europy, które pustoszy³y inkaskie miasta ju¿ na 10 lat przed przybyciem Pizarra do Peru. Choroby te przywlekli ci Indianie, którzy mieli kontakt z Hiszpanami w Panamie, która by³a wa¿n± baz± wypadow± hiszpañskiej konkwisty. Choroby zniszczy³y co najmniej 1/3 populacji zanim na Pacyfiku pojawili siê Hiszpanie. http://nowaatlantyda.com/2011/08/14/wirakoczanie-i-inkowie/
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #36 : Sierpieñ 18, 2011, 19:52:53 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 31, 2011, 17:35:56 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #37 : Pa¼dziernik 23, 2011, 19:25:06 » |
|
Sfinks Karpat sobota, 22 pa¼dziernika 2011 00:00 W pa¶mie Bucegi w po³udniowych Karpatach znajduje siê obszar, gdzie wed³ug niektórych badaczy kryj± siê pozosta³o¶ci nieznanej kultury. W jego centrum znajduje siê tajemnicza ska³a, z racji podobieñstwa do egipskiego monumentu nazywana „Sfinksem”, która uznawana jest przez niektórych za pos±g tak stary, ¿e czas zatar³ na nim wszelkie szczegó³y. A to tylko jedna z wielu tajemnic Bucegi… ____________________ Oana R. Ghiocel, Robert M. Schoch, Atlantis Rising Wielkiego Sfinksa znaj± wszyscy, ale o jego odpowiedniku znajduj±cym siê na terenie Rumunii s³ysza³o ju¿ znacznie mniej ludzi. Znajduje siê on na rozleg³ym p³askowy¿u po³o¿onym na wysoko¶ci ponad 2000 m. n.p.m. w po³udniowej czê¶ci Karpat, na szczycie masywu Bucegi. Oprócz niego znajduj± siê tam inne enigmatyczne kamienne formacje o nazwach takich jak Babele (Ska³a Starej Baby), szczyt Omu, Brodata twarz czy te¿ Pojawiaj±ca siê g³owa. Na obszarach po³o¿onych ni¿ej i oddalonych o dzieñ drogi od Sfinksa odnale¼æ mo¿na wiele naturalnych jaskiñ, w tym m.in. Ialomitê (przy której wej¶ciu znajduje siê klasztor o tej samej nazwie), Coacazej, Jaskiniê Nietoperzy czy Nied¼wiedzi. „Karpacki Sfinks” i region, w którym jest on po³o¿ony, uznawane s± za miejsca, gdzie dziej± siê rzeczy niezwyk³e, o których kr±¿y wiele legend. Wielu ¶wiadków twierdzi³o, ¿e do¶wiadczy³o tam istnienia „wirów energetycznych” a tak¿e innych zdarzeñ o naturze nadprzyrodzonej, z przechodzeniem w odmienne stany ¶wiadomo¶ci w³±cznie. Kolejna z legend mówi o zlokalizowanej tam jaskini, która ma stanowiæ przedmiot zainteresowania rumuñskich oraz amerykañskich specs³u¿b. Jak twierdzi rumuñski pisarz, Radu Cinamar w ksi±¿ce „Transylwañski wschód s³oñca” (2009), ma ona zawieraæ „holograficzn± bazê danych” pozostawion± przez nieznan± cywilizacjê oraz „wej¶cia do trzech tuneli prowadz±cych do wnêtrza Ziemi”. Poszukiwania rzekomej cudownej komnaty nie przynios³y oczywi¶cie ¿adnego skutku, jednak wydaje siê, ¿e nie jest to idea ca³kiem bajkowa. Babele - jedna z najbardziej charakterystycznych formacji BucegiUczeni [jak np. ¿yj±cy na prze³omie XIX i XX wieku historyk i entomolog Nicolae Densusianu-przyp.t³um.] sugerowali, ¿e karpacki Sfinks i inne zwi±zane z nim „zabytki” ¶wiadcz± o istnieniu w Bucegi zaawansowanej, choæ zaginionej cywilizacji. Jednym z nich by³ Dan Barneanu oraz nie¿yj±cy ju¿ peruwiañski ezoteryk, protohistoryk, mason i znawca Nostradamusa, Daniel Ruzo (1900-1991). Badania legend i mitów przekona³y go o istnieniu pierwotnej cywilizacji o ogólnoplanetarnym zasiêgu, która zosta³a zniszczona wskutek kataklizmów naturalnych, a jej jedyni przedstawiciele schronili siê w podziemnych jaskiniach i tunelach. Stoi to w wyra¼nej opozycji do klasycznej teorii, która zak³ada, ¿e narodziny cywilizacji mia³y miejsce piêæ – sze¶æ tysiêcy lat temu na Bliskim Wschodzie. Ruzo wiêksz± czê¶æ swojego ¿ycia spêdzi³ na poszukiwaniach fizycznych dowodów istnienia staro¿ytnej prehistorycznej kultury. W 1952 r. w jego rêce trafi³a fotografia olbrzymiej, wyrze¼bionej w skale g³owy pochodz±cej z p³askowy¿u Marchuasi w peruwiañskich Andach. Od 1953 do 1960 Ruzo intensywnie poszukiwa³ „rze¼by” z Marchuasi (p³askowy¿ pokryty jest wieloma formacjami skalnymi, które mog± byæ zarówno pochodzenia naturalnego jak te¿ utworzone celowo) przekonany o tym, i¿ stanowi ona ¶lad zaginionej cywilizacji. Wêdrowa³ tak¿e poza granice Peru aby wykazaæ, ¿e monumenty z Marchuasi nie s± wyizolowanym fenomenem i stanowi± czê¶æ wiêkszego kompleksu staro¿ytnych stanowisk. Podobnych miejsc szuka³ w Brazylii, Meksyku, Francji, Anglii i Egipcie. W 1968 r. odby³ podró¿ do gór Bucegi w Rumunii aby zobaczyæ tamtejszego „Sfinksa”. By³ zdumiony tym co tam odkry³. Barneanu równie¿ doszed³ do wniosku, ¿e ska³a o nazwie Sfinks i niektóre s±siaduj±ce z ni± obiekty s± pozosta³o¶ci± po staro¿ytnej cywilizacji. Rumuñski badacz, którzy posiada bogate archiwum fotografii (w¶ród których znajduj± siê tak¿e te z podró¿y, któr± odby³ do Bucegi z Ruzo), spisa³ wnioski Peruwiañczyka na temat znajduj±cych siê tam obiektów. Ruzo uznawa³, ¿e ska³a o nazwie Sfinks to „staro¿ytny pos±g wyrze¼biony zanim potop uszkodzi³ jego twarz”. Uzna³ te¿, ¿e Bucegi to miejsce, gdzie schronienie znale¼li przedstawiciele przedpotopowej cywilizacji ocaleni z katastrofy. Jak mówi³: „Tu, w górach Rumunii s± podziemne tunele, w których ludzko¶æ schroni³a siê podczas potopu. S± to jaskinie skarbów, do których odwo³uje siê tak wiele legend.” Daniel RuzoNa d³ugo przed katastrof± trwa³a wed³ug niego „epoka prawdy i wiedzy”. Ludzie, którzy tam zamieszkiwali przekszta³cili szczyty górskie, aby daæ przysz³ym pokoleniom znak, gdzie znajduj± siê korytarze. Wkrótce nadszed³ koniec ich cywilizacji, choæ nie wiadomo jaka by³a jego przyczyna. „Wkrótce po tych wydarzeniach ocala³ej grupce przysz³o ¿yæ w wielce trudnych warunkach i z czasem przekszta³cili siê w jaskiniowców. Jednak wszystkie symboliczne systemy, wszystkie legendarne postaci utrwalone w anonimowych mitach i opowie¶ciach, które przetrwa³y do dzi¶, pochodzi³y z tego zaginionego ludu…” Ruzo twierdzi³, ¿e w pobli¿u Sfinksa z Bucegi znalaz³ inne formacje i symbole, które mia³y stanowiæ pozosta³o¶ci tej cywilizacji. Odnosz±c siê do jednej z nich, stwierdzi³: „Bêd±c przyzwyczajonymi do typowych budowli, które wznosi siê od czasów Sumerów w tych pos±gach upatrujemy dzi¶ dzie³ natury. S± to jednak dzie³a cudowne […] stworzone przez cywilizacjê, której rozumienie ¶wiata by³o ca³kowicie odmienne od naszego.” Ruzo uwa¿a³, ¿e Bucegi kryje sekretne jaskinie i korytarze zawieraj±ce skarby staro¿ytnych, które za wszelk± cenê nale¿y znale¼æ. Wynika³o to z jego przekonania, i¿ epoka w której ¿yjemy zakoñczy siê kosmiczn± katastrof± a ludzko¶æ czeka dzi¶ takie samo zagro¿enie, jak w czasach Noego. Wi±za³o siê to z jego pogl±dami natury ezoterycznej, w których „arki” epoki staro¿ytnej odgrywa³y znacz±c± rolê. Aby móc je jednak odnale¼æ, trzeba w³o¿yæ w to wiele starañ. Jak mówi³ Ruzo: „Jedynie mapa lub plan ca³ego regionu przestudiowany przez kogo¶, kto rozumie ró¿norakie odniesienia, mo¿e wskazaæ drogê do jaskiñ, które s³u¿y³y jako schrony dla rozbitków z poprzedniej cywilizacji.” Peruwiañczyk nie by³ pozytywnie nastawiony do wspó³czesnej ludzko¶ci i mo¿liwo¶ci naszego zrozumienia sensu dziejów, jak i przysz³o¶ci. Podsumowuj±c swoje pogl±dy, stwierdzi³: „Pos±gi tej dawno zaginionej ludzko¶ci znajduj± siê na wszystkich kontynentach. Ówcze¶ni ludzie nie zadowalali siê jedynie kszta³towaniem górskich szczytów. Wznosili tak¿e budowle megalityczne, a monumentalizm by³ wyrazem ich kultury. Wraz z mijaj±cym czasem budowle te stawa³y siê jednak coraz mniej okaza³e, a cz³owiek przyzwyczai³ siê do wizji przemijaj±cego ¶wiata i ¿ycia. Znowu zapomniano o tragedii ca³ej cywilizacji. Dzi¶ ludzko¶æ zapomnia³a o przesz³o¶ci. Ludzka ¶wiadomo¶æ zawiera bowiem mechanizmy, które pozwalaj± cz³owiekowi negowaæ symptomy zbli¿aj±cego siê koñca, choæ jest on bardzo blisko. Dopiero w obliczu nieuchronnej ¶mierci cz³owiek akceptuje swój koniec. Równia pochy³a, po której staczaj± siê ca³e imperia i instytucje tego ¶wiata staje siê widoczna, gdy zaczyna siê badaæ przesz³o¶æ. Wszystko wokó³ nas przemija. Dlaczego mieliby¶my wierzyæ, ¿e ten proces dla nas siê skoñczy³?” Kolejna przypominaj±ca twarz ska³a z BucegiRuzo opu¶ci³ Rumuniê wierz±c, ¿e klucz do zrozumienia naszej przesz³o¶ci i przysz³o¶ci le¿y na P³askowy¿u Bucegi, choæ nie uda³o mu siê go dok³adnie zlokalizowaæ. Pa³eczkê przej±³ po nim Dan Barneanu. Ruzo poszukiwa³ ¶ladów zaawansowanej cywilizacji, która zniknê³a, ale jej pozosta³o¶ci zdo³a³y odcisn±æ piêtno na kulturze „kolejnej fali” ludzko¶ci, czyli nas. Choæ nie znalaz³ dowodów, móg³ mieæ je pod nosem. Nie zauwa¿a³ ich, jako ¿e nie pasuj± one do utartych wyobra¿eñ o zaawansowanych cywilizacjach. Mówi±c dok³adniej, sk±pe pozosta³o¶ci po staro¿ytnej, zaawansowanej cywilizacji zosta³y ¼le zinterpretowane przez uczonych, którzy jej nie rozumiej±c nadawali jej b³êdne cechy. Z tego powodu nasi poprzednicy uznani zostali za brutalnych jaskiniowców – podludzi, którzy ¿yli na Ziemi dostatecznie d³ugo, ale nie pozostawili po sobie ¿adnych ¶ladów. O kim mowa? O cz³owieku neandertalskim. W ostatnich latach zmieni³o siê ca³kowicie nasze postrzeganie neandertalczyków. Jednym z ojców tego podej¶cia by³ pisarz Stan Gooch (1932-2010). Pocz±wszy od lat 70-tych publikowa³ on w swych ksi±¿kach takich jak „The Dream Culture od the Neanderhals” („Kultura snu neandertalczyków”) czy „Cities of Dreams” („Miasta snów”) pogl±dy stoj±ce w wyra¼nej sprzeczno¶ci wobec utartego wizerunku Homo neanderthalensis. Ich mózgi by³y wiêksze ni¿ u ludzi, ale równocze¶nie nieco inaczej zbudowane. Wed³ug Goocha u neandertalczyków wystêpowa³y znacznie wiêksze mó¿d¿ki, które ³±czy³ on z takimi zdolno¶ciami, jak intuicja, przeczucia, zdolno¶ci uznawane za nadprzyrodzone i inne. Mia³o to skutek w stworzeniu przez nich „zaawansowanej cywilizacji snów” jak mówi autor w ksi±¿ce „Cities of Dreams”. Neandertalczycy mogli rozwin±æ g³êbokie zrozumienie ¶wiata zewnêtrznego, które nie polega³o jednak na logicznym, „naukowym” podej¶ciu Homo sapiens. Gooch pisa³: „My¶lê, ¿e neandertalczycy uzyskiwali wiedzê nie w sposób do¶wiadczalny, lecz intuicyjny”. Twierdzi³ on równie¿, ¿e to oni byli pierwotnymi twórcami kultury wysokiej, warto¶ci symbolicznych oraz religijnych ceremonii, które zosta³y skopiowane i przyswojone przez wczesnych ludzi, którzy nie potrafili ich jednak w pe³ni zrozumieæ. Cywilizacja neandertalska nie wytworzy³a skomplikowanej technologii, jednak jej duch mo¿e ¿yæ dzi¶ w naszych wierzeniach, mitach, folklorze i tradycjach religijnych. Oblicze Sfinksa z BucegiCzy to neandertalczycy byli staro¿ytnymi, przedpotopowymi twórcami cywilizacji, o których mówi³ Ruzo? W Rumunii znajdywano ich szcz±tki, a jaskinie w Bucegi zawiera³y szcz±tki wskazuj±ce na ich przebywanie w tym regionie. Czy przed kilkunastoma tysi±cami lat kwit³o tu centrum kultury neandertalskiej? Niektórzy w znajduj±cych siê w Bucegi ska³ach odnajd± wskazówki wi±¿±ce je z wygl±dem zewnêtrznym Neandertalczyków. Formacja skalna o nazwie „Brodata g³owa” mo¿e przypominaæ oblicze jaskiniowca. Podobieñstw tego typu dopatrzeæ mo¿na siê równie¿ w Sfinksie z Bucegi. Byæ mo¿e Neandertalczycy dostrzegali w nich to, co my, st±d te¿ ca³y region móg³ pe³niæ szczególn± rolê w ich kulturze. Interpretacjê t± wzmacniaj± legendy z Bucegi, wywodz±ce siê z zamierzch³ych czasów. Zosta³y one zebrane dziêki staraniom królowej rumuñskiej El¿biety (1843 – 1916). Dodatkowo s³ynny antropolog i filozof Mircea Eliade (1907-1986) zebra³ i podda³ interpretacji wiele rumuñskich tradycji, które wywodz± siê jeszcze ze staro¿ytnej Tracji. Jak pisa³ w swej ksi±¿ce pt. „Zalmoxis”, kult „Zalmoksisa, jak i inne mity, symbole i rytua³y wskazywa³y, ¿e rumuñski folklor mia³ swe g³êbokie korzenie w warto¶ciach duchowych, które pojawi³y siê jeszcze przed wielkimi cywilizacjami w basenie Morza ¦ródziemnego.” Mo¿liwe zatem, ¿e cywilizacje, których poszukiwa³ Ruzo, ale te¿ wielu innych, by³y w rzeczywisto¶ci ¶wiatem Neandertalczyków… Zobacz tak¿e:► Skomentuj na INFRA FORUM► Cywilizacja neandertalska► ¦wiêta geografia► Stan Gooch: Si³y u¶pionego umys³u► Cud neolitu_____________________ T³umaczenie i opracowanie: INFRAAutorzy: Oana R. Ghiocel, Robert M. Schoch ¬ród³o: Atlantis Rising http://www.infra.org.pl/historia-/zagadki-dziejow/1169-sfinks-karpat
|
|
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 23, 2011, 19:26:43 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #38 : Pa¼dziernik 31, 2011, 17:37:00 » |
|
http://www.eioba.pl/a/3g7z/zagubieni-w-drodze-ewolucji Zagubieni w drodze ewolucji...Byli i ju¿ ich nie ma. Pozosta³y po nich legendy i teorie spiskowe. ¯yj± w postaci przekazywanych historii o dawnej ¶wietno¶ci, której nikt ju¿ dzisiaj nie jest w stanie oceniæ... Byli i ju¿ ich nie ma. Pozosta³y po nich legendy, opowie¶ci i teorie spiskowe. ¯yj± w postaci przekazywanych z pokolenia na pokolenie historii o dawnej ¶wietno¶ci, której nikt ju¿ dzisiaj nie jest w stanie oceniæ. Najbardziej mistyczne zakopane s± w ziemi. Wkrêcone w zastyg³ej magmie i zatrzymane w swojej kamiennej niemocy. S± te¿ ukryte g³êboko w oceanie - cienie skalnych bloków rzucaj±ce wyzwanie odkrywcom. Agharta i Yonaguna. Dwa tajemnicze ¶wiaty. Jeden ukryty podobno g³êboko w ziemi i ¿yj±cy swoim tempem i drugi le¿±cy na morskim dnie swojego przeznaczenia bez tchu i bez nadziei na o¿ywienie. Agharta powsta³a sze¶ædziesi±t tysiêcy lat temu schodz±c pod ziemiê i tam tworz±c swój nowy, bezpieczniejszy ¶wiat. ¦wiat bardziej rozwiniêty i bez przemocy, obejmuj±cy swoim terenem ca³± kulê ziemsk±, po³±czony pasmem korytarzy mog±cych doprowadziæ do ka¿dego miejsca na naszej ziemi. Najbardziej znane przej¶cie – Czerwone Wrota – znajduj± siê w pa³acu Dalajlamy. Kolejne na biegunach. (Kiedy¶ – w³a¶nie nad biegunem po³udniowym, dziwny przekaz otrzyma³ lotnik amerykañski – Richard Byrd. Nie do¶æ, ¿e przelatuj±c nad Antarktyd± zobaczy³ zielon± równinê z pas±cymi siê na niej zwierzêtami, to jeszcze dojrza³ tam ludzi. Jakby tego by³o ma³o mia³ mo¿liwo¶æ rozmowy z mieszkañcami tych terenów. Amerykanie zw±chawszy mo¿liwo¶æ podboju terenu, kilkana¶cie lat pó¼niej przygotowali operacjê badawcz± pod kryptonimem High Jump i… uzbrojeni po zêby wyruszyli w rejony Antarktydy. Po nied³ugim czasie flotylla wróci³a do Ameryki uszczuplona o samoloty, niszczyciel i kilkudziesiêciu ludzi. Do tej pory trwa zmowa milczenia co tak naprawdê sta³o siê w tamtym czasie). Szukali Agharty europejscy podró¿nicy, powsta³y ksi±¿ki na ten temat – nak³ad jednej, z powodu zbyt du¿ej ilo¶ci wiedzy na temat tajemniczej cywilizacji, zosta³ zniszczony. Wszystko dlatego, ¿e autora odwiedzili tajemniczy Hindusi. Zreszt± wszystko co wiemy o Aghatrze jest zas³ug± himalajskich buddystów, tybetañskich lamów i hinduskich joginów. Agharta znaczy ‘ta, której spotkaæ nie mo¿na’. Ma swoj± stolicê i swojego opiekuna. Ma swoje biblioteki wype³nione ¶wiêtymi tekstami opowiadaj±cymi historiê wszystkiego, co dzia³o siê na naszej planecie i poza ni±. Ma te¿ swoich wygnañców, którymi s± nieokie³znani Romowie – znawcy tarota i magii kart. Historia o Agharcie zaczyna nabieraæ rumieñców gdy przejrzymy wykopaliska zakazanej archeologii, która pokazuje zmumifikowane zw³oki - kar³owatych i olbrzymów. Która pokazuje system wymy¶lnych sztucznych jaskiñ w ró¿nych czê¶ciach naszego globu, i która jest tak konsekwentnie odrzucana przez zesztywnia³e i skostnia³e ¶rodowisko archeologów. Agharta wysy³a nam co jaki¶ czas potê¿nych my¶licieli. Ich wys³annikami byli: Moj¿esz, Budda, Orfeusz czy Jezus. Nied³ugo bêdziemy mieli okazjê poznaæ wszystkich Aghartczyków… ***** Gdyby przenie¶æ siê w okolicê Tajwanu, do archipelagu Riuku i zanurkowaæ w okolicach wyspy Yonaguni oczom naszym uka¿e siê staro¿ytne miasto – tym razem nie wiadomo jakiej cywilizacji. Miasto le¿y dwadzie¶cia piêæ metrów pod wod±. Mo¿na tam wyodrêbniæ drogi, ¶wi±tynie, cylindryczne sklepienia czy co¶ na kszta³t amfiteatru… Wiek – 8000 pne. Czy by³aby to poszukiwana Lemuria lub Mu? Gdy przegl±dniemy badania ¶wiata podwodnego lub popatrzymy dok³adnie na mapy Geo Event czy Google Earth, oka¿e siê, ¿e w ci±gu ostatniej epoki lodowcowej cywilizacje ziemskie rozwija³y siê na dawnych wybrze¿ach i mia³y bardziej rozwiniête budownictwo ni¿ obecne modele prehistorii s± sk³onne im przyznaæ. Do tej pory wszystkie nowe teorie cywilizacji by³y krêpowane poprzez brak dowodów, ale wyniki zaawansowanego badania dna morskiego z wykorzystaniem najnowocze¶niejszego sprzêtu, zdaj± siê byæ powoli tykaj±c± bomb±, której wybuch zmieni ca³kowicie nasze postrzeganie historii ziemskich cywilizacji i naszego istnienia. lex. http://www.youtube.com/v/Ddf0SMVWwK8?version=3&hl=pl_PL
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #39 : Listopad 01, 2011, 00:10:24 » |
|
Songo film ¶wietny ,ale jest on ju¿ chyba w trzech tematach na naszym forum zapodaj co¶ ca³kiem nowego .. plisss Agharta powsta³a sze¶ædziesi±t tysiêcy lat temu schodz±c pod ziemiê i tam tworz±c swój nowy, bezpieczniejszy ¶wiat. ¦wiat bardziej rozwiniêty i bez przemocy, obejmuj±cy swoim terenem ca³± kulê ziemsk±, po³±czony pasmem korytarzy mog±cych doprowadziæ do ka¿dego miejsca na naszej ziemi. Najbardziej znane przej¶cie – Czerwone Wrota – znajduj± siê w pa³acu Dalajlamy. Sk±d wiadomo ¿e 65tys lat temu i sk±d ta wiedza ( nie chodzi mi o link)
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Ksiêga Koheleta 3,1
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #40 : Listopad 01, 2011, 12:57:33 » |
|
Puma Punku- jeszcze raz Kategorie: Archeologia, HISTORIA Tagi: Archeologia, Arthur Posnansky Puma Punku-dowód z przesz³o¶ci na istnienie bardzo rozwiniêtej cywilizacji lub ingerencja kosmitów w staro¿ytno¶ci.. Kompleks Puma Punku znajduje siê w dzisiejszej Boliwii, w o¶rodku archeologicznym Tiahuanaco.Ca³o¶æ o¶rodka sk³ada siê z dwóch zespo³ów ruin po³±czonych ze sob± na powierzchni ponad 3km. kwadratowych. Pierwszy zespó³ z³o¿ony jest ze struktury architektonicznej zwanej Kalasassaya – monumentalnej budowli o powierzchni: 120 x 130 metrów (ponad 2 hektary powierzchni !!!) oraz z innej zwanej piramid± Akapana.Ca³o¶æ tej czêsci dope³nia o¶rodek architektoniczny pod nazw± Putuni. Drug± czê¶ci± jest Puma Punku;niewiarygodny zespó³ ruin,który wprawia w os³upienie i spêdza sen z oczu niejednemu ekspertowi od archeologii. Budowle w Puma Punku wykonane by³y z granitu oraz diorytu o twardo¶ci odpowiednio 7 i 6 w 10-cio stopniowej skali twardo¶ci minera³ów (Measurement of hardness). Gdyby¶my mieli do czynienia z jakim¶ ma³ym przedmiotem wykonanym w przesz³o¶ci o bardzo precyzyjnych kszta³tach z pewno¶ci± umknê³o by to uwadze archeologów lub po prostu zbanalizowano by ten przedmiot. Lecz w przypadku Puma Punku mamy do czynienia z ogromn± mas± gotowych elementów budowlanych ,od bardzo ma³ych a¿ do kolosalnych wrêcz p³yt i bloków wa¿±cych po 400 ton i wiêcej.Wszystkie te kamienne elementy zosta³y przyciête z zaskakuj±c± precyzj± , montowane bez zaprawy oraz idealnie dopasowane przy pomocy systemu zak³adek jak na przyk³adzie geometrycznej uk³adanki puzzle.Wszystkie p³aszczyzny,k±ty proste,odleg³o¶ci pomiêdzy wierceniami s± s± wykonane z nies³ychan± dok³adno¶ci±. To co zdumiewa najbardziej dzisiejszych in¿ynierów to jest fakt,¿e w dzisiejszych czasach do takiej obróbki granitu lub diorytu potrzebne s± urz±dzenia wiertnicze jak;wiertarki oraz pi³y wyposa¿one w koñcówki diamentowe poniewa¿ jedynie diament o twardo¶ci :10 MH mo¿e ci±æ lub pi³owaæ granit. Oprócz tego dzisiejsi specjali¶ci s± zgodni co do tego ,¿e aby móc zrealizowaæ budowle w Puma Punku potrzebne s± plany,obliczenia,oraz znajomo¶æ conajmniej matematyki i fizyki.Niestety nic takiego nie przetrwa³o do naszych czasów. Istnieje jeszcze jedna zagadka: otó¿ jak mo¿na wyt³umaczyæ transport tych kolosalnych,obrobionych bloków skalnych z kopalni granitu znajduj±cej siê ok. 60 kilometrów od miejsca budowy.Dzi¶ wiadomo,¿e przynajmniej granit znajduj±cy siê w Puma Punku by³ niegdy¶ wydobywany w Cerro de Scapia ko³o dzisiejszej Zepity w Peru,odleg³ej o dobre km. od ruin budowli. Polski in¿ynier o dkrywca; Arthur Posnansky (1873-1946) po¶wiêci³ pó³ wieku na badaniach archeologicznych Tiahuanaco. Wed³ug prof. Posnansky’ego budowle w Puma Punku zosta³y skonstruowane 15 000 lat temu.Swoj± ocenê wieku tego miejsca Prof. Posnansky opiera na zbie¿no¶ci kilku danych fizycznych i astronomicznych tego zadziwiaj±cego kompleksu. Do czasu,gdy nauka nie udowodni ,¿e to ludzka cywilizacja dokona³a robotê w Puma Punku na najwy¿szym poziomie technologicznym,przewy¿szaj±cym nawet tê nasz± wspó³czesn±,to nale¿y siê zgodziæ z faktem,¿e kosmici nam to zbudowali,lub co najmniej pomogli nam to zrealizowaæ. http://nowaatlantyda.com/2011/10/31/puma-punku/
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 01, 2011, 12:58:08 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #41 : Listopad 25, 2011, 15:35:52 » |
|
Cywilizacja konusów24 lis 2011 Wyd³u¿one czaszki znajdowane s± w Peru od dawna, mimo to w zdumiewaj±cy sposób s± ignorowane przez naukê, która w takim niezwyk³ym kszta³cie g³owy nie widzi nic godnego zainteresowania. Nikt nie ukrywa tych czaszek, nie utrudnia do nich dostêpu, na dodatek s± ich setki mimo to by³y i nadal s± prawie nieznane wiêkszo¶ci ludzi. Ostatni przypadek odkrycia takiej czaszki równie¿ przeszed³by bez echa, gdyby nie trójka naukowców, która na ich widok powiedzia³a, ¿e wygl±daj± jak… z innej planety. ¯aden z tych naukowców nie zgodzi³ siê na ujawnienie swoich personaliów – co jest ¶wietnym przyk³adem na to, jak skostnia³a i bizantyjska w swojej strukturze jest oligarchia naukowa – ale ich na wpó³ ¿artobliwe okre¶lenie wystarczy³o, ¿eby tak zdjêcia jak i sk±pe informacje o czaszce trafi³y do mediów i obieg³y ¶wiat dooko³a. Nauka z boja¼ni± traktuje takie czaszki. Nie s± one wyj±tkowe dla Peru i mo¿na je spotkaæ w ró¿nych zak±tkach Ziemi. Kilka z nich znaleziono np. na Malcie. Pokazano je nawet w lokalnym muzeum, ale kiedy ludzie zaczêli szeptaæ, ¿e s± to czaszki kosmitów, szybko zdjêto je z wystawy.Wydaje siê oczywiste, ¿e najlepsz± metod± zdobycia wiedzy nie tylko na temat samych czaszek ale i ludzi do których nale¿a³y, s± wszechstronne badania genetyczne. Jednak ¿adna placówka naukowa nie wykazuje zainteresowania podjêciem badañ w tym kierunku. Zaledwie garstka niezale¿nych badaczy podjê³a siê pionierskiej pracy aby przybli¿yæ ¶wiatu niezwyk³± i tajemnicz± kulturê, która ¿y³a u podnó¿a Andów na d³ugo przed Inkami. David Hatcher Childress i Brien Foerster napisali ksi±¿kê pt. „The Enigma of Cranial Deformation” („Zagadka czaszkowych deformacji”), ale uka¿e siê ona dopiero w lutym przysz³ego roku (jest ju¿ na li¶cie zakupów NA). Ich prace wspiera Lloyd Pye – cz³owiek który prowadzi badania genetyczne czaszki Starchild – i ma dostêp do laboratorium oraz genetyków, którzy s± w stanie zbudowaæ genom osobnika na podstawie badañ organicznych próbek z jego cia³a. Brien Foerster zarz±dza muzeum peruwiañskich staro¿ytno¶ci w Paracas, i zdoby³ zgodê na pobranie pierwszych o¶miu próbek z wyd³u¿onych czaszek, potrzebnych do takich badañ. Próbki zosta³y przewiezione do USA i s± ju¿ po pierwszej rundzie testów. Tworzenie takiego genomu jest procesem niezwykle ¿mudnym i pracoch³onnym, zw³aszcza wtedy, kiedy genetyk ma do czynienia z cia³em od dawna martwym i zanieczyszczonym bakteriami. Niestety Lloyd Pye nie jest milionerem a takie badania potrzebuj± siedmiocyfrowych nak³adów finansowych. Dlatego mimo i¿ siê ju¿ rozpoczê³y, to przebiegaj± one niezwykle wolno. Genetycy dos³ownie inwestuj± w prace swoje weekendy, poza w³a¶ciw± prac±, z której siê utrzymuj±. Zapytani o zdanie na temat takich czaszek naukowcy czêsto odpowiadaj±, ¿e ich niezwyk³y kszta³t jest chorob± wodog³owia. Choroba ta to upraszczaj±c oczywi¶cie – woda w mózgu a w³a¶ciwie p³yn rdzeniowy, który dochodzi do mózgu, ale jego powrót do rdzenia krêgowego uniemo¿liwia wadliwy zawór. Dlatego ilo¶æ tego p³ynu ro¶nie i tworzy g³owê przypominaj±c± kszta³tem balon. Tymczasem czaszki o których mowa maj± kszta³t wyd³u¿ony w sposób naturalny nie przez ci¶nienie wewn±trz g³owy a przez geny, które pozwala³y czaszce rosn±æ w ten w³a¶nie sposób. Tak wielka ilo¶æ ró¿nic z czaszk± cz³owieka oznacza byæ mo¿e, ¿e mamy do czynienia z innym rodzajem kodu genetycznego. Dlatego okre¶lenie tego DNA jest zadaniem kluczowym i mo¿na sobie wyobraziæ co siê stanie z „naukowym” podej¶ciem do historii ludzko¶ci, gdy wyd³u¿one czachy oka¿± siê byæ kim¶ innym ni¿ my… To g³ówny powód dla którego nauka omija ten temat szerokim ³ukiem. Kim byli ludzie o g³owach w kszta³cie kokonu? Byæ mo¿e to w³a¶nie oni byli tymi, których ludzie tacy jak my, nazywali bogami. Ludzie traktowali ich z wielk± powag± i szacunkiem. Próbowali ich nawet na¶ladowaæ i kszta³towali g³owy w³asnych dzieci tak, aby nabra³y podobnego, wrzecionowatego kszta³tu. Jednak takie czaszki nawet po osi±gniêciu przez ich w³a¶ciciela wieku doros³ego tylko z pozoru przypomina³y wyd³u¿one czaszki z Peru. Oryginalne wyd³u¿one czaszki posiadaj± pojemno¶æ dwa razy wiêksz± od typowego cz³owieka. Ka¿da z nich ma 2800-3000 cm³ pojemno¶ci. Tymczasem ludzka czaszka ma zaledwie 1400 cm³ pojemno¶ci. Czy¿by naprawdê ludzie o wrzecionowatych g³owach nie pochodzili z Ziemi? Je¶li my – ludzie – pochodzimy z Ziemi, oni z pewno¶ci± z niej nie pochodz±. Je¶li jednak pochodz± to… wszystko wskazuje na to, ¿e to nas przywieziono tutaj z jakiej¶ innej planety. Cywilizacja wyd³u¿onych czaszek nie jest medyczn± dewiacj±. Jest faktem historycznym i antropologicznym. Konusy (¿e u¿yjê tego staropolskiego, ale chyba w³a¶ciwego s³owa) dominuj±c± kultur±, któr± ludzie nazywali bogami (przez ma³e „b”). Nie wiemy dlaczego przybyli na Ziemiê, nie wiemy kiedy i sk±d przybyli, nie wiemy dok±d polecieli dalej i dlaczego opu¶cili nasz± planetê lub co ich zabi³o. Istnieje tak¿e mo¿liwo¶æ, ¿e s± oni efektem hybrydyzacji. Mimo tych wszystkich ró¿nic z cz³owiekiem, posiadaj± wiele cech wspólnych jak np. podobn± szczêkê, zêby, niewielk± twarz. Hybrydyzacja nie jest zjawiskiem unikalnym. Igor Burcew opisuje np. historie Zany – homonida, który ¿y³ w rosyjskiej wsi na Syberii przez 40 lat. Zana nie by³a cz³owiekiem, ale spó³kowa³a z wieloma mê¿czyznami we wsi i mia³a z nimi potomstwo. Czwórka z tego potomstwa przetrwa³a. By³a ona du¿o wiêksza i silniejsza od reszty ludzi. Jednak mo¿liwo¶ci intelektualne takich hybryd by³y daleko mniejsze od naszych. Je¶li wiêc co¶ takiego by³o mo¿liwe na Syberii, to kto wie… byæ mo¿e my sami jeste¶my tak± hybryda stworzon± przez konusów. Byæ mo¿e w¶ród jajog³owych wybuch³ konflikt i wygrana frakcja postanowi³a na zawsze unikn±æ podobnych problemów poprzez zmanipulowanie genetyczne buntowników i zmniejszenie ich mózgu o po³owê. I w taki sposób na ¶wiecie pojawili¶my siê my. Nikt, kto potrzebuje niewolników nie chce, aby byli oni zbyt m±drzy i którego¶ dnia powstali przeciw swoim panom. Dlatego byæ mo¿e odkrycie z Andahuaylillas, zapali wystarczaj±co du¿± ciekawo¶æ i sprawi, ¿e jaka¶ instytucja naukowa zdecyduje siê przeprowadziæ rzetelne badania genetyczne na szcz±tkach doczesnych kultury o rodowodzie, który byæ mo¿e siêga gwiazd. http://nowaatlantyda.com/2011/11/24/cywilizacja-konusow/
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #42 : Listopad 25, 2011, 20:21:22 » |
|
Zwrot "mieæ ciêzk± g³owê" w tym kontek¶cie nabiera nowego znaczenia Nie wyobra¿am sobie nosiæ takiego czerepu na swoich krêgach szyjnych. To musia³oby byæ karczycho wiêksze ni¿ u klasycznego dresa, albo wiêksze , masywniejsze krêgi. Tu³ów wiêc bardziej rozbudowany , inaczej rozmieszczony ¶rodek ciêzko¶ci. Ale najciekawsze by³oby siê dowiedzieæ co potrafi³ mózg w takiej czaszce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #43 : Grudzieñ 10, 2011, 17:08:15 » |
|
Ozyria cz.110 gru 2011 Ozyria, to zaawansowana, staro¿ytna cywilizacja, która rozwija³a siê równolegle z Atlantyd±. W ezoterycznej tradycji czêsto jest mowa o ca³ym szeregu wyrafinowanych cywilizacji na Ziemi, których zmierzch wyznaczany jest na 15 tys. lat temu. W czasach kiedy istnia³a Atlantyda i s±siaduj±ce z ni± Imperium Rama – Ozyria zajmowa³a ¿yzn± dolinê, któr± dzi¶ znamy jako Morze ¦ródziemne. Dolina by³a usiana szeregiem jezior, które zasila³a rzeka Nil, skrêcaj±ca swój bieg ostro na zachód gdzie¶ pomiêdzy dzisiejsz± Kret± i Malt±, by tam – ju¿ pod nazw± Styks min±æ dzisiejsz± Sycyliê, dotrzeæ do S³upów Herkulesa w Cie¶ninie Gibraltarskiej i skoñczyæ swój bieg w Atlantyku. Ozyria rozci±ga³a siê wiêc na olbrzymim obszarze i nale¿a³a do niej tak¿e wielka po³aæ dzisiejszej Sahary, która kiedy¶ by³a krain± miodem i mlekiem p³yn±c±.To w³a¶nie Ozyria mia³a daæ pocz±tek cywilizacji egipskiej i stworzy³a na p³askowy¿u w Gizie Sfinksa a tak¿e struktury takie jak Osirion w staro¿ytnym egipskim mie¶cie Abydon. Ozyria by³a ¶miertelnym wrogiem Atlantydy, któr± zniszczy³a wieloma wojnami i najazdami. W historii spisanej przez Platona w dialogach Kritias i Timaios, mo¿na przeczytaæ, ¿e Atlantyda tu¿ przed swoim katastroficznym upadkiem najecha³a Grecjê. Owa Grecja nie mia³a jednak nic wspólnego z Grecj± Platona, który z pewno¶ci± mia³ na my¶li Ozyriê. Nazwa Ozyria pochodzi oczywi¶cie od Ozyrysa, który by³ synem Nieba i Ziemi. By³ on tak¿e pierwszym w³adc± Egiptu po tym jak uda³o mu siê ucywilizowaæ mieszkañców tych ziem, gdy nauczy³ ich uprawiaæ ziemiê, nada³ im prawa i nauczy³ czciæ bogów. Kiedy zakoñczy³ swe dzie³o, wyruszy³ w ¶wiat aby ucywilizowaæ innych ludzi. Pod jego nieobecno¶æ Egiptem w³ada³a jego ¿ona Izyda, ale brat Ozyrysa – Set (Szatan) – stara³ siê za wszelk± cenê zniszczyæ jej dzie³o. Kiedy Ozyrys wreszcie powróci³ ze swojej misji niesienie cywilizacji Set postanowi³ go zabiæ i posi±¶æ Izydê. Set zacz±³ knuæ i uda³o mu siê zjednaæ do pomocy 72 wspólników. Kaza³ zbudowaæ piêkn± skrzyniê dok³adnie pod wymiar Ozyrysa i podczas bankietu zaprosi³ wszystkich do zabawy, która polega³a na tym, ¿e ten kto zmie¶ci siê w niej w sposób idealny, zostanie jej w³a¶cicielem. Oczywi¶cie wygra³ Ozyrys, ale nie cieszy³ siê d³ugo swoim zwyciêstwem, bo Set zatrzasn±³ wieko a jego wspólnicy szybko zabili je gwo¼dziami. Skrzyniê zalali nastêpnie o³owiem i wrzucili do Nilu, z którego nurtem dop³ynê³a ona do morza. Zrozpaczona Izyda, gdy dowiedzia³a siê o losie mê¿a natychmiast wyruszy³a na jego poszukiwanie. Tymczasem skrzynia z Ozyrysem zosta³a wyrzucona na brzeg w okolicy libañskiego miasta Byblos niedaleko Ba’albek. Wokó³ skrzyni wyros³o drzewo i skry³o j± w swoim wnêtrzu. Drzewo spodoba³o siê królowi Byblos, który kaza³ je ¶ci±æ i ustawi³ je u siebie w pa³acu jako kolumnê. Tam znalaz³a go Izyda, która przywioz³a kolumnê do Egiptu. Set, gdy siê o tym dowiedzia³ otworzy³ skrzyniê i posieka³ Ozyrysa na kawa³ki i rozrzuci³ po wszystkich zak±tkach kraju. Niezmordowana Izyda wyruszy³a na ich poszukiwanie i w ka¿dym miejscu, w którym znajdowano odr±ban± czê¶æ Ozyrysa – budowano ¶wi±tyniê. To dlatego Egipt jest tak usiany ¶wi±tyniami. W innej wersji tej legendy Izyda jedynie udawa³a, ¿e grzebie szcz±tki Ozyrysa a potajemnie sk³ada³a go w jedn± ca³o¶æ. Na koniec uda³o jej siê znale¼æ wszystkie jego kawa³ki oprócz fallusa. Mimo to uda³o jej siê przywróciæ Ozyrysa do ¿ycia i ten mocno wkurzony tym wszystkim co zasz³o, nakaza³ swojemu synowi Horusowi, aby go pom¶ci³. Horus – bóg o ludzkiej postaci i g³owie jastrzêbia przebi³ Seta – który przedstawiany jest w postaci wê¿a – w³óczni±, co ¿ywo przypomina scenê biblijn±, w której ¶w. Jerzy przebija w³óczni± smoka. cdn http://nowaatlantyda.com/2011/12/10/ozyria-cz-1/
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #44 : Grudzieñ 10, 2011, 17:25:12 » |
|
Amerykañska staro¿ytna cywilizacja Olmeków mog³a pochodziæ z Afryki admin, sob., 2011-12-10 11:12Jedn± z najbardziej tajemniczych kultur, jakie ¿y³y na Ziemi s± z pewno¶ci± Olmekowie. Przez d³u¿szy czas nauka odmawia³a im istnienia, ale ilo¶æ znajdowanych wci±¿ artefaktów zmusi³ do rewizji niektórych zatwardzia³ych sceptyków. Nadal jednak nie ma zgodno¶ci, co do tego, kim byli Olmekowie i sk±d siê w³a¶ciwie wziêli. http://www.youtube.com/v/tI1ZuIjmp6I?version=3&hl=pl_PL Swoj± interesuj±c± teoriê wysnu³ Zecharia Sitchin. ¦rodowisko naukowe zaakceptowa³o istnienie tej kultury mezoamerykañskiej dopiero, w 1869 kiedy to wykopano wielk± rze¼bion± g³owê z okresu olmeckiego. To w³a¶nie rysy twarzy na tej g³owie stanowi± podstawê teorii s³ynnego badacza. Uwa¿a on, ¿e to s± rysy afrykañskie i jakkolwiek wystêpowanie ludów azjatyckich w Ameryce jest uwa¿ane za normalne tak mo¿liwo¶æ istnienia tam cywilizacji opieraj±cej siê na przybyszach z Afryki wydawa³a siê nieprawdopodobna. Stichin polemizowa³ równie¿ z odkryciami odno¶nie szacowania wieku tej wielkiej pierwotnej cywilizacji Ameryki. Uwa¿a on, ¿e to, co najmniej 5000 lat i ¿e wiedzê i zaczyn tej kulturze dali przybysze z Egiptu. Jako dowód podaje podobn± architekturê i ikonografiê. Poza tym t³umaczy, ¿e olmecki kalendarz Haab (365 dniowy) i tzolkin (260 dniowy) by³y ze sob± sprzê¿one i zbiega³y siê w jednym punkcie dok³adnie, co 52 lata a by³a to ¶wiêta liczba równie¿ dla egipskiego boga Ksiê¿yca Thota. Z kwesti± kalendarza wi±¿e siê te¿ interesuj±cy aspekt tzw. kalendarza d³ugiej rachuby liczonego od dnia pierwszego. Sama koncepcja dnia pierwszego jest intryguj±ca, bo czym¿e on jest, ¿e zas³u¿y³ na bycie pierwszym? Czy to data ot tak czy co¶ na tyle znacz±cego, ze zas³u¿y³o, aby byæ oznaczeniem nowej ery. Ten dzieñ pierwszy wed³ug naszej rachuby czasu to 13 sierpnia 3113 r. p.n.e. http://innemedium.pl/wideo/amerykanska-starozytna-cywilizacja-olmekow-mogla-pochodzic-afryki
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 10, 2011, 17:25:30 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #45 : Grudzieñ 14, 2011, 17:11:16 » |
|
Ozyria cz.213 gru 2011 Ozyriê i legendê Ozyrysa oraz Izydy przypominam nie bez powodu. Ta boska para nieustannie przewija siê przez nasz± historiê, czêsto tylko ukryta pod innymi imionami. Czasem jednak wraca bezceremonialnie i pod w³asnym imieniem, tysi±ce lat pó¼niej, jak to mia³o miejsce w Francji po zburzeniu Bastylii i Rewolucji Francuskiej. Dlatego niemal¿e wzorem Izydy, zbieram kawa³ki tego Ozyrysa w rozmaitych historiach, i sk³adam powoli na NA w jedn± ca³o¶æ. Oczywi¶cie wci±¿ pozostaje kwestia penisa Ozyrysa, na co zwrócili uwagê pt. Komentatorzy w poprzedniej czê¶ci. Bolesny brak istotnej czê¶ci cia³a egipskiego boga, jak siê pó¼niej okaza³o wcale nie przeszkodzi³ Ozyrysowi sp³odziæ z Izyd± jeszcze jednego syna – Harpokratesa – który niestety by³ wcze¶niakiem i gdy dorós³ mia³ k³opoty z chodzeniem. Poza tym nic wiêcej mu nie dolega³o.Dzi¶ trudno jest znale¼æ ¶lady mitycznej Ozyrii, bo przykrywaj± je w wiêkszo¶ci wody Morza ¦ródziemnego. Wiele jednak wskazuje, ¿e czê¶ci± tej cywilizacji by³y Ba’albek, Jerozolima, Giza i Osirion w Abydos. Do takich miejsc mo¿na zaliczyæ tak¿e Maltê i inne wyspy ¦ródziemnomorskie, gdzie niemal¿e wszêdzie mo¿na znale¼æ ¶lady megalitycznych budowli. Nie sposób dzi¶ logicznie wyt³umaczyæ w jaki sposób np. zbudowano Osirion – miejsce po¶wiêcone Ozyrysowi, a zbudowane zanim rozpoczê³y nad Nilem swoje panowania egipskie dynastie. Budowle w Osirion stworzono przy u¿yciu olbrzymich, sze¶ciennych bloków skalnym, z których wiele wa¿y³o 60 ton i wiêcej. ¦ciany Osirionu nie s± te¿ pokryte malowid³ami i hieroglifami, tak jak pó¼niejsze budowle stworzone ju¿ przez faraonów. Robert Schoch znalaz³ wiele podobieñstw pomiêdzy ¶wi±tyni± w Osirion a dwiema ¶wi±tyniami u stóp Sfinksa, którego powstanie tak¿e wydaje siê ton±æ w mrokach historii, w czasach przed piramidami. Interesuj±cym elementem architektonicznym w g³azach u¿ytych do budowy Osirion, s± kamienne wypustki, które lekko wystaj± ponad kamieñ, a o których nikt nie wie do czego s³u¿y³y. Niemal¿e identyczne znaleziono na budowlach w peruwiañskim Cuzco. Z jeszcze wiêkszym rozmachem zbudowano ¶wi±tyniê zwan± Ba’albek, która le¿y w dzisiejszym Libanie, kilkadziesi±t kilometrów od Bejrutu. Ba’albek jest jedn± z najwiêkszych konstrukcji kamiennych na ¶wiecie. ¦wi±tynia ta zosta³a zbudowana ku czci boga Ba’ala i bogini Astarte (czyli po prostu Ozyrys i Izyda). Powsta³a ona na gigantycznej platformie utworzonej z bloków skalnych tak wielkich, ¿e nawet przy dzisiejszym nowoczesnym sprzêcie nie uda³oby siê ich podnie¶æ. Tak naprawdê nie do koñca wiadomo czemu mia³a s³u¿yæ ta w³a¶nie ¶wi±tynia. Wszêdobylscy Grecy nazywali j± Heliopolis, czyli Miasto S³oñca, co znów w jaki¶ sposób koresponduje z cywilizacj± Inków. Jedna z czê¶ci budowli w Ba’albek, zwana Trilithon, wzniesiona jest z najwiêkszych bloków budowlanych jakich u¿yto w historii ludzko¶ci. Bloki maj± d³ugo¶æ 25 m i szeroko¶æ 4,5 m i wa¿± pomiêdzy 1300 a 1500 ton (!) ka¿dy (wg „Secret of Lost Races” Noorbergena). Dane na ten temat ró¿ni± siê nieco miedzy sob±, ale nawet najskromniejsze szacunkowe obliczenia wagi takich bloków, wskazuj± na olbrzymie i trudne do obróbki obiekty. Jak wzniesiono z nich mur o wysoko¶ci ponad 6 metrów – nadal pozostaje tajemnic±. Kilometr od Ba’albek znaleziono ogromny obrobiony blok skalny podobny do tych, jakie u¿yto do zbudowania Trilithon. Nigdy nie u¿yto go jako materia³u budowlanego, bo porzucono go zanim uda³o siê go zaci±gn±æ na budowê ¶wi±tyni. Kamienny blok ma ponad 21 m d³ugo¶ci i ponad 4 szeroko¶ci. Nie sposób dok³adnie oszacowaæ jego wagi, a wspomniany wy¿ej Noorbergen uwa¿a, ¿e mo¿e on wa¿yæ co najmniej 1000 ton lub wiêcej! Arabowie nazywaj± ten blok skalny Hadjar el Gouble czyli Kamieñ Po³udnia. Do dzi¶ nie ma na ¶wiecie d¼wigu, który by ten g³az ruszy³ z miejsca. Dla staro¿ytnych jednak nie by³o to problemem. ¦wi±tyniê odwiedza³o wielu pielgrzymów z Mezopotamii i Egiptu. Miejsce wspomniane jest nawet w Biblii w Ksiêdze Królów. Pod budowl± znajduje siê sieæ korytarzy i pomieszczeñ, których przeznaczenie nie jest znane. Nikt nie wie kto tak naprawdê zbudowa³ ¶wi±tyniê w Ba’albek. Najstarsze legendy mówi±, ¿e powsta³a ona tu¿ po Potopie i zbudowali j± giganci na rozkaz króla Nimroda. cdn cz.1cz. 3http://nowaatlantyda.com/2011/12/13/ozyria-cz-2/
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #46 : Grudzieñ 17, 2011, 12:04:24 » |
|
Ozyria cz.314 gru 2011 Król Nimrod ¿y³ tak dawno temu, ¿e kompletnie wymkn±³ siê historii i znamy go jedynie z legend. Niektórzy uwa¿aj±, ¿e rozpocz±³ on budowê Ba’albek 6 tys. lat p.n.e., ale inni s± przekonani, ¿e jest ona jeszcze starsza i zbudowano j±… 12 tys. p.n.e.! Zecharia Sitchin widzia³ w Ba’albek miejsce startów i l±dowañ staro¿ytnych astronautów, choæ z drugiej strony wydaje siê raczej pewne, ¿e ci, którzy ewentualnie przybyli z innej planety i pomogli we wznoszeniu tej niezwyklej budowli, mieli technologiê znacznie przekraczaj±c± t±, która walczy z grawitacj± aby wyj¶æ na orbitê oko³oziemsk±. Przenoszenie na jak±kolwiek odleg³o¶æ ciê¿arów dorównuj±cym kamieniom z Ba’albek, to nawet dzi¶ nie lada problem. Najwiêkszym wyczynem wspó³czesnej technologii jest przewiezienie na szynach olbrzymiej rakiety Saturn V na odleg³o¶æ kilkuset metrów, sk±d wystartowa³a w stronê Ksiê¿yca. Kamieni w Ba’albek nadal nie jest w stanie podnie¶æ ¿aden wspó³czesny d¼wig.Wielu badaczy stara³o siê znale¼æ jakie¶ wyt³umaczenie, w jaki sposób te gigantyczne, kamienne bloki z których powsta³a ¶wi±tynia Ba’albek, najpierw wyciêto w kamienio³omach a pó¼niej przetransportowano na miejsce budowy odleg³e o ponad kilometr. Z kamienio³omów korzystali tak¿e staro¿ytni Rzymianie wykorzystuj±c do ciêcia kamieni czego¶ w rodzaju pi³y o ¶rednicy ponad 4 m. Nie wiemy jednak jak wygl±da³a taka pi³a, chocia¿ do dzi¶ mo¿na znale¼æ ¶lady jej pracy na niektórych elementach budowlanych w Ba’albek. Archeolog Friedrich Ragette, w swojej ksi±¿ce pt „Baalbek”, próbowa³ wyja¶niæ sposób w jaki transportowano wyciête bloki skalne na plac budowy. Wg jego obliczeñ, by³o to mo¿liwe je¶li pod taki blok podk³adano okr±g³e belki o ¶rednicy ok. 30 cm. Wówczas nacisk na drewnian± belkê w przypadku bloku skalnego wa¿±cego 800 ton, nie by³ wiêkszy ni¿ 5 kg/cm². Taki transport jednak by³by bardzo pracoch³onny i wymaga³ u¿ycia wielu ludzi i zwierz±t poci±gowych, a tak¿e czêstej wymiany rolek, które pod ciê¿arem potê¿nych g³azów szybko zamienia³yby siê w drzewn± miazgê. Taki sposób transportu mia³by tak¿e sens tylko wtedy, gdyby zbudowano solidn±, kamienn± drogê dojazdow± do placu budowy. Dzi¶ jednak archeolodzy nie znale¼li nawet ¶ladu po istnieniu takiej drogi. Mimo, ¿e budowla jest niezwykle efektowna, nie zachowa³ siê do naszych czasów ¿aden zapisek wskazuj±cy na to, kto by³ jej twórc±. Wydaje siê, ¿e ka¿dy w³adca czy architekt, który stworzy³by tak wspania³e dzie³o chcia³by aby doceniono go we wszystkich zak±tkach staro¿ytnego ¶wiata. Tymczasem nie wiemy o powstaniu Ba’albek dos³ownie nic. Inne ¶lady po mitycznej Ozyrii, to ¦ciana P³aczu w Jerozolimie, tak¿e zbudowana z wielkich kamiennych bloków podobnych do tych z Ba’albek. Megalityczne budowle odkryto pod wod± tu¿ u brzegów Aleksandrii. Zatopione miasto znaleziono na zachód od wyspy Faros, gdzie kiedy¶ sta³ jeden z cudów ¶wiata – latarnia morska. Pod wod± znajdowane s± olbrzymie bloki budowlane, które prawdopodobnie s³u¿y³y do stworzenia ¶wi±tyni Posejdona. Aleksandria by³a zbudowana przez Greków lecz jej korzenie s± du¿o starsze – byæ mo¿e starsze nawet ni¿ minojskie. Staro¿ytni nazywali Atlantydê Poseid a Poseidon by³ legendarnym królem Atlantydy. Wiele wskazuje na to, ¿e Ozyrys i Poseidon to ta sama postaæ. Aleksander Macedoñski, od którego nosi nazwê miasto, kaza³ w miejscu zwanym Rhakotis (które jest czê¶ci± Aleksandrii) wybudowaæ ¶wi±tyniê po¶wiêcon± Ozyrysowi. To stamt±d Aleksander wyruszy³ na wojnê przeciwko Persji i Indiom by w koñcu wróciæ do Aleksandrii – jednak ju¿ w trumnie. Kolejnym miejscem zaliczanym do cywilizacji ozyryjskiej, jest Hagar Qim na Malcie. Niektórzy uwa¿aj±, ¿e dzisiejsza Malta by³a stolic± Ozyrii, bo le¿y dos³ownie w samym ¶rodku imperium. Oczywi¶cie dzisiejsza wyspa Malta to najwy¿sze szczyty wzgórz, które wznosi³y siê nad ludzkimi siedzibami w dolinie, zanim zala³a je woda. Ca³y obszar dzisiejszego Morza ¦ródziemnego mia³ byæ ¿yzn± dolin± co znaczy³o, ¿e Afryka i Europa by³y jednym kontynentem. Byæ mo¿e to w³a¶nie w Ozyrii mieszka³ Noe, zanim ziemia ta nie zosta³a zniszczona przez gigantyczne tsunami i Potop, który niemal¿e zatar³ ¶lady po istnieniu potê¿nego imperium, i które do dzi¶ zaskakuje swoim rozmachem, oraz wci±¿ przerastaj±cymi nasze mo¿liwo¶ci technologiami. cz.2http://nowaatlantyda.com/2011/12/14/ozyria-cz-3/
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #47 : Luty 12, 2012, 11:32:13 » |
|
kontynuacja tematu z tego posta >>: Konusy i trepanacja12 lut 2012 Wyd³u¿one czaszki Inków wzbudzaj± zrozumia³e zainteresowanie, bo nadal brak jest logicznego wyt³umaczenia nie tylko sk±d siê wziê³y, ale tak¿e dlaczego by³y tak wa¿n± czê¶ci± kultury Inków. Wiele wskazuje na to, ¿e wyd³u¿one czaszki posiadali wy³±cznie przedstawiciele arystokracji i kap³añstwa. Niestety, jedyne przekazy pisane na temat kultury Inków pochodz± od Hiszpanów. Niektóre z nich s± jednak niezwykle interesuj±ce, jak choæby zapiski Garcilaso de la Vega, który by³ w po³owie Ink± i z jego kronik mo¿na wy³uskaæ wiele interesuj±cych informacji. Garcilaso by³ synem prominentnego konkwistadora, kapitana Sebastiana Garcilasa de la Vega y Vargasa i inkaskiej ksiê¿niczki Isabeli Chimpu Ocllo, kuzynki króla Huayna Capaca.W swoich kronikach wspomina on o tym, ¿e Inkowie albo strzygli swoje w³osy „na je¿yka”, albo byli ³ysi. Tymczasem hiszpañskie rysunki z tamtych czasów pokazuj± Inków z rozwianymi, d³ugimi, czarnymi w³osami. Brien Foerster – znawca tematu – wyci±gn±³ z tego wniosek, ¿e Inkowie strzygli krótko lub golili swoje w³osy po to, aby wyeksponowaæ kszta³t swojej wyd³u¿onej czaszki. Hiszpanie natychmiast niszczyli mumie inkaskich arystokratów. Widz±c to Inkowie zaczêli je ukrywaæ, przez co przez lata nikt nie mia³ pojêcia o wygl±dzie prawdziwego Inki. To co by³o wiadomo, to fakt, ¿e Inkowie byli ze sob± spokrewnieni i ich liczba by³a bardzo niewielka. Nazw± Inka okre¶la siê kulturê rozwijaj±c± siê u podnó¿a Andów – g³ownie w Peru. Tymczasem Inkowie byli kast± rz±dz±c± t± kultur±, która sk³ada³a siê z wielu ludów. Kszta³t wyd³u¿onych czaszek nigdy nie jest taki sam. Najbardziej znane s± 4 czaszki z muzeum Ica – najczê¶ciej googlowane w internecie. S± to potê¿ne czaszki, których pojemno¶æ jest dwa razy wiêksza od typowego cz³owieka. Jednak czêsto spotyka siê wyd³u¿one czaszki znacznie mniejszych rozmiarów. To w³a¶nie te czaszki by³y wynikiem manipulacji z u¿yciem deseczek po urodzeniu dziecka. Mo¿na odnie¶æ wra¿enie, ¿e posiadacze wielkich wyd³u¿onych czaszek w jakim¶ momencie historii po prostu wymarli, ale ci co pozostali, starali siê w jaki¶ sposób do nich upodobniæ. Byæ mo¿e zdesperowani ludzie chcieli powrotu klasy królów i kap³anów. Spotyka siê tak¿e czaszki w kszta³cie litery M. W ich przypadku wyra¼nie widaæ, ¿e kszta³t jaki posiadaj± zosta³ im sztucznie nadany. Wiele wskazuje na to, ¿e Inkowie posiadali doskona³± wiedzê na temat ludzkiej anatomii. W rejonie gdzie znajdowane s± naturalnie wyd³u¿one lub zdeformowane czaszki znajduj± siê tak¿e czaszki ze ¶ladami zabiegów chirurgicznych, tak skomplikowanych jak np. trepanacja. Oficjalnie t³umaczy siê, ¿e operacji tych dokonywano po to, aby leczyæ te przypadki, gdy wojownik wraca³, lub raczej by³ znoszony z pola bitwy z g³ow± rozbit± maczug± przeciwnika. Istnieje jednak jeszcze inne wyt³umaczenie przeprowadzania takich zabiegów, bo wiele wskazuje, ¿e celem inkaskiego chirurga by³o dotarcie do szyszynki pacjenta. Szyszynka jest zwi±zana z ponadzmys³owymi umiejêtno¶ciami cz³owieka. Takie dzia³anie potwierdza³oby desperackie próby, za pomoc± których Inkowie chcieli osi±gn±æ stan oraz umiejêtno¶ci rasy panów o naturalnie wyd³u¿onych czaszkach, która w miêdzyczasie b±d¼ wymar³a, b±d¼ po prostu zniknê³a z powierzchni Ziemi. Tak wiêc niew±tpliwie kszta³t i wielko¶æ czaszki mia³o du¿e znaczenie, ale na równi z ponadnaturalnymi umiejêtno¶ciami Konusów, które Inkowie zamierzali osi±gn±æ dziêki operacji chirurgicznej na szyszynce, co mia³o tak¿e spowodowaæ wzrost czaszki. Bardziej prozaiczne wyt³umaczenie tych czêstych trepanacji, jest zwi±zane z samym faktem kszta³towania czaszki od dzieciñstwa. Zmiana jej kszta³tu prawdopodobnie nie by³a obojêtna dla mózgu, który niekoniecznie pod±¿a³ za zmianami kszta³tu czerepu, co koñczy³o siê czêsto powa¿nymi migrenami i innymi zaburzeniami pracy mózgu. Aby ul¿yæ takiemu pacjentowi dokonywano chirurgicznych trepanacji czaszki, aby zmniejszyæ ucisk mózgu na czaszkê. Dla Inków trepanacja oznacza³a wypuszczenie z³ych duchów i demonów jakie zagnie¼dzi³y siê w g³owie. http://nowaatlantyda.com/2012/02/12/konusy-i-trepanacja/
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #48 : Luty 25, 2012, 19:40:05 » |
|
Sumer, Inkowie i wyspa Shemya24 lut 2012 W 1959 roku, robotnicy pracuj±cy w maj±tku boliwijskiej rodziny Manjon wykopali staro¿ytn± misê. Miejsce w którym j± znaleziono le¿y nieopodal staro¿ytnych ruin Tiahuanaco, gdzie niegdy¶ mie¶ci³a siê administracyjna i religijna stolica tego regionu. Misa by³a wypalona z gliny i ozdobiona motywami o nieznanym znaczeniu. By³ to zespó³ elementów ro¶linnych i zwierzêcych, które po³±czone by³y ze sob± glifami. Niektórych z tych glifów nie da siê odczytaæ do dzi¶. Jednak wiêkszo¶æ z nich jest bez w±tpienia sumeryjskim pismem klinowym. Fakt ten jednak umkn±³ uwadze rodziny Manjon, która przechowywa³a misê przez wiele lat. Miejsce w którym j± odnaleziono nazywane jest Magna Fuente, co oznacza wielk± fontannê. Misê zbada³ boliwijski archeolog Don Max Portugal-Zamora, potwierdzaj±c jej preinkaskie pochodzenie a tak¿e dokonuj±c jej drobnych napraw.Nikt nie interesowa³ siê ni± przez ponad 40 lat, a¿ do momentu gdy w 2001 r , ekipa archeologiczna prowadzona przez Bernardo Biadosa odnalaz³a podczas prac wykopaliskowych w innym rejonie Tiahianaco – zwanym Pokotia, sporych rozmiarów pos±g. Pos±g odnaleziono wewn±trz wzgórza, które kszta³tem przypomina³o piramidê. Mia³ on pó³tora metra wysoko¶ci i wa¿y³ ponad 150 kg. By³ on pêkniêty w dwóch miejscach a jego rysy twarzy by³y ju¿ niemal¿e ca³kowicie zatarte. Pos±g przedstawia³ mê¿czyznê, z ramionami opuszczonymi wzd³u¿ cia³a, bransoletkami na przegubach r±k i z przepask± na biodrach. Na jego plecach i nogach wyryto nieznane symbole a tak¿e znaki przypominaj±ce pismo klinowe. Kiedy monolit zosta³ przywieziony z Pokotii do Muzeum Metali Szlachetnych w La Paz, na tej samej ekspozycji ustawiono poprzednio znalezion± misê z Magna Fuente. Dopiero wtedy zauwa¿ono, ¿e pismo klinowe na pos±gu i na misie jest niezwykle do siebie podobne. Dr Alberto Marini, który jest powszechnie szanowanym autorytetem w dziedzinie kultury i jêzyków Mezopotamii nie mia³ ¿adnych w±tpliwo¶ci, ¿e napisy na misie z Magna Fuente a tak¿e na pos±gu maj± pochodzenie sumeryjskie. Odkrycie to potwierdza wiele innych podobieñstw pomiêdzy Mezopotami± a kultur± rozwijaj±c± siê w Andach. Sumeryjczycy i Inkowie wierzyli w istnienie ¶wiêtego wzgórza o podwójnym szczycie, gdzie w nocy odpoczywa S³oñce. W Sumerze szczyt ten zwano Mashu a Inkowie nazywali go Machu Picchu. Wiele wskazuje na to, ¿e samo s³owo Inka jest odmian± sumeryjskiego Enki, co w obu jêzykach oznacza wielkiego w³adcê. Ziggurat z Ur nie tylko przypomina piramidy schodkowe budowane w Mezoameryce przez Majów, ale przede wszystkim piramidê Chicama le¿±c± w pó³nocno-zachodnim Peru. Inkowie, podobnie jak mieszkañcy Mezopotamii, budowali swoje struktury z wysuszonej na s³oñcu ceg³y. David Hatcher Childress znawca kultur prekolumbijskich i prezydent World Explorer Club publicznie ubolewa³ nad tym , ¿e mimo ogromnej liczby takich podobieñstw, akademiccy naukowcy nie byli zainteresowani w ich dostrze¿eniu. Naukowcy, którzy w naszej kulturze osi±gnêli znacz±c± i powszechnie szanowan± pozycjê, dla utrzymania status quo jakie panuje w naukach historycznych s± zdolni do ukrycia a nawet zniszczenia bezcennych artefaktów. W 1943 r Korpus In¿ynieryjny US Army prowadzi³ prace ziemnych przy budowie lotniska na niewielkiej wyspie w archipelagu Aleutów zwanej Shemya. W miejscu gdzie mia³o ono powstaæ, teren pokrywa³y niewielkie pagórki, które postanowiono zrównaæ buldo¿erami. Shemya jest niewielk± wysepk±, o d³ugo¶ci ok 3.5 km le¿±c± zaledwie 200 mil od terytorium Rosji. Wyspa ta nigdy nie by³a zamieszkana – tak przynajmniej uwa¿ano. Kiedy buldo¿ery zaczê³y niwelowaæ teren, nieoczekiwanie oczom wojskowych ukaza³a siê wielka liczba ludzkich ko¶ci. Niewielkie pagórki okaza³y siê byæ kurhanami w których pogrzebano tysi±ce zmar³ych. To, co natychmiast zwróci³o uwagê by³ ogromny rozmiar czaszek – które by³y ¶rednio trzy razy wiêksze od czaszki wspó³czesnego cz³owieka. Czaszki mia³y tak¿e wyd³u¿ony kszta³t podobnie jak czaszki Konusów w peruwiañskim Paracas. Wiele z tych czaszek nosi³o na sobie ¶lady trepanacji – znów przywodz±c na my¶l czaszki Inków a tak¿e staro¿ytnych Egipcjan. Wojskowi z³o¿yli meldunek o znalezisku do Waszyngtonu i wkrótce na wyspê Shemya przyby³a ekipa ze Smithsonian Institute. Archeolodzy pozbierali wszystkie ludzkie szcz±tki i bez s³owa wyt³umaczenia opu¶cili wyspê. Od tego czasu o ko¶ciach gigantów nikt nigdy nie us³ysza³. Nie pokazano nigdy ani jednej fotografii tych ko¶ci i nie napisano na ich temat ¿adnego artyku³u. Jeden z in¿ynierów pracuj±cych w 1943 r na wyspie, spêdzi³ kilkadziesi±t lat swojego ¿ycia na ich znalezieniu, ale zapad³y siê one (dos³ownie) pod ziemiê. Zwróci³ siê wiêc o pomoc do znanego i powszechnie szanowanego naturalisty – Ivana T. Sandersona. Sanderson by³ cz³owiekiem znanym z radia i telewizji, gdzie czêsto opowiada³ o tajemnicach przyrody i historii. By³ on m. in. twórc± s³owa kryptozoologia. Jego autorytet w ¶wiecie nauki by³ niepodwa¿alny. Mia³ on tak¿e swobodny dostêp do najs³awniejszych naukowców Ameryki. Aby upewniæ siê, ¿e sensacyjne doniesienie in¿yniera jest prawdziwe, Sanderson skontaktowa³ siê z innymi uczestnikami prac przy lotnisku na Aleutach, którzy potwierdzili ca³e zdarzenie. Zwróci³ siê wtedy do dyrektora Smithsonian, którego zna³ osobi¶cie, z zapytaniem o los znaleziska. Ten jednak zaprzeczy³, aby kiedykolwiek archeolodzy z jego instytucji znale¼li co¶ w czasach wojny na wyspach Aleutach. Sanderson s³ucha³ tego os³upia³y i gdy na koniec rozmowy dyrektor powiedzia³: “Czy¿ takie odkrycie nie spowodowa³oby pisania naukowych podrêczników od nowa?” – wiedzia³, ¿e dyrektor k³ama³. Nie by³o to zreszt± pierwsze i zapewne nie ostatnie k³amstwo tej szacownej instytucji. http://nowaatlantyda.com/2012/02/24/sumer-inkowie-i-wyspa-shemya/
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #49 : Luty 25, 2012, 21:00:22 » |
|
Spokojnie. Starzy wyjadacze poprzechodz± na emrytury , albo powymieraj± i wtedy mo¿e nagle i w cudowny sposób gdzie¶ w archiwum znajd± siê tajemnicze ko¶ci i czaszki. Nawet je¶li siê nie znajd± tamte, to nowe odkrycia ju¿ nie tak ³atwo bêdzie zamie¶æ pod dywan.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|