Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 21, 2024, 15:17:47


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Motoryzacja - technika ... i "okolice"  (Przeczytany 24531 razy)
0 u¿ytkowników i 2 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #25 : Listopad 12, 2012, 18:21:15 »

A ja wam tylko powiem i¿ juz widzia³am now± liniê , nowy model z IV wymiaru, i nawet  wiem kto produkuje, bo to te¿ widzia³am, widzia³am symbol marki ,ale jazda!
Ale ¿e obowi±zuje mnie milczenie, powiem tylko ¶wietny,  wszystko jest w prostocie .....
Za 38 dni powiem albo sami zobaczycie. Du¿y u¶miech


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
blueray21

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomo¶ci: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Listopad 12, 2012, 18:47:27 »

To jeszcze powiedz, za ile , o ile nie tajemnica, choæ Przebi¶nieg twierdzi, ¿e w nowym wszystko sami robimy / tworzymy to chyba i pojazdy te¿, ale czy na pr±d?
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Listopad 12, 2012, 18:52:08 »

To jeszcze powiedz, za ile , o ile nie tajemnica, choæ Przebi¶nieg twierdzi, ¿e w nowym wszystko sami robimy / tworzymy to chyba i pojazdy te¿, ale czy na pr±d?

Tego nie mam pojêcia , w IV bêd± inne warunki "p³atnicze" inny system energetyczny, osobist± energi± "p³acimy" za wszystko.sprawiedliwe i uczciwe, nikt nam za nic nie p³aci , my j± tworzymy i zu¿ywamy na co chcemy, my j± mamy w naszych systemach energetycznych , a nie w jakich¶ bankach, ich nie bêdzie wcale.


Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
blueray21

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomo¶ci: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Listopad 12, 2012, 19:30:23 »

No to mnie uspokoi³a¶ i mam nadziejê na jazdê. Bo przypomnia³ mi siê taki kawa³ rysunkowy:
Nowe idzie .... i rysunek takiego bosego biedaczyska z wêze³kiem na kiju - a pod spodem -
Stare jedzie ... i rysunek otwartej limuzyny z grubasami z cygarami w zêbach.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagra¿a.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Listopad 16, 2012, 18:47:12 »

{Globalna zmowa pazernych.}

Chciwo¶æ koncernów naftowych wspierana przez rz±dy wiêkszo¶ci pañstw jest jedyn± przeszkod±
uniemo¿liwiaj±c± budowê silników spalaj±cych kilka razy mniej benzyny lub ropy oraz generuj±cych
mniej zanieczyszczeñ emitowanych do atmosfery.
  POSZUKIWANIA I ZDZIWIENIA
   W zwi±zku z wykonywanym obecnie zajêciem (badania w zakresie zastosowañ nowych rozwi±zañ i
wynalazków w transporcie) poszukiwa³em informacji na temat historii i rozwoju transportu
samochodowego. W trakcie tych poszukiwañ co rusz natrafia³em na intryguj±ce wypowiedzi fachowców
dotycz±ce dzia³ania silników spalinowych. By³y to stwierdzenia, czasami bardzo s³abo powi±zane z
g³ównym tematem moich poszukiwañ, traktuj±ce o rozwoju silnika spalinowego, a w³a¶ciwie nale¿a³oby
powiedzieæ - o braku nowych wdra¿anych koncepcji. Pozwolê sobie po³o¿yæ nacisk na s³owie wdra¿anych.
Najczê¶ciej jednak dotyczy³y one tylko jednego, w±skiego zakresu, a mianowicie zu¿ycia paliwa. I
rzeczywi¶cie, od ponad stu lat zu¿ycie paliwa w silnikach wewnêtrznego spalania pozostaje zasadniczo nie
zmienione. Ciekawa rzecz... ludzie wysy³aj± sondy na inne planety, buduj± stacje kosmiczne, tworz± nowe
materia³y, a tu ¿adnego widocznego postêpu, ¿adnego prze³omu...
   Oczywi¶cie jest rzecz± zrozumia³± nawet dla laika, ¿e ilo¶æ paliwa, któr± trzeba przeznaczyæ na przejechanie
takiej samej odleg³o¶ci bêdzie siê ró¿niæ w zale¿no¶ci od rodzaju silnika, jego pojemno¶ci, ciê¿aru
samochodu i sposobu jazdy, ale bior±c rzecz ogólnie, przez sto lat poziom zu¿ycia pozosta³ z grubsza nie
zmieniony. Bior±c pod uwagê rozwój technologiczny w innych dziedzinach... na przyk³ad w maszynach
licz±cych, jest to trochê dziwne.
   Pobie¿ne wyliczenia pokazuj±, ¿e przeciêtny samochód powinien zu¿yæ niewiele ponad litr benzyny na
pokonanie stu kilometrów. Bior±c pod uwagê wyj±tkowo marny wspó³czynnik sprawno¶ci silnika
spalinowego, niech bêd± to dwa litry. Proszê mi pokazaæ produkowany seryjnie samochód o wadze 1,5 tony
z silnikiem o pojemno¶ci skokowej równej, powiedzmy. 2000 cm3, który zu¿ywa 2 litry paliwa na
przejechanie 100 km.
   Mówi±c o marnej sprawno¶ci, nale¿y wspomnieæ, ¿e istniej± lepsze rozwi±zania silników o wewnêtrznym
spalaniu ni¿ korbowo-t³okowy, które powsta³y jeszcze w dziewiêtnastym wieku. Na przyk³ad z t³okiem
wiruj±cym.(1) Jedyne tego typu rozwi±zanie, jakie wdro¿ono do produkcji, to silnik Wankla o do¶æ
skomplikowanej pracy t³oka. Jego s³abym punktem by³o w³a¶nie uszczelnienie owego t³oka i szybkie
zu¿ycie uszczelek. By³ produkowany i montowany seryjnie do samochodów przez NSU (Niemcy) i Mazde
(Japonia).
   Du¿± sprawno¶ci± cechowa³ siê te¿ dwusuwowy silnik opracowany przez firmê „Orbit" z Australii w latach
osiemdziesi±tych. Jego niew±tpliw± zalet± by³o znaczne ograniczenie wymiarów, oraz ilo¶ci czê¶ci, a co za
tym idzie, wagi (silnik o mocy 100 KM wa¿y³ nieco ponad 50 kg). Patent na ten silnik zosta³ kupiony
przez firmy japoñskie i amerykañskie i ¶lad po nim zagin±³.
   Wróæmy jednak do naszych dwóch litrów paliwa. Zanim jednak wg³êbiê siê w szczegó³y, parê zdañ o
przywarze, której nazwa chciwo¶æ.
   To jeden z grzechów g³ównych w chrze¶cijañstwie. Budda, który k³ad³ nacisk na zlikwidowanie cierpienia,
zaleca³ w swojej o¶miorakiej ¶cie¿ce „w³a¶ciwy sposób zarobkowania" i twierdzi³, ¿e przenikniêta
m±dro¶ci± dusza jest ca³kowicie wolna od przywi±zania do po¿±dania, równie¿ rzeczy materialnych.
Nie ma chyba na ¶wiecie ¿adnego wyznania b±d¼ religii, która pochwala³aby chciwo¶æ. Z punktu widzenia
sprawno¶ci funkcjonowania grupy jest to cecha destrukcyjna, zak³ócaj±ca bezkonfliktowe wspó³dzia³anie jej
cz³onków. A mimo to, co wydaje siê dziwne, nie jest ona w zaniku. Nasz stosunek do chciwo¶ci jest
ambiwalentny. Je¶li jej przejawy w ewidentny i widoczny sposób nie krzywdz± bli¼nich, zazwyczaj
przymykamy na ni± oko, a nawet pochwalamy nazywaj±c “zaradno¶ci±”. Jest to jednak cecha ogólnie g³o¶no
potêpiana i swoich dzieci raczej staramy siê nie wychowywaæ na chciwców.
   Je¿eli jednak dzia³ania osób/firm zach³annych i chciwych szkodz± w równym stopniu wszystkim (wliczaj±c
w to samych chciwców), wówczas jest to objaw niczym nie wyt³umaczalnej zbrodniczej g³upoty, z czym
mamy do czynienia w tym konkretnie przypadku, co wyka¿ê w dalszej czê¶ci.
   Chce opowiedzieæ o pazerno¶ci, która szkodzi nam wszystkim, zatruwaj±c atmosfery na ca³ej Ziemi i lo od
dobrych kilkudziesiêciu lal. Opowiem o ¶wiadomym oszustwie i zatajaniu prawdy, które nios± ze sob±
¶miertelne choroby i, co za tym idzie, przedwczesn± ¦mieræ. Opowiem o cichej, nie pisanej zmowie trzech
potê¿nych pazernych stron - o globalnym spisku koncernów naftowo-paliwowych pospo³u z przemys³em
motoryzacyjnym i rz±dami prawie wszystkich krajów.
   OPOWIE¦Æ SIÊ ZACZYNA
   Tak jak w Polsce prawie ka¿dy gdzie¶ s³ysza³ o zderzaku £±giewki, tak w Stanach prawie ka¿dy s³ysza³ o
cudownym ga¼niku, który skonstruowany gdzie¶ w gara¿u przez krewnego ¿ony wujka znajomego pozwala³
na przejechanie 100 mil na galonie benzyny...(2) Oczywi¶cie ka¿dy chcia³by mieæ co¶ takiego na w³asno¶æ,
lecz takie historie traktuje siê zwykle z przymru¿eniem oka, jak opowie¶ci o UFO lub „miejskie legendy".
Problem polega aa tym, ¿e zaczyna tu dzia³aæ co¶, co na w³asny u¿ytek nazwa³em „syndromem oczywistych
skutków znakomitego rozwi±zania".
   S³ysz±c o znakomitym rozwi±zaniu (w tym wypadku ga¼nika) ludzie zaczynaj± zadawaæ, wydawa³oby siê,
oczywiste pytania: Przecie¿ gdyby co¶ takiego dzia³a³o, to przemys³ motoryzacyjny dawno by ju¿ to
zastosowa³, prawda? Przecie¿ da³oby to oszczêdno¶æ paliwa, które musimy importowaæ. A rz±d? Nie od dzi¶
tr±bi± na lewo i prawo o poszanowaniu energii, powstaj± specjalne programy, agencje... Rz±dowi te¿ chyba
zale¿a³oby na takim rozwi±zaniu, bo przecie¿ po to go wybrali¶my, by o nas dba³, prawda? Zdrowo
my¶l±cym ludziom wydaje siê oczywiste, ¿e producenci samochodów natychmiast zastosowaliby takie
rozwi±zanie, a rajd by to popar³ z ca³ych si³, bo przecie¿ to czysty zysk dla narodu...
   Tymczasem odpowiedzi na te pytania nie s± takie oczywiste. Ludzie maj± racje rozumuj±c w taki w³a¶nie
sposób, opieraj± sic bowiem na schematach, których skuteczno¶æ i prawdziwo¶æ wielokrotnie potwierdzi³a
praktyka ¿yciowa. Przecie¿ producenci samochodów nic przepu¶ciliby szansy... Przeciez s± demokratyczne
wybory. Nasi reprezentanci nie dopu¶ciliby przecie¿ do dzia³ania na nasz± szkodê, wszak po to ich
wybrali¶my, aby o nas dbali (no i zawsze mo¿emy nie wybraæ ich ponownie).
   Tymczasem fakty wskazuj±, ¿e dzieje siê co¶ wrêcz przeciwnego. Oto w samych tylko Stanach
Zjednoczonych udzielono w zesz³ym stuleciu ponad 560 patentów dotycz±cych nowych rozwi±zañ ga¼nika.
Rozwi±zañ, które pozwalaj± na przejechanie od 80 do 200 mil z galona benzyny (od 2,9 do 1.2 litra na l00
km). I to samochodami wyposa¿onymi w wielkie amerykañskie silniki o pojemno¶ciach od 5 litrów w górê.
Prószê pomy¶leæ: ¶rednio co dwa i pó³ miesi±ca patent! Na ten sam temat. Patentowane s± rozwi±zania,
które dzia³aj± i pozwalaj± na zmniejszenie zu¿ycia benzyny lub oleju napêdowego, a dodatkowo, jak siê
okazuje, zmniejszaj± zanieczyszczenia i co z tego wynik³o? NIC! ¯aden producent w ostatnich
piêædziesiêciu lalach nie pochwali³ siê wdro¿eniem, do masowej produkcji takiego prze³omowego
wynalazku. ¯adna z agencji rz±dowych nie wspomaga³a ani nie propagowa³a takiego rozwi±zania. Nasuwa
siê pytanie, dlaczego? Odpowiedz jest prosta: zgodnie ze znanym stwierdzeniem, ¿e gdy nie wiadomo, o co
chodzi, to z pewno¶ci± chodzi o pieni±dze. Takie rozwi±zania drastycznie ograniczy³yby zyski spó³ek
naftowo-paliwowych oraz wp³ywy do bud¿etów krajowych z tytu³u wszelkiego rodzaju podatków i akcyz.
Dlatego te¿ nikt z decydentów nie jest zainteresowany wprowadzeniem na rynek nowych rozwi±zañ
ga¼ników. Wrêcz przeciwnie, potentaci paliwowi et consortes staraj± siê za wszelk± cenê zapobiegaæ takim
wdro¿eniom.
   Wygl±da na to. ¿e od ponad 70 lat jeste¶my oszukiwani w haniebny sposób. Nie tylko jako indywidualni
odbiorcy, ale jako ca³e spo³eczeñstwa. Nie do¶æ. ¿e zmusza siê nas. u¿ytkowników samochodów, ³odzi
motorowych, lokomotyw spalinowych, traktorów itp.. do kupowania nadmiernych ilo¶ci paliwa, to jeszcze
na dodatek, z pe³n± ¶wiadomo¶ci±, blokuje siê stosunkowo proste rozwi±zania techniczne eliminuj±ce
emisjê szkodliwych gazów w spalinach i tym samym nara¿a siê nas wszystkich na oddychanie zatrutym
powietrzem.
   Nie trudno domy¶liæ siê. ¿e niedopuszczaniem na rynek nowatorskich rozwi±zañ zainteresowane s± przede
wszystkim spó³ki zajmuj±ce sic wydobyciem i przerobem ropy naftowej na paliwa p³ynne. Wydaje siê. ¿e
dzia³aj± w cichym, nieformalnym porozumieniu z producentami silników spalinowych oraz z rz±dami
czerpi±cymi zyski z ró¿nych podatków nak³adanych na paliwa p³ynne. Co gorsze, rz±dy rozci±gaj± nad tym
wszystkim parasol ochronny stanowi±c odpowiednie prawa. Stosowane s± przy tym wszystkie mo¿liwe
“brudne" metody - od przekupstwa poczynaj±c, poprzez zastraszanie i fa³szywe oskar¿enia, a na
tajemniczych znikniêciach i nieszczê¶liwych wypadkach koñcz±c.
   Gwoli sprawiedliwo¶ci nale¿y jednak dodaæ, ¿e nie wszyscy zaanga¿owani w len proceder uczestnicz± w
nim w pe³ni ¶wiadomy sposób.(3)
   Na stosowanie nieczystych metod dobitnie wskazuje historia Allena Caggiano. Historia tego wynalazcy
zosta³a opisana w Nexusie w roku 2002 (numer 3 (23).str. 28-30). Poniewa¿ nie wszyscy, jak s±dzê, czytali
ten artyku³, pozwolê sobie przypomnieæ w skrócie perypetie jego bohatera. Prowadz±c przedsiêbiorstwo
Nie trudno domy¶liæ siê, ¿e niedopuszczaniem na rynek nowatorskich rozwi±zañ zainteresowane s± przede
wszystkim spó³ki zajmuj±ce siê wydobyciem i przerobem ropy naftowej na paliwa p³ynne.
   Zajmuj±c siê urz±dzeniami klimatyzacyjnymi, Allen Caggiano denerwowa³ siê w czasie kryzysu
paliwowego lat siedemdziesi±tych wprowadzonymi wtedy ograniczeniami dostaw paliwa, które
uniemo¿liwia³y mu prowadzenie normalnej dzia³alno¶ci. Jak to zwykle bywa, potrzeba (o której
powszechnie wiadomo, ¿e jest matk± wynalazku) wywo³a³a u niego wzmo¿ony proces my¶lowy, który objawi³ siê ¿adza
wiedzy i chêci± dzia³ania. Oto, co sam napisa³: „Na pocz±tku lat siedemdziesi±tych by³em w³a¶cicielem i
zarz±dc± firmy Debal Heating and Air Conditioning w Brockton w stanie Massachusetts w USA. By³y to
czasy tego sztucznie wywo³anego kryzysu benzynowego. Ka¿dego ranka sta³em razem z moimi dwunastoma
pracownikami w kolejce sze¶cioma ciê¿arówkami, aby dostaæ zaledwie dwadzie¶cia litrów benzyny.
Stoj±c dzieñ w dzieñ w tej kolejce, powiedzia³em sobie którego¶ razu: “Musi byæ jakie¶ lepsze wyj¶cie.
Skoro potrafi± dostarczyæ cz³owieka na Ksiê¿yc, musi równie¿ istnieæ sposób na zwiêkszenie ilo¶ci
przejechanych kilometrów na jednostkê paliwa”.
   Jak wcze¶niej wspomnia³em, zgodnie z tym, co twierdz± naukowcy na temat mo¿liwo¶ci energetycznych
benzyny, na przejechanie 100 km wystarczy³by nieca³y jej litr. Prze¶ledziwszy wszystko, co na ten temat
napisano, Caggiano skonstruowa³ w koñcu ga¼nik, w którym podawane pod ci¶nieniem paliwo by³o
podgrzewane i zamieniane w parê. Oprócz znacznej oszczêdno¶ci paliwa zastosowane przez niego
rozwi±zanie cechowa³o ponad osiemdziesiecioprocentowe zmniejszenie emisji szkodliwych gazów
wylotowych.
   Caggiano zacz±³ szukaæ wspólnika z funduszami w celu wprowadzenia tego rozwi±zania na rynek. Gdy
odmówi³ sprzeda¿y rozwi±zania spó³ce ca³kowicie zale¿nej od jednego
z wielkich koncernów paliwowych, zaczê³y mu siê przytrafiaæ ró¿ne przykre rzeczy. Do¶æ powiedzieæ, ¿e
by³ dwukrotnie aresztowany, fa³szywie oskar¿ony o posiadanie narkotyków, a¿ w koñcu wyl±dowa³ w
wiêzieniu za „sk³adanie fa³szywych zeznañ" z d³ugim, bo a¿ trzydziestoletnim wyrokiem, bez mo¿liwo¶ci
zwolnienia warunkowego. Nic trzeba byæ or³em intelektu, aby dostrzec w tej historii „niewidzialn± rêkê"
koncernu paliwowego, o czym zreszt± Caiggiano mówi³ otwarcie na swojej stronie internetowej.
Z pomoc± wspó³wiê¼niów uda³o siê z³o¿yæ zza krat zg³oszenie patentowe i wówczas sta³ siê cud - okaza³o
siê, ¿e zwolnienie warunkowe jest w jego przypadku jak najbardziej mo¿liwe. Wyszed³ na wolno¶æ po
dziesiêciu latach odsiadki. Chêtnych poznaæ jego perypetie odsy³am do wy¿ej wspomnianego artyku³u. Przy
czym, co ciekawe, zgodnie z obowi±zuj±cym prawem, jak twierdzi autor wynalazku, nie wolno mu
produkowaæ i sprzedawaæ swojego urz±dzenia na terenie Stanów Zjednoczonych.
Caggiano nie jest ani pierwszym, ani ostatnim wynalazca tego typu ga¼nika.
   TROCHÊ HISTORII
   W pierwszej po³owie dwudziestego wieku produkowano seryjnie kilka rodzajów ga¼nika wykorzystuj±cych
ciep³o do odparowywania paliwa. Wszystkie one cechowa³y siê mniejszym zu¿yciem paliwa oraz poziomem
emisji szkodliwych gazów.(4)
   W roku 1923 korporacja Stewart-Warner sprzedawa³a na rynku w USA ga¼nik, w którym do
odparowywania paliwa stosowano ciep³o gazów wydechowych. System ten by³ pozytywnie oceniany w
ówczesnej prasie fachowej.(5)
   Grupa in¿ynierów x. z Chicago produkowa³a i sprzedawa³a urz±dzenie równie¿ wykorzystuj±ce ciep³o
gazów wydechowych, które reklamowano jako samoreguluj±cy siê system dostosowuj±cy mieszankê do
szybko¶ci i obci±¿enia. W artykule na temat tego urz±dzenia podkre¶lano nisk± zawarto¶æ tlenku wêgla w
gazach wydechowych oraz niskie zu¿ycie benzyny.(6)
   W Canton w stanie Ohio opracowano ciekawe rozwi±zanie ga¼nika o stopniowym odparowywaniu
poszczególnych frakcji benzyny.(7)
   Na polach Wielkiej Brytanii jeszcze na pocz±tku lat sze¶ædziesi±tych minionego wieku mo¿na by³o spotkaæ
ci±gniki Fordsona z ga¼nikiem opracowanym przez Holley Carburalor System, który zastosowano po raz
pierwszy w roku 1925. Ci±gniki te by³y bardzo popularne w krajach s³abo rozwiniêtych, poniewa¿ je¼dzi³y
na wszystkim, od benzyny pocz±wszy a n;i przepracowanym oleju ze skrzyni biegów skoñczywszy.
G³o¶nym w swoim czasie rozwi±zaniem byt ga¼nik Pogue'a. Charles Nelson Pogue, skromny wynalazca
kanadyjski, og³osi³ w roku 1930, ¿e zbudowa³ ga¼nik, który pozwala na przejechanie 200 mil (oko³o 320
km) na jednym galonie benzyny (3.78 l). W roku 1933 w czasie próby przejecha³ Fordem V8 dwie¶cie mil
na jednym galonie paliwa.(2) Ta informacja wywo³a³a ogromne poruszenie w ¶rodowisku amerykañskich
...zgodnie z tym, co twierdz± naukowcy na temat mo¿liwo¶ci energetycznych benzyny, na przejechanie 100 km wystarczy³by nieca³y jej litr.
   Kiedy kolejne próby wykaza³y, ¿e wynalazek dzia³a, spowodowa³o to drastyczny spadek notowañ akcji spó³ek naftowych na gie³dzie w Toronto.
   Ta nowa konstrukcja ga¼nika, ochrzczona nazwa Winnipeg (od miejsca zamieszkania wynalazcy), nigdy nic
trafi³a do wielkoseryjnej produkcji. W swoim artykule z roku 2003 zatytu³owanym „Oil Industry Suppressed
Plans for 200-mpg Car"(Cool Simon de Bruxelles opisuje histori± odnalezionych planów i notatek Charlesa
Pogue'a, które by³y ukryte w podwójnym dnie starej skrzynki narzêdziowej. Dokumenty opisuj±, w jaki
sposób dzia³a³o urz±dzenie zamieniaj±ce paliwo w parê przed wprowadzeniem do cylindrów silnika,
znacznie redukuj±c potrzebn± ilo¶æ paliwa.
   Pogue uzyska³ w lalach 1930-1936 trzy patenty na swoje rozwi±zania (nr 1750354, nr 1997497 i nr
2026798). Rozwi±zanie ga¼nika opisane w ostatnim patencie pozwala³o oszczêdziæ od polowy do jednej
trzeciej ilo¶ci paliwa w stosunku do standardowych ga¼ników. Podobno ga¼niki te produkowano w ma³ych
ilo¶ciach i sprzedawano farmerom a¿ do momentu wybuchu II wojny ¶wiatowej. Potem z „nieznanych
powodów" zaprzestano ich dystrybucji.(9)
   Za to Charles Pogue z niezamo¿nego wynalazcy przeobrazi³ siê nagle w dyrektora znakomicie prosperuj±cej
fabryki filtrów samochodowych. Kto¶ prawdopodobnie ..przekona³" go, ¿e to nowe zajêcie bêdzie mu siê
bardziej op³aca³o. Powy¿sze domniemanie jest w pe³ni uzasadnione, albowiem na krótko przed swoj±
¶mierci± John Pogue, brat wynalazcy, wyzna³ dziennikarzom, ¿e Charles „sprzeda³ siê za miliony dolarów".
Okazuje siê jednak, ¿e tego wynalazku nie od³o¿ono ca³kowicie do szuflady i jak wiele innych mia³ on swój
udzia³ w zwyciêstwie Amerykanów. Dowódca si³ niemieckich w Afryce Pó³nocnej, genera³ Rommel,
twierdzi³ w swoich wspomnieniach, ¿e wojska amerykañskie zawdziêczaj± swoje zwyciêstwo super-tajnym
rozwi±zaniom czo³gów, które ..wykorzystywa³y pewnego rodzaju ga¼niki pracuj±ce na parach benzyny".
Rommel opracowa³ przebieg³y plan, w ramach którego chcia³ poci±gn±æ za sob± wojska aliantów na
pustynie, gdzie mia³ ukryte zapasy paliwa - zamierza³ zaskoczyæ przeciwnika w momencie, gdy skoñczy mu
siê paliwo i pokonaæ go. Tymczasem okaza³o siê, ¿e Amerykanom paliwo siê nie skoñczy³o i to one dopad³y
Rommla przy jego trzeciej bazie paliwowej. Brat Charlesa Pogue, wspomniany John, o¶wiadczy³ publicznie,
¿e pomaga³ w projektowaniu, budowie i monta¿u ga¼ników w u¿ywanych tam czo³gach i jeepach. Te
informacje potwierdza w swoich relacjach wielu s³u¿±cych tam mechaników. Po roku 1940 nie mo¿na ju¿
napotkaæ ¿adnego ga¼nika tego typu, który by³by produkowany seryjnie i dostêpny w sprzeda¿y. Ciekawe,
co sprawi³o, ¿e stosowanie tego typu rozwi±zañ nie upowszechni³o siê? Przecie¿ konstrukcja silnika
spalinowego 'sposób jego dzia³ania pozosta³y w zasadzie nie zmienione od czasu jego wynalezienia.
Odpowiedzi na to mo¿na siê tylko domy¶laæ.
   PAZERNI REAGUJ¡
   Mo¿na z niemal ca³kowit± pewno¶ci± za³o¿yæ, ¿e po pierwszym spadku warto¶ci akcji w³a¶ciciele spó³ek
naftowych zaczêli w ciszy swoich gabinetów zastanawiaæ siê, jak nie dopu¶cie do powtórzenia siê takiej
sytuacji.
   Proszê zauwa¿yæ, ¿e tylko w okresie miêdzy pierwszym patentem Pogue'a (US Patent nr 1750354)
udzielonym w roku 1930, a ostatnim (US Patent nr 2026798) przyznanym w roku 1936, w samych tylko
Stanach Zjednoczonych wydano a¿ 81 patentów na podobne rozwi±zania.(10) Ostatecznie nie mo¿na je¼dziæ
po ca³ym kraju i przekupywaæ albo zastraszaæ wynalazców, poniewa¿ by³o ich ju¿ zbyt wielu.
Poniewa¿ w tamtych czasach przemys³ samochodowy by³ jeszcze stosunkowo niezale¿ny i któremu¶ z
producentów mog³o przyj¶æ do g³owy, ¿e mo¿e nie¼le zarobiæ na nowym typie oszczêdnego ga¼nika, trzeba
by³o temu zagro¿eniu zaradziæ w inny sposób. Taki, który mo¿na by w pe³ni kontrolowaæ. Jak wiec
zareagowali producenci paliw? Po pierwsze, zepsuli benzynê. Do tej pory temperatura jej wrzenia wynosi³a
od 30 do 100 stopni Celsjusza. Poniewa¿ zaczê³o dodawaæ ciê¿sze frakcje, zwiêkszy³ siê zakres i górna
temperatura wrzenia podnios³a siê do 230 stopni Celsjusza. To z kolei spowodowa³o, ¿e benzyna nie spala³a
siê ca³kowicie w trakcie suwu pracy i dopala³a siê w uk³adzie wydechowym. Aby zapobiec z kolei „spalaniu
stukowemu", zaczêto stosowaæ w benzynach ró¿ne dodatki. Na przyk³ad krótko po pokazach Pogue'a w roku
1936 rozpoczêto dodawanie czteroetylku o³owiu jako dodatku przeciwstukowego (st±d w³a¶nie wziê³a siê
nazwa „etylina"). Nie trzeba chyba dodawaæ, ¿e w wyniku tych dzia³añ gazy wydechowe sta³y siê jeszcze
bardziej truj±ce.
   A W£A¦CIWIE, JAK TO DZIA£A?
   Nale¿a³oby teraz trochê dok³adniej zapoznaæ siê z sama ideê, w oparciu o któr± tworzonych jest wiêkszo¶æ
rozwi±zañ patentowanych w tym zakresie. Za³o¿enie jest proste: podgrzewamy benzynê, a¿ zamieni siê w
parê, dostarczamy do cylindrów i to w³a¶ciwie ca³a filozofia. Oczywi¶cie trzeba rozwi±zaæ sposób
podawania tej pary w odpowiedniej ilo¶ci i zadbaæ, aby nie skropli³a siê po drodze, rozwi±zaæ sposób
mieszania z powietrzem itp.
   Wynalazek Pogue'a dzia³a³ znakomicie, czego dowodem jest choæby wynik kampanii w Afryce Pó³nocnej w
czasie II wojny ¶wiatowej. Tymczasem wszelkie rozwi±zania ga¼ników wymy¶lone, opracowane i testowane
po roku l936 dzia³a³y dobrze przez kilka miesiêcy, po czym ich wydajno¶æ znacznie spada³a - oszczêdno¶ci
w zu¿yciu paliwa nie przekracza³y 20 procent. Wynalazcy nie potrafili sobie z tym poradziæ.
Nie trudno dopatrzyæ siê zbie¿no¶ci czasowej miêdzy tym pogarszaj±cym siê dzia³aniem prototypów a
terminem wprowadzenia gorszej benzyny z “dodatkami", (ga¼nik Pogue'a dzia³a³ bez problemów do roku
1936. potem producenci zmienili sk³ad paliwa oraz wprowadzili dodatki „ulepszaj±ce" (oczywi¶cie, dla
dobra konsumenta) i nagle okaza³o siê, ¿e ga¼niki oparte na odparowywaniu benzyny w trakcie u¿ytkowania
dzia³aj± coraz gorzej.
   Dlaczego? Znalezienie odpowiedzi na to pytanie nie by³o proste. Przyjrzyjmy siê dok³adniej samemu
procesowi zachodz±cemu w silniku. Oto paliwo, benzyna, mieszanina p³ynnych wêglowodorów o ró¿nej
d³ugo¶ci ³añcucha. W³a¶nie z powodu tej ró¿nej wielko¶ci cz±steczek temperatura wrzenia tej mieszanki
zaczyna siê oko³o 30, a koñczy oko³o 230 stopni Celsjusza.
   W trakcie zasysania lub wtrysku drobne kropelki benzyny wpadaj± do cylindra silnika, tworz±c z
powietrzem mieszaninê wybuchowa. W trakcie sprê¿ania kropelki powiêkszaj± siê nieznacznie. Nastêpuje
zap³on od iskry elektrycznej przeskakuj±cej miêdzy elektrodami ¶wiecy zap³onowej. Kropelki zaczynaj± siê
paliæ na swojej powierzchni, proces przeskakuje od jednej do drugiej, zwiêksza swoja, gwa³towno¶æ i
szybko¶æ - w rezultacie energia z lego procesu znajduje swoje uj¶cie w dzia³aniu „wybuchowym"
(powoduj±cym przesuniêcie t³oka i wykonanie pracy) oraz w wytworzeniu ciep³a. I to do¶æ znacznym,
bowiem sprawno¶æ silników spalinowych oceniana jest na oko³o 40 procent. Mo¿na powiedzieæ. ¿e 60
procent pary idzie w „gwizdek termiczny". Nie powinno to specjalnie dziwiæ, albowiem proces spalania jest
z uwagi na ró¿norodno¶æ cz±steczek d³ugotrwa³y i koñczy siê w uk³adzie wydechowym.
   Czy to na bazie przemy¶leli, czy le¿ przez przypadek wynalazcy nowego typu ga¼nika stwierdzali, ¿e
benzyna zamieniona w parê spala siê szybciej, a przez to potrzeba jej mniej, no i spaliny s± mniej szkodliwe.
Okazuje siê jednak, ¿e nie tylko sam proces zamiany benzyny w parê ma wp³yw na tak wielk± skuteczno¶æ
rozwi±zania, Bardzo przejrzy¶cie opisuje to Bruce McBurney na swojej stronie internetowej.(11) Otó¿ w
trakcie podgrzewania benzyny zachodzi dodatkowo zjawisko nazwane skrótowo T.C.C. (Thermal Calalytic
Craking - katalityczne krakowanie termiczne) polegaj±ce na rozrywaniu d³ugich ³añcuchów wêglowodorów
w wysokiej temperaturze w obecno¶ci (i przy pomocy) katalizatora. Tym katalizatorem okazuj± siê byæ
metale, a przede wszystkim nikiel. W ten sposób benzyna zamieniona w jednorodny gaz ma ni¿sz±
temperaturê zap³onu i spala siê natychmiastowo - wybuchowo - wiêkszo¶æ energii przeznaczaj±c na pracê, a
nie na podgrzewanie otoczenia. A ¿e spala siê w ca³o¶ci, to i produkty spalania s± mniej szkodliwe.
Okaza³o siê, ¿e dodatki do benzyny, które podobno polepszaj± jej jako¶æ, maj± tê dziwn± w³a¶ciwo¶æ, ¿e
osiadaj±c na metalowych czê¶ciach bêd±cych katalizatorami, pokrywaj± je nieprzenikliwa warstwa i
powoduj± coraz gorsze dzia³anie ga¼nika. Ga¼niki oparte na odparowywaniu benzyny nie mog± w zwi±zku z
tym wej¶æ na rynek, no bo proszê mi pokazaæ takiego g³upiego, który kupi urz±dzenie dzia³aj±ce lak jak
powinno jedynie przez kilka miesiêcy?
   Zatem wiemy ju¿. jak spó³ki naftowo-paliwowe poradzi³y sobie z tym problemem. Chyba nikt nie ma
w±tpliwo¶ci, ¿e zmiana sk³adu paliwa, wprowadzenie “dodatków", przekupywanie lub niszczenie
wynalazców. To rozmy¶lne dzia³ania maj±ce na celu nie dopuszczenie na rynek rozwi±zañ, które drastycznie
ograniczy³yby ich dochody.
   Perfidia producentów paliw jest jeszcze wiêksza. Oto na skutek protestów ekologów zaprzestano dodawania
do benzyny zwi±zków o³owiu zastêpuj±c je innymi dodatkami. Produkcja benzyny jest teraz tañsza, ale sama
benzyna kosztuje dro¿ej. Oczywi¶cie dla naszego dobra. Poniewa¿ benzyna nie jest w ca³o¶ci spalana w
silniku, w celu zmniejszenia zanieczy-zczenia stosuje siê. na nasz koszt oczywi¶cie, katalizatory, które s³u¿±
do „dopalania" jej resztek. Rzecz w tym, ¿e zimny katalizator nie dzia³a. Musi siê najpierw rozgrzaæ do 500
stopni Celsjusza. Czy co¶ ci to mówi, Drogi Czytelniku?
   PODSUMOWANIE TEGO INTERESU
   Najpierw psujemy benzynê i w ten sposób blokujemy niewygodne dla nas rozwi±zania technologiczne
zagra¿aj±ce naszym dochodom (a jak który sprytek co¶ wymy¶li, lo albo go kupujemy, albo “znikamy").
Chyba nikt nie ma w±tpliwo¶ci, ¿e zmiana sk³adu paliwa, wprowadzenie „dodatków", przekupywanie lub
niszczenie wynalazców, to rozmy¶lne dzia³ania maj±ce na celu nie dopuszczenie na rynek rozwi±zañ, które
drastycznie ograniczy³yby ich dochody.
   Oczywi¶cie ka¿emy sobie jeszcze za to psucie zap³acie, g³osz±c wszem wobec, ¿e teraz benzyna jest lepsza.
Naukowcy i tak s± na naszym garnuszku, wiêc to potwierd¼;). Jak sytuacja siê uspokoi, to wrócimy do starej
benzyny i ka¿emy sobie zap³aciæ jeszcze wiêcej, wmawiaj±c wszystkim, ¿e jest ona lepsza od poprzedniej,
co zres/Uj akurat bêdzie prawda (tu naukowców sumienie bêdzie boleæ mniej). Jednak na wszelki wypadek
w tej nowcj-starcj benzynie le¿ co¶ namieszamy, ¿eby pragn±cy zbawi±c ¶wiat g³upi naiwniacy, nie mogli
zastosowaæ swoich rozwi±zañ.
   I jest ca³kowicie pewne, ¿e otrzymamy b³ogos³awieñstwo od ka¿dego rz±du. W koñcu wiêcej sprzedanej
benzyny, to wiêksze wp³ywy do bud¿etu. A producenci samochodów - och, z nimi mo¿na siê dogadaæ - w
koñcu nie jest ich teraz tak wielu...
   ODROBINA NADZIEI
   Szyki pazernym psuje trochê odkrycie i opisanie zjawiska zasady dzia³ania ga¼ników wykorzystuj±cych
ciep³o do odparowywania paliwa (patrz: http://himacresearch.com/), jak i prace nad dodawaniem pary
wodnej przy wytwarzaniu par paliwa.
   Wszyscy “niepokorni” pracuj± nad nowymi rozwi±zaniami (patrz: http://www.geet.com/), a w miarê
swobodny przep³yw informacji dziêki internetowi bardzo im w tym pomaga.
Byæ mo¿e nied³ugo oka¿e siê, ¿e mo¿na kupiæ sobie taki cudowny ga¼nik i zastosowaæ w swoim 10-letnim
Polonezie, a potem przejechaæ ca³± Europê na jednym zbiorniku paliwa?
   POSTSCRIPTUM
   Autor zdaje sobie ca³kowicie sprawê, ¿e w ¿aden sposób nie mo¿na udowodniæ, i¿ globalny spisek istnieje.
No, mo¿e nie jeden globalny, ale mnóstwo mniejszych lokalnych spisków (i celowych zaniedbañ?).
Dowodów sensu stricte nie ma, ale je¶li S³oñce pojawia siê nad horyzontem, to chyba nie trzeba dowodziæ,
¿e wsta³ nowy dzieñ!!
O autorze:
In¿ynier, t³umacz, wydawca. Obecnie zajmuje siê wdra¿aniem wynalazków (jak twierdzi, to chyba kara za grzechy w poprzednich wcieleniach). Wielbiciel p³ci piêknej, dobrych win i podej¶cia do ¶wiata Serge'a K. Kinga. Skontaktowaæ siê z nim mo¿na za po¶rednictwem poczty elektronicznej, pisz±c na adres:przemilu@o2.pl.
Przypisy:
1. Informacja Stowarzyszenia Polskich Wynalazców i Racjonalizatorów, 2004, MTP - rozwi±zanie silnika pracy ci±g³ej Wac³awa
Bujalskiego.
2. 100 mil to 160,93 km; 1 galon (USA) to 3,85 litra; 1 galon (Kanada) to 4,546 litra.
3. Jako przyk³ad mo¿e s³u¿yæ rozmowa w³asna autora z kierownikiem laboratorium paliw Orlenu z sierpnia 2004 roku, z której
wynika, ¿e nie maj± oni (pracownicy laboratorium) zielonego pojêcia o opisywanych w tym artykule rozwi±zaniach technicznych
wykorzystuj±cych katalityczny kraking termiczny, choæ o samym zjawisku krakingu dobrze wiedz±.
4. Patrz równie¿: http://www.rexresearch.com - Vapor Carburetor US Patents; oraz Robert Felix: „A Histuiy of Vapor Carburetors”
(Parascience, nr 2. zima 1998) - KeelyNet.
5. A.F. Denham, „Atomizalion Takes Place In Tank In New Fuel System", Automotive Industries, 30 czerwca 1923 roku. str. 1004-
1006.
6. W.L. Carver, „New Device Enriches Charge For High Speed and Heavy Pull And Leans It Otherwise"Automotive Industries 18
grudnia 1924 roku, str 1049-1050
7. „Designs New Fuel Vaporizer", Automotive Industries, 24 wrze¶nia 1925 roku, str 516.
8. http://www.rexresearch.com/pogue/1pogue.htm#article
9. “Hints Pogue Carburetor Sabotaged”, Winnipeg Free Press, 30 kwietnia 1942 roku, str 8.
10. Szukaæ zgodnie z: US Patent Office. Inlernet Wersion of Manual of Classification - http://app1.1uspto.gov/cgibin/
iftech4?index+CLASS+l+17392+257+0+9+OF+39+78+1+123%2f545 (klasa 123 to silniki o spalaniu wewnêtrznym, za¶
podklasa 545 okre¶la typ ga¿nika dla silników spalinowych, które odparowuj± paliwo przy pomocy wymiennika ciep³a).
11. Patrz http://himacreseareh.com/.
Z ostatniej chwili:
Pazerni nie poddaj± siê. Allen Caggiano skar¿y³ siê na dzia³anie swojej strony (patrz: http://www.rumormillnews.com/cgibin/
archive.cgi?#23573, a¿ w koñcu zniknê³a (http://www.get113to138mpg.com/). Nale¿y mieæ nadziejê, ¿e Allen Caggiano wpadnie na pomys³ zamieszczenia jej na serwerach poza granicami Stanów Zjednoczonych.
Dla Nexusa napisa³ - Przemys³aw Ilukowicz - przemilu@o2.pl


 no policzmy ile zarabia bud¿et pañstwa .na jednym litrze paliwa ?  ponad 50% - nie dziwcie siê ....¿e paliwo musi byæ drogie ..
 To pañstwo ma zale¿no¶æ . bez korzy¶ci z paliw ...le¿ymy ... bankrutujemy ...
 To jak chcecie byæ bankrutami?   no to proszê nie narzekaæ i wspieraæ bud¿et swoimi zakupami paliw ..
 Wpakowano nas w pu³apkê.. i jak teraz wyj¶æ z tej pu³apki..?
 jak na razie nie ma m±drych.....nikt w rz±dzie i ci w pobli¿u ..nie maj± na to recepty.
 BÊDZIE BOLESNY UPADEK ... a pasa ju¿ nie za bardzo mamy  czym zacisn±æ.
 Ta farsa bêdzie trwaæ tak d³ugo jak siê da ..a potem....BUUUUUMMMMM.
  no có¿ my wiemy ,¿e s± inne za³o¿enia ..... ale tego lokaje Illuminatów  nie widz± .bêd± nam proponowaæ energetykê atomow±..,bêd± ignorowaæ patenty darmowej energii Fundacji Keshe. I tak ¶mia³o zmierzamy ku przepa¶ci ... z piêknym rodowodem wyzwoleñczym na ustach ..stoj±c przed pustymi dystrybutorami paliwa ¶mia³o przyjmiemy nowe dno .
 i dziurê w bud¿ecie tak wielk± .¿e i wszystkie zusowskie wyp³aty nie zakryj± ....
 A MATKA ZIEMIA -GAIA ..POSTANOWI£A  NIE CZEKAÆ .  sprawi Illuminatom i ich lokajom  psikusa . Na wy¿szej Gêsto¶ci  4D i 5D paliw nie trzeba , truj±cych pojazdów te¿ nie ma .. i nie bêdzie te¿ tak m±drych zapatrzonych w dolara ludzi.
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2012/11/globalna-zmowa-pazernych-to-o-paliwach.html
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.06 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia maho zipcraft x22-team granitowa3