Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 22:49:28


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: "Przemiana pojedynczego cz³owieka w obliczu przemian na Ziemi" -  (Przeczytany 14317 razy)
0 u¿ytkowników i 4 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Rafaela
Go¶æ
« : Sierpieñ 12, 2010, 20:29:41 »

Mysle ze nadszedl czas abysmy rozpoczeli rozmawiac na temat""Przemiana pojedynczego cz³owieka w obliczu przemian na Ziemi" .

Zyjemy w bardzo szybkim tempie, technika rozwija sie nieustannie. W naszym codziennym zyciu nie ma zbyt duzo czasu dla siebie samego.
Czy zastanawiamy sie nad tymi zmianami, czy dostrzegamy je, czy  bedziemy mieli wystarczajaco sily aby utrzymac to tepo?
Mysle ze kazdy z nas ma cos do opowiedzenia o swoich uczuciach, marzeniach ,planach na jutro.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.Rafaela
Zapisane
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Sierpieñ 12, 2010, 22:50:32 »

Ja to my¶lê tak, ¿e cz³owiek jest najbardziej nieszczê¶liw± istot± na Ziemi. Wbrew temu, co go otacza, zbudowa³ swój w³asny, ale jak¿e sztuczny ¶wiat. Tak naprawdê potrzebne jest nam powietrze i ¿ywno¶æ. Nic wiêcej. Powietrze skutecznie sami psujemy, a ¿ywno¶æ "zdobywamy" w marketach, zamiast wprost z natury. To ju¿ d³ugo nie potrwa. Ziemia sama oczy¶ci siê z tego badziewia. Po co jej plastikowe reklamówki  Du¿y u¶miech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Sierpieñ 13, 2010, 04:56:36 »

o przemianach pod koniec cyklu,-
http://www.youtube.com/watch?v=omV-3WgdP3U&feature=related
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Sierpieñ 13, 2010, 07:46:23 »

Powietrze skutecznie sami psujemy, a ¿ywno¶æ "zdobywamy" w marketach, zamiast wprost z natury.
Krzysiek zabrzmia³o to nies³ychanie pompatycznie, ale dla mnie sztucznawo. Po prostu piêtnujesz pewne zachowanie jako niewskazane i dlatego mam pytanie: w jaki sposób Ty zdobywasz zywno¶æ? Gdzie i jak±? Mo¿e masz rozwi±zanie dla milionów ludzi jak maj± zdobywaæ ¿ywno¶æ z natury?
Zapisane
Torton
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Sierpieñ 13, 2010, 08:05:23 »

Styl ¯ycia. Ka¿dy nas ¿yje "gdzie¶" i wiêkszo¶æ ludzi nie jest NAUCZONO aby sama mog³a przetrwaæ bez zakupów w marketach, fakt mo¿na samemu zdobywaæ t± wiedzê ale spo³eczeñstwo w du¿ej mierze jest g³upie.

A wracaj± do Twojej wypowiedzi Rafaela.
Ka¿dy powinien zadaæ sobie pytanie.
Dok±d zmierzam?
Czy robiê s³usznie ¿yj±c tak jak ¿yjê teraz?
Czy ¿yje ¶wiadomie?


Technika jest po to aby u³atwiæ nam, ludziom ¿ycie. Problem w tym i¿ Ci ludzie, którzy wymy¶lili wiele rzeczy wykorzystuj± to tylko po to aby zdobywaæ pieni±dze. Egoizm ludzki, Cz³owiek zapomnia³ kim jest drugi cz³owiek. Dla niego to tylko kto¶ kogo mo¿na okra¶æ.

Ja sam siê zmieni³em, fakt czasami pope³niam b³êdy ale staram siê je poprawiæ. Cz³owiek z natury nie by³ z³y. Cz³owiek z³a uczy siê od drugiego cz³owieka i ten kto tego nie widzi jest ¶lepy.



Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Sierpieñ 13, 2010, 08:20:29 »

27 lutego 2010
Carol Schaefer
Narodziny Rady Babæ. Matka Ziemia

Fragmenty ksi±¿ki "Starszyzna kobiet radzi ¶wiatu": Grandmothers Counsel the World: Women Elders Offer Their Vision for Our Planet. Przek³ad: Kasia Emilia Bogdan

Uwaga: Ksi±¿ka ta jest w ca³o¶ci prze³o¿ona na polski i gotowa do wydania. Szukamy chêtnego wydawcy, który by j± sprawnie opublikowa³. - My, tzn. t³umaczka: Kasia Emilia Bogdan - i wydawca Taraki: Wojciech Jó¼wiak. Wiêcej przeczytaj o tym w og³oszeniu »

Narodziny Rady Babæ

Niezwyk³e kobiety, tworz±ce Radê Babæ, po raz pierwszy zgromadzi³a Amerykanka o imieniu Jeneane Prevatt (Jyoti). Studia doktoranckie zabra³y j± do Instytutu Carla Gustava Junga w Zurychu. Zainteresowa³a siê tam, jaki wk³ad mog± mieæ rdzenne tradycje w "pomaganiu ludziom w odkryciu ich wewnêtrznej m±dro¶ci i mocy". Obecnie Jyoti jest dyrektork± Centrum ¦wiêtych Studiów, niedochodowej organizacji po¶wiêconej utrzymaniu rdzennych sposobów ¿ycia poprzez miêdzykulturow± edukacjê, duchow± praktykê i wymianê. (Jyoti za³o¿y³a tak¿e Kayumari, duchow± wspólnotê w górach Sierra Nevada w Kalifornii).

Zainspirowana rdzenn± duchowo¶ci±, Jyoti rozpoczê³a nieustann± modlitwê o sposób "zachowania nauk pierwotnych ludów i wcielenia ich w ¿ycie". W odpowiedzi na modlitwê, do¶wiadczy³a serii wizji, ³±cznie z t±, ¿e zobaczy³a kr±g Babæ, gromadz±cych siê z ro¿nych czê¶ci ¶wiata. Jyoti poczu³a, ¿e jest nawo³ywana, by daæ tym kobietom g³os. Id±c za prowadzeniem z wizji, odnalaz³a adresy, które wraz z innymi cz³onkami wspólnoty zebra³a na przestrzeni lat, odwiedzaj±c rdzenne ludy na ca³ym ¶wiecie i ucz±c siê od nich. Wys³a³a zaproszenie do szesnastu kobiet na ¶wiecie. W li¶cie opisa³a swoj± wizjê i poprosi³a kobiety o ich obecno¶æ w radzie. Je¶li kto¶ odmawia³, odsy³a³ Jyoti do kogo¶ innego.

Wszystkie Babcie, które zaakceptowa³y zaproszenie, nawet je¶li pocz±tkowo poczu³y siê niegodne, g³êboko w sercu wiedzia³y, ¿e maj± uczestniczyæ w radzie. Wiedzia³y, ¿e Babcie ze ¦wiata Ducha, m±dre istoty, o których ludzko¶æ zapomnia³a, wo³a³y je do dzia³ania (bardziej szczegó³owy opis powstania Rady Babæ znajduje siê w za³±czniku).

Jyoti nie mia³a pojêcia ile Babæ powinno byæ w radzie. Dopóki Babcie nie zebra³y siê po raz pierwszy, nikt nie wiedzia³ ile ich powinno byæ. Przepowiednia jest zwykle wyjawiana i potwierdzana na przestrzeni lat, w ma³ych czê¶ciach i poprzez wiele osób, a z ka¿dym objawieniem pog³êbia siê jej znaczenie. Tak te¿ by³o w przypadku Babæ, a wizje i przepowiednie wci±¿ odkrywa³y przeznaczon± im pracê.

Najpierw Babcie siê dowiedzia³y, ¿e trzyna¶cie to w³a¶ciwa liczba cz³onków rady. Nast±pi³o to w momencie kiedy Babcia z plemienia Jupików, Rita Pitka Blumenstein, przedstawia³a siê radzie pierwszego dnia, a w jej oczach pojawi³y siê ³zy. Rozda³a wtedy babciom trzyna¶cie kamieni i trzyna¶cie orlich piór, które by³y darem, na którego przekazanie czeka³a od dawna. Trzyna¶cie kamieni i orlich piór Rita dosta³a kiedy mia³a dziewiêæ lat od swojej prababci, która poprosi³a j±, by je rozdaæ Radzie Babæ, kiedy siê w koñcu utworzy, radzie, której czê¶ci± mia³a siê staæ Rita.

Liczba trzyna¶cie jest uwa¿ana za ¶wiêt± w tradycji ka¿dej z Babæ. W czasach staro¿ytnych, rok by³ podzielony na trzyna¶cie miesiêcy, gdy¿ w ci±gu roku by³o trzyna¶cie pe³ni, a cykl kobiety by³ ¶ci¶le po³±czony z cyklem ksiê¿yca. W tych czasach, kobiety darzono wielkim szacunkiem. Ich cia³a by³y zsynchronizowane z niebiosami i zdolne do tworzenia ¿ycia, tak jak Matka Ziemia.

Po³±czona zbiorowa si³a trzynastu Babæ, wynikaj±ca ze wspó³czucia oraz oddania ¿yciu, naturze i inteligencji nieod³±cznej Stworzeniu, sta³a siê jasna w momencie, gdy zaczê³y nap³ywaæ du¿e i ma³e datki, jeszcze zanim by³o wiadomo w jakim kierunku pójdzie rada. Ludzie pracowali za darmo, aby dosz³o do spotkania Babæ. W ci±gu dwóch lat, od momentu, gdy Jyoti po¶wiêci³a siê, aby zebraæ radê do czasu, kiedy Babcie spotka³y siê po raz pierwszy w Nowym Jorku, uzbierano 250 tysiêcy dolarów (w³a¶nie tyle potrzebowano, by zebraæ Babcie i wybran± grupê kobiet zachodu z czterech kierunków Ziemi na tydzieñ, zapewniæ im dach nad g³ow± i honorarium oraz przyj±æ trzystu uczestników konferencji). Pieni±dze pochodzi³y z dotacji, prywatnych datków i op³at od tych, którzy przybyli na konferencjê. Znalaz³y siê te¿ pieni±dze na film dokumentalny o pracy rady. Pomys³ rady spotka³ siê z wielk± szczodro¶ci±, mi³o¶ci± i wiar±.

Pradawna m±dro¶æ, wizja przysz³o¶ci

Wcielaj±c pradawne, rdzenne sposoby postrzegania ¶wiata i istnienia w g³ówne zagadnienia dnia dzielniejszego, Babcie maj± nadziejê zmieniæ kierunek, w jakim zmierza ¶wiat oraz zapewniæ pokój i dobrobyt dla wszystkich przysz³ych pokoleñ. Te duchowe przywódczynie - szamanki, uzdrowicielki i przekazicielki duchowej energii - zajmuj± siê g³ównymi kwestiami dla stworzenia zdrowej przysz³o¶ci. Mówi± jak uzdrowiæ rodziny, zakoñczyæ wojny, stworzyæ w³a¶ciwe zwi±zki miêdzy kobietami a mê¿czyznami, zintegrowaæ medycynê naturaln± z medycyn± wspó³czesn±, zachowaæ równowagê Ziemi i wydobyæ zbiorow± moc m±drych kobiet przez pog³êbianie zwi±zku z kobieco¶ci±.

Dziel±c siê wizjami, przepowiedniami i pradawnymi sposobami uzdrawiania, Babcie maj± nadziejê zainspirowaæ ludzi do bardziej ¶wiadomego uczestnictwa w rozwoju Stworzenia. Jako opiekunki tradycji plemiennych, wszystkie te kobiety s± potê¿ne; s± niez³omne w najlepszym znaczeniu tego s³owa. Ich g³êboka wiedza i szacunek sprawiaj±, ¿e s± poetkami ¿ycia i wspania³ymi gawêdziarkami. Dziêki samemu siedzeniu w¶ród nich w ciszy, otrzymuje siê wiele. Ich mity i opowie¶ci, ich sposób wyja¶niania archetypów, otwiera liczne okna do serca i psychiki.

Jedna ze staro¿ytnych przepowiedni Hopi, któr± dzieli wiele innych plemion, dotyczy powstania ¶wiata. Stwórca stworzy³ cztery rasy i ka¿dej z nich da³ zadanie, które razem mia³y stworzyæ ¶wiat, gdzie ¿ycie jest ¶wiêtym krêgiem. Rdzenni ludzie Ameryk, rasa czerwona, dostali pod opiekê Ziemiê, nauki dotycz±ce ro¶lin, po¿ywienia i zió³. ¯ó³ta rasa nios³a wiedzê o powietrzu, duchowym rozwoju poprzez wiedzê o niebie, wiatrach i oddechu. Czarna rasa dosta³a wiedzê o wodzie, ¿ywiole, który ma ³atwo¶æ przystosowywania, a jednocze¶nie jest najpotê¿niejszy, wiedzê o g³êbi ludzkich emocji. Biali ludzie dostali wiedzê ognia, który tworzy, konsumuje i trwa w ruchu.

Oddech, krew i ko¶ci - na najbardziej podstawowym poziomie nie ró¿nimy siê od siebie. Babcie przypominaj±, ¿e wszyscy spotykamy siê w tym samym miejscu. Wed³ug przepowiedni ludu Hopi dopóki wszystkie cztery rasy cz³owieka nie zbior± siê razem, na Ziemi nie bêdzie prawdziwego pokoju. A¿ do dzisiaj, rasa czerwona, rdzenni ludzie, ze swoj± m±dro¶ci± opart± na Ziemi, byli wykluczeni ze ¶wiatowego dialogu. Babcie pomog³y spe³niæ przepowiedniê ludu Hopi, gdy¿ wszystkie cztery rasy z ich wyj±tkowymi naukami spotka³y siê po raz pierwszy w historii, by znale¼æ drogê do stworzenia lepszego ¶wiata. Spotka³y siê z kobietami zachodu, z ró¿nych ¶cie¿ek ¿ycia, w nadziei na ponowne po³±czenie zasad, które pozwala³y na rozkwit planety przez wiele tysiêcy lat. Z ró¿nych pañstw, ale z jednym sercem, przyby³y na ziemiê Irokezów, ziemiê czystych rzek i pradawnych gór.

¦wiêty ogieñ mia³ p³on±æ siedem dni. Kiedy Babcie podchodzi³y do ognia, sk³adaj±c mu dary, niektóre modli³y siê w ciszy, inne ¶piewa³y, niektóre powoli chodzi³y wokó³ krêgu ognia, zatrzymuj±c siê w czterech kierunkach. Gdy Agnes Baker Pilgrim, najstarsza cz³onkini plemienia Indian Takelma, ¿yj±cego wzd³u¿ rzeki Rouge w po³udniowym Oregonie (a tak¿e najstarsza Babcia Rady i zarazem jej rzeczniczka), okr±¿a³a ogieñ, nagle zerwa³ siê wiatr i zawirowa³ wokó³ Babæ. Na okolicznych drzewach nie drgn±³ ani jeden li¶æ .

- S± z nami Babcie z drugiej strony - powiedzia³a Babcia Agnes, niezaskoczona, lecz z du¿± doz± pokory. - Daj± nam swoje b³ogos³awieñstwo.

Matka Ziemia

Ma³a niebieska planeta, tkwi±ca na obrze¿ach galaktyki Drogi Mlecznej, pomiêdzy niezliczon± ilo¶ci± gwiazd, s³oñc innych planet i galaktyk, karmi³a i chroni³a ludzko¶æ, zaspokajaj±c jej wszystkie potrzeby, przez dziesi±tki tysiêcy, je¶li nie milionów, lat. Woda jest Jej krwi±; las deszczowy, aptek±, Jej p³ucami. Kamienie, których u¿ywamy w budownictwie to Jej ko¶ci. Mimo tego wiêkszo¶ci ludziom nawet nie przyjdzie do g³owy, ¿eby Jej podziêkowaæ, pob³ogos³awiæ J±, a tym bardziej, ¿eby Jej odp³aciæ.

Babcie mówi±, ¿e Matka Ziemia jest ¶wiadom±, ¿yw± i czuj±c± istot±, wiecznie rozwijaj±c± siê w boskim porz±dku kosmosu - bogini± sama w sobie. Babciom jest smutno, gdy my¶l± o tym, ¿e ¶wiête wody nie nadaj± siê do picia z powodu zanieczyszczenia, o tym, ¿e wkrótce zniknie puszcza Amazoñska i o tym jak ogromna czê¶æ "twarzy Matki" jest zabetonowana i jak du¿o ma na sobie ¶mieci. Babcie odczuwaj± cierpienie Ziemi, jak w³asny ból.

W nieca³e sto lat, prowadzeni chêci± gromadzenia bogactw, dóbr materialnych, i wygod± wyeksploatowali¶my i wyczerpali¶my wiele zasobów naturalnych, zak³ócaj±c delikatn±, naturaln± równowagê planety. Brakuje nam szacunku dla wspó³zale¿no¶ci. Stracili¶my wszelk± pokorê wobec Stworzenia. Babcie mówi±, ¿e z powodu arogancji, chciwo¶ci i nieczu³o¶ci tak wielu dzieci Ziemi, przestali¶my ¿yæ, a zaczêli¶my trwaæ. Brak umiaru i chorobliwy materializm doprowadzi³ nas na skraj samozag³ady.

- Sprzedali¶my dobrobyt przysz³ych pokoleñ w zamian za natychmiastowy zysk - mówi Babcia Agnes. - Z powodu duchowej ¶lepoty, ludzie szukaj± rezultatów, a nie widz± ¿ycia.

Nasza planeta choruje od niekoñcz±cego siê pustoszenia sianego przez ludzi - zanieczyszczeñ, wycinki lasów, nadu¿ywania mocy, zazdro¶ci i nienawi¶ci - mówi Babcia Bernadette. - W miarê jak ro¶nie cierpienie Ziemi, coraz bardziej tracimy orientacjê i kierunek.

Okrutne wojny zmieni³y ludzi, niszcz±c to, co ludzkie i naznaczaj±c traum± przysz³e pokolenia. Przemoc rodzi g³ód, ubóstwo i choroby. U¶mierca te¿ idea³y i kultury. Dzieci s± osieracane, a rodziny rozdzielane na zawsze. Tak jak drzewo w Afryce reaguje na drzewo ¶cinane w Amazonii, pojedyncza bomba spadaj±ca na Irak odbija siê echem na ca³ym ¶wiecie i wszech¶wiecie, zmieniaj±c nas wszystkich na zawsze, zmieniaj±c ¶wiadomo¶æ naszej planety. Sieæ destrukcji jest spleciona równie zawile, co sieæ ¿ycia.

- ¯ycie jest bardzo cenne. Ka¿de ¼d¼b³o trawy jest naszym krewnym - przypomina nam Babcia Agnes. - Ka¿da istota jednono¿na - Naród Drzew - potrzebuje naszego g³osu. Królestwo zwierz±t i istoty p³ywaj±ce w wodach potrzebuj± naszego g³osu. One wzywaj± o pomoc.

Babcia Agnes wyja¶nia, ¿e w jednym drzewie jest od czterech do piêciu ekosystemów. Jednak na autostradach na ca³ym ¶wiecie, potê¿ne drzewa s± przykuwane do tirów, staro¿ytne olbrzymy pod±¿aj± w kierunku tartaków. Wiele z nich wysy³a siê do Japonii, gdzie s± przerabiane na opakowania na wie¿e, telewizory i sprzêt elektroniczny dla spragnionych konsumentów.

Babcie przypominaj±, ¿e wszyscy jeste¶my po³±czeni ze wszystkim. To, co robimy Ziemi i Jej mieszkañcom, robimy te¿ sobie. Gdy nie porusza nas do g³êbi bezsensowny, egoistyczny wyzysk piêkna natury, tracimy czê¶æ szlachetno¶ci naszej duszy.

Odzwierciedlaj±c to, co siê dzieje w królestwie natury, przychodz±ce na ten ¶wiat dzieci ju¿ w ³onie musz± sobie radziæ z toksynami organizmu matki, mówi Babcia Flordemayo. Pierwsze mleko z piersi jest ska¿one chemikaliami z cia³a matki, pochodz±cymi z kremów, szamponów i kosmetyków, których u¿ywa, nie wspominaj±c o zanieczyszczeniach ¶rodowiska.

Najwiêksz± tragedi± jest to, ¿e mo¿na by³o unikn±æ niszczycielskich rezultatów pozbawionego szacunku zachowañ, które bêd± coraz bardziej widocznie. Przysz³o¶æ, podobnie jak przesz³o¶æ, jest naszym zbiorowym wyborem.

Babcie wyja¶niaj±, ¿e od d³u¿szego czasu Ziemia nas ostrzega. Teraz jeste¶my zmuszeni, by Jej pos³uchaæ. Naturalne wydarzenia, które s± coraz bardziej destrukcyjne - potê¿ne huragany, niezliczona liczba tornad, straszne powodzie i druzgoc±ce trzêsienia ziemi - s± naturaln± odpowiedzi± planety na konieczno¶æ przywrócenia delikatnej równowagi niezbêdnej do zadbania o ca³e ¿ycie. Przepowiednie mówi± o oczyszczeniu Ziemi w tym czasie. Nim nie jest jeszcze za pó¼no i nie wszystko jest stracone, ludzko¶æ musi siê obudziæ i dostrzec spustoszenie jakiego dokonali¶my na tak wielkich przestrzeniach naszej planety.

Wed³ug Babæ, Staro¿ytni powiedzieli ludzko¶ci, ¿e do naszych zadañ nale¿y opieka nad zwierzêtami i ca³ym naturalnym królestwem. W pochodz±cych z tradycji Babæ mitach stworzenia jest powiedziane, ¿e pocz±tkowo Stwórca nie przemawia³ bezpo¶rednio do ludzko¶ci, wiêc m±dro¶æ i wiedzê czerpano od zwierz±t. Stwórca ukazywa³ siê poprzez zwierzêta. Dziêki obserwacji naturalnych królestw oraz gwiazd, s³oñca i ksiê¿yca, ludzko¶æ mia³a siê nauczyæ jak ¿yæ na tej planecie. Wszystko na Ziemi powsta³o w jakim¶ celu. Na ka¿d± chorobê mo¿na by³o znale¼æ uzdrowienie w królestwie ro¶lin. Ka¿dy rodzi³ siê z misj±.

- Potrzebujemy zwierz±t, by zachowaæ równowagê - wyja¶nia Babcia Agnes. - Je¶li nie zaopiekujemy siê królestwem zwierz±t, zginiemy szybciej ni¿ nam siê wydaje.


Zwierzêta s± obecnie zmuszone do schodzenia z gór i wychodzenia z lasów, by w domach na obrze¿ach miast szukaæ po¿ywienia. Z braku naturalnych ¼róde³ po¿ywienia, czarne nied¼wiedzie wchodz± do domów w poszukiwaniu jedzenia. W Everglades (ogromne subtropikalne bagno, cenione za dzik± przyrodê, w po³udniowej Florydzie - przyp. t³um.), gdzie buduje siê osiedla, powstaj± tak¿e kana³y u³atwiaj±ce ich rozwój, jednak te kana³y maj± zgubny wp³yw na przyrodê Everglades, szczególnie na aligatory.

- Aligatory nigdy nie ¿y³y w kana³ach - mówi Babcia Agnes. - Wiêc wdrapuj± siê na autostrady, gdzie s± zabijane lub znajdowane na gankach domów. Ludzie nie mog± wyj¶æ z domu. Aligatory maj± takie samo prawo do ¿ycia jak my.

Opowie¶æ o stworzeniu, nale¿±ca do ludu Babci Agnes, podobna do historii o powstaniu ¶wiata wielu innych ludów, mówi, ¿e Stwórca stworzy³ kobietê i mê¿czyznê, by zajêli siê Jego Stworzeniem, dlatego obdarzy³ ich mózgiem, a wraz z tym da³ im moc logicznego my¶lenia. Babcia Agnes wyja¶nia, ¿e Stwórca obdarzy³ nas w taki sposób by¶my mogli byæ g³osem dla tych, którzy go nie maj±. Powiedziano ludziom, by u¿ywali wszystkich darów natury z umiarkowaniem i aby utrzymywali równowagê.

cdn.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Sierpieñ 13, 2010, 08:20:55 »

cd:

- Odeszli¶my od tych nauk. Obecnie, istoty jednono¿ne - Naród Drzew - istoty pe³zaj±ce, uskrzydlone i czterono¿ne nie maj± przestrzeni, wtargniêto w ich ¶rodowisko. W niektórych miejscach Wody s± tak zanieczyszczone, ¿e nie mog± podtrzymaæ ¿ycia wielu ro¶lin i zwierz±t. Musimy siê bardziej postaraæ.

Podczas swoich podró¿y Babcia Agnes zobaczy³a do czego prowadzi wycinka lasów. Nie ma ju¿ starych drzew, które utrzymywa³yby wilgotno¶æ dla ma³ych kie³ków, wiêc ro¶liny wymieraj±. Starzy ludzie z jej spo³eczno¶ci mówi±, ¿e je¶li zabierzesz drzewa z wierzcho³ków gór, zmienisz klimat, gdy¿ stare drzewa s± tymi, które przywo³uj± wiatr i deszcz.

- Niszczone s± wzory wiatru WIND PATTERN; wyrywa siê to, co niegdy¶ ros³o i podtrzymywa³o ziemiê - wyja¶nia Babcia Agnes. - W wielu miejscach betonowanie spowodowa³o erozjê.

Ka¿da czê¶æ ¶wiata ma skarby ro¶lin i zwierz±t, których nie ma nigdzie indziej, jednak i te s± niszczone pod budowê sklepów, domów i dróg. Babcie mówi±, ¿e przyroda nie ma g³osu, za pomoc± którego mog³aby siê broniæ i dlatego ginie na zawsze. Aby daæ upust swoim zachciankom i fantazjom zmusili¶my ró¿ne gatunki ro¶lin, by ros³y w miejscach, które nie s± do tego przeznaczone. Dzikie zwierzêta s± zabierane z naturalnego ¶rodowiska i zmuszane do ¿ycia w miejscach, do których nie nale¿±. Wp³ywaj±c na ich zbiorow± duszê wp³ywamy na nasz± zbiorow± duszê. Budowanie jednolitych domów handlowych i budynków, które zastêpuj± oryginalne piêkno i unikalny charakter ka¿dego miejsca sprawie, ¿e ka¿de amerykañskie miasto wygl±da tak samo. Rdzenni ludzie zawsze wiedzieli, ¿e kiedy tracimy ziemiê, przestajemy byæ tymi, którymi jeste¶my.

Ze wzglêdu na blisko¶æ z Ziemi±, rdzenni ludzie wiedz±, ¿e istniej± miejsca, gdzie duchowa energia jest szczególnie silna. Ziemia, podobnie jak nasze cia³a, ma meridiany i aurê. Ley lines s± liniami energii przechodz±cymi przez ¶wiête miejsca i miejsca mocy. Te wiry energii przypominaj± punkty akupunkturowe i czakry w ludzkim ciele. W miejscach uwa¿anych za ¶wiête, rdzenni ludzie odprawiaj± ceremonie i rytua³y. Jednak w dzisiejszym ¶wiecie warto¶ci materialne zbyt czêsto wypieraj± warto¶ci duchowe. Na przyk³ad ruroci±g na Alasce poprowadzono przez ¶wiête miejsca rdzennych mieszkañców, nie rozumiej±c jakim to jest spustoszeniem. Te ¶wiête miejsca nas uzdrawiaj±. S± naszym lekarstwem, bez wzglêdu na to czy pochodzimy od rdzennych ludów czy te¿ nie. Naruszaj±c ziemiê, poruszamy nas wszystkich.

- Tylko dlatego, ¿e nie ma wie¿y czy ko¶cio³a, zarzekaj± siê na Boga, ¿e te miejsca nie s± ¶wiête - mówi Babcia Agnes. - To duchowa ¶lepota.

Babcie mówi±, ¿e wiele przepowiedni na temat Czasów Oczyszczenia ju¿ siê spe³ni³o. Mo¿emy teraz czekaæ i zobaczyæ czy wype³ni± siê te przysz³e. Musimy siê modliæ, aby rozproszyæ ciemno¶æ, modliæ siê o zmianê sposobu my¶lenia.

Z tego, co mi powiedziano - wyja¶nia Luisah Teish - Ziemia da³a nam wystarczaj±c± ilo¶æ jedzenia, wody, ro¶lin, piêknych zwierz±t i wspania³ych ludzi. Je¶li zapanujemy chciwymi lud¼mi, nikt z nas nigdy nie bêdzie musia³ ¿yæ w ubóstwie. Wówczas siê przekonamy, ¿e materialnie wszyscy ju¿ jeste¶my bogaci.

Dotarcie do tego miejsca wymaga jednak po³±czenia z naszymi obdarzonymi duszami, gdy¿ to automatycznie spowoduje, ¿e zaczniemy dzia³aæ i dzieliæ siê tym, co dostali¶my.

Z ka¿dym mijaj±cym rokiem, nieustannie przyspieszaj±ce wibracje wzmacniaj± nacisk, u¶wiadamiaj±c nam nasz± prawdziw± duchow± naturê. Kiedy ¿yjemy na wy¿szych wibracjach mi³o¶ci, wdziêczno¶ci i hojno¶ci, dorównujemy zmieniaj±cym siê wibracjom Ziemi. Dziêki temu nie dotkn± nas tak bardzo zmiany, które nast±pi±, gdy Ziemia zacznie siê otrz±saæ z bólu, jaki jej zadali¶my, a my zaczniemy wychodziæ z samodzielnie stworzonego materialistycznego wiêzienia. Zaczniemy mierzyæ bogactwo nie tym ile zgromadzili¶my, ale ile dajemy.


Babcie mówi±, ¿e kiedy pojmiemy bosko¶æ, kosmologiê ca³ego ¿ycia, zaczniemy doceniaæ nasza piêkn± planetê. W czasie spe³niaj±cych siê przepowiedni, to my decydujemy czy zniszczymy Matkê Ziemiê i siebie. Ka¿dy z nas musi zdecydowaæ ju¿ teraz czy chce ¿yæ m±drze, czuj±c bezinteresown± mi³o¶æ. Czy w obliczu dramatycznych zmian na Ziemi wybierzemy przebudzenie do wy¿szego poziomu ¶wiadomo¶ci? Czy wybierzemy ¿ycie?

Wszêdzie tam, gdzie woda lub ziemia jest zagro¿ona Babcia Agnes jest zapraszana z pro¶ba o modlitwê. Tak jak w przypadku Ceremonii £ososia, jej modlitwy s± skuteczne. W miarê jak odzyskiwana jest woda dla ³ososi i z roku na rok wzrasta ich liczba, zauwa¿ono, ¿e jednocze¶nie odzyskujemy ziemiê, ro¶liny i inne gatunki ekosystemu, przywracaj±ce pe³ne zdrowie dla naszych dzieci i przysz³ych pokoleñ.

W miejscu zamieszkania, bez wzglêdu na to czy jest nim nasz dom, miasto czy piêkna planeta, nie chodzi przede wszystkim o mieszkanie, ale o opiekê i tworzenie takiej przestrzeni, w której wszystko mo¿e byæ sob± i jest w stanie kwitn±æ. Babcie mówi±, ¿e stworzenie prawdziwego domu wymaga czasu i rytua³u. Ekosystem jest zbyt skomplikowany, aby nawet najwiêksi naukowcy mogli go w pe³ni zrozumieæ i kontrolowaæ. Zamiast wiedzy potrzebujemy szacunku dla tajemnicy. W rzeczywisto¶ci da nam to wiêksze zrozumienie jednostkowego i zbiorowego miejsca na Ziemi, zrozumienie, którego nauka nigdy nie osi±gnie. Prawdziw± esencjê cywilizacji poznaje siê przez pokorn± obserwacjê prawdziwego miejsca w Stworzeniu. - Je¶li chcemy stworzyæ now± rzeczywisto¶æ, ludzko¶æ musi zacz±æ porozumiewaæ siê z natur± - mówi Babcia Bernadette. - Musimy poznaæ podstawowy i tajemny jêzyk natury, która bezustannie do nas przemawia, jêzyk od zawsze rozumiany przez wielkich inicjowanych.

Zmiana nie nast±pi przez przepychanie ustaw czy rozwój technologii. To, co nale¿y rozwin±æ to g³êbsze, bli¿sze po³±czenie z Ziemi± i naszym miejscem na Niej.

Jednym ze sposobów na stworzenie g³êbszego i bardziej bezpo¶redniego po³±czenia jest odprawianie rytua³ów, ceremonii i festiwali. Rytua³y i ceremonie to doskonalone przez rdzennych ludzi od tysiêcy lat, z³o¿one spo³eczne i duchowe technologie, celebruj±ce porz±dek ¶wiata danego miejsca. Cykliczne rytua³y i ceremonie odnosz± siê do wszystkich zwi±zków, a wiêc tak¿e do ¶wiata ro¶lin, zwierz±t oraz gleby w danym miejscu.

Rytua³y i ceremonie nie tylko budz± szacunek dla naszej wspó³zale¿no¶ci z naturalnym ¶rodowiskiem, ale otwieraj± ¶wiaty tak, ¿e mo¿emy siê znale¼æ w naturze, daj± niezbêdny klucz do stworzenia samowystarczalnej kultury i przywrócenia równowago. Babcie mówi±, ¿e w³a¶ciwy zwi±zek z ziemi± i naturalnym ¶wiatem wymaga zaanga¿owania ca³ej naszej istoty. Nie mo¿emy postrzegaæ ¶wiata jedynie za pomoc± racjonalnej, praktycznej, lewej pó³kuli mózgu, ale musimy siê po³±czyæ w sposób, który jest ponad nami. Mamy zaanga¿owaæ intuicyjn± i twórcz± praw± pó³kulê w ¶wiêtowanie, muzykê sztukê, taniec, gry i mitologiê. Wtedy jeste¶my w stanie po³±czyæ ¶wiadomo¶æ z nie¶wiadomo¶ci±, utrzymuj±c podstawowy kontakt ze sob± i odpêdzaj±c to, co negatywne. Po zakoñczeniu rytua³u mamy byæ w innym miejscu, zarówno na poziomie psychologicznym jak i duchowym.


Rytua³ anga¿uje ducha miejsca, obwód energii, w którym uczestniczy ca³y kosmos. Z odnowionym po³±czeniem i duchowymi mocami niewidzialnych ¶wiatów, do których siêga rytua³ i ceremonia, zyskujemy si³ê naszej u¶pionej m±dro¶ci i stajemy siê ¶wiadomymi ekologami. Uczymy siê ile mo¿emy wzi±æ z miejsca, aby nie zak³óciæ naturalnej równowagi, gdy¿ energia przep³ywa pomiêdzy wszystkimi rzeczami, ³±cznie z lud¼mi. Rytua³y i ceremonie s± form± modlitwy, a nasze modlitwy za ¶wiat s± najwiêksz± si³± uzdrawiaj±c± i odnawiaj±c±.

Rytua³ czy ceremonia wymaga kontekstu historycznego, kulturowego i wspólnotowego. Wiêkszo¶æ miejsc na Ziemi zamieszkiwa³y rdzenne kultury, zanim je wypleni³o to, co nazwano cywilizacj±. Obecnie odkrywane s± staro¿ytne rytua³y, ceremonie i celebracje, które s± wci±¿ prawdziwe dla danego miejsca i mog± nas po³±czyæ z mitologi± i wzmocniæ uczestnictwo w ¶rodowisku. Rytua³y maj± wiele poziomów znaczeñ i prawd. Znacz±ce dla skutecznych rytua³ów i ceremonii jest poczucie o¿ywienia: aby siê w pe³ni zaanga¿owaæ, nale¿y ze starych rytów stworzyæ co¶ nowego.

Babcia Tsering mówi, ¿e w Tybecie, tradycyjne rytua³y i ceremonie wnosi³y du¿o otwarto¶ci i przestrzeni w ¿ycie ludzi. Czêsto za pomoc± rytua³ów i ceremonii oddawano cze¶æ ¶rodowisku.

- Wierzyli¶my, ¿e w naszym ¶rodowisku s± bóstwa. Na przyk³ad ze wzglêdu na wielki szacunek dla gór, nigdy nie mogli¶my w nich kopaæ.

W tradycjach rdzennych plemion ca³ego ¶wiata, narody, stany, szko³y i uniwersytety maj± zwierzê, kwiat lub drzewo jako symbol. W tradycji Indian Ameryki Pó³nocnej ze ¶rodowiska wybierano zwierzêta totemy, które symbolizowa³y moc, dobroæ albo podziwian± jako¶æ lub cechê charakteru do której nale¿a³o d±¿yæ. Czêsto totem uwa¿ano za nauczyciela i opiekuna. Zwykle totemem stawa³o siê zwierzê na którym najbardziej polega³o plemiê. Totem zawsze symbolizowa³ wspó³zale¿no¶æ. Wierzono, ¿e byæ mo¿e zwierzêta s± w stanie zrozumieæ ludzi lepiej ni¿ ludzie s± w stanie zrozumieæ zwierzêta.

Totemem plemion basenu Oceanu Spokojnego jest ³oso¶. By³ on tak¿e totemem niektórych plemion celtyckich Starej Europy. Poza tym, ¿e stanowi³ podstawowe ¼ród³o po¿ywienia, przypomina³ ludziom o wielko¶ci i jedno¶ci ¶wiata. Jednocz±c siê z ³ososiem, ludzie zdobywali umiejêtno¶æ opiekuñczo¶ci i odwagi, natomiast na g³êbszym poziomie zaczynali rozumieæ znaczenie ¶wiêtych zwi±zków.

Legenda g³osi, ¿e bizony by³y darem od Kobiety Bia³y Bizon. Siuksowie byli zale¿ni od bizona. Bizon dostarcza³ im po¿ywienia, ubrañ i dach nad g³ow±. Uwa¿ano go za zwierzê ¶wiête. ¯ycie, ¶mieræ i odrodzenie odgrywano w rytua³ach i ceremoniach. Odzwierciedla³o to g³êbokie zrozumienie i szacunek dla ¿ycia. Niestety, w mniej ni¿ dziesiêæ lat, zamordowano dla sportu setki tysiêcy bizonów, zachêcaj±c do tego osadników i pionierów, którzy z pewno¶ci± nie mieli pojêcia o ¶wiêtej jedno¶ci Stworzenia.

- Pogarda i odrzucenie Innego - wyja¶nia Babcia Bernadette - sygnalizuje praktykê wszelkich form dyskryminacji.

Babcie przypominaj±, ¿e jako dzieci Ziemi, mamy kochaæ siebie nawzajem i okazywaæ szacunek wobec ca³ego Stworzenia. Gdziekolwiek pojawia siê dyskryminacja, nawet pomiêdzy religiami, nie ma zrozumienia prawdziwej duchowo¶ci. Zmniejsza to nadziejê na kontynuacjê ¿ycia na Ziemi.

Jednym ze sposobów na dotarcie do nowego sposobu zrozumienia jest wejrzenie we wnêtrze i uszanowanie silnego przyci±gania do konkretnego dzikiego zwierza, drzewa, ro¶liny czy miejsca na Ziemi. Wszyscy ludzie maj± osobiste totemy. W tradycjach Babæ naucza siê, ¿e ludzie musz± wykazaæ, ¿e s± warci tego, do czego czuj± siê przyci±gani. Mog± mieæ w tym celu sny i wizje, które oczyszczaj± ich ¿ycie. Studiuj zwierzê. Naucz siê jego niewinnych sposobów dzia³ania i doceñ jego z³o¿ono¶æ. Dziêki tym naukom i zrozumieniu co tak naprawdê nas przyci±ga, mo¿emy poznaæ siebie. Czy to jako¶æ, któr± dopiero mamy rozwin±æ czy te¿ ju¿ j± w sobie mamy, ale nale¿y j± uszanowaæ? Tradycje ucz±, ¿e zwierzêta chc± siê komunikowaæ z lud¼mi, ale ludzie musz± do³o¿yæ do tego starañ. Jedynie taka praktyka mo¿e przynie¶æ przebudzenie i wiêksz± ¶wiadomo¶æ.

Babcie mówi±, ¿e mo¿emy dokonaæ zmiany, ale nie mamy zbyt wiele czasu. Ju¿ teraz musimy zatrzymaæ zanieczyszczenie. Czas, by nie by³o ju¿ g³odu na ¶wiecie, który nigdy nie powinien powstaæ. W szczególno¶ci Stany Zjednoczone musz± siê nauczyæ jakim z³em jest marnotrawstwo. Musimy przy³±czyæ siê do tych, którzy ju¿ walcz± o Matkê Ziemiê, staraj±c siê ulepszyæ ¿ycie na tej piêknej planecie. Babcie mówi±, ¿e razem mamy moc, aby dokonaæ zmiany.

Nale¿y zachêcaæ mieszkañców miast, aby transformowali stare place w ogrody, mówi Luisah Teish. Uprawiajcie ziemiê i zobaczcie co wyro¶nie. Zobaczcie jak przylec± ptaki. Zapraszanie i uczestniczenie w ¿yciu natury w ogrodach i parkach mo¿e powstrzymaæ to, co negatywne. W celu stworzenia zdrowych warunków bytowych dla ludzi, w niektórych miastach na dachach wie¿owców sadzi siê drzewa i ro¶liny. Mo¿emy zadbaæ o miejscow± wodê, pilnuj±c, aby rolnicy nie zanieczyszczali rzek i strumieni karm± i lekami dla byd³a. Mo¿emy siê zaopiekowaæ ziemi±, powietrzem i wod±. Babcie mówi±, ¿e kiedy mamy czysty i zrównowa¿ony umys³, pe³ne serce i chêtnego ducha, mo¿emy dokonaæ zmiany w miejscu, w którym mieszkamy. Mamy przed sob± d³ug± drogê, która wymaga codziennej ¶wiadomo¶ci.

- Zapominamy, ¿e wszystko pochodzi od Matki Ziemi, nawet ubrania, które nosimy - mówi Babcia Agnes. - Zaprzeczamy temu, co robimy. Musimy zobaczyæ siebie w szerszym kontek¶cie. Wszyscy wdychamy to samo powietrze. Sprawmy aby by³o czyste i zdrowe.

Ziemia i ¿ywio³y maj± zdolno¶æ regeneracji. To, ¿e ¿ycie jest krêgiem jest ¶wiêtym prawem. Gdy ludzie chc± siê uczyæ i zmieniaæ swoje postêpowania kie³kuje nadzieja. Mo¿emy zregenerowaæ ziemiê przez pojednanie i powrót do ¶wiêtych ceremonii. Wspó³czesna nauka nie jest ojcem rytua³ów, ale ich wnukiem. Fizyka kwantowa potwierdza to dopiero teraz, ale poruszanie energii poprzez rytua³ by³o wykorzystywane do uzdrawiania od tysiêcy lat. Babcie przypominaj±, ¿e by³ czas, gdy wszyscy nasi przodkowie czcili Ziemiê i u¿ywali rytua³ów, zapewniaj±cych Jej równowagê. Wa¿ne jest, aby odzyskaæ ten szacunek i wdziêczno¶æ i zrekonstruowaæ to, co zaginê³o.

Wed³ug Babci Agnes musimy byæ ostro¿ni w tym jak traktujemy ka¿de ¼d¼b³o trawy. Musimy zrozumieæ, ¿e drzewa daj± nam mo¿liwo¶æ ¿ycia na tej planecie, gdy¿ wdychamy oczyszczane przez nie powietrze. Wiêkszo¶æ ludzi nie zna nawet historii ziemi po której chodzi.

Starszyzna zawsze mówi³a ludziom, by w celu uzdrowienia i przywrócenia równowagi, chodzili nad oceany, rzeki i strumienie i zwo³ywali duchy wody. Kiedy siê ¼le czujesz, id¼ do Matki. Nawet prysznic lub k±piel jest w stanie co¶ zmieniæ. Obecnie istnieje naukowy jêzyk wyja¶niaj±cy to, co Staro¿ytni wiedzieli od zawsze - negatywne jony z wody wp³ywaj± na umys³ i dzia³aj± jako antydepresant.

Luisah Teish przypomina, ¿e nie jeste¶my najwiêksz± ani najm±drzejsz± kultur± jaka istnia³a na tej planecie. Ewolucja nie jest linearna, lecz spiralna.

- Istnieli ludzie na tej Ziemi o du¿o wiêkszej inteligencji od naszej. Musimy wyj¶æ poza indoktrynacjê.

Wszyscy jeste¶my po³±czeni z wielorybami, wilkami, nied¼wiedziami polarnymi, z ca³ym Stworzeniem. Babcie mówi±, ¿e powinni¶my siê modliæ, aby platformy wiertnicze nie zak³óci³y migracji karibu, gdy¿ dotknie to tak¿e nas. Przyci±ganie magnetyczne ma nam pokazaæ jak mocno jeste¶my po³±czeni z tym, co siê dzieje w naturze i wibruje poprzez nasze cia³o.

Musimy nauczyæ dzieci nowego sposobu ¿ycia, aby przysz³e pokolenia mog³y do¶wiadczyæ danego nam przez Stwórcê piêkna i ofiarowanej nam obfito¶ci. Musimy pokornie modliæ siê do kamieni, drzew, nieba, gór, ¶wiêtych wód, ptaków i zwierz±t, by nam pomog³y, by da³y nam swoj± moc radzenia sobie z przeciwno¶ciami, by pomog³y nam s³u¿yæ i siê uzdrowiæ.

Carol Schaefer

http://www.taraka.pl/?id=starszyzna_kobiet
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Torton
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Sierpieñ 13, 2010, 09:42:01 »

Fascynuj±cy tekst. Du¿o w nim prawdy.

Choæby to.
- Tylko dlatego, ¿e nie ma wie¿y czy ko¶cio³a, zarzekaj± siê na Boga, ¿e te miejsca nie s± ¶wiête - mówi Babcia Agnes. - To duchowa ¶lepota.

Tak¿e te Babcie mówi±c o rytua³ach, ludzie mog± pomy¶leæ ¿e chodzi tu i tañcowanie balowanie i zabawê. Nie.

Chodzi tutaj po prostu o to aby, za to co nam jest potrzebne do ¿ycia dziêkowaæ, szczerze dziêkowaæ. Czyli nawet jak taki plemieniec bêdzie zabija³ bizony z lasu to, on bêdzie to zwierze traktowa³ jak ¶wiête, ca³e plemiê. Nie bêdzie zabija³ dla sportu i ¶mia³ siê z tego.

Przyk³ad:
Legenda g³osi, ¿e bizony by³y darem od Kobiety Bia³y Bizon. Siuksowie byli zale¿ni od bizona. Bizon dostarcza³ im po¿ywienia, ubrañ i dach nad g³ow±. Uwa¿ano go za zwierzê ¶wiête. ¯ycie, ¶mieræ i odrodzenie odgrywano w rytua³ach i ceremoniach. Odzwierciedla³o to g³êbokie zrozumienie i szacunek dla ¿ycia. Niestety, w mniej ni¿ dziesiêæ lat, zamordowano dla sportu setki tysiêcy bizonów, zachêcaj±c do tego osadników i pionierów, którzy z pewno¶ci± nie mieli pojêcia o ¶wiêtej jedno¶ci Stworzenia.
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Sierpieñ 13, 2010, 10:26:32 »

Tak, m±dre s± te Babcie  Du¿y u¶miech. Wszelakie przekazy s± m±dre i my o tym wiemy, wiêc co tak naprawdê przeszkadza nam korzystaæ z tej m±dro¶ci ?
¯yjemy uwik³ani w to, co sami sobie stworzyli¶my. I ta zasada siê nie zmieni. Mo¿emy dalej tworzyæ, przetwarzaæ ale, ¿eby przetwarzaæ m±drze, trzeba zrozumieæ czym/kim tak na prawdê jeste¶my. Mam na my¶li równie¿ to, co napisa³y Babcie o po³±czeniu ze wszystkim. Nie jeste¶my wy³±cznie umys³ami i cia³ami. Tak na prawdê s± to tylko narzêdzia s³u¿±ce do transformacji rzeczywisto¶ci. Jeste¶my Wy¿szymi Ja¼niami . Moim zdaniem przemiana pojedynczego cz³owieka powinna rozpocz±æ siê od tej wewnêtrznej transformacji z siebie-umys³u/cia³a , na siebie-Wy¿sz± Ja¼ñ. Ju¿ samo uznanie nadrzêdno¶ci duchowej natury samego siebie jest znacz±cym krokiem ku przemianie.

krzysiek piszesz
Cytuj
Tak naprawdê potrzebne jest nam powietrze i ¿ywno¶æ. Nic wiêcej

Potrzeba jeszcze czego¶ wiêcej - do przemiany potrzebna jest ENERGIA. Tak samo i do ¿ycia w fizyczno¶ci. ¦wiat jaki mamy, bez wzglêdu na to jaki jest i jaki bêdzie, od zawsze potrzebuje energii. Obecnie czerpiemy j± z surowców kopalnych, z Ziemi. I ten etap zosta³ przewidziany w ewolucji. Nasza cywilizacja nie mog³aby istnieæ bez energii tak samo jak ka¿dy z nas. ¯ywno¶æ i powietrze to równie¿ surowce energetyczne i te¿ zapewnia nam je Ziemia.
Moim zdaniem zmienimy siê, ka¿dy z nas , gdy zmienimy ¼ród³o energii na mniej paso¿ytnicze.
Miêdzy innymi nauka opisuje, ¿e energia jest dostêpna w niewyobra¿alnych ilo¶ciach w strukturze pró¿ni. Ju¿ w XIX w. eksperymentowa³ z ni± Nikola Tesla. Konstruowa³ urz±dzenia, takie jak samochód na silnik elektryczny napêdzany energi± "z eteru", dziêki którym, gdyby ta technologia sta³a siê powszechna, dzisiejsze problemy energetyczne Ziemi zosta³yby ca³kowicie rozwi±zane. A jak by siê zmieni³ przez to styl ¿ycia ludzi, jak zmieni³oby siê ca³e spo³eczeñstwo ? Mo¿na tylko sobie wyobra¿aæ. Lecz ta wiedza do powszechnego u¿ytku jeszcze przed nami, to jest nieuniknione i ¿adne NWO tego nie jest w stanie zatrzymaæ. Co wiêcej, ta wiedza jest zapisana w tzw " ksiêdze Akaszy", czyli w Polu ¦wiadomo¶ci. Uwa¿am, ¿e ka¿dy mo¿e nauczyæ siê z niej czytaæ, kiedy odzyska po³±czenie z w³asn± Wy¿sz± Ja¼ni± w taki sposób, w jaki by³o to udzia³em Nikola Tesli. Jego geniusz polega³, moim zdaniem, po prostu na lepszej ni¿ przeciêtnie ³±czno¶ci z w³asn± Wy¿sz± Ja¼ni±.

Wed³ug mnie System , ten Babilon, musi upa¶æ. I nast±pi to w sposób naturalny, kiedy odkryjemy w³asn± moc i potêgê, dostêp do nieograniczonej energii w nas samych. Dziêki temu nie tylko zaspokoisz w³asne potrzeby energetyczne, ale  równie¿ potrzebê bezpieczeñstwa czy potrzeby cia³a takie jak po¿ywienie, zdrowie, wygl±d taki,jak sobie wymarzysz, d³ugowieczno¶æ,. ale równie¿ komunikacjê poprzez sieæ pola ¶wiadomo¶ci.
Móg³by¶ zamieszkaæ w dowolnym miejscu na Ziemi i wszêdzie z tego korzystaæ bez po¶redników w stylu rz±d, takie czy inne instytucje, albo  pieni±dz. W sposób naturalny zniknie chciwo¶æ i potrzeba posiadania. I to w³a¶nie bêdzie rewolucja, która zniszczy cywilizacjê, jak± znamy, ale niekoniecznie zniszczy ludzko¶æ. Mo¿esz ju¿ zacz±æ nad tym pracowaæ, odnów wiê¼ ze swoj± Wy¿sz± Ja¼ni±. Pewnie wiele jest ró¿nych technik. Silver proponuje na ten przyk³ad ¶wiadomy oddech, ale s± te¿ pewnie inne, równie dobre.

Ja ju¿ uczyni³em ten pierwszy krok. W tym, co mnie spotyka uwa¿nie przygl±dam siê co chce mi przez to przekazaæ Wy¿sza Ja¼ñ. Ka¿dego dnia uczê siê jej , tego jak siê przejawia. Ufam, ¿e to , co siê zdarza jest osadzone w wy¿szym planie. Jest to mój w³asny plan U¶miech
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Sierpieñ 13, 2010, 10:40:47 »

Witaj SONGO 1970

Bardzo mi sie podobaja fragmety tej ksiazki, przemawiaja prosto do serca. Ja tez uwazam ze przyszedl czas aby zastanowic sie nad naszym
swiatem, czesto powiew wiatru, czystego pachnacego powietrza potrafi wzbudzic radosc zycia. Kto nie jest w stanie tego poczuc, to ostatni dzwonek
alarmowy ze nalezy zastanowic sie co z soba zrobic aby przywrocic uczucia zmyslowe.

Pozdrawiam serdecznie. Rafaela

PS.Z ta organizacja babc to mi sie podoba.

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Sierpieñ 13, 2010, 10:49:57 »

Witaj Rafaelo

dopiero co na to trafiłem, tak to już ostatni dzwonek- nie zależnie od indywidualnego planu życia/jaźni jesteśmy tu i teraz połączeni ze wszystkim tak jak to było zawsze, ale porzuciliśmy mądrości naszych przodków dla chciwości i wiary w moc samej nauki,-
niestety właśnie dopiero teraz otwierają się nam oczy na to że jesteśmy bezsilni wobec sił matki natury i nasz betonowo-asfaltowy świat nie da nam schronienia.
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 13, 2010, 10:52:17 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Sierpieñ 13, 2010, 12:57:16 »

Troche usmiechu.-

Dzisiaj jest 13, jestem babcia i chetnie zapisalabym sie do tej organizacji babc, bo tez od pewnego momentu mojego zycia zaczelam
byc babcia ekologiczna. Czytajac  tekst  tych fragmetow ksiazki, znajdywalam siebie w wielu punktach.
Mysle ze to jest piekny dzien , bo sprawiles mi ogromna radosc tym tekstem. Ciesze sie bardzo, pozdrawiam serdecznie. Rafaela


Ps.Jak zostanie wydana ta ksiazka, to prosze zawiadom mnie o tym. Dziekuje.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Sierpieñ 13, 2010, 14:04:56 »

masz racje
tym bardziej się ciesze że trafiłem na ten art.
pozdrawiam Songo1*** Chichot
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 13, 2010, 14:08:35 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Sierpieñ 13, 2010, 22:28:28 »

Powietrze skutecznie sami psujemy, a ¿ywno¶æ "zdobywamy" w marketach, zamiast wprost z natury.
Krzysiek zabrzmia³o to nies³ychanie pompatycznie, ale dla mnie sztucznawo. Po prostu piêtnujesz pewne zachowanie jako niewskazane i dlatego mam pytanie: w jaki sposób Ty zdobywasz zywno¶æ? Gdzie i jak±? Mo¿e masz rozwi±zanie dla milionów ludzi jak maj± zdobywaæ ¿ywno¶æ z natury?

Drogi artqu. Zdumia³e¶ mnie tym pytaniem! By³em pewien, ¿e wiesz, i¿ np. Majowie nie chodzili do KFC lub Mc'Donalds'a na obiadki :-). Mój ¶w. pamiêci Ojciec mia³ dzia³kê, na której uprawia³: ziemniaki, marchew, pietruszkê, seler, pomidory, ogórki, kalarepê, dyniê, chrzan, sa³atê, kalafiory, porzeczki, agrest, maliny, truskawki, groszek, fasolê (szparagow± i tyczkow±), jab³ka, gruszki, wi¶nie, czere¶nie, orzechy w³oskie, kapustê, rabarbar, je¿yny ogrodowe i Bóg wie, co jeszcze. Do tego hodowa³ króliki. Ja kultywujê te tradycje, tylko zamiast królików hoduje koty :-). Oczywi¶cie nie dla celów kulinarnych. Smacznego!

I tak by³o przez tysi±ce lat. Komu to przeszkadza³o?
Zapisane
marman1983
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Sierpieñ 15, 2010, 19:41:34 »

27 lutego 2010
Carol Schaefer
Narodziny Rady Babæ. Matka Ziemia...



¦wiêty kr±g zosta³ domkniêty.


I tak by³o przez tysi±ce lat. Komu to przeszkadza³o?

Kazdy niech w glebi siebie da odpowiedz.

Co do przemian pojedynczego czlowieka... 30 czerwca oderwalem sie od "systemu" - przestalem pracowac. Intuicja podpowiedziala
mi ze mam bardziej zjednoczyc sie z Ziemia - mam nadzieje ze tak szybko to tej ziemi nie trafie Du¿y u¶miech


PS.

AMAZING GRACE

( ZDUMIEWAJ¡CA £ASKA - S³owa: John Newton,

Olney Hymns / London: W. Olive - 1779 r. )

 

Amazing grace how sweet the sound that saved  a wretch like me

Zdumiewaj±ca ³aska jak s³odki d¼wiêk, który uratowa³ nêdznika jak ja

I once was lost but now am found was blind but now I see

By³em zagubiony lecz teraz odnalaz³em siê, By³em ¶lepy ale teraz widzê

 

'Twas grace that taught my heart to fear and grace my fears relieved

To by³a ³aska, która nauczy³a me serce lêkaæ siê (obawiaæ) i u³askawia me obawy prze¿ywane na nowo

(£ask± by³o nauczyæ me serce lêkaæ siê i ³ask± moje obawy prze¿ywane raz jeszcze) – to moja interpretacja

How precious did that grace appear the hour I first believed

Jak cennym ³aski objawieniem by³a godzina kiedy w ni± pierwszy raz uwierzy³em

 

When we've been there ten thousand years bright shining as the sun

Kiedy byli¶my tam dziesiêæ tysiêcy lat Jasno b³yszcza³o jak s³oñce

We've no less days to sing God's praise than when we first begun

Nie mamy wiêcej dni by wychwalaæ ¶piewem Boga ni¿ kiedy pierwszy raz ¶piewali¶my ( nasze ¶piewy siê zaczê³y )

Through many dangers, toils and snares I have already come

Przez wiele niebezpieczeñstw, trudno¶ci, (side³) pu³apek ju¿ przeszed³em

"Tis grace hath brought me safe thus far and grace will lead me home

(tis?? hath??) wg mnie: “Ta ³aska przenios³a mnie bezpiecznie w jaki¶ sposób i ³aska zawiedzie mnie do domu

 

The Lord has promised good to me his word my hope secures;

Pan obieca³ mi dobro jego s³owo upewnia moj± nadziejê

He will my shield and portion be,  as long as life endures.

Bêdzie m± tarcz± i czê¶ci± mnie tak d³ugo a¿ me ¿ycie nie ustanie




Wersja do sluchania
http://www.youtube.com/watch?v=UvYIjFtPQEk&feature=related
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 15, 2010, 20:04:17 wys³ane przez marman1983 » Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Sierpieñ 20, 2010, 09:20:52 »

Witajcie!

Temat jest niezmiernie ciekawy. Czy zastanawialiscie sie jak wyglada Wasze zycie osobiste, co sie w Was zmienilo. Czy niektore zmiany, ktore sie w Was dokonaly dawaly cos do myslenia. A moze nic sie nie dzieje w wszym zyciu. Opracowujemy tu duzo roznych tematow, duzo czytamy ciekawych
przemyslen. Najmlodsi wkraczaja w zycie dorosle, troche starsi w zycie dojzale a niektorzy zblizaja sie do wieku starszego. Ja naleze do tych ostatnich.
Moje zycie wyglada zupelnie inaczej jak moich babek. Mam wrazenie ze w ciagu mojego zycia zawsze mialam opieke, zawsze bylam pozytywnie
prowadzona i potem to trwalo dalej i do dzis. Wszyscy wiecie ze najwiekszymi moimi przyjaciolmi sa anioly. Przez wiele lat nie mialam pojecia o tym
jak mozna kozystac z pomocy innych sil. Ostatnie 5 lat dla mnie osobiscie bylo bardzo owocne. Weszlam w swiat ktory mi wskazal wiele ciekawych
drog i czuje sie bardzo bezpiecznie. Moja nauke rozpoczelam od siebie. Musialam zmienic nieco moj styl zycia, pozwalam wewnetrznemu glosowi rozmawiac ze mna, jesli potrzebuje porade, to tez ja dostane. Nauczylam sie wyciszac, co bardzo mi pomaga w codziennych obowiazkach.
Rozwinelam moje hobby, znalazlam czas dla siebie. Widze, ze moja rodzina zauwazyla wiele zmian -wyglada na to ze im sie tez to podoba.
O moim rozwoju duchowym, o nowosciach  i o ciekawych tematach z izoteryki moge rozmawiac z moimi dziecmi, moim mezem i  z niektorymi moimi znajomymi. Ja wiem ze weszlam na nowa droge, jest mi z tym dobrze i dalej z ogromna ciekawoscia bede szla dalej. Zdaje sobie sprawe , bo to widac dokladnie ze nastepuja roznego rodzaju zmiany, na ktore niestety ale nie mamy wplywu. Jednak uwazam ze kazdy czlowiek na tej ziemi
jesli tylko w miejscu gdzie zyje postara sie o zrozumienie , utrzymanie swojego miejsca zycia w czystosci, otworzy sie na ludzka biede i pomoze
potrzebujacym nawet posluchaniem kto ma cos do powiedzenia, przytuleniem , okazanie bezwarunkowej milosci, to juz bedzie bardzo daleko.
Ja wiem ze to funkcjonuje, a nawet niekiedy doskonale dziala. Jesli ktos sobie nie zyczy naszego otwartego serca, to nalezy to uszanowac i pozostawic go w spokoju, niech idzie wlasna droga. W normalnym zyciu ludzie mysla inaczej, sa daleko od tego o czym ja tu pisze. Czesto nie rozumia dlaczego jest tak a nie inaczej, walcza z codziennym dniem, skarza sie, ze niczego nie rozumia, sa nieufni i pelni niepokojow.
Mysle ze jest duzo do zrobienia i kazdy z nas ma pelne rece pracy . Rozwijajmy sie duchowo, pomagajmy innym  jesli na to pozwola.

Zycze Wam kochani wszystkiego najlepszego. Nie zawsze sa lekkie chwile na naszym forum ale wlasnie tu wiele sie nauczylam , poznalam
i zawsze jestem wdzieczna Wam wszystkim. Rafaela
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Sierpieñ 20, 2010, 09:57:32 »

Witaj Rafaelo,
Wg mnie, zmiany dla Ziemi i dla nas samych nios± nasze ma³e, codzienne przeobra¿enia.
Wspaniale, je¿eli potrafimy ¿yæ ¶wiadomie. Wówczas mo¿na byæ konstruktorem w³asnego ¿ycia. Gorzej, gdy ¿ycie niesie nas…   
Wspaniale jest te¿ móc kochaæ ludzi i ¶wiat. Bez wzglêdu na odzew. Ale, jak pisze east w innym temacie, zwrot zawsze nast±pi, czêsto w sposób nieoczekiwany i zaskakuj±cy.
Bo ¿ycie to magia…

Pozdrawiam serdecznie  U¶miech
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Sierpieñ 22, 2010, 14:11:28 »

Witaj Ptaku!

Piszesz ze zycie to magia, to prawda. Czlowiek rozwijajacy sie duchowo przyjmuje ta magie w zupelnie inny sposob, inne ma odczucia, dostrzega to
bardziej swiadomie. Ja mowie o sobie. Od czasu kiedy weszlam na droge zycia bardziej swiadomego, dopuscilam do glosu moja podswiadomosc, zeczywiscie zdazaja sie momenty ktore ja widzialam bez wyjscia. Okazalo sie ze wszystko zakonczylo sie bardzo spoojnie, tez dla mnie.
Nie chce okreslac czy to jest latwe, czy nie. Wiem ze to funkcjonuje, nie nalezy sie trzymac starych przyzwyczajen czesto nazuconych przez
najblizszych, nalezy zaczac od siebie i wejsc w spokojny swiat, ktory czeka na nas.

Pozdrawiam serdecznie Rafaela
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Sierpieñ 22, 2010, 18:19:28 »

Rafaela napisa³a¶
Cytuj
Jesli ktos sobie nie zyczy naszego otwartego serca, to nalezy to uszanowac i pozostawic go w spokoju, niech idzie wlasna droga. W normalnym zyciu ludzie mysla inaczej, sa daleko od tego o czym ja tu pisze. Czesto nie rozumia dlaczego jest tak a nie inaczej, walcza z codziennym dniem, skarza sie, ze niczego nie rozumia, sa nieufni i pelni niepokojow.

A co wiêcej. Trzymaj± siê swoich nawyków i przyzwyczajeñ, tej to¿samo¶ci, któr± sobie ( jak im siê wydaje) wypracowali przez lata.
Fajnie to obrazuje pewna przypowie¶æ , któr± tu przytoczê z ksi±¿ki Richarda Bacha pt "Iluzje, czyli cz³owiek, który nie chcia³ byæ mesjaszem " (dla zainteresowanych dalsz± czê¶cia :  do ksi±¿ki mogê podes³aæ linka - do poczytania online ).
Oto ten fragment :

I zst±pi³ miêdzy nas mistrz zrodzony na ¶wiêtej ziemi stanu Indiana, a wzrasta³ na mistycznych wzgórzach na wschód od Fortu Wayne.

A mistrz ów uczy³ siê o ¶wiecie w szko³ach stanu Indiana, z czasem za¶ tak¿e pracuj±c w swym zawodzie, a by³ mechanikiem samochodowym.

Posiada³ wiedzê tak¿e z innych krain i z innych szkó³, z innych ¿ywotów, które prze¿y³. Pamiêta³ je, a pamiêtaj±c, wzrasta³ w m±dro¶ci i sile, inni za¶ widzieli jego moc i przychodzili do niego po radê.

Mistrz wierzy³, ¿e ma moc, by pomóc sobie i ca³ej ludzko¶ci, a ¿e tak wierzy³, tak te¿ siê dzia³o, inni za¶ widzieli tê moc i przychodzili do niego, aby wybawi³ ich z k³opotów i wyleczy³ z chorób niezliczonych.

Mistrz wierzy³, ¿e ka¿dy cz³owiek mo¿e my¶leæ o sobie jako o synu Boga, i jak wierzy³, tak te¿ siê dzia³o, warsztaty za¶, w których pracowa³, wype³niaæ zaczê³y t³umy tych, którzy szukali jego wiedzy i czekali, by ich dotkn±³, a na ulicach gromadzili siê ci, którzy pragnêli jedynie, aby pad³ na nich jego cieñ i odmieni³ ich ¿ycie.

I zdarzy³o siê, ¿e z powodu tych t³umów kilku majstrów poprosi³o mistrza, by zostawi³ narzêdzia i poszed³ swoj± drog±, gdy¿ otacza³a go ci¿ba tak wielka, i¿ ani on sam, ani inni mechanicy nie mieli miejsca do pracy i nie mogli zajmowaæ siê napraw± samochodów.

I zdarzy³o siê, ¿e poszed³ mistrz za kraj miasta, a ludzie id±cy za nim okrzyknêli go mesjaszem i cudotwórc±, i jak wierzyli, tak te¿ by³o.

A je¶li w czasie jego kazañ zrywa³a siê burza, ani jedna kropla deszczu nie spada³a na g³owy s³uchaczy; ostatni z t³umu s³ysza³ jego s³owa tak wyra¼nie, jakby sta³ w pierwszym szeregu, choæ na niebie szaleæ mog³y b³yskawice i gromy. A mówi³ do nich jêzykiem przypowie¶ci.

I powiedzia³ im: - „W ka¿dym z nas tkwi moc, dziêki której mo¿emy przyj±æ zdrowie i chorobê, bogactwo i biedê, wolno¶æ i niewolê. To my, nikt inny, mamy nad nimi w³adzê”.


A pewien m³ynarz odezwa³ siê tymi s³owy: - „£atwo ci mówiæ, mistrzu, gdy¿ wiesz, dok±d zmierzasz, lecz my tego nie wiemy; ty nie musisz siê trudziæ, ale my musimy. Na tym ¶wiecie cz³owiek musi pracowaæ, by ¿yæ”.

Mistrz odpowiedzia³ tak: - „Kiedy¶ na samym dnie wielkiej kryszta³owej  rzeki ¿y³a wspólnota stworzeñ.
Nurt przep³ywa³ w ciszy nad nimi wszystkimi – nad m³odymi i starymi, bogatymi i biednymi, dobrymi i z³ymi; ten nurt, który p³yn±³ w sobie tylko znanym kierunku, znaj±c tylko sw± w³asn± kryszta³ow± ja¼ñ.

Ka¿de stworzenie kurczowo trzyma³o siê ga³êzi i ska³ na dnie rzeki, a to kurczowe trzymanie siê by³o ich sposobem ¿ycia – tak w³a¶nie chcia³y oprzeæ siê nurtowi; tego uczy³y siê od dnia swoich urodzin.

A¿ w koñcu jedno z nich rzek³o: >>Do¶æ mam ju¿ trzymania siê ska³ i ga³êzi. Choæ moje oczy tego nie widz±, ufam, ¿e nurt wie, dok±d pod±¿a. Puszczê siê ga³êzi, pozwolê, aby nurt zabra³ mnie, dok±d zechce. Je¶li nadal bêdê siê trzymaæ tych konarów i ska³, skonam z nudów.<<

Inne stworzenia ¶mia³y siê i mówi³y: >>G³upcze! Je¶li siê pu¶cisz, nurt, któremu tak ufasz, ciskaæ ciê zacznie o ska³y, a wtedy zginiesz szybciej, ni¿ gdyby¶ mia³ skonaæ z nudów.<<

Ale ono nie s³ucha³o ich rad, zaczerpnê³o powietrza i pu¶ci³o siê, a nurt natychmiast porwa³ je i ciska³ nim o ska³y.

Po jakim¶ czasie, kiedy nadal nie chcia³o niczego siê chwyciæ, nurt uniós³ je ponad dnem rzeki, nie obijaj±c go ju¿ i nie rani±c o ska³y.

A stworzenia na dnie. Które go nie zna³y, podnios³y krzyk: >>Spójrzcie na cud! Oto istota taka sama jak my, a jednak potrafi lataæ! Zobaczcie, to mesjasz przyby³, aby nas wszystkich wybawiæ!<<

A niesione przez nurt stworzenie odpar³o: >>Nie jestem bardziej mesjaszem ani¿eli wy. Rzeka z rado¶ci± unios³aby nas ku wolno¶ci, gdyby¶my tylko mieli do¶æ odwagi, aby nie trzymaæ siê tak kurczowo ga³êzi i ska³. Naszym prawdziwym zadaniem jest ta podró¿, ta przygoda.<<

Lecz istoty z dna rzeki krzycza³y tym bardziej: >>Zbawco!<<, nieprzerwanie trzymaj±c siê ska³, a gdy znowu podnios³y g³owy, ju¿ go nie by³o i zosta³y same, snuj±c legendy o zbawicielu.” Tak mówi³ mistrz.

A kiedy zobaczy³, ¿e ci¿ba wielka otacza go coraz bardziej ka¿dego dnia, coraz wiêkszy t³um, gêstszy i gwa³towniejszy ni¿ dotychczas; kiedy zobaczy³, ¿e oczekuj± od niego, by ich nieustannie uzdrawia³ i karmi³ cudami, ¿eby siê za nich uczy³ i ¿eby za nich ¿y³, tego dnia uda³ siê samotnie na wzgórze i tam odda³ siê modlitwom.

A w sercu swoim tak mówi³: „To-Co-Jest, nieskoñczone i jasne, je¶li taka twoja wola, odsuñ ode mnie ten kielich, pozwól mi nie wype³niaæ tego niemo¿liwego zadania. Nie mogê ¿yæ czyim¶ ¿yciem, a jednak dziesiêæ tysiêcy dusz domaga siê ode mnie ¿ycia. Przykro mi, ¿e doprowadzi³em do tego. Je¶li taka twoja wola, pozwól mi powróciæ mi do moich maszyn, do moich narzêdzi, pozwól mi ¿yæ jak inni.”

I przemówi³ do niego na wzgórzu g³os, g³os ani mê¿czyzny ani kobiety, ani potê¿ny, ani cichy, g³os nieskoñczenie ³askawy. G³os ten rzek³ doñ: „Stanie siê nie moja, ale twoja wola, gdy¿ to, co jest twoj± wol±, jest dla ciebie moj± wol±. Id¼ sw± drog± jak inni ludzie i b±d¼ szczê¶liwy na ziemi.

A s³ysz±c to mistrz uradowa³ siê i dziêkowa³ szczerze, i zszed³ ze wzgórza, mrucz±c pod nosem piosenkê mechanika samochodowego.

 A kiedy t³um znowu zacz±³ narzucaæ siê mu ze swoim troskami, b³agaj±c, aby ich uzdrawia³, aby za nich siê uczy³ i by nieustannie karmi³ ich swoj± m±dro¶ci± i bawi³ ich swoimi cudami, mistrz u¶miechn±³ siê na ich widok i powiedzia³ do nich uprzejmie: „Odchodzê.”
Przez chwilê t³um zaniemówi³ ze zdumienia.

A on rzek³ do nich: „Gdyby cz³owiek powiedzia³ Bogu, ¿e chce pomóc cierpi±cemu ¶wiatu, bez wzglêdu na cenê, jak± musia³by zap³aciæ, i gdyby Bóg pouczy³ go, jak ma to zrobiæ, czy cz³owiek ten powinien zrobiæ jak mu kazano?”
„Oczywi¶cie, mistrzu! – krzykn±³ t³um. – Gdyby Bóg go o to prosi³, rado¶ci± by³oby dlañ znosiæ nawet piekielne mêki!”
„Bez wzglêdu na to, jakie to mêki ani jak trudne by³oby to zadanie?”
„To honor zawisn±æ, chwa³a do krzy¿a byæ przybitym, chwa³a sp³on±æ na stosie, je¶li tego w³a¶nie oczekiwa³by Bóg” – powiedzieli.
A co by¶cie zrobili – zapyta³ ich mistrz – gdyby Bóg powiedzia³ wam prosto w oczy: >>NAKAZUJÊ WAM, BY¦CIE NA TYM ¦WIECIE DO KOÑCA DNI SWOICH BYLI SZCZʦLIWI<<  Co by¶cie wtedy zrobili?

A t³um pogr±¿y³ siê w ciszy; na zboczach gór, w dolinach, gdzie zgromadzili siê wszyscy, nie by³o s³ychaæ ni g³osu, ni d¼wiêku ¿adnego.

A mistrz przerwa³ ciszê tymi s³owy: „Id±c drog± w³asnego szczê¶cia, znajdziemy wiedzê, dla której wybrali¶my nasz ¿ywot. W³a¶nie dzi¶ dowiedzia³em siê tego i postanowi³em was opu¶ciæ, aby pój¶æ w³asn± drog±, je¶li wolno.”

I poszed³ w³asn± drog± poprzez t³um, i zostawi³ ich, i powróci³ do codziennego ¶wiata ludzi i maszyn.


Pozdrawiam serdecznie poszukuj±cych U¶miech
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Sierpieñ 22, 2010, 19:15:08 »

East

A mistrz przerwa³ ciszê tymi s³owy: „Id±c drog± w³asnego szczê¶cia, znajdziemy wiedzê, dla której wybrali¶my nasz ¿ywot."

To prawda, u mnie przyszedl ten moment troche pozno, a moze tak wlasnie mialo byc. W kazdym razie zorietowalam sie w pore i moje szczescie
otwiera mi ciagle nowe drzwi i mam okazje uczyc sie, poznawac nowe, interesujace i pekne.

Pozdrawiam serdecznie Rafaela
Zapisane
barneyos


Gawêdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Sierpieñ 22, 2010, 20:11:22 »

Elo !
Ponoæ co 7 lat cz³owiek siê zmienia. W³a¶nie zamykam swoj± firmê, któr± mia³em przez 7 lat. Firma nie plajtuje - ja j± po prostu zamykam. Dlaczego ? 1. Przez ca³e ¿ycie ja i moja ¿ona powtarzali¶my, ¿e nie mogliby¶my pracowaæ razem w jednej firmie, z racji ró¿nicy charakterów. Zamykam firmê, bo chcê pracowaæ razem z moj± ¿on±. 2. Czujê, ¿e to co robi³em dotychczas, to nie jest to, co powinienem robiæ. 3. Bo koñczê nastêpny okres w moim ¿yciu. My¶la³em, ¿e bêdê mia³ z tym problem, tymczasem nie ¿al mi niczego, bo czujê, ¿e tak ma byæ i przechodzê przez ten etap bardzo ewolucyjnie. 4. Bo obecno¶æ na tym forum da³a mi bardzo du¿o do my¶lenia (przede wszystkim, ¿e pieni±dze nie s± najwa¿niejsze).

Czy ma to co¶ wspólnego ze zmianami na Ziemi ? - Nie wiem

Ps. Decyzjê o sowich zmianach podj±³em w jeden dzieñ.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemo¿liwych, s± tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobiæ\"
\"Im wiêcej wiem, tym bardziej wiem, ¿e mniej wiem\"
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Sierpieñ 22, 2010, 20:22:37 »

 Witaj barneyos , cos w tym jest. Zycze ci powodzenia w nowej decyzji.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #22 : Sierpieñ 22, 2010, 21:25:09 »

Cytat: east
Fajnie to obrazuje pewna przypowie¶æ , któr± tu przytoczê z ksi±¿ki Richarda Bacha pt "Iluzje, czyli cz³owiek, który nie chcia³ byæ mesjaszem " (dla zainteresowanych dalsz± czê¶cia :  do ksi±¿ki mogê podes³aæ linka - do poczytania online ).

Pewnie, ¿e zamie¶æ tego linka.  Du¿y u¶miech
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Sierpieñ 22, 2010, 21:30:03 »

barneyos, przede wszystkim rób to, co czujesz, ¿e jest dla Ciebie dobre. Trzymam kciuki.

Fakt, ¿e co 7 lat ( plus /minus rok/dwa Mrugniêcie )  cz³owiekowi zmieniaj± siê priorytety, a czasem wydaje siê, ¿e to ¿ycie decyduje za nas. Pozornie. Bo tak na prawdê sami podejmujemy w sercu wa¿ne decyzje, a intencje, które temu towarzysz± wp³ywaj± na Wszech¶wiat, który zmienia siê dla nas dokonuj±c zmian jakby za nas. Ale to jest w³a¶nie pozór. Bo nic nie dzieje siê bez nas.
Zapisane
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Sierpieñ 22, 2010, 22:31:49 »

Ja te¿ wyczuwam 7-letni cykl inspiruj±cy mnie do zmian (z tym "+" "-" 1 rok). Niejednokrotnie tego do¶wiadczy³em. Tak siê sk³ada, ¿e koñczê kolejny cykl (nie pytajcie, który  Du¿y u¶miech) i do tego mija 6 lat od podjêcia pracy w nowym miejscu. Mam nieprzepart± ochotê opu¶ciæ to miejsce, tylko nie mam pomys³u na nowe. Tzn. wiem, co chcia³bym robiæ, ale z powodów ekonomicznych nie bardzo to widzê. Zastanawiam sie nad informacj± od marmana1983 - rzuci³ pracê. I co dalej z egzystencj±? Jaka jest alternatywa w tym ¶wiecie zdominowanym przez dyktat pieni±dza? Pustelnia? Zakon? ¯ywienie siê energi± s³oñca, jak niejaki Stachursky? (tak przynajmniej zapewnia).

Jestem gotów do wielu wyrzeczeñ, tylko co na to maja rodzina? Jakie jest wyj¶cie z tej sytuacji? Znacie receptê...?
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.108 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek phacaiste-ar-mac-tire wypadynaszejbrygady granitowa3 maho