Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 23:49:47


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: MiÂłoœÌ warunkowa i miÂłoœÌ bezwarunkowa  (Przeczytany 22292 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #25 : Sierpień 21, 2010, 18:53:25 »

Trudno cokolwiek zalecaÌ i radziÌ komuœ. Uwa¿am zreszt¹, ¿e w tych sprawach tak na prawdê najwiêcej do powiedzenia ma Wy¿sza JaŸù ( Pan Pikuœ Mrugniêcie ) i to u ka¿dego indywidualnie. Jednak¿e sam d¹¿ê do tego, aby jak najwiêcej we mnie by³o WJ . Zapraszam j¹ ..

 niech siĂŞ we mnie rozgoÂści
uczuĂŚ tĂŞczÂą ,
niech bĂŞdzie kolorowo
i niech mnie swej miÂłoÂści
obejmie obrĂŞczÂą
zupeÂłnie ..bezwarunkowo
UÂśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #26 : Sierpień 22, 2010, 05:59:00 »

"CaÂły jestem TwĂłj"...
Oddajê siê we w³adanie sile mi³oœci, byÌ mo¿e to tylko nowy program zawistnego umys³u, ale program podnosz¹cy œwiadomoœÌ.


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Mora/Torton, jak wyleczysz siĂŞ kiedyÂś z niedojrzaÂłoÂści emocjonalnej, to sam przyznasz Âże lepiej nie uÂżywaĂŚ sÂłowa "gÂłupi", bo ono bardzo szybko wraca.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #27 : Sierpień 22, 2010, 08:12:02 »

Droga do milosci bezwarunkowej jest bardzo piekna i trudna zarazem. Jej pierwszym etapem jest pokochanie bezwarunkowe siebie , Boga w sobie , wlasnych odmiennosci i dualizmow wszelakich.Wypelnienie ta miloscia kazdej wlasnej komorki by rozswietlila sie najjasniejszym blaskiem.Gdy to nastapi Czlowiek jest gotow na spotkanie drugiego Czlowieka rownie swietlistego jak on.

Te swietliste pelne milosci osoby ( inaczej Boskie GRAALE wypelnione po brzegi energia milosci bezwarunkowej) przyciagaja sie nawzajem pomimo niepotycznych odleglosci , ktore moga je dzielic.Ich drogi sie skrzyzuja , spotkaja sie by ukochac Boga w sobie nawzajem , Boga w drugim  Czlowieku.

Boskie czastki ( Iskry Boze) lacza sie ze soba by po raz kolejny mogl zaplonac wielki ogien milosci.
Moc jest w nas tu i teraz , tu i teraz mamy mozliwosci , nikt nam ich nie odbiera , nie blokuje. Jest to kwestia osobistych wyborow drogi , ktora idziemy by wypelnic swoje przeznaczenie. Wiedza jest "podawana na tacy" czy po nia siegniemy , czy w nia uwierzymy?
Dlaczego ta , dlaczego nie? Dlaczego cos jest nam juz bliskie a cos jeszcze nie?

Nikt nam nie zaslania oczu , nie blokuje uszu i odczowania , nikt z zewnatrz robimy to my sami naszym systemem wartosci , ktory wybiera przez logike swoja wolna wola.

Znacznie lepiej by bylo gdyby robil to spontanicznie odruchem serca odczowajac dobro , lub zlo wlasne takiego wyboru.

Kto juz tak potrafi zbliza sie milowymi krokami do zycia w przestrzeni milosci bezwarunkowej, kto nie dywaguje nadal nad swoimi nieszczesciami spowodowanymi przez rozne zewnetrzne okolicznosci.
Miast zrozumiec iz zycie jest tylko sztuka dokonywania wyborow z mozliwoscia korekt , czym szybszych tym lepiej dla nas.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #28 : Sierpień 22, 2010, 08:50:53 »

CzeœÌ East

Cytuj
iz to milosc a raczej esecja milosci milosc bezwarunkowa  jest tym co tworzy absolutnie  wszystko w przestrzeni duchowej i materialnej. Jestesmy w niej zanurzeni i z niej zbudowani ,oddychamy nia i tworzymy z niej.

Bzdura. Znowu tak jak wczeÂśniej Sarah54 w innym wÂątku(ps: Kiara znacie siĂŞ?) twierdziÂła iÂż Pole Higgsa(patrz Wikipedia) to pole miÂłoÂści. No po prostu wiĂŞkszej bredni nie sÂłyszaÂłem.

Mi³oœÌ to uczucie to taki stan. Ciê¿ko go zdefiniowaÌ ale spróbujmy.
Matka rodzi dziecko wtedy czuje to uczucie, ten stan bardzo i to bardzo w stosunku do dziecka.

NapisaÂłeÂś East
Cytuj
to czysta, oraz inteligentna, energia, która stanowi podstawê i oprogramowanie struktury pró¿ni
Czy wed³ug Ciebie cz¹stki w pró¿ni ¿yj¹ na "mi³oœci"? Masz jakieœ dowody? Czy to Tylko kolejne gadki typu new age?

Wikipedia
Cytuj
Higgs zak³ada³, ¿e pró¿nia nie jest pusta, ale wype³nia j¹ postulowane przez niego pole. Zgodnie z Modelem Standardowym cz¹stki elementarne uzyskuj¹ masê poprzez oddzia³ywanie z polem, które wype³nia ca³¹ przestrzeù.

Uwa¿am i¿ nie istnieje mi³oœÌ bezwarunkowa, po prostu siê nie da. Cz³owiek jest taki i¿ tego nie osi¹gnie, bo nie by³ by w stanie normalnie funkcjonowaÌ. Mi³oœÌ bezwarunkowa to œlepota. Dla mnie istnieje po prostu mi³oœÌ i t¹ mi³oœci¹ siê cieszê staraj¹c siê byÌ lepszym i nie potrzebuje dodatkowych definicji i "polach mi³oœci" ; lataj¹cych jednoro¿cach itd...
Kiara jak zwykle prĂłbuje Wami manipulowaĂŚ a Wy siĂŞ dajecie i gracie na jej warunkach. Smutne to.

Cytuj
samo slowo  MILOSC  ogromnie parzy

Mi³oœÌ nie parzy, bo mi³oœÌ nawet najpodlejszego cz³owieka potrafi odmieniÌ. I tutaj Ciê mam po raz kolejny piszesz brednie.

Ave
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #29 : Sierpień 22, 2010, 10:50:01 »

Torton, mi³oœÌ bezwarunkowa jednak istnieje, Kiara i inni pisz¹ prawdê.
To, Âże ktoÂś jej nie doÂświadcza, nie jest dowodem na jej nieistnienie. Bo sÂą ludzie, ktĂłrzy potrafiÂą jÂą odczuĂŚ, chociaÂżby krĂłtko.
Najcenniejsze sÂą jednak wÂłasne doÂświadczenia. Zdarza siĂŞ taki stan w czÂłowieku, Âże potrafi ukochaĂŚ siebie ze wszystkim, co w nim, potrafi kochaĂŚ innych, caÂły Âświat. To kwestia dostrojenia siĂŞ do odpowiedniej wibracji, chociaÂż okolicznoÂści i umysÂł potrafiÂą jeszcze wytrÂącaĂŚ z tego stanu. Ale jeÂśli choĂŚ raz osiÂągnĂŞÂło siĂŞ go, pamiĂŞĂŚ zostaje juÂż na zawsze. I pozostaje tĂŞsknota i czÂłowiek juÂż bĂŞdzie d¹¿yÂł, bo wie, bo czuÂł… 

Mi³oœÌ bezwarunkowa ca³kowicie zmienia sposób patrzenia na rzeczywistoœÌ. Nie s¹ potrzebne wówczas ¿adne dowody, jest czyste istnienie, czyste bycie w jej przestrzeni.
Jak inaczej wyglÂądaÂłby Âświat, gdyby ludzie tak kochali. JakÂże boski byÂłby czÂłowiek.
Ale mamy w sobie Ăłw potencjaÂł, bo istnieje wzorzec. Mamy cel i drogĂŞ.

To, ¿e istniejesz Ty i mo¿esz nieskrêpowanie zaprzeczaÌ mi³oœci bezwarunkowej jest jej potwierdzeniem. Bo masz woln¹ wolê czynienia i myœlenia zgodnie ze swoim, nie cudzym wyborem. Masz wolnoœÌ, masz siebie i wszystko co siê przejawia. Tworzysz swój Wszechœwiat wg w³asnych uczuÌ i wyobra¿eù. Czy mo¿liwe by to by³o, gdyby KTOŒ Ciê wczeœniej nie ukocha³ tak mocno, by daÌ Ci wszystko, co tylko zechcesz swoim istnieniem wyczarowaÌ?
A cud Âżycia? Cud jego wiecznego odradzania siĂŞ. Jakie siÂły tym kierujÂą?
I niewaÂżne jak coÂś nazwiesz, waÂżna jest istota kaÂżdej rzeczy, jej sens… a to odbiera siĂŞ poza poziomem s³ów, choĂŚby i najbardziej Âświetlistych. ChociaÂż mĂłwiÂą, Âże na poczÂątku byÂło sÂłowo. MyÂślĂŞ, Âże jednak na poczÂątku byÂła myÂśl, ktĂłra zrodziÂła uczucie… to, ktĂłremu teraz zaprzeczasz, a ktĂłre wykreowaÂło wszystko i wci¹¿ kreuje…  UÂśmiech


Pozdrawiam  UÂśmiech   
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #30 : Sierpień 22, 2010, 10:58:46 »

CzeœÌ Ptaku po czêœci Ciê rozumiem. Ale ja nie chce nad tym dywagowaÌ, szkoda mi czasu. Chcia³em tylko zwróciÌ uwagê, ¿e jak nie bêdziecie uwa¿aÌ staniecie siê ofiar¹ manipulacji Kiary. I mówiê to otwarcie poniewa¿ ona tyle pisze o mi³oœci co nie wiele ma w sobie prawdziwej treœci. Wpaja Wam swoje idee pewnie, które buduje na podstawie wyimaginowanych myœlicie.

Cokolwiek siĂŞ wydarzyÂło jak tworzyÂł siĂŞ wszechÂświat to moÂżemy siĂŞ jedynie domyÂślaĂŚ, nie jestem w stanie tego ustaliĂŚ. Jedno wiem prawo przyczyny i skutku tutaj bardzo dobrze dziaÂła. I tutaj zgodzĂŞ, musiaÂła byĂŚ przyczyna? Pytanie jaka?

MyÂślĂŞ Âże nie jesteÂśmy jeszcze na tyle rozwiniĂŞci aby w peÂłni odpowiedzieĂŚ na to pytanie, dbajmy o siebie, dbajmy o innych a bĂŞdzie dobrze. PoniewaÂż Wiara(nasza w cokolwiek) potrafi zdziaÂłaĂŚ cuda.

Pozdrawiam
I do usÂłyszenia.

Nie dajcie siê omamiÌ. Proszê, œrodowisko New Age ma ogromny wp³yw i tworzy swoich wyznawców nawet tam gdzie siê tego mo¿na najmniej spodziewaÌ. Du¿o gadania, a ma³o treœci tak to wygl¹da. A popadanie z skrajnoœci w skrajnoœÌ to chyba muszê mówiÌ czym jest...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #31 : Sierpień 22, 2010, 11:44:54 »

Torton, ja wiem , Âże istnieje Pole , jednorodne Pole ÂŚwiadomoÂści wypeÂłnione inteligentnÂą energiÂą miÂłoÂści. Ty wierzysz swojemu Higgsowi ( z wikipedi MrugniĂŞcie ). Ale masz po czĂŞÂści racjĂŞ - niczego nie naleÂży przyjmowaĂŚ na wiarĂŞ tylko dlatego, Âże ktoÂś tak powiedziaÂł. Pytanie wiĂŞc istotne , co na to nauka ?
Otó¿ - juÂż siĂŞ za tĂŞ miÂłoœÌ  "zabraÂła". Polecam wykÂłady Dana Wintera .
cytat ...... (im. in. implozja, fraktal, plazma, czym jest Âżycie w sensie elektrycznym, bÂłogoœÌ, ekstaza, itp) (..) w tle czai siĂŞ  tutaj motyw  nieÂśmiertelnoÂści rozumianej jako zbudowanie przez czÂłowieka koherentnego energetycznego ciaÂła (zwanego przez  niektĂłrych ZÂłotym CiaÂłem) i jako zdolnoœÌ do zachowania przez czÂłowieka swojej dÂługoterminowej pamiĂŞci. Do tak pojĂŞtej nieÂśmiertelnoÂści prowadziĂŚ ma nas doÂświadczanie ekstazy i bÂłogostanu oraz Âżycie w przestrzeni posiadajÂącej fraktalne pole elektryczne...
http://swietageometria.info/implozja-sekretna-nauka-ekstazy

To, co DW nazywa bÂłogostanem jest miÂłoÂściÂą bezwarunkowÂą. Inaczej - to przestrzeĂą fraktalnego pola elektrycznego ..
MoÂże Ci to zabrzmi lepiej, bo mniej "kiarowsko" MrugniĂŞcie
O tym nie tylko u Dana Wintera, ale moÂże nie teraz.. czas mnie goni .WrĂłcĂŞ do tematu. Narq

pozdr
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #32 : Sierpień 22, 2010, 11:59:45 »

Cytat: Torton
Nie dajcie siĂŞ omamiĂŚ.

Postaramy siĂŞ Torton  nie daĂŚ omamiĂŚ…  MrugniĂŞcie tylko kto nas omamia, jak nie my sami?
PrzecieÂż to my przyjmujemy lub odrzucamy danÂą idĂŞ, koncepcjĂŞ. Potrzebny jest osobisty akt woli, by coÂś w nas mogÂło zaistnieĂŚ. Wybieramy z nieskoĂączonej iloÂści bitĂłw informacyjnych to, co na danÂą chwilĂŞ nam odpowiada i co wspó³gra z nami… reszta jest na potem… albo na nigdy… albo na zawsze…  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech

Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #33 : Sierpień 22, 2010, 13:02:43 »

     Np. w czasie pielgrzymki do Polski w czerwcu 1999 roku Jan PaweÂł II w jednej z homilii powiedziaÂł: „MiÂłoœÌ BoÂża jest wymagajÂąca”. Nie musi to, oczywiÂście, oznaczaĂŚ: „BĂŞdĂŞ ciĂŞ kochaÂł dopiero wtedy, gdy speÂłnisz moje warunki”. MoÂże to znaczyĂŚ rĂłwnieÂż: „Kocham ciĂŞ, i dlatego od ciebie wymagam”. Tak, czy inaczej - jest to miÂłoœÌ warunkowa. MiÂłoœÌ bezwarunkowa mĂłwi coÂś innego: „Kocham ciĂŞ i dlatego obdarzam ciĂŞ wolnoÂściÂą”.

To takie proste. Rafaela

Kiedy ktos kocha zycie, czuje w sobie ogromne
pragnienia piekna i oddala sie od zla.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2010, 13:06:27 wysłane przez Rafaela » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #34 : Sierpień 22, 2010, 13:13:58 »

Tak Rafaelo, Âświetnie to ujĂŞÂłaÂś. 

Mi³oœÌ, to wolnoœÌ, w ka¿dym jej aspekcie.
MiÂłoœÌ, to rĂłwnieÂż piĂŞkno…

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #35 : Sierpień 22, 2010, 17:48:19 »

      MiÂłoœÌ bezwarunkowa mĂłwi coÂś innego: „Kocham ciĂŞ i dlatego obdarzam ciĂŞ wolnoÂściÂą”.
(..)
Kiedy ktos kocha zycie, czuje w sobie ogromne
pragnienia piekna i oddala sie od zla.

Ogromne pragnienie piĂŞkna .. a w czym siĂŞ ono przejawia ?
Bo mo¿na rozumieÌ wieloznacznie. S¹ ludzie piêkni, s¹ te¿ i brzydcy . Czy to znaczy, ¿e do tych ostatnich mi³oœÌ bêdzie mniejsza ? Jeœli tak, to nie jest ona ju¿ bezwarunkowa. Warunkuje j¹ poczucie piêkna, b¹dŸ tego poczucia brak.
Pragnienie piĂŞkna moÂże czÂłowieka wpĂŞdziĂŚ w samo centrum materializmu. WytworzyĂŚ PRAGNIENIE otaczania siĂŞ rzeczami piĂŞknymi. PiĂŞknym mieszkaniem w piĂŞknej okolicy z piĂŞknym autem na podjeÂździe. Dla wielu ludzi to rzeczywiÂście oznacza szczĂŞÂście. Wydaje mi siĂŞ, Rafaelo, Âże nie o takie pragnienie piĂŞkna Ci szÂło.
Zwracam na to uwagĂŞ, poniewaÂż juÂż samo PRAGNIENIE czegokolwiek wprowadza ukÂład warunkowy. Dzieje siĂŞ tak, poniewaÂż pragnienie trzeba zaspokoiĂŚ.  Jak chce mi siĂŞ piĂŚ, to siĂŞgam po wodĂŞ. JeÂśli nie siĂŞgnĂŞ, to pragnienie siĂŞ bĂŞdzie nasilaĂŚ aÂż do formy maniakalnej potrzeby.  W Âświecie uwarunkowanym w jakim Âżyjemy zaspokajanie pragnieĂą jest czymÂś naturalnym.

A w Âświecie miÂłoÂści bezwarunkowej  ? Czy istniejÂą pragnienia ?

Ju¿ samo pragnienie mi³oœci bezwarunkowej czyni z niej przedmiot , coœ niezwykle cennego, bo niemal¿e nieosi¹galnego. Tak , jak pisze Kiara, ¿e jeszcze nie potrafimy ni¹ ¿yÌ , ale wielu do niej d¹¿y. W takim ujêciu jest ona celem.
Ja tê kwestiê postrzegam inaczej. Postawi³em wcze¶niej tezê, ¿e wed³ug mnie mi³o¶æ bezwarunkowa jest podstaw± istnienia struktury pró¿ni, z której to, w wyniku dalszych "zagêstnieñ" powstaje to, co jest, ca³y materialny i niematerialny Wszech¶wiat. Skoro tak, to nie musimy do niej d±¿yæ, ani jej pragn±æ. Wystarczy ZROZUMIEÆ, ¿e ona JEST. Otworzyæ siê tylko na tak± ewentualno¶æ. Reszta siê wydarzy.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #36 : Sierpień 22, 2010, 18:02:04 »

Cytat: east
Wystarczy ZROZUMIEÆ, ¿e ona JEST. Otworzyæ siê tylko na tak± ewentualno¶æ. Reszta siê wydarzy.

Ale co ma siĂŞ wydarzyĂŚ?
Jeœli mi³oœÌ bezwarunkowa jest podstaw¹ istnienia struktury pró¿ni, z której powstaje œwiat materialny i niematerialny, to przecie¿ wydarza siê wszystko od samego pocz¹tku.
Problem jest tylko w uÂświadomieniu sobie, Âże to my tworzymy lepiej lub gorzej, w zaleÂżnoÂści od tego jak nam w Âśrodku gra.
WiĂŞc moÂże lepiej sÂłuchaĂŚ piĂŞknej muzyki?  Chichot
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2010, 18:02:52 wysłane przez ptak » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #37 : Sierpień 22, 2010, 18:58:56 »

Witaj Ptaku

Cytuj
Ale co ma siĂŞ wydarzyĂŚ?

To, co ma siĂŞ wydarzyĂŚ, wedÂług naszej osobistej, wewnĂŞtrznej intencji. To wydarza siĂŞ kaÂżdego dnia. Tak zwyczajnie.
Problemem nie jest nawet to jak tworzymy - lepiej czy gorzej. Jeœli bowiem mi³oœÌ bezwarunkowa le¿y u podstaw wszelkiego istnienia, to samo nasze otwarcie siê na ¿ycie wprowadza w stan spójny z jej wibracj¹. W praktyce oznacza to, aby jej po prostu nie zak³ócaÌ .Wtedy powstaje rezonans , a ten otwiera przed nami nieskoùczone mo¿liwoœci kreacji.
Zada³em sobie pytanie, czy mi³oœÌ bezwarunkowa by³aby dostêpna tylko dla wtajemniczonych ? albo dla specjalnie jej praktykujacych ? albo te¿ uzale¿niona od jakiœ praktyk, pragnieù, czy d¹¿enia do okreœlonych systemów wartoœci ?
Chyba nie, gdyÂż to wszystko oznacza warunkowanie. KaÂżdy czÂłowiek, ktĂłry jej nie przeszkadza moÂże siĂŞ do niej dostroiĂŚ. W tym kontekÂście warto teÂż rozwaÂżyĂŚ sÂłowa Jezusa "bÂłogosÂławieni cisi, albowiem oni dostÂąpiÂą krĂłlestwa niebieskiego".
Cisza nie wymaga myœlenia. Nawet wiêcej - myœlenie zag³usza ciszê. Tak samo dzia³anie, pragnienie, d¹¿enie, praktyki religijne itd.
Filozofia wschodu równie¿ wskazuje na medytacjê rozumian¹ jako totalne wyciszenie siê, odciêcie od egotycznego jazgotu myœli. G³êboko medytujacy mnisi doœwiadczaj¹ pe³nej ¿ycia i energii ciszy, owej nirwany, szczêœcia. Powiedzia³bym, ze pozwalaj¹ mi³oœci bezwarunkowej wnikn¹Ì do ich wnêtrza, zupe³nie siê jej poddaj¹. Nie odczuwaj¹ wówczas pragnieù, potrzeb jedzenia, picia, czy robienia czegokolwiek w którymkolwiek kierunku. A kiedy powracaj¹ do samsary czuj¹, ¿e ta Mi³oœÌ ich karmi sob¹, opiekuje siê nimi, obdarza szczodrze.
Ale Ty to ujĂŞÂłaÂś  Ptaku wczeÂśniej znacznie lepiej niÂż ja :
Cytuj
Mi³oœÌ bezwarunkowa ca³kowicie zmienia sposób patrzenia na rzeczywistoœÌ. Nie s¹ potrzebne wówczas ¿adne dowody, jest czyste istnienie, czyste bycie w jej przestrzeni.

...jeÂśli choĂŚ raz osiÂągnĂŞÂło siĂŞ go [jÂą -przypis mĂłj] , pamiĂŞĂŚ zostaje juÂż na zawsze. I pozostaje tĂŞsknota i czÂłowiek juÂż bĂŞdzie d¹¿yÂł, bo wie, bo czuÂł… 
pozdr
Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.021 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek zipcraft x22-team watahaslonecznychcieni granitowa3