Rzeczywisto¶æ czy fikcja
Przyjrzyjmy siê tzw. mapie Piri Reisa
* statki zawijaj± do rozbudowanych portów
* l±dy s± zaludnione, bogate w faunê i florê
* Antarktyda „kipi”¿yciem, nie ma ¶ladów zlodowacenia.
Wiêkszo¶æ ludzi uto¿samiaj±cy siê z obrazem ¶wiata przekazywanego przez naukê natychmiast odrzuci mapê i stwierdzi, ¿e to fikcja. Niemo¿liwe jest przecie¿, by w rejonie, który obecnie skuty jest lodem, kiedy¶ istnia³o ¿ycie. Nie ma na to ¿adnych naukowych dowodów. 99% ludzko¶ci tak zareaguje, zreszt± nie ma siê co dziwiæ, bo ich reakcja bêdzie zgodna z zapisami pod¶wiadomo¶ci, jakie zosta³y wt³oczone w ni± przez ró¿nego rodzaju autorytety.
Je¿eli dopu¶cimy mo¿liwo¶æ, ¿e nawet w informacji, która wydaje nam siê w pierwszym momencie absurdalna mo¿e byæ choæby ziarenko prawdy – wówczas rozpoczynamy proces samodzielnego my¶lenia, a nie automatycznego przetwarzania danych i negowania czego¶, o czym w rzeczywisto¶ci nie mamy pojêcia. Stwierdzenie, ¿e co¶ jest niemo¿liwe – ogranicza nas, bo zamyka w krêgu teorii i dogmatów, za pomoc± których zostali¶my zaprogramowani na ¶ci¶le okre¶lony sposób my¶lenia, tym samym ¿ycia. Dopuszczenie mo¿liwo¶ci: byæ mo¿e rzeczywi¶cie tak by³o, czy jest..... otwiera bramê poznania. Uruchamiaj±c proces my¶lenia i stosuj±c syntezê mo¿emy sami poszukaæ dowodów na potwierdzenie s³uszno¶ci, czy fa³szu zdarzenia, teorii, a nie opieraæ siê na opiniach innych ludzi. Wiedza jest w zasiêgu ka¿dego z nas. Warunkiem jednak, by z niej korzystaæ jest samodzielno¶æ my¶lenia, a nie wiara w cudze przemy¶lenia, czy s±dy.
Istnieje mnóstwo mitów, legend, symboli, przekazów, odnajdywanych w wielu kulturach, odrzucanych i lekcewa¿onych przez naukê – a które s± dowodem, ¿e ¿ycie na Ziemi istnieje od miliardów lat. Dzisiaj dla wielu z nas jest oczywiste, ¿e Ziemianie maj± kontakt z cywilizacjami pozaziemskimi, których przedstawiciele licznie odwiedzali w przesz³o¶ci, jak i obecnie nasz± planetê. Mo¿na powiedzieæ, ¿e dowodów naukowych na to nie ma, jednak je¿eli przyjrzymy siê znaleziskom archeologicznym z ró¿nych stron ¶wiata zobaczymy na nich zarówno „ skrzydlatych” bogów, czy lataj±ce pojazdy. Znana jest wiedza Dogonów o budowie kosmosu, czy wiedza astronomiczna i matematyczna Majów. Takich przyk³adów mo¿na mno¿yæ tysi±ce. Istnieje ogromna ilo¶æ fotografii pojazdów kosmicznych i relacji z kontaktu z przedstawicielami innych ras. Jednak nauka te dowody odrzuca, uznaj±c je za niewiarygodne. Obecnie gdy na ¶wiat³o dzienne wyp³ywa coraz wiêcej informacji, mówi±cych o istnieniu na Ziemi w poprzednich cyklach wysoko rozwiniêtych cywilizacji, wielu osobom w g±szczu wielkiej ilo¶ci sprzecznych ze sob± informacji trudno jest stwierdziæ, co jest prawd±, a co fikcj±. Mo¿na je negowaæ i stwierdziæ, ¿e s± to bzdury lub uznaæ, za rzeczywiste. Dopóki jednak cz³owiek bêdzie kierowa³ siê tylko intelektem i analiz± nie jest w stanie poznaæ wiedzy o samym sobie i Wszech¶wiecie. Dlatego konieczne jest zastosowanie syntezy, która umo¿liwi nam wyci±ganie samodzielnych wniosków. Zastanówmy siê:np: kim jest cz³owiek i jak jest zbudowany?
Wiele cennych informacji np. o cyklach rozwojowych planety i przemianach, jakie czekaj± Ziemiê mo¿emy znale¼æ w tzw. ¶wiêtych ksiêgach ró¿nych kultur, tak¿e wiedzê o energetycznej budowie cz³owieka. Przyjrzyjmy siê Biblii: cz³owiek zosta³ stworzony na obraz i podobieñstwo Boga, który wystêpuje w trzech osobach. Prosty wniosek – cz³owiek nie jest wiêc tylko istot± fizyczn± – tak¿e wystêpuje w trzech osobach. Informacje o troistej budowie cz³owieka znajdziemy tak¿e w Hunie, która wymienia trzy poziomy ludzkiej ¶wiadomo¶ci: nad¶wiadomo¶æ, ¶wiadomo¶æ i pod¶wiadomo¶æ. Je¿eli po³±czymy wszystkie te informacje otrzymujemy obraz cz³owieka – jako ca³o¶ci, a nie jedynie cia³a fizycznego wyposa¿onego w umys³ i psychikê (znów trzy elementy). Przyjrzyjmy siê bli¿ej budowie magnesu. Dwa elementy: plus i minus, a pomiêdzy nimi przestrzeñ zero. Podobnie wygl±da budowa cz³owieka: dwa elementy: nad¶wiadomo¶æ (okre¶lana czêsto duchem) i pod¶wiadomo¶æ (okre¶lana dusz±) spotykaj± siê i przejawiaj± w ¶wiadomo¶ci zewnêtrznej cz³owieka (osobowo¶ci). W magnesie istnieje równie¿ element czwarty, o którym nale¿y pamiêtaæ – s± to linie si³ – czyli ca³o¶æ przejawu cz³owieka – ¶wiadoma my¶l, która w religiach zosta³a okre¶lona bogiem. Trzy elementy zawieraj± siê w czwartym, czyli: ¶wiadoma my¶l przejawia siê przez trzy elementy (trzy poziomy ¶wiadomo¶ci) - i to jest cz³owiek. A, ¿e jak na dole, tak na górze – wszystko funkcjonuje wedle tej zasady. Tak zbudowany jest tak¿e Wszech¶wiat i ka¿da istota: planeta, uk³ad s³oneczny, galaktyka, kosmos. Tak¿e zwierzê, ro¶lina, minera³. Nie ma wiêc form jedynie materialnych (to, co postrzega wzrok jest najbardziej zagêszczonym poziomem ¶wiadomo¶ci), bo w rzeczywisto¶ci, ka¿da najdrobniejsza cz±stka tak¿e jest zbudowana wed³ug tego samego klucza.
W kluczu zapisana jest wiedza o nas samych. Zwróæmy uwagê na klucz egipski tzw. ankh. Trzy ramiona i pêtelka – znów cztery elementy - budowa cz³owieka i Wszech¶wiata.
Stosuj±c syntezê bardzo szybko opu¶cimy poziom „niewiedzy”, w±tpliwo¶ci i wahañ: nasze pytanie, jak to naprawdê jest? - znajdzie odpowied¼. Czy istnieje bóg, praprzyczyna? Praprzyczyn± jeste¶my my sami – nie jednak nasze cia³a, czy umys³y, ale ¶wiadoma my¶l, któr± jeste¶my. Maj±c klucz mo¿emy otwieraæ wszystkie drzwi i zajrzeæ do wszystkich obszarów cz³owieka i Wszech¶wiata. Te drzwi mo¿e otworzyæ ka¿dy samodzielnie. Nie istniejemy odrêbnie od Wszech¶wiata, stanowimy z nim jedno¶æ, podobnie jak ze wszystkimi istotami.
Wiedza jest w nas. Jak do niej dotrzeæ? Pierwszym krokiem jest wyciszenie umys³u i uzyskanie umiejêtno¶ci trwania w ciszy. Pocz±tkowo mo¿e to stanowiæ problem, jednak z czasem krótkie chwile ciszy przeradzaj± siê w coraz d³u¿sze. Cisza – to pierwszy stopieñ kontaktu z sob±. By jednak wiedza, która dociera do ¶wiadomo¶ci zewnêtrznej nie zosta³a zniekszta³cona przez umys³, najpierw nauczmy siê oddzielaæ swoj± ¶wiadomo¶æ od umys³u. Jest to konieczne by odró¿niæ „¶mieci”, którymi zape³niony jest umys³ i z którego mog± pochodziæ podpowiedzi - od informacji, pochodz±cych z przestrzeni wewnêtrznej, poprzez któr± kontaktujemy siê ze Wszech¶wiatem np. z kronik± Akaszy.
By zobrazowaæ ten proces przedstawmy umys³ jako kulê, we wnêtrzu, której kipi ¿ycie. Pojedyncze my¶li, ich zbiory - my¶lokszta³ty wype³niaj± przestrzeñ mentaln±. Dodatkowo z zewn±trz dop³ywa tysi±ce impulsów w postaci obrazów, my¶li, odczuæ. Na czê¶æ z nich reagujemy, czê¶æ odbieramy jako fale nastrojów, które pobudzaj± nasze my¶lenie, uruchamiaj± przetwarzanie danych. Gdy prze¿ywamy jaki¶ problem, zamartwiamy siê, boimy siê - nasza ¶wiadomo¶æ zawê¿a siê do ma³ej zbitej kulki wype³nionej np. lêkiem, z³o¶ci±, gniewem. O czym my¶limy – tym siê stajemy. Ca³a uwaga, a wiêc i energia skupia siê na analizie sytuacji, problemie, wci±¿ w kó³ko mielimy jedn± my¶l, zdarzenie, na wszystkie mo¿liwe sposoby. Nie jeste¶my w stanie uwolniæ siê od natarczywej my¶li, czy obrazu. Nasza ¶wiadomo¶æ jest ca³kowicie zaanga¿owana w prze¿ywanie problemu , analizowanie sytuacji - nic innego dla nas nie istnieje. ¦wiat rzeczywisty znika – przenosimy siê w przestrzeñ wirtualn±, która nas poch³ania. Po¶wiêcaj±c uwagê jakiemu¶ problemowi dodajemy mu si³y, przed³u¿amy jego ¿ycie. Zamiast go os³abiæ (nie skupiaj±c na nim uwagi), wzmacniamy go. Wibracja, jak± wytwarza nasze cia³o emocjonalne pod wp³ywem np. destrukcyjnych my¶li, stresu, lêku, przenosi siê na nasze cia³o, które zaczyna niedomagaæ i chorowaæ. Wytwarzaj±c w swojej przestrzeni niskie wibracje ( lêk, gniew, z³o¶æ, nienawi¶æ , ¿al, itp.), przyci±gamy my¶li o zbli¿onych wibracjach. Nasze my¶li zaczynaj± urzeczywistniaæ siê w naszym ¿yciu w postaci zdarzeñ, sytuacji, które sprawiaj±, ¿e cierpimy.
Jak wyj¶æ z tego stanu? Gdy dopada nas nat³ok my¶lowy, trapi±cy problem oddzielmy w tym momencie ¶wiadomo¶æ od umys³u. Wyjd¼my ze ¶wiata wirtualnego, a przenie¶my siê w rzeczywisty. Skupmy ca³± uwagê na wykonywanej np. czynno¶ci, cokolwiek robimy po¶wiêæmy temu ca³± uwagê. Stañmy siê obserwatorami zarówno czynno¶ci, jakie wykonuje nasze cia³o, jak i my¶li, pojawiaj±cych siê w umy¶le, Obserwujemy umys³ z zewn±trz. Pocz±tkowo mo¿emy mieæ z tym ma³e trudno¶ci, ale z wraz z praktyk± zobaczymy jak ³atwo przenosiæ uwagê ze sfery umys³u w ¶wiat rzeczywisty - w tera¼niejszo¶æ.
Podobnie dzieje siê w przypadku wchodzenia w stan ciszy, gdy chcemy uzyskaæ jakiekolwiek interesuj±ce nas informacje. W stanie wyciszenia tak¿e mog± pojawiaæ siê obrazy, czy my¶li. Obserwujemy je, nie udzielaj±c im uwagi. Z czasem siê rozp³yn± – a stan ciszy stanie siê coraz d³u¿szy. Gdy uzyskamy ju¿ stan ciszy, ³atwo nawi±¿emy kontakt z sob±. Mo¿emy wówczas czerpaæ wiedzê , jak i energiê z przestrzeni wewnêtrznej i dotrzeæ do wiedzy o Wszech¶wiecie i cz³owieku.
Znajomo¶æ budowy cz³owieka plus znajomo¶æ mechanizmów, wed³ug których dzia³aj± jego elementy stwarza ka¿demu z nas mo¿liwo¶æ stania siê ¶wiadom± istot±. A jest to konieczne przy zmianach, jakie obecnie dokonuj± siê na Ziemi.
Wiele mówi siê teraz o nowym procesie. Wiele osób dostaje w snach, czy w stanach wyciszenia informacje i obrazy o przemianach, jakie tocz± siê na Ziemi. W naszych umys³ach istnieje wiele wyobra¿eñ na temat nowej rzeczywisto¶ci. Na czym ma polegaæ nowy proces? Czym ró¿ni siê od obecnego? Wiele osób twierdzi, ¿e Ziemianom w przemianie pomog± kosmici, jeszcze inni, ¿e poprowadz± nas anio³owie, inni, ¿e musimy zaufaæ bogu. Istnieje wiele grup, osób okre¶laj±cych siebie drogowskazami do Nowego. Pojawiaj± siê coraz to nowe daty 2000, 2012, 2023 rok. Czekamy: bêdzie koniec ¶wiata, czy nie?
Znów chaos my¶lowy i wiele sprzecznych informacji. Je¿eli bêdziemy rozpatrywaæ nowe tylko intelektualnie, pogubimy siê.
Nie czekajmy na koniec – bo koñca nie ma, za chwilê zaczyna siê kolejny etap. Nie skupiajmy siê na dacie, bo wówczas nasza osobowo¶æ uzna, ¿e ma jeszcze du¿o czasu i nie musi nic robiæ, a ka¿da chwila powinna byæ okazj± do przemiany ¶wiadomo¶ci, bo ta jest konieczna, by ¶wiadomie zaistnieæ w kolejnym etapie. Przej¶cie cz³owieka do nowego etapu zale¿ne jest w³a¶nie od poziomu ¶wiadomo¶ci, a tym samym rozumienia, samodzielno¶ci my¶lenia, tak¿e umiejêtno¶ci kontroli my¶li, emocji i reakcji, Umiejêtno¶æ oddzielenia ¶wiadomo¶ci siebie od wytworów swojego umys³u – jest podstaw± , by cz³owiek móg³ ogarn±æ procesy, jakie tocz± siê w nim i we Wszech¶wiecie. ¦wiat jest taki , jak jego twórca, a jest nim cz³owiek i jego my¶li. By zmieni³ siê ¶wiat – musi zmieniæ siê cz³owiek.
Nowy cz³owiek – to istota ¶wiadoma, a wiêc i neutralna. Nie uto¿samiona z niczym, ani nikim, z ¿adn± religi±, bogiem, wyobra¿eniem o sobie. Dopóki ¶wiadomo¶æ ludzka podlega wp³ywom teorii, ideologii, dogmatom - cz³owiek wierzy – a nie wie, przypuszcza – a nie rozumie, przetwarza dane – a nie wyci±ga wnioski.
Podstaw± nowego jest umiejêtno¶æ zgodnej wspó³pracy z drugim cz³owiekiem. Jestem ca³o¶ci±, a równocze¶nie wraz z innymi tworzê ca³o¶æ. Granica miêdzy indywidualnym bytem, a ca³o¶ci± zaciera siê. Indywidualno¶æ nadal istnieje, ale s³u¿y budowaniu jedno¶ci, a nie tworzeniu podzia³ów. By taki stan ¶wiadomo¶ci móg³ zaistnieæ teraz konieczne jest wykluczenie uto¿samienia siê z pojêciem “ja” i poczuciem „moja racja”. Je¿eli cz³owiek posiada wiedzê o budowie ca³o¶ci, nigdy nie stworzy jakiejkolwiek ideologii, teorii, systemów wiar, wierzeñ, czy boga, bo jest ¶wiadomy konsekwencji, jakie to za sob± niesie. Ludzko¶æ ma to ju¿ w swoim do¶wiadczeniu.
- autor sokratek
http://www.nieziemskie.eu/viewtopic.php?f=27&p=39#p39 -Cz³owiek bez cz³owieka -cz³owiekiem nie jest !