Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 22:39:17


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 6 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Rozwój duchowy - co to w³a¶ciwie jest?  (Przeczytany 55638 razy)
0 u¿ytkowników i 9 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
between
Go¶æ
« Odpowiedz #50 : Maj 29, 2011, 20:35:03 »

Cytuj
Cytuj
Chcesz karmiæ g³odne dzieci - ¶wietnie, rób to, ale nie dorabiaj do tego filzofii, ¿e robisz "dobre uczynki", ¿e jeste¶ "dobry". Kto wie, mo¿e karmisz przysz³ego gwa³ciciela swojej córki?
Nonsens,bzdura,rozmydlenia..jaka filozofia..? Karmienie glodnych dzieci jest na pewno uczynkiem dobrym i kazdy kto to robi,ma prawo powiedziec o sobie(o ile to robi z prawdziwej potrzeby serca) jestem czlowiekiem dobrym.A jesli ktorys z dokarmianych okaze sie gwalcicielem -  to nie ma nic wspolnego,zupelnie odrebne dziedziny.
Oczywi¶cie, ¿e je¿eli dokarmiany oka¿e siê gwa³cicielem, to nie ma nic wspólnego z samym faktem dokarmiania. Nie o to mi chodzi³o.

Chodzi³o mi o przyklejanie sobie etykietki 'dobry'

Koniecznie musisz my¶leæ o sobie 'dobry','prawy'? I z tej "potrzeby serca" co¶ robiæ?

Je¿eli chcesz karmiæ g³odne dzieci, to karm ale dlatego, ¿e s± g³odne, a nie dlatego, ¿e jeste¶ "dobrym cz³owiekiem". Je¿eli karmisz dzieci dlatego, ¿e jeste¶ "dobry" to w pierwszym rzêdzie "karmisz" swoje ego, a po¼niej dzieci.

Czy jak karmisz siebie samego to robisz to dlatego, ¿e jeste¶ "dobry"?...
Nie.
Dlatego, ¿e jeste¶ g³odny.

Dlaczego nie przyj±æ tej samej optyki w stosunku do innych?
Traktuj innych dok³adnie tak, jakby¶ traktowa³ samego siebie.


Sk±d siê wziê³a potrzeba "robienia dobrze"? Robienia "dobrych uczynków"? Znowu czujê tutaj macki religii, które mówi± o tym, ¿e trzeba sobie nazbierac dobrych uczynków aby zas³u¿yæ na niebo.

Cytuj
Cytuj
I tak nie przewidzisz wszystkich konsekwencji swojego czynu.
Po prostu ¿yj.
Wszystkich konsekwencji czynu?A po co?Jesli czynisz dobro,nie musisz martwic sie o jakies "wszystkie konsekwencje".Zataczamy wielkie kolo i wracamy do prapoczatku.?To po kiego grzyba Ci ten "rozwoj duchowy",ktory i tak nie wiadomo czym jest?

Je¿eli uwa¿asz, ¿e do czego¶ Ci jest potrzebny rozwój duchowy to ju¿ sama taka postawa jest zaprzeczeniem rozwoju duchowego.
Rozwój duchowy to skutek. To cel, który osi±ga siê bez pod±¿ania w jego kierunku - niejako przy okazji.

Gdyby¶ by³ w stanie przewidzieæ wszelkie konsekwencje swoich czynów, to prawdopodobnie ograniczy³by¶ swoje dzia³ania tylko do najniezbêdniejszych rzeczy, jedynie tych potrzebnych do prze¿ycia. I nie by³oby tak ³atwo pomy¶leæ o sobie 'dobry'. Bo widzia³by¶ ca³y ³añcuch zdarzeñ dobrych i z³ych wywo³anych jedn± twoj± czynno¶ci±. Ale poniewa¿ widzimy tylko najbli¿szy skutek, to ³atwo popadamy w pu³apkê nazywania siebie 'dobrym', czy 'prawym'.


Cytuj
A moze powrot do DEKALOGU jest
najlepsza odpowiedzia?Nawet jesli wyrzucic punkty mowiace o Bogu?Dla mnie  -TAK.I nie potrzeba
tu zadnej filozofii.

Nie rozwiniesz siê duchowo je¿eli bêdziesz stosowa³ Dekalog.

Przyk³adowo -  nienawidzisz swoich rodziców, ale poniewa¿ "szanuj ojca swego i matkê swoj±" to robisz co¶ wbrew sobie i np. zapraszasz ich na obiad, a potem mêczysz siê w ich towarzystwie.
To przecie¿ jaka¶ bzdura jest.
W imie jakiej¶ zasady zmuszasz siebie i rodziców do niewygodnej sytuacji...

Ale....

Je¿eli pewnego dnia stwierdzisz, ze stosujesz siê do Dekalogu, niejako od siebie, bez ¿adnych przyczyn, to mo¿esz stwierdziæ, ¿e posun±³e¶ siê do przodu w rozwoju duchowym.
Stosowanie siê do Dekalogu bêdzie skutkiem, a nie przyczyn± twoich poczynañ.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2011, 20:48:49 wys³ane przez between » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #51 : Maj 29, 2011, 21:10:33 »

Posty o alkoholikach i ich ¶wiadomo¶ci przenios³em do: Alkoholizm a rozwój duchowy

Posty, które waszym zdaniem nie powinny tam wyl±dowaæ zg³o¶cie mi z konkretnym wskazaniem, a przeniosê je do poprzedniego tematu.
Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #52 : Maj 29, 2011, 21:33:31 »

between,
Cytuj
Je¿eli uwa¿asz, ¿e do czego¶ Ci jest potrzebny rozwój duchowy to ju¿ sama taka postawa jest zaprzeczeniem rozwoju duchowego.
Rozwój duchowy to skutek. To cel, który osi±ga siê bez pod±¿ania w jego kierunku - niejako przy okazji.
czy tez wszystko musisz podac jak na talerzu?   Du¿y u¶miech
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #53 : Maj 30, 2011, 11:29:23 »

Wed³ug mnie o prawdziwym rozwoju mo¿emy mówiæ gdy nasze dzia³ania czyni± dobro i prowadz± nas w stronê dobra. Wydaje mi siê, ¿e co poniektórzy myl± kolekcjonowanie do¶wiadczeñ w³a¶nie z rozwojem, bo mogê mieæ bardzo du¿o do¶wiadczeñ, a nie pchnie mnie to ani trochê do przodu.

Beetween, id±c konkluzj± z Twojego przyk³adu: by³by¶ w stanie stan±æ z podniesionym czo³em wobec nielicznych którzy prze¿yli holokaust, ich rodzi i powiedzieæ: to nie by³o ani dobre ani z³e, bo nie znacie ca³o¶ci? Czy: hitlerowcy przecie¿ siê rozwijali...
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Maj 30, 2011, 12:37:08 »

arteq a co powiesz na fakt, ¿e odbywaj± siê spotkania by³ych ¿o³nierzy niemieckich s³u¿±cych w faszystowskiej machinie zbrodni oraz ich ofiar ? Nazwanie rzeczy po imieniu  : to dobre ,a to z³e , to jeszcze nie wszystko. Rozwój nastêpuje wtedy, gdy ludzie uwalniaj± siê od etykietowania siebie nawzajem, gdy uwalniasz siebie od wzorca ofiary ,a swojego wroga od wzorca kata. Gdyby tak nie by³o to ¿aden Niemiec nie móg³by staæ z podniesionym czo³em wobec ofiary holokaustu.

Gdyby przyj±æ, ¿e dusza wie co robi - zna kontekstowo zarys swojego ziemskiego ¿ywota - zanim siê zdecyduje na wcielenie to nale¿a³oby pos±dziæ j± o masochizm .. albo te¿ spróbowaæ znale¼æ w tym sens. Sens, który wywraca do góry nogami wszystko co wiemy na temat dobra i z³a. Dla wielu ludzi jest to zbyt trudne wiêc utykaj± na etapie kata i ofiary.
 
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #55 : Maj 30, 2011, 12:52:27 »

zgadzam siê east, z tym ¿e zastanawiam siê na tym,-
czy mo¿emy stosowaæ kryteria z poziomu czystej ¶wiadomo¶ci do poziomu materialnego na którym siê aktualnie znajdujemy,
choæ sama ¶wiadomo¶æ takiej opcji j/w pozwala spojrzeæ na sprawy w innym ¶wietle.

pozdr U¶miech
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Go¶æ
« Odpowiedz #56 : Maj 30, 2011, 13:14:50 »

Cytuj
Beetween, id±c konkluzj± z Twojego przyk³adu: by³by¶ w stanie stan±æ z podniesionym czo³em wobec nielicznych którzy prze¿yli holokaust, ich rodzi i powiedzieæ: to nie by³o ani dobre ani z³e, bo nie znacie ca³o¶ci? Czy: hitlerowcy przecie¿ siê rozwijali...

Po pierwsze, nie mieszaj mojej odwagi b±d¼ braku odwagi z tym co s±dz± ludzie na temat swojego ¿ycia.

Po drugie - my¶lisz, ¿e ludzie, którzy przeszli piek³o nie zastanawiaj± siê dlaczego ich to spotka³o?

Po trzecie - sk±d wiesz, co ja prze¿y³em?

Po czwarte - mieszasz pojêcia - dobry/niedobry niekoniecznie jest tym samym co przyjemne/bolesne, syty/g³odny, spragniony/nasycony, zdrowy/schorowany, u¶miechnêty/p³acz±cy, itp, itp

Gdy komukolwiek powiesz o jakim¶ zdarzeniu, ¿e "nie jest to dobre, ani z³e"
to:
ci, którzy "s± dalej" tylko po¶mialiby siê z naiwno¶ci betweena.
ci, którzy "s± w tym samym" miejscu pokiwaliby ze zrozumieniem g³owami.
ci, którzy "którzy s± wcze¶niej" zaczêliby próbowaæ mnie przekonywaæ, ¿e to oni maj± racjê.

Mo¿na popatrzeæ na obóz koncentracyjny jak miejsce ostateczne - ludzie "przyci¶niêci do ¶ciany" pokazuj± swoje prawdziwe oblicza.
Dlatego w niespotykanym natê¿eniu mo¿na tam znale¼æ przypadki pod³o¶ci, gwa³tu, nienawi¶ci, itp,
I w równie silnym natê¿eniu przypadki niespotykanej ofiarno¶ci, po¶wiêcenia, itp.

Ani robienie dobra, ani robienie z³a nie rozwija nikogo duchowo. Rozwija tylko w robieniu dobra i w robieniu z³a.
Wypowiada³em siê o dobru i z³u w postach, które przeniós³ Darek- miejmy nadziejê, ¿e przywróci, bo siê ca³kiem posypa³ w±tek.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2011, 13:21:44 wys³ane przez between » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #57 : Maj 30, 2011, 14:23:00 »

Mo¿na byæ szczê¶liwym w piekle i nieszczê¶liwym w niebie.  Mrugniêcie
Nie mówi±c ju¿ o tym, ¿e niebo i piek³o to dwa oblicza tego samego. S± to stany bycia i odczuwania,
a nie miejsca w okre¶lonej przestrzeni na zewn±trz.
To we w³asnej przestrzeni serca i umys³u cz³owiek tworzy najprzeró¿niejsze krainy.

Jednak z do¶wiadczenia wiem, ¿e gdy czyniê „dobro”, nawet wg mojego, niedoskona³ego  pojmowania,
czujê siê znacznie lepiej ni¿ gdy czyniê „z³o”. Bo wówczas nie podgryza mnie sumienie.  Du¿y u¶miech
Czy ma to zwi±zek z rozwojem?
Kto¶ pewnie powie, ¿e jedynie dogadzam swemu ego, jego samopoczuciu.
Ale, po co w takim razie mamy wmontowane sumienie? Jaki¶ relikt?
A co z osi±gan± wibracj±?
Ka¿da jest tak samo mi³a? Tak samo chêtnie przebywamy z ka¿dym cz³owiekiem?
Bo ja nie mogê tego powiedzieæ o sobie.
Niestety, zachodzi tu niejako automatyczne warto¶ciowanie.

Powszechnie uwa¿a siê, ¿e rozwój, to wzbogacanie w wiedzê, poszerzanie ¶wiadomo¶ci, rozumienie.
Czyli widzenie g³êbiej. I gdy ju¿ widzisz jakie skutki niesie okre¶lony czyn, dokonujesz wolnego wyboru.
Nie wyboru sterowanego poprzez instynkty i zmys³y, a wyboru na wskro¶ m±drego. Bez krzywdzenia innych i siebie.
I znów mo¿emy dyskutowaæ, czym jest krzywda.
Ale bêd±c wysoko, posiada siê rozwiniêt± empatiê. Czuje siê ka¿dy ból bli¼niego.
Chocia¿ nie zawsze da siê unikn±æ jego powodowania.
Czasami zadanie bólu wynika z mi³o¶ci.  Dla dobra.
Ha, i wracamy do punktu wyj¶cia. Czym jest dobro i z³o?
Istna karuzela…  Du¿y u¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2011, 14:25:19 wys³ane przez ptak » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #58 : Maj 30, 2011, 14:27:32 »

Ptaku mo¿na relatywizowaæ bez koñca, i nie przeczê ¿e to co piszesz jest!,-
ale jak ci kto¶ utnie palca to co powiesz?
dziekujê, kocham ciê ?? Du¿y u¶miech
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #59 : Maj 30, 2011, 14:33:05 »

Zale¿y, z jakiego powodu utnie.  Du¿y u¶miech
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #60 : Maj 30, 2011, 14:35:03 »

Zale¿y, z jakiego powodu utnie.  Du¿y u¶miech

ja te¿ ciê kocham............. Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #61 : Maj 30, 2011, 14:41:10 »

Zale¿y, z jakiego powodu utnie.  Du¿y u¶miech

ja te¿ ciê kocham............. Chichot

Ale przecie¿ nic Ci nie obciê³am…   Chichot
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #62 : Maj 30, 2011, 14:47:29 »

Zale¿y, z jakiego powodu utnie.  Du¿y u¶miech

ja te¿ ciê kocham............. Chichot

Ale przecie¿ nic Ci nie obciê³am…   Chichot

to fakt, ale przez ciebie ¶mieje siê do monitora- to wystrarczy Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #63 : Maj 30, 2011, 14:50:36 »

Cytat: songo
to fakt, ale przez ciebie ¶mieje siê do monitora- to wystrarczy  Chichot

A ¿eby¶ Ty widzia³, jak ja siê ¶miejê!  Chichot
Ciekawe, czy posuniemy siê przez to w rozwoju?  Du¿y u¶miech 
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2011, 14:51:55 wys³ane przez ptak » Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #64 : Maj 30, 2011, 14:54:14 »

[...]
Ale, po co w takim razie mamy wmontowane sumienie? Jaki¶ relikt?
Albo inaczej 'moralno¶æ' - co lub kto je ukszta³towa³o?
Mo¿e to rodzaj pewnego "treningu", któremu podda³o siê za m³odu i tak ju¿ zosta³o?
Treningu (programowania), który wynika z przebywania w okre¶lonym krêgu kulturowym, itp.

Zauwa¿, ¿e te same czyny w ró¿nych kulturach maj± czasami zupe³nie inny wyd¼wiêk - w jednych s± uwa¿ane za bestialskie, w innych za w³a¶ciwe.
To jak to jest?

pozdro
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #65 : Maj 30, 2011, 15:00:38 »

Cytat: between
Zauwa¿, ¿e te same czyny w ró¿nych kulturach maj± czasami zupe³nie inny wyd¼wiêk - w jednych s± uwa¿ane za bestialskie, w innych za w³a¶ciwe.
To jak to jest?

No tak, tylko ¿e sumienie jest równie¿ „kulturowe”, czyli dostosowane do warunków, w których przebywa jego nosiciel.
Inaczej nie spe³nia³oby swojej roli.

Pozdrawiam  U¶miech
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2011, 15:01:33 wys³ane przez ptak » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #66 : Maj 30, 2011, 15:01:29 »

[...]
Ale, po co w takim razie mamy wmontowane sumienie? Jakiś relikt?
Albo inaczej 'moralność' - co lub kto je ukształtowało?
Może to rodzaj pewnego "treningu", któremu poddało się za młodu i tak już zostało?
Treningu (programowania), który wynika z przebywania w określonym kręgu kulturowym, itp.

Zauważ, że te same czyny w różnych kulturach mają czasami zupełnie inny wydźwięk - w jednych są uważane za bestialskie, w innych za właściwe.
To jak to jest?

pozdro

to coś "sumienie" może być własnie miernikiem poziomu rozwoju duchowego??
..i chyba nie ma to nic wspólnego z szerokością geograf.

« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2011, 15:02:11 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Go¶æ
« Odpowiedz #67 : Maj 30, 2011, 22:28:56 »

Cytat: between
Zauwa¿, ¿e te same czyny w ró¿nych kulturach maj± czasami zupe³nie inny wyd¼wiêk - w jednych s± uwa¿ane za bestialskie, w innych za w³a¶ciwe.
To jak to jest?

No tak, tylko ¿e sumienie jest równie¿ „kulturowe”, czyli dostosowane do warunków, w których przebywa jego nosiciel.
Inaczej nie spe³nia³oby swojej roli.

No oczywi¶cie, ¿e tak. Ale chod¼by z tego powodu  nie mo¿e byæ miernikiem rozwoju.

Je¿eli w Bagdadzie na rynku detonuje siê bojownik islamski to z jego punktu widzenia jest to najwy¿sze po¶wiêcenie za ojczyznê i walka z wrog± religi±.
Z punktu widzenia ¿o³nierza amerykañskiego, co¶ co zrobi³ bojownik to terroryzm i czyn godny najwy¿szego potêpienia.
Ten sam amerykañski ¿o³nierz wg swojego sumienia wykonuje co¶ wspania³ego czyli wprowadza tam demokracjê.
A czyn ¿o³nierza amerykañskiego wg sumienia islamskiego wojownika to czyn haniebny.

Obaj s± lud¼mi, obaj maj± sumienie ale jak¿e ró¿nie ukszta³towane.
W naszym krêgu kulturowym ukszta³towanym (czy tego chcemy czy nie) przez chrze¶cijañski system wiary mamy mniej lub bardziej chrze¶cijañskie sumienia.
St±d np. zabranie komu¶ jego rzeczy jest kradzie¿± i czynem godnym potêpiania. I st±d np kodeks karny przewiduje kary za kradzie¿.

Ale ju¿ wg. pogl±dów komunistycznych wszystkie rzeczy nale¿± do wszystkich i nie ma czego¶ takiego jak kradzie¿. A nawet wiêcej. Komunistyczny kodeks praw dopuszcza zabieranie komu¶ jego w³asno¶ci, aby sta³o siê dostêpne dla wszystkich.

Krótko mówi±c - sumienie jest jak d..a, ka¿dy ma swoje.
I ka¿de sumienie mo¿e byæ dowolnie ukszta³towane. A tym co je kszta³tuje jest najwiêkszy egoista na ¶wiecie czyli spo³eczeñstwo, w którym cz³owiek ¿yje. Albo idea, której cz³owiek jest wyznawc±.

I potem z tego powodu wybuchaj± wojny - wojuj± "sumienia" narodów.

Cytuj
to co¶ "sumienie" mo¿e byæ w³asnie miernikiem poziomu rozwoju duchowego??
..i chyba nie ma to nic wspólnego z szeroko¶ci± geograf.

Ale wg jakiego kodeksu? Skoro ile spo³eczeñstw - tyle kodeksów.
I jak to mierzyæ  - jestem tym bardziej rozwinêty im mam spokojniejsze sumienie czy wrêcz przeciwnie bo mam ¶wiadomo¶æ pope³niania b³êdów?

Moim zdaniem - nie têdy droga.
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2011, 22:29:39 wys³ane przez between » Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #68 : Maj 30, 2011, 22:48:04 »

between,
Cytuj
Krótko mówi±c - sumienie jest jak d..a, ka¿dy ma swoje.
ale to jest bardzo cenne, bo stosownie do naszego poziomu rozwoju mamy w³asny, indywidualny,
osobisty, niewymienialny a co najwa¿niejsze, nie podlegaj±cy naszej ¶wiadomej obróbce i wp³ywom,
duchowy modu³ . Kiedy w skupieniu my¶limy, to i s³yszymy w³asne my¶li, czyli jaka¶ czê¶æ nas je s³ucha
co w my¶lach artykuujemy. A z sumieniem jest inaczej, ono w³±cza siê samo, ta sama czê¶æ nas to s³yszy ale to nie my my¶limy.  U¶miech
Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #69 : Maj 31, 2011, 07:20:34 »

between,
Cytuj
Krótko mówi±c - sumienie jest jak d..a, ka¿dy ma swoje.
ale to jest bardzo cenne, bo stosownie do naszego poziomu rozwoju mamy w³asny, indywidualny,
osobisty, niewymienialny a co najwa¿niejsze, nie podlegaj±cy naszej ¶wiadomej obróbce i wp³ywom,
duchowy modu³ .
Osobisty?
Indywidualny?

Chyba nie mogê siê z tym zgodziæ.
Sumienie to wewnêtrzny g³os, ale ukszta³towany w okresie kiedy by³e¶ dzieckiem  i ch³on±³e¶ jak g±bka co to Ciebie mówili starsi.  To taki system warto¶ci, ale nie Twój, tylko spo³eczeñstwa w którym ¿yjesz. Rodziców, szko³y, religii, itp.

Czy on jest osobisty?... mo¿e tak, bo w pewnym sensie "czujesz" go w sobie.
Czy indywidualny?... I tak i nie. Indywidualny, bo ile ludzi, tyle sumieñ.
Ale przecie¿ ten wzorzec ukszta³towa³o spo³eczeñstwo wiêc na danym obszarze wiêkszo¶æ ludzi ma podobny system warto¶ci. Ci, którzy siê tego systemu wy³amuj± nazywani s± "nieprzystosowani spo³ecznie".

Nie mo¿na go traktowaæ jako niezmienny wzorzec i na nim siê opieraæ przyjmuj± go jako miernik rozwoju duchowego, skoro ten wzorzec zale¿ny jest od kultury, w której wyrastasz.
I nie mo¿na go traktowaæ jako "swój" skoro zosta³ narzucony. Byæ mo¿e z dobrych intencji, ale jednak.
Rodzice Ci mówili - tego nie wolno, to wolno, to jest dobre, to jest z³e, itp, itp. To konieczne, aby¶ w ogóle by³ w stanie egzystowaæ w spo³eczeñstwie, ale z drugiej strony, to najwiêkszy hamulec Twojego postêpowania.

Nie mówimy - nie pozwalam sobie na to, poniewa¿ jest to z³e.
Mówimy raczej "sumienie mi nie pozwala".
Ciekawe dlaczego?
Chyba dlatego, ¿e gdzie¶ g³êbiej czujemy, ¿e sumienie nie przynale¿y do nas.
To co¶ jak w stylu - nie mogê tego czy tego zrobiæ, bo takie s± przepisy, bo mi "kodeks" nie pozwala.
Taki cenzor moich postêpowañ? Wewnêtrzny/zewnêtrzny policjant?...
Hmm.


pozdro
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 07:41:10 wys³ane przez between » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #70 : Maj 31, 2011, 07:47:09 »

..a wiêc twierdzisz between, ¿e sumienie ponad wolna wola?, i niezgodzê siê do koñca ¿e sumienie zawiera indoktrynacje z czasów dzieciñstwa,-
jest wiele przyk³adów ³achudrów z b.dobrych rodzin i odwrotnie..hmm?
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Go¶æ
« Odpowiedz #71 : Maj 31, 2011, 08:24:22 »

..a wiêc twierdzisz between, ¿e sumienie ponad wolna wola?,
Nie rozumiem za bardzo "sumienie" ponad woln± wolê?

Moim zdaniem sumienie ma wielki wp³yw, ale nie ostateczny. Wolna wola jest ponad sumieniem.
Czêsto odwo³ujemy siê do sumienia bo nie wiemy sk±d siê wziê³o i my¶limy o nim jak czym¶ w rodzaju "g³os Boga w sobie" - znowu religijne macki czuje.
Ale czasami robimy co¶ "wbrew sumieniu" - czyli mamy mo¿liwo¶æ przeciwstawienia siê temu.

Cytuj
i niezgodzê siê do koñca ¿e sumienie zawiera indoktrynacje z czasów dzieciñstwa,-
jest wiele przyk³adów ³achudrów z b.dobrych rodzin i odwrotnie..hmm?
Ile pamiêtasz z okresu 0-3 lata?
Podejrzewam, ¿e niewiele (tylko jakie¶ traumatyczne prze¿ycia) albo wcale.
A przecie¿ 2 letnie dzieci ju¿ mówi±, praktycznie wszystko rozumiej±.
To jest w³a¶nie ten okres kiedy spo³eczeñstwo wychowuje ma³ego cz³owieczka programuj±c jego "sumienie".
A potem nie wiesz dlaczego masz takie a nie inne pogl±dy, przekonania, ¿e masz takie, a nie inne "sumienie".

Jak takiemu ma³emu powiesz - "nie wolno biæ kolegi", to on to zapamiêta.
I jako starsze dziecko nie bêdzie bi³o kolegi samo nie wiedz±c dlaczego.

Indoktrynacja czasami siê nie udaje bo na to nak³ada siê jeszcze wiek duszy. I to ona tutaj rz±dzi. I mo¿esz sobie indoktrynowaæ ile chcesz. 
"Stare" dusze same wyzwol± siê z indoktrynacji i pójd± swoj± drog±. Niezrozumia³± dla rodziców.
"M³ode" s± odporne na indoktrynacje, bo nie doros³y do danego systemu warto¶ci. Jest dla nich zbyt trudny, skomplikowany. Prêdzej wybior± ³atwiejsz± drogê, ucieczkê.

Zwykle tak jest, ¿e dusze wybieraj± poziom indoktrynacji adekwatny do swojego rozwoju, aby po okresie wychowywania znajdowaæ siê w tym samym miejscu w jakim zakoñczy³y ostatni± przygodê. Aby kontynuowaæ to co zaczê³y.
Ale czasami jest inaczej.  Po to aby pomóc swoim rodzicom, a czasami aby pomóc swoim dzieciom. Ale to inny temat.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 09:10:49 wys³ane przez between » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #72 : Maj 31, 2011, 09:57:30 »

Between, nie mogê zgodziæ siê z Tob±, ¿e sumienie, to produkt wychowania.
Produktem wychowania s± wpojone nam warto¶ci, przekonania, ego,  itp.
Za¶ sumienie, to g³os raczej niezale¿ny od tych wp³ywów. Mimo, ¿e na co dzieñ kierujemy siê normami spo³ecznymi,
to jednak czêsto, mimo ich stosowania odzywa siê ten cichy, wewnêtrzny g³os, który mówi nam,
¿e jednak mimo zgodno¶ci z prawem (szeroko pojêtym) postêpek nasz jest niew³a¶ciwy, krzywdz±cy.

Jest to prawo jakby wy¿szego rzêdu.

Ka¿da dusza ma wbudowany ten modu³. Jednak egzystencja w ciele zaburza czêsto po³±czenie
z owym duchowym pierwiastkiem w sobie, w³a¶nie poprzez przyswojenie narzuconych nam norm.
Stajemy nieraz w konfliktowej sytuacji, gdy wybieraæ musimy miêdzy zwyczajowymi zachowaniami
a nakazem p³yn±cym z najg³êbszych pok³adów naszej duchowej istoty.

Mo¿na sumienie zag³uszaæ woln± wol±. Jednak ono, szczególnie w sytuacjach dla nas wa¿nych
z punktu widzenia rozwoju duszy, da o sobie znaæ. I znów woln± wol±, albo wybierzemy wewnêtrzny nakaz,
albo zgodno¶æ z wychowaniem, g³osem ego itp. Czyli z uwarunkowaniami zewnêtrznymi.

I wiek duszy faktycznie ma tu znaczenie. Im bardziej dojrza³a, tym bardziej niezale¿na na zewnêtrzne wp³ywy.
Wra¿liwo¶æ, tak¿e jest efektem otwarto¶ci na nasz wewnêtrzny g³os.

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #73 : Maj 31, 2011, 10:40:16 »

Moim zdaniem sprowadzenie sumienia do roli kontrolnego programu to nadu¿ycie, ale z kolei dostrzegam tok rozumowania between , ¿e nalecia³o¶ci kulturowe, albo te¿ inaczej  - osadzenie - w okre¶lonej fizycznej siatce rzeczywisto¶ci grupowej ma wp³yw równie¿ na sumienie. Nie mamy sumienia zabiæ zwierzêcia ,ale s± ludzie, którzy takich skrupu³ów nie maj±, to jest ich zawód (np rze¼nik ). Choæ nie mamy sumienia by zabiæ ,to nasze sumienie milczy ,gdy kupujemy szyneczkê babuni nakrêcaj±c tym samym morderczy biznes. Nie mamy sumienia skarciæ wra¿liwego dziecka, ale to samo sumienie podpowiada nam, ¿e je¶li tego nie zrobimy, to dziecko nabêdzie nieprawid³owy wzorzec i kiedy¶ samo siebie skrzywdzi.
Nie mamy sumienia sprawiaæ ludziom cierpienia, ale czêsto tak siê dzieje, ¿e sprawiamy. W tym kontek¶cie pojawia siê te¿ pytanie o tzw " fa³szywe sumienie" . No bo co, je¶li sumienie siê myli ?

A mo¿e wcale siê nie myli. Mo¿e to nam siê wydaje tylko, ¿e nie mamy wyj¶cia i musimy post±piæ wbrew sumieniu wed³ug realiów. W takim razie tzw realia s± chore bo wymuszaj± chore zachowania.
I tutaj wkracza umys³, logika, rozum, ch³odna kalkulacja. Dokonujemy wyborów na podstawie tego , co wiemy o ¶wiecie. Tego co uwa¿amy , ¿e wiemy o nim. Na szczê¶cie granice poznania mo¿na i trzeba przesun±æ , a wtedy dochodz± nowe dane w oparciu o które zmieniamy swój ¶wiat, albo i nie - zgodnie z sumieniem Mrugniêcie . Na szczê¶cie, czy nieszczê¶cie dla niektórych - rozwój duchowy nigdy nie ustaje .. mo¿e w³a¶nie po to mamy sumienie ?

Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #74 : Maj 31, 2011, 10:48:32 »

Between, nie mogê zgodziæ siê z Tob±, ¿e sumienie, to produkt wychowania.
Produktem wychowania s± wpojone nam warto¶ci, przekonania, ego,  itp.

Ok, jasne, rozumiem Twój punkt widzenia,

Przeprowad¼ eksperyment -

pomy¶l sobie o czym¶, czego nie robisz, bo nie pozwala Ci na to sumienie. (np. kradniesz komu¶ pieni±dze)
a potem wyobra¼ sobie, ¿e nikt nigdy siê nie dowie o tym co zrobi³a¶ (np. nikt nigdy nie zauwa¿y straty)

Zauwa¿, jak zmienia siê wewnêtrzne postrzeganie tego czynu.

A potem do³ó¿ jeszcze do tego, ¿e np. te pieniadze s± potrzebne aby kupiæ lekarstwa i bez nich umrzesz.

Dalej masz jakie¶ opory?

Cytuj
Za¶ sumienie, to g³os raczej niezale¿ny od tych wp³ywów. Mimo, ¿e na co dzieñ kierujemy siê normami spo³ecznymi,
to jednak czêsto, mimo ich stosowania odzywa siê ten cichy, wewnêtrzny g³os, który mówi nam,
¿e jednak mimo zgodno¶ci z prawem (szeroko pojêtym) postêpek nasz jest niew³a¶ciwy, krzywdz±cy.

Ale potrafisz znale¼æ granicê miêdzy sumieniem "spo³ecznym" a "sumieniem boskim"?
Oba podpowiadaj± Ci co jest "dobre" a co "z³e"? A przecie¿ mówili¶my o tym, ¿e cie¿ko znale¼æ prost± odpowied¼ w pytaniu o dobro i z³o.

Mówisz o normach spo³ecznych, których nie ³amiesz, ale i tak czujesz siê ¼le....
Muszê to jako¶ g³êbiej przemy¶leæ.

Mam wra¿enie, ¿e koniecznie chcieliby¶my aby to nasze sumienie prowadzi³o nas do dobrego, kochaj±cego Boga...
Ale przecie¿ "dobry, kochaj±cy Bóg" to taki sam dogmat jak "Bóg jest sêdzi± sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za z³e karze"....


pozdro
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 11:02:00 wys³ane przez between » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.043 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni x22-team phacaiste-ar-mac-tire ostwalia granitowa3