Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 11, 2025, 22:07:09


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: RozwĂłj duchowy - co to wÂłaÂściwie jest?  (Przeczytany 58241 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #75 : Maj 31, 2011, 11:14:44 »


PrzeprowadÂź eksperyment -

pomyÂśl sobie o czymÂś, czego nie robisz, bo nie pozwala Ci na to sumienie. (np. kradniesz komuÂś pieniÂądze)
a potem wyobraÂź sobie, Âże nikt nigdy siĂŞ nie dowie o tym co zrobiÂłaÂś (np. nikt nigdy nie zauwaÂży straty)

ZauwaÂż, jak zmienia siĂŞ wewnĂŞtrzne postrzeganie tego czynu.

A potem do³ó¿ jeszcze do tego, ¿e np. te pieniadze s¹ potrzebne aby kupiÌ lekarstwa i bez nich umrzesz.

Dalej masz jakieÂś opory?

Tak , mam opory, ale jeœli do³o¿ê do tego ¿e bez tych pieniêdzy umrze niewinne dziecko ,mniejsza o mnie, a nie ma komu pomóc, to moje sumienie zamilczy..

Kiedyœ ,nie wiem jak jest teraz, szczególnie jesieni¹, czy zim¹, zdesperowani g³odni ludzie , ¿ebracy, w³amywali siê do sklepów spo¿ywczych zza szyb których wabi³y ich pó³ki uginaj¹ce siê od jedzenia. Jak ten cz³owiek nie mia³ sumienia pope³niÌ kradzie¿y ? Nie mia³ bo by³ g³odny i bezdomny. Nikt mu nie mia³ czego ju¿ zabraÌ, czego pozbawiÌ ,bo niczego nie posiada³. Nawet godnoœci. Ale m¹droœÌ sumienia podpowiada ¿ebrakowi, aby spokojnie skonsumowa³ tyle ile siê da i poczeka³ na policjê. Zabior¹ go do ciep³ej celi w której jest sucha prycza. Mo¿e podadz¹ kubek wody. Mo¿e nawet zamkn¹ na ca³¹ zimê i bêd¹ ¿ywiÌ ?
Chyba, Âże bĂŞdÂą mieli sumienie wyrzuciĂŚ na mrĂłz... ale przecieÂż nie powinni, bo prawo to prawo.
Czasami sumienie potrafi wykorzystaĂŚ system UÂśmiech

A gdzie sumienie tych, którzy wyrzucaj¹ nie sprzedan¹ ¿ywnoœÌ po utracie przydatnoœci do spo¿ycia na œmietnik zamiast rozdaÌ j¹ , choÌby i w ostatnim dniu up³ywu przydatnoœci do spo¿ycia g³oduj¹cym ? Albo nawet sprzedaj¹ po up³ywie terminu przydatnoœci !!
W pewnym markecie nieopodal gdzie mieszkam oficjalnie og³aszaj¹, ¿e za znalezienie na pó³ce przeterminowanego produktu zwracaj¹ min 5 z³ lub równowartoœÌ zakupionego towaru.

A co na to sumienie ? Korporacje i Systemy go nie majÂą.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #76 : Maj 31, 2011, 11:30:30 »

Cytat: between
PrzeprowadÂź eksperyment -

pomyÂśl sobie o czymÂś, czego nie robisz, bo nie pozwala Ci na to sumienie. (np. kradniesz komuÂś pieniÂądze)
a potem wyobraÂź sobie, Âże nikt nigdy siĂŞ nie dowie o tym co zrobiÂłaÂś (np. nikt nigdy nie zauwaÂży straty)

ZauwaÂż, jak zmienia siĂŞ wewnĂŞtrzne postrzeganie tego czynu.

A potem do³ó¿ jeszcze do tego, ¿e np. te pieniadze s¹ potrzebne aby kupiÌ lekarstwa i bez nich umrzesz.

Dalej masz jakieÂś opory?

Tak, mam opory.  UÂśmiech
Nie wiem jak zachowaÂłabym siĂŞ w przypadku zagroÂżenia Âżycia i czy gdy nie byÂłoby innej moÂżliwoÂści, nie ukradÂłabym tych pieniĂŞdzy.
Jednak, mimo wybrania wy¿szej wartoœci, czyli ratowanie ¿ycia, czu³abym niew³aœciwoœÌ pope³nionego czynu.
Prawdopodobnie po fakcie kradzie¿y, sumienie zmusi³oby mnie do przyznania siê i zadoœÌuczynienia w miarê mo¿liwoœci.
Dopiero wĂłwczas sytuacja staÂłaby siĂŞ czysta.

Cytat: between
Ale potrafisz znaleŸÌ granicê miêdzy sumieniem "spo³ecznym" a "sumieniem boskim"?
Oba podpowiadaj¹ Ci co jest "dobre" a co "z³e"? A przecie¿ mówiliœmy o tym, ¿e cie¿ko znaleŸÌ prost¹ odpowiedŸ w pytaniu o dobro i z³o.

MĂłwisz o normach spoÂłecznych, ktĂłrych nie Âłamiesz, ale i tak czujesz siĂŞ Âźle....
Muszê to jakoœ g³êbiej przemyœleÌ.

Mam wraÂżenie, Âże koniecznie chcielibyÂśmy aby to nasze sumienie prowadziÂło nas do dobrego, kochajÂącego Boga...
Ale przecieÂż "dobry, kochajÂący BĂłg" to taki sam dogmat jak "BĂłg jest sĂŞdziÂą sprawiedliwym, ktĂłry za dobre wynagradza a za zÂłe karze"....

Sumienie, to sumienie. Ani spoÂłeczne, ani boskie w rozumieniu religijnym.
To po³¹czenie z czymœ wiêcej, ni¿ potrafimy to sobie wyobraziÌ. Ju¿ sam fakt, ¿e dzia³a w ka¿dym cz³owieku
i potrafi najgorszego zÂłoczyĂącĂŞ przebudziĂŚ, gdy on tego zapragnie - rodzi podejrzenie o jego wyjÂątkowoÂści
i niepodleganiu Âżadnym ziemskim czynnikom.
TakÂże fakt, Âże nie Âłamie wolnej woli a jedynie jÂą delikatnie stymuluje, rĂłwnieÂż o czymÂś Âświadczy.

Zatem, czym jest sumienie?  UÂśmiech


« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 11:32:19 wysłane przez ptak » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #77 : Maj 31, 2011, 11:42:23 »

Between, czy naprawdĂŞ myÂślisz, Âże dla uczciwego czÂłowieka ma to jakiekolwiek znaczenie? Nie moje to nie moje i tyle, bez wzglĂŞdu na to czy kogoÂś to dotknie czy teÂż nie. To nie waÂżne, Âże nikto siĂŞ nie dowie, waÂżne, Âże ja bĂŞdĂŞ o tym wiedziaÂł...
ZgodzĂŞ siĂŞ jednak, Âże dla wielu ludzi taki czynnik zmienia diametralnie postrzeganie - pytanie czy oni sÂą czy nie sÂą rozwiniĂŞci duchowo...
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #78 : Maj 31, 2011, 11:45:07 »

Cytat: east
A co na to sumienie ? Korporacje i Systemy go nie majÂą.

Nie majÂą, bo sumienie przypisane jest do indywidualnej duszy i tylko przez niÂą moÂże siĂŞ przejawiaĂŚ.
To ludzie zatrudnieni w korporacjach mogÂą wpÂływaĂŚ na ustanowienie mÂądrzejszych, bardziej moralnych praw korporacyjnych.

System narzuca prawo.
Ale, jakie jednostki, takie spoÂłeczeĂąstwa. Jakie spoÂłeczeĂąstwa, taki system.
A wszystko sprowadza siĂŞ do Âłamania sumienia na poziomie indywidualnym.  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 11:46:46 wysłane przez ptak » Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #79 : Maj 31, 2011, 11:51:23 »

heh, moÂże ja jestem dziwny,
ale gdyby nikomu nie staÂła siĂŞ krzywda, nikt by niczego nie straciÂł i nikt by siĂŞ o tym nie dowiedziaÂł,
to nie pogardziÂłbym dodatkowym milionem na koncie MrugniĂŞcie

pozdro
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #80 : Maj 31, 2011, 11:55:50 »

heh, moÂże ja jestem dziwny,
ale gdyby nikomu nie staÂła siĂŞ krzywda, nikt by niczego nie straciÂł i nikt by siĂŞ o tym nie dowiedziaÂł,
to nie pogardziÂłbym dodatkowym milionem na koncie MrugniĂŞcie

pozdro


takiej pewnoÂści nigdy nie mamy, ale w sytuacji "sam na sam"- decyduje wÂłaÂśnie sumienie.
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 11:56:05 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Gość
« Odpowiedz #81 : Maj 31, 2011, 12:02:58 »

mówiê o sytuacji, kiedy mamy pewnoœÌ -

np. znalazÂłeÂś pudÂło dolarĂłw w swoim wÂłasnym ogrĂłdku. Np. pojemnik ze zrzutĂłw dla AK w czasie wojny.
Dawno zostaÂły zaksiĂŞgowane, dawno zostaÂły "wydane", dawno juz "przepadÂły".
A tu nagle dostajesz "mannĂŞ z nieba".
I co?.. Oddasz? Komu?

Ja bym siĂŞ nikomu nie przyznaÂł tylko sobie pojechaÂł na fajne wczasy. Albo bym kupiÂł zaj....stÂą kolejkĂŞ i  siĂŞ pobawiÂł z dzieckiem.

pozdro UÂśmiech

ps. jak nagle zacznÂą znikaĂŚ fajne lokomotywki i wagony ze sklepĂłw to znaczy, Âże mi "spadÂło z nieba"
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 12:04:11 wysłane przez between » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #82 : Maj 31, 2011, 12:08:29 »

ok- a wiĂŞc teÂż pewnie bym wykorzystaÂł takie znalezisko dla siebie,-
choĂŚ z drugiej strony moÂże juÂż zbyt dÂługo Âżyje, ale doszedÂłem do przekonania Âże coÂś takiego jak "za darmo" na tym poziomie rzeczywistoÂści w ogĂłlnym rozrachunku- po prostu nie istnieje MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Gość
« Odpowiedz #83 : Maj 31, 2011, 12:18:21 »

ok- a wiĂŞc teÂż pewnie bym wykorzystaÂł takie znalezisko dla siebie,-
choĂŚ z drugiej strony moÂże juÂż zbyt dÂługo Âżyje, ale doszedÂłem do przekonania Âże coÂś takiego jak "za darmo" na tym poziomie rzeczywistoÂści w ogĂłlnym rozrachunku- po prostu nie istnieje MrugniĂŞcie

No widzisz. Czyli jednak. Nie Twoje, ale skorzystasz... bo nikt nie wie, nikt nie straci, itp...
Czyli nie naruszasz spoÂłecznych norm. I sumienie nie czuje siĂŞ dotkniĂŞte.
SpoÂłeczeĂąstwo o tym nie wie wiĂŞc siĂŞ nie boisz konsekwencji.

I podejrzewam, ¿e wiêkszoœÌ by tak zrobi³a. Co by to komu szkodzi³o?

CzêœÌ by nie wziê³a - bo mimo, ¿e spo³eczeùstwo nie "widzi", to jeszcze wierz¹, ¿e jest taki jeden Ktoœ, kto "widzi".
Czyli taki Super Nadzorca, ktĂłry wszystko i wszĂŞdzie widzi.
I owszem, sÂą "uczciwi". Ale nie dlatego, Âże majÂą odwagĂŞ, tylko dlatego, Âże siĂŞ bojÂą.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 12:19:48 wysłane przez between » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #84 : Maj 31, 2011, 12:22:58 »

between to Âże skorzystam z okazji, nie znaczy Âże sumienie bĂŞdzie czyste,-
wrĂŞcz przeciwnie, co podkreÂśliÂłem w inny sposĂłb w drugim wersie.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #85 : Maj 31, 2011, 12:31:48 »

Akurat ten przykÂład ze znaleziskiem pojemnika dolarĂłw w ogrĂłdku nie wiele ma wspĂłlnego z sumieniem.
Sumienie wkracza wĂłwczas, gdy popeÂłniasz czyn kogoÂś krzywdzÂący.

Gdy krzywdzisz kogoÂś, krzywdzisz siebie. A sumienie tego strzeÂże.
Czyli, jakby nie dopuszcza do autodestrukcji. Bo krzywda pozbawia energii. Im wiĂŞcej krzywd,
tym mniej energii, aÂż do jej zaniku. Straszna wizja.  MrugniĂŞcie
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #86 : Maj 31, 2011, 12:32:10 »

between to Âże skorzystam z okazji, nie znaczy Âże sumienie bĂŞdzie czyste,-
wrĂŞcz przeciwnie, co podkreÂśliÂłem w inny sposĂłb w drugim wersie.

Ciekawe jakie sumienie majÂą ludzie, ÂżyjÂący w plemionach ktĂłre nie znajÂą pojĂŞcia wÂłasnoÂści. UÂśmiech

pozdro

Edit1:
Akurat ten przykÂład ze znaleziskiem pojemnika dolarĂłw w ogrĂłdku nie wiele ma wspĂłlnego z sumieniem.
Sumienie wkracza wĂłwczas, gdy popeÂłniasz czyn kogoÂś krzywdzÂący.

Gdy krzywdzisz kogoÂś, krzywdzisz siebie. A sumienie tego strzeÂże.
Czyli, jakby nie dopuszcza do autodestrukcji. Bo krzywda pozbawia energii. Im wiĂŞcej krzywd,
tym mniej energii, aÂż do jej zaniku. Straszna wizja.  MrugniĂŞcie


Celne.
Szacun.
Berecik z g³ówki.

« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 12:36:58 wysłane przez between » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #87 : Maj 31, 2011, 12:36:15 »

Between, czy naprawdĂŞ myÂślisz, Âże dla uczciwego czÂłowieka ma to jakiekolwiek znaczenie? Nie moje to nie moje i tyle, bez wzglĂŞdu na to czy kogoÂś to dotknie czy teÂż nie. To nie waÂżne, Âże nikto siĂŞ nie dowie, waÂżne, Âże ja bĂŞdĂŞ o tym wiedziaÂł...
ZgodzĂŞ siĂŞ jednak, Âże dla wielu ludzi taki czynnik zmienia diametralnie postrzeganie - pytanie czy oni sÂą czy nie sÂą rozwiniĂŞci duchowo...

Powietrze te¿ jest nie moje, wiem o tym, ale oddycham nim, mam do niego prawo , woda w rzece równie¿, darmowa energia (wiatrowa, solarna np ) s¹ nie moja, a mam prawo po to wszystko siêgn¹Ì i z tego korzystaÌ. ¯ycie jest ... moje czy nie moje, ale mam prawo ¿yÌ. Problem pojawia siê w momencie regulacji tego, w jaki sposób korzystaÌ i w jaki sposób ¿yÌ.

UjĂŞcia wody juÂż nie sÂą Twoje, za dostĂŞp do energii ( na bazie paliw ,ktĂłre nale¿¹ do Narodu ) musisz pÂłaciĂŚ , za zdrowie pÂłacisz .. chociaÂż woda, zdrowie i energia sÂą  Twoje ,kaÂżdego. Nie niczyje. RozwĂłj duchowy polega miĂŞdzy innymi na zrozumieniu wÂłaÂściwych relacji nadrzĂŞdnoÂści i podrzĂŞdnoÂści. Czy na prawdĂŞ czÂłowiek w tym systemie jest  istotÂą nadrzĂŞdnÂą ? PĂłki co jest to rzecz umowna, tylko , Âże nikt Ciebie o zdanie nie pytaÂł.Do umowy zostaÂłeÂś w³¹czony jako strona w chwili urodzenia siĂŞ w okreÂślonym systemie. NadajÂą ci numer, szczepiÂą, w³¹czajÂą w ramki spoÂłeczne. System uczy, wychowuje, nadaje prawa i obowiÂązki, nagradza i karze. Najpierw Twoich rodzicĂłw. Potem i Ciebie. Tak to wszystko znamy , o tym wszystkim wiemy tak juÂż jest i uznajemy to za normalne.. Wszytko w imiĂŞ ludzkiego dobra .. niby.

Ale pojawia siĂŞ pytanie czy jest w porzÂądku wypeÂłniaĂŚ umowy, ktĂłrych nigdy nie zawieraÂłeÂś ?

Cytat: east
A co na to sumienie ? Korporacje i Systemy go nie majÂą.

(..)
System narzuca prawo.
Ale, jakie jednostki, takie spoÂłeczeĂąstwa. Jakie spoÂłeczeĂąstwa, taki system.
A wszystko sprowadza siĂŞ do Âłamania sumienia na poziomie indywidualnym.  UÂśmiech

GdzieÂś w tym ÂłaĂącuszku "jednostki-spoÂłeczeĂąstwo-system" po drodze ginie sumienie ..ciekawe w jaki sposĂłb ? A to jest juÂż kwestia rozwojowa ..


between

Cytuj
No widzisz. Czyli jednak. Nie Twoje, ale skorzystasz... bo nikt nie wie, nikt nie straci, itp...
Czyli nie naruszasz spoÂłecznych norm. I sumienie nie czuje siĂŞ dotkniĂŞte.
SpoÂłeczeĂąstwo o tym nie wie wiĂŞc siĂŞ nie boisz konsekwencji.
To na przyk³ad tak, jakbyœ jako jedyna osoba na œwiecie odkry³ nieograniczony dostêp do darmowej energii i zacz¹³ z tego korzystaÌ tylko dla siebie. By³byœ zupe³nie wolny ?
A sumienie by nie gryzÂło, Âże znalazÂłeÂś coÂś , co do Ciebie nie naleÂży, ale nikt inny - moÂże bardziej potrzebujÂący - nie skorzysta ?
MoÂże wykorzystaÂłbyÂś tÂą energiĂŞ do celĂłw transportowych na przykÂład zakÂładajÂąc firmĂŞ przewozowÂą ,ale dziĂŞki darmowej energii mĂłgÂłbyÂś obniÂżyĂŚ stawki na rynku. Ty zarabiasz, ale inni ,wierz mi ,nazwÂą CiĂŞ zÂłodziejem hehe . Bo wg nich okradasz  . I tu wkracza system regulacji ,ktĂłry "oni" popierajÂą po to ,abyÂś Ty nie skorzystaÂł ! Polacy ten system potrafili rozbudowaĂŚ do absurdu UÂśmiech
JeÂśli natomiast ktoÂś wysoko rozwiniĂŞty ( nie twierdzĂŞ, Âże nim nie jesteÂś ) odkrywa nieograniczone zasoby to po prostu dzieli siĂŞ nimi za darmo ze wszystkimi. Lecz i tutaj teÂż czyhajÂą na niego niebezpieczeĂąstwa , bo zagraÂża Systemowi regulacji. System takich ludzi ucisza, konfiskuje im wynalazki, albo przeciÂąga na swojÂą stronĂŞ. Jak do tej pory sumienie miaÂło  swojÂą cenĂŞ, bo potencjalni wynalazcy siedzÂą cicho. A mogliby przyczyniĂŚ siĂŞ do uratowania milionĂłw ludzkich istnieĂą.
 

Ptaku

Cytuj
Sumienie wkracza wĂłwczas, gdy popeÂłniasz czyn kogoÂś krzywdzÂący.

Zawsze znajdzie siĂŞ ktoÂś pokrzywdzony MrugniĂŞcie Na przykÂład PaĂąstwo. Between od znalezionej kwoty musisz zapÂłaciĂŚ podatek ! WyjÂątek stanowi znalezienie meteorytu. PowaÂżnie. Te kamienie sÂą bardzo cenne, ale prawo nie przewiduje opodatkowania tego, co nie pochodzi z Ziemi UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 12:53:19 wysłane przez east » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #88 : Maj 31, 2011, 12:37:44 »

between to Âże skorzystam z okazji, nie znaczy Âże sumienie bĂŞdzie czyste,-
wrĂŞcz przeciwnie, co podkreÂśliÂłem w inny sposĂłb w drugim wersie.

Ciekawe jakie sumienie majÂą ludzie, ÂżyjÂący w plemionach ktĂłre nie znajÂą pojĂŞcia wÂłasnoÂści. UÂśmiech

pozdro


tak jak wczeÂśniej napisaÂłem- dla mnie sumienie jest bardziej odbiciem poziomu rozwoju ducha, a nie ziemskiej idoktrynacji w dzieciĂąstwie,-
tak wiĂŞc kwestia miejsca ur. ma tu drugorzĂŞdne znaczenie, choĂŚ moÂże mieĂŚ zwiÂązek taki Âże:
starsze dusze potrzebujÂą bardziej skomplikowanych "lekcji"- wiĂŞc nie inkarnujÂą siĂŞ w Âśrodowiskach zbyt prostych w egzystencji- czytaj plemiona am. pÂłd. np.

pozdr.

edit- no bo jaki poziom trudnoÂści miaÂłaby "lekcja" bez dylematĂłw moralnych?
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 13:00:51 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
between
Gość
« Odpowiedz #89 : Maj 31, 2011, 13:10:21 »

podatek ! WyjÂątek stanowi znalezienie meteorytu. PowaÂżnie. Te kamienie sÂą bardzo cenne, ale prawo nie przewiduje opodatkowania tego, co nie pochodzi z Ziemi UÂśmiech
No i musiaÂłeÂś siĂŞ wygadaĂŚ? MrugniĂŞcie Teraz pewnie poprawiÂą prawo.
A przecieÂż mĂłwiÂłem - "manna z nieba". Z NIEBA! UÂśmiech Nie z Ziemi.

No dobra, krzywda krzywdÂą - ale jak jÂą zdefiniowaĂŚ? Bo coÂś czuje, Âże pojĂŞcia dobra/zÂła jakoÂś tutaj nie pasujÂą.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 13:14:52 wysłane przez between » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #90 : Maj 31, 2011, 13:17:46 »

Cytat: between
No dobra, krzywda krzywdÂą - ale jak jÂą zdefiniowaĂŚ?

Przy pomocy sumienia, wÂłaÂśnie.  Chichot
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #91 : Maj 31, 2011, 13:28:26 »

np. znalazÂłeÂś pudÂło dolarĂłw w swoim wÂłasnym ogrĂłdku. Np. pojemnik ze zrzutĂłw dla AK w czasie wojny.
Dawno zostaÂły zaksiĂŞgowane, dawno zostaÂły "wydane", dawno juz "przepadÂły".
A tu nagle dostajesz "mannĂŞ z nieba".
I co?.. Oddasz? Komu?
Tutaj nwet nie trzeba za bardzo kombinowaÌ - namierzyÌ pierwsze lepsze zrzeszenie ¿o³nierzy AK, sprawdziÌ cz³onków, przejechaÌ siê po ich adresach zamieszkania... idê o zak³ad, ¿e lwia czêœÌ ¿yje bardzo skromniutko i potrzebuje œrodków na utrzymanie, vel podreperowanie zdrowia. Karnet do prywatnej przychodni przyda³by siê.

edit: between, nie rozumiem dlaczego zakÂładasz, Âże jeÂżeli ktoÂś jest bardzo uczciwy czy bezinteresowny to musi to robiĂŚ pod batem? czyÂżby nie mieÂściÂło Ci siĂŞ w gÂłowie, Âże moÂże byĂŚ inaczej? Mi siĂŞ mieÂści bo dane jest mi spotykaĂŚ takie osoby.
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 13:33:19 wysłane przez arteq » Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #92 : Maj 31, 2011, 13:30:06 »

Cytat: between
No dobra, krzywda krzywdÂą - ale jak jÂą zdefiniowaĂŚ?
Przy pomocy sumienia, wÂłaÂśnie.  Chichot

A jak taki between nie ma sumienia? Tylko by siĂŞ bogaciÂł mannÂą z nieba i puszczaÂł lokomotywki?

To jak? Znaczy siĂŞ juÂż kaplica? Finito?  CoÂś

WiedziaÂłem, Âże tak siĂŞ to skoĂączy jak za duÂżo bĂŞdĂŞ rozmyslaÂł.
ÂŻe jak juÂż ostatecznie zaprzeczĂŞ sam sobie to co mi zostanie?  Z politowaniem

pozdro

Edit:

Tutaj nwet nie trzeba za bardzo kombinowaÌ - namierzyÌ pierwsze lepsze zrzeszenie ¿o³nierzy AK, sprawdziÌ cz³onków, przejechaÌ siê po ich adresach zamieszkania... idê o zak³ad, ¿e lwia czêœÌ ¿yje bardzo skromniutko i potrzebuje œrodków na utrzymanie, vel podreperowanie zdrowia. Karnet do prywatnej przychodni przyda³by siê.
No, idea sÂłuszna. PomĂłc bliÂźniemu w potrzebie.
Ale gdyby chcieĂŚ wykorzystaĂŚ te pieniÂądze zgodnie z przeznaczeniem, to trzebaby kupiĂŚ parĂŞ pistoletĂłw maszynowych, skrzynkĂŞ amunicji i dawaj, walczyĂŚ z hitlerowcami.
Ale zgadza siĂŞ, lepiej pomĂłc potrzebujÂącym.

Cytuj
edit: between, nie rozumiem dlaczego zakÂładasz, Âże jeÂżeli ktoÂś jest bardzo uczciwy czy bezinteresowny to musi to robiĂŚ pod batem? czyÂżby nie mieÂściÂło Ci siĂŞ w gÂłowie, Âże moÂże byĂŚ inaczej? Mi siĂŞ mieÂści bo dane jest mi spotykaĂŚ takie osoby.
Moja g³owa jest doœÌ pojemna, wiêc wiele rzeczy mi siê mieœci.

OczywiÂście, Âże sÂą ludzie bezinteresowni. To nieliczne jednostki.
S¹ tak¿e ludzie "bezinteresowni". Czyli tacy co s¹ interesowni, ale udaj¹ ¿e s¹ bezinteresowni. WiêkszoœÌ. Hipokryci znaczy siê.
I ludzie interesowni. Ci przynajmniej sÂą szczerzy. Nieliczne jednostki.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 13:50:06 wysłane przez between » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #93 : Maj 31, 2011, 13:54:47 »

Cytat: between
No dobra, krzywda krzywdÂą - ale jak jÂą zdefiniowaĂŚ?
Przy pomocy sumienia, wÂłaÂśnie.  Chichot

A jak taki between nie ma sumienia? Tylko by siĂŞ bogaciÂł mannÂą z nieba i puszczaÂł lokomotywki?

To jak? Znaczy siĂŞ juÂż kaplica? Finito?  CoÂś

WiedziaÂłem, Âże tak siĂŞ to skoĂączy jak za duÂżo bĂŞdĂŞ rozmyslaÂł.
ÂŻe jak juÂż ostatecznie zaprzeczĂŞ sam sobie to co mi zostanie?  Z politowaniem

pozdro

mo¿e po prostu, ¿eby coœ osi¹gn¹Ì- najpierw trzeba uapaœÌ,-
a wiêkszoœÌ uwa¿a, ¿e kto pierwszy na szczycie ten lepszy..? Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #94 : Maj 31, 2011, 14:08:05 »

Cytat: between
A jak taki between nie ma sumienia? Tylko by siĂŞ bogaciÂł mannÂą z nieba i puszczaÂł lokomotywki?
To jak? Znaczy siĂŞ juÂż kaplica? Finito?   

WiedziaÂłem, Âże tak siĂŞ to skoĂączy jak za duÂżo bĂŞdĂŞ rozmyslaÂł.
ÂŻe jak juÂż ostatecznie zaprzeczĂŞ sam sobie to co mi zostanie?   

Intelekt i tak Ci nie pomoÂże, choĂŚbyÂś nie wiem jak misterne tworzyÂł definicje.
JeÂśli nie poczujesz, Âże krzywdzisz, nie zrozumiesz krzywdy.
A jak nie zrozumiesz, bĂŞdziesz spekulowaÂł intelektem i ego. Ewentualnie dla ÂświĂŞtego spokoju, poddasz siĂŞ normom spoÂłecznym.
Ale, czy zawsze bĂŞdziesz miaÂł ÂświĂŞty spokĂłj?
No i samo zrozumienie teÂż jeszcze nie wystarczy. Trzeba je wesprzeĂŚ decyzjÂą nie krzywdzenia.  UÂśmiech


Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #95 : Maj 31, 2011, 19:01:03 »

dawno nie byÂło tak ciekawej i rzeczowej dyskusji. Palce lizac  DuÂży uÂśmiech
W³aœciwie to poprzez dotychczasowe posty, sumienie zosta³o dobrze opisane. Trochê by³o mieszane z Ego, bo ró¿nica miêdzy nimi jest taka, ¿e ego zmienia siê w procesie dojrzewania i jest uwrunkowane socjalnie, zaœ sumienie nie. Ono jest ca³kowicie niezale¿ne, a te niby zmiany, oznaczaj¹, ¿e to my sami siê zmieniamy. Sumienie pochodzi ze sfer duchowych, jak zauwa¿ono. Jest to taki moment, kiedy mamy mo¿liwoœÌ pos³uchaÌ w³asn¹ wy¿sz¹ jaŸù.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #96 : Maj 31, 2011, 19:26:08 »

Acentaur tak, tylko zauwaÂż, Âże wyÂższa jaŸù nie musi posÂługiwaĂŚ siĂŞ tymi samymi kryteriami co Ego. Chodzi na przykÂład o sferĂŞ materialnÂą, uÂżywania rzeczy. JakbyÂś byÂł istotÂą, ktĂłra potrafi zmaterializowaĂŚ sobie dowolnÂą rzecz w razie potrzeby ,to zupeÂłnym abstraktem byÂłoby dla Ciebie prawo wÂłasnoÂści (materialnej ). I jak tu liczyĂŚ na  wyÂższÂą jaŸù w kwestii prawa rzymskiego,albo kwestii bogacenia siĂŞ ?  DuÂży uÂśmiech

Sumienie pochodzi ze sfer duchowych ale musi siê jakoœ odnosiÌ do kwestii przyziemnych, aby by³o w ogóle zrozumiane przez egotyczny umys³. Zatem musi równie¿ byÌ w pewien sposób wpisane w tê nasz¹ materialn¹ rzeczywistoœÌ skoro na ni¹ reaguje.
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2011, 19:26:49 wysłane przez east » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #97 : Maj 31, 2011, 20:39:12 »

east,
Cytuj
Acentaur tak, tylko zauwa¿, ¿e wy¿sza jaŸù nie musi pos³ugiwaÌ siê tymi samymi kryteriami co Ego.
no chyba , Âże staniesz sie Cadykiem.  UÂśmiech A tak, to sÂą oczywiscie dwa bieguny. Ale, gdy jeden trzyma siĂŞ za wszelkÂą cenĂŞ materii, to ten drugi ... te materiĂŞ tworzy dla Ciebie. I wie wszystko.
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #98 : Czerwiec 01, 2011, 08:16:55 »

dawno nie byÂło tak ciekawej i rzeczowej dyskusji. Palce lizac  DuÂży uÂśmiech
W³aœciwie to poprzez dotychczasowe posty, sumienie zosta³o dobrze opisane. Trochê by³o mieszane z Ego, bo ró¿nica miêdzy nimi jest taka, ¿e ego zmienia siê w procesie dojrzewania i jest uwrunkowane socjalnie, zaœ sumienie nie.

No dobrze, to  aby jakoÂś uÂściÂśliĂŚ i uporzÂądkowaĂŚ.

PisaÂłem o sumieniu - w sensie "sumienie spoÂłeczne", wyksztaÂłcone w procesie wychowawczym a co acentaur nazwaÂł Ego. I ok. Trzymajmy siĂŞ tego terminu.

Przyjmijmy wiec, Âże to wszystko co podlega wychowaniu od najmÂłodszych lat to Ego i jest to gÂłos ÂŚredniego Ja albo mĂłwiÂąc inaczej JA TU. To jakie mamy ego dostajemy w prezenciku od Âśrodowiska i wychowawcĂłw - przykÂładowo jeden uwaÂża siĂŞ za super goÂścia, a drugi za ofiarĂŞ losu - bo tak go wychowali rodzice.
Oczywiœcie ego ewoluuje, mamy mo¿liwoœÌ go zmieniÌ - od tego s¹ te wszystkie terapie na kozetkach u psychologów.

Przyjmijmy takÂże Âże Sumienie to ten jakiÂś gÂłos WyÂższego Ja czyli JA TAM. Czyli tej czĂŞÂści  mnie, ktĂłra wie wiĂŞcej (wiadomo, wyÂżej siedzi to i wiĂŞcej widzi UÂśmiech i ktĂłra czasami delikatnie mnie napomina. A czasami nie delikatnie...

Ale interesuj¹ce s¹ w tym momencie konflikty w sytuacjach kiedy np. muszê ukraœÌ pieni¹dze (naruszenie norm spo³ecznych) aby ratowaÌ czyjeœ ¿ycie.
Rozumiem, Âże sumienie nakazuje mi ratowaĂŚ czyjeÂś Âżycie i w nosie (?) ma to, Âże te pieniÂądze sÂą czyjeÂś. Bo z punktu widzenia JA TAM taki koncept jak posiadanie pieniĂŞdzy jest lekko niepowaÂżny (jak zauwazyÂł East):

- dobra, zabieramy tÂą kaskĂŞ i jedziemy ratowaĂŚ tego maÂłego - proponuje Sumienie.
- hola, hola, tak nie moÂżna robiĂŚ, to jest kradzieÂż. - mĂłwi Ego
- stary, wyluzuj, to przecieÂż tylko pieniÂądze - tutaj chodzi o Âżycie - spiera siĂŞ Sumienie.
- jak to "tylko" pieniÂądze - one do kogoÂś naleÂża, sÂą czyjeÂś, nie moÂżna ich, ot tak, po prostu zabraĂŚ  -  argumentuje Ego

no i tak sobie rozmawiajÂą. A czÂłowiek (?) siĂŞ miota od Âściany do Âściany...

Ale...
Ptak napisa³ coœ wrêcz przeciwnego, ¿e czu³by siê Ÿle z tym, ¿e musi ukraœÌ pieni¹dze nawet w przypadku "wy¿szej" koniecznoœci. Ale co/kto by siê z tym Ÿle czu³o - Ego czy Sumienie? Czyja racja jest "wa¿niejsza" Ega czy Sumienia?

Acentaur napisaÂł takÂże o Sumieniu:
Cytuj
Ono jest ca³kowicie niezale¿ne, a te niby zmiany, oznaczaj¹, ¿e to my sami siê zmieniamy. Sumienie pochodzi ze sfer duchowych, jak zauwa¿ono. Jest to taki moment, kiedy mamy mo¿liwoœÌ pos³uchaÌ w³asn¹ wy¿sz¹ jaŸù.

Wnioskuje z tego, ¿e jakoœÌ sumienia jest doœÌ bliska pojêciu 'stopieù rozwoju duchowego' i jednoczeœnie doœÌ bliska pojêciu 'wiek duszy'. Dobrze kombinujê?

(zauwaÂżam tutaj modyfikacjĂŞ swoich wÂłasnych poglÂądĂłw na ten temat, ze wzglĂŞdu na modyfikacjĂŞ pojĂŞcia 'sumienie' - ale to taki wniosek na marginesie)


Ego to taki tworek na dziÂś, na ten Âżyciorys, na to spoÂłeczeĂąstwo, rodzinĂŞ, kraj, miejsce.
Rozpuszczenie Ego/Ja_tutaj oznacza, Âże zanikajÂą wszelakie dyskusje 'moja racja jest bardziej mojsza' i wtedy za ster chwyta Sumienie/Ja_tam.
Czyli, Âżeby doprowadziĂŚ do tej sytuacji, kiedy Sumienie/Ja_tam prowadzi przez Âżycie muszĂŞ siĂŞ w jakiÂś spoÂśob pozbyĂŚ Ego. Ewentualnie okieÂłznaĂŚ go na tyle, Âżeby nie przeszkadzaÂło. DaĂŚ mu jakieÂś poboczne zajĂŞcie - "masz tutaj  zabawki i siĂŞ baw".

Ale z drugiej strony, traktujÂąc Sumienie jako jeden biegun, a Ego jako drugi, byÂłoby niekorzystne wyrzeczenie siĂŞ go.  (rozpuszczenie). Bo jak na huÂśtawce tylko jedno miejsce jest zajĂŞte to ciĂŞÂżko o dobrÂą zabawĂŞ.

Chyba, Âże koncept Sumienia-Ego jako dwĂłch biegunĂłw jest niepoprawny.

No to jak? JakieÂś propozycje? UÂśmiech

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2011, 08:37:19 wysłane przez between » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #99 : Czerwiec 01, 2011, 08:53:21 »

Seks i pieniÂądze a rozwĂłj duchowy

Seks i pieniÂądze kojarzÂą siĂŞ z wÂładzÂą i powodzeniem w Âżyciu.
Te dwa tematy budz¹ te¿ najwiêcej sprzecznych uczuÌ i emocji wœród ludzi uwa¿aj¹cych siê za adeptów ró¿nych duchowych œcie¿ek. Zazwyczaj przypisuje siê im zwi¹zki z moralnym brudem, od którego adepci usi³uj¹ siê zdystansowaÌ. A¿ nadto przypominaj¹ te¿ o istnieniu œwiata materialnego, który aspiranci do duchowej doskona³oœci staraj¹ siê porzuciÌ.

Czy rozwój duchowy musi oznaczaÌ rezygnacjê z ¿ycia w materialnym œwiecie? Czy prowadzi do zerwania zwi¹zków z bliskimi ludŸmi? Wielu zadaje sobie takie pytania, a odpowiadaj¹c na nie fa³szywie, acz zgodnie z tradycyjnymi pogl¹dami, rezygnuje z doskonalenia siê. Ci, którzy postanawiaj¹ wytrwaÌ, najczêœciej zdaj¹ siê b³¹dziÌ i nie osi¹gaj¹ zamierzonych celów.

Tymczasem okazuje siê, ¿e rozwój duchowy mo¿e byÌ fantastyczn¹ przygod¹ pe³n¹ sukcesów ekonomicznych i spo³ecznych. Rozwijaj¹ca siê duchowo osoba mo¿e jednoczeœnie odnosiÌ sukcesy materialne i wieœÌ bardzo udane ¿ycie rodzinne, czy seksualne.
CaÂła tajemnica uczynienia swego rozwoju praktycznym polega na opanowaniu wÂłaÂściwych sposobĂłw radzenia sobie z pojawiajÂącymi siĂŞ na duchowej ÂścieÂżce wyzwaniami. CzĂŞsto wydajÂą siĂŞ one przerastaĂŚ moÂżliwoÂści adeptĂłw. To zÂłudzenie zbyt wielu sprowadziÂło na manowce.

Nasz umys³ ma moc kreowania warunków ¿ycia. Wraz z rozwijaniem zdolnoœci koncentracji staje siê ona coraz bardziej realn¹. Ale, o dziwo, wielu adeptom owe zdolnoœci nie przynosz¹ po¿ytku. Czasami nawet bywaj¹ przyczyn¹ nieszczêœÌ.

Dlaczego tak siĂŞ dzieje?
Otó¿ zbyt wiele duchowych doktryn lekcewa¿y nadrzêdne znaczenie nastawienia mentalnego, a to znaczy systemu wyobra¿eù, oczekiwaù i pragnieù. Jedne szko³y obiecuj¹ spe³nienie najskrytszych marzeù, inne ka¿¹ o nich zapomnieÌ. W tym ca³ym ferworze ustosunkowywania siê do pragnieù zapomina siê najczêœciej o spe³nianiu woli Boga. A niektórych ten temat przyprawia wrêcz o zawroty g³owy.

A przecie¿ istnieje realnie i ta trzecia mo¿liwoœÌ: poznawania i realizacji boskiego planu wobec cz³owieka. Mo¿e to brzmieÌ dumnie czy groŸnie, jednak nie ma siê czego baÌ. Bowiem w bo¿ym planie wobec cz³owieka mieszcz¹ siê nie tylko sukcesy duchowe, ale i materialne. Doskona³oœÌ ma siê przejawiaÌ na wszystkich p³aszczyznach istnienia i dzia³ania cz³owieka. A wiêc zarówno mi³oœÌ, jak i seks, oraz pieni¹dze istniej¹ dla naszej radoœci, wygody i przyjemnoœci. Warto siê nauczyÌ m¹drze nimi pos³ugiwaÌ. Jeœli te pomys³y wydaj¹ siê komuœ niemoralne, czy wrêcz obrzydliwe, to powinien on po¿egnaÌ siê równie¿ z marzeniami o sukcesach duchowych. Sukcesów duchowych nie da siê bowiem odnosiÌ w opozycji do œwiata materialnego, w którym ¿yjemy.
Warto spojrzeÌ na te sprawy przytomnie: pieni¹dze s¹ jednym z przejawów bogactwa, a mi³oœÌ jest samym sednem duchowoœci. Seks jest zaœ jednym ze sposobów wyra¿ania mi³oœci.

Inspiracje duchowe warto wykorzystywaĂŚ jako inspiracje do ogĂłlnej poprawy jakoÂści Âżycia i zdrowia. I wĂłwczas majÂą one realny sens.
Ka¿dy z nas mo¿e zamieniÌ w praktykê duchow¹ ró¿ne czynnoœci codziennego ¿ycia. To nie tajemniczoœÌ czy egzotyka praktyki decyduj¹ o jej efektach. To nastawienie do wykonywanych zajêÌ sprawia, ¿e jakaœ praktyka jest duchowa i rozwijaj¹ca, b¹dŸ stanowi przeszkodê wydawa³oby siê nie do przebycia.

Wielu zafascynowanych duchowoÂściÂą gmatwa siĂŞ w plÂątaninie zwiÂązkĂłw karmicznych i skutkĂłw swych przeszÂłych wyborĂłw wyobraÂżajÂąc sobie, Âże na tym polega rozwĂłj duchowy. Wielu z tego samego powodu rezygnuje z seksu i pieniĂŞdzy. A przecieÂż mogliby dokonaĂŚ kilku rozsÂądnych wyborĂłw z nastawieniem:

Seks i pieniÂądze sÂą dla mnie czyste.
Zwi¹zki, które tworzê, s¹ dla mnie Ÿród³em zadowolenia i radoœci, wiêc s³u¿¹ mojemu rozwojowi duchowemu.
W moich zwi¹zkach coraz ³atwiej przejawiam sw¹ bosk¹ doskona³oœÌ.
Seks, który uprawiam, sprawia mi radoœÌ oraz przyjemnoœÌ i dlatego s³u¿y mojemu rozwojowi duchowemu.
Praca, ktĂłrÂą wykonujĂŞ, wspaniale sÂłuÂży mojemu rozwojowi duchowemu i zaspokojeniu moich potrzeb materialnych.

Nawet wychowywanie dzieci moÂże byĂŚ oÂświecajÂącÂą praktykÂą. Rzecz w tym, Âżeby nauczyĂŚ siĂŞ dostrzegaĂŚ dziaÂłanie Boga tam, gdzie inni widzieli brud, kÂłopoty, czy dzieÂło samego szatana. Wymaga to nie tylko aktu woli, ale takÂże oczyszczenia podÂświadomego umysÂłu z duÂżej czĂŞÂści jego zawartoÂści.


LESZEK ZADLO
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.043 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho gangem granitowa3 ostwalia phacaiste-ar-mac-tire