ObudÂź siĂŞ Polsko ...

[Dariusz]

Walczyli i ginĂŞli za kraj. Nie stawiajÂą im pomnikĂłw!

Wojenko...
Autor: szymon bachir    2010-09-27 12:45:11

Dla tych co nie w¹chali prochu, nie byli tam gdzie by³em, a siedz¹ za biurkiem, te s³owa mog¹ nie znaleŸÌ uznania.

Na zmarzlinie syberyjskiej, pod Tobrukiem i Narwikiem czekaj¹ na ponowne przyjœcie Jezusa. Walczyli za Boga, honor i ojczyznê pod Monte Casino i Lenino, te¿ pod innymi sztandarami i dlatego po œmierci s¹ jedni chwaleni, a drudzy potêpiani, chocia¿ ginêli od kuli tego samego wroga. Mi³oœÌ bliŸniego i sprawiedliwoœÌ w grobie musi byÌ te¿ propolska.

Za jakÂą sprawiedliwoœÌ ginÂą w  Iraku, Afganistanie? W imiĂŞ czego w ÂłyÂżce wody topiÂą bliÂźnich, a rĂłwnoczeÂśnie cheÂłpiÂą siĂŞ wartoÂściami chrzeÂścijaĂąskimi i papieÂżem Polakiem? Dlaczego   podgryzajÂą ga³¹Ÿ, na ktĂłrej Kowalscy siedzÂą?

Nad mogi³¹ wujka Andrzeja w pobli¿u Angary zadawa³em te pytanie, a or³y stepowe rozrywa³y ob³oki, jakoby one by³y sercem moim.

Jak okrutnÂą drwinÂą los zakpiÂł z naszego rodu. Andrzeja Wujka rozstrzelali czekiÂści, nie byÂł burÂżujem, a tylko ÂżoÂłnierzem carskim. Drugi  Jana, walczyÂł z Niemcami na zachodnim froncie, z krzyÂżem walecznych i bliznami wrĂłciÂł w 1947 roku na Kresy. I wrogiem sowieci uznali, do tajgi z rodzinÂą wywieÂźli. Za czyje grzechy pokutowali tam osiem lat?

Z tej tajgi przywioz³em cedrowe szyszki, orzeszki z nich po¿ywieniem zes³aùców by³y. Na spróchnia³ym ganku rozwalonego domku jakiegoœ zes³aùca œpiewa³em pieœù kator¿nika.

ProtestowaÂłem, Âże takimi Âżyciorysami w kraju kupczÂą z okazji rocznic i wyborĂłw, a na co dzieĂą ÂżyjÂących weteranĂłw i ich dzieci majÂą w tym miejscu, gdzie plecy koĂączÂą szlachetnÂą nazwĂŞ.

StojÂą od rana, w kolejkach do rodzinnego lekarza, czekajÂą na miejsce w szpitalu i skierowanie do sanatorium. I to nazywamy sprawiedliwoÂściÂą? Kapelan leci rzÂądowym samolotem do Katynia, macha kropidÂłem z okazji rocznic, a oni w kolejkach ÂżebrzÂą o wizytĂŞ do lekarza.

Wycieczka szlakiem zesÂłaĂącĂłw smutnych refleksji i zadumy nad ludzkim losem dala wiele. Szaman w noc poÂżegnalnÂą pokazaÂł dwie nagi kobiety nad brzegiem BajkaÂłu. StaÂły przy ognisku i chichotaÂły. To prawda i sprawiedliwoœÌ, chichoczÂą  z PolakĂłw, historia ich rozumu nie nauczyÂła, powiedziaÂł.

Buduj¹ wartoœci na mitach, a nie na prawdzie... A prawd¹ gorzkie i krwawe doœwiadczenia, inne kraje wyci¹galny z nich wnioski, id¹ w przysz³oœÌ nie ogl¹daj¹c siê wstecz, a my latami rozgrzebujemy mogi³y w Katyniu i wymachujemy szabelk¹ na Moskwê.

Na œwiecie jest wiele polskich mogi³ bezimiennych, polegli za honor, boga i ojczyznê, za wolnoœÌ nasz¹ i wasz¹, a faktycznie oddali ¿ycie za pasibrzuchów i hipokrytów. Ich œmierci¹ kupcz¹ w walce o kasê i w³adzê.

Wiele pomnikĂłw genera³ów stoi, a ich nazwiska na Âścianach koÂścio³ów. Kowalskich posyÂłali na  bezimiennÂą ÂśmierĂŚ. W tych pomnikach wiele jest kÂłamstw  i obÂłudy, tak jak w sarkofagach na Wawelu. Prawdziwe sÂą tylko mogiÂły bezimienne, nad ktĂłrymi pochylajÂą siĂŞ wierzby pÂłaczÂące, brzĂłzki roniÂą listki i czeremchy ÂścielÂą biaÂłe kobierce.

NiektĂłrym stawiajÂą pomniki za Âżycia, inni czekajÂą w kolejce, m.in. Lech KaczyĂąski na pomnik stulecia. Na mogiÂłach kowalskich tylko wiatr pÂłacze. W pociÂągu transsyberyjskim zadumaÂłem siĂŞ nad perfidnÂą sprawiedliwoÂściÂą.

Na obiekty sakralne, na bezzasadne rekompensaty majÂątku, miliardy skarb paĂąstwa ÂłoÂży koÂścioÂłowi, a mogiÂły legionistĂłw na Kresach zarastajÂą burzanem, krzyÂże prĂłchniejÂą.

W Irkucku koœció³ postawiono ku czci i chwale Karola Wojty³y, a sybiracy w kolejkach latami na miejsce w szpitalu czekaj¹. Stoi pusty z jego wielkim wizerunkiem, przys³owiowej myszy tam nie widzia³em.

Zdewastowane groby legionistów na Bia³orusi, w samym moim rodzinnym G³êbokim, rozsypuj¹ siê kwatery piêciu tysiêcy ¿o³nierzy! Rz¹d ho³ubi tylko bia³orusk¹ opozycjê, a nie pamiêta o grobach bezimiennych. Za pieni¹dze podatnika kapelani bycz¹ siê w Afganistanie i Iraku, lataj¹ samolotami na misyjne rozpusty i ewangelizacjê murzynów, be³kocz¹ polityczne modlitwy nad sanacyjnymi oficerami. Do obrzydzenia rusofobi¹ zion¹. A teraz wspólnie z parti¹ Kaczyùskich buduj¹ drugi Katyù. W katastrofie samolotowej pod Smoleùskiem zginêli œmierci¹ mêczeùsk¹ z winy Moskali, wo³aj¹! Zginêli za Boga, honor i ojczyznê.

A starzy weterani w kolejkach do lekarza i sanatorium czekaj¹, ich emeryturki za du¿e by z g³odu zdechn¹Ì, a za ma³e by po ludzku ¿yÌ. Módl siê i cierp, póki ¿yjesz! Chrystus te¿ cierpia³ za nieswoje grzechy!

Amen.

http://interia360.pl/artykul/wojenko,39105

[Dariusz]

CiĂŞÂżki temat. 
MoÂże to pomoÂże:

ReportaÂż z miĂŞdzywojennej Polski
4 paÂździernik 2010

Znany amerykaĂąski magazyn „Life”, ktĂłry ukazywaÂł siĂŞ od 1883 do 2007 roku, udostĂŞpniÂł swoje archiwa w „Google Books”. Z fotoreportaÂżu o Polsce, zamieszczonego w „Life”  29 sierpnia 1938 roku, wyÂłania siĂŞ nieco inny kraj, niÂż ten, ktĂłry mitologizujemy jako II RP.



..


FotoreportaÂż jest – niestety – anonimowy. Nosi tytuÂł „Poland: Rich Men, Poor Men in the Land of Fields”, czyli „Bogaci i biedni w Krainie PĂłl”, a z nag³ówka dowiadujemy siĂŞ, Âże w „powojennym paĂąstwie polskim” dominujÂą „nieszczĂŞÂście, duma i strach”. Warto zauwaÂżyĂŚ, Âże w 1938 roku, 20 lat po odzyskaniu niepodlegÂłoÂści, nadal mĂłwiono o naszym kraju jako o „kraju powojennym”, podobnie, jak III RP nadal nazywana jest czĂŞsto „krajem postkomunistycznym”.

Autor rozpoczyna swĂłj reportaÂż zdjĂŞciem granicy sowiecko-polskiej. Po stronie „Kraju Rad” widaĂŚ bramĂŞ powitalnÂą i napis: „witajcie robotnicy zachodu”. Zamieszcza m.in. relacjĂŞ z le¿¹cej na polsko-bolszewickiej granicy miejscowoÂści Swierynowo. Jej mieszkaĂący opowiedzieli autorowi reportaÂżu – co ten chĂŞtnie, lecz z zapewne zbyt dobrÂą wiarÂą zanotowaÂł  – Âże by znaleŸÌ siĂŞ po polskiej stronie granicy upili radzieckich straÂżnikĂłw granicznych, a ci przesunĂŞli swoje posterunki o kilkaset metrĂłw. Granica Polski i ZSRR jest, jak pisze autor, „hermetycznie zamkniĂŞta”.

Kraj PĂłl w ksztaÂłcie meduzy ma najniÂższy standard Âżycia w Europie

...

Kraj PĂłl, gdzie „konie wykonujÂą pracĂŞ ciĂŞÂżarĂłwek, a szable – czoÂłgĂłw”

..

Dyskretny urok polskiej arystokracji, ktĂłra brodzi w bÂłocie

...

Kraj PĂłl rzÂądzony przez trupa

...

Kraj PĂłl w baÂłaganie oczekuje na krach. Taki lub inny


http://www.ahistoria.pl/index.php/2010/10/reportaz-z-miedzywojennej-polski/

[Dariusz]

Nabici w butelkĂŞ
Autor: MichaÂł Czarnecki     2010-12-10 11:56:27

- No, Âże Mickiewicz wielkim poetÂą byÂł. - A byÂł? - No tak, pani nam mĂłwiÂła. Poza tym Gombrowicz teÂż tak uwaÂżaÂł, bo przeczytaÂłam to w tym opracowaniu, co mi kupiÂłaÂś mamo, pamiĂŞtasz?

Kretyniejemy – diagnoza to niezaprzeczalna. JeÂśli ktoÂś twierdzi inaczej, to wystawi jedynie sobie dowĂłd tego, Âże kretynieje razem z nami, choĂŚ jeszcze bardziej, bo nie jest tego Âświadom. Sami tego chcieliÂśmy, no to mamy. To ludzie ludziom. DziĂŞki nam nasze dzieci bĂŞdÂą jeszcze gÂłupsze niÂż my, a ich dzieci, a nasze wnuki, bĂŞdÂą skretyniali jeszcze bardziej niÂż ich rodzice, a nasze dzieci. Niestety proces kretynienia jest nieodwracalny. Co wiĂŞcej kretynienie nasze przyspiesza, bo stworzone zostaÂły do tego odpowiednie warunki. W worku z tymi warunkami zmieÂściÂł siĂŞ Internet, SzkoÂła i Popkultura. Pisane z wielkich, bo sÂą to instytucje sÂłu¿¹ce kretynieniu.
S³abe, wiem. No có¿, kretyniejê. Czujê jak w moich ¿y³ach p³ynie kretyùska krew. Jednak to nie moja krew, to krew, która zosta³a we mnie wpompowana przez wspó³czesn¹ kulturê. I szko³ê. No i studia. I jeszcze po kropelce od Internetu. Za darmo. Za tak zwane friko, ktoœ by powiedzia³. I s³usznie, bo tak kretyùsko to brzmi i ³echta garde³ko.
Dlaczego ludziom ludzie? Bo ludzie chcieli, aby kaÂżdy byÂł rĂłwny, chcenie przeksztaÂłciÂło siĂŞ w posiadanie i nie byÂł to zabieg nad wyraz trudny (znam zarzuty, ktĂłre bĂŞdziesz prĂłbowaÂł przede mnÂą postawiĂŚ, wiĂŞc nie wysilaj siĂŞ). WczeÂśniej jednak trzeba byÂło zlikwidowaĂŚ to, co odró¿niaÂło ludzi od siebie – kiedyÂś, kiedy Âświat byÂł jeszcze czarno-biaÂły odró¿niaÂł nas dostĂŞp do wiedzy i kultury. Otworzono nam zatem szkoÂły. ZaczĂŞÂło siĂŞ, choĂŚ niechĂŞtnie, bo zamiar byÂł inny.

Kretyn w szkole

...

Kretyn na studiach

...

Rzecz o kretyĂąskiej kulturze, czyli Bartoszewski jest super

...

Kretyn nieÂświadomy

...

Dlaczego wszyscy kretyniejemy? Bo wkraczajÂąc miĂŞdzy wrony… Przykre, ale tak dziaÂła system, ktĂłrym jest kultura.
AleÂż kretyĂąski artykuÂł zidiociaÂłego autora…

UÂświadomionym

http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/nabici-w-butelke,41592

[PHIRIOORI]

zeby zstac wyatroszonym, zabitym, premielonym w tepe wazywo  i zjedzonym - musisz wpierw zaplacic.
I robisz to, po mimo iÂż PRAWO jest po twej stronie.

Ale ponoc upartych w glupoce traktuje sie najokrotniej

Koœció³ okrada Polskê?
<a href="http://www.youtube.com/v/dAKdqc2AGOE?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0" target="_blank">http://www.youtube.com/v/dAKdqc2AGOE?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;rel=0</a>

cos blokuje ewysietlane. link zatem. http://www.youtube.com/embed/dAKdqc2AGOE

[PHIRIOORI]

Nie napisaÂłaÂś rĂłwnieÂż w jaki sposĂłb pobiera energie i gdzie jÂą wysyÂła. Zamiast tysiĂŞcy zdaĂą wystarczy 5-6 ale konkretnych, no jeden post.
To jak doczekam siĂŞ?

a KTO zlecil modom usuniecie tego postu
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6206.0
..tu sa wypunktowane dzialania wbrew konstyucji  ktra jest podstawÂą prawa.

To wspó³udzia³ w przestepstwie. A dza³ana niektorych modow w ukrywaniu takich info nosza znamiona przestêpstwa, œciganego prawem.
Moze trzea wystapic o zwrot bezprawnie wydanych wpywow z podatku i odszkodowania do panstwa polskiego.


albo tego:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6186.0
tu juz niepojmuje kompletnie, czemu to zatajaja.

[Dariusz]

a KTO zlecil modom usuniecie tego postu
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6206.0
..tu sa wypunktowane dzialania wbrew konstyucji  ktra jest podstawÂą prawa.

Nie wiem kto to uczyniÂł, choĂŚ przyznam szczerze, Âże nie dziwiĂŞ siĂŞ, iÂż usuniĂŞto go. Pisz jaÂśniej w swoich postach, nie posÂługuj siĂŞ skrĂłtami myÂślowymi - w wiĂŞkszoÂści przypadkĂłw znanymi tylko Tobie, to nie bĂŞdÂą usuwane.
PrzywrĂłciÂłem ten post.

albo tego:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6186.0
tu juz niepojmuje kompletnie, czemu to zatajaja.

Nikt niczego nie zataja. Poza wczeÂśniejszÂą uwagÂą poleciÂłbym Ci jeszcze unikanie takiej pisowni/nazewnictwa w stosunku do KK i temu podobnym instytucjom, a wszystko bĂŞdzie na swoim miejscu.

I koĂączymy ofa.

[quetzalcoatl44]

historia lubi sie powtarzac..Polska jest sterowana na same dno, ten rzad jest tylko sprzedajna marionetka ktora to jeszcze kreuje..ale to przeciez ludzie wybieraja..serio najwyzszy czas sie obudzic..alternatywa nie jest ani kosciol, ani kaczynski - ktorego wybor doprowadzi do wojny..ale serio jakies przebudzenie...

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1579&Itemid=55

http://www.wykop.pl/link/605215/polska-bankrutem/

[acentaur]

CaÂły ten luksus zawdziĂŞczamy tylko sobie. On nie spadÂł z nieba ani UFO go nie przyniosÂło. TrochĂŞ o przyczynach tego stanu rzeczy poczytac moÂżna tu - http://04.09.salon24.pl/286198,zydowska-kochanka
Autor przedstawia bardzo dobrze przemyÂślanÂą analizĂŞ.
Polecam wszystkim

[between]

PamiĂŞtam takÂą sytuacjĂŞ na lekcji wf.
Prowadz¹cy wzi¹³ najwiêkszego ³amagê klasowego i kaza³ mu zrobiÌ trójskok.
ÂŁamaga trĂłjskok zrobiÂł z najwiĂŞkszÂą dostĂŞpnÂą sobie uwagÂą i prezycjÂą a prowadzÂący powiedziaÂł -
- Uwaga do wszystkich. WÂłaÂśnie zobaczyliÂśmy jak NIE NALEÂŻY robiĂŚ trĂłjskoku.

PowinniÂśmy byĂŚ dumni.

Obywatel kaÂżdego kraju moÂże sobie pokazaĂŚ paluszkiem na mapie i pokazaĂŚ....
Co tam robiÂą Polacy?..
Acha,
Âświetnie - wiĂŞc wiemy juÂż czego NIE NALEÂŻY robiĂŚ.

To cieÂżka rola byĂŚ takim globalnym ÂłamagÂą.
PowinniÂśmy byĂŚ dumni.
JesteÂśmy narodem wybranym.


pozdrawiam

[acentaur]

Witaj between,

To cieÂżka rola byĂŚ takim globalnym ÂłamagÂą.....

Twoje zdanie o tej rzekomej naszej nieudolnosci jest po prostu nieprawdziwe. W tym Âświecie wszystkie narody sa rĂłwno pozbawiane praw i rolowane na wszelkie moÂżliwe sposoby. Ale zamiast pÂłakac z tego powodu, moÂże zrĂłbmy coÂś z tym. Tu, na forum. 
Trzeba wrócic do korzeni, odnaleŸÌ to co polskie. Jêzyk, historia i kultura. Wszystko odpolitycznione i "odreligijnione" . Jak to stosowaÌ na forum? Raczej metod¹ zaleceù i premiowania tematyki polskiej oraz czystego jêzyka.
Jak to inni widza?

[Dariusz]

Trzeba wrócic do korzeni, odnaleŸÌ to co polskie. Jêzyk, historia i kultura. Wszystko odpolitycznione i "odreligijnione" . Jak to stosowaÌ na forum? Raczej metod¹ zaleceù i premiowania tematyki polskiej oraz czystego jêzyka.
Jak to inni widza?

PomysÂł super. Jestem jak najbardziej za.

[arteq]

To moÂże zmieniĂŚ na poczÂątek zapis w regulaminie ktĂłry to ukrĂłca moÂżliwoÂści bezpoÂśredniego zwracania uwagi na poprawnÂą pisowniĂŞ jĂŞzyka polskiego...

[Dariusz]

Nie do koĂąca zgodziÂłbym siĂŞ z tÂą myÂślÂą.
G³ównie dlatego, ¿e nie ka¿dy ma mo¿liwoœÌ pos³ugiwania siê polsk¹ klawiatur¹, a to z miejsca wyklucza³oby takie osoby.
MyÂślĂŞ, Âże bardziej chodzi tu o ziomkĂłw niÂż osoby na emigracji.
No i propagowanie ej idei nie ma celu dyskredytowania kogokolwiek a upowszechnianie naszej sÂłowiaĂąskoÂści.

[east]

Witaj  acentaur

Trzeba wrócic do korzeni, odnaleŸÌ to co polskie. Jêzyk, historia i kultura. Wszystko odpolitycznione i "odreligijnione"

Trzeba zatem zanurzyĂŚ siĂŞ  w Polskiej martyrologii, w cierpieniu, "wiecznym" zwiÂązku z KoÂścioÂłem ? Mam nadziejĂŞ , Âże nie o takÂą "wolnoœÌ" Ci chodzi Ace. A to sÂą wÂłaÂśnie owe korzenie.
W Polsce ciĂŞÂżko postrzegaĂŚ sprawy odpolitycznione i odreligijnione niestety.  Jak to mogÂłoby byĂŚ moÂżliwe, kiedy w szkoÂłach wiszÂą krzyÂże, a Âżadne waÂżne wydarzenie publiczne nie moÂże siĂŞ obejœÌ bez obecnoÂści kropidÂłowego ?
Ludzie, ktĂłrzy majÂą na prawdĂŞ zamiar zaprowadziĂŚ wielkie zmiany sÂą w tym kraju wyÂśmiewani.

Przebudzenie Polski widzĂŞ jako proces wznoszenia ÂświadomoÂści, ktĂłry siĂŞ zresztÂą wszĂŞdzie odbywa, ale u nas bĂŞdzie to proces bez dodatkowych obci¹¿eĂą typu katastrofy naturalne, czy teÂż zakrojone na wielkÂą skalĂŞ dziaÂłania NWO. Po prostu dlatego, Âże nikt  nie widzi interesu by siĂŞ do Polski pchaĂŚ i tutaj mieszaĂŚ. W jakim celu ? Lepiej zostawiĂŚ ten kraik samemu sobie , niech robiÂą co tam uwaÂżajÂą byle za bardzo nie szumieli. MoÂże sami siĂŞ wykoĂączÂą ? A tu zdziwko
Nie wykoĂączymy siĂŞ sami.
ZaryzykujĂŞ twierdzenie, Âże nie jest nam do tego potrzebna historyczna toÂżsamoœÌ narodowa. JeÂśli bowiem bĂŞdziemy jÂą taszczyĂŚ za sobÂą, to nigdy nie zrobimy miejsca dla rozwoju w sobie tego , co najwaÂżniejsze  - czÂłowieczeĂąstwa. Rozumianego bardzo uniwersalnie.
Wiecznie  rozliczamy tylko innych za lata minione. A  "inni" owszem, chĂŞtnie grajÂą tÂą kartÂą, poniewaÂż jedyne co ona blokuje to nasze wÂłasne moÂżliwoÂści rozwojowe. Ostatni rok pokazaÂł chyba wyraÂźnie, iÂż martyrologia (katyĂąska) bardziej PolakĂłw dzieli niÂż ³¹czy.  Dwie partie prawicowe u wÂładzy, a nienawiœÌ aÂż wylewa siĂŞ uszami. Na to nawet za najczarniejszej komuny nigdy nie pozwoliÂł sobie komunistyczny system wobec np KoÂścioÂła.

Jedyne wyjÂście z tej matni, ktĂłra nas samych zabija , to porzÂądna terapia wyzwolenia od wÂłasnej toÂżsamoÂści.

[between]

[...]
Trzeba wrócic do korzeni, odnaleŸÌ to co polskie. Jêzyk, historia i kultura. Wszystko odpolitycznione i "odreligijnione" . Jak to stosowaÌ na forum? Raczej metod¹ zaleceù i premiowania tematyki polskiej oraz czystego jêzyka.
Jak to inni widza?

Âże tak zapytam  - do jakich korzeni?
Co jest tym "wspĂłlnym" poczÂątkiem?
Co ma wspĂłlnego ze sobÂą Kaszub i GĂłral z podhala? Albo mieszkaniec Szczecina i UstrzykĂłw GĂłrnych?
MoÂże jedynie jĂŞzyk, ktĂłry nie jest dla Âżadnego z nich ich wÂłasnym, rodzinnym, "korzennym" jĂŞzykiem.
I wspĂłlna niechĂŞĂŚ do rzÂądzÂącej nimi "warszawki".

Mo¿na przyj¹Ì tak¹ optykê, ¿e wspólnym pocz¹tkiem by³o przyjêcie chrzeœcijaùstwa.
Zobacz jakie mamy dni ÂświÂąteczne w roku 2011:
1. I - wiadomo Nowy Rok (Âświeckie)
6. I - ÂświĂŞto Trzech KrĂłli (koÂścielne)
24-25.IV - Wielkanoc (koÂścielne)
1. V - DzieĂą Pracy (Âświeckie, pozostawione chyba z sentymentu)
3. V - ÂŚwiĂŞto Konstytucji 3 Maja
12. VI - ZesÂłanie Ducha ÂŚw. (Zielone ÂświÂątki) (koÂścielne)
23. VI - BoÂże CIaÂło (koÂścielne)
15. VIII - ÂŚwiĂŞto Wojska Polskiego, WniebowziĂŞcie NajÂświĂŞtszej Maryi Panny (Âświeckie/koÂścielne)
1. XI - ÂŚwiĂŞto ZmarÂłych (koÂściele/Âświeckie)
11. XI - Narodowe ÂŚwiĂŞto NiepodlegÂłoÂści
25-26.XII - BoÂże Narodzenie (koÂścielne)

Mamy wiĂŞc w roku okazji do ÂświĂŞtowania z okazji ÂświÂąt:
koÂścielnych - 7 (9 dni)
Âświeckich - 6  (6 dni)
z tym, Âże np. 15 VIII  mamy ÂświĂŞto i koÂścielne i Âświeckie. Podobnie jest z 1.XI - jest to ÂświĂŞto takie "trochĂŞ ponad podziaÂłami"
Oczywiœcie mo¿na dyskutowaÌ i przestawiaÌ dzieù tutaj, dzieù tutaj ale doœÌ dobrze widaÌ gdzie s¹ po³o¿one akcenty.
MoÂżna postawiĂŚ pytanie - czy poprzez wspĂłlne Âświetowanie religijne moÂżna zbudowaĂŚ poczucie dumy narodowej?
Takiego swoistego uwielbienia "dla flagi", ktĂłre np. cechuje AmerykanĂłw? (wiadomo, trochĂŞ przerysowane i dziecinne, ale jednak szczere)

Jakie mamy ÂświĂŞta budujÂące poczucie dumy narodowej i patriotyzmu?
No to popatrzmy.
1. V - ÂŚwiĂŞto Pracy - czy to ÂświĂŞto buduje nastrĂłj dumy narodowej?.. Hmm. Powinno byĂŚ moÂże ÂświĂŞto "Braku Pracy"
3. V - tutaj ok, jedno z niewielu œwi¹t "pozytywnych". Ale i tak dwuznaczne. Co z tego, ¿e byliœmy w czo³ówce œwiata, skoro i tak niewiele póŸniej dokonano na nas rozbiorów?
15. VIII - rocznica bitwy Warszawskiej. Najciekawsze jest to, ¿e mówimy o tym "cud nad Wis³¹" - czyli niejako sami sobie odbieramy zas³ugi, z powodu którego uda³o siê odepchn¹Ì wroga. Niby siê cieszymy... ale dlatego, ¿e sta³ siê cud.
I nie naleÂży zapominaĂŚ konsekwencjÂą czego byÂła bitwa Warszawska.
11. XI - ÂŚwiĂŞto NiepodlegÂłoÂści - niby ok, ale nie ma chyba gorszej daty do wykorzystania - zimno, ponuro.

Co gorsza, w typowy kalendarz "ÂświĂŞtowania" wpisujÂą siĂŞ kolejne wydarzenia:
- kwiecieĂą - celebrowanie tragedii KatyĂąskiej i (od zeszÂłego roku) doszÂło celebrowanie tragedii SmoleĂąskiej
- sierpieĂą - celebrowanie wybuchu nieudanego Postawania Warszawskiego
- wrzesieĂą - celebrowanie kolejnej rocznicy beznadziejnej wojny obronnej wrzeÂśnia '39

MoÂżna by dÂługo wymieniaĂŚ...

A teraz pytanie:
- dlaczego nie ÂświĂŞtujemy pierwszych wyborĂłw 4.VI.1989 jako ÂświĂŞta demokracji?
- dlaczego nie ÂświĂŞtujemy powstania wielkopolskiego 1806 - jednego z nielicznych, ktĂłre siĂŞ POWIODÂŁO! SÂłyszaÂł w ogĂłle ktoÂś o nim?
- dlaczego ne ÂświĂŞtujemy Dnia ZwyciĂŞstwa 8 albo 9 maja?... Gdzie to siĂŞ zgubiÂło?
Itp, itp

Dopóki wa¿niejsze bêd¹ dla nas nasze kleski i ró¿ne "Dni G³upoty Narodowej" to nie ma co liczyÌ na to, ¿e obywatele bed¹ siê uto¿samiaÌ z Paùstwem, Narodem, itp.

Po prostu, patriotyzm w obecnym wykonaniu jest psychologicznie nieopÂłacalny.
On nie buduje poczucia dumy tylko poczucie beznadziejnoÂści.

ZwykÂły obywatel nie ma nawet specjalnie okazji aby poczuĂŚ siĂŞ dobrze z tym, Âże jest Polakiem.
O upadku muru berliĂąskiego sÂłyszaÂł kaÂżdy na Âświecie i jest on celebrowany z wielkÂą fetÂą, a myÂśmy idee "SolidarnoÂści", ktĂłra zapoczÂątkowaÂła wiosnĂŞ ludĂłw z lat 80 XX rozmienili na drobne, obrzucili bÂłotem i zmieszali z gĂł...em.

Bolesne jest to, Âże gdy za przyczynÂą stoi szeroko rozumiane "PaĂąstwo" dochodzi do najwiĂŞkszych kompromitacji, pomyÂłek, gÂłupoty, itp, itp. MoÂżna by wymieniaĂŚ godzinami. Od budowy autostrad a skoĂączywszy na symbolicznym locie do SmoleĂąska.

Ale b³êdy pope³nia ka¿dy - nie to jest najgorsze.
Najgorsze jest to, ¿e mamy zerow¹ zdolnoœÌ do uczenia siê na w³asnych b³êdach.
Dlatego ciÂągle i ciÂągle robimy takie same idiotyzmy.

Ale, gdyby siĂŞ tak zastanowiĂŚ, to my to wÂłaÂśnie lubimy.
My, Polacy, uwielbiamy siĂŞ onanizowaĂŚ wÂłasnymi poraÂżkami i klĂŞskami.
Jest nam tak Âźle, Âże aÂż "dobrze" z tym.

I nigdy, ale to nigdy nie uderzamy siĂŞ w piersi mĂłwiÂąc - "tak, zawaliliÂśmy, pora to naprawiĂŚ". Zawsze winni sÂą ci oni, ci obcy, tamci, obce mocarstwa, ukÂłady.

Ot dziwna nacja.


Gdy wieczorne zgasnÂą zorze,
 zanim gÂłowĂŞ do snu zÂło¿ê,
 modlitwĂŞ mojÂą zanoszĂŞ,
 Bogu Ojcu i Synowi.
 Dopierdolcie sÂąsiadowi!
 Dla siebie o nic nie wnoszĂŞ,
 tylko mu dosrajcie, proszĂŞ!
 Kto ja jestem?
 Polak maÂły! MaÂły, zawistny i podÂły!
 Jaki znak mĂłj? Krwawe gaÂły!
 Oto wznoszĂŞ swoje modÂły do Boga, Maryi i Syna!
 Zniszczcie tego skurwysyna!
 Mojego rodaka, sÂąsiada, tego wroga, tego gada!
 ÂŻeby mu okradli garaÂż,
 Âżeby go zdradzaÂła stara,
 Âżeby mu spalili sklep,
 Âżeby dostaÂł ceg³¹ w Âłeb,
 Âżeby mu siĂŞ cĂłrka z czarnym
 i w ogĂłle, Âżeby miaÂł marnie!
 ÂŻeby miaÂł AIDS-a i raka,
 oto modlitwa Polaka!


O! To jest wÂłaÂśnie nasz patriotyzm. ProszĂŞ jaki piĂŞkny.

czuwaj

[songo1970]

Po prostu, patriotyzm w obecnym wykonaniu jest psychologicznie nieopÂłacalny.
On nie buduje poczucia dumy tylko poczucie beznadziejnoÂści.

czuwaj

to fakt.

taka to juÂż Polska wizja, najgorsze Âże w wykonaniu tych co trzymajÂą "mikrofon" medialny,
ale najgorsze gdy ludzie siĂŞ wÂłaÂśnie z takÂą opcjÂą utoÂżsamiajÂą- wiadomo, polacy uwielbijÂą narzekaĂŚ wiĂŞc to woda na mÂłyn, takie biadolnie,
a chórek odpowiada. Tyle ¿e powtarzanie/powielanie tego w kó³ko gdzie tylko siê da- szkodzi najbardziej, bo zaczyna siê wydawaÌ ¿e tak faktycznie jest i nic siê nie da zmieniÌ. To fa³szywy ton i chyba wystarczy wystrzegaÌ siê skrajnoœci, a wszyscy odetchn¹ z ulg¹.

pozdr.

[ptak]

[…] O! To jest wÂłaÂśnie nasz patriotyzm. ProszĂŞ jaki piĂŞkny.  […]

Ja siĂŞ pod tym nie podpisujĂŞ. 
KaÂżdy nosi w sobie swĂłj wÂłasny patriotyzm, na miarĂŞ siebie samego.

JakÂą rolĂŞ peÂłniÂą korzenie?
Wiadomo, Âże odÂżywiajÂą roÂślinĂŞ, podtrzymujÂąc jej Âżycie. NiosÂą cenne skÂładniki.
Czy czerpiÂąc z przeszÂłoÂści narodu same negatywy nie wypaczamy czasem naszego postrzegania?
B³êdy sÂą po to, by uczyĂŚ siĂŞ na nich a nie by siĂŞ nimi wci¹¿ ÂżywiĂŚ, czy wrĂŞcz delektowaĂŚ.  W historii kaÂżdego narodu sÂą plusy i minusy. Jest piĂŞkno i brzydota. Jest chwaÂła i upadek.

To, co wybieramy ze wspĂłlnej przeszÂłoÂści, czym siĂŞ karmimy, stanowi budulec nas samych i naszej nowej ojczyzny. Wzlot lub upadek jednostki przekÂłada siĂŞ na powodzenie lub upadek narodu, paĂąstwa.
I chodzi tu przede wszystkim o œwiadomoœÌ. Bo to ona daje wolnoœÌ mimo ukorzenienia w danej ziemi, historii. ŒwiadomoœÌ zmienia tê ziemiê - polsk¹, cudn¹ krainê, nios¹c¹ tyle mo¿liwoœci.
A bĂłl przeszÂłych czasĂłw daje wiĂŞkszy wglÂąd i zrozumienie. Pod warunkiem, Âże nie czyni siĂŞ z niego obowiÂązujÂącej ÂświĂŞtoÂści.

Zatem, korzenie trzymajÂą, czy dajÂą swobodĂŞ przemieszczania i transformacji?
Jak zwykle, to rĂłwnieÂż jest  kwestiÂą naszego wyboru. 

[Kahuna]

between
O! To jest wÂłaÂśnie nasz patriotyzm. ProszĂŞ jaki piĂŞkny.

between - tym razem -  zamiast trzymac sie srodka i zrownowazyc swoj oglad obserwatora,dal sie poniesc
emocjom i zostal wyrzucony na zewnatrz karuzeli.Mam nadzieje,ze nie potlukl sie dotkliwie.
O!To jest wlasnie ten ekstremizm.Prosze, jaki piekny...
Pozdrawiam.

[acentaur]

no, materiaÂł na przyszlych patriotĂłw - palce lizaĂŚ. Nie ma po prostu lepszego, niÂż ten surowy, nieobrobiony, nieuksztaÂłtowany, z wierzchu trochĂŞ chropowaty ale w Âśrodku...szczere zÂłoto. 
Ciekawe, komu to zawdziĂŞczamy, Âże dorosÂły Polak ma kÂłopoty z okreÂśleniem swoich korzeni, wstydzi siĂŞ historii wÂłasnego kraju, wszĂŞdzie widzi tylko rzekome tragedie i upadek. Z jakich to broszur
wyczytano te mÂądrosci? Jakie to organizacje o wielosetnej tradycji z uwagÂą towarzyszyÂły temu
procesowi, drugÂą "rĂŞkÂą" czerpiÂąc z tego kraju co siĂŞ da ?
Na szczĂŞscie sÂą na to odpowiedzi.

[Dariusz]

Wszyscy widzimy swoje, narodowe braki i dostrzegajÂąc je mamy tym wiĂŞksze moÂżliwoÂści pracy nad ich wyrugowaniem.
Ale coÂście siĂŞ tak uczepili tego patriotyzmu?
Skupmy siê na - jak s³usznie to ktoœ uj¹³ - "korzeniach", a mamy nad czym. Jesteœmy S³owianami, to nasze korzenie.
Wszystko póŸniejsze jest nalecia³oœci¹, najczêœciej si³¹ nam narzucon¹, która jak strup z rany odpadnie - mam nadziejê, ¿e szybko.

[east]

Witaj ace

no, materiaÂł na przyszlych patriotĂłw - palce lizaĂŚ

Mnie proszĂŞ nie wkÂładaj do worka z napisem "patriotyzm" . W ogĂłle siĂŞ z tym nie identyfikujĂŞ w rozumieniu np Katynia itede.

dorosÂły Polak ma kÂłopoty z okreÂśleniem swoich korzeni,

Jakby to miaÂła byĂŚ oczywista oczywistoœÌ , Âże korzenie majÂą okreÂślaĂŚ toÂżsamoœÌ (tutaj toÂżsamoœÌ = Polak ) .  Zrozumiane - owszem, ale zupeÂłnie czym innym jest utoÂżsamianie siĂŞ z narodowoÂściÂą. Mam wraÂżenie Ace , Âże prĂłbujesz powiedzieĂŚ, jakoby przez fakt urodzenia siĂŞ na okreÂślonym terytorium zostaÂłeÂś zapisany do okreÂślonej druÂżyny i teraz trzeba siĂŞ tego mocno trzymaĂŚ. Bo inaczej co ? zdrada ?
A co z tymi ludÂźmi, ktĂłrzy z wyboru  mieszkajÂą poza granicami kraju urodzenia i sÂą tam mniej lub bardziej szczĂŞÂśliwi, a w kaÂżdym razie niczego im nie brakuje ?
MogÂą czuĂŚ siĂŞ Polakami i majÂą do tego prawo, lecz tym samym - poprzez dokonanie wyboru - okreÂślajÂą : nie jestem Niemcem (czy Anglikiem) . I tak teÂż Polacy sÂą traktowani , jak obcy.

A ci, którzy maj¹ podwójne obywatelstwo ,choÌby z racji rodziców ró¿nych narodowoœci ? Jakie s¹ ich korzenie i czy maj¹ siê wstydziÌ tego, ¿e nie znaj¹ lub wstydz¹ siê historii korzeni jednego, czy obojga rodziców ? Z czym siê maj¹ uto¿samiÌ ?

I czy s¹ przez to gorszymi Polakami ? .. a mo¿e powinienem napisaÌ "pó³-Polakami" ?

WidaĂŚ wyraÂźnie , Âże  takie wartoÂściowanie jest bez sensu ,a wszystko bierze siĂŞ  z utoÂżsamiania siĂŞ. Nikt nie pyta kim siĂŞ czujesz, pytajÂą "jakie sÂą Twoje korzenie ".

Nietrudno sobie wyobraziĂŚ los dziecka w ksenofobicznej ( patriotycznej heh ) Polsce ,ktĂłrego  jedno z rodzicĂłw jest pochodzenia Âżydowskiego.
PrzykÂładowo  przed wyborami politycy wypominajÂą sobie  - prawdziwe czy nie - pochodzenie czĂŞÂściowo niepolskie w takim sensie, Âże taka osoba jest mniej "nasza" a przez to mniej godna zaufania ,jakby niepeÂłnowartoÂściowa.
Dzieje siĂŞ tak przez wprogramowane nam wzorce spoÂłeczne.
JeÂśli w  ten sposĂłb Polska ma siĂŞ obudziĂŚ -do czystej etnicznie krainy ( jakby to miaÂło znaczenie dla pomyÂślnoÂści Kraju), to ja pakujĂŞ walizki...  bo sorry ale :


w takÂą PolskĂŞ trudno mi uwierzyĂŚ ...
Peace Bracie

[acentaur]

Witaj east,

Mnie proszĂŞ nie wkÂładaj do worka z napisem "patriotyzm" . W ogĂłle siĂŞ z tym nie identyfikujĂŞ w rozumieniu np Katynia itede.

i tak w tym "siedzisz" choc udajesz , ze jakims cudem Ciebie nie dotyczy. Nie ma co wierzgac nogami,
temu trzeba sie poddac. 

Mam wraÂżenie Ace , Âże prĂłbujesz powiedzieĂŚ, jakoby przez fakt urodzenia siĂŞ na okreÂślonym terytorium zostaÂłeÂś zapisany do okreÂślonej druÂżyny i teraz trzeba siĂŞ tego mocno trzymaĂŚ. Bo inaczej co ? zdrada ?

tak i to spora. Tyle, Âże Ty nie znasz jeszcze konsekwencji. I ja mam wrazenie, Âże usilnie usiÂłujesz siĂŞ uwolniĂŚ od tego "Âśmiesznego balastu" , tak przecieÂż oficjalnie gdzie tylko moÂżna skompromitowanego . ZresztÂą nie tylko Ty, takie zachowania stajÂą siĂŞ bardzo powszechne. No i nie denerwĂłj siĂŞ, nie napadam ale lubiĂŞ z TobÂą dyskutowaĂŚ. 

A co z tymi ludÂźmi, ktĂłrzy z wyboru  mieszkajÂą poza granicami kraju urodzenia i sÂą tam mniej lub bardziej szczĂŞÂśliwi, a w kaÂżdym razie niczego im nie brakuje ?
MogÂą czuĂŚ siĂŞ Polakami i majÂą do tego prawo, lecz tym samym - poprzez dokonanie wyboru - okreÂślajÂą : nie jestem Niemcem (czy Anglikiem) . I tak teÂż Polacy sÂą traktowani , jak obcy.

jeœli sobie z tym radzisz, mo¿esz czuc sie kim chcesz. Lecz istnieje g³êboka ró¿nica miêdzy Twoim
prywatnym Âświatem a Âświatem , w ktĂłrym funkcjonujesz fizycznie. Tu nie jestes sam. I jeÂśli zamarzy Ci sie sprowadziĂŚ krzyÂżakow do nowo wybudowanego koÂścioÂła za pieniÂądze Twojej Fundacji, no bo to
taki wspania³y pomys³, to mo¿e siê okazaÌ, ¿e miejscowi maj¹ inne zdanie, ale brak si³y aby siê przeciwstawiÌ. I tak ulegnie zmianie ich rzeczywistoœÌ chocia¿ tego nie chc¹. To ekstremalny przyk³ad, przeciez tego siê nie robi, ale... suma pomniejszych dzia³an dok³adnie prowadzi do tego samego. I na to dajemy nasza zgodê.
Na emigracji moÂżna czuĂŚ siĂŞ tym czy tamtym i lepiej czy gorzej z tym Âżyc. Ale czucie siĂŞ Niemcem, WÂłochem na zawoÂłanie to beznadziejna bzdura.
O stronie duchowej/mistycznej zagadnienia wspomniaÂł Ci juÂż nagumulululi w bardzo obrazowy sposĂłb.
I to nie sÂą bajki.

A ci, którzy maj¹ podwójne obywatelstwo ,choÌby z racji rodziców ró¿nych narodowoœci ? Jakie s¹ ich korzenie i czy maj¹ siê wstydziÌ tego, ¿e nie znaj¹ lub wstydz¹ siê historii korzeni jednego, czy obojga rodziców ? Z czym siê maj¹ uto¿samiÌ ?

korzenie nie zmieniaja siĂŞ ani zanikajÂą. Zawsze masz te same. Nawet jak nie znasz historii, kultury
swoich przodkĂłw, przecieÂż to oczywiste.

I czy s¹ przez to gorszymi Polakami ? .. a mo¿e powinienem napisaÌ "pó³-Polakami" ?

gorszym sami sie robimy, wÂłaÂśnie wtedy gdy usiÂłujemy udawaĂŚ kogoÂś innego

Nietrudno sobie wyobraziĂŚ los dziecka w ksenofobicznej ( patriotycznej heh ) Polsce ,ktĂłrego ..

nietrudno sobie wyobraziÌ ca³¹ masê ró¿nych przyk³adów

JeÂśli w  ten sposĂłb Polska ma siĂŞ obudziĂŚ -do czystej etnicznie krainy

a to zupelnie nieuprawniona asocjacja, nie musisz siĂŞ pakowaĂŚ 

[east]

Witaj Acentaur

Witaj east,

Mnie proszĂŞ nie wkÂładaj do worka z napisem "patriotyzm" . W ogĂłle siĂŞ z tym nie identyfikujĂŞ w rozumieniu np Katynia itede.

i tak w tym "siedzisz" choc udajesz , ze jakims cudem Ciebie nie dotyczy. Nie ma co wierzgac nogami,
temu trzeba sie poddac. 

WierzgaÌ ? eee ,niee ..po prostu obserwujê sobie co mi próbuj¹ tzw "prawdziwi Polacy" zaimputowaÌ. I nie bardzo mi siê to podoba. Mogê powiedzieÌ nie ? Czy ju¿ na to za póŸno ...?

Mam wraÂżenie Ace , Âże prĂłbujesz powiedzieĂŚ, jakoby przez fakt urodzenia siĂŞ na okreÂślonym terytorium zostaÂłeÂś zapisany do okreÂślonej druÂżyny i teraz trzeba siĂŞ tego mocno trzymaĂŚ. Bo inaczej co ? zdrada ?

tak i to spora. Tyle, Âże Ty nie znasz jeszcze konsekwencji.

Nie rozumiem dlaczego fakt urodzenia siĂŞ CzÂłowiekiem , tyle , Âże w okreÂślonych granicach, na przykÂład Chin, miaÂłoby mnie czyniĂŚ automatycznie wrogiem Amerykanina.  Tylko dlatego, Âże rzÂądy naszych PaĂąstw rywalizujÂą ? No i kogo miaÂłbym zdradzaĂŚ ? KonstytucjĂŞ ? siebie ? boga ?
KonsekwencjÂą jedynÂą , o jakiej ÂśpiewaÂł w czasach tzw Zimnej Wojny Sting byÂło podstawowe pytanie retoryczne : I  hope that Russians love their children too .. mam nadziejĂŞ , Âże ONI rĂłwnieÂż kochajÂą swoje dzieci. I Âże chcÂą dla nich pokoju i pomyÂślnoÂści. JeÂśli bowiem hodujemy nasze dzieci w nastawieniu anty-ONI , to pokoju nie bĂŞdzie dla nikogo. To my sami gotujemy ten los przyszÂłym pokoleniom.

Wiesz , miaÂłem przyjemnoœÌ niedawno rozmawiaĂŚ z kimÂś, kto ma fobie na punkcie Âświata arabskiego. Arabowie rzekomo majÂą zamiar  wykorzystaĂŚ zachodnie prawa  i wolnoÂści -rĂłwnieÂż w Polsce - po to, aby tutaj pobudowaĂŚ meczety i wprowadziĂŚ swoje paĂąstwo religijne. Jak na razie na Zachodzie  moÂżesz obserwowaĂŚ proces odwrotny - Sarkozy zabroniÂł ÂłaziĂŚ im w burkach. PaĂąstwo Âświeckie to Âświeckie reguÂły, ale do tego trzeba mieĂŚ odwagĂŞ, aby zdementowaĂŚ przywileje jakiejkolwiek religii.
PiszĂŞ to w kontekÂście Twojej wypowiedzi :

jeÂśli zamarzy Ci sie sprowadziĂŚ krzyÂżakow do nowo wybudowanego koÂścioÂła za pieniÂądze Twojej Fundacji, no bo to
taki wspania³y pomys³, to mo¿e siê okazaÌ, ¿e miejscowi maj¹ inne zdanie, ale brak si³y aby siê przeciwstawiÌ. I tak ulegnie zmianie ich rzeczywistoœÌ chocia¿ tego nie chc¹.

poniewaÂż czujĂŞ , Âże ku temu zmierzasz ..

No i nie denerwĂłj siĂŞ, nie napadam ale lubiĂŞ z TobÂą dyskutowaĂŚ. 

Ja z TobÂą rĂłwnieÂż Bracie ale zgadzaĂŚ siĂŞ nie musimy przecieÂż

... Ale czucie siĂŞ Niemcem, WÂłochem na zawoÂłanie to beznadziejna bzdura.

A czucie siĂŞ po prostu sobÂą, czÂłowiekiem, to teÂż nie przystoi ?
Musimy siĂŞ z czymÂś utoÂżsamiaĂŚ ? Gdzie taki przymus jest zapisany ?

O stronie duchowej/mistycznej zagadnienia wspomniaÂł Ci juÂż nagumulululi w bardzo obrazowy sposĂłb.
I to nie sÂą bajki.

Âżyjemy w podzielonym Âświecie i to nie sÂą bajki, ale kiedyÂś bĂŞdziemy musieli to zmieniĂŚ , bo inaczej ktoÂś komuÂś poderÂżnie gardÂło, co jest konsekwencjÂą takiego myÂślenia.

A ci, którzy maj¹ podwójne obywatelstwo ,choÌby z racji rodziców ró¿nych narodowoœci ? Jakie s¹ ich korzenie i czy maj¹ siê wstydziÌ tego, ¿e nie znaj¹ lub wstydz¹ siê historii korzeni jednego, czy obojga rodziców ? Z czym siê maj¹ uto¿samiÌ ?

korzenie nie zmieniaja siĂŞ ani zanikajÂą. Zawsze masz te same. Nawet jak nie znasz historii, kultury
swoich przodkĂłw, przecieÂż to oczywiste.

Czyli, ¿e dzieci rodziców z ró¿nych, nawet rywalizuj¹cych kultur, jakim korzeniom maj¹ ufaÌ ?
 

I czy s¹ przez to gorszymi Polakami ? .. a mo¿e powinienem napisaÌ "pó³-Polakami" ?

gorszym sami sie robimy, wÂłaÂśnie wtedy gdy usiÂłujemy udawaĂŚ kogoÂś innego

OK, zgoda, ale kim jesteÂśmy skoro ,choĂŚby z racji ró¿nic kulturowych rodzicĂłw, nie wiemy co wybraĂŚ. Taki czÂłowiek powie po prostu , Âże czuje  siĂŞ  zarĂłwno jednym jak i drugim i szanuje obie kultury , bo kaÂżda jest inna i cenna na swĂłj sposĂłb. To sÂą ludzie, ktĂłrzy spajajÂą ludzkoœÌ a nie dzielÂą.  O ile myÂślÂą samodzielnie.

Pierwsze lata istnienia StanĂłw Zjednoczonych Ameryki to byÂł tygiel  wielokulturowoÂści co im zostaÂło do dzisiaj z tym, Âże  od poczÂątku przechlapane mieli niestety murzyni oraz rdzenni mieszkaĂący Ameryki. W tamtym wypadku kryterium stanowiÂł kolor skĂłry.  DziÂś te ró¿nice ulegajÂą zatarciu, a mimo to PaĂąstwo dobrze funkcjonuje. ChiĂączyk , Meksykanin czy Irlandczyk, biaÂły, murzyn, ÂŻyd, czy MuzuÂłmanin  w USA powie, Âże czuje siĂŞ Amerykaninem, poniewaÂż podziela okreÂślone wartoÂści . I nikt nie musi udawaĂŚ kogoÂś innego. Oni sÂą inni. Ró¿niÂą siĂŞ miedzy sobÂą i sÂą tego Âświadomi . Zawsze mnie ciekawiÂło co stanowi o jednoÂści  USA jako narodu ....
 
ReasumujÂąc. Do czego ma siĂŞ obudziĂŚ Polska ?
Jako ludzie mamy  99% DNA wspĂłlne z szympansami , a 99.9999999% kodu to wspĂłlny rdzeĂą dla wszystkich ludzi. Mam rozumieĂŚ, Âże powinniÂśmy spieraĂŚ siĂŞ o to czyje 0,00000001% jest waÂżniejsze ?
ObudÂź siĂŞ CzÂłowieku , chciaÂłoby siĂŞ powiedzieĂŚ...

[acentaur]

Witaj east,
a powiedz mi, czy lubisz s³uchac muzykê ró¿nych kultur i ró¿nych kierunków czy tez pasjonujesz sie szumem mrowiska?

Ja z TobÂą rĂłwnieÂż Bracie UÂśmiech ale zgadzaĂŚ siĂŞ nie musimy przecieÂż

widzisz Bracie a powinniÂśmy. Z czÂłowiekiem bez korzeni to tak jak z tym bez rodziny, czĂŞÂś jego czÂłowieczenstwa zostaÂła
przehandlowana na nieprawdopodobne bogactwa w postaci konsoli Wii i do tego on sam musi sobie nieustannie wmawiac,
Âże zrobiÂł najlepszy na Âświecie interes. 

A czucie siĂŞ po prostu sobÂą, czÂłowiekiem, to teÂż nie przystoi ?
Musimy siĂŞ z czymÂś utoÂżsamiaĂŚ ? Gdzie taki przymus jest zapisany ?

przystoi jak najbardziej a utoÂżsamiac siĂŞ trzeba przede wszystkim samym z sobÂą

KonsekwencjÂą jedynÂą , o jakiej ÂśpiewaÂł w czasach tzw Zimnej Wojny Sting byÂło podstawowe pytanie retoryczne : I  hope that Russians love their children too .. mam nadziejĂŞ , Âże ONI rĂłwnieÂż kochajÂą swoje dzieci. I Âże chcÂą dla nich pokoju i pomyÂślnoÂści. JeÂśli bowiem hodujemy nasze dzieci w nastawieniu anty-ONI , to pokoju nie bĂŞdzie dla nikogo. To my sami gotujemy ten los przyszÂłym pokoleniom.

to bardzo piĂŞkne idee i dobrze , ze sÂą tacy ludzie, ktĂłrzy je chcÂą wcielac w Âżycie. Ale nie oznacza to zrzucenie tego czego
i tak sie nie da zrzucic. Niech wszyscy maja pokĂłj i dobrobyt na swoich ziemiach. To najpierw, a potem zobaczymy.

Czyli, ¿e dzieci rodziców z ró¿nych, nawet rywalizuj¹cych kultur, jakim korzeniom maj¹ ufaÌ ?

czuc siê mo¿na czym siê chce, sympatyzowac z ró¿nymi kulturami ale korzenie ma siê zawsze te same.

ChiĂączyk , Meksykanin czy Irlandczyk, biaÂły, murzyn, ÂŻyd, czy MuzuÂłmanin  w USA powie, Âże czuje siĂŞ Amerykaninem, poniewaÂż podziela okreÂślone wartoÂści . I nikt nie musi udawaĂŚ kogoÂś innego.

ZnajdÂź te wartoÂści tutaj. One sÂą tu takÂże, zresztÂą one sÂą wszĂŞdzie, sÂą uniwersalne ale nie takie same.

Jako ludzie mamy  99% DNA wspĂłlne z szympansami , a 99.9999999% kodu to wspĂłlny rdzeĂą dla wszystkich ludzi. Mam rozumieĂŚ, Âże powinniÂśmy spieraĂŚ siĂŞ o to czyje 0,00000001% jest waÂżniejsze ?

suche procenty jeszcze same w sobie nic nie znacza. Jeœli wsród stworzeù , ró¿nica kodu o 0,0000001% rozstrzyga o gatunku
to 0,00000001% jest gigantyczna ró¿nica. Tu nie rozstrzyga procent ale chemia.

[songo1970]

...dziwne jest wÂłaÂśnie to, Âże ludzie potrafiÂą o te najmniejsze "0,000000000000000000000000000000000000000001" robiĂŚ problem,-
ktĂłry czasami urasta do dramatycznych rozmiarĂłw, o konsekwencjach juÂż nie wspomnĂŞ.

pozdr.