Tak sobie my¶lê, bo jestem...
Krzysiu, nie b±d¼ taki pewny tego, ¿e jeste¶, bo my¶lisz.
Ponoæ my¶li nie s± produkowane przez my¶liciela, one bior± siê znik±d i tak sobie siê my¶l±.
Raz trafi± na Ciebie, innym razem na kogo¶ innego. Ot fruwaj± sobie bezpañskie pomioty.
@Kiara
No ale sk±d bior± siê te my¶li w przestrzeni? Mo¿e bociany je roznosz± albo w kapu¶cie siê zagnie¿d¿aj±?
Nie s± my¶lane przez my¶liciela. A sk±d siê bior± i czym s± ? Wszystkie formy , to co widaæ, zbudowane jest z czego¶, co w swojej naturze przypomina raczej my¶l, energiê jak kto woli, ni¿ cokolwiek "twardego" i niepodzielnego. Wszystko powstaje ze ¶wiadomo¶ci i do niej powraca. Niektóre "cz±stki" maj± czas ¿ycia liczony w nanosekundach, albo jeszcze krótszy -w tzw "czasie Plancka" - inne, bardziej "zapêtlone" mog± przejawiaæ siê miliardy lat w ró¿nych formach. Ka¿da to rodzaj inteligentnej informacji. Podobnie jak my¶l. Nie ma pustki, poniewa¿ ca³a przestrzeñ wype³niona jest przep³ywaj±c± kaskad± informacji (o naturze my¶li) wchodz±c± w reakcje miêdzy sob± ,co opisuj± modele - prawa fizyki. "My¶li" tworz± materialny ¶wiat. Tak samo nie ma my¶liciela my¶l±cego my¶li. S± my¶li tworz±ce iluzjê - tego my¶liciela w³a¶nie. I pierwsz± rzecz±, któr± "robi" my¶liciel to negacja tego rozpoznania. To naturalne, bo walczy on o przetrwanie. W jego aparacie poznawaczym nie ma pojêcia " nie istniejê".
spytaj
easta, on bêdzie wiedzia³. Bo jego nawiedzaj± m±dre my¶li. Ciekawe jak je ³owi?
My¶li nawiedzaj±
. Nikt nie ³owi my¶li, bo nie ma nikogo takiego. My¶li przyp³ywaj± podobnie, jak zmienia siê nastrój po wypiciu kawy, albo po zdrowym wysi³ku fizycznym , jak poprawia siê tzw. "samopoczucie" kiedy wibruje mi³o¶æ w sercu, tak i my¶li przyci±gaj± kolejne my¶li.
I odwrotnie te¿ bywa . Dyskomfort przyci±ga negatywne my¶li. Oceny, wina itd. Mo¿na to przerwaæ rozpoznaj±c, ¿e nie ma nic, nikogo, ¿adnej to¿samo¶ci, której nale¿y broniæ. Zamiast tego jest ci±g³e, nieustanne przyci±ganie my¶li i to bez ró¿nicy dla umys³u jakiej s± one polaryzacji.
@Kiaro
wymy¶liæ jak my nie my¶limy, to jak to zrobiæ?
Prawdziwa pêtla, prawda ? Jak to zrobiæ ? Nie ma komu tego robiæ. To s± skutki powtarzalnych procesów. Na przyk³ad jest czucie, odczucie, uczucie. W jego obecno¶ci pojawiaj± siê okre¶lone my¶li. ....
na 6 sekund zanim ten rzekomy my¶liciel my¶li o nich pomy¶li Udowodnione naukowo (jest tu gdzie¶ o tym filmik).
jak je odró¿niæ skoro nie mo¿na selekcjonowaæ swoj± my¶l± porównawcz±?
Jak±
SWOJ¡ ? Znów pêtelka. Pojawia siê ona zawsze w obecno¶ci JA. I to jest oczywiste. Kiedy to ju¿ widaæ, to teraz wystarczy rozpoznawaæ to jak najczê¶ciej, a¿ siê rozpu¶ci, a¿ "wirus JA" przestanie karmiæ siê energi± ten
obcy naturze implant.
Nie to nie na moj± bezmy¶ln± g³owê, to jaka¶ matnia albo bezmy¶lna farsa.
Taaaa ... to nie na Twoj± (bo i
czyj± ?) g³owê