Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 11, 2025, 13:05:14


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: BĂłg jest zbĂŞdny  (Przeczytany 44488 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
zigrin
Gość
« Odpowiedz #25 : Październik 05, 2010, 19:30:05 »

Istnienie Boga jest nie tylko kwesti¹ wiary, ale w³aœnie równie¿ odpowiedniej œwiadomoœci. ŒwiadomoœÌ cz³owieka, to równie¿ œwiadomoœÌ istnienia indywidualnego istnienia progu tej¿e œwiadomoœci i np. sfery podœwiadomoœci...
OsobiÂście, rozÂśmieszajÂą mnie trochĂŞ deklaracje typu: „Nie jestem wierzÂący, bo jestem ateistÂą”.   Moim zdaniem, nawet ateista musi byĂŚ wierzÂącym w to, Âże: „nie ma Boga”. Bo, jeÂśli naprawdĂŞ by byÂł przekonany iÂż BĂłg nie istnieje. To uwaÂżam, Âże powinien wpierw sam przedstawiĂŚ dowody na Jego nieistnienie, zamiast wymagaĂŚ tego od wierzÂących w Boga – co w tym wypadku jest to dopiero absurdem, gdyÂż juÂż z samej definicji, wiary nijak nie da siĂŞ udowodniĂŚ… - MoÂże coÂś przeoczyÂłem, ale jeszcze nie spotkaÂłem siĂŞ z takimi dowodami...  DuÂży uÂśmiech

NastĂŞpna sprawa, to istniejÂące juÂż reguÂły i uwarunkowania naszego umysÂłu. Nie chcÂąc popadaĂŚ w kompletny chaos, musimy przyj¹Ì istnienie jakiegoÂś nadrzĂŞdnego porzÂądku i wspĂłlnego spoiwa. JeÂśli ja powiem, Âże jestem czĂŞÂściÂą Absolutu (Boga), a inny czÂłowiek powie, Âże rĂłwnieÂż jest jak¹œ czĂŞÂściÂą Absolutu, to mimo, iÂż nie bĂŞdziemy zgodni w wielu innych kwestiach, to i tak nie bĂŞdzie to wykluczaĂŚ zgodnoÂści powyÂższej kwestii…

JeÂśli jednak powiedziaÂłbym, Âże sam jestem caÂłym Absolutem, i inny czÂłowiek (choĂŚby byÂł innym ja… MrugniĂŞcie) powie o sobie podobnie, to nawet gdybyÂśmy byli zgodni w innych kwestiach, jednak ta bĂŞdzie brzmieĂŚ podejrzanie juÂż przez sam fakt, Âże powiedziane zostaÂło przez innego/”innego” czÂłowieka…

NajÂśmieszniesze jest to, Âże jeÂśli ktoÂś prĂłbuje usilnie obalaĂŚ istnienie Boga, to wÂłaÂściwie prĂłbuje go stworzyĂŚ w swojej postaci (…) DuÂży uÂśmiech, lecz jednoczeÂśnie w sprzecznoÂści z innym stworzeniem… Szok !  I oczywiÂście, nie chodzi tu o nazewnictwo, lecz nielogicznÂą prĂłbĂŞ kreacji przypominajÂącej wÂłaÂśnie takÂą postaĂŚ… - tak mi siĂŞ przynajmniej wydaje…  MrugniĂŞcie   

Teraz trochĂŞ inaczej dla tych co lubiÂą matematykĂŞ:

CzêœÌ + czêœÌ = dwie czĂŞÂści caÂłoÂści = wiĂŞksza czêœÌ (Absolutu/Boga)   ==> logiczna prawidÂłowoœÌ.

CaÂłoœÌ + caÂłoœÌ = dwie caÂłoÂści caÂłoÂści… Szok = wiĂŞcej niÂż caÂłoœÌ… CoÂś ?! ==> logicznie mocno podejrzane !

  … O logicznym sumowaniu wiĂŞcej niÂż dwĂłch elementĂłw juÂż nawet nie wspomnĂŞ…  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech
 
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2010, 19:32:33 wysłane przez zigrin » Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #26 : Październik 05, 2010, 20:13:54 »

Zigrin chyba sam siê zakrêci³eœ w tym kó³ku i nie wiesz co piszesz.
Dlaczego taki ateista ma cokolwiek udowadniaĂŚ? Skoro on wie i nie wierzy w Boga?
Bóg to samoœwiadomoœÌ, jakaœ osoba, osobowy byt dla wiêkszoœci ludzi na Ziemi nikt nie potrafi tego potwierdziÌ, mo¿e jedynie sobie wierzyÌ. Natomiast nie którzy uznaj¹ zasadê bezosobowego boga, ducha, kreacji, zbiorowa œwiadomoœÌ itd. i tutaj zadam pytanie czy wtedy mo¿emy to nazwaÌ Bogiem?


Po za tym zastanawia mnie aspekt psychologiczny tego. Po co Wam Bóg? Czujecie siê samotni, nie potrafilibyœcie znieœÌ tego i¿ nie ma tego waszego/naszego ojca stworzyciela? Czy co? Ja tak to widzê jak ludzie do tego podchodz¹. Chêtnie bym siê dowiedzia³ sk¹d pochodzê itd. o wszechœwiecie ale ¿eby zaraz tutaj odwo³ywaÌ siê do Boga?

IluÂż to ludzie wymyÂślali juÂż sobie BogĂłw? ZaczynajÂąc od SumerĂłw a na Aztekach koĂączÂąc. CaÂła lista bĂłstw. CzÂłowiek gdzieÂś tam kiedyÂś chyba za bardzo siĂŞ zagubiÂł i postanowiÂł Âże nie potrafi ÂżyĂŚ bez Boga normalnie, bez wiary.

Tylko ile poÂżytku jest w tej wierze w Boga? Jak dla mnie nie wiele, bardziej poÂżyteczne byÂłoby dla ludzi gdyby wierzyli w nie zabijanie drugiego czÂłowieka... No ale oczywiÂście oni odwoÂłujÂą siĂŞ do Boga i steku teorii...

Ja nie potrzebujê Boga i nazwa tematu jak najbardziej mi siê podoba, Bóg jest zbêdny, nie potrzebujê go aby cokolwiek wyjaœniÌ. Boga mamy w sobie i nale¿y poj¹Ì i opanowaÌ swój umys³.

Wczoraj leciaÂł film Rewolwer ktĂłry doskonale obrazuje jak wyglÂąda Ego czÂłowieka, kaÂżdemu polecam ten film obejrzeĂŚ lecz jest on trudny w swej wymowie.
Zapisane
soook
Gość
« Odpowiedz #27 : Październik 05, 2010, 20:31:26 »




       ProszĂŞ zrozumieĂŚ :
 
       MiÂłoœÌ .
       DoskonaÂłoœÌ JednoÂści.


 ZnieksztaÂłcone pojmowanie , liter skÂładajÂących siĂŞ na obraz i brzmienie
   bĂłg . Faul percepcji .
  .
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #28 : Październik 05, 2010, 23:31:38 »


Kolego z jakiej to siĂŞ bajki urwaÂłeÂś? Hmm?


Nie wypisuj ''cz³owieku'' tu komuna³ów bo nie ma nic gorszego jak ludzka g³upota.

Dla zainteresowanych - myÂślÂących, a nie internetowych troli, ktĂłrzy wypisujÂą tu ''zÂłote'' myÂśli.

Wpierw cytat z  „The Grand Design” (Wielki projekt).

''PoniewaÂż istnieje takie prawo jak grawitacja, wszechÂświat moÂże powstaĂŚ i bĂŞdzie powstawaÂł z niczego''


MoÂże wpierw o grawitacji, a raczej o przyrodzie grawitacji.

W 1687 r., I.Newton  wyprowadziÂł rĂłwnanie, znane jako rĂłwnanie powszechnego ci¹¿enia: F = G*m1*m2/r^2

Z  rĂłwnania wynika, Âże siÂła powszechnego przyciÂągania mas jest proporcjonalna do iloczynu ich mas i odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odlegÂłoÂści miĂŞdzy nimi.

Wspó³czynnik proporcjonalnoÂści (G) nazywany "sta³¹ grawitacji"  wyznaczony zostaÂł eksperymentalnie 100 lat póŸniej w 1798r.

Tylko do dzisiaj nie wiadomo, dlaczego siÂła jest odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odlegÂłoÂści, a nie prosto do odlegÂłoÂści i  nie istnieje  zjawisko odpychania mas ?

Dopiero ! w ostanich latach (2-3) analizy wykazaÂły, Âże grawitacja jest rezultatem  oddziaÂływania nieskompensowanych ÂładunkĂłw  na odlegÂłoÂściach makro!   Asambleja MAS zatwierdziÂła znaczenie tej staÂłej: G = 6,672*10^-11 m^3*s^-2*kg^-1.

Podczas analizy wewnĂŞtrznej struktury SÂłoĂąca Prof. Bazijew ostatecznie ustanowiÂł absolutne znaczenie tej wielkoÂści:
G = 6,6720022*10-11 m^3*s^-2*kg^-1 = const.

Co to oznacza ?
Oznacza to, Âże Newtonowskie prawo ci¹¿enia, czyli po prostu efekt przyciÂągania  mas, dalej w rozwiniĂŞciu jako  (rezultat odziaÂływania nieskompensowanych ÂładunkĂłw) ma siĂŞ nijak do teorii, Âże wszechÂświat moÂże powstawaĂŚ z niczego.
WiĂŞc o czym mĂłwi Âświatu pan Hawking chcÂąc powiedzieĂŚ, Âże  prawo przyciÂągania mas jest powodem, Âże wszechÂświat powstaÂł i bĂŞdzie powstawaÂł z niczego skoro termin grawitacja dotyczy dosÂłownie -   odziaÂływynia konkretnych, istniejÂących i  rzeczywistych mas ?

I to by byÂło na tyle z mojej strony, bo to co sobie tam myÂśli, czy wymyÂśla pan Hawking w swojej gÂłowie absolutnie mi do szczĂŞÂścia nie jest potrzebne.

« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2010, 23:58:45 wysłane przez Silver » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #29 : Październik 05, 2010, 23:34:13 »

Witaj Soook, kope lat !  UÂśmiech
ZauwaÂżyÂłem, Âże piszesz tu od jakiegoÂś czasu - bardzo mnie to cieszy.  UÂśmiech
Jak najbardziej popieram rĂłwnieÂż TwojÂą koncepcjĂŞ Boga/Absolutu ktĂłrÂą powyÂżej wymieniÂłeÂś:

Cytuj
Mi³oœÌ .
       DoskonaÂłoœÌ JednoÂści.

Tylko dlaczego nie chcesz tego nazwaĂŚ np. Absolutem ?
O bogĂłw nie pytam, bo od dawna wiem, Âże Ci siĂŞ Âźle kojarzÂą…
No có¿, podobno wszyscy i tak jesteÂśmy bogami… - bo sam juÂż nie wiem, czy tego chcemy ? Czy nie chcemy ? A moÂże dlatego, Âże chcemy z wy³¹cznoÂściÂą dla siebie… ?
 
Witaj Torton.
JeÂśli ktoÂś tu w ogĂłle mĂłwi o osobowym (i to nawet o odosobnionym… DuÂży uÂśmiech) bogu, to prĂŞdzej Ty, a nie ja…
WidzĂŞ, Âże dalej chyba nie rozumiesz co powyÂżej napisaÂłem. NapisaÂłem mianowicie, Âże wiary siĂŞ z definicji nie udowadnia. JeÂśli masz dowody na nieistnienie Boga/Absolutu, to Ty to powinieneÂś udowodniĂŚ – jeÂśli oczywiÂście siĂŞ zgadzasz, i nie jest to Âżadna tajemnica…  MrugniĂŞcie
JeÂśli natomiast to Ty siĂŞ jednak zamieszaÂłeÂś i takich dowodĂłw nie masz, to moim zdaniem jesteÂś wierzÂącym w nieistnienie wspó³odczuwajÂącego, bezwarunkowo wszystko kochajÂącego Absolutu – nie wiem czy to zrozumiesz, ale mimo to serdecznie Ci wspó³czujĂŞ…
Nie czepiaj siĂŞ tak nazewnictwa, bo to nie jest najwaÂżniejsze. JeÂśli np. ktoÂś kiedyÂś jakiÂś kamieĂą nazwaÂł chlebem, to nie oznacza od razu, Âże moÂżna go jeœÌ (Tym bardziej wszystkie kamienie) - chociaÂż, niektĂłrzy ludzie pracujÂący w reklamie byliby takim obrotem… sprawy zachwyceni)... DuÂży uÂśmiech. Nikt nie broni Ci nazywaĂŚ siĂŞ bogiem, wiĂŞc dlaczego nie podoba Ci siĂŞ gdy innych siĂŞ tak nazywa ? czyÂż, nie jest to czysta hipokryzja ? W dodatku, piszesz Âże nie potrzebujesz Boga, a jednoczeÂśnie Boga masz w sobie. Czy chcesz przez to powiedzieĂŚ, Âże chcesz siĂŞ pozbyĂŚ swojego wnĂŞtrza ? JeÂśli natomiast razi CiĂŞ jakiÂś zewnĂŞtrzny BĂłg, to nie sÂądzisz, Âże prawdziwy BĂłg nie obawia siĂŞ wychodziĂŚ rĂłwnieÂż na zewnÂątrz, a nie tylko ukrywaĂŚ siĂŞ wewnÂątrz ?

Po co nam potrzebny BĂłg - juÂż o tym pisaÂłem. MiĂŞdzy innymi po to, aby siĂŞ samemu siĂŞ za bardzo nie w tym caÂłym Absolucie nie zamieszaĂŚ…  DuÂży uÂśmiech
JeÂśli rĂłwnieÂż piszesz, Âże potrafiÂłbyÂś ÂżyĂŚ bez jakiejkolwiek nadziei i wiary, to muszĂŞ Ci odpisaĂŚ, iÂż nie wiesz co piszesz. SÂłyszaÂłem co najwyÂżej relacje ludzi, ktĂłrym odebrano to w znacznym stopniu (lecz nie caÂłkowicie… !) i bynajmniej, nie byÂło to przyjemne doÂświadczenie…

Pozdrawiam

Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #30 : Październik 06, 2010, 08:52:54 »

Doskonale wiem co pisze i Wasze sÂłowa spÂływajÂą po mnie jak deszcz. A ten czÂłowiek w cudzysÂłowiu co ma oznaczaĂŚ? Sugerujesz Âże nie jestem czÂłowiekiem?

A czemu nie mĂłgÂł powstaĂŚ z niczego? WĂłgole co to jest nic? Chichot
JesteÂś wstanie wykazaĂŚ z czego powstaÂł wszechÂświat?  Chichot

Po za tym dlaczego uwaÂżasz Âże DNA nie mogÂło powstaĂŚ z Chaosu? Chyba nie znasz wg. natury chaosu.
Cytuj
WedÂług Teogonii Hezjoda Chaos byÂł nicoÂściÂą, z ktĂłrej powstaÂły pierwsze istoty.
Po za tym co Ciê tak dra¿ni? Boli Ciê to ¿e cz³owiek móg³by powstaÌ zupe³nie przypadkiem? ¯e jesteœmy po³¹czeniem minera³ów wszechœwiata? Uwa¿asz ¿e z materii nie o¿ywionej nie ma prawa powstaÌ o¿ywiona? Jeœli tak to sk¹d siê cz³owiek wzi¹³? Tylko nie mów mi ¿e masz dowody w biblii bo zlecê z krzes³a...

Zigrin wiedza a wiara to dwie ró¿ne sprawy. Ja mam w³asn¹ wiarê, wiarê w siebie w swoje idee, nie potrzebuje do tego Boga, nie potrzebuje kogoœ nad sob¹(Po co wam w³adca?) skoro sami mo¿emy byÌ dla siebie tacy.

Z religijnym podejÂściem nie wiele da siĂŞ zrozumieĂŚ z natury wszechÂświata. Dlaczego? Bo ogranicza. Wiara w boga ogranicza umysÂły ludzkie. OczywiÂście na tym koĂączĂŞ bo szczerze mĂłwiÂąc denerwuje mnie tego typu gadka szmatka...

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #31 : Październik 06, 2010, 10:10:35 »

W kaÂżdej sekundzie doÂświadczamy Boga (nazwa nieistotna), czy tego chcemy, czy nie. Nie ma innej opcji.
Pole inteligentnej i twórczej energii mi³oœci przenika ca³y Wszechœwiat, podtrzymuj¹c go. To, na ile otworzymy siê na dzia³anie owej energii zale¿y tylko od nas. Mo¿na p³yn¹Ì z pr¹dem rzeki lub pod pr¹d. Prawa dzia³aj¹ zawsze i w starciu z doœwiadczeniem ucz¹ nas m¹droœci.

Czy m¹droœci¹ jest zastêpowaÌ chwilow¹ niewiedzê wiar¹, gdy ta podtrzymuje w nas sens naszego istnienia, niech ka¿dy os¹dzi sam. Hawking równie¿ posiada wiarê w s³usznoœÌ swoich koncepcji. Inaczej jego dociekania straci³yby racjê bytu. Przede wszystkim dla niego.

Wiara popycha naukê do przodu i odkrywa tajemnice Wszechœwiata. Stajemy siê coraz bardziej kreatywni zmieniaj¹c rzeczywistoœÌ, tworz¹c nowe œwiaty.
I chyba po to istniejemy.

Czyli BĂłg to my, nasza myÂśl twĂłrcza, nasze uczucia + to, co istniaÂło przed nami i istnieje poza nami.
Bóg to ca³oœÌ, jednia, wszystko. Dlatego bez sensu jest podzia³ na boskie i nieboskie.
Ale kaÂżdy ma swoje widzenie.

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
soook
Gość
« Odpowiedz #32 : Październik 06, 2010, 11:08:07 »

   

    Witaj Zigrin
   
     MiÂłoœÌ + MyÂśl + Prawda + Wiedza = Kreacja .
     Wszystko i Nic .  Chaos i PorzÂądek .
     
     NaleÂży znaĂŚ , choĂŚby definicje Tych wyrazĂłw z duÂżej litery.
     I wtedy iœÌ do GĂłry .
     
      UÂśmiech
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #33 : Październik 06, 2010, 15:59:49 »

Witaj Ptaku
CaÂłkowicie siĂŞ zgadzam z tym co napisaÂłaÂś – mamy podobne punkty widzenia… UÂśmiech

Witaj Soook
Cytuj
Mi³oœÌ + Myœl + Prawda + Wiedza = Kreacja .
     Wszystko i Nic .  Chaos i PorzÂądek .
     
     NaleÂży znaĂŚ , choĂŚby definicje Tych wyrazĂłw z duÂżej litery.
     I wtedy iœÌ do GĂłry .

OsobiÂście, mam tutaj trochĂŞ innÂą „matematykĂŞ”:  MrugniĂŞcie

Wiara + Nadzieja + Mi³oœÌ (gdzie najwiêksza jest Mi³oœÌ) = Kreacja

Moim zdaniem, MyÂśl, Prawda i Wiedza sÂą bardziej wzglĂŞdne i w przypadku zbyt duÂżego deficytu powyÂższych trzech (tzn. Wiary, Nadziei i MiÂłoÂści) mogÂą nawet skÂłaniaĂŚ do samobĂłjstwa, a to juÂż na pewno nie jest lot w gĂłrĂŞ…

Pozdrawiam
Zapisane
soook
Gość
« Odpowiedz #34 : Październik 06, 2010, 18:40:49 »

 Tak po skrĂłcie . MiÂłoœÌ jest EnergiÂą . W zamyÂśle MyÂśli, Prawdziwej z WiedzÂą , wykreowany zostaÂł ÂŚwiat widzialny z Niewidzialnego .
MyÂśl jest "liniÂą transmisyjnÂą ", dla energii MiÂłoÂści .
 
 Nadzieja i Wiara sÂą synonimami zaznaczonymi przez istoty inteligentne . Nadzieja i Wiara nie tworzÂą . StojÂą . CzekajÂą .


 Teraz jest pora na kreowanie Novum .
 MyÂślÂą swojÂą , docieram do ÂŹrĂłdÂła.

=====================================

 Co nieco o , wymiarach , czasach , przeciw - Âświatach , duszy , ciele .
 
 Wycieczka do exluzywnego sklepu , wyroby ze skĂłry naturalnej . DziaÂł , galanteria . stoisko - rĂŞkawiczki . PiĂŞ-cio pal-cowe .
 DoskonaÂła skĂłra , wewnĂŞtrzne obicie koloru bordo . CzerĂą z czerwieniÂą.OglÂądam w dÂłoniach , i .....wywracam jeden paluszek ,
 na "lewÂą" stronĂŞ . Potem trzeci . PiÂąty . Nie , jeden wywracam na "prawo ". Dowolna konfiguracja . PiĂŞciu .

 A jak , "wywrĂłcĂŞ"  kulĂŞ na  "lewÂą " stronĂŞ ? Co  BÊDZIE ? A jak "wywrĂłcona kula " wespó³ z konfiguracjÂą dowolnÂą rĂŞkawiczki ,

 Rotuje  w  jednym wymiarze ?   Wystarczy .
 

  Fizyka postrzegania .
 
  Zapraszam do myÂślenia eterycznego
  UÂśmiech
  .

ScaliÂłem posty
Darek

 
 .
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2010, 20:42:03 wysłane przez Dariusz » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #35 : Październik 06, 2010, 20:34:31 »

To prawda Soook, Âże MiÂłoœÌ jest energiÂą. Od siebie wyró¿niĂŞ, Âże najpotĂŞÂżniejszÂą energiÂą, gdyÂż absolutnie wszystko jest jak¹œ postaciÂą energii… MrugniĂŞcie
Jest ona obecna we wszystkim co istnieje, wiĂŞc takÂże w kaÂżdej myÂśli i wiedzy. Jednak, to nie MyÂśl i Wiedza jest pierwotnÂą energiÂą, a wÂłaÂśnie MiÂłoœÌ. To ona jest ich faktycznÂą praprzyczynÂą. I skÂąd ten pomysÂł u Ciebie, Âże Wiara i Nadzieja Stoi i czeka ? Bo moim zdaniem jest caÂłkowicie na odwrĂłt, to Wiara i Nadzieja (wspomagana energiÂą MiÂłoÂści) napĂŞdza wszelki zamysÂł i dziaÂłanie – oczywiÂście, jeÂśli nie stojÂą, lecz sÂą „Âżywe”. Nawet najwiĂŞksza wiedza nic Ci nie pomoÂże, jeÂśli nie bĂŞdzie jednoczeÂśnie Wiary w to co robisz i MiÂłoÂści (chĂŞci) do tego co robisz.

BĂłg jest MiÂłoÂściÂą.

Cytuj
Zapraszam do myÂślenia eterycznego

Ooo ! Z tym eterem to moÂże lepiej uwaÂżaj, bo znowu siĂŞ gdzieÂś ulotnisz… DuÂży uÂśmiech

PS. UwaÂżaj teÂż, aby nie powielaĂŚ swoich postĂłw, bo dostaniesz upomnienie od moderatora… DuÂży uÂśmiech
W razie potrzeby, uÂżywaj opcji: modyfikuj wiadomoœÌ  MrugniĂŞcie
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #36 : Październik 06, 2010, 20:49:44 »

Cytuj
W kaÂżdej sekundzie doÂświadczamy Boga (nazwa nieistotna), czy tego chcemy, czy nie. Nie ma innej opcji.
nie ma inne opcji... bo?

Nie ma jednej energii, wszyscy jesteÂśmy osobnymi energiami, ktĂłre ÂścierajÂąc siĂŞ ze sobÂą, w chaotyczny sposĂłb kreujÂą niedoskonaÂły i niezrozumiaÂły Âświat jaki znamy. Obalisz?
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #37 : Październik 06, 2010, 20:56:29 »

Cytuj
W kaÂżdej sekundzie doÂświadczamy Boga (nazwa nieistotna), czy tego chcemy, czy nie. Nie ma innej opcji.
nie ma inne opcji... bo?

Nie ma jednej energii, wszyscy jesteÂśmy osobnymi energiami, ktĂłre ÂścierajÂąc siĂŞ ze sobÂą, w chaotyczny sposĂłb kreujÂą niedoskonaÂły i niezrozumiaÂły Âświat jaki znamy. Obalisz?

Ludy,
po co wam te przekomarzanki?
Ani nikt nie obali Twego twierdzenia, ani Ty go nie udowodnisz.
NaprawdĂŞ o to w tym chodzi?UÂśmiech
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
soook
Gość
« Odpowiedz #38 : Październik 06, 2010, 21:03:50 »



   DziĂŞkujĂŞ za " Âład ", mojego pisania .Scalenie  UÂśmiech
 
   EsencjÂą pojmowania . Wiem jak Energia MiÂłoÂści "pracuje", myÂślÂą swojÂą , jako sztywnym ³¹czem ,posyÂłam MiÂłoœÌ. Zgodnie z PrawdÂą, (fizykÂą ) WszechÂświatĂłw, i wiedzÂą dostĂŞpnÂą mojej percepcji - Wiedza .  I kreujĂŞ . Takim trybem ( oczywiÂście posiadajÂąc wybitnÂą empatiĂŞ),
 zatrzymujĂŞ gwaÂłt . Na spoÂłeczeĂąstwie . PrzykÂład .

  ProszĂŞ popatrzeĂŚ w lustro . I zapytaĂŚ twarzy w lustrze : Co zrobiÂłem(am) , aby tak Âźle nie byÂło?

.

   
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #39 : Październik 06, 2010, 21:28:06 »

Cytat: soook
ProszĂŞ popatrzeĂŚ w lustro . I zapytaĂŚ twarzy w lustrze : Co zrobiÂłem(am) , aby tak Âźle nie byÂło?

ZapytaÂłam i twarz w lustrze uÂśmiaÂła siĂŞ szczerze. I uÂśmiech ten juÂż zrobiÂł wiele.   Chichot
Soook, wystarczy, Âże jesteÂśmy szczĂŞÂśliwi, radoÂśni. To promieniuje…
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #40 : Październik 06, 2010, 22:42:19 »

Ludy,
po co wam te przekomarzanki?
Ani nikt nie obali Twego twierdzenia, ani Ty go nie udowodnisz.
NaprawdĂŞ o to w tym chodzi?UÂśmiech

Mi chodzi jedynie o to ¿e ka¿dy dzisiaj mo¿e wymyœliÌ sobie jak¹ chce historyjkê, u¿yÌ piêknych s³ów i nagle staje siê osob¹ wielce wtajemniczon¹. Ja nie zak³adam ¿e ktoœ tutaj k³amie... ja tutaj niczego nie zak³adam. Ale jeœli mamy dyskutowaÌ na jakikolwiek temat to choÌ trochê na poziomie, jak mamy coœ do powiedzenia to wyjaœnijmy o co nam chodzi. Piszê w³aœnie artyku³, zapewne niebawem siê nim pochwalê w³aœnie o milionach "proroczków" atakuj¹cych nas z ka¿dej strony. Cz³owiek, który ocknie siê i dojdzie do wniosku ¿e coœ na tym œwiecie jest nie tak jest natychmiastowo bombardowany stekiem bzdur, jakiœ kosmicznych teorii itp. itd. Z tego nat³oku informacji mo¿na po prostu sfiksowaÌ bo ka¿dy twierdzi co innego i nie dopuszcza w ogóle myœli ¿e mo¿e byÌ inaczej... a jak poprosisz o jakieœ wyjaœnienie, dowody, cokolwiek... to temat jest szybko urywany. Co mo¿na zaobserwowaÌ baaaardzo czêsto na tym forum. Ja tak energicznie na to reagujê bo musia³em nabraÌ du¿ego dystansu do jakichkolwiek informacji. Gdy tylko jakaœ sprawa mnie zainteresuje jestem bombardowany setkami ró¿nych wersji. Ciê¿ko siê ¿yjê w przekonaniu ¿e jest siê g³upim i nik³e szanse ¿e to siê zmieni w najbli¿szej przysz³oœci. Z drugiej zaœ strony nie zamierzam ³apaÌ czegokolwiek w ciemno. Jeszcze nie zwariowa³em.
Wszyscy bardzo chêtnie pisz¹ o mi³oœci, energii, harmonii... wystarczy ¿e w³¹czê telewizor i widzê to wspania³¹ mi³oœÌ, która jest obecna wszêdzie... o czym my rozmawiamy...

A co do mojego stwierdzenia o energii... wyssaÂłem sobie to z palca. OczywiÂście Âże ani tego nikt nie obali ani ja tego nie udowodniĂŞ. Ale pisaĂŚ ochoczo mogĂŞ o tym na kaÂżdym kroku na tym forum i mogĂŞ uwaÂżaĂŚ siebie za osobĂŞ wtajemniczonÂą/uduchowionÂą/oÂświeconÂą czy jak kto woli to nazywaĂŚ. MogĂŞ siĂŞ tutaj nawet mianowaĂŚ Bogiem caÂłego wszechÂświata i sprawa bĂŞdzie podobna. Co oczywiÂście jest kompletnÂą bzdurÂą. PokazujĂŞ tylko Âże Âże tak opowiadaĂŚ moÂże sobie kaÂżdy ale jest to raczej dyskusja na poziomie przedszkolaka.

Nie jest moim celem tutaj z nikim siê k³óciÌ, nie zamierzam te¿ tutaj nikogo obra¿aÌ. Proszê jedynie aby ka¿dy siê zastanowi³ nad tym co pisze.
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #41 : Październik 07, 2010, 01:48:35 »

ja moge udwodnic wszystkie swoje teorie:), najwazniejszy jest rozoj duchowy, milosc:) zycie nie jest zabawa, wszystko jest swiatlem i zapisuje sie gdzies... przyczyny i skutek, zycie materialne jest fajne bo mozna wielu rzeczy doswiadczac, ale nie wszystko jest dobre


http://www.youtube.com/watch?v=CibpUGSJYc4
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #42 : Październik 07, 2010, 09:42:27 »

To udowodnij MrugniĂŞcie
Wiesz, ja te¿ mam swoj¹ teoriê, trochê podobna do Waszej, teoria ta jednak stawia cz³owieka jako wy¿sz¹ wartoœÌ, jako genialnie specyficzne skupisko energii. Poprzez medytacje i œwiadome œnienie dochodzê do wniosku ¿e cz³owiek potrafi bez ¿adnych ograniczeù wp³ywaÌ na ca³¹ energiê, która go otacza. Uwa¿am ¿e ka¿dy cz³owiek mo¿e byÌ tym wszechmog¹cym. Tylko ja nie jestem tego pewien, tak mi siê wydaje... byÌ mo¿e kiedyœ to zweryfikujê. Póki co nie staram siê nikomu wmówiÌ ¿e tak jest mimo i¿ silnie, wewnêtrznie to odczuwam. W snach doznajê tego wrêcz namacalnie. Chocia¿ z drugiej strony... mo¿e mi siê coœ uroi³o. Nie jestem pewien wiêc nie opowiadam o tym na lewo i prawo w sposób twierdz¹cy lub narzucaj¹cy.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #43 : Październik 07, 2010, 10:30:00 »

Drogi Szmerze,
Ludzie jedynie wyra¿aj¹ siebie, swoje myœli, uczucia. Czy nale¿y ¿¹daÌ dowodów na ich s³usznoœÌ?
MyÂśl (przekonanie) jest pÂłynne, jaki wiĂŞc musiaÂłby by byĂŚ dowĂłd, by sprostaÂł tej zmiennoÂści?
MoÂże jednak lepiej zaakceptowaĂŚ kaÂżdego takim jakim jest, z ca³¹ jego osobliwoÂściÂą?  A dowodĂłw szukaĂŚ w sobie?

Pozdrawiam serdecznie  UÂśmiech
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #44 : Październik 07, 2010, 11:15:35 »

Wiara w Boga ogranicza.
Zapisane
soook
Gość
« Odpowiedz #45 : Październik 07, 2010, 11:32:07 »


   Budynek wykreowany Nie zgodnie z FizykÂą , pĂłjdzie w ruinĂŞ .
   Od tysiĂŞcy lat , Ziemia jest "robiona" przeciw tej Fizyce .
   W kÂłamstwie. WieÂżowiec postawiony w kÂłamstwie , z mieszkaĂącami , runie .
   Lokatorzy , wiedzÂący o felernej budowli , zamieszkajÂą pod krzakiem , w namiocie .
   Ich, ruina KÂłamstwa NIE interesuje . SÂą po - za .
   
    KÂłamstwo - przeciw. Fizyce Matematyce.
    Blisko stu procentom osobowych myÂśli , czynĂłw na Ziemi , jest KÂłamstwem .
    Jest wielki Czas , aby nieliczni PrawdÂą stwarzali .
   
    .
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #46 : Październik 07, 2010, 11:42:04 »

Drogi Szmerze,
Ludzie jedynie wyra¿aj¹ siebie, swoje myœli, uczucia. Czy nale¿y ¿¹daÌ dowodów na ich s³usznoœÌ?
MyÂśl (przekonanie) jest pÂłynne, jaki wiĂŞc musiaÂłby by byĂŚ dowĂłd, by sprostaÂł tej zmiennoÂści?
MoÂże jednak lepiej zaakceptowaĂŚ kaÂżdego takim jakim jest, z ca³¹ jego osobliwoÂściÂą?  A dowodĂłw szukaĂŚ w sobie?

Pozdrawiam serdecznie  UÂśmiech


Gdyby koĂączyÂło siĂŞ to jedynie na wyraÂżaniu samego siebie to nie byÂłoby problemu. Problemem jest Âże to wasze wyraÂżanie siebie jest zbyt narzucajÂące co z doÂświadczenia wiem, czĂŞsto koĂączy siĂŞ tragicznie.
Poza tym, siebie i uczucia wyra¿a siê przez czyny a nie przez opisywanie. UczuÌ czy siebie nie da siê opisaÌ... nie starczy³o by papieru lub miejsca na serwerze. A sprowadzanie wszystkiego do ogó³u jest wielkim b³êdem.

Pozdrawiam UÂśmiech (Âżeby nie byÂło Âże siĂŞ nie uÂśmiecham ;P)
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #47 : Październik 07, 2010, 12:18:05 »

Szmer,
fajnie, Âże siĂŞ uÂśmiechasz.  UÂśmiech
Ja tam nie widzĂŞ problemu, bo mi nikt niczego nie moÂże narzuciĂŚ, czego sama dobrowolnie  nie przyjmĂŞ. I jeÂśli miaÂłoby siĂŞ to ewentualne przyjĂŞcie skoĂączyĂŚ dla mnie tragicznie, to tylko z mojej „winy”, a raczej z braku wczeÂśniejszego doÂświadczenia w danej kwestii. ZaÂś po tragicznym doÂświadczeniu bĂŞdĂŞ juÂż mÂądrzejsza, wiĂŞc nie ma tego zÂłego, co by na dobre nie wyszÂło.  MrugniĂŞcie

Co do opisu siebie i uczuĂŚ, to caÂła literatura i poezja tym jest. I wci¹¿ ludzie tworzÂą nowe dzieÂła. Bo wci¹¿ czujÂą niedosyt i potrzebĂŞ wyraÂżania. Ty rĂłwnieÂż to czynisz.  UÂśmiech
Pozdrawiam


Soook,
kÂłamstwo jest zasÂłonÂą dymnÂą prawdy. Wiatry czasĂłw rozwiewajÂą zasÂłonĂŞ, by prawda mogÂła zajaÂśnieĂŚ. Ludzki wzrok przyzwyczaiĂŚ siĂŞ musi do przejrzystoÂści powietrza.

Matematyka i fizyka stojÂą na silnych fundamentach. Ich prawa sÂą niezmienne.
MoÂżna mieszkaĂŚ pod krzakiem i w namiocie, jednak wygodniej w budynku. WaÂżne, by wiedzieĂŚ o jego wadach konstrukcyjnych i w porĂŞ siĂŞ ewakuowaĂŚ.
Chcesz powiedzieĂŚ, Âże Ziemia pĂłjdzie w ruinĂŞ? A Nowa Ziemia ponoĂŚ juÂż czeka.
 Pozdrawiam  UÂśmiech

Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #48 : Październik 07, 2010, 15:32:10 »


 Problemem jest Âże to wasze wyraÂżanie siebie jest zbyt narzucajÂące co z doÂświadczenia wiem, czĂŞsto koĂączy siĂŞ tragicznie.
Poza tym, siebie i uczucia wyraÂża siĂŞ przez czyny a nie przez opisywanie. UczuĂŚ czy siebie nie da siĂŞ opisaĂŚ... nie starczyÂło by papieru lub miejsca na serwerze.

 Twoja postawa jest taka...hmm.. roszczeniowa.
Chcesz, aby Âświat byÂł taki, jakim Ty go wÂłaÂśnie widzisz.

Problem tylko w tym, Âże on nigdy taki nie bĂŞdzie, wiĂŞc wnoszenie pretensji do Âświata o cokolwiek mija siĂŞ z celem.
KaÂżdy ma inne doÂświadczenia, innÂą drogĂŞ ÂżyciowÂą i nikt nie ma potrzeby, ani obowiÂązku  dopasowywaĂŚ siĂŞ da Âżadnych opini, poglÂądĂłw, idea³ów innych ludzi.

Uczucia wyra¿a siê ró¿ny sposób nie tylko poprzez bezpoœrednie fizyczne czyny, bo zale¿y to od indywidualnej autoekspresji jak¹ kto w sobie akurat posiada.
Ludzie czĂŞsto piszÂą to co im w duszy gra...bo czĂŞsto nie majÂą siĂŞ z kim tym podzieliĂŚ.
Mówi¹ o mi³oœci, piêknie, radoœci, szczêœciu dlatego, ¿e jest im to w danej chwili, danym momencie w³aœnie potrzebne. I nie tylko mówi¹, ale pisz¹. Pisz¹ wiersze, ksi¹¿ki, pisz¹ na forach, maluj¹ obrazy, rzeŸbi¹ i nie robi¹ tego dla innych, robi¹ to dla siebie, po to w³aœnie, aby... wyraziÌ siebie.WyraziÌ piêkno swojej duszy i podzieliÌ siê tym piêknem z innymi...
MoÂższ siĂŞ z tym lub tamtym nie zgadzaĂŚ.Jednak rzecz nie polega ani na jednym, ani na drugim, lecz polega tylko na zrozumieniu.

EDIT: Piszesz, Âże... z doÂświadczenia wiesz, Âże wyraÂżanie siebie zbyt narzucajÂące koĂączy siĂŞ tragicznie.

Znowu niejako ten sam temat !
 To jest Twoje doÂświadczenie i Ty tak sÂądzisz, a inni majÂą inne, nawet zupeÂłnie inne doÂświadczenia, wiĂŞc argument, Âże mĂłwisz to z swojego doswiadczenia nie jest Âżadnym argumentem. 




« Ostatnia zmiana: Październik 07, 2010, 16:00:31 wysłane przez Silver » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #49 : Październik 07, 2010, 15:34:33 »

Witaj Szmerze ...........piszesz :
Cytuj
Wszyscy bardzo chêtnie pisz¹ o mi³oœci, energii, harmonii... wystarczy ¿e w³¹czê telewizor i widzê to wspania³¹ mi³oœÌ, która jest obecna wszêdzie... o czym my rozmawiamy...

Rozmawiamy o prawdzie takiej, jakÂą pozwolisz sobie narzuciĂŚ, albo jakÂą sam przyjmiesz , stworzysz.  Chcesz oglÂądaĂŚ tv i karmiĂŚ siĂŞ tamtÂą prawdÂą - proszĂŞ bardzo, TwĂłj wybĂłr.
Telewizornia jest przekonywujÂąca,bo w koĂącu Systemowi chodzi o to, abyÂś  ufal w to, co Ci poka¿¹. A tam widzisz Âświat wiejÂący zagroÂżeniem. Widzisz wyÂłuskane zdarzenia spoÂśrĂłd miliardĂłw innych, dobrych zdarzeĂą, ale tych dobrych nie pokazujÂą, bo nie sÂą medialne, Âźle siĂŞ "sprzedajÂą". Te dobre dziejÂą siĂŞ w ciszy, nierozpoznawalne dla haÂłaÂśliwego umysÂłu. Dowody na to moÂżna znaleŸÌ, ale trzeba chcieĂŚ samemu poszukaĂŚ, dostroiĂŚ siĂŞ do tego, co chce siĂŞ znaleŸÌ. Wtedy "nagle" znajdÂą siĂŞ i miÂłoœÌ i nadzieja i harmonia .. tyle, Âże one tu sÂą wszĂŞdzie, od zawsze. Tak samo jak wszystko inne. Jaka wiĂŞc jest prawda ? Prawda jest taka, jakÂą sobie wybierzesz, jakÂą zasilisz swojÂą uwaÂżnoÂściÂą. Chcesz dowodu ? Dowodem jest panujÂąca na Ziemi ró¿norodnoœÌ , bo - gdyby BĂłg chciaÂł , to  prawda byÂłaby Jedna, nie byÂłoby ró¿norodnoÂści i nic nie przeciwstawiÂłoby siĂŞ Jego prawdzie .... ale nie chce.. To TY chcesz, Ty wybierasz,Ty wspó³kreujesz.
Wszyscy ewoluujemy ..
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.029 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady granitowa3 opatowek watahaslonecznychcieni maho