Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 30, 2024, 19:29:26


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Relacje mêsko-damskie  (Przeczytany 105365 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Thotal
Go¶æ
« : Listopad 20, 2010, 22:34:36 »

Ciekawy artyku³...

Syndrom matki i dziwki
Opublikowano: 20.11.2010 | Kategorie: Seks

Jaki¶ czas temu z ust mojej znajomej us³ysza³em takie s³owa:

„W tych czasach faceci postrzegaj± kobiety przez zupe³nie skrajne pryzmaty – albo przez pryzmat spokojnej, u³o¿onej partnerki, statecznej i pozwalaj±cej mê¿czy¼nie czuæ siê bezpiecznie, albo przez pryzmat ladacznicy, spe³nienia samczych fantazji, pragnieñ i ¿±dz, kobiety uleg³ej i wyuzdanej… Kompletnie nie zdaj± sobie sprawy, ¿e w ka¿dej kobiecie te dwie sfery istniej± równolegle. A tej drugiej, ciemniejszej, w g³êbi ducha siê boj±. Boj± siê, ¿e nie byliby w stanie poradziæ sobie z otwarto¶ci± kobiet w seksualnej sferze. A kobiety na tym cierpi±.”

Nie muszê dopowiadaæ jak zaintrygowa³a mnie ta wypowied¼. By³ ci±g dalszy…

„Kobieta musi siê kryæ ze swoj± seksualno¶ci±, bo inaczej zostanie jej przyczepiona ³atka kobiety ³atwej, rozwi±z³ej, która nie bêdzie wierna swojemu mê¿czy¼nie. Ka¿da kobieta zak³ada, ¿e w przysz³o¶ci bêdzie chcia³a siê staæ partnerk±, ¿on±, równie¿ matk±. Wiêc albo bêdzie udawa³a porz±dn±, albo co najwy¿ej stanie siê kandydatk± na kochankê.”

Panowie, mamy problem. Powa¿ny problem. Jest pewna sprzeczno¶æ miêdzy tym jakie wzorce nam siê wpaja, a a tym jaka jest rzeczywisto¶æ.

Pamiêtam, ¿e kiedy by³em m³odszy by³em ¶wiêcie przekonany, ¿e to w³a¶nie mê¿czy¼ni s± seksualnymi zwierzêtami, a dobre kobiety to takie, które s± pow¶ci±gliwe i cnotliwe. ¯eby mi to jeszcze podkre¶liæ, jako z³y przyk³ad pokazywano mi kobiety, które podkre¶la³y swoj± atrakcyjno¶æ i seksualno¶æ strojem albo zachowaniem. Wpojono mi w ten sposób wzorzec. Dziwne to by³o, bo moje mêskie ¿±dze skierowane by³y nie w kierunku tych, które stawiano mi za porz±dny wzór, ale tych, które wiedzia³y jak wywo³aæ pokusê.

Dodatkowo w niektórych poznanych przeze mnie parach, gdzie kobieta nale¿a³a do tych u³o¿onych, mê¿czyzna w rozmowach na osobno¶ci nie kry³ siê z tym, ¿e po¿±da inne kobiety. Oczywi¶cie szanowa³ i docenia³ swoj± kobietê za rolê jak± pe³ni ona w jego ¿yciu, ale widaæ by³o ¿e nie ona stanowi centrum jego fantazji.

By³ te¿ moment w którym zacz±³em siê zastanawiaæ „co tu jest nie tak?”. Po kilku otwartych i zarazem dyskretnych rozmowach z kobietami wnioski by³y dla mnie szokuj±ce. Owe kobiety pragnê³y do¶wiadczyæ od swoich mê¿czyzn ogromnej namiêtno¶ci, dzikiej rozkoszy, nawet wcieli³yby siê z chêci± w rolê kurtyzany spe³niaj±cej ka¿d± jego zachciankê, aby zakosztowaæ szalonego, nieskrêpowanego i wyuzdanego seksu z nim. Takiego, po którym nawet s±siedzi wyjd± zapaliæ. Ale… By³a te¿ w tym wszystkim obawa. Obawa, ¿e mê¿czyzna siê wystraszy, zmieni o niej zdanie, zacznie j± podejrzewaæ, ¿e siê puszcza na lewo i prawo, bêdzie chorobliwie zazdrosny i zwi±zek siê rozpadnie. Blisko w takiej sytuacji jest do powtórzenia scenariusza, który przybra³y ich matki, zgadzaj±c siê na taki w³a¶nie sposób ¿ycia. Porzuci³y nadziejê, ¿e wielka namiêtno¶æ kiedy¶ przyjdzie i zaczytywa³y siê w Harlequinach, które przynajmniej ich fantazje zaspokaja³y.

No w³a¶nie. Co tutaj nie gra…? Seksualno¶æ jest jedn± z naszych najsilniejszych potrzeb. I kobiet i mê¿czyzn. Je¿eli kiedykolwiek mia³by¶ lub mia³aby¶ w±tpliwo¶ci co do tego – stañ nago przed lustrem i zastanów siê w jakim celu natura stworzy³a Ciê w takim kszta³cie. Jaki jest sens we wt³aczaniu kogo¶ w rolê która by³aby zaprzeczeniem powy¿szego? Mo¿e to tylko prowadziæ do ciê¿kich frustracji.

Sk±d siê wiêc to bierze? Gdzie jest tego ¼ród³o? Jest ono w nas, mê¿czyznach. My jeste¶my przyczyn±. Dlaczego? Z powodu strachu. A jakie jest ¼ród³o tego strachu? Jest ich kilka.

Pierwszym jest najbardziej pierwotny strach przed wychowaniem nieswojego potomstwa. Czyli przed zdrad±. Jak najbardziej zrozumia³y. Aby go unikn±æ, mê¿czyzna ma wybór. Albo byæ dla swojej kobiety prawdziwym samcem, najlepszym wyborem jakiego mog³a dokonaæ, albo mo¿e wybraæ kobietê, która swoim zachowaniem nie bêdzie przejawia³a takiego zagro¿enia – grzeczn±, u³o¿on±, jak to czasem s³yszê od niektórych facetów – „taka po prostu ¿ona”. W skrajnym przypadku mo¿e j± w tak± „po prostu ¿onê” zmieniæ. Jak my¶lisz, które z tych rozwi±zañ jest prostsze w wykonaniu? Zmieniæ siebie na lepsze czy wybraæ gotowe? Jakie wiêc rozwi±zanie statystycznie najczê¶ciej spotykasz w¶ród innych mê¿czyzn? I zaczyna siê b³êdne ko³o. Kobiety chc± trwa³ego zwi±zku i nie baæ siê samotno¶ci, mê¿czy¼ni chc± „wybraæ gotowe” i nie baæ siê o swoje geny. Do czego to sk³oni kobiety w takim uk³adzie?

Niechêæ do zmiany siebie i stawania siê lepszym od siebie wczoraj jest drug± z przyczyn. Mêskie Ego nie zaakceptuje przecie¿ faktu, ¿e mo¿emy byæ istotami niedoskona³ymi. W koñcu to my jeste¶my panami tego ¶wiata, silnymi fizycznie i dominuj±cymi. Problem siê pog³êbia.

Trzecim ¼ród³em jest szerzenie przez mê¿czyzn, przez nas samych, pogl±du, ¿e szanowanie atrakcyjno¶ci seksualnej przez jej uzewnêtrznianie i podkre¶lanie zas³uguje na pogardê. Ile razy mo¿na us³yszeæ opinie „ale lachon” albo „ta to siê pewnie puszcza” albo „taka to na moj± kobietê siê nie nadaje”. Przedmiotem opinii zazwyczaj jest bardzo atrakcyjna i seksownie ubrana kobieta. Ciekawy jest fakt, ¿e te przejawy pogardy to jest kamufla¿ dla strachu albo poczucia niskiej warto¶ci faceta, który je wypowiada. Jest to skompensowanie ¶wiadomo¶ci, ¿e nigdy nie bêdzie móg³ takiej kobiety posi±¶æ, ale wci±¿ bêdzie jej po¿±da³. Oczywi¶cie nigdy siê do tego nie przyzna, ale jaki efekt bêd± mia³y jego s³owa? Wspomniane ¼ród³a i p³yn±ce z nich przekonania sprawiaj±, ¿e pomijamy najbardziej kluczow± sprawê. Chwile, w których kobieta czuje siê dla mê¿czyzn atrakcyjna, uwielbiana i po¿±dana, s± dla niej jednymi z chwil dla których warto ¿yæ. Ka¿da chce czuæ siê piêkna i seksowna. Zw³aszcza dla swojego wybranego mê¿czyzny. Dlaczego wiêc nie pozwala siê jej na to, albo pozwala siê jej byæ tak± tylko na pocz±tku znajomo¶ci? Pó¼niej rola siê zmienia – „Kochanie, do¶æ szaleñstw, teraz bêdziesz u³o¿on± partnerk±, a w przysz³o¶ci stateczn± matk±”.

Co siê mo¿e dziaæ dalej? Natury nie oszukasz. Potrzeb tak silnych jak seksualno¶æ nie zlikwidujesz. W skrajnej wersji albo kobieta siê po¶wiêci i stanie siê u³o¿on± partnerk±, a znudzony spokojem mê¿czyzna bêdzie j± zdradza³, albo bêdzie udawa³a przed nim u³o¿on± i to ona bêdzie zdradza³a. W Wielkiej Brytanii zrobiono kiedy¶ test DNA na grupie reprezentatywnej, z którego wysz³o ¿e grubo ponad 10% dzieci ma innego ojca ni¿ ten „oficjalny”. Zgadujê, ¿e te 10% to by³y „wpadki”. O ile wiêksza jest wiêc skala samych zdrad? Dlatego napisa³em na pocz±tku tego artyku³u, ¿e mamy problem, panowie. Bez zauwa¿enia i docenienia faktu, ¿e nasze kobiety s± równie seksualnymi istotami jak my, mo¿emy siê skazaæ powoli acz konsekwentnie na ¿ycie w nie¶wiadomo¶ci.

Dla mnie osobi¶cie odkrycie prawdziwej seksualno¶ci kobiet by³o czym¶ niesamowitym. Przez wiêkszo¶æ czasu kobieca seksualno¶æ jest pod „obstrza³em”. Zwróæcie uwagê jak niewiele jest momentów kiedy mog± one wyraziæ siê w pe³ni i zachowywaæ siê nieskrêpowanie. S± to momenty kiedy albo nie ma wokó³ facetów, albo ci, którzy s± obdarzeni s± pe³nym zaufaniem. Widzieli¶cie mo¿e kiedy¶ jak siê zachowuj± kobiety na mêskim striptizie? Ca³a sala pe³na jest dziko piszcz±cych, albo nawet skacz±cych z zachwytu kobiet. Na babskich wieczorach dziej± siê rzeczy, których nie zobaczycie nigdzie przy ¶wietle dziennym. Mieli¶cie kiedy¶ ochotê po prostu na seks (pytanie retoryczne) z pierwsz± atrakcyjn± kobiet±? Kobiety mog± mieæ dok³adnie tak± sam± ochotê. Na pierwszego przystojniaka. Seksualno¶æ jest obecna ca³y czas. Tylko, ¿e ty mo¿esz powiedzieæ o tym publicznie, ona nie – bo zostanie napiêtnowana jako rozwi±z³a.

Chyba dlatego kobiety maj± zmys³ wyczuwania, których facetów musz± siê pilnowaæ, a wobec których mog± czuæ siê swobodnie. Tych drugich jest niewielu niestety. Ci drudzy s± w pe³ni spójni z w³asn± seksualno¶ci±, potrafi± uszanowaæ i doceniæ seksualno¶æ kobiet, podkre¶laæ j± jako zaletê i zachêcaæ do tego ¿eby kobiety czu³y siê swobodnie. Pytanie wiêc do ciebie – do której kategorii chcia³by¶ siê zaliczaæ?

Bliska znajoma kole¿anki, któr± cytujê na wstêpie artyku³u, zaufa³a kiedy¶ facetowi, który na pewno nie by³ z tej drugiej kategorii. Dwudziestokilkuletnia wdowa, kobieta po przej¶ciach. Po roku ¿a³oby stwierdzi³a, ¿e ju¿ czas wyj¶æ z pozycji „biednej wdowy” i zacz±æ ¿yæ na nowo. Powsta³y nowe znajomo¶ci, ¿ycie towarzyskie etc. Na jednej z imprez pozna³a faceta. Spodoba³ siê jej bardzo, chemia zagra³a i spêdzili razem noc. Nad ranem on j± podsumowa³ w najgorszy sposób mówi±c, ¿e jest ³atwa, ¿e siê nie szanuje i ¿e on nie wyobra¿a sobie dalszej znajomo¶ci z ni±. Kobieta siê za³ama³a. Pikanterii dodaje w tym fakt, ¿e ten facet, by³ trzecim facetem w jej ¿yciu, poza pierwszym ch³opakiem i jej mê¿em… By³a to jej jedyna taka przygoda.

Rozumiecie ju¿ sk±d siê to wszystko bierze? Rozumiecie dlaczego kobiety musz± siê tak pilnowaæ i dlaczego niekiedy wzbiera w nich frustracja?

W najszczê¶liwszych parach, które pozna³em, by³ zawsze mê¿czyzna, który potrafi³ ca³y czas ze swoj± kobiet± flirtowaæ i figlowaæ. Potrafi³ sprawiæ, ¿e kobieta mia³a ochotê dla niego paradowaæ po domu w bieli¼nie, na wyj¶cia wbijaæ siê w mini i wysokie szpilki, a podczas kolacji w restauracji dra¿niæ go nag± stop± przesuwan± na jego udzie pod stolikiem. W tych parach kobiety mia³y farta poznaæ mê¿czyzn, którzy akceptowali i uwielbiali w nich obydwie strony ich to¿samo¶ci – jasn± (spokojn±, ciep³± i mi³±) jak i t± ciemn± (zabaw±, nieskrêpowan± i seksualn±).

Chcê ¿eby¶cie to w pe³ni zrozumieli, gdy¿ temat, który wam przedstawi³em, jest jednym z najbardziej istotnych dla waszej gry wewnêtrznej. Je¿eli chcecie staæ siê mê¿czyznami uwielbianymi przez kobiety to trwanie w starym systemie przekonañ mo¿e byæ powa¿n± przeszkod±.

Mam nadziejê, ¿e pobudzi³em szare komórki do my¶lenia i do odniesienia tego artyku³u do rzeczywisto¶ci w jakiej ¿yjecie. Bo mog± z tego my¶lenia wyp³yn±æ naprawdê ciekawe wnioski.

Autor: Tomasz Rudnik
Zdjêcia: Simón Pais-Thomas
¬ród³o: iThink

TAGI: Kobiety, Mê¿czy¼ni

Zapisane
Linda
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Listopad 21, 2010, 19:10:21 »

  U¶miech

A to na podsumowanie tego tematu...¿art przekopiowany z netu....

Trzy kobiety, 30 latka, 40 latka i 50 latka spotykaj± siê w barze i szukaj± rad na poprawienie swojego ¿ycia seksualnego. Wpad³y na to, ¿e ubior± siê w lateks i szpilki. Na drugi dzieñ spotykaj± siê w barze i opowiadaj± jak posz³o, zaczyna najm³odsza:
- U mnie ¶wietnie. M±¿ wróci³, zobaczy³ mnie, rzuci³ wszystko i w sypialni kochali¶my siê 2h.
Druga na to:
- U mnie te¿ super, wprawdzie trochê krócej, bo ju¿ nie mo¿e tyle co kiedy¶, ale dawno siê tak nie kochali¶my.
Trzecia siedzi cicho.
- No a u Ciebie Danka? Jak by³o opowiadaj!
- Dajcie spokój mój wpad³ do domu zobaczy³ mnie w lateksie z pejczem obok drzwi do sypialni i krzyczy: "CO NA OBIAD BATMANIE!"  Du¿y u¶miech


Zapisane
banita
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Listopad 21, 2010, 19:33:17 »

Thotal= przez pewien czas my¶la³am, ¿e to Twói tekst a nie Rudnika...
Jednak Twój przedruk ¶wiadczy, ¿e widzisz w nim wiele m±dro¶ci na co dzieñ:)
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Listopad 21, 2010, 21:22:28 »

Owe relacje zmierzaj± w ró¿nych kierunkach  Du¿y u¶miech:

Zapisane

Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #4 : Listopad 21, 2010, 23:12:24 »

¯yjemy w zak³amanym ¶wiecie, wszyscy jeste¶my zainteresowani seksem, wszyscy chcemy spe³nienia i blisko¶ci, ale zachowujemy siê tak, jakby ten temat dotyczy³ tylko innych...

Dlaczego oszukujemy samych siebie?
Dlaczego oszukujemy swoich ukochanych?
Dlaczego godzimy siê na ¿ycie w zak³amaniu?



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Listopad 22, 2010, 00:01:35 »

Kobieta i mê¿czyzna… to uk³ad najwiêkszej si³y grawitacyjnej w ca³ym kosmosie… no i wielka tajemnica Stwórcy…   Du¿y u¶miech

Thotal, nie wszyscy ¿yj± w zak³amaniu.  U¶miech

Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Listopad 22, 2010, 08:01:54 »

Ptaku,
Czy znasz osoby bezpruderyjne, otwarcie dyskutuj±ce o seksualno¶ci, o potrzebach?
Czy du¿o znasz takich ludzi?


Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Listopad 22, 2010, 09:49:04 »

Spotkali sie dwaj kumpe: Co u ciebie slychac, a no mam problem.
Zapoznalem moja dziewczyne z moimi rodzicami. No i co, pyta kolega, a no mam problem. Mama narazie akceptuje ja, jednak
z ojcem jest cos nie tak, naprawde tego nie rozumie, bo ona  jest podobna do mojej matki, jest tak gospodarna jak moja matka, skromna jak moja matka nawet jest podobna do matki, ale ojciec jej wyraznie nie lubi.

Pozdrowienia Rafaela.
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Listopad 22, 2010, 11:50:34 »

Ptaku,
Czy znasz osoby bezpruderyjne, otwarcie dyskutuj±ce o seksualno¶ci, o potrzebach?
Czy du¿o znasz takich ludzi?

Pozdrawiam - Thotal U¶miech

Thotalu, znam takie osoby, aczkolwiek niewiele.  U¶miech
Poza tym, rozmowa na owe tematy miêdzy partnerami ró¿niæ siê musi nieco od rozmowy publicznej. I nie ma wówczas mowy o pruderii, tylko o ludzkiej potrzebie zachowania swojej intymno¶ci. Pruderia pojawia siê, gdy cz³owiek zadaje k³am sam sobie, zniekszta³ca w³asne pogl±dy, by dostosowaæ je do funkcjonuj±cych powszechnie opinii.

Co do zamieszczonego przez Ciebie artyku³u, to zgadzam siê z jego autorem. Niestety, funkcjonuje w spo³eczeñstwie wiele mitów i przek³amañ na temat seksualno¶ci cz³owieka. Du¿± zas³ugê ma w tym KK, jako najbardziej opiniotwórcza instytucja, niestety. Tym dziwniejsze, ¿e jakby funkcjonuj±ca poza poruszan± sfer±.

Wracaj±c do relacji w zwi±zku. Uwa¿am, ¿e otwarto¶æ i szczero¶æ w tej kwestii (nie tylko zreszt± w tej), to podstawa. Inaczej relacje nie bêd± zdrowe, ani harmonijne. A to przenie¶æ siê musi  na inne dziedziny ¿ycia. I potem mamy problemy spo³eczne. Czêsto nie wi±zane z ich pierwotn± przyczyn±. O problemach w zwi±zku ju¿ nie wspomnê.

A to w³a¶nie od zwi±zku, a przede wszystkim od siebie samego nale¿y zacz±æ odk³amywanie. Tylko, czy ³atwo jest odrzuciæ fa³szywe poczucie wstydu, gdy kodowano nas przez ca³e ¿ycie? I to nieraz tak skutecznie, ¿e zablokowane zosta³y nawet sfery odczuwania?
No i najistotniejszym czynnikiem, o którym zbyt ma³o siê mówi przy okazji rozmów o seksie, jest mi³o¶æ. Bo gdy jej brakuje, zwi±zek zawsze bêdzie kula³. Seks równie¿.


Pozdrawiam wyzwolonego Thotala  Mrugniêcie

« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2010, 11:53:35 wys³ane przez ptak » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Listopad 22, 2010, 13:03:01 »

Dochodzê do wniosków, ¿e powodem du¿ych trudno¶ci w utrzymaniu dobrych i d³ugofalowych relacji zwi±zku jest po prostu poprzestawianie miejscami pewnych zachowañ. Ka¿dy zwi±zek wymaga zapa³u w pracy nad jego budowaniem opraz zachowania w³asnie odpowiedniej kolejno¶æi dzia³añ.
Z tego co obserwujê to czêsto jest tak jakby bez przygotowania powierzchni (odrdzewianie, matowanie, podk³ad) od razu nanie¶æ lakier. Wtedy jest jedynie kwesti±czasu kiedy piêkny, l¶ni±cy lakier zacznie odpadaæ... No ale i na to jest polecane "rozwi±zanie", w imiê wolno¶ci olej rdzewiej±cy element i id¼ do kolejnego...
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #10 : Listopad 22, 2010, 13:24:10 »

Kolejno¶æ dzia³añ? Czyli tradycyjnie, po bo¿emu? Czyli jak?  Du¿y u¶miech
I czy jeste¶ pewien, ¿e to gwarancja sukcesu?

Zapisane
purattu
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Listopad 22, 2010, 14:51:38 »

dlatego jak ukladanka sie psuje
ludzie bawia sie w ekstatycznym teatrzyku
z wlasnorecznie napisanym podzialem na role
co nosi nazwe romans.. Mrugniêcie

i na chwile maja spokoj
i wypelniaja swoje wizje

ale tu tez nie moga znalezc ukojenia
bo jak sie "wyda" to zawsze znajdzie sie krytyk/cy..
z wypasionym swietym oburzeniem i brakiem zrozumienia deficytu uczuc..
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Listopad 22, 2010, 15:16:21 »

I tak siê jako¶ dziwnie sk³ada, ¿e to najczê¶ciej owi krytycy, z tym wypasionym ¶wiêtym oburzeniem tkwi± z swoich chorych zwi±zkach, gdzie mi³o¶æ dawno szlag trafi³. A miejsce jej zajê³y k³ótnie, niezrozumienie, nienawi¶æ, czêsto rêkoczyny, na³ogi itp.
Jednak boj± siê dobiæ trupa, bo posucha w sercu na uczucie. Wiêc tkwi± w szaro¶ci i mizerno¶ci. Albo zakochuj± siê w kim¶ „obcym” i nara¿aj± siê na krytykê innych wypasionych swoj± ¶wiêto¶ci±.   Mrugniêcie
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Listopad 26, 2010, 17:47:29 »

Mi³o¶æ to wolno¶æ...
albo inaczej, tylko cz³owiek wolny, daj±cy wolno¶æ swojemu ukochanemu mo¿e liczyæ na wzajemno¶æ.

Krytycy z "wypasionym ¶wiêtym oburzeniem" s± zaprzeczeniem wolno¶ci, s± zniewoleni i zniewalaj± innych.



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #14 : Listopad 26, 2010, 17:54:06 »

¦wiête s³owa, Thotal... 
Ach, ta ¶wiêto¶æ!  Du¿y u¶miech

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Listopad 26, 2010, 22:33:50 »

Nie wiem czy to by³o do mnie. Je¿eli tak to mam jedn± odpowied¼: Wasze stanowisko-s³owa przeciwko moim faktom-owocom.
Ptak, Thotal - pytanie chyba osobiste - ale taka jest dyskusja: czy macie za sob± nieudane (albo sprecyzujê, bo zaraz wymigacie siê, ¿e nawet te które siê rozpad³y by³y udane, bo czego¶ Was tam nauczy³y...) b±d¼ rozpadniête, zerwane zwi±zki w kontek¶cie partnera? (tak¿e takie w których w imiê mi³o¶ci dali¶cie sobie wolno¶æ...)
Na zachêtê: ja nie...
Zapisane
purattu
Go¶æ
« Odpowiedz #16 : Listopad 26, 2010, 22:39:07 »

hm...arteq moze to ci rozjasni Cool

<a href="http://www.youtube.com/v/IQfwgzoiq4c?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/IQfwgzoiq4c?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;505&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/IQfwgzoiq4c?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/IQfwgzoiq4c?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;505&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2010, 22:39:44 wys³ane przez purattu » Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Listopad 26, 2010, 22:49:25 »

Nie, nie rozja¶ni³o. Je¿eli chcesz podejmowaæ dyskusjê to mo¿e wypowiedz siê konkretnie zamiast uciekaæ za obrazki...
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #18 : Listopad 26, 2010, 23:13:24 »

Nie Arteq, to nie by³o do Ciebie, nawet mi nie przeszed³e¶ przez my¶l.
Co do moich zwi±zków, to nie widzê powodu, by pisaæ o tym publicznie i nie rozumiem jaki mia³by byæ tego cel.
Osobiste do¶wiadczenia moje, Twoje, czy Thotala o niczym jeszcze nie przes±dzaj±. Bo to zaledwie do¶wiadczenia trzech osób na siedem miliardów.
Poza tym, nawet rozpad zwi±zku, w którym dano sobie ca³kowit± wolno¶æ, nie przeczy zdaniom wypowiedzianym przez Thotala.

Pozdrawiam  U¶miech
Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Listopad 26, 2010, 23:20:51 »

arteq,
moje s³owa skierowane by³y do wszystkich zniewolonych, odezwa³e¶ siê pierwszy, a twoje EGO nie pozwoli³o Ci nie udzieliæ mi lekcji "prawid³owego" postêpowania. Moja odpowied¼ na tak± zaczepkê mo¿e byæ tylko jedna, ilo¶æ zwi±zków jest nie istotna, wa¿na jest ich jako¶æ...  Prawd± jest, ¿e za ka¿dym razem uczymy siê siebie, zbieramy do¶wiadczenia, uczymy siê MI£O¦CI

Artyku³ na wstêpie nie by³ ¿adn± prowokacj±, s± tam poruszone wa¿ne dla ka¿dego kwestie, czy potrafimy zrozumieæ swojego partnera seksualnego we wszystkich jego niewyjawionych potrzebach? Czy ¿ona/m±¿ s± szczerzy, czy deklaracja uczuæ jest proporcjonalna do rzeczywistych mo¿liwo¶ci. Tam gdzie nie ma wolno¶ci jest tylko uk³ad, tam gdzie jest uk³ad rz±dzi siê umys³, a umys³ zabija wszelkie uczucia.



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Listopad 27, 2010, 01:13:18 »

Znalaz³am dzisiaj takie zdanie i my¶lê ¿e dotyczy ono obydwu stron :

 ''Mê¿czyznê mo¿na "wykastrowaæ" jednym zdaniem: Wolê, aby¶ by³ moim przyjacielem ni¿ kochankiem.''
— Woody Allen
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
kamil771
Go¶æ
« Odpowiedz #21 : Listopad 27, 2010, 13:59:26 »

Uwa¿am podobnie jak Artek,
Thotal i Ptak musieli w ¿yciu zrobiæ co¶ z³ego,(np zdrada) i teraz próbuje min na tym forum usprawiedliwiæ siê przed ¶wiatem,wmawiaj± sobie nawzajem,¿e nic siê nie sta³o,i próbuj± przekonaæ do swoich racji innych forumowiczów.
Bardzo prawdopodobne ¿e dostali porz±dn± reprymendê od wielu osób,i czuj± siê upokorzeni  i st±d ich uraz do takich warto¶ci jak odpowiedzialno¶æ i moralne zachowanie.
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2010, 14:12:33 wys³ane przez kamil771 » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #22 : Listopad 27, 2010, 17:26:28 »

Przez ca³e ¿ycie robiê "co¶ z³ego" Du¿y u¶miech, zachwycam siê urod± kobiet, flirtujê, ale kocham siê ¶wiadomie...
Nie zni¿y³bym siê do bylejako¶ci i przypadkowo¶ci, nigdy nie interesowa³o mnie wy¿ycie siê za pieni±dze. Bardzo szanujê siebie i swoj± ukochan±. Nigdy natomiast nie by³em zazdrosny, bo sam nie lubiê byæ obiektem zazdro¶ci, bardzo ceniê sobie wolno¶æ i ofiarujê j± w miarê mo¿liwo¶ci wszystkim dooko³a.

Zdajê sobie sprawê ¿e ludzi zniewolonych przez doktryny moja postawa mo¿e raziæ, ale to ju¿ ich problem, pozwalam im na odmienne zdanie Mrugniêcie



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
arteq
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Listopad 28, 2010, 20:36:24 »

Kamil, nie stawiaj znaku równo¶ci pomiêdzy swoimi a moimi pogl±dami czy te¿ wyra¿aniu ich - taka ma³a pro¶ba. Poniewa¿ kto¶ móg³by pomy¶leæ, ¿e równie¿ stwierdzam ¿e niby Ptak czy Thotal zrobili co¶ z³ego - nie wiem czy zrobili czy nie.

Wyd¼wiêk mojej wypowiedzi chcia³em aby by³ taki: pomimo, ¿e wielokrotnie moje pogl±dy, zasady, postêpowanie jest krytykowane na tym forum (jako np. poddawanie siê manipulacji i og³upianiu, owczy pêd czy brak wolno¶ci) to chcia³em pokazaæ, ¿e przynosi dobre i pozytywne owoce, co nie zawsze ma miejsce w przypadku osób krytykuj±cych i sugeruj±cych, ¿e ich droga jest bardziej ¶wiadoma, uduchowiona i cechuje j± wiêkszy rozwój.

Ptaku - tak jak mówi³em, wiem, ¿e propozycja kierunku dyskusji wkracza na tereny prywatne - dlatego nie bêdê ci±gn±³ za jêzyk - zwróæmy jednak uwagê, ¿e sugerujemy ludziom (prezentuj± w³asne pogl±dy jako zasadne) pewn± ¶cie¿kê w bardzo wa¿nej dziedzinie ¿ycia. Z tego powodu mog± wymagaæ od nas potwierdzenia pewnej wiarygodno¶ci. Ka¿dy oczywi¶cie zrobi jak uwa¿a.

Jedyne co mi jednak nie dawa³o spokoju po napisaniu posta - ¿e chyba brzmi nieco pysznie, butnie czy arogancko, szczególnie koñcówka. Z powodu odniesienia siê innych forumowiczów do jego tre¶ci - nie bêdê go edytowa³. Jednak za ten wyd¼wiêk jest mi wstyd, nie powinno to tak wygl±daæ. Przepraszam, postaram siê na przysz³o¶æ wykazaæ wiêcej pokory.
Zapisane
koliberek33
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Listopad 28, 2010, 21:33:01 »

Arteq, nie musisz siê kajaæ - ¿yjesz przyk³adnie i to siê liczy, bowiem: po owocach ich poznacie ich. A tak a propos: to intuicja u Ciebie coraz lepsza... I s³owo coraz bardziej wywa¿one i m±dre.

za to ja co¶ na deserek mam:


ona i on

tajemnica to wielka -
dwa ¿ycia, które ¿ycie tworz±
a nie jaki¶ tam guzik z pêtelk±

choæby¶ s³ów powiedzia³ wiele
i przykaza³, czy na wiarê zwyk³±
byæ ze sob± maj±, czy te¿ u¶wiêceni

w monastyrze albo ko¶ciele -

czy od siebie zale¿ni lub zupe³nie wolni
grzeszni czy ¶wiêci, czy za swoje postêpki
do nieba, lub piekie³ bêd± wziêci...

spokojny b±d¼ - ich wybór to i sprawa
o czym sami  dowiedz± siê niebawem!

jak dzieci od zapa³ki i ognia potem
mo¿esz przestrzec i owszem -

lecz wcze¶niej czy pó¼niej
i tak wyjdziesz na wroga -

a co najmniej na zupe³nego idiotê!  Chichot




« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2010, 22:25:25 wys³ane przez koliberek33 » Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.03 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ostwalia gangem zipcraft maho watahaslonecznychcieni