Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 10, 2025, 08:41:31


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Relacje mĂŞsko-damskie  (Przeczytany 105681 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #200 : Grudzień 13, 2010, 21:57:31 »

east kobiety w islamie nie posiadaja prawa wyboru , nie jest to zadna umowa. To jest NAKAZ , PRZYMUS zycia wedle prw Islamu.
Tu nie ma mowy o zadnej dobrowolnosci wyboru , jest obowiazek stosowania sie do praw i zasad , albo kara , zbyt czesto rowna snmierci lub okaleczeniu.

Wejdz w temat i poczytaj.
Nie ma mowy nawet o opuszczeniu religii , kto to zrobi oficjalnie podpisuje wyrok smierci na siebie. Tak wiec akurat ta opcja nie ma nic wspolnego z wolnoscia wyboru i poszanowaniem praw czlowieka.Poligamia meska zwiazana jest z ta religia a nie inna.

Czlowiek to nie kopulujace  wedle potrzeb zwierze.
Intymne kontakty czlowieka opieraja sie na uczuciu milosci do partnera ( przynajmniej byc tak powinno). Jeszcze raz wracamy do wzorca , ktorym jest DWA , czyli 1 zenski i 1 meski tworzacy CALO¦Æ - JEDNIÊ, ktora jest doskonaloscia wzorcem Stworcy , poczatkiem.
Czy Ty to rozumiesz? Tak wiec nie trzy , nie cztery i nie piec , a dwa; 1 kobieta i 1 mezczyzna stanowia idealna opcje doskonalego zwiazku w ukladzie tworzacym polaczenie , czyli malzenstwo.

Owszem nie wszyscy juz osiagneli poziom doswiadczen innych opcji by ta oczywistosc wyznaczala ich wzor.
Poszukuja innych doswiadczen , maja takie potrzeby? Ich sprawa.

To co jest wzorem zycia plemiennego wiekszosc z nas ma juz za soba jako doswiadczenia istnienia. Ale dla mlodych dusz jest to nadal atrakcja.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #201 : Grudzień 13, 2010, 22:04:38 »

Chyba trochĂŞ w temacie:

Wolny zwiÂązek. Czy to jest w ogĂłle moÂżliwe?

Oda do wolnoÂści
Autor: MariaMagdalena      2010-12-09 09:25:35

Czy zgadzacie siĂŞ paĂąstwo z twierdzeniem Schopenhauera, Âże "wolnym czÂłowiek jest tylko wtedy, gdy jest samotny"? Z czym wÂłaÂściwie zwykliÂśmy kojarzyĂŚ stan zwany samotnoÂściÂą?


Czy samotnoœÌ jest smutna, tchórzliwa, brzydka lub odra¿aj¹ca? Czy raczej, tragiczna, g³êboka, odwa¿na i wielka?
"I œlubujê ci mi³oœÌ, wiernoœÌ i uczciwoœÌ ma³¿eùsk¹ oraz, ¿e ciê nie opuszczê a¿ do œmierci"
W³aœciwie, po có¿ nam taka obietnica? Z regu³y, po latach wspólnego po¿ycia, staj¹ siê ona utrapieniem i ³aùcuchem zniewolenia. Anatomicznie i biologicznie ulegamy ci¹g³ym przemianom. Mówi siê, ¿e co siedem lat, dochodzi w cz³owieku do ca³kowitej wymiany wszystkich komórek, tworz¹cych nasz organizm. Proces ten zachodzi w nas, niezale¿nie od tego czy tego chcemy czy te¿ nie. Równie¿, czy tego chcemy czy nie, przemianom ulega nasza psychika, niestety tej nie pozwalamy w wolnoœci egzystowaÌ.
Jeden z moich ulubionych filozofów wspó³czesnych, pisa³, ¿e cz³owiek jest prawdziwie szczêœliwy tylko wtedy, gdy owo szczêœcie nie jest zale¿ne od drugiej osoby. Je¿eli mówisz, ¿e kochasz, twierdzi³, a jednoczeœnie nie jesteœ w stanie powiedzieÌ swojemu partnerowi, ¿e nie jest ci on potrzebny do szczêœcia, to nie kochasz prawdziwie, lecz egoistycznie i ob³udnie.
PamiĂŞtam, Âże kiedy po raz pierwszy czytaÂłam te sÂłowa, wyraz oburzenia malowaÂł mi siĂŞ na twarzy. Jak to, myÂślaÂłam, przecieÂż partnerstwo jest wÂłaÂśnie po to, Âżeby nawzajem siebie obdarowywaĂŚ szczĂŞÂściem. Faktycznie, tak wÂłaÂśnie jest, ja niestety Âźle owo szczĂŞÂście pojmowaÂłam.
Czy wchodz¹c w zwi¹zek z drugim cz³owiekiem, mam prawo od niego wymagaÌ, by nasze partnerstwo trwa³o, a¿ do grobowej deski? Czy mój partner mo¿e tego wymagaÌ ode mnie? Czy w ogóle mi³oœÌ musi zak³adaÌ bycie razem? Myœlê, ¿e zobowi¹zania, jakie narzucamy sobie nawzajem nie sprzyjaj¹ naszemu rozwojowi wewnêtrznemu i mam tu na myœli indywidualny wymiar tego rozwoju.
Co powinnam zrobiÌ, je¿eli mój m¹¿ nagle oœwiadczy mi, ¿e pragnie odejœÌ by poznaÌ œwiat? Dajmy na to, oœwiadczy mi, ¿e bardzo mnie kocha, ale potrzebuje przestrzeni, innych doznaù i zmiany otoczenia. Czy powinnam mu na to pozwoliÌ? Czy w ogóle na miejscu jest mowa o jakimkolwiek pozwoleniu? Myœlê, ¿e wiêkszoœÌ ludzi oceni³aby hipotetyczn¹ postawê mojego mê¿a, jako egoistyczne pozbycie siê odpowiedzialnoœci. Je¿eli to ja potrzebowa³abym odejœcia i pozostawienia pewnych spraw, w tym dzieci i rodziny samych sobie, do egoizmu do³¹czy³oby jeszcze wyrodne macierzyùstwo.
Czy s³usznie? Czy potrzeba wolnoœci jest potrzeb¹ egoistyczn¹? Wychodzi czêsto na to, ¿e raz nieopatrznie wypowiedziane s³owa staj¹ siê dekretem na wiecznoœÌ. Nic, wiêc dziwnego, ¿e umieramy w poczuciu niespe³nienia. Kiedyœ przeczyta³am pewien dialog:
- A wiĂŞc, to byÂł twĂłj pierwszy lot? BaÂłeÂś siĂŞ?
- Wiesz, prawdê mówi¹c nie odwa¿y³em siê porz¹dnie usi¹œÌ.
ÂŻycie jest jak lot, ktĂłrego siĂŞ boimy. Umyka nam, przecieka przez palce, zaÂś wÂłasnÂą wartoœÌ widzimy tylko wtedy, gdy wymalowana jest w oczach osoby, ktĂłrÂą kochamy. Powiecie mi pewnie, Âże Âłatwo mi to mĂłwiĂŚ, gorzej byÂłoby gdybym de facto stanĂŞÂła przed wyborem: mĂłj zwiÂązek czy wolnoœÌ partnera. ByĂŚ moÂże, mĂłj facet jest spokojny i nie ciÂągnie go zdobywanie Âświata, szczegĂłlnie jego "cycatej" czĂŞÂści, ale… Co byÂłoby gdyby…? MogĂŞ tylko przypuszczaĂŚ, co bym zrobiÂła i jak bym siĂŞ zachowaÂła, ale ÂżyczĂŞ sobie Âżebym, zarĂłwno mojemu mĂŞÂżowi, jak i kaÂżdej innej osobie, potrafiÂła zawsze i w kaÂżdej sytuacji ofiarowaĂŚ wolnoœÌ, Âżeby ich Âżycie nie wyglÂądaÂło jak sparafrazowany dialog:
- A wiĂŞc to byÂło twoje pierwsze Âżycie? BaÂłeÂś siĂŞ?
- Wiesz, prawdĂŞ mĂłwiÂąc nie odwaÂżyÂłem siĂŞ porzÂądnie poÂżyĂŚ.

http://interia360.pl/artykul/oda-do-wolnosci,41562
« Ostatnia zmiana: Grudzień 13, 2010, 22:05:45 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Thotal
Gość
« Odpowiedz #202 : Grudzień 13, 2010, 22:44:11 »

Do bycia wolnym i dawania wolnoÂści swoim ukochanym trzeba byĂŚ odwaÂżnym...

Darku, to znakomity artykuÂł, pozwalajÂący zrozumieĂŚ istotĂŞ Âżycia UÂśmiech



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #203 : Grudzień 13, 2010, 23:07:11 »

DziĂŞki Darek za ten art .Tylko uwaÂżaj bo tu za cytowanie niektĂłrzy ludzie od czci i wiary odsadzajÂą MrugniĂŞcie. Znaczy skoro cytujesz to jesteÂś taki jak bohaterzy Twoich cytatĂłw UÂśmiech))  ( to nie moja opinia )

Kiaro, a Ty dalej nie rozumiesz o czym piszĂŞ. Mam Ci to napisaĂŚ wyraÂźniej ?

Nie popieram tego co islam robi kobietom !!!! Jasne ??!!
Podobnie jak Thotal. Ty jednak znowu wybierasz siĂŞ Kiaro na jak¹œ "ÂświĂŞtÂą wojnĂŞ"  eech .

a dalej piszesz :
Cytuj
Czlowiek to nie kopulujace  wedle potrzeb zwierze.

Zatem nie mamy popĂŞdu seksualnego ? nie mamy cial ani komĂłrek tak jak zwierzĂŞta ? nie mamy genĂłw tak jak one ? Nie wolno nam kopulowaĂŚ sobie ? MrugniĂŞcie

Cytuj
Intymne kontakty czlowieka opieraja sie na uczuciu milosci do partnera ( przynajmniej byc tak powinno).

Czyli seks bez miÂłoÂści jest nie wskazany (zakazany?) wg Ciebie ? JeÂśli tak, to caÂłkiem blisko Ci do KrK MrugniĂŞcie
Cytuj
Jeszcze raz wracamy do wzorca , ktorym jest DWA , czyli 1 zenski i 1 meski tworzacy CALO¦Æ - JEDNIÊ, ktora jest doskonaloscia wzorcem Stworcy , poczatkiem.

wzorca powiadasz hmhm. Skoro to wzorzec, to teÂż jest uwarunkowanie jakieÂś. OdstĂŞpstw od wzorca nie ma ? WiĂŞc gdzie tu wolnoœÌ ? Wzorzec !!  - to takie chrzeÂścijaĂąskie  UÂśmiech

Cytuj
Czy Ty to rozumiesz? Tak wiec nie trzy , nie cztery i nie piec , a dwa; 1 kobieta i 1 mezczyzna stanowia idealna opcje doskonalego zwiazku w ukladzie tworzacym polaczenie , czyli malzenstwo.
No dobrze, a jak to wygl¹da Kiaro w œwiecie dusz, albo myœlicieli na przyk³ad ? Dusza nie ma cia³a i podobno mo¿e po³¹czyÌ siê w Jedniê ( z innymi). Czy jest po³¹czona tylko z JEDN¥ jak¹œ dusz¹ czyst¹ mi³oœci¹, czy równie¿ z innymi duszami ? Bo jeœli z wiêcej ni¿ jedn¹ to ju¿ nie pasuje do Twojego wzorca Uœmiech To poligamia !! o zgrozo .. co na to Stwórca ? Mrugniêcie

Cytuj
To co jest wzorem zycia plemiennego wiekszosc z nas ma juz za soba jako doswiadczenia istnienia. Ale dla mlodych dusz jest to nadal atrakcja.
No nie do koĂąca mamy za sobÂą.SpoleczeĂąstwa to takie jakby rozbudowane plemiona. JeÂśli zaÂś chodzi o stosunki damsko-mĂŞskie, to wzorzec 1:1 teÂż nie wiem czy tak za dobrze sluÂży ludziom.
No bo jest tak - jestem sam, a tam sÂą wszyscy.
Potem znajdujemy partnera/kê i jak siê ju¿ po³¹czymy to linia graniczna przebiega tak : tu jesteœmy MY (1+1) , a tam reszta œwiata. Rodzina podstawow¹ komórk¹ jest. Zak³ada gospodarstwo domowe i ¿yje dla potomstwa. To s¹ nasze uwarunkowania w naszej cywilizacji, nasze umowy spo³eczne , rozumiem to i szanujê, ale to nie zmienia faktu ROZDZIELENIA .
Oddzielamy siebie od reszty ludzkoÂści. Tu my- tam oni. My kontra oni. Nasza miÂłoœÌ ( bezwarunkowa?) jest lepsza niÂż ich, tej caÂłej reszty, ktĂłra siĂŞ myli  ..
We wzorze plemiennym Masajów o którym wspomnia³ Thotal nie ma takiego podzia³u na ja+partner/ka oraz reszta ¶wiata. No bo skoro nikt nie wie czyje dziecko jest z kim to na wszelki wypadek uznaj± wszystkie dzieci za swoje w³asne i ka¿dego/ka¿d± za partnera/kê U¶miech To zupe³nie inne my¶lenie oraz inna postawa. Moim zdaniem polega ona na tym , ¿e " ja jestem CZʦCI¡ ka¿dego" .Ja JESTEM ka¿dym... wszystkim.
I tu juÂż nie potrzeba tÂłumaczyĂŚ czym jest PeÂłnia lub Jednia. Oni tym ÂżyjÂą na co dzieĂą.
KtĂłry wzorzec jest gorszy, a ktĂłry lepszy  ? nie wiem, ale na pewno StwĂłrca, ktĂłry jest Wszystkim to wie UÂśmiech)


ps. koliberku nie zamartwiaj siĂŞ tak ..piwko dalej aktualne UÂśmiech)

« Ostatnia zmiana: Grudzień 13, 2010, 23:30:03 wysłane przez east » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #204 : Grudzień 14, 2010, 00:08:38 »

East! Nie polecaÂłbym seksu bez miÂłoÂści nikomu, ale to juÂż wywĂłd na osobny caÂłkiem temat!  A pozornym odstĂŞpstwem od wzorca jest homoseksualizm. Dochodzi wĂłwczas do przesterowania potencja³ów: z mĂŞskiego na ÂżeĂąski, lub odwrotnie, stÂąd pozorne odstĂŞpstwo.

Ojej, a wiĂŞc jednak piwko!!! I juÂż fruwam UÂśmiech


 UÂśmiech UÂśmiech UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2010, 19:04:01 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #205 : Grudzień 14, 2010, 01:31:36 »

W swiecie energii milosc jest norma istnienia , nie ma potrzeby sladania przysieg i obietnic , ktore sie  ustala i lamie lamie.
To dotyczy swiata ludzi.

W swiecie energii powstaja "zwiazki" w ktorych energie splataja sie ze soba. Takie powiedzmy wibrujace miloscia bezwarunkowa energie do siebie  nazywa sie energiami splecionymi.

Jest to przekazywanie sobie nawzajem siebie , calej wiedzy o swojej istocie wypelnionej miloscia.
Dwie Energie splataja sie ze soba rownoczesnie , nie piec i nie trzy.

Osobowosc Energii w Zaswiatach przejawia sie przez cechy ostatniego wcielenia , moze byc meska lub bardziej zenska. Ale to nie jest odpowiednik doslowny plci fizycznej , bo Energia plci nie posiada.
Jest to wiec bez znaczenia jakie swoje cechy bardziej eksponuje w momecie splecenia z druga Energia. Przekazuje , dzieli sie swoja osobowoscia. Jednia to nie idetycznosc , kazda z Energii posiada wlasna niepowtarzalna wibracje , barwe i osobowosc.
Moc energetyczna osiaga sie na drodze  bardzo , bardzo wielu wcielen , ona jak i osobowosc  oraz system wartosci ktorym one zyja decyduja o przestrzeni energetycznej w ktorej bytuja Energie.

Nie ma zadnych wyznaczonych konkretnych granic , ktore zabraniaja komukolwiek bytowac w danej przestrzeni.
O tym , kto gdzie decyduje jedynie wlasne poczucie konfortu , lub dyskonfortu bycia w danej przestrzeni.

Tak wiec milowac miloscia bezwarunkowa inne Energie to nie to samo co splatac sie z nimi  w splocie najwiekszej miloscia.
Tego nie czyni sie ze wszystkimi.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #206 : Grudzień 14, 2010, 02:03:47 »

A ja jednak nalegam na usuniĂŞcie owych postĂłw, jako Âże niosÂą wiele przekÂłamaĂą i nieprawdziwych informacji. Aby je zaÂś sprostowaĂŚ musiaÂłabym naruszyĂŚ sferĂŞ prywatnÂą wielu osĂłb, a tego czyniĂŚ nie chcĂŞ ani nie mogĂŞ.

Kahuna, jazz, to piêkna muzyka, bez fa³szywych brzmieù. Zaœ w¹tek, to nie œmietnik ani dziennik dla sfrustrowanych osób. Do tego s³u¿¹ blogi.

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #207 : Grudzień 14, 2010, 02:14:10 »

Cytuj
Ptak
Kahuna, jazz, to piĂŞkna muzyka, bez faÂłszywych brzmieĂą.
Bardzo dobrze wiem,Ptaku,bo uprawialem jeszcze nie tak dawno.Dalej uwazam,ze posty Wasze moga pozostac gdzie sa,bez prostowania,bo i tak juz nie da sie wyprostowac wiele,bez dalszego gmatwania.
Pozdrawiam.
 
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #208 : Grudzień 14, 2010, 11:23:15 »

Cytuj
Ptak
Kahuna, jazz, to piĂŞkna muzyka, bez faÂłszywych brzmieĂą.
Bardzo dobrze wiem,Ptaku,bo uprawialem jeszcze nie tak dawno.Dalej uwazam,ze posty Wasze moga pozostac gdzie sa,bez prostowania,bo i tak juz nie da sie wyprostowac wiele,bez dalszego gmatwania.
Pozdrawiam.

Kachuna, to Ty jesteÂś jazzman? Jakie talenty jeszcze ukrywasz?  MrugniĂŞcie
A wÂłaÂśnie, 11=12-2010 zmarÂł jeden z legendarnych jazzman`Ăłw James Moody. http://www.wprost.pl/ar/222138/Legendarny-jazzman-nie-zyje/
Ale Tobie, chyba to nie grozi?

Co do postów, to nie rozumiem owej obsesji koliberka na moim punkcje, a raczej na swoim. Chyba mam prawo do swobodnego dobierania sobie przyjació³? Bez póŸniejszego molestowania z ich strony, gdy przychodzi czas na zakoùczenie chorych relacji?
Czy widzisz jakiÂś powĂłd, by Âświat byÂł o tym powiadamiany?   
Tu jest wÂątek o trochĂŞ innym charakterze relacji.  A tkwienie w nieuleczalnie chorym zwiÂązku (bez wzglĂŞdu na jego charakter) to rozkÂład za Âżycia. O dalszych tego konsekwencjach dla ciaÂła i ducha nie wspomnĂŞ.

Pozdrawiam  UÂśmiech

Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #209 : Grudzień 14, 2010, 11:26:57 »

Nieca³y miesi¹c temu pojawi³a siê na rynku znakomita ksi¹¿ka: "Balladyny i romanse", Ignacego Karpowicza; 575 stron za 50 z³oty. Z uwagi na jej niesamowit¹ treœÌ maj¹c¹ te¿ kapitalny zwi¹zek z tutejszym tematem, to naprawdê bardziej, ni¿ warta tych pieniêdzy, wiêc polecam szczególnie.

ZresztÂą, fantastycznie przyjĂŞta przez krytykĂŞ, jako objawienie  i teÂż gorÂąco polecana!

UwaÂżam, Âże to znakomity prezent pod choinkĂŞ dla kaÂżdego!!! Ale Âżeby oceniĂŚ jej formĂŞ literackÂą, to trzeba samemu koniecznie przeczytaĂŚ, bowiem zawiera tak wiele niespodzianek; pod wzglĂŞdem formalnym i przekazu teÂż! ÂŻyczĂŞ przyjemnej lektury, ale inny  byĂŚ nie moÂże, gdyÂż czyta siĂŞ jÂą wspaniale. Lekko i z humorem zarazem. I z zastanowieniem nad wspó³czesnymi zmaganiami, oraz  nad kaÂżdym niemal przejawem rzeczywistoÂści, poprzez pryzmat ró¿nych relacji wÂłaÂśnie. Tych tradycyjnych, uwikÂłanych, zakazanych, oraz tych wspó³czesnych, wolnych, zamkniĂŞtych i niedomkniĂŞtych, wiejskich, miejskich, trĂłjkÂątnych, "dulskich" , przeorientowanych i tych zupeÂłnie wyzwolonych teÂż!!!

Jeden z takich smaczków, a odwo³uj¹cych siê do tego, o czym my tutaj, jest min. na str 111. Ale jednak warto przejœÌ przez ca³oœÌ tych niezwykle fascynuj¹cych opowieœci.


  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2010, 11:30:16 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #210 : Grudzień 14, 2010, 11:53:43 »

http://zdrada.zlotemysli.pl/

MoÂże kogoÂś zainteresuje ta "pozycja"?




Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
purattu
Gość
« Odpowiedz #211 : Grudzień 14, 2010, 12:58:57 »

<a href="http://www.youtube.com/v/3Ko852-LS9Y?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;color1=0xcc2550&amp;amp;color2=0xe87a9f&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/3Ko852-LS9Y?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;color1=0xcc2550&amp;amp;color2=0xe87a9f&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;505&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/3Ko852-LS9Y?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;color1=0xcc2550&amp;amp;color2=0xe87a9f&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/3Ko852-LS9Y?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;color1=0xcc2550&amp;amp;color2=0xe87a9f&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;505&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #212 : Grudzień 14, 2010, 13:19:47 »

Cytuj
A wÂłaÂśnie, 11=12-2010 zmarÂł jeden z legendarnych jazzman`Ăłw James Moody. http://www.wprost.pl/ar/222138/Legendarny-jazzman-nie-zyje/
Ale Tobie, chyba to nie grozi?
Wielu jazzmenow juz zmarlo odkad jestem w Ameryce,ale mnie to chyba nie grozi,bo nie jestem legendarny. DuÂży uÂśmiech
Cytuj
Czy widzisz jakiÂś powĂłd, by Âświat byÂł o tym powiadamiany?
Nie widze,stalo sie i juz.Jednak dzieje sie to tu i teraz,jest zywe i autentyczne,na tym forum,a juz myslalem,ze to forum jest martwe i nie niezalezne.Czy nie jest to fantastyczne?Cenne?I Ty Ptaku chcesz to wszystko pod dywan,a perly do smietnika?Przeciez Wasze posty to najwartosciowszy material,jak do tej pory i stad moj sprzeciw,zeby nie usuwac stad ani jednego.Ubolewam jedynie nad tym,ze Dedal z milosci do Ikara odcial Mu skrzydla,choc bardziej pasuje mi tu zemsta -nietoperza.Ale coz,deklaracje deklaracjami,a prawda jak oliwa...
Pozdrawiam.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #213 : Grudzień 14, 2010, 14:09:06 »

Kahuna, moÂże i masz racjĂŞ. Niech sobie bĂŞdÂą te posty (skoro zaistniaÂły), ku przestrodze jak byĂŚ nie powinno. OczywiÂście, w relacjach damsko-damskich. JuÂż bez wnikania - przyjacielskich, czy teÂż nie. Bo czy to teraz waÂżne? WĂŞzeÂł zdaje siĂŞ nie byÂł gordyjski i daÂł siĂŞ rozsupÂłaĂŚ. Tak sÂądzĂŞ.  MrugniĂŞcie

Co do jazzu, moÂżesz nam zdradziĂŚ na czym graÂłeÂś/grasz? ZaÂś owÂą legendarnoœÌ da siĂŞ jeszcze zaÂłatwiĂŚ… pĂłki czÂłowiek Âżyje…   UÂśmiech
Pozdrawiam
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #214 : Grudzień 14, 2010, 14:10:05 »

Relacje mĂŞsko damskie sÂą bardzo czĂŞsto obserwowane przez ewentualnych rywali, a kobiety sÂą mistrzyniami w wojnach podjazdowych.
Facet drugiemu da w ryja i spokojnie mog¹ iœÌ sobie na piwo. Dziewczyny natomiast maj¹ specyficzny dar niekoùcz¹cego udowadniania sobie nawzajem swojej wy¿szoœci. Na przyk³ad "zalicz¹" mê¿a kole¿anki tylko po to by udowodniÌ jej, ¿e "takich" to ona mo¿e mieÌ na pêczki, ale nie chce, bo na jej poziomie faceci s¹ z du¿o wy¿szej pó³ki. Te wszystkie uszczypliwoœci, zjadliwoœci z pe³nym uœmiechem na twarzy s¹ bardzo czêsto nie zauwa¿alne przez ch³opaków, ta zabawa jest przeznaczona tylko dla dziewczynek Du¿y uœmiech

NaoglÂądaÂł siĂŞ Thotal tych gierek, a Âże jest wyczulony na manipulacje, bardzo chĂŞtnie je unaocznia, lubi wystawiaĂŚ perfidiĂŞ na ÂświatÂło dzienne, ot tak, dla zabawy, Âżeby byÂło weselej DuÂży uÂśmiech



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2010, 16:39:22 wysłane przez Thotal » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #215 : Grudzień 14, 2010, 14:14:11 »

Thotal, obyÂś tylko nie zaÂłapaÂł wirusa perfidii, poprzez owo oglÂądanie.   DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #216 : Grudzień 14, 2010, 14:20:43 »

RzeczywiÂście, dla perfidnych mogĂŞ byĂŚ odbierany jako perfidny, ale ten wirus zostaje uleczony w momencie wyjawienia caÂłej prawdy...



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #217 : Grudzień 14, 2010, 14:26:01 »

Na gitarze basowej.Ale to ciezki chleb,bo i "wiosla" i "piecyki"waza dosc sporo.No i w razie rozroby,trudno z tym szybko uciekac.  DuÂży uÂśmiech To tyle z mojej strony w relacjach mesko-damskich.
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2010, 14:26:56 wysłane przez Kahuna » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #218 : Grudzień 14, 2010, 14:38:56 »

No to pewnie teÂż siĂŞ nieco naoglÂądaÂłeÂś z pozycji basisty. Jak widaĂŚ rozrĂłby sÂą wszĂŞdzie. CzyÂżby czÂłowiek nie potrafiÂł bez nich?
Ale widocznie anielskoœÌ-sielskoœÌ nie w jego (czÂłowieka) naturze. Od tego sÂą anioÂły.  ChoĂŚ i one potrafiÂą zdradziĂŚ.  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam i dziĂŞki za info.   UÂśmiech


Ps. Szkoda, Âże chcesz podzieliĂŚ siĂŞ swoimi przemyÂśleniami w dziedzinie tak waÂżnej, jak relacje mĂŞsko-damskie.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #219 : Grudzień 14, 2010, 14:54:19 »

W tej chwili na TVP Kultura leci s³ynny film "Pod os³on¹ nieba" Ona bia³a, zdradza mê¿a, lecz w podró¿y po Afryce on zachorowa³ na tyfus, co dla niej jest szokiem i ponownym uœwiadomieniem sobie ich wiêzi. Ale oczywiœcie on (John Malkovic) umiera. Potem zrozpaczona ona, dostaje siê do karawany, a wreszcie do haremu..... Œwietne nawi¹zanie do tutejszych rozwa¿aù, nie mówi¹c, ¿e to wielkie kino i znakomicie nakrêcony film!
 

UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2010, 19:08:15 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #220 : Grudzień 14, 2010, 15:35:30 »

east kobiety w islamie nie posiadaja prawa wyboru , nie jest to zadna umowa. To jest NAKAZ , PRZYMUS zycia wedle prw Islamu.
Tu nie ma mowy o zadnej dobrowolnosci wyboru , jest obowiazek stosowania sie do praw i zasad , albo kara , zbyt czesto rowna snmierci lub okaleczeniu.

Wejdz w temat i poczytaj.
Nie ma mowy nawet o opuszczeniu religii , kto to zrobi oficjalnie podpisuje wyrok smierci na siebie. Tak wiec akurat ta opcja nie ma nic wspolnego z wolnoscia wyboru i poszanowaniem praw czlowieka.Poligamia meska zwiazana jest z ta religia a nie inna.

Czlowiek to nie kopulujace  wedle potrzeb zwierze.
Intymne kontakty czlowieka opieraja sie na uczuciu milosci do partnera ( przynajmniej byc tak powinno). Jeszcze raz wracamy do wzorca , ktorym jest DWA , czyli 1 zenski i 1 meski tworzacy CALO¦Æ - JEDNIÊ, ktora jest doskonaloscia wzorcem Stworcy , poczatkiem.
Czy Ty to rozumiesz? Tak wiec nie trzy , nie cztery i nie piec , a dwa; 1 kobieta i 1 mezczyzna stanowia idealna opcje doskonalego zwiazku w ukladzie tworzacym polaczenie , czyli malzenstwo.

Owszem nie wszyscy juz osiagneli poziom doswiadczen innych opcji by ta oczywistosc wyznaczala ich wzor.
Poszukuja innych doswiadczen , maja takie potrzeby? Ich sprawa.

To co jest wzorem zycia plemiennego wiekszosc z nas ma juz za soba jako doswiadczenia istnienia. Ale dla mlodych dusz jest to nadal atrakcja.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
east kobiety w islamie nie posiadaja prawa wyboru , nie jest to zadna umowa. To jest NAKAZ , PRZYMUS zycia wedle prw Islamu.
Tu nie ma mowy o zadnej dobrowolnosci wyboru , jest obowiazek stosowania sie do praw i zasad , albo kara , zbyt czesto rowna snmierci lub okaleczeniu.

Wejdz w temat i poczytaj.
Nie ma mowy nawet o opuszczeniu religii , kto to zrobi oficjalnie podpisuje wyrok smierci na siebie. Tak wiec akurat ta opcja nie ma nic wspolnego z wolnoscia wyboru i poszanowaniem praw czlowieka.Poligamia meska zwiazana jest z ta religia a nie inna.

Czlowiek to nie kopulujace  wedle potrzeb zwierze.
Intymne kontakty czlowieka opieraja sie na uczuciu milosci do partnera ( przynajmniej byc tak powinno). Jeszcze raz wracamy do wzorca , ktorym jest DWA , czyli 1 zenski i 1 meski tworzacy CALO¦Æ - JEDNIÊ, ktora jest doskonaloscia wzorcem Stworcy , poczatkiem.
Czy Ty to rozumiesz? Tak wiec nie trzy , nie cztery i nie piec , a dwa; 1 kobieta i 1 mezczyzna stanowia idealna opcje doskonalego zwiazku w ukladzie tworzacym polaczenie , czyli malzenstwo.

Owszem nie wszyscy juz osiagneli poziom doswiadczen innych opcji by ta oczywistosc wyznaczala ich wzor.
Poszukuja innych doswiadczen , maja takie potrzeby? Ich sprawa.

To co jest wzorem zycia plemiennego wiekszosc z nas ma juz za soba jako doswiadczenia istnienia. Ale dla mlodych dusz jest to nadal atrakcja.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
1 +1 = 2 czyli "jednia 100%.
A, 1 + 14= 15?
14 + 1 = 15, czyli burdel, harem i wszelkie inne paskudztwo niemoralne i wyuzdane, bo nie majÂące jedni pierwotnego wzorca StwĂłrcy :1 +1 = 100%
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #221 : Grudzień 14, 2010, 16:06:33 »


  Chyba mam prawo do swobodnego dobierania sobie przyjació³?

Nie zapomnij o Silverze...  DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2010, 16:07:58 wysłane przez Silver » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #222 : Grudzień 14, 2010, 16:27:58 »

Cytat: Silver
Nie zapomnij o Silverze...   
AleÂż jak mogÂłabym zapomnieĂŚ o swoim bracie? ToÂż to wiĂŞcej niÂż przyjaŸù.  Chichot

A wracaj¹c do zdrady dokonanej przez niektórych anio³ów, to chyba jedynie cz³owiek je os¹dzi³ i nazwa³ upad³ymi. Czy jednak przesta³y one byÌ tym, kim s¹? Czy odebrano im cokolwiek wskutek ich wyboru?
Czy Mi³oœÌ Wszechœwiata ju¿ ich nie obejmuje?

Dlaczego zatem czÂłowiekowi tak trudno jest wybaczyĂŚ jakÂąkolwiek zdradĂŞ? MoÂże dlatego, Âże sam zdradzaÂł wiele razy? I nie potrafiÂł sobie przebaczyĂŚ=zrozumieĂŚ?
ÂŻe mentalnie tkwi jeszcze w fazie upadku?

Wydaje siĂŞ, Âże jak czÂłowiek powstanie z kolan, nie bĂŞdzie juÂż mowy o zdradach ani wszelkich niedoskonaÂłoÂściach. Bo ujrzy siebie takiego jakim jest i zagra pieϝ zwyciĂŞstwa (najlepiej na gitarze basowej  MrugniĂŞcie).  I Âżadnej rozrĂłby wiĂŞcej… chociaÂż, kto wie?  DuÂży uÂśmiech


Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #223 : Grudzień 14, 2010, 23:33:37 »

SÂądziÂłem, Âże juÂż wszystko napisaÂłem w tym wÂątku i juÂż nie muszĂŞ tutaj w ogĂłle wracaĂŚ. Ale tak sobie myÂślĂŞ o syndromie Ikara, gdyÂż do takich rozmiarĂłw urĂłsÂł ten symbol tutaj, a i nie tylko tutaj. A to pewnie dlatego, Âże znakomicie przekÂłada siĂŞ on nasze rozwaÂżania; tudzieÂż posiada o wiele szerszy jeszcze zasiĂŞg.

W sumie napiszĂŞ jeszcze teraz o tym, co powyÂżej, ale z "pozycji Ikara". Dedal ofiarowujÂąc skrzydÂła, ofiarowaÂł sobie i Ikarowi, nie tylko moÂżliwoœÌ wolnoÂści, ale co za tym idzie doznania piĂŞkna, radoÂści, dystansu, zachwytu i rozkoszy wreszcie. No, bo czymÂże moÂże byĂŚ taki lot?  O to zapytaĂŚ naleÂży orÂła i sokoÂła, lub chociaÂżby podró¿ujÂących samolotami ( namiasteczka, ale zawsze coÂś!)...

Ikar poszybowa³ nie na skrzyd³ach mo¿liwego wyzwolenia, ale pragnienia, czy nawet ¿¹dzy doznawania, oraz zwyczajnej niefrasobliwoœci.

Nie zaufaÂł Ojcu i wyniĂłsÂłszy siĂŞ nieco za wysoko, doÂświadczyÂł nie tyle rozkoszy z doznawania obrazu pod nim i przed, ale cierpienia z nadmiaru Âżaru, wreszcie upadek znamionujÂący siĂŞ niewyobraÂżalnym lĂŞkiem przed ÂśmierciÂą, oraz nagle uÂświadomionÂą rozpaczÂą za straconymi nadziejami, plus uÂświadomienie sobie zlekcewaÂżenia proÂśby ojca, gdyÂż celem byÂło wyzwolenie z niewoli, na ktĂłrÂą tak dÂługo czekali (chociaÂż czynnie). I utraty iluÂś letnich marzeĂą i nadziei, a takÂże wyobraÂżeĂą o przyszÂłoÂści...

"ZbrodniÂą" jest podci¹Ì skrzydÂła i nie pozwoliĂŚ lecieĂŚ, tak jak "zbrodniÂą" niefrasobliwoœÌ i lekkomyÂślnoœÌ, czy teÂż wrĂŞcz swoisty rodzaj pychy: ty sobie ojcze mĂłw, a ja i tak wiem swoje!  Ten sam Ikar mĂłgÂł doÂświadczyĂŚ podwĂłjnej wolnoÂści i radoÂści. Raz z samego faktu lotu i rozkoszowania siĂŞ nim na spokojnie, a potem uzyskanej wolnoÂści w swojej ojczyÂźnie...

JednakÂże niecierpliwoœÌ serca, czy umysÂłu moÂże staĂŚ siĂŞ zgubnÂą. Nigdy bowiem, dziaÂłanie  zgodne z PotrzebÂą nie doprowadzi do tak straszliwej traumy.

Czym bowiem to jest dla duszy? Ano, odradza siĂŞ w nastĂŞpnym wcieleniu z potwornym lĂŞkiem, gdyÂż jak wiadomo ciaÂło przechowuje pamiĂŞĂŚ z poprzednich wcieleĂą. PrzekÂłada siĂŞ to nawet na straszliwe nie zdiagnozowane przez medycynĂŞ bĂłle w konkretnych miejscach wynikajÂących, z takiego, a nie innego rodzaju  Âśmierci, czy wreszcie zabĂłjstwa , ( np. ÂśmierĂŚ od sztyletu, uduszenie, utoniĂŞcie, itp....) wreszcie na tzw. niewytÂłumaczalne cierpienia i choroby (nierzadko okreÂślane teÂż jako hipochondria, lub histeria, depresja lĂŞkowa, endogenna i mnoÂżyĂŚ by jeszcze...lub w ogĂłle nie nazwane jednostki...).

OczywiÂście taka trauma powoduje ( w "syndromie ikarowym" na pewno - czyli caÂły czas mam symbol na myÂśli!) potĂŞÂżny lĂŞk, wrĂŞcz fobie. I to, co w poprzednim wcieleniu miaÂło byĂŚ wolnoÂściÂą, w nastĂŞpnym (-nych) zamieni siĂŞ w ograniczanie, nieuÂświadomione zasilanie nieszczĂŞÂścia, a moÂże nawet despotyzm i wzmacnianie potĂŞÂżnego lĂŞku u swoich potomkĂłw i nie tylko, wreszcie ucieczkĂŞ  we wszelkie bezpieczne dogmaty w³¹cznie z systemami, filozoficznymi, religijnymi, czy teÂż sektami wreszcie. Byle bezpieczniej i pewniej. MoÂże siĂŞ to takÂże objawiaĂŚ chorobliwym uzaleÂżnieniem od woli ojca, matki, szefa, systemu a takÂże Âślepym posÂłuszeĂąstwem. Etc...etc...

¯e te¿ nie wspomnê o reperkusji dla CA£OŒCI. I w ¿adnym wypadku (nomen omen Mrugniêcie) nie jest to przekraczanie niemo¿liwego, ale wik³anie siê i zapêtlanie. Czyli cena jest olbrzymia. I jeszcze raz konkluduj¹c: nie otrzymanie, czy podcinanie skrzyde³ jest tak¹ sam¹ zbrodni¹, jak niew³aœciwe skorzystanie z daru wolnoœci. Ale prawo do niefrasobliwoœci itp. czyli wolna wola istnieje niezaprzeczalnie. Tylko, czy warto z niego korzystaÌ, choÌ przecie mo¿na? I czy Dedalowi nale¿y siê potêpienie za to, ¿e jest tylko i a¿ Dedalem???Oczywiœcie, jeœli krótkowzrocznoœÌ, mo¿e wpaœÌ w ogóle na taki nieszlachetny z za³o¿enia pomys³? Bo i tak nierzadko w ¿yciu bywa, a nazywa siê to zrzucaniem odpowiedzialnoœci za swoje b³êdy i niepowodzenia na innych. Wrêcz jest to nagminny jeszcze casus.


PowtĂłrzyÂłem n-ty raz, to co pisaÂłem wyÂżej, tylko nieco innymi sÂłowy. MyÂślĂŞ, Âże  nie mam juÂż w tej kwestii nic do dodania. Wystarczy odnieœÌ to do sytuacji, o ktĂłrych tutaj mowa.


 

To powiedziaÂł koliberek i choĂŚ nie orzeÂł jeszcze, ale zawsze coÂś... UÂśmiech



Ps. Nie przypadkiem uÂżyÂł teÂż duÂżej litery w sÂłowie ojciec.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2010, 00:19:14 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #224 : Grudzień 15, 2010, 00:10:39 »

Czasami jedna szalona chwila wiĂŞcej jest warta, niÂż caÂłe bogobojne Âżycie. 
Kto jej nie doznaÂł, rozprawiaĂŚ bĂŞdzie o niefrasobliwoÂściach i zbrodniach, o stratach i zyskach…

I có¿ ktoœ, kto choÌ raz nie polecia³ tak do koùca, na zatracenie, mo¿e wiedzieÌ, co czu³ Ikar?
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

maho x22-team ostwalia gangem zipcraft