Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 07, 2025, 18:13:56


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 [10] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Relacje mĂŞsko-damskie  (Przeczytany 109185 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #225 : Grudzień 15, 2010, 00:48:42 »

Ano, ano! JeÂśli to do mnie byÂło, to chĂŞtnie podzieliĂŚ siĂŞ mogĂŞ moim szaleĂąstwem. I tego mi na pewno nie ubĂŞdzie!  A nic nie ma bardziej u mnie wÂątpliwego, aniÂżeli caÂła ta "bogobojnoœÌ"!!! KiedyÂś za to mi ÂściĂŞli Âłeb, choĂŚ taka ona juÂż zreformowana byÂła, ale jednak bogobojna, wiĂŞc grzesznik Âżem teraz, nad grzeszniki Chichot. Ale wÂłaÂśnie dlatego, Âżem poznaÂł smak szaleĂąstwa i niejednÂą cenĂŞ pÂłaciĂŚ musiaÂłem na przestrzeni niejednego wcielenia, to nietrudno mi sobie wyobraziĂŚ stan Ikara przed i po....

Na to wszystko najlepszy jest blues i jazz. I taniec. Inne opisy  tzw. rozwoju, czy pracy ze sobÂą zostawiam tym bardziej uduchowionym. ZnalazÂłem bowiem dodatkowy sposĂłb na rozÂładowanie i neutralizowanie swojej karmy. I cieszĂŞ siĂŞ, Âżem jednego swojego "nie przyjaciela" zdoÂłaÂł tym zaraziĂŚ, choĂŚ z wielkim trudem i dopiero pó³ roku temu, ale poczekam sobie spokojnie na efekty, bo Âże to dziaÂła, to pewne! OczywiÂście, jeÂśli Ăłw nie przyjaciel, nie zarzuci doÂświadczania tak piĂŞknych zainteresowaĂą. Tam jest caÂła feeria szaleĂąstwa i niewyobraÂżalnej rozkoszy takÂże. Ba! I nikomu to nie szkodzi, a nawet dziaÂła we wÂłaÂściwym kierunku!



Ps.To, Âżem na tory nie za bardzo dozwolone wszedÂł, to wzi¹Ì mi niechybnie pod uwagĂŞ naleÂży, albowiem matka zawsze mĂłwili mi, i znajomi i najbliÂżsi teÂż, Âżem taki wiecznie naiwny i Âłatwowierny...( teraz, doœÌ jednoznacznie siĂŞ to nazywa! ZÂły) WiĂŞc basta! Tym bardziej, Âże moje dywagacyje ostatnie, i nie tylko ostatnie, ÂżadnÂą supozycyjÂą, ani odniesieniem do nikogokolwiek tutaj, nie byÂły!  A po swoich traumatycznych doÂświadczeniach z ostrymi narzĂŞdziami ( zwÂłaszcza w rĂŞku kata) dotÂąd siĂŞ bojĂŞ, a noÂżyczek zwÂłaszcza Chichot Chichot Chichot!


 DuÂży uÂśmiech

Spokojnej nocy szaleĂącom, a boziobojnym jego doznania wreszcie!!! A jak granice w tym wzglĂŞdzie ustalaĂŚ, to juÂż wiadomo, bo Âżem takie mÂądroÂści na ten temat na wypisywaÂł, Âże ho! i jeszcze raz ho! Ojej, bo pozazdroszczom mi jeszcze!

...a wiêc szybkiego hop do ³ó¿ka i jak struœ pod poduszkê, chocia¿em wci¹¿ jeszcze:


koliberek33 UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2010, 13:32:00 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #226 : Grudzień 15, 2010, 08:58:54 »

Cytuj
Post >purattu< z muzykÂą jazz'owÂą przeniosÂłem tu:

Szkoda,Darku,bo on(Miles Davis)bardzo tam pasowal i nikomu nie szkodzil.Juz mialem purattu wyrazic spozniona wdziecznosc za udana "oprawe"muzyczna,ale jak,jak Go tam juz nie ma?A moze raz,w drodze wyjatku,uda sie przywrocic tego posta?Bylbym wdzieczny.
Pozdrawiam.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #227 : Grudzień 15, 2010, 11:15:24 »

Miles Davis, niezaprzeczalny "bĂłg trÂąbki", jest ponad wszystkim i pasuje wszĂŞdzie! TeÂż jestem za, gdyÂż w dziale "Muzyka" zapodawaÂłem go nie raz i ten utwĂłr takÂże, a tu taki przerywnik, przydaÂłby siĂŞ szczegĂłlnie. Bowiem to wspaniaÂła uczta dla zmĂŞczonych Âżyciem w relacjach, a takÂże tych samotnych i tych  umĂŞczonych nieustannÂą tĂŞsknotÂą czy teÂż poÂścigiem za nimi!

Wszyscy, jak siĂŞ okazuje mamy te "piekielne" ciÂągoty, bez wzglĂŞdu na to, ile plujemy na te wszelkie i ÂświĂŞte teÂż, instytucje pomiĂŞdzy dwojgiem zawarte. MrugniĂŞcie


Ps. ZapomniaÂłem o szczĂŞÂściarzach, otó¿ ci szczĂŞÂśliwi, tym mocniej chÂłon¹Ì bĂŞdÂą dÂźwiĂŞki jego muzyki! I Ăłw stan pog³êbiaĂŚ. Czego nieodparcie wci¹¿ i wszystkim bez wyjÂątku, Âżyczy:


koliberek33 UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2010, 11:21:52 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #228 : Grudzień 15, 2010, 11:27:43 »

witaj koliberku

Cytuj
"ZbrodniÂą" jest podci¹Ì skrzydÂła i nie pozwoliĂŚ lecieĂŚ, tak jak "zbrodniÂą" niefrasobliwoœÌ i lekkomyÂślnoœÌ, czy teÂż wrĂŞcz swoisty rodzaj pychy: ty sobie ojcze mĂłw, a ja i tak wiem swoje!  Ten sam Ikar mĂłgÂł doÂświadczyĂŚ podwĂłjnej wolnoÂści i radoÂści. Raz z samego faktu lotu i rozkoszowania siĂŞ nim na spokojnie, a potem uzyskanej wolnoÂści w swojej ojczyÂźnie...

Wiesz przecieÂż koliberku, Âże  "krew nie woda". A tzw rozwaÂżnoœÌ z wiekiem przychodzi. Ale nawet wĂłwczas zawodzi czasem pod wpÂływem chwili, w ktĂłrej chce siĂŞ po prostu ÂżyĂŚ i .. pÂłon¹Ì. Nawet ze ÂświadomoÂściÂą krĂłtkotrwaÂłego lotu. CzÂłowiek moÂże cale swoje szczĂŞÂście odnaleŸÌ w tym "szaleĂąstwie". Jedni smakujÂą Âżycie po kawaÂłeczku , rozwaÂżnie i dokonujÂą czynĂłw niezwykÂłych , przekraczajÂąc samych siebie, jak Dedal, a inni z podarowanych skrzydeÂł korzystajÂą bardziej intensywnie, ale krĂłcej niestety.

Cytuj
JednakÂże niecierpliwoœÌ serca, czy umysÂłu moÂże staĂŚ siĂŞ zgubnÂą. Nigdy bowiem, dziaÂłanie  zgodne z PotrzebÂą nie doprowadzi do tak straszliwej traumy.

Traumy ? CzymÂże jest ta trauma ? Wszak sam twierdzisz, Âże niejedno mamy Âżycie i nie raz jeszcze pojawi siĂŞ okazja, aby je smakowaĂŚ powoli i rozwaÂżnie przeÂżuwajÂąc chwile. I czymÂże jest tu Potrzeba ? MoÂże to uwarunkowanie umysÂłu ? Potrzeba wedÂług kogo/czego ? Ty sam nakreÂślasz swoje potrzeby i je wartoÂściujesz. WaÂżysz co bardziej korzystne dla ego, a co mniej. Wystarczy tylko zdaĂŚ sobie z tego sprawĂŞ .
Kto wie co najlepsze jest dla czÂłowieka bardziej niÂż on sam z perspektywy w ktĂłrej siĂŞ aktualnie znajduje ?
Mo¿na tylko swoim przyk³adem ukazaÌ inn¹, swoj¹ perspektywê, lecz która jest ta najw³aœciwsza ? To chyba tylko Wy¿sza JaŸù wie Mrugniêcie

Cytuj
Czym bowiem to jest dla duszy? Ano, odradza siĂŞ w nastĂŞpnym wcieleniu z potwornym lĂŞkiem, gdyÂż jak wiadomo ciaÂło przechowuje pamiĂŞĂŚ z poprzednich wcieleĂą.

UwaÂżaj , co projektujesz , koliberku.
Nie bardzo rozumiem, jak ciaÂło, ktĂłre rozkÂłada siĂŞ na czynniki pierwsze i ktĂłrego juÂż nie mamy moÂże przekazywaĂŚ pamiĂŞĂŚ do nowego ciaÂła narodzonego ileÂś tam lat ( tysiĂŞcy lat ) póŸniej ?  JeÂśli juÂż , to pamiĂŞĂŚ rezyduje poza ciaÂłem, w Polu w formie holograficznego zapisu i moÂże byĂŚ ( np regresja hipnotyczna ) w pewnych warunkach przywoÂłana. JeÂśli miaÂłoby byĂŚ tak, ze nowe ciaÂło jednak "pamiĂŞta" swoje przeszÂłe Âżycie co objawia siĂŞ np skÂłonnoÂściami do chorĂłb ,naÂłogĂłw,  bĂłlami, cierpieniem etc, to oznaczaÂłoby tylko, Âże nasz organizm ma po³¹czenie - poprzez Pole - z zapisem holograficznym z poprzedniego Âżycia. MoÂżliwe,. Âże niektĂłre zapisy sÂą tak silne , Âże wpÂływajÂą na nowe ciaÂło. Ale .. to jest wÂłaÂściwie kwestia tego jak mocno utoÂżsamialiÂśmy siĂŞ z poprzedniÂą sytuacjÂą ÂżyciowÂą.
Niedawno czytaÂłem o takim przypadku dziewczynki w Indiach  Przypadek byl bardzo dobrze udokumentowany, bo sam Ghandi powoÂłaÂł specjalnÂą komisjĂŞ do zbadania tego przypadku. Kilkuletnia dziewczynka twierdziÂła, Âże ma mĂŞÂża w innym mieÂście i podawaÂła nie tylko dane tego czÂłowieka, ale teÂż opisywaÂła dokÂładnie dom, rozkÂład sprzĂŞtĂłw, imiona dzieci, znajomych, poÂłoÂżenie "swojego" domu. Po sprawdzeniu okazaÂło siĂŞ, Âże wszystko siĂŞ zgadza co do joty. To jeden z niewielu Âświetnie udokumentowanych przypadkĂłw reinkarnacji. OkazaÂło siĂŞ,Âże mĂŞÂżczyzna ktĂłrego opisaÂła byl wdowcem, jego Âżona zmarÂła przy porodzie. Facet ten ponownie siĂŞ oÂżeniÂł, a tu taki zonk. PrzyjeÂżdÂża do niego maÂła dziewczynka i mĂłwi, Âże jest jego ÂżonÂą , ktĂłra siĂŞ zreinkarnowala. I to dopiero jest trĂłjkÂąt UÂśmiech !! Ostatecznie dziewczynka nie wrĂłciÂła do swojego byÂłego mĂŞÂża, pozwoliÂła sobie i jemu na normalne, osobne Âżycie ZrozumiaÂła, Âże pamiĂŞĂŚ toÂżsamoÂści moÂże byĂŚ przekleĂąstwem, a usilne trzymanie siĂŞ mar z przeszÂłoÂści to b³¹d. To tak tytuÂłem nawiÂązania do tematu oraz utoÂżsamieĂą.

Cytuj
OczywiÂście taka trauma powoduje ( w "syndromie ikarowym" na pewno - czyli caÂły czas mam symbol na myÂśli!) potĂŞÂżny lĂŞk, wrĂŞcz fobie. I to, co w poprzednim wcieleniu miaÂło byĂŚ wolnoÂściÂą, w nastĂŞpnym (-nych) zamieni siĂŞ w ograniczanie, nieuÂświadomione zasilanie nieszczĂŞÂścia, a moÂże nawet despotyzm i wzmacnianie potĂŞÂżnego lĂŞku u swoich potomkĂłw i nie tylko, wreszcie ucieczkĂŞ  we wszelkie bezpieczne dogmaty w³¹cznie z systemami, filozoficznymi, religijnymi, czy teÂż sektami wreszcie. Byle bezpieczniej i pewniej. MoÂże siĂŞ to takÂże objawiaĂŚ chorobliwym uzaleÂżnieniem od woli ojca, matki, szefa, systemu a takÂże Âślepym posÂłuszeĂąstwem. Etc...etc.
..

Ale to nie jest regu³a koliberku i ten "zaklêty kr¹g" mo¿na przerwaÌ. Jeœli tu i teraz zaczniemy ¿yÌ w Radykalnym Wybaczeniu i nie przywi¹zywaniu siê do okreœlonych wartoœci czy mniemaù co do jedynie s³usznych za³o¿eù, to przerwiemy ten kr¹g. I sk¹d taka pewnoœÌ u Ciebie, ¿e upadek Ikara musia³ odbiÌ siê na jego przysz³oœci ? Mo¿e odwrotnie w³aœnie - Ikar uwolni³ siê od swoich powinnoœci oraz od oczekiwaù jakie stawiano przedni nim - ¿eby by³ dobrym i grzecznym dzieckiem, ¿e musi byÌ wdziêczny, ¿e ma siê s³uchaÌ i dolecieÌ ku wolnoœci .. no bo jaka¿ to wolnoœÌ, gdy OTRZYMUJESZ skrzyd³a na kredyt ? To nigdy nie bêd¹ Twoje skrzyd³a.
No chyba, ze Prawo Karmy utoÂżsamiasz z prawem powinnoÂści , z dÂługiem do spÂłacenia. I odsetki rosnÂą i rosnÂą i rosnÂą .. nie da siĂŞ wypÂłaciĂŚ ..
A Dedal ?  Ten dopiero musiaÂł mieĂŚ traumĂŞ. Jego zamysÂł wzi¹³ w Âłeb , chciaÂł dobrze, a wyszÂło jak zawsze MrugniĂŞcie Co z tym zrobiÂł Dedal ? UwiÂązaÂł siĂŞ karmicznie czy uwolniÂł siĂŞ od winy i kary ?

.
Cytuj
I w Âżadnym wypadku (..) nie jest to przekraczanie niemoÂżliwego, ale wikÂłanie siĂŞ i zapĂŞtlanie.

to juÂż zaleÂży od punktu widzenia. TwĂłj jest inny i najlepszy dla Ciebie na etapie wiĂŞzi karmicznych.

 
Cytuj
Czyli cena jest olbrzymia. I jeszcze raz konkludujÂąc: nie otrzymanie, czy podcinanie skrzydeÂł jest takÂą samÂą zbrodniÂą, jak niewÂłaÂściwe skorzystanie z daru wolnoÂści.

Cena, dÂług, wÂłaÂściwe -niewÂłaÂściwe .. wszystko to zaleÂży od sprzĂŞÂżenia zwrotnego pomiĂŞdzy ludÂźmi. Powiedzmy, Âże Ikar po Âśmierci oglÂąda swoje Âżycie, swĂłj szaleĂączy lot. Nie tylko, Âże oglÂąda to jeszcze czuje to, co odczuwaÂł Dedal  po Ikarowej katastrofie. Jak wiele zaleÂży tu od samego Dedala.. Czy bĂŞdzie to Âżal, niemoÂżnoœÌ pogodzenia siĂŞ z losem, samo-obwinianie siebie, albo obwinianie Ikara ? Dopiero wtedy Ikar moÂże stwierdziĂŚ, czy chce czy nie chce w przyszÂłym Âżyciu odpÂłaciĂŚ siĂŞ / odpokutowaĂŚ. Bo jeÂśli nie spotka siĂŞ z winÂą ( obwinianiem) , to nie bĂŞdzie za co pÂłaciĂŚ.
WiĂŞc ostatecznie, choĂŚ nie do koĂąca moÂże z Twoimi intencjami sÂłusznie koliberku stwierdzasz :

Cytuj
Bo i tak nierzadko w ¿yciu bywa, a nazywa siê to zrzucaniem odpowiedzialnoœci za swoje b³êdy i niepowodzenia na innych.

Projektowanie win ( b³êdów), których nie ma. Zatem wiêcej zrozumienia dla nieodpartej potrzeby najwy¿szych lotów poza granice uwarunkowaù spo³ecznych i ludzkich oczekiwaù, a wówczas nie bêdzie potrzeby za to p³aciÌ karm¹ Mrugniêcie
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #229 : Grudzień 15, 2010, 12:18:00 »

Cytat: east
Projektowanie win ( b³êdĂłw), ktĂłrych nie ma. Zatem wiĂŞcej zrozumienia dla nieodpartej potrzeby najwyÂższych lotĂłw poza granice uwarunkowaĂą spoÂłecznych i ludzkich oczekiwaĂą, a wĂłwczas nie bĂŞdzie potrzeby za to pÂłaciĂŚ karmÂą   

Nie mĂłwiÂąc juÂż o tym, Âże nie ma Âżadnej karmy.  Tzw. karma, to jedna z idei, ktĂłrÂą nieopatrznie powielamy, jak wiele innych rzeczy.
Jest to najwiĂŞkszy zniewalacz czÂłowieka, trzymajÂący w zaklĂŞtym krĂŞgu. Tylko umysÂł wolny od tego i podobnych programĂłw potrafi wyekspediowaĂŚ ducha na wyÂżyny bytu. BYTU, nie uwarunkowanego jakimikolwiek doktrynami.

Wówczas po œmierci bêdzie jedynie wolny wybór, a nie koniecznoœÌ.

Jednak ludzie wci¹¿ wol¹ tkwiÌ w swoich winach i ich zmazywaniu. I tak bez koùca. Mimo, ¿e ¿adnych win ani grzechów nie ma.

Jest tylko czyste ISTNIENIE.

Reszta, to wartoÂściowanie i niepotrzebne wikÂłanie siĂŞ.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2010, 12:20:43 wysłane przez ptak » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #230 : Grudzień 15, 2010, 12:22:45 »

Dedal mĂłwi do Ikara
- sÂłuchaj, ÂżebyÂś nie wiadomo jak siĂŞ krĂŞciÂł, to i tak dupa zostaje z tyÂłu...
PoleciaÂł Ikar na zÂłamanie karku, bo nie wierzyÂł staremu, ktĂłry ma ciasny zaprogramowany Âłeb nieszczĂŞÂściami, Âże siÂła raÂżenia ojcowskiego chciejstwa moÂże go zabiĂŚ. CiaÂło zostaÂło zabite, ale raz wyzwolona dusza nie pozwoli juÂż na przywiÂązywanie siĂŞ tylko do przyziemnych powinnoÂści.


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #231 : Grudzień 15, 2010, 12:53:23 »

EaÂściku Drogi! ) (Tym razem piĂŞknie i zdrobniale, za to piwko przyobiecane Chichot) GdybyÂś tak poszedÂł dalej, aniÂżeli tylko WyÂższa JaŸù, czy teÂż intelekt,  tzw. maÂły umysÂł, to zupeÂłnie inaczej odebraÂłbyÂś, to co przedstawiÂłem powyÂżej (tylko siĂŞ przypadkiem, nie obraÂź na koliberka!) Ale nawet z pozycji WyÂższej JaÂźni jest to jak najbardziej sÂłuszne rozumowanie. I kaÂżdy mÂądry AnioÂł Stró¿ (TwĂłj, czy nie TwĂłj)tak by Ci podpowiedziaÂł. Po coÂś jesteÂśmy w takiej postaci i na Ziemi teÂż i po coÂś ego w materii nam sÂłuÂży. OczywiÂście ma byĂŚ dla nas tarczÂą, a nie kolcami, byÂśmy siĂŞ przypadkiem w odraÂżajÂącego jeÂżozwierza nie zamienili.  [ jeÂżozwierzu,( zwierzu) tak na wszelki wypadek, przepraszam ciĂŞ]  Chichot

Jednak¿e, ¿eby karmê neutralizowaÌ, to musimy wyjœÌ daleko poza Wy¿sz¹ JaŸù (nt. Super ego!) Nie mówi¹c ju¿ o prawdziwej Kreacji. Ale, co mo¿esz kreowaÌ i jak, jeœli nie poznasz najprostszych praw fizyki, takich jak prawo przyci¹gania i topienia siê w wysokiej temperaturze chocia¿by, oraz konsekwencji takiego upadku.

Tak wiĂŞc: samo zrozumienie procesu, wiedza na jego temat i wskazanie, nie jest projektowaniem, wÂłaÂśnie pisaÂłem o niepotrzebnym zasilaniu, wzmacnianiu! Najbardziej projektuje i zasila lĂŞk, emocja. Nazywanie czegoÂś na zimno nierzadko dziaÂła jak magia unicestwiania ( to jest takie moje osobiste nazwanie). I tym mocniej dziaÂła, im bardziej Âświadoma osoba, czyli Âżyczliwa Âświatu, to okreÂśla. A wiĂŞc spokojna gÂłowa.

MoÂże powinienem napisaĂŚ: fizycznoœÌ (do ktĂłrej naleÂży nie tylko ciaÂło materialne, ale astral i mental takÂże), a wiĂŞc pardon za nieÂścisÂłoœÌ. To okreÂślenie utkwiÂło mi jeszcze z psychoterapeutycznych studiĂłw w po³¹czeniu z ca³¹ nietradycyjnÂą i szamaĂąskÂą teÂż wiedzÂą  od Kaukazu, Indie, po Andy, a takÂże przeprowadzanych w zwiÂązku z tym procesĂłw pokazujÂących jak to dziaÂła... Tak siĂŞ tam mĂłwi o tym, czyli skrĂłtowo - pamiĂŞĂŚ ciaÂła, ale wszyscy wiedzÂą o co chodzi.

A potrzeby wynikajÂą z Harmonii WszechÂświata. Poobserwuj PrzyrodĂŞ, jej cykle, a zrozumiesz. Nawet zwierzĂŞta, te ktĂłre polujÂą, nigdy nie wychodzÂą poza potrzebĂŞ, a czÂłowiek nieustannie tak.

Tak, czytaÂłem historiĂŞ tej dziewczynki dawno temu i niejednÂą podobnÂą. ByÂł teÂż taki amerykaĂąski profesor, ktĂłry badaÂł problem inkarnacji, jeÂździÂł po Indiach i nie tylko, w tym celu i dokumentowaÂł to potem oczywiÂście. TV Polska kiedyÂś teÂż  udokumentowaÂła takie zdarzenie. DotyczyÂło tragicznie zmarÂłej dziewczynki. ByÂła rĂłwnieÂż niesamowita historia chyba w Ustce, kiedy ona zabiÂła jego za zdradĂŞ i siebie i odrodzili siĂŞ jako bliÂźniĂŞta. WstrzÂąsajÂącÂą historia opisana w prasie przez wielkiego przeciwnika inkarnacji, ktĂłremu ta tragiczna historia otworzyÂła wreszcie oczy! Ale to juÂż gdzieÂś tutaj opisywaÂłem...

Jednak ta dziewczynka by³a odrodzonym, ale dzieckiem, wiêc nie by³o tu ju¿ ¿adnego trójk¹ta, a poza tym, to ju¿ nowa osobowoœÌ, jak te¿ nowe decyzje podjête przed ponownym przyjœciem na œwiat.

A Âże krew nie woda, to wiem, a jakÂże!!! Nikogo zatem potĂŞpiĂŚ nie mogĂŞ, a jedynie przestrzec, by siĂŞ przypadkiem za bardzo boleÂśnie nie poparzyÂł! MrugniĂŞcie Ale jeÂśli ktoÂś siĂŞ czuje potĂŞpiony, tzn. Âże sam siebie potĂŞpiÂł, lub potĂŞpia jeszcze innych!

Gdy masz pe³n¹ ŒwiadomoœÌ, tzw. Radykalne Wybaczania nie jest w ogóle potrzebne. Rozumiesz wszystko i wszystkich. Ale gdzieœ tu ju¿ kiedyœ dok³adnie argumentowa³em, jak to dzia³a, wiêc powiela³ siê nie bêdê, bo zreszt¹ nie w temacie...

TakÂże, wszystko co w tym i poprzednich tematach pisaÂłem, to wÂłaÂśnie o moÂżliwoÂści przerwania tego tzw. "zaklĂŞtego krĂŞgu". A prawo karmy, to prawo przyczyny i skutku;  inne konotacje sÂą absolutnie zbĂŞdne, gdyÂż jest i tak wystarczajÂąco bezwzglĂŞdne.

A skÂąd wiem, jak to mogÂło z takimi "ikarami" zdarzyĂŚ siĂŞ póŸniej? Ano, miaÂłem takie wcielenie z podobnym upadkiem, choĂŚ z bardzo wysokiej skaÂły do wody, i nieÂźle poczuÂłem jak to potem przekÂłada siĂŞ na rzeczywistoœÌ. DoœÌ podobna historia, ale jednak...a poza tym, to siĂŞ trochĂŞ czÂłowiek Âżyciem i doÂświadczeniem innych i z poprzednich wcieleĂą teÂż interesuje...( duÂżo teraz wszelkiej literatury na ten temat!). Gdyby jednak taki ikar miaÂł wyÂższÂą ÂświadomoœÌ, to nie miaÂłby potem Âżadnych ograniczeĂą, i traumy, ale Ikar nie miaÂł zbyt wielkiej ÂświadomoÂści, skoro pofrun¹³, gdzie pofrun¹³... ale za³ó¿my, Âże masz racjĂŞ i  jeÂśli z byÂło z nim o kej, to byÂł w tej konfiguracji jeszcze ojciec, o czym sÂłusznie wspomniaÂłeÂś.  WiĂŞc karma ojca przejdzie potem na syna, a wiĂŞc jednak cierpienie...

ZresztÂą Ikar jest tu przenoÂśniÂą, symbolem. Chodzi o te wszystkie karmiczne nasze uwikÂłania. PonoĂŚ co siĂłdme wcielenie siĂŞ odpoczywa i jest wĂłwczas high live! I có¿ wtedy dla takiego urlopowicza, nasze tutaj rozwaÂżania? I tak w nic takiego i Âżadne tam jakieÂś karmy i konsekwencje nie uwierzy.  Smutny


Ale koliberek wie, Âże taka nasza pasza, coÂśmy se jÂą sami sobie nawarzyli  DuÂży uÂśmiech! WiĂŞc roboty i neutralizowania, na szczĂŞÂście wiele. A propos  roboty, kiedy Ty East pracujesz, bo jaÂżem wolny, a czasu mi to czortowskie pisanie zabiera tyle, a tu taka zima piĂŞkna za oknem, wiĂŞc wyfruwam. PrzerywaĂŚ zaklĂŞty krÂąg (karny, ha!ha!! ) MrugniĂŞcie

A propos, czy TY utoÂżsamiasz siĂŞ tak bardzo z Ikarem, gdyÂż takie mam odczucie. Moje dywagacje nie byÂły do nikogo personalnie  adresowane. Nawet do siebie. W szkoÂłach juÂż nie przypadkowo mĂłwiÂą szczegĂłlnie o tym micie. Jednak wspomnienie o nim tutaj, byÂło dla mnie niezÂłym przyczynkiem do rozwaÂżaĂą. DziĂŞkujĂŞ wiĂŞc za podjĂŞcie rĂŞkawicy, wspĂłlne dywagacje mogÂą skoĂączyĂŚ siĂŞ niezÂłymi wnioskami dla bliÂźnich naszych braci w cheopsie i nie tylko, byĂŚ moÂże nawet!!!


A wiĂŞc hauk!  MrugniĂŞcie I baÂłwanki na Âśniegu lepiĂŚ!


 Chichot Chichot Chichot


Ps. (...) Lot i upadek Ikara stanowi¹ szeroko rozpowszechniony symbol ludzkiego d¹¿enia do realizacji w³asnych celów wbrew naturalnemu porz¹dkowi œwiata, a jednoczeœnie symbol nadmiernej ambicji. Jest on czêstym motywem w sztuce, przewa¿nie realizuj¹cej przypisywan¹ mu treœÌ symboliczn¹, wystêpuj¹cym ju¿ w greckim malarstwie wazowym i freskach pomejaùskich. Jednym z bardziej znanych póŸniejszych realizacji jest Upadek Petera Bruegela Starszego (Bruksela, MusÊes Royaux). (...)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ikar

« Ostatnia zmiana: Grudzień 16, 2010, 00:56:47 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #232 : Grudzień 15, 2010, 21:42:33 »

Wszystkie posty odbiegaj¹ce od tematu usun¹³em.
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #233 : Grudzień 15, 2010, 21:44:50 »

Cytuj
UmoÂżliwiĂŞ Ci wiĂŞc podziĂŞkowanie i przywrĂłcĂŞ go na pierwotne miejsce.
Darku,juz jestem wdzieczny Tobie za przywrocenie postu purattu,a purattu dziekuje za Miles'a Davis'a. DuÂży uÂśmiech
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2010, 21:47:14 wysłane przez Kahuna » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #234 : Grudzień 16, 2010, 23:00:13 »

Relacje mêsko damskie dokonuj¹ siê na ró¿nych poziomach, jedne ³ami¹ dotychczasowe przyjête zasady, inne utrzymuj¹ siê tylko wed³ug "sprawdzonych" norm. Jednak wszystkich (chocia¿ w ró¿nej mierze) dotyczy zazdroœÌ.

Uczucia pochodzÂą od serca, a strachy, zazdroÂści i nienawiÂści prosto z gÂłowy.
Mówi¹ ¿e mi³oœÌ to choroba psychiczna, ¿e w tym czasie umys³ zostaje wy³¹czony przez ró¿nego rodzaju hormony (endorfiny, testosterony i inne takie tam Mrugniêcie). Kiedy przestaj¹ dzia³aÌ do g³osu dochodzi stary sprawdzony umys³, powoli spokojnie zaczyna przejmowaÌ kontrolê nad zaistnia³¹ sytuacj¹ i zabawa zaczyna siê na nowo Du¿y uœmiech To znaczy, zmêczeni nud¹ upierdliwego umys³u zaczynamy szukaÌ nowej s³odkiej w dzia³aniu, narkotycznej endorfinki Du¿y uœmiech

Umys³ nigdy nie lubi³ uczuÌ, uczucia to jego najwiêkszy wróg, on kocha emocje, bo wie ¿e te mog¹ zabiÌ mi³oœÌ.
Czy umysÂł ma sumienie?
- ma na pewno logiczne wytÂłumaczenie trudnoÂści w jego pojmowaniu...


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
Betti
Gość
« Odpowiedz #235 : Grudzień 21, 2010, 07:40:09 »

W imiĂŞ postĂŞpu: postĂŞp w imionach                                                                                                                                                                                                Niesamowite, jak bardzo oderwanymi od Âżycia sprawami zaprzÂątajÂą sobie gÂłowĂŞ ludzie opĂŞtani ideologiÂą. Tym razem popeÂłnili jednak b³¹d, ktĂłry ukazywaÂł bĂŞdzie ich ÂśmiesznoœÌ jeszcze przez wiele pokoleĂą, a ktĂłrego nawet (tradycyjne) czas i spreparowane podrĂŞczniki historii nie bĂŞdÂą w stanie zatrzeĂŚ.

Lewicowy rz¹d pogr¹¿onej w kryzysie Hiszpanii dla ratowania gospodarki musia³ przyhamowaÌ trochê swoje fanaberie ekonomiczne, jednak postanowi³ to sobie zrekompensowaÌ zdwojeniem wysi³ków na polu obyczajowym.

Po wielu sukcesach na tym polu, takich jak kilkukrotne zwiêkszenie liczby rozwodów, pozbawienie ojców resztek praw, czy mianowanie na po³owê ministerialnych stanowisk kobiet (w tym na stanowisko ministra obrony pani w zaawansowanej ci¹¿y), przyszed³ czas na szar¿ê przeciw jednej z najstarszych tradycji tzw. "patriarchatu". Jak zachwyca siê pewien lewicowy polskojêzyczny tygodnik, rz¹d Hiszpanii poœród szalej¹cego bezrobocia (20%, dwukrotnie wiêksze ni¿ œrednie UE), spadaj¹cego PKB (-3,7%), ogromnego deficytu bud¿etowego (-11,2%) i rosn¹cego d³ugu publicznego (64%) znalaz³ czas na mieszanie w nazwiskach swoich obywateli.

Hiszpanie, inaczej niÂż reszta Âświata, posiadajÂą mniej agnacyjny system dziedziczenia nazwisk: kaÂżde dziecko swoje nazwisko dziedziczy po obu rodzicach i nosi podwĂłjne, z tym, Âże nazwisko odziedziczone po ojcu jako pierwsze. Jednak juÂż to wystarczyÂło, by rozwÂścieczyĂŚ feministki. Postanowiono wiĂŞc ten zwyczaj zmieniĂŚ.

PoniewaÂż jednak zabraÂły siĂŞ za to feministki, a wiĂŞc kobiety zupeÂłnie pozbawione logicznego myÂślenia ( http://interia360.pl/artykul/feministyczne-mondrosci,35966 ), wiĂŞc postanowiÂły owÂą niedorzecznÂą zmianĂŞ wcieliĂŚ w Âżycie w sposĂłb rĂłwnie niedorzeczny jak ona sama.

Idea przekazywania potomkom nazwiska po linii mĂŞskiej jest dla naszego gatunku tak naturalna jak jest dla niego i paru innych gatunkĂłw naturalnym stadna patrylinearnoœÌ: grupy szympansĂłw utrzymujÂą swojÂą ciÂągÂłoœÌ dziĂŞki pozostawaniu w nich kolejnych generacji samcĂłw, podczas gdy samice odchodzÂą z nich w wieku dojrzewania, poszukujÂąc kojarzenia z osobnikami ze stad z nimi niespokrewnionych. RobiĂŚ problem z tradycji dziedziczenia nazwiska po ojcu, to jak uznawaĂŚ za jednÂą pszczelÂą koloniĂŞ potomstwo danego trutnia spÂłodzone w ró¿nych ulach, a nie potomstwo tej samej krĂłlowej, spÂłodzone z ró¿nymi trutniami. Tyle o niedorzecznoÂści postĂŞpowej idei mieszania w nazwiskach. Teraz o niedorzecznoÂści sposobu wprowadzania jej w Âżycie. 

WprowadzajÂąc tĂŞ ideĂŞ w Âżycie socjaliÂści musieli uporaĂŚ siĂŞ z problemem matematycznym, ktĂłry ich przerĂłsÂł. Otó¿ gdy dzieci dziedziczyÂły nazwiska obojga rodzicĂłw, swoim dzieciom nie mogÂły przekazaĂŚ ich obu, gdyÂż z czasem spowodowaÂłoby to eksplozjĂŞ dÂługoÂści nazwisk. Dla n-ego pokolenia nazwisko miaÂłoby 2^n czÂłonĂłw. Dlatego dzieci, owszem, dziedziczyÂły nazwiska obojga rodzicĂłw, ale juÂż ich dzieci dziedziczyÂły po nich jedynie nazwisko ich ojca, czyli obu swoich dziadkĂłw. ZnoszÂąc zasadĂŞ nadrzĂŞdnoÂści nazwiska ojca, feministki zlikwidowaÂły barierĂŞ wykÂładniczego wzrostu dÂługoÂści nazwisk.                 

Nie sÂą jednak aÂż tak bezmyÂślne, Âżeby wspomniany przez mnie "problem matematyczny nie do przejÂścia" stanowiÂło dla nich wÂłaÂśnie to. One teÂż przyjĂŞÂły zasadĂŞ przekazywania dziecku przez rodzica tylko jednej czĂŞÂści jego nazwiska. Jednak, aby byĂŚ "sprawiedliwym pÂłciowo", przyjĂŞÂły zasadĂŞ, Âże zawsze ma byĂŚ to czÂłon alfabetycznie pierwszy. Chyba dostrzegasz juÂż, drogi Czytelniku, to, czego feministki nie byÂły w stanie dostrzec: z kaÂżdym pokoleniem nazwiska HiszpanĂłw zaczynaĂŚ siĂŞ bĂŞdÂą na litery coraz bliÂższe poczÂątkowi alfabetu.

Je¿eli ponumerujemy litery alfabetu liczbami odpowiadaj¹cymi ich kolejnoœci, wtedy oka¿e siê, ¿e dla obecnego równego rozk³adu inicja³ów nazwisk wœród wszystkich liter alfabetu, dla którego œrednia odleg³oœÌ inicja³u od pocz¹tku alfabetu wynosi 1/2 d³ugoœci tego¿ alfabetu, oraz dla losowego ze wzglêdu na inicja³ nazwiska dobierania siê ludzi w (ma³¿eùskie) pary, w pierwszym pokoleniu osób dziedzicz¹cych nazwiska wed³ug nowych zasad œrednia odleg³oœÌ inicja³u ich g³ównego nazwiska od pocz¹tku alfabetu wynosiÌ bêdzie 1/3 tego¿ alfabetu. Dla pokolenia zrodzonego z tego pokolenia bêdzie to 2/9. Ogólnie rzecz ujmuj¹c, dla n-tego pokolenia potomków kolejnych nastêpuj¹cych po sobie i nie zachodz¹cych na siebie pokoleù odleg³oœÌ inicja³u ich g³ównego nazwiska od pocz¹tku alfabetu wynosiÌ bêdzie (2^n-1)/(3^n) d³ugoœci alfabetu. Dla inicja³ów obu ich nazwisk bêdzie to (2^n-2)/(3^n-1) d³ugoœci alfabetu.

Zjawisko par miêdzypokoleniowych trochê spowolni ten, sam w sobie powolny, proces. Podobnie uczyni¹ migracja oraz furtka zostawiona przez socjalistów parom ma³¿eùskim, pozwalaj¹ca im, je¿eli zechc¹, samemu zdecydowaÌ, po kim ich dziecko bêdzie mia³o odziedziczyÌ g³ówny cz³on nazwiska. Co wiêcej, efekty procesu zbli¿ania siê inicja³ów nazwisk do pocz¹tku alfabetu zaczn¹ byÌ widoczne, dopiero gdy pokolenia o inicja³ach nazwisk przesuniêtych w ten sposób zdominuj¹ starsze pokolenia. Nale¿y te¿ zauwa¿yÌ, ¿e je¿eli chodzi o œredni¹ odleg³oœÌ od pocz¹tku alfabetu inicja³ów obu nazwisk, to dla nich proces zbli¿ania siê do litery "a" zacznie siê dopiero w drugim pokoleniu. Widocznego efektu feministycznych kombinacji mo¿emy siê wiêc spodziewaÌ dopiero za jakieœ 100 lat.

Wtedy jednak o szaleĂąstwach feminizmu wszyscy dawno juÂż zapomnÂą. Naturalny porzÂądek rzeczy, rĂłwnieÂż w dziedzinie nazwisk, zostanie przywrĂłcony niczym w seksmisji. A charakter hiszpaĂąskich nazwisk, niczym pisownia niewymawianych koĂącĂłwek francuskich wyrazĂłw, wprowadzona dla "estetyzacji" tego jĂŞzyka poprzez upodobnienie go do Âłaciny, pozostanie jedynie historycznÂą ciekawostkÂą, pozostaÂłoÂściÂą po dawnym ob³êdzie…
http://interia360.pl/artykul/w-imie-postepu-postep-w-imionach,41760       
Zapisane
purattu
Gość
« Odpowiedz #236 : Grudzień 27, 2010, 13:45:33 »

spoks Kahuna  Cool tez mi pasowal davis i rodzaj 'maski' na poczatku obrazka
ale przede..skrecona/rozkrecona nieskonczonosc trabkujaca..wszystkim

dzis to

<a href="http://www.youtube.com/v/amRtD-4aNyA?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/amRtD-4aNyA?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;505&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/amRtD-4aNyA?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/amRtD-4aNyA?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;505&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

                                                       STOP|START FORMAT IT  MrugniĂŞcie




<a href="http://www.youtube.com/v/Ex1qzIggZnA?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;color1=0xe1600f&amp;amp;color2=0xfebd01&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Ex1qzIggZnA?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;color1=0xe1600f&amp;amp;color2=0xfebd01&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;505&quot;&gt;&lt;/embed&gt;<br />&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Ex1qzIggZnA?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;color1=0xe1600f&amp;amp;color2=0xfebd01&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Ex1qzIggZnA?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL&amp;amp;color1=0xe1600f&amp;amp;color2=0xfebd01&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;505&quot;&gt;&lt;/embed&gt;<br />&lt;/object&gt;</a>


FATBOY SLIM - PRAISE YOU proste jest dobre  MrugniĂŞcie
z przeslaniem: chwalic/czcic/wielbic jakby Dariusz pytal  DuÂży uÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2010, 14:03:10 wysłane przez purattu » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #237 : Styczeń 16, 2011, 08:19:03 »

Wszystkim zaangaÂżowanym w zrozumienie relacji mĂŞsko damskich, gorÂąco polecam ten artykuÂł. MyÂślĂŞ Âże dotyczy on kaÂżdego, nawet, a moÂże przede wszystkim, bardzo mÂłodych ludzi rozpoczynajÂących Âżycie w tych relacjach.

http://www.sm.fki.pl/mezczyzno-pokaz-jak-sie-kocha.htm



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #238 : Styczeń 30, 2011, 19:12:07 »

Tajemnica intymnoÂści

Œwiête obcowanie to celebracja ponownego z³¹czenia siê z Bogiem. Mo¿na to wyra¿aÌ na poziomie wewnêtrznej energii lub przez zwi¹zki z innymi. Tylko jedna rzecz jest do tego naprawdê niezbêdna: intymnoœÌ.

IntymnoœÌ oznacza zniesienie wszelkich barier. Zapory te mog¹ odgradzaÌ ciê od drugiej duszy albo od innych cz¹stek ciebie. Najdalej posuniêta intymnoœÌ to stopienie siê z Bogiem w stanie pe³ni. Jesteœ przekonany, ¿e teraz jest to niemo¿liwe ze wzglêdu na charakter twej fizycznej egzystencji. Na p³aszczyŸnie fizykalnej stajesz przed wyzwaniem, jakim jest odtworzenie tej pierwotnej boskiej jedni za poœrednictwem fizycznych i emocjonalnych cia³.

IntymnoœÌ moÂże siĂŞ wyraÂżaĂŚ na wiele sposobĂłw, na przykÂład przez emocje. Wielu ludzi ³¹czÂą g³êbokie uczuciowe stosunki z przyjació³mi, kochankami, rodzinÂą. IntymnoœÌ emocjonalna oznacza wpuszczenie drugiej osoby do swego wnĂŞtrza – swej jasnej i ciemnej strony. Oznacza ukazanie im swej prawdziwej jaÂźni. Dla ludzi moÂże to byĂŚ wstrzÂąsajÂące przeÂżycie.

Ten strach mo¿na wyraziÌ przez porównanie z sytuacj¹, kiedy stajesz zupe³nie nagi przed t³umem ludzi, którzy bacznie ci siê przygl¹daj¹. Tak¹ myœl mo¿e budziÌ przera¿enie! Równie zatrwa¿aj¹ca jest dla niektórych ludzi intymnoœÌ emocjonalna. Paradoks tkwi w tym, ¿e nie mo¿esz byÌ w pe³ni kochany, jeœli ca³y siê nie ods³oniÌ, z wszelkimi swymi u³omnoœciami. I zawsze bêdziesz mia³ tego œwiadomoœÌ.

Innym przejawem intymnoÂści jest miÂłoœÌ fizyczna. Seks moÂże byĂŚ prĂłbÂą ustanowienia boskiej wiĂŞzi. MoÂże zaznaÂłeÂś kiedyÂś duchowych przeÂżyĂŚ obcujÂąc fizycznie z drugÂą osobÂą i miaÂłeÂś wraÂżenie, jakbyÂś zbliÂżyÂł siĂŞ do Boga. Jest to podstawowe zaÂłoÂżenie praktyk tantryzmu, ktĂłre uczÂą ciĂŞ odsÂłaniania swej wraÂżliwej strony przed drugÂą osobÂą, abyÂście razem mogli dotrzeĂŚ do Boga. Akt zjednoczenia fizycznego zakÂłada intymnoœÌ – i na nic nie zda siĂŞ oszukiwanie samego siebie czy partnera.

Trzeba mieĂŚ na uwadze to, Âże aby speÂłniĂŚ Boskie pragnienie doÂświadczenia odrĂŞbnoÂści, uznaliÂście, Âże musicie zachowaĂŚ swÂą separacjĂŞ, po to, aby doÂświadczyĂŚ jej w caÂłej peÂłni. WymyÂśliliÂście sposoby na utrzymanie odrĂŞbnoÂści od siebie nawzajem. PomysÂłodawcÂą i realizatorem caÂłego przedsiĂŞwziĂŞcia jest ludzkie ego, ktĂłre od wiekĂłw umacnia w was poczucie oddzielnoÂści.

IlekroĂŚ sÂłyszysz wewnĂŞtrzny gÂłos: “Nie mogĂŞ otworzyĂŚ siĂŞ przed tÂą osobÂą, nie jestem jej wart" albo “Ona mnie nie pokocha" czy “Ona jest mÂądrzejsza ode mnie", dajesz siĂŞ wciÂągn¹Ì w gry ego. To one trzymajÂą ciĂŞ na dystans. Ego dopina swego, lecz twoja dusza pragnie zbliÂżenia. StÂąd bierze siĂŞ wewnĂŞtrzny konflikt. Chcesz siĂŞ otworzyĂŚ przed innymi, ale nie pozwala ci na to ego.

Za ka¿dym razem kiedy twoje ego bawi siê w odrêbnoœÌ, w twym polu energetycznym i ciele emocjonalnym powstaj¹ zatory. To niemal jak mur, który ciê otacza ze wszystkich stron. Tworz¹ go wszystkie w¹tpliwoœci, jakie masz na swój temat, i wymys³y ego, które nie pozwalaj¹ ci siebie kochaÌ. Kiedy dwoje ludzi chce ustanowiÌ zwi¹zek, te mury musz¹ run¹Ì, dopiero potem mo¿liwa jest prawdziwa wiêŸ.

Na pocz¹tku znajomoœci mury te przejawiaj¹ siê w postaci lêków i poczucia zagro¿enia. Poniewa¿ dla ego perspektywa zburzenia tych œcian jest tak przera¿aj¹ca, ludzie na ogó³ próbuj¹ budowaÌ zwi¹zki bez naruszania tych murów. Nie potrafi¹ zdobyÌ siê na intymnoœÌ. Gdy bariery s¹ zachowane, w zwi¹zku rodz¹ siê konflikty i nigdy naprawdê siê nawzajem nie poznajecie. Nie na tym polega intymne obcowanie.

Aby mog³a zaistnieÌ prawdziwa bliskoœÌ, trzeba usun¹Ì bariery, rozebraÌ mur. Droga do tego wiedzie przez ods³oniêcie w³asnej jaŸni, wra¿liwoœci na zranienie, lêków, niepewnoœci. Uka¿ partnerowi swe tajemne pragnienia, swoje zalety, na równi z mroczniejszymi stronami. Nie chowajcie siê przed sob¹ nawzajem. Ods³aniaj¹c siê, rozbijacie dziel¹cy was mur.

Usuwanie cegieÂł z muru dla kaÂżdego bĂŞdzie przebiegaĂŚ inaczej, ale konieczne do tego jest wzajemne porozumienie. Musicie wytworzyĂŚ wspĂłlnie strefĂŞ bezpieczeĂąstwa, w ktĂłrej oboje bĂŞdziecie czuli siĂŞ swobodnie caÂłkiem obnaÂżeni. MoÂże to byĂŚ trudne, ale na pewno siĂŞ opÂłaca.

Za³ó¿my, ¿e mê¿czyzna i kobieta pragn¹ zbudowaÌ wspóln¹ intymn¹ przestrzeù. Ze wzglêdu na odmiennoœÌ p³ci ró¿ni¹ siê energi¹, maj¹ inne potrzeby i inaczej je wyra¿aj¹. Jak stworzyÌ razem intymn¹ przestrzeù, kiedy ma siê wra¿enie, jakby rozmawia³o siê z przybyszem z innej planety? Oto kilka idei do rozwa¿enia.

MĂŞskie i kobiece potrzeby

Przyjrzyjmy siê najpierw, w jaki sposób obie p³cie przetrawiaj¹ swoje emocje. Dla lepszego zobrazowania pos³u¿ymy siê uogólnieniami. Kiedy w kobietach wzbieraj¹ uczucia, których nie potrafi¹ nazwaÌ, musz¹ o tym porozmawiaÌ, gdy¿ to pomaga im je okreœliÌ. To wywo³uje u mê¿czyzn irytacjê. Od tego czêsto zaczynaj¹ siê k³ótnie, poniewa¿ podstawowe potrzeby obu stron nie s¹ rozpoznane.

Kiedy kogoÂś przepeÂłniajÂą uczucia, a przetwarza wÂłaÂśnie w sobie energiĂŞ kobiecÂą, moÂże czuĂŚ potrzebĂŞ porozmawiania o tym. Potrzeba mu wtedy jedynie kogoÂś, kto go wysÂłucha, a nie doradcy czy przewodnika. JeÂśli sÂłuchacz ukierunkowany jest na mĂŞskÂą energiĂŞ, moÂże czuĂŚ siĂŞ nieswojo, poniewaÂż jako czÂłowiek czynu bĂŞdzie chciaÂł rozwiÂązaĂŚ zaistniaÂły problem zamiast po prostu byĂŚ i reagowaĂŚ emocjonalnie.

Nie naleÂży jednak zakÂładaĂŚ, Âże osoby z przewagÂą energii mĂŞskiej wykazujÂą takÂą samÂą potrzebĂŞ komunikowania uczuĂŚ. MĂŞÂżczyzna raczej unika sÂłownego wyraÂżania swych uczuĂŚ. Jego emocje nie sÂą zwiÂązane z mowÂą. Osoba z mĂŞskiej orientacji czĂŞsto chce, aby dano jej spokĂłj, i w samotnoÂści przetrawia uczucia na swĂłj wÂłasny sposĂłb. PrĂłby nakÂłonienia jej do zwierzeĂą mogÂą tylko pogorszyĂŚ jej samopoczucie.

JeÂśli chcesz pomĂłc komuÂś, kto wykazuje mĂŞskie cechy osobowoÂści, zapewnij mu ciszĂŞ, spokĂłj, swobodĂŞ. Jest to trudne dla kogoÂś o kobiecej uczuciowoÂści, poniewaÂż sprawia wraÂżenie porzucenia. Osoba taka zacznie wÂątpiĂŚ w to, czy jest kochana, kiedy partner siĂŞ odsuwa i pragnie, aby zostawiono go w spokoju. Ironia polega na tym, Âże im wiĂŞcej przestrzeni i samotnoÂści kobieta daje mĂŞÂżczyÂźnie, tym bardziej jest ceniona i kochana!

Prawdziwe zjednoczenie wymaga uznania ró¿nic w mêskich i kobiecych potrzebach. Jeœli potrafisz uszanowaÌ swoich bliskich, bêdziesz budowa³ solidne i trwa³e zwi¹zki. Zaznasz intymnoœci i jej potêgi.
Nie zapominaj, Âże kaÂżdy ma w sobie mĂŞskÂą i ÂżeĂąskÂą energiĂŞ. ZapuœÌ siĂŞ do swego wnĂŞtrza, rozpoznaj swe potrzeby i nie obawiaj siĂŞ ich wyraÂżaĂŚ. JeÂśli zarĂłwno twoja mĂŞska jak i kobieca strona zostanÂą zaspokojone, moÂże wynikn¹Ì z tego coÂś wspaniaÂłego – namiĂŞtnoœÌ. MoÂże wiÂązaĂŚ siĂŞ z seksem, ale nie musi. NamiĂŞtnoœÌ nie zwiÂązana z seksem moÂże oznaczaĂŚ pasjĂŞ Âżycia. To podniecenie pÂłonÂące z odkrycia wÂłasnego po³¹czenia z wszechÂświatem. Wiedzie do integracji i najg³êbszego ÂświĂŞtego obcowania.

NamiĂŞtnoœÌ i jednoœÌ nie muszÂą pociÂągaĂŚ za sobÂą spĂŞdzania kaÂżdej chwili z kochanÂą osobÂą. W gruncie rzeczy, kiedy jesteÂś naprawdĂŞ zakochany i pojawia siĂŞ namiĂŞtnoœÌ, czas spĂŞdzony osobno moÂże rĂłwnieÂż mieĂŚ swe uroki, poniewaÂż stale bĂŞdziesz wyczuwaÂł obecnoœÌ ukochanej czy ukochanego. Macie tu za zadanie staĂŚ siĂŞ istotami peÂłnymi – o zrĂłwnowaÂżonej mĂŞskiej i ÂżeĂąskiej energii. Wasze zwiÂązki jako istot peÂłnych bĂŞdÂą bardziej udane.

Do kwestii monogamii podchodzi siĂŞ rozmaicie. NiektĂłrzy uwaÂżajÂą, Âże moÂżna darzyĂŚ miÂłoÂściÂą zmysÂłowÂą wiĂŞcej niÂż jednÂą osobĂŞ naraz. Inni twierdzÂą, Âże kochaĂŚ w ten sposĂłb moÂżna tylko jednÂą osobĂŞ. MoÂżna na to spojrzeĂŚ jeszcze inaczej – ostatecznym zjednoczeniem siĂŞ z Bogiem jest osiÂągniĂŞcie intymnoÂści, szczegĂłlnie uczuciowej intymnoÂści. Oznacza to uznanie drugiej osoby za czÂąstkĂŞ siebie. PoniewaÂż i tak wszyscy jesteÂście ze sobÂą nawzajem po³¹czeni, moÂżecie zaznaĂŚ emocjonalnej intymnoÂści z kaÂżdÂą innÂą osobÂą na Âświecie.

Jaki wyraz nadacie uczuciowej intymnoœci, kiedy j¹ ju¿ osi¹gniecie, to zale¿y od was. Jej przed³u¿eniem mo¿e byÌ seksualna intymnoœÌ, ale nie musi. Zwi¹zki oparte na intymnoœci prowadz¹ do wy¿szej jaŸni, niezale¿nie od tego, czy posiadaj¹ wymiar erotyczny czy nie.

Ludzie obawiaj¹ siê prawdziwej intymnoœci. Gdyby nie strach przed ni¹, wasze zwi¹zki wygl¹da³yby zupe³nie inaczej. WyobraŸcie sobie spo³eczeùstwo, w którym ka¿dy czuje siê z ka¿dym tak swobodnie i blisko, ¿e nie ma ¿adnych tajemnic. Uleg³aby zmianie struktura spo³eczna. We wszelkich kontaktach interpersonalnych panowa³yby uczciwoœÌ i szczeroœÌ.

Indywidualne preferencje i praktyki seksualne nie staj¹ na przeszkodzie duchowemu oœwieceniu. Nie istnieje uniwersalna moralnoœÌ! Wasze po¿ycie seksualne stanowi odbicie waszego wnêtrza i waszej zdolnoœci do intymnoœci. Seks nie jest spraw¹ najwa¿niejsz¹. Chodzi o to, aby ¿yÌ uczciwie i braÌ odpowiedzialnoœÌ za swoje czyny. Niektóre osoby uznane za œwiête ¿yj¹ lub ¿y³y w celibacie. Jeœli przyjrzeÌ siê bli¿ej ró¿nym tradycjom duchowym Ziemi, okazuje siê, ¿e w kwestii uprawiania seksu istniej¹ ogromne rozbie¿noœci.

W jednym z od³amów obecnego chrzeœcijaùstwa przywódcy duchowi zachowuj¹ celibat. Lecz wschodni mistrzowie tantryzmu wstrzemiêŸliwoœci p³ciowej nie przestrzegaj¹. W tej sprawie nie ma jednoznacznej odpowiedzi: ka¿dy powinien odnaleŸÌ to, co sprawdza siê najlepiej w jego przypadku. Co zatem przybli¿a ciê do intymnoœci a tym samym do Boga?

Pamiêtaj, ¿e jesteœ zarówno istot¹ duchow¹ jak i istot¹ fizyczn¹. Obie maj¹ swe w³asne potrzeby. Nie osi¹gniesz pe³ni zaprzeczaj¹c jednej z nich. Musisz wypracowaÌ miêdzy nimi równowagê. IlekroÌ t³umisz czy wypierasz cz¹stkê siebie, zbaczasz z drogi ku pe³ni. Nie zapominaj, ¿e wszystko mo¿na wypaczyÌ. Dla niektórych seks jest sposobem na osi¹gniêcie wy¿szego stanu œwiadomoœci, dla innych œrodkiem s³u¿¹cym do zdecydowanie negatywnych celów. Licz¹ siê przede wszystkim twoje pobudki oraz d¹¿enie do intymnoœci.

...

Lissa Royal, Milenium r.11
« Ostatnia zmiana: Styczeń 30, 2011, 19:19:25 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 [10] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.037 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team gangem ostwalia wypadynaszejbrygady zipcraft