znalazłem ciekawy post z innego forum http://forumzn.katalogi.pl/David_Icke-t9537-s11.html, i chyba coś koresponduje z tematem manipulacji czasem...Obejrzałem wszystkie filmy z Davidem Icke które zostały przetłumaczone i jak dla mnie najbardziej ciekawa i godna uwagi jest 3 część Freedom Road.
Zamieszczam większe fragmenty z tego wykładu, pochodzą one z napisów z nieistniejącego serwisu - Napisy.org. Skróty i przeredagowanie moje.
David Icke - ,,Freedom Rad'' - Droga wolności - ( Ludzka podróż od 7000 p.n.e. do 2012 n.e.)
Na podstawie jego książek: ,,Największy sekret", ,,I prawda cię wyzwoli", oraz ,,Jestem sobą, jestem wolny".
- CZĘŚĆ TRZECIA - (odcinek 3)
Wiele godzin odkąd zacząłem mówić tutaj o tej długiej historii ze świata starożytnego
stosownym jest zakończyć to w tej ostatniej części. Co możemy z tym zrobić? Jak zakończyć tą manipulację? I jak przywrócić wolność, prawdziwą wolność tej planecie po raz pierwszy od dosłownie tysięcy lat. I dlatego nie jest zaskoczeniem, że ta informacja, o której będę teraz mówił,
była najbardziej tłumiona, najstraszniej tłumiona z wszystkich. Ponieważ jeśli zdamy sobie sprawę z tego kim naprawdę jesteśmy i naturę naszej potęgi do kontrolowania naszym przeznaczeniem
i kierowania kierunkiem naszego życia. Wtedy możliwość kilku do kierowania wieloma staje się niemożliwa. Dlatego byliśmy pod naciskiem przez te tysiące lat przez tworzenie religii i innych więzień umysłu, które nas podzieliły i trzymały w oddzieleniu od wiedzy która by nas uwolniła.
I dochodzimy do następujących przeciwieństw - religia i nauka.
Jak udokumentowałem w książkach te same tajne stowarzyszenia które stworzyły religie,
stworzyły także to co my nazywamy nauką, tę idee wybaczcie jeśli obrażę wasza inteligencję,
że ten świat jest wszystkim co jest i że przychodzimy z nieświadomości i po pewnym okresie przebudzonej świadomości, czy to parę sekund czy 100 lat wracamy do stanu nieświadomości.
Te dwie - religia i nauka zdają się być przeciwnościami. Jedna mówi - Bóg i cała ta reszta,
musisz robić co Bóg ci każe. A ta druga mówi - nie ma Boga i jesteś tylko kosmicznym przypadkiem. Mają jedną wspólną rzecz - oba mówią, że kontrola nad naszym życiem jest nie tu (w nas), jest gdzieś tam (na zewnątrz). To co mówi nauka to to, że wszystko to tylko losowy przypadek, - ,,stary to tylko twoje szczęście''. A tu gdzie religia mówiąca , no tak twoje przeznaczenie jest kontrolowane przez to czy robisz co Bóg każe, a przy okazji ja i moi koledzy w koloratkach wiemy czego chce Bóg więc rób co ci każemy, a będzie wszystko w porządku. Religia była używana i wciąż jest aby kontrolować ludzi i zamknąć ich umysły od rzeczywistości kim naprawdę są i natury ich prawdziwej potęgi.
I kiedy - szczególnie przez kilka ostatnich stuleci coraz więcej ludzi przestało się nabierać na ten przekręt i wówczas pojawiła się nauka żeby ich zabrać ze sobą. I idea obu. Twórcy obu byli wysoko w tajnych stowarzyszeniach i sieci szkół mistycznych i wiedzieli, że obie wersje życia były nic warte.
Jeśli nie kupimy żadnej możemy zobaczyć to, co przed nami ukrywali. Dostaliśmy wybór być kontrolowanym przez Boga, albo być właściwie kosmicznym przypadkiem.
To czego nie mieliśmy wyboru zobaczyć (chyba że mieliśmy oświeconych rodziców) to to, że nie jesteśmy ciałem fizycznym i nie jesteśmy tylko istotą żyjącą tylko w świecie fizycznym.
- Jesteśmy wszystkim co istnieje.
Otwarta umysłowo nauka, całe szczęście, że i tego trochę mamy, zaczyna potwierdzać co mistycy i ludzie mówią od tysięcy lat, że wszystko co istnieje i całe stworzenie, ten wymiar i inne, to ta sama energia w rożnych stanach. I wibracyjny stan tej energii decyduje w czym przejawi się ta energia
i dlatego nie jesteśmy ciałem fizycznym.
To ciało, to jest nasz genetyczny skafander przez który doświadczamy ten świat. To czym jesteśmy to wielowymiarowa świadomość, która ożywia to ciało. Pytanie jest - jaki do tej świadomości będziemy mieć dostęp? Mały czy duży?
Mamy połączenie pomiędzy naszym duchowym i fizycznym Ja poprzez system czakr. Słowo czakra pochodzi z Hinduskiego i znaczy koła światła. Jest 7 głównych, ale jest też wiele innych. Co robią te czakry? To to, że penetrują poziomy naszej istoty. I mamy poziom mentalny , który jest polem energii, zakresem częstotliwości, to nasze racjonalne myślenie jak je nazywają. Mamy poziom emocjonalny, który jest innym zakresem. Mamy też duchowy poziom który jest wyższym wymiarem nas samych. I te poziomy są penetrowane przez te wiry - czakry, koła światła.
I dlatego nierównowaga na jednym poziomie jest przez ten system wirów przenoszona na inne poziomy. Z tych powodów, jeżeli jesteśmy emocjonalnie zestresowani pierwszą rzeczą która przestaje działać jest nasze racjonalne myślenie. Przestajemy myśleć ponieważ nierównowaga
na emocjonalnym poziomie jest przenoszona na poziom mentalny. Jeśli ta nierównowaga trwa dalej, jest w konsekwencji przenoszona na najniższy poziom tego systemu czyli ciało fizyczne.
I manifestuje się w ciele fizycznym jako reakcja chemiczna. I tu pojawia się konwencjonalna medycyna z lekami i skalpelami w momencie chemicznej reakcji.
Dlatego medycyna leczy symptom nierównowagi emocjonalnej, a nie przyczynę.
Jeżeli popatrzeć na ludzką istotę jako całość patrzysz na inną wizję tego kim jesteśmy, na zdrowie i inne aspekty życia, niż myśląc że jesteś tylko ciałem fizycznym.
Czakry te pobierają , zwłaszcza czakra podstawy ogromne ilości energii którą możemy tworzyć, dojdę do tego za sekundę. Im bardziej te czakry są zamknięte tym mniej energii pobierają. I mniej mamy energii z którą możemy pracować i tworzyć. Z tego punktu widzenia, tajne organizacje
rozumieją te rzeczy i manipulują ludzkimi emocjami, myśleniem, postrzeganiem i nastawieniem.
I robią wszystko żeby zamknąć te wiry i żebyśmy mieli ułamkowy dostęp do wielowymiarowego umysłu którego częścią jesteśmy.
Był taki amerykański komik Bill Hicks wspaniały facet, zmarł w 1994, który podsumował koncept życia o którym tu mówię, w ten sposób, bo był bystrym facetem, powiedział: "Materia to zaledwie energia zagęszczona do powolnych wibracji. Wszyscy jesteśmy jedną świadomością doświadczającą się subiektywnie. Nie ma czegoś takiego jak śmierć, życie to tylko sen. A my jesteśmy wyobrażeniem nas samych".
I to jest klucz, - ,,jakimi siebie wyobrażamy, taką rzeczywistość fizycznie tworzymy''.
Więc jak da się nas zmanipulować do myślenia, że jesteśmy zwyczajni, to tworzymy zwyczajne życie. Kiedy się okazuje, że jesteśmy nadzwyczajni, tworzymy nadzwyczajne życie i ta manipulacja się kończy.
Jesteśmy jak kropelka wody w oceanie świadomości. Jesteśmy indywidualnością jak kropelka, możesz trzymać ją w dłoni, ale te kropelki razem tworzą ocean. Bez kropelek nie ma oceanu.
Tak samo jest z tą nieograniczoną energią, umysłem którą zwiemy stworzeniem, Bogiem jakkolwiek.
Nie jesteśmy częścią tej nieskończoności, - ,,jesteśmy tą nieskończonością!''. Jeżeli otworzymy się na połączenie z nią.
I tu wracamy do skorupy (jajka), bo większość ludzi jest manipulowana strachem i poczuciem ograniczenia, aby zamknąć ich od tej nieskończoności. W tej nieskończoności, mądrość, miłość zrozumienie, które jest dostępne w każdej chwili, bo to my,
gdzie nie staniesz w nieskończoności, jesteś w centrum nieskończoności. Więc wszystko co istnieje jest wszystkim co istnieje. Ja jestem wszystkim co istnieje, i ty też. Im bardziej zdajesz sobie z tego sprawę tym bardziej się otwierasz, na pełną nieskończoność tego kim jesteś. Twoje życie się zmienia, twoja wizja siebie się zmienia, wizja wszystkiego się zmienia.
Im bardziej widzisz się jako zwyczajnego mężczyznę lub kobietę na ulicy ,,nie mam władzy, co ja mogę zrobić ". Kiedy to robisz zamykasz się na nieskończoność tego kim jesteś. I stajesz się cząstką tego kim jesteś. I wtedy można ciebie kontrolować i tylko wtedy.
I dlatego zrozumienie tego było tak tłumione. Tak właśnie większość ludzi prowadzi swoje życie
,,nie mogę stary , nie mógłbym, wszystkie rzeczy przydarzają się innym, co mogę zrobić".
Ilu ludzi oglądających ten film teraz, chciało by coś powiedzieć ,,co by powiedziała moja matka?'', ,,co by o mnie pomyśleli?'' Chciałbyś zrobić coś w życiu, ale - ,,co by inni pomyśleli?!''.
- Mam gdzieś co inni myślą!. Mają prawo myśleć jak chcą, ty też i ja też. Zapomnieliśmy o tym.
Kiedy zaczniemy wierzyć, że jak ludzie są inni od nas, to muszą się mylić. Wtedy jesteśmy w miejscu gdzie, ktoś ustala normy społeczne - ten rządzi światem.
Jesteśmy dla siebie policjantami. Jak mówiłem na początku tej podróży w której wszyscy uczestniczymy przez ostatnie kilka godzin. Przełamanie powłoki, wyjście poza to co inni o nas myślą, być kim jesteśmy, mówić naszą prawdę, żyć naszą unikalnością. To jest ta rewolucja!.
Nie chodzi o karabiny i bomby, zwalczanie przemocy przemocą, zwalczanie złości złością.
Jaki to ma sens, dwa razy więcej przemocy, dwa razy więcej złości. Tośmy zrobili postęp, no nie?
Wyjście z tego to ostateczna rewolucja, to bycie kim jesteśmy. A nie tym, kim ktoś mówi nam, że powinniśmy być.
To ciekawe. Jeśli stałbyś naprzeciw lustra, nawet nie naprzeciw lustra, gdziekolwiek i miałbyś kij bejsbolowy i zaczął byś się nim okładać po głowie, ludzie dzwonili by po tych z kaftanami bezpieczeństwa, ,,zabierać go!". A jednak to właśnie robimy cały czas, kiedy wyrażamy nasz gniew w stosunku do innych ludzi, zwierzęcia, albo czegokolwiek. To wyrażamy go do nas samych,
bo to wszystko to my. Wszyscy jesteśmy sobą nawzajem, bo wszyscy jesteśmy tym nieskończonym umysłem. Ponieważ straciliśmy z pola widzenia ten fakt, że jesteśmy wszystkim i to, że tym czym jesteśmy wewnątrz - tworzymy na zewnątrz, chodzimy w kółko. Przez manipulację jesteśmy jak chodzące, mówiące projektory filmów. Przedstawię to inaczej, nasze wewnętrzne Ja , nasz stan umysłu, nasze nastawienie rezonują nas do pewnej częstotliwości (wibracji). Zmieniasz nastawienie - częstotliwość się zmienia. Nienawiść ma pewną częstotliwość i kiedy czujemy nienawiść rezonujemy energie wokół nas , która jest nami - do częstotliwości nienawiści. Kiedy czujemy miłość rezonujemy do innej częstotliwości. Ta energia którą wysyłamy z tym wibracyjnym kodem w niej, stworzonym przez nasze myśli i nastawienia przyciąga do siebie, odbicie samej siebie,
inne pola energii , ludzi, miejsca, sposoby życia, doświadczenia, które synchronizują się z tym co wysyłamy.
Był taki facet, pisarz Lognfellow, napisał opowieść o tym jak ktoś tonący walczy w wodzie z własnym odbiciem. I znów jakbyś zobaczył kogoś przy rzece robiącego coś takiego, zadzwoniłbyś po facetów z kamizelkami, byli by na zawołanie. Ale to właśnie robimy,wszyscy, cały czas.
Chcemy zmienić to co stworzyliśmy przez niszczenie odbicia, zamiast patrzeć na to co je tworzy.
Kiedy dzieją się rzeczy w naszym życiu, które się nam nie podobają i przyciągamy ludzi, którzy się nam nie podobają i przyciągamy doświadczenia, które nam się nie podobają. Zamiast powiedzieć ,,dlaczego je przyciągam?'', ,,co jest we mnie takiego, że to tworzymy?'', co takiego wysyłam, że przyciąga to odbicie które mi się nie podoba?''. Zamiast wziąć władze w swoje ręce i odpowiedzialność za to co tworzymy. Szukamy przyczyn tego na zewnątrz. I jesteśmy do tego zachęcani.
Więc to co dajemy, dostajemy w zamian. My kontrolujemy nasze życie nikt inny,oszukiwaliśmy się że tak nie jest. Np. na pewno to słyszałeś, gdzie ludzie mówią ,,nigdy nic się nie dzieje w moim życiu, nuda'', ,,nudne jest moje życie, nigdy nic się nie dzieje, wszystko co próbuję". I potem pytam, więc co chcesz robić w życiu? A oni: ,,nie wiem właściwie, nie wiem, nigdy o tym nie myślałem'',
,,tak naprawdę nie wiem" to stan umysłu. Dlatego wibracja ,,naprawdę nie wiem" wychodzi i ,,naprawdę nie wiem" wraca. Nic nie działa bo - ,,naprawdę nie wiem". Gdybyśmy się mogli skupić na tym co chcemy osiągnąć. I pójść za tą intencją, najpotężniejsza rzecz jaką możemy zrobić to jest nasza intencja , to na czym się skupiamy, to co chcę robić z moim życiem. Ta intencja wychodzi jako wibracja i zawsze przyciągnie do nas doświadczenia i wyzwania jakim musimy sprostać, aby uzyskać to co chcemy osiągnąć.
Tu większość ludzi się poddaje, mówią ,,chce zrobić to , tamto, siamto" to mój zamiar. Zamiar przyciąga to co potrzebujemy, aby osiągnąć nasz rezultat. I jeśli stanie się to zbyt wyzywające, my wtedy: ,,chciałbym to zrobić stary, ale nie tak bardzo, dziękuję bardzo", ,,to bardzo ryzykowne''. I jesteśmy poza grą. Więc jeśli chcemy być wolni i żeby świat był wolny, taka musi być nasza intencja.
I wtedy to czego potrzebujemy przyjdzie do nas i możemy stawić im czoła i to wszystko się kończy.
David Icke - ,,Freedom Rad'' - Droga wolności - ( Ludzka podróż od 7000 p.n.e. do 2012 n.e.)
(...)
Jesteśmy na końcu 26 000-ego cyklu, jak podróżowałem po świecie jest oczywistym, że przebudzenie ma miejsce. Kilka lat temu nauka zanotował impuls, wysokich częstotliwości z centrum naszej galaktyki. Satelity które poleciały zobaczyć co się dzieje na Słońcu, stwierdziły że niesamowite zmiany mają miejsce na Słońcu. Pole magnetyczne się rozpada. I duża aktywność rozbłysków słonecznych zaczyna się ujawniać. I będzie ich bardzo dużo w nadchodzących latach
i to fundamentalnie na nas wpłynie. Więc mamy częstotliwość, impuls z centrum galaktyki wpływającą na Słońce. Słońce się zmienia, kiedy Słońce się zmienia, my się zmieniamy.
Słońce to 99% masy układu słonecznego. Kolosalne zmiany dzieją się na Ziemi w ziemskim polu, pole magnetyczne się zmniejsza. Wiele, wiele zjawisk się ujawnia, jako rezultat tej zmiany częstotliwości z centrum galaktyki. Otwarte umysłowo badania, zidentyfikowały jak Ziemia łączy się z ludzką formą. Częstotliwość Ziemi wchodzi przez czakrę serca. Miejsce miłości i stamtąd idzie do mózgu. A mózg transmituje ją do każdej komórki w ciele. Więc to dlatego ludzie się budzą w tym czasie w coraz większych liczbach.
A to jeszcze nic. Jeśli zamkniemy serce, albo jak zamkniemy się w intelekcie, który podąża za programami rozumu, zamiast podążać za intuicją serca. Wtedy możemy się odłączyć od tego połączenia z kosmosem, połączeniem przez tą sekwencje aż do nieskończoności. Kiedy głowa się zamknie i zamknie serce, przez proces edukacji i innych instytucji, które mają zamknąć ludzkie serca i uwięzić w rozumie. Tym samym odłączyć nas od kosmosu i umieścić w skorupie. Wtedy możemy być łatwo manipulowani i kontrolowani.
Ludzie tacy jak Gregg Braden i inni zaczęli się skupiać na tym. W 1899 roku zostało zidentyfikowane coś co nazwano częstotliwością Shumana, była to częstotliwość bicia serca Ziemi.
Od czasu odkrycia - 1899 do 1986 ta częstotliwość bicia serca była stała - 7,8 Hz.
Od 1986 zaczęła ona wrastać. Wtedy, kiedy ludzie zaczęli się budzić w wiekszych ilościach
przeszła przez 9 Hz, ostatnio słyszałem o 10 cyklach / sek. Przewiduje się, że w roku 2012 w punkcie w którym Majowie mówią w swoim kalendarzu i wielu innych wskazujących na ten sam okres w którym ma nastąpić skok z tego cyklu ewolucji do następnego.
Jako że 26000-eczny cykl dobiega końca i zaczyna się następny. W tym samym czasie gdy częstotliwość serca się zwiększa, tym samym wpływając na nas, przechodząc przez otwarte serca i rezonując w naszym ciele i zmieniając nasz umysł i postrzeganie życia. Pole magnetyczne Ziemi spada tak jak na Słońcu bardzo szybko. 2000 lat temu był szczyt tego cyklu, gdzie pole magnetyczne Ziemi było największe. I od tego czasu spada. I przewiduje się że, co Braden nazywa punktem zero. W 2012 pole magnetycznie osiągnie prawie zero, a częstotliwość Shumana osiągnie wtedy 13 Hz.
Inną rzeczą którą zaobserwowano to to, że Ziemia kręci się wolniej i wolniej, gdy tak robi, pole magnetyczne które tworzy staje się mniej i mniej silne. I znów przewiduje się, że w roku 2012 Ziemia przestanie się kręcić na jakieś 3 dni. I zacznie się kręcić w drugą stronę. Co się wtedy stanie? Zamienią się bieguny. Zamienią się bieguny. Geologia inne dowody pokazują, że to miało miejsce wiele razy. Faktycznie jakby popatrzeć na starożytne teksty, które mówią o zjawisku które bardzo dobrze pasuje do tego co się działo już wcześniej. Mówią o najdłuższym dniu, najdłużej nocy. Więc wchodzimy w okres fantastycznych zmian które coraz bardziej przyspieszają.
I mamy dwa wyzwania. Dwa wyzwania, jedno po drugim.
- Pierwsze to otworzyć nasze umysły wziąć z powrotem odpowiedzialność i usunąć tą strukturę kontroli i zatajanie informacji, co pozwoli na pełny przepływ wiedzy kim naprawdę jesteśmy.
Kiedy ludzie będą mieli dostęp do tej informacji i zaczną zdawać sobie sprawę z tego kim są i z natury życia, wtedy możemy przejść do etapu drugiego którym jest niesamowita zmiana świadomości która się stanie i już się dzieje u wielu ludzi. To może stać się u każdego, jeśli się otworzymy na wiedzę co się tak naprawdę dzieje. Żeby to zrobić struktura ucisku i kontroli musi odejść.
Jednym z ważniejszych, bo wspomniałem o kalendarzu gregoriańskim tym co nas kontroluje i odcina od tego kim jesteśmy jest manipulacja czasem. Ta planeta działa w czasie księżycowym.
13 księżycowych lat, to jest ciąg w którym pracujemy naturalnie, do tego jest podłączona natura, do tego jest podłączony cykl menstruacyjny kobiety. Ale my nie jesteśmy do tego podłączeni.
Jesteśmy podłączeni do zegarka - czas mierzony sztucznie. Jako rezultat zostaliśmy odcięci od naturalnego przepływu czasu, zostaliśmy odcięci od kosmosu. To dlatego rdzenni ludzie którzy nie pracują z tymi rzeczami, którzy nie są niewolnikami zegarka, są bardziej zestrojeni z przyrodą.
Bo rezonują z tym samym przepływem czasu co natura.A skąd jest mierzony czas? Z Greenwich - Londyn. Z serca manipulacji bractwa, z poziomu operacyjnego, przez tak długo aż do dziś. Żaden przypadek.Więc mamy sytuację w której zamienia się nas w więźniów lewej półkuli. Nawet konwencjonalna nauka przyznaje, że w lewej półkuli jest intelekt, logika, obraz świata fizycznego. Mogę dotknąć, posmakować, powąchać. OK, to musi istnieć. W prawej półkuli masz większy obrazek, połączenie z kosmosem. Stąd artyści, inspiracja, kreatywność pochodzi. Jeśli popatrzysz na instytucje tj. edukacja, nauka i te inne źródła informacji. Media też. Wpompowują informacje do lewej półkuli.
Dławiąc to. Więc masz sytuację gdzie, to co nazywamy edukacją działa tak. Informacja jest pompowana do lewej półkuli, większość z niej to śmiecie. I każe się ludziom, uczniom, trzymać te informacje. I kiedy dostają papier egzaminacyjny, mają przelać to na papier. Jeśli to pamiętają i dobrze to przekażą i powtórzą to co im powiedziano, zaliczają egzamin to posuwają się dalej.
Jeśli wezmą tą informacje z lewej półkuli przeniosą do prawej, wówczas zaczną kwestionować
i zaczną mówić to nie ma sensu, to co ja o tym myślę. A potem na egzaminie, ,,to wszystko to stek bzdur!''. Wtedy nie zdają egzaminu i nie posuwają się dalej.
System edukacyjny jest kompletnie zaprojektowany, aby tworzyć więźniów lewej półkuli, która jest oficjalną wersją życia. I jeśli jesteś naukowcem, przechodzisz przez to, a potem idziesz na specjalność w swojej dziedzinie i dostajesz więcej informacji do lewej półkuli. To samo z wszystkimi doktorami wszelkich profesji, są więźniami lewej półkuli i nie mogą ułożyć sobie tego o czym tu mówiłem, bo są uwięzieni w intelekcie.
Możemy zrównoważyć te dwie części mózgu - intelekt i ducha. Umysł i serce. I nagle zmieniamy się pod względem tego jak postrzegamy siebie.
Na podstawie napisów z nieistniejącego serwisu - Napisy.org.
Skróty i przeredagowanie moje.