soook
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #25 : Grudzieñ 17, 2010, 19:46:01 » |
|
I tak , ten koñ jest pogrzebany . Wiele tutaj rozmów , obraca siê wed³ug : KOÑ , jaki jest , ka¿dy widzi . Nie maj±c w zarysie podanej definicji , nawet zgrubnie , niczego , ale to niczego siê nie osi±gnie . Dreptanie woko³o Swoje j definicji . Ka¿dy omotuje s³owami , swoje zrozumienie . A wracaj± do rzeczonego konia , znawca i stary wyjadacz , z du¿ej odleg³o¶ci , powie o latach ¿ycia zwierzêcia .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #26 : Grudzieñ 17, 2010, 20:27:25 » |
|
Nie, soook, koñ wcale nie jest pogrzebany, bo wci±¿ ci±gnie zaprzêg, mimo braku adekwatnej definicji. Sumienie jest ¿ywe i niezale¿ne od czyichkolwiek s±dów. To ono czyni nas lud¼mi. Czy mo¿e byæ martwe? Nie s±dzê, chocia¿ niektórzy zag³uszaj± jego g³os, ignoruj± itd. I czasami daje ono popaliæ. Ale w tym przejawia siê jego uzdrawiaj±ca moc. Bo cz³owiek nie znosi bólu, wiêc zaczyna uczyæ siê dokonywaæ wyborów, które nie bol±.
Fakt, ¿e jedni s± bardziej, inni mniej wra¿liwi. Jedni ucz± siê szybciej, drudzy wolniej. Ale sumienie popycha wszystkich w kierunku dobra. Wydaje mi siê, ¿e sumienie okre¶la dobro na jakim¶ g³êbszym, bezwzglêdnym poziomie. Bo nawet dzia³anie zgodne ze spo³ecznie przyjêtymi normami potrafi je uruchomiæ. I cz³owiek czuje, ¿e co¶ jest nie tak, mimo, ¿e nie robi nic z³ego. Jest ono zatem jak±¶ immamentn± czê¶ci± duszy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #27 : Grudzieñ 17, 2010, 20:43:55 » |
|
Koncert mia³ dziwnie niesk³adne brzmienie: wpierw gra³y zmys³y, potem sumienie. — Jan Izydor Sztaudynger Sumienie mia³ czyste. Nieu¿ywane. — Stanis³aw Jerzy Lec Jedyny sposób ocalenia marzeñ to hojno¶æ wobec samego siebie. Trzeba srogo rozprawiæ siê z ka¿d± prób± samokarania, choæby naj³agodniejszego. Aby wiedzieæ, kiedy stajemy siê okrutni wobec siebie, musimy przemieniæ w ból fizyczny najl¿ejsze objawy bólu duchowego, takiego jak poczucie winy, wyrzuty sumienia, brak zdecydowania, tchórzostwo. Czyni±c ból duchowy fizycznym, poznajemy z³o, jakie mo¿e on spowodowaæ. Spo¶ród wszystkich wymy¶lonych przez cz³owieka sposobów zadawania bólu sobie samemu najgorszym jest Mi³o¶æ. Cierpimy zawsze dla kogo¶, kto nas nie kocha, kto nas porzuci³, dla kogo¶, kto nie chce nas opu¶ciæ. ¯yjemy samotnie, je¶li nikt nas nie kocha: maj±c ¿onê lub mê¿a, czynimy z ma³¿eñstwa niewolê. To naprawdê potworne. — Paulo Coelho Pielgrzym - Nie ma ³atwych decyzji - powiedzia³. - Powa¿na decyzja to zawsze wybór, szamotanina z samym sob±, chirurgia sumienia. Cz³owiek spe³nia siê w decyzjach, £ukaszu. Wszystkiego nie przewidzisz. Trzeba wejrzeæ w siebie i odrzuciæ to, na co nie mo¿e byæ zgody. Pozostanie niepewno¶æ. Kiedy co¶ postanowisz, st³umisz j± w sobie, zapiszesz wy³±cznie na w³asny rachunek. Os±dz± ciê po rezultatach. Nikt nie zapyta o intencje. — Aleksander Minkowski Ksiê¿niczka i mag Gdy cz³owieka, któremu wiod³o siê dobrze, spotyka niepowodzenie lub nieszczê¶cie, zag³êbia siê on w sobie, wzmaga wymogi w³asnego sumienia, wymierza sobie karê i pokutê. — Zygmunt Freud Nic tak nie kusi cz³owieka jak wolno¶æ sumienia, ale nic te¿ nie jest dlañ tak bolesne. — Fiodor Dostojewski Bracia Kazamazow Adwokat - wynajête sumienie. — Fiodor Dostojewski S±d najwy¿szy - to s±d w³asnego sumienia. — Victor Marie Hugo ================================= SUMIENIE Sumienie to wewnêtrzny g³os sk³aniaj±cy cz³owieka do czynienia dobra i do unikania z³a. Dziêki tej umiejêtno¶ci cz³owiek wznosi siê ponad inne stworzenia. Ka¿dy cz³owiek rodzi siê z sumieniem i u ka¿dego jest ono równie silne, dlatego tylko od niego zale¿y, czy bêdzie potrafi³ go s³uchaæ i ¿yæ z nim w zgodzie, czy zatraci siê zupe³nie gubi±c z oczu ¶cie¿kê, któr± powinien pod±¿aæ. Od dzieciñstwa, poprzez nagrody i kary, pochwa³y i nagany, pouczenia i przyk³ad, otoczenie - a szczególnie rodzice - wszczepia³o w nas ró¿ne zasady postêpowania. Do poznania wielu zasad moralnych cz³owiek mo¿e doj¶æ samodzielnie, trzymaj±c siê dewizy: nie czyñ drugiemu, co tobie niemi³e. Ludzie mog± rozumieæ, ¿e nie nale¿y innych biæ, krzywdziæ, fa³szywie oskar¿aæ, zdradzaæ, poniewa¿ sam tego nie lubi. Przede wszystkim trzeba podkre¶liæ to, ¿e sumienie nie jest samo przez siê samowolnym sêdzi± moralnej warto¶ci dzia³ania, które podsuwa. Sumienie jest t³umaczem wewnêtrznej i wy¿szej normy. Nie tworzy tej normy samo. Jest ono o¶wiecane intuicj± pewnych zasad normatywnych wrodzonych umys³owi ludzkiemu. Sumienie nie jest samym ¼ród³em dobra i z³a. Ono jest ostrze¿eniem, jest wys³uchiwaniem g³osu, który nazywa siê w³a¶nie g³osem sumienia: jest wezwaniem do zgodno¶ci, jak± dzia³anie winno mieæ z wewnêtrznym wymaganiem, by cz³owiek by³ cz³owiekiem prawdziwym i doskona³ym. A wiêc jest podmiotem i bezpo¶rednim nakazem prawa, które mamy nazywaæ naturalnym, mimo ¿e wielu dzisiaj nie chce s³yszeæ o prawie naturalnym. Sumienie odzywa siê bardzo czêsto, kiedy kto¶ robi co¶ wbrew niemu. Daje mu wyra¼ne, z pocz±tku, znaki. Nie lubi jednak byæ ignorowane lub zag³uszane innymi my¶lami, odchodzi wtedy z k±t, odzywa siê coraz ciszej, dopóki ca³kowicie nie milknie uwa¿aj±c, ¿e skoro ono nic nie zaradzi³o nic ju¿ nie pomo¿e Nie potrafimy s³uchaæ samych siebie, a w rezultacie tak¿e swojego sumienia, poniewa¿ wolimy s³uchaæ opinii innych ludzi i tym siê kierowaæ, zamiast w³asnymi odczuciami. Ludzie spychaj± swoj± moralno¶æ na samo dno najczê¶ciej wtedy, kiedy wiedz± dobrze, ¿e czyni± ¼le, ale z jaki¶ powodów nie mog± tego zmieniæ. Wtedy w³a¶nie, z obawy przez wyrzutami sumienia, po prostu staj± siê na nie g³usi. Zdrowy rozs±dek imituje i zastêpuje funkcje sumienia, daje uczucie poznania prawdy lub fa³szu, s³uszno¶ci i przewidywania, wyci±gania wniosków i rozwa¿ania konsekwencji, ale jest ono w przeciwieñstwie do sumienia, nastawione egoistycznie. Wszystko co pochodzi ze zdrowego rozs±dku zawiera m±dro¶æ ¶wiatow± i zabiega o w³asne potrzeby. Nawet pod wzglêdami religijnych cnót, zabiegaj±c o dobro innych, doszukuje siê w tym w³asnej korzy¶ci, chwa³y i uznania. Sumienie cz³owieka jest dla niego wskazówk± dotycz±ca tego, jak powinien ¿yæ, aby by³o to zgodne z nim samym, aby pod koniec swojego ¿ycia móg³ byæ z dumny z tego, co osi±gn±³. Jego ¿ycie nie by³o bezproduktywne i zmierza³o do ci±g³ego ulepszania siebie i kszta³cenia charakteru. Jest równie¿ „ko³em ratunkowym” dla ludzi, którzy schodz± z tej ¶cie¿ki i wystêpuj±c przeciw swojemu sumieniu – a jednocze¶nie – przeciw sobie. Jest to czynnik, który - je¶li potrafimy go s³uchaæ – czyni nas lud¼mi w najlepszym znaczeniu tego s³owa. Odwo³anie do tej tezy mo¿na znale¼æ w wielu utworach literackich w ka¿dej z epok, gdy¿ jest to temat, który porusza³ ludzi od dawna. http://www.sciaga.pl/tekst/40999-41-sumienie/przydatna-praca/======================= Sumienie – w niektórych religiach i nurtach etycznych wewnêtrzne odczucie pozwalaj±ce rozró¿niaæ dobro i z³o, a tak¿e oceniaæ postêpowanie w³asne i innych ludzi. Jest to zdolno¶æ pozwalaj±ca cz³owiekowi ujmowaæ swoje czyny pod k±tem moralnym i odpowiednio je oceniaæ. Czynnikiem decyduj±cym w przestrzeganiu tych norm jest poczucie winy wystêpuj±ce w momencie u¶wiadomienia sobie rozbie¿no¶ci miêdzy w³asnym postêpowaniem, a przyjêtymi normami. Sumienie kieruje siê ró¿nymi kryteriami, zale¿nymi od sposobu wychowania, miejsca przebywania, otoczenia spo³ecznego, zasad moralnych jakie te wszystkie czynniki w cz³owieku wytworzy³y. http://pl.wikipedia.org/wiki/SumienieScali³em posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 17, 2010, 21:46:08 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
kamil771
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #28 : Grudzieñ 17, 2010, 21:25:10 » |
|
Dobre pytanie Równie dobrze mo¿na zapytaæ co to jest dobro? co to jest z³o? co jest cz³owieczeñstwem? a co ju¿ nie? Dziwne,¿e osoba doros³a i dojrza³a,a przynajmniej za tak± siê podaj±ca zadaje tego typu pytania....
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 17, 2010, 21:25:34 wys³ane przez kamil771 »
|
Zapisane
|
|
|
|
soook
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #29 : Grudzieñ 17, 2010, 21:58:56 » |
|
Czy mo¿na, nie posiadaæ Sumienia ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kamil771
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #30 : Grudzieñ 17, 2010, 22:09:05 » |
|
Czy mo¿na, nie posiadaæ Sumienia ?
Oczywi¶cie,¿e tak.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
soook
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #31 : Grudzieñ 18, 2010, 09:36:30 » |
|
Sumienie jest , ambasadorem boga. Tam Kiara nakre¶li³a pokrótce z iskra bo¿±. S± na Ziemi ludzie , bez sumienia , s± z sumieniem . Potomstwo Stwórcy Wszech . I potomstwo skarlacia³e . Podróbka . To tyle . A po co te strachy i lêki ? Leka siê Ten , kto nie potrafi autokreacji . I polega na materii .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #32 : Grudzieñ 18, 2010, 13:35:24 » |
|
Byleby tylko dzielenie na my-lepsi i oni-gorsi, nie doprowadzi³o do skarlenia dziel±cego. W ramach autokreacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
soook
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #33 : Grudzieñ 18, 2010, 17:56:04 » |
|
Ptaku , mówi³em o sumieniu . Podzielenie nast±pi³o po , "drugim " akcie stwarzania cz³owieka . A mo¿e i po trzeciej poprawce.....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Betti
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #34 : Grudzieñ 18, 2010, 22:37:18 » |
|
Sumienie -czytalam artykol na interii : Dzieci wjecha³y na sankach pod autobus 10-letni ch³opiec zgin±³ na miejscu, a jego o¶mioletnia siostra w ciê¿kim stanie trafi³a do szpitala po tragicznym wypadku w S±czowie w powiecie bêdziñskim (¦l±skie). Dzieci jecha³y sankami przyczepionymi do samochodu terenowego, prowadzonego przez ojcaSanki z dzieæmi wpad³y pod autobus. Ch³opiec zgin±³ na miejscu. Sanki zakleszczy³y siê pod autobusem, trzeba by³o sprowadziæ podno¶nik, ¿eby wydostaæ dzieci. Dziewczynka by³a reanimowana, po czym przewieziono j± do Górno¶l±skiego Centrum Zdrowia Dziecka (GCZD) w Katowicach Dr Micha³ Daab z GCZD poinformowa³, ¿e stan dziewczynki, przebywaj±cej obecnie na oddziale intensywnej terapii, jest bardzo powa¿ny. Dziecko ma ciê¿ki uraz g³owy, na razie nie by³o operowane. - Rokowania s± bardzo ostro¿ne - powiedzia³ Daab. Jak poinformowa³ oficer prasowy bêdziñskiej policji Tomasz Czerniak, zabawê zorganizowa³ 35-letni ojciec dzieci, to on przywi±za³ sanki do swojego samochodu. Do wypadku dosz³o na gminnej drodze. Z nieustalonych na razie przyczyn sanki z dzieæmi zarzuci³o i wjecha³y na przeciwny pas zabawê zorganizowa³ 35-letni ojciec dzieci, to on przywi±za³ sanki do swojego samochodu. Do wypadku dosz³o na gminnej drodze. Z nieustalonych na razie przyczyn sanki z dzieæmi zarzuci³o i wjecha³y na przeciwny pas ruchu, prosto pod miejski autobus. Ojciec by³ trze¼wy. - To na pewno ogromna tragedia. Na razie badamy wszystkie okoliczno¶ci zaj¶cia, szukamy ¶wiadków. Jest za wcze¶nie, by stwierdziæ, w jakim kierunku pójdzie postêpowanie, czy ojcu zostan± postawione zarzuty - powiedzia³ Czerniak. ¼ród³o informacji: INTERIA.PL/RMF/PAP http://polskalokalna.pl/wiadomosci/slaskie/news/tragedia-w-slaskiem-sankami-pod-autobus,1573190Co myslal ojciec dzieci po wypadku? Jak z jego sumieniem?
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 18, 2010, 22:39:57 wys³ane przez Betti »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #35 : Grudzieñ 18, 2010, 22:57:26 » |
|
Co myslal ojciec dzieci po wypadku? Jak z jego sumieniem? A co my¶l± ludzie postronni? Jak z ich sumieniami? Czy¿ wielu nie obci±¿y³o ojca win±?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Betti
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #36 : Grudzieñ 18, 2010, 22:59:47 » |
|
A kto przywiazal sanki do samochodu i ruszyl z dziecmi w droge ,nie zastanawiajac sie ,ze tak sie nie robi, ze to niebezpieczne?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #37 : Grudzieñ 18, 2010, 23:14:06 » |
|
Programy ¶mierci zakodowane w duszach s± poza kontrol± umys³u, a umys³ lubi zaprz±c w swoje manipulacyjne zapotrzebowania takie narzêdzia jak, sumienie, wina, kara i tak dalej. Je¶li kto¶ chce u¿ywaæ czyjego¶ sumienia do wyra¿ania pychy, to gratulujê mu poczucia w³asnego sumienia. Je¶li czujesz siê lepszy, ¿e nie zamordowa³e¶ swoich dzieci, to opisz to wspania³e uczucie ... Pozdrawiam - Thotal
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 19, 2010, 08:14:49 wys³ane przez Thotal »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #38 : Grudzieñ 18, 2010, 23:23:38 » |
|
A kto przywiazal sanki do samochodu i ruszyl z dziecmi w droge ,nie zastanawiajac sie ,ze tak sie nie robi, ze to niebezpieczne?
Fakt, ojciec pope³ni³ b³±d, zabrak³o wyobra¼ni. Drugi fakt, ojciec pragn±³ podarowaæ dzieciom trochê rado¶ci. Od lat wielu tak czyni³o w tej miejscowo¶ci. Na tych samych drogach odbywa³y siê kuligi rodzinne, jak podawa³y media. Innym te¿ brak³o wyobra¼ni. Trafi³o na ojca dwojga dzieci. Czy jest on jednak winny? Czego winny?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
purattu
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #39 : Grudzieñ 18, 2010, 23:30:19 » |
|
Programy ¶mierci zakodowane w duszach s± poza kontrol± umys³u, a umys³ lubi zaprz±c w swoje manipulacyjne zapotrzebowania na takie narzêdzia jak, sumienie, wina, kara i tak dalej. Je¶li kto¶ chce u¿ywaæ czyjego¶ sumienia do wyra¿ania pychy, to gratulujê mu poczucia w³asnego sumienia. Je¶li czujesz siê lepszy, ¿e nie zamordowa³e¶ swoich dzieci, to opisz to wspania³e uczucie ... Pozdrawiam - Thotal no szok PIERWSZY raz z kims sie tu zgadzam w 100% i w dodatku tylko 4 linijki textu a nie poemat A4..Thotal mocny jestes!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Betti
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #40 : Grudzieñ 19, 2010, 02:52:28 » |
|
Niestety wedlug mnie jak sie ma dzieci to powinno sie miec tez i oczy na okolo glowy i bardzo duzo wyobrazni, co tu chyba zabraklo temu ojcu. Ale zeby zaraz mowic o tym ze ktos ma pyche ze nie zabil swoich dzieci! Poza tym pracowa³am przez10 lat na oddziale chirurgii dzieciecej i widzialam du¿o przypadków braku odpowiedzialnosci i braku wyobrazni rodziców.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 19, 2010, 09:20:22 wys³ane przez Betti »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #41 : Grudzieñ 19, 2010, 11:47:44 » |
|
To prawda Betti, wyobra¼nia czêsto ratuje. Chocia¿ z drugiej strony, czy bywaj± ¶mierci przypadkowe? Poza czasem ustalonym przez duszê?
A nawi±zuj±c do sumienia, to jak s±dzisz, czy wyrzuty, w jakich ojciec pogr±¿aæ siê bêdzie do koñca ¿ycia s± g³osem sumienia, czy jednak czego¶ innego? Bo je¶li sumienie bezb³êdnie odró¿nia dobro od z³a, to jak mo¿e do¿ywotnio karaæ za zwyk³y b³±d? Czy nie w³±cza siê tu program nabytych wcze¶niej uwarunkowañ? Czyli os±dzaj±ca czê¶æ nas? Jakie dobro wyniknie z przypisania sobie winy i poddania siê jej destrukcyjnemu dzia³aniu? Koszmar cierpienia ma byæ t± si³± ³aduj±c± nas energetycznie, jak twierdz± np. My¶liciele?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #42 : Grudzieñ 19, 2010, 12:13:54 » |
|
Thotal napisale¶ Je¶li kto¶ chce u¿ywaæ czyjego¶ sumienia do wyra¿ania pychy, to gratulujê mu poczucia w³asnego sumienia. Je¶li czujesz siê lepszy, ¿e nie zamordowa³e¶ swoich dzieci, to opisz to wspania³e uczucie ...
Bardzo dobre podsumowanie Thotal. Jeste¶ mistrzem streszczeñ dla mnie pod tym wzglêdem. Mnie siê trzymaj± eleboraty na A-4 Ojca dzieci z wypadku na pewno os±dzi s±d. My mo¿emy jedynie wspó³czuæ mu tej tragedii. Wspó³czuæ dzieciom. Zosta³o mu jeszcze jedno dziecko, które mam nadziejê, ze prze¿yje. Najwiêksz± "kar±" jak± sobie mogê wyobraziæ z punktu widzenia sumienia ojca jest codzienne pielêgnowanie ocala³ego dziecka, bycie przy nim i wspieranie go przez cale ¿ycie. Drugiemu dziecku ¿ycia to nie wróci, ale przynajmniej jedno bêdzie mia³o ojca. Jednak¿e jak znam System, to posadz± ojca dziecka do wiêzienia na d³ugie lata. Tak bardziej dla odstraszenie innych mieszkañców gminy przed podobnie nieodpowiedzialnymi zabawami . Potem wyjdzie z piêtnem dzieciobójcy o ile prze¿yje próby samobójcze. Dziewczynka wyro¶nie bez ojca z piêtnem wstydu ¿e tata siedzi w wiêzieniu. Mo¿liwe ,ze bêdzie musia³a siê broniæ w oczach rówie¶ników mówi±c im - "siedzi , bo zabi³ mi brata "- utrwalaj±c wzorzec winy i grzech na sumieniu ojca. Nie wiadomo ile lat up³ynie zanim oboje zrozumiej± i wybacz± sobie winy - przede wszystkim ojciec sobie. A wszystko to za spraw± sumienia . Zw³aszcza tych, którzy stoj± poza ca³± t± histori± , obserwuj±c, os±dzaj±c, karz±c.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #43 : Grudzieñ 19, 2010, 12:59:18 » |
|
Jestem przekonany, ¿e ewentualna kara wymierzona przez s±d ojcu bêdzie popierdu³k± w porównaniu do tego co sam sobie nieopatrznie uczyni³... Tak¿e pa³aj±cych chêci± "odwetu" zapewniam, ¿e ju¿ mog± spaæ "spokojnie"... Sumienie bêdzie dokucza³o mu do koñca ¿ycia, ka¿dego dnia i nocy. Bêdzie cierpia³ pomimo tego, ¿e chcia³ dzieciom sprawiæ wy³±cznie rado¶æ a nie krzywdê. Oby dalsze wypadki nie potoczy³y siê jak w po¶cie Easta.
Betti... jestem przekonany, ¿e ka¿dego dnia Ty równie¿ mo¿esz pa¶æ ofiar± swojej "nieostro¿no¶ci". Na szczê¶cie bardzo rzadko trafiamy aby wszystkie zapadki jednocze¶nie zaskoczy³y i... do¶wiadczamy tragedii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #44 : Grudzieñ 19, 2010, 13:36:22 » |
|
Tak arteq, wszystko to piku¶, w porównaniu z tym, co czynimy sami sobie. A co czynimy? Ano, hodujemy przez ca³e ¿ycie krwio¿ercz± bestiê, czyli osobistego SÊDZIEGO.
To owa bestia stoi na stra¿y „porz±dku i ³adu spo³ecznego”. To ona pali stosy pod ka¿dym, kto wymyka siê spod ustalonych przez bestiê zachowañ. Nawet mi³o¶æ trzeba ukamienowaæ, gdy nie taka, jak w g³owie sêdziego. W potoku s³ów, jedynie s³usznych argumentów i innych skamienia³o¶ci sêdzia zabija cz³owieka, odbiera mu wolno¶æ i kreatywno¶æ. System kar ma utrwaliæ spo³eczne potêpienie, ma ¿ywiæ sêdziego. I bestia ma siê dobrze ze swoim rozumieniem (a raczej nierozumieniem) ¶wiata.
Czy poprzez tubalny g³os sêdziego sumienie ma szansê przebicia? Gdyby mia³o, ocali³oby ojca od trawi±cego go ognia poczucia winy.
Czym jest SÊDZIA? A czym jest EGO?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #45 : Grudzieñ 19, 2010, 18:06:57 » |
|
Z takimi stwierdzeniami by³bym ostro¿ny. Pielêgnowane sumienie (bo oczywi¶cie mo¿na sumienie po prostu zag³uszaæ) ma na celu stanowiæ barierê przed krzywdzeniem innych czy te¿ - gdy co¶ takiego siê ju¿ stanie - nakazuje wyci±gaæ wnioski aby nie dopuszczaæ siê podobnych dzia³añ na przysz³o¶æ. Sumienie stoi na stra¿y aby¶my byli uczciwymi i przyzwoitymi lud¼mi.
Bardzo ³atwo usprawiedliwiaæ siê stwierdzeniem "tak siê mia³o staæ i nie moja wina...". Oczywi¶cie mo¿na równie¿ - z drugiej strony - popa¶æ w paranojê, przesadnie siê obarczaæ i nie pozwoliæ samym sobie w miarê spokojnie ¿yæ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #46 : Grudzieñ 19, 2010, 19:30:16 » |
|
Programy ¶mierci dotycz±ce ca³ej rodziny wywo³ywane s± przez rodziców, dziadków, pradziadków... Z³orzeczenia, nienawi¶æ, zazdro¶æ i brak wybaczenia powoduj± zdarzenia oczyszczaj±ce ca³y ród. Nagle "diabe³" zakrywa ogonem oczy, uszy, ca³y rozum, doskonale zaplanowany wypadek jest dla ludzi zaskoczeniem, ale czy do koñca? Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #47 : Grudzieñ 19, 2010, 22:21:22 » |
|
Thotal, zapytam nieco przewrotnie - a Tobie kto z³orzeczy³ czy te¿ nie przebaczy³?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #48 : Grudzieñ 19, 2010, 22:40:18 » |
|
Arteq, czy Twoje pytanie by³o w pe³ni przemy¶lane?, Ty cz³owiek "zdrowego" rozs±dku powiniene¶ ju¿ dawno wysnuæ wnioski z realizacji z³ych my¶li na rzeczywisto¶æ. Je¶li chcesz w dalszym ci±gu kreowaæ idealizm swojego otoczenia, swój w³asny i jeste¶ pewien wspania³ej przysz³o¶ci swoich potomków, to z pewno¶ci± siêgniesz po najwy¿sze trofea - ¶wiêto¶æ. Bêdê u Ciebie pierwszym uczniem, pozwól tylko byæ u Twego boku... Pozdrawiam _ Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #49 : Grudzieñ 19, 2010, 23:29:24 » |
|
Pytanie by³o bardzo proste. Odpowied¼ chyba wymaga³a ju¿ samo-uczciwo¶ci, tzw. jaj.
Wnioski wyci±gn±³em, wiem, ¿e ogólnie s³owa, a w szczególno¶ci z³orzeczenia maja du¿± moc, niestety. Na "stety" - wykazuj± cechy rykoszetów... Pewno¶ci nie mam - to oczywiste, natomiast dok³adam wszelkich starañ (tak, mogê znacznie wiêcej) aby tak siê sta³o. W takim samym (a conajmniej zblizonym) stopniu staram siê kierowaæ rozumem jak i sercem. Na forum jednak - ze wzglêdu na oponentów - czê¶ciej podpieram siê "namacalno¶ci±".
ironiê dostrzeg³em - ale pomimo tego postanowi³em odpowiedzieæ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 19, 2010, 23:31:30 wys³ane przez arteq »
|
Zapisane
|
|
|
|
|