Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Styczeń 12, 2025, 07:19:50


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: czyste sumienie  (Przeczytany 35692 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #75 : Październik 24, 2011, 14:05:41 »

@between
Cytuj
"Nie masz sumienia", "sumienie mi nie pozwoli", "gdybyÂś miaÂł sumienie", itp,
I juÂż osoba, ktĂłrÂą siĂŞ zÂłapaÂło za sumienie dynda jak marionetka na sznurkach.

Ale w tym wypadku "Âłapanie na sumienie" idzie w parze ze wzbudzeniem winy ewidentnie. JeÂśli ktoÂś nie czuje siĂŞ ani katem, ani ofiarÂą, nie hoduje wÂłasnej WAÂŻNOÂŚCI, a przy tym nie Âżywi uraz do nikogo,  to nie da siĂŞ zÂłapaĂŚ "na sumienie"
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #76 : Październik 24, 2011, 16:04:09 »

Wg mnie, sumienie, to uniwersalne wzorce duchowe wgrane przy stwarzaniu duszy.
KaÂżda dusza posiada czÂąstkĂŞ ÂźrĂłdÂła. Natomiast podczas Âżycia w materii, w zaleÂżnoÂści
od si³y przebicia duszy na cia³o, czêœÌ tych wzorców trafia do bie¿¹cej œwiadomoœci cz³owieka
i daje o sobie znaÌ. Zbyt ma³a œwiadomoœÌ dodatkowo miesza, czyli dok³ada nabyte
wzorce Âśrodowiskowe, ktĂłre rĂłwnieÂż wpÂływajÂą na ludzkie wybory.
Jednak wzorce nabyte niewiele majÂą wspĂłlnego z tym wrodzonymi. I czĂŞsto stojÂą w opozycji.

Mówi siê, ¿e aby dotrzeÌ do Ÿród³a trzeba p³yn¹Ì pod pr¹d. Ale p³yn¹c z pr¹dem trafimy do oceanu,
a ten przecieÂż powstaÂł ze ÂźrĂłdÂła, poprzez zgodne nurty rzek.
PÂłyniĂŞcie pod prÂąd, to opieranie siĂŞ czĂŞsto na wzorcach nabytych. Skutkuje to utratÂą siÂł
i rzadko osiÂągniĂŞciem celu. W koĂącu i tak trzeba poddaĂŚ siĂŞ
g³ównemu nurtowi (prawom ducha, sumieniu, uniwersalnym wzorcom).  UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #77 : Październik 24, 2011, 21:39:45 »

JeÂśli ktoÂś nie czuje siĂŞ ani katem, ani ofiarÂą, nie hoduje wÂłasnej WAÂŻNOÂŚCI, a przy tym nie Âżywi uraz do nikogo,  to nie da siĂŞ zÂłapaĂŚ "na sumienie"
Nie zawsze tem ktĂłry nie czuje siĂŞ katem tak naprawdĂŞ nim nie jest.
Za sumienie nie moÂżna zÂłapaĂŚ osoby... ktĂłra go nie ma.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #78 : Październik 24, 2011, 23:51:55 »

JeÂśli nie d¹¿y do bycia katem i de facto nie jest, ani nie czuje siĂŞ nim, a mimo to ktoÂś czuje siĂŞ jego ofiarÂą, to jest to raczej problem tej "ofiary". To ona  musi w sobie przepracowaĂŚ problem. Bo czĂŞsto siĂŞ tak dzieje wÂłaÂśnie podczas manifestacji swojej indywidualnoÂści. Celebryta Nergal ma swojÂą ekspresjĂŞ indywidualnoÂści,a to, Âże obraÂża to czyjeÂś uczucia religijne juÂż nie jest jego problemem, tylko tego, kto czuje siĂŞ obraÂżony.

@Arteq
Cytuj
Za sumienie nie moÂżna zÂłapaĂŚ osoby... ktĂłra go nie ma.
JakbyÂś usilnie siĂŞ nie staraÂł zÂłapaĂŚ za sumienie kogoÂś na zasadzie winy, kto winnym siĂŞ nie czuje, bo jest jaki jest, to juÂż przestaje byĂŚ problem tego czÂłowieka, tylko tego ,kto wci¹¿ dynda na sznurze wahadÂła pt "gdybyÂś miaÂł sumienie " i prĂłbuje przy kaÂżdej okazji zÂłapaĂŚ za nie ,ale nigdy siebie, tylko zawsze kogoÂś. OglÂądajÂąc na przykÂład scenĂŞ w ktĂłrej krokodyl zabija antylopĂŞ mamy inklinacjĂŞ do obwiniania krokodyla, ze przerwaÂł Âżycie  maÂłej antylopie, ale  to nie jest problem zwierzÂąt, tylko nasz.
 
Tu trzeba rozró¿niÌ pewn¹ delikatn¹ kwestiê.
Twoje sumienie nie jest takie samo jak sumienie drugiego czÂłowieka.
PrzypuœÌmy , ¿e jesteœ wegetarianinem i sumienie nie pozwala Ci jeœÌ miêsa bo to jest równoznaczne z zabijaniem zwierz¹t, Twoich braci i w ogóle dla Ciebie jedzenie miêsa to barbarzyùstwo. Ale masz przyjaciela miêso¿ercê, którego sumienie w ogóle nie rusza gdy wcina schabowego. Mo¿esz go próbowaÌ na milion sposobów z³apaÌ za sumienie, ale nie dasz rady nie dlatego, ¿e on nie ma sumienia, tylko dlatego, ¿e od¿ywianie siê w ogóle nie jest kwesti¹ sumienia dla niego. Twoje wahad³o go nie rusza bo nie ma za co z³apaÌ.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #79 : Październik 25, 2011, 11:45:31 »

Kaci rzadko majÂą prawdziwe sumienie - juÂż mĂłwiÂłem.

No tak... problem ma "ofiara". Wiesz jakoÂś mocno zalatuje mi to tÂłumaczniam np. gwaÂłcicieli na sali sÂądowej: "bo ona sama siĂŞ o to prosiÂła". Czy powiesz skrzywdzonej w ten sposĂłb kobiecie "to nie wina sprawcy, lecz TwĂłj problem, a Ty Âłapiesz go na jakieÂś wahadÂło"?
Móg³bym w bardzo prosty - lecz chamski i ma³o przyjemny dla Ciebie - sposób dowieœÌ, ¿e jednak jesteœ w stanie poczuÌ siê ura¿ony i nie mówiÌ wtedy, ¿e to Twój problem i Twoja "wina".

Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #80 : Październik 25, 2011, 14:36:15 »

Problem jest w tym, Âże c¿³owiek ma jakby dwa sumienia.  ZÂły Jedno, te wÂłaÂściwe, pochodzi od wyÂższej jaÂźni, jest zawsze neutralne i dyskretne. Te drugie, takie pseudo/sumienie to narzĂŞdzie Ega. Jest zawsze haÂłaÂśliwe i u kaÂżdego nieco inne.
Te pierwsze nic nie mĂłwi ale daje odczuc, Âże coÂś nie tak, zaÂś te drugie natychmiast kategorycznie rozsÂądza, ale powierzchownie czyli intencjonalnie.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #81 : Październik 25, 2011, 15:08:26 »

Kaci rzadko majÂą prawdziwe sumienie - juÂż mĂłwiÂłem.

No tak... problem ma "ofiara". Wiesz jakoÂś mocno zalatuje mi to tÂłumaczniam np. gwaÂłcicieli na sali sÂądowej: "bo ona sama siĂŞ o to prosiÂła". Czy powiesz skrzywdzonej w ten sposĂłb kobiecie "to nie wina sprawcy, lecz TwĂłj problem, a Ty Âłapiesz go na jakieÂś wahadÂło"?
Móg³bym w bardzo prosty - lecz chamski i ma³o przyjemny dla Ciebie - sposób dowieœÌ, ¿e jednak jesteœ w stanie poczuÌ siê ura¿ony i nie mówiÌ wtedy, ¿e to Twój problem i Twoja "wina".


Tutaj wchodzimy w g³êbsze kwestie. JeÂśli potraktujemy sprawĂŞ, jak to Acenatur napisaÂł - poprzez pryzmat sumienia-od-Ego - to masz racjĂŞ. Wynika to wprost z postrzegania rozdzielonej i "jednorazowej" rzeczywistoÂści, czyli, Âże jesteÂśmy  samotnymi, oddzielonymi od siebie i konkurujÂącymi ze sobÂą jednostkami tylko w jednym Âżyciu.

Lecz to nie jest takie proste. Najnowsze odkrycia naukowe potwierdzaj¹ duchowe przes³anie starych religii, ¿e w³aœciwie wszyscy jesteœmy po³¹czeni i ¿e nic nie dzieje siê przypadkowo w zwi¹zku z tym.

W takim wypadku to g³êbsze sumienie ( WyÂższej JaÂźni  wg Ace ) przyciÂąga do nas - poprzez sumienie gwaÂłciciela - takie a nie inne zdarzenie jako rezultat naszego wÂłasnego nastawienia do rzeczywistoÂści lub teÂż jako konsekwencjĂŞ z poprzedniego Âżycia na przykÂład. Kat czy gwaÂłciciel sÂą tylko egzekutorami ,narzĂŞdziami ..... wolnej woli "ofiary". Nic nie dzieje siĂŞ bez przyczyny.

Sumienie gwaÂłciciela moÂże byĂŚ w tym wypadku zmÂącone poprzez deformacje, o ktĂłrych pisaÂła Rafaela parĂŞ postĂłw wczeÂśniej.
KluczowÂą sprawÂą wydaje siĂŞ zmiana wÂłasnego nastawienia wobec czÂłowieka na przeciwko, czy wobec sytuacji . Z wrogiej na innÂą.

WahadÂło ktĂłre trzyma w ryzach tego, ktĂłry gwaÂłci moÂżna wybiĂŚ z rytmu nieoczekiwanym zachowaniem. Ono Âżywi siĂŞ strachem ofiary. Zdaje siĂŞ , ze nawet Policja uczy, Âże w takim wypadku naleÂży zasymulowaĂŚ ,Âże oddasz napastnikowi to, czego chce, aÂż popeÂłni b³¹d i wtedy trzeba uderzyĂŚ w czuÂłe miejsce. To klasyczna technika wykorzystania energii wahadÂła, kiedy przejmujesz jego energiĂŞ wykorzystujÂąc przeciwko niemu - peÂłne zaskoczenie, wybicie ze schematu. JuÂż w poczÂątkowej fazie moÂże przynieœÌ rezultat, bo tak jak zÂłodziej nie kradnie tego, co wydaje siĂŞ ,Âże nie ma Âżadnej wartoÂści (przerzuca siĂŞ na inny, chroniony obiekt ) , tak gwaÂłt przestaje czerpaĂŚ energiĂŞ z  oddania co moÂże spowodowaĂŚ odstÂąpienie od zamiaru zgwaÂłcenia.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #82 : Październik 25, 2011, 18:07:07 »

Cytuj
W takim wypadku to g³êbsze sumienie ( WyÂższej JaÂźni  wg Ace ) przyciÂąga do nas - poprzez sumienie gwaÂłciciela
wedÂług mnie, sumienie jest tylko przejawem WyÂższej jaÂźni, jakby dodatkowym zmysÂłem. Si³¹ sprawczÂą jest przede wszystkim Wyzsza jazn, ktĂłra realizuje to, co prawdziwe ja uznaÂło za rzeczywistoœÌ/prawdĂŞ pod wpÂływem Ego. To dlatego moÂże zaistnieĂŚ zjawisko "kat i ofiara" gdyÂż aby speÂłniĂŚ postawĂŞ ofiary dla prawdziwego ja , WyÂższa jaŸù dostarcza mu kata, albo odwrotnie.  UÂśmiech   Nie oznacza to jakiÂś natychmiastowych akcji, raczej jest to dopeÂłnienie postawy Âżyciowej w ciÂągu calego Âżycia.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #83 : Październik 25, 2011, 19:27:57 »

Ace podobnie uwaÂżam co Ty.
Faktycznie wyglÂąda na to, Âże "prawdziwe ja" uznaje za prawdĂŞ to, czym karmi je "Ego". I dostarcza tego wiĂŞcej zwrotnie, no bo skoro tak chcesz to masz UÂśmiech
W ten sposób uczy "Ego" w³aœciwie rozumieÌ rzeczywistoœÌ oraz adekwatnie z ni¹ postêpowaÌ bo ostatecznie nikt nie lubi negatywnych konsekwencji w³asnego nastawienia. Gorzej, jak -nie rozumiej¹c lekcji - projektujemy winê i karê jako substytut / opaczne zrozumienie nauki.
Kiedy zrozumiemy sam proces i prawdziwe znaczenie odpowiedzi (czyli konkretnych wydarzeĂą w Âżyciu ) to nauczymy siĂŞ prawidÂłowo postĂŞpowaĂŚ "zgodnie z sumieniem" jakby moÂżna to nazwaĂŚ.  Nawet, jeÂśli oznaczaÂłoby to rezygnacjĂŞ z doraÂźnych korzyÂści dla "Ego".
JednakÂże podstawÂą takiego rozumienia, jest przekonanie o tym, iÂż Âświat ma naturĂŞ po³¹czonych naczyĂą. Co zasiejesz - to zbierzesz, jak mawia mÂądre, ludowe przysÂłowie  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #84 : Październik 25, 2011, 20:11:42 »

East,
Cytuj
Jednak¿e podstaw¹ takiego rozumienia, jest przekonanie o tym, i¿ œwiat ma naturê po³¹czonych naczyù. Co zasiejesz - to zbierzesz, jak mawia m¹dre, ludowe przys³owie
masz racje, szczegĂłlnie dobre sÂą te ludowe przysÂłowia. I stanowiÂą one czêœÌ wiĂŞkszej prawdy. Co zasiejemy to i wyroÂśnie na drzewie poznania dobra i zla. A potem to stanie siĂŞ  naszym poÂżywieniem.  UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #85 : Październik 25, 2011, 20:35:39 »

Przecie¿ potwierdzacie to co mówi³em na pocz¹tku - sumienie (to prawdziwe) jest Bo¿¹ iskr¹ w nas, Bo¿ym wo³aniem. Sumienie to mo¿na równie¿ zabiÌ, st³amsiÌ, zag³uszyÌ poprzez swoje zachowanie - byÌ mo¿e i dyktowane przez ego. I ma jedno sumienie - ale mo¿e ono byÌ w ró¿nym stanie. Droga do doskonalenia siê to równie¿ dba³oœÌ o odpowiedni¹ jakoœÌ/wra¿liwoœÌ sumienia.

Co do przyczyn gwa³tów - chêÌ ¿ywienia siê strachem jest jednym z wielu - to tak na marginesie. A pytanie - czy zgodnie ze swoj¹ tez¹ powiedzia³byœ j¹ kobiecie - omin¹³eœ i rozmy³eœ...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #86 : Październik 25, 2011, 21:45:16 »

@arteq
Cytuj
A pytanie - czy zgodnie ze swoj¹ tez¹ powiedzia³byœ j¹ kobiecie - omin¹³eœ i rozmy³eœ...
Nie rozmy³em, bo wspomnia³em o tych szkoleniach policyjnych. Oprócz tego, ¿e uczy sie tam kobiety samoobrony to przede wszystkim wa¿na jest prewencja, czyli - unikaj podejrzanych miejsc i ludzi, jeœli czujesz siê wœród nich niepewnie. Nie dawaj sygna³ów które potencjalnie mog¹ œci¹gn¹Ì na Ciebie nieszczêœcie. Nie z powodu strachu, ale z wykalkulowanej i zdroworozs¹dkowej postawy. Na ile to mo¿liwe zawsze myœl na ch³odno w ocenie podbramkowej sytuacji, bez emocji. Równie¿ po fakcie. Ale to jest zale¿ne od poziomu emocjonalnoœci cz³owieka.

Podobnie ja w Âżyciu nie wsiadÂłbym na konia bo pewnie by mnie zrzuciÂł i tak by siĂŞ w koĂącu staÂło, ale sÂą ludzie "w siodle urodzeni" , ktĂłrym najbardziej narowisty koĂą nie straszny.  Pewnych rzeczy nie naleÂży robiĂŚ bez przygotowania. Nie Âłazi siĂŞ po ciemnej dzielnicy ze strachem w sercu. ChociaÂż czasami bywa, Âże trzeba siĂŞ zmierzyĂŚ z tym strachem i go pokonaĂŚ, bo akurat tak siĂŞ przytrafiÂło (nie przypadkowo ).
Nie ma w tym winy czy braku winy, nie ma ofiary - jest doœwiadczenie , które mo¿e siê skoùczyÌ w ró¿ny sposób. Jeœli kobieta nie poradzi³a sobie z sytuacj¹ to czeka j¹ d³ugi i traumatyczny proces naprawy psychiki, ale wiesz co ? Znowu "przytrafi jej siê" niby przypadkowo ta sama sytuacja.Bo los, vel ŒwiadomoœÌ postawi przed ni¹ t¹ sam¹ lekcjê do odrobienia.
Dlatego jedynym rozsÂądnym dziaÂłaniem jest - w trakcie terapii a nie przewodu sÂądowego (bÂądÂźmy taktowni) - przedstawiĂŚ jej jak siĂŞ sprawy faktycznie majÂą,uczciwie. Bo sumienie to nie cackanie siĂŞ ,ale uczciwe stawianie sprawy.

A tak z innej trochê beczki, ale te¿ sumiennie. Gdyby ich tak wszystkich OD£¡CZYÆ , jak w tym filmie
http://www.youtube.com/watch?v=IdXKJcnU98o&feature=related

« Ostatnia zmiana: Październik 25, 2011, 22:03:38 wysłane przez east » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #87 : Październik 25, 2011, 22:03:53 »

East, wydaje mi siĂŞ Âże mĂłwisz teraz o prewencji w takich przypadkach (myÂślĂŞ, Âże to temat na inny wÂątek), a nie o tym co wczeÂśniej - o sumieniu widzianym z perspektywy kata i ofiary oraz kto jest w takiej sytuacji winny (zapewne swoim przykÂładem sprowokowaÂłem delikatny dryf tematu). Powiem, Âże ja w Âżadnym przypadku nie byÂłbym w stanie przekazaĂŚ kobiecie Twojej wczeÂśniejszej tezy bo jestem przekonany, ze byÂłoby to niesprawiedliwe i ocieraÂło siĂŞ o okrucieĂąstwo. 
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #88 : Październik 25, 2011, 22:12:26 »

arteq,
Cytuj
sumienie (to prawdziwe) jest Bo¿¹ iskr¹ w nas, Bo¿ym wo³aniem
albo jedno albo drugie.  UÂśmiech  WiĂŞc jest te woÂłanie przejawem istnienia w nas Iskry BoÂżej, tak moÂżliwe jest niekiedy bezpoÂśrednie doÂświadczenie.
Cytuj
Sumienie to moÂżna rĂłwnieÂż zabiĂŚ, stÂłamsiĂŚ, zagÂłuszyĂŚ poprzez swoje zachowanie - byĂŚ moÂże i dyktowane przez ego
tylko duch odziaÂłowuje z duchem, wiĂŞc sumienie moÂżna zagÂłuszyĂŚ ale nie przez jakieÂś zachowanie ale tylko przez decyzjĂŞ Ega=duszy=rozumu=intelektu.
Cytuj
Droga do doskonalenia siê to równie¿ dba³oœÌ o odpowiedni¹ jakoœÌ/wra¿liwoœÌ sumienia.
sumienie jest poza naszym zasiĂŞgiem, w przeciwieĂąstwie do Ega. Ono jedynie zaleÂży od tej Iskry BoÂżej. Ego moÂżemy zmieniĂŚ w ciÂągu Âżycia ale sumienie tylko doÂświadczamy.

Przepraszam, Âże tak rozebraÂłem TwojÂą wypowiedÂź, ale widzisz sam ile tu moÂżliwoÂści nieporozumieĂą.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #89 : Październik 25, 2011, 22:29:25 »

a dlaczego niby nie moÂże byĂŚ to iskra BoÂża ktĂłra woÂła? ;]
KaÂżda decyzja/fizyczne dziaÂłanie odbija siĂŞ w jakiÂś sposĂłb na duchu.
Boga moÂżemy przecieÂż usiÂłowaĂŚ wyrzucaĂŚ ze swojego serca, wedÂług mnie wiele osĂłb tak robi, czasami z peÂłnÂą premedytacjÂą, czasami mniej wyrachowanie.

Spoko, forum jest rĂłwnieÂż po to aby rozbieraĂŚ wypowiedzi. WidzĂŞ jednak, Âże mamy nieco inne zapatrywania, a moÂże to kwestia definicji nazw...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #90 : Październik 25, 2011, 23:24:01 »

East, wydaje mi siĂŞ Âże mĂłwisz teraz o prewencji w takich przypadkach (myÂślĂŞ, Âże to temat na inny wÂątek), a nie o tym co wczeÂśniej - o sumieniu widzianym z perspektywy kata i ofiary oraz kto jest w takiej sytuacji winny
Widzisz jak sam nawiÂązujesz do kata i ofiary ? Powracasz do tego z uporem a tu nie chodzi o babranie siĂŞ w tej zaleÂżnoÂści, lecz o wyjÂście z niej. Czyli najproÂściej jak siĂŞ da - przemienienie /wybĂłr innej optyki. Tylko tak moÂżna oderwaĂŚ siĂŞ od deformowania sumienia przez pryzmat kata i ofiary.

Cytuj
Powiem, Âże ja w Âżadnym przypadku nie byÂłbym w stanie przekazaĂŚ kobiecie Twojej wczeÂśniejszej tezy bo jestem przekonany, ze byÂłoby to niesprawiedliwe i ocieraÂło siĂŞ o okrucieĂąstwo. 
No mo¿e nie od razu tak prosto z mostu, ale po pewnym przygotowaniu trzeba by³oby poruszyÌ ten temat, bo inaczej, jak pisa³em, ta sytuacja pod ró¿nymi postaciami, bêdzie do niej wracaÌ jako wykorzystywanie. I za którymœ razem ¿adna terapia nie pomo¿e.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #91 : Październik 26, 2011, 08:20:11 »

Arteq,
Cytuj
WidzĂŞ jednak, Âże mamy nieco inne zapatrywania, a moÂże to kwestia definicji nazw...
w gruncie rzeczy mamy takie same zapatrywania ale ró¿ne rozumienie wynikajÂące  z nieÂścisÂłoÂści jĂŞzykowych i niewiedzy. JĂŞzyk, czyli mowa i pismo, niesie wartoÂści semantyczne i fonetyczne ( w pierwszym przybliÂżeniu ) , ktĂłre interpretuje nasze Ego. PrzykÂład:
arteq
Cytuj
a dlaczego niby nie moÂże byĂŚ to iskra BoÂża ktĂłra woÂła? ;]
ja
Cytuj
WiĂŞc jest te woÂłanie przejawem istnienia w nas Iskry BoÂżej
przecieÂż zdania sÂą rĂłwnowaÂżne  UÂśmiech
Cytuj
KaÂżda decyzja/fizyczne dziaÂłanie odbija siĂŞ w jakiÂś sposĂłb na duchu.
tylko na jego czĂŞÂści zwanej Ego=rozum=intelekt, tylko to moÂżna zmieniac. Ta relacja jĂŞzyk-czyn-Ego jest samoprogramowaniem siĂŞ, zasiewaniem i zbiorem tego co sam zasiaÂłem, to nasze owoce na drzewie poznania dobra i zÂła, ktĂłre musimy zjeÂśc sami.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #92 : Październik 28, 2011, 08:26:38 »

WyobraÂź sobie – jeÂśli potrafisz – Âże nie masz sumienia, w ogĂłle, Âżadnego poczucia winy ani wyrzutĂłw sumienia, bez wzglĂŞdu na to co robisz, Âżadnego ograniczajÂącego poczucia troski o dobro osĂłb obcych, przyjació³ lub nawet czÂłonkĂłw rodziny. WyobraÂź sobie, Âże nie zaznajesz poczucia wstydu, ani razu przez caÂłe swoje Âżycie, bez wzglĂŞdu na to jak samolubne, opieszaÂłe, krzywdzÂące lub niemoralne sÂą twoje czyny.

I udaj, Âże znaczenie pojĂŞcia odpowiedzialnoÂści jest ci obce, chyba Âże jako brzemiĂŞ, ktĂłre inni zdajÂą siĂŞ nosiĂŚ bez sprzeciwu, niczym naiwni gÂłupcy.

Teraz dodaj do tej dziwnej fantazji zdolnoœÌ ukrywania przed innymi ludŸmi, ¿e twój psychiczny rysopis jest kompletnie inny ni¿ ich. Poniewa¿ wszyscy po prostu zak³adaj¹, ¿e posiadanie sumienia jest cech¹ wspóln¹ dla wszystkich ludzi, ukrywanie faktu, ¿e go nie posiadasz, przychodzi ci niemal bez wysi³ku.

ÂŻadnego z twoich pragnieĂą nie jest powstrzymuje poczucie winy lub wstydu, a ze wzglĂŞdu na zimnÂą krew, nigdy nie zostajesz zdemaskowany przez innych ludzi. Lodowata woda pÂłynÂąca w twoich ÂżyÂłach jest dla nich czymÂś tak dziwacznym, tak wykraczajÂącym poza ich osobiste doÂświadczenie, Âże z rzadka tylko mogÂą domyÂślaĂŚ siĂŞ twojego stanu.

Innymi s³owy, jesteœ ca³kowicie wolny od wewnêtrznych hamulców, a twoja nieskrêpowana wolnoœÌ czynienia co ci siê podoba, bez wyrzutów sumienia, jest niewidoczna dla œwiata.


MoÂżesz robiĂŚ dokÂładnie wszystko, a mimo to dziwna przewaga, jakÂą masz nad wiĂŞkszoÂściÂą ludzi, ktĂłrych powstrzymuje sumienie, najprawdopodobniej pozostanie nieodkryta.

Jak bĂŞdziesz ÂżyĂŚ? Jak przeÂżyjesz swoje Âżycie?

Co byÂście zrobili ze ÂświadomoÂściÂą waszej ogromnej i sekretnej przewagi i odpowiadajÂącej jej uÂłomnoÂści innych osĂłb (sumienie)?

http://pracownia4.wordpress.com/ksiazki/ponerologia-polityczna/o-ponerologii-politycznej-cz-1/

ZnalazÂłem ten artykuÂł (fragment powyÂżej ) poszukujÂąc czegoÂś na temat ponerologii, ktĂłrej sama nazwa wydaÂła mi siĂŞ pokraczna i budziÂła mĂłj niesmak (a to z inspiracji innego wÂątku na podstawie postu Ace  za co dziĂŞkujĂŞ  ) .

Bardzo dobre pytania na koĂącu w/w fragmentu.

Co byÂście zrobili ze ÂświadomoÂściÂą waszej ogromnej i sekretnej przewagi i odpowiadajÂącej jej uÂłomnoÂści innych osĂłb (sumienie)?
Pytanie wykrĂŞca suty MrugniĂŞcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #93 : Październik 28, 2011, 08:31:55 »



ÂŻadnego z twoich pragnieĂą nie jest powstrzymuje poczucie winy lub wstydu, a ze wzglĂŞdu na zimnÂą krew, nigdy nie zostajesz zdemaskowany przez innych ludzi. Lodowata woda pÂłynÂąca w twoich ÂżyÂłach jest dla nich czymÂś tak dziwacznym, tak wykraczajÂącym poza ich osobiste doÂświadczenie, Âże z rzadka tylko mogÂą domyÂślaĂŚ siĂŞ twojego stanu.

Innymi s³owy, jesteœ ca³kowicie wolny od wewnêtrznych hamulców, a twoja nieskrêpowana wolnoœÌ czynienia co ci siê podoba, bez wyrzutów sumienia, jest niewidoczna dla œwiata.[/b]


podobno Pol Pot uwierzyÂł, Âże tak wÂłaÂśnie jest- co zrobiÂł dalej, nie bĂŞdĂŞ rozwijaÂł.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #94 : Październik 28, 2011, 08:57:20 »

ZrobiÂł nie dlatego, ze w to uwierzyÂł. ZrobiÂł to bo tak chciaÂł , z przekonania, Âże to co robi jest wÂłaÂściwe. Czy gdyby miaÂł sumienie, to by go ono powstrzymaÂło ? Pewnie zagÂłuszyÂłby je, jak wielu z nas zagÂłusza je na co dzieĂą. To kwestia przerostu ambicji nad wszystkim innym oraz celu.

Gdybyœ nie mia³ sumienia, ale wiedzê oraz pewnoœÌ, ¿e wszyscy jesteœmy po³¹czonymi komórkami jednego organizmu, a Twoim celem by³by wewnêtrzny rozwój duchowy, to mo¿e ta sama wolnoœÌ od wszelkich ograniczeù pomog³a by Ci osi¹gn¹Ì mistrzostwo jezusowe .
I takie pytanie siĂŞ nasuwa, czy Jezus miaÂł sumienie ? Czy Budda miaÂł sumienie ?
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #95 : Październik 28, 2011, 09:08:39 »

nie wiem i siĂŞ juÂż nie dowiemy co tak na prawdĂŞ myÂślaÂł Pol Pot, ale wydaje siĂŞ, Âże brak takiej wiedzy i pewnoÂści uzupeÂłnia wÂłaÂśnie sumienie.
W moim odczuciu to "program wgrany" przed narodzinami, choĂŚ rozwijany podczas Âżycia. OczywiÂście Âże zagÂłuszamy je, ale przychodzi ponownie moment kiedy siĂŞ odzywa i robi rachunek sumienia- czasami maÂło przyjemny..
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Gość
« Odpowiedz #96 : Październik 28, 2011, 10:47:51 »

East, to co opisa³eœ jest tak naprawdê testem na to jacy naprawdê jesteœmy, ile uda³o man siê osi¹gn¹Ì w rozwoju i z czego tak naprawdê wynika nasze dobre zachowanie - z naszego jestestwa/pragnienia czy z obawy i strachu. Jednak wynik bardzo ³¹two zaciemniÌ poprzez nieszczere odpowiedzi.

Ten temat byÂł poruszony w opowiadaniu MroÂżka pt. "MaÂły przyjaciel" - zachĂŞcam do lektury, to tylko 3 strony.

Pamêtam jak kiedyœ, gdy po odebraniu prawa jazdy i nabraniu jakiegoœ doœwiadczenia czasami ciê¿kawo by³o mi utrzymaÌ dozwolon¹ prêdkoœÌ, musia³em siê czasami orzymuszaÌ do tego (pewnym odstraszaczem by³o te¿ widmo mandatu), sutyuacja diametralnie siê zmieni³a gdy zacz¹³em patrzeÌ z nieco innej perpektywy na temat, a mianowicie przestrzegam kodeksu jako wyraz szacunku i troski wobec innych u¿ytkowników drogi oraz mieszkaùców miejscowoœci przez które przeje¿d¿am.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #97 : Październik 28, 2011, 11:07:04 »

@arteq
Cytuj
sutyuacja diametralnie siê zmieni³a gdy zacz¹³em patrzeÌ z nieco innej perpektywy na temat, a mianowicie przestrzegam kodeksu jako wyraz szacunku i troski wobec innych u¿ytkowników drogi oraz mieszkaùców miejscowoœci przez które przeje¿d¿am.

ha , dok³adnie tak Uœmiech . Kwestia zmiany perspektywy zmienia rzeczywistoœÌ. Równie¿ mia³em podobny rozwój co i Ty jeœli chodzi o doœwiadczenia jako kierowca.
PoczÂątkowo szukaÂłem okazji do rajdu, upajaÂłem siĂŞ prĂŞdkoÂściÂą a nawet przekraczaniem jej tam gdzie to niedozwolone, byle nie zÂłapali mnie. To dawaÂło poczucie wyjÂątkowoÂści . Demon prĂŞdkoÂści MrugniĂŞcie Strasznie irytowaÂły mnie korki i Âślamazarni kierowcy.
Sytuacja siê zmieni³a z czasem kiedy dostrzeg³em harmoniê ruchu miejskiego, p³ynnoœÌ i sens pewnych ograniczeù. Przesta³em tak czêsto u¿ywaÌ gazu i hamulca pod wp³ywem impulsów. Pojawi³a siê wiêksza swoboda przemieszczania siê , a nawet wiêksza wyrozumia³oœÌ dla piratów drogowych poniewa¿ wczeœniej te¿ nim by³em. Stanie w korkach przesta³o mnie irytowaÌ bo wynika³o z konsekwencji godzin szczytu. ByÌ mo¿e subiektywne mam odczucie, ale odk¹d przesta³em siê ciskaÌ jako kierowca to jakby te korki by³y krótsze i czas przejazdu lepszy nie mówi¹c o oszczêdnoœci paliwa i czêœci w wyniku bardziej harmonicznego stylu jazdy.

Ale wracajÂąc do sumienia.
OddzieliÂłbym je tutaj od poczucia winy. Jest ono raczej latarniÂą, wg ktĂłrej nawigujesz, ale wybĂłr kursu naleÂży do Ciebie.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft granitowa3 phacaiste-ar-mac-tire maho watahaslonecznychcieni