Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 19:44:45


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: [1] 2 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Czy zwierzeta maja dusze?  (Przeczytany 24214 razy)
0 u¿ytkowników i 3 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
Rafaela
Go¶æ
« : Luty 08, 2011, 22:10:25 »

Mysle ze jest to bardzo ciekawy temat.

Zapraszam do dyskusji. Rafaela





Ps. Dziekuje za przeniesienie.
« Ostatnia zmiana: Luty 08, 2011, 22:18:26 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
Sventer
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Luty 08, 2011, 22:12:15 »

Tak maj± duszê. Zwierzêta s± tak samo istotami ¿ywymi tak jak my, ró¿ni nas tylko gatunek.

==============================================

Wrzucam do poczytania ciekawe spostrze¿enia.

Ostatnio z nudów „skacz±c” po telewizyjnych programach przypadkiem trafi³em na Animal Planet. Akurat lecia³ program o weterynarzach. By³o pokazane usypianie psa. Wygl±da³o to tak ¿e dwaj weterynarze przyjechali do domu w którym mieszka³a stara chora suczka, podaj¿e cocker spaniela (chyba tak to siê pisze). Oczywi¶cie usypianie mia³o na celu oszczêdziæ jej dalszych cierpieñ (suczka mia³a nawrót nowotworu po nieudanej próbie usuniêcia) i by³o robione w jak najlepszych intencjach. Jednak gdy zobaczy³em jak umiera na rêkach p³acz±cej pani, gdy jej spojrzenie w ostatnich sekundach jej ¿ycia natrafi³o na kamerê... co¶ we mnie pêk³o. Widzia³em ró¿ne rzeczy... bez wzruszenia ogl±da³em zdjêcia z os³awionego Rottena, bestialskie egzekucje wykonane na porwanych obywatelach pañstw koalicji w Iraku. Nic jednak nie wzruszy³o mnie i nie spowodowa³o nigdy w moim ¿yciu takiego szoku jak ¶mieræ tego psa. Przez jaki¶ czas po prostu nie mog³em doj¶æ do siebie. Sam na pocz±tku nie wiedzia³em czemu... Zrozumia³em to dopiero po kilku minutach. Daleko mi do porz±dnego katolika, kpie sobie z ko¶cio³a... ale wierzê w Boga i w podobnych sytuacjach zawsze staram siê przenie¶æ w jaki¶ sposób wydarzenia na grunt duchowy. Nie wiem czemu, po prostu tak mam. Mo¿e robi tak ka¿dy, a mo¿e to takie moje ma³e zboczenie U¶miech. Pomy¶la³em ¿e te smutne chwile by³y zarazem ostatnimi w ca³ej histori istneinia tego pieska. To jeszcze bardziej mn± wstrz±snelo. Po kilkunastu minutach zda³em sobie jednak sprawê z nonsensowno¶ci takiej kolei rzeczy. Suczka umra³a... niestety... ale DLACZEGO to ma byæ jej deinitywny koniec? I w ten sposób doszed³em do genialnego stwierdzenia: zwierzêta te¿ maj± duszê. Lub co¶ do niej podobnego... choæ mo¿e proprcjonalnie do gorszego ni¿ u cz³owieka stopnia zaawansowania ewolucyjnego mniej rozwiniêtego. My¶licie ¿e w ten sposób staram siê jako¶ udobruchaæ swoje sumienie i z³agodziæ dramat tego psa? Nie. Inaczej po prostu nie da siê pogodziæ Wielkiej Ksiêgi z teori± ewolucji, a ponoæ s± one ca³kowicie zgodne. W Biblii nie ma nigdzie powiedziane ¿e zwierzêta nie mog± posiadaæ czegosc w deseñ duszy. A je¶li Bóg stworzy³ nas tak jak to teraz sobie wyobra¿amy, czyli dajaæ rozpêd procesowi zwanemu ewolucj± i pozwalajac mu siê samoistnie rozwijaæ, to to co zwiemy dusz± (liczê na to ¿e takowa istnieje, w innym przypadku podbne rozwa¿ania trac± sens) nie mog³oby ot tak wskoczyæ nagle w cia³o jakiego¶ malpoluda. Dzisiejszy kszta³t naszych cial astralnych jest nastêpstwem ewolcji takiej samej jaka przebieg³a w przypadku cia³ fizycznych. Mo¿na wiêc s±dziæ ¿e istneieje równie¿ niebo dla zwierz±t. Zapewne moje przemy¶lenia uznane zostan± za chaotyczne i niedoj¿a³e, a wnioski za wypaczone. Ale przemy¶lcie to sami. To ma sens. Nasza religja, podbnie zreszt± jak wiêkszo¶æ religii jest niezwykle egoistyczna w stosunku do innych gatunków zamieszkuj±cych nasz± piêkn± planetê. Mimo ¿e Chrze¶cijañstwo ma ju¿ za sob± 2000 lat niezwykle barwnej historii, wci±¿ mamy wiele niedomówieñ i ciemnot wciskanych z uporem os³a od dawien dawna.
Jak¿e daleko mog± zaj¶æ przymy¶lenia zaczynajace siê od ¶mierci psa... a jednak mi tego pieska szkoda o wiele bardziej ni¿ wielu ludzi...

¬ród³o: http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=9724

Scali³em posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Luty 08, 2011, 22:24:19 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Luty 08, 2011, 22:38:24 »

Na pewno maj± duszê .Mój poprzedni piesek -jamnik Kacperek,umar³ na moich rêkach.Rano nie chcia³ lub nie mia³ si³y wyj¶æ na dwór .Kiedy popo³udniu wróci³am z pracy, czeka³ na mnie pod drzwiami i musia³am wynie¶æ go na rekach do ogródka.By³ juz stary jak na jamnika (mia³ 15 lat )Potem po³o¿y³am go na jego pos³aniu .Parê razy ciê¿ko westchn±³ ,podniós³ g³owê i popatrzy³ mi w oczy,jakby mówi³ mi do widzenia. G³owa mu leciutko opad³a i odszed³ na zawsze.Rycza³am chyba parê dni i teraz jak to piszê to mam ³zy w oczach.Mo¿e nie widzia³am jego duszy ,ale na pewno j± czu³am.To taka sama energia jak w ciele cz³owieka.To co¶ pieknego ,ulotnego ,co widaæ w oczach ukochanego zwierzaka,kiedy na nas patrzy.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Luty 09, 2011, 00:04:49 »

Twoje zwierzenia chanell o odchodzeniu najwierniejszego przyjaciela bardzo mnie wzruszy³y. Sam prze¿y³em bardzo podobne i straszne chwile nieco ponad dwa lata temu, kiedy odchodzi³ na niebiañskie ³±ki mój ukochany pudelek Kosmyk. Te¿ dobiega³ 15 lat. Nie jestem w stanie opisywaæ tych chwil - wywo³uj± u mnie zbyt wielk± traumê. Napiszê wiêc, co mnie spotka³o, kiedy Kosmyczek jeszcze ¿y³ i by³ pe³en si³ witalnych.

Pewnego razu, jak codzieñ, wraca³em z nim z wieczornego spaceru do domu. Mieszkam w bloku, wiêc skierowali¶my siê w stronê windy. Nacisn±³em przycisk i w oczekiwaniu na przyjazd kabiny sta³em z Kosmykiem patrz±c na szyb windy, która zaczê³a zje¿d¿aæ z wy¿szych piêter. Byli¶my tam absolutnie sami.
W pewnym momencie mój piesek gwa³townie siê odwróci³, stan±³ na dwóch ³apkach i zacz±³ przebieraæ w powietrzu przednimi! Zupe³nie tak, jakby chcia³ siê przywitaæ z kim¶ znajomym, kogo w³a¶nie zobaczy³ za nami.

Zdêbia³em, bo nikogo oprócz nas napewno tam nie by³o! Ale on MUSIA£ "kogo¶" zobaczyæ, kogo nie widzia³em ja...

Do dzi¶ rozmy¶lam, "co" lub "kogo" widzia³ mój wierny druh. Anio³a Stró¿a...?

Mam nadziejê, ¿e teraz jest TAM pod Jego czu³± opiek±...
« Ostatnia zmiana: Luty 09, 2011, 00:06:00 wys³ane przez krzysiek » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Luty 09, 2011, 00:23:58 »

Cytuj
Mam nadziejê, ¿e teraz jest TAM pod Jego czu³± opiek±...
Na pewno Krzysiu,na pewno.Mocno w to wierzê  Buziak
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Robson
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Luty 11, 2011, 19:37:50 »

Latem ubieg³ego roku odesz³a moja wspania³a suczka Collie. Mia³a ju¿ swoje lata i w³a¶ciwie by³em przygotowany na jej odej¶cie.
Kiedy pewnego dnia wychylilem sie przez kono, zobaczy³em jak le¿y na podje¼dzie i ciê¿ko oddycha. Zszed³em na dó³, wzi±³em j± na rêce i po³o¿y³em w cieniu pod ¶wierkiem. Usiad³em obok niej i zwil¿a³em jej rozchylony pyszczek wod±, wlewaj±c do niego co parê chwil kilka kropel wody. Po d³u¿szym czasie postanowie³m przynie¶c sobie z domu krzese³ko. Wszed³em na górê i co¶ mnie podkusi³o, ¿eby napiæ siê. Kiedy zaspokoi³em pragnienie i spojrza³em przez okno, by³o ju¿ po wszystkim. ¯ona powiedzia³a, ¿e dos³ownie przed chwil± nasza ksiê¿niczka, ostatkiem si³ spojrza³a w górê w stronê okna jakby szukaj±c kogo¶ z nas aby siê po¿egnaæ. Mimo i¿ jestem doros³ym facetem i wiele widzia³em i przeszed³em, p³aka³em jak dziecko. Nie mog³em sobie darowaæ, ¿e zostawi³em moj± przyjació³kê w ostatnich chwilach ¿ycia na 3 minuty i w³a¶nie w tym momencie odesz³a. Wiê¼ jaka siê wytwarza pomiedzy czlowiekiem i psem mo¿e byæ oromna a odej¶cie bardzo traumatyczne.
Nawi±zuj±c jednak do tematu stwierdzam, ¿e tak samo jak w przypadku ludzi, zwierzêta te¿ maj± duszê. Widzia³em cia³a ludzi po ¶mierci i widzia³em cia³o mojej suczki. Inaczej wygl±da³a jak le¿a³a nieruchomo, praktycznie bez oddechu, ale jednak ¿y³a i inaczej jak odesz³a.
Mam nadziejê, ¿e po ¶mierci spotkamy siê z naszymi pupilami. Bo je¶li ich tam nie ma - przytoczê pewien wiersz:

 Dok±d id± psy gdy odchodz±?
No bo je¶li nie id± do nieba
To przepraszam Ciê Panie Bo¿e
Mnie tam tak¿e i¶æ nie potrzeba.

Ja proszê na inny przystanek
Tam gdzie merda stado ogonów
Zrezygnuje z anielskich chórów
tudzie¿ innych nagród niebosk³onu.

W moim niebie bêd± miêkkie sier¶ci
Nosy, ³apy, ogony i k³y
W moim niebie bêdê znowu g³askaæ
Moje wszystkie po¿egnane psy.

Wiersz ze strony:  http://baggy.like.pl/wiersze_o_teczowym_moscie-p3.html?sid=67b75791a381cbcbeb0bb3e2e7078d22
   
Zapisane
krzysiek
Go¶æ
« Odpowiedz #6 : Luty 11, 2011, 23:47:42 »

Piêkny i zarazem wzruszaj±cy wiersz Robson. Dziêki, ¿e go tu zamie¶ci³e¶. Ja te¿ nie wyobra¿am sobie Nieba bez pupili, których straci³em, a by³y to ju¿ trzy Piêkne Istoty. Nie licz±c cudownego, ma³ego kotka, który ¿y³ sobie i dorasta³ na mojej dzia³ce, dopóki jaka¶ bestia nie zabi³a Go zupe³nie bez sensu i ku mojej rozpaczy.

Taka emocjonalna wiê¼ nie jest - moim zdaniem - mo¿liwa bez wiêzi i pokrewieñstwa dusz. Poza tym eksperci oceniaj±, ¿e ogó³ zachowañ "statystycznego" psa odpowiada poziomowi intelektualnemu dwuletniego dziecka. To zadziwiaj±ca zagadka ewolucji... A mo¿e dar od Boga...?
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2011, 23:48:02 wys³ane przez krzysiek » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Luty 11, 2011, 23:54:57 »

Cytuj
Dok±d id± psy gdy odchodz±?
No bo je¶li nie id± do nieba
To przepraszam Ciê Panie Bo¿e
Mnie tam tak¿e i¶æ nie potrzeba.

Ja proszê na inny przystanek
Tam gdzie merda stado ogonów
Zrezygnuje z anielskich chórów
tudzie¿ innych nagród niebosk³onu.

W moim niebie bêd± miêkkie sier¶ci
Nosy, ³apy, ogony i k³y
W moim niebie bêdê znowu g³askaæ
Moje wszystkie po¿egnane psy.

Dziêkujê Robson U¶miech to piêkne
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #8 : Luty 14, 2011, 12:15:26 »

Spirytyzm widzi ta sprawe tak: ¿e dusza po stworzeniu rozpoczyna wcielenia w cia³ach zwierz±t
¿eby nauczyæ siê kierowaæ fizycznym organizmem.
Podobnie jak dziecko w pierwszych latach ¿ycia uczy siê przede wszystkim kontroli swojego cia³a, poruszania itp.
dopiero, gdy dusza nauczy siê dobrze zarz±dzaæ organizmem, rozwija siê bardziej - zaczyna mieæ pewne uczucia, co mo¿na widzieæ np. u niektórych ssaków, czy te¿ bardziej rozwiniêtych zwierz±t (psy, delfiny itp.)
i potem wciela siê jako cz³owiek, by móc nauczyæ siê korzystaæ z inteligencji, a jednocze¶nie w oparciu o swoje uczucia rozwijaæ siê moralnie.

Szanujmy i kochajmy naszych przyjaciol. Rafaela

Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Luty 14, 2011, 12:27:11 »

Taaa... niektórzy potrafi± siê pop³akaæ po zepsuciu sobie ulubionego buta ale to chyba nie jest dowód na to, ¿e owy but posiada³ duszê...
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Luty 14, 2011, 12:27:50 »

gdzieś chyba czytałem że świadomość/dusza ewoluuje począwszy od materii nieożywionej do form inteligientnych/organicznych, a dalej tak jak w opisie "gęstości"-
i powraca do źródła...??
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2011, 12:32:50 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #11 : Luty 14, 2011, 12:31:02 »

Rampa twierdzi, ¿e koty podró¿uj± astralne wiêc to chyba ¶wiadczy, ¿e posiadaj± duszê.

Spotka³am siê równie¿ ze stwierdzeniem, ¿e zwierzêta maj± duszê zbiorow±.

Pozdrawiam:)
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #12 : Luty 14, 2011, 12:41:15 »

Widzisz but ró¿ni siê od zwierzêcia tym i¿ nie mo¿e sam chodziæ i nie ma serca które w nim bije.
Skoro istnieje materia o¿ywiona ( samodzielnie ¿yj±ca) to znaczy i¿ jest w niej co¶ co powoduje to ¿ycie.
Owym czym¶ jest w³a¶nie Dusza , lub Duch je¿eli jest to jeszcze ni¿sza nie samodzielna istota typu np.ro¶liny , czy minera³y. Istnieje te¿ Duch grup zwierz±t , ale istniej± ju¿ Duchy indywidualne gatunków , czy ras zwierzêcych.

Dusze ( wydzielone Iskierki ¿ycia z Ducha) wcielaj± siê w zwierzêta , czyli w materiê , by mogla ona ¿yæ w ¶wiecie fizycznym. Inaczej nie by³o by to mo¿liwe ¿ycie samodzielne materialnego cia³a bez duszy.
Dusze zwierz±t wracaj± po ¶mierci ich cia³ do Ducha , kolejne wcielenie to kolejne wydzielenie siê Iskry z Ducha.
Ten proces jest identyczny dla wszystkich Duchów i Dusz w procesie ewolucyjnym.
Zwierzêta ró¿ni± siê tylko tym od Ludzi i¿ nie posiadaj± rozdzielenia polem astralnym Ducha od Duszy , maj± wiêc sta³y kontakt z Duchem gatunku czy rasy.


Kiara U¶miech U¶miech

ps. Ludzie  ( ich dusze) nie wcielaj±  siê w cia³a zwierz±t , by³a by to kompletna degradacja rozwojowa , nie jest to mo¿liwe gdy¿ ca³kowicie inne wibracje nie ³±cza siê ze sob±.


Koty posiadaj± najbardziej rozwiniêtego Ducha na drodze ewolucji , obecnie do nich do³±cza pies.
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2011, 12:43:04 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #13 : Luty 14, 2011, 12:48:11 »

Widzisz but ró¿ni siê od zwierzêcia tym i¿ nie mo¿e sam chodziæ i nie ma serca które w nim bije.

To w takim razie jak kto¶ ma dwa serca to ma dwie dusze?
A jak kto¶ nie ma serca (albo ma serce sztuczne, nienaturalne) to duszy te¿ ju¿ nie ma? dalej - sparali¿owany cz³owiek, który siê nie rusza i ma sztuczne serce podwójnie nie ma duszy?
A jak jakie¶ ¿yj±tko nie ma serca ale mimo tego ¿yje to duszy nie ma prawa mieæ?
A co z dusz± takich istot ¿ywych jak bakteria?
Koty posiadaj± najbardziej rozwiniêtego Ducha na drodze ewolucji , obecnie do nich do³±cza pies.

Pies jak to pies - pogoni³ kota do przestrzeni astralnej i wskoczy³ na wy¿szy poziom ¶wiadomo¶ci, a razem z psem - jego pch³y Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2011, 12:48:33 wys³ane przez Val Dee » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Luty 14, 2011, 12:57:53 »

ewolucja to proces jednokierunkowy- nikt nie mówi o cofaniu siê. Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #15 : Luty 14, 2011, 13:32:56 »

Serce fizyczne dotyczy materialnego cia³a , serce duchowe to czakra serca. J± to od pewnego poziomu ewolucji posiadaj± zwierzêta.
Wówczas z Ducha ras wydzielaj± siê iskry ¿ycia bêd±ce Dusza tych zwierz±t.
Do pewnego momentu ewolucji istnieje energi± ¿ycia ca³ej przyrody która posiada ducha niezale¿nie od kreacji fizycznej.

Duch i dusza wcielaj± siê w materiê i s± w ka¿dej jej komórce niezale¿nie od materialnej doskona³o¶ci ( kompletno¶ci )  cia³a fizycznego , czy te¿ nie.
We wzorcu energetycznym ( ka¿dego materialnego cia³a , bo ono je zawsze posiada) zawsze dopóki to cia³o ¿yje w ¶wiecie fizycznym istniej± odpowiedniki energetyczne organów , które s± operacyjnie usuwane.
Czyli pomimo amputowania jakiej¶ czê¶ci cia³a fizycznego , ¿yj±cy cz³owiek nadal posiada jego energetyczny odpowiednik. Lekarze nie odcinaj± nam cia³ energetycznych. Energia w tym miejscu jest nadal  i nadal posiadamy cia³o energetyczne , które po ro¿nych amputacjach ludzie wyra¼nie odczuwaj±.
Lekarze nazywaj± to bólami fantomowymi , gdy¿ nie znaj± zasad energetycznej budowy naszych cia³.

Energia -Dusza  opuszcza cia³o w dosyæ d³ugim procesie zaczyna od do³u do góry. Gdy przekracza czakrê serca nigdy ju¿ nie wraca , wówczas nastêpuje ¶mieræ cia³a fizycznego definitywna.

My¶lê ¿e jest to bardzo ciekawy temat ale nie zwi±zany z tym w którym teraz piszemy.
Zawsze najpierw powstaje wzorzec energetyczny , który siê wype³nia energi± ( jak foremka na ciasto) , pó¼niej zagêszczona energia wype³nia go tworz±c cia³o fizyczne , wedle wzorca, który o¿ywia wcielaj±ca siê weñ dusz± lub duchem , czyli ogniem ¿ycia. 

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Luty 14, 2011, 22:26:47 »

Je¶li rozpatrywaæ kwestiê od strony ¶miertelno¶ci lub nie duszy, to uwa¿am, ¿e zwierzêta jej nie maj± (zwolennicy reinkarnacji mog± siê ze mn± oczywi¶cie nie zgadzaæ). W przypadku domniemania nie¶miertelno¶ci duszy dochodzi aspekt, czemu i na jakich podstawach mia³aby ona tego przywileju dost±piæ. Zwierzê przecie¿ nie grzeszy. Je¶li zabija, to tylko przez instynkt.
Je¶li za¶ zak³adamy, ¿e zwierzêta duszê maj±, tyle ¿e nie nie¶mierteln±, to potwierdzeñ na jej istnienie musieliby¶my doszukiwaæ siê w ich zachowaniu. I tutaj behawiory¶ci powinni siê zacz±æ udzielaæ. Co jest wp³ywem instynktu, a co domniemanej duszy...
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #17 : Luty 14, 2011, 22:42:56 »

¦wiata zwierz±t nie mierzy siê ludzk± miarom , on odpowiada innym prawom ewolucyjnym.
Zachowañ zwierz±t nie ocenia siê prawami ludzkimi , one im nie podlegaj±.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Luty 14, 2011, 23:00:53 »

¦wiata zwierz±t nie mierzy siê ludzk± miarom , on odpowiada innym prawom ewolucyjnym.
Zachowañ zwierz±t nie ocenia siê prawami ludzkimi , one im nie podlegaj±.

Kiara U¶miech U¶miech

Wiêc skoro nie mierzyæ ich ludzk± miar± i nie oceniaæ naszymi prawami, to czemu dawaæ im duszê?
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Luty 14, 2011, 23:09:49 »

¦wiata zwierz±t nie mierzy siê ludzk± miarom , on odpowiada innym prawom ewolucyjnym.
Zachowañ zwierz±t nie ocenia siê prawami ludzkimi , one im nie podlegaj±.

Kiara U¶miech U¶miech

Wiêc skoro nie mierzyæ ich ludzk± miar± i nie oceniaæ naszymi prawami, to czemu dawaæ im duszê?


My im jej nie dajemy i odebraæ nie mo¿emy , gdy¿ dar ten pochodzi od Stwórcy.

Mierzyc miarom ludzkim , tzn. zobowi±zaæ do  respektowania naszego systemu prawnego i pod±¿ania drogom ludzkich my¶li twórczych.
Zwierzêta nie tworz± one ¿yj± w stworzonych dla gatunków wzorcach.

Kiara  U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2011, 23:10:12 wys³ane przez Kiara » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Luty 14, 2011, 23:11:22 »

Janneth ,ja wyobra¿am sobie duszê jako w±zkê energii (co¶ na kszta³t orba ) i dopóki ona jest w ciele to zyjemy ,poruszamy siê i mówimy i tak samo zwierzêta posiadaj± tê energiê.To takie moje przemyslenia i niekoniecznie siê przy nich upieram.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Ksiêga Koheleta 3,1
janneth

Skryba, jakich ma³o


Punkty Forum (pf): 23
Offline

P³eæ: Kobieta
Wiadomo¶ci: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #21 : Luty 15, 2011, 00:33:18 »

¦wiata zwierz±t nie mierzy siê ludzk± miarom , on odpowiada innym prawom ewolucyjnym.
Zachowañ zwierz±t nie ocenia siê prawami ludzkimi , one im nie podlegaj±.

Kiara U¶miech U¶miech

Wiêc skoro nie mierzyæ ich ludzk± miar± i nie oceniaæ naszymi prawami, to czemu dawaæ im duszê?


My im jej nie dajemy i odebraæ nie mo¿emy , gdy¿ dar ten pochodzi od Stwórcy.

Mierzyc miarom ludzkim , tzn. zobowi±zaæ do  respektowania naszego systemu prawnego i pod±¿ania drogom ludzkich my¶li twórczych.
Zwierzêta nie tworz± one ¿yj± w stworzonych dla gatunków wzorcach.

Kiara  U¶miech U¶miech

Nie mówi³am, ¿e to my (ludzie) dajemy zwierzêtom duszê, ¼le mnie zrozumia³a¶. Ale skoro ju¿ przy Stwórcy jeste¶my...
Jak ma³o, o ironio, dobrodusznym, musia³by byæ Stwórca lokuj±cy na tak niewielkiej p³aszczy¼nie rozumnych ludzi (ze wszystkimi ich przymiotami, tj. umys³em, woln± wol± i umiejêtno¶ciami pos³ugiwania siê narzêdziami) i zwierzêta, którym wedle twojego przekonania podarowa³ duszê? A przecie¿ ów Stwórca stworzy³ cz³owieka na podobieñstwo swoje i ca³y ¶wiat (³±cznie ze zwierzêtami) jemu we w³adanie odda³ (czyni±c stworzenia z dusz± podw³adnymi).
Mo¿e warto by rozwa¿yæ tê drobn± dysproporcjê w obliczu ca³ego mi³osierdzia i lito¶ci?

Janneth ,ja wyobra¿am sobie duszê jako w±zkê energii (co¶ na kszta³t orba ) i dopóki ona jest w ciele to zyjemy ,poruszamy siê i mówimy i tak samo zwierzêta posiadaj± tê energiê.To takie moje przemyslenia i niekoniecznie siê przy nich upieram.

Ciekawostki naukowe:

"Piêciu lekarzy z Bostonu, po wielu latach do¶wiadczeñ, przysz³o do wniosku, ¿e dusza ludzka jest substancj±, która posiada swoj± wagê poddaj±c± siê wyliczeniom. Lubi±cy ³atwe sensacje lekarze amerykañscy, aby sprawdziæ tê karko³omn± tezê, wa¿yli cia³a swoich klientów bezpo¶rednio przed ¶mierci± i zaraz po ¶mierci i stwierdzili, ¿e cia³a te wa¿y³y mniej ni¿ przed ¶mierci±. Nawet uda³o siê tym badaczom wykryæ w cyfrach tê ró¿nicê, czyli wagê duszy: waha siê ona pomiêdzy 14 gramami 175 gr., a 28 gramami i 350 gr. Czyli, dusze niektórych ludzi s± lekkie, innych znów ciê¿kie - dusze nie s± jednakowe. Badania te wykonano równie¿ na zwierzêtach. Zwierzêta nie wykazywa³y ró¿nicy w wadze przed i po ¶mierci."

"W 1907r dr Duncan MacDougall, lekarz z Massachudetts, przeprowadzi³ ekperymant majacy udowodnic istnienie ludzkiej duszy - polegal on na zwazeniu ciala ludzkiego przed smiercia i tuz po niej. Przy zalozeniu, ze dusza posiada pewne materialne atrybuty, takie jak ciezar, cialo powinno stac sie lzejsze w momencie smierci, gdy dusza je opuszcza. MacDougall wykorzystal do badan szesciu pacjentow w stanie agonalnym. Kazdy kolejno umieszczany byl na specjalnie skonstuowanym lozku-wadze. W chwili smierci pierwszego pacjenta waga drgnela i wykazala nagly spadek wagi ciala o 3/4 uncji czyli ok 21g. Przy nastepnych zgonach utrata wagi wahala sie od 0,5 do 1,25 uncji. MacDougall powtorzyl eksperyment z 15 psami i stwierdzil - zgodnie zreszta z wyznawana przez siebie doktryna religijna - ze zaden z nich nie stracil na wadze po smierci, a zatem zaden nie mial duszy. W srodowisku medycznym rezultaty badan MacDougella nie zostaly uznane za wiarygodne."
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2011, 00:39:31 wys³ane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Luty 15, 2011, 07:26:39 »

jest nawet taki film- tak a propos tej wagi- "21 gramów", ale sam os. w±tpie ¿eby "dusza" posiada³a mase- ustanie procesów fizjologicznych wi±¿e siê z mnóstwem reakcji chem., itp., i te ju¿ przys³owiowe 21g. mo¿e wprost odparowaæ z cia³a nieboszczyka w jednej chwili,-
ale to moja wersja Mrugniêcie
-jeszcze co do zwierzaków- to by³ ostatnio taki dokument na TVN24 o lwicy która mieszka³a chyba w stanach z pewn± rodzin± i zachowywa³a siê tak jak by by³a jej normalnym ludzkim cz³onkiem(wrêcz okazywa³a uczucia-mi³o¶æ:-)- chodzi mi o to w skrócie i¿ mo¿liwe jest ¿e s± na ¶wiecie zwierzaki z "dusz±"..?
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2011, 08:03:34 wys³ane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Luty 15, 2011, 08:14:24 »

Odno¶nie tego eksperymentu pana MacDougalla
"Listy MacDougalla jasno wskazuj±, ¿e za wyj±tkiem pierwszego eksperymentu, wszystkie inne usiane by³y problemami, które mo¿na podzieliæ na dwie kategorie. Pierwsze problemy zwi±zane by³y z okre¶leniem dok³adnego czasu ¶mierci, co zdaje siê wystêpowaæ w przypadku drugiego, trzeciego i szóstego pacjenta. MacDougall przyzna³ sam, ¿e w przypadku drugiego pacjenta nie by³ w stanie okre¶liæ czasu jego dok³adnego zgonu. Z kolei w przypadku trzeciego, z listów wynika, i¿ dosz³o do poruszenia szal w czasie okre¶lania tego, czy serce pacjenta nadal bije. Szósty pacjent równie¿ nastrêcza³ problemów, a w swych listach MacDougall odnotowa³, ¿e sk³ania siê on ku wierze w to, „¿e zmar³ on w czasie ustawiania wagi”.
"Druga sprawa wi±¿e siê z problemami odnosz±cymi siê do sprzêtu u¿ywanego przez MacDougalla, za¶ on sam podkre¶la ich istnienie w przypadku pacjenta czwartego i szóstego. Z kolei w przypadku wa¿enia duszy pi±tego pacjenta dosz³o do zaburzenia w funkcjonowaniu wagi. W ka¿dym obiektywnym eksperymencie przeszkody te sprawi³yby, ¿e wyniki zosta³yby anulowane, jednak w tym przypadku nie zniechêci³o to MacDougalla do wyci±gniêcia ostatecznych wniosków. Wydaje siê zatem, ze tylko jeden z szóstki jego pacjentów (a dok³adnie pierwszy) zosta³ zwa¿ony w okoliczno¶ciach, w których nie zasz³y ¿adne komplikacje. Powtarzaj±ce siê problemy ze sprzêtem i trudno¶ci w ocenie momentu ¶mierci rzucaj± cieñ na wyniki uzyskane w trakcie s³ynnych eksperymentów. Zatem jasne wydaje siê, ¿e MacDougallowi nie tylko nie uda³o siê odnotowaæ powtarzaj±cego siê zjawiska utraty wagi w czasie ¶mierci, a zarejestrowany wynik móg³ byæ dzie³em przypadku. Na pytania odno¶nie trafno¶ci tezy o wadze duszy mog³yby zatem odpowiedzieæ jedynie dalsze eksperymenty przeprowadzane na ludziach, a do nich jak wiemy nie dosz³o."
"korespondencji MacDougalla wy³ania siê obraz cz³owieka o niezachwianej wierze w istnienie nie¶miertelnego pierwiastka, który za ka¿dym razem poszukuje dowodów na poparcie swych teorii, odrzucaj±c lub nie zwracaj±c uwagi na to, co niewygodne. Mo¿liwe jest nawet, ¿e zignorowa³ on wyniki uzyskane w czasie badania szóstego pacjenta tylko dlatego, ¿e nie odnotowa³ ¿adnego ubytku wagi w czasie ¶mierci. Wyja¶ni³ potem w li¶cie, ¿e wynik negatywny by³ najprawdopodobniej skutkiem zbyt krótkiego przebywania na wadze oraz w±tpliwo¶ci zwi±zanych z jej w³a¶ciwym ustawieniem. Wydaje siê zatem, ¿e jego podej¶cie do niezadowalaj±cych rezultatów sprawia³o, ¿e dostrzega³ tylko te, które mog³y ¶wiadczyæ o jego teorii. "
"Wszystko wskazuje na to, ¿e eksperymenty MacDougalla by³y skazane na beznadziejn± walkê z wieloma technicznymi problemami, które sprawi³y, ¿e ich wyniki sta³y siê niewiarygodne i pozbawione sensu. Prawdopodobne jest równie¿ to, ¿e jego eksperymenty na psach przeprowadzone zosta³y w bardziej kontrolowanych warunkach, kiedy mo¿liwe by³o równie¿ ustalenie dok³adnego czasu ¶mierci. Wykorzystano podczas nich tak¿e inny zestaw wag, które by³y znacznie bardziej czu³e, ale mimo wszystko niczego nie uda³o siê zaobserwowaæ. Tak samo by³o w przypadku podobnego eksperymentu przeprowadzonego w 1915 r. przez H. Twininga, który u¶mierci³ w ró¿nych okoliczno¶ciach 30 myszy równocze¶nie dokonuj±c pomiaru ich wagi. Nie wykryto niczego, podobnie zreszt± jak w przypadku jeszcze jednego tego typu eksperymentu z 1907, o którym pisa³ „The New York Times”. Na tym tle wyró¿nia siê tylko jeden eksperyment, który przeprowadzi³ Lewis Hollander, który zaobserwowa³ zmianê wagi (od 18 do 780 g.) w czasie u¶miercania owiec. Nie dawa³o to jednak sta³ych rezultatów i nie uda³o mu siê powtórzyæ tego samego w przypadku kóz i jagni±t. "

ca³y artyku³:
http://www.infra.org.pl/ycie-po-yciu/ycie-po-mierci/950-ile-way-ludzka-dusza-czyli-21-gramow-dr-macdougalla
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #24 : Luty 15, 2011, 10:03:55 »

Ja wiem i¿ zwierzêta tak samo jak ludzie posiadaj± dusze , my¶lê iz nied³ugo stanie siê to normaln± wiedz± i nikogo nie bêdzie szokowaæ taki fakt.

Ale je¿eli dla kogokolwiek jest to nie do przyjêcia? Niech zostanie przy swojej wiedzy.

Wszystko co jest w ¶wiecie fizycznym o¿ywione musi posiadaæ energiê ¿ycia , my to nazywamy dusz± , lub jakom¶ ¶wiadomo¶ci±.
Oczywi¶cie jest to wi±zka energii , jednak posiadaj±ca ¶wiadomo¶æ na swoim poziomie.
Ro¶liny te¿ j± posiadaj± nie tylko zwierzêta.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.035 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire x22-team watahaslonecznychcieni opatowek ostwalia