Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 18:25:30


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Kilka zalet religii  (Przeczytany 26986 razy)
0 u¿ytkowników i 5 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Luty 16, 2011, 13:05:48 »

a mo¿e to gnostycy maj± racje

"W mitologii gnostyckiej pojawia siê pogl±d, ¿e cz³owiek jest upad³ym bogiem, a zwi±zek z cia³em wzi±³ siê st±d, ¿e dusza wskutek pragnienia rozkoszy upad³a na ziemiê. Wobec faktu, ¿e cia³o jest czym¶ z³ym i bóg, od którego pochodzi z³y ¶wiat, jest tak¿e z³y, cz³owiek – zdaniem gnostyków – stoi w obliczu absurdu.

Jedyn± drog± do zbawienia jest zdobycie tajemnej wiedzy (gnosis); posiada j± wybraniec Bo¿y, a wiêc kto¶, kto pozostaje w ³±czno¶ci z Bezimiennym Bogiem. Gnoza przynosi cz³owiekowi wewnêtrzne rozpoznanie sieci biologicznych, socjologicznych i kosmologicznych uwarunkowañ, w których ¿yje, iluzji "ja" napêdzanej poprzez identyfikacjê ze ¶wiatem materii. Gnoza jest tak¿e postrzegana jako si³a umo¿liwiaj±ca wyrwanie siê z tej sieci.

Zgodnie z ustaleniami przyjêtymi na konferencji w Messynie (1966) gnoza to wiedza o boskich tajemnicach przeznaczona dla wybranych, natomiast gnostycyzm to grupa systemów II wieku po Chrystusie, które g³osi³y, ¿e w cz³owieku jest iskra Bo¿a pochodz±ca ze ¶wiata Bo¿ego; iskra ta spad³a na ¶wiat i ma powróciæ do Boga, aby z Nim siê zintegrowaæ. W gnostyku jest jedno¶æ i to¿samo¶æ ja¼ni, iskry Bo¿ej, boskiej rzeczywisto¶ci i poznania. Wobec chaosu i absurdu ¶wiata gnoza ma byæ jedyn± drog± wyzwolenia."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gnostycyzm

ka¿dy jest t± "iskr±" i kiedy rozpozna j± w sobie skoñczy siê "tu³aczka" Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #26 : Luty 16, 2011, 13:17:33 »

Wszyscy ci, którzy nie zrozumieli jeszcze ¿e mog± samodzielnie kierowaæ siê swoim sercem i musz± przynale¿eæ do jakiej¶ grupy, to niech w niej przebywaj±. Taka grupa ustanawia swoje wewnêtrzne prawa by funkcjonowaæ bez mo¿liwo¶ci podzia³u, rokoszy i odstêpstw.
Samodzielny, rozumiej±cy swoj± drogê cz³owiek, poczyniwszy pierwsze kroki, faktycznie mo¿e byæ postrzegany jako dzieciê. Wszyscy siê dziwi± ¿e zacz±³ chodziæ... Du¿y u¶miech
Na szczê¶cie tych dzieci ci±gle przybywa, niektórzy mog± nawet zechcieæ lataæ... Du¿y u¶miech



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
Zapisane
m11
Go¶æ
« Odpowiedz #27 : Luty 16, 2011, 13:50:07 »

Thotal - to, ¿e kto¶ zrozumia³, ¿e mo¿e kierowaæ siê samodzielnie swoim sercem i umys³em nie oznacza, ¿e automatycznie staje siê "m±drzejszy" i bardziej ¶wiat³y. Nie wiem te¿ dlaczego samodzielno¶æ w tych kwestiach uto¿samiasz z dokonywaniem podzia³ów i rokoszy i "szybowaniem" ponad grupami? Czy nie przemawia przez ciebie silny stereotyp propagowany na tym forum, a w który usilnie chcesz wierzyæ?

m11
Zapisane
Val Dee
Go¶æ
« Odpowiedz #28 : Luty 16, 2011, 13:50:54 »

Wszyscy ci, którzy nie zrozumieli jeszcze ¿e mog± samodzielnie kierowaæ siê swoim sercem i musz± przynale¿eæ do jakiej¶ grupy, to niech w niej przebywaj±. Taka grupa ustanawia swoje wewnêtrzne prawa by funkcjonowaæ bez mo¿liwo¶ci podzia³u, rokoszy i odstêpstw.

Taaaa... ka¿dy cz³owiek ma potrzeby socjalne (takie ju¿ z nas zwierz±tka spo³eczne - jak mróweczki). Jedni nale¿± do Ko¶cio³ów wszelakich inni lubi± przebywaæ w kó³ku wzajemnej adoracji, i cieszyæ siê jak to jest fajnie bulgotaæ siê we wspólnej ka³u¿y i udawaæ, ¿e woda w s±siednim jeziorku jest zbyt czysta Mrugniêcie
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #29 : Luty 16, 2011, 14:02:18 »

Niepokorno¶æ, jako odrzucenie zgody na zastan± sceneriê prowadzi do zej¶cia ze sztucznie o¶wietlonej sceny i udania siê w podró¿ do otch³ani.
Dopiero tam, po pokonaniu potworów i innych tworów, po rozpoznaniu prawdziwej (nie)bosko¶ci mo¿na zacz±æ mówiæ o przebudzeniu siê do ¿ycia. A ¿ycie, to nie d¼wiganie kamiennych tablic, ¿ycie to kontemplacja ka¿dej chwili, to rado¶æ, taniec i ¶piew, to kochanie o pranku i w ¶rodku nocy tego, kogo serce wybra³o. ¯ycie nie ma nic wspólnego z deklamacj± cudzych kwestii…

Rokosz, to przywilej niepokornych… burzenie murów otwiera niewidzialne drzwi…
Dekalog jest jak mur do zburzenia. Dopiero potem mo¿na lataæ…  Du¿y u¶miech
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #30 : Luty 16, 2011, 14:16:52 »

Nie widze przeszkod do szczesliwego zycia.

 Zyjemy w czasach ze mozemy z wszystkiego kozystac i wszedzie byc i wszystko kosztowac. Kazdy ma wolny wybor, nikt nikogo nie pali na stosach, wrozbiarstwo obrocilo sie w zawod gdzie ludzie zarabiaja pieniadze na zycie. Ludzie, nie mozna byc tak zacietym czlowiekiem. Kazdy ma swoja droge i ma prawo isc gdzie chce. Gdzie jest wasza milosc do czlowieka, tolerancja. Wasza zapalczywosc niekiedy przekracza zdrowy rozsadek.
To nie jest zdrowa droga dla przyszlosci.
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 14:25:36 wys³ane przez Rafaela » Zapisane
m11
Go¶æ
« Odpowiedz #31 : Luty 16, 2011, 14:31:30 »

Cytuj
Ptak napisa³:
Niepokorno¶æ, jako odrzucenie zgody na zastan± sceneriê prowadzi do zej¶cia ze sztucznie o¶wietlonej sceny i udania siê w podró¿ do otch³ani.
Dopiero tam, po pokonaniu potworów i innych tworów, po rozpoznaniu prawdziwej (nie)bosko¶ci mo¿na zacz±æ mówiæ o przebudzeniu siê do ¿ycia. A ¿ycie, to nie d¼wiganie kamiennych tablic, ¿ycie to kontemplacja ka¿dej chwili, to rado¶æ, taniec i ¶piew, to kochanie o pranku i w ¶rodku nocy tego, kogo serce wybra³o. ¯ycie nie ma nic wspólnego z deklamacj± cudzych kwestii…

Rokosz, to przywilej niepokornych… burzenie murów otwiera niewidzialne drzwi…
Dekalog jest jak mur do zburzenia. Dopiero potem mo¿na lataæ

To wszystko co napisa³a¶ nazwa³bym efektem "ró¿owych okularów owocu zakazanego". Nihil novi.

m11
PS. Cz³owiek nie jest w stanie wydeklamowaæ cokolwiek ponad to co wydeklamowa³ ju¿ Stwórca.

edit:
Cytuj
Rafaela napisa³a:
Wasza zapalczywosc niekiedy przekracza zdrowy rozsadek

To nie zapalczywo¶æ, a zwyk³e poczucie wy¿szo¶ci. Bardzo przyziemna przywara ró¿nych o¶wieconych. Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 14:34:18 wys³ane przez m11 » Zapisane
Thotal
Go¶æ
« Odpowiedz #32 : Luty 16, 2011, 14:40:35 »

Nie mo¿na za³o¿yæ ró¿owych okularów koniowi, trzeba mu najpierw zdj±æ klapki zawê¿aj±ce rzeczywisto¶æ...
Stwórca deklamuje tylko poprzez cz³owieka, wystarczy pozwoliæ mu nauczyæ siê mówiæ.
Nie bêdê zani¿a³ swojego poczucia, by zadowoliæ tych, którzy próbuj± mn± manipulowaæ w ramach jakichkolwiek doktryn.
Proszê te¿ nie wciskaæ mi, ¿e nale¿ê tu do jakiej¶ komitywy, jest wielu ¶wiadków, ¿e moje wypowiedzi s± wybitnie osobiste.
Prawd± jest, ¿e podzielam zdanie wielu forumowiczów, ale równie¿ nie stawiam nikogo po przeciwnej stronie barykady, ja tu z nikim nie walczê, wyra¿am tylko siebie



Pozdrawiam - Thotal U¶miech
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 14:48:43 wys³ane przez Thotal » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #33 : Luty 16, 2011, 14:54:40 »

Cytat: m11
Cz³owiek nie jest w stanie wydeklamowaæ cokolwiek ponad to co wydeklamowa³ ju¿ Stwórca.

Czy sugerujesz, ¿e cz³owiek jest papug± Stwórcy?  Du¿y u¶miech


Cytat: Rafaela
Wasza zapalczywosc niekiedy przekracza zdrowy rozsadek.

Wasza, nasza, czyli czyja?
Nie nale¿y myliæ wolnomy¶licielstwa z zapalczywo¶ci±. Czy zabraniam komukolwiek my¶leæ po swojemu?
Albo, czy moje my¶lenie komukolwiek przeszkadza?

Poczucie wy¿szo¶ci? A mo¿e warto¶ci?  U¶miech
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #34 : Luty 16, 2011, 14:56:20 »

To prawda i¿ Cz³owiek nie jest w stanie przewy¿szyæ m±dro¶ci Stwórcy , ale jest w stanie przybli¿aæ siê do niej na drodze w³asnego indywidualnego rozwoju.

¯adne "latawce" na sznurkach religii tego nie zrobi± , bowiem ca³y czas (pewna elita uwa¿aj±ca siê i¿ ma prawo sterowaæ Ludzkimi ¿yciami) ogranicza Ludzk± wolno¶æ my¶li i ¿ycia swoimi strachami utraty w³adzy i pozycji.

Ca³y czas uznaje siê za jedynych wiedz±cych i jedynych upowa¿nionych... reszta to delikatnie mówi±c niedorozwiniête dzieci , które trzeba wi±zaæ sznurkami do drzew.
Drzewo ró¿ni siê tym od cz³owieka , (którego ¶wiadomo¶ci± w³ada religia) , ¿e ono w odpowiednim czasie jest odwi±zywane od palika , Cz³owiek natomiast mentalnie jest zniewolony przez KRK a¿ do ¶mierci.
A po ¶mierci odkrywa jak robiono go ca³e ¿ycie w balona i ¿e te przez ca³e ¿ycie opowiadane historyjki by³y jedn± wiekom ¶ciem±.
¯ycie w ¶wiecie energetycznym ( po ¶mierci cia³a fizycznego) opiera siê bowiem na innych zasadach , ni¿ piek³o z diab³ami i niebo z anio³ami.
Takie odkrycie bywa wielkim szokiem dla Dusz i ¿alem oraz pretensjom za wykorzystanie ich i ok³amywanie.

Stwórcy nie s± potrzebne ko¶cio³y - pal±ce ni ksiê¿a - ksi±¿êta ni te¿ ciemiê¿eni poddani - wyznawcy.

Mo¿e m 11 pora to ju¿ zrozumieæ.

Kiara U¶miech U¶miech 
Zapisane
m11
Go¶æ
« Odpowiedz #35 : Luty 16, 2011, 15:00:50 »

Forum jest miejscem, gdzie ¶cieraj± siê ró¿ne opinie. I wbrew temu co siê powszechnie s±dzi tych opinii nie jest wcale a¿ tak du¿o. Je¶li pogrupujemy je wg "cech zasadniczych" to w zasadzie dojdziemy do wniosku, ¿e wszystko o czym mówimy zosta³o ju¿ dawno powiedziane i wymy¶lone (we¼my chocia¿by info o gnostykach z postu Songo i "prawdy" krzewione przez Kiarê). Poczucie wolno¶ci - reprezentowane przez niektórych jako warto¶æ najwy¿sza - jest w zasadzie przej¶ciem do innej "klatki pogl±dowej", czy to siê komu¶ podoba, czy nie. Wiêc Thotal wyra¿asz siebie - tak jak ka¿dy z nas, ale automatycznie wyra¿asz pewn± klasê pogl±dów, która ju¿ dawno istnieje.

m11
PS1. Mo¿na mieæ klapki i ró¿owe okulary jednocze¶nie.
PS2. Widzê, ¿e awansowa³e¶ na osobistego sekretarza Stwórcy, skoro wiesz jak siê On deklamuje. Serdeczne gratulacje Mrugniêcie.

=================================

Cytuj
Kiara:
Mo¿e m11 pora to ju¿ zrozumieæ.

Na wszystko jest wyznaczony czas na ziemi pod s³oñcem...
Mo¿e Kiara pora to ju¿ zrozumieæ Mrugniêcie

m11

Scali³em posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 22:32:50 wys³ane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #36 : Luty 16, 2011, 15:23:27 »

Cytuj
Kiara:
Mo¿e m11 pora to ju¿ zrozumieæ.

Na wszystko jest wyznaczony czas na ziemi pod s³oñcem...
Mo¿e Kiara pora to ju¿ zrozumieæ Mrugniêcie

m11

Skoro wiesz o tym czasie to po co usi³ujesz go zatrzymaæ?

Nie jest on wyznaczony przez prawa Cz³owieka a przez prawa Stwórcy, pora je akceptowaæ.


Kiara U¶miech U¶miech


ps. Ka¿dy kto ma serce i jego m±dro¶ciom mówi do innych ludzi jest osobistym sekretarzem Stwórcy.
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 15:26:27 wys³ane przez Kiara » Zapisane
wiki
Go¶æ
« Odpowiedz #37 : Luty 16, 2011, 15:27:45 »

Cytuj
Czystość – pełnia szczęścia

Czystość wody i powietrza stanowi niekwestionowaną wartość, uznawaną nie tylko przez ekologów. Czyste złoto, czysty zysk jest przedmiotem marzeń nie tylko złotników i biznesmenów. Nawet czyste samochody, czyste okna, nie mówiąc już o czystych nogach, paznokciach i uszach, są powszechnie uznawane za coś pożądanego.

Czystość osoby

Tymczasem czysa dziewczyna, czysty chłopak, czystość moralna, czystość obyczajów – to terminy jakby wstydliwe i przestarzałe. Tak jakby czystość osoby nie była najwyższą wartością i bezpośrednio się nie przyczyniała do jej szczęścia. Czystość osoby i jej relacji z drugimi jest wartością obiektywną i szczęściodajną! Jest drogą do świętości i szczęścia wiecznego.


tak to racja tylko co to ma wspólnego z tematem?

Uważam że czystość człowieka i jego moralność to najcenniejsze co można wnieść do społeczeństwa i niekoniecznie do tego potrzebna jest religia, ale to moje zdanie i moja potrzeba.


Pozdrawiam U¶miech

edit

będąc kobietą trudno dopatrzeć mi się  zalet np w Islamie......... ( ale ja jestem niemoralną naguską z Europy)
 a to tak na przykład :
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,929
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 15:52:45 wys³ane przez wiki » Zapisane
PHIRIOORI
Go¶æ
« Odpowiedz #38 : Luty 16, 2011, 22:09:43 »

Drodzy Panowie, >PHI< i >Thotal<, wszyscy znamy wasze podej¶cie do zagadnieñ religijnych i wielu z forumowiczów zgadza siê ogólnie z tym, to jednak nie upowa¿nia Was do pos³ugiwania siê takim jêzykiem.
Zmieñcie proszê sposób wypowiedzi, tym bardziej, ze staæ Was na wiêcej, nie zni¿ajcie siê do poziomu "przedszkola", lub bêdê zmuszony usuwaæ Wasze posty.

Dobrze,
Ma Pan s³usznosc, Panie Darku.

Chcia³bym zatem wyrazic skruchê.
Przepraszam ¿e zamiescilem cytat i  link do wypowiedzi kap³ana krk,
Pomimo iz w mowie zaleznej nastapila eufemizacja tej wypowiedzi z ~~szamponu-na-szamponê~~ to postaram sie wiecej nie znizac do poziomu przedszkola cytujac jakiekolwiek autorytety religijne.
Zapisane
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #39 : Kwiecieñ 27, 2011, 09:47:53 »

               RELIGIA  JEST  W  NAS

Wiara w zjawiska nadprzyrodzone jest cz³owiekowi potrzebna, by przetrwaæ w przeciwnym razie religijno¶æ zosta³aby wyeliminowana w toku ewolucji – uwa¿a Ramón M. Nogues, ksi±dz, wyk³adowca uniwersytecki i ekspert w dziedzinie neuroreligii. Ale spisane przed wiekami Ewangelie wymagaj± dzi¶ nowego odczytania.

La Vanguardia: Czy Bóg jest w naszym mózgu?

Ramón M. Nogues: Bóg nie, ale religia tak. Przednie p³aty mózgu uaktywniaj± siê podczas bardzo silnych prze¿yæ religijnych.



Czy to prawda, ¿e medytacja zmienia zapis przebiegu fal mózgowych?

Tak, potwierdzi³o to wiele badañ przeprowadzonych z u¿yciem encefalografu i rezonansu magnetycznego. Dowodz± one, ¿e osoby w stanie medytacji doznaj± dobroczynnych zmian w organizmie. Poprawia siê ich ogólny stan zdrowia: spada ci¶nienie krwi, zmniejsza siê wydzielanie substancji zwi±zanych ze stresem, mózg funkcjonuje w sposób bardziej regularny, poprawia siê koncentracja.(…)

Co mówi± na ten temat neurobiolodzy?

Uczeni badaj±cy zjawiska religijne z darwinowskiego punktu widzenia twierdz±, ¿e do¶wiadczenia religijne, tak wa¿ne w ¿yciu cz³owieka, mia³y pozytywny wp³yw na nasz± ewolucjê. Gdyby by³o inaczej, zosta³yby w jaki¶ sposób wyeliminowane.

A co na to genetycy?

Niektórzy twierdz±, ¿e byæ mo¿e istnieje jakie¶ uwarunkowanie genetyczne u³atwiaj±ce nam do¶wiadczanie prze¿yæ religijnych.

Czy to oznacza, ¿e duchowo¶æ nie jest tylko zjawiskiem kulturowym?

W³a¶nie. Dean Hamer, autor "Bo¿ego genu" odkry³, ¿e istnieje gen u³atwiaj±cy pomna¿anie neuroprzeka¼ników uruchamianych w sytuacjach spokoju i wyciszenia, które u³atwiaj± ¿ycie duchowe.

Niektórzy naukowcy próbuj± zbadaæ, jaki wp³yw na odzyskiwanie zdrowia ma modlitwa.

Do takich eksperymentów podchodzê ze sceptycyzmem. Z ostatnich badañ amerykañskich naukowców wynika, ¿e nie mo¿na potwierdziæ zwi±zku miêdzy modlitw± a powrotem chorego do zdrowia. Prace w tej dziedzinie maj± byæ kontynuowane. Bez w±tpienia jednak ludzie wierz±cy ¿yj± d³u¿ej i s± szczê¶liwsi. (...)

Inny fascynuj±cy temat to nawrócenia. Przypadki Grahama Greena, Gilberta Chestertona, Thomasa Eliota, Oskara Wilde’a…

Wiele z tych nawróceñ nast±pi³o w chwilach powa¿nych kryzysów ¿yciowych. Psychologowie twierdz±, ¿e religijno¶æ mo¿e byæ odpowiedzi± na pod¶wiadome têsknoty, które nagle opanowuj± cz³owieka.

Czy wierzy ksi±dz, ¿e ludzie rozmawiaj± z Bogiem?

Moim zdaniem ludzie my¶l±, ¿e rozmawiaj± z Bogiem. Musimy pamiêtaæ, ¿e nie wszystko, co uwa¿amy za do¶wiadczenie religijne, jest dla nas dobre.

Widzê, ¿e obala ksi±dz pewne mity.

Jestem g³êboko wierz±cy, ale nie ³atwowierny.

A w co ksi±dz wierzy?

W jeden wszechogarniaj±cy wszech¶wiat, a istotê tej rzeczywisto¶ci nazywam Bogiem. Ale rozmawiaj±c na takie tematy musimy byæ ostro¿ni. Bardzo ³atwo mo¿emy daæ siê ponie¶æ fantazji. (...)

A co ksi±dz s±dzi na temat Ducha ¦wiêtego?

To jedno z wyobra¿eñ Boga wykorzystywane przez tradycjê chrze¶cijañsk±, zgodnie z któr± wszyscy jeste¶my o¿ywieni tym, co Hebrajczycy nazywaj± boskim tchnieniem. Duch ¦wiêty to metafora Boskiej si³y, która oddzia³ywuje na nas, gdy Mu zaufamy.

Czy Bóg interweniuje w nasze ¿ycie?

Moim zdaniem idee religijne s± dzie³em kultury, a twierdzenie, ¿e Bóg interweniuje w nasze ¿ycie, to w pewnym sensie archaizm. Kiedy¶ w ten sposób uzasadniano zjawiska, których nie umiano wyt³umaczyæ w inny sposób. Poniewa¿ nasza kultura rozwija siê, nie potrzebujemy dzi¶ takich uzasadnieñ.

Jednak w Ewangelii ¦wiêtego Mateusza czytamy: "Pro¶cie, a bêdzie wam dane".

Moim zdaniem dzisiaj do lektury Ewangelii powinni¶my podej¶æ z pewnym sceptycyzmem. Mo¿e siê bowiem zdarzyæ, ¿e doprowadzi nas ona do b³êdnych wniosków na temat Boga.

Na przyk³ad?

Dwie matki modl± siê o uzdrowienie swoich dzieci – jedno z nich umiera, a drugie wraca do si³. Mo¿na by wtedy doj¶æ do mylnego wniosku, ¿e Pan Bóg jest stronniczy. Kiedy¶ nie rozumowano by w ten sposób, ale dzi¶ to co innego. Dlatego trzeba nieustannie korygowaæ niew³a¶ciwe interpretacje Pisma ¦wiêtego. Ewangelie powinni¶my odczytywaæ wci±¿ na nowo, nawet te fragmenty, które wydaj± nam siê zupe³nie zrozumia³e.

Nie zauwa¿y³em, aby Ko¶ció³ specjalnie przej±³ siê tym zadaniem.

Na tym w³a¶nie polega problem. Nowy Testament mówi, ¿e Bóg pos³a³ swojego Syna na ¶mieræ, aby odkupi³ nasze grzechy. To akt barbarzyñstwa zrozumia³y tylko w kontek¶cie kultury antycznej. Podobnie jest z wyobra¿aniem sobie Boga godz±cego siê na piek³o bêd±ce miejscem wiecznych tortur. (…) Pamiêtajmy, ¿e chodzi³o o piek³o i o po¶wiêcenie zrozumia³e dla uczestników archaicznej kultury. Na szczê¶cie nowe pokolenia nie ³±cz± ju¿ idei Pana Boga ze strachem.

¬ród³o: onet.pl

Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #40 : Kwiecieñ 27, 2011, 10:09:41 »

O!
Tak siê mnie zdaje, ¿e religia dawniej by³a bardzo bliska technologii.
To by³ po prostu sposób na osi±gniêcie hmmm... stanu poszerzonej ¶wiadomo¶ci (¿e tak to nazwê, co by sie nikomu nie kojarzy³o)
Dziwnie jako¶ w ka¿dym z nas jest pragnienie aby zobaczyæ co jest "po drugiej stronie". Co jest po ¶mierci.
I religia by³a odpowiedzi± na tê potrzebê.

Ale poniewa¿ nikt ju¿ nie pamiêta jak to siê robi³o, to zostaj± jedynie puste, nic nie znacz±ce gesty.
Podobnie jak ma³e dzieci próbuj±ce udawaæ rozmowê przez telefon. Bierze taki np. pilota do tv i "rozmawia".

Je¿eli komu¶ wystarcza taka udawana rozmowa przez telefon to OK. Lepiej niech udaje, ¿e gada zamiast np. wywo³ywaæ wojny. U¶miech

Ale.... stan poszerzonej ¶wiadomo¶ci jest ci±gle porz±dany U¶miech Bo religia ju¿ nie daje odpowiedzi.
Wiêc ludzie chodz± a to do baru, a to pal± ró¿ne tam takie i jedz± grzybki, itp.

czuwaj

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Kwiecieñ 27, 2011, 10:27:05 »

between
religia tak jak i nauka, je¿eli nie rozwija siê, nie wychodzi poza zbudowane przez siebie mury-
po prostu przestaje byæ interesuj±ca, poniewa¿ nie mo¿e daæ nic wiêcej poza starymi "regu³kami",-
a ludzie musz± i chc± siê rozwijaæ w ka¿dy mo¿liwy spoasób- ku lepszemu.
Ewolucja to nasza droga/powo³anie nie tylko w sensie biol., mo¿e przede wszystkim w tym innym sensie Mrugniêcie

pozdr.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Rafaela
Go¶æ
« Odpowiedz #42 : Kwiecieñ 27, 2011, 10:32:48 »

¦cie¿ka poza technologiê

Ka¿dy mo¿e poznaæ swoj± moc, lecz tylko ten j± posi±dzie, kto uwierzy. Kto nie wierzy, ten nie wie, co to spokój. Spokój serca to spokój my¶li. Spokój my¶li to m±dro¶æ. Wiara i m±dro¶æ to moc. Gdy o czym¶ my¶lisz, staæ siê mo¿e. Gdy dasz temu wiarê, stanie siê. Staje siê nie dlatego, ¿e staæ siê musi, staje siê, bo to twoje dzie³o. Ty wiesz, co staæ siê mo¿e, a projekcja my¶li, to twój dar. Umiesz go coraz lepiej wykorzystywaæ. Ka¿da my¶l to ksiêga otwarta, ka¿da nastêpna to ksiêgozbiór. Nie mo¿na stworzyæ dzie³a cudz± my¶l± – choæby najm±drzejsza, nie jest twoja. Gdy wszyscy to pojm±, stanie siê dzieñ. ¦wiat³o m±dro¶ci p³ynie z tre¶ci, lecz tre¶æ jest tylko po³ow± dzie³a. Aby ¦wiat³u przydaæ blasku, potrzebna jest wiara, a wiara wyp³ywa z serca. Zapa³ nic nie da, gdy zabraknie wiary.

Tekst czytany przez stu mêdrców jest dla ka¿dego z nich inny. Jeden przeczyta i rozumie, drugi przeczyta dwa razy i zrozumie, a setny po stokroæ przeczyta i bêdzie szuka³ dalej, bo on wie, ¿e ka¿de s³owo co¶ znaczy. Przeczytane s³owo daje impuls my¶lom, a one s± kluczem do bram przypomnienia. Czytaj, a¿ zrozumiesz, ¿e nie s³owa s± wa¿ne.
 

Ci, co to wiedz±, nie pomog±, bo oni wiedz±, ¿e pomóc nie mog±. Ci, co mówi±, ¿e pomog±, nie pomog±, bo pomóc nie mog±.

Czas nie mija – on jest. Tylko zegar wybija godziny. To w³a¶nie jest z³udzenie up³ywu czasu. To jest kluczem tajemnicy poznania. Ten kto to zrozumie, pojmie, ¿e wieczne Teraz jest naszym prawdziwym czasem. Ten, kto szuka sensu ¿ycia, nigdy go nie znajdzie, bo sens ¿ycia to cel, który sam sobie wybra³. Gdy przypomnisz sobie tê prawdê, czas wróci na w³a¶ciwe miejsce.

Ka¿dy wyszed³ z Jasno¶ci i ka¿dy do Niej powróci, lecz szczê¶ciem jest powróciæ, maj±c Jej pe³n± ¶wiadomo¶æ w Tu. Powróciæ nie znaczy odej¶æ; powróciæ to znaczy odzyskaæ prapamiêæ.

 

Hanna Kotwicka

Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #43 : Kwiecieñ 27, 2011, 10:46:09 »

between
religia tak jak i nauka, je¿eli nie rozwija siê, nie wychodzi poza zbudowane przez siebie mury-
po prostu przestaje byæ interesuj±ca, poniewa¿ nie mo¿e daæ nic wiêcej poza starymi "regu³kami",-

Nie zrozumieil¶my siê.
Religia kiedy¶ by³a techologi±, która pomaga³a cz³owiekowi znale¼æ samodzielnie odpowied¼ - "co jest po drugiej stronie."

Czyli to by³o na zasadzie:
- chod¼ tu cz³owieku i zobacz sam, do¶wiadcz SAM. "Pogadaj ze swoim pra pra dziadkiem."

A nie tak jak to jest teraz:
- w ksiêdze tej i ten napisano to i tamto.

W takiej dziedzinie technologii postêp oznacza tak naprawdê regres.
Taka dziedzina wiedzy mo¿e siê rozpowszechniaæ jedynie poprzez osobiste do¶wiadczenie.
A poniewa¿ niewielu tego do¶wiadcza, to potrafi± jedynie przepisywaæ i cytowaæ "m±dre" ksia¿ki.

To trochê tak, jak z p³ywaniem. Potrafi Ciê nauczyæ p³ywaæ jedynie ten, który sam to potrafi.
No... ale który kap³an szczerze przyzna, ¿e nie potrafi "p³ywaæ".  ¯e na temat p³ywania to sobie jedynie poczyta³ w jednej czy drugiej ksia¿ce, albo go nauczyli w szkole. Ale jak to jest "zanurzyæ g³owê" to on nie ma pojêcia.

Dlatego uwa¿am obecnie religiê  - ka¿d± (¿eby nie by³o ¿e jakiej¶ nie lubiê) za stratê czasu.

Od czytania ksia¿ek o p³ywaniu i gadaniu na ten temat, nie nauczymy siê p³ywaæ.

No, chyba, ¿e religiê w³a¶nie tak rozumiemy - jako nieustanne gadanie o rzeczach, o których siê nie ma pojecia.
To tak.. to warto U¶miech

czuwaj


Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : Kwiecieñ 27, 2011, 10:54:15 »

..zgadza siê
jak ju¿ gdzie¶ wcze¶niej kto¶ napisa³-
"gromadzenie wiedzy w ksi±¿kach- to tylko jej kolekcjonowanie, a nie do¶wiadczanie na sobie"
tak to chyba lecia³o Mrugniêcie

pozdr.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #45 : Kwiecieñ 27, 2011, 11:02:48 »

Jak dla mnie najwiêksz± zalet± religii jest to, ¿e na jej tle, na zasadzie kontrastu,  wyra¼niej widaæ w³asny kierunek U¶miech
Zapisane
between
Go¶æ
« Odpowiedz #46 : Kwiecieñ 27, 2011, 11:06:12 »

Jak dla mnie najwiêksz± zalet± religii jest to, ¿e na jej tle, na zasadzie kontrastu,  wyra¼niej widaæ w³asny kierunek U¶miech

Sprzeciw wobec religii sytuuje ciê po drugiej stronie tej samej hu¶tawki.
A przecie¿  masz zej¶æ z hu¶tawki.

czuwaj
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 27, 2011, 11:08:36 wys³ane przez between » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Kwiecieñ 27, 2011, 11:19:29 »

Sprzeciw wobec religii sytuuje ciê po drugiej stronie tej samej hu¶tawki.
A przecie¿  masz zej¶æ z hu¶tawki.

czuwaj

to te¿ siê zgadza- tyle ¿e jak do tej pory karmiono nas tylko pó³prawdami, w zale¿no¶ci na której stronie chu¶tawki kto siedzia³ Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Go¶æ
« Odpowiedz #48 : Kwiecieñ 27, 2011, 14:21:58 »

Jak dla mnie najwiêksz± zalet± religii jest to, ¿e na jej tle, na zasadzie kontrastu,  wyra¼niej widaæ w³asny kierunek U¶miech

Sprzeciw wobec religii sytuuje ciê po drugiej stronie tej samej hu¶tawki.
A przecie¿  masz zej¶æ z hu¶tawki.

czuwaj
To nie sprzeciw, lecz zrozumienie. Mo¿na je osi±gn±æ bez sprzeciwiania siê, lecz przez  bierny opór i obserwacjê ( Castanieda nazywa³ to dyscyplin±, niewzruszono¶ci± ) , a zatem zmianê postrzegania . W ten sposób dekomponujesz stan hipnozy ...

Jakiej hipnozy ?  , a  tutaj taka fajna historia  a ten temat

"Istnieje zachodnia opowie¶æ, która mówi o bardzo bogatym magiku posiadaj±cym ogromne stado owiec. Nasz magik dusi³ ka¿dy grosz. Nie chcia³ wynaj±æ pasterzy ani zbudowaæ p³otów dooko³a pastwisk, gdzie pas³y siê owce. Nic dziwnego, ¿e owce czêsto b³±ka³y siê po lesie, wpada³y w parowy i tak dalej. Najwa¿niejszy jednak by³ fakt, ¿e ci±gle ucieka³y, poniewa¿ wiedzia³y, ¿e magik chce ich miêsa i skóry - co wcale im siê nie podoba³o.

W koñcu magik znalaz³ sposób. Zahipnotyzowa³ swoje owce i podda³ je sugestii, ¿e - po pierwsze - s± nie¶miertelne i nic z³ego im siê nie dzieje, kiedy s± obdzierane ze skóry. Przeciwnie - powiedzia³ im, ¿e jest to dla nich bardzo korzystne, a nawet przyjemne. Po drugie - zasugerowa³ swoim owcom, ¿e jest dobrym pasterzem, który kocha swoje stado do tego stopnia, ¿e zrobi dla nich wszystko. Po trzecie - nawet gdyby co¶ im siê mia³o staæ, to i tak nie wydarzy siê to dzisiaj i dlatego nie ma potrzeby teraz o tym my¶leæ. Nastêpnie magik podda³ swoje owce sugestii, ¿e nie s± wcale owcami - jednym powiedzia³, ¿e s± lwami, innym, ¿e s± or³ami; jeszcze innym, ¿e s± lud¼mi - a w koñcu niektórym, ¿e s± magikami.

W efekcie tego zniknê³y wszystkie jego problemy z owcami. Owce przesta³y uciekaæ i cicho oczekiwa³y na swój czas, kiedy magik bêdzie potrzebowa³ ich skóry i miêsa." (P.D. Ouspensky, In Search of the Miraculous [W Poszukiwaniu Cudów])
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 27, 2011, 14:24:19 wys³ane przez east » Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #49 : Kwiecieñ 28, 2011, 06:50:21 »

Cytuj
W koñcu magik znalaz³ sposób. Zahipnotyzowa³ swoje owce i podda³ je sugestii, ¿e - po pierwsze - s± nie¶miertelne i nic z³ego im siê nie dzieje, kiedy s± obdzierane ze skóry. Przeciwnie - powiedzia³ im, ¿e jest to dla nich bardzo korzystne, a nawet przyjemne. Po drugie - zasugerowa³ swoim owcom, ¿e jest dobrym pasterzem, który kocha swoje stado do tego stopnia, ¿e zrobi dla nich wszystko. Po trzecie - nawet gdyby co¶ im siê mia³o staæ, to i tak nie wydarzy siê to dzisiaj i dlatego nie ma potrzeby teraz o tym my¶leæ. Nastêpnie magik podda³ swoje owce sugestii, ¿e nie s± wcale owcami - jednym powiedzia³, ¿e s± lwami, innym, ¿e s± or³ami; jeszcze innym, ¿e s± lud¼mi - a w koñcu niektórym, ¿e s± magikami.

W efekcie tego zniknê³y wszystkie jego problemy z owcami. Owce przesta³y uciekaæ i cicho oczekiwa³y na swój czas, kiedy magik bêdzie potrzebowa³ ich skóry i miêsa." (P.D. Ouspensky, In Search of the Miraculous [W Poszukiwaniu Cudów])
typowy, prosty psychologiczny chwyt. Wystarczy czemu¶ nadac tylko powierzchownie cechy prawdopodobienstwa i g³osic jako now± teoriê w opozycji do jakiejs znanej prawdy. A to tylko marne w³asne przypuszczenia porównywane z w³asnymi innymi, takiej samej klasy, przypuszczeniami.  U¶miech
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.03 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek maho phacaiste-ar-mac-tire zipcraft gangem