Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 10, 2025, 20:32:15


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kilka zalet religii  (Przeczytany 28491 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Luty 16, 2011, 13:05:48 »

a moÂże to gnostycy majÂą racje

"W mitologii gnostyckiej pojawia siĂŞ poglÂąd, Âże czÂłowiek jest upadÂłym bogiem, a zwiÂązek z ciaÂłem wzi¹³ siĂŞ stÂąd, Âże dusza wskutek pragnienia rozkoszy upadÂła na ziemiĂŞ. Wobec faktu, Âże ciaÂło jest czymÂś zÂłym i bĂłg, od ktĂłrego pochodzi zÂły Âświat, jest takÂże zÂły, czÂłowiek – zdaniem gnostykĂłw – stoi w obliczu absurdu.

Jedyn¹ drog¹ do zbawienia jest zdobycie tajemnej wiedzy (gnosis); posiada j¹ wybraniec Bo¿y, a wiêc ktoœ, kto pozostaje w ³¹cznoœci z Bezimiennym Bogiem. Gnoza przynosi cz³owiekowi wewnêtrzne rozpoznanie sieci biologicznych, socjologicznych i kosmologicznych uwarunkowaù, w których ¿yje, iluzji "ja" napêdzanej poprzez identyfikacjê ze œwiatem materii. Gnoza jest tak¿e postrzegana jako si³a umo¿liwiaj¹ca wyrwanie siê z tej sieci.

Zgodnie z ustaleniami przyjêtymi na konferencji w Messynie (1966) gnoza to wiedza o boskich tajemnicach przeznaczona dla wybranych, natomiast gnostycyzm to grupa systemów II wieku po Chrystusie, które g³osi³y, ¿e w cz³owieku jest iskra Bo¿a pochodz¹ca ze œwiata Bo¿ego; iskra ta spad³a na œwiat i ma powróciÌ do Boga, aby z Nim siê zintegrowaÌ. W gnostyku jest jednoœÌ i to¿samoœÌ jaŸni, iskry Bo¿ej, boskiej rzeczywistoœci i poznania. Wobec chaosu i absurdu œwiata gnoza ma byÌ jedyn¹ drog¹ wyzwolenia."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gnostycyzm

kaÂżdy jest tÂą "iskrÂą" i kiedy rozpozna jÂą w sobie skoĂączy siĂŞ "tuÂłaczka" MrugniĂŞcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Thotal
Gość
« Odpowiedz #26 : Luty 16, 2011, 13:17:33 »

Wszyscy ci, ktĂłrzy nie zrozumieli jeszcze Âże mogÂą samodzielnie kierowaĂŚ siĂŞ swoim sercem i muszÂą przynaleÂżeĂŚ do jakiejÂś grupy, to niech w niej przebywajÂą. Taka grupa ustanawia swoje wewnĂŞtrzne prawa by funkcjonowaĂŚ bez moÂżliwoÂści podziaÂłu, rokoszy i odstĂŞpstw.
Samodzielny, rozumiej¹cy swoj¹ drogê cz³owiek, poczyniwszy pierwsze kroki, faktycznie mo¿e byÌ postrzegany jako dzieciê. Wszyscy siê dziwi¹ ¿e zacz¹³ chodziÌ... Du¿y uœmiech
Na szczĂŞÂście tych dzieci ciÂągle przybywa, niektĂłrzy mogÂą nawet zechcieĂŚ lataĂŚ... DuÂży uÂśmiech



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
m11
Gość
« Odpowiedz #27 : Luty 16, 2011, 13:50:07 »

Thotal - to, ¿e ktoœ zrozumia³, ¿e mo¿e kierowaÌ siê samodzielnie swoim sercem i umys³em nie oznacza, ¿e automatycznie staje siê "m¹drzejszy" i bardziej œwiat³y. Nie wiem te¿ dlaczego samodzielnoœÌ w tych kwestiach uto¿samiasz z dokonywaniem podzia³ów i rokoszy i "szybowaniem" ponad grupami? Czy nie przemawia przez ciebie silny stereotyp propagowany na tym forum, a w który usilnie chcesz wierzyÌ?

m11
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #28 : Luty 16, 2011, 13:50:54 »

Wszyscy ci, ktĂłrzy nie zrozumieli jeszcze Âże mogÂą samodzielnie kierowaĂŚ siĂŞ swoim sercem i muszÂą przynaleÂżeĂŚ do jakiejÂś grupy, to niech w niej przebywajÂą. Taka grupa ustanawia swoje wewnĂŞtrzne prawa by funkcjonowaĂŚ bez moÂżliwoÂści podziaÂłu, rokoszy i odstĂŞpstw.

Taaaa... ka¿dy cz³owiek ma potrzeby socjalne (takie ju¿ z nas zwierz¹tka spo³eczne - jak mróweczki). Jedni nale¿¹ do Koœcio³ów wszelakich inni lubi¹ przebywaÌ w kó³ku wzajemnej adoracji, i cieszyÌ siê jak to jest fajnie bulgotaÌ siê we wspólnej ka³u¿y i udawaÌ, ¿e woda w s¹siednim jeziorku jest zbyt czysta Mrugniêcie
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #29 : Luty 16, 2011, 14:02:18 »

NiepokornoœÌ, jako odrzucenie zgody na zastan¹ sceneriê prowadzi do zejœcia ze sztucznie oœwietlonej sceny i udania siê w podró¿ do otch³ani.
Dopiero tam, po pokonaniu potworĂłw i innych tworĂłw, po rozpoznaniu prawdziwej (nie)boskoÂści moÂżna zacz¹Ì mĂłwiĂŚ o przebudzeniu siĂŞ do Âżycia. A Âżycie, to nie dÂźwiganie kamiennych tablic, Âżycie to kontemplacja kaÂżdej chwili, to radoœÌ, taniec i Âśpiew, to kochanie o pranku i w Âśrodku nocy tego, kogo serce wybraÂło. ÂŻycie nie ma nic wspĂłlnego z deklamacjÂą cudzych kwestii…

Rokosz, to przywilej niepokornych… burzenie murĂłw otwiera niewidzialne drzwi…
Dekalog jest jak mur do zburzenia. Dopiero potem moÂżna lataĂŚ…  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #30 : Luty 16, 2011, 14:16:52 »

Nie widze przeszkod do szczesliwego zycia.

 Zyjemy w czasach ze mozemy z wszystkiego kozystac i wszedzie byc i wszystko kosztowac. Kazdy ma wolny wybor, nikt nikogo nie pali na stosach, wrozbiarstwo obrocilo sie w zawod gdzie ludzie zarabiaja pieniadze na zycie. Ludzie, nie mozna byc tak zacietym czlowiekiem. Kazdy ma swoja droge i ma prawo isc gdzie chce. Gdzie jest wasza milosc do czlowieka, tolerancja. Wasza zapalczywosc niekiedy przekracza zdrowy rozsadek.
To nie jest zdrowa droga dla przyszlosci.
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 14:25:36 wysłane przez Rafaela » Zapisane
m11
Gość
« Odpowiedz #31 : Luty 16, 2011, 14:31:30 »

Cytuj
Ptak napisaÂł:
NiepokornoœÌ, jako odrzucenie zgody na zastan¹ sceneriê prowadzi do zejœcia ze sztucznie oœwietlonej sceny i udania siê w podró¿ do otch³ani.
Dopiero tam, po pokonaniu potworĂłw i innych tworĂłw, po rozpoznaniu prawdziwej (nie)boskoÂści moÂżna zacz¹Ì mĂłwiĂŚ o przebudzeniu siĂŞ do Âżycia. A Âżycie, to nie dÂźwiganie kamiennych tablic, Âżycie to kontemplacja kaÂżdej chwili, to radoœÌ, taniec i Âśpiew, to kochanie o pranku i w Âśrodku nocy tego, kogo serce wybraÂło. ÂŻycie nie ma nic wspĂłlnego z deklamacjÂą cudzych kwestii…

Rokosz, to przywilej niepokornych… burzenie murĂłw otwiera niewidzialne drzwi…
Dekalog jest jak mur do zburzenia. Dopiero potem moÂżna lataĂŚ

To wszystko co napisa³aœ nazwa³bym efektem "ró¿owych okularów owocu zakazanego". Nihil novi.

m11
PS. CzÂłowiek nie jest w stanie wydeklamowaĂŚ cokolwiek ponad to co wydeklamowaÂł juÂż StwĂłrca.

edit:
Cytuj
Rafaela napisaÂła:
Wasza zapalczywosc niekiedy przekracza zdrowy rozsadek

To nie zapalczywoœÌ, a zwyk³e poczucie wy¿szoœci. Bardzo przyziemna przywara ró¿nych oœwieconych. Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 14:34:18 wysłane przez m11 » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #32 : Luty 16, 2011, 14:40:35 »

Nie mo¿na za³o¿yÌ ró¿owych okularów koniowi, trzeba mu najpierw zdj¹Ì klapki zawê¿aj¹ce rzeczywistoœÌ...
StwĂłrca deklamuje tylko poprzez czÂłowieka, wystarczy pozwoliĂŚ mu nauczyĂŚ siĂŞ mĂłwiĂŚ.
Nie bĂŞdĂŞ zaniÂżaÂł swojego poczucia, by zadowoliĂŚ tych, ktĂłrzy prĂłbujÂą mnÂą manipulowaĂŚ w ramach jakichkolwiek doktryn.
Proszê te¿ nie wciskaÌ mi, ¿e nale¿ê tu do jakiejœ komitywy, jest wielu œwiadków, ¿e moje wypowiedzi s¹ wybitnie osobiste.
PrawdÂą jest, Âże podzielam zdanie wielu forumowiczĂłw, ale rĂłwnieÂż nie stawiam nikogo po przeciwnej stronie barykady, ja tu z nikim nie walczĂŞ, wyraÂżam tylko siebie



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 14:48:43 wysłane przez Thotal » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #33 : Luty 16, 2011, 14:54:40 »

Cytat: m11
CzÂłowiek nie jest w stanie wydeklamowaĂŚ cokolwiek ponad to co wydeklamowaÂł juÂż StwĂłrca.

Czy sugerujesz, Âże czÂłowiek jest papugÂą StwĂłrcy?  DuÂży uÂśmiech


Cytat: Rafaela
Wasza zapalczywosc niekiedy przekracza zdrowy rozsadek.

Wasza, nasza, czyli czyja?
Nie naleÂży myliĂŚ wolnomyÂślicielstwa z zapalczywoÂściÂą. Czy zabraniam komukolwiek myÂśleĂŚ po swojemu?
Albo, czy moje myÂślenie komukolwiek przeszkadza?

Poczucie wyÂższoÂści? A moÂże wartoÂści?  UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #34 : Luty 16, 2011, 14:56:20 »

To prawda iÂż CzÂłowiek nie jest w stanie przewyÂższyĂŚ mÂądroÂści StwĂłrcy , ale jest w stanie przybliÂżaĂŚ siĂŞ do niej na drodze wÂłasnego indywidualnego rozwoju.

¯adne "latawce" na sznurkach religii tego nie zrobi¹ , bowiem ca³y czas (pewna elita uwa¿aj¹ca siê i¿ ma prawo sterowaÌ Ludzkimi ¿yciami) ogranicza Ludzk¹ wolnoœÌ myœli i ¿ycia swoimi strachami utraty w³adzy i pozycji.

CaÂły czas uznaje siĂŞ za jedynych wiedzÂących i jedynych upowaÂżnionych... reszta to delikatnie mĂłwiÂąc niedorozwiniĂŞte dzieci , ktĂłre trzeba wiÂązaĂŚ sznurkami do drzew.
Drzewo ró¿ni siê tym od cz³owieka , (którego œwiadomoœci¹ w³ada religia) , ¿e ono w odpowiednim czasie jest odwi¹zywane od palika , Cz³owiek natomiast mentalnie jest zniewolony przez KRK a¿ do œmierci.
A po Âśmierci odkrywa jak robiono go caÂłe Âżycie w balona i Âże te przez caÂłe Âżycie opowiadane historyjki byÂły jednÂą wiekom ÂściemÂą.
ÂŻycie w Âświecie energetycznym ( po Âśmierci ciaÂła fizycznego) opiera siĂŞ bowiem na innych zasadach , niÂż piekÂło z diabÂłami i niebo z anioÂłami.
Takie odkrycie bywa wielkim szokiem dla Dusz i Âżalem oraz pretensjom za wykorzystanie ich i okÂłamywanie.

Stwórcy nie s¹ potrzebne koœcio³y - pal¹ce ni ksiê¿a - ksi¹¿êta ni te¿ ciemiê¿eni poddani - wyznawcy.

MoÂże m 11 pora to juÂż zrozumieĂŚ.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech 
Zapisane
m11
Gość
« Odpowiedz #35 : Luty 16, 2011, 15:00:50 »

Forum jest miejscem, gdzie œcieraj¹ siê ró¿ne opinie. I wbrew temu co siê powszechnie s¹dzi tych opinii nie jest wcale a¿ tak du¿o. Jeœli pogrupujemy je wg "cech zasadniczych" to w zasadzie dojdziemy do wniosku, ¿e wszystko o czym mówimy zosta³o ju¿ dawno powiedziane i wymyœlone (weŸmy chocia¿by info o gnostykach z postu Songo i "prawdy" krzewione przez Kiarê). Poczucie wolnoœci - reprezentowane przez niektórych jako wartoœÌ najwy¿sza - jest w zasadzie przejœciem do innej "klatki pogl¹dowej", czy to siê komuœ podoba, czy nie. Wiêc Thotal wyra¿asz siebie - tak jak ka¿dy z nas, ale automatycznie wyra¿asz pewn¹ klasê pogl¹dów, która ju¿ dawno istnieje.

m11
PS1. Mo¿na mieÌ klapki i ró¿owe okulary jednoczeœnie.
PS2. WidzĂŞ, Âże awansowaÂłeÂś na osobistego sekretarza StwĂłrcy, skoro wiesz jak siĂŞ On deklamuje. Serdeczne gratulacje MrugniĂŞcie.

=================================

Cytuj
Kiara:
MoÂże m11 pora to juÂż zrozumieĂŚ.

Na wszystko jest wyznaczony czas na ziemi pod sÂłoĂącem...
MoÂże Kiara pora to juÂż zrozumieĂŚ MrugniĂŞcie

m11

ScaliÂłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 22:32:50 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #36 : Luty 16, 2011, 15:23:27 »

Cytuj
Kiara:
MoÂże m11 pora to juÂż zrozumieĂŚ.

Na wszystko jest wyznaczony czas na ziemi pod sÂłoĂącem...
MoÂże Kiara pora to juÂż zrozumieĂŚ MrugniĂŞcie

m11

Skoro wiesz o tym czasie to po co usiÂłujesz go zatrzymaĂŚ?

Nie jest on wyznaczony przez prawa CzÂłowieka a przez prawa StwĂłrcy, pora je akceptowaĂŚ.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. KaÂżdy kto ma serce i jego mÂądroÂściom mĂłwi do innych ludzi jest osobistym sekretarzem StwĂłrcy.
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 15:26:27 wysłane przez Kiara » Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #37 : Luty 16, 2011, 15:27:45 »

Cytuj
Czystość – pełnia szczęścia

Czystość wody i powietrza stanowi niekwestionowaną wartość, uznawaną nie tylko przez ekologów. Czyste złoto, czysty zysk jest przedmiotem marzeń nie tylko złotników i biznesmenów. Nawet czyste samochody, czyste okna, nie mówiąc już o czystych nogach, paznokciach i uszach, są powszechnie uznawane za coś pożądanego.

Czystość osoby

Tymczasem czysa dziewczyna, czysty chłopak, czystość moralna, czystość obyczajów – to terminy jakby wstydliwe i przestarzałe. Tak jakby czystość osoby nie była najwyższą wartością i bezpośrednio się nie przyczyniała do jej szczęścia. Czystość osoby i jej relacji z drugimi jest wartością obiektywną i szczęściodajną! Jest drogą do świętości i szczęścia wiecznego.


tak to racja tylko co to ma wspólnego z tematem?

Uważam że czystość człowieka i jego moralność to najcenniejsze co można wnieść do społeczeństwa i niekoniecznie do tego potrzebna jest religia, ale to moje zdanie i moja potrzeba.


Pozdrawiam UÂśmiech

edit

będąc kobietą trudno dopatrzeć mi się  zalet np w Islamie......... ( ale ja jestem niemoralną naguską z Europy)
 a to tak na przykład :
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,929
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2011, 15:52:45 wysłane przez wiki » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #38 : Luty 16, 2011, 22:09:43 »

Drodzy Panowie, >PHI< i >Thotal<, wszyscy znamy wasze podejÂście do zagadnieĂą religijnych i wielu z forumowiczĂłw zgadza siĂŞ ogĂłlnie z tym, to jednak nie upowaÂżnia Was do posÂługiwania siĂŞ takim jĂŞzykiem.
ZmieĂącie proszĂŞ sposĂłb wypowiedzi, tym bardziej, ze staĂŚ Was na wiĂŞcej, nie zniÂżajcie siĂŞ do poziomu "przedszkola", lub bĂŞdĂŞ zmuszony usuwaĂŚ Wasze posty.

Dobrze,
Ma Pan sÂłusznosc, Panie Darku.

ChciaÂłbym zatem wyrazic skruchĂŞ.
Przepraszam Âże zamiescilem cytat i  link do wypowiedzi kapÂłana krk,
Pomimo iz w mowie zaleznej nastapila eufemizacja tej wypowiedzi z ~~szamponu-na-szamponĂŞ~~ to postaram sie wiecej nie znizac do poziomu przedszkola cytujac jakiekolwiek autorytety religijne.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #39 : Kwiecień 27, 2011, 09:47:53 »

               RELIGIA  JEST  W  NAS

Wiara w zjawiska nadprzyrodzone jest czÂłowiekowi potrzebna, by przetrwaĂŚ w przeciwnym razie religijnoœÌ zostaÂłaby wyeliminowana w toku ewolucji – uwaÂża RamĂłn M. Nogues, ksiÂądz, wykÂładowca uniwersytecki i ekspert w dziedzinie neuroreligii. Ale spisane przed wiekami Ewangelie wymagajÂą dziÂś nowego odczytania.

La Vanguardia: Czy BĂłg jest w naszym mĂłzgu?

RamĂłn M. Nogues: BĂłg nie, ale religia tak. Przednie pÂłaty mĂłzgu uaktywniajÂą siĂŞ podczas bardzo silnych przeÂżyĂŚ religijnych.



Czy to prawda, Âże medytacja zmienia zapis przebiegu fal mĂłzgowych?

Tak, potwierdziÂło to wiele badaĂą przeprowadzonych z uÂżyciem encefalografu i rezonansu magnetycznego. DowodzÂą one, Âże osoby w stanie medytacji doznajÂą dobroczynnych zmian w organizmie. Poprawia siĂŞ ich ogĂłlny stan zdrowia: spada ciÂśnienie krwi, zmniejsza siĂŞ wydzielanie substancji zwiÂązanych ze stresem, mĂłzg funkcjonuje w sposĂłb bardziej regularny, poprawia siĂŞ koncentracja.(…)

Co mĂłwiÂą na ten temat neurobiolodzy?

Uczeni badajÂący zjawiska religijne z darwinowskiego punktu widzenia twierdzÂą, Âże doÂświadczenia religijne, tak waÂżne w Âżyciu czÂłowieka, miaÂły pozytywny wpÂływ na naszÂą ewolucjĂŞ. Gdyby byÂło inaczej, zostaÂłyby w jakiÂś sposĂłb wyeliminowane.

A co na to genetycy?

NiektĂłrzy twierdzÂą, Âże byĂŚ moÂże istnieje jakieÂś uwarunkowanie genetyczne uÂłatwiajÂące nam doÂświadczanie przeÂżyĂŚ religijnych.

Czy to oznacza, ¿e duchowoœÌ nie jest tylko zjawiskiem kulturowym?

WÂłaÂśnie. Dean Hamer, autor "BoÂżego genu" odkryÂł, Âże istnieje gen uÂłatwiajÂący pomnaÂżanie neuroprzekaÂźnikĂłw uruchamianych w sytuacjach spokoju i wyciszenia, ktĂłre uÂłatwiajÂą Âżycie duchowe.

NiektĂłrzy naukowcy prĂłbujÂą zbadaĂŚ, jaki wpÂływ na odzyskiwanie zdrowia ma modlitwa.

Do takich eksperymentĂłw podchodzĂŞ ze sceptycyzmem. Z ostatnich badaĂą amerykaĂąskich naukowcĂłw wynika, Âże nie moÂżna potwierdziĂŚ zwiÂązku miĂŞdzy modlitwÂą a powrotem chorego do zdrowia. Prace w tej dziedzinie majÂą byĂŚ kontynuowane. Bez wÂątpienia jednak ludzie wierzÂący ÂżyjÂą dÂłuÂżej i sÂą szczĂŞÂśliwsi. (...)

Inny fascynujÂący temat to nawrĂłcenia. Przypadki Grahama Greena, Gilberta Chestertona, Thomasa Eliota, Oskara Wilde’a…

Wiele z tych nawróceù nast¹pi³o w chwilach powa¿nych kryzysów ¿yciowych. Psychologowie twierdz¹, ¿e religijnoœÌ mo¿e byÌ odpowiedzi¹ na podœwiadome têsknoty, które nagle opanowuj¹ cz³owieka.

Czy wierzy ksiÂądz, Âże ludzie rozmawiajÂą z Bogiem?

Moim zdaniem ludzie myÂślÂą, Âże rozmawiajÂą z Bogiem. Musimy pamiĂŞtaĂŚ, Âże nie wszystko, co uwaÂżamy za doÂświadczenie religijne, jest dla nas dobre.

WidzĂŞ, Âże obala ksiÂądz pewne mity.

Jestem g³êboko wierz¹cy, ale nie ³atwowierny.

A w co ksiÂądz wierzy?

W jeden wszechogarniaj¹cy wszechœwiat, a istotê tej rzeczywistoœci nazywam Bogiem. Ale rozmawiaj¹c na takie tematy musimy byÌ ostro¿ni. Bardzo ³atwo mo¿emy daÌ siê ponieœÌ fantazji. (...)

A co ksiÂądz sÂądzi na temat Ducha ÂŚwiĂŞtego?

To jedno z wyobraÂżeĂą Boga wykorzystywane przez tradycjĂŞ chrzeÂścijaĂąskÂą, zgodnie z ktĂłrÂą wszyscy jesteÂśmy oÂżywieni tym, co Hebrajczycy nazywajÂą boskim tchnieniem. Duch ÂŚwiĂŞty to metafora Boskiej siÂły, ktĂłra oddziaÂływuje na nas, gdy Mu zaufamy.

Czy BĂłg interweniuje w nasze Âżycie?

Moim zdaniem idee religijne sÂą dzieÂłem kultury, a twierdzenie, Âże BĂłg interweniuje w nasze Âżycie, to w pewnym sensie archaizm. KiedyÂś w ten sposĂłb uzasadniano zjawiska, ktĂłrych nie umiano wytÂłumaczyĂŚ w inny sposĂłb. PoniewaÂż nasza kultura rozwija siĂŞ, nie potrzebujemy dziÂś takich uzasadnieĂą.

Jednak w Ewangelii ÂŚwiĂŞtego Mateusza czytamy: "ProÂście, a bĂŞdzie wam dane".

Moim zdaniem dzisiaj do lektury Ewangelii powinniœmy podejœÌ z pewnym sceptycyzmem. Mo¿e siê bowiem zdarzyÌ, ¿e doprowadzi nas ona do b³êdnych wniosków na temat Boga.

Na przykÂład?

Dwie matki modlÂą siĂŞ o uzdrowienie swoich dzieci – jedno z nich umiera, a drugie wraca do siÂł. MoÂżna by wtedy dojœÌ do mylnego wniosku, Âże Pan BĂłg jest stronniczy. KiedyÂś nie rozumowano by w ten sposĂłb, ale dziÂś to co innego. Dlatego trzeba nieustannie korygowaĂŚ niewÂłaÂściwe interpretacje Pisma ÂŚwiĂŞtego. Ewangelie powinniÂśmy odczytywaĂŚ wci¹¿ na nowo, nawet te fragmenty, ktĂłre wydajÂą nam siĂŞ zupeÂłnie zrozumiaÂłe.

Nie zauwa¿y³em, aby Koœció³ specjalnie przej¹³ siê tym zadaniem.

Na tym wÂłaÂśnie polega problem. Nowy Testament mĂłwi, Âże BĂłg posÂłaÂł swojego Syna na ÂśmierĂŚ, aby odkupiÂł nasze grzechy. To akt barbarzyĂąstwa zrozumiaÂły tylko w kontekÂście kultury antycznej. Podobnie jest z wyobraÂżaniem sobie Boga godzÂącego siĂŞ na piekÂło bĂŞdÂące miejscem wiecznych tortur. (…) PamiĂŞtajmy, Âże chodziÂło o piekÂło i o poÂświĂŞcenie zrozumiaÂłe dla uczestnikĂłw archaicznej kultury. Na szczĂŞÂście nowe pokolenia nie ³¹czÂą juÂż idei Pana Boga ze strachem.

ÂŹrĂłdÂło: onet.pl

Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #40 : Kwiecień 27, 2011, 10:09:41 »

O!
Tak siĂŞ mnie zdaje, Âże religia dawniej byÂła bardzo bliska technologii.
To byÂł po prostu sposĂłb na osiÂągniĂŞcie hmmm... stanu poszerzonej ÂświadomoÂści (Âże tak to nazwĂŞ, co by sie nikomu nie kojarzyÂło)
Dziwnie jakoÂś w kaÂżdym z nas jest pragnienie aby zobaczyĂŚ co jest "po drugiej stronie". Co jest po Âśmierci.
I religia byÂła odpowiedziÂą na tĂŞ potrzebĂŞ.

Ale poniewaÂż nikt juÂż nie pamiĂŞta jak to siĂŞ robiÂło, to zostajÂą jedynie puste, nic nie znaczÂące gesty.
Podobnie jak maÂłe dzieci prĂłbujÂące udawaĂŚ rozmowĂŞ przez telefon. Bierze taki np. pilota do tv i "rozmawia".

JeÂżeli komuÂś wystarcza taka udawana rozmowa przez telefon to OK. Lepiej niech udaje, Âże gada zamiast np. wywoÂływaĂŚ wojny. UÂśmiech

Ale.... stan poszerzonej ÂświadomoÂści jest ciÂągle porzÂądany UÂśmiech Bo religia juÂż nie daje odpowiedzi.
Wiêc ludzie chodz¹ a to do baru, a to pal¹ ró¿ne tam takie i jedz¹ grzybki, itp.

czuwaj

Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Kwiecień 27, 2011, 10:27:05 »

between
religia tak jak i nauka, jeÂżeli nie rozwija siĂŞ, nie wychodzi poza zbudowane przez siebie mury-
po prostu przestaje byĂŚ interesujÂąca, poniewaÂż nie moÂże daĂŚ nic wiĂŞcej poza starymi "reguÂłkami",-
a ludzie muszÂą i chcÂą siĂŞ rozwijaĂŚ w kaÂżdy moÂżliwy spoasĂłb- ku lepszemu.
Ewolucja to nasza droga/powoÂłanie nie tylko w sensie biol., moÂże przede wszystkim w tym innym sensie MrugniĂŞcie

pozdr.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #42 : Kwiecień 27, 2011, 10:32:48 »

ÂŚcieÂżka poza technologiĂŞ

KaÂżdy moÂże poznaĂŚ swojÂą moc, lecz tylko ten jÂą posiÂądzie, kto uwierzy. Kto nie wierzy, ten nie wie, co to spokĂłj. SpokĂłj serca to spokĂłj myÂśli. SpokĂłj myÂśli to mÂądroœÌ. Wiara i mÂądroœÌ to moc. Gdy o czymÂś myÂślisz, staĂŚ siĂŞ moÂże. Gdy dasz temu wiarĂŞ, stanie siĂŞ. Staje siĂŞ nie dlatego, Âże staĂŚ siĂŞ musi, staje siĂŞ, bo to twoje dzieÂło. Ty wiesz, co staĂŚ siĂŞ moÂże, a projekcja myÂśli, to twĂłj dar. Umiesz go coraz lepiej wykorzystywaĂŚ. KaÂżda myÂśl to ksiĂŞga otwarta, kaÂżda nastĂŞpna to ksiĂŞgozbiĂłr. Nie moÂżna stworzyĂŚ dzieÂła cudzÂą myÂślÂą – choĂŚby najmÂądrzejsza, nie jest twoja. Gdy wszyscy to pojmÂą, stanie siĂŞ dzieĂą. ÂŚwiatÂło mÂądroÂści pÂłynie z treÂści, lecz treœÌ jest tylko poÂłowÂą dzieÂła. Aby ÂŚwiatÂłu przydaĂŚ blasku, potrzebna jest wiara, a wiara wypÂływa z serca. ZapaÂł nic nie da, gdy zabraknie wiary.

Tekst czytany przez stu mĂŞdrcĂłw jest dla kaÂżdego z nich inny. Jeden przeczyta i rozumie, drugi przeczyta dwa razy i zrozumie, a setny po stokroĂŚ przeczyta i bĂŞdzie szukaÂł dalej, bo on wie, Âże kaÂżde sÂłowo coÂś znaczy. Przeczytane sÂłowo daje impuls myÂślom, a one sÂą kluczem do bram przypomnienia. Czytaj, aÂż zrozumiesz, Âże nie sÂłowa sÂą waÂżne.
 

Ci, co to wiedzÂą, nie pomogÂą, bo oni wiedzÂą, Âże pomĂłc nie mogÂą. Ci, co mĂłwiÂą, Âże pomogÂą, nie pomogÂą, bo pomĂłc nie mogÂą.

Czas nie mija – on jest. Tylko zegar wybija godziny. To wÂłaÂśnie jest zÂłudzenie upÂływu czasu. To jest kluczem tajemnicy poznania. Ten kto to zrozumie, pojmie, Âże wieczne Teraz jest naszym prawdziwym czasem. Ten, kto szuka sensu Âżycia, nigdy go nie znajdzie, bo sens Âżycia to cel, ktĂłry sam sobie wybraÂł. Gdy przypomnisz sobie tĂŞ prawdĂŞ, czas wrĂłci na wÂłaÂściwe miejsce.

Ka¿dy wyszed³ z Jasnoœci i ka¿dy do Niej powróci, lecz szczêœciem jest powróciÌ, maj¹c Jej pe³n¹ œwiadomoœÌ w Tu. PowróciÌ nie znaczy odejœÌ; powróciÌ to znaczy odzyskaÌ prapamiêÌ.

 

Hanna Kotwicka

Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #43 : Kwiecień 27, 2011, 10:46:09 »

between
religia tak jak i nauka, jeÂżeli nie rozwija siĂŞ, nie wychodzi poza zbudowane przez siebie mury-
po prostu przestaje byĂŚ interesujÂąca, poniewaÂż nie moÂże daĂŚ nic wiĂŞcej poza starymi "reguÂłkami",-

Nie zrozumieilÂśmy siĂŞ.
Religia kiedyœ by³a techologi¹, która pomaga³a cz³owiekowi znaleŸÌ samodzielnie odpowiedŸ - "co jest po drugiej stronie."

Czyli to byÂło na zasadzie:
- chodÂź tu czÂłowieku i zobacz sam, doÂświadcz SAM. "Pogadaj ze swoim pra pra dziadkiem."

A nie tak jak to jest teraz:
- w ksiĂŞdze tej i ten napisano to i tamto.

W takiej dziedzinie technologii postĂŞp oznacza tak naprawdĂŞ regres.
Taka dziedzina wiedzy moÂże siĂŞ rozpowszechniaĂŚ jedynie poprzez osobiste doÂświadczenie.
A poniewaÂż niewielu tego doÂświadcza, to potrafiÂą jedynie przepisywaĂŚ i cytowaĂŚ "mÂądre" ksiaÂżki.

To trochĂŞ tak, jak z pÂływaniem. Potrafi CiĂŞ nauczyĂŚ pÂływaĂŚ jedynie ten, ktĂłry sam to potrafi.
No... ale ktĂłry kapÂłan szczerze przyzna, Âże nie potrafi "pÂływaĂŚ".  ÂŻe na temat pÂływania to sobie jedynie poczytaÂł w jednej czy drugiej ksiaÂżce, albo go nauczyli w szkole. Ale jak to jest "zanurzyĂŚ gÂłowĂŞ" to on nie ma pojĂŞcia.

Dlatego uwaÂżam obecnie religiĂŞ  - kaÂżdÂą (Âżeby nie byÂło Âże jakiejÂś nie lubiĂŞ) za stratĂŞ czasu.

Od czytania ksiaÂżek o pÂływaniu i gadaniu na ten temat, nie nauczymy siĂŞ pÂływaĂŚ.

No, chyba, Âże religiĂŞ wÂłaÂśnie tak rozumiemy - jako nieustanne gadanie o rzeczach, o ktĂłrych siĂŞ nie ma pojecia.
To tak.. to warto UÂśmiech

czuwaj


Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : Kwiecień 27, 2011, 10:54:15 »

..zgadza siĂŞ
jak juÂż gdzieÂś wczeÂśniej ktoÂś napisaÂł-
"gromadzenie wiedzy w ksi¹¿kach- to tylko jej kolekcjonowanie, a nie doœwiadczanie na sobie"
tak to chyba leciaÂło MrugniĂŞcie

pozdr.
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #45 : Kwiecień 27, 2011, 11:02:48 »

Jak dla mnie najwiĂŞkszÂą zaletÂą religii jest to, Âże na jej tle, na zasadzie kontrastu,  wyraÂźniej widaĂŚ wÂłasny kierunek UÂśmiech
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #46 : Kwiecień 27, 2011, 11:06:12 »

Jak dla mnie najwiĂŞkszÂą zaletÂą religii jest to, Âże na jej tle, na zasadzie kontrastu,  wyraÂźniej widaĂŚ wÂłasny kierunek UÂśmiech

Sprzeciw wobec religii sytuuje ciĂŞ po drugiej stronie tej samej huÂśtawki.
A przecieÂż  masz zejœÌ z huÂśtawki.

czuwaj
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 27, 2011, 11:08:36 wysłane przez between » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Kwiecień 27, 2011, 11:19:29 »

Sprzeciw wobec religii sytuuje ciĂŞ po drugiej stronie tej samej huÂśtawki.
A przecieÂż  masz zejœÌ z huÂśtawki.

czuwaj

to te¿ siê zgadza- tyle ¿e jak do tej pory karmiono nas tylko pó³prawdami, w zale¿noœci na której stronie chuœtawki kto siedzia³ Mrugniêcie
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #48 : Kwiecień 27, 2011, 14:21:58 »

Jak dla mnie najwiĂŞkszÂą zaletÂą religii jest to, Âże na jej tle, na zasadzie kontrastu,  wyraÂźniej widaĂŚ wÂłasny kierunek UÂśmiech

Sprzeciw wobec religii sytuuje ciĂŞ po drugiej stronie tej samej huÂśtawki.
A przecieÂż  masz zejœÌ z huÂśtawki.

czuwaj
To nie sprzeciw, lecz zrozumienie. MoÂżna je osiÂągn¹Ì bez sprzeciwiania siĂŞ, lecz przez  bierny opĂłr i obserwacjĂŞ ( Castanieda nazywaÂł to dyscyplinÂą, niewzruszonoÂściÂą ) , a zatem zmianĂŞ postrzegania . W ten sposĂłb dekomponujesz stan hipnozy ...

Jakiej hipnozy ?  , a  tutaj taka fajna historia  a ten temat

"Istnieje zachodnia opowieœÌ, która mówi o bardzo bogatym magiku posiadaj¹cym ogromne stado owiec. Nasz magik dusi³ ka¿dy grosz. Nie chcia³ wynaj¹Ì pasterzy ani zbudowaÌ p³otów dooko³a pastwisk, gdzie pas³y siê owce. Nic dziwnego, ¿e owce czêsto b³¹ka³y siê po lesie, wpada³y w parowy i tak dalej. Najwa¿niejszy jednak by³ fakt, ¿e ci¹gle ucieka³y, poniewa¿ wiedzia³y, ¿e magik chce ich miêsa i skóry - co wcale im siê nie podoba³o.

W koĂącu magik znalazÂł sposĂłb. ZahipnotyzowaÂł swoje owce i poddaÂł je sugestii, Âże - po pierwsze - sÂą nieÂśmiertelne i nic zÂłego im siĂŞ nie dzieje, kiedy sÂą obdzierane ze skĂłry. Przeciwnie - powiedziaÂł im, Âże jest to dla nich bardzo korzystne, a nawet przyjemne. Po drugie - zasugerowaÂł swoim owcom, Âże jest dobrym pasterzem, ktĂłry kocha swoje stado do tego stopnia, Âże zrobi dla nich wszystko. Po trzecie - nawet gdyby coÂś im siĂŞ miaÂło staĂŚ, to i tak nie wydarzy siĂŞ to dzisiaj i dlatego nie ma potrzeby teraz o tym myÂśleĂŚ. NastĂŞpnie magik poddaÂł swoje owce sugestii, Âże nie sÂą wcale owcami - jednym powiedziaÂł, Âże sÂą lwami, innym, Âże sÂą orÂłami; jeszcze innym, Âże sÂą ludÂźmi - a w koĂącu niektĂłrym, Âże sÂą magikami.

W efekcie tego zniknĂŞÂły wszystkie jego problemy z owcami. Owce przestaÂły uciekaĂŚ i cicho oczekiwaÂły na swĂłj czas, kiedy magik bĂŞdzie potrzebowaÂł ich skĂłry i miĂŞsa." (P.D. Ouspensky, In Search of the Miraculous [W Poszukiwaniu CudĂłw])
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 27, 2011, 14:24:19 wysłane przez east » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #49 : Kwiecień 28, 2011, 06:50:21 »

Cytuj
W koĂącu magik znalazÂł sposĂłb. ZahipnotyzowaÂł swoje owce i poddaÂł je sugestii, Âże - po pierwsze - sÂą nieÂśmiertelne i nic zÂłego im siĂŞ nie dzieje, kiedy sÂą obdzierane ze skĂłry. Przeciwnie - powiedziaÂł im, Âże jest to dla nich bardzo korzystne, a nawet przyjemne. Po drugie - zasugerowaÂł swoim owcom, Âże jest dobrym pasterzem, ktĂłry kocha swoje stado do tego stopnia, Âże zrobi dla nich wszystko. Po trzecie - nawet gdyby coÂś im siĂŞ miaÂło staĂŚ, to i tak nie wydarzy siĂŞ to dzisiaj i dlatego nie ma potrzeby teraz o tym myÂśleĂŚ. NastĂŞpnie magik poddaÂł swoje owce sugestii, Âże nie sÂą wcale owcami - jednym powiedziaÂł, Âże sÂą lwami, innym, Âże sÂą orÂłami; jeszcze innym, Âże sÂą ludÂźmi - a w koĂącu niektĂłrym, Âże sÂą magikami.

W efekcie tego zniknĂŞÂły wszystkie jego problemy z owcami. Owce przestaÂły uciekaĂŚ i cicho oczekiwaÂły na swĂłj czas, kiedy magik bĂŞdzie potrzebowaÂł ich skĂłry i miĂŞsa." (P.D. Ouspensky, In Search of the Miraculous [W Poszukiwaniu CudĂłw])
typowy, prosty psychologiczny chwyt. Wystarczy czemuÂś nadac tylko powierzchownie cechy prawdopodobienstwa i gÂłosic jako nowÂą teoriĂŞ w opozycji do jakiejs znanej prawdy. A to tylko marne wÂłasne przypuszczenia porĂłwnywane z wÂłasnymi innymi, takiej samej klasy, przypuszczeniami.  UÂśmiech
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.047 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

phacaiste-ar-mac-tire watahaslonecznychcieni wypadynaszejbrygady ostwalia maho