Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #50 : Listopad 15, 2008, 13:23:03 » |
|
Tak naprawde nie jest istotne kto , co mowi i jak cos robi. Istotnoscia jest wylacznie jakie to uczucia w nas budzi. Czy sa one cieple wznoszace pelne milosci? Czy tez zimne sciagajace , budzace strach? Kazdy wybierze przestrzen jemu blizsza. Jednak wiedza co powoduje rozwoj, jaki jest jego kierunek? Powinna byc przekazana Czlowiekowi. Natomiast droge ( zdarzenia, zainteresowania takimi a nie innymi tematami) kazdy wybiera sam. Powinno sie tez odkrywac informacje na temat intecji ukrytych przez niektore osoby ( ten kto to zauwaza powinien to robic).Jednak Ludzie sami maja prawo i obowiazek wybrac wlasna sciezke, ktora ich zdaniem jest najlepsza dla nich. I niech sie tak dzieje. Kiara, ps. Leszek pokaz chociaz jeden fragmet z ksiazek Myslicieli w ktorym kogokolwiek wynosza , lub pomniejszaja. Nie robia tego, szanujac prawo do bledow, uznajac WOLNOSTOJENSTWO , a tym samym indywidualne wybory. Wskazuja jedynie istotnosci , ktorymi powinnismy sie kierowac na naszej drodze rozwoju.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #51 : Listopad 15, 2008, 14:19:15 » |
|
Kazdy wybierze przestrzen jemu blizsza. Jednak wiedza co powoduje rozwoj, jaki jest jego kierunek? Powinna byc przekazana Czlowiekowi.
No w³a¶nie ca³y czas piszê, ¿e oni tego nie robi±. ps. Leszek pokaz chociaz jeden fragmet z ksiazek Myslicieli w ktorym kogokolwiek wynosza , lub pomniejszaja. Nie robia tego, szanujac prawo do bledow, uznajac WOLNOSTOJENSTWO , a tym samym indywidualne wybory. Wskazuja jedynie istotnosci , ktorymi powinnismy sie kierowac na naszej drodze rozwoju. 1) Nie mówi³em o ksi±¿kach Nowalskiej. 2) Pisa³em nie o tym, co PISZ¡ (je¶li to s± w ogóle te same istoty, co Nowalskiej), tylko o tym, co ROBILI, gdy zadawa³em im pytania o ¶wiêt± geometriê. To s± dwie ró¿ne rzeczy... Móg³bym znów zadaæ parê pytañ, TYLKO PO TO, ABY UDOWODNIÆ, ¿e oni nie odpowiadaj± na konkretne pytania, ale po co? Szkoda czasu. Jestem prostym cz³owiekiem. Zadajê pytanie, a jak kto¶ nie chce odpowiedzieæ, to siê nie bêdê narzucaæ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2008, 17:09:50 wys³ane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #52 : Listopad 15, 2008, 15:03:53 » |
|
Jestes Leszek pieknym Czlowiekiem. Uszanuj milczenie bo bywa zlotem, gdy to zauwazysz otworzysz skarbiec.Ten swoj w swoim sercu i o nic juz nie zapytasz. Oby jak najszybciej. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #53 : Listopad 15, 2008, 18:44:21 » |
|
Leszek, to mnie zapytaj. Pojêcie o ¶w. geometrii mam pewnie takie samo jak i oni - czytaj "¿adne", ale przynajmniej nie bêdê tak tru³ bezczelnie :]
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #54 : Listopad 15, 2008, 19:36:17 » |
|
Lechu, wykorzystaj to, bo zdaje siê ¿e Arteq ma dzi¶ bardzo dobry humor.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #55 : Listopad 15, 2008, 20:32:43 » |
|
Leszek, to mnie zapytaj. Pojêcie o ¶w. geometrii mam pewnie takie samo jak i oni - czytaj "¿adne", ale przynajmniej nie bêdê tak tru³ bezczelnie :]
Arteq , co mo¿na po takim tek¶cie Kiary napisaæ? Dla mnie nie jest wa¿ne czy ona to robi celowo, czy nie widzi tego co robi. trzeba zastosowaæ siê do starej m±drej rady, ¿e nale¿y unikaæ miejsc, gdzie jest Ci po prostu ¼le. Powodzenia! Pozdrawiam! A propos 32 stopni, to opiszê to kiedy¶ w w±tku o ¦G.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2008, 20:41:16 wys³ane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
patch
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #56 : Listopad 16, 2008, 19:39:01 » |
|
Chcia³bym przytoczyæ tu pewn± zagadko-zabawê, która moim zdaniem idealnie wpisuje siê w ton dyskusji. Spotyka sie dwóch mêdrców i co pierwszy mówi do drugiego? Odp. Nic, milcz± bo obaj wszystko wiedz±. Prawda, ¿e niez³e? Fajne takie, fajoskie haha Perfekcyjne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #57 : Listopad 17, 2008, 09:11:52 » |
|
Leszku, spójrz na to szerzej. Mam wra¿enie, ¿e czujesz siê nabijany w butelkê, bo kto¶ nie chce Ci czego¶ powiedzieæ. O tym jak to dzia³a, itp. Do³o¿y³e¶ do tego teoriê, ¿e traktuj± Ciê (nas) jak debilnych baranków. Wêszysz wrêcz jaki¶ spisek w tym co siê dzieje.
Popatrz teraz na to inaczej. Wyobra¼ sobie dziecko, które przychodzi do rodzica i pyta go jak dzia³a np. maszynka do krojenia chleba i czy mo¿e sie ni± pobawiæ. Odpowiedzialny rodzic nie pozwoli na tak± zabawê, dziecko nie doros³o jeszcze do tego. Oczywi¶cie dziecko zaraz siê bedzie burzyc, pewnie powie co¶ w stylu "g³upi tata","wszystkiego mi zabraniaj±". Itp.
Jeste¶ pewien, ze jeste¶ gotów na zabawê maszynk± do "¶wiata"?
pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #58 : Listopad 17, 2008, 09:47:46 » |
|
Taka postawa jest te¿ b³êdna, bo z punktu widzenia "rodzica", "dzieci" nigdy nie bêd± w pe³ni samodzielne i do koñca dojrza³e. Natura pokazuje nam jednak na przyk³adzie ptaków, ¿e przychodzi moment kiedy m±dry rodzic sam wyrzuca pisklê z gniazda.
Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #59 : Listopad 17, 2008, 10:12:57 » |
|
jeremiasz, ci±gle nie chcesz zobaczyæ tego o co mi chodzi. Otó¿ wiedzê, o któr± pytam posiadam. Wiêc nie pytam siê, o tre¶æ, tylko chcê pokazaæ, ¿e te istoty nigdy nie odpowiadaj± na pytania dotycz±ce ZASAD. Zakres wiedzy, o któr± pytam jest "niewinny" i mo¿esz j± znale¼æ w internecie. Poza tym, ludzie ju¿ od dawna grzebi± w genach i robi± eksperymenty a'la CERN i inne jeszcze ciekawsze za kulisami tzw. ¶wiatowej opinii publicznej, ba nawet poza wzrokiem akademickich ¶rodowisk naukowych. Oczywi¶cie mo¿esz ustawiaæ siê w pozycji dziecka i wszystko, co wydaje Ci siê "duchowe", "wy¿sze" ustawiaæ w pozycji nadrzêdnej. Masz do tego prawo. Ja tak nie robiê. Ja traktuje WSZELKIE ISTOTY jako partnerów do rozmowy (mo¿e to im siê nie podoba w ich mi³owaniu innych...), którzy s± powa¿ni lub nie. Nie jest dla mnie wa¿ne czy to jest cz³owiek, który bawi siê w laboratorium w eksperymenty z telepati±, czy jest to jaka¶ genetyczna hybryda, czy "obcy" tudzie¿ taki b±d¼ inny duszek, duch - Ziemi, Uk³adu S³onecznego, Drogi Mlecznej czy Wszech¶wiata, czy sam Bóg, który jest nami, a my nim. W ka¿dym przypadku mo¿na kulturalnie wymieniæ kilka s³ów i COKOLWIEK powiedzieæ. Wielko¶æ polega miêdzy innymi na umiejêtno¶ci godnego traktowania innych niezale¿nie od ich "statusu bytowego". Ta zasada jest uniwersalna - w niebie i na Ziemi... Wiêc sposób ich zachowania ¶wiadczy o tym, ¿e mamy do czynienia z istotami, które manipuluj± lud¼mi albo po prostu maj± tak wielkie ego, ¿e wydajesz siê im jak "py³ek", z którym nie warto rozmawiaæ je¶li z nimi nie trzymasz. Widzisz, niech sobie tacy bêd±, tylko niech bêd± szczerzy, a je¶li tacy nie s±, to niech tez to powiedz±. Zwróæ te¿ uwagê, ¿e pisa³em, i¿ te istoty nie odpowiadaj± na pytania, ale jednak co¶ mówi±, tylko NIE JEST TO, O CO ICH PYTAM, wiêc jednak czego¶ chc± od tego kontaktu. Zadajê wiêc pytania, by ich poznaæ i zrozumieæ - dok³adnie tak, jak to siê robi w przypadku nowego s±siada czy cudzoziemca, który pojawi³ siê na horyzoncie. Zreszt±, jak nie chc± mówiæ, to mog± za¶piewaæ, np: Jestem weso³y Romek, mam we Wszech¶wiecie domek... Proponowa³bym nie ustawiaæ siê w pozycji "py³ku" czy "dziecka" do kogokolwiek, który siê do Ciebie zwraca. Aby ustaliæ swoje po³o¿enie w stosunku do kogokolwiek czy czegokolwiek trzeba tego kogo¶ lub "co¶" najpierw poznaæ. Tutaj odbiera CI siê tak± mo¿liwo¶æ... Twierdzê, ¿e nie wystawiaj± sobie w ten sposób dobrego ¶wiadectwa i tyle. I powtarzam - nie ma znaczenia uzasadnienie odmowy odpowiedzi na pytanie, bo wiedza, o która pytam jest dostêpna w internecie. Moja intencj± jest wiêc dowiedzenie siê jak± oni geometri± operuj±. Wiesz, to tak jak spytaæ do jakiej partii genetycznej nale¿± lub ewentualnie jak± planetê, gwiazdozbiór stworzyli/uporz±dkowali swymi magnetycznymi cia³ami;) Jak kto¶ nie lubi mówiæ o konkretach, to jego sprawa. Niech tylko nie przedstawia siebie w sposób sprzeczny z tym, jak siê REALNIE zachowuje. To trochê tak, jak z naszymi politykami, a szczególnie polityka mi³o¶ci DOnalda Tuska, która jest satyrycznie przedstawiona pod poni¿szym linkiem. Trzeba klikn±æ na dole strony w POLITYKA MI£O¦CI: http://www.porazkaroku.pl/index1.phpPozdrawiam
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 17, 2008, 10:39:44 wys³ane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #60 : Listopad 17, 2008, 10:32:54 » |
|
Leszku, piszesz, ¿e posiadasz wiêdzê i nie o to chodzi tutaj. ¦wietnie. Skoro wiêc piszesz "niech sobiê bêd± jacy s±" - to niech sobie bêd± te¿ bêd± nieszczerzy i k³amliwi. I niech sobie trzymaj± te tajemnice dla siebie. I niech nie boli Ciê to, ¿e kto¶ nie ma ochoty na rozmowê z Tob±.
£atwo akceptowaæ tych, którzy robi± to co jest po naszej my¶li, trudniej tych, którzy id± swoj± drog±. No i co z tego, ¿e polityk robi to czy tamto?
Wa¿ne aby¶ Ty ¿y³ wg swojego kodeksu.
pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #61 : Listopad 17, 2008, 11:13:21 » |
|
Ty ci±gle nieadekwatnie mnie postrzegasz. Otó¿ nie boli mnie, ¿e nie chc± ze mn± rozmawiaæ. Kiedy¶ mnie to irytowa³o, bo to jest irytuj±ce, kiedy kto¶ Ci ci±gle co¶ nadaje, a jak GRZECZNIE spytasz o co¶, co pozwala sprawdziæ ich wiarygodno¶æ, to masz kompletn± ciszê... To do¶æ wymowne zachowanie.... Widzisz, problem polega chyba na tym, ¿e nie da³em sobie wypraæ mózgu... Po tych do¶wiadczeniach stwierdzi³em, ¿e warto powiedzieæ te kilka s³ów o REALNYM ZACHOWANIU "istot kiarowych", bo Kiara ca³y czas w swych wypowiedziach bazuje na tym, co te istoty jej przekazuj±. Jej ¶wiatopogl±d jest ukszta³towany w kluczowych punktach przez te istoty w³a¶nie. Ustawi³em siê wiêc w roli dziennikarza, który po prostu zwraca uwagê na pewne fakty, bo chce poinformowaæ ludzi o niespójno¶ci tych istot. Ty natomiast rysujesz nietrafny portret psychologiczny mojej osoby i dajesz mi rady i wskazówki ¿yciowe, kiedy ja nie sprzeczam siê co do jakiej¶ filozofii ¿ycia czy rozwoju duchowego tylko KONSTATUJÊ pewien FAKT dotycz±cy postêpowania istot, o których mowa. A propos polityków - Tusk i jego kompani s± po prostu pewn± metafor±, opisuj±c±, co mo¿ê siê kryæ za piêknymi s³owami o polityce mi³o¶ci... http://www.porazkaroku.pl/index1.phpPozdrawiam!
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 17, 2008, 11:29:36 wys³ane przez Leszek »
|
Zapisane
|
|
|
|
jeremiasz
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #62 : Listopad 17, 2008, 12:54:28 » |
|
Ok, w porz±dku. Rozumiem.
Czy nie rozumiesz tego, ¿e _ka¿dy_ tak naprawdê ma racjê? ¯e ka¿dy widzi swój w³asny obraz i to ten w³a¶nie obraz jest dla niego _jedynie_s³uszny_? I ze ka¿dy s±dzi, ¿e widzi _wiêcej_ od innych?
W pewnym mie¶cie w parku pobito cz³owieka. Znalaz³a go policja, le¿a³ na ³awce z podbitym okiem i stêka³ z bólu. Dziennikarz zrobi³ na ten temat reporta¿ "W parku bij±". Przes³a³ artyku³ do gazety, miejska gazeta wydrukowa³a. Mieszkañcy przeczytali. - no tak, w parku bij± - strach tam chodziæ. - ano strach - mówili inni. - no co Wy - mówi jeszcze jeden - chodzê tam codziennie, nigdy mnie nikt nie pobi³.
Ten, który pobi³ i ten którego pobito równie¿ przeczytali: - ty, ale heca, napisali o nas w gazecie. - a my¶my siê tylko troche poturbowali. Na drugi raz ju¿ nic z³ego nie bêdê mówi³ o twojej matce.
Radni stwierdzili, ¿e koniecznie trzeba zamontowaæ monitoring. Bo w parku bij±. Matki przesta³y chodziæ z dzieæmi do parku, bo w parku bij±. Wyrostki zaczê³y chodziæ do parku bo a nu¿ co¶ ciekawego siê zdarzy - bo przecie¿ w parku bij± i bêdzie heca. Itp, itp.
No i kto ma racjê? Jaka jest prawda? Kogo nie zapytasz, to ka¿dy powie, ze on ma racjê. Bo przecie¿ przeczyta³, bo napisali. Bo od dawna podejrzewa³, bo tam siê krêc± takie podejrzane typki. A jeszcze inny uwa¿a ¿e nic siê nie dzieje, bo przecie¿ on tam chodzi i ten artyku³ w gazecie to ¶ciema.
Czy¿ nie jest tak, ¿e ka¿dy s±dzi wg siebie?
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 17, 2008, 12:56:47 wys³ane przez jeremiasz »
|
Zapisane
|
|
|
|
tom1ek
Gadu³a
Punkty Forum (pf): 47
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 946
yeah! ;)
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #63 : Listopad 17, 2008, 19:35:41 » |
|
W pewnym mie¶cie w parku pobito cz³owieka. Znalaz³a go policja, le¿a³ na ³awce z podbitym okiem i stêka³ z bólu. Dziennikarz zrobi³ na ten temat reporta¿ "W parku bij±". Przes³a³ artyku³ do gazety, miejska gazeta wydrukowa³a. Mieszkañcy przeczytali. - no tak, w parku bij± - strach tam chodziæ. - ano strach - mówili inni. - no co Wy - mówi jeszcze jeden - chodzê tam codziennie, nigdy mnie nikt nie pobi³.
Ten, który pobi³ i ten którego pobito równie¿ przeczytali: - ty, ale heca, napisali o nas w gazecie. - a my¶my siê tylko troche poturbowali. Na drugi raz ju¿ nic z³ego nie bêdê mówi³ o twojej matce.
Radni stwierdzili, ¿e koniecznie trzeba zamontowaæ monitoring. Bo w parku bij±. Matki przesta³y chodziæ z dzieæmi do parku, bo w parku bij±. Wyrostki zaczê³y chodziæ do parku bo a nu¿ co¶ ciekawego siê zdarzy - bo przecie¿ w parku bij± i bêdzie heca. Itp, itp.
dobre
|
|
|
Zapisane
|
Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze nale¿y do mnie. Pozdrawiam starych znajomych
|
|
|
|
Lucyna D.
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #65 : Styczeñ 30, 2009, 11:03:48 » |
|
ci±gle nie chcesz zobaczyæ tego o co mi chodzi. Otó¿ wiedzê, o któr± pytam posiadam. Wiêc nie pytam siê, o tre¶æ, tylko chcê pokazaæ, ¿e te istoty nigdy nie odpowiadaj± na pytania dotycz±ce ZASAD. Zakres wiedzy, o któr± pytam jest "niewinny" i mo¿esz j± znale¼æ w internecie. Poza tym, ludzie ju¿ od dawna grzebi± w genach i robi± eksperymenty a'la CERN i inne jeszcze ciekawsze za kulisami tzw. ¶wiatowej opinii publicznej, ba nawet poza wzrokiem akademickich ¶rodowisk naukowych. Ha! Gdyby¶ te same pytania zada³ Enkiemu, te¿ by Ci nie odpowiedzia³, najwy¿ej zaprosi³by Ciê na sesjê osobist±, a tam... domy¶l siê, co
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #66 : Styczeñ 30, 2009, 18:50:23 » |
|
Ha! Gdyby¶ te same pytania zada³ Enkiemu, te¿ by Ci nie odpowiedzia³, najwy¿ej zaprosi³by Ciê na sesjê osobist±, a tam... domy¶l siê, co Lucynko, wybacz, choæ nigdy nie by³em na sesji prywatnej to mia³em mo¿liwo¶æ rozmawiaæ z kilkoma osobami, które na takowych by³y. Z ich wypowiedzi wynika co¶ skrajnie przeciwnego do sugesti jak± zawar³a¶ w powy¿szym cytacie. No chyba ¿e ¼le Ciê odczyta³em, wówczas przepraszam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucyna D.
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #67 : Styczeñ 31, 2009, 00:30:03 » |
|
Nie wszystkie osoby idące na sesję prywatną zadawały uprzednio pytania "sprawdzające".
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 31, 2009, 00:31:43 wys³ane przez Lucyna D. »
|
Zapisane
|
|
|
|
Blad
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #68 : Luty 03, 2009, 17:32:30 » |
|
Oto co ostatnio znalaz³em Enki - kolejny z triady sumeryjskiej by³ synem, Anu, jego ¿ona to Damgalnuna – bogini ziemi. Enki by³ czczony jako bóg m±dro¶ci, rzemios³a, magii i magicznych zaklêæ, by³ te¿ bogiem podziemnego oceanu i wody s³odkiej, opiekunem ludzi, których naucza³ jak uprawiaæ rolê orn±. Enki wed³ug wierzeñ sumeryjskich by³ uznawany za organizatora ¶wiata. W sztuce przedstawiano go pod postaci± byka, jego atrybut to laska z g³ow± kozy. Miejscem kultu by³a Erida. Enki jest ojcem Marduka.
W wyniku politycznych przemian na terenie Bliskiego Wschodu w czasach nowobabilonskich dosz³o równie¿ do przemian religijnych miejsce boga Nippuru zaj±³ opiekun Babilonu, Marduk — bóg, który decydowa³ o wszystkim i o wszystkich, jego z kolei miejsce zaj±³ pó¼niej Asur. Marduk by³ bogiem magów i losu, grzmotów i burz. By³ stwórc± oraz w³adc± nieba i ziemi. Wierzono, ¿e jest dobroczyñc± ludzi odpowiada³ planecie Jowisz. Marduk posiada³ oko³o 50 ró¿nych atrybutów. By³ synem Enki, a ojcem opiekuna pisarzy Nabu, ma³¿onk± Marduka by³a bogini Saponitu. W mitologii wyja¶nia siê stworzenie ludzi przez Marduka po walce z bogiem Kingu, otó¿ kiedy Kingu zgin±³ Marduk zmiesza³ jego krew z ziemia i z tej materii powsta³y pierwsze istoty ludzkie.
Jedna z najbardziej znanych ¶wi±tyñ po¶wiêconych Mardukowi by³a ¶wi±tynia Esagila w Babilonii. Od czasów Hammurabiego kult Marduka przybra³ charakteru narodowego, opisywano go w wielu utworach literackich, najs³ynniejszy to epos pt.: „Enuma Elisz”. Wyobra¿any by³ w tiarze cylindrycznej z insygniami w³adzy (ko³o, bicz, kij) w d³oniach, atrybut: ber³o na tronie. Jego ¶wiêtymi zwierzêtami by³y: konie, psy i smoki.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2009, 17:37:11 wys³ane przez Blad »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kap³an 718
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #69 : Luty 03, 2009, 18:53:19 » |
|
do autora tematu - proszê, nie mieszaj masonerii z b³otem jako czyste z³o! MA£O KTO WIE CO¦ O MASONERII!!! wspó³czesna jest tylko kó³kiem dla bogatych panów którzy zbieraj± siê i pija herbatkê - definicja wspó³czesna, jednak s± wyj±tki, masoneria tylko pozornie zatraci³a swój staro¿ytny rodowód - zaginione s³owo zostanie odnalezione - jest w ka¿dym z NAS tylko trzeba sobie to U¦WIADOMIÆ I PRZYPOMNIEÆ...
Kap³an 718'
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #70 : Luty 08, 2009, 20:10:11 » |
|
link z Start-topu niedzia³a. Gdzie mo¿na zobaczyæ to info? No i Pleyady przenios³y siê do Oriona, rewelacja - na pierwszych sesjach Pleyady to Ci którzy chc± zabraæ nam Ziemiê, teraz dowiadujemy siê ¿e to Biali Bracia s± z Pleyad, ale mieszkaj± w Orionie. To bardzo prawdopodobne. A co zrobili z rdzennymi Orionami? Ka¿dy, któ NIE osi±gn±³, nie wykszta³ci³ sowjego jeste¶twa (IA) na pe³nej skali kwantowej [we wszystkich Gêsto¶ciach równocze¶nie] ma swój Synergiczy Organ Nadzorczy umiejscowiony na BRAKUJ¡CYM poziomie. Ma po prostu SON (w skrócie). Byc moze Masoni byli tego ¶wiadomi byæmo¿e nie. http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3354.msg39118#msg39118SON, Sun, S³oñce jest synergicznym organem "nadzorczym" uk³adu s³onecznego. Dlatego warto sobie odpowiedzieæ, czym jest s³oñce, co je czyni, itd. Gdyby Enki byl doskonaly , zaprezetowal by swoja doskonalosc w wielotysiaclwtnim wladaniu ziemia. Niestety doprowadzil do jej degradacji , sam zas stoi w momecie decydujacym o jego Istniec , lub nie. Nie przekaze nam wiedzy, bo jej nie posiada. Odpowied¼ tkwi w jego Imieniu. Tak naprawde nie jest istotne kto , co mowi i jak cos robi. Istotnoscia jest wylacznie jakie to uczucia w nas budzi. Czy sa one cieple wznoszace pelne milosci? Czy tez zimne sciagajace , budzace strach? A tutaj siê zupe³nie niezgodzê. A to dlatego, ¿e za takim my¶leniem stoi skrajny egotyzm. Polegajacy na nadWarto¶ciowywaniu w³asnych Uczuæ. Ponadto Twoje Uczucia, jakie zostan± obudzone ZALE¯¡ od Zawarto¶ci TWOJEGO sumienia i tego, CO oraz JAK robi³a¶ poprzez swoje wcze¶niejsze wcielenia. BARDZO ISTOTNE jest, CO sie mowi i JAK cos siê robiDzia³anie czy mowienie czy my¶lenie kosmicze zbudzi ró¿ne niekiedy przeciwstawne uczucia, w zalezno¶ci od tego jak bardzo neutralne ono bêdzie. W przeciwnym razie manipulowano by nami z ³atwo¶ci±, budz±c wy³acznie "cieple "wznoszace" pelne milosci" uczucia. no nie ¿artuj.. wystarczy siê rozejrzeæ.. "piek³a" brukowane "ciep³ymi", "wznoszacymi" intencjami. ..niestety bez pokrycia w jarzeniu ja¼ni± spraw. Tak jak wiedza bez serca jest szkodliwa - podobnie serce bez zrozumienia. To tylko inne i w innym miejscu zaburzenie proporcji.
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 19, 2009, 01:08:53 wys³ane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #71 : Luty 15, 2009, 00:05:19 » |
|
Mo¿liwe ¿e Jednak tam B³±d tam w obliczeniach jest. Wszystko zale¿y jak± przyjmiemy. 11799 = 9 wówczas 5 lat to tylko bonus/ bufor Cz-P. Funkcjonuj±cy post faktum. Uwalnianie zakladników. Pewne funkcje wêtkarskie Realizuje on tu. (¿e tak powiem).
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2009, 21:00:24 wys³ane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #72 : Wrzesieñ 04, 2009, 11:13:07 » |
|
Skupmy siê jednak nad obecn± form± i zadaniami Anio³ów. Oto kilka informacji: Staroegipksi ¼ród³os³ów: „ang" - „¿ycie" i „el" - „boskie ¶wiat³o"; czyli inaczej „¿yj±cy w boskim ¶wietle". Z greckiego - „angelos" - „boski wys³annik, zwiastun" Sanskryt - „angira" £acina - „ angelus" Hebrajski -„ mal'akh" Co oznacza : wys³annika, emisariusza W islamie Anio³ to „elkarrubiyan", czyli „ ci, którzy zostali przeniesieni najbli¿ej Allaha" Przyrostki anielskich imion: „irion" „iah" - ¿eñska forma przyrostka „el" „el" - sylaba maj±ca du¿e znaczenie: sumeryjski -„ ¶wiêto¶æ/ ¶wiecenie, b³yszczenie" akadyjskie „ilu" - „promieniuj±cy" babiloñskie „ellu" - „o¶wiecony" starowalijskie „ellu" - „istota o¶wiecona" No to wiele wzja¶nia, bo te¿: ang < angh < ankh ta zamiana d¼wiêcznego "G" w Bezd¼wiêczne "Kh" ..te¿ jest wiele mówi±ca. anhem, ang-hem (od ang-hemeja) Chemia zycia, SYNTEZA ¯YCIA.ANG GNA, ----- natomiast s³owo "zwiast un": tu mo¿e te¿ siê skryba napra³ wiñskiem i straci³ LitErê: "G" ..by³oby zGwiazd Una skoro ang-elos to zGwiast un, znaczy ¿e ¯YCIE..
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesieñ 04, 2009, 11:21:08 wys³ane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
teofil
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #73 : Wrzesieñ 19, 2009, 00:23:01 » |
|
Znalezione w internecie Kto¶ w roku 2002, byæ mo¿e pobudzony wyrzutami sumienia opublikowa³ na Internecie niezwykle cyniczne plany miêdzynarodowej elity wprowadzenia Lucyferiañskiego Nowego Porz±dku ¦wiata. Cynizm, okrucieñstwo i oraz brak jakichkolwiek ludzkich uczuæ uderzaj± natychmiast ka¿dego czytelnika.
Ale jest
Niezwyk³a zgodno¶æ z aktualnymi wydarzeniami!
Zapoznajmy siê z jego tre¶ci±. Mogê jedynie dodaæ, ¿e odnalezienie tego tekstu nie by³o ³atwe.
co¶ jeszcze, co szczególnie uderza w owym Tajemniczym Przymierzu.
Oszustwo bêdzie tak olbrzymie, tak obszerne, ¿e ujdzie ludzkiej uwadze.
Ci, którzy je dostrzeg± bêd± uwa¿ani za szaleñców.
Utworzymy oddzielne fronty aby zapobiec rozpoznaniu po³±czeñ z nami.
Bêdziemy siê zachowywaæ tak, jakby¶my nie mieli z tym nic wspólnego aby kontynuowaæ to oszustwo.
Celem bêdzie stawianie ma³ych kroków w czasie, uchroni to nas przed podejrzeniami. To tak¿e zabezpieczy ich przed zauwa¿aniem zachodz±cych zmian.
Zawsze bêdziemy stali ponad relatywnym polem ich do¶wiadczeñ poniewa¿ sekrety s± absolutne.
Bêdziemy zawsze razem pracowaæ i bêdziemy zwi±zani poprzez krew i sekret. ¦mieræ spotka ka¿dego, kto zacznie to wyjawiaæ.
Bêdziemy utrzymywaæ ich przy ¿yciu krótko wraz ze s³abo¶ciami ich umys³ów, podczas kiedy bêdziemy udawaæ, ¿e czynimy odwrotnie.
Bêdziemy u¿ywaæ naszej wiedzy naukowo-technologicznej w subtelny sposób, tak ze nigdy nie po³api± siê, co siê dzieje.
Bêdziemy u¿ywaæ metali lekkich, przyspieszaczy starzenia siê oraz ¶rodków odurzaj±cych w pokarmie, wodzie oraz w powietrzu.
Bêd± pod parasolem trucizn, w któr±kolwiek stronê siê skieruj±.
Lekkie metale bêd± powodowaæ utratê zmys³ów. Bêdziemy obiecywaæ lekarstwa na wielu frontach, jednak¿e bêdziemy im dodawaæ jeszcze wiêcej trucizn.
Trucizny bêd± absorbowane poprzez skórê i usta, bêd± one niszczyæ ich umys³y oraz narz±dy rozrodcze. W wyniku tego bêd± siê rodziæ martwe niemowlêta a my bêdziemy ukrywaæ te informacje przed nimi.
Trucizny bêd± ukryte we wszystkim, co ich otacza, co pij±, jedz±, wdychaj± i nosz±.
Musimy byæ genialni w rozprowadzaniu trucizn poniewa¿ mog± to dostrzec.
Bêdziemy ich przekonywaæ, ¿e trucizny s± dobre, po³±czymy to z weso³ymi obrazkami i muzyk±.
Tych poszukuj±cych pomocy zwerbujemy, aby dalej rozpowszechniali nasze trucizny.
Bêd± widzieæ nasze produkty w filmach i bêd± rosn±æ akceptuj±c je i nigdy siê nie dowiedz± o rzeczywistych ich efektach.
Podczas porodów bêdziemy wstrzykiwaæ trucizny do krwi ich dzieci przekonuj±c ich, ¿e to dla ich pomocy.
Bêdziemy rozpoczynaæ wcze¶nie, kiedy ich umys³y bêd± m³ode, bêdziemy atakowaæ dzieci tym, co one najbardziej lubi±, s³odyczami.
Kiedy ich zêby bêd± próchnieæ, wype³nimy je metalami, które bêd± zabijaæ ich umys³y oraz okradaæ je z ich przysz³o¶ci.
Kiedy ich zdolno¶ci do nauki zostan± naruszone, bêdziemy tworzyæ lekarstwa, który uczyni± ich jeszcze bardziej chorymi i spowoduj± inne choroby, dla których bêdziemy tworzyæ jeszcze wiêcej lekarstw.
Bêdziemy czyniæ ich uleg³ymi i s³abymi przed nami poprzez nasz± moc.
Bêd± one wzrastaæ w depresji, powolni i otyli, a kiedy przyjd± do nas o pomoc, damy im wiêcej trucizny.
Bêdziemy koncentrowaæ ich uwagê ku pieni±dzowi oraz ku dobrami materialnymi, nie bêd± w stanie zachowaæ wewnêtrznej samokontroli.
Bêdziemy odwracaæ ich uwagê nierz±dem, zewnêtrznymi przyjemno¶ciami oraz grami, wiêc nie bêd± w stanie siê jednoczyæ.
Ich umys³y bêd± zawsze nale¿eæ do nas i oni zawszê bêd± pos³uszni naszym poleceniom.
Je¿eli odmówi± nam, znajdziemy sposoby na technologiê kontroli umys³u w ich ¿yciu. Bêdziemy wykorzystywaæ strach jako nasz± broñ.
Ustanowimy ich rz±dy oraz ustanowimy tak¿e opozycjê. Bêdziemy kontrolowali obie strony.
Zawsze bêdziemy ukrywaæ nasze cele ale zawszê bêdziemy realizowaæ nasz plan.
Bêd± wykonywaæ pracê dla nas, a my bêdziemy ich wynagradzaæ za ich trud.
Nasze rodziny nigdy nie bêd± siê z nimi mieszaæ. Nasza krew musi byæ zawsze czysta, taka jest nasza droga .
Spowodujemy, ¿e bêd± siê zabijaæ wzajemnie, kiedy tylko bêdzie to w naszym interesie.
Bêdziemy ich separowaæ od siebie za pomoc± dogmatów i religii.
Bêdziemy ¶ci¶le kontrolowaæ wszystkie aspekty ich ¿ycia i bêdziemy nimi kierowaæ, co my¶leæ i jak mysleæ.
Bêdziemy nimi kierowaæ delikatnie i grzecznie, pozwalaj±c im my¶leæ, ¿e s± samodzielni.
Bêdziemy siaæ nieprzyja¼ñ pomiêdzy nimi poprzez nasze frakcje.
Kiedy ¶wiat³o wiedzy za¶wieci pomiêdzy nimi, wygasimy je poprzez szyderstwo lun ¶mieræ, którekolwiek nam bêdzie bardziej pasowa³o.
Spowodujemy, ¿e bêd± sobie wyrywaæ serca i zabijaæ w³asne dzieci.
Uzyskamy to u¿ywaj±c nienawi¶ci jako naszego sprzymierzeñca i gniewu, naszego przyjaciela.
Nienawi¶æ o¶lepi ich ca³kowicie i oni nigdy siê nie zorientuj±, ¿e z ICH konfliktów wy³onimy siê MY jako ich w³adcy. Bêd± zbyt zajêci wzajemnym zabijaniem siê.
Bêd± siê k±paæ we w³asnej krwi i zabijaæ swoich bli¼nich tak d³ugo, jak d³ugo uznamy to za konieczne.
Osi±gaæ bêdziemy z tego wielkie korzy¶ci, dlatego ¿e oni nas nie widz± poniewa¿ nie mog± nas widzieæ.
Nasze korzy¶ci z ich wojen i ich ¶mierci bêd± kontynuowane.
Bêdziemy to powtarzaæ tak d³ugo, dopóki nasz ultymatywny cel nie zostanie osi±gniêty.
Bêdziemy kontynuowaæ kontrolê ich ¿ycia w strachu i gniewie poprzez obrazy i d¼wiêk.
U¿yjemy wszelkich dostêpnych ¶rodków aby to uzyskaæ.
Narzêdzia te zostan± stworzone ich prac±.
Bêd± nienawidziæ siebie i bli¼niego.
Zawsze bêdziemy ukrywaæ ¶wiêt± prawdê przed nimi, ¿e my jeste¶my wszyscy jedno. Tego nie mog± siê nigdy dowiedzieæ.
Nigdy nie mog± siê dowiedzieæ, ¿e kolor jest iluzj±, zawsze musz± my¶leæ, ¿e nie s± równi.
Krok po kroku, krok po kroku bêdziemy zd±¿ali do celu.
Zabierzemy ich ziemiê, ¶rodki do ¿ycia i bogactwo i bêdziemy posiadaæ totaln± kontrolê nad nimi.
Oszukamy ich, aby zaakceptowali prawa, które ograbi± ich z tych fragmentów wolno¶ci, jak± jeszcze bêd± posiadaæ.
Ustanowimy system monetarny który uwiêzi ich na sta³e, utrzymuj±c ich oraz ich dzieci w d³ugach.
Kiedy zaczn± siê jednoczyæ, oskar¿ymy ich o przestêpstwa oraz uka¿emy odmienny bieg wydarzeñ ¶wiatu, poniewa¿ bêdziemy w³a¶cicielami mediów.
Bêdziemy u¿ywaæ mediów w celu kontroli biegu informacji oraz uczuæ które my faworyzujemy.
Kiedy powstan± przeciw nam zgnieciemy ich jak insekty, poniewa¿ s± mniej warte ni¿ one.
Bêd± bezbronni bez mo¿liwo¶ci dzia³ania poniewa¿ nie bêd± posiadali broni.
Powo³amy niektórych z nich aby realizowali nasze plany, obiecamy im ¿ycie wieczne, ale oni nigdy tego nie otrzymaj± poniewa¿ nie nale¿± do nas.
Rekrutów nazywaæ bêdziemy "zainicjowanymi" i bêd± tak indoktrynowani aby wierzyæ w fa³szywe rytua³y oraz pisma wy¿szych sfer. Cz³onkowie tych grup bêd± my¶leæ ¿e s± z nami ale nigdy nie bêd± znali prawdy.
Oni nigdy nie mog± poznaæ prawdy poniewa¿ mog± siê odwróciæ przeciwko nam.
Za ich pracê bêd± nagradzani ziemskimi rzeczami oraz wielkimi tytu³ami, ale oni nigdy nie stan± siê nie¶miertelnymi i nigdy siê z nami nie po³±cz±, nigdy nie otrzymaj± ¶wiat³a i nigdy nie bêd± podró¿owaæ ku gwiazdom.
Nigdy nie osi±gn± wy¿szych realiów, poniewa¿ zabijanie w³asnego rodzaju zastopuje ich postêp w kierunku o¶wiecenia.
Prawda bêdzie ukryta przed nimi bêd±c jednocze¶nie wprost w ich twarze, tak ze nie bêd± w stanie skupiæ siê na niej, zanim nie bêdzie za pó¼no.
O tak, bêdzie wielka iluzja wolno¶ci, ¿e oni nigdy nie zauwa¿± tego, ¿e s± naszymi niewolnikami.
Kiedy wszystko osi±gniemy, rzeczywisto¶æ, któr± utworzymy dla nich bêdzie znaczy³a, ¿e jeste¶my ich w³a¶cicielami.
Rzeczywisto¶æ bêdzie ich wiêzieniem. Bêd± ¿yli we w³asnych snach.
Kiedy osi±gniemy nasz cel, rozpocznie siê nowa era dominacji .
Ich umys³y bêd± p Ich umys³y bêd± powi±zanie z ich wierzeniami, wierzeniami, które my ustalili¶my od dawien dawna.
Ale kiedy zorientuj± siê, zniszczymy ich. ONI NIGDY TEGO NIE MOG¡ WIEDZIEÆ.
Je¿eli kiedykolwiek znajd± tê prawdê, ¿e bêd± w stanie nas zniszczyæ, zaczn± dzia³aæ w tym kierunku.
Nigdy nie musz± siê dowiedzieæ co uczynili¶my, poniewa¿ je¿eli siê dowiedz±, nie mamy gdzie uciec i bêdzie ³atwo widzieæ kim jeste¶my, kiedy zas³ona zostanie usuniêta.
Kiedy nasze dzia³ania ujawni± kim jeste¶my, bêd± nas ¶cigaæ i nikt nie da nam ochrony.
To jest tajemnicze przymierze poprzez które bêdziemy ¿yli teraz oraz w przysz³o¶ci, poniewa¿ owa rzeczywisto¶æ nastêpowa³a poprzez wiele pokoleñ.
To przymierze jest opieczêtowane krwi±, nasz± krwi±. My jeste¶my tymi , którzy zst±pili z nieba na ziemiê.
To przymierze NIGDY, PRZENIGDY nie mo¿e byæ znane. NIGDY PRZENIGDY spisane lub omawiane, poniewa¿ ¶wiadomo¶æ siê rozszerzy i spowoduje straszny gniew G£ÓWNEGO STWÓRCY na nas i zostaniemy wrzuceni do przepa¶ci, z której wyszli¶my i pozostaniemy tam do koñca na wieczno¶æ
Do tego polecam przeczytaæ równie¿ fragment ksi±zki "MY¦LELI ¯E S¡ WOLNI. NIEMCY 1933-45" MILTON MAYER http://prawda.neostrada.pl/niemcy.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #74 : Wrzesieñ 19, 2009, 10:32:33 » |
|
To jaki¶ chanelling? Dlaczego umie¶ci³e¶ to akurat w tym w±tku? Czy moze ..Enki mia³ taki wyrzut sumienia? Czy Mason? Czy Plejadinin? Dlaczego nie podajesz linku do ¼ród³a?
*) tak przy okazji: TEO-filu, czy wiesz ¿e nosisz miano/nick, który w rozumieniu jêzyka grawitacji znaczy ni mniej ni wiêcej jak umi³owanie maszyn, co w zale¿no¶ci od oprogramowania przedmiotu mi³o¶ci czesto znaczy 'nekrofil'. Ten w±tek zostanie wyja¶niony na innym forum, asap.
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2009, 11:14:33 wys³ane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
|