Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 06, 2025, 09:44:23


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Masoneria,Plejadjanie i Enki  (Przeczytany 49069 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #50 : Listopad 15, 2008, 13:23:03 »

Tak naprawde nie jest istotne kto , co mowi i jak cos robi. Istotnoscia jest wylacznie jakie to uczucia w nas budzi. Czy sa one cieple wznoszace pelne milosci? Czy tez zimne sciagajace , budzace strach?
Kazdy wybierze przestrzen jemu blizsza. Jednak wiedza co powoduje rozwoj, jaki jest jego kierunek? Powinna byc przekazana Czlowiekowi.
Natomiast droge ( zdarzenia, zainteresowania takimi a nie innymi tematami) kazdy wybiera sam.
Powinno sie tez odkrywac informacje na temat intecji ukrytych przez niektore osoby ( ten kto to zauwaza powinien to robic).Jednak Ludzie sami maja prawo i  obowiazek wybrac wlasna sciezke, ktora ich zdaniem jest najlepsza dla nich.
I niech sie tak dzieje.
Kiara,

ps. Leszek pokaz chociaz jeden fragmet z ksiazek Myslicieli w ktorym kogokolwiek wynosza , lub pomniejszaja. Nie robia tego, szanujac prawo do bledow, uznajac WOLNOSTOJENSTWO , a tym samym indywidualne wybory. MrugniĂŞcie
Wskazuja jedynie istotnosci , ktorymi powinnismy sie kierowac na naszej drodze rozwoju.
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #51 : Listopad 15, 2008, 14:19:15 »

Kazdy wybierze przestrzen jemu blizsza. Jednak wiedza co powoduje rozwoj, jaki jest jego kierunek? Powinna byc przekazana Czlowiekowi.
No wÂłaÂśnie caÂły czas piszĂŞ, Âże oni tego nie robiÂą.
ps. Leszek pokaz chociaz jeden fragmet z ksiazek Myslicieli w ktorym kogokolwiek wynosza , lub pomniejszaja. Nie robia tego, szanujac prawo do bledow, uznajac WOLNOSTOJENSTWO , a tym samym indywidualne wybory. MrugniĂŞcie
Wskazuja jedynie istotnosci , ktorymi powinnismy sie kierowac na naszej drodze rozwoju.
1) Nie mówi³em o ksi¹¿kach Nowalskiej.
2) PisaÂłem nie o tym, co  PISZÂĄ (jeÂśli to sÂą w ogĂłle te same istoty, co Nowalskiej), tylko o tym, co ROBILI, gdy zadawaÂłem im pytania o ÂświĂŞtÂą geometriĂŞ. To sÂą dwie ró¿ne rzeczy...
Móg³bym znów zadaæ parê pytañ, TYLKO PO TO, ABY UDOWODNIÆ, ¿e oni nie odpowiadaj± na konkretne pytania, ale po co? Szkoda czasu.
Jestem prostym czÂłowiekiem. ZadajĂŞ pytanie, a jak ktoÂś nie chce odpowiedzieĂŚ, to siĂŞ nie bĂŞdĂŞ narzucaĂŚ.


« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2008, 17:09:50 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #52 : Listopad 15, 2008, 15:03:53 »

Jestes Leszek pieknym Czlowiekiem. Uszanuj milczenie bo bywa zlotem, gdy to zauwazysz otworzysz skarbiec.Ten swoj  w swoim sercu i o nic juz nie zapytasz.
Oby jak najszybciej.
Kiara UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #53 : Listopad 15, 2008, 18:44:21 »

Leszek, to mnie zapytaj. PojĂŞcie o Âśw. geometrii mam pewnie takie samo jak i oni - czytaj "Âżadne", ale przynajmniej nie bĂŞdĂŞ tak truÂł bezczelnie :]
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #54 : Listopad 15, 2008, 19:36:17 »

Lechu, wykorzystaj to, bo zdaje siĂŞ Âże Arteq ma dziÂś bardzo dobry humor. DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #55 : Listopad 15, 2008, 20:32:43 »

Leszek, to mnie zapytaj. PojĂŞcie o Âśw. geometrii mam pewnie takie samo jak i oni - czytaj "Âżadne", ale przynajmniej nie bĂŞdĂŞ tak truÂł bezczelnie :]
Arteq , co moÂżna po takim tekÂście Kiary napisaĂŚ? Dla mnie nie jest waÂżne czy ona to robi celowo, czy nie widzi tego co robi.
trzeba zastosowaĂŚ siĂŞ do starej mÂądrej rady, Âże naleÂży unikaĂŚ miejsc, gdzie jest Ci po prostu Âźle.
Powodzenia!
Pozdrawiam!

A propos 32 stopni, to opiszĂŞ to kiedyÂś w wÂątku o ÂŚG.

« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2008, 20:41:16 wysłane przez Leszek » Zapisane
patch
Gość
« Odpowiedz #56 : Listopad 16, 2008, 19:39:01 »

ChciaÂłbym przytoczyĂŚ tu pewnÂą zagadko-zabawĂŞ, ktĂłra moim zdaniem idealnie wpisuje siĂŞ w ton dyskusji.

Spotyka sie dwĂłch mĂŞdrcĂłw i co pierwszy mĂłwi do drugiego?

Odp.
Nic, milczÂą bo obaj wszystko wiedzÂą.

Prawda, Âże niezÂłe? Fajne takie, fajoskie haha  DuÂży uÂśmiech Perfekcyjne  UÂśmiech
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #57 : Listopad 17, 2008, 09:11:52 »

Leszku, spĂłjrz na to szerzej.
Mam wraÂżenie, Âże czujesz siĂŞ nabijany w butelkĂŞ, bo ktoÂś nie chce Ci czegoÂś powiedzieĂŚ. O tym jak to dziaÂła, itp.
DoÂłoÂżyÂłeÂś do tego teoriĂŞ, Âże traktujÂą CiĂŞ (nas) jak debilnych barankĂłw. WĂŞszysz wrĂŞcz jakiÂś spisek w tym co siĂŞ dzieje.

Popatrz teraz na to inaczej.
WyobraÂź sobie dziecko, ktĂłre przychodzi do rodzica i pyta go jak dziaÂła np. maszynka do krojenia chleba i czy moÂże sie niÂą pobawiĂŚ.
Odpowiedzialny rodzic nie pozwoli na takÂą zabawĂŞ, dziecko nie dorosÂło jeszcze do tego.
OczywiÂście dziecko zaraz siĂŞ bedzie burzyc, pewnie powie coÂś w stylu "gÂłupi tata","wszystkiego mi zabraniajÂą".
Itp.

JesteÂś pewien, ze jesteÂś gotĂłw na zabawĂŞ maszynkÂą do "Âświata"?

pozdrawiam

Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #58 : Listopad 17, 2008, 09:47:46 »

Taka postawa jest te¿ b³êdna, bo z punktu widzenia "rodzica", "dzieci" nigdy nie bêd¹ w pe³ni samodzielne i do koùca dojrza³e.
Natura pokazuje nam jednak na przykÂładzie ptakĂłw, Âże przychodzi moment kiedy mÂądry rodzic sam wyrzuca pisklĂŞ z gniazda.

Pozdrawiam - Thotal
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #59 : Listopad 17, 2008, 10:12:57 »

jeremiasz,
ci¹gle nie chcesz zobaczyÌ tego o co mi chodzi. Otó¿ wiedzê, o któr¹ pytam posiadam. Wiêc nie pytam siê, o treœÌ, tylko chcê pokazaÌ, ¿e te istoty nigdy nie odpowiadaj¹ na pytania dotycz¹ce ZASAD. Zakres wiedzy, o któr¹ pytam jest "niewinny" i mo¿esz j¹ znaleŸÌ w internecie. Poza tym, ludzie ju¿ od dawna grzebi¹ w genach i robi¹ eksperymenty a'la CERN i inne jeszcze ciekawsze za kulisami tzw. œwiatowej opinii publicznej, ba nawet poza wzrokiem akademickich œrodowisk naukowych.
OczywiÂście moÂżesz ustawiaĂŚ siĂŞ w pozycji dziecka i wszystko, co wydaje Ci siĂŞ "duchowe", "wyÂższe" ustawiaĂŚ w pozycji nadrzĂŞdnej. Masz do tego prawo. Ja tak nie robiĂŞ.
Ja traktuje WSZELKIE ISTOTY jako partnerów do rozmowy (mo¿e to im siê nie podoba w ich mi³owaniu innych...), którzy s¹ powa¿ni lub nie. Nie jest dla mnie wa¿ne czy to jest cz³owiek, który bawi siê w laboratorium w eksperymenty z telepati¹, czy jest to jakaœ genetyczna hybryda, czy "obcy" tudzie¿ taki b¹dŸ inny duszek, duch - Ziemi, Uk³adu S³onecznego, Drogi Mlecznej czy Wszechœwiata, czy sam Bóg, który jest nami, a my nim. W ka¿dym przypadku mo¿na kulturalnie wymieniÌ kilka s³ów i COKOLWIEK powiedzieÌ. WielkoœÌ polega miêdzy innymi na umiejêtnoœci godnego traktowania innych niezale¿nie od ich "statusu bytowego". Ta zasada jest uniwersalna - w niebie i na Ziemi...
WiĂŞc sposĂłb ich zachowania Âświadczy o tym, Âże mamy do czynienia z istotami, ktĂłre manipulujÂą ludÂźmi albo po prostu majÂą tak wielkie ego, Âże wydajesz siĂŞ im jak "pyÂłek", z ktĂłrym nie warto rozmawiaĂŚ jeÂśli z nimi nie trzymasz. Widzisz, niech sobie tacy bĂŞdÂą, tylko niech bĂŞdÂą szczerzy, a jeÂśli tacy nie sÂą, to niech tez to powiedzÂą.
ZwróÌ te¿ uwagê, ¿e pisa³em, i¿ te istoty nie odpowiadaj¹ na pytania, ale jednak coœ mówi¹, tylko NIE JEST TO, O CO ICH PYTAM, wiêc jednak czegoœ chc¹ od tego kontaktu. Zadajê wiêc pytania, by ich poznaÌ i zrozumieÌ - dok³adnie tak, jak to siê robi w przypadku nowego s¹siada czy cudzoziemca, który pojawi³ siê na horyzoncie. Zreszt¹, jak nie chc¹ mówiÌ, to mog¹ zaœpiewaÌ, np: Jestem weso³y Romek, mam we Wszechœwiecie domek...

Proponowa³bym nie ustawiaÌ siê w pozycji "py³ku" czy "dziecka" do kogokolwiek, który siê do Ciebie zwraca. Aby ustaliÌ swoje po³o¿enie w stosunku do kogokolwiek czy czegokolwiek trzeba tego kogoœ lub "coœ" najpierw poznaÌ. Tutaj odbiera CI siê tak¹ mo¿liwoœÌ... Twierdzê, ¿e nie wystawiaj¹ sobie w ten sposób dobrego œwiadectwa i tyle. I powtarzam - nie ma znaczenia uzasadnienie odmowy odpowiedzi na pytanie, bo wiedza, o która pytam jest dostêpna w internecie. Moja intencj¹ jest wiêc dowiedzenie siê jak¹ oni geometri¹ operuj¹. Wiesz, to tak jak spytaÌ do jakiej partii genetycznej nale¿¹ lub ewentualnie jak¹ planetê, gwiazdozbiór stworzyli/uporz¹dkowali swymi magnetycznymi cia³ami;) Jak ktoœ nie lubi mówiÌ o konkretach, to jego sprawa. Niech tylko nie przedstawia siebie w sposób sprzeczny z tym, jak siê REALNIE zachowuje. To trochê tak, jak z naszymi politykami, a szczególnie polityka mi³oœci DOnalda Tuska, która jest satyrycznie przedstawiona pod poni¿szym linkiem. Trzeba klikn¹Ì na dole strony w POLITYKA MI£OŒCI:
http://www.porazkaroku.pl/index1.php

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopad 17, 2008, 10:39:44 wysłane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #60 : Listopad 17, 2008, 10:32:54 »

Leszku, piszesz, Âże posiadasz wiĂŞdzĂŞ i nie o to chodzi tutaj. ÂŚwietnie.
Skoro wiĂŞc piszesz "niech sobiĂŞ bĂŞdÂą jacy sÂą" - to niech sobie bĂŞdÂą teÂż bĂŞdÂą nieszczerzy i kÂłamliwi.
I niech sobie trzymajÂą te tajemnice dla siebie. I niech nie boli CiĂŞ to, Âże ktoÂś nie ma ochoty na rozmowĂŞ z TobÂą.

ÂŁatwo akceptowaĂŚ tych, ktĂłrzy robiÂą to co jest po naszej myÂśli, trudniej tych, ktĂłrzy idÂą swojÂą drogÂą.
No i co z tego, Âże polityk robi to czy tamto?

WaÂżne abyÂś Ty ÂżyÂł  wg swojego kodeksu.

pozdrawiam
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #61 : Listopad 17, 2008, 11:13:21 »

Ty ci¹gle nieadekwatnie mnie postrzegasz. Otó¿ nie boli mnie, ¿e nie chc¹ ze mn¹ rozmawiaÌ. Kiedyœ mnie to irytowa³o, bo to jest irytuj¹ce, kiedy ktoœ Ci ci¹gle coœ nadaje, a jak GRZECZNIE spytasz o coœ, co pozwala sprawdziÌ ich wiarygodnoœÌ, to masz kompletn¹ ciszê... To doœÌ wymowne zachowanie....
Widzisz, problem polega chyba na tym, Âże nie daÂłem sobie wypraĂŚ mĂłzgu...
Po tych doœwiadczeniach stwierdzi³em, ¿e warto powiedzieÌ te kilka s³ów o REALNYM ZACHOWANIU "istot kiarowych", bo Kiara ca³y czas w swych wypowiedziach bazuje na tym, co te istoty jej przekazuj¹. Jej œwiatopogl¹d jest ukszta³towany w kluczowych punktach przez te istoty w³aœnie. Ustawi³em siê wiêc w roli dziennikarza, który po prostu zwraca uwagê na pewne fakty, bo chce poinformowaÌ ludzi o niespójnoœci tych istot.
Ty natomiast rysujesz nietrafny portret psychologiczny mojej osoby i dajesz mi rady i wskazówki ¿yciowe, kiedy ja nie sprzeczam siê co do jakiej¶ filozofii ¿ycia czy rozwoju duchowego tylko KONSTATUJÊ pewien FAKT dotycz±cy postêpowania istot, o których mowa.

A propos polityków - Tusk i jego kompani s¹ po prostu pewn¹ metafor¹, opisuj¹c¹, co mo¿ê siê kryÌ za piêknymi s³owami o polityce mi³oœci...
http://www.porazkaroku.pl/index1.php

Pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: Listopad 17, 2008, 11:29:36 wysłane przez Leszek » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #62 : Listopad 17, 2008, 12:54:28 »

Ok, w porzÂądku. Rozumiem.

Czy nie rozumiesz tego, Âże _kaÂżdy_ tak naprawdĂŞ ma racjĂŞ?
ÂŻe kaÂżdy widzi swĂłj wÂłasny obraz i to ten wÂłaÂśnie obraz jest dla niego _jedynie_sÂłuszny_?
I ze kaÂżdy sÂądzi, Âże widzi _wiĂŞcej_ od innych?

W pewnym mieÂście w parku pobito czÂłowieka. ZnalazÂła go policja, leÂżaÂł na Âławce z podbitym okiem i stĂŞkaÂł z bĂłlu.
Dziennikarz zrobiÂł na ten temat reportaÂż "W parku bijÂą". PrzesÂłaÂł artykuÂł do gazety, miejska gazeta wydrukowaÂła. MieszkaĂący przeczytali.
- no tak, w parku bijÂą - strach tam chodziĂŚ.
- ano strach - mĂłwili inni.
- no co Wy - mĂłwi jeszcze jeden - chodzĂŞ tam codziennie, nigdy mnie nikt nie pobiÂł.

Ten, ktĂłry pobiÂł  i ten ktĂłrego pobito rĂłwnieÂż przeczytali:
- ty, ale heca, napisali o nas w gazecie.
- a myÂśmy siĂŞ tylko troche poturbowali. Na drugi raz juÂż nic zÂłego nie bĂŞdĂŞ mĂłwiÂł o twojej matce.

Radni stwierdzili, Âże koniecznie trzeba zamontowaĂŚ monitoring. Bo w parku bijÂą.
Matki przestaÂły chodziĂŚ z dzieĂŚmi do parku, bo w parku bijÂą.
Wyrostki zaczĂŞÂły chodziĂŚ do parku bo a nuÂż coÂś ciekawego siĂŞ zdarzy - bo przecieÂż w parku bijÂą i bĂŞdzie heca.
Itp, itp.

No i kto ma racjĂŞ? Jaka jest prawda?
Kogo nie zapytasz, to kaÂżdy powie, ze on ma racjĂŞ.
Bo przecieÂż przeczytaÂł, bo napisali. Bo od dawna podejrzewaÂł, bo tam siĂŞ krĂŞcÂą takie podejrzane typki.
A jeszcze inny uwaÂża Âże nic siĂŞ nie dzieje, bo przecieÂż on tam chodzi i ten artykuÂł w gazecie to Âściema.

CzyÂż nie jest tak, Âże kaÂżdy sÂądzi wg siebie?

« Ostatnia zmiana: Listopad 17, 2008, 12:56:47 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
tom1ek

GaduÂła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #63 : Listopad 17, 2008, 19:35:41 »

Cytuj
W pewnym mieÂście w parku pobito czÂłowieka. ZnalazÂła go policja, leÂżaÂł na Âławce z podbitym okiem i stĂŞkaÂł z bĂłlu.
Dziennikarz zrobiÂł na ten temat reportaÂż "W parku bijÂą". PrzesÂłaÂł artykuÂł do gazety, miejska gazeta wydrukowaÂła. MieszkaĂący przeczytali.
- no tak, w parku bijÂą - strach tam chodziĂŚ.
- ano strach - mĂłwili inni.
- no co Wy - mĂłwi jeszcze jeden - chodzĂŞ tam codziennie, nigdy mnie nikt nie pobiÂł.

Ten, ktĂłry pobiÂł  i ten ktĂłrego pobito rĂłwnieÂż przeczytali:
- ty, ale heca, napisali o nas w gazecie.
- a myÂśmy siĂŞ tylko troche poturbowali. Na drugi raz juÂż nic zÂłego nie bĂŞdĂŞ mĂłwiÂł o twojej matce.

Radni stwierdzili, Âże koniecznie trzeba zamontowaĂŚ monitoring. Bo w parku bijÂą.
Matki przestaÂły chodziĂŚ z dzieĂŚmi do parku, bo w parku bijÂą.
Wyrostki zaczĂŞÂły chodziĂŚ do parku bo a nuÂż coÂś ciekawego siĂŞ zdarzy - bo przecieÂż w parku bijÂą i bĂŞdzie heca.
Itp, itp.

dobre
Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze naleÂży do mnie. Pozdrawiam starych znajomych UÂśmiech
janusz


Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #64 : Listopad 24, 2008, 00:04:49 »

 PoniÂżej ciekawa grupa MasonĂłw i ich poglÂądy na temat wydarzeĂą zwiÂązanych z 2012r
http://www.kromagg.webpark.pl/we.htm UÂśmiech
Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #65 : Styczeń 30, 2009, 11:03:48 »

Cytat: Leszek
ci¹gle nie chcesz zobaczyÌ tego o co mi chodzi. Otó¿ wiedzê, o któr¹ pytam posiadam. Wiêc nie pytam siê, o treœÌ, tylko chcê pokazaÌ, ¿e te istoty nigdy nie odpowiadaj¹ na pytania dotycz¹ce ZASAD. Zakres wiedzy, o któr¹ pytam jest "niewinny" i mo¿esz j¹ znaleŸÌ w internecie. Poza tym, ludzie ju¿ od dawna grzebi¹ w genach i robi¹ eksperymenty a'la CERN i inne jeszcze ciekawsze za kulisami tzw. œwiatowej opinii publicznej, ba nawet poza wzrokiem akademickich œrodowisk naukowych.

Ha! GdybyÂś te same pytania zadaÂł Enkiemu, teÂż by Ci nie odpowiedziaÂł, najwyÂżej zaprosiÂłby CiĂŞ na sesjĂŞ osobistÂą, a tam... domyÂśl siĂŞ, co  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #66 : Styczeń 30, 2009, 18:50:23 »

Ha! GdybyÂś te same pytania zadaÂł Enkiemu, teÂż by Ci nie odpowiedziaÂł, najwyÂżej zaprosiÂłby CiĂŞ na sesjĂŞ osobistÂą, a tam... domyÂśl siĂŞ, co  DuÂży uÂśmiech

Lucynko, wybacz, choÌ nigdy nie by³em na sesji prywatnej to mia³em mo¿liwoœÌ rozmawiaÌ z kilkoma osobami, które na takowych by³y. Z ich wypowiedzi wynika coœ skrajnie przeciwnego do sugesti jak¹ zawar³aœ w powy¿szym cytacie. No chyba ¿e Ÿle Ciê odczyta³em, wówczas przepraszam. Mrugniêcie Uœmiech
Zapisane
Lucyna D.
Gość
« Odpowiedz #67 : Styczeń 31, 2009, 00:30:03 »

Nie wszystkie osoby idące na sesję prywatną zadawały uprzednio pytania "sprawdzające".
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2009, 00:31:43 wysłane przez Lucyna D. » Zapisane
Blad
Gość
« Odpowiedz #68 : Luty 03, 2009, 17:32:30 »

Oto co ostatnio znalazÂłem
Enki - kolejny z triady sumeryjskiej byÂł synem, Anu, jego Âżona to Damgalnuna – bogini ziemi. Enki byÂł czczony jako bĂłg mÂądroÂści, rzemiosÂła, magii i magicznych zaklĂŞĂŚ, byÂł teÂż bogiem podziemnego oceanu i wody sÂłodkiej, opiekunem ludzi, ktĂłrych nauczaÂł jak uprawiaĂŚ rolĂŞ ornÂą. Enki wedÂług wierzeĂą sumeryjskich byÂł uznawany za organizatora Âświata. W sztuce przedstawiano go pod postaciÂą byka, jego atrybut to laska z gÂłowÂą kozy. Miejscem kultu byÂła Erida. Enki jest ojcem Marduka.

W wyniku politycznych przemian na terenie Bliskiego Wschodu w czasach nowobabilonskich doszÂło rĂłwnieÂż do przemian religijnych miejsce boga Nippuru zaj¹³ opiekun Babilonu, Marduk  — bĂłg, ktĂłry decydowaÂł o wszystkim i o wszystkich, jego z kolei miejsce zaj¹³ póŸniej Asur. Marduk byÂł bogiem magĂłw i losu, grzmotĂłw i burz. ByÂł stwĂłrcÂą oraz wÂładcÂą nieba i ziemi. Wierzono, Âże jest dobroczyĂącÂą ludzi odpowiadaÂł planecie Jowisz. Marduk posiadaÂł okoÂło 50 ró¿nych atrybutĂłw. ByÂł synem Enki, a ojcem opiekuna pisarzy Nabu, ma³¿onkÂą Marduka byÂła bogini Saponitu. W mitologii wyjaÂśnia siĂŞ stworzenie ludzi przez Marduka po walce z bogiem Kingu, otó¿ kiedy Kingu zgin¹³ Marduk zmieszaÂł jego krew z ziemia i z tej materii powstaÂły pierwsze istoty ludzkie.

 Jedna z najbardziej znanych ÂświÂątyĂą poÂświĂŞconych Mardukowi byÂła ÂświÂątynia Esagila w Babilonii. Od czasĂłw Hammurabiego kult Marduka przybraÂł charakteru narodowego, opisywano go w wielu utworach literackich, najsÂłynniejszy to epos pt.: „Enuma Elisz”. WyobraÂżany byÂł w tiarze cylindrycznej z insygniami wÂładzy (koÂło, bicz, kij) w dÂłoniach, atrybut: berÂło na tronie. Jego ÂświĂŞtymi zwierzĂŞtami byÂły: konie, psy i smoki.
« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2009, 17:37:11 wysłane przez Blad » Zapisane
KapÂłan 718
Gość
« Odpowiedz #69 : Luty 03, 2009, 18:53:19 »

do autora tematu - proszê, nie mieszaj masonerii z b³otem jako czyste z³o! MA£O KTO WIE CO¦ O MASONERII!!! wspó³czesna jest tylko kó³kiem dla bogatych panów którzy zbieraj± siê i pija herbatkê - definicja wspó³czesna, jednak s± wyj±tki, masoneria tylko pozornie zatraci³a swój staro¿ytny rodowód - zaginione s³owo zostanie odnalezione - jest w ka¿dym z NAS tylko trzeba sobie to U¦WIADOMIÆ I PRZYPOMNIEÆ...

KapÂłan 718'
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #70 : Luty 08, 2009, 20:10:11 »

link z Start-topu niedziaÂła. Gdzie moÂżna zobaczyĂŚ to info?
Cytuj
No i Pleyady przeniosÂły siĂŞ do Oriona, rewelacja - na pierwszych sesjach Pleyady to Ci ktĂłrzy chcÂą zabraĂŚ nam ZiemiĂŞ, teraz dowiadujemy siĂŞ Âże to Biali Bracia sÂą z Pleyad, ale mieszkajÂą w Orionie.
To bardzo prawdopodobne.
A co zrobili z rdzennymi Orionami?


Ka¿dy, któ NIE osi¹gn¹³, nie wykszta³ci³ sowjego jesteœtwa (IA)
na peÂłnej skali kwantowej [we wszystkich GĂŞstoÂściach rĂłwnoczeÂśnie]
 ma swĂłj Synergiczy Organ Nadzorczy umiejscowiony na BRAKUJÂĄCYM poziomie.

Ma po prostu SON (w skrĂłcie).
Byc moze Masoni byli tego Âświadomi byĂŚmoÂże nie.
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3354.msg39118#msg39118

SON, Sun, SÂłoĂące jest synergicznym organem "nadzorczym" ukÂładu sÂłonecznego. Dlatego warto sobie odpowiedzieĂŚ, czym jest sÂłoĂące, co je czyni, itd.

Cytuj
Gdyby Enki byl doskonaly , zaprezetowal by swoja doskonalosc w wielotysiaclwtnim wladaniu ziemia. Niestety doprowadzil do jej degradacji , sam zas stoi w momecie decydujacym o jego Istniec , lub nie. Nie przekaze nam wiedzy, bo jej nie posiada.
OdpowiedÂź tkwi w jego Imieniu.

Cytuj
Tak naprawde nie jest istotne kto , co mowi i jak cos robi. Istotnoscia jest wylacznie jakie to uczucia w nas budzi. Czy sa one cieple wznoszace pelne milosci? Czy tez zimne sciagajace , budzace strach?
A tutaj siĂŞ zupeÂłnie niezgodzĂŞ. A to dlatego, Âże za takim myÂśleniem stoi skrajny egotyzm.
Polegajacy na nadWartoÂściowywaniu wÂłasnych UczuĂŚ.
Ponadto Twoje Uczucia, jakie zostanÂą obudzone ZALEÂŻÂĄ od ZawartoÂści TWOJEGO sumienia i tego,
CO oraz JAK robiÂłaÂś poprzez swoje wczeÂśniejsze wcielenia.

BARDZO ISTOTNE jest, CO sie mowi i JAK cos siĂŞ robi
Dzia³anie czy mowienie czy myœlenie kosmicze zbudzi ró¿ne niekiedy przeciwstawne uczucia,
w zaleznoÂści od tego jak bardzo neutralne ono bĂŞdzie.

W przeciwnym razie manipulowano by nami z ÂłatwoÂściÂą,
budzÂąc wyÂłacznie "cieple "wznoszace" pelne milosci" uczucia.

no nie Âżartuj.. wystarczy siĂŞ rozejrzeĂŚ..
"piekÂła" brukowane "ciepÂłymi", "wznoszacymi" intencjami.
..niestety bez pokrycia w jarzeniu jaÂźniÂą spraw.

Tak jak wiedza bez serca jest szkodliwa - podobnie serce bez zrozumienia.
To tylko inne i w innym miejscu zaburzenie proporcji.





« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2009, 01:08:53 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #71 : Luty 15, 2009, 00:05:19 »

(..)i ich poglÂądy na temat wydarzeĂą zwiÂązanych z 2012r
http://www.kromagg.webpark.pl/we.htm UÂśmiech

MoÂżliwe Âże Jednak tam B³¹d tam w obliczeniach jest.  Wszystko zaleÂży jakÂą przyjmiemy.
11799 = 9

wĂłwczas
 5 lat to tylko bonus/ bufor Cz-P. FunkcjonujÂący post faktum. Uwalnianie zakladnikĂłw.
Pewne funkcje wĂŞtkarskie Realizuje on tu.
(Âże tak powiem).

« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2009, 21:00:24 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #72 : Wrzesień 04, 2009, 11:13:07 »

Cytuj
Skupmy siê jednak nad obecn¹ form¹ i zadaniami Anio³ów. Oto kilka informacji:
    Staroegipksi ÂźrĂłdÂłos³ów: „ang" - „Âżycie" i „el" - „boskie ÂświatÂło"; czyli inaczej „ÂżyjÂący w boskim Âświetle".
            Z greckiego - „angelos" - „boski wysÂłannik, zwiastun"
    Sanskryt - „angira"
    ÂŁacina - „ angelus"
    Hebrajski -„ mal'akh"
    Co oznacza : wysÂłannika, emisariusza
    W islamie AnioÂł to „elkarrubiyan", czyli „ ci, ktĂłrzy zostali przeniesieni najbliÂżej Allaha"
    Przyrostki anielskich imion:
    „irion"
    „iah" - ÂżeĂąska forma przyrostka „el"
    „el" - sylaba majÂąca duÂże znaczenie:
        sumeryjski -„ ÂświĂŞtoœÌ/ Âświecenie, bÂłyszczenie"
        akadyjskie „ilu" - „promieniujÂący"
        babiloĂąskie „ellu" - „oÂświecony"
        starowalijskie „ellu" - „istota oÂświecona"

No to wiele wzjaÂśnia, bo teÂż:
ang < angh < ankh

ta zamiana dÂźwiĂŞcznego "G" w BezdÂźwiĂŞczne "Kh"  ..teÂż jest wiele mĂłwiÂąca.

anhem, ang-hem (od ang-hemeja)
Chemia zycia, SYNTEZA ÂŻYCIA.


ANG GNA,

-----

natomiast sÂłowo "zwiastun":
tu moÂże teÂż siĂŞ skryba napraÂł wiĂąskiem i straciÂł LitErĂŞ: "G"
..byÂłoby zGwiazdUn

a skoro ang-elos to zGwiastun, znaczy Âże ÂŻYCIE..
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2009, 11:21:08 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
teofil
Gość
« Odpowiedz #73 : Wrzesień 19, 2009, 00:23:01 »

Znalezione w internecie

Cytuj
KtoÂś w roku 2002, byĂŚ moÂże pobudzony wyrzutami sumienia opublikowaÂł
na Internecie niezwykle cyniczne plany miĂŞdzynarodowej elity
wprowadzenia LucyferiaĂąskiego Nowego PorzÂądku ÂŚwiata. Cynizm,
okrucieĂąstwo i oraz brak jakichkolwiek ludzkich uczuĂŚ uderzajÂą
natychmiast kaÂżdego czytelnika.

Ale jest

Niezwyk³a zgodnoœÌ z aktualnymi wydarzeniami!

Zapoznajmy siĂŞ z jego treÂściÂą. MogĂŞ jedynie dodaĂŚ, Âże odnalezienie
tego tekstu nie byÂło Âłatwe.

coÂś jeszcze, co szczegĂłlnie uderza w owym Tajemniczym Przymierzu.

Oszustwo bĂŞdzie tak olbrzymie, tak obszerne, Âże ujdzie ludzkiej
uwadze.

Ci, ktĂłrzy je dostrzegÂą bĂŞdÂą uwaÂżani za szaleĂącĂłw.



Utworzymy oddzielne fronty aby zapobiec rozpoznaniu po³¹czeù z nami.

BĂŞdziemy siĂŞ zachowywaĂŚ tak, jakbyÂśmy nie mieli z tym nic wspĂłlnego
aby kontynuowaĂŚ to oszustwo.

Celem bĂŞdzie stawianie maÂłych krokĂłw w czasie, uchroni to nas przed
podejrzeniami. To takÂże zabezpieczy ich przed zauwaÂżaniem
zachodzÂących zmian.

Zawsze bĂŞdziemy stali ponad relatywnym polem ich doÂświadczeĂą
poniewaÂż sekrety sÂą absolutne.

BĂŞdziemy zawsze razem pracowaĂŚ i bĂŞdziemy zwiÂązani poprzez krew i
sekret. ÂŚmierĂŚ spotka kaÂżdego, kto zacznie to wyjawiaĂŚ.

BĂŞdziemy utrzymywaĂŚ ich przy Âżyciu krĂłtko wraz ze sÂłaboÂściami ich
umys³ów, podczas kiedy bêdziemy udawaÌ, ¿e czynimy odwrotnie.

BĂŞdziemy uÂżywaĂŚ naszej wiedzy naukowo-technologicznej w subtelny
sposĂłb, tak ze nigdy nie poÂłapiÂą siĂŞ, co siĂŞ dzieje.

BĂŞdziemy uÂżywaĂŚ metali lekkich, przyspieszaczy starzenia siĂŞ oraz
ÂśrodkĂłw odurzajÂących w pokarmie, wodzie oraz w powietrzu.

BĂŞdÂą pod parasolem trucizn, w ktĂłrÂąkolwiek stronĂŞ siĂŞ skierujÂą.

Lekkie metale bêd¹ powodowaÌ utratê zmys³ów. Bêdziemy obiecywaÌ
lekarstwa na wielu frontach, jednakÂże bĂŞdziemy im dodawaĂŚ jeszcze
wiĂŞcej trucizn.

Trucizny bĂŞdÂą absorbowane poprzez skĂłrĂŞ i usta, bĂŞdÂą one niszczyĂŚ
ich umysÂły oraz narzÂądy rozrodcze. W wyniku tego bĂŞdÂą siĂŞ rodziĂŚ
martwe niemowlĂŞta a my bĂŞdziemy ukrywaĂŚ te informacje przed nimi.

Trucizny bĂŞdÂą ukryte we wszystkim, co ich otacza, co pijÂą, jedzÂą,
wdychajÂą i noszÂą.

Musimy byĂŚ genialni w rozprowadzaniu trucizn poniewaÂż mogÂą to
dostrzec.

Bêdziemy ich przekonywaÌ, ¿e trucizny s¹ dobre, po³¹czymy to z
wesoÂłymi obrazkami i muzykÂą.

Tych poszukujÂących pomocy zwerbujemy, aby dalej rozpowszechniali
nasze trucizny.

Bêd¹ widzieÌ nasze produkty w filmach i bêd¹ rosn¹Ì akceptuj¹c je i
nigdy siĂŞ nie dowiedzÂą o rzeczywistych ich efektach.

Podczas porodĂłw bĂŞdziemy wstrzykiwaĂŚ trucizny do krwi ich dzieci
przekonujÂąc ich, Âże to dla ich pomocy.

BĂŞdziemy rozpoczynaĂŚ wczeÂśnie, kiedy ich umysÂły bĂŞdÂą mÂłode, bĂŞdziemy
atakowaĂŚ dzieci tym, co one najbardziej lubiÂą, sÂłodyczami.

Kiedy ich zĂŞby bĂŞdÂą prĂłchnieĂŚ, wypeÂłnimy je metalami, ktĂłre bĂŞdÂą
zabijaĂŚ ich umysÂły oraz okradaĂŚ je z ich przyszÂłoÂści.

Kiedy ich zdolnoÂści do nauki zostanÂą naruszone, bĂŞdziemy tworzyĂŚ
lekarstwa, ktĂłry uczyniÂą ich jeszcze bardziej chorymi i spowodujÂą
inne choroby, dla ktĂłrych bĂŞdziemy tworzyĂŚ jeszcze wiĂŞcej lekarstw.

BĂŞdziemy czyniĂŚ ich ulegÂłymi i sÂłabymi przed nami poprzez naszÂą moc.

BĂŞdÂą one wzrastaĂŚ w depresji, powolni i otyli, a kiedy przyjdÂą do
nas o pomoc, damy im wiĂŞcej trucizny.

BĂŞdziemy koncentrowaĂŚ ich uwagĂŞ ku pieniÂądzowi oraz ku dobrami
materialnymi, nie bĂŞdÂą w stanie zachowaĂŚ wewnĂŞtrznej samokontroli.

BĂŞdziemy odwracaĂŚ ich uwagĂŞ nierzÂądem, zewnĂŞtrznymi przyjemnoÂściami
oraz grami, wiĂŞc nie bĂŞdÂą w stanie siĂŞ jednoczyĂŚ.

Ich umysÂły bĂŞdÂą zawsze naleÂżeĂŚ do nas i oni zawszĂŞ bĂŞdÂą posÂłuszni
naszym poleceniom.

JeÂżeli odmĂłwiÂą nam, znajdziemy sposoby na technologiĂŞ kontroli
umysÂłu w ich Âżyciu. BĂŞdziemy wykorzystywaĂŚ strach jako naszÂą broĂą.

Ustanowimy ich rzÂądy oraz ustanowimy takÂże opozycjĂŞ. BĂŞdziemy
kontrolowali obie strony.

Zawsze bĂŞdziemy ukrywaĂŚ nasze cele ale zawszĂŞ bĂŞdziemy realizowaĂŚ
nasz plan.

BĂŞdÂą wykonywaĂŚ pracĂŞ dla nas, a my bĂŞdziemy ich wynagradzaĂŚ za ich
trud.

Nasze rodziny nigdy nie bĂŞdÂą siĂŞ z nimi mieszaĂŚ. Nasza krew musi byĂŚ
zawsze czysta, taka jest nasza droga .

Spowodujemy, Âże bĂŞdÂą siĂŞ zabijaĂŚ wzajemnie, kiedy tylko bĂŞdzie to w
naszym interesie.

BĂŞdziemy ich separowaĂŚ od siebie za pomocÂą dogmatĂłw i religii.

BĂŞdziemy ÂściÂśle kontrolowaĂŚ wszystkie aspekty ich Âżycia i bĂŞdziemy
nimi kierowaĂŚ, co myÂśleĂŚ i jak mysleĂŚ.

BĂŞdziemy nimi kierowaĂŚ delikatnie i grzecznie, pozwalajÂąc im myÂśleĂŚ,
Âże sÂą samodzielni.

Bêdziemy siaÌ nieprzyjaŸù pomiêdzy nimi poprzez nasze frakcje.

Kiedy ÂświatÂło wiedzy zaÂświeci pomiĂŞdzy nimi, wygasimy je poprzez
szyderstwo lun ÂśmierĂŚ, ktĂłrekolwiek nam bĂŞdzie bardziej pasowaÂło.

Spowodujemy, Âże bĂŞdÂą sobie wyrywaĂŚ serca i zabijaĂŚ wÂłasne dzieci.

Uzyskamy to uÂżywajÂąc nienawiÂści jako naszego sprzymierzeĂąca i
gniewu, naszego przyjaciela.

NienawiœÌ oœlepi ich ca³kowicie i oni nigdy siê nie zorientuj¹, ¿e z
ICH konfliktĂłw wyÂłonimy siĂŞ MY jako ich wÂładcy. BĂŞdÂą zbyt zajĂŞci
wzajemnym zabijaniem siĂŞ.

BĂŞdÂą siĂŞ kÂąpaĂŚ we wÂłasnej krwi i zabijaĂŚ swoich bliÂźnich tak dÂługo,
jak dÂługo uznamy to za konieczne.

OsiÂągaĂŚ bĂŞdziemy z tego wielkie korzyÂści, dlatego Âże oni nas nie
widzÂą poniewaÂż nie mogÂą nas widzieĂŚ.

Nasze korzyÂści z ich wojen i ich Âśmierci bĂŞdÂą kontynuowane.

BĂŞdziemy to powtarzaĂŚ tak dÂługo, dopĂłki nasz ultymatywny cel nie
zostanie osiÂągniĂŞty.

BĂŞdziemy kontynuowaĂŚ kontrolĂŞ ich Âżycia w strachu i gniewie poprzez
obrazy i dÂźwiĂŞk.

UÂżyjemy wszelkich dostĂŞpnych ÂśrodkĂłw aby to uzyskaĂŚ.

NarzĂŞdzia te zostanÂą stworzone ich pracÂą.

BĂŞdÂą nienawidziĂŚ siebie i bliÂźniego.

Zawsze bĂŞdziemy ukrywaĂŚ ÂświĂŞtÂą prawdĂŞ przed nimi, Âże my jesteÂśmy
wszyscy jedno. Tego nie mogÂą siĂŞ nigdy dowiedzieĂŚ.

Nigdy nie mogÂą siĂŞ dowiedzieĂŚ, Âże kolor jest iluzjÂą, zawsze muszÂą
myÂśleĂŚ, Âże nie sÂą rĂłwni.

Krok po kroku, krok po kroku bêdziemy zd¹¿ali do celu.

Zabierzemy ich ziemiĂŞ, Âśrodki do Âżycia i bogactwo i bĂŞdziemy
posiadaĂŚ totalnÂą kontrolĂŞ nad nimi.

Oszukamy ich, aby zaakceptowali prawa, ktĂłre ograbiÂą ich z tych
fragmentĂłw wolnoÂści, jakÂą jeszcze bĂŞdÂą posiadaĂŚ.

Ustanowimy system monetarny ktĂłry uwiĂŞzi ich na staÂłe, utrzymujÂąc
ich oraz ich dzieci w dÂługach.

Kiedy zacznÂą siĂŞ jednoczyĂŚ, oskarÂżymy ich o przestĂŞpstwa oraz
ukaÂżemy odmienny bieg wydarzeĂą Âświatu, poniewaÂż bĂŞdziemy
wÂłaÂścicielami mediĂłw.

BĂŞdziemy uÂżywaĂŚ mediĂłw w celu kontroli biegu informacji oraz uczuĂŚ
ktĂłre my faworyzujemy.

Kiedy powstanÂą przeciw nam zgnieciemy ich jak insekty, poniewaÂż sÂą
mniej warte niÂż one.

BĂŞdÂą bezbronni bez moÂżliwoÂści dziaÂłania poniewaÂż nie bĂŞdÂą posiadali
broni.

PowoÂłamy niektĂłrych z nich aby realizowali nasze plany, obiecamy im
¿ycie wieczne, ale oni nigdy tego nie otrzymaj¹ poniewa¿ nie nale¿¹
do nas.

RekrutĂłw nazywaĂŚ bĂŞdziemy "zainicjowanymi" i bĂŞdÂą tak indoktrynowani
aby wierzyĂŚ w faÂłszywe rytuaÂły oraz pisma wyÂższych sfer. CzÂłonkowie
tych grup bĂŞdÂą myÂśleĂŚ Âże sÂą z nami ale nigdy nie bĂŞdÂą znali prawdy.

Oni nigdy nie mogÂą poznaĂŚ prawdy poniewaÂż mogÂą siĂŞ odwrĂłciĂŚ
przeciwko nam.

Za ich pracĂŞ bĂŞdÂą nagradzani ziemskimi rzeczami oraz wielkimi
tytuÂłami, ale oni nigdy nie stanÂą siĂŞ nieÂśmiertelnymi i nigdy siĂŞ z
nami nie po³¹cz¹, nigdy nie otrzymaj¹ œwiat³a i nigdy nie bêd¹
podró¿owaÌ ku gwiazdom.

Nigdy nie osiÂągnÂą wyÂższych realiĂłw, poniewaÂż zabijanie wÂłasnego
rodzaju zastopuje ich postĂŞp w kierunku oÂświecenia.

Prawda bĂŞdzie ukryta przed nimi bĂŞdÂąc jednoczeÂśnie wprost w ich
twarze, tak ze nie bĂŞdÂą w stanie skupiĂŚ siĂŞ na niej, zanim nie
bêdzie za póŸno.

O tak, bêdzie wielka iluzja wolnoœci, ¿e oni nigdy nie zauwa¿¹ tego,
Âże sÂą naszymi niewolnikami.

Kiedy wszystko osi¹gniemy, rzeczywistoœÌ, któr¹ utworzymy dla nich
bĂŞdzie znaczyÂła, Âże jesteÂśmy ich wÂłaÂścicielami.

RzeczywistoœÌ bêdzie ich wiêzieniem. Bêd¹ ¿yli we w³asnych snach.

Kiedy osiÂągniemy nasz cel, rozpocznie siĂŞ nowa era dominacji .

Ich umysÂły bĂŞdÂą p
Ich umysÂły bĂŞdÂą powiÂązanie z ich wierzeniami, wierzeniami, ktĂłre my
ustaliliÂśmy od dawien dawna.

Ale kiedy zorientujÂą siĂŞ, zniszczymy ich. ONI NIGDY TEGO NIE MOGÂĄ
WIEDZIEÆ.

JeÂżeli kiedykolwiek znajdÂą tĂŞ prawdĂŞ, Âże bĂŞdÂą w stanie nas
zniszczyĂŚ, zacznÂą dziaÂłaĂŚ w tym kierunku.

Nigdy nie muszÂą siĂŞ dowiedzieĂŚ co uczyniliÂśmy, poniewaÂż jeÂżeli siĂŞ
dowiedzÂą, nie mamy gdzie uciec i bĂŞdzie Âłatwo widzieĂŚ kim jesteÂśmy,
kiedy zasÂłona zostanie usuniĂŞta.

Kiedy nasze dziaÂłania ujawniÂą kim jesteÂśmy, bĂŞdÂą nas ÂścigaĂŚ i nikt
nie da nam ochrony.

To jest tajemnicze przymierze poprzez ktĂłre bĂŞdziemy Âżyli teraz oraz
w przysz³oœci, poniewa¿ owa rzeczywistoœÌ nastêpowa³a poprzez wiele
pokoleĂą.

To przymierze jest opieczĂŞtowane krwiÂą, naszÂą krwiÂą. My jesteÂśmy
tymi , ktĂłrzy zstÂąpili z nieba na ziemiĂŞ.

To przymierze NIGDY, PRZENIGDY nie moÂże byĂŚ znane. NIGDY PRZENIGDY
spisane lub omawiane, poniewa¿ œwiadomoœÌ siê rozszerzy i spowoduje
straszny gniew G£ÓWNEGO STWÓRCY na nas i zostaniemy wrzuceni do
przepaÂści, z ktĂłrej wyszliÂśmy i pozostaniemy tam do koĂąca na
wiecznoœÌ

Do tego polecam przeczytaĂŚ rĂłwnieÂż fragment ksiÂązki "MYÂŚLELI ÂŻE SÂĄ WOLNI. NIEMCY 1933-45" MILTON MAYER
http://prawda.neostrada.pl/niemcy.html
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #74 : Wrzesień 19, 2009, 10:32:33 »

To jakiÂś chanelling?
Dlaczego umieÂściÂłeÂś to akurat w tym wÂątku?
Czy moze ..Enki miaÂł taki wyrzut sumienia? Czy Mason? Czy Plejadinin?
Dlaczego nie podajesz linku do ÂźrĂłdÂła?

*) tak przy okazji: TEO-filu, czy wiesz Âże nosisz miano/nick, ktĂłry w rozumieniu jĂŞzyka grawitacji znaczy ni mniej ni wiĂŞcej jak umiÂłowanie maszyn,
co w zaleÂżnoÂści od oprogramowania przedmiotu miÂłoÂści czesto znaczy 'nekrofil'. Ten wÂątek zostanie wyjaÂśniony na innym forum, asap.


« Ostatnia zmiana: Listopad 20, 2009, 11:14:33 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.033 sekund z 16 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft ostwalia wypadynaszejbrygady maho opatowek