Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 07, 2025, 12:16:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: PRZEBUDZENIE KUNDALINI.  (Przeczytany 95395 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
barneyos

GawĂŞdziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Sierpień 02, 2011, 10:49:29 »

Według Melchizedeka jesteśmy w końcówce migracji kundalini Ziemi.

Wąż kundalini Ziemi przebywał w Tybecie i reprezentował wartość dziecka jako połączenie energii żeńskiej i męskiej. Wcześniej ok.3000 lat temu przywędrował z Egiptu, gdzie przebywał za czasów dynastii faraonów. Był to okres dominacji energii męskiej.
Teraz przeniósł się do Ameryki Pd. żeby rozpocząć nowy cykl dominacji ziemskiej energii żeńskiej.



Zachęcam do sięgnięcia po lekturę, jest tam o wiele więcej na ten temat.

Źródło:
Drunvalo Melchizedek. Świetlisty Wąż. Ruch Kundalini Ziemi i Wchodzenie Kobiecego  Światła w latach 1949 do 2013.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2011, 11:29:41 wysłane przez barneyos » Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemoÂżliwych, sÂą tylko rzeczy, ktĂłrych na razie nie potrafimy zrobiĂŚ\"
\"Im wiĂŞcej wiem, tym bardziej wiem, Âże mniej wiem\"
Kiara
Gość
« Odpowiedz #26 : Sierpień 02, 2011, 11:21:22 »

Ja wiem iÂż to nie jest informacja prawdziwa. ZarĂłwno Ameryka ( obydwie) jak i Tybet , oraz Egipt sÂą dominacjami energii mĂŞskiej.
Energia ¿eùska to Europa i tu nast¹pi po³¹czenie obydwu aspektów mêskiego i ¿eùskiego w Europie.
Tybet i Ameryki oraz Egipt to przeszÂłoœÌ  , to juÂż byÂło , peÂłen cykl wiedzy aspektu mĂŞskiego juÂż zaistniaÂł.  Teraz pora po³¹czyĂŚ z ÂżeĂąskim w miejscu gdzie on jest.

PrawdÂą jest natomiast iÂż jesteÂśmy w koĂącowym etapie migracji kundalini ziemi , proces dobiega koĂąca.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2011, 11:23:05 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #27 : Sierpień 11, 2011, 12:22:23 »

MyÂślĂŞ iÂż warto ponownie odÂświeÂżyĂŚ ten temat , gdyÂż zmiany zachodzÂące w Ludziach dziĂŞki tej energii , przyspieszeniu i ich osobistemu rozwojowi bywajÂą zbyt czĂŞsto niezrozumiane ,zastanawiajÂące a nawet budzÂące niepokĂłj.


Kundalini , Energia Ognia -KI , Duch ÂŚwiĂŞty ,  Pra Matka



KUNDALINI

CHRZEST OGNIEM
 


W dzisiejszych czasach sÂłowo kundalini jest nadal obco brzmiÂące w terminologii Nowej Ery. Bardzo niewielu ludzi sÂłyszaÂło o kundalini, a jeszcze mniej rozpoznaje symptomy fizyczne i psychiczne, zwiÂązane z tym procesem. Tylko ci, ktĂłrzy zetknĂŞli siĂŞ z sekretnÂą wiedzÂą, ze starymi manuskryptami z Indii wiedzÂą co to sÂłowo oznacza. Kundalini to rozwĂłj spirytualny czÂłowieka. NajwiĂŞksza tajemnica w historii ludzkoÂści, nawet w obecnych czasach. To sÂłowo ciĂŞÂżko przetÂłumaczyĂŚ na zachodni jĂŞzyk. W jĂŞzyku chiĂąskim uÂżywa siĂŞ okreÂślenia "kung-fu" lub " tiamnu". Przez JapoĂączykĂłw zwany energiÂą  "Ki". NajbliÂższym sÂłowem w jĂŞzyku zachodnim, "Duch ÂŚwiĂŞty" lub "Boski Duch". I tak kiedy mĂłwimy o uniwersalnym fenomenie tym bardziej jest niezrozumiaÂły przez ludzi. W obecnych czasach na Zachodzie bardzo duÂżo psychiatrĂłw i psychologĂłw usiÂłuje pomĂłc ludziom podczas budzenia siĂŞ kundalini.

W USA i Kanadzie s¹ Pogotowia Spirytualne, zatrudniaj¹ce osoby znaj¹ce ten temat, czynne 24 godz. na dobê. Pomagaj¹ na ró¿ne sposoby ludziom uwik³anym w procesy wy¿szego rozwoju œwiadomoœci, transformacji. Niestety, bardzo ma³o jest lekarzy którzy potrafi¹ naprawdê pomóc, w tym ciê¿kim dla cz³owieka okresie. Ci¹gle ta wiedza jest tajemnicza. Wielu lekarzy w ogóle nie wierzy w ten proces. Symptomy kundalini lecz¹ jak chorobê, co w konsekwencji tylko pogarsza ten stan. Nie jest to tylko jeden symptom ale ca³y kompleks fizycznych, psychicznych a tak¿e mistycznych znaków.

Osoby objĂŞte przebudzeniem kundalini sÂą zdesperowane, peÂłne obaw, szukajÂą bezskutecznie pomocy. Tylko niewielu YoginĂłw potrafi pomoc takim ludziom. Nie wszyscy majÂą do nich dostĂŞp. Jest faktem, Âże w trakcie budzenia siĂŞ kundalini, taki czÂłowiek otrzymuje magiczne dary. Powinien to byĂŚ sygnaÂł, mĂłwiÂący o spirytualnym procesie w ciele czÂłowieka. W kulturze indyjskiej energiĂŞ kundalini nazywa siĂŞ kundalini Sakti - przedstawiana  jako w¹¿. Jest Ona manifestacjÂą WszechÂświata. Tak samo manifestuje siĂŞ ta osoba, u ktĂłrej zachodzi ten proces. EnergiĂŞ kundalini posiada kaÂżdy w swojej koÂści ogonowej. Jest zamkniĂŞta i uÂśpiona.

Dopiero kiedy  BĂłg Shiva siĂŞ manifestuje dochodzi do otwarcia tej energii (wierzenia hindusĂłw). Po³¹czenie  dwĂłch energii, Sakti i Shivy to kundalini.

RĂłwnieÂż stare manuskrypty opisujÂą tÂą energiĂŞ jako dwa skrĂŞcone wĂŞÂże biegnÂące przez caÂłe ciaÂło czÂłowieka. SÂłynny kaduceusz, symbol medycyny, zdrowia, healingu i transformacji. Ten sam symbol jest identyfikowany z planetÂą Marduk lub Nibiru. RĂłwnieÂż symbol DNA. Kiedy budzi siĂŞ kundalini nastĂŞpuje wyÂższy rozwĂłj czÂłowieka poprzez aktywizacjĂŞ DNA. Sekretne drzewo Âżycia. Sekretna realizacja Boga.  KorzeĂą kundalini (kaduceusz ) reprezentuje centralny ukÂład nerwowy (krĂŞgosÂłup).

W fizycznym ciele jest zwany sushumnÂą. Nie moÂżna go zobaczyĂŚ goÂłym okiem. Subtelny, eteryczny kanaÂł zbudowany z w³ókien nerwowych. Kiedy energia kundalini Âśpi, wtedy wystĂŞpuje zagubienie miĂŞdzy Âświatem mentalnym i spirytualnym. CzÂłowiek manifestuje siĂŞ mocniej na planie fizycznym. Sytuacja siĂŞ zmienia, kiedy kundalini zaczyna byĂŚ aktywne. CzÂłowiek dojrzewa spirytualnie, rozpoznaje 5 elementĂłw (woda, ogieĂą, ziemia, powietrze, drzewo) i staje siĂŞ kompletny. OsiÂąga po³¹czenie z kosmosem i z wyÂższymi energiami. Przekracza wyÂższe wymiary. UÂżywa nie tylko ciaÂła, ale rĂłwnieÂż i duszy, ktĂłra jest wielowymiarowÂą egzystencjÂą we WszechÂświecie. Sushumna to spiralna kolumna pomiĂŞdzy koÂściÂą ogonowÂą i czubkiem gÂłowy (czaszki). Ten kanaÂł jest pusty. Obudzone kundalini wypeÂłnia go ÂświecÂąco - brylantowym fluidem. Identyfikowany z planetÂą Merkury, zwany "Âżywym srebrem" lub zmiennym. Kaduceusz jest zbudowany z dwĂłch przewodĂłw zawiniĂŞtych 3 i pó³  razy od korzenia wzdÂłuÂż sushumny. SkÂłada siĂŞ z lewego kanaÂłu - ida i prawego - pigala.

Przez idĂŞ pÂłynie energia negatywna, ÂżeĂąska, ma swoje zakoĂączenie w prawej przegrodzie nosa. Jest energiÂą zimnÂą. PrzynaleÂży do ksiĂŞÂżyca. W prawym kanale, pigali pÂłynie energia mĂŞska, ma zakoĂączenie w lewej przegrodzie nosa. Jest energiÂą gorÂącÂą. PrzynaleÂży do sÂłoĂąca. Te dwa kanaÂły kontrolujÂą rĂłwnieÂż sympatyczny i parasympatyczny ukÂład nerwowy. W normalnych warunkach u czÂłowieka pracujÂą  dwa kanaÂły: ida i pigala. Kiedy  budzi siĂŞ kundalini nastĂŞpuje transformacja. ÂŚwietlisty fluid, Âżywe srebro wpÂływa do nerwĂłw (nadies) i do wszystkich po³¹czeĂą nerwowych. Z korzenia krĂŞgosÂłupa podnosi siĂŞ i napeÂłnia tym fluidem dotÂąd pusty kanaÂł sushumna. Otwiera po drodze caÂły zespó³ czakr. Od tego momentu czÂłowiek czuje przepÂływajÂącÂą energiĂŞ przez caÂłe ciaÂło.

Energia kundalini oczyszcza organizm, usuwa wszystkie blokady i przeszkody, fizyczne, emocjonalne i mentalne. Wszystko czyœci i odnawia. Ten proces bardzo czêsto jest dramatycznym okresem w ¿yciu takiego cz³owieka. Wszystko co stare zostaje wycierane i zmieniane na mi³oœÌ, prawdê i œwiête zrozumienie. Bardzo wa¿na czêœÌ tego œwiêtego oœwiecenia. Trzeba umieÌ utrzymaÌ balans i przetransferowaÌ siê w czyst¹ esencjê cz³owieka. Fluid œwietlny - Merkury oczyszcza wszystkie oœrodki czakr ze starych prze¿yÌ (samskaras),z poprzednich ¿yÌ. Kundalini osi¹ga coraz wy¿ej sushumnê i ci¹gle oczyszcza. Dotyczy to równie¿ chorób i uszkodzeù cia³a jakie mia³y miejsce w tym i w poprzednich ¿yciach. Jeœli ten proces przebiegnie pomyœlnie cz³owiek bêdzie jak nowonarodzony. Kundalini mo¿e otworzyÌ siê niekontrolowanie ( spontanicznie ) jak i równie¿ co ma miejsce u Yoginów wschodnich poprzez praktykowanie d³ugich Ìwiczeù yogi.

Kundalini mo¿e byÌ nieprzyjemne a nawet œmiertelne, jeœli jest Ÿ³e kontrolowane albo nierozpoznane. Mo¿e dojœÌ do uszkodzenia krêgos³upa albo innych czêœci cia³a.

Symptomy i znaki otwierajÂącego siĂŞ kundalini

Kilka najbardziej charakterystycznych:
1. spazmatyczne skrĂŞcanie siĂŞ miĂŞÂśni,
2. przepÂływ energii w caÂłym ciele, uczucie elektrycznoÂści,
3. du¿a wra¿liwoœÌ cia³a, swêdzenie, wibracje, k³ucia,
4. bardzo intensywne zimno lub gorÂąco,
5. niekontrolowane ruchy ciaÂła (szczegĂłlnie podczas snu, rzucanie ciaÂłem podobne do padaczki), symptomy niespokojnych   nĂłg,
6. zmiany w jedzeniu i spaniu,
7. nadwra¿liwoœÌ i ci¹g³e zmêczenie,
8. uczucie ucisku na czaszkĂŞ, silne bĂłle gÂłowy z uczuciem pĂŞkania na wiele
mniejszych czĂŞÂści,
9. szybkie bicie serca, bĂłle w klatce piersiowej,
10. problemy z ukÂładem trawiennym,
11. drĂŞtwienie nĂłg, szczegĂłlnie lewej,
12. bĂłl i bloki caÂłego ciaÂła, czĂŞsto w karku i krĂŞgosÂłupie,
13. spontaniczne wydawanie dÂźwiĂŞkĂłw,
14. zmiany nastrojĂłw od radoÂści do smutku,
15. wewnêtrzny dŸwiêk w uszach podobny do fletu, wodospadu, œpiewu ptaków, brzêczenia pszczó³, grzmotów,
16. mentalne roztargnienia,
17. uderzenia gorÂąca szczegĂłlnie w okolicach czaszki,
18. doœwiadczenia wychodzenia z cia³a, wspomnienie przesz³ych ¿yÌ, podró¿e astralne,
19. widzenie aury, znajomoœÌ czakr - automatyczna, kontakty ze swoim opiekunem duchowym, zdolnoœci healingu,
20. zwiĂŞkszenie zdolnoÂści poetyckich, pisarskich, muzycznych, artystycznych,
21. zwiêkszona aktywnoœÌ paranormalna, rozmowy z Bogiem.

To sÂą tylko te najczĂŞÂściej wystĂŞpujÂące. Kundalini czasami otwiera siĂŞ tylko czĂŞÂściowo i te dolegliwoÂści nie wystĂŞpujÂą silnie. Ale prawie zawsze towarzyszy temu wielka frustracja. Lekarze nie potrafiÂą rozpoznaĂŚ przyczyny zÂłego samopoczucia czy choroby.

Kundalini nie jest chorobÂą, jest transformacjÂą. A wszystkie objawy chorobowe to zjawisko pseudo-choroby. Bardzo czĂŞsto jest to bolesny proces trwajÂący dÂługie lata.

Kundalini, chrzest ogniem. Ogniem nad ognie, zÂłotym. W nadchodzÂących czasach bĂŞdzie na Âświecie wiĂŞcej ludzi "ochrzczonych w zÂłotym ogniu". ToteÂż powinniÂśmy wiĂŞcej na ten temat wiedzieĂŚ. Nigdy nie wiesz czy nie bĂŞdziesz nastĂŞpnym.

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_chrzest_ogniem.html


*********


Warto zastanowiÌ siê nad okreœleniem "chrzest ogniem" , i odnieœÌ go do zapowiedzi Jana Chrzciciela , który stwierdzi³ i¿ po nim pojawi siê ktoœ , kto "bêdzie dokonywa³ chrztu ogniem", ale to nie jest on.

Kundalini to energia kobieca , matczyna , opiekuĂącza ale rĂłwnieÂż inspiratorka przemian i globalnego rozwoju.
Zawsze reprezentuje jÂą kobieta , jest przynaleÂżna aspektowi ÂżeĂąskiemu , jej kapÂłanki to "straÂżniczki domowego ogniska" , czyli kobiety , Âżony , matki i cĂłrki.


OczywiÂście ujĂŞty w wyjaÂśnieniu jest rĂłwnieÂż Duch ÂŚwiĂŞty , bowiem jest on najwyÂższym potencjaÂłem energii miÂłoÂści.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #28 : Sierpień 11, 2011, 12:43:00 »


Najgorzej, jak ktoÂś, kto sam nie potrafiÂł ustrzec swojego domowego ogniska roÂści pretensje do nauczania innych w tym zakresie. 

Ale przecieÂż bywajÂą i faÂłszywe kapÂłanki ÂświĂŞtego ognia.  MrugniĂŞcie
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2011, 12:43:21 wysłane przez ptak » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #29 : Sierpień 11, 2011, 14:02:52 »

cd.


KUNDALINI

BÓL I CIERPIENIE W KUNDALINI




Kundalini to bĂłl caÂłego ciaÂła; nie tylko fizyczny, ale i emocjonalny. BĂłl w procesie Kundalini jest efektem przepÂływu przez ciaÂło czÂłowieka potĂŞÂżnej fali energii o bardzo wysokich wibracjach. WchodzÂąca w ciaÂło energia Kundalini stymuluje czÂłowieka adrenalinĂŞ i dopaminĂŞ a te czynniki czyniÂą Âżycie bardziej ciĂŞÂżkim.

W zaleÂżnoÂści od osoby i od iloÂści wydzielanych przez ciaÂło w tym czasie hormonĂłw taka osoba czuje siĂŞ lepiej lub gorzej.

Energia Kundalini wnika coraz g³êbiej w cia³o, otwiera nowe partie w mózgu i w ca³ym uk³adzie nerwowym. Budz¹ce siê Kundalini powoduje mocniejszy odbiór w³asnych emocji. Zmienne nastroje zaczynaj¹ siê powoli albo nagle w zale¿noœci jaki strumieù energii Sakti wp³ynie do meridian. Targaj¹ niepokoje, paniki, podniecenie, depresja, paranoja, wstyd, obawy, litoœÌ nad samym sob¹. Wszystkie wy¿ej wymienione objawy bior¹ siê z przep³ywania i nape³niania energi¹ Kundalini lewej pó³kuli mózgowej. Ten proces jest równie¿ wynikiem oczyszczenia cia³a z negatywnych emocji i innych toksyn jakie do tej pory nagromadzi³y siê w cz³owieku. Fala oczyszczaj¹ca czyni porz¹dki nagromadzonych negatywnych emocji z ostatniego ¿ycia i poprzednich. W miarê oczyszczania w to miejsce wp³ywaj¹ energie spokoju, b³ogos³awieùstwa, mi³oœci i radoœci. Rozpoczyna siê proces zmian biologicznych we wszystkich komórkach.

Nie mo¿na unikn¹Ì fali oczyszczenia.

PotĂŞÂżny OgieĂą Kundalini wypala i transformuje ciaÂło na wyÂższy stopieĂą ewolucji. OczyszczajÂący OgieĂą Kundalini umacnia czÂłowieka i czyni z jego ciaÂła twardy kamieĂą "filozoficzny".

Nowa "Kriyas" nie wp³ywa w system nerwowy bezszelestnie. Uk³ad nerwowy zaczyna "graÌ". Taka osoba s³yszy od tej pory muzykê ze swojego cia³a. Z pocz¹tku s¹ to odg³osy bardzo harde, huki i trzaski, a póŸniej kiedy zostan¹ otworzone wszystkie kana³y energetyczne zaczyna "graÌ" piêkna orkiestra swoj¹ nieziemsk¹ muzykê. S¹ ró¿ne stopnie Kundalini w zale¿noœci z jakim polem ŒWIADOMOŒCI ³¹czy siê cz³owiek.

Trzaski, huki przypominajÂą prace budowlane, ale kiedy zostanÂą ukoĂączone panuje juÂż w tych miejscach inna atmosfera, radoÂści i spokoju. Kundalini jest zwane "BoskÂą OperacjÂą" lub "BoskÂą PrzebudowÂą".

Im wiĂŞcej w ciele nowych energii wpÂływajÂących z wyÂższych pokÂładĂłw tym jeszcze gÂłoÂśniej gra muzyka. Od tej chwili ukÂład nerwowy i mĂłzg doÂświadcza rĂłwnieÂż innych dÂźwiĂŞkĂłw nadchodzÂących z dalekiego kosmosu.

OsobiÂście najczĂŞÂściej sÂłyszĂŞ muzykĂŞ przypominajÂącÂą OM. Na poczÂątku nie mogÂłam zrozumieĂŚ skÂąd dochodzi do mnie ten dÂźwiĂŞk. ByÂł bardzo sÂłaby, miaÂłam wraÂżenie, Âże nadciÂąga z daleka, sÂłyszaÂłam go nocami. Ale w miarĂŞ czasu nasilaÂł siĂŞ i dzisiaj sÂłyszĂŞ go bez przerwy w dzieĂą i noc. RĂłwnieÂż sÂłyszĂŞ inny dÂźwiĂŞk, muzykĂŞ mojego ciaÂła, delikatnÂą i rytmicznÂą, ktĂłra mi nie przeszkadza i nawet bardzo lubiĂŞ ten proces towarzyszÂący mi od chwili przebudzenia siĂŞ w moim ciele tej energii. PoczÂątki jednak byÂły dla mnie bardzo ciĂŞÂżkie. Przez kilka miesiĂŞcy przeÂśladowaÂły mnie potworne huki, ktĂłre obieraÂły chĂŞĂŚ do Âżycia (wiĂŞcej na ten temat moÂżna przeczytaĂŚ w moich doÂświadczeniach).

Muzyka z cia³a i te nadci¹gaj¹ce z kosmosu dŸwiêki nasilaj¹ siê nocami, w moje cia³o wp³ywa silny i szumi¹cy strumieù elektrycznoœci, wówczas czujê siê jak wielki magnes. Temu zjawisku towarzyszy te¿ wielka fala gor¹ca i pieczenia w ciele, we wszystkich komórkach, mam odczucie, jakby nalewa³ siê w nie p³ynny gor¹cy metal. W takich chwilach mam wra¿enie, ¿e stanê ca³a w p³omieniach. Jak zdarza siê to w ci¹gu dnia muszê usi¹œÌ, ju¿ tak bywa³o, ¿e wówczas mdla³am. Czêsto kiedy wp³ywa we mnie silny strumieù elektrycznoœci nie mogê otworzyÌ oczu, czujê siê jak zahipnotyzowana, nie mogê równie¿ siê poruszaÌ, mam w œrodku dziwn¹ niemoc. Moje ranki, zaraz po przebudzeniu s¹ z regu³y bardzo ciê¿kie, ta wielka rzeka energii p³ynie nadal wielkim strumieniem.

MuszĂŞ spokojnie posiedzieĂŚ i przeczekaĂŚ tĂŞ wewnĂŞtrzna burzĂŞ magnetycznÂą. Nie jest teÂż rzadkoÂściÂą, Âże kiedy dotykam innych ludzi z mojego ciaÂła odrywa siĂŞ iskra ... czĂŞsto sÂłyszĂŞ zdziwienie innych ... strzeliÂłaÂś we mnie prÂądem? Nie umiem opisaĂŚ i wyjaÂśniĂŚ jeszcze w tej chwili wszystkich zjawisk jakie zachodzÂą w moim ciele. Zawsze wydawaÂły i nadal wydajÂą mi siĂŞ bardzo dziwne i nikt nie umie mi ich wyjaÂśniĂŚ.

Transformacja Kundalini nie jest Âłatwym procesem.

W cz³owieku zmienia siê nie tylko ca³y uk³ad nerwowy, ale równie¿ cia³o. Medytacje i inne techniki przy tym procesie wielokrotnie pog³êbiaj¹ tylko cierpienie. Jogini, z którymi mia³am mo¿liwoœÌ rozmawiaÌ twierdz¹, ¿e ten ból jest b³ogos³awieùstwem i aby umieÌ przyj¹Ì go z radoœci¹. Mo¿e w³aœnie dlatego ta grupa ludzi najmniej ¿ali siê z powodu cierpienia w czasie transformacji Kundalini. Wielcy Mistrzowie kiedy widz¹, ¿e w cz³owieku otwiera siê Energia Kundalini potrafi¹ wówczas oddaliÌ go w miejsce odosobnienia. Kiedy któregoœ dnia poprosi³am o pomoc jednego z mistrzów, który akurat odwiedzi³ Vancouver, popatrzy³ na mnie i mi powiedzia³ - "tam gdzie mówi Bóg ja nie mam nic do powiedzenia". Otwarcie tej energii zazwyczaj cz³owiek przechodzi w samotni. Jest to specyficzny moment w ¿yciu, który mistycy nazywaj¹ Getsemani.

BĂłl i wszystkie cienie spowodowane przepÂływem wielkiej energii sÂą mechanizmem wznoszenia duszy na wyÂższe poziomy ÂświadomoÂści. Transformacja i ÂŚwiatÂło Chrystusa, ktĂłre wypala nasze przeszÂłe "grzechy" caÂłkowicie niszczy dotychczasowe przyzwyczajenia czyniÂąc czÂłowieka zupeÂłnie nowym.

Wznoszenie siê Kundalini jest alchemicznym procesem spirytualnym, który doprowadza do otwarcia wysokiej œwiadomoœci. Nie jest to proces trwaj¹cy kilka dni czy tygodni, a rozci¹ga siê na wiele lat ... a nawet powiem wiêcej ... kiedy przebudzi siê Kundalini to ju¿ nigdy nie zaœnie. Wielka rzeka energii bêdzie z ka¿dym miesi¹cem nabieraÌ na sile. Cz³owiek doœwiadczony tym procesem zmienia siê mentalnie i przyzwyczaja do nowej roli. W czyste pok³ady œwiadomoœci zaczyna wp³ywaÌ m¹droœÌ, ale nale¿y równie¿ pamiêtaÌ, ¿e musi te¿ byÌ do tego gotowy mózg.

Przychodzi inne zrozumienie Âżycia na Ziemi i w kosmosie. CzÂłowiek z przebudzonym Kundalini inaczej siĂŞ odÂżywia, inaczej odpoczywa, inne sÂą jego potrzeby Âżyciowe, seksualne. Unika tÂłumĂłw, zbliÂża siĂŞ do natury. OsobiÂście uspokaja najmocniej mnie i stabilizuje moje energie praca w ogrĂłdku.

Nie moÂżna mĂłwiĂŚ o Kundalini jako o procesie parogodzinnym, coÂś bÂłysnĂŞÂło nad gÂłowÂą ... przebiegÂł strumieĂą energii przez ciaÂło... poczuÂłam(em) w gÂłowie gorÂąco, ... otworzyÂło siĂŞ kundalini ... to jest wielki nonsens!!

Takie objawy towarzyszÂą tylko przy nagÂłym przepÂływie energii podczas medytacji lub przy innych ĂŚwiczeniach, a nawet podczas wypadkĂłw... podczas seksu ...etc... kiedy nagle zmienia siĂŞ poziom hormonĂłw ...

Kundalini jest wielkim procesem systematycznym i d³ugim, podczas którego dochodzi do bardzo du¿ych zmian w mózgu i w ca³ym ciele. Nastêpuje wy¿sza ewolucja, budzi siê DNA, i rozwijaj¹ siê te¿ wy¿sze czakry i cia³a astralne. W³aœnie poprzez te cia³a cz³owiek ³¹czy siê z Absolutem. ¯adne inicjacje czy inne formy medytacji nie za³atwiaj¹ szybko sprawy, cia³o ludzkie musi byÌ dojrza³e, a wtedy samoistnie wyzwala siê ten mistyczny mechanizm.

Medytacje tudzie¿ inne kombinacje owszem oczyszczaj¹ cia³o, balansuj¹ energiê etc... i osobiœcie równie¿ ka¿demu je zalecam aby osi¹gn¹Ì równowagê i poprawiÌ w³asne zdrowie. Ale w cz³owieka ciele zamieszkuje jeszcze dusza i bardzo wa¿ny jest jej stopieù œwiadomoœci. W tym procesie nie mo¿na przeskoczyÌ wy¿ej o kilka stopni. Trzeba pracowaÌ jak z obieraniem cebuli, warstwa za warstw¹, stopieù za stopniem, dok³adnie. Nie mo¿na przeskoczyÌ i pomin¹Ì ni¿szych poziomów.

Na ka¿dym poziomie w cia³o wp³ywa inna energia, o wy¿szych wibracjach i otwiera odpowiednie substancje chemiczne - hormony. Musz¹ siê otworzyÌ wszystkie czynniki po kolei, pominiêcie czy przeskoczenie do wy¿szych oœrodków, owszem mo¿e je obudziÌ, ale ten proces spowoduje wielkie zak³ócenia w psychice lub mog¹ nast¹piÌ uszkodzenia cia³a i mózgu.

W Spiritual Emergency w USA i Kanadzie spotyka siê du¿o ludzi, którzy pr¹ w³asn¹ si³¹ aby otworzyÌ wy¿sze furtki spirytualne, a póŸniej zbieraj¹ niezbyt dobre owoce swoich nieprzemyœlanych czynów. Prze¿ywaj¹ wielki szok a nawet niebezpieczeùstwo, wielka energia Kundalini wyzwolona za wczeœnie mo¿e nawet zabiÌ. Jej si³a równa siê bombie atomowej. A. Einstein obserwuj¹c proces Kundalini stworzy³ broù atomow¹. Zna³ dok³adnie ten proces, który pos³u¿y³ mu do wielu ¿yciowych wynalazków.

Nie wszyscy te¿ ludzie, którzy medytuj¹ i próbuj¹ otworzyÌ Kundalini s¹ gotowi na odciêcie od siebie w³asnego "ego", to jest w³aœnie dojrza³oœÌ duszy. Obserwujê czêsto
jak ludzie naskakuj¹ na siebie, walcz¹c broni¹ "ego" aby w kogoœ innego uderzyÌ ... ale przecie¿ jeœli dusza jest jeszcze nie dojrza³a, samoistnie nie zrezygnuje z wielu ¿yciowych dobrodziejstw ... i pró¿ne s¹ wszystkie dyskusje na ten temat. Tylko w³aœciwa œwiadomoœÌ mo¿e odci¹Ì "ego"

"... PowiedziaÂł teÂż inny: PĂłjdĂŞ za tobÂą, Panie pierwej jednak pozwĂłl siĂŞ poÂżegnaĂŚ z tymi, ktĂłrzy sÂą w domu moim. A Jezus rzekÂł do niego: ÂŻaden, ktĂłry przyÂłoÂży rĂŞkĂŞ do pÂługa i oglÂąda siĂŞ w wstecz nie nadaje siĂŞ do KrĂłlestwa BoÂżego..."
(ÂŁk 9, 62)

Równie¿ osobiœcie uwa¿am, ¿e ci którzy walcz¹ t¹ broni¹ s¹ najmniej gotowi aby byÌ nauczycielami duchowymi. Odciêcie "ego" jest procesem, który wynika samoistnie. Cz³owiek mo¿e a nawet powinien kontrolowaÌ w³asne zachowania, to robi¹ nawet zwierzêta chocia¿ nie zasz³y tak daleko jak cz³owiek. Jednak trzeba te¿ wiedzieÌ, ¿e rodzimy siê na Ziemi aby doœwiadczyÌ dualizmu, za pomoc¹ 12 wielkich dywizji, które s¹ potrzebne do wzniesienia siê Kundalini i osi¹gniêcia oœwiecenia. Bez tego doœwiadczenia to tak jak bez matury cz³owiek nie otworzy wy¿szych furtek. A jeœli zaliczy wszystkie poziomy krzy¿ówka wszechœwiata rozwi¹zuje siê sama.

Energia Kundalini otwiera poziomy Super Œwiadomoœci, Kosmiczn¹ ŒwiadomoœÌ zwan¹ CHRYSTUSOW¥. A ten proces nie zdarza siê jednej nocy.

W alchemicznym procesie "Czerwony KrĂłl" musi byĂŚ ugotowany w agonii wÂłasnych naczyĂą (transformacja neuronĂłw) i poprzez zranienie KrĂłla nastÂąpi transformacja na "Sekretnego KrĂłla". ÂŻelazo przetopione w tyglu w czyste zÂłoto. W tym procesie pierwsze co odpadnie jest "ego". Taki czÂłowiek nie istnieje wiĂŞcej dla siebie, ale sÂłuÂży w codziennym Âżyciu tam, gdzie jest taka potrzeba.

"... Kto bowiem jest wiĂŞkszy? Czy ten, ktĂłry u stoÂłu zasiada, czy ten, ktĂłry usÂługuje? Czy nie ten, ktĂłry u stoÂłu zasiada? Lecz Ja jestem wÂśrĂłd was jako ten, ktĂłry usÂługuje ..." (Ew. ÂŁk. 22, 27)

PowiedziaÂł Krishnamurti: "... rozwiÂązanie przychodzi poprzez "ciemnÂą noc" i caÂłkowite zaÂłamanie wÂłasnych systemĂłw doprowadzi do twojego oÂświecenia..."

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_bol_i_cierpienie_w_kundalini.html


Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. Warto przeanalizowaĂŚ opowieœÌ o Jezusie w ogrodzie Getsemani , bowiem byÂł to Jego moment  transformacji , jeden z najwaÂżniejszych i najpiĂŞkniejszych.

Ten jest wielki , kto uzyskujÂąc prawo KrĂłla Czerwonego i miejsce przy "stole" ( ostatnia wieczerza) dzieli siĂŞ swojÂą wiedzÂą ( usÂługuje przy stole) miejsce to udostĂŞpniajÂąc innym , ktĂłrzy dziĂŞki Jego wiedzy mogÂą rĂłwnieÂż uzyskaĂŚ prawo do niego.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2011, 14:22:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #30 : Sierpień 20, 2011, 22:52:26 »



   
KUNDALINI

OTWARCIE WRÓT


Samo przebudzenie Kundalini, które wywo³uje nadal tyle nieporozumieù nie jest przyczyn¹ problemu cz³owieka. Ta energia ogromnie wzmacnia i pog³êbia wartoœci cia³a i ducha. I chocia¿ Kundalini budz¹c siê potrafi wyzwoliÌ wiele bolesnych symptomów, nasze cia³o wydaje siê byÌ w zupe³nym chaosie, to jednak prowadzi cz³owieka do lepszego zdrowia, pog³êbienia œwiadomoœci, otwiera g³êbok¹ intuicjê i wewnêtrzne furtki m¹droœci. Jest to energia geniuszu. Energia Kundalini sama odbudowuje cia³o ludzkie, usuwa toksyny, leczy zniszczone struktury, nawet DNA, lecz na ca³y ten proces potrzebne jest wiele lat, wszystko tak¿e zale¿y w jakiej kondycji jest nasze cia³o w chwili przebudzenia siê Kundalini.

Ka¿dy z nas ma inne przyzwyczajenia: ¿ywnoœciowe, osobiste zachowania, na³ogi, a nawet wa¿ny bêdzie tu ruch. Wa¿ne czy ¿yjemy w harmonii z natur¹. Wszystko zale¿y od naszego stylu ¿ycia: jak czujemy, jak dzia³amy, jak siê od¿ywiamy, a nawet jak oddychamy. Jeœli Kundalini budzi siê stopniowo tak samo stopniowo oczyszcza organizm i stopniowo koryguje nasze b³êdy, usuwa z cia³a toksyny, reperuje komórki, nastêpnie je poszerza, zmienia i instaluje ju¿ wy¿szy uk³ad nerwowy. Proces trwa czasami kilkadziesi¹t lat, przechodzi z jednego wcielenia na nastêpne.

Spontaniczne przebudzenie tej energii bĂŞdzie zupeÂłnie innym procesem, wybuch tej potĂŞÂżnej siÂły daje nam przebudzenie w ciÂągu bardzo krĂłtkiego czasu, w okamgnieniu, lecz niestety jest to proces bardzo bolesny, nastĂŞpuje zachwiane ciaÂła energetycznego, to taka potĂŞÂżna energetyczna powĂłdÂź dla ciaÂła i duszy. Nagle wezbrana energia, ktĂłra nie moÂże pomieÂściĂŚ siĂŞ w starych kanaÂłach wylewa, zwiĂŞkszajÂąc bĂłl i dyskomfort ciaÂła fizycznego i emocjonalnego. Manifestuje siĂŞ bardzo szybko i drastycznie jak ostra choroba, wyzwalajÂąc silny bĂłl.

Ka¿dy jeden proces wymaga indywidualnego rozpatrzenia, nie mo¿na do wszystkich przypadków zastosowaÌ tych samych wskazówek, metod, technik. Trzeba przyjrzeÌ siê g³êbiej przyczynom i zrozumieÌ sk¹d siê bior¹ i pracowaÌ indywidualnie nad ka¿dym z nich. Nie ma tu dobrych uzdrowicieli, lekarzy, nauczycieli. To indywidualny proces i nale¿y nauczyÌ siê pokonaÌ samego siebie. Przede wszystkim zrozumieÌ czym jest Kundalini, bez tego nie uda siê naprawiÌ jego szkód, które wyst¹pi³y w ciele. Trzeba popatrzeÌ na swoje pola: fizyczne, emocjonalne, mentalne i duchowe, musimy umieÌ równie¿ dotrzeÌ do problemów karmy i umieÌ wzi¹Ì odpowiedzialnoœÌ za nasze ¿ycie, przekonania, nasze wybory, nasze dzia³ania. Co to oznacza? Na przyk³ad, popatrzeÌ na swoje emocje, umieÌ je wyt³umaczyÌ? ZastanowiÌ siê: czy produkujemy niepokój, strach, z³oœÌ, a nawet takie stany jak: z³udzenia, czy mamy w sobie mi³oœÌ, a mo¿e nienawiœÌ? Czy umiemy podejœÌ do rzeczy z otwartym umys³em i sercem, w sposób trzeŸwo myœl¹cy.

W procesie Kundalini nie ma ³atwych rozwi¹zaù, które mog³yby byÌ skuteczne, a nawet nale¿y uwa¿aÌ. Wielu uzdrowicieli, lekarzy, którzy nie maj¹ pojêcia o tym procesie nabawi nas jeszcze wiêkszego cierpienia i znacznie utrudni ca³y proces, i pryska ca³y zapas naszej nadziei i otwartoœci na nowe mo¿liwoœci, pog³êbia siê depresja, która zawsze towarzyszy w czasie przebudzenia duchowego. Najlepszym przewodnikiem jest osoba, która sama doœwiadczy³a tego procesu. Dobr¹ drog¹ jest wzmacnianie praktyk duchowych, szczególnie jak cz³owiek bywa przez pewien czas przykuty do ³ó¿ka z powodu bólu ca³ego cia³a, wówczas tylko modlitwa mo¿e nam du¿o pomóc. Pozwoli przede wszystkim uwierzyÌ w siebie i daje nadziejê na wyjœcie z trudnej sytuacji.

Kundalini leczy i wzmacnia, ale wprzĂłdy musi zaistnieĂŚ. Nie wszystkie teÂż nasze bĂłle muszÂą mieĂŚ zwiÂązek z naszym przebudzonym Kundalini, wprzĂłdy naleÂży dobrze zbadaĂŚ ciaÂło... nie naleÂży popadaĂŚ w nowÂą paranojĂŞ i wszystkich bĂłli i cierpienia, ktĂłre wystÂąpiÂą zwalaĂŚ na przebudzenie duchowe.

„Kundaliniowe” problemy zwiÂązane sÂą z duchowym przebudzeniem, tutaj szybko zauwaÂżymy, Âże nasze dotychczasowe zasady Âżycia duchowego ulegajÂą duÂżym zmianom, widaĂŚ to natychmiast. Mamy niesamowite parcie na Boga. Odrywa siĂŞ od nas potĂŞÂżne pragnienie bycia z Bogiem, odkrywamy Go na nowo, pragniemy indywidualnie doÂświadczaĂŚ jego mÂądroÂści, miÂłoÂści, jest to tak potĂŞÂżne uczucie, Âże nawet niezrozumiaÂłe dla tego czÂłowieka, ktĂłry go doÂświadcza. Tutaj jest niezaprzeczalny dowĂłd otwierania siĂŞ tej energii.

Ci¹gle niewiele ludzi mo¿e zrozumieÌ Kundalini. Najlepiej rozumiej¹ ci, którzy doœwiadczaj¹ osobiœcie, jasno rozró¿niaj¹ symptomy i skutki, czy s¹ dobre, czy z³e, rozumiej¹, gdzie jest Ÿród³o cierpienia i dlaczego?

NaleÂży teÂż zrozumieĂŚ, Âże czÂłowiek, ktĂłry przebywaÂła w „wiĂŞzieniu” iluzji zaczyna rozrywaĂŚ wÂłasne kajdany, wzrasta i wyzwala siĂŞ, a to zawsze bywa bolesne. NastĂŞpuje teÂż nowe poznanie samego siebie, do tej pory przykuci do starych poglÂądĂłw, nagle postrzegamy Âświat na nowo, wcale nie znaczy lepiej, tylko prawdziwie, a to teÂż bywa bolesne. Do tej pory nie przeszkadzaÂł nam brud Âświata, a teraz widzimy to tak dokÂładnie jak kaÂżdÂą jednÂą odrobinĂŞ kurzu w sÂłoĂącu, z tÂą ró¿nicÂą, Âże nie zawsze moÂżemy to oczyÂściĂŚ. Dochodzi do nowej szamotaniny, mĂŞczymy siĂŞ ... powoli korektujemy co moÂżemy, a z czym nie moÂżemy daĂŚ sobie rady, walczymy, a na wiele rzeczy niestety musimy przymkn¹Ì oko, nie wszystko moÂżemy naprawiĂŚ, nie kaÂżdego moÂżemy zbawiĂŚ ... a to teÂż boli poniewaÂż zdajemy sobie sprawĂŞ jak skoĂączy siĂŞ los wielu z tych ludzi, czasami bliskich naszemu sercu ... i teÂż mocno cierpimy.

Osoby, które nigdy nie s³ysza³y o Energii Kundalini, kiedy doœwiadczaj¹ jej na sobie mog¹ byÌ przera¿one, poniewa¿ w ich ciele rozpoczynaj¹ siê nieznane im dot¹d procesy i ruchy cia³a lub inne wra¿enia jakich nigdy wczeœniej nie czu³y. Dla bardzo wielu ludzi bêdzie to k³opotliwe, poniewa¿ nie maj¹ na to wp³ywu, a ró¿ne drgania cia³a, czy to potrz¹sanie g³ow¹, czy inne mimowolne ruchy koùczynami, ko³ysaniem siê ca³ego cia³a, skrêcanie miêœni, dr¿enie cia³a, wszystko mo¿e przypominaÌ symptomy padaczki, poza tym dochodz¹ce z cia³a warczenie lub inne dziwne odg³osy, np. u mnie wystêpowa³ ryk s³onia wychodz¹cy mi z buzi, jeszcze do tej pory, przewa¿nie w czasie healingu, kiedy w moim ciele jest zwiêkszony przep³yw energii, nadal towarzyszy mi ten dŸwiêk, jest spontaniczny i nie jestem w stanie go powstrzymaÌ. .... wszystko to przychodzi nagle i w ¿aden sposób nie umiemy sobie z tym poradziÌ ... poza tym zwiêksza siê percepcja paranormalnych zjawisk i potê¿ny dyskomfort ca³ego cia³a, wewnêtrzny niepokój, bezsennoœÌ, zmiana dotychczasowego trybu ¿ycia, od¿ywiania siê ... bêdzie towarzyszyÌ ca³kowity brak koncentracji, w moim przypadku musia³am po¿egnaÌ siê z prowadzeniem samochodu, poniewa¿ by³am œwiadoma, ¿e mogê spowodowaÌ wypadek. Nawet jak sz³am ulic¹, mia³am wra¿enie, ¿e idê w bok, kontrolowa³am p³ytki na chodniku i tak mia³am odczucie, ¿e idê nie do przodu tylko w bok. Z biegiem czasu wszystko wraca do normy.

Wiele ludzi w tym poczÂątkowym okresie zaczyna spontanicznie ÂśpiewaĂŚ mantry, taĂączyĂŚ, przyjmowaĂŚ niektĂłre postury jogi, medytowaĂŚ, inaczej oddychaĂŚ, co ich samych dziwi, a nawet Âśmieszy, poniewaÂż nigdy wczeÂśniej tego nie robili.

SkÂąd to wszystko siĂŞ bierze?

Przebudzona energia p³ynie w górê cia³a, napotyka na ró¿ne przeszkody i musi nagle skrêciÌ w bok, niczym woda p³yn¹ca z du¿¹ szybkoœci¹ w rzece kiedy spotyka przeszkodê i nagle wylewa w inne miejsce, przep³yw energii uciska na pewne nerwy, miêœnie co doprowadza do charakterystycznych ruchów. 13 paŸdziernika 2000r. w noc, w któr¹ wyzwoli³o siê moje Kundalini, moje ca³e cia³o skrêca³o siê w ró¿ne strony, jakbym nie mia³a w nim ¿adnych koœci, do tej pory kiedy sobie o tym wspomnê, nie mogê siê nadziwiÌ z jak¹ potê¿n¹ si³¹ dzia³a ta energia. Trwa³o to bardzo d³ugo i nie powiem, aby by³o przyjemne. Ca³e cia³o wyskakiwa³o do góry, moje koùczyny fruwa³y we wszystkich kierunkach, to by³ niesamowity widok i jeszcze boleœniejsze doœwiadczenie ... dwóch paramedyków, którzy byli tego œwiadkami jeszcze kilka godzin póŸniej, ju¿ w szpitalu sk³adali lekarzom raport z tych zdarzeù, wszyscy patrzyli na mnie z wielkim zdziwieniem, nikt z tych ludzi nigdy wczeœniej nie s³ysza³ ani nie spotka³ siê z podobnym zjawiskiem, to mówi samo za siebie, jak ma³a jest œwiadomoœÌ œwiata medycznego na ten proces, jak równie¿, ¿e nie jest to codzienne zjawisko. (opisy tych doœwiadczeù znajdziecie w "Nasze doœwiadczenia - Wies³awa")

W ciele kaÂżdego czÂłowieka sÂą trzy bramy bezpieczeĂąstwa zwane „granthis” (wĂŞzÂły), ktĂłre chroniÂą nasz caÂły system przed nagle wyzwolonym Kundalini, poniewaÂż ta energiÂą jest potĂŞÂżna i moÂże doprowadziĂŚ do destrukcji ciaÂła. Bramy sÂą otwierane stopniowo, jedna za drugÂą w ró¿nych odstĂŞpach czasu, system Kundalini jest do tego tak przygotowany aby byÂł bezpieczny. Niestety, bywa, Âże jest nagle przebudzony, spontanicznie i ta potĂŞÂżna energia wywaÂża wszystkie trzy furki w tym samym czasie, a to przynosi wielkie trudnoÂści dla ciaÂła. ToteÂż waÂżne jest, aby co nieco wiedzieĂŚ na ten temat. Wiem jakie to byÂło dla mnie trudne i bolesne... i jaki wnosiÂło we mnie niepokĂłj kiedy lekarze stali nade mnÂą patrzÂąc bezradnie. Czas aby i ta wiedza zaczĂŞÂła ÂżyĂŚ swoim Âżyciem i nie byÂła ignorowana. To mnie kosztowaÂło przeÂżycie innego doÂświadczenia – dwa razy Âśmierci klinicznej, poniewaÂż podano mi niewÂłaÂściwe lekarstwa.

NiepokojÂące zjawiska wywoÂłane EnergiÂą Kundalini moÂże byĂŚ takÂże spowodowane zwrotem tej energii ponownie do stanu spoczynku, jej powrĂłt do koÂści ogonowej i ponownego uÂśpienia energii. W tym przypadku ta energia odezwie siĂŞ, da o sobie znaĂŚ i ponownie wrĂłci do swojej groty. To nie jest przebudzenie Kundalini tylko jej jednorazowa akcja.

Po prze¿yciu swoich drastycznych doœwiadczeù postanowi³am przedstawiÌ œwiatu prawdê o tej energii, wymazaÌ wiele bzdur jakie kr¹¿¹ ko³o tego tematu, wiele mitów, pozwoliÌ sobie mówiÌ jasno i otwarcie, ¿e ta energia naprawdê egzystuje ... czy siê komuœ podoba, czy nie ... w ka¿dym jednym cz³owieku i nigdy nie wiadomo, kto bêdzie tym nastêpnym, u którego mo¿e w ka¿dej chwili siê ona przebudziÌ. Tote¿ czas otworzyÌ w³asne zmys³y i œmia³o mówiÌ na ten temat, a nie wysy³aÌ ludzi do psychiatry czy egzorcysty.

W wielu przypadkach nawet takie zdarzenia jak choroba dwubiegunowa po³¹czona z psychotropami moÂże przedwczeÂśnie wyzwoliĂŚ Kundalini ... lekarze oczywiÂście nie rozumiejÂą tego zjawiska i dalej szpikujÂą lekarstwami, tylko, Âże juÂż silniejszymi, a to moÂże doprowadziĂŚ do Âśmierci albo do schizofrenii, ( w Vancouver kilku psychiatrĂłw juÂż pracuje na wyÂższym polu ÂświadomoÂści, wiedzÂą o co chodzi... ) . Znana jest bardzo dobra ksi¹¿ka „Energies of Transformation” amerykaĂąskiej dr. Psychiatrii Bonnie Greenwell, ktĂłra dokÂładnie opisuje Kundalini i problem pomyÂłek lekarskich zwiÂązanych z tÂą energiÂą (... a raczej niewiedzĂŞ lekarzy na ten temat).

OsobiÂście przyszÂło mi zapÂłaciĂŚ du¿¹ cenĂŞ za swojÂą niewiedzĂŞ na temat Energii Kundalini. Nigdy wczeÂśniej nie sÂłyszaÂłam nawet sÂłowa Kundalini, czakry … etc. Dopiero kiedy zostaÂła zerwana przede mnÂą ta tajemnicza zasÂłona powoli prostowaÂłam swoje Âżycie, likwidowaÂłam skutki tego swojego osobistego tsunami, leczyÂłam emocje, z ktĂłrymi przyszÂło mi siĂŞ mierzyĂŚ na poczÂątku tego okresu. PomogÂły mi wschodnie nauki i religie. JuÂż od kilku lat w moim ciele nie ma Âżadnych chorĂłb, nawet zazĂŞbieĂą, moja pani doktor robiÂąc mi kontrolne badania mĂłwi: jesteÂś jak nastolatka ... nie zarabia na mnie przemysÂł farmaceutyczny. W czasie kiedy przebudziÂło mi siĂŞ kundalini ÂżegnaÂłam siĂŞ z caÂłym Âświatem i myÂślaÂłam, Âże to byÂła juÂż koĂącĂłwka mojego Âżycia, a obecnie jestem 11 lat starsza od tamtej chwili i zupeÂłnie zdrowa, a wczeÂśniej ró¿nie z tym bywaÂło.

Czas, aby juÂż uzupeÂłniĂŚ tÂą wiedzĂŞ, czas przestaĂŚ tych ludzi przeÂśladowaĂŚ i wyzywaĂŚ od New Age, to jest normalny proces w czÂłowieku, ktĂłry budzi siĂŞ duchowo i czas siĂŞ z tym oswoiĂŚ i zaprzyjaÂźniĂŚ.

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_otwarcie_wrot.html


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #31 : Sierpień 23, 2011, 17:15:11 »



http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_kundalini_wedlug_osho.html


KUNDALINI WEDÂŁUG OSHO


Miejsce, w którym zbieraj¹ siê energie ¿ycia, bliskie jest oœrodkowi seksu i wygl¹da jak kunda, zbiornik wody. Ta energia nazywana jest kundalini, gdy¿ przypomina ma³y zbiornik wody. Nazywana jest tak, bo przypomina œpi¹cego, zwiniêtego wê¿a. Jeœli widzia³eœ œpi¹cego wê¿a, na pewno by³ zwiniêty w spiralê, a g³owê mia³ na wierzchu. Kiedy zbudzisz œpi¹cego wê¿a, g³owa zostanie uniesiona, a zwoje siê rozwin¹ i w¹¿ rozwinie swoje cia³o i podniesie g³owê. Energia ta nazywana jest kundalini tak¿e dlatego, ¿e mieœci siê dok³adnie przy oœrodku seksu, gdzie znajduje siê kunda energii przypominaj¹cy wygl¹dem nasienie. Nale¿y pamiêtaÌ, ¿e ta niewielka przyjemnoœÌ, jak¹ czerpiemy z aktu seksualnego, nie jest tak naprawdê przyjemnoœci¹ powsta³¹ w seksie, ale wibracj¹ w kunda energii ¿ycia.

Œpi¹cy w¹¿ zosta³ lekko podra¿niony, a my zaczynamy widzieÌ przyjemnoœci seksualne jako rzeczywiste przyjemnoœci ¿ycia. Ani odrobinê nie zdajemy sobie sprawy z tego, co moglibyœmy poznaÌ, gdyby przebudzony zosta³ ca³y w¹¿, a jego g³owa, po przejœciu przez wszystkie poziomy psyche, dotar³a do oœrodka parapsychicznego w mózgu. Wszyscy jesteœmy w pierwszym etapie ¿ycia. Istniej¹ te¿ inne etapy, które prowadz¹ do Najwy¿szej JaŸni. Odleg³oœÌ stu piêÌdziesiêciu do stu osiemdziesiêciu centymetrów w naszym wnêtrzu jest w pewnym sensie bardzo wielka. Jest to odleg³oœÌ miêdzy natur¹ i Bogiem, materi¹ i duchem, przebudzeniem i snem, œmierci¹ i eliksirem ¿ycia. Ta odleg³oœÌ jest wiêc i wielka i ma³a, ale my mamy mo¿liwoœÌ pod¹¿ania do naszego wnêtrza.

Przebudzenie drzemiÂących w nas energii jest rĂłwnie niebezpieczne jak przebudzenie wĂŞÂża. W gruncie rzeczy, przebudzenie wĂŞÂża nie musi byĂŚ niebezpieczne, tym bardziej, Âże dziewiĂŞĂŚdziesiÂąt siedem procent wszystkich wĂŞÂży to gatunki niejadowite, moÂżna je wiĂŞc spokojnie draÂżniĂŚ. A jeÂśli ktoÂś umrze od ukÂąszenia niejadowitego wĂŞÂża, umrze nie od ukÂąszenia, ale dlatego, Âże uwierzyÂł, Âże do ciaÂła dostaÂła siĂŞ trucizna. DziewiĂŞĂŚdziesiÂąt siedem procent wĂŞÂży nikogo nie moÂże zabiĂŚ, choĂŚ wielu ludzi umiera od ich ukÂąszenia. Co wiĂŞcej, przebudzenie wĂŞÂża jadowitego teÂż nie musi byĂŚ groÂźne, bo moÂże on najwyÂżej pozbawiĂŚ ciĂŞ ciaÂła.

Ale przebudzona kundalini shakti, siÂła, o ktĂłrej mĂłwiĂŞ, jest "niebezpieczna". Nic nie jest bardziej niebezpieczne. Na czym polega to niebezpieczeĂąstwo? Jest to pewnego rodzaju ÂśmierĂŚ. Kiedy budzi siĂŞ w twoim wnĂŞtrzu energia, umrze to, czym byÂłeÂś przed jej przebudzeniem, zrodzi siĂŞ w tobie zupeÂłnie nowy czÂłowiek, czÂłowiek, ktĂłrym nigdy nie byÂłeÂś. Oto jest niebezpieczeĂąstwo nie pozwalajÂące ludziom staĂŚ siĂŞ osobami duchowymi. Jest to taki sam lĂŞk przed ÂśmierciÂą, jak lĂŞk sprawiajÂący, Âże nasienie pozostaje nasieniem. Dla nasienia najwiĂŞkszym niebezpieczeĂąstwem jest upadek na ziemiĂŞ, otrzymanie nawozu i wody, ÂśmierĂŚ. NajwiĂŞkszym niebezpieczeĂąstwem dla jajka jest pĂŞkniĂŞcie skorupki i ucieczka ptaka do wolnoÂści niebios. Jajko musi umrzeĂŚ; my teÂż jesteÂśmy w poczÂątkowej fazie czegoÂś, co dopiero ma nastÂąpiĂŚ. Dla nas jajko jest wszystkim.

Trzymamy siê go kurczowo. Kiedy shakti zacznie siê w tobie podnosiÌ, znikniesz. Nic ciê nie mo¿e ocaliÌ. W tym przestrachu zdarza siê coœ, co Kabir tak piêknie przedstawia w takim oto dwuwierszu: Kto g³êboko nurkuje, znajduje. A ja, idiota, wybra³em siê na poszukiwanie siedz¹c na brzegu rzeki. Ktoœ zapyta³ go, czemu siedzia³. Kabir rzek³: "Kto wybra³ siê na poszukiwania, nurkowa³ g³êboko w wodzie i znajdywa³, a ja, idiota, usiad³em na brzegu rzeki, poniewa¿ ba³em siê, ¿e utonê." Ci, którzy poszukiwali, czynili to na g³êbokich wodach. Potrzebna jest gotowoœÌ utoniêcia, doœwiadczenia unicestwienia. Krótko mówi¹c, musimy byÌ gotowi na œmierÌ. Kto boi siê uton¹Ì, rzecz jasna, zostanie ocalony, ale przypomina³ bêdzie jajko, nie ptaka wêdruj¹cego po firmamencie nieba. Kto boi siê uton¹Ì, zostanie, rzecz jasna, ocalony, ale przypomina³ bêdzie nasienie, a nie drzewo, w cieniu którego mog¹ odpoczywaÌ tysi¹ce ludzi. Czy warto ¿yÌ jak nasienie? ¯adna œmierÌ nie jest gorsza ni¿ ¿ycie nasienia. Twierdzê, ¿e to jest tym wielkim niebezpieczeùstwem: dziœ jesteœmy czymœ innym ni¿ wczoraj.

Gdy energia zostanie pobudzona, ca³kowicie nas przemieni. Nowe oœrodki zostan¹ przebudzone, powstanie nowy cz³owiek, prze¿yjemy coœ nowego, wszystko bêdzie nowe. Jeœli chcesz byÌ gotowy na powitanie nowego, musisz mieÌ odwagê porzucenia tego, co stare. Ale stare tak mocno nas ograniczy³o i uwiêzi³o, ¿e ta energia nie zostaje przebudzona. Podró¿ do Boskoœci jest w istocie rzeczy podró¿¹ do braku poczucia bezpieczeùstwa. Kwiat ¿ycia i piêkna rozkwita w braku poczucia bezpieczeùstwa. Pozwólcie wiêc, ¿e opowiem o paru istotnych i o paru mniej istotnych aspektach tej podró¿y. Przede wszystkim, gdy spotkamy siê tutaj jutro i przyst¹pimy do przebudzania tej energii, mam nadziejê, ¿e w³o¿ycie w ten proces ca³ych siebie. Nie jest to gra o ma³¹ stawkê. Kto ryzykuje najwiêcej, zyskuje najwiêcej.

Drobina powstrzymanej energii sprawi, ¿e przegapicie cel, bo ¿adne nasienie, które choÌ cz¹stkê swego istnienia wstrzyma przed rozkwitem, nie mo¿e mieÌ nadziei na stanie siê drzewem. Jeœli nasienie umiera, umiera totalnie. A jeœli przetrwa, ¿yje totalnie. ŒmierÌ czêœciowa nie istnieje. Jeœli nie uda ci siê zaryzykowaÌ wszystkim, co masz, twoja praca pójdzie na marne. Bardzo czêsto niewielka oszczêdnoœÌ powoduje utratê wszystkiego.

Podobno, gdy odkryto kopalnie zÂłota w Kolorado, caÂła Ameryka tam przyjeÂżdÂżaÂła. Ludziom mĂłwiono, Âże gdzie kupiÂą dziaÂłkĂŞ ziemi, znajdÂą zÂłoto. I ludzie tak robili. Pewien multimilioner sprzedaÂł wszystkie dobra i kupiÂł caÂłe wzgĂłrze. Sprowadzono olbrzymie maszyny, ktĂłre miaÂły kopaĂŚ zÂłoto. Drobniejsi ludzie, ktĂłrzy kupowali maÂłe dziaÂłki, tak samo byli zajĂŞci poszukiwaniem cennego metalu, ale milioner sprowadziÂł do tego wielkie maszyny. ZaczĂŞÂło siĂŞ wÂłaÂściwe kopanie, lecz nigdzie nie znajdywano zÂłota. WieÂści rozchodziÂły siĂŞ w okamgnieniu, a milioner traciÂł spokĂłj, bo wszystko postawiÂł na jednÂą kartĂŞ. PowiedziaÂł rodzinie, Âże kompletnie zbankrutowali.

Zastawi³ wszystko co mia³, a z³ota nie by³o widaÌ. Da³ og³oszenie, ¿e sprzeda ca³e wzgórze razem ze wszystkimi maszynami i przyrz¹dami s³u¿¹cymi do kopania. Rodzina pyta³a: "Kto je kupi? Wszyscy wiedz¹, ¿e to wzgórze jest puste i ¿e zmarnowa³eœ miliony. Tylko szaleniec kupi to wzgórze." Multimilioner twierdzi³, ¿e na pewno znajdzie siê szaleniec, który to zrobi. W koùcu znaleziono kupca. Sprzedaj¹cy czu³, ¿e powinien ostrzec klienta, aby nie by³ tak szalony, ¿eby kupowaÌ to wzgórze. Nie móg³ jednak zebraÌ doœÌ odwagi, aby go przestrzec, co by siê bowiem sta³o, gdyby wzgórze nie zosta³o sprzedane? I tak pozby³ siê tego wzgórza. Kiedy umowa zosta³a zawarta, powiedzia³ kupuj¹cemu: "Jesteœ dziwakiem.

Czy nie zdajesz sobie sprawy z tego, ¿e pozbywam siê tego wzgórza, poniewa¿ mnie ono zrujnowa³o?" Kupuj¹cy odrzek³, ¿e ¿ycie jest nieznane i mo¿e on znajdzie z³oto tam, gdzie milionerowi siê nie uda³o. Jak milioner móg³ twierdziÌ, ¿e z³ota nie by³o, skoro nie wykorzysta³ wszystkich swoich mo¿liwoœci? Milioner musia³ uznaÌ prawdziwoœÌ wypowiedzi swego klienta. Zdarzy³o siê to, czego siê nie spodziewano. Zaczêto kopaÌ o trzydzieœci centymetrów g³êbiej. Multimilioner, który mia³ powody do ¿alu, gdy odkryto, ¿e z³ota nie ma, mia³ teraz podwójne powody do op³akiwania swego losu. Wszyscy byli zdumieni odkryciem, ca³e wzgórze okaza³o siê byÌ bry³¹ z³ota.

Multimilioner odwiedzi³ dawnego klienta i rzek³: "Jakie masz szczêœcie!" Ten odrzek³: "To nie szczêœcie. Po prostu ty nie zrobi³eœ wszystkiego, co mog³eœ. Odwróci³eœ siê od tego wzgórza, bo mia³eœ doœÌ kopania. Powinieneœ by³ kopaÌ jeszcze odrobinê g³êbiej."

Podobne wydarzenia zdarzaj¹ siê w naszym ¿yciu codziennie. Znam niezliczon¹ iloœÌ mê¿czyzn i kobiet próbuj¹cych dokopaÌ siê do Boskoœci. Nie kopi¹ z ca³ych si³, wracaj¹ wiêc rozczarowani. Ich rozczarowanie jest skutkiem powierzchownego kopania. Czasem przegapiaj¹ dos³ownie o cal. Odwracaj¹ siê, zanim zd¹¿a przebyÌ tê odleg³oœÌ jednego cala. Wiele razy widzia³em poszukuj¹cych wracaj¹cych wtedy, gdy byli u progu sukcesu. Trzeba wiêc pamiêtaÌ, ¿e niczego nie wolno powstrzymywaÌ.

Có¿ cenniejszego mo¿na kupiÌ ni¿ BoskoœÌ? WiêkszoœÌ z nas sk¹pi nawet w sprawach Boskich, gdy sk¹pstwo nic nie daje. U drzwi Boskoœci nie ma miejsca dla ludzi z zamkniêtymi d³oùmi. Tam trzeba wszystko postawiÌ na jedn¹ kartê. Rzecz nie w tym, ¿e mamy niewiele, czym moglibyœmy ryzykowaÌ. Nie chodzi o to, co posiadamy. Chodzi raczej o to, czy daliœmy, czy nie daliœmy tego wszystkiego, bo gdy wszystko zostanie oddane, cz³owiek dociera do siedziby tej energii, do miejsca z którego zaczyna siê ona podnosiÌ. Dlaczego tak bardzo podkreœlamy ryzykowanie wszystkim, co mamy? Kiedy w³o¿ymy siebie z ca³ych naszych si³, wtedy i tylko wtedy, ta zebrana w zbiorniku energia ma potrzebê podniesienia siê - nigdy wczeœniej.

Dopóki pozostaje w nas jakaœ energia, korzystamy z niej. Zapasy energii wykorzystujemy dopiero wtedy, gdy nie mamy ¿adnej innej energii. Ten oœrodek budzi siê dopiero wtedy, gdy zrobimy wszystko, co tylko mo¿emy. Dopiero wtedy, gdy wszystkie inne energie zostan¹ zupe³nie wyczerpane, czujemy potrzebê korzystania z tego Ÿród³a. W innych sytuacjach nie korzystamy z niego. Poproszê ciê, abyœ pobieg³ i ty zaczniesz biec. Potem powiem ci, byœ bieg³ z ca³ych si³, a ty zaczniesz biec ze wszystkich si³, jakie masz do dyspozycji. Ale zdaje mi siê, ¿e gdy myœlisz, ¿e wykorzysta³eœ ca³¹ moc, nie zrobi³eœ tego. Kiedy jutro bêdziesz bra³ udzia³ w zawodach, stwierdzisz, ¿e biegniesz szybciej. Dlaczego? Sk¹d bierze siê ta dodatkowa energia? Wczoraj powiedzia³eœ, ¿e biegniesz z ca³ych si³.

Dziœ zawody spowodowa³y zwiêkszenie twojej szybkoœci. Dziœ biegniesz szybciej, poniewa¿ s¹ zawody. Nawet wtedy nie wykorzystujesz ca³ej si³y. Jutro, gdy œciga³ ciê bêdzie ktoœ z pistoletem, bêdziesz bieg³ szybciej ni¿ kiedykolwiek dot¹d. Nie wiedzia³eœ, ¿e mo¿esz biec tak szybko. Sk¹d bierze siê ta si³a? By³a w tobie uœpiona. Ale i to te¿ nie wszystko. Twoja szybkoœÌ, nawet wtedy, gdy goni³ ciê cz³owiek z pistoletem, nie wystarcza. W akcie medytacji powinieneœ daÌ jeszcze wiêcej. Musisz postawiÌ wszystko, co tylko masz! A kiedy osi¹gniesz punkt, w którym ca³a twoja energia ¿yciowa zosta³a wykorzystana, stwierdzisz, ¿e nawi¹za³eœ kontakt z jakaœ inn¹ si³¹, i, ¿e jakaœ energia wewn¹trz ciebie zaczê³a siê podnosiÌ. Nagle poczujesz jej przebudzenie. Przypomina to doœwiadczenie pora¿enia pr¹dem elektrycznym: jakaœ energia wewn¹trz nas zaczyna podnosiÌ siê od do³u do góry, od oœrodka seksu. Przypomina p³on¹cy ogieù, a równoczeœnie jest niezwykle zimna. Przypomina k³ucie cierniami ze wszystkich stron, ale jest te¿ tak delikatna jak kwiat. A ty czujesz, jakby coœ siê podnosi³o.

A gdy to coœ siê podnosi, wiele rzeczy mo¿e siê zdarzyÌ. Wtedy nie powinieneœ siê wstrzymywaÌ ani na jedn¹ chwilê. PuœÌ wszystko, bez wzglêdu na to, co siê zdarzy, jak cz³owiek p³yn¹cy z pr¹dem rzeki. Coœ jeszcze: najpierw daj z siebie wszystko, a potem, gdy coœ zacznie siê dziaÌ w tobie, wszystko puœÌ i daj siê unieœÌ, niczym p³yn¹c na powierzchni rzeki. Musisz byÌ gotów pójœÌ wszêdzie tam, gdzie ten pr¹d ciê zaprowadzi. Wyzwalanie wszystkich energii nastêpuje tylko do pewnego momentu, a gdy te energie zostan¹ pobudzone, mamy siê odprê¿yÌ. Wtedy, poniewa¿ jesteœmy w wiêkszych rêkach, o nic nie musimy siê martwiÌ.

Mamy unosiÌ siê na powierzchni wody. I trzecia sprawa: gdy energie zaczn¹ siê podnosiÌ, a wiele rzeczy zacznie dziaÌ siê równoczeœnie, nie traÌ g³owy. To nowe prze¿ycie na pewno pozbawi ciê odwagi. Gdy z ³ona matki rodzi siê dziecko, jest bardzo niespokojne. Psycholodzy twierdz¹, ¿e te prze¿ycia s¹ traumatyczne, niezapomniane, s¹ czymœ, od czego nigdy siê nie uwolni. Niepokój dziecka zaczyna siê od narodzin z ³ona matki, bo przez dziewiêÌ miesiêcy dziecko przebywa³o w œwiecie ca³kowicie bezpiecznym. Niczym siê nie przejmowa³o, nie musia³o oddychaÌ, jeœÌ, p³akaÌ, œpiewaÌ. W ogóle nic nie musia³o robiÌ, mia³o pe³ny wypoczynek. Gdy dziecko wychodzi z ³ona matki, wkracza w nowy œwiat.

Odt¹d pozostaje w pierwszym urazie ¿ycia i niepokoju. Dlatego ludzie bojê siê nowego i chc¹ kurczowo trzymaÌ siê starego. Nasze prze¿ycia z dzieciùstwa wpêdzaj¹ nas w k³opoty i przypominaj¹, ¿e ³ono matki by³o lepszym miejscem. WiêkszoœÌ wspó³czesnych wynalazków wzoruje siê na ³onie matki: poduszki, sofy, samochody, pokoje, wykonywane s¹ tak, by przypomina³y ³ono matki. Próbujemy sprawiÌ, by sta³y siê maksymalnie przytulne, ale to siê nie udaje. Dlatego to pierwsze prze¿ycie, to, które zaczyna siê naszym wyjœciem w œwiat, jest doœwiadczeniem niepokoju, niepokoju wywo³anego czymœ nowym. Przebudzenie shakti, energii kundalini, jest jeszcze nowszym prze¿yciem, poniewa¿ doœwiadczenie nowego, jakie mieliœmy podczas narodzin, jest czysto fizyczne. A to obecne dzieje siê na planie Atmana, JaŸni. Dlatego s¹ to totalnie nowe narodziny.

Tak odrodzonych ludzi nazywamy braminami. Bramin to ten, kto siĂŞ odrodziÂł, kto jest dvija, dwakroĂŚ narodzony. Gdy shakti budzi siĂŞ z peÂłnÂą mocÂą, czÂłowiek, w ktĂłrym to nastĂŞpuje, rodzi siĂŞ powtĂłrnie. W tym odrodzeniu jesteÂś rĂłwnoczeÂśnie matkÂą i dzieckiem. Dlatego czujesz i bĂłle narodzin i brak poczucia bezpieczeĂąstwa. MoÂżesz mieĂŚ niepokĂłj i byĂŚ wystraszony. BĂŞdziesz doznawaÂł tego samego bĂłlu narodzin, co matka, bo teraz jesteÂś matkÂą i dzieckiem w jednej osobie. Nie ma tu oddzielnej matki, ani oddzielnego dziecka. Rodzisz siĂŞ powtĂłrnie, ale dzieje siĂŞ to w tobie i z ciebie. Te bĂłle mogÂą byĂŚ bardzo ostre. Wiele razy ludzie krzyczeli, jakby doznajÂąc przenikajÂącego bĂłlu, jĂŞczeli. Radzono mi, bym nie pozwoliÂł im na to. Ale oni muszÂą krzyczeĂŚ i jĂŞczeĂŚ. Niech tak siĂŞ dzieje.

Tylko oni wiedza, co dzieje siê w ich wnêtrzu. Jak kobieta, która nigdy nie dozna³a bólu porodu, mo¿e radziÌ kobiecie krzycz¹cej z bólu, aby tego nie robi³a? Jak taka kobieta mo¿e przestaÌ krzyczeÌ i jêczeÌ? Jak mo¿na jej mówiÌ, ¿e krzyk jest pró¿ny ? Takie bzdury mo¿e mówiÌ kobieta, która nigdy nie rodzi³a. Mê¿czyŸni nigdy nie poznaj¹ bólu, jaki kobieta musi prze¿yÌ podczas porodu. Nawet nie mog¹ sobie tego wyobraziÌ, bo wykracza to poza ich mo¿liwoœci. Niemo¿liwe jest te¿, aby poznali, czym jest urodzenie dziecka. W medytacji mê¿czyŸni i kobiety s¹ tacy sami, a w pewnym sensie wszyscy staj¹ siê matkami, gdy¿ rodzi siê w nich nowe. Dlatego wstrzymywanie cierpienia i p³aczu nie jest konieczne. Nie trzeba wstrzymywaÌ ludzi padaj¹cych na pod³ogê, wij¹cych siê na ziemi i krzycz¹cych. Niech dzieje siê to, co siê dzieje. Nie trzeba tego wstrzymywaÌ, wszyscy musz¹ mieÌ mo¿liwoœÌ swobodnego pójœcia za tym poczuciem. A mo¿na mieÌ wiele rozmaitych wewnêtrznych doznaù. Niektórzy mog¹ czuÌ, ¿e lewituj¹, inni powiêkszaj¹ swoje rozmiary, jeszcze inni siê kurcz¹. Mo¿na wiêc prze¿ywaÌ wiele ró¿nych nowych doznaù, doznaù, których nie bêdê wymienia³. Wiele mo¿e siê zdarzyÌ. Ka¿dy mo¿e mieÌ w³asne prze¿ycia i nie powinny one powodowaÌ niepokoju czy lêku. A jeœli ktoœ chce ze mn¹ porozmawiaÌ, powinien przyjœÌ w po³udnie.

O tych doœwiadczeniach nie nale¿y rozmawiaÌ z innymi. Ta proœba ma uzasadnienie. Powodem jest to, ¿e nasze prze¿ycia mog¹ nie byÌ takie, jak prze¿ycia innych ludzi. A poniewa¿ inni nie prze¿ywaj¹ tego, co my, po prostu rozeœmiej¹ siê, powiedz¹: "To czyste szaleùstwo. Niczego takiego nie prze¿ywam." Ka¿dy sam dla siebie jest miar¹. Jeœli ma racje, on ma racje, a nie ktoœ inny, jeœli siê myli, nikt inny, tylko on siê myli. Dlatego taki cz³owiek albo bêdzie siê z ciebie œmia³, albo sceptycznie stwierdzi, ¿e nie doznaje niczego takiego, jak ty. Takie prze¿ycie jest osobiste i subiektywne, nie nale¿y rozmawiaÌ o nim z innymi. Niech m¹¿ nie zdradza tej tajemnicy ¿onie, bo w tych sprawach ¿aden cz³owiek nie jest bliski drugiemu.

W medytacji ¿aden cz³owiek nie mo¿e tak ³atwo zrozumieÌ drugiego. W tym przypadku zrozumienie jest bardzo trudne. Dlatego ka¿dy mo¿e stwierdziÌ, ¿e ktoœ jest szalony. Ludzie nazywali Jezusa szalonym, nie ominê³o to i Mahavira. Kiedy Mahavir stan¹³ nago na drodze, ludzie musieli nazwaÌ go szalonym. Tylko Mahavir wiedzia³, co to znaczy byÌ nagim; by³ szalony. Dlatego nie powinieneœ rozmawiaÌ o tych doœwiadczeniach z innymi. Co wiêcej, gdy tylko przemówisz do innych, nie bêd¹ nawet na tyle m¹drzy, by zachowaÌ milczenie.

Kundalini - autor Osho
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2011, 17:17:18 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #32 : Sierpień 27, 2011, 18:04:10 »

Kolejna opowieœÌ o budz¹cej siê Kundalini.


   
KUNDALINI

SPONTANICZNE PRZEBUDZENIE KUNDALINI
(CZÊ¦Æ 2)
LINK! DO CZʦCI 1


Zazwyczaj przebudzenie Kundalini jest procesem, ktĂłry moÂże nastÂąpiĂŚ po latach wytrwaÂłej i systematycznej duchowej pracy; praktyk medytacji, yogi, modlitwy, specjalnej diety i oczyszczania ciaÂła i umysÂłu, ktĂłre zasadniczo zmieniajÂą energie ciaÂła i budzÂą tĂŞ potĂŞÂżnÂą energiĂŞ ÂśpiÂącÂą u kaÂżdego czÂłowieka w koÂści ogonowej.

Gdy Kundalini raz siĂŞ przebudzi nie da siĂŞ juÂż tego procesu odwrĂłciĂŚ. Mamy na Âświecie tysiÂące duchowych poszukiwaczy, ktĂłrzy uwaÂżajÂą siĂŞ za doÂświadczonych na ÂścieÂżce rozwoju duchowego. Dla niektĂłrych duchowe objawienie jest rzeczÂą naturalnÂą, dla innych jest niezwykÂłym i niecodziennym zjawiskiem. Jak by na to nie patrzyÂł i u jednych, i u drugich gwaÂłtowny ruch Energii Kundalini powoduje w ciele potĂŞÂżnÂą dezorientacjĂŞ. To mĂłwiÂą prawie wszyscy opisujÂąc swoje przeÂżycia, ktĂłrzy rzeczywiÂście doÂświadczyli przebudzenia tej energii. PotĂŞÂżna Energia Kundalini nie tylko budzi potencjaÂł duchowy, ale rĂłwnieÂż gwaÂłtownie zmienia nasze ciaÂło.

Nastêpuje niewidzialna wewnêtrzna alchemia, zaczynaj¹ intensywniej pracowaÌ wszystkie hormony. Na pierwszym etapie przede wszystkim podwy¿sza poziom hormonów p³ciowych. W nastêpnych etapach zalewania cia³a Energi¹ Kundalini wzrasta poziom noradrenaliny, dopaminy, oksytocyny, wazopresyny. Zwiêkszona aktywnoœÌ hormonów nie jest obojêtna dla ¿adnego organizmu i psychiki. W zale¿noœci od wznoszenia Kundalini na ka¿dym etapie bêd¹ dominowaÌ inne hormony przysparzaj¹c cia³u i umys³owi ró¿nych niespodzianek. Up³ynie sporo czasu zanim wszystko powoli siê unormuje.

Pierwsze uderzenie Kundalini spowoduje szok i widaÌ to na ciele takiej osoby, która nie wygl¹da na zdrow¹, a nawet bywa, ¿e wygl¹da jakby jej nagle przyby³o oko³o 20 lat, wszystkie organy robi¹ siê ociê¿a³e, obola³e, psychiczne zmiany powoduj¹ ró¿ne huœtawki nastrojów, czêsto tak¹ osobê lekarze uwa¿aj¹ za psychicznie chor¹. Objawy Kundalini nie pozwalaj¹ siê leczyÌ, a wprowadzone leki mog¹ wywo³aÌ jeszcze wiêcej problemów, st¹d wa¿ne jest, aby prawdziwie rozeznaÌ: co tak naprawdê z tak¹ osob¹ siê dzieje?

Przebudzona Energia Kundalini dodatkowo wprowadza cia³o w dziwne pl¹sy, silne mimowolne szarpania, kurczenia i skrêcania siê miêœni, tote¿ lekarze mog¹ podawaÌ leki przeciwpadaczkowe. Gwa³townie zmienia siê oddychanie: mo¿e byÌ bardzo szybkie, gwa³towne lub bardzo powolne, a nawet zupe³nie bêdzie siê zatrzymywaÌ. U osób z przebudzonym Kundalini wyst¹pi¹ ataki paniki. To te¿ jest jeden z objawów przebudzonego Kundalini. Ruch nowej energii wywo³uje intensywne uwalnianie toksyn. Tutaj rozpoczn¹ siê problemy z sercem, bólami g³owy, krêgos³upa, zaburzenia ¿o³¹dkowo - jelitowe, problemy nerwowe, w œrodku cia³a jest uczucie palenia, którego niczym nie mo¿na ugasiÌ. Poza tym jest nadwra¿liwoœÌ na bodŸce zmys³owe, pobudzenie albo nadmierna sennoœÌ. Objawy wystêpuj¹ nagle, przychodz¹ i odchodz¹ bez powodu. Nie reaguj¹ na leczenie.

Dopiero po pierwszej gwaÂłtownej reakcji ciaÂła nastĂŞpuje duchowe przebudzenie i tu juÂż jest nie lada wyzwanie, tutaj wystĂŞpuje wielka walka z ego, ktĂłre wpĂŞdza takÂą osobĂŞ w poczucie winy, w lĂŞki, w depresjĂŞ, wystĂŞpujÂą napady niekontrolowanego pÂłaczu.

ZmysÂły zaczynajÂą odbieraĂŚ nietypowe zjawiska w formie ÂświateÂł, symboli, dziwnych dÂźwiĂŞkĂłw, wewnĂŞtrznych mantr, dziwnej muzyki, ciaÂło robi dziwne postury, mudry, a nawet wĂŞch nie pozostaje bez reakcji, robi siĂŞ niezwykle wraÂżliwy. PojawiajÂą siĂŞ mistyczne doÂświadczenia.

NajwiĂŞkszy jednak problem bĂŞdzie z naszym ego, ktĂłre jeszcze przez dÂługi czas bĂŞdzie blokowaÂło swobodny przepÂływ Energii Kundalini.

CzĂŞsto ludzie majÂą wraÂżenie przebudzonego Kundalini; skÂąd to siĂŞ bierze?

NajczĂŞÂściej spada witalnoœÌ czÂłowieka z ró¿nych przyczyn, w ciele wystĂŞpuje stopniowe osÂłabienie, sennoœÌ, utrata potencjaÂłu seksualnego, miÂłoÂści … i nagle nastĂŞpuje wyrĂłwnanie energii, wiĂŞkszy jej napÂływ, wiĂŞkszy zastrzyk prany Âżycia wchodzi w kanaÂły energetyczne, oczywiÂście w tym przypadku nasze ciaÂło zareaguje w ró¿ny sposĂłb, moÂże to byĂŚ w ciele bÂłysk ÂświatÂła, spontaniczny orgazm … lecz nadal jest to tylko energia Chi i nie ma nic wspĂłlnego z EnergiÂą Kundalini. Takie nagÂłe spontaniczne zdarzenia mogÂą byĂŚ teÂż spowodowane narkotykami, jakimÂś gwaÂłtownym przeÂżyciem, np. wypadek czy inny wstrzÂąs.

Czym jest spontaniczne przebudzenie Kundalini?

Spontaniczne przebudzenie Kundalini jest czĂŞÂściÂą karmy tych osĂłb, ktĂłre przyszÂły na ZiemiĂŞ w konkretnym celu. Zazwyczaj przychodzÂą do Âżycia z Boskiego poziomu i po skoĂączonej pracy na Ziemi wracajÂą na swĂłj poziom. W spontanicznie przebudzonym ciele budzÂą siĂŞ nagle wszystkie energie, ktĂłre tworzÂą odpowiedni wzorzec. ZapalajÂą siĂŞ automatycznie, jedna od drugiej; w normalnym procesie w przebudzeniu Kundalini jest siedem poziomĂłw, proces odbywa siĂŞ etap po etapie, jak szkoÂła, z klasy do klasy … itd. … nie przejdziesz do nastĂŞpnej klasy jak nie dokoĂączysz etapu, na ktĂłrym obecnie jesteÂś. Jest siedem mniejszych poziomĂłw i trzy wyÂższe … to moÂżna porĂłwnaĂŚ do ziemskiej szkoÂły: podstawowa, Âśrednia i wyÂższa. SÂą to stopnie wtajemniczenia mistycznego. Proces ten bĂŞdzie trwaÂł wiele lat, nawet kilkadziesiÂąt.

Spontaniczne przebudzenie: te osoby czuj¹ nagle potê¿ne fale energii w ca³ym ciele, w tej samej chwili czuj¹ zimno i gor¹co, idzie to na przemian i trwa godzinami, tygodniami, a nawet miesi¹cami. Miewaj¹ intensywne sny, wizje, od razu towarzysz¹ im zdolnoœci paranormalne, zdolnoœci uzdrawiania. Czuj¹ dos³ownie potê¿ne przebijanie siê wielkiej fali energii do cia³a energetycznego. Te uczucia mog¹ byÌ przyjemne i przera¿aj¹ce. Spontaniczne Kundalini to nasze ostanie ziemskie wcielenie na kole karmy. Takie osoby przysz³y na Ziemiê na poziomie nauczycieli. Nie mniej jednak takie osoby mog¹ zawsze przyjœÌ na Ziemiê ju¿ z wy¿szych poziomów jako wolontariusze do specjalnej pracy w ró¿nych okresach ziemskiego cyklu. Te osoby te¿ bêd¹ przechodziÌ spontaniczne przebudzenie tej energii. W³aœnie tym siê ró¿ni¹ od ludzi bêd¹cych na kole samsary, ¿e nie s¹ objêci karm¹.

Spontaniczne przebudzenie zazwyczaj bywa niezwykle drastyczne, nagle obudzÂą siĂŞ nasze uÂśpione elementy duchowe, odblokowuje siĂŞ nowa pamiĂŞĂŚ, z tego Âżycia, z poprzednich wcieleĂą, nagle stajemy siĂŞ Âświadomi wszystkiego …. niczym przebudzeni ze stanu ÂśpiÂączki. DoÂświadczamy jednoÂści, budzi siĂŞ g³êbokie zrozumienie kosmicznych prawd, wiemy: kim jesteÂśmy! Jeszcze wczoraj nie byliÂśmy Âświadomi co bĂŞdziemy robiĂŚ jutro, a dzisiaj jak za pomocÂą odrzutowego napĂŞdu nagle stwierdzamy, Âże mamy w sobie zadziwiajÂącÂą wiedzĂŞ, niezwykle klarowny umysÂł, … ale niestety ekspresowe przebudzenie to wiele bĂłlu i w ciele fizycznym i emocjonalnym. Wszystko to jest kontrolowane jak¹œ niewidzialnÂą rĂŞkÂą, ktĂłra pracuje gdzieÂś poza naszym zasiĂŞgiem. czasami jÂą zauwaÂżamy i sÂłyszymy dziwne nauki, ktĂłre sÂą piĂŞkne, czyste i klarowne. ChociaÂż czĂŞsto bywamy ledwo Âżywi, to jednak ktoÂś nad nami czuwa.

Naukowcy i tutaj wziĂŞli siĂŞ za badania, spontanicznego przebudzenia Kundalini, ale tutaj tkwi wiĂŞksza tajemnica … tutaj naleÂży pamiĂŞtaĂŚ, Âże nasze drugie imiĂŞ to „Karma i przeznaczenie”. W tym przypadku Energia Kundalini eksploduje sama, jak wulkan, z poczÂątku wpĂŞdza czÂłowieka w depresjĂŞ, frustracjĂŞ, przecieÂż wali siĂŞ nam caÂłe dotychczasowe Âżycie, nie przemawia do takiego czÂłowieka - masz do wykonania misjĂŞ ... ta energia naprawdĂŞ eksploduje i nie da siĂŞ tego nie zauwaÂżyĂŚ, nie moÂżna tego ukryĂŚ, nie moÂżna zaprzeczyĂŚ.... to tak jakby w budynku obok eksplodowaÂła bomba.

Kiedy juÂż byÂłam w tym procesie, oczywiÂście nieÂświadoma niczego, dwa miesiÂące wczeÂśniej koleÂżanka, ktĂłra mnie znaÂła dÂługie lata powiedziaÂła do mnie, kiedy kolejny raz ÂżaliÂłam siĂŞ jej, co siĂŞ ze mnÂą dzieje z moim ciaÂłem, z moim Âżyciem: „ja nie widzĂŞ tutaj choroby tylko palec BoÂży.” popatrzyÂłam na niÂą zdziwiona, zapytaÂłam co to znaczy? Ale i ona juÂż wiĂŞcej nic wydumaĂŚ nie potrafiÂła. Nie mniej zapamiĂŞtaÂłam te jej sÂłowa do dzisiaj. ZmagaÂłam siĂŞ jeszcze sama z sobÂą trzy miesiÂące, chociaÂż kibicowaÂło mi duÂżo ludzi i wszyscy mieli ÂświadomoœÌ, Âże coÂś dziwnego siĂŞ ze mnÂą dzieje; nikt nie znaÂł odpowiedzi i czuÂłam siĂŞ jak samotna ³ódka na oceanie.

Moje Âżycie materialne zatrzymaÂło siĂŞ juÂż w maju 2000r. PodejmowaÂłam jeszcze wysiÂłek powrotu w „stare buty”, niestety wszystko koĂączyÂło siĂŞ niepowodzeniami. W lipcu poczuÂłam potĂŞÂżny g³ód na Boga, czytaÂłam BibliĂŞ, modliÂłam siĂŞ, ale to wszystko jakoÂś nie dawaÂło mi Âżadnej ulgi, ani nie prowadziÂło do rozwiÂązania moich problemĂłw. CzuÂłam siĂŞ coraz mocniej Âściskana w jakieÂś imadÂło. W dniu 25 lipca 2000 r. miaÂłam cudowny sen z Panem Bogiem, szybko ucieszyÂłam siĂŞ, Âże BĂłg niesie dla mnie ulgĂŞ, tak sobie ten sen prĂłbowaÂłam wytÂłumaczyĂŚ. Niestety tydzieĂą póŸniej byÂłam juÂż bardzo chora i z kaÂżdym dniem moja kondycja zdrowotna drastycznie siĂŞ pogarszaÂła. ToteÂż wytÂłumaczyÂłam sobie mĂłj sen w drugÂą stronĂŞ: pewnie to juÂż koniec mojego Âżycia, poÂżegnaÂłam siĂŞ z czÂłonkami rodziny, znajomymi, bo czuÂłam siĂŞ tak Âźle, Âże nie wiedziaÂłam czy obudzĂŞ siĂŞ za parĂŞ godzin. DÂługie godziny spĂŞdzaÂłam u lekarzy, na badaniach, w szpitalach i nikt nie umiaÂł znaleŸÌ przyczyny tego, co siĂŞ ze mnÂą dzieje?

Trzy miesiÂące póŸniej liczÂąc od mojego snu z Panem Bogiem z moich oczu spadÂła zasÂłona. Nie muszĂŞ pisaĂŚ, jakÂże byÂłam zdziwiona? Moje poszukiwania weszÂły na nowe drogi, nie szukaÂłam juÂż choroby, udaÂłam siĂŞ w Âświat subtelnych energii, to byÂł dzieĂą 25 paÂździernika 2000, po ciĂŞÂżkiej nocy nagle przyszÂła odpowiedÂź … jakÂże zdumiewajÂąca. JuÂż 13 paÂździernika zauwaÂżyÂłam potĂŞÂżny skok w mojej ÂświadomoÂści, kaÂżdego dnia odkrywaÂłam coÂś nowego, muzykĂŞ w Âśrodku gÂłowy, widzenie Âświata astralnego, niesamowite sny, ktĂłre wypeÂłniaÂły siĂŞ na jawie, w tym czasie miaÂłam juÂż spotkanie z MatkÂą BoskÂą (13 paÂździernika) i od 3 listopada seria spotkaĂą z Jezusem. Nie obyÂło siĂŞ teÂż bez frustracji – w nastĂŞpnych tygodniach, miesiÂącach, niespokojna ciÂągle dusza chciaÂła coÂś tam przyÂśpieszyĂŚ, prĂłbowaÂłam wchodziĂŚ w jeszcze zamkniĂŞte dla siebie pokÂłady, brakowaÂło mi szczerej oceny i analizy wÂłasnego codziennego Âżycia, moich dziaÂłaĂą, towarzyszyÂł mi czĂŞsto niepokĂłj i brak cierpliwoÂści. Ale jedno szÂło za mnÂą ramiĂŞ w ramiĂŞ: mĂłj upĂłr, wytrzymaÂłoœÌ i ciÂągÂłe przekonanie – juÂż jutro bĂŞdzie lepiej!

Bardzo trudno byÂło puÂściĂŚ wiele elementĂłw ze starego Âżycia, zrezygnowaĂŚ z tego co zostaÂło tak misternie zbudowane, a w dodatku odpuÂściĂŚ winy wszystkim bliÂźnim, a kosmos kaÂżdego dnia upominaÂł siĂŞ o to coraz mocniej. Proces Kundalini teÂż prĂłbowaÂłam zatrzymaĂŚ, cofn¹Ì … niestety, nikt nie sÂłuchaÂł mojego woÂłania i próœb..... aÂż do pewnej marcowej nocy (rok 2001) kiedy po raz drugi w Âżyciu miaÂłam sen z Panem Bogiem.

SkorzystaÂłam z okazji i gÂłoÂśno za¿¹daÂłam, aby to wszystko ode mnie odsun¹³, Âże ja tego nie chcĂŞ. Niestety dostaÂłam tylko gniewnÂą odpowiedÂź: bÂądÂź cierpliwa !!!! I tak byÂłam na dwĂłch drogach, idÂąc pierwszÂą staraÂłam siĂŞ zupeÂłnie normalnie ÂżyĂŚ, zmagajÂąc siĂŞ z trudnÂą sytuacjÂą materialnÂą, z wÂłasnym zdrowiem, a druga droga: zauwaÂżyÂłam, Âże jest juÂż we mnie intensywna tĂŞsknota za Bogiem, zdawaÂłam sobie sprawĂŞ, Âże coÂś we mnie gwaÂłtownie siĂŞ zmieniÂło ….. aÂż ktĂłregoÂś dnia zrozumiaÂłam, Âże Âżycie to krĂłtki epizod, a ja chcĂŞ tylko Boga.

W tym samym dniu odpadÂły ode mnie ziemskie po¿¹dania ...a juÂż w nastĂŞpnym dniu zaczĂŞÂły siĂŞ w moim Âżyciu dziaĂŚ cuda, z poczÂątku te malutkie, ale w tamtym czasie byÂły to dla mnie Wielkie Cuda, wczeÂśniej nic takiego siĂŞ nie zdarzaÂło …. zaczĂŞÂło wracaĂŚ w moje Âżycie to co wczeÂśniej wydawaÂło siĂŞ, Âże bezpowrotnie straciÂłam … poczuÂłam w sobie radoœÌ i zdaÂłam sobie sprawĂŞ, Âże jestem szczĂŞÂściarÂą ... doÂświadczyÂłam tyle cudownych mistycznych wydarzeĂą, miaÂłam pokazane inne wymiary, cudowne Âświaty jakich istnienia nawet nie podejrzewaÂłam.

Otwiera³y siê moje wewnêtrzne zmys³y, zmieni³y siê moje rêce, potrafi³y koiÌ ból i cierpienia mojego cia³a i innych ludzi. Zrozumia³am, ¿e mam wszystko co do ¿ycia potrzebujê i tak naprawdê jestem pod wspania³¹ opiek¹. Ale rozumia³am te¿, ¿e to co jest przede mn¹ nie bêdzie ³atwe, ¿e sama muszê sprostaÌ wielu rzeczom. Ju¿ wiedzia³am, ¿e mam przy sobie twardego przeciwnika, który mi przy ka¿dej nadarzaj¹cej siê okazji podk³ada³ nogê.

W nocy 26 czerwca 2001 miaÂłam trzeci sen z Panem Bogiem. To juÂż byÂł zupeÂłnie inny sen, mocny. Pan BĂłg patrzyÂł na mnie Âżyczliwym okiem, a nawet zaprosiÂł mnie do Nieba. Tak siĂŞ cieszyÂłam, Âże juÂż tam zostanĂŞ, niestety … dostaÂłam potĂŞÂżny zagon dorodnej, ale mocno zdeptanej pszenicy, aby jÂą zwieŸÌ do spichlerza i duÂży drewniany krzyÂż, po przebudzeniu juÂż wiedziaÂłam, Âże moja droga do Nieba nadal jest dÂługa i ciĂŞÂżka … aÂż sobie westchnĂŞÂłam i zapÂłakaÂłam. ZapytaÂłam ÂżaÂłosnym gÂłosem, BoÂże, czy ja sprostam? Jezu, pomó¿ mi. MuszĂŞ tutaj siĂŞ przyznaĂŚ, Âże nie baÂłam siĂŞ tej ciĂŞÂżkiej pracy tylko tego krzyÂża .... w tym czasie cierpienie w dalszym ciÂągu towarzyszyÂło mi kaÂżdego dnia i jak odczytaÂłam ze snu nie zanosiÂło siĂŞ na jego koniec ... i tak teÂż byÂło. PrzyszÂły jeszcze inne problemy.

We wrzeœniu 2001 r. mia³am czwarty sen z Panem Bogiem, dosta³am od Niego na skrzy¿owaniu polnych dróg zgrzebny worek z kawa³kiem chleba i drewniany kij, abym mog³a siê nim podeprzeÌ. Pan Bóg szykowa³ mnie w dalek¹ drogê, rozgl¹da³am siê dooko³a i nie wiedzia³am, gdzie jest cel mojej podró¿y.

IleÂż jeszcze musiaÂło upÂłyn¹Ì wody w rzece Fraser zanim pojĂŞÂłam dziaÂłanie Energii Kundalini … a ile jeszcze upÂłynie zanim dokonam tego na g³êbszym poziomie?

Podczas przebudzenia siĂŞ Kundalini musi spaliĂŚ siĂŞ nasza osobista karma, to przynosi najwiĂŞkszy bĂłl i cierpienia. Karma jest przechowywana w tkankach, koÂściach, a jej usuwanie, spalanie, to bĂłl i cierpienie … i nie ma tu „zmiÂłuj siĂŞ”, to co nagromadziliÂśmy podczas Âżycia musi odejœÌ i nie tylko z jednego wcielenia, to tak jakbyÂśmy kasowali stary film, przeÂżywamy od nowa wszystkie stresujÂące zdarzenia, choroby, urazy. Kasujemy nie tylko to co smutne, rĂłwnieÂż radoœÌ – nagle wybuchamy gromkim Âśmiechem w miejscach najmniej oczekiwanych. Czym silniejszy bĂłl, znaczy rozpuszczamy od razu bardzo du¿¹ iloœÌ karmy w tym samym czasie, boli kaÂżda komĂłrka ciaÂła, nĂŞkajÂą nas stresujÂące sny, myÂśli, nawet samobĂłjcze.

Tutaj kÂłania siĂŞ depresja, nieroz³¹czny element duchowego przebudzenia. SÂą chwile, Âże palÂąca siĂŞ karma jest tak potĂŞÂżna, Âże wyrzuca duszĂŞ z ciaÂła, bo ten bĂłl jest dla duszy nie do zniesienia. Bez duchowych opiekunĂłw nie dalibyÂśmy sami rady, rĂłwnieÂż sama Energia Kundalini jest bardzo inteligentnÂą energiÂą i najlepszym lekarzem. Prowadzi nas w swoim wÂłasnym tempie, robi przystanki kiedy nie umiemy sprostaĂŚ nowym wyzwaniom. Kiedy upadamy, zachĂŞca i daje dary, drobne i wiĂŞksze satysfakcje, bierze nasz ciĂŞÂżar w swoje „rĂŞce”. Mamy wraÂżenie, Âże nas ktoÂś niesie na rĂŞkach. Potrafi nas teÂż wrzuciĂŚ na g³êbokÂą wodĂŞ, przetestowaĂŚ nasze moÂżliwoÂści i pamiĂŞtajcie tutaj podró¿ujemy juÂż tylko w jedna stronĂŞ. MoÂże byĂŚ przystanek na krĂłtki odpoczynek, ale nie ma juÂż drogi powrotnej.

Powoli wychodzimy ze swojej ciemniej nocy, ego musi ustÂąpiĂŚ … a ty czÂłowieku zostajesz sam na pustyni … i wcale ci nie jest tak Âźle, wcale teÂż nie znaczy, Âże bĂŞdziesz ÂżyÂł jak Âżebrak bez kromki chleba, szybko zauwaÂżysz, Âże zawsze znajdzie siĂŞ ktoÂś, kto pomoÂże w Âżyciu … nasze Âżycie staje siĂŞ Âłatwiejsze.

Spontaniczne przebudzenia to olbrzymie doœwiadczenie, nie ka¿demu dane, odbywaj¹ siê stosunkowo rzadko w odniesieniu do innych przebudzeù. Tutaj musz¹ zaistnieÌ wymagania karmiczne, które daj¹ ten przeskok o kilka poziomów wy¿ej w jednym ¿yciu. Mistycy nazywaj¹ tych ludzi wybraùcami. S¹ ró¿ne klasy spontanicznych przebudzeù, mo¿na tu spekulowaÌ i spekulowaÌ... trudno bêdzie to zrozumieÌ kiedy cz³owiek osobiœcie nie doœwiadczy³ tych energii. A nasz nowy generator energii wytwarza coraz wy¿sze czêstotliwoœci, zaczyna graÌ swoist¹ muzyk¹ o niezwykle harmonicznych rytmach. Ca³e cia³o drga, taùczy, ¿adna obca energia nie przyklei siê do ciebie niezauwa¿ona.

Energia Kundalini zawsze wchodzi w centrum gÂłowy z kanaÂłu Sushumna, nastĂŞpnie biegnie na lewo, wpada do kanaÂłu Saraswati, ktĂłry jest nad lewym uchem, tworzy prÂądy myÂśli.

Saraswati, hinduska Bogini, symbolizuje wcielenie wiedzy, prawdy, m¹droœci, przebaczenia, sztuk piêknych, muzyki, poezji. Kto oddaje jej czeœÌ nie musi ju¿ wracaÌ na Ziemiê, koùczy reinkarnacjê. Uto¿samia siê j¹ p³yn¹c¹ po wodzie na grzbiecie bia³ego ³abêdzia. Saraswati w tym przypadku jest równie¿ p³aszczyzn¹ neutralnoœci i pojawia siê jako równowaga miêdzy energi¹ s³oùca i energi¹ ksiê¿yca. W "Saraswati" wszystko siê wyrównuje, Ida, Pigala i wszystkie energie czakr spotykaj¹ siê razem daj¹c poczucie jednoœci z kosmicznym prawem. To wszystko pojawia siê na p³aszczyŸnie surowoœci (czakra Ajna), która jest sumieniem.

Przebudzenie Energii Kundalini we wczesnym etapie daje ró¿ne nietypowe dŸwiêki, które potrafi¹ nieŸle dokuczyÌ. W póŸniejszym etapie ten dŸwiêk przypomina ju¿ granie œwierszczy, te z kolei s¹ bardzo przyjemne. Z ka¿dym miesi¹cem zwiêksza siê w ciele ogieù z Kundalini, to s¹ ju¿ wy¿sze zmiany energii, to tak, jakby ktoœ ci¹gle dorzuca³ coraz wiêcej drewna do œwie¿o rozpalonego ogniska, cia³o zaczyna œwieciÌ wewn¹trz, widzisz w³asne œwiat³o, w³asny ogieù, pal¹cy siê charakterystycznymi p³omieniami, ale ten ogieù nie parzy. Wnosi w cia³o i umys³ spokój, ukojenie, budzi radoœÌ. Ró¿ni siê od materialnego ognia. Odbudowuje nasze wewnêtrzne organy, odm³adza cia³o.

Spontaniczne Kundalini – nasz alchemiczny kamieĂą filozoficzny. Transmutacja we wnĂŞtrzu naszego ciaÂła, dokonana za pomocÂą Boskiego skalpela. BĂŞdzie dotÂąd ksztaÂłtowaĂŚ czÂłowieka, aÂż z niego zrobi piĂŞkny klejnot.


http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_spontaniczne_przebudzenie_kundalini_cz2.html
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2011, 18:05:46 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #33 : Sierpień 31, 2011, 20:13:16 »

Warto przeczytaĂŚ ten przekaz w kontekÂście analizy wiedzy o Kundalini.
Czasami tylko kilka s³ów , kilka zdaù potrafi rozjaœniÌ jakiœ temat.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


W Pogotowiu Wzniesieniowym



.

Kochani,

Merkury poruszajÂący siĂŞ ruchem wstecznym* nie pozostawia miejsca na przestarzaÂłe sposoby myÂślenia, mechanizmy radzenia sobie i myÂśli oparte na strachu.  Wszyscy, ktĂłrzy wybrali wzniesienie, pÂłynÂą na fali oczyszczajÂącej.  Energie bezwarunkowej miÂłoÂści nie mogÂą [z nimi] wspó³istnieĂŚ w Âświecie iluzji.  Wiemy, Âże czujecie siĂŞ jak wielb³¹dy prĂłbujÂące przepchn¹Ì siĂŞ przez ucho igielne, ale, kochani, oko waszej boskiej jaÂźni jest nieskoĂączone.  Wszyscy jesteÂście gotowi uwolniĂŚ to, co jest juÂż nieistotne i obj¹Ì wasze nowe nieznane dokonania.

Podczas tego zbiorowego detoksu zrĂłbcie sobie przerwĂŞ na zag³êbienie siĂŞ w sobie, na odnalezienie siebie.  MoÂżna daĂŚ siĂŞ pochwyciĂŚ przez to caÂłe rozgorÂączkowanie, jednakÂże rzeczywistoœÌ ducha jest nieskomplikowana.  UproœÌcie ten proces dziĂŞki g³êbokiemu oddychaniu przeponÂą oraz namierzeniu myÂśli dotyczÂących wÂątpliwoÂści i poczucia bezwartoÂściowoÂści, a potem uwolnieniu ich wszystkich w medytacji.  Wiecie, co robiĂŚ.  PozostaĂącie w ciszy, a powrĂłcicie do swojego centrum.

PamiĂŞtajcie, Âże przez tysiÂące lat ludzie odczuwali zadowolenie, gdy wydarzaÂły siĂŞ zmiany w Âświecie zewnĂŞtrznym, ale zakÂładali, Âże w Âświecie niewidzialnym wszystko musi pozostaĂŚ niezmienne.  Ci, ktĂłrzy wybrali wzniesienie, w wielu wcieleniach wiedzieli, Âże nadchodzi czas wyzwolenia i ten czas jest „Teraz”.

Wielu ofiarowaÂło swoje ciaÂła, aby byÂły portalami sÂłu¿¹cymi do usuniĂŞcia kodĂłw niedostatku i starodawnych tajnych stowarzyszeĂą z ziemskich rzÂądĂłw.  BĂŞdzie to trwaÂło aÂż do 26 sierpnia 2011. MoÂżna oczekiwaĂŚ kolejnych powstaĂą w Azji, Europie i Ameryce PoÂłudniowej.  DziewiÂąta fala musi dotrzeĂŚ do kaÂżdego kontynentu, aby przywrĂłciĂŚ rĂłwnowagĂŞ.  SÂłyszymy modlitwy o interwencjĂŞ; dotarÂły one, choĂŚ zasÂłony kontroli i manipulacji muszÂą jeszcze zostaĂŚ uniesione.  Bezwarunkowa miÂłoœÌ nie moÂże w peÂłni siĂŞ zakorzeniĂŚ, gdy studnia jest zatruta; bÂądÂźcie cierpliwi…nowy Âświat jest blisko.

Wasze ciaÂła Âświetlne doÂświadczajÂą nieustannych przemian.  Stary ludzki ukÂład nerwowy nie moÂże poradziĂŚ sobie z nowymi danymi z wyÂższych wymiarĂłw; w ciÂągu nastĂŞpnych paru miesiĂŞcy wielu z tych, ktĂłrzy sÂą na ÂścieÂżce, doÂświadczy astralnych operacji, w trakcie ktĂłrych stary ukÂład nerwowy zostanie zastÂąpiony hybrydowym systemem krystalicznym.  Ten organiczny inteligentny system jest zdolny adaptowaĂŚ siĂŞ do wyÂższych wymiarĂłw, co pozwoli na ÂłatwiejszÂą integracjĂŞ kolejnych fal wzniesienia.  ZnikÂąd mogÂą siĂŞ pojawiaĂŚ ró¿ne objawy – niedyspozycje Âżo³¹dkowe, mdÂłoÂści, znuÂżenie i migreny.  Miejcie na uwadze, Âże szyszynka pracuje bez ustanku, aby zrĂłwnowaÂżyĂŚ tworzenie struktur krystalicznych aÂż do czasu, gdy skutki tej przemiany bĂŞdÂą w peÂłni odczuwalne.

Struktura czÂąsteczkowa ludzkiego koœÌca wibruje w gĂŞstym paÂśmie.  Wzniesienie transmutuje gĂŞstÂą masĂŞ kostnÂą w postaĂŚ krystalicznÂą.  LÂżejsza konstytucja fizyczna jest dostrojona do waszych ciaÂł Âświetlnych, zezwalajÂąc dziĂŞki temu na natychmiastowÂą miĂŞdzywymiarowÂą manifestacjĂŞ.  Delikatne ĂŚwiczenia rozciÂągajÂące jogi mogÂą wam pomĂłc w uwolnieniu napiĂŞcia miĂŞÂśniowo-szkieletowego.

PoniewaÂż wielu z was zaczyna siĂŞ pod³¹czaĂŚ do ÂźrĂłdÂła z poziomu niÂższego mó¿dÂżku (lower cerebellum), przemiana ta moÂże wywoÂłaĂŚ wybuchy emocji i huÂśtawki nastrojĂłw.  Niech strumieĂą emocji przepÂływa przez waszÂą istotĂŞ…puœÌcie i uwolnijcie to wszystko w medytacji.  Jest to waÂżne ĂŚwiczenie, gdyÂż ĂŚwiczycie teraz swĂłj umysÂł, aby porzuciÂł koncepcjĂŞ czasu i przewidywania.  Punkt zerowy stanu istnienia musi byĂŚ utrzymywany dziĂŞki codziennej praktyce medytacyjnej.

PodkreÂślamy, Âże nie wszystkie fizyczne symptomy, jakich doÂświadczacie, spowodowane sÂą wzniesieniem i w takich przypadkach zalecamy pomoc wykwalifikowanego lekarza.

Na zakoĂączenie przesyÂłamy wam miÂłoœÌ i bÂłogosÂławieĂąstwa, i pamiĂŞtajcie: w waszym odbiciu widzimy nas samych.  Do nastĂŞpnego razu,

Galaktyczna Federacja ÂŚwiatÂła

PrzekazaÂła: Sharon-Ann Riley, 14 sierpnia 2011

* 3-27 sierpnia; Merkury to planeta komunikacji i wiedzy, ma rĂłwnieÂż zwiÂązek z ukÂładem nerwowym; tzw. ruch wsteczny jest fazÂą retrospekcji i dostosowania energii planety (przyp. tÂłum.)

http://krystal28.wordpress.com/
« Ostatnia zmiana: Sierpień 31, 2011, 20:15:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #34 : Sierpień 31, 2011, 21:05:49 »

Cytuj
Stary ludzki ukÂład nerwowy nie moÂże poradziĂŚ sobie z nowymi danymi z wyÂższych wymiarĂłw; w ciÂągu nastĂŞpnych paru miesiĂŞcy wielu z tych, ktĂłrzy sÂą na ÂścieÂżce, doÂświadczy astralnych operacji, w trakcie ktĂłrych stary ukÂład nerwowy zostanie zastÂąpiony hybrydowym systemem krystalicznym.  Ten organiczny inteligentny system jest zdolny adaptowaĂŚ siĂŞ do wyÂższych wymiarĂłw, co pozwoli na ÂłatwiejszÂą integracjĂŞ kolejnych fal wzniesienia. 

Co Wy na te operacje astralne ?
Mnie siê to nie podoba, ¿eby ktoœ manipulowa³ mi przy uk³adzie nerwowym. On ju¿ jest dobrze wyposa¿ony ,œwietnie sterowany przez mikrotubule, przez œwiadomoœÌ. Jeœli cokolwiek tam siê ma pozmieniaÌ to jedynie poprzez wzrost Œwiadomoœci i dziêki niej.
ResztĂŞ rÂączek proszĂŞ Âłaskawie trzymaĂŚ z daleka bo po Âłapkach.

ZresztÂą co ja siĂŞ martwiĂŞ , ja nie speÂłniam warunkĂłw "bycia na ÂścieÂżce" wg "ukochanych" MrugniĂŞcie

Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #35 : Sierpień 31, 2011, 21:27:01 »

No przestaĂą nikt nam nie bĂŞdzie przy niczym manipulowaÂł , nawet gdyby chciaÂł bardzo. Jest to niemoÂżliwe absolutnie , bowiem sÂą to naturalne procesy zmian.

A Âże ktoÂś chce sobie coÂś  przypisaĂŚ i dowartoÂściowaĂŚ siĂŞ? To juÂż inna sprawa.

ChciaÂłam tylko zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na przeksztaÂłcanie siĂŞ ciaÂła astralnego w kolejne nowe o innych zwiĂŞkszonych moÂżliwoÂściach.
Nie wszystko trzeba czytaĂŚ dosÂłownie , wiĂŞcej informacji jest miĂŞdzy wierszami.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #36 : Listopad 06, 2011, 08:51:03 »

Energia Kundalini ma przeogromny wpÂływ na wszystkie nasze hormony , nadnercze zaÂś pokazuje jej wpÂływ na nasz caÂły organizm.
Warto siĂŞ zapoznaĂŚ z tÂą informacjÂą.

Kiara. UÂśmiech UÂśmiech



OGIEÑ ¯YCIA I HORMON NADNERCZY

 

Siedem czakr w ciele cz³owieka - spirytualne energetyczne Ÿród³a, zwane s¹ inaczej "siedmioma duchami". Prowadz¹ cz³owieka do transformacji, otwieraj¹ inicjacje na œcie¿ce mistycznego ¿ycia. Wiedza jak pracowaÌ i jak ¿yÌ z czakrami budzi spirytualne wnêtrze cz³owieka, pozwala poprzez ca³e wieki w najwiêkszych religiach rozwijaÌ siê z jednej formy w inn¹. Czakry i umiejêtnoœÌ zarz¹dzania nimi s¹ najwiêkszym narzêdziem w procesie transformacji.

Pierwszym wielkim krokiem jest w³aœciwe wejœcie i otworzenie. Najni¿sza energia usytuowana w pierwszej czakrze, jest równie¿ najwy¿sz¹ energi¹ w formie zwierzêcej. Energi¹ grupy œwiadomoœci, w której ¿yj¹ zwierzêta. Osi¹gaj¹c ten stopieù, ta ni¿sza zwierzêca forma zaczyna ¿yÌ ju¿ jako jednostka wy¿sza, zaczyna kszta³towaÌ swoj¹ rasê, rodzinê, narodowoœÌ, religiê. Staje siê te¿ indywidualnie niezale¿na. Jeœli jednostka posiada w pierwszej czakrze energie pozytywne jest pe³na mi³oœci i ciep³a. £¹czy siê w prawid³owe zwi¹zki, zak³ada rodzinê, nawi¹zuje kontakty z wiêkszymi grupami ludzi. Tworzy jednoœÌ i staje siê odpowiedzialna za losy innych. Energia pozytywna budzi, aktywuje i g³êbiej oczyszcza czakry i kana³y energetyczne, a wtedy œwiadomoœÌ tej jednostki podnosi siê do poziomu trzeciej czakry. Nastêpuje szybki rozwój i budzenie wy¿szej œwiadomoœci.

PRAWO BYTU - okresy ruchu, zmiany, nap³yw œwie¿ych energii, aktywnoœÌ z tym zwi¹zana i wiele jeszcze innych aspektów wchodzenia ruchem w materiê.

Taka osoba rozpoczyna swoje Âżycie juÂż przez akt wÂłasnej woli, kierowana przez wyÂższego ducha, kontrolujÂącego jej Âżycie i zaczyna doÂświadczaĂŚ Âżycia w materii tworzÂąc juÂż samodzielne formy Âżycia.

IDA - w ktĂłrej pÂłynie energia mentalna - ten kanaÂł jest przynaleÂżny do parasympatycznego ukÂładu nerwowego

PIGALA - w ktĂłrej pÂłynie energia witalna - przynaleÂżny do sympatycznego ukÂładu nerwowego.

Wed³ug terminologii chiùskiej YING i YANG. Oba kana³y s¹ ulokowane po obu stronach krêgos³upa. G³ówny œrodkowy kana³ biegn¹cy wzd³u¿ krêgos³upa zwany Sushumna jest odpowiedzialny za przebudzenie spirytualne.

Sushumna rozpoczyna swĂłj bieg u podstawy krĂŞgosÂłupa i przenosi energiĂŞ do czakry korony. Przez ten kanaÂł wzrasta potĂŞÂżna energia kundalini.

Energia Kundalini - najbardziej potê¿na jak¹ cz³owiek mo¿e posi¹œÌ. Kiedy siê budzi mówi siê, ¿e jest to ju¿ Boska Energia, która transferuje cz³owieka na wy¿sze pola Œwiadomoœci Chrystusowej, w prawdziwy œwiat istoty ludzkiej i daje mu pe³n¹ kontrolê nad cia³em, umys³em i dusz¹. W pe³ni przebudzone i wzniesione Kundalini pozwala na czyste ¿ycie i otwiera cz³owieka m¹droœÌ.

W swoim czasie osiÂąga peÂłne oÂświecenie.

NADNERCZA s¹ to dwa gruczo³y przylegaj¹ce do górnych biegunów nerek. S¹ p³askimi tworami o przekroju trójk¹tnym i pó³ksiê¿ycowatym. Gruczo³ nadnercza sk³ada siê z dwóch po³¹czonych ze sob¹ czêœci, zewnêtrznej i wewnêtrznej ró¿nych pod wzglêdem budowy i czynnoœci. Wytwarzaj¹ hormony:

1. Glikokortykoidy - najwaÂżniejszy z nich kortyzol
2. Mineralokortykoidy - najsilniejszy z nich aldosteron,
3. WytwarzajÂą rĂłwnieÂż niewielkie iloÂści hormonĂłw pÂłciowych - androgenĂłw.

Rdzeù nadnerczy - czêœÌ wewnêtrzna nadnerczy produkuje katecholaminy, adrenalinê i noradrenalinê, które s¹ substancjami obecnymi równie¿ w uk³adzie nerwowym. W ciele ludzkim gruczo³y nadnerczy kontroluj¹ szkielet, system nerwowy, zmys³ wêchu, koœci krêgos³upa, zêby i paznokcie. S¹ uto¿samiane z cz³owieka si³¹, stabilizacj¹, uziemieniem i odwag¹.

W czasie budzenia siê Energii Kundalini w ciele cz³owieka gwa³townie zmienia siê gospodarka hormonalna. Gwa³townie zmienia siê w ciele ca³a chemia. Bardzo mocno wzrasta poziom adrenaliny we krwi. Nag³y skok adrenaliny nie jest obojêtny dla cz³owieka, w zale¿noœci od poziomu hormonów zmienia siê nastrój - od stanów depresyjnych, przygnêbiaj¹cych, do stanów euforii, zmiany jak huœtawka targaj¹ tak¹ osob¹ w dó³ i w górê. Wysoki poziom adrenaliny we krwi wywo³uje w ciele cierpienie. Wzmaga siê praca serca i mocno jest pompowana krew w uk³adzie krwionoœnym, a ta z kolei wp³ywa gwa³townie do mózgu. Ten stan daje nieprzyjemne objawy sercowe, mocno skacze ciœnienie krwi, wystêpuj¹ zawroty g³owy a nawet omdlenia i wiele innych symptomów. Zaburzenia w gospodarce hormonalnej mog¹ równie¿ doprowadziÌ do epilepsji.

Wznosz¹ca siê energia w kana³ach Ida i Pigala p³ynie do góry. Usuwa na swojej drodze przeszkody, rozwi¹zuje wiêzy, które zabezpieczaj¹ przed nag³ym uwolnieniem siê tej energii. Wêz³y s¹ po to, aby ta si³a nie zniszczy³a nieprzygotowanego jeszcze cia³a. Ten proces jest powolny i musi wprzódy nast¹piÌ wiele innych zmian wzd³u¿ ca³ego krêgos³upa, w oœrodkach wszystkich siedmiu g³ównych czakr i koresponduj¹cych z nimi organów cz³owieka, który pragnie wejœÌ na œcie¿kê spirytualn¹. Nieprawid³owe dzia³ania s¹ wielkim niebezpieczeùstwem dla osoby, która próbuje za wszelk¹ cenê otworzyÌ tê wielk¹ si³ê, a nie jest na to w pe³ni przygotowana.

Oœrodek u nasady krêgos³upa jest punktem, gdzie zgodnie z prawem ewolucji materia spotyka siê ju¿ z wy¿szym duchem ni¿ to by³o dotychczas. Wi¹¿e siê z inn¹ form¹ i kszta³tem. Po raz pierwszy w cz³owieku zaczyna do g³osu dochodziÌ Najwy¿sza Energia. Jeszcze w koœci krzy¿owej le¿y œpi¹cy, skrêcony w¹¿, ale ju¿ powoli ten oœrodek zaczyna byÌ przemieniany.

W kolumnie stosu pacierzowego (wg ezoterykĂłw) znajduje siĂŞ potrĂłjna niĂŚ zwana antahkaranÂą.

ANTAHKARANA skÂłada siĂŞ z trzech nitek:
1. Nitki Âżycia
2. Nitki ÂświadomoÂści
3. Nitki twĂłrczoÂści.

Ta potrójna niÌ zawiera w sobie trzy Ÿród³a energii tzw. " trojaka droga zbli¿enia siê i wycofania, w hinduizmie te trzy Ÿród³a energii nazywane s¹ Ida, Pigala i Sushumna. Antahkarana jest po³¹czeniem - mostem pomiêdzy Najwy¿szym ród³em i twórcz¹ jednostk¹. Jest czêœci¹ spirytualnej anatomii, po³¹czona z fizycznym mózgiem i Najwy¿szym ród³em, w momencie kiedy budzi siê spirytualnie cz³owiek.

Jest symbolem wielowymiarowych œwiatów, od jednego poziomu, poprzez dwa i nastêpnie a¿ do siedmiu w jednej p³aszczyŸnie. Reprezentuje rozwój siedmiu czakr, siedmiu kolorów i siedmiu dŸwiêków. Przychodzi czas, ¿e ten most zostaje ca³kowicie otworzony i twórcze energie ze Ÿród³a, na ró¿nych poziomach œwiadomoœci p³yn¹ w cia³o cz³owieka. Mog¹ to byÌ energie materialne, intelektualne, albo posiadaj¹ce specjalny cel. Przez ten sznur wlewa siê w cz³owieka z Najwy¿szego ród³a Energia Œwiadomoœci Chrystusowej.

Kiedy w wyÂższej rozwojowej jednostce buduje siĂŞ tĂŞczowy most nastĂŞpuje manifestacja ÂświadomoÂści, komunikacji i kooperacji ze Âświatem twĂłrczym i wola.

Jeœli w cz³owieku nie powstanie antahkarana nigdy nie bêdzie w³aœciwej drogi Sushumny, nigdy Energia Kundalini nie przep³ynie prawid³owo i bezpiecznie. Wiemy ju¿, ¿e w jednym z tych kana³ów biegn¹cych wzd³u¿ krêgos³upa p³ynie energia ¿ycia i od¿ywia materiê. Druga zwi¹zana jest ze œwiadomoœci¹ i rozwojem psychicznym, a droga trzecia jest drog¹ czystego ducha.

Wed³ug filozofii hinduskiej s¹ to trzy aspekty: Ojciec, Matka i Syn. Rozpoczyna siê w ciele cz³owieka ¿ycie - œwiadomoœÌ - forma (kszta³t).

Shushumna to Ojciec - Wola,
Pigala - Matka - materia - inteligencja
Ida - Syn - dusza - mi³oœÌ - m¹droœÌ.

P³yn¹ce energie przeplataj¹ siê wzd³u¿ krêgos³upa i s¹ w ci¹g³ym ruchu. Dla cia³a cz³owieka s¹ niczym przewody elektryczne ognia, który powstaje w koœci krzy¿owej poprzez tarcie dwóch jednocz¹cych siê energii: mêskiej i ¿eùskiej. Energia Kundalini przep³ywa coraz wy¿ej, budzi i otwiera czakry, usuwa przeszkody, budzi siê w¹¿ m¹droœci,
nadaje nowy ruch i staje siĂŞ Âżywym ÂświatÂłem. Budzenie oÂśrodkĂłw w sposĂłb stopniowy i uporzÂądkowany wnosi wÂłaÂściwe energie i promienie.

CzÂłowiek pracujÂący z tymi energiami powinien uchwyciĂŚ istotĂŞ rzeczy i powinien zrozumieĂŚ ich wzajemne powiÂązania, polaryzacjĂŞ, a nie tylko pracowaĂŚ nad oÂśrodkiem energetycznym - czakrÂą, zÂłe zrozumienie tej kwestii moÂże okazaĂŚ siĂŞ bardzo niebezpieczne i Âźle poprowadzona Energia Kundalini moÂże zniszczyĂŚ nawet ciaÂło fizyczne.

Czym jest OgieĂą Kundalini?

Jest zjednoczeniem trzech ogni skupiajÂących siĂŞ u nasady krĂŞgosÂłupa. Ten juÂż zjednoczony ogieĂą podnosi siĂŞ za pomocÂą SÂłowa Mocy (Boga).

Osoby o niewystarczaj¹cej wiedzy i œwiadomoœci czêsto same próbuj¹ wznosiÌ energiê kundalini. Ignoruj¹ fakt, ¿e aby ten proces by³ dla nich pomyœlny i bezpieczny powinny wpierwej zharmonizowaÌ wszystkie czakry. Czêsto jednak jest tak, ¿e osoba pragn¹ca posiadaÌ super moce kierowana w³asnym egoizmem nie oczyszcza tych oœrodków i na si³ê próbujê wznieœÌ tê potê¿n¹ energiê nie zwa¿aj¹c na konsekwencje. Zapominaj¹ równie¿, ¿e cia³o fizyczne wymaga znacznej pracy, oczyszczenia, w³aœciwego postêpowania. Jeœli w takim nieprzygotowanym ciele przebudzi siê Energia Kundalini, wtedy ten potrójny ogieù mo¿e bardzo ³atwo wymkn¹Ì siê spod kontroli i dokonaÌ wielkich zniszczeù. Ka¿dy cz³owiek powinien byÌ odpowiednio przygotowany i mieÌ wiedzê w jaki sposób dzia³a ten wielki mechanizm.

Nieœwiadoma ciekawoœÌ oraz nadmierny wysi³ek umys³u aby otworzyÌ Ogieù Kundalini, sprawiaj¹, ¿e pobudzany zaczyna siê przez w³asne tarcie przedwczeœnie uwalniaÌ, niszczy i spala tkankê eteryczn¹ w ciele ¿yciodajnym. Na krêgos³upie znajduj¹ siê koliste krêgi subtelnej tkanki, pomiêdzy ka¿dym oœrodkiem energetycznym - czakr¹. Aby cz³owiek zacz¹³ podnosiÌ Energiê Kundalini musi bezwzglêdnie byÌ "czysty". Chodzi tutaj o czystoœÌ ¿ycia i pozom rozwoju spirytualnej woli. Wówczas te koliste, eteryczne krêgi same siê rozp³ywaj¹.

Znane s¹ cztery krêgi, mówi siê, ¿e ich rozproszenie budzi w cz³owieku poczwórn¹ osobowoœÌ, która jest wysoko rozwiniêta i o¿ywia oœrodek trzeciego oka. Droga staje siê wolna - przeszkody automatycznie znikaj¹. Czym wy¿ej krêgos³upa, tym wy¿szej jakoœci s¹ krêgi, a w samej g³owie s¹ jeszcze bardziej wartoœciowe.

PrzecinajÂą czaszkĂŞ na dwoje: poziomo i pionowo. W ten sposĂłb symbolizujÂą krzyÂż.

KRZYÂŻ, na ktĂłrym byÂł ukrzyÂżowany SYN BOÂŻY.

Ten powy¿szy opis przedstawia bardzo ogólnikowo t¹ wielk¹ Si³ê Kundalini i jej mechanizm dzia³ania. Kiedy nadchodzi w³aœciwy, czas nie potrzebny jest ¿aden nacisk na cia³o. "Czyste " cia³o i s³u¿ba dla innych otwiera g³ówne kana³y energetyczne i Ogieù Kundalini rozpoczyna sw¹ pracê. Wchodz¹ca energia przenika energetyczne oœrodki z wielk¹ si³ê i rozpoczyna siê proces transformacji i transmutacji. Dusza cz³owieka otrzymuje œwiat³o, mi³oœÌ, spokój, jest daleka od materializmu i egoizmu. Osoby naznaczone t¹ energi¹ ³atwo rozpoznaje œwiat. Posiadaj¹ du¿¹ moc, sprawiedliwy os¹d, walcz¹ ze œwiatem niskich energii i manipulantów. Walcz¹ o pokój i sprawiedliwoœÌ. Znamy wszyscy wiele takie postaci, jedn¹ z bardziej manifestuj¹cych siê na œwiecie, walcz¹cy o byt innych by³ Gandhi.

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_ogien_zycia_i_hormon_nadnerczy.html

===============================================================

BudzÂąca siĂŞ Kundalini to rĂłwnieÂż zmiany w DNA Ludzkim , a co za tym idzie wiele zaburzeĂą naszego codziennego Âżycia przejawiajÂących siĂŞ wszelakimi bĂłlami.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech




   
ZMIANY W DNA

SYMPTOMY PODCZAS ZMIAN W DNA
(CZÊ¦Æ 2)
LINK! DO CZʦCI 1
LINK! DO CZʦCI 3

 

Dr. Berrenda Fox nie jest jedynÂą osobÂą, ktĂłra bada zmiany w DNA. RĂłwnieÂż rosyjski biofizyk i molekularny biolog Piotr Garjajev i jego koledzy zajmujÂą siĂŞ tym zagadnieniem. Nie wierzÂą, Âże 90% DNA jest tzw. "Âśmietnikiem DNA" i nie sÂłuÂży niczemu. Jego badania udowadniajÂą, Âże przebudzenie tego Âśmietnika otwiera u czÂłowieka fenomeny natury mistycznej: jasnowidzenie, intuicjĂŞ, spontaniczne uzdrawianie, widzenie aury, i wiele innych zjawisk paranormalnych. Inny rosyjski naukowiec Dr. Vladimir Poponin teÂż zajmuje siĂŞ problemem zmian w DNA. Dzisiaj juÂż wielu naukowcĂłw na caÂłym Âświecie nurtuje ten temat.

Wielu ludzi urodzonych po roku 1940 bêdzie przechodzi³o zmiany w DNA. Zmieni¹ siê ich cia³a, system endokryniczny i ich œwiadomoœÌ. Dzieci rodz¹ce siê obecnie posiadaj¹ ju¿ inne pola magnetyczne. W ka¿dej chwili s¹ gotowe do nowych zmian, które zaistniej¹ na naszej planecie.

Aktywacja DNA jest nastêpnym krokiem w wy¿szej ewolucji cz³owieka. Z podwójnego helix DNA ludzkoœÌ wzroœnie do 12 nitek, a nastêpnie do wielowymiarowego DNA.

SYMPTOMY ZMIAN W DNA:
(wystĂŞpujÂące podczas tego procesu)

-  symptomy przypominajÂące grypĂŞ, wysoka temperatura, bĂłle w koÂściach i w stawach
-  migreny i silne bĂłle gÂłowy nie ustĂŞpujÂące po Âśrodkach przeciwbĂłlowych
-  zdarzajÂą siĂŞ biegunki
- katar wielokrotnie trwajÂący 24 godziny, przypominajÂący alergiĂŞ, bez gorÂączki i oznak przeziĂŞbienia
-  zawroty gÂłowy
-  dzwonienie w uszach
-  palpitacja serca
-  uczucie wibrowania w ciele, szczegĂłlnie podczas spoczynku i snu
-  spazmy wystĂŞpujÂące w miĂŞÂśniach ramion, rÂąk, nĂłg i stĂłp
- utrata muskularnej siÂły, szczegĂłlnie w rĂŞkach, zwiÂązana ze zmianami w ukÂładzie krwionoÂśnym
- zdarzajÂące siĂŞ problemy oddechowe, wystĂŞpowanie gÂłoÂśnego oddechu nawet podczas spoczynku
-  zmiany w ukÂładzie limfatycznym
-  zmiany w ukÂładzie immunologicznym
-  uczucie zmĂŞczenia
-  zmiany w Âśnie, na poczÂątku duÂże zapotrzebowanie na sen, póŸniej jego zmniejszanie siĂŞ
-  czĂŞste depresje wystĂŞpujÂące bez powodu
-  zaglÂądanie w przeszÂłoœÌ, Âżycie ciÂągÂłymi wspomnieniami
-  stresy i podenerwowania

Wszystkie te symptomy sÂą przejÂściowe i wskazujÂą na fizjologiczne zmiany jakie zachodzÂą podczas aktywacji DNA.

Aby je zÂłagodziĂŚ sÂą zalecane zioÂła i inne remedia:
1. Waleriana - aby usun¹Ì emocjonalne stresy, podenerwowania, palpitacje serca
2. Fenugreek (kozieradka) - usuwa stresy w ukÂładzie limfatycznym i pomaga w oczyszczeniu
3. Woda - mocno oczyszcza caÂłe ciaÂło
4. SĂłl Epsom - zalecane codzienne kÂąpiele, usuwa spazmy w miĂŞÂśniach i bĂłle koÂści
5. Sen - jest bardzo pomocny. NaleÂży duÂżo wypoczywaĂŚ.
6. Æwiczenia gimnastyczne i yoga

Vancouver
6 Aug. 2007

WIESÂŁAWA

http://www.vismaya-maitreya.pl/zmiany_w_dna_symptomy_podczas_zmian_w_dna_cz2.html

ScaliÂłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 08, 2011, 17:57:57 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #37 : Grudzień 06, 2011, 13:14:12 »

Darku nie scalaj proszĂŞ bo to dwa inne zagadnienia tego tematu.


Jak nastĂŞpuje przebudzenie Kundalini?

Tak, moÂżna siĂŞ przygotowywaĂŚ do budzenia kundalini, ale ona nie reaguje na Âżadna techniczna "instrukcje obsÂługi" tej pobudki.

Jedyne co jA budzi to zejÂście Âświetlistej Duszy do"Pielka" ( czyli czeluÂści groty) w ktĂłrej ona Âśpi. Trzy dni trwa taka pobudka, jest to czas transformacji caÂłego ciaÂła materialnego w ciaÂło Âświetliste. Zmiany na poziomie subatomowym.
S¹ to s³awetne zaœlubiny "anio³a z diab³em", zawsze œwietlista dusza zachodzi kana³em centralnym w dol by obudziÌ wê¿a. Dopiero gdy siê po³¹cz¹ rozpoczyna siê proces oœwiecenia. Jezus mówi o "wst¹pieniu do piekie³" po drodze mi by³o.... , bo tak jest w rzeczywistoœci, nie ma innej drogi.

Ale, zanim Dusza bĂŞdzie mogla zejœÌ do owych "piekieÂł" , groty w ktĂłrej drzemie kundalini , musi nastÂąpiĂŚ wejÂście do groty serca i przebudzenie w niej drzemiÂącej duszy.I ten moment przebudzenia , to sÂławetne trzepotanie motylich skrzydeÂł w komorze serca.Gdy to nastÂąpi  rozpoczyna siĂŞ droga oczyszczania wszystkich energetycznych drĂłg przez ktĂłre popÂłynie niesamowita energia. Ona spali wszystkie stare wzorce, wszystkie stare struktury w nas. Objawi siĂŞ zupeÂłnie nowa postaĂŚ przetransformowana z poprzedniej.

Czas procesu od trzepotu motylich skrzydeÂł morze trwaĂŚ nawet kilka lat , jest to czas gromadzenia energii w osobistym Graalu, wypeÂłnianie go. DopĂłki on siĂŞ nie wypeÂłni Dusza nie zejdzie do groty z wĂŞÂżem, musimy posiadaĂŚ moc energetycznÂą , ktĂłra dokona caÂłej transformacji.
NaprawdĂŞ nie pomorze Âżadna wiedza teoretyczna, Âżadne najbardziej tajemne informacje tantryczne.
Jest tylko jeden jedyny sposób na zgromadzenie energii, to godne prawe ¿ycie z wysokim systemem wartoœci, oraz pokonywanie nim wszystkich trudów codziennego ¿ycia. Czym trudnoœÌ wiêksza, pokonana w prawy sposób , tym nasza moc energetyczna wzrasta szybciej.

Stanie siĂŞ... gdy Graal siĂŞ napeÂłni, gdy energia zacznie siĂŞ przelewaĂŚ z "Puchara do Puchara. wĂłwczas rozkwitamy wiedzÂą aspektu , ktĂłrym jesteÂśmy , kobietÂą lub mĂŞÂżczyznÂą.
JeÂżeli osiÂągamy juÂż taki moment osobistego rozwoju przychodzi kolej na nastĂŞpny , na po³¹czenie siĂŞ wiedzy obydwu aspektĂłw w JEDNIÊ BOSKÂĄ , inaczej  WIEDZÊ SYJONU.

A co to znaczy? Nasza moc to jedno, ( 100% mocy osobistej , ale  tyko 50% peÂłni mocy globalnej)
Zatem potrzebny jest jeszcze partner/partnerka o identycznej mocy jak my, by mogla zaistnieĂŚ wymiana wiedzy i  peÂłna przemiana obydwojga. Zgodnie z zasada dwa razy wiĂŞcej otrzymujesz jak dajesz.
Czy mo¿na osi¹gn¹Ì taki stan czytaj¹c najbardziej precyzyjne informacje? Rozk³adaj¹c wiedzê nawet na œw. geometrie? Nie. Absolutnie nie, jedyna droga jest przezywanie mi³oœci bezwarunkowej , ni¹ zapisanie swojej œcie¿ki ¿ycia. Trudne, nawet bardzo trudne, trzeba wyzbyÌ siê ca³kowicie strachu.
Jednak moÂżliwe.
ÂŻyczĂŞ Wam aby kaÂżdy tego dokonaÂł.
Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #38 : Grudzień 07, 2011, 10:54:44 »

Bardzo ciekawe sÂą przemyÂślenia WiesÂławy , warto je poznaĂŚ.

Darku proszĂŞ nie scalaj postĂłw.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech



TWOJE NAJCENNIEJSZE ZÂŁOTO
(CZÊ¦Æ 1)



Tylko w niebie znajduje siĂŞ fontanna zainstalowana do gĂłry nogami. A w niej zamiast wody w dzieĂą i w nocy pali siĂŞ wieczny pÂłomieĂą. I nie potrzeba mu ani knota, ani oleju, a pÂłonie bezustannie caÂły czas, o kaÂżdej porze roku i nikt nie jest w stanie tego zmieniĂŚ.

Brzmi to tajemniczo, ale mistycy wiedzÂą, Âże ten czysty pÂłomieĂą to Âżywe zÂłoto – kamieĂą filozoficzny, ktĂłry przenika ca³¹ naturĂŞ Âżycia, aÂż do jej korzeni. Jest to ÂświatÂło, ktĂłre ubrane jest w idealne barwy, a jego nasiona oÂżywiajÂą czystÂą ÂświadomoœÌ.

ÂŚwiatÂło zawsze wywodzi siĂŞ z ciemnoÂści. Symbolem ziemskim na potĂŞÂżnÂą BoskÂą fontannĂŞ jest zÂłoto. ÂŚwiadomoœÌ takÂże oznaczana jest przez Ziemian jako zÂłoto i siarka; sÂą to dwa gatunki ÂświadomoÂści, zÂłoto nie miaÂłoby swojej najwartoÂściowszej treÂści skoro nie doÂświadczyÂłoby poÂżaru siarki. A to wszystko rozwija siĂŞ w mistycznej jaskini naszego ciaÂła, ktĂłra jest naszÂą ludzkÂą „kopalniÂą zÂłota.”

Sfera alchemii wype³niona jest ukrytymi symbolami o podwójnym znaczeniu: materialnym i duchowym. Ka¿dy materialny element jest odniesiony do duchowego, a to jest ju¿ filozoficzna alchemia szko³y myœlenia. Kto siê na niej rozezna nigdy nie zab³¹dzi w œwiecie duchowym. Lecz niektórzy lojalni ziemscy alchemicy mog¹ to zrozumieÌ jako dzia³anie tylko na jednym biegunie, kiedy to nast¹pi zanurz¹ siê tylko w ziemskim alchemicznym rzemioœle w swoich chemicznych laboratoriach i swoje ¿ycie poœwiêc¹ nauce. Ziemska alchemia jest skuteczna kiedy dziêki jej tajnikom poszukamy w³asnej g³êbi, wielu z³o¿onych i niejasnych alchemicznych zjawisk zachodz¹cych w naszym ludzkim ciele w procesie transformacji i kiedy w pe³ni zrozumiemy ich znaczenie.

W naszej osobistej duchowej alchemii, w drodze do naszego oœwiecenia górnik pracuj¹cy w tej naszej duchowej kopalni musi byÌ czysty niczym kryszta³, silny jak ¿elazo, pachn¹cy œwie¿oœci¹ ¿ycia niczym sosnowa ¿ywica, dopiero wówczas jest gotowy na przyjêcie niebiaùskiej natury, jest prawdziwym dzieckiem Boga; to Bóg nadaje mu si³y, wp³ywa na jego moc i o¿ywia jego duszê. Tylko œwiat³o wprowadzaj¹c swoje promienie w glebê czyni, ¿e nie jest ona ja³owa, bez œwiat³a nie ma ¿adnego ¿ycia i panuje wieczna ciemnoœÌ.

W alchemii najwa¿niejszym surowcem jest z³oto; jest miêkkim, lœni¹cym, ¿ó³tym i ciê¿kim metalem wystêpuj¹cym w ziemi, ale tak¿e symbolem elastycznoœci na naszej duchowej œcie¿ce, podczas kiedy uruchomimy ¿yciow¹ galwanizacjê naszej wiary.

Z³oto jest jednym z bardziej cenionych elementów na dowolnym poziomie. Symbolizuje ludzkie d¹¿enie do perfekcji i udoskonalenia w³asnego ¿ycia. Ze wzglêdu na odpornoœÌ na ciep³o i kwasy jest symbolem niezmiennoœci, wiecznoœci, doskona³oœci. Jego z³oty kolor symbolizuje energiê s³oneczn¹, która posiada takie cechy jak: ¿ycie, witalnoœÌ, zdrowie, promienistoœÌ, m¹droœÌ, przejrzystoœÌ, ujednolicenie, œwiat³o i moc. W chrzeœcijaùskiej symbolice z³oto uwa¿a siê za atrybut cnoty, a odcienie z³ota przekazuj¹ Bosk¹ Mi³oœÌ. Wed³ug legendy alchemików metale nieszlachetne przemieniane w z³oto s¹ przypisywane ludzkim d¹¿eniom do zmian na lepsze: przemianê nienawiœci w mi³oœÌ, egoizmu we wspó³czucie, chciwoœci w ofiarowanie. W³aœnie z³oto jest symbolem takiego przejœcia duszy.

Siarka, jest obfita, bez smaku, to ¿ó³te krystaliczne cia³o sta³e. W naturze mo¿na j¹ znaleŸÌ jako czysty pierwiastek, jest istotnym elementem ¿ycia i wystêpuje w kilku aminokwasach. Równie¿ uwa¿ana jest za symbol transformacji ¿ywio³ów alchemii. Odpowiada wartoœciom ludzkiej natury i wiecznym d¹¿eniom do osi¹gniêcia oœwiecenia. Siarka posiada triadê wniebowst¹pienia, co czêsto jest postrzegane jako symbol Trójcy Œwiêtej. Siarka jest jedn¹ z trzech niebiaùskich substancji w alchemii ¿ycia (dwie pozosta³e to sól i rtêÌ).

RtêÌ (Merkury) jest zarazem symbolem ¿ycia i œmierci. Jej symbolem jest w¹¿.

Z³oto jest mêskim solarnym nasieniem w kolorze czerwonym, srebro jest ¿eùskim nasieniem w kolorze bia³ym, razem po³¹czone zwane jest platyn¹: metalem odpornym na korozjê, który jest czysty, ci¹gliwy, steroidalny. W sferze filozoficznej platyna jest ceniona jako pierwiastek alchemii o du¿ej wytrzyma³oœci. Oznacza nasz¹ manifestacjê a¿ do koùca.

SĂłl jako trzecie ciaÂło niebieskiej alchemicznej substancji reprezentuje ostatecznÂą manifestacje perfekcji. W „Emeraldowych Tablicach” nazywa siĂŞ jÂą „wspaniaÂłoÂściÂą caÂłego WszechÂświata”. Dla wszystkich mistykĂłw sĂłl jest prawdziwym balsamem dla ciaÂła, ktĂłra chroni go przed upadkiem niczym pancerz. ZwiÂązana jest z ciaÂłem astralnym. W duchowym znaczeniu symbolizuje myÂśli, ktĂłre powinny manifestowaĂŚ siĂŞ: „jedna myÂśl w jednym czasie.”

W nieœwiadomoœci mêskiej siarka przyczyni³a siê do ognistego charakteru mê¿czyzny. Kobieca nieœwiadomoœÌ bierze siê z soli i zwi¹zana jest z ca³¹ histori¹ ludzkoœci i jej p³aczem. P³acz to ³zy, a ich s³onoœÌ przypomina o cierpieniu, ofierze, bolesnych doœwiadczeniach kobiet, ale to przez sól uwalnia siê równie¿ ich m¹droœÌ. Sól jest symbolem goryczy i m¹droœci. Z psychologicznego punktu widzenia ³zy s¹ s³one i gorzkie, mówi¹ o smutku i rozczarowaniach, ale m¹droœÌ jest ju¿ pocieszycielem we wszystkich psychicznych cierpieniach. Tutaj sól jest tym noœnikiem miêdzy jednym i drugim.

Energia kobiety jest tak¿e cieniem dla mê¿czyzny niczym ksiê¿yc, który bywa pe³ny i przyciemniony. Potrzebne to jest do regulowania mêskiej psychiki, kobieta czêsto musi przykrywaÌ blask mê¿czyzny, aby nie wpuœciÌ go w fa³szywe poczucie wartoœci, zdemaskowaÌ wszystkie jego k³amstwa. I nie da siê ukryÌ, bywa przy tym dla niego gorzk¹ straw¹. Wówczas jego s³oùce ciemnieje i w tej aurze on szuka swoich prawdziwych wartoœci. Czêsto jest rozczarowany, jest to szok dla jego energii, ale kobieta nie jest dla niego matk¹ goryczy tylko bogini¹ natchnienia do ró¿nicowania jego wartoœci ¿ycia. Niestety, wiele osób nie zna tej m¹droœci i reaguje zupe³nie w inny sposób, przez wybuch brutalnych emocji. Kiedy te emocje s¹ wywa¿one zawsze nast¹pi w mê¿czyŸnie w³aœciwe myœlenie, prawid³owe dzia³anie i odczuwanie.


Srebro – atrybut ÂżeĂąskiej energii, symbolizuje czystoœÌ, przejrzystoœÌ, koncentracjĂŞ, kobiecoœÌ, trwaÂłoœÌ, wizjĂŞ i jeden cel. Duchowo symbolizuje ÂświadomoœÌ, jasnoœÌ, si³ê, wizjĂŞ, a nawet ciepÂło i moÂże byĂŚ formowane w po¿¹dane formy, w coÂś duÂżo lepszego, bardziej subtelnego.

Mistycy i alchemicy mĂłwiÂą o trzech rodzajach zÂłota

Pierwszym jest subtelne zÂłoto, ktĂłrego centrum jest sÂłoĂące. Transferem tego sÂłoĂąca sÂą promienie sÂłoneczne, ktĂłre docierajÂą w tym samym czasie do wszystkich innych planet. Jest to ognista substancja i jest sta³¹ emanacjÂą, ktĂłra przenika WszechÂświat. CaÂła kosmiczna przestrzeĂą, atmosfera na planetach sÂą niÂą caÂłkowicie wypeÂłnione. To subtelne zÂłoto pochÂłaniamy przez oddech. Subtelne zÂłote czÂąsteczki rozprzestrzeniajÂą siĂŞ po caÂłym naszym ciele. Wschodni „mistrzowie filozofii mistycznej” nazwali je „pranÂą.”

Drugi rodzaj zÂłota jest czystÂą i najbardziej znanÂą formÂą, czĂŞÂściÂą wszystkich elementĂłw z caÂłego Âświata przyrody jako bezcenny element Âżycia sam w sobie, zwany centralnym ogniem Ziemi.

Trzeci rodzaj jest metalem. W ziemskiej sztuce alchemii zÂłoto jest porĂłwnywane do tego co boskie i ma wpÂływ na materiĂŞ. ZÂłoto jest potĂŞÂżnym lekarstwem, wpÂływa pozytywnie na wszystkie ziemskie rzeczy.

Musimy wiedzieĂŚ, Âże zÂłoto jest boskim ziarnem, ktĂłre jest ukryte nie tylko w metalu, ale i we wszystkim innych substancjach. W procesie kiedy czÂłowiek nie dba o wÂłasne cnoty, nie myÂśli pozytywnie to jego najlepsze zÂłote ziarno zostaje od niego oddzielone i zabrane na zewnÂątrz.

I tak kaÂżda roÂślina ma w sobie potĂŞÂżnÂą zÂłotÂą energiĂŞ, kaÂżda kropla roÂślinnego oleju, kaÂżdy krzemieĂą, ktĂłry daje iskrĂŞ ognia … itd. Kto umie zadbaĂŚ o wÂłasne zÂłoto, ktĂłre pochodzi od Boga i ma potĂŞÂżnÂą moc, ten wygra swoje Âżycie. Te osoby zwie siĂŞ mĂŞdrcami. Niestety, wiĂŞkszoœÌ ludzi nie zna tej tajemnicy i co gorsza, nie chcÂą jej poznaĂŚ. WybiegajÂą na zewnÂątrz i szukajÂą na pró¿no.

To czego szukasz w kaÂżdym calu ziemi jest w twoim wnĂŞtrzu,
nie widzisz tego, bo mieszkasz za zasÂłonami iluzji.

Od zarania Âświata byli ludzie, ktĂłrzy chcieli stworzyĂŚ ziemski kamieĂą filozoficzny. WymyÂślili wiele eliksirĂłw, proszkĂłw, przemieniali metale w zÂłoto …. a mĂŞdrcy w tym samym czasie w swoim dziele tworzenia szukali kamienia filozoficznego w sobie. Wiedzieli, Âże to czÂłowiek jest tutaj obecny i byÂł na poczÂątku Wielkiego DzieÂła.

Ró¿ni alchemicy opisywali kamieĂą filozoficzny w rozmaity sposĂłb, jedni twierdzili, Âże jest on ciemnoczerwony, inni, Âże w kolorze makĂłw, ¿ó³tym; jednak wszyscy dawali sprzeczne opisy. Alchemik Khalid podsumowaÂł go jako „kamieĂą, ktĂłry jednoczy w sobie wszystkie kolory”. Alchemicy mĂłwili o fizycznej substancji i pewnie wszyscy mieli racjĂŞ, ich osobista praca – transformacja metali w zÂłoto dawaÂła indywidualny kolor w zaleÂżnoÂści od pomysÂłu alchemika i substancji jakich uÂżyÂł. I dalej trudno nam udowodniĂŚ czy tak naprawdĂŞ udaÂło siĂŞ komuÂś stworzyĂŚ doskonaÂły filozoficzny kamieĂą?

KamieĂą filozoficzny jest symbolem czÂłowieka doskonaÂłego, jako koĂącowy produkt naszej filozofii Âżycia. Ten materialny kamieĂą to zwiÂązek rtĂŞci, siarki i innych substancji chronionych tajemnicÂą alchemikĂłw i wynika z ludzkiej podÂświadomoÂści.

Tylko psychologia œwiadomoœci mo¿e wyjaœniÌ tajemnicê. Dopóki ktoœ pracuje w tajemnicy nad swoim dzie³em i jak d³ugo ta projekcja jest nie ujawniona dot¹d jest stanem nieœwiadomoœci. Pracuj¹cy nad tajnym projektem zawsze u¿ywali do swojej pracy symbolicznego jêzyka, jako œrodka do przekazywania informacji, i dot¹d mamy taki styl pracy, szczególnie w tajemniczych projektach. Widzimy ile pozytywnych symboli zosta³o przekszta³conych przez ró¿ne ¿yciowe projekty do zupe³nie innych celów ni¿ one s³u¿y³y pierwotnie. Kto g³êbiej rozumie jêzyk symboli ten szybko uchwyci nad czym pracuje dana grupa, obserwuj¹c tylko te symbole. Z t¹ wiedz¹ nasz dzisiejszy œwiat równie¿ ma wielkie trudnoœci w rozró¿nianiu dobrych i z³ych projektów. Najczêœciej wrzuca siê je wszystkie do jednego worka albo zupe³nie ignoruje uwa¿aj¹c symbole za przes¹d.

Prawie ka¿dy kto s³ysza³ o kamieniu filozoficznym i jego mocy, pyta gdzie go mo¿na znaleŸÌ? Mêdrzec odpowie: Adam zabra³ kamieù filozoficzny z Raju i jest on obecny w ka¿dym cz³owieku. Filozof alchemik ka¿e szukaÌ w ziemi, wodzie, w ska³ach, w powietrzu.

A kamieĂą filozoficzny jest to przede wszystkim stworzenie nowego czÂłowieka przez samego siebie, a caÂły potencjaÂł do jego stworzenia znajduje siĂŞ w nim samym; jego przeszÂłoœÌ, teraÂźniejszoœÌ, wola, wÂładza nad caÂłym Âżyciem, caÂła nasza praca nad sobÂą w celu znalezienia wyÂższego „ja”, naszego boskiego wnĂŞtrza i powrĂłt do domu tam, gdzie jest prawdziwe nasze miejsce i dostĂŞp do paÂłacu krĂłla; czÂłowiek juÂż jest bogatszy w owoce mÂądroÂści i czystoÂści.

KaÂżdy z nas ma to ziarno w sobie.

MÂądry czÂłowiek zapytany: skÂąd pochodzi,
odpowie: od Boga.
Zapytany: gdzie On mieszka,
odpowie: w cnotliwym sercu.
Zapytany: jaki masz cel Âżycia?
odpowie: chcĂŞ wrĂłciĂŚ do Boga.

Jezus, odpowiadaj¹c, rzek³: <<O, gdybyœ zna³a dar Bo¿y i [wiedzia³a] kim jest Ten, kto ci mówi: "Daj Mi siê napiÌ" - prosi³abyœ Go wówczas, a da³by ci wody ¿ywej>>. Powiedzia³a do Niego niewiasta: <<Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest g³êboka. Sk¹d¿e wiêc weŸmiesz wody ¿ywej? Czy Ty jesteœ wiêkszy od ojca naszego Jakuba, który da³ nam tê studniê, z której pi³ i on sam, i jego synowie, i e jego byd³o?>> W odpowiedzi na to rzek³ do niej Jezus: <<Ka¿dy, kto pije tê wodê, znów bêdzie pragn¹³. Kto zaœ bêdzie pi³ wodê, któr¹ Ja mu dam, nie bêdzie pragn¹³ na wieki, lecz woda, któr¹ Ja mu dam, stanie siê w nim Ÿród³em wody wytryskaj¹cej ku ¿yciu wiecznemu>>". (J 4, 10-14)

W mistycznym czÂłowieku zanim rozpali siĂŞ najbardziej wartoÂściowy ogieĂą wprzĂłdy musi wyzwoliĂŚ siĂŞ eliksir zwany „Âżywym srebrem”, a jest on dla czÂłowieka ÂźrĂłdÂłem Âżywej wody. Z koloru srebrnego przejdzie w drugÂą fazĂŞ, w kolor bieli, znaczy nasza wewnĂŞtrzna materia jest juÂż gotowa do drugiego stopnia transmutacji.

P³yn Merkury (¿ywe srebro, rtêÌ) przez wielu mistyków uznawany jest za pos³aùca, Bia³ego Go³êbia czyli Ducha Œwiêtego. I tak to jakoœ jest, ¿e ta osoba widzi nad swoj¹ g³ow¹ potê¿nego bia³ego go³êbia z roz³o¿onymi skrzyd³ami, z których p³yn¹ smugi œwiat³a. Pamiêtam swoje pierwsze doœwiadczenia, nawet próbowa³am dotkn¹Ì Go rêk¹.

„ÂŻywe srebro” uznawane jest jako eliksir nieÂśmiertelnoÂści, bez ktĂłrego nie jest moÂżliwe oÂświecenie. Nasza wewnĂŞtrzna alchemia opiera siĂŞ na tym eliksirze Âżycia, ktĂłre przedÂłuÂża w nieskoĂączonoœÌ.

Podczas podnoszenia siĂŞ Kundalini pÂłyn Merkury przepÂływa przez nasze czakry i doprowadza do wyÂższych wibracji ciaÂła, pomaga nam to po³¹czyĂŚ siĂŞ z innymi polami ÂświadomoÂści. Nasze czakry sÂą niczym „schody do nieba” w drodze do wolnoÂści.

Gdy Kundalini budzi siĂŞ spontanicznie, Âżywe srebro zmienia siĂŞ stopniowo na biaÂły kolor, przepÂływa przez kanaÂły wzdÂłuÂż krĂŞgosÂłupa, kiedy osiÂąga kanaÂł Sushumna dochodzi do szybkiego przĂŞdzenia czakr i jeszcze wiĂŞkszego wzrostu energii. Ci, ktĂłrzy sÂą bardzo wraÂżliwi czujÂą wyraÂźnie jak ta energia roÂśnie wywoÂłujÂąc ró¿ne emocjonalne stany: szczĂŞÂścia, radoÂści, gniewu, wÂściekÂłoÂści (i jest to zupeÂłnie normalne), poniewaÂż wypala siĂŞ nasza karma i doÂświadczamy ponownie naszych zdarzeĂą z przeszÂłoÂści, odzywajÂą siĂŞ nasze stare traumy szczegĂłlnie z wczeÂśniejszych wcieleĂą.... i musimy to przeÂżyĂŚ, pozwoliĂŚ im uwolniĂŚ siĂŞ po swojemu ….. szczegĂłlnie kiedy Âżywe srebro wpÂływa do Sushumny, gdzie prawie caÂła karma z poprzednich wcieleĂą jest zÂłoÂżona w tym kanale, wĂłwczas nasze emocje wystawione sÂą na potĂŞÂżnÂą prĂłbĂŞ. WiĂŞkszoœÌ ludzi zareaguje gwaÂłtownie, ale bĂŞdÂą i tacy, ktĂłrzy siĂŞ zablokujÂą, a to sprawi im jeszcze wiĂŞkszy emocjonalny bĂłl, ktĂłry moÂże trwaĂŚ miesiÂące i moÂże doprowadziĂŚ do psychozy.

A to jest dopiero poczÂątek drogi duchowej, pierwsze doÂświadczenia wewnĂŞtrznego duchowego ÂświatÂła. KaÂżdy przeÂżyje go w inny sposĂłb w zaleÂżnoÂści od poziomu wÂłasnego przebudzenia. JuÂż na tym etapie przy duÂżym potencjale energii moÂżna poczuĂŚ w krĂŞgosÂłupie silny prÂąd elektryczny i ogieĂą. To doÂświadczenie teÂż nie jest przyjemne dla ciaÂła, szczegĂłlnie na samym poczÂątku. W sÂłabszej formie Kundalini osoba poczuje tylko mrowienie, a nawet moÂże siĂŞ zdarzyĂŚ, Âże Kundalini wrĂłci do swojej groty.

Istnieje siedem jasno okreÂślonych czakr, ale to tylko taki prymitywny energetyczny schemat. Kiedy pÂłyn Merkury obraca coraz mocniej czakrami, nasz organizm nie tylko siĂŞ oczyszcza i wyÂświetla wczeÂśniejsze wcielenia, ale otwiera inne czakry, ktĂłre do tej pory nie byÂły aktywne. W samej gÂłowie jest dziesiĂŞĂŚ tych waÂżniejszych, ktĂłre biorÂą udziaÂł w oÂświeceniu. Budzi siĂŞ wyÂższy czÂłowiek. Czyszczenie i otwieranie czakr tworzy dziwne zachowania takiej osoby, moÂże na przemian co parĂŞ minut albo gÂłoÂśno siĂŞ ÂśmiaĂŚ albo pÂłakaĂŚ, moÂże bez przerwy mĂłwiĂŚ albo milczeĂŚ jak gÂłaz, moÂże taĂączyĂŚ albo siedzieĂŚ przez dÂługie godziny w bezruchu. ZdarzajÂą siĂŞ ró¿ne „duchowe awarie”, ktĂłrych nasz rozum nie umie przetworzyĂŚ i czĂŞsto wpada w dezorientacjĂŞ. Ten proces bywa niezrozumiaÂły przez doÂświadczanego i tym bardziej przez jego otoczenie.

ÂŻadna osoba podczas budzenia siĂŞ tej energii nie ma prostego zadania, kaÂżdy ma w sobie ukryte lĂŞki, strach, udrĂŞki i inne ciĂŞÂżkie doÂświadczenia, ktĂłre uchodzÂąc z naszego ciaÂła jeszcze raz dadzÂą o sobie znaĂŚ, szczegĂłlnie kiedy zetkniemy siĂŞ z karmicznymi zdarzeniami. Kundalini jest wszechmocne, nie do powstrzymania, raz nas przeraÂża, raz zachwyca, raz ma dla nas sentyment, drugi raz dziaÂła bez litoÂści, dotÂąd, aÂż wytopi do koĂąca nasze ego i wniesie w ciaÂło spokĂłj.

Bia³y p³yn rozlewaj¹c siê po ciele podczas drugiej fazy przekszta³ca go w tzw. mleczny system (milky body system). Na tym poziomie mówimy ju¿ nie tylko o wielkim oczyszczeniu i przeróbce ca³ego cia³a w ka¿dej komórce, ale i duszy cz³owieka, który pomimo, ¿e jest na drugim etapie i jest ju¿ uzdrowiony na ciele i duszy nadal cierpi, poniewa¿ odbywa siê w nim g³êboka subtelna transmutacja równoczeœnie na wielu poziomach. Ci¹gle wzrasta pr¹d elektryczny.

Trzecia faza to czerwony eliksir, czyli zaczyna ukazywaĂŚ siĂŞ doskonaÂłoœÌ, stÂąd zaczerwienienie w niektĂłrych czakrach. Kolor czerwony speÂłnia role „droÂżdÂży” w sensie filozoficznym, tzn. mnoÂżenia energii, ktĂłra nadal leczy i goi wszystkie dolegliwoÂści, komĂłrki szybciej taĂączÂą i zmieniajÂą siĂŞ w jeszcze innÂą formĂŞ. Ten poziom jest ostatnim stopniem transmutacji materialnego ciaÂła przeksztaÂłcajÂąc wszystko co jest niedoskonaÂłe w doskonaÂłoœÌ. Widzimy wĂłwczas, Âże ta osoba mÂłodnieje, mamy juÂż pewnoœÌ, Âże wpÂływa w niÂą energia z fontanny Âżycia zainstalowanej do gĂłry nogami. To ten wieczny strumieĂą daje czÂłowiekowi nieÂśmiertelnoœÌ. StaroÂżytni mĂŞdrcy twierdzÂą, Âże zostaÂł utworzony z oceanu mleka zwanego AmbrozjÂą. WyÂżej przebudzony czÂłowiek poczuje jego krople spÂływajÂące z czakry Bindu. Ta woda Âżycia wlewa siĂŞ w nasze ciaÂło przemieniajÂąc go w czyste zÂłoto. CzÂłowiek staje siĂŞ nieÂśmiertelny, czerpie energie Boskiego ÂŹrĂłdÂła i jest z Nim zjednoczony.

I tak widzimy jasno, Âże w Âżyciu czÂłowieka istnieje coÂś tajemniczego co bywa wieczne, wiĂŞc nie biegnijcie za tym co przemija, tylko nieustannie szukajcie w sobie.

cdn...

25 Nov. 2011

WIESÂŁAWA


http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_twoje_najcenniejsze_zloto_cz1.html
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #39 : Grudzień 07, 2011, 14:46:15 »

Cytuj
w Âżyciu czÂłowieka istnieje coÂś tajemniczego co bywa wieczne, wiĂŞc nie biegnijcie za tym co przemija, tylko nieustannie szukajcie w sobie.
NajmÂądrzejsze zdanie z tej caÂłej alchemii MrugniĂŞcie
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #40 : Grudzień 07, 2011, 15:08:28 »

Cytuj
w Âżyciu czÂłowieka istnieje coÂś tajemniczego co bywa wieczne, wiĂŞc nie biegnijcie za tym co przemija, tylko nieustannie szukajcie w sobie.
NajmÂądrzejsze zdanie z tej caÂłej alchemii MrugniĂŞcie

Nie wiadomo co bywa wieczne, nie jesteœmy w stanie tego dowieœÌ. Nawet nie wiemy
co to jest wiecznoœÌ, ani czy sami jesteœmy wieczni. Alchemia (przemiana) zaœ dzieje siê
w ka¿dej sekundzie. Nic nie trwa w niezmienionym stanie, tego akurat mo¿na dowieœÌ.

JeÂśli juÂż wiĂŞc naleÂżaÂłoby czegoÂś szukaĂŚ, to trwaÂłoÂści. Tylko, czy ona nie byÂłaby Âśmierciogenna?
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #41 : Grudzień 07, 2011, 16:06:44 »

Nie napisaÂłem ,Âże to zdanie prawdziwe, lecz ,Âże najmÂądrzejsze (w porĂłwnaniu do reszty )
Ano wÂłaÂśnie nieustajÂąca przemiana jest wieczna UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #42 : Grudzień 07, 2011, 16:14:17 »

Cytat: east
Ano wÂłaÂśnie nieustajÂąca przemiana jest wieczna   

A skÂąd wiesz, Âże i ona siĂŞ kiedyÂś nie skoĂączy? Czyli ta przemiana?  DuÂży uÂśmiech
 
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #43 : Grudzień 07, 2011, 16:36:09 »

Wszystko wessie czarna dziura, ale wypluje z drugiej strony. Dlatego, Âże jest taka teoria, ktĂłra to uprawdopodobnia. Zatem mam prawo w niÂą wierzyĂŚ,a jak siĂŞ potwierdzi, to bĂŞdĂŞ wiedziaÂł MrugniĂŞcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #44 : Grudzień 07, 2011, 18:27:08 »

Wcale nie musicie siê zgadzaÌ z wklejanymi tekstami , czasami jest w nich dla nas tylko jedno wa¿ne zdanie , a czasami jedno s³owo bardzo g³êboko przemawiaj¹ce.

One sÂą tylko inspiracjÂą do zadumy , poszukiwaĂą swojej drogi najlepszej dla kaÂżdego z nas.
Do mnie teÂż nie wszystkie porĂłwnania przemawiajÂą , sÂą cudze, ale proces jest opisany bo zachodzi u kaÂżdego, odczucia sÂą indywidualne.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


KIEDY W G£ÊBI DUSZY B£YSKA SIARKA


(CZÊ¦Æ 2)
LINK! DO CZʦCI 1
LINK! DO CZʦCI 3

M¹dry cz³owiek nigdy nie jest zaskoczony œmierci¹. Tylko dla ludzi ukorzenionych mocno w Ziemi œmierÌ wydaje siê straszn¹ rzecz¹. Dla mistyka ¿ycie jest d³u¿sz¹ albo krótsz¹ podró¿¹ po tej dolinie pe³nej ³ez, podczas której musi pokonaÌ wiele trudnoœci, czasami bardzo bolesnych, ale wie, ¿e dziêki nim udoskonali siebie, a to pozwoli mu wejœÌ w stan zjednoczenia z Bogiem.

Pustelnicy czêsto chowaj¹ siê na d³u¿szy czas w ciemnych jaskiniach, poszcz¹ przez 21, 40 dni, wszystko po to, aby wejœÌ w stan transformacji, wyzwoliÌ siê od œmierci i na nowo ¿yÌ.

Czym jest dla nich Âżycie w ciemnej jaskini i dÂługie posty?

Jest to bardzo wa¿na faza do rozpoczêcia nowego pocz¹tku. ¯ycie na Ziemi samo w sobie jest cyklem narodzin i œmierci, lecz daje cz³owiekowi mo¿liwoœÌ pracy nad sob¹ i d³ugiej walki, by poprawiÌ swój stan. Aby wejœÌ w stan transformacji nale¿y zredukowaÌ to co stare, to co powoduje w nas gnicie i rozk³ad. ZredukowaÌ siebie do samego rdzenia, skonfrontowaÌ siê z wewnêtrzn¹ rzeczywistoœci¹, która bêdzie bolesna i mo¿e nawet doprowadziÌ do wielkiej depresji. Ale tylko w g³êbi tego mroku cz³owiek odkrywa w³asne z³ote ziarno jako bia³e œwiat³o, które da nam iskrê do budowy nowego fundamentu.

W tym pocz¹tku nowego ¿ycie widzimy ziemsk¹ i duchow¹ alchemiê. Dziêki czarnej jaskini zobaczymy w naszej g³êbi duchowe œwiat³o, która prowadzi do zmiany naszej œwiadomoœci, wnika do naszego wnêtrza i budzi nas. Od tej pory ju¿ nie ma w nas ciemnoœci.

Gnicie starego jest tak skuteczne, ¿e niszczy nasz stary charakter i przekszta³ca go w nowy, który jest ju¿ zupe³nie innym owocem. W tym procesie musimy udaÌ siê do Ÿróde³ naszych problemów, do centrum w³asnych emocji, do g³êbi samego siebie, dopiero to da moc transformacji.

Kiedy ju¿ odkryjemy w sobie bia³e œwiate³ko musimy jeszcze doprawiÌ mu skrzyd³a, póki co taki bezskrzyd³y ptak, który narodzi³ siê noc¹ nie umie jeszcze fruwaÌ. I tu pomo¿e nam ponownie nasza ciemnoœÌ, w której stopniowo pojawi¹ siê wyœwietlenia innych kolorów: niebieskiego, a wokó³ niego ujrzymy zaczerwienienia. Mo¿e wyst¹piÌ faza wielu kolorów niczym têcza (to by³o moje doœwiadczenie).

„...a dobrze zrobicie, jeÂżeli bĂŞdziecie przy niej trwali jak przy lampie, ktĂłra Âświeci w ciemnym miejscu, aÂż dzieĂą zaÂświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach.”  (2P 1, 19)

Kiedy w naszym ciemnym ciele pojawi siê bia³e œwiat³o niczym poranna gwiazda na niebie, wówczas spada na cz³owieka sam Lucyfer. I to te¿ ma swoje g³êbokie odbicie duchowe na Ziemi.

Rosn¹ce œwiat³o w g³êbokich ciemnoœciach symbolizuje w nas narodziny Chrystusa, nowe potê¿ne wschodz¹ce s³oùce, w rozwoju cz³owieka wskazuje na budzenie siê najwy¿szego poziomu œwiadomoœci. Kto chce dojœÌ do oœwiecenia i ca³ej prawdy musi urodziÌ w g³êbi swojej duszy Chrystusa. Kiedy tylko to siê zdarzy wszystkie energie duszy ruszaj¹ w tej samej chwili do nowego ¿ycia. Cz³owiek otrzymuje w krótkim czasie wiêcej m¹droœci, ni¿ kiedykolwiek zdoby³ jej na Ziemi podczas ca³ego ¿ycia.

W czasie naszego przebudzenia bardzo waÂżnÂą rolĂŞ speÂłnia w nas sĂłl, oczyszcza ciaÂło i otwiera mÂądroœÌ. Wielu mistykĂłw nazywa Chrystusa „SolÂą MÂądroÂści”. Na poczÂątku tego naszego Wielkiego DzieÂła sĂłl jest nieczysta. Musi byĂŚ rozpuszczona w Boskiej wodzie, w Âżywym srebrze (rtĂŞci, pÂłynie Merkury), w ktĂłrym zostaje oczyszczona i na nowo krystalizuje siĂŞ w czystÂą sĂłl. Jako symbol mÂądroÂści sĂłl jest oddechem Boskiej energii. To mÂądroœÌ oÂżywia niewidzialny ogieĂą, ktĂłry wzmacnia ca³¹ materiĂŞ, Âżycie, ruch, energiĂŞ, niebo – ca³¹ duszĂŞ Âświata.

Siarka to dusza, ktĂłra stara siĂŞ uruchomiĂŚ nasze serce, to od niego zaleÂży czy bĂŞdzie w nas caÂły czas sÂłoĂące. Do tego procesu potrzebna jest siarka, jako duch Âżycia. W budzÂącym siĂŞ ciele siarka jest ognistym duchem, ktĂłry oÂżywia caÂłe ciaÂło. Mamy jeszcze trzeci waÂżny element: Âżywe srebro, odniesienie do natury duszy; jest szybkie, pÂłynne, zmienne, ma ÂżeĂąski charakter, jest wodÂą Âżycia i korzeniem ÂźrĂłdÂła tej wody. ÂŻywe srebro jest niewidzialne i pracuje potajemnie za pomocÂą ognia. PisaÂłam juÂż wczeÂśniej o roli wiatru w procesie Kundalini (LINK!), wĂłwczas kiedy rusza w naszym kanale Sushumna Âżywe srebro czujemy w ciele wiatr, a nawet huragany, jest obecny wszĂŞdzie i oÂżywia tĂŞ pÂłomiennÂą naturĂŞ, ktĂłra do tej pory byÂła ukryta. (Na: "Naszych DoÂświadczeniach" moÂżecie poczytaĂŚ moje przeÂżycia z tym wiatrem).

Kiedy ju¿ wszystkie te elementy ¿ycia ruszaj¹ obok rodz¹cego siê w ciele Chrystusa pojawia siê oszust Lucyfer, czêsto bêdzie nas przeœladowa³ jako spadaj¹cy gwa³townie na nas smok lub inny dziwny stwór. Pojawi siê tak¿e w¹¿ Ouroboros (LINK!), który ugryzie siê we w³asny ogon, w ten sposób uœmierca stare ¿ycie, daje pocz¹tek innemu. Ouroboros symbolizuje Alfê i Omegê, ko³o jednoœci i wiecznoœci. Lucyfer spadaj¹c na cz³owieka chce rozwi¹zaÌ w nim zwi¹zek siarki, soli i ¿ywego srebra i zamieniÌ te wszystkie elementy w czarne b³oto. W tym czasie w naszym ciele zapanuje najwiêkszy chaos, wielka przepychanka dwóch najpotê¿niejszych energii: jedna jest czysta jak kryszta³, a druga nas¹czona trucizn¹. I tylko ten, kto tego procesu doœwiadczy wie jaki ciê¿ar nosi w sobie ten cz³owiek, w którym toczy siê ta wielka wojna.

Gwiazda poranna to Wenus, ktĂłra jest potĂŞÂżnym symbolem w fazie transformacji. W czasach staroÂżytnych Lucyfer byÂł identyfikowany z planetÂą Wenus. Pierwotne znaczenie Lucyfera byÂło bardzo pozytywne, aÂż do chwili kiedy zostaÂł wyrzucony z Nieba przez ArchanioÂła MichaÂła. W ten sposĂłb zostaÂł zepchniĂŞty do najciemniejszych diabelskich zakÂątkĂłw.

„JakÂże to spadÂłeÂś z niebios,
JaÂśniejÂący, Synu Jutrzenki?
Jak¿e run¹³eœ na ziemiê,
ty, ktĂłry podbijaÂłeÂś narody?
Ty, ktĂłry mĂłwiÂłeÂś w swym sercu:
<WstÂąpiĂŞ na niebiosa;
powyÂżej gwiazd BoÂżych
postawiĂŞ mĂłj tron.
ZasiÂądĂŞ na GĂłrze Obrad,
na kraùcach pó³nocy.
WstÂąpiĂŞ na szczyty obÂłokĂłw,
podobny bĂŞdĂŞ do NajwyÂższego>.
Jak to? StrÂąconyÂś do Szeolu
na samo dno OtchÂłani!"
(Iz 14, 12)

W alchemii Lucyfer zwi¹zany jest z nieczystymi metalami zanieczyszczonymi w siarkê, alchemicy ten odpad nazywaj¹ ¿u¿el. Czysta siarka daje ¿ycie, zmieszana z innymi elementami porównywana jest do naszej œwiadomoœci obarczonej w nasze codzienne ¿ycie pe³ne kompleksów, brudów, lêków, które zaciemniaj¹ nasz czysty umys³. W chwili wchodzenia cz³owieka w proces transformacji, kiedy zaczyna siê wlewaÌ w kana³ Sushumna ¿ywe srebro Lucyfer i jego przyboczna chorda upad³ych anio³ów atakuj¹ cz³owieka i próbuj¹ rozci¹gn¹Ì w naszym wnêtrzu czarne welony, które maj¹ na celu st³umienie naszego wewnêtrznego œwiat³a i rozbijaj¹ zwi¹zek trzech g³ównych elementów zanieczyszczaj¹c ¿ó³t¹ siarkê na kolor czerwony, któr¹ w religiach Dalekiego Wschodu nazywa siê iluzj¹ nie pozwalaj¹c¹ nam dotrzeÌ do prawdziwej rzeczywistoœci, na wszelkie sposoby Lucyfer opóŸnia ca³y proces.

Kiedy uda mu siê zaÌmiÌ nasze wewnêtrzne œwiat³o znowu pojawia siê w naszym wnêtrzu wielka ciemnoœÌ, cz³owiek znowu musi wchodziÌ do swojej jaskini niczym Herkules, który wykonywa³ to zadanie dwanaœcie razy, na tej drodze spotyka cienie, potwory i demony w ró¿nej formie. Jeœli siê poddamy i wpadniemy w ³apy Lucyfera i jego pomocników powoli zapominamy o swoim prawdziwym pochodzeniu, zmieniamy myœli, czyny, ponownie stajemy siê cz³owiekiem niewiedzy. Wtedy i Lucyfer daje nam spokój. Do walki z Chrystusem zawsze wychodzi Lucyfer.

Tylko przez powrót do wnêtrza ciemniej jaskini ponownie skorygujemy w³asne b³êdy i znajdziemy we w³asnym wnêtrzu swoje s³oùca. Na tym etapie musimy rozpoczynaÌ pracê od nowa.

JakÂą funkcjĂŞ speÂłnia w organizmie czÂłowieka siarka?

Jest najbardziej interesuj¹cym bioelementem, zupe³nie nieporównywalnym z innymi substancjami aktywnymi w procesie przemiany materii. W ciele tworzy oddzieln¹ kategoriê, jest poœredni¹ substancj¹ w korowodzie bia³ka, minera³ów, i witamin.

W ciele cz³owieka znajduje siê oko³o 0,25% siarki i kiedy wystêpuje jej niedobór prowadzi do powa¿nych zaburzeù przemiany materii. Siarka spe³nia wa¿n¹ funkcjê w mitochondriach, niczym swoista zap³onowa œwieca, to dziêki niej w naszych komórkach tli siê wewnêtrzny ogieù. ¯aden inny minera³ nie jest tak wa¿ny w przemianie materii i to w taki sposób wielostronny i ró¿norodny.

Niedobór siarki powoduje lêki, niepokoje, blad¹ cerê, ³amliwe paznokcie, twarde w³osy, zwiotcza³¹ tkankê ³¹czn¹, zaÌmê, zatrucie w¹trobowe, zaburzenia procesów ukrwienia cia³a, dolegliwoœci stawów.

Od siarki zale¿y nasza uroda, elastyczna skóra, mocna tkanka ³¹czna, mocne paznokcie, zdrowe stawy. Os³ania przed stresami, dodaje poczucie szczêœcia, równowa¿ony nastrój, daje odprê¿enie. Pomaga w przemianie wêglowodanów, t³uszczów, reguluje j¹dra komórkowe, oddychanie komórkowe, ukrwienie, funkcje stawów i procesy energetyczne.

W mistycyzmie siarka wi¹¿e siê z Lucyferem ziej¹cym ogniem i siark¹. Dowiadujemy siê jednak o dwóch rodzajach siarki: tej czystej wystêpuj¹cej w wartoœciowej postaci i tej zanieczyszczonej, która dzia³a w druga stronê. ¯ó³ta siarka jest symbolem Wielkiego Dzie³a, jako ognistego Ducha, który wszystko o¿ywia. Wystêpuje jako ogieù, który pochodzi od S³oùca.

Duch - Merkury
CiaÂło – sĂłl
dusza – siarka.

Jezus Chrystus i Lucyfer to dwa przeciwne sobie bieguny. Jezus Chrystus stymuluje nowe ¿ycie. Za pomoc¹ siedmiu promieni, siedmiu kolorów S³oùca, które odpowiadaj¹ siedmiu dŸwiêkom skali muzycznej, równie¿ siedmiu podstawowym cz¹steczkom/nasionom materialnego bytu zosta³a obsiana nasza matka Ziemia. Z ma³ych nasionek rozwinê³y siê potê¿ne Królestwa: minera³ów, roœlin, zwierz¹t i cz³owieka. Wszystko by³o ze sob¹ w harmonii dopóki nie nast¹pi³ kryzys w Raju. Zosta³a zak³ócona równowaga kiedy w ten idealny œwiat posia³ k³amstwo Lucyfer, który ca³y czas sprzeciwia siê Jezusowi Chrystusowi i wprowadza w ¿ycie zupe³nie inne nauki.

Jezus Chrystus prowadzi ludzi do zbawienia, Lucyfer do rebelii.
Jezus Chrystus do prawdy, Lucyfer do kÂłamstwa.
Jezus Chrystus uczy miÂłoÂści, pokoju, cierpliwoÂści, uprzejmoÂści, dobroci, wiernoÂści, ÂłagodnoÂści, wprowadza w Âżycie najlepsze cnoty.
Lucyfer: nierzÂądu, nieczystoÂści, wyuzdania, baÂłwochwalstwa, nienawiÂści, zazdroÂści terroru, pijaĂąstwa, orgii, egoistycznych ambicji.

Biblia pisze, Âże Lucyfer pozostanie zbuntowany przeciw Bogu do koĂąca. Pod koniec czasĂłw „bestia”, po wczeÂśniej stoczonej potĂŞÂżnej wojnie zostanie wrzucona do jeziora ognia.

Id¹c za naukami Jezusa Chrystusa cz³owiek osi¹ga zdrowie i zrównowa¿one cia³o i uczy siê jak osi¹gn¹Ì ostateczn¹ perfekcjê. Id¹c w œlady Lucyfera cz³owiek osi¹ga odwrotny skutek.

WiêkszoœÌ ludzi wierzy w anio³y, ale nie wierzy ju¿ w demony, a przecie¿ demony s¹ upad³ymi anio³ami, których zbuntowa³ przeciw Bogu Lucyfer. Lucyfer by³ anio³em o niezwyk³ej urodzie i wielkich mocach, lecz jego duma przyczyni³a siê do jego upadku

„Serce twoje staÂło siĂŞ wyniosÂłe z powodu twojej piĂŞknoÂści, znikÂła twoja przezornoœÌ z powodu twego blasku. RzuciÂłem ciĂŞ na ziemiĂŞ, wydaÂłem ciĂŞ krĂłlom na widowisko.” (Ez 28, 17)

Lucyfer kontynuuje swĂłj bunt do dziÂś, nienawidzi Boga i niszczy Jego plany. Potrzebuje ludzi, aby czcili jego i postĂŞpowali zupeÂłnie odwrotnie niÂż dzieci Boga, chce, aby ludzie wchodzili na zÂłe drogi. Skupia siĂŞ na naszym duchowym wnĂŞtrzu, niszczy w nas IstotĂŞ Chrystusa i pobudza nasze ego do myÂślenia – to ja jestem bogiem. W ten sam sposĂłb zniszczyÂł siebie.

Lucyfer ma swoich wiernych pomocników o wielu imionach, którzy równie¿ dobrze potrafi¹ ingerowaÌ w cz³owieka œwiadomoœÌ, cielesnoœÌ, zaœlepiaj¹, pozbawiaj¹ jaŸni, czyni¹ z ludzi puste i niew³adne istoty. Robi¹ wszystko, aby zaw³adn¹Ì dusz¹ ludzk¹. Obecnie ta wielka spó³ka Lucyfer i reszta demonów mocno bombarduj¹ ludzkoœÌ i to na wszystkich frontach, nawet duchowych. Wszyscy, którzy grzesz¹ pych¹, fa³szyw¹ pokor¹, d¹¿eniami materialnymi czy sukcesami duchowymi nawet nie zdaj¹ sobie sprawy, ¿e popadaj¹ w mrok. Ciê¿ko jest mi to pisaÌ, lecz coraz wiêcej ludzi ¿yje w strefie w³asnego podziemia, du¿o mniej jest w strefie œrodkowej, a jeszcze mniej w niebiaùskiej, pomimo ¿e tyle osób jest przeœwiadczonych o w³asnym pozytywnym duchowym rozwoju i swojej w³aœciwej drodze.

Poprzez upadek Lucyfera zosta³a zak³ócona ca³a harmonia si³ natury co oczywiœcie najlepiej widaÌ w naszym ¿yciu. Obecnie wszystko mamy skierowane na zniszczenie naszego fizycznego i duchowego systemu; choÌby poprzez szczepionki, które powa¿nie wp³ywaj¹ na nasz¹ osobist¹ karmê. Szczepionki s¹ bardzo szkodliwe w naszej duchowej ewolucji, podobnie jak i inne chemiczne lekarstwa. Najwiêkszym niebezpieczeùstwem szczepionek jest to, ¿e mo¿emy zniszczyÌ duszê ludzk¹. Wrogowie ludzkiej duchowoœci wiedz¹ co robi¹ i to na wszystkich polach naszego ¿ycia, i nie jest to kwestia tylko naszego zdrowia.

W zdrowym organizmie o w³aœciwym chemicznym sk³adzie wszystko jest aktywne i pracuje w wielkiej równowadze, ka¿dy jeden proces, czy to spalania, czy uzdrawiania, wszystkie substancje kszta³tuj¹ siê same. W chwili kiedy mamy zak³ócone nasze nerwy, j¹dra komórek trudno mówiÌ o dobrym przewodnictwie jakiejkolwiek energii.
Podobnie jest z nadmiarem tÂłuszczu, ktĂłry blokuje po³¹czenia duchowe na poziomie dusza – Duch.

 I tak moÂżna dÂługo wymieniaĂŚ, a to wszystko wynika z naszej cywilizacji i jej Âświadomego niszczenia Âżycia.

cdn...

26 Nov. 2011

WIESÂŁAWA


http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_kiedy_w_glebi_duszy_blyska_siarka_cz2.html


******
To porĂłwnywanie i wartoÂściowanie negatywne Lucyfer jest dla mnie Âśmiesznym i naiwnym brakiem wiedzy , bowiem trzy elementy maja trzech odpowiednikĂłw.

Jezus
Lucyfer
Szatan

Chrystus - KrĂłl jest stanem , ktĂłry naleÂży  w procesie przemiany osiÂągn¹Ì a nie kimÂś odpowiednikiem sÂłu¿¹cym z wzĂłr jakiÂś.

Lucyfer - Venus ,Œwiat³oœÌ , Jutrzenka zaœ zale¿nie od czasu w którym siê pojawia ma okreœlon¹ jasnoœÌ , œwietlistoœÌ widzialn¹ , mo¿liw¹ do zobaczenia. Co nie znaczy i¿ ca³y czas jej nie posiada, posiada , tylko Cz³owiek widzi j¹ zale¿nie od miejsca do którego sam doszed³ w swoim rozwoju.

A tak swojÂą drogÂą naszÂła mnie refleksja o Krakowie , Smoku Wawelskim i baranku z siarkÂą oraz czerwonym czakramie Âżycia tam bĂŞdÂącym....


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2011, 18:55:17 wysłane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #45 : Grudzień 08, 2011, 10:09:35 »

hm czyli stac sie Bogiem? UÂśmiech
dopoki istnieje smierc to wszystko jest mrzonka UÂśmiech

lucyfer jest zly bo to technologia i milosc cielesna

a szatan to smierc UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #46 : Grudzień 08, 2011, 12:58:26 »

Cytat: quetzalcoatl44
a szatan to smierc  UÂśmiech

Czasami ÂśmierĂŚ jest wybawieniem, gdy Âżycie zÂłe.  MrugniĂŞcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #47 : Grudzień 09, 2011, 11:30:53 »

Co nam dalej opowiada Wies³awa? trzeba wzi¹Ì pod uwagê i¿ s¹ to Jej prze¿ycia, jej doœwiadczenia i Jej wnioski, nasze mog¹ byÌ inne. Ale zawsze warto poznawaÌ te¿ cudze , czym wiêcej punktów odniesienia tym mo¿liwoœÌ analizy wiêksza.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech



BOSKA M¡DRO¦Æ
(CZÊ¦Æ 3)
LINK! DO CZʦCI 2


„SzczĂŞÂśliwy, kto mÂądroœÌ osiÂągn¹³,
m¹¿, który naby³ rozwagi:
bo lepiej j¹ posi¹œÌ ni¿ srebro,
jÂą raczej nabyĂŚ niÂż zÂłoto,
zdobycie jej lepsze od pereÂł,
nie rĂłwne jej Âżadne klejnoty.

W prawicy swej trzyma ona dni dÂługie,
w lewicy - bogactwo, pomyœlnoœÌ;
jej drogi drogami miÂłymi,
ku szczĂŞÂściu wiodÂą wszystkie jej ÂścieÂżki.
Dla tego, co strzeÂże jej, drzewem jest Âżycia,
a kto siĂŞ jej trzyma - szczĂŞÂśliwy.
Pan umocniÂł ziemiĂŞ mÂądroÂściÂą,
niebiosa utwierdziÂł rozumem.
Przez Jego wiedzĂŞ wytrysÂły odmĂŞty,
a rosĂŞ spuszczajÂą obÂłoki.”
(Prz 3, 13-20)

Marzeniem wszystkich alchemikĂłw byÂło i jest osiÂągniĂŞcie kamienia filozoficznego lub wytworzenie cudownego eliksiru, ktĂłry w naszym Âżyciu dokona cudu i da nam nieÂśmiertelnoœÌ. SÂą przekonani, Âże filozoficzny kamieĂą jest najwiĂŞkszym bÂłogosÂławieĂąstwem na tej Ziemi … a to tylko przemysÂł …. i Âśmiem twierdziĂŚ, niewiele ma wspĂłlnego z Bogiem i dobrymi anioÂłami.

Filozofowie pisali swoje tajne prace i czĂŞsto pozostawiali je w ukryciu, zasÂłaniali prawdy albo w ogĂłle je niszczyli wtajemniczajÂąc tylko jednostki. Inne pisma, ktĂłre nadal istniejÂą obfitujÂą w dwuznaczny jĂŞzyk. Wiedzieli, Âże kamieĂą filozoficzny moÂże byĂŚ tworzony z soli, siarki, nawet te skÂładniki doprowadzili do perfekcji, ale jednak czegoÂś im brakÂło, jednego waÂżnego eliksiru czyli Âżywej wody, ktĂłry w ziemskich warunkach byÂł zbliÂżony do rtĂŞci.

Byli rĂłwnieÂż alchemicy, ktĂłrych nie moÂżna czytaĂŚ dosÂłownie, ich pisma sÂą czysto alegoryczne i mistyczne, sÂą poÂśrednikiem miĂŞdzy ziemskÂą alchemiÂą i mistykÂą. Ci alchemicy sami doÂświadczali procesu transmutacji, dziĂŞki wÂłasnemu intelektowi i za pomocÂą intuicyjnego poznania serca. W tym przypadku nastÂąpiÂła rĂłwnowaga:

1. Intelektualne myÂślenie – mĂŞska energia, racjonalna aktywujÂąca prawÂą pó³kulĂŞ mĂłzgowÂą.

2. WewnĂŞtrzna intuicja budzÂąca serce – ÂżeĂąska energia aktywujÂąca lewÂą pó³kulĂŞ mĂłzgowÂą.

Wiedzieli takÂże, Âże mogÂą osiÂągn¹Ì dobre wyniki tylko dziĂŞki Wielkiej Pracy nad sobÂą wedÂług siedem reguÂł. Wszystkie zostaÂły spisane w Emeraldowych Tablicach, ktĂłre uchodzÂą za rĂŞkopisy alchemiczne, z ktĂłrych swojÂą wiedzĂŞ czerpali wielcy mĂŞdrcy tego Âświata, np. Platon i wielu innych. Emeraldowe Tablice, najprawdopodobniej napisane przez Thota sÂą tajemnÂą KsiĂŞgÂą Stworzenia i SztukÂą Natury. Tak naprawdĂŞ nie znamy ich dokÂładnego ÂźrĂłdÂła pochodzenia, jedni twierdzÂą, Âże zostaÂły znalezione w jaskini w pobliÂżu Morza Martwego, lub naleÂżaÂły do krĂłlowej Saby, najwyraÂźniej znali je Egipcjanie, Grecy. Ich nazwa pochodzi od „szmaragd” - zielony kamieĂą.

W pierwszych wersetach moÂżemy przeczytaĂŚ:

“To jest prawdÂą, ca³¹ prawdÂą, na pewno i bez kÂłamstwa: To co jest na dole jest takie jak to co jest na gĂłrze; a to co jest na gĂłrze jest takie jak to co jest na dole. Poprzez to dokonujÂą siĂŞ wszelkie cuda. I tak jak wszystkie rzeczy istniejÂą w Jednym i pochodzÂą od Jednego, ktĂłre jest najwyÂższÂą PrzyczynÂą, poprzez mediacjĂŞ Jednego, tak wszystkie rzeczy sÂą zrodzone z Jednej Rzeczy przez adaptacjĂŞ. SÂłoĂące jego ojcem, KsiĂŞÂżyc matkÂą; Wiatr nosiÂł go w swym Âłonie. Ziemia jest jego ÂżywicielkÂą i straÂżnikiem. Jest Ojcem wszystkich rzeczy, zawarta jest w nim wieczna Wola. Jego siÂła, jego moc pozostajÂą caÂłe, kiedy przemienia siĂŞ w ziemiĂŞ. Ziemia musi zostaĂŚ oddzielona od ognia, subtelne od gĂŞstego, delikatnie z nieustajÂącÂą uwagÂą. Powstaje z ziemi i wznosi siĂŞ ku niebu i z powrotem schodzi na ziemiĂŞ; gromadzi w sobie si³ê wszelkich rzeczy wyÂższych i niÂższych. Poprzez poznanie tej rzeczy caÂła wspaniaÂłoœÌ Âświata stanie siĂŞ twoja a wszelka niejasnoœÌ odejdzie od ciebie. Jest to moc ponad moce, siÂła posiadajÂąca si³ê wszelkiej mocy, gdyÂż przezwyciĂŞÂży kaÂżdÂą subtelnÂą rzecz i przeniknie kaÂżdÂą litÂą rzecz. W ten sposĂłb zostaÂł stworzony Âświat. Z niej sÂą zrodzone ró¿norodne cuda, do ktĂłrych osiÂągniĂŞcia podano tu wskazania. Z tego wÂłaÂśnie powodu nazywajÂą mnie Hermes Trismegistos, gdyÂż posiadÂłem trzy czĂŞÂści filozofii wszechÂświata. To co nazwaÂłem SÂłonecznym.” (na podstawie tÂłumaczeĂą Fulcanelliego i Isaaca Newtona)

Tak w alchemii ziemskiej jak i niebiaùskiej wszystko rodzi siê przez materia³ siewny. Wszystko co zosta³o posiane i odpowiednio nawo¿one póŸniej rozwija siê samo, zgodnie ze swoj¹ natur¹. Ka¿da rzecz rodzi siê z w³asnego nasienia, która nadaje specyficznych cech danej jednostce, i tak opieraj¹c siê na naturalnej generacji znajduj¹ siê w przyrodzie: ka¿de drzewo, zwierzê, ptak, owad, cz³owiek, dziêki temu nie dochodzi do mieszania gatunków. Nie ma wiêkszego cudu ni¿ ma³e ziarenko gorczycy, które wyrasta w potê¿ne drzewo. Uniwersalna Dusza manifestuje nieskoùczonoœÌ form.

Z Emeraldowych Tablic moÂżemy nauczyĂŚ siĂŞ siedem formuÂł, wszystkich przemian w Wielkiej Pracy w Wielkim Dziele Stworzenia. Jest to formuÂła filozoficznego kamienia, siedem waÂżnych krokĂłw przeksztaÂłcania siĂŞ jednego przedmiotu.

1. Wypalanie
2. Rozpuszczanie
3. Separacja
4. Po³¹czenie
5. Fermentacja
6. Destylacja
7. KrzepniĂŞcie.

Pierwsze cztery etapy sÂą na poziomie Ziemi, ostatnie trzy odbywajÂą siĂŞ na poziomie umysÂłu i wyobraÂźni.

Znamy ró¿ne siedmiorakie klasyfikacje: siedem dni tygodnia, siedem dni stworzenia, siedem darów Ducha Œwiêtego, siedem grzechów g³ównych, siedem niebios, siedem piekie³, siedem czakr.

W mistyce bardzo waÂżne jest zrozumienie siedmiu elementĂłw, doÂświadczenie przeciwieĂąstw, paradoksĂłw i w koĂącu jednoÂści, ktĂłra kryje siĂŞ w Âświecie dualizmu, ale nasze ograniczone zrozumienie widzi tylko przeciwieĂąstwa. To co na dole - caÂły nasz ludzki wysiÂłek idzie z b³êdami, toteÂż wszystko musi iœÌ z dymem, ulec zgniciu, fermentacji. Mistycy czĂŞsto podkreÂślajÂą, Âże w naszym ziemskim Âżyciu waÂżne jest oczyszczenie, ocieplenie, gotowanie, destylacja i formowanie na nowo … wszystko to sÂą symbole aby pokazaĂŚ nam ludziom proces naszego duchowego dziaÂłania, w ktĂłrym narodzi siĂŞ czysta ÂświadomoœÌ.

Wszystko musi byÌ w ruchu ci¹g³ym. Jest to jedyny sposób oczyszczania cia³a i duszy w odkrywaniu swojej prawdziwej natury. Nasza prawdziwa œwiadomoœÌ jest zawsze ukryta w nas. Poprzez ci¹g³e doskonalenie siebie, by wyzwoliÌ np.: egoistyczne dzia³ania, negatywne emocje, doprowadzamy do uœmiercenia starego ego i nowych narodzin ju¿ w czystej œwiadomoœci. Bez tego procesu nie ma nowego ¿ycia. Tutaj poprzez siedem formu³ rodzi siê z³ote œwiat³o, symbol nowego cz³owieka ze Œwiadomoœci¹ Chrystusow¹. Od tej pory nas¹czeni jesteœmy wy¿sz¹ energi¹

StaroÂżytni alchemicy wierzyli, Âże uniwersalny wzĂłr przedstawiony w Emeraldowych Tablicach byÂł podstawÂą do duchowego wzrostu, opieraÂł siĂŞ na dziaÂłaniach w materii i caÂłej naszej fizycznej, psychicznej i duchowej naturze.

W duchowej alchemii wa¿ny jest zwi¹zek: król i królowa. Król symbolizuje moc myœli. Królowa symbolizuje wp³yw niekoùcz¹cych siê emocji i uczuÌ. Oczekiwane ma³¿eùstwo wytwarza stan œwiadomoœci, który w alchemii zwany jest kamieniem filozoficznym.

W procesie transformacji waÂżny jest w ciele czÂłowieka punkt - czakra Bindu Visarga, ktĂłra jest wypeÂłniona biaÂłym nektarem, zwanym AmritÂą, AmbrozjÂą, SomÂą. Bindu Visarga zwiÂązana jest z czakrÂą Visuddhi, usytuowana jest z tyÂłu gÂłowy, zwykle, gdzie Bramini zostawiajÂą sobie kĂŞpĂŞ wÂłosĂłw (na czybku-spadku czaszki). Bindu budzi dÂźwiĂŞk OM, kiedy Bindu Visarga jest przebudzona sÂłyszymy ten dÂźwiĂŞk w sobie.

Wiemy juÂż, Âże w alchemii waÂżne sÂą trzy elementy: rtĂŞĂŚ, siarka i sĂłl. Do tych trzech zasad dochodzi czwarta, zasada Âżyciowa zwana Azoth. RtĂŞĂŚ, siarka i sĂłl muszÂą byĂŚ niezwykle czyste, nie uwikÂłane w Âżaden inny obcy skÂładnik. Azoth tajemnicza Uniwersalna SiÂła ÂŻycia ma charakter niewidzialnego wiecznego ognia, elektrycznoÂści i magnetyzmu, transcendentalizmu zwanego ÂświatÂłem astralnym. Jest to rzeka wody Âżycia wypÂływajÂąca z Tronu BoÂżego i Baranka.

Drugim waÂżnym mistycznym numerem w mistycyzmie, alchemii jest numer dwanaÂście.

12 x 12 = 144, to podstawa Wielkiej Pracy, fundament WszechÂświata, wszystkie skÂładniki Wielkiego DzieÂła, kreacja wszystkiego.

Symbolika Azotu oznacza, Âże Âżycie spÂływa z gĂłry a sÂłowa Azoth (AZ) odnoszÂą siĂŞ do Alfy i Omegi (od A do Z). ÂŁaska Boga i dar Âżycia spÂływajÂą z nieba.

MÂądry czÂłowiek wie o tym, Âże wszystko we WszechÂświecie zostaÂło zaplanowane wedÂług Planu BoÂżego. Akceptuje ten fakt i nie prĂłbuje robiĂŚ rewolucji w normalnym cyklu rozwoju i nie zmienia natury.

Podobnie jest z ludŸmi, którzy te¿ maj¹ w sobie zapisane poszczególne cykle ¿ycia i rozwoju duchowego. M¹dry cz³owiek pod¹¿a w tym kierunku, krok po kroku, nie pogania swoich w³asnych cykli dojrzewania ani nie wyprzedza kolejnoœci duchowego rozwoju. Wszystko potrzebuje swojego czasu, ka¿de ziarno ma swój okres kie³kowania i wzrostu aby powsta³a z niego idealna struktura, przyœpieszaj¹c te procesy mo¿emy tylko je zniszczyÌ.

Cz³owiek powinien pójœÌ w œlady natury i przestrzegaÌ wy¿szych zasad. Dzisiejsze metody wprowadzane w ¿ycie natury sta³y siê bardzo wyrafinowane. Cz³owiek odszed³ daleko od normy i ca³kowicie zniszczy³ swoje œrodowisko i w³asne ¿ycie. Nasza ludzka niecierpliwoœÌ doprowadzi³a do wielu degeneracji, w tym w³asnego cia³a i duszy. Czego to dzisiaj siê nie robi, ¿eby przyœpieszyÌ swój rozwój duchowy, nawet przez pominiêcie wa¿nych cykli, niestety jak¿e to jest sprzeczne z natur¹ cz³owieka. Ile¿ osób przechodzi od razu do mocno zaawansowanych technik rozwoju duchowego, nie zdaj¹c sobie sprawy, ¿e zacieranie pewnych etapów niszczy ich subtelne pola, które nie wytrzymuj¹ du¿ego napiêcia i przepalaj¹ te subtelne energetyczne po³¹czenia, i zamiast potê¿nego rozwoju duchowego mo¿e byÌ olbrzymi upadek.

W Âżyciu duchowym istniejÂą rĂłwnieÂż niebezpieczeĂąstwa, czĂŞsto wynika to z zazdroÂści lub gÂłupoty. Ludzie nie chcÂą byĂŚ gorsi i nawet jak nie osiÂągajÂą odpowiedniego poziomu idÂą bocznymi uliczkami, nie zawsze uczciwymi, aby uzyskaĂŚ takie uprawnienia. KreujÂą sobie bardzo z³¹ karmĂŞ onownie muszÂą siĂŞ narodziĂŚ aby zaczynaĂŚ wszystko od nowa i juÂż „jechaĂŚ” do celu prostÂą drogÂą. OczywiÂście ten proces bĂŞdzie spowolniony, poniewaÂż nie raz „jadÂąc” w poprzednim Âżyciu na skrĂłty uÂżywajÂą ÂśrodkĂłw odurzajÂących, i innych nie wskazanych metod, aby rozwin¹Ì zdolnoÂści siddhi, najczĂŞÂściej do wÂłasnych zarobkowych celĂłw. Jogini wiedzÂą, Âże takie zdolnoÂści moÂżna uzyskaĂŚ za pomocÂą ÂśrodkĂłw chemicznych, w tym rĂłwnieÂż alchemii i kamienia filozoficznego, czy innych tajemniczych eliksirĂłw.

cd.....
« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2011, 11:32:38 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #48 : Grudzień 09, 2011, 11:31:37 »

Nie zmieÂściÂło siĂŞ w jednym poÂście.


cd....


p

JesteÂśmy czĂŞÂściÂą natury, a natura lubi naturĂŞ i w takich warunkach powinniÂśmy siĂŞ realizowaĂŚ. Unikajmy fikcji duchowych, wzmacniaczy, dziwacznej muzyki i innych tajemniczych technik, ktĂłrych nie moÂżemy poj¹Ì, lecz na si³ê wprowadzamy je w Âżycie; a to czĂŞsto wynika nie z potrzeby bycia rzeczywistÂą jednostkÂą duchowÂą tylko z zazdroÂści, egoizmu, a nawet wplÂątana jest tu korupcja duchowa. PatrzÂąc na niektĂłre duchowe grupy mam wraÂżenie, Âże dochodzi na tym polu do dziwnych wyÂścigĂłw w stylu: ja bĂŞdĂŞ pierwszy na mecie. CzĂŞsto obserwujĂŞ takÂą teatralnÂą dziecinnÂą i jakÂże pÂłytkÂą mistycznÂą zabawĂŞ i peÂłne pychy sÂłowa: ja wszystko potrafiĂŞ, wszystko juÂż wiem, mam dostĂŞp do wszystkich wymiarĂłw … to ja bogiem jestem.

Od zarania dziejów cz³owiek chcia³ byÌ wiecznie m³ody, zdrowy, szczêœliwy, m¹dry i nieœmiertelny. Jednym s³owem wieczny. Dla cz³owieka s¹ to nieograniczone bogactwa i dzisiaj nie jest tajemnic¹, ¿e mo¿na taki stan osi¹gn¹Ì, kiedy uczciwie pracujemy nad swoj¹ duchowoœci¹, lecz w naturalny sposób. Sam Jezus pokaza³ nam drogê do Wniebowst¹pienia czyli Wiecznego Raju i niezniszczalnego szczêœcia.

Wszystkie informacje do naszego wzrostu zapisane sÂą w nas: nasze pochodzenie, prawdziwa natura i caÂła „jazda do gĂłry”, kiedy czÂłowiek ustawi swoje Âżycie wedÂług boskich praw i podda siĂŞ Jego Woli.

Prawdziwa nasza natura potrafi mocniej zadziwiÌ cz³owieka, ni¿ niejedna ziemska rewolucja w materii, kiedy cz³owiek chce zmieniÌ bieg w³asnego losu i idzie w³aœciw¹ drog¹. A kiedy chce na si³ê udowodniÌ swoje moce tak naprawdê zamyka siê tylko w mikrokosmosie. Pamiêtajmy, cz³owiek w Boskim za³o¿eniu by³ idealnym stworzeniem pe³en harmonii, koronkowych proporcji i jest czêœci¹ makrokosmosu.

Pamiêtajmy, ¿e szukanie w³asnej doskona³oœci za pomoc¹ ziemskiego kamienia filozoficznego jest wtedy cenne, kiedy za pomoc¹ tej wiedzy otwieramy w³asn¹ wewnêtrzn¹ intuicjê, aby wejœÌ we w³asn¹ g³êbiê i poznaÌ t¹ tajemnicê, która jest naszym najwiêkszym celem ¿ycia, dziêki której mo¿emy przenieœÌ siê w nieœmiertelny œwiat. Ziemska wiedza jest nam pomocna w rozeznaniu duchowych elementów do stworzenia w³asnego duchowego projektu przy u¿yciu naszych naturalnych si³ drzemi¹cych w naszym wnêtrzu.

Alchemiczna wiedza ma wp³ywaÌ na cz³owieka wyobraŸniê w uzyskaniu bardziej cennego kamienia filozoficznego, który jest tym naszym nieœmiertelnym bogactwem i nasz¹ wewnêtrzn¹ duchow¹ spuœcizn¹. A wiele ludzi postêpuje jak ma³e dzieci, bior¹ wszystkie zabawki do rêki i w dodatku próbuj¹ je zjeœÌ, musz¹ jeszcze trochê podrosn¹Ì by zrozumieÌ, ¿e te zabawki s³u¿¹ im do rozwiniêcia umys³u.

Ziemscy alchemicy pracuj¹cy w uzyskaniu z³ota, srebra, chcieli wzbogaciÌ siê w pieni¹dze i wartoœci ziemskie. Wiadomo, te surowce zawsze mia³y najwiêksz¹ wartoœÌ. Z tego te¿ powodu prawdziwi duchowi mêdrcy wyrazili g³êbok¹ pogardê dla œwiata bogactwa, i nie dlatego, ¿e jest ono samo w sobie z³e, lecz jego nadu¿ywanie kszta³tuje wielkie korporacje z³a.

Bogactwo byÂło darem Boga, dopĂłki zÂło nie zamieszaÂło w ludzkich skarbcach. Od tej pory staÂło siĂŞ bezboÂżne i przeklĂŞte, szczegĂłlnie zÂłoto i pieniÂądze, przez ktĂłre popÂłynĂŞÂło chyba najwiĂŞcej krwi. ZmieniÂło na zawsze pragnienia ludzi.

DziĂŞki materialnemu wyrzeczeniu uwalniamy nie tylko ciaÂło, ale takÂże duszĂŞ od sideÂł niewoli. To co w koĂącu staje siĂŞ udrĂŞkÂą bogatych jest lekarstwem dla biednych.

“...prĂŞdzej wielb³¹d przejdzie przez ucho igielne, niÂż bogaty wejdzie do KrĂłlestwa Niebieskiego.” (Mt 19, 24)

W tej kwestii musimy dobrze zrozumieÌ dwa pojêcia: kwestiê posiadania i postawê duchow¹. Jaki jest nasz stosunek do rzeczy materialnych i do Boga. I najwiêksza m¹droœÌ, nie trzeba du¿o posiadaÌ, aby byÌ najbogatszym ze wszystkich ludzi. UfnoœÌ w maj¹tek mo¿e zgubiÌ cz³owieka, ufnoœÌ w Boga mo¿e go wynieœÌ na najwy¿szy piedesta³. S¹ rzeczy, których nie mo¿na kupiÌ, w tym rozwoju duchowego.

Jezus mĂłwi:

“... nawet gdy ktoÂś opÂływa (we wszystko), Âżycie jego nie jest zaleÂżne od jego mienia.” (ÂŁk 12,15).

Istniej¹ dwa rodzaje ubóstwa: ubóstwo w duchu i ubóstwo materialne. Ubóstwo materialne polega na dobrowolnym wyrzeczeniu siê posiadania dóbr materialnych, np. zakonnicy. Cz³owiek bogaty mo¿e byÌ ubogi w duchu, jeœli bêdzie umia³ w³aœciwie wykorzystaÌ dobra materialne, które posiada w s³u¿bie dla innych. Ubóstwo jest przede wszystkim stylem ¿ycia. Ubóstwo tak¿e nie znaczy, ¿e ubogi musi ¿yÌ na cudzy koszt, a bogaty ma obowi¹zek go ¿ywiÌ; skoro nie chce pracowaÌ z powodu pró¿niactwa, musi ponieœÌ smutne konsekwencje. Ubóstwo jest form¹ wolnoœci, jeœli umiemy cieszyÌ siê tym co mamy i jeszcze dzieliÌ siê tym, co posiadamy. Jesteœmy ludŸmi ubogimi, ale umiemy daÌ ja³mu¿nê innym, umiemy siê dzieliÌ tym co posiadamy.

Jeœli wci¹¿ walczymy z w³asn¹ chciwoœci¹, nie wa¿ne czy jesteœmy bogaci czy ubodzy potrzebujemy jeszcze du¿ej pracy nad sob¹.

WedÂług religii Dalekiego Wschodu do duchowego rozwoju potrzebna jest medytacja. DziĂŞki niej przyÂśpieszamy wzrost Âżyciowej energii „chi”, „prany”, czyli „Boskiego ZÂłota”, ktĂłre oÂżywia wszystko. Jest bezcennym lekiem dla ciaÂła i duszy i sprawia, Âże nasza dusza wzlatuje, przezwyciĂŞÂży wszystko i pozwala nam staĂŚ siĂŞ prawdziwym czÂłowiekiem.

Jeszcze raz wracam do mojego snu z Panem Bogiem i zÂłotem w postaci kuleczek, niczym pereÂł o ró¿nej wielkoÂści i rozmaitych odcieniach zÂłota, ktĂłre Pan BĂłg kazaÂł mi zbieraĂŚ i wkÂładaĂŚ tam, gdzie jest bĂłl, choroba. Wtedy usÂłyszaÂłam sÂłowa: „wszystko jest twoje, to jest najcenniejsze zÂłoto na Âświecie, najbardziej wartoÂściowe. Bierz go i lecz.” Wsypano mi ca³¹ garœÌ tych zÂłotych kuleczek o ró¿nych odcieniach do mojej rĂŞki i dokÂładnie miaÂłam mĂłwione, ktĂłrÂą kuleczkĂŞ w jaki organ wkÂładaĂŚ. Sporo mi zeszÂło zanim zrozumiaÂłam, czym tak naprawdĂŞ byÂły te zÂłote kuleczki z mojego snu i caÂły ten przekaz. ParĂŞ tygodni po tym Âśnie poczuÂłam w sobie strumieĂą, jakby utworzony z baniek mydlanych, ktĂłry pÂłyn¹³ z zawrotnÂą szybkoÂściÂą przez mĂłj krĂŞgosÂłup i gÂłowĂŞ. NieÂźle mi napĂŞdziÂł strachu.

To dziêki tej energii mo¿emy wejœÌ do Pa³acu Króla i zasi¹œÌ przed tronem Mi³oœci i Prawdy. Prana jest uniwersalnym lekarstwem dla ca³ego œwiata przyrody: kamieni, roœlin, zwierz¹t i nas ludzi. Potrafi o¿ywiÌ powietrze, wodê i glebê. To ona sprawia, ¿e wszystko szybko i zdrowo roœnie, ulecza choroby, oczyszcza atmosferê, wodê, glebê i o ile jest cenniejsza ni¿ ziemski z³oty metal.

Ziemscy alchemicy woleli ¿yÌ w ukryciu, w tajemnicy trzymali swoja wiedzê. Utrzymywali ludzkoœÌ w niewiedzy, nie tylko na temat zamieniania zwyk³ych metali w szlachetne, które tak czy owak by³y tylko imitacj¹. Trzymali tak¿e w ukryciu wiedzê na temat Natury Wszechœwiata i prawdziwego celu duszy ludzkiej, i jej wzlotu w naturalny sposób.

Natura jest najwiêksz¹ prawd¹ i ¿yje w zgodzie ze wszystkim. Jest zrozumia³a, logiczna i ma swój sens. Ziemska alchemia to ziemskie oszustwo, które przykuwa nas mocniej do Ziemi, zmienia prawdy i czy cz³owiek tworzy w swoim ziemskim laboratorium z³oto czy sztuczn¹ przêdzê, sztuczne po¿ywienie, lekarstwa, wszystko przeznaczone jest wy³¹cznie do uœmiercania prawdziwego ¿ycia.

Paracelsus, lekarz i przyrodnik, zwany ojcem medycyny nowo¿ytnej twierdzi³: medycyna powinna byÌ ugruntowana w poznaniu Boga i natury. Do poznania rzeczy a tak¿e chorób oraz terapii niezbêdne s¹, z jednej strony, dowody empiryczne, z drugiej zaœ i to jest znacznie wa¿niejsze ujêcie spraw w ca³oœci: "Albowiem cz³owieka mo¿na uj¹Ì jedynie z punktu widzenia makrokosmosu, cz³owiek nie mo¿e siê poznaÌ sam z siebie. Lekarz staje siê doskona³y dopiero wtedy, gdy zda sobie sprawê z tej zgodnoœci".

Paracelsus uwa¿a³, ¿e cia³o materialne to jedynie jakaœ czêœÌ niewidzialnego dla zwyczajnego obserwatora cia³a doskona³ego. Jeœli jednak cz³owiek, za spraw¹ nieustannych staraù o boskie oœwiecenie, dost¹pi udzia³u w boskim ogniu, wówczas bêdzie on móg³ ujrzeÌ œwiat w innej perspektywie, "w œwietle natury", taka perspektywa przystoi te¿ lekarzowi. Paracelsus uwa¿a³, ¿e lekarz, jeœli ma odpowiednio wykonywaÌ sw¹ pracê, oprócz £aski Boskiej potrzebuje znajomoœci i bieg³oœci w czterech dyscyplinach: filozofii, astronomii, alchemii i rzetelnoœci.

WprowadziÂł szereg nowych lekĂłw, m.in. rtĂŞĂŚ na syfilis, oraz szereg soli metali i opium. RtĂŞĂŚ jest jedynym metalem wystĂŞpujÂącym w skorupie ziemskiej w stanie ciekÂłm. W symbolice duchowej Âżywe srebro (rtĂŞĂŚ, Merkury) symbolizuje ducha, jego osÂąd moralny, wyobraÂźniĂŞ, wyÂższe zdolnoÂści umysÂłowe, lecz jest potĂŞÂżnÂą truciznÂą i wpÂływa w Âświecie fizycznym negatywnie na nasze ciaÂło i duszĂŞ. Paracelsus zapoczÂątkowaÂł rtĂŞĂŚ w medycynie, napisaÂł: „to dawka czyni truciznĂŞ”. Jednak dzisiaj wstrzykuje siĂŞ nam masĂŞ szczepionek nafaszerowanych zabĂłjczÂą rtĂŞciÂą i jeszcze wmawia siĂŞ nam, Âże jest to najlepsza strategia przed chorobami.

A czym wiĂŞcej mamy szczepionek tym mocniej rozprzestrzeniajÂą siĂŞ choroby w tym o charakterze przewlekÂłym: zaburzenia neurologiczne, cukrzyca, astma, alergie, rak … itd. Wszystkie wynikajÂą z nasÂączenia naszych Âżyciowych produktĂłw wieloma truciznami wyhodowanymi w laboratoriach chemicznych. Niestety, u niektĂłrych osĂłb nawet maÂła dawka danej substancji moÂże byĂŚ Âśmiertelna, w dodatku rtĂŞĂŚ odkÂłada siĂŞ w naszym organizmie i prowadzi do zatrucia caÂłego ciaÂła. I kiedy mocniej ruszymy naszymi umysÂłami od razu nasuwa siĂŞ refleksja: ta rtĂŞĂŚ niszczy nasz duchowy rozwĂłj, wiĂŞc jak rtĂŞĂŚ uÂżyta do produkcji kamienia filozoficznego moÂże pozytywnie wpÂłyn¹Ì na nasz rozwĂłj duchowy?

Toksyczne dzia³anie œrodków chemicznych czêsto nie jest dobrze poznane, gorzej, bywa zakrywane przez lekarzy, a to wszystko s³u¿y wielkiemu biznesowi i innym manipulacyjnym ignorantom. I wcale im to nie przeszkadza, ¿e rtêÌ, aluminium znajduje siê w szczepionkach. W rzeczywistoœci nikt na Ziemi nie wie wystarczaj¹co du¿o o tym, jakie leki i jakie chemikalia mo¿na wspólnie mieszaÌ, w dodatku ka¿dy z nas ma swoj¹ indywidualn¹ chemiê, hormony, ka¿dy z nas jest inny. I tak wiêkszoœÌ naszych noworodków rozpoczyna ¿ycie z toksycznym strumieniem krwi z rtêci¹. Uczeni i lekarze bawi¹ siê naszymi strumieniami krwi wmawiaj¹c nam, ¿e to my nie mamy rozumu, a mikstury, które oni tworz¹ pomagaj¹ nam ocaliÌ ¿ycie i zdrowie.

Podobnie ma siê sprawa z rtêciowymi amalgamatami w dentystyce, czy w sprayach do nosa, aspartamie, glutaminie sodu, antybiotykach, a nawet rtêÌ bywa sk³adnikiem witamin. W ten sposób stworzono nam niez³¹ odpornoœÌ na rozwój duchowy.

Prawdziwa m¹droœÌ i ziemska wiedza to dwie sztuki, ta pierwsza jest wielkim skarbem, drug¹ wziêli do rêki inni myœliciele, ludzie którym daleko do podrobienia Boskich m¹droœci, st¹d nazywa siê ich szarlatanami i oszustami.

Istnieje jeszcze jedna prawda, ktĂłra leÂży w niewiedzy czÂłowieka, ktĂłry nie rozumie boskich praw ani naukowych wywodĂłw i gubi siĂŞ w obu, a jeszcze Âśmie twierdziĂŚ, Âże sÂłowa mĂŞdrcĂłw sÂą oszustwem.

cdn...

29 Nov. 2011

WIESÂŁAWA

http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_boska_madrosc_cz3.html
« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2011, 11:32:09 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #49 : Grudzień 14, 2011, 10:29:34 »

O kundalini inaczej , o jej roli w ewolucji CzÂłowieka , o energii Âżycia zdeponowanej w "ziarnie Âżycia" , ktĂłre tak naprawdĂŞ wzrasta rozsiane w caÂłym kosmosie.

Jak siĂŞ rozsiewa ziarno Âżycia w kosmosie? W odpowiednich warunkach teleportujÂą siĂŞ sekwencje DNA Naukowcy to potwierdzajÂą....
Czyli "walka" o zaistnienie IV wymiaru ( caÂły kolejny cykl ewolucji Âżycia) tak naprawdĂŞ jest "walkÂą" pewnych grup o ich dominacjĂŞ w caÂłym kosmosie z powstrzymaniem siania ziarna Âżycia dajÂącego identyczne  moÂżliwoÂści rozwojowe wszystkim Istotom =Energiom korzystajÂącym z wcieleĂą materialnych.
Na szczêœcie zaistnieje ta mo¿liwoœÌ zwyciê¿y³a mi³oœÌ, m¹droœÌ i moc.


Kiara UÂśmiech
"   


DNA potrafi siĂŞ teleportowaĂŚ?


13 stycznia 2011, 20:38 | Nauki przyrodnicze
© Richard Wheeler

DNA · Luc Montagnier · teleportacja

Laureat Nagrody Nobla biolog Luc Montagnier zaszokowaÂł Âświat naukowy publikujÂąc informacje o eksperymencie, ktĂłry sugeruje, Âże DNA potrafi siĂŞ... "teleportowaĂŚ". NiewÂątpliwie eksperyment wymaga powtĂłrzenia, gdyÂż wielu naukowcĂłw wyraziÂło juÂż wÂątpliwoÂści.

Zespó³ Montagniera u¿y³ dwóch probówek. W jednej z nich umieszczono niewielki fragment DNA, w drugiej znajdowa³a siê czysta woda. Próbki poddano dzia³aniu pola elektromagnetycznego o czêstotliwoœci 7 herców.

Po 18 godzinach DNA odkryto w probĂłwce z czystÂą wodÂą.

Montagnier porĂłwnaÂł uzyskane wyniki z prĂłbkami kontrolnymi, w ktĂłrych nie uÂżyto pola elektromagnetycznego lub byÂło ono sÂłabsze, a czas trwania eksperymentu byÂł krĂłtszy. W prĂłbkach kontrolnych nie stwierdzono przeniesienia siĂŞ DNA.

Badania, o ile ich wyniki siê potwierdz¹, mog¹ wstrz¹sn¹Ì nie tylko podstawami biologii, ale równie¿ i fizyki kwantowej. Znany jest bowiem efekt kwantowy, który umo¿liwia teleportacjê w mikroskali. Jednak efekt ten trwa u³amki sekund, tutaj zaœ mamy do czynienia z niezwykle zagadkowym zjawiskiem. Niewykluczone, ¿e ¿ycie wykorzystuje zjawiska kwantowe do rozprzestrzeniania siê. A mo¿e to samo ¿ycie jest z³o¿on¹ projekcj¹ zjawisk kwantowych i zale¿y od nich w niezrozumia³y dla nas sposób.

Ze szczegó³ami eksperymentu mo¿na zapoznaÌ siê w sieci [PDF].


http://kopalniawiedzy.pl/DNA-Luc-Montagnier-teleportacja,12284




 

     


KUNDALINI: Ognisty W¹¿, cz.I



      Kundalini - jedno z najwspanialszych i najbardziej tajemniczych ze wszystkich zjawisk. Ci, ktĂłrzy doÂświadczyli kundalini opisujÂą jako ÂświatÂło rozbÂłyskujÂące w ciemnoÂści, nadnaturalnÂą moc, magicznÂą i oczarowujÂącÂą, innym z kolei razem przeraÂżajÂącÂą i strasznÂą, a mimo to cudownÂą i zawsze, kiedy siĂŞ pojawi, zaskakujÂącÂą wzbudzajÂącÂą grozĂŞ. MoÂżna zapytaĂŚ kim sÂą ci, ktĂłrzy znajÂą ten cud, skoro wiĂŞkszoœÌ ludzi nie ma o tym pojĂŞcia, zwÂłaszcza jeÂśli nigdy wczeÂśniej nie sÂłyszeli tego sÂłowa. Lecz tak naprawdĂŞ kundalini jest czymÂś tak namacalnym , jak wzrok przy pomocy ktĂłrego oczy odczytujÂą tekst. Wszystko to dlatego, Âże kundalini jest samÂą siÂła i istotÂą Âżycia - jest czystÂą si³¹ ÂżyciowÂą.

      Kundalini to teÂż jedna z najbardziej fascynujÂących, lecz jednoczeÂśnie wprawiajÂących w najwiĂŞksze zakÂłopotanie idei pochodzÂących a Dalekiego Wschodu, w szczegĂłlnoÂści z Indii. MaÂło pisze siĂŞ o tej tajemnicy, jeÂśli juÂż powstaÂły jakieÂś ksi¹¿ki, to nieliczne, a i tak tak wiĂŞkszoœÌ z nich, to tylko kompilacje tych paru fundamentalnych, jak chociaÂżby wydanej w Polsce ksi¹¿ki Johna Woodroffe,a. WiĂŞkszoœÌ autorĂłw New Age trzyma siĂŞ z daleka od tej kwestii dlatego, Âże jest to dla nich caÂłkowicie terra incognita, totalna enigma. I z tego powodu literatura dotyczÂąca kundalini jest wci¹¿ nieliczna, jak przed stu czy dwustu laty. Pisanie o niej bĂŞdzie zaledwie przepisywaniem z innych ÂżrĂłdeÂł, o ile nie dotknĂŞÂło siĂŞ tej tajemnicy osobiÂście. A o to nieÂłatwo, w kaÂżdym bÂądÂż razie nie jest to doÂświadczenie, jakie moÂżna przeÂżyĂŚ na skutek swojej silnej woli, chcenia, czy wrĂŞcz pragnienia. To siĂŞ zdarza samo z siebie. I na pewno nie akurat adeptom rozmaitych zorganizowanych systemĂłw jogi, zwanych najczĂŞÂściej kundalini jogÂą z takiej czy innej tradycji. I nie pomoÂże w doÂświadczeniu kundalini noszenie takich czy innych szat, bÂądÂż zawojĂłw na gÂłowie. To tylko marketingowe triki bÂądÂż skutek zniewolenia tradycjÂą.

      O kundalini wiadomo co nieco od tych, ktĂłrzy opisali swoje dramatyczne spotkanie z niÂą, bÂądÂż inni spisali ich relacje. Ale takich liczÂących siĂŞ ÂżrĂłdeÂł, jak wspomniaÂłem, jest ciÂągle niewiele. Z pewnoÂściÂą nale¿¹ do nich ksi¹¿ki juÂż nieÂżyjÂącego, a uchodzÂącego za Âświatowy autorytet numer jeden, Hindusa, Gopi Krishny, czy teÂż innego Hindusa, B.S. Goela, znanego pó¿niej jako Sri Siddheshwar Baba. Znane sa teÂż opisy takiego doÂświadczenia, u znanego juÂż z amĂłw CzW U.G. Krishnmaurtiego, czy u innego Krishnamurthiego, Jiddu.

      Czym jest kundalini?. Si³¹ ÂżyciowÂą? WedÂług Goela, ktĂłry swojÂą dramatycznÂą historiĂŞ zawarÂł w ksi¹¿ce Trzecie Oko i Kundalini, ta tajemnicza energia jest samÂą KosmicznÂą SwiadomoÂściÂą przenikajÂącÂą caÂły WszechÂświat. Nie ma w nim punktu, gdzie nie byÂłoby kundalini. Jest totalnoÂściÂą.
WedÂług hinduizmu sat-chit-anandÂą, czyli boskoÂściÂą, Absolutem.JeÂśli jest totalnoÂściÂą, jest we wszystkim, jest teÂż w ludziach. Jest we wszystkim, w ró¿norodnoÂści, a zarazem jest wszystkim, co jest. Jest to Zasada Uniwersum W czÂłowieku, spoczywa, na ogó³ uÂśpiona, na poziomie najniÂższej czakry. Czeka uÂśpiona aÂż do chwili, kiedy zostanie uaktywniona, przenikjÂąc przez caÂłe ciaÂło, aÂż przez przez tzw.BrahmaranhrĂŞ po³¹czy siĂŞ z polem Uniwersalnej Kundalini. Jednak przebudzenie kundalini, to zdarzenie dramatyczne niczym trzĂŞsienie ziemi. W efekcie stara osobowoœÌ tego ,ktĂłry dostÂąpiÂł „Âłaski:” przebudzenia ulega destrukcji, znika stare Ja, oczyszczony zostaje „twardy dysk” pamiĂŞci, rodzi siĂŞ zupeÂłnie nowy czÂłowiek. Ale nim ten czÂłowiek przejawi siĂŞ peÂłni swojej nowej, poszerzonej osobowoÂści, kosmicznej, przechodzi przez bolesny proces „wypalania” osobowoÂści starej. Stare ubranie, starej ciasnej, wi꿹cej osobowoÂści, zostaje spalone, ale dzieje siĂŞ to na Âżywym ciele, co pociÂąga za soba bĂłl, przede wszystkim psychiczny, a jednym z oblicz tego bĂłlu jest depresja, najczĂŞÂściej bardzo g³êboka.

      Gopi Krishna, najwiĂŞkszy moÂże znawca kundalini mieszkaÂł mieÂście Jammu w pó³nocnych Indiach, gdy w 1937 roku uaktywniÂła siĂŞ w nim Kundalini. Nastepne lata w jego Âżyciu to dramatyczna walka o zintegrowanie tego potĂŞÂżnego doÂświadczenia, momentami wrĂŞcz walka na ÂśmierĂŚ i Âżycie. Podobnie dziaÂło siĂŞ w Âżyciu B.S. Goela. Kilka lat dramatu, ktĂłre jednak w finale doprowadziÂły do narodzin wspaniaÂłego mistrza, mĂŞdrca, znanego jako Sri Siddheswar Baba. WedÂług Gopi Krishny, kundalini nie moÂżna obudziĂŚ wolÂą. Musi ona obudziĂŚ siĂŞ sama z siebie. Nawet jeÂśli zaczynamy jakieÂś ĂŚwiczenia majÂące na celu jej pobudzenie, to i tak impuls do tych ĂŚwiczeĂą pochodzi od kundalini.A kiedu juÂż rozpoczynamy praktykĂŞ duchowa, czujemy nieodpartÂą potrzebe jej kontynuowania. Czujemy pragnienie poznania samych siebie albo zg³êbiania tajemnicy istnienia.
To pochodzi z samej kundalini. Z tej te¿ przyczyny w tradycji hinduskiej kundalini traktowana by³a jako architekt. Jest królow± naszego cia³a My jeste¶my tylko projekcjami – jakie wy¶wietla ona jako d¿iwa – uwiêzionym fragmentem Absolutu. Jeste¶my uwiêzionym promieniem boskiego ¶wiat³a. Ten uwiêziony promieñ jest trzymany w niewoli przez wszech inteligentn± energiê ¿yciow±, znan± jako prana ¶iakti. Nieodparte pragnienie praktykowania np. jogi pochodzi od kundalini. U ludzi takich na ogó³ pojawia siê te¿ pragnienie samodoskonalenia. Wycofuj± siê oni ze ¶wiata albo chc± robiæ same tzw. dobre rzeczy lub staraj± siê, by ich czyny by³y szlachetne. D±¿± do samo po¶wiêcenia. Maj± wiêcej wspó³czucia dla innych. By³y to cechy wiêkszo¶ci mistyków, jacy przyszli na ten ¶wiat.

      Jednak o kundalin ciÂągle tak naprawdĂŞ wiadomo bardzo maÂło. Nauka w ogĂłlnie chce zwrĂłciĂŚ siĂŞ w jej stronĂŞ, nie chce nawet jej dostrzec. I dlatego to co wiadomo pochodzi od nielicznych. Gopi Krishna, ktĂłry przyczyniÂł siĂŞ do wprowadzenia samego pojĂŞcia kundalini na ZachĂłd, napisaÂł w swojej autobiografii:”Prana jest niematerialna, niewidzialna i niedostrzegalna przez nasze zmysÂły. Ale ma wpÂływ na molekuÂły, atomy, a nawet na czÂąstki subatomowe. W swej najbardziej skupionej formie obecna jest w ludzkim ukÂładzie rozrodczym, nasieniu, zawierajÂącym jej skoncentrowanÂą ze wszystkich form. To, dlaczego niektĂłre umysÂły sÂą bardziej inteligentne od innych, zaleÂży od prany, a ÂściÂślej mĂłwiÂąc, od widma prany...Kiedy to widmo praniczne siĂŞ zmienia z jakichkolwiek przyczyn, to skoncentrowana prana z organĂłw rozrodczych przemieszcza siĂŞ do rdzenia krĂŞgowego i pÂłynie w gĂłrĂŞ aÂż do mĂłzgu. Proces ten nazywany jest przebudzeniem kundalini. Gdy nastĂŞpuje przebudzenie, to jakby w ciele otwarto fabrykĂŞ chemiczna; coraz wiĂŞcej potĂŞÂżnej rozrodczej prany zaczyna kr¹¿yĂŚ w ukÂładzie nerwowym i w umyÂśle, regulujÂąc aktywnoœÌ i powodujÂąc, Âże pracujÂą one w w bardziej skuteczny i zdrowszy sposĂłb.

      Jednak dla dzisiejszej nauki, kundalini to idea jedynie symboliczna, coÂś, co nie istnieje realnie w ciele fizycznym. Jednak tak dla Gopi Krishny, B.S. Goela, czy Jiddu Krishnamurthiego kundalini byÂła rĂłwnie realna, jak wszystko inne, co uchodzi za rzeczywiste. Tradycja wiedzy o niej siĂŞga tysiĂŞcy lat, potwierdzona jest przez setki relacji joginĂłw i zapisana w rozlicznych ksiĂŞgach. NajpeÂłniej wiedza ta przejawiÂła siĂŞ tradycji Saiwizmu Kaszmirskiego, gdyÂż wÂłaÂśnie indyjski stan Kaszmir byÂł niegdyÂś centrum Tajemnej Nauki Kundalini. Jeszcze do niedawna moÂżna byÂło w stanie Kaszmir dotrzeĂŚ do blisko oÂśmiuset ÂświÂątyĂą i miejsc kultu Bogini, czyli w rzeczy samej, Kundalini. To tu wÂłaÂśnie przed tysiÂącami lat powstaÂł Sekret Kundalini w PaĂączastavi, nadzwyczajny hymn do Kundalini, napisany przez anonimowego mĂŞdrca, ktĂłry z pewnoÂściÂą doÂświadczyÂł przebudzenia kundalini w sobie. I po tysiÂącach lat kolejny dog³êbny opis przebudzenia kundalini powstaÂł dziĂŞki B.S. Goelowi, o ktĂłrego dramatycznej, wrĂŞcz niewiarygodnej historii w nastĂŞpnym odcinku o boskiej energii kundalini. Historia ta zresztÂą jest zwiÂązana rĂłwnieÂż z postaciÂą dobrze wszystkim znanego Satya Sai Baby.

      „Czwarty Wymiar nr 12/2007”

Mariusz Piotrowski

 http://www.jantra.com.pl/pliki/artykuly/art29.html
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2011, 10:42:12 wysłane przez Kiara » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.067 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

opatowek maho ostwalia x22-team granitowa3