barneyos
 GawĂŞdziarz
Punkty Forum (pf): 2
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 689
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #25 : Sierpień 02, 2011, 10:49:29 » |
|
Według Melchizedeka jesteśmy w końcówce migracji kundalini Ziemi.
Wąż kundalini Ziemi przebywał w Tybecie i reprezentował wartość dziecka jako połączenie energii żeńskiej i męskiej. Wcześniej ok.3000 lat temu przywędrował z Egiptu, gdzie przebywał za czasów dynastii faraonów. Był to okres dominacji energii męskiej. Teraz przeniósł się do Ameryki Pd. żeby rozpocząć nowy cykl dominacji ziemskiej energii żeńskiej.
Zachęcam do sięgnięcia po lekturę, jest tam o wiele więcej na ten temat.
Źródło: Drunvalo Melchizedek. Świetlisty Wąż. Ruch Kundalini Ziemi i Wchodzenie Kobiecego Światła w latach 1949 do 2013.
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2011, 11:29:41 wysłane przez barneyos »
|
Zapisane
|
Pzdr barneyos  ---------------------------------- \"Nie ma rzeczy niemoÂżliwych, sÂą tylko rzeczy, ktĂłrych na razie nie potrafimy zrobiĂŚ\" \"Im wiĂŞcej wiem, tym bardziej wiem, Âże mniej wiem\"
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #26 : Sierpień 02, 2011, 11:21:22 » |
|
Ja wiem i¿ to nie jest informacja prawdziwa. Zarówno Ameryka ( obydwie) jak i Tybet , oraz Egipt s¹ dominacjami energii mêskiej. Energia ¿eùska to Europa i tu nast¹pi po³¹czenie obydwu aspektów mêskiego i ¿eùskiego w Europie. Tybet i Ameryki oraz Egipt to przesz³oœÌ , to ju¿ by³o , pe³en cykl wiedzy aspektu mêskiego ju¿ zaistnia³. Teraz pora po³¹czyÌ z ¿eùskim w miejscu gdzie on jest. Prawd¹ jest natomiast i¿ jesteœmy w koùcowym etapie migracji kundalini ziemi , proces dobiega koùca. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2011, 11:23:05 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #27 : Sierpień 11, 2011, 12:22:23 » |
|
MyÂślĂŞ iÂż warto ponownie odÂświeÂżyĂŚ ten temat , gdyÂż zmiany zachodzÂące w Ludziach dziĂŞki tej energii , przyspieszeniu i ich osobistemu rozwojowi bywajÂą zbyt czĂŞsto niezrozumiane ,zastanawiajÂące a nawet budzÂące niepokĂłj. Kundalini , Energia Ognia -KI , Duch ÂŚwiĂŞty , Pra Matka KUNDALINI
CHRZEST OGNIEM W dzisiejszych czasach s³owo kundalini jest nadal obco brzmi¹ce w terminologii Nowej Ery. Bardzo niewielu ludzi s³ysza³o o kundalini, a jeszcze mniej rozpoznaje symptomy fizyczne i psychiczne, zwi¹zane z tym procesem. Tylko ci, którzy zetknêli siê z sekretn¹ wiedz¹, ze starymi manuskryptami z Indii wiedz¹ co to s³owo oznacza. Kundalini to rozwój spirytualny cz³owieka. Najwiêksza tajemnica w historii ludzkoœci, nawet w obecnych czasach. To s³owo ciê¿ko przet³umaczyÌ na zachodni jêzyk. W jêzyku chiùskim u¿ywa siê okreœlenia "kung-fu" lub " tiamnu". Przez Japoùczyków zwany energi¹ "Ki". Najbli¿szym s³owem w jêzyku zachodnim, "Duch Œwiêty" lub "Boski Duch". I tak kiedy mówimy o uniwersalnym fenomenie tym bardziej jest niezrozumia³y przez ludzi. W obecnych czasach na Zachodzie bardzo du¿o psychiatrów i psychologów usi³uje pomóc ludziom podczas budzenia siê kundalini. W USA i Kanadzie s¹ Pogotowia Spirytualne, zatrudniaj¹ce osoby znaj¹ce ten temat, czynne 24 godz. na dobê. Pomagaj¹ na ró¿ne sposoby ludziom uwik³anym w procesy wy¿szego rozwoju œwiadomoœci, transformacji. Niestety, bardzo ma³o jest lekarzy którzy potrafi¹ naprawdê pomóc, w tym ciê¿kim dla cz³owieka okresie. Ci¹gle ta wiedza jest tajemnicza. Wielu lekarzy w ogóle nie wierzy w ten proces. Symptomy kundalini lecz¹ jak chorobê, co w konsekwencji tylko pogarsza ten stan. Nie jest to tylko jeden symptom ale ca³y kompleks fizycznych, psychicznych a tak¿e mistycznych znaków. Osoby objête przebudzeniem kundalini s¹ zdesperowane, pe³ne obaw, szukaj¹ bezskutecznie pomocy. Tylko niewielu Yoginów potrafi pomoc takim ludziom. Nie wszyscy maj¹ do nich dostêp. Jest faktem, ¿e w trakcie budzenia siê kundalini, taki cz³owiek otrzymuje magiczne dary. Powinien to byÌ sygna³, mówi¹cy o spirytualnym procesie w ciele cz³owieka. W kulturze indyjskiej energiê kundalini nazywa siê kundalini Sakti - przedstawiana jako w¹¿. Jest Ona manifestacj¹ Wszechœwiata. Tak samo manifestuje siê ta osoba, u której zachodzi ten proces. Energiê kundalini posiada ka¿dy w swojej koœci ogonowej. Jest zamkniêta i uœpiona. Dopiero kiedy Bóg Shiva siê manifestuje dochodzi do otwarcia tej energii (wierzenia hindusów). Po³¹czenie dwóch energii, Sakti i Shivy to kundalini. Równie¿ stare manuskrypty opisuj¹ t¹ energiê jako dwa skrêcone wê¿e biegn¹ce przez ca³e cia³o cz³owieka. S³ynny kaduceusz, symbol medycyny, zdrowia, healingu i transformacji. Ten sam symbol jest identyfikowany z planet¹ Marduk lub Nibiru. Równie¿ symbol DNA. Kiedy budzi siê kundalini nastêpuje wy¿szy rozwój cz³owieka poprzez aktywizacjê DNA. Sekretne drzewo ¿ycia. Sekretna realizacja Boga. Korzeù kundalini (kaduceusz ) reprezentuje centralny uk³ad nerwowy (krêgos³up). W fizycznym ciele jest zwany sushumn¹. Nie mo¿na go zobaczyÌ go³ym okiem. Subtelny, eteryczny kana³ zbudowany z w³ókien nerwowych. Kiedy energia kundalini œpi, wtedy wystêpuje zagubienie miêdzy œwiatem mentalnym i spirytualnym. Cz³owiek manifestuje siê mocniej na planie fizycznym. Sytuacja siê zmienia, kiedy kundalini zaczyna byÌ aktywne. Cz³owiek dojrzewa spirytualnie, rozpoznaje 5 elementów (woda, ogieù, ziemia, powietrze, drzewo) i staje siê kompletny. Osi¹ga po³¹czenie z kosmosem i z wy¿szymi energiami. Przekracza wy¿sze wymiary. U¿ywa nie tylko cia³a, ale równie¿ i duszy, która jest wielowymiarow¹ egzystencj¹ we Wszechœwiecie. Sushumna to spiralna kolumna pomiêdzy koœci¹ ogonow¹ i czubkiem g³owy (czaszki). Ten kana³ jest pusty. Obudzone kundalini wype³nia go œwiec¹co - brylantowym fluidem. Identyfikowany z planet¹ Merkury, zwany "¿ywym srebrem" lub zmiennym. Kaduceusz jest zbudowany z dwóch przewodów zawiniêtych 3 i pó³ razy od korzenia wzd³u¿ sushumny. Sk³ada siê z lewego kana³u - ida i prawego - pigala. Przez idê p³ynie energia negatywna, ¿eùska, ma swoje zakoùczenie w prawej przegrodzie nosa. Jest energi¹ zimn¹. Przynale¿y do ksiê¿yca. W prawym kanale, pigali p³ynie energia mêska, ma zakoùczenie w lewej przegrodzie nosa. Jest energi¹ gor¹c¹. Przynale¿y do s³oùca. Te dwa kana³y kontroluj¹ równie¿ sympatyczny i parasympatyczny uk³ad nerwowy. W normalnych warunkach u cz³owieka pracuj¹ dwa kana³y: ida i pigala. Kiedy budzi siê kundalini nastêpuje transformacja. Œwietlisty fluid, ¿ywe srebro wp³ywa do nerwów (nadies) i do wszystkich po³¹czeù nerwowych. Z korzenia krêgos³upa podnosi siê i nape³nia tym fluidem dot¹d pusty kana³ sushumna. Otwiera po drodze ca³y zespó³ czakr. Od tego momentu cz³owiek czuje przep³ywaj¹c¹ energiê przez ca³e cia³o. Energia kundalini oczyszcza organizm, usuwa wszystkie blokady i przeszkody, fizyczne, emocjonalne i mentalne. Wszystko czyœci i odnawia. Ten proces bardzo czêsto jest dramatycznym okresem w ¿yciu takiego cz³owieka. Wszystko co stare zostaje wycierane i zmieniane na mi³oœÌ, prawdê i œwiête zrozumienie. Bardzo wa¿na czêœÌ tego œwiêtego oœwiecenia. Trzeba umieÌ utrzymaÌ balans i przetransferowaÌ siê w czyst¹ esencjê cz³owieka. Fluid œwietlny - Merkury oczyszcza wszystkie oœrodki czakr ze starych prze¿yÌ (samskaras),z poprzednich ¿yÌ. Kundalini osi¹ga coraz wy¿ej sushumnê i ci¹gle oczyszcza. Dotyczy to równie¿ chorób i uszkodzeù cia³a jakie mia³y miejsce w tym i w poprzednich ¿yciach. Jeœli ten proces przebiegnie pomyœlnie cz³owiek bêdzie jak nowonarodzony. Kundalini mo¿e otworzyÌ siê niekontrolowanie ( spontanicznie ) jak i równie¿ co ma miejsce u Yoginów wschodnich poprzez praktykowanie d³ugich Ìwiczeù yogi. Kundalini mo¿e byÌ nieprzyjemne a nawet œmiertelne, jeœli jest Ÿ³e kontrolowane albo nierozpoznane. Mo¿e dojœÌ do uszkodzenia krêgos³upa albo innych czêœci cia³a. Symptomy i znaki otwieraj¹cego siê kundalini Kilka najbardziej charakterystycznych: 1. spazmatyczne skrêcanie siê miêœni, 2. przep³yw energii w ca³ym ciele, uczucie elektrycznoœci, 3. du¿a wra¿liwoœÌ cia³a, swêdzenie, wibracje, k³ucia, 4. bardzo intensywne zimno lub gor¹co, 5. niekontrolowane ruchy cia³a (szczególnie podczas snu, rzucanie cia³em podobne do padaczki), symptomy niespokojnych nóg, 6. zmiany w jedzeniu i spaniu, 7. nadwra¿liwoœÌ i ci¹g³e zmêczenie, 8. uczucie ucisku na czaszkê, silne bóle g³owy z uczuciem pêkania na wiele mniejszych czêœci, 9. szybkie bicie serca, bóle w klatce piersiowej, 10. problemy z uk³adem trawiennym, 11. drêtwienie nóg, szczególnie lewej, 12. ból i bloki ca³ego cia³a, czêsto w karku i krêgos³upie, 13. spontaniczne wydawanie dŸwiêków, 14. zmiany nastrojów od radoœci do smutku, 15. wewnêtrzny dŸwiêk w uszach podobny do fletu, wodospadu, œpiewu ptaków, brzêczenia pszczó³, grzmotów, 16. mentalne roztargnienia, 17. uderzenia gor¹ca szczególnie w okolicach czaszki, 18. doœwiadczenia wychodzenia z cia³a, wspomnienie przesz³ych ¿yÌ, podró¿e astralne, 19. widzenie aury, znajomoœÌ czakr - automatyczna, kontakty ze swoim opiekunem duchowym, zdolnoœci healingu, 20. zwiêkszenie zdolnoœci poetyckich, pisarskich, muzycznych, artystycznych, 21. zwiêkszona aktywnoœÌ paranormalna, rozmowy z Bogiem. To s¹ tylko te najczêœciej wystêpuj¹ce. Kundalini czasami otwiera siê tylko czêœciowo i te dolegliwoœci nie wystêpuj¹ silnie. Ale prawie zawsze towarzyszy temu wielka frustracja. Lekarze nie potrafi¹ rozpoznaÌ przyczyny z³ego samopoczucia czy choroby. Kundalini nie jest chorob¹, jest transformacj¹. A wszystkie objawy chorobowe to zjawisko pseudo-choroby. Bardzo czêsto jest to bolesny proces trwaj¹cy d³ugie lata. Kundalini, chrzest ogniem. Ogniem nad ognie, z³otym. W nadchodz¹cych czasach bêdzie na œwiecie wiêcej ludzi "ochrzczonych w z³otym ogniu". Tote¿ powinniœmy wiêcej na ten temat wiedzieÌ. Nigdy nie wiesz czy nie bêdziesz nastêpnym. http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_chrzest_ogniem.html********* Warto zastanowiÌ siê nad okreœleniem "chrzest ogniem" , i odnieœÌ go do zapowiedzi Jana Chrzciciela , który stwierdzi³ i¿ po nim pojawi siê ktoœ , kto "bêdzie dokonywa³ chrztu ogniem", ale to nie jest on. Kundalini to energia kobieca , matczyna , opiekuùcza ale równie¿ inspiratorka przemian i globalnego rozwoju. Zawsze reprezentuje j¹ kobieta , jest przynale¿na aspektowi ¿eùskiemu , jej kap³anki to "stra¿niczki domowego ogniska" , czyli kobiety , ¿ony , matki i córki. Oczywiœcie ujêty w wyjaœnieniu jest równie¿ Duch Œwiêty , bowiem jest on najwy¿szym potencja³em energii mi³oœci. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #28 : Sierpień 11, 2011, 12:43:00 » |
|
Najgorzej, jak ktoÂś, kto sam nie potrafiÂł ustrzec swojego domowego ogniska roÂści pretensje do nauczania innych w tym zakresie. Ale przecieÂż bywajÂą i faÂłszywe kapÂłanki ÂświĂŞtego ognia. 
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2011, 12:43:21 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #29 : Sierpień 11, 2011, 14:02:52 » |
|
cd.
KUNDALINI
BĂL I CIERPIENIE W KUNDALINIKundalini to bĂłl caÂłego ciaÂła; nie tylko fizyczny, ale i emocjonalny. BĂłl w procesie Kundalini jest efektem przepÂływu przez ciaÂło czÂłowieka potĂŞÂżnej fali energii o bardzo wysokich wibracjach. WchodzÂąca w ciaÂło energia Kundalini stymuluje czÂłowieka adrenalinĂŞ i dopaminĂŞ a te czynniki czyniÂą Âżycie bardziej ciĂŞÂżkim. W zaleÂżnoÂści od osoby i od iloÂści wydzielanych przez ciaÂło w tym czasie hormonĂłw taka osoba czuje siĂŞ lepiej lub gorzej. Energia Kundalini wnika coraz g³êbiej w ciaÂło, otwiera nowe partie w mĂłzgu i w caÂłym ukÂładzie nerwowym. BudzÂące siĂŞ Kundalini powoduje mocniejszy odbiĂłr wÂłasnych emocji. Zmienne nastroje zaczynajÂą siĂŞ powoli albo nagle w zaleÂżnoÂści jaki strumieĂą energii Sakti wpÂłynie do meridian. TargajÂą niepokoje, paniki, podniecenie, depresja, paranoja, wstyd, obawy, litoœÌ nad samym sobÂą. Wszystkie wyÂżej wymienione objawy biorÂą siĂŞ z przepÂływania i napeÂłniania energiÂą Kundalini lewej pó³kuli mĂłzgowej. Ten proces jest rĂłwnieÂż wynikiem oczyszczenia ciaÂła z negatywnych emocji i innych toksyn jakie do tej pory nagromadziÂły siĂŞ w czÂłowieku. Fala oczyszczajÂąca czyni porzÂądki nagromadzonych negatywnych emocji z ostatniego Âżycia i poprzednich. W miarĂŞ oczyszczania w to miejsce wpÂływajÂą energie spokoju, bÂłogosÂławieĂąstwa, miÂłoÂści i radoÂści. Rozpoczyna siĂŞ proces zmian biologicznych we wszystkich komĂłrkach. Nie moÂżna unikn¹Ì fali oczyszczenia. PotĂŞÂżny OgieĂą Kundalini wypala i transformuje ciaÂło na wyÂższy stopieĂą ewolucji. OczyszczajÂący OgieĂą Kundalini umacnia czÂłowieka i czyni z jego ciaÂła twardy kamieĂą "filozoficzny". Nowa "Kriyas" nie wpÂływa w system nerwowy bezszelestnie. UkÂład nerwowy zaczyna "graĂŚ". Taka osoba sÂłyszy od tej pory muzykĂŞ ze swojego ciaÂła. Z poczÂątku sÂą to odgÂłosy bardzo harde, huki i trzaski, a póŸniej kiedy zostanÂą otworzone wszystkie kanaÂły energetyczne zaczyna "graĂŚ" piĂŞkna orkiestra swojÂą nieziemskÂą muzykĂŞ. SÂą ró¿ne stopnie Kundalini w zaleÂżnoÂści z jakim polem ÂŚWIADOMOÂŚCI ³¹czy siĂŞ czÂłowiek. Trzaski, huki przypominajÂą prace budowlane, ale kiedy zostanÂą ukoĂączone panuje juÂż w tych miejscach inna atmosfera, radoÂści i spokoju. Kundalini jest zwane "BoskÂą OperacjÂą" lub "BoskÂą PrzebudowÂą". Im wiĂŞcej w ciele nowych energii wpÂływajÂących z wyÂższych pokÂładĂłw tym jeszcze gÂłoÂśniej gra muzyka. Od tej chwili ukÂład nerwowy i mĂłzg doÂświadcza rĂłwnieÂż innych dÂźwiĂŞkĂłw nadchodzÂących z dalekiego kosmosu. OsobiÂście najczĂŞÂściej sÂłyszĂŞ muzykĂŞ przypominajÂącÂą OM. Na poczÂątku nie mogÂłam zrozumieĂŚ skÂąd dochodzi do mnie ten dÂźwiĂŞk. ByÂł bardzo sÂłaby, miaÂłam wraÂżenie, Âże nadciÂąga z daleka, sÂłyszaÂłam go nocami. Ale w miarĂŞ czasu nasilaÂł siĂŞ i dzisiaj sÂłyszĂŞ go bez przerwy w dzieĂą i noc. RĂłwnieÂż sÂłyszĂŞ inny dÂźwiĂŞk, muzykĂŞ mojego ciaÂła, delikatnÂą i rytmicznÂą, ktĂłra mi nie przeszkadza i nawet bardzo lubiĂŞ ten proces towarzyszÂący mi od chwili przebudzenia siĂŞ w moim ciele tej energii. PoczÂątki jednak byÂły dla mnie bardzo ciĂŞÂżkie. Przez kilka miesiĂŞcy przeÂśladowaÂły mnie potworne huki, ktĂłre obieraÂły chĂŞĂŚ do Âżycia (wiĂŞcej na ten temat moÂżna przeczytaĂŚ w moich doÂświadczeniach). Muzyka z ciaÂła i te nadciÂągajÂące z kosmosu dÂźwiĂŞki nasilajÂą siĂŞ nocami, w moje ciaÂło wpÂływa silny i szumiÂący strumieĂą elektrycznoÂści, wĂłwczas czujĂŞ siĂŞ jak wielki magnes. Temu zjawisku towarzyszy teÂż wielka fala gorÂąca i pieczenia w ciele, we wszystkich komĂłrkach, mam odczucie, jakby nalewaÂł siĂŞ w nie pÂłynny gorÂący metal. W takich chwilach mam wraÂżenie, Âże stanĂŞ caÂła w pÂłomieniach. Jak zdarza siĂŞ to w ciÂągu dnia muszĂŞ usi¹œÌ, juÂż tak bywaÂło, Âże wĂłwczas mdlaÂłam. CzĂŞsto kiedy wpÂływa we mnie silny strumieĂą elektrycznoÂści nie mogĂŞ otworzyĂŚ oczu, czujĂŞ siĂŞ jak zahipnotyzowana, nie mogĂŞ rĂłwnieÂż siĂŞ poruszaĂŚ, mam w Âśrodku dziwnÂą niemoc. Moje ranki, zaraz po przebudzeniu sÂą z reguÂły bardzo ciĂŞÂżkie, ta wielka rzeka energii pÂłynie nadal wielkim strumieniem. MuszĂŞ spokojnie posiedzieĂŚ i przeczekaĂŚ tĂŞ wewnĂŞtrzna burzĂŞ magnetycznÂą. Nie jest teÂż rzadkoÂściÂą, Âże kiedy dotykam innych ludzi z mojego ciaÂła odrywa siĂŞ iskra ... czĂŞsto sÂłyszĂŞ zdziwienie innych ... strzeliÂłaÂś we mnie prÂądem? Nie umiem opisaĂŚ i wyjaÂśniĂŚ jeszcze w tej chwili wszystkich zjawisk jakie zachodzÂą w moim ciele. Zawsze wydawaÂły i nadal wydajÂą mi siĂŞ bardzo dziwne i nikt nie umie mi ich wyjaÂśniĂŚ. Transformacja Kundalini nie jest Âłatwym procesem. W czÂłowieku zmienia siĂŞ nie tylko caÂły ukÂład nerwowy, ale rĂłwnieÂż ciaÂło. Medytacje i inne techniki przy tym procesie wielokrotnie pog³êbiajÂą tylko cierpienie. Jogini, z ktĂłrymi miaÂłam moÂżliwoœÌ rozmawiaĂŚ twierdzÂą, Âże ten bĂłl jest bÂłogosÂławieĂąstwem i aby umieĂŚ przyj¹Ì go z radoÂściÂą. MoÂże wÂłaÂśnie dlatego ta grupa ludzi najmniej Âżali siĂŞ z powodu cierpienia w czasie transformacji Kundalini. Wielcy Mistrzowie kiedy widzÂą, Âże w czÂłowieku otwiera siĂŞ Energia Kundalini potrafiÂą wĂłwczas oddaliĂŚ go w miejsce odosobnienia. Kiedy ktĂłregoÂś dnia poprosiÂłam o pomoc jednego z mistrzĂłw, ktĂłry akurat odwiedziÂł Vancouver, popatrzyÂł na mnie i mi powiedziaÂł - "tam gdzie mĂłwi BĂłg ja nie mam nic do powiedzenia". Otwarcie tej energii zazwyczaj czÂłowiek przechodzi w samotni. Jest to specyficzny moment w Âżyciu, ktĂłry mistycy nazywajÂą Getsemani. BĂłl i wszystkie cienie spowodowane przepÂływem wielkiej energii sÂą mechanizmem wznoszenia duszy na wyÂższe poziomy ÂświadomoÂści. Transformacja i ÂŚwiatÂło Chrystusa, ktĂłre wypala nasze przeszÂłe "grzechy" caÂłkowicie niszczy dotychczasowe przyzwyczajenia czyniÂąc czÂłowieka zupeÂłnie nowym. Wznoszenie siĂŞ Kundalini jest alchemicznym procesem spirytualnym, ktĂłry doprowadza do otwarcia wysokiej ÂświadomoÂści. Nie jest to proces trwajÂący kilka dni czy tygodni, a rozciÂąga siĂŞ na wiele lat ... a nawet powiem wiĂŞcej ... kiedy przebudzi siĂŞ Kundalini to juÂż nigdy nie zaÂśnie. Wielka rzeka energii bĂŞdzie z kaÂżdym miesiÂącem nabieraĂŚ na sile. CzÂłowiek doÂświadczony tym procesem zmienia siĂŞ mentalnie i przyzwyczaja do nowej roli. W czyste pokÂłady ÂświadomoÂści zaczyna wpÂływaĂŚ mÂądroœÌ, ale naleÂży rĂłwnieÂż pamiĂŞtaĂŚ, Âże musi teÂż byĂŚ do tego gotowy mĂłzg. Przychodzi inne zrozumienie Âżycia na Ziemi i w kosmosie. CzÂłowiek z przebudzonym Kundalini inaczej siĂŞ odÂżywia, inaczej odpoczywa, inne sÂą jego potrzeby Âżyciowe, seksualne. Unika tÂłumĂłw, zbliÂża siĂŞ do natury. OsobiÂście uspokaja najmocniej mnie i stabilizuje moje energie praca w ogrĂłdku. Nie moÂżna mĂłwiĂŚ o Kundalini jako o procesie parogodzinnym, coÂś bÂłysnĂŞÂło nad gÂłowÂą ... przebiegÂł strumieĂą energii przez ciaÂło... poczuÂłam(em) w gÂłowie gorÂąco, ... otworzyÂło siĂŞ kundalini ... to jest wielki nonsens!! Takie objawy towarzyszÂą tylko przy nagÂłym przepÂływie energii podczas medytacji lub przy innych ĂŚwiczeniach, a nawet podczas wypadkĂłw... podczas seksu ...etc... kiedy nagle zmienia siĂŞ poziom hormonĂłw ... Kundalini jest wielkim procesem systematycznym i dÂługim, podczas ktĂłrego dochodzi do bardzo duÂżych zmian w mĂłzgu i w caÂłym ciele. NastĂŞpuje wyÂższa ewolucja, budzi siĂŞ DNA, i rozwijajÂą siĂŞ teÂż wyÂższe czakry i ciaÂła astralne. WÂłaÂśnie poprzez te ciaÂła czÂłowiek ³¹czy siĂŞ z Absolutem. ÂŻadne inicjacje czy inne formy medytacji nie zaÂłatwiajÂą szybko sprawy, ciaÂło ludzkie musi byĂŚ dojrzaÂłe, a wtedy samoistnie wyzwala siĂŞ ten mistyczny mechanizm. Medytacje tudzieÂż inne kombinacje owszem oczyszczajÂą ciaÂło, balansujÂą energiĂŞ etc... i osobiÂście rĂłwnieÂż kaÂżdemu je zalecam aby osiÂągn¹Ì rĂłwnowagĂŞ i poprawiĂŚ wÂłasne zdrowie. Ale w czÂłowieka ciele zamieszkuje jeszcze dusza i bardzo waÂżny jest jej stopieĂą ÂświadomoÂści. W tym procesie nie moÂżna przeskoczyĂŚ wyÂżej o kilka stopni. Trzeba pracowaĂŚ jak z obieraniem cebuli, warstwa za warstwÂą, stopieĂą za stopniem, dokÂładnie. Nie moÂżna przeskoczyĂŚ i pomin¹Ì niÂższych poziomĂłw. Na kaÂżdym poziomie w ciaÂło wpÂływa inna energia, o wyÂższych wibracjach i otwiera odpowiednie substancje chemiczne - hormony. MuszÂą siĂŞ otworzyĂŚ wszystkie czynniki po kolei, pominiĂŞcie czy przeskoczenie do wyÂższych oÂśrodkĂłw, owszem moÂże je obudziĂŚ, ale ten proces spowoduje wielkie zak³ócenia w psychice lub mogÂą nastÂąpiĂŚ uszkodzenia ciaÂła i mĂłzgu. W Spiritual Emergency w USA i Kanadzie spotyka siĂŞ duÂżo ludzi, ktĂłrzy prÂą wÂłasnÂą si³¹ aby otworzyĂŚ wyÂższe furtki spirytualne, a póŸniej zbierajÂą niezbyt dobre owoce swoich nieprzemyÂślanych czynĂłw. PrzeÂżywajÂą wielki szok a nawet niebezpieczeĂąstwo, wielka energia Kundalini wyzwolona za wczeÂśnie moÂże nawet zabiĂŚ. Jej siÂła rĂłwna siĂŞ bombie atomowej. A. Einstein obserwujÂąc proces Kundalini stworzyÂł broĂą atomowÂą. ZnaÂł dokÂładnie ten proces, ktĂłry posÂłuÂżyÂł mu do wielu Âżyciowych wynalazkĂłw. Nie wszyscy teÂż ludzie, ktĂłrzy medytujÂą i prĂłbujÂą otworzyĂŚ Kundalini sÂą gotowi na odciĂŞcie od siebie wÂłasnego "ego", to jest wÂłaÂśnie dojrzaÂłoœÌ duszy. ObserwujĂŞ czĂŞsto jak ludzie naskakujÂą na siebie, walczÂąc broniÂą "ego" aby w kogoÂś innego uderzyĂŚ ... ale przecieÂż jeÂśli dusza jest jeszcze nie dojrzaÂła, samoistnie nie zrezygnuje z wielu Âżyciowych dobrodziejstw ... i pró¿ne sÂą wszystkie dyskusje na ten temat. Tylko wÂłaÂściwa ÂświadomoœÌ moÂże odci¹Ì "ego" "... PowiedziaÂł teÂż inny: PĂłjdĂŞ za tobÂą, Panie pierwej jednak pozwĂłl siĂŞ poÂżegnaĂŚ z tymi, ktĂłrzy sÂą w domu moim. A Jezus rzekÂł do niego: ÂŻaden, ktĂłry przyÂłoÂży rĂŞkĂŞ do pÂługa i oglÂąda siĂŞ w wstecz nie nadaje siĂŞ do KrĂłlestwa BoÂżego..." (ÂŁk 9, 62) RĂłwnieÂż osobiÂście uwaÂżam, Âże ci ktĂłrzy walczÂą tÂą broniÂą sÂą najmniej gotowi aby byĂŚ nauczycielami duchowymi. OdciĂŞcie "ego" jest procesem, ktĂłry wynika samoistnie. CzÂłowiek moÂże a nawet powinien kontrolowaĂŚ wÂłasne zachowania, to robiÂą nawet zwierzĂŞta chociaÂż nie zaszÂły tak daleko jak czÂłowiek. Jednak trzeba teÂż wiedzieĂŚ, Âże rodzimy siĂŞ na Ziemi aby doÂświadczyĂŚ dualizmu, za pomocÂą 12 wielkich dywizji, ktĂłre sÂą potrzebne do wzniesienia siĂŞ Kundalini i osiÂągniĂŞcia oÂświecenia. Bez tego doÂświadczenia to tak jak bez matury czÂłowiek nie otworzy wyÂższych furtek. A jeÂśli zaliczy wszystkie poziomy krzy¿ówka wszechÂświata rozwiÂązuje siĂŞ sama. Energia Kundalini otwiera poziomy Super ÂŚwiadomoÂści, KosmicznÂą ÂŚwiadomoœÌ zwanÂą CHRYSTUSOWÂĄ. A ten proces nie zdarza siĂŞ jednej nocy. W alchemicznym procesie "Czerwony KrĂłl" musi byĂŚ ugotowany w agonii wÂłasnych naczyĂą (transformacja neuronĂłw) i poprzez zranienie KrĂłla nastÂąpi transformacja na "Sekretnego KrĂłla". ÂŻelazo przetopione w tyglu w czyste zÂłoto. W tym procesie pierwsze co odpadnie jest "ego". Taki czÂłowiek nie istnieje wiĂŞcej dla siebie, ale sÂłuÂży w codziennym Âżyciu tam, gdzie jest taka potrzeba. "... Kto bowiem jest wiĂŞkszy? Czy ten, ktĂłry u stoÂłu zasiada, czy ten, ktĂłry usÂługuje? Czy nie ten, ktĂłry u stoÂłu zasiada? Lecz Ja jestem wÂśrĂłd was jako ten, ktĂłry usÂługuje ..." (Ew. ÂŁk. 22, 27) PowiedziaÂł Krishnamurti: "... rozwiÂązanie przychodzi poprzez "ciemnÂą noc" i caÂłkowite zaÂłamanie wÂłasnych systemĂłw doprowadzi do twojego oÂświecenia..." http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_bol_i_cierpienie_w_kundalini.htmlKiara  ps. Warto przeanalizowaĂŚ opowieœÌ o Jezusie w ogrodzie Getsemani , bowiem byÂł to Jego moment transformacji , jeden z najwaÂżniejszych i najpiĂŞkniejszych. Ten jest wielki , kto uzyskujÂąc prawo KrĂłla Czerwonego i miejsce przy "stole" ( ostatnia wieczerza) dzieli siĂŞ swojÂą wiedzÂą ( usÂługuje przy stole) miejsce to udostĂŞpniajÂąc innym , ktĂłrzy dziĂŞki Jego wiedzy mogÂą rĂłwnieÂż uzyskaĂŚ prawo do niego. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2011, 14:22:25 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #30 : Sierpień 20, 2011, 22:52:26 » |
|
KUNDALINI
OTWARCIE WRĂTSamo przebudzenie Kundalini, ktĂłre wywoÂłuje nadal tyle nieporozumieĂą nie jest przyczynÂą problemu czÂłowieka. Ta energia ogromnie wzmacnia i pog³êbia wartoÂści ciaÂła i ducha. I chociaÂż Kundalini budzÂąc siĂŞ potrafi wyzwoliĂŚ wiele bolesnych symptomĂłw, nasze ciaÂło wydaje siĂŞ byĂŚ w zupeÂłnym chaosie, to jednak prowadzi czÂłowieka do lepszego zdrowia, pog³êbienia ÂświadomoÂści, otwiera g³êbokÂą intuicjĂŞ i wewnĂŞtrzne furtki mÂądroÂści. Jest to energia geniuszu. Energia Kundalini sama odbudowuje ciaÂło ludzkie, usuwa toksyny, leczy zniszczone struktury, nawet DNA, lecz na caÂły ten proces potrzebne jest wiele lat, wszystko takÂże zaleÂży w jakiej kondycji jest nasze ciaÂło w chwili przebudzenia siĂŞ Kundalini. KaÂżdy z nas ma inne przyzwyczajenia: ÂżywnoÂściowe, osobiste zachowania, naÂłogi, a nawet waÂżny bĂŞdzie tu ruch. WaÂżne czy Âżyjemy w harmonii z naturÂą. Wszystko zaleÂży od naszego stylu Âżycia: jak czujemy, jak dziaÂłamy, jak siĂŞ odÂżywiamy, a nawet jak oddychamy. JeÂśli Kundalini budzi siĂŞ stopniowo tak samo stopniowo oczyszcza organizm i stopniowo koryguje nasze b³êdy, usuwa z ciaÂła toksyny, reperuje komĂłrki, nastĂŞpnie je poszerza, zmienia i instaluje juÂż wyÂższy ukÂład nerwowy. Proces trwa czasami kilkadziesiÂąt lat, przechodzi z jednego wcielenia na nastĂŞpne. Spontaniczne przebudzenie tej energii bĂŞdzie zupeÂłnie innym procesem, wybuch tej potĂŞÂżnej siÂły daje nam przebudzenie w ciÂągu bardzo krĂłtkiego czasu, w okamgnieniu, lecz niestety jest to proces bardzo bolesny, nastĂŞpuje zachwiane ciaÂła energetycznego, to taka potĂŞÂżna energetyczna powĂłdÂź dla ciaÂła i duszy. Nagle wezbrana energia, ktĂłra nie moÂże pomieÂściĂŚ siĂŞ w starych kanaÂłach wylewa, zwiĂŞkszajÂąc bĂłl i dyskomfort ciaÂła fizycznego i emocjonalnego. Manifestuje siĂŞ bardzo szybko i drastycznie jak ostra choroba, wyzwalajÂąc silny bĂłl. KaÂżdy jeden proces wymaga indywidualnego rozpatrzenia, nie moÂżna do wszystkich przypadkĂłw zastosowaĂŚ tych samych wskazĂłwek, metod, technik. Trzeba przyjrzeĂŚ siĂŞ g³êbiej przyczynom i zrozumieĂŚ skÂąd siĂŞ biorÂą i pracowaĂŚ indywidualnie nad kaÂżdym z nich. Nie ma tu dobrych uzdrowicieli, lekarzy, nauczycieli. To indywidualny proces i naleÂży nauczyĂŚ siĂŞ pokonaĂŚ samego siebie. Przede wszystkim zrozumieĂŚ czym jest Kundalini, bez tego nie uda siĂŞ naprawiĂŚ jego szkĂłd, ktĂłre wystÂąpiÂły w ciele. Trzeba popatrzeĂŚ na swoje pola: fizyczne, emocjonalne, mentalne i duchowe, musimy umieĂŚ rĂłwnieÂż dotrzeĂŚ do problemĂłw karmy i umieĂŚ wzi¹Ì odpowiedzialnoœÌ za nasze Âżycie, przekonania, nasze wybory, nasze dziaÂłania. Co to oznacza? Na przykÂład, popatrzeĂŚ na swoje emocje, umieĂŚ je wytÂłumaczyĂŚ? ZastanowiĂŚ siĂŞ: czy produkujemy niepokĂłj, strach, zÂłoœÌ, a nawet takie stany jak: zÂłudzenia, czy mamy w sobie miÂłoœÌ, a moÂże nienawiœÌ? Czy umiemy podejœÌ do rzeczy z otwartym umysÂłem i sercem, w sposĂłb trzeÂźwo myÂślÂący. W procesie Kundalini nie ma Âłatwych rozwiÂązaĂą, ktĂłre mogÂłyby byĂŚ skuteczne, a nawet naleÂży uwaÂżaĂŚ. Wielu uzdrowicieli, lekarzy, ktĂłrzy nie majÂą pojĂŞcia o tym procesie nabawi nas jeszcze wiĂŞkszego cierpienia i znacznie utrudni caÂły proces, i pryska caÂły zapas naszej nadziei i otwartoÂści na nowe moÂżliwoÂści, pog³êbia siĂŞ depresja, ktĂłra zawsze towarzyszy w czasie przebudzenia duchowego. Najlepszym przewodnikiem jest osoba, ktĂłra sama doÂświadczyÂła tego procesu. DobrÂą drogÂą jest wzmacnianie praktyk duchowych, szczegĂłlnie jak czÂłowiek bywa przez pewien czas przykuty do ³ó¿ka z powodu bĂłlu caÂłego ciaÂła, wĂłwczas tylko modlitwa moÂże nam duÂżo pomĂłc. Pozwoli przede wszystkim uwierzyĂŚ w siebie i daje nadziejĂŞ na wyjÂście z trudnej sytuacji. Kundalini leczy i wzmacnia, ale wprzĂłdy musi zaistnieĂŚ. Nie wszystkie teÂż nasze bĂłle muszÂą mieĂŚ zwiÂązek z naszym przebudzonym Kundalini, wprzĂłdy naleÂży dobrze zbadaĂŚ ciaÂło... nie naleÂży popadaĂŚ w nowÂą paranojĂŞ i wszystkich bĂłli i cierpienia, ktĂłre wystÂąpiÂą zwalaĂŚ na przebudzenie duchowe. „Kundaliniowe” problemy zwiÂązane sÂą z duchowym przebudzeniem, tutaj szybko zauwaÂżymy, Âże nasze dotychczasowe zasady Âżycia duchowego ulegajÂą duÂżym zmianom, widaĂŚ to natychmiast. Mamy niesamowite parcie na Boga. Odrywa siĂŞ od nas potĂŞÂżne pragnienie bycia z Bogiem, odkrywamy Go na nowo, pragniemy indywidualnie doÂświadczaĂŚ jego mÂądroÂści, miÂłoÂści, jest to tak potĂŞÂżne uczucie, Âże nawet niezrozumiaÂłe dla tego czÂłowieka, ktĂłry go doÂświadcza. Tutaj jest niezaprzeczalny dowĂłd otwierania siĂŞ tej energii. CiÂągle niewiele ludzi moÂże zrozumieĂŚ Kundalini. Najlepiej rozumiejÂą ci, ktĂłrzy doÂświadczajÂą osobiÂście, jasno rozró¿niajÂą symptomy i skutki, czy sÂą dobre, czy zÂłe, rozumiejÂą, gdzie jest ÂźrĂłdÂło cierpienia i dlaczego? NaleÂży teÂż zrozumieĂŚ, Âże czÂłowiek, ktĂłry przebywaÂła w „wiĂŞzieniu” iluzji zaczyna rozrywaĂŚ wÂłasne kajdany, wzrasta i wyzwala siĂŞ, a to zawsze bywa bolesne. NastĂŞpuje teÂż nowe poznanie samego siebie, do tej pory przykuci do starych poglÂądĂłw, nagle postrzegamy Âświat na nowo, wcale nie znaczy lepiej, tylko prawdziwie, a to teÂż bywa bolesne. Do tej pory nie przeszkadzaÂł nam brud Âświata, a teraz widzimy to tak dokÂładnie jak kaÂżdÂą jednÂą odrobinĂŞ kurzu w sÂłoĂącu, z tÂą ró¿nicÂą, Âże nie zawsze moÂżemy to oczyÂściĂŚ. Dochodzi do nowej szamotaniny, mĂŞczymy siĂŞ ... powoli korektujemy co moÂżemy, a z czym nie moÂżemy daĂŚ sobie rady, walczymy, a na wiele rzeczy niestety musimy przymkn¹Ì oko, nie wszystko moÂżemy naprawiĂŚ, nie kaÂżdego moÂżemy zbawiĂŚ ... a to teÂż boli poniewaÂż zdajemy sobie sprawĂŞ jak skoĂączy siĂŞ los wielu z tych ludzi, czasami bliskich naszemu sercu ... i teÂż mocno cierpimy. Osoby, ktĂłre nigdy nie sÂłyszaÂły o Energii Kundalini, kiedy doÂświadczajÂą jej na sobie mogÂą byĂŚ przeraÂżone, poniewaÂż w ich ciele rozpoczynajÂą siĂŞ nieznane im dotÂąd procesy i ruchy ciaÂła lub inne wraÂżenia jakich nigdy wczeÂśniej nie czuÂły. Dla bardzo wielu ludzi bĂŞdzie to kÂłopotliwe, poniewaÂż nie majÂą na to wpÂływu, a ró¿ne drgania ciaÂła, czy to potrzÂąsanie gÂłowÂą, czy inne mimowolne ruchy koĂączynami, koÂłysaniem siĂŞ caÂłego ciaÂła, skrĂŞcanie miĂŞÂśni, drÂżenie ciaÂła, wszystko moÂże przypominaĂŚ symptomy padaczki, poza tym dochodzÂące z ciaÂła warczenie lub inne dziwne odgÂłosy, np. u mnie wystĂŞpowaÂł ryk sÂłonia wychodzÂący mi z buzi, jeszcze do tej pory, przewaÂżnie w czasie healingu, kiedy w moim ciele jest zwiĂŞkszony przepÂływ energii, nadal towarzyszy mi ten dÂźwiĂŞk, jest spontaniczny i nie jestem w stanie go powstrzymaĂŚ. .... wszystko to przychodzi nagle i w Âżaden sposĂłb nie umiemy sobie z tym poradziĂŚ ... poza tym zwiĂŞksza siĂŞ percepcja paranormalnych zjawisk i potĂŞÂżny dyskomfort caÂłego ciaÂła, wewnĂŞtrzny niepokĂłj, bezsennoœÌ, zmiana dotychczasowego trybu Âżycia, odÂżywiania siĂŞ ... bĂŞdzie towarzyszyĂŚ caÂłkowity brak koncentracji, w moim przypadku musiaÂłam poÂżegnaĂŚ siĂŞ z prowadzeniem samochodu, poniewaÂż byÂłam Âświadoma, Âże mogĂŞ spowodowaĂŚ wypadek. Nawet jak szÂłam ulicÂą, miaÂłam wraÂżenie, Âże idĂŞ w bok, kontrolowaÂłam pÂłytki na chodniku i tak miaÂłam odczucie, Âże idĂŞ nie do przodu tylko w bok. Z biegiem czasu wszystko wraca do normy. Wiele ludzi w tym poczÂątkowym okresie zaczyna spontanicznie ÂśpiewaĂŚ mantry, taĂączyĂŚ, przyjmowaĂŚ niektĂłre postury jogi, medytowaĂŚ, inaczej oddychaĂŚ, co ich samych dziwi, a nawet Âśmieszy, poniewaÂż nigdy wczeÂśniej tego nie robili. SkÂąd to wszystko siĂŞ bierze? Przebudzona energia pÂłynie w gĂłrĂŞ ciaÂła, napotyka na ró¿ne przeszkody i musi nagle skrĂŞciĂŚ w bok, niczym woda pÂłynÂąca z du¿¹ szybkoÂściÂą w rzece kiedy spotyka przeszkodĂŞ i nagle wylewa w inne miejsce, przepÂływ energii uciska na pewne nerwy, miĂŞÂśnie co doprowadza do charakterystycznych ruchĂłw. 13 paÂździernika 2000r. w noc, w ktĂłrÂą wyzwoliÂło siĂŞ moje Kundalini, moje caÂłe ciaÂło skrĂŞcaÂło siĂŞ w ró¿ne strony, jakbym nie miaÂła w nim Âżadnych koÂści, do tej pory kiedy sobie o tym wspomnĂŞ, nie mogĂŞ siĂŞ nadziwiĂŚ z jakÂą potĂŞÂżnÂą si³¹ dziaÂła ta energia. TrwaÂło to bardzo dÂługo i nie powiem, aby byÂło przyjemne. CaÂłe ciaÂło wyskakiwaÂło do gĂłry, moje koĂączyny fruwaÂły we wszystkich kierunkach, to byÂł niesamowity widok i jeszcze boleÂśniejsze doÂświadczenie ... dwĂłch paramedykĂłw, ktĂłrzy byli tego Âświadkami jeszcze kilka godzin póŸniej, juÂż w szpitalu skÂładali lekarzom raport z tych zdarzeĂą, wszyscy patrzyli na mnie z wielkim zdziwieniem, nikt z tych ludzi nigdy wczeÂśniej nie sÂłyszaÂł ani nie spotkaÂł siĂŞ z podobnym zjawiskiem, to mĂłwi samo za siebie, jak maÂła jest ÂświadomoœÌ Âświata medycznego na ten proces, jak rĂłwnieÂż, Âże nie jest to codzienne zjawisko. (opisy tych doÂświadczeĂą znajdziecie w "Nasze doÂświadczenia - WiesÂława") W ciele kaÂżdego czÂłowieka sÂą trzy bramy bezpieczeĂąstwa zwane „granthis” (wĂŞzÂły), ktĂłre chroniÂą nasz caÂły system przed nagle wyzwolonym Kundalini, poniewaÂż ta energiÂą jest potĂŞÂżna i moÂże doprowadziĂŚ do destrukcji ciaÂła. Bramy sÂą otwierane stopniowo, jedna za drugÂą w ró¿nych odstĂŞpach czasu, system Kundalini jest do tego tak przygotowany aby byÂł bezpieczny. Niestety, bywa, Âże jest nagle przebudzony, spontanicznie i ta potĂŞÂżna energia wywaÂża wszystkie trzy furki w tym samym czasie, a to przynosi wielkie trudnoÂści dla ciaÂła. ToteÂż waÂżne jest, aby co nieco wiedzieĂŚ na ten temat. Wiem jakie to byÂło dla mnie trudne i bolesne... i jaki wnosiÂło we mnie niepokĂłj kiedy lekarze stali nade mnÂą patrzÂąc bezradnie. Czas aby i ta wiedza zaczĂŞÂła ÂżyĂŚ swoim Âżyciem i nie byÂła ignorowana. To mnie kosztowaÂło przeÂżycie innego doÂświadczenia – dwa razy Âśmierci klinicznej, poniewaÂż podano mi niewÂłaÂściwe lekarstwa. NiepokojÂące zjawiska wywoÂłane EnergiÂą Kundalini moÂże byĂŚ takÂże spowodowane zwrotem tej energii ponownie do stanu spoczynku, jej powrĂłt do koÂści ogonowej i ponownego uÂśpienia energii. W tym przypadku ta energia odezwie siĂŞ, da o sobie znaĂŚ i ponownie wrĂłci do swojej groty. To nie jest przebudzenie Kundalini tylko jej jednorazowa akcja. Po przeÂżyciu swoich drastycznych doÂświadczeĂą postanowiÂłam przedstawiĂŚ Âświatu prawdĂŞ o tej energii, wymazaĂŚ wiele bzdur jakie kr¹¿¹ koÂło tego tematu, wiele mitĂłw, pozwoliĂŚ sobie mĂłwiĂŚ jasno i otwarcie, Âże ta energia naprawdĂŞ egzystuje ... czy siĂŞ komuÂś podoba, czy nie ... w kaÂżdym jednym czÂłowieku i nigdy nie wiadomo, kto bĂŞdzie tym nastĂŞpnym, u ktĂłrego moÂże w kaÂżdej chwili siĂŞ ona przebudziĂŚ. ToteÂż czas otworzyĂŚ wÂłasne zmysÂły i ÂśmiaÂło mĂłwiĂŚ na ten temat, a nie wysyÂłaĂŚ ludzi do psychiatry czy egzorcysty. W wielu przypadkach nawet takie zdarzenia jak choroba dwubiegunowa po³¹czona z psychotropami moÂże przedwczeÂśnie wyzwoliĂŚ Kundalini ... lekarze oczywiÂście nie rozumiejÂą tego zjawiska i dalej szpikujÂą lekarstwami, tylko, Âże juÂż silniejszymi, a to moÂże doprowadziĂŚ do Âśmierci albo do schizofrenii, ( w Vancouver kilku psychiatrĂłw juÂż pracuje na wyÂższym polu ÂświadomoÂści, wiedzÂą o co chodzi... ) . Znana jest bardzo dobra ksi¹¿ka „Energies of Transformation” amerykaĂąskiej dr. Psychiatrii Bonnie Greenwell, ktĂłra dokÂładnie opisuje Kundalini i problem pomyÂłek lekarskich zwiÂązanych z tÂą energiÂą (... a raczej niewiedzĂŞ lekarzy na ten temat). OsobiÂście przyszÂło mi zapÂłaciĂŚ du¿¹ cenĂŞ za swojÂą niewiedzĂŞ na temat Energii Kundalini. Nigdy wczeÂśniej nie sÂłyszaÂłam nawet sÂłowa Kundalini, czakry … etc. Dopiero kiedy zostaÂła zerwana przede mnÂą ta tajemnicza zasÂłona powoli prostowaÂłam swoje Âżycie, likwidowaÂłam skutki tego swojego osobistego tsunami, leczyÂłam emocje, z ktĂłrymi przyszÂło mi siĂŞ mierzyĂŚ na poczÂątku tego okresu. PomogÂły mi wschodnie nauki i religie. JuÂż od kilku lat w moim ciele nie ma Âżadnych chorĂłb, nawet zazĂŞbieĂą, moja pani doktor robiÂąc mi kontrolne badania mĂłwi: jesteÂś jak nastolatka ... nie zarabia na mnie przemysÂł farmaceutyczny. W czasie kiedy przebudziÂło mi siĂŞ kundalini ÂżegnaÂłam siĂŞ z caÂłym Âświatem i myÂślaÂłam, Âże to byÂła juÂż koĂącĂłwka mojego Âżycia, a obecnie jestem 11 lat starsza od tamtej chwili i zupeÂłnie zdrowa, a wczeÂśniej ró¿nie z tym bywaÂło. Czas, aby juÂż uzupeÂłniĂŚ tÂą wiedzĂŞ, czas przestaĂŚ tych ludzi przeÂśladowaĂŚ i wyzywaĂŚ od New Age, to jest normalny proces w czÂłowieku, ktĂłry budzi siĂŞ duchowo i czas siĂŞ z tym oswoiĂŚ i zaprzyjaÂźniĂŚ. http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_otwarcie_wrot.htmlKiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #31 : Sierpień 23, 2011, 17:15:11 » |
|
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_kundalini_wedlug_osho.htmlKUNDALINI WED£UG OSHOMiejsce, w którym zbieraj¹ siê energie ¿ycia, bliskie jest oœrodkowi seksu i wygl¹da jak kunda, zbiornik wody. Ta energia nazywana jest kundalini, gdy¿ przypomina ma³y zbiornik wody. Nazywana jest tak, bo przypomina œpi¹cego, zwiniêtego wê¿a. Jeœli widzia³eœ œpi¹cego wê¿a, na pewno by³ zwiniêty w spiralê, a g³owê mia³ na wierzchu. Kiedy zbudzisz œpi¹cego wê¿a, g³owa zostanie uniesiona, a zwoje siê rozwin¹ i w¹¿ rozwinie swoje cia³o i podniesie g³owê. Energia ta nazywana jest kundalini tak¿e dlatego, ¿e mieœci siê dok³adnie przy oœrodku seksu, gdzie znajduje siê kunda energii przypominaj¹cy wygl¹dem nasienie. Nale¿y pamiêtaÌ, ¿e ta niewielka przyjemnoœÌ, jak¹ czerpiemy z aktu seksualnego, nie jest tak naprawdê przyjemnoœci¹ powsta³¹ w seksie, ale wibracj¹ w kunda energii ¿ycia. Œpi¹cy w¹¿ zosta³ lekko podra¿niony, a my zaczynamy widzieÌ przyjemnoœci seksualne jako rzeczywiste przyjemnoœci ¿ycia. Ani odrobinê nie zdajemy sobie sprawy z tego, co moglibyœmy poznaÌ, gdyby przebudzony zosta³ ca³y w¹¿, a jego g³owa, po przejœciu przez wszystkie poziomy psyche, dotar³a do oœrodka parapsychicznego w mózgu. Wszyscy jesteœmy w pierwszym etapie ¿ycia. Istniej¹ te¿ inne etapy, które prowadz¹ do Najwy¿szej JaŸni. Odleg³oœÌ stu piêÌdziesiêciu do stu osiemdziesiêciu centymetrów w naszym wnêtrzu jest w pewnym sensie bardzo wielka. Jest to odleg³oœÌ miêdzy natur¹ i Bogiem, materi¹ i duchem, przebudzeniem i snem, œmierci¹ i eliksirem ¿ycia. Ta odleg³oœÌ jest wiêc i wielka i ma³a, ale my mamy mo¿liwoœÌ pod¹¿ania do naszego wnêtrza. Przebudzenie drzemi¹cych w nas energii jest równie niebezpieczne jak przebudzenie wê¿a. W gruncie rzeczy, przebudzenie wê¿a nie musi byÌ niebezpieczne, tym bardziej, ¿e dziewiêÌdziesi¹t siedem procent wszystkich wê¿y to gatunki niejadowite, mo¿na je wiêc spokojnie dra¿niÌ. A jeœli ktoœ umrze od uk¹szenia niejadowitego wê¿a, umrze nie od uk¹szenia, ale dlatego, ¿e uwierzy³, ¿e do cia³a dosta³a siê trucizna. DziewiêÌdziesi¹t siedem procent wê¿y nikogo nie mo¿e zabiÌ, choÌ wielu ludzi umiera od ich uk¹szenia. Co wiêcej, przebudzenie wê¿a jadowitego te¿ nie musi byÌ groŸne, bo mo¿e on najwy¿ej pozbawiÌ ciê cia³a. Ale przebudzona kundalini shakti, si³a, o której mówiê, jest "niebezpieczna". Nic nie jest bardziej niebezpieczne. Na czym polega to niebezpieczeùstwo? Jest to pewnego rodzaju œmierÌ. Kiedy budzi siê w twoim wnêtrzu energia, umrze to, czym by³eœ przed jej przebudzeniem, zrodzi siê w tobie zupe³nie nowy cz³owiek, cz³owiek, którym nigdy nie by³eœ. Oto jest niebezpieczeùstwo nie pozwalaj¹ce ludziom staÌ siê osobami duchowymi. Jest to taki sam lêk przed œmierci¹, jak lêk sprawiaj¹cy, ¿e nasienie pozostaje nasieniem. Dla nasienia najwiêkszym niebezpieczeùstwem jest upadek na ziemiê, otrzymanie nawozu i wody, œmierÌ. Najwiêkszym niebezpieczeùstwem dla jajka jest pêkniêcie skorupki i ucieczka ptaka do wolnoœci niebios. Jajko musi umrzeÌ; my te¿ jesteœmy w pocz¹tkowej fazie czegoœ, co dopiero ma nast¹piÌ. Dla nas jajko jest wszystkim. Trzymamy siê go kurczowo. Kiedy shakti zacznie siê w tobie podnosiÌ, znikniesz. Nic ciê nie mo¿e ocaliÌ. W tym przestrachu zdarza siê coœ, co Kabir tak piêknie przedstawia w takim oto dwuwierszu: Kto g³êboko nurkuje, znajduje. A ja, idiota, wybra³em siê na poszukiwanie siedz¹c na brzegu rzeki. Ktoœ zapyta³ go, czemu siedzia³. Kabir rzek³: "Kto wybra³ siê na poszukiwania, nurkowa³ g³êboko w wodzie i znajdywa³, a ja, idiota, usiad³em na brzegu rzeki, poniewa¿ ba³em siê, ¿e utonê." Ci, którzy poszukiwali, czynili to na g³êbokich wodach. Potrzebna jest gotowoœÌ utoniêcia, doœwiadczenia unicestwienia. Krótko mówi¹c, musimy byÌ gotowi na œmierÌ. Kto boi siê uton¹Ì, rzecz jasna, zostanie ocalony, ale przypomina³ bêdzie jajko, nie ptaka wêdruj¹cego po firmamencie nieba. Kto boi siê uton¹Ì, zostanie, rzecz jasna, ocalony, ale przypomina³ bêdzie nasienie, a nie drzewo, w cieniu którego mog¹ odpoczywaÌ tysi¹ce ludzi. Czy warto ¿yÌ jak nasienie? ¯adna œmierÌ nie jest gorsza ni¿ ¿ycie nasienia. Twierdzê, ¿e to jest tym wielkim niebezpieczeùstwem: dziœ jesteœmy czymœ innym ni¿ wczoraj. Gdy energia zostanie pobudzona, ca³kowicie nas przemieni. Nowe oœrodki zostan¹ przebudzone, powstanie nowy cz³owiek, prze¿yjemy coœ nowego, wszystko bêdzie nowe. Jeœli chcesz byÌ gotowy na powitanie nowego, musisz mieÌ odwagê porzucenia tego, co stare. Ale stare tak mocno nas ograniczy³o i uwiêzi³o, ¿e ta energia nie zostaje przebudzona. Podró¿ do Boskoœci jest w istocie rzeczy podró¿¹ do braku poczucia bezpieczeùstwa. Kwiat ¿ycia i piêkna rozkwita w braku poczucia bezpieczeùstwa. Pozwólcie wiêc, ¿e opowiem o paru istotnych i o paru mniej istotnych aspektach tej podró¿y. Przede wszystkim, gdy spotkamy siê tutaj jutro i przyst¹pimy do przebudzania tej energii, mam nadziejê, ¿e w³o¿ycie w ten proces ca³ych siebie. Nie jest to gra o ma³¹ stawkê. Kto ryzykuje najwiêcej, zyskuje najwiêcej. Drobina powstrzymanej energii sprawi, ¿e przegapicie cel, bo ¿adne nasienie, które choÌ cz¹stkê swego istnienia wstrzyma przed rozkwitem, nie mo¿e mieÌ nadziei na stanie siê drzewem. Jeœli nasienie umiera, umiera totalnie. A jeœli przetrwa, ¿yje totalnie. ŒmierÌ czêœciowa nie istnieje. Jeœli nie uda ci siê zaryzykowaÌ wszystkim, co masz, twoja praca pójdzie na marne. Bardzo czêsto niewielka oszczêdnoœÌ powoduje utratê wszystkiego. Podobno, gdy odkryto kopalnie z³ota w Kolorado, ca³a Ameryka tam przyje¿d¿a³a. Ludziom mówiono, ¿e gdzie kupi¹ dzia³kê ziemi, znajd¹ z³oto. I ludzie tak robili. Pewien multimilioner sprzeda³ wszystkie dobra i kupi³ ca³e wzgórze. Sprowadzono olbrzymie maszyny, które mia³y kopaÌ z³oto. Drobniejsi ludzie, którzy kupowali ma³e dzia³ki, tak samo byli zajêci poszukiwaniem cennego metalu, ale milioner sprowadzi³ do tego wielkie maszyny. Zaczê³o siê w³aœciwe kopanie, lecz nigdzie nie znajdywano z³ota. Wieœci rozchodzi³y siê w okamgnieniu, a milioner traci³ spokój, bo wszystko postawi³ na jedn¹ kartê. Powiedzia³ rodzinie, ¿e kompletnie zbankrutowali. Zastawi³ wszystko co mia³, a z³ota nie by³o widaÌ. Da³ og³oszenie, ¿e sprzeda ca³e wzgórze razem ze wszystkimi maszynami i przyrz¹dami s³u¿¹cymi do kopania. Rodzina pyta³a: "Kto je kupi? Wszyscy wiedz¹, ¿e to wzgórze jest puste i ¿e zmarnowa³eœ miliony. Tylko szaleniec kupi to wzgórze." Multimilioner twierdzi³, ¿e na pewno znajdzie siê szaleniec, który to zrobi. W koùcu znaleziono kupca. Sprzedaj¹cy czu³, ¿e powinien ostrzec klienta, aby nie by³ tak szalony, ¿eby kupowaÌ to wzgórze. Nie móg³ jednak zebraÌ doœÌ odwagi, aby go przestrzec, co by siê bowiem sta³o, gdyby wzgórze nie zosta³o sprzedane? I tak pozby³ siê tego wzgórza. Kiedy umowa zosta³a zawarta, powiedzia³ kupuj¹cemu: "Jesteœ dziwakiem. Czy nie zdajesz sobie sprawy z tego, ¿e pozbywam siê tego wzgórza, poniewa¿ mnie ono zrujnowa³o?" Kupuj¹cy odrzek³, ¿e ¿ycie jest nieznane i mo¿e on znajdzie z³oto tam, gdzie milionerowi siê nie uda³o. Jak milioner móg³ twierdziÌ, ¿e z³ota nie by³o, skoro nie wykorzysta³ wszystkich swoich mo¿liwoœci? Milioner musia³ uznaÌ prawdziwoœÌ wypowiedzi swego klienta. Zdarzy³o siê to, czego siê nie spodziewano. Zaczêto kopaÌ o trzydzieœci centymetrów g³êbiej. Multimilioner, który mia³ powody do ¿alu, gdy odkryto, ¿e z³ota nie ma, mia³ teraz podwójne powody do op³akiwania swego losu. Wszyscy byli zdumieni odkryciem, ca³e wzgórze okaza³o siê byÌ bry³¹ z³ota. Multimilioner odwiedzi³ dawnego klienta i rzek³: "Jakie masz szczêœcie!" Ten odrzek³: "To nie szczêœcie. Po prostu ty nie zrobi³eœ wszystkiego, co mog³eœ. Odwróci³eœ siê od tego wzgórza, bo mia³eœ doœÌ kopania. Powinieneœ by³ kopaÌ jeszcze odrobinê g³êbiej." Podobne wydarzenia zdarzaj¹ siê w naszym ¿yciu codziennie. Znam niezliczon¹ iloœÌ mê¿czyzn i kobiet próbuj¹cych dokopaÌ siê do Boskoœci. Nie kopi¹ z ca³ych si³, wracaj¹ wiêc rozczarowani. Ich rozczarowanie jest skutkiem powierzchownego kopania. Czasem przegapiaj¹ dos³ownie o cal. Odwracaj¹ siê, zanim zd¹¿a przebyÌ tê odleg³oœÌ jednego cala. Wiele razy widzia³em poszukuj¹cych wracaj¹cych wtedy, gdy byli u progu sukcesu. Trzeba wiêc pamiêtaÌ, ¿e niczego nie wolno powstrzymywaÌ. Có¿ cenniejszego mo¿na kupiÌ ni¿ BoskoœÌ? WiêkszoœÌ z nas sk¹pi nawet w sprawach Boskich, gdy sk¹pstwo nic nie daje. U drzwi Boskoœci nie ma miejsca dla ludzi z zamkniêtymi d³oùmi. Tam trzeba wszystko postawiÌ na jedn¹ kartê. Rzecz nie w tym, ¿e mamy niewiele, czym moglibyœmy ryzykowaÌ. Nie chodzi o to, co posiadamy. Chodzi raczej o to, czy daliœmy, czy nie daliœmy tego wszystkiego, bo gdy wszystko zostanie oddane, cz³owiek dociera do siedziby tej energii, do miejsca z którego zaczyna siê ona podnosiÌ. Dlaczego tak bardzo podkreœlamy ryzykowanie wszystkim, co mamy? Kiedy w³o¿ymy siebie z ca³ych naszych si³, wtedy i tylko wtedy, ta zebrana w zbiorniku energia ma potrzebê podniesienia siê - nigdy wczeœniej. Dopóki pozostaje w nas jakaœ energia, korzystamy z niej. Zapasy energii wykorzystujemy dopiero wtedy, gdy nie mamy ¿adnej innej energii. Ten oœrodek budzi siê dopiero wtedy, gdy zrobimy wszystko, co tylko mo¿emy. Dopiero wtedy, gdy wszystkie inne energie zostan¹ zupe³nie wyczerpane, czujemy potrzebê korzystania z tego Ÿród³a. W innych sytuacjach nie korzystamy z niego. Poproszê ciê, abyœ pobieg³ i ty zaczniesz biec. Potem powiem ci, byœ bieg³ z ca³ych si³, a ty zaczniesz biec ze wszystkich si³, jakie masz do dyspozycji. Ale zdaje mi siê, ¿e gdy myœlisz, ¿e wykorzysta³eœ ca³¹ moc, nie zrobi³eœ tego. Kiedy jutro bêdziesz bra³ udzia³ w zawodach, stwierdzisz, ¿e biegniesz szybciej. Dlaczego? Sk¹d bierze siê ta dodatkowa energia? Wczoraj powiedzia³eœ, ¿e biegniesz z ca³ych si³. Dziœ zawody spowodowa³y zwiêkszenie twojej szybkoœci. Dziœ biegniesz szybciej, poniewa¿ s¹ zawody. Nawet wtedy nie wykorzystujesz ca³ej si³y. Jutro, gdy œciga³ ciê bêdzie ktoœ z pistoletem, bêdziesz bieg³ szybciej ni¿ kiedykolwiek dot¹d. Nie wiedzia³eœ, ¿e mo¿esz biec tak szybko. Sk¹d bierze siê ta si³a? By³a w tobie uœpiona. Ale i to te¿ nie wszystko. Twoja szybkoœÌ, nawet wtedy, gdy goni³ ciê cz³owiek z pistoletem, nie wystarcza. W akcie medytacji powinieneœ daÌ jeszcze wiêcej. Musisz postawiÌ wszystko, co tylko masz! A kiedy osi¹gniesz punkt, w którym ca³a twoja energia ¿yciowa zosta³a wykorzystana, stwierdzisz, ¿e nawi¹za³eœ kontakt z jakaœ inn¹ si³¹, i, ¿e jakaœ energia wewn¹trz ciebie zaczê³a siê podnosiÌ. Nagle poczujesz jej przebudzenie. Przypomina to doœwiadczenie pora¿enia pr¹dem elektrycznym: jakaœ energia wewn¹trz nas zaczyna podnosiÌ siê od do³u do góry, od oœrodka seksu. Przypomina p³on¹cy ogieù, a równoczeœnie jest niezwykle zimna. Przypomina k³ucie cierniami ze wszystkich stron, ale jest te¿ tak delikatna jak kwiat. A ty czujesz, jakby coœ siê podnosi³o. A gdy to coœ siê podnosi, wiele rzeczy mo¿e siê zdarzyÌ. Wtedy nie powinieneœ siê wstrzymywaÌ ani na jedn¹ chwilê. PuœÌ wszystko, bez wzglêdu na to, co siê zdarzy, jak cz³owiek p³yn¹cy z pr¹dem rzeki. Coœ jeszcze: najpierw daj z siebie wszystko, a potem, gdy coœ zacznie siê dziaÌ w tobie, wszystko puœÌ i daj siê unieœÌ, niczym p³yn¹c na powierzchni rzeki. Musisz byÌ gotów pójœÌ wszêdzie tam, gdzie ten pr¹d ciê zaprowadzi. Wyzwalanie wszystkich energii nastêpuje tylko do pewnego momentu, a gdy te energie zostan¹ pobudzone, mamy siê odprê¿yÌ. Wtedy, poniewa¿ jesteœmy w wiêkszych rêkach, o nic nie musimy siê martwiÌ. Mamy unosiÌ siê na powierzchni wody. I trzecia sprawa: gdy energie zaczn¹ siê podnosiÌ, a wiele rzeczy zacznie dziaÌ siê równoczeœnie, nie traÌ g³owy. To nowe prze¿ycie na pewno pozbawi ciê odwagi. Gdy z ³ona matki rodzi siê dziecko, jest bardzo niespokojne. Psycholodzy twierdz¹, ¿e te prze¿ycia s¹ traumatyczne, niezapomniane, s¹ czymœ, od czego nigdy siê nie uwolni. Niepokój dziecka zaczyna siê od narodzin z ³ona matki, bo przez dziewiêÌ miesiêcy dziecko przebywa³o w œwiecie ca³kowicie bezpiecznym. Niczym siê nie przejmowa³o, nie musia³o oddychaÌ, jeœÌ, p³akaÌ, œpiewaÌ. W ogóle nic nie musia³o robiÌ, mia³o pe³ny wypoczynek. Gdy dziecko wychodzi z ³ona matki, wkracza w nowy œwiat. Odt¹d pozostaje w pierwszym urazie ¿ycia i niepokoju. Dlatego ludzie bojê siê nowego i chc¹ kurczowo trzymaÌ siê starego. Nasze prze¿ycia z dzieciùstwa wpêdzaj¹ nas w k³opoty i przypominaj¹, ¿e ³ono matki by³o lepszym miejscem. WiêkszoœÌ wspó³czesnych wynalazków wzoruje siê na ³onie matki: poduszki, sofy, samochody, pokoje, wykonywane s¹ tak, by przypomina³y ³ono matki. Próbujemy sprawiÌ, by sta³y siê maksymalnie przytulne, ale to siê nie udaje. Dlatego to pierwsze prze¿ycie, to, które zaczyna siê naszym wyjœciem w œwiat, jest doœwiadczeniem niepokoju, niepokoju wywo³anego czymœ nowym. Przebudzenie shakti, energii kundalini, jest jeszcze nowszym prze¿yciem, poniewa¿ doœwiadczenie nowego, jakie mieliœmy podczas narodzin, jest czysto fizyczne. A to obecne dzieje siê na planie Atmana, JaŸni. Dlatego s¹ to totalnie nowe narodziny. Tak odrodzonych ludzi nazywamy braminami. Bramin to ten, kto siê odrodzi³, kto jest dvija, dwakroÌ narodzony. Gdy shakti budzi siê z pe³n¹ moc¹, cz³owiek, w którym to nastêpuje, rodzi siê powtórnie. W tym odrodzeniu jesteœ równoczeœnie matk¹ i dzieckiem. Dlatego czujesz i bóle narodzin i brak poczucia bezpieczeùstwa. Mo¿esz mieÌ niepokój i byÌ wystraszony. Bêdziesz doznawa³ tego samego bólu narodzin, co matka, bo teraz jesteœ matk¹ i dzieckiem w jednej osobie. Nie ma tu oddzielnej matki, ani oddzielnego dziecka. Rodzisz siê powtórnie, ale dzieje siê to w tobie i z ciebie. Te bóle mog¹ byÌ bardzo ostre. Wiele razy ludzie krzyczeli, jakby doznaj¹c przenikaj¹cego bólu, jêczeli. Radzono mi, bym nie pozwoli³ im na to. Ale oni musz¹ krzyczeÌ i jêczeÌ. Niech tak siê dzieje. Tylko oni wiedza, co dzieje siê w ich wnêtrzu. Jak kobieta, która nigdy nie dozna³a bólu porodu, mo¿e radziÌ kobiecie krzycz¹cej z bólu, aby tego nie robi³a? Jak taka kobieta mo¿e przestaÌ krzyczeÌ i jêczeÌ? Jak mo¿na jej mówiÌ, ¿e krzyk jest pró¿ny ? Takie bzdury mo¿e mówiÌ kobieta, która nigdy nie rodzi³a. Mê¿czyŸni nigdy nie poznaj¹ bólu, jaki kobieta musi prze¿yÌ podczas porodu. Nawet nie mog¹ sobie tego wyobraziÌ, bo wykracza to poza ich mo¿liwoœci. Niemo¿liwe jest te¿, aby poznali, czym jest urodzenie dziecka. W medytacji mê¿czyŸni i kobiety s¹ tacy sami, a w pewnym sensie wszyscy staj¹ siê matkami, gdy¿ rodzi siê w nich nowe. Dlatego wstrzymywanie cierpienia i p³aczu nie jest konieczne. Nie trzeba wstrzymywaÌ ludzi padaj¹cych na pod³ogê, wij¹cych siê na ziemi i krzycz¹cych. Niech dzieje siê to, co siê dzieje. Nie trzeba tego wstrzymywaÌ, wszyscy musz¹ mieÌ mo¿liwoœÌ swobodnego pójœcia za tym poczuciem. A mo¿na mieÌ wiele rozmaitych wewnêtrznych doznaù. Niektórzy mog¹ czuÌ, ¿e lewituj¹, inni powiêkszaj¹ swoje rozmiary, jeszcze inni siê kurcz¹. Mo¿na wiêc prze¿ywaÌ wiele ró¿nych nowych doznaù, doznaù, których nie bêdê wymienia³. Wiele mo¿e siê zdarzyÌ. Ka¿dy mo¿e mieÌ w³asne prze¿ycia i nie powinny one powodowaÌ niepokoju czy lêku. A jeœli ktoœ chce ze mn¹ porozmawiaÌ, powinien przyjœÌ w po³udnie. O tych doœwiadczeniach nie nale¿y rozmawiaÌ z innymi. Ta proœba ma uzasadnienie. Powodem jest to, ¿e nasze prze¿ycia mog¹ nie byÌ takie, jak prze¿ycia innych ludzi. A poniewa¿ inni nie prze¿ywaj¹ tego, co my, po prostu rozeœmiej¹ siê, powiedz¹: "To czyste szaleùstwo. Niczego takiego nie prze¿ywam." Ka¿dy sam dla siebie jest miar¹. Jeœli ma racje, on ma racje, a nie ktoœ inny, jeœli siê myli, nikt inny, tylko on siê myli. Dlatego taki cz³owiek albo bêdzie siê z ciebie œmia³, albo sceptycznie stwierdzi, ¿e nie doznaje niczego takiego, jak ty. Takie prze¿ycie jest osobiste i subiektywne, nie nale¿y rozmawiaÌ o nim z innymi. Niech m¹¿ nie zdradza tej tajemnicy ¿onie, bo w tych sprawach ¿aden cz³owiek nie jest bliski drugiemu. W medytacji ¿aden cz³owiek nie mo¿e tak ³atwo zrozumieÌ drugiego. W tym przypadku zrozumienie jest bardzo trudne. Dlatego ka¿dy mo¿e stwierdziÌ, ¿e ktoœ jest szalony. Ludzie nazywali Jezusa szalonym, nie ominê³o to i Mahavira. Kiedy Mahavir stan¹³ nago na drodze, ludzie musieli nazwaÌ go szalonym. Tylko Mahavir wiedzia³, co to znaczy byÌ nagim; by³ szalony. Dlatego nie powinieneœ rozmawiaÌ o tych doœwiadczeniach z innymi. Co wiêcej, gdy tylko przemówisz do innych, nie bêd¹ nawet na tyle m¹drzy, by zachowaÌ milczenie. Kundalini - autor Osho
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2011, 17:17:18 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #32 : Sierpień 27, 2011, 18:04:10 » |
|
Kolejna opowieœÌ o budz¹cej siê Kundalini. KUNDALINI
SPONTANICZNE PRZEBUDZENIE KUNDALINI (CZĂÂŚĂ 2) LINK! DO CZĂÂŚCI 1Zazwyczaj przebudzenie Kundalini jest procesem, ktĂłry moÂże nastÂąpiĂŚ po latach wytrwaÂłej i systematycznej duchowej pracy; praktyk medytacji, yogi, modlitwy, specjalnej diety i oczyszczania ciaÂła i umysÂłu, ktĂłre zasadniczo zmieniajÂą energie ciaÂła i budzÂą tĂŞ potĂŞÂżnÂą energiĂŞ ÂśpiÂącÂą u kaÂżdego czÂłowieka w koÂści ogonowej. Gdy Kundalini raz siĂŞ przebudzi nie da siĂŞ juÂż tego procesu odwrĂłciĂŚ. Mamy na Âświecie tysiÂące duchowych poszukiwaczy, ktĂłrzy uwaÂżajÂą siĂŞ za doÂświadczonych na ÂścieÂżce rozwoju duchowego. Dla niektĂłrych duchowe objawienie jest rzeczÂą naturalnÂą, dla innych jest niezwykÂłym i niecodziennym zjawiskiem. Jak by na to nie patrzyÂł i u jednych, i u drugich gwaÂłtowny ruch Energii Kundalini powoduje w ciele potĂŞÂżnÂą dezorientacjĂŞ. To mĂłwiÂą prawie wszyscy opisujÂąc swoje przeÂżycia, ktĂłrzy rzeczywiÂście doÂświadczyli przebudzenia tej energii. PotĂŞÂżna Energia Kundalini nie tylko budzi potencjaÂł duchowy, ale rĂłwnieÂż gwaÂłtownie zmienia nasze ciaÂło. NastĂŞpuje niewidzialna wewnĂŞtrzna alchemia, zaczynajÂą intensywniej pracowaĂŚ wszystkie hormony. Na pierwszym etapie przede wszystkim podwyÂższa poziom hormonĂłw pÂłciowych. W nastĂŞpnych etapach zalewania ciaÂła EnergiÂą Kundalini wzrasta poziom noradrenaliny, dopaminy, oksytocyny, wazopresyny. ZwiĂŞkszona aktywnoœÌ hormonĂłw nie jest obojĂŞtna dla Âżadnego organizmu i psychiki. W zaleÂżnoÂści od wznoszenia Kundalini na kaÂżdym etapie bĂŞdÂą dominowaĂŚ inne hormony przysparzajÂąc ciaÂłu i umysÂłowi ró¿nych niespodzianek. UpÂłynie sporo czasu zanim wszystko powoli siĂŞ unormuje. Pierwsze uderzenie Kundalini spowoduje szok i widaĂŚ to na ciele takiej osoby, ktĂłra nie wyglÂąda na zdrowÂą, a nawet bywa, Âże wyglÂąda jakby jej nagle przybyÂło okoÂło 20 lat, wszystkie organy robiÂą siĂŞ ociĂŞÂżaÂłe, obolaÂłe, psychiczne zmiany powodujÂą ró¿ne huÂśtawki nastrojĂłw, czĂŞsto takÂą osobĂŞ lekarze uwaÂżajÂą za psychicznie chorÂą. Objawy Kundalini nie pozwalajÂą siĂŞ leczyĂŚ, a wprowadzone leki mogÂą wywoÂłaĂŚ jeszcze wiĂŞcej problemĂłw, stÂąd waÂżne jest, aby prawdziwie rozeznaĂŚ: co tak naprawdĂŞ z takÂą osobÂą siĂŞ dzieje? Przebudzona Energia Kundalini dodatkowo wprowadza ciaÂło w dziwne plÂąsy, silne mimowolne szarpania, kurczenia i skrĂŞcania siĂŞ miĂŞÂśni, toteÂż lekarze mogÂą podawaĂŚ leki przeciwpadaczkowe. GwaÂłtownie zmienia siĂŞ oddychanie: moÂże byĂŚ bardzo szybkie, gwaÂłtowne lub bardzo powolne, a nawet zupeÂłnie bĂŞdzie siĂŞ zatrzymywaĂŚ. U osĂłb z przebudzonym Kundalini wystÂąpiÂą ataki paniki. To teÂż jest jeden z objawĂłw przebudzonego Kundalini. Ruch nowej energii wywoÂłuje intensywne uwalnianie toksyn. Tutaj rozpocznÂą siĂŞ problemy z sercem, bĂłlami gÂłowy, krĂŞgosÂłupa, zaburzenia Âżo³¹dkowo - jelitowe, problemy nerwowe, w Âśrodku ciaÂła jest uczucie palenia, ktĂłrego niczym nie moÂżna ugasiĂŚ. Poza tym jest nadwraÂżliwoœÌ na bodÂźce zmysÂłowe, pobudzenie albo nadmierna sennoœÌ. Objawy wystĂŞpujÂą nagle, przychodzÂą i odchodzÂą bez powodu. Nie reagujÂą na leczenie. Dopiero po pierwszej gwaÂłtownej reakcji ciaÂła nastĂŞpuje duchowe przebudzenie i tu juÂż jest nie lada wyzwanie, tutaj wystĂŞpuje wielka walka z ego, ktĂłre wpĂŞdza takÂą osobĂŞ w poczucie winy, w lĂŞki, w depresjĂŞ, wystĂŞpujÂą napady niekontrolowanego pÂłaczu. ZmysÂły zaczynajÂą odbieraĂŚ nietypowe zjawiska w formie ÂświateÂł, symboli, dziwnych dÂźwiĂŞkĂłw, wewnĂŞtrznych mantr, dziwnej muzyki, ciaÂło robi dziwne postury, mudry, a nawet wĂŞch nie pozostaje bez reakcji, robi siĂŞ niezwykle wraÂżliwy. PojawiajÂą siĂŞ mistyczne doÂświadczenia. NajwiĂŞkszy jednak problem bĂŞdzie z naszym ego, ktĂłre jeszcze przez dÂługi czas bĂŞdzie blokowaÂło swobodny przepÂływ Energii Kundalini. CzĂŞsto ludzie majÂą wraÂżenie przebudzonego Kundalini; skÂąd to siĂŞ bierze? NajczĂŞÂściej spada witalnoœÌ czÂłowieka z ró¿nych przyczyn, w ciele wystĂŞpuje stopniowe osÂłabienie, sennoœÌ, utrata potencjaÂłu seksualnego, miÂłoÂści … i nagle nastĂŞpuje wyrĂłwnanie energii, wiĂŞkszy jej napÂływ, wiĂŞkszy zastrzyk prany Âżycia wchodzi w kanaÂły energetyczne, oczywiÂście w tym przypadku nasze ciaÂło zareaguje w ró¿ny sposĂłb, moÂże to byĂŚ w ciele bÂłysk ÂświatÂła, spontaniczny orgazm … lecz nadal jest to tylko energia Chi i nie ma nic wspĂłlnego z EnergiÂą Kundalini. Takie nagÂłe spontaniczne zdarzenia mogÂą byĂŚ teÂż spowodowane narkotykami, jakimÂś gwaÂłtownym przeÂżyciem, np. wypadek czy inny wstrzÂąs. Czym jest spontaniczne przebudzenie Kundalini? Spontaniczne przebudzenie Kundalini jest czĂŞÂściÂą karmy tych osĂłb, ktĂłre przyszÂły na ZiemiĂŞ w konkretnym celu. Zazwyczaj przychodzÂą do Âżycia z Boskiego poziomu i po skoĂączonej pracy na Ziemi wracajÂą na swĂłj poziom. W spontanicznie przebudzonym ciele budzÂą siĂŞ nagle wszystkie energie, ktĂłre tworzÂą odpowiedni wzorzec. ZapalajÂą siĂŞ automatycznie, jedna od drugiej; w normalnym procesie w przebudzeniu Kundalini jest siedem poziomĂłw, proces odbywa siĂŞ etap po etapie, jak szkoÂła, z klasy do klasy … itd. … nie przejdziesz do nastĂŞpnej klasy jak nie dokoĂączysz etapu, na ktĂłrym obecnie jesteÂś. Jest siedem mniejszych poziomĂłw i trzy wyÂższe … to moÂżna porĂłwnaĂŚ do ziemskiej szkoÂły: podstawowa, Âśrednia i wyÂższa. SÂą to stopnie wtajemniczenia mistycznego. Proces ten bĂŞdzie trwaÂł wiele lat, nawet kilkadziesiÂąt. Spontaniczne przebudzenie: te osoby czujÂą nagle potĂŞÂżne fale energii w caÂłym ciele, w tej samej chwili czujÂą zimno i gorÂąco, idzie to na przemian i trwa godzinami, tygodniami, a nawet miesiÂącami. MiewajÂą intensywne sny, wizje, od razu towarzyszÂą im zdolnoÂści paranormalne, zdolnoÂści uzdrawiania. CzujÂą dosÂłownie potĂŞÂżne przebijanie siĂŞ wielkiej fali energii do ciaÂła energetycznego. Te uczucia mogÂą byĂŚ przyjemne i przeraÂżajÂące. Spontaniczne Kundalini to nasze ostanie ziemskie wcielenie na kole karmy. Takie osoby przyszÂły na ZiemiĂŞ na poziomie nauczycieli. Nie mniej jednak takie osoby mogÂą zawsze przyjœÌ na ZiemiĂŞ juÂż z wyÂższych poziomĂłw jako wolontariusze do specjalnej pracy w ró¿nych okresach ziemskiego cyklu. Te osoby teÂż bĂŞdÂą przechodziĂŚ spontaniczne przebudzenie tej energii. WÂłaÂśnie tym siĂŞ ró¿niÂą od ludzi bĂŞdÂących na kole samsary, Âże nie sÂą objĂŞci karmÂą. Spontaniczne przebudzenie zazwyczaj bywa niezwykle drastyczne, nagle obudzÂą siĂŞ nasze uÂśpione elementy duchowe, odblokowuje siĂŞ nowa pamiĂŞĂŚ, z tego Âżycia, z poprzednich wcieleĂą, nagle stajemy siĂŞ Âświadomi wszystkiego …. niczym przebudzeni ze stanu ÂśpiÂączki. DoÂświadczamy jednoÂści, budzi siĂŞ g³êbokie zrozumienie kosmicznych prawd, wiemy: kim jesteÂśmy! Jeszcze wczoraj nie byliÂśmy Âświadomi co bĂŞdziemy robiĂŚ jutro, a dzisiaj jak za pomocÂą odrzutowego napĂŞdu nagle stwierdzamy, Âże mamy w sobie zadziwiajÂącÂą wiedzĂŞ, niezwykle klarowny umysÂł, … ale niestety ekspresowe przebudzenie to wiele bĂłlu i w ciele fizycznym i emocjonalnym. Wszystko to jest kontrolowane jak¹œ niewidzialnÂą rĂŞkÂą, ktĂłra pracuje gdzieÂś poza naszym zasiĂŞgiem. czasami jÂą zauwaÂżamy i sÂłyszymy dziwne nauki, ktĂłre sÂą piĂŞkne, czyste i klarowne. ChociaÂż czĂŞsto bywamy ledwo Âżywi, to jednak ktoÂś nad nami czuwa. Naukowcy i tutaj wziĂŞli siĂŞ za badania, spontanicznego przebudzenia Kundalini, ale tutaj tkwi wiĂŞksza tajemnica … tutaj naleÂży pamiĂŞtaĂŚ, Âże nasze drugie imiĂŞ to „Karma i przeznaczenie”. W tym przypadku Energia Kundalini eksploduje sama, jak wulkan, z poczÂątku wpĂŞdza czÂłowieka w depresjĂŞ, frustracjĂŞ, przecieÂż wali siĂŞ nam caÂłe dotychczasowe Âżycie, nie przemawia do takiego czÂłowieka - masz do wykonania misjĂŞ ... ta energia naprawdĂŞ eksploduje i nie da siĂŞ tego nie zauwaÂżyĂŚ, nie moÂżna tego ukryĂŚ, nie moÂżna zaprzeczyĂŚ.... to tak jakby w budynku obok eksplodowaÂła bomba. Kiedy juÂż byÂłam w tym procesie, oczywiÂście nieÂświadoma niczego, dwa miesiÂące wczeÂśniej koleÂżanka, ktĂłra mnie znaÂła dÂługie lata powiedziaÂła do mnie, kiedy kolejny raz ÂżaliÂłam siĂŞ jej, co siĂŞ ze mnÂą dzieje z moim ciaÂłem, z moim Âżyciem: „ja nie widzĂŞ tutaj choroby tylko palec BoÂży.” popatrzyÂłam na niÂą zdziwiona, zapytaÂłam co to znaczy? Ale i ona juÂż wiĂŞcej nic wydumaĂŚ nie potrafiÂła. Nie mniej zapamiĂŞtaÂłam te jej sÂłowa do dzisiaj. ZmagaÂłam siĂŞ jeszcze sama z sobÂą trzy miesiÂące, chociaÂż kibicowaÂło mi duÂżo ludzi i wszyscy mieli ÂświadomoœÌ, Âże coÂś dziwnego siĂŞ ze mnÂą dzieje; nikt nie znaÂł odpowiedzi i czuÂłam siĂŞ jak samotna ³ódka na oceanie. Moje Âżycie materialne zatrzymaÂło siĂŞ juÂż w maju 2000r. PodejmowaÂłam jeszcze wysiÂłek powrotu w „stare buty”, niestety wszystko koĂączyÂło siĂŞ niepowodzeniami. W lipcu poczuÂłam potĂŞÂżny g³ód na Boga, czytaÂłam BibliĂŞ, modliÂłam siĂŞ, ale to wszystko jakoÂś nie dawaÂło mi Âżadnej ulgi, ani nie prowadziÂło do rozwiÂązania moich problemĂłw. CzuÂłam siĂŞ coraz mocniej Âściskana w jakieÂś imadÂło. W dniu 25 lipca 2000 r. miaÂłam cudowny sen z Panem Bogiem, szybko ucieszyÂłam siĂŞ, Âże BĂłg niesie dla mnie ulgĂŞ, tak sobie ten sen prĂłbowaÂłam wytÂłumaczyĂŚ. Niestety tydzieĂą póŸniej byÂłam juÂż bardzo chora i z kaÂżdym dniem moja kondycja zdrowotna drastycznie siĂŞ pogarszaÂła. ToteÂż wytÂłumaczyÂłam sobie mĂłj sen w drugÂą stronĂŞ: pewnie to juÂż koniec mojego Âżycia, poÂżegnaÂłam siĂŞ z czÂłonkami rodziny, znajomymi, bo czuÂłam siĂŞ tak Âźle, Âże nie wiedziaÂłam czy obudzĂŞ siĂŞ za parĂŞ godzin. DÂługie godziny spĂŞdzaÂłam u lekarzy, na badaniach, w szpitalach i nikt nie umiaÂł znaleŸÌ przyczyny tego, co siĂŞ ze mnÂą dzieje? Trzy miesiÂące póŸniej liczÂąc od mojego snu z Panem Bogiem z moich oczu spadÂła zasÂłona. Nie muszĂŞ pisaĂŚ, jakÂże byÂłam zdziwiona? Moje poszukiwania weszÂły na nowe drogi, nie szukaÂłam juÂż choroby, udaÂłam siĂŞ w Âświat subtelnych energii, to byÂł dzieĂą 25 paÂździernika 2000, po ciĂŞÂżkiej nocy nagle przyszÂła odpowiedÂź … jakÂże zdumiewajÂąca. JuÂż 13 paÂździernika zauwaÂżyÂłam potĂŞÂżny skok w mojej ÂświadomoÂści, kaÂżdego dnia odkrywaÂłam coÂś nowego, muzykĂŞ w Âśrodku gÂłowy, widzenie Âświata astralnego, niesamowite sny, ktĂłre wypeÂłniaÂły siĂŞ na jawie, w tym czasie miaÂłam juÂż spotkanie z MatkÂą BoskÂą (13 paÂździernika) i od 3 listopada seria spotkaĂą z Jezusem. Nie obyÂło siĂŞ teÂż bez frustracji – w nastĂŞpnych tygodniach, miesiÂącach, niespokojna ciÂągle dusza chciaÂła coÂś tam przyÂśpieszyĂŚ, prĂłbowaÂłam wchodziĂŚ w jeszcze zamkniĂŞte dla siebie pokÂłady, brakowaÂło mi szczerej oceny i analizy wÂłasnego codziennego Âżycia, moich dziaÂłaĂą, towarzyszyÂł mi czĂŞsto niepokĂłj i brak cierpliwoÂści. Ale jedno szÂło za mnÂą ramiĂŞ w ramiĂŞ: mĂłj upĂłr, wytrzymaÂłoœÌ i ciÂągÂłe przekonanie – juÂż jutro bĂŞdzie lepiej! Bardzo trudno byÂło puÂściĂŚ wiele elementĂłw ze starego Âżycia, zrezygnowaĂŚ z tego co zostaÂło tak misternie zbudowane, a w dodatku odpuÂściĂŚ winy wszystkim bliÂźnim, a kosmos kaÂżdego dnia upominaÂł siĂŞ o to coraz mocniej. Proces Kundalini teÂż prĂłbowaÂłam zatrzymaĂŚ, cofn¹Ì … niestety, nikt nie sÂłuchaÂł mojego woÂłania i próœb..... aÂż do pewnej marcowej nocy (rok 2001) kiedy po raz drugi w Âżyciu miaÂłam sen z Panem Bogiem. SkorzystaÂłam z okazji i gÂłoÂśno za¿¹daÂłam, aby to wszystko ode mnie odsun¹³, Âże ja tego nie chcĂŞ. Niestety dostaÂłam tylko gniewnÂą odpowiedÂź: bÂądÂź cierpliwa !!!! I tak byÂłam na dwĂłch drogach, idÂąc pierwszÂą staraÂłam siĂŞ zupeÂłnie normalnie ÂżyĂŚ, zmagajÂąc siĂŞ z trudnÂą sytuacjÂą materialnÂą, z wÂłasnym zdrowiem, a druga droga: zauwaÂżyÂłam, Âże jest juÂż we mnie intensywna tĂŞsknota za Bogiem, zdawaÂłam sobie sprawĂŞ, Âże coÂś we mnie gwaÂłtownie siĂŞ zmieniÂło ….. aÂż ktĂłregoÂś dnia zrozumiaÂłam, Âże Âżycie to krĂłtki epizod, a ja chcĂŞ tylko Boga. W tym samym dniu odpadÂły ode mnie ziemskie po¿¹dania ...a juÂż w nastĂŞpnym dniu zaczĂŞÂły siĂŞ w moim Âżyciu dziaĂŚ cuda, z poczÂątku te malutkie, ale w tamtym czasie byÂły to dla mnie Wielkie Cuda, wczeÂśniej nic takiego siĂŞ nie zdarzaÂło …. zaczĂŞÂło wracaĂŚ w moje Âżycie to co wczeÂśniej wydawaÂło siĂŞ, Âże bezpowrotnie straciÂłam … poczuÂłam w sobie radoœÌ i zdaÂłam sobie sprawĂŞ, Âże jestem szczĂŞÂściarÂą ... doÂświadczyÂłam tyle cudownych mistycznych wydarzeĂą, miaÂłam pokazane inne wymiary, cudowne Âświaty jakich istnienia nawet nie podejrzewaÂłam. OtwieraÂły siĂŞ moje wewnĂŞtrzne zmysÂły, zmieniÂły siĂŞ moje rĂŞce, potrafiÂły koiĂŚ bĂłl i cierpienia mojego ciaÂła i innych ludzi. ZrozumiaÂłam, Âże mam wszystko co do Âżycia potrzebujĂŞ i tak naprawdĂŞ jestem pod wspania³¹ opiekÂą. Ale rozumiaÂłam teÂż, Âże to co jest przede mnÂą nie bĂŞdzie Âłatwe, Âże sama muszĂŞ sprostaĂŚ wielu rzeczom. JuÂż wiedziaÂłam, Âże mam przy sobie twardego przeciwnika, ktĂłry mi przy kaÂżdej nadarzajÂącej siĂŞ okazji podkÂładaÂł nogĂŞ. W nocy 26 czerwca 2001 miaÂłam trzeci sen z Panem Bogiem. To juÂż byÂł zupeÂłnie inny sen, mocny. Pan BĂłg patrzyÂł na mnie Âżyczliwym okiem, a nawet zaprosiÂł mnie do Nieba. Tak siĂŞ cieszyÂłam, Âże juÂż tam zostanĂŞ, niestety … dostaÂłam potĂŞÂżny zagon dorodnej, ale mocno zdeptanej pszenicy, aby jÂą zwieŸÌ do spichlerza i duÂży drewniany krzyÂż, po przebudzeniu juÂż wiedziaÂłam, Âże moja droga do Nieba nadal jest dÂługa i ciĂŞÂżka … aÂż sobie westchnĂŞÂłam i zapÂłakaÂłam. ZapytaÂłam ÂżaÂłosnym gÂłosem, BoÂże, czy ja sprostam? Jezu, pomó¿ mi. MuszĂŞ tutaj siĂŞ przyznaĂŚ, Âże nie baÂłam siĂŞ tej ciĂŞÂżkiej pracy tylko tego krzyÂża .... w tym czasie cierpienie w dalszym ciÂągu towarzyszyÂło mi kaÂżdego dnia i jak odczytaÂłam ze snu nie zanosiÂło siĂŞ na jego koniec ... i tak teÂż byÂło. PrzyszÂły jeszcze inne problemy. We wrzeÂśniu 2001 r. miaÂłam czwarty sen z Panem Bogiem, dostaÂłam od Niego na skrzyÂżowaniu polnych drĂłg zgrzebny worek z kawaÂłkiem chleba i drewniany kij, abym mogÂła siĂŞ nim podeprzeĂŚ. Pan BĂłg szykowaÂł mnie w dalekÂą drogĂŞ, rozglÂądaÂłam siĂŞ dookoÂła i nie wiedziaÂłam, gdzie jest cel mojej podró¿y. IleÂż jeszcze musiaÂło upÂłyn¹Ì wody w rzece Fraser zanim pojĂŞÂłam dziaÂłanie Energii Kundalini … a ile jeszcze upÂłynie zanim dokonam tego na g³êbszym poziomie? Podczas przebudzenia siĂŞ Kundalini musi spaliĂŚ siĂŞ nasza osobista karma, to przynosi najwiĂŞkszy bĂłl i cierpienia. Karma jest przechowywana w tkankach, koÂściach, a jej usuwanie, spalanie, to bĂłl i cierpienie … i nie ma tu „zmiÂłuj siĂŞ”, to co nagromadziliÂśmy podczas Âżycia musi odejœÌ i nie tylko z jednego wcielenia, to tak jakbyÂśmy kasowali stary film, przeÂżywamy od nowa wszystkie stresujÂące zdarzenia, choroby, urazy. Kasujemy nie tylko to co smutne, rĂłwnieÂż radoœÌ – nagle wybuchamy gromkim Âśmiechem w miejscach najmniej oczekiwanych. Czym silniejszy bĂłl, znaczy rozpuszczamy od razu bardzo du¿¹ iloœÌ karmy w tym samym czasie, boli kaÂżda komĂłrka ciaÂła, nĂŞkajÂą nas stresujÂące sny, myÂśli, nawet samobĂłjcze. Tutaj kÂłania siĂŞ depresja, nieroz³¹czny element duchowego przebudzenia. SÂą chwile, Âże palÂąca siĂŞ karma jest tak potĂŞÂżna, Âże wyrzuca duszĂŞ z ciaÂła, bo ten bĂłl jest dla duszy nie do zniesienia. Bez duchowych opiekunĂłw nie dalibyÂśmy sami rady, rĂłwnieÂż sama Energia Kundalini jest bardzo inteligentnÂą energiÂą i najlepszym lekarzem. Prowadzi nas w swoim wÂłasnym tempie, robi przystanki kiedy nie umiemy sprostaĂŚ nowym wyzwaniom. Kiedy upadamy, zachĂŞca i daje dary, drobne i wiĂŞksze satysfakcje, bierze nasz ciĂŞÂżar w swoje „rĂŞce”. Mamy wraÂżenie, Âże nas ktoÂś niesie na rĂŞkach. Potrafi nas teÂż wrzuciĂŚ na g³êbokÂą wodĂŞ, przetestowaĂŚ nasze moÂżliwoÂści i pamiĂŞtajcie tutaj podró¿ujemy juÂż tylko w jedna stronĂŞ. MoÂże byĂŚ przystanek na krĂłtki odpoczynek, ale nie ma juÂż drogi powrotnej. Powoli wychodzimy ze swojej ciemniej nocy, ego musi ustÂąpiĂŚ … a ty czÂłowieku zostajesz sam na pustyni … i wcale ci nie jest tak Âźle, wcale teÂż nie znaczy, Âże bĂŞdziesz ÂżyÂł jak Âżebrak bez kromki chleba, szybko zauwaÂżysz, Âże zawsze znajdzie siĂŞ ktoÂś, kto pomoÂże w Âżyciu … nasze Âżycie staje siĂŞ Âłatwiejsze. Spontaniczne przebudzenia to olbrzymie doÂświadczenie, nie kaÂżdemu dane, odbywajÂą siĂŞ stosunkowo rzadko w odniesieniu do innych przebudzeĂą. Tutaj muszÂą zaistnieĂŚ wymagania karmiczne, ktĂłre dajÂą ten przeskok o kilka poziomĂłw wyÂżej w jednym Âżyciu. Mistycy nazywajÂą tych ludzi wybraĂącami. SÂą ró¿ne klasy spontanicznych przebudzeĂą, moÂżna tu spekulowaĂŚ i spekulowaĂŚ... trudno bĂŞdzie to zrozumieĂŚ kiedy czÂłowiek osobiÂście nie doÂświadczyÂł tych energii. A nasz nowy generator energii wytwarza coraz wyÂższe czĂŞstotliwoÂści, zaczyna graĂŚ swoistÂą muzykÂą o niezwykle harmonicznych rytmach. CaÂłe ciaÂło drga, taĂączy, Âżadna obca energia nie przyklei siĂŞ do ciebie niezauwaÂżona. Energia Kundalini zawsze wchodzi w centrum gÂłowy z kanaÂłu Sushumna, nastĂŞpnie biegnie na lewo, wpada do kanaÂłu Saraswati, ktĂłry jest nad lewym uchem, tworzy prÂądy myÂśli. Saraswati, hinduska Bogini, symbolizuje wcielenie wiedzy, prawdy, mÂądroÂści, przebaczenia, sztuk piĂŞknych, muzyki, poezji. Kto oddaje jej czeœÌ nie musi juÂż wracaĂŚ na ZiemiĂŞ, koĂączy reinkarnacjĂŞ. UtoÂżsamia siĂŞ jÂą pÂłynÂącÂą po wodzie na grzbiecie biaÂłego ÂłabĂŞdzia. Saraswati w tym przypadku jest rĂłwnieÂż pÂłaszczyznÂą neutralnoÂści i pojawia siĂŞ jako rĂłwnowaga miĂŞdzy energiÂą sÂłoĂąca i energiÂą ksiĂŞÂżyca. W "Saraswati" wszystko siĂŞ wyrĂłwnuje, Ida, Pigala i wszystkie energie czakr spotykajÂą siĂŞ razem dajÂąc poczucie jednoÂści z kosmicznym prawem. To wszystko pojawia siĂŞ na pÂłaszczyÂźnie surowoÂści (czakra Ajna), ktĂłra jest sumieniem. Przebudzenie Energii Kundalini we wczesnym etapie daje ró¿ne nietypowe dÂźwiĂŞki, ktĂłre potrafiÂą nieÂźle dokuczyĂŚ. W póŸniejszym etapie ten dÂźwiĂŞk przypomina juÂż granie Âświerszczy, te z kolei sÂą bardzo przyjemne. Z kaÂżdym miesiÂącem zwiĂŞksza siĂŞ w ciele ogieĂą z Kundalini, to sÂą juÂż wyÂższe zmiany energii, to tak, jakby ktoÂś ciÂągle dorzucaÂł coraz wiĂŞcej drewna do ÂświeÂżo rozpalonego ogniska, ciaÂło zaczyna ÂświeciĂŚ wewnÂątrz, widzisz wÂłasne ÂświatÂło, wÂłasny ogieĂą, palÂący siĂŞ charakterystycznymi pÂłomieniami, ale ten ogieĂą nie parzy. Wnosi w ciaÂło i umysÂł spokĂłj, ukojenie, budzi radoœÌ. Ró¿ni siĂŞ od materialnego ognia. Odbudowuje nasze wewnĂŞtrzne organy, odmÂładza ciaÂło. Spontaniczne Kundalini – nasz alchemiczny kamieĂą filozoficzny. Transmutacja we wnĂŞtrzu naszego ciaÂła, dokonana za pomocÂą Boskiego skalpela. BĂŞdzie dotÂąd ksztaÂłtowaĂŚ czÂłowieka, aÂż z niego zrobi piĂŞkny klejnot. http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_spontaniczne_przebudzenie_kundalini_cz2.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2011, 18:05:46 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #33 : Sierpień 31, 2011, 20:13:16 » |
|
Warto przeczytaĂŚ ten przekaz w kontekÂście analizy wiedzy o Kundalini. Czasami tylko kilka s³ów , kilka zdaĂą potrafi rozjaÂśniĂŚ jakiÂś temat. Kiara W Pogotowiu Wzniesieniowym. Kochani, Merkury poruszajÂący siĂŞ ruchem wstecznym* nie pozostawia miejsca na przestarzaÂłe sposoby myÂślenia, mechanizmy radzenia sobie i myÂśli oparte na strachu. Wszyscy, ktĂłrzy wybrali wzniesienie, pÂłynÂą na fali oczyszczajÂącej. Energie bezwarunkowej miÂłoÂści nie mogÂą [z nimi] wspó³istnieĂŚ w Âświecie iluzji. Wiemy, Âże czujecie siĂŞ jak wielb³¹dy prĂłbujÂące przepchn¹Ì siĂŞ przez ucho igielne, ale, kochani, oko waszej boskiej jaÂźni jest nieskoĂączone. Wszyscy jesteÂście gotowi uwolniĂŚ to, co jest juÂż nieistotne i obj¹Ì wasze nowe nieznane dokonania. Podczas tego zbiorowego detoksu zrĂłbcie sobie przerwĂŞ na zag³êbienie siĂŞ w sobie, na odnalezienie siebie. MoÂżna daĂŚ siĂŞ pochwyciĂŚ przez to caÂłe rozgorÂączkowanie, jednakÂże rzeczywistoœÌ ducha jest nieskomplikowana. UproœÌcie ten proces dziĂŞki g³êbokiemu oddychaniu przeponÂą oraz namierzeniu myÂśli dotyczÂących wÂątpliwoÂści i poczucia bezwartoÂściowoÂści, a potem uwolnieniu ich wszystkich w medytacji. Wiecie, co robiĂŚ. PozostaĂącie w ciszy, a powrĂłcicie do swojego centrum. PamiĂŞtajcie, Âże przez tysiÂące lat ludzie odczuwali zadowolenie, gdy wydarzaÂły siĂŞ zmiany w Âświecie zewnĂŞtrznym, ale zakÂładali, Âże w Âświecie niewidzialnym wszystko musi pozostaĂŚ niezmienne. Ci, ktĂłrzy wybrali wzniesienie, w wielu wcieleniach wiedzieli, Âże nadchodzi czas wyzwolenia i ten czas jest „Teraz”. Wielu ofiarowaÂło swoje ciaÂła, aby byÂły portalami sÂłu¿¹cymi do usuniĂŞcia kodĂłw niedostatku i starodawnych tajnych stowarzyszeĂą z ziemskich rzÂądĂłw. BĂŞdzie to trwaÂło aÂż do 26 sierpnia 2011. MoÂżna oczekiwaĂŚ kolejnych powstaĂą w Azji, Europie i Ameryce PoÂłudniowej. DziewiÂąta fala musi dotrzeĂŚ do kaÂżdego kontynentu, aby przywrĂłciĂŚ rĂłwnowagĂŞ. SÂłyszymy modlitwy o interwencjĂŞ; dotarÂły one, choĂŚ zasÂłony kontroli i manipulacji muszÂą jeszcze zostaĂŚ uniesione. Bezwarunkowa miÂłoœÌ nie moÂże w peÂłni siĂŞ zakorzeniĂŚ, gdy studnia jest zatruta; bÂądÂźcie cierpliwi…nowy Âświat jest blisko. Wasze ciaÂła Âświetlne doÂświadczajÂą nieustannych przemian. Stary ludzki ukÂład nerwowy nie moÂże poradziĂŚ sobie z nowymi danymi z wyÂższych wymiarĂłw; w ciÂągu nastĂŞpnych paru miesiĂŞcy wielu z tych, ktĂłrzy sÂą na ÂścieÂżce, doÂświadczy astralnych operacji, w trakcie ktĂłrych stary ukÂład nerwowy zostanie zastÂąpiony hybrydowym systemem krystalicznym. Ten organiczny inteligentny system jest zdolny adaptowaĂŚ siĂŞ do wyÂższych wymiarĂłw, co pozwoli na ÂłatwiejszÂą integracjĂŞ kolejnych fal wzniesienia. ZnikÂąd mogÂą siĂŞ pojawiaĂŚ ró¿ne objawy – niedyspozycje Âżo³¹dkowe, mdÂłoÂści, znuÂżenie i migreny. Miejcie na uwadze, Âże szyszynka pracuje bez ustanku, aby zrĂłwnowaÂżyĂŚ tworzenie struktur krystalicznych aÂż do czasu, gdy skutki tej przemiany bĂŞdÂą w peÂłni odczuwalne. Struktura czÂąsteczkowa ludzkiego koœÌca wibruje w gĂŞstym paÂśmie. Wzniesienie transmutuje gĂŞstÂą masĂŞ kostnÂą w postaĂŚ krystalicznÂą. LÂżejsza konstytucja fizyczna jest dostrojona do waszych ciaÂł Âświetlnych, zezwalajÂąc dziĂŞki temu na natychmiastowÂą miĂŞdzywymiarowÂą manifestacjĂŞ. Delikatne ĂŚwiczenia rozciÂągajÂące jogi mogÂą wam pomĂłc w uwolnieniu napiĂŞcia miĂŞÂśniowo-szkieletowego. PoniewaÂż wielu z was zaczyna siĂŞ pod³¹czaĂŚ do ÂźrĂłdÂła z poziomu niÂższego mó¿dÂżku (lower cerebellum), przemiana ta moÂże wywoÂłaĂŚ wybuchy emocji i huÂśtawki nastrojĂłw. Niech strumieĂą emocji przepÂływa przez waszÂą istotĂŞ…puœÌcie i uwolnijcie to wszystko w medytacji. Jest to waÂżne ĂŚwiczenie, gdyÂż ĂŚwiczycie teraz swĂłj umysÂł, aby porzuciÂł koncepcjĂŞ czasu i przewidywania. Punkt zerowy stanu istnienia musi byĂŚ utrzymywany dziĂŞki codziennej praktyce medytacyjnej. PodkreÂślamy, Âże nie wszystkie fizyczne symptomy, jakich doÂświadczacie, spowodowane sÂą wzniesieniem i w takich przypadkach zalecamy pomoc wykwalifikowanego lekarza. Na zakoĂączenie przesyÂłamy wam miÂłoœÌ i bÂłogosÂławieĂąstwa, i pamiĂŞtajcie: w waszym odbiciu widzimy nas samych. Do nastĂŞpnego razu, Galaktyczna Federacja ÂŚwiatÂła PrzekazaÂła: Sharon-Ann Riley, 14 sierpnia 2011 * 3-27 sierpnia; Merkury to planeta komunikacji i wiedzy, ma rĂłwnieÂż zwiÂązek z ukÂładem nerwowym; tzw. ruch wsteczny jest fazÂą retrospekcji i dostosowania energii planety (przyp. tÂłum.) http://krystal28.wordpress.com/
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 31, 2011, 20:15:25 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #34 : Sierpień 31, 2011, 21:05:49 » |
|
Stary ludzki uk³ad nerwowy nie mo¿e poradziÌ sobie z nowymi danymi z wy¿szych wymiarów; w ci¹gu nastêpnych paru miesiêcy wielu z tych, którzy s¹ na œcie¿ce, doœwiadczy astralnych operacji, w trakcie których stary uk³ad nerwowy zostanie zast¹piony hybrydowym systemem krystalicznym. Ten organiczny inteligentny system jest zdolny adaptowaÌ siê do wy¿szych wymiarów, co pozwoli na ³atwiejsz¹ integracjê kolejnych fal wzniesienia. Co Wy na te operacje astralne ? Mnie siê to nie podoba, ¿eby ktoœ manipulowa³ mi przy uk³adzie nerwowym. On ju¿ jest dobrze wyposa¿ony ,œwietnie sterowany przez mikrotubule, przez œwiadomoœÌ. Jeœli cokolwiek tam siê ma pozmieniaÌ to jedynie poprzez wzrost Œwiadomoœci i dziêki niej. Resztê r¹czek proszê ³askawie trzymaÌ z daleka bo po ³apkach. Zreszt¹ co ja siê martwiê , ja nie spe³niam warunków "bycia na œcie¿ce" wg "ukochanych" 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #35 : Sierpień 31, 2011, 21:27:01 » |
|
No przestaĂą nikt nam nie bĂŞdzie przy niczym manipulowaÂł , nawet gdyby chciaÂł bardzo. Jest to niemoÂżliwe absolutnie , bowiem sÂą to naturalne procesy zmian. A Âże ktoÂś chce sobie coÂś przypisaĂŚ i dowartoÂściowaĂŚ siĂŞ? To juÂż inna sprawa. ChciaÂłam tylko zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na przeksztaÂłcanie siĂŞ ciaÂła astralnego w kolejne nowe o innych zwiĂŞkszonych moÂżliwoÂściach. Nie wszystko trzeba czytaĂŚ dosÂłownie , wiĂŞcej informacji jest miĂŞdzy wierszami. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #36 : Listopad 06, 2011, 08:51:03 » |
|
Energia Kundalini ma przeogromny wp³yw na wszystkie nasze hormony , nadnercze zaœ pokazuje jej wp³yw na nasz ca³y organizm. Warto siê zapoznaÌ z t¹ informacj¹. Kiara.  OGIEà ¯YCIA I HORMON NADNERCZY Siedem czakr w ciele cz³owieka - spirytualne energetyczne Ÿród³a, zwane s¹ inaczej "siedmioma duchami". Prowadz¹ cz³owieka do transformacji, otwieraj¹ inicjacje na œcie¿ce mistycznego ¿ycia. Wiedza jak pracowaÌ i jak ¿yÌ z czakrami budzi spirytualne wnêtrze cz³owieka, pozwala poprzez ca³e wieki w najwiêkszych religiach rozwijaÌ siê z jednej formy w inn¹. Czakry i umiejêtnoœÌ zarz¹dzania nimi s¹ najwiêkszym narzêdziem w procesie transformacji. Pierwszym wielkim krokiem jest w³aœciwe wejœcie i otworzenie. Najni¿sza energia usytuowana w pierwszej czakrze, jest równie¿ najwy¿sz¹ energi¹ w formie zwierzêcej. Energi¹ grupy œwiadomoœci, w której ¿yj¹ zwierzêta. Osi¹gaj¹c ten stopieù, ta ni¿sza zwierzêca forma zaczyna ¿yÌ ju¿ jako jednostka wy¿sza, zaczyna kszta³towaÌ swoj¹ rasê, rodzinê, narodowoœÌ, religiê. Staje siê te¿ indywidualnie niezale¿na. Jeœli jednostka posiada w pierwszej czakrze energie pozytywne jest pe³na mi³oœci i ciep³a. £¹czy siê w prawid³owe zwi¹zki, zak³ada rodzinê, nawi¹zuje kontakty z wiêkszymi grupami ludzi. Tworzy jednoœÌ i staje siê odpowiedzialna za losy innych. Energia pozytywna budzi, aktywuje i g³êbiej oczyszcza czakry i kana³y energetyczne, a wtedy œwiadomoœÌ tej jednostki podnosi siê do poziomu trzeciej czakry. Nastêpuje szybki rozwój i budzenie wy¿szej œwiadomoœci. PRAWO BYTU - okresy ruchu, zmiany, nap³yw œwie¿ych energii, aktywnoœÌ z tym zwi¹zana i wiele jeszcze innych aspektów wchodzenia ruchem w materiê. Taka osoba rozpoczyna swoje ¿ycie ju¿ przez akt w³asnej woli, kierowana przez wy¿szego ducha, kontroluj¹cego jej ¿ycie i zaczyna doœwiadczaÌ ¿ycia w materii tworz¹c ju¿ samodzielne formy ¿ycia. IDA - w której p³ynie energia mentalna - ten kana³ jest przynale¿ny do parasympatycznego uk³adu nerwowego PIGALA - w której p³ynie energia witalna - przynale¿ny do sympatycznego uk³adu nerwowego. Wed³ug terminologii chiùskiej YING i YANG. Oba kana³y s¹ ulokowane po obu stronach krêgos³upa. G³ówny œrodkowy kana³ biegn¹cy wzd³u¿ krêgos³upa zwany Sushumna jest odpowiedzialny za przebudzenie spirytualne. Sushumna rozpoczyna swój bieg u podstawy krêgos³upa i przenosi energiê do czakry korony. Przez ten kana³ wzrasta potê¿na energia kundalini. Energia Kundalini - najbardziej potê¿na jak¹ cz³owiek mo¿e posi¹œÌ. Kiedy siê budzi mówi siê, ¿e jest to ju¿ Boska Energia, która transferuje cz³owieka na wy¿sze pola Œwiadomoœci Chrystusowej, w prawdziwy œwiat istoty ludzkiej i daje mu pe³n¹ kontrolê nad cia³em, umys³em i dusz¹. W pe³ni przebudzone i wzniesione Kundalini pozwala na czyste ¿ycie i otwiera cz³owieka m¹droœÌ. W swoim czasie osi¹ga pe³ne oœwiecenie. NADNERCZA s¹ to dwa gruczo³y przylegaj¹ce do górnych biegunów nerek. S¹ p³askimi tworami o przekroju trójk¹tnym i pó³ksiê¿ycowatym. Gruczo³ nadnercza sk³ada siê z dwóch po³¹czonych ze sob¹ czêœci, zewnêtrznej i wewnêtrznej ró¿nych pod wzglêdem budowy i czynnoœci. Wytwarzaj¹ hormony: 1. Glikokortykoidy - najwa¿niejszy z nich kortyzol 2. Mineralokortykoidy - najsilniejszy z nich aldosteron, 3. Wytwarzaj¹ równie¿ niewielkie iloœci hormonów p³ciowych - androgenów. Rdzeù nadnerczy - czêœÌ wewnêtrzna nadnerczy produkuje katecholaminy, adrenalinê i noradrenalinê, które s¹ substancjami obecnymi równie¿ w uk³adzie nerwowym. W ciele ludzkim gruczo³y nadnerczy kontroluj¹ szkielet, system nerwowy, zmys³ wêchu, koœci krêgos³upa, zêby i paznokcie. S¹ uto¿samiane z cz³owieka si³¹, stabilizacj¹, uziemieniem i odwag¹. W czasie budzenia siê Energii Kundalini w ciele cz³owieka gwa³townie zmienia siê gospodarka hormonalna. Gwa³townie zmienia siê w ciele ca³a chemia. Bardzo mocno wzrasta poziom adrenaliny we krwi. Nag³y skok adrenaliny nie jest obojêtny dla cz³owieka, w zale¿noœci od poziomu hormonów zmienia siê nastrój - od stanów depresyjnych, przygnêbiaj¹cych, do stanów euforii, zmiany jak huœtawka targaj¹ tak¹ osob¹ w dó³ i w górê. Wysoki poziom adrenaliny we krwi wywo³uje w ciele cierpienie. Wzmaga siê praca serca i mocno jest pompowana krew w uk³adzie krwionoœnym, a ta z kolei wp³ywa gwa³townie do mózgu. Ten stan daje nieprzyjemne objawy sercowe, mocno skacze ciœnienie krwi, wystêpuj¹ zawroty g³owy a nawet omdlenia i wiele innych symptomów. Zaburzenia w gospodarce hormonalnej mog¹ równie¿ doprowadziÌ do epilepsji. Wznosz¹ca siê energia w kana³ach Ida i Pigala p³ynie do góry. Usuwa na swojej drodze przeszkody, rozwi¹zuje wiêzy, które zabezpieczaj¹ przed nag³ym uwolnieniem siê tej energii. Wêz³y s¹ po to, aby ta si³a nie zniszczy³a nieprzygotowanego jeszcze cia³a. Ten proces jest powolny i musi wprzódy nast¹piÌ wiele innych zmian wzd³u¿ ca³ego krêgos³upa, w oœrodkach wszystkich siedmiu g³ównych czakr i koresponduj¹cych z nimi organów cz³owieka, który pragnie wejœÌ na œcie¿kê spirytualn¹. Nieprawid³owe dzia³ania s¹ wielkim niebezpieczeùstwem dla osoby, która próbuje za wszelk¹ cenê otworzyÌ tê wielk¹ si³ê, a nie jest na to w pe³ni przygotowana. Oœrodek u nasady krêgos³upa jest punktem, gdzie zgodnie z prawem ewolucji materia spotyka siê ju¿ z wy¿szym duchem ni¿ to by³o dotychczas. Wi¹¿e siê z inn¹ form¹ i kszta³tem. Po raz pierwszy w cz³owieku zaczyna do g³osu dochodziÌ Najwy¿sza Energia. Jeszcze w koœci krzy¿owej le¿y œpi¹cy, skrêcony w¹¿, ale ju¿ powoli ten oœrodek zaczyna byÌ przemieniany. W kolumnie stosu pacierzowego (wg ezoteryków) znajduje siê potrójna niÌ zwana antahkaran¹. ANTAHKARANA sk³ada siê z trzech nitek: 1. Nitki ¿ycia 2. Nitki œwiadomoœci 3. Nitki twórczoœci. Ta potrójna niÌ zawiera w sobie trzy Ÿród³a energii tzw. " trojaka droga zbli¿enia siê i wycofania, w hinduizmie te trzy Ÿród³a energii nazywane s¹ Ida, Pigala i Sushumna. Antahkarana jest po³¹czeniem - mostem pomiêdzy Najwy¿szym ród³em i twórcz¹ jednostk¹. Jest czêœci¹ spirytualnej anatomii, po³¹czona z fizycznym mózgiem i Najwy¿szym ród³em, w momencie kiedy budzi siê spirytualnie cz³owiek. Jest symbolem wielowymiarowych œwiatów, od jednego poziomu, poprzez dwa i nastêpnie a¿ do siedmiu w jednej p³aszczyŸnie. Reprezentuje rozwój siedmiu czakr, siedmiu kolorów i siedmiu dŸwiêków. Przychodzi czas, ¿e ten most zostaje ca³kowicie otworzony i twórcze energie ze Ÿród³a, na ró¿nych poziomach œwiadomoœci p³yn¹ w cia³o cz³owieka. Mog¹ to byÌ energie materialne, intelektualne, albo posiadaj¹ce specjalny cel. Przez ten sznur wlewa siê w cz³owieka z Najwy¿szego ród³a Energia Œwiadomoœci Chrystusowej. Kiedy w wy¿szej rozwojowej jednostce buduje siê têczowy most nastêpuje manifestacja œwiadomoœci, komunikacji i kooperacji ze œwiatem twórczym i wola. Jeœli w cz³owieku nie powstanie antahkarana nigdy nie bêdzie w³aœciwej drogi Sushumny, nigdy Energia Kundalini nie przep³ynie prawid³owo i bezpiecznie. Wiemy ju¿, ¿e w jednym z tych kana³ów biegn¹cych wzd³u¿ krêgos³upa p³ynie energia ¿ycia i od¿ywia materiê. Druga zwi¹zana jest ze œwiadomoœci¹ i rozwojem psychicznym, a droga trzecia jest drog¹ czystego ducha. Wed³ug filozofii hinduskiej s¹ to trzy aspekty: Ojciec, Matka i Syn. Rozpoczyna siê w ciele cz³owieka ¿ycie - œwiadomoœÌ - forma (kszta³t). Shushumna to Ojciec - Wola, Pigala - Matka - materia - inteligencja Ida - Syn - dusza - mi³oœÌ - m¹droœÌ. P³yn¹ce energie przeplataj¹ siê wzd³u¿ krêgos³upa i s¹ w ci¹g³ym ruchu. Dla cia³a cz³owieka s¹ niczym przewody elektryczne ognia, który powstaje w koœci krzy¿owej poprzez tarcie dwóch jednocz¹cych siê energii: mêskiej i ¿eùskiej. Energia Kundalini przep³ywa coraz wy¿ej, budzi i otwiera czakry, usuwa przeszkody, budzi siê w¹¿ m¹droœci, nadaje nowy ruch i staje siê ¿ywym œwiat³em. Budzenie oœrodków w sposób stopniowy i uporz¹dkowany wnosi w³aœciwe energie i promienie. Cz³owiek pracuj¹cy z tymi energiami powinien uchwyciÌ istotê rzeczy i powinien zrozumieÌ ich wzajemne powi¹zania, polaryzacjê, a nie tylko pracowaÌ nad oœrodkiem energetycznym - czakr¹, z³e zrozumienie tej kwestii mo¿e okazaÌ siê bardzo niebezpieczne i Ÿle poprowadzona Energia Kundalini mo¿e zniszczyÌ nawet cia³o fizyczne. Czym jest Ogieù Kundalini? Jest zjednoczeniem trzech ogni skupiaj¹cych siê u nasady krêgos³upa. Ten ju¿ zjednoczony ogieù podnosi siê za pomoc¹ S³owa Mocy (Boga). Osoby o niewystarczaj¹cej wiedzy i œwiadomoœci czêsto same próbuj¹ wznosiÌ energiê kundalini. Ignoruj¹ fakt, ¿e aby ten proces by³ dla nich pomyœlny i bezpieczny powinny wpierwej zharmonizowaÌ wszystkie czakry. Czêsto jednak jest tak, ¿e osoba pragn¹ca posiadaÌ super moce kierowana w³asnym egoizmem nie oczyszcza tych oœrodków i na si³ê próbujê wznieœÌ tê potê¿n¹ energiê nie zwa¿aj¹c na konsekwencje. Zapominaj¹ równie¿, ¿e cia³o fizyczne wymaga znacznej pracy, oczyszczenia, w³aœciwego postêpowania. Jeœli w takim nieprzygotowanym ciele przebudzi siê Energia Kundalini, wtedy ten potrójny ogieù mo¿e bardzo ³atwo wymkn¹Ì siê spod kontroli i dokonaÌ wielkich zniszczeù. Ka¿dy cz³owiek powinien byÌ odpowiednio przygotowany i mieÌ wiedzê w jaki sposób dzia³a ten wielki mechanizm. Nieœwiadoma ciekawoœÌ oraz nadmierny wysi³ek umys³u aby otworzyÌ Ogieù Kundalini, sprawiaj¹, ¿e pobudzany zaczyna siê przez w³asne tarcie przedwczeœnie uwalniaÌ, niszczy i spala tkankê eteryczn¹ w ciele ¿yciodajnym. Na krêgos³upie znajduj¹ siê koliste krêgi subtelnej tkanki, pomiêdzy ka¿dym oœrodkiem energetycznym - czakr¹. Aby cz³owiek zacz¹³ podnosiÌ Energiê Kundalini musi bezwzglêdnie byÌ "czysty". Chodzi tutaj o czystoœÌ ¿ycia i pozom rozwoju spirytualnej woli. Wówczas te koliste, eteryczne krêgi same siê rozp³ywaj¹. Znane s¹ cztery krêgi, mówi siê, ¿e ich rozproszenie budzi w cz³owieku poczwórn¹ osobowoœÌ, która jest wysoko rozwiniêta i o¿ywia oœrodek trzeciego oka. Droga staje siê wolna - przeszkody automatycznie znikaj¹. Czym wy¿ej krêgos³upa, tym wy¿szej jakoœci s¹ krêgi, a w samej g³owie s¹ jeszcze bardziej wartoœciowe. Przecinaj¹ czaszkê na dwoje: poziomo i pionowo. W ten sposób symbolizuj¹ krzy¿. KRZY¯, na którym by³ ukrzy¿owany SYN BO¯Y. Ten powy¿szy opis przedstawia bardzo ogólnikowo t¹ wielk¹ Si³ê Kundalini i jej mechanizm dzia³ania. Kiedy nadchodzi w³aœciwy, czas nie potrzebny jest ¿aden nacisk na cia³o. "Czyste " cia³o i s³u¿ba dla innych otwiera g³ówne kana³y energetyczne i Ogieù Kundalini rozpoczyna sw¹ pracê. Wchodz¹ca energia przenika energetyczne oœrodki z wielk¹ si³ê i rozpoczyna siê proces transformacji i transmutacji. Dusza cz³owieka otrzymuje œwiat³o, mi³oœÌ, spokój, jest daleka od materializmu i egoizmu. Osoby naznaczone t¹ energi¹ ³atwo rozpoznaje œwiat. Posiadaj¹ du¿¹ moc, sprawiedliwy os¹d, walcz¹ ze œwiatem niskich energii i manipulantów. Walcz¹ o pokój i sprawiedliwoœÌ. Znamy wszyscy wiele takie postaci, jedn¹ z bardziej manifestuj¹cych siê na œwiecie, walcz¹cy o byt innych by³ Gandhi. http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_ogien_zycia_i_hormon_nadnerczy.html=============================================================== Budz¹ca siê Kundalini to równie¿ zmiany w DNA Ludzkim , a co za tym idzie wiele zaburzeù naszego codziennego ¿ycia przejawiaj¹cych siê wszelakimi bólami. Kiara ZMIANY W DNA
SYMPTOMY PODCZAS ZMIAN W DNA (CZĂÂŚĂ 2) LINK! DO CZĂÂŚCI 1 LINK! DO CZĂÂŚCI 3 Dr. Berrenda Fox nie jest jedynÂą osobÂą, ktĂłra bada zmiany w DNA. RĂłwnieÂż rosyjski biofizyk i molekularny biolog Piotr Garjajev i jego koledzy zajmujÂą siĂŞ tym zagadnieniem. Nie wierzÂą, Âże 90% DNA jest tzw. "Âśmietnikiem DNA" i nie sÂłuÂży niczemu. Jego badania udowadniajÂą, Âże przebudzenie tego Âśmietnika otwiera u czÂłowieka fenomeny natury mistycznej: jasnowidzenie, intuicjĂŞ, spontaniczne uzdrawianie, widzenie aury, i wiele innych zjawisk paranormalnych. Inny rosyjski naukowiec Dr. Vladimir Poponin teÂż zajmuje siĂŞ problemem zmian w DNA. Dzisiaj juÂż wielu naukowcĂłw na caÂłym Âświecie nurtuje ten temat. Wielu ludzi urodzonych po roku 1940 bĂŞdzie przechodziÂło zmiany w DNA. ZmieniÂą siĂŞ ich ciaÂła, system endokryniczny i ich ÂświadomoœÌ. Dzieci rodzÂące siĂŞ obecnie posiadajÂą juÂż inne pola magnetyczne. W kaÂżdej chwili sÂą gotowe do nowych zmian, ktĂłre zaistniejÂą na naszej planecie. Aktywacja DNA jest nastĂŞpnym krokiem w wyÂższej ewolucji czÂłowieka. Z podwĂłjnego helix DNA ludzkoœÌ wzroÂśnie do 12 nitek, a nastĂŞpnie do wielowymiarowego DNA. SYMPTOMY ZMIAN W DNA: (wystĂŞpujÂące podczas tego procesu) - symptomy przypominajÂące grypĂŞ, wysoka temperatura, bĂłle w koÂściach i w stawach - migreny i silne bĂłle gÂłowy nie ustĂŞpujÂące po Âśrodkach przeciwbĂłlowych - zdarzajÂą siĂŞ biegunki - katar wielokrotnie trwajÂący 24 godziny, przypominajÂący alergiĂŞ, bez gorÂączki i oznak przeziĂŞbienia - zawroty gÂłowy - dzwonienie w uszach - palpitacja serca - uczucie wibrowania w ciele, szczegĂłlnie podczas spoczynku i snu - spazmy wystĂŞpujÂące w miĂŞÂśniach ramion, rÂąk, nĂłg i stĂłp - utrata muskularnej siÂły, szczegĂłlnie w rĂŞkach, zwiÂązana ze zmianami w ukÂładzie krwionoÂśnym - zdarzajÂące siĂŞ problemy oddechowe, wystĂŞpowanie gÂłoÂśnego oddechu nawet podczas spoczynku - zmiany w ukÂładzie limfatycznym - zmiany w ukÂładzie immunologicznym - uczucie zmĂŞczenia - zmiany w Âśnie, na poczÂątku duÂże zapotrzebowanie na sen, póŸniej jego zmniejszanie siĂŞ - czĂŞste depresje wystĂŞpujÂące bez powodu - zaglÂądanie w przeszÂłoœÌ, Âżycie ciÂągÂłymi wspomnieniami - stresy i podenerwowania Wszystkie te symptomy sÂą przejÂściowe i wskazujÂą na fizjologiczne zmiany jakie zachodzÂą podczas aktywacji DNA. Aby je zÂłagodziĂŚ sÂą zalecane zioÂła i inne remedia: 1. Waleriana - aby usun¹Ì emocjonalne stresy, podenerwowania, palpitacje serca 2. Fenugreek (kozieradka) - usuwa stresy w ukÂładzie limfatycznym i pomaga w oczyszczeniu 3. Woda - mocno oczyszcza caÂłe ciaÂło 4. SĂłl Epsom - zalecane codzienne kÂąpiele, usuwa spazmy w miĂŞÂśniach i bĂłle koÂści 5. Sen - jest bardzo pomocny. NaleÂży duÂżo wypoczywaĂŚ. 6. Ăwiczenia gimnastyczne i yoga Vancouver 6 Aug. 2007 WIESÂŁAWA http://www.vismaya-maitreya.pl/zmiany_w_dna_symptomy_podczas_zmian_w_dna_cz2.htmlScaliÂłem posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 08, 2011, 17:57:57 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #37 : Grudzień 06, 2011, 13:14:12 » |
|
Darku nie scalaj proszê bo to dwa inne zagadnienia tego tematu. Jak nastêpuje przebudzenie Kundalini?Tak, mo¿na siê przygotowywaÌ do budzenia kundalini, ale ona nie reaguje na ¿adna techniczna "instrukcje obs³ugi" tej pobudki. Jedyne co jA budzi to zejœcie œwietlistej Duszy do"Pielka" ( czyli czeluœci groty) w której ona œpi. Trzy dni trwa taka pobudka, jest to czas transformacji ca³ego cia³a materialnego w cia³o œwietliste. Zmiany na poziomie subatomowym. S¹ to s³awetne zaœlubiny "anio³a z diab³em", zawsze œwietlista dusza zachodzi kana³em centralnym w dol by obudziÌ wê¿a. Dopiero gdy siê po³¹cz¹ rozpoczyna siê proces oœwiecenia. Jezus mówi o "wst¹pieniu do piekie³" po drodze mi by³o.... , bo tak jest w rzeczywistoœci, nie ma innej drogi. Ale, zanim Dusza bêdzie mogla zejœÌ do owych "piekie³" , groty w której drzemie kundalini , musi nast¹piÌ wejœcie do groty serca i przebudzenie w niej drzemi¹cej duszy.I ten moment przebudzenia , to s³awetne trzepotanie motylich skrzyde³ w komorze serca.Gdy to nast¹pi rozpoczyna siê droga oczyszczania wszystkich energetycznych dróg przez które pop³ynie niesamowita energia. Ona spali wszystkie stare wzorce, wszystkie stare struktury w nas. Objawi siê zupe³nie nowa postaÌ przetransformowana z poprzedniej. Czas procesu od trzepotu motylich skrzyde³ morze trwaÌ nawet kilka lat , jest to czas gromadzenia energii w osobistym Graalu, wype³nianie go. Dopóki on siê nie wype³ni Dusza nie zejdzie do groty z wê¿em, musimy posiadaÌ moc energetyczn¹ , która dokona ca³ej transformacji. Naprawdê nie pomorze ¿adna wiedza teoretyczna, ¿adne najbardziej tajemne informacje tantryczne. Jest tylko jeden jedyny sposób na zgromadzenie energii, to godne prawe ¿ycie z wysokim systemem wartoœci, oraz pokonywanie nim wszystkich trudów codziennego ¿ycia. Czym trudnoœÌ wiêksza, pokonana w prawy sposób , tym nasza moc energetyczna wzrasta szybciej. Stanie siê... gdy Graal siê nape³ni, gdy energia zacznie siê przelewaÌ z "Puchara do Puchara. wówczas rozkwitamy wiedz¹ aspektu , którym jesteœmy , kobiet¹ lub mê¿czyzn¹. Je¿eli osi¹gamy ju¿ taki moment osobistego rozwoju przychodzi kolej na nastêpny , na po³¹czenie siê wiedzy obydwu aspektów w JEDNIà BOSK¥ , inaczej WIEDZà SYJONU. A co to znaczy? Nasza moc to jedno, ( 100% mocy osobistej , ale tyko 50% pe³ni mocy globalnej) Zatem potrzebny jest jeszcze partner/partnerka o identycznej mocy jak my, by mogla zaistnieÌ wymiana wiedzy i pe³na przemiana obydwojga. Zgodnie z zasada dwa razy wiêcej otrzymujesz jak dajesz. Czy mo¿na osi¹gn¹Ì taki stan czytaj¹c najbardziej precyzyjne informacje? Rozk³adaj¹c wiedzê nawet na œw. geometrie? Nie. Absolutnie nie, jedyna droga jest przezywanie mi³oœci bezwarunkowej , ni¹ zapisanie swojej œcie¿ki ¿ycia. Trudne, nawet bardzo trudne, trzeba wyzbyÌ siê ca³kowicie strachu. Jednak mo¿liwe. ¯yczê Wam aby ka¿dy tego dokona³. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #38 : Grudzień 07, 2011, 10:54:44 » |
|
Bardzo ciekawe sÂą przemyÂślenia WiesÂławy , warto je poznaĂŚ. Darku proszĂŞ nie scalaj postĂłw. Kiara TWOJE NAJCENNIEJSZE ZÂŁOTO (CZĂÂŚĂ 1)Tylko w niebie znajduje siĂŞ fontanna zainstalowana do gĂłry nogami. A w niej zamiast wody w dzieĂą i w nocy pali siĂŞ wieczny pÂłomieĂą. I nie potrzeba mu ani knota, ani oleju, a pÂłonie bezustannie caÂły czas, o kaÂżdej porze roku i nikt nie jest w stanie tego zmieniĂŚ. Brzmi to tajemniczo, ale mistycy wiedzÂą, Âże ten czysty pÂłomieĂą to Âżywe zÂłoto – kamieĂą filozoficzny, ktĂłry przenika ca³¹ naturĂŞ Âżycia, aÂż do jej korzeni. Jest to ÂświatÂło, ktĂłre ubrane jest w idealne barwy, a jego nasiona oÂżywiajÂą czystÂą ÂświadomoœÌ. ÂŚwiatÂło zawsze wywodzi siĂŞ z ciemnoÂści. Symbolem ziemskim na potĂŞÂżnÂą BoskÂą fontannĂŞ jest zÂłoto. ÂŚwiadomoœÌ takÂże oznaczana jest przez Ziemian jako zÂłoto i siarka; sÂą to dwa gatunki ÂświadomoÂści, zÂłoto nie miaÂłoby swojej najwartoÂściowszej treÂści skoro nie doÂświadczyÂłoby poÂżaru siarki. A to wszystko rozwija siĂŞ w mistycznej jaskini naszego ciaÂła, ktĂłra jest naszÂą ludzkÂą „kopalniÂą zÂłota.” Sfera alchemii wypeÂłniona jest ukrytymi symbolami o podwĂłjnym znaczeniu: materialnym i duchowym. KaÂżdy materialny element jest odniesiony do duchowego, a to jest juÂż filozoficzna alchemia szkoÂły myÂślenia. Kto siĂŞ na niej rozezna nigdy nie zab³¹dzi w Âświecie duchowym. Lecz niektĂłrzy lojalni ziemscy alchemicy mogÂą to zrozumieĂŚ jako dziaÂłanie tylko na jednym biegunie, kiedy to nastÂąpi zanurzÂą siĂŞ tylko w ziemskim alchemicznym rzemioÂśle w swoich chemicznych laboratoriach i swoje Âżycie poÂświĂŞcÂą nauce. Ziemska alchemia jest skuteczna kiedy dziĂŞki jej tajnikom poszukamy wÂłasnej g³êbi, wielu zÂłoÂżonych i niejasnych alchemicznych zjawisk zachodzÂących w naszym ludzkim ciele w procesie transformacji i kiedy w peÂłni zrozumiemy ich znaczenie. W naszej osobistej duchowej alchemii, w drodze do naszego oÂświecenia gĂłrnik pracujÂący w tej naszej duchowej kopalni musi byĂŚ czysty niczym krysztaÂł, silny jak Âżelazo, pachnÂący ÂświeÂżoÂściÂą Âżycia niczym sosnowa Âżywica, dopiero wĂłwczas jest gotowy na przyjĂŞcie niebiaĂąskiej natury, jest prawdziwym dzieckiem Boga; to BĂłg nadaje mu siÂły, wpÂływa na jego moc i oÂżywia jego duszĂŞ. Tylko ÂświatÂło wprowadzajÂąc swoje promienie w glebĂŞ czyni, Âże nie jest ona jaÂłowa, bez ÂświatÂła nie ma Âżadnego Âżycia i panuje wieczna ciemnoœÌ. W alchemii najwaÂżniejszym surowcem jest zÂłoto; jest miĂŞkkim, lÂśniÂącym, ¿ó³tym i ciĂŞÂżkim metalem wystĂŞpujÂącym w ziemi, ale takÂże symbolem elastycznoÂści na naszej duchowej ÂścieÂżce, podczas kiedy uruchomimy ÂżyciowÂą galwanizacjĂŞ naszej wiary. ZÂłoto jest jednym z bardziej cenionych elementĂłw na dowolnym poziomie. Symbolizuje ludzkie d¹¿enie do perfekcji i udoskonalenia wÂłasnego Âżycia. Ze wzglĂŞdu na odpornoœÌ na ciepÂło i kwasy jest symbolem niezmiennoÂści, wiecznoÂści, doskonaÂłoÂści. Jego zÂłoty kolor symbolizuje energiĂŞ sÂłonecznÂą, ktĂłra posiada takie cechy jak: Âżycie, witalnoœÌ, zdrowie, promienistoœÌ, mÂądroœÌ, przejrzystoœÌ, ujednolicenie, ÂświatÂło i moc. W chrzeÂścijaĂąskiej symbolice zÂłoto uwaÂża siĂŞ za atrybut cnoty, a odcienie zÂłota przekazujÂą BoskÂą MiÂłoœÌ. WedÂług legendy alchemikĂłw metale nieszlachetne przemieniane w zÂłoto sÂą przypisywane ludzkim d¹¿eniom do zmian na lepsze: przemianĂŞ nienawiÂści w miÂłoœÌ, egoizmu we wspó³czucie, chciwoÂści w ofiarowanie. WÂłaÂśnie zÂłoto jest symbolem takiego przejÂścia duszy. Siarka, jest obfita, bez smaku, to ¿ó³te krystaliczne ciaÂło staÂłe. W naturze moÂżna jÂą znaleŸÌ jako czysty pierwiastek, jest istotnym elementem Âżycia i wystĂŞpuje w kilku aminokwasach. RĂłwnieÂż uwaÂżana jest za symbol transformacji Âżywio³ów alchemii. Odpowiada wartoÂściom ludzkiej natury i wiecznym d¹¿eniom do osiÂągniĂŞcia oÂświecenia. Siarka posiada triadĂŞ wniebowstÂąpienia, co czĂŞsto jest postrzegane jako symbol TrĂłjcy ÂŚwiĂŞtej. Siarka jest jednÂą z trzech niebiaĂąskich substancji w alchemii Âżycia (dwie pozostaÂłe to sĂłl i rtĂŞĂŚ). RtĂŞĂŚ (Merkury) jest zarazem symbolem Âżycia i Âśmierci. Jej symbolem jest w¹¿. ZÂłoto jest mĂŞskim solarnym nasieniem w kolorze czerwonym, srebro jest ÂżeĂąskim nasieniem w kolorze biaÂłym, razem po³¹czone zwane jest platynÂą: metalem odpornym na korozjĂŞ, ktĂłry jest czysty, ciÂągliwy, steroidalny. W sferze filozoficznej platyna jest ceniona jako pierwiastek alchemii o duÂżej wytrzymaÂłoÂści. Oznacza naszÂą manifestacjĂŞ aÂż do koĂąca. SĂłl jako trzecie ciaÂło niebieskiej alchemicznej substancji reprezentuje ostatecznÂą manifestacje perfekcji. W „Emeraldowych Tablicach” nazywa siĂŞ jÂą „wspaniaÂłoÂściÂą caÂłego WszechÂświata”. Dla wszystkich mistykĂłw sĂłl jest prawdziwym balsamem dla ciaÂła, ktĂłra chroni go przed upadkiem niczym pancerz. ZwiÂązana jest z ciaÂłem astralnym. W duchowym znaczeniu symbolizuje myÂśli, ktĂłre powinny manifestowaĂŚ siĂŞ: „jedna myÂśl w jednym czasie.” W nieÂświadomoÂści mĂŞskiej siarka przyczyniÂła siĂŞ do ognistego charakteru mĂŞÂżczyzny. Kobieca nieÂświadomoœÌ bierze siĂŞ z soli i zwiÂązana jest z ca³¹ historiÂą ludzkoÂści i jej pÂłaczem. PÂłacz to Âłzy, a ich sÂłonoœÌ przypomina o cierpieniu, ofierze, bolesnych doÂświadczeniach kobiet, ale to przez sĂłl uwalnia siĂŞ rĂłwnieÂż ich mÂądroœÌ. SĂłl jest symbolem goryczy i mÂądroÂści. Z psychologicznego punktu widzenia Âłzy sÂą sÂłone i gorzkie, mĂłwiÂą o smutku i rozczarowaniach, ale mÂądroœÌ jest juÂż pocieszycielem we wszystkich psychicznych cierpieniach. Tutaj sĂłl jest tym noÂśnikiem miĂŞdzy jednym i drugim. Energia kobiety jest takÂże cieniem dla mĂŞÂżczyzny niczym ksiĂŞÂżyc, ktĂłry bywa peÂłny i przyciemniony. Potrzebne to jest do regulowania mĂŞskiej psychiki, kobieta czĂŞsto musi przykrywaĂŚ blask mĂŞÂżczyzny, aby nie wpuÂściĂŚ go w faÂłszywe poczucie wartoÂści, zdemaskowaĂŚ wszystkie jego kÂłamstwa. I nie da siĂŞ ukryĂŚ, bywa przy tym dla niego gorzkÂą strawÂą. WĂłwczas jego sÂłoĂące ciemnieje i w tej aurze on szuka swoich prawdziwych wartoÂści. CzĂŞsto jest rozczarowany, jest to szok dla jego energii, ale kobieta nie jest dla niego matkÂą goryczy tylko boginiÂą natchnienia do ró¿nicowania jego wartoÂści Âżycia. Niestety, wiele osĂłb nie zna tej mÂądroÂści i reaguje zupeÂłnie w inny sposĂłb, przez wybuch brutalnych emocji. Kiedy te emocje sÂą wywaÂżone zawsze nastÂąpi w mĂŞÂżczyÂźnie wÂłaÂściwe myÂślenie, prawidÂłowe dziaÂłanie i odczuwanie. Srebro – atrybut ÂżeĂąskiej energii, symbolizuje czystoœÌ, przejrzystoœÌ, koncentracjĂŞ, kobiecoœÌ, trwaÂłoœÌ, wizjĂŞ i jeden cel. Duchowo symbolizuje ÂświadomoœÌ, jasnoœÌ, si³ê, wizjĂŞ, a nawet ciepÂło i moÂże byĂŚ formowane w po¿¹dane formy, w coÂś duÂżo lepszego, bardziej subtelnego. Mistycy i alchemicy mĂłwiÂą o trzech rodzajach zÂłota Pierwszym jest subtelne zÂłoto, ktĂłrego centrum jest sÂłoĂące. Transferem tego sÂłoĂąca sÂą promienie sÂłoneczne, ktĂłre docierajÂą w tym samym czasie do wszystkich innych planet. Jest to ognista substancja i jest sta³¹ emanacjÂą, ktĂłra przenika WszechÂświat. CaÂła kosmiczna przestrzeĂą, atmosfera na planetach sÂą niÂą caÂłkowicie wypeÂłnione. To subtelne zÂłoto pochÂłaniamy przez oddech. Subtelne zÂłote czÂąsteczki rozprzestrzeniajÂą siĂŞ po caÂłym naszym ciele. Wschodni „mistrzowie filozofii mistycznej” nazwali je „pranÂą.” Drugi rodzaj zÂłota jest czystÂą i najbardziej znanÂą formÂą, czĂŞÂściÂą wszystkich elementĂłw z caÂłego Âświata przyrody jako bezcenny element Âżycia sam w sobie, zwany centralnym ogniem Ziemi. Trzeci rodzaj jest metalem. W ziemskiej sztuce alchemii zÂłoto jest porĂłwnywane do tego co boskie i ma wpÂływ na materiĂŞ. ZÂłoto jest potĂŞÂżnym lekarstwem, wpÂływa pozytywnie na wszystkie ziemskie rzeczy. Musimy wiedzieĂŚ, Âże zÂłoto jest boskim ziarnem, ktĂłre jest ukryte nie tylko w metalu, ale i we wszystkim innych substancjach. W procesie kiedy czÂłowiek nie dba o wÂłasne cnoty, nie myÂśli pozytywnie to jego najlepsze zÂłote ziarno zostaje od niego oddzielone i zabrane na zewnÂątrz. I tak kaÂżda roÂślina ma w sobie potĂŞÂżnÂą zÂłotÂą energiĂŞ, kaÂżda kropla roÂślinnego oleju, kaÂżdy krzemieĂą, ktĂłry daje iskrĂŞ ognia … itd. Kto umie zadbaĂŚ o wÂłasne zÂłoto, ktĂłre pochodzi od Boga i ma potĂŞÂżnÂą moc, ten wygra swoje Âżycie. Te osoby zwie siĂŞ mĂŞdrcami. Niestety, wiĂŞkszoœÌ ludzi nie zna tej tajemnicy i co gorsza, nie chcÂą jej poznaĂŚ. WybiegajÂą na zewnÂątrz i szukajÂą na pró¿no. To czego szukasz w kaÂżdym calu ziemi jest w twoim wnĂŞtrzu, nie widzisz tego, bo mieszkasz za zasÂłonami iluzji. Od zarania Âświata byli ludzie, ktĂłrzy chcieli stworzyĂŚ ziemski kamieĂą filozoficzny. WymyÂślili wiele eliksirĂłw, proszkĂłw, przemieniali metale w zÂłoto …. a mĂŞdrcy w tym samym czasie w swoim dziele tworzenia szukali kamienia filozoficznego w sobie. Wiedzieli, Âże to czÂłowiek jest tutaj obecny i byÂł na poczÂątku Wielkiego DzieÂła. Ró¿ni alchemicy opisywali kamieĂą filozoficzny w rozmaity sposĂłb, jedni twierdzili, Âże jest on ciemnoczerwony, inni, Âże w kolorze makĂłw, ¿ó³tym; jednak wszyscy dawali sprzeczne opisy. Alchemik Khalid podsumowaÂł go jako „kamieĂą, ktĂłry jednoczy w sobie wszystkie kolory”. Alchemicy mĂłwili o fizycznej substancji i pewnie wszyscy mieli racjĂŞ, ich osobista praca – transformacja metali w zÂłoto dawaÂła indywidualny kolor w zaleÂżnoÂści od pomysÂłu alchemika i substancji jakich uÂżyÂł. I dalej trudno nam udowodniĂŚ czy tak naprawdĂŞ udaÂło siĂŞ komuÂś stworzyĂŚ doskonaÂły filozoficzny kamieĂą? KamieĂą filozoficzny jest symbolem czÂłowieka doskonaÂłego, jako koĂącowy produkt naszej filozofii Âżycia. Ten materialny kamieĂą to zwiÂązek rtĂŞci, siarki i innych substancji chronionych tajemnicÂą alchemikĂłw i wynika z ludzkiej podÂświadomoÂści. Tylko psychologia ÂświadomoÂści moÂże wyjaÂśniĂŚ tajemnicĂŞ. DopĂłki ktoÂś pracuje w tajemnicy nad swoim dzieÂłem i jak dÂługo ta projekcja jest nie ujawniona dotÂąd jest stanem nieÂświadomoÂści. PracujÂący nad tajnym projektem zawsze uÂżywali do swojej pracy symbolicznego jĂŞzyka, jako Âśrodka do przekazywania informacji, i dotÂąd mamy taki styl pracy, szczegĂłlnie w tajemniczych projektach. Widzimy ile pozytywnych symboli zostaÂło przeksztaÂłconych przez ró¿ne Âżyciowe projekty do zupeÂłnie innych celĂłw niÂż one sÂłuÂżyÂły pierwotnie. Kto g³êbiej rozumie jĂŞzyk symboli ten szybko uchwyci nad czym pracuje dana grupa, obserwujÂąc tylko te symbole. Z tÂą wiedzÂą nasz dzisiejszy Âświat rĂłwnieÂż ma wielkie trudnoÂści w rozró¿nianiu dobrych i zÂłych projektĂłw. NajczĂŞÂściej wrzuca siĂŞ je wszystkie do jednego worka albo zupeÂłnie ignoruje uwaÂżajÂąc symbole za przesÂąd. Prawie kaÂżdy kto sÂłyszaÂł o kamieniu filozoficznym i jego mocy, pyta gdzie go moÂżna znaleŸÌ? MĂŞdrzec odpowie: Adam zabraÂł kamieĂą filozoficzny z Raju i jest on obecny w kaÂżdym czÂłowieku. Filozof alchemik kaÂże szukaĂŚ w ziemi, wodzie, w skaÂłach, w powietrzu. A kamieĂą filozoficzny jest to przede wszystkim stworzenie nowego czÂłowieka przez samego siebie, a caÂły potencjaÂł do jego stworzenia znajduje siĂŞ w nim samym; jego przeszÂłoœÌ, teraÂźniejszoœÌ, wola, wÂładza nad caÂłym Âżyciem, caÂła nasza praca nad sobÂą w celu znalezienia wyÂższego „ja”, naszego boskiego wnĂŞtrza i powrĂłt do domu tam, gdzie jest prawdziwe nasze miejsce i dostĂŞp do paÂłacu krĂłla; czÂłowiek juÂż jest bogatszy w owoce mÂądroÂści i czystoÂści. KaÂżdy z nas ma to ziarno w sobie. MÂądry czÂłowiek zapytany: skÂąd pochodzi, odpowie: od Boga. Zapytany: gdzie On mieszka, odpowie: w cnotliwym sercu. Zapytany: jaki masz cel Âżycia? odpowie: chcĂŞ wrĂłciĂŚ do Boga. Jezus, odpowiadajÂąc, rzekÂł: <<O, gdybyÂś znaÂła dar BoÂży i [wiedziaÂła] kim jest Ten, kto ci mĂłwi: "Daj Mi siĂŞ napiĂŚ" - prosiÂłabyÂś Go wĂłwczas, a daÂłby ci wody Âżywej>>. PowiedziaÂła do Niego niewiasta: <<Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest g³êboka. SkÂądÂże wiĂŞc weÂźmiesz wody Âżywej? Czy Ty jesteÂś wiĂŞkszy od ojca naszego Jakuba, ktĂłry daÂł nam tĂŞ studniĂŞ, z ktĂłrej piÂł i on sam, i jego synowie, i e jego bydÂło?>> W odpowiedzi na to rzekÂł do niej Jezus: <<KaÂżdy, kto pije tĂŞ wodĂŞ, znĂłw bĂŞdzie pragn¹³. Kto zaÂś bĂŞdzie piÂł wodĂŞ, ktĂłrÂą Ja mu dam, nie bĂŞdzie pragn¹³ na wieki, lecz woda, ktĂłrÂą Ja mu dam, stanie siĂŞ w nim ÂźrĂłdÂłem wody wytryskajÂącej ku Âżyciu wiecznemu>>". (J 4, 10-14) W mistycznym czÂłowieku zanim rozpali siĂŞ najbardziej wartoÂściowy ogieĂą wprzĂłdy musi wyzwoliĂŚ siĂŞ eliksir zwany „Âżywym srebrem”, a jest on dla czÂłowieka ÂźrĂłdÂłem Âżywej wody. Z koloru srebrnego przejdzie w drugÂą fazĂŞ, w kolor bieli, znaczy nasza wewnĂŞtrzna materia jest juÂż gotowa do drugiego stopnia transmutacji. PÂłyn Merkury (Âżywe srebro, rtĂŞĂŚ) przez wielu mistykĂłw uznawany jest za posÂłaĂąca, BiaÂłego Go³êbia czyli Ducha ÂŚwiĂŞtego. I tak to jakoÂś jest, Âże ta osoba widzi nad swojÂą gÂłowÂą potĂŞÂżnego biaÂłego go³êbia z rozÂłoÂżonymi skrzydÂłami, z ktĂłrych pÂłynÂą smugi ÂświatÂła. PamiĂŞtam swoje pierwsze doÂświadczenia, nawet prĂłbowaÂłam dotkn¹Ì Go rĂŞkÂą. „ÂŻywe srebro” uznawane jest jako eliksir nieÂśmiertelnoÂści, bez ktĂłrego nie jest moÂżliwe oÂświecenie. Nasza wewnĂŞtrzna alchemia opiera siĂŞ na tym eliksirze Âżycia, ktĂłre przedÂłuÂża w nieskoĂączonoœÌ. Podczas podnoszenia siĂŞ Kundalini pÂłyn Merkury przepÂływa przez nasze czakry i doprowadza do wyÂższych wibracji ciaÂła, pomaga nam to po³¹czyĂŚ siĂŞ z innymi polami ÂświadomoÂści. Nasze czakry sÂą niczym „schody do nieba” w drodze do wolnoÂści. Gdy Kundalini budzi siĂŞ spontanicznie, Âżywe srebro zmienia siĂŞ stopniowo na biaÂły kolor, przepÂływa przez kanaÂły wzdÂłuÂż krĂŞgosÂłupa, kiedy osiÂąga kanaÂł Sushumna dochodzi do szybkiego przĂŞdzenia czakr i jeszcze wiĂŞkszego wzrostu energii. Ci, ktĂłrzy sÂą bardzo wraÂżliwi czujÂą wyraÂźnie jak ta energia roÂśnie wywoÂłujÂąc ró¿ne emocjonalne stany: szczĂŞÂścia, radoÂści, gniewu, wÂściekÂłoÂści (i jest to zupeÂłnie normalne), poniewaÂż wypala siĂŞ nasza karma i doÂświadczamy ponownie naszych zdarzeĂą z przeszÂłoÂści, odzywajÂą siĂŞ nasze stare traumy szczegĂłlnie z wczeÂśniejszych wcieleĂą.... i musimy to przeÂżyĂŚ, pozwoliĂŚ im uwolniĂŚ siĂŞ po swojemu ….. szczegĂłlnie kiedy Âżywe srebro wpÂływa do Sushumny, gdzie prawie caÂła karma z poprzednich wcieleĂą jest zÂłoÂżona w tym kanale, wĂłwczas nasze emocje wystawione sÂą na potĂŞÂżnÂą prĂłbĂŞ. WiĂŞkszoœÌ ludzi zareaguje gwaÂłtownie, ale bĂŞdÂą i tacy, ktĂłrzy siĂŞ zablokujÂą, a to sprawi im jeszcze wiĂŞkszy emocjonalny bĂłl, ktĂłry moÂże trwaĂŚ miesiÂące i moÂże doprowadziĂŚ do psychozy. A to jest dopiero poczÂątek drogi duchowej, pierwsze doÂświadczenia wewnĂŞtrznego duchowego ÂświatÂła. KaÂżdy przeÂżyje go w inny sposĂłb w zaleÂżnoÂści od poziomu wÂłasnego przebudzenia. JuÂż na tym etapie przy duÂżym potencjale energii moÂżna poczuĂŚ w krĂŞgosÂłupie silny prÂąd elektryczny i ogieĂą. To doÂświadczenie teÂż nie jest przyjemne dla ciaÂła, szczegĂłlnie na samym poczÂątku. W sÂłabszej formie Kundalini osoba poczuje tylko mrowienie, a nawet moÂże siĂŞ zdarzyĂŚ, Âże Kundalini wrĂłci do swojej groty. Istnieje siedem jasno okreÂślonych czakr, ale to tylko taki prymitywny energetyczny schemat. Kiedy pÂłyn Merkury obraca coraz mocniej czakrami, nasz organizm nie tylko siĂŞ oczyszcza i wyÂświetla wczeÂśniejsze wcielenia, ale otwiera inne czakry, ktĂłre do tej pory nie byÂły aktywne. W samej gÂłowie jest dziesiĂŞĂŚ tych waÂżniejszych, ktĂłre biorÂą udziaÂł w oÂświeceniu. Budzi siĂŞ wyÂższy czÂłowiek. Czyszczenie i otwieranie czakr tworzy dziwne zachowania takiej osoby, moÂże na przemian co parĂŞ minut albo gÂłoÂśno siĂŞ ÂśmiaĂŚ albo pÂłakaĂŚ, moÂże bez przerwy mĂłwiĂŚ albo milczeĂŚ jak gÂłaz, moÂże taĂączyĂŚ albo siedzieĂŚ przez dÂługie godziny w bezruchu. ZdarzajÂą siĂŞ ró¿ne „duchowe awarie”, ktĂłrych nasz rozum nie umie przetworzyĂŚ i czĂŞsto wpada w dezorientacjĂŞ. Ten proces bywa niezrozumiaÂły przez doÂświadczanego i tym bardziej przez jego otoczenie. ÂŻadna osoba podczas budzenia siĂŞ tej energii nie ma prostego zadania, kaÂżdy ma w sobie ukryte lĂŞki, strach, udrĂŞki i inne ciĂŞÂżkie doÂświadczenia, ktĂłre uchodzÂąc z naszego ciaÂła jeszcze raz dadzÂą o sobie znaĂŚ, szczegĂłlnie kiedy zetkniemy siĂŞ z karmicznymi zdarzeniami. Kundalini jest wszechmocne, nie do powstrzymania, raz nas przeraÂża, raz zachwyca, raz ma dla nas sentyment, drugi raz dziaÂła bez litoÂści, dotÂąd, aÂż wytopi do koĂąca nasze ego i wniesie w ciaÂło spokĂłj. BiaÂły pÂłyn rozlewajÂąc siĂŞ po ciele podczas drugiej fazy przeksztaÂłca go w tzw. mleczny system (milky body system). Na tym poziomie mĂłwimy juÂż nie tylko o wielkim oczyszczeniu i przerĂłbce caÂłego ciaÂła w kaÂżdej komĂłrce, ale i duszy czÂłowieka, ktĂłry pomimo, Âże jest na drugim etapie i jest juÂż uzdrowiony na ciele i duszy nadal cierpi, poniewaÂż odbywa siĂŞ w nim g³êboka subtelna transmutacja rĂłwnoczeÂśnie na wielu poziomach. CiÂągle wzrasta prÂąd elektryczny. Trzecia faza to czerwony eliksir, czyli zaczyna ukazywaĂŚ siĂŞ doskonaÂłoœÌ, stÂąd zaczerwienienie w niektĂłrych czakrach. Kolor czerwony speÂłnia role „droÂżdÂży” w sensie filozoficznym, tzn. mnoÂżenia energii, ktĂłra nadal leczy i goi wszystkie dolegliwoÂści, komĂłrki szybciej taĂączÂą i zmieniajÂą siĂŞ w jeszcze innÂą formĂŞ. Ten poziom jest ostatnim stopniem transmutacji materialnego ciaÂła przeksztaÂłcajÂąc wszystko co jest niedoskonaÂłe w doskonaÂłoœÌ. Widzimy wĂłwczas, Âże ta osoba mÂłodnieje, mamy juÂż pewnoœÌ, Âże wpÂływa w niÂą energia z fontanny Âżycia zainstalowanej do gĂłry nogami. To ten wieczny strumieĂą daje czÂłowiekowi nieÂśmiertelnoœÌ. StaroÂżytni mĂŞdrcy twierdzÂą, Âże zostaÂł utworzony z oceanu mleka zwanego AmbrozjÂą. WyÂżej przebudzony czÂłowiek poczuje jego krople spÂływajÂące z czakry Bindu. Ta woda Âżycia wlewa siĂŞ w nasze ciaÂło przemieniajÂąc go w czyste zÂłoto. CzÂłowiek staje siĂŞ nieÂśmiertelny, czerpie energie Boskiego ÂŹrĂłdÂła i jest z Nim zjednoczony. I tak widzimy jasno, Âże w Âżyciu czÂłowieka istnieje coÂś tajemniczego co bywa wieczne, wiĂŞc nie biegnijcie za tym co przemija, tylko nieustannie szukajcie w sobie. cdn... 25 Nov. 2011 WIESÂŁAWA http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_twoje_najcenniejsze_zloto_cz1.html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #39 : Grudzień 07, 2011, 14:46:15 » |
|
w Âżyciu czÂłowieka istnieje coÂś tajemniczego co bywa wieczne, wiĂŞc nie biegnijcie za tym co przemija, tylko nieustannie szukajcie w sobie. NajmÂądrzejsze zdanie z tej caÂłej alchemii 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #40 : Grudzień 07, 2011, 15:08:28 » |
|
w ¿yciu cz³owieka istnieje coœ tajemniczego co bywa wieczne, wiêc nie biegnijcie za tym co przemija, tylko nieustannie szukajcie w sobie. Najm¹drzejsze zdanie z tej ca³ej alchemii  Nie wiadomo co bywa wieczne, nie jesteœmy w stanie tego dowieœÌ. Nawet nie wiemy co to jest wiecznoœÌ, ani czy sami jesteœmy wieczni. Alchemia (przemiana) zaœ dzieje siê w ka¿dej sekundzie. Nic nie trwa w niezmienionym stanie, tego akurat mo¿na dowieœÌ. Jeœli ju¿ wiêc nale¿a³oby czegoœ szukaÌ, to trwa³oœci. Tylko, czy ona nie by³aby œmierciogenna?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #41 : Grudzień 07, 2011, 16:06:44 » |
|
Nie napisaÂłem ,Âże to zdanie prawdziwe, lecz ,Âże najmÂądrzejsze (w porĂłwnaniu do reszty ) Ano wÂłaÂśnie nieustajÂąca przemiana jest wieczna 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #42 : Grudzień 07, 2011, 16:14:17 » |
|
Ano wÂłaÂśnie nieustajÂąca przemiana jest wieczna A skÂąd wiesz, Âże i ona siĂŞ kiedyÂś nie skoĂączy? Czyli ta przemiana?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #43 : Grudzień 07, 2011, 16:36:09 » |
|
Wszystko wessie czarna dziura, ale wypluje z drugiej strony. Dlatego, Âże jest taka teoria, ktĂłra to uprawdopodobnia. Zatem mam prawo w niÂą wierzyĂŚ,a jak siĂŞ potwierdzi, to bĂŞdĂŞ wiedziaÂł 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #44 : Grudzień 07, 2011, 18:27:08 » |
|
Wcale nie musicie siĂŞ zgadzaĂŚ z wklejanymi tekstami , czasami jest w nich dla nas tylko jedno waÂżne zdanie , a czasami jedno sÂłowo bardzo g³êboko przemawiajÂące. One sÂą tylko inspiracjÂą do zadumy , poszukiwaĂą swojej drogi najlepszej dla kaÂżdego z nas. Do mnie teÂż nie wszystkie porĂłwnania przemawiajÂą , sÂą cudze, ale proces jest opisany bo zachodzi u kaÂżdego, odczucia sÂą indywidualne. Kiara  KIEDY W GÂŁĂBI DUSZY BÂŁYSKA SIARKA(CZĂÂŚĂ 2) LINK! DO CZĂÂŚCI 1 LINK! DO CZĂÂŚCI 3 MÂądry czÂłowiek nigdy nie jest zaskoczony ÂśmierciÂą. Tylko dla ludzi ukorzenionych mocno w Ziemi ÂśmierĂŚ wydaje siĂŞ strasznÂą rzeczÂą. Dla mistyka Âżycie jest dÂłuÂższÂą albo krĂłtszÂą podró¿¹ po tej dolinie peÂłnej Âłez, podczas ktĂłrej musi pokonaĂŚ wiele trudnoÂści, czasami bardzo bolesnych, ale wie, Âże dziĂŞki nim udoskonali siebie, a to pozwoli mu wejœÌ w stan zjednoczenia z Bogiem. Pustelnicy czĂŞsto chowajÂą siĂŞ na dÂłuÂższy czas w ciemnych jaskiniach, poszczÂą przez 21, 40 dni, wszystko po to, aby wejœÌ w stan transformacji, wyzwoliĂŚ siĂŞ od Âśmierci i na nowo ÂżyĂŚ. Czym jest dla nich Âżycie w ciemnej jaskini i dÂługie posty? Jest to bardzo waÂżna faza do rozpoczĂŞcia nowego poczÂątku. ÂŻycie na Ziemi samo w sobie jest cyklem narodzin i Âśmierci, lecz daje czÂłowiekowi moÂżliwoœÌ pracy nad sobÂą i dÂługiej walki, by poprawiĂŚ swĂłj stan. Aby wejœÌ w stan transformacji naleÂży zredukowaĂŚ to co stare, to co powoduje w nas gnicie i rozkÂład. ZredukowaĂŚ siebie do samego rdzenia, skonfrontowaĂŚ siĂŞ z wewnĂŞtrznÂą rzeczywistoÂściÂą, ktĂłra bĂŞdzie bolesna i moÂże nawet doprowadziĂŚ do wielkiej depresji. Ale tylko w g³êbi tego mroku czÂłowiek odkrywa wÂłasne zÂłote ziarno jako biaÂłe ÂświatÂło, ktĂłre da nam iskrĂŞ do budowy nowego fundamentu. W tym poczÂątku nowego Âżycie widzimy ziemskÂą i duchowÂą alchemiĂŞ. DziĂŞki czarnej jaskini zobaczymy w naszej g³êbi duchowe ÂświatÂło, ktĂłra prowadzi do zmiany naszej ÂświadomoÂści, wnika do naszego wnĂŞtrza i budzi nas. Od tej pory juÂż nie ma w nas ciemnoÂści. Gnicie starego jest tak skuteczne, Âże niszczy nasz stary charakter i przeksztaÂłca go w nowy, ktĂłry jest juÂż zupeÂłnie innym owocem. W tym procesie musimy udaĂŚ siĂŞ do ÂźrĂłdeÂł naszych problemĂłw, do centrum wÂłasnych emocji, do g³êbi samego siebie, dopiero to da moc transformacji. Kiedy juÂż odkryjemy w sobie biaÂłe ÂświateÂłko musimy jeszcze doprawiĂŚ mu skrzydÂła, pĂłki co taki bezskrzydÂły ptak, ktĂłry narodziÂł siĂŞ nocÂą nie umie jeszcze fruwaĂŚ. I tu pomoÂże nam ponownie nasza ciemnoœÌ, w ktĂłrej stopniowo pojawiÂą siĂŞ wyÂświetlenia innych kolorĂłw: niebieskiego, a wokó³ niego ujrzymy zaczerwienienia. MoÂże wystÂąpiĂŚ faza wielu kolorĂłw niczym tĂŞcza (to byÂło moje doÂświadczenie). „...a dobrze zrobicie, jeÂżeli bĂŞdziecie przy niej trwali jak przy lampie, ktĂłra Âświeci w ciemnym miejscu, aÂż dzieĂą zaÂświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach.” (2P 1, 19) Kiedy w naszym ciemnym ciele pojawi siĂŞ biaÂłe ÂświatÂło niczym poranna gwiazda na niebie, wĂłwczas spada na czÂłowieka sam Lucyfer. I to teÂż ma swoje g³êbokie odbicie duchowe na Ziemi. RosnÂące ÂświatÂło w g³êbokich ciemnoÂściach symbolizuje w nas narodziny Chrystusa, nowe potĂŞÂżne wschodzÂące sÂłoĂące, w rozwoju czÂłowieka wskazuje na budzenie siĂŞ najwyÂższego poziomu ÂświadomoÂści. Kto chce dojœÌ do oÂświecenia i caÂłej prawdy musi urodziĂŚ w g³êbi swojej duszy Chrystusa. Kiedy tylko to siĂŞ zdarzy wszystkie energie duszy ruszajÂą w tej samej chwili do nowego Âżycia. CzÂłowiek otrzymuje w krĂłtkim czasie wiĂŞcej mÂądroÂści, niÂż kiedykolwiek zdobyÂł jej na Ziemi podczas caÂłego Âżycia. W czasie naszego przebudzenia bardzo waÂżnÂą rolĂŞ speÂłnia w nas sĂłl, oczyszcza ciaÂło i otwiera mÂądroœÌ. Wielu mistykĂłw nazywa Chrystusa „SolÂą MÂądroÂści”. Na poczÂątku tego naszego Wielkiego DzieÂła sĂłl jest nieczysta. Musi byĂŚ rozpuszczona w Boskiej wodzie, w Âżywym srebrze (rtĂŞci, pÂłynie Merkury), w ktĂłrym zostaje oczyszczona i na nowo krystalizuje siĂŞ w czystÂą sĂłl. Jako symbol mÂądroÂści sĂłl jest oddechem Boskiej energii. To mÂądroœÌ oÂżywia niewidzialny ogieĂą, ktĂłry wzmacnia ca³¹ materiĂŞ, Âżycie, ruch, energiĂŞ, niebo – ca³¹ duszĂŞ Âświata. Siarka to dusza, ktĂłra stara siĂŞ uruchomiĂŚ nasze serce, to od niego zaleÂży czy bĂŞdzie w nas caÂły czas sÂłoĂące. Do tego procesu potrzebna jest siarka, jako duch Âżycia. W budzÂącym siĂŞ ciele siarka jest ognistym duchem, ktĂłry oÂżywia caÂłe ciaÂło. Mamy jeszcze trzeci waÂżny element: Âżywe srebro, odniesienie do natury duszy; jest szybkie, pÂłynne, zmienne, ma ÂżeĂąski charakter, jest wodÂą Âżycia i korzeniem ÂźrĂłdÂła tej wody. ÂŻywe srebro jest niewidzialne i pracuje potajemnie za pomocÂą ognia. PisaÂłam juÂż wczeÂśniej o roli wiatru w procesie Kundalini (LINK!), wĂłwczas kiedy rusza w naszym kanale Sushumna Âżywe srebro czujemy w ciele wiatr, a nawet huragany, jest obecny wszĂŞdzie i oÂżywia tĂŞ pÂłomiennÂą naturĂŞ, ktĂłra do tej pory byÂła ukryta. (Na: "Naszych DoÂświadczeniach" moÂżecie poczytaĂŚ moje przeÂżycia z tym wiatrem). Kiedy juÂż wszystkie te elementy Âżycia ruszajÂą obok rodzÂącego siĂŞ w ciele Chrystusa pojawia siĂŞ oszust Lucyfer, czĂŞsto bĂŞdzie nas przeÂśladowaÂł jako spadajÂący gwaÂłtownie na nas smok lub inny dziwny stwĂłr. Pojawi siĂŞ takÂże w¹¿ Ouroboros (LINK!), ktĂłry ugryzie siĂŞ we wÂłasny ogon, w ten sposĂłb uÂśmierca stare Âżycie, daje poczÂątek innemu. Ouroboros symbolizuje AlfĂŞ i OmegĂŞ, koÂło jednoÂści i wiecznoÂści. Lucyfer spadajÂąc na czÂłowieka chce rozwiÂązaĂŚ w nim zwiÂązek siarki, soli i Âżywego srebra i zamieniĂŚ te wszystkie elementy w czarne bÂłoto. W tym czasie w naszym ciele zapanuje najwiĂŞkszy chaos, wielka przepychanka dwĂłch najpotĂŞÂżniejszych energii: jedna jest czysta jak krysztaÂł, a druga nasÂączona truciznÂą. I tylko ten, kto tego procesu doÂświadczy wie jaki ciĂŞÂżar nosi w sobie ten czÂłowiek, w ktĂłrym toczy siĂŞ ta wielka wojna. Gwiazda poranna to Wenus, ktĂłra jest potĂŞÂżnym symbolem w fazie transformacji. W czasach staroÂżytnych Lucyfer byÂł identyfikowany z planetÂą Wenus. Pierwotne znaczenie Lucyfera byÂło bardzo pozytywne, aÂż do chwili kiedy zostaÂł wyrzucony z Nieba przez ArchanioÂła MichaÂła. W ten sposĂłb zostaÂł zepchniĂŞty do najciemniejszych diabelskich zakÂątkĂłw. „JakÂże to spadÂłeÂś z niebios, JaÂśniejÂący, Synu Jutrzenki? JakÂże run¹³eÂś na ziemiĂŞ, ty, ktĂłry podbijaÂłeÂś narody? Ty, ktĂłry mĂłwiÂłeÂś w swym sercu: <WstÂąpiĂŞ na niebiosa; powyÂżej gwiazd BoÂżych postawiĂŞ mĂłj tron. ZasiÂądĂŞ na GĂłrze Obrad, na kraĂącach pó³nocy. WstÂąpiĂŞ na szczyty obÂłokĂłw, podobny bĂŞdĂŞ do NajwyÂższego>. Jak to? StrÂąconyÂś do Szeolu na samo dno OtchÂłani!" (Iz 14, 12) W alchemii Lucyfer zwiÂązany jest z nieczystymi metalami zanieczyszczonymi w siarkĂŞ, alchemicy ten odpad nazywajÂą ÂżuÂżel. Czysta siarka daje Âżycie, zmieszana z innymi elementami porĂłwnywana jest do naszej ÂświadomoÂści obarczonej w nasze codzienne Âżycie peÂłne kompleksĂłw, brudĂłw, lĂŞkĂłw, ktĂłre zaciemniajÂą nasz czysty umysÂł. W chwili wchodzenia czÂłowieka w proces transformacji, kiedy zaczyna siĂŞ wlewaĂŚ w kanaÂł Sushumna Âżywe srebro Lucyfer i jego przyboczna chorda upadÂłych anio³ów atakujÂą czÂłowieka i prĂłbujÂą rozciÂągn¹Ì w naszym wnĂŞtrzu czarne welony, ktĂłre majÂą na celu stÂłumienie naszego wewnĂŞtrznego ÂświatÂła i rozbijajÂą zwiÂązek trzech g³ównych elementĂłw zanieczyszczajÂąc ¿ó³tÂą siarkĂŞ na kolor czerwony, ktĂłrÂą w religiach Dalekiego Wschodu nazywa siĂŞ iluzjÂą nie pozwalajÂącÂą nam dotrzeĂŚ do prawdziwej rzeczywistoÂści, na wszelkie sposoby Lucyfer opóŸnia caÂły proces. Kiedy uda mu siĂŞ zaĂŚmiĂŚ nasze wewnĂŞtrzne ÂświatÂło znowu pojawia siĂŞ w naszym wnĂŞtrzu wielka ciemnoœÌ, czÂłowiek znowu musi wchodziĂŚ do swojej jaskini niczym Herkules, ktĂłry wykonywaÂł to zadanie dwanaÂście razy, na tej drodze spotyka cienie, potwory i demony w ró¿nej formie. JeÂśli siĂŞ poddamy i wpadniemy w Âłapy Lucyfera i jego pomocnikĂłw powoli zapominamy o swoim prawdziwym pochodzeniu, zmieniamy myÂśli, czyny, ponownie stajemy siĂŞ czÂłowiekiem niewiedzy. Wtedy i Lucyfer daje nam spokĂłj. Do walki z Chrystusem zawsze wychodzi Lucyfer. Tylko przez powrĂłt do wnĂŞtrza ciemniej jaskini ponownie skorygujemy wÂłasne b³êdy i znajdziemy we wÂłasnym wnĂŞtrzu swoje sÂłoĂąca. Na tym etapie musimy rozpoczynaĂŚ pracĂŞ od nowa. JakÂą funkcjĂŞ speÂłnia w organizmie czÂłowieka siarka? Jest najbardziej interesujÂącym bioelementem, zupeÂłnie nieporĂłwnywalnym z innymi substancjami aktywnymi w procesie przemiany materii. W ciele tworzy oddzielnÂą kategoriĂŞ, jest poÂśredniÂą substancjÂą w korowodzie biaÂłka, minera³ów, i witamin. W ciele czÂłowieka znajduje siĂŞ okoÂło 0,25% siarki i kiedy wystĂŞpuje jej niedobĂłr prowadzi do powaÂżnych zaburzeĂą przemiany materii. Siarka speÂłnia waÂżnÂą funkcjĂŞ w mitochondriach, niczym swoista zapÂłonowa Âświeca, to dziĂŞki niej w naszych komĂłrkach tli siĂŞ wewnĂŞtrzny ogieĂą. ÂŻaden inny mineraÂł nie jest tak waÂżny w przemianie materii i to w taki sposĂłb wielostronny i ró¿norodny. NiedobĂłr siarki powoduje lĂŞki, niepokoje, bladÂą cerĂŞ, Âłamliwe paznokcie, twarde wÂłosy, zwiotcza³¹ tkankĂŞ ³¹cznÂą, zaĂŚmĂŞ, zatrucie wÂątrobowe, zaburzenia procesĂłw ukrwienia ciaÂła, dolegliwoÂści stawĂłw. Od siarki zaleÂży nasza uroda, elastyczna skĂłra, mocna tkanka ³¹czna, mocne paznokcie, zdrowe stawy. OsÂłania przed stresami, dodaje poczucie szczĂŞÂścia, rĂłwnowaÂżony nastrĂłj, daje odprĂŞÂżenie. Pomaga w przemianie wĂŞglowodanĂłw, tÂłuszczĂłw, reguluje jÂądra komĂłrkowe, oddychanie komĂłrkowe, ukrwienie, funkcje stawĂłw i procesy energetyczne. W mistycyzmie siarka wi¹¿e siĂŞ z Lucyferem ziejÂącym ogniem i siarkÂą. Dowiadujemy siĂŞ jednak o dwĂłch rodzajach siarki: tej czystej wystĂŞpujÂącej w wartoÂściowej postaci i tej zanieczyszczonej, ktĂłra dziaÂła w druga stronĂŞ. ¯ó³ta siarka jest symbolem Wielkiego DzieÂła, jako ognistego Ducha, ktĂłry wszystko oÂżywia. WystĂŞpuje jako ogieĂą, ktĂłry pochodzi od SÂłoĂąca. Duch - Merkury CiaÂło – sĂłl dusza – siarka. Jezus Chrystus i Lucyfer to dwa przeciwne sobie bieguny. Jezus Chrystus stymuluje nowe Âżycie. Za pomocÂą siedmiu promieni, siedmiu kolorĂłw SÂłoĂąca, ktĂłre odpowiadajÂą siedmiu dÂźwiĂŞkom skali muzycznej, rĂłwnieÂż siedmiu podstawowym czÂąsteczkom/nasionom materialnego bytu zostaÂła obsiana nasza matka Ziemia. Z maÂłych nasionek rozwinĂŞÂły siĂŞ potĂŞÂżne KrĂłlestwa: minera³ów, roÂślin, zwierzÂąt i czÂłowieka. Wszystko byÂło ze sobÂą w harmonii dopĂłki nie nastÂąpiÂł kryzys w Raju. ZostaÂła zak³ócona rĂłwnowaga kiedy w ten idealny Âświat posiaÂł kÂłamstwo Lucyfer, ktĂłry caÂły czas sprzeciwia siĂŞ Jezusowi Chrystusowi i wprowadza w Âżycie zupeÂłnie inne nauki. Jezus Chrystus prowadzi ludzi do zbawienia, Lucyfer do rebelii. Jezus Chrystus do prawdy, Lucyfer do kÂłamstwa. Jezus Chrystus uczy miÂłoÂści, pokoju, cierpliwoÂści, uprzejmoÂści, dobroci, wiernoÂści, ÂłagodnoÂści, wprowadza w Âżycie najlepsze cnoty. Lucyfer: nierzÂądu, nieczystoÂści, wyuzdania, baÂłwochwalstwa, nienawiÂści, zazdroÂści terroru, pijaĂąstwa, orgii, egoistycznych ambicji. Biblia pisze, Âże Lucyfer pozostanie zbuntowany przeciw Bogu do koĂąca. Pod koniec czasĂłw „bestia”, po wczeÂśniej stoczonej potĂŞÂżnej wojnie zostanie wrzucona do jeziora ognia. IdÂąc za naukami Jezusa Chrystusa czÂłowiek osiÂąga zdrowie i zrĂłwnowaÂżone ciaÂło i uczy siĂŞ jak osiÂągn¹Ì ostatecznÂą perfekcjĂŞ. IdÂąc w Âślady Lucyfera czÂłowiek osiÂąga odwrotny skutek. WiĂŞkszoœÌ ludzi wierzy w anioÂły, ale nie wierzy juÂż w demony, a przecieÂż demony sÂą upadÂłymi anioÂłami, ktĂłrych zbuntowaÂł przeciw Bogu Lucyfer. Lucyfer byÂł anioÂłem o niezwykÂłej urodzie i wielkich mocach, lecz jego duma przyczyniÂła siĂŞ do jego upadku „Serce twoje staÂło siĂŞ wyniosÂłe z powodu twojej piĂŞknoÂści, znikÂła twoja przezornoœÌ z powodu twego blasku. RzuciÂłem ciĂŞ na ziemiĂŞ, wydaÂłem ciĂŞ krĂłlom na widowisko.” (Ez 28, 17) Lucyfer kontynuuje swĂłj bunt do dziÂś, nienawidzi Boga i niszczy Jego plany. Potrzebuje ludzi, aby czcili jego i postĂŞpowali zupeÂłnie odwrotnie niÂż dzieci Boga, chce, aby ludzie wchodzili na zÂłe drogi. Skupia siĂŞ na naszym duchowym wnĂŞtrzu, niszczy w nas IstotĂŞ Chrystusa i pobudza nasze ego do myÂślenia – to ja jestem bogiem. W ten sam sposĂłb zniszczyÂł siebie. Lucyfer ma swoich wiernych pomocnikĂłw o wielu imionach, ktĂłrzy rĂłwnieÂż dobrze potrafiÂą ingerowaĂŚ w czÂłowieka ÂświadomoœÌ, cielesnoœÌ, zaÂślepiajÂą, pozbawiajÂą jaÂźni, czyniÂą z ludzi puste i niewÂładne istoty. RobiÂą wszystko, aby zawÂładn¹Ì duszÂą ludzkÂą. Obecnie ta wielka spó³ka Lucyfer i reszta demonĂłw mocno bombardujÂą ludzkoœÌ i to na wszystkich frontach, nawet duchowych. Wszyscy, ktĂłrzy grzeszÂą pychÂą, faÂłszywÂą pokorÂą, d¹¿eniami materialnymi czy sukcesami duchowymi nawet nie zdajÂą sobie sprawy, Âże popadajÂą w mrok. CiĂŞÂżko jest mi to pisaĂŚ, lecz coraz wiĂŞcej ludzi Âżyje w strefie wÂłasnego podziemia, duÂżo mniej jest w strefie Âśrodkowej, a jeszcze mniej w niebiaĂąskiej, pomimo Âże tyle osĂłb jest przeÂświadczonych o wÂłasnym pozytywnym duchowym rozwoju i swojej wÂłaÂściwej drodze. Poprzez upadek Lucyfera zostaÂła zak³ócona caÂła harmonia siÂł natury co oczywiÂście najlepiej widaĂŚ w naszym Âżyciu. Obecnie wszystko mamy skierowane na zniszczenie naszego fizycznego i duchowego systemu; choĂŚby poprzez szczepionki, ktĂłre powaÂżnie wpÂływajÂą na naszÂą osobistÂą karmĂŞ. Szczepionki sÂą bardzo szkodliwe w naszej duchowej ewolucji, podobnie jak i inne chemiczne lekarstwa. NajwiĂŞkszym niebezpieczeĂąstwem szczepionek jest to, Âże moÂżemy zniszczyĂŚ duszĂŞ ludzkÂą. Wrogowie ludzkiej duchowoÂści wiedzÂą co robiÂą i to na wszystkich polach naszego Âżycia, i nie jest to kwestia tylko naszego zdrowia. W zdrowym organizmie o wÂłaÂściwym chemicznym skÂładzie wszystko jest aktywne i pracuje w wielkiej rĂłwnowadze, kaÂżdy jeden proces, czy to spalania, czy uzdrawiania, wszystkie substancje ksztaÂłtujÂą siĂŞ same. W chwili kiedy mamy zak³ócone nasze nerwy, jÂądra komĂłrek trudno mĂłwiĂŚ o dobrym przewodnictwie jakiejkolwiek energii. Podobnie jest z nadmiarem tÂłuszczu, ktĂłry blokuje po³¹czenia duchowe na poziomie dusza – Duch. I tak moÂżna dÂługo wymieniaĂŚ, a to wszystko wynika z naszej cywilizacji i jej Âświadomego niszczenia Âżycia. cdn... 26 Nov. 2011 WIESÂŁAWA http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_kiedy_w_glebi_duszy_blyska_siarka_cz2.html****** To porĂłwnywanie i wartoÂściowanie negatywne Lucyfer jest dla mnie Âśmiesznym i naiwnym brakiem wiedzy , bowiem trzy elementy maja trzech odpowiednikĂłw. Jezus Lucyfer Szatan Chrystus - KrĂłl jest stanem , ktĂłry naleÂży w procesie przemiany osiÂągn¹Ì a nie kimÂś odpowiednikiem sÂłu¿¹cym z wzĂłr jakiÂś. Lucyfer - Venus ,ÂŚwiatÂłoœÌ , Jutrzenka zaÂś zaleÂżnie od czasu w ktĂłrym siĂŞ pojawia ma okreÂślonÂą jasnoœÌ , ÂświetlistoœÌ widzialnÂą , moÂżliwÂą do zobaczenia. Co nie znaczy iÂż caÂły czas jej nie posiada, posiada , tylko CzÂłowiek widzi jÂą zaleÂżnie od miejsca do ktĂłrego sam doszedÂł w swoim rozwoju. A tak swojÂą drogÂą naszÂła mnie refleksja o Krakowie , Smoku Wawelskim i baranku z siarkÂą oraz czerwonym czakramie Âżycia tam bĂŞdÂącym.... Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2011, 18:55:17 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
 |
« Odpowiedz #45 : Grudzień 08, 2011, 10:09:35 » |
|
hm czyli stac sie Bogiem?  dopoki istnieje smierc to wszystko jest mrzonka  lucyfer jest zly bo to technologia i milosc cielesna a szatan to smierc 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #46 : Grudzień 08, 2011, 12:58:26 » |
|
a szatan to smierc Czasami ÂśmierĂŚ jest wybawieniem, gdy Âżycie zÂłe. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #47 : Grudzień 09, 2011, 11:30:53 » |
|
Co nam dalej opowiada WiesÂława? trzeba wzi¹Ì pod uwagĂŞ iÂż sÂą to Jej przeÂżycia, jej doÂświadczenia i Jej wnioski, nasze mogÂą byĂŚ inne. Ale zawsze warto poznawaĂŚ teÂż cudze , czym wiĂŞcej punktĂłw odniesienia tym moÂżliwoœÌ analizy wiĂŞksza. Kiara BOSKA MÂĄDROÂŚĂ (CZĂÂŚĂ 3) LINK! DO CZĂÂŚCI 2„SzczĂŞÂśliwy, kto mÂądroœÌ osiÂągn¹³, m¹¿, ktĂłry nabyÂł rozwagi: bo lepiej jÂą posi¹œÌ niÂż srebro, jÂą raczej nabyĂŚ niÂż zÂłoto, zdobycie jej lepsze od pereÂł, nie rĂłwne jej Âżadne klejnoty. W prawicy swej trzyma ona dni dÂługie, w lewicy - bogactwo, pomyÂślnoœÌ; jej drogi drogami miÂłymi, ku szczĂŞÂściu wiodÂą wszystkie jej ÂścieÂżki. Dla tego, co strzeÂże jej, drzewem jest Âżycia, a kto siĂŞ jej trzyma - szczĂŞÂśliwy. Pan umocniÂł ziemiĂŞ mÂądroÂściÂą, niebiosa utwierdziÂł rozumem. Przez Jego wiedzĂŞ wytrysÂły odmĂŞty, a rosĂŞ spuszczajÂą obÂłoki.” (Prz 3, 13-20) Marzeniem wszystkich alchemikĂłw byÂło i jest osiÂągniĂŞcie kamienia filozoficznego lub wytworzenie cudownego eliksiru, ktĂłry w naszym Âżyciu dokona cudu i da nam nieÂśmiertelnoœÌ. SÂą przekonani, Âże filozoficzny kamieĂą jest najwiĂŞkszym bÂłogosÂławieĂąstwem na tej Ziemi … a to tylko przemysÂł …. i Âśmiem twierdziĂŚ, niewiele ma wspĂłlnego z Bogiem i dobrymi anioÂłami. Filozofowie pisali swoje tajne prace i czĂŞsto pozostawiali je w ukryciu, zasÂłaniali prawdy albo w ogĂłle je niszczyli wtajemniczajÂąc tylko jednostki. Inne pisma, ktĂłre nadal istniejÂą obfitujÂą w dwuznaczny jĂŞzyk. Wiedzieli, Âże kamieĂą filozoficzny moÂże byĂŚ tworzony z soli, siarki, nawet te skÂładniki doprowadzili do perfekcji, ale jednak czegoÂś im brakÂło, jednego waÂżnego eliksiru czyli Âżywej wody, ktĂłry w ziemskich warunkach byÂł zbliÂżony do rtĂŞci. Byli rĂłwnieÂż alchemicy, ktĂłrych nie moÂżna czytaĂŚ dosÂłownie, ich pisma sÂą czysto alegoryczne i mistyczne, sÂą poÂśrednikiem miĂŞdzy ziemskÂą alchemiÂą i mistykÂą. Ci alchemicy sami doÂświadczali procesu transmutacji, dziĂŞki wÂłasnemu intelektowi i za pomocÂą intuicyjnego poznania serca. W tym przypadku nastÂąpiÂła rĂłwnowaga: 1. Intelektualne myÂślenie – mĂŞska energia, racjonalna aktywujÂąca prawÂą pó³kulĂŞ mĂłzgowÂą. 2. WewnĂŞtrzna intuicja budzÂąca serce – ÂżeĂąska energia aktywujÂąca lewÂą pó³kulĂŞ mĂłzgowÂą. Wiedzieli takÂże, Âże mogÂą osiÂągn¹Ì dobre wyniki tylko dziĂŞki Wielkiej Pracy nad sobÂą wedÂług siedem reguÂł. Wszystkie zostaÂły spisane w Emeraldowych Tablicach, ktĂłre uchodzÂą za rĂŞkopisy alchemiczne, z ktĂłrych swojÂą wiedzĂŞ czerpali wielcy mĂŞdrcy tego Âświata, np. Platon i wielu innych. Emeraldowe Tablice, najprawdopodobniej napisane przez Thota sÂą tajemnÂą KsiĂŞgÂą Stworzenia i SztukÂą Natury. Tak naprawdĂŞ nie znamy ich dokÂładnego ÂźrĂłdÂła pochodzenia, jedni twierdzÂą, Âże zostaÂły znalezione w jaskini w pobliÂżu Morza Martwego, lub naleÂżaÂły do krĂłlowej Saby, najwyraÂźniej znali je Egipcjanie, Grecy. Ich nazwa pochodzi od „szmaragd” - zielony kamieĂą. W pierwszych wersetach moÂżemy przeczytaĂŚ: “To jest prawdÂą, ca³¹ prawdÂą, na pewno i bez kÂłamstwa: To co jest na dole jest takie jak to co jest na gĂłrze; a to co jest na gĂłrze jest takie jak to co jest na dole. Poprzez to dokonujÂą siĂŞ wszelkie cuda. I tak jak wszystkie rzeczy istniejÂą w Jednym i pochodzÂą od Jednego, ktĂłre jest najwyÂższÂą PrzyczynÂą, poprzez mediacjĂŞ Jednego, tak wszystkie rzeczy sÂą zrodzone z Jednej Rzeczy przez adaptacjĂŞ. SÂłoĂące jego ojcem, KsiĂŞÂżyc matkÂą; Wiatr nosiÂł go w swym Âłonie. Ziemia jest jego ÂżywicielkÂą i straÂżnikiem. Jest Ojcem wszystkich rzeczy, zawarta jest w nim wieczna Wola. Jego siÂła, jego moc pozostajÂą caÂłe, kiedy przemienia siĂŞ w ziemiĂŞ. Ziemia musi zostaĂŚ oddzielona od ognia, subtelne od gĂŞstego, delikatnie z nieustajÂącÂą uwagÂą. Powstaje z ziemi i wznosi siĂŞ ku niebu i z powrotem schodzi na ziemiĂŞ; gromadzi w sobie si³ê wszelkich rzeczy wyÂższych i niÂższych. Poprzez poznanie tej rzeczy caÂła wspaniaÂłoœÌ Âświata stanie siĂŞ twoja a wszelka niejasnoœÌ odejdzie od ciebie. Jest to moc ponad moce, siÂła posiadajÂąca si³ê wszelkiej mocy, gdyÂż przezwyciĂŞÂży kaÂżdÂą subtelnÂą rzecz i przeniknie kaÂżdÂą litÂą rzecz. W ten sposĂłb zostaÂł stworzony Âświat. Z niej sÂą zrodzone ró¿norodne cuda, do ktĂłrych osiÂągniĂŞcia podano tu wskazania. Z tego wÂłaÂśnie powodu nazywajÂą mnie Hermes Trismegistos, gdyÂż posiadÂłem trzy czĂŞÂści filozofii wszechÂświata. To co nazwaÂłem SÂłonecznym.” (na podstawie tÂłumaczeĂą Fulcanelliego i Isaaca Newtona) Tak w alchemii ziemskiej jak i niebiaĂąskiej wszystko rodzi siĂŞ przez materiaÂł siewny. Wszystko co zostaÂło posiane i odpowiednio nawoÂżone póŸniej rozwija siĂŞ samo, zgodnie ze swojÂą naturÂą. KaÂżda rzecz rodzi siĂŞ z wÂłasnego nasienia, ktĂłra nadaje specyficznych cech danej jednostce, i tak opierajÂąc siĂŞ na naturalnej generacji znajdujÂą siĂŞ w przyrodzie: kaÂżde drzewo, zwierzĂŞ, ptak, owad, czÂłowiek, dziĂŞki temu nie dochodzi do mieszania gatunkĂłw. Nie ma wiĂŞkszego cudu niÂż maÂłe ziarenko gorczycy, ktĂłre wyrasta w potĂŞÂżne drzewo. Uniwersalna Dusza manifestuje nieskoĂączonoœÌ form. Z Emeraldowych Tablic moÂżemy nauczyĂŚ siĂŞ siedem formuÂł, wszystkich przemian w Wielkiej Pracy w Wielkim Dziele Stworzenia. Jest to formuÂła filozoficznego kamienia, siedem waÂżnych krokĂłw przeksztaÂłcania siĂŞ jednego przedmiotu. 1. Wypalanie 2. Rozpuszczanie 3. Separacja 4. Po³¹czenie 5. Fermentacja 6. Destylacja 7. KrzepniĂŞcie. Pierwsze cztery etapy sÂą na poziomie Ziemi, ostatnie trzy odbywajÂą siĂŞ na poziomie umysÂłu i wyobraÂźni. Znamy ró¿ne siedmiorakie klasyfikacje: siedem dni tygodnia, siedem dni stworzenia, siedem darĂłw Ducha ÂŚwiĂŞtego, siedem grzechĂłw g³ównych, siedem niebios, siedem piekieÂł, siedem czakr. W mistyce bardzo waÂżne jest zrozumienie siedmiu elementĂłw, doÂświadczenie przeciwieĂąstw, paradoksĂłw i w koĂącu jednoÂści, ktĂłra kryje siĂŞ w Âświecie dualizmu, ale nasze ograniczone zrozumienie widzi tylko przeciwieĂąstwa. To co na dole - caÂły nasz ludzki wysiÂłek idzie z b³êdami, toteÂż wszystko musi iœÌ z dymem, ulec zgniciu, fermentacji. Mistycy czĂŞsto podkreÂślajÂą, Âże w naszym ziemskim Âżyciu waÂżne jest oczyszczenie, ocieplenie, gotowanie, destylacja i formowanie na nowo … wszystko to sÂą symbole aby pokazaĂŚ nam ludziom proces naszego duchowego dziaÂłania, w ktĂłrym narodzi siĂŞ czysta ÂświadomoœÌ. Wszystko musi byĂŚ w ruchu ciÂągÂłym. Jest to jedyny sposĂłb oczyszczania ciaÂła i duszy w odkrywaniu swojej prawdziwej natury. Nasza prawdziwa ÂświadomoœÌ jest zawsze ukryta w nas. Poprzez ciÂągÂłe doskonalenie siebie, by wyzwoliĂŚ np.: egoistyczne dziaÂłania, negatywne emocje, doprowadzamy do uÂśmiercenia starego ego i nowych narodzin juÂż w czystej ÂświadomoÂści. Bez tego procesu nie ma nowego Âżycia. Tutaj poprzez siedem formuÂł rodzi siĂŞ zÂłote ÂświatÂło, symbol nowego czÂłowieka ze ÂŚwiadomoÂściÂą ChrystusowÂą. Od tej pory nasÂączeni jesteÂśmy wyÂższÂą energiÂą StaroÂżytni alchemicy wierzyli, Âże uniwersalny wzĂłr przedstawiony w Emeraldowych Tablicach byÂł podstawÂą do duchowego wzrostu, opieraÂł siĂŞ na dziaÂłaniach w materii i caÂłej naszej fizycznej, psychicznej i duchowej naturze. W duchowej alchemii waÂżny jest zwiÂązek: krĂłl i krĂłlowa. KrĂłl symbolizuje moc myÂśli. KrĂłlowa symbolizuje wpÂływ niekoĂączÂących siĂŞ emocji i uczuĂŚ. Oczekiwane ma³¿eĂąstwo wytwarza stan ÂświadomoÂści, ktĂłry w alchemii zwany jest kamieniem filozoficznym. W procesie transformacji waÂżny jest w ciele czÂłowieka punkt - czakra Bindu Visarga, ktĂłra jest wypeÂłniona biaÂłym nektarem, zwanym AmritÂą, AmbrozjÂą, SomÂą. Bindu Visarga zwiÂązana jest z czakrÂą Visuddhi, usytuowana jest z tyÂłu gÂłowy, zwykle, gdzie Bramini zostawiajÂą sobie kĂŞpĂŞ wÂłosĂłw (na czybku-spadku czaszki). Bindu budzi dÂźwiĂŞk OM, kiedy Bindu Visarga jest przebudzona sÂłyszymy ten dÂźwiĂŞk w sobie. Wiemy juÂż, Âże w alchemii waÂżne sÂą trzy elementy: rtĂŞĂŚ, siarka i sĂłl. Do tych trzech zasad dochodzi czwarta, zasada Âżyciowa zwana Azoth. RtĂŞĂŚ, siarka i sĂłl muszÂą byĂŚ niezwykle czyste, nie uwikÂłane w Âżaden inny obcy skÂładnik. Azoth tajemnicza Uniwersalna SiÂła ÂŻycia ma charakter niewidzialnego wiecznego ognia, elektrycznoÂści i magnetyzmu, transcendentalizmu zwanego ÂświatÂłem astralnym. Jest to rzeka wody Âżycia wypÂływajÂąca z Tronu BoÂżego i Baranka. Drugim waÂżnym mistycznym numerem w mistycyzmie, alchemii jest numer dwanaÂście. 12 x 12 = 144, to podstawa Wielkiej Pracy, fundament WszechÂświata, wszystkie skÂładniki Wielkiego DzieÂła, kreacja wszystkiego. Symbolika Azotu oznacza, Âże Âżycie spÂływa z gĂłry a sÂłowa Azoth (AZ) odnoszÂą siĂŞ do Alfy i Omegi (od A do Z). ÂŁaska Boga i dar Âżycia spÂływajÂą z nieba. MÂądry czÂłowiek wie o tym, Âże wszystko we WszechÂświecie zostaÂło zaplanowane wedÂług Planu BoÂżego. Akceptuje ten fakt i nie prĂłbuje robiĂŚ rewolucji w normalnym cyklu rozwoju i nie zmienia natury. Podobnie jest z ludÂźmi, ktĂłrzy teÂż majÂą w sobie zapisane poszczegĂłlne cykle Âżycia i rozwoju duchowego. MÂądry czÂłowiek pod¹¿a w tym kierunku, krok po kroku, nie pogania swoich wÂłasnych cykli dojrzewania ani nie wyprzedza kolejnoÂści duchowego rozwoju. Wszystko potrzebuje swojego czasu, kaÂżde ziarno ma swĂłj okres kieÂłkowania i wzrostu aby powstaÂła z niego idealna struktura, przyÂśpieszajÂąc te procesy moÂżemy tylko je zniszczyĂŚ. CzÂłowiek powinien pĂłjœÌ w Âślady natury i przestrzegaĂŚ wyÂższych zasad. Dzisiejsze metody wprowadzane w Âżycie natury staÂły siĂŞ bardzo wyrafinowane. CzÂłowiek odszedÂł daleko od normy i caÂłkowicie zniszczyÂł swoje Âśrodowisko i wÂłasne Âżycie. Nasza ludzka niecierpliwoœÌ doprowadziÂła do wielu degeneracji, w tym wÂłasnego ciaÂła i duszy. Czego to dzisiaj siĂŞ nie robi, Âżeby przyÂśpieszyĂŚ swĂłj rozwĂłj duchowy, nawet przez pominiĂŞcie waÂżnych cykli, niestety jakÂże to jest sprzeczne z naturÂą czÂłowieka. IleÂż osĂłb przechodzi od razu do mocno zaawansowanych technik rozwoju duchowego, nie zdajÂąc sobie sprawy, Âże zacieranie pewnych etapĂłw niszczy ich subtelne pola, ktĂłre nie wytrzymujÂą duÂżego napiĂŞcia i przepalajÂą te subtelne energetyczne po³¹czenia, i zamiast potĂŞÂżnego rozwoju duchowego moÂże byĂŚ olbrzymi upadek. W Âżyciu duchowym istniejÂą rĂłwnieÂż niebezpieczeĂąstwa, czĂŞsto wynika to z zazdroÂści lub gÂłupoty. Ludzie nie chcÂą byĂŚ gorsi i nawet jak nie osiÂągajÂą odpowiedniego poziomu idÂą bocznymi uliczkami, nie zawsze uczciwymi, aby uzyskaĂŚ takie uprawnienia. KreujÂą sobie bardzo z³¹ karmĂŞ onownie muszÂą siĂŞ narodziĂŚ aby zaczynaĂŚ wszystko od nowa i juÂż „jechaĂŚ” do celu prostÂą drogÂą. OczywiÂście ten proces bĂŞdzie spowolniony, poniewaÂż nie raz „jadÂąc” w poprzednim Âżyciu na skrĂłty uÂżywajÂą ÂśrodkĂłw odurzajÂących, i innych nie wskazanych metod, aby rozwin¹Ì zdolnoÂści siddhi, najczĂŞÂściej do wÂłasnych zarobkowych celĂłw. Jogini wiedzÂą, Âże takie zdolnoÂści moÂżna uzyskaĂŚ za pomocÂą ÂśrodkĂłw chemicznych, w tym rĂłwnieÂż alchemii i kamienia filozoficznego, czy innych tajemniczych eliksirĂłw. cd.....
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2011, 11:32:38 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #48 : Grudzień 09, 2011, 11:31:37 » |
|
Nie zmieÂściÂło siĂŞ w jednym poÂście. cd.... p JesteÂśmy czĂŞÂściÂą natury, a natura lubi naturĂŞ i w takich warunkach powinniÂśmy siĂŞ realizowaĂŚ. Unikajmy fikcji duchowych, wzmacniaczy, dziwacznej muzyki i innych tajemniczych technik, ktĂłrych nie moÂżemy poj¹Ì, lecz na si³ê wprowadzamy je w Âżycie; a to czĂŞsto wynika nie z potrzeby bycia rzeczywistÂą jednostkÂą duchowÂą tylko z zazdroÂści, egoizmu, a nawet wplÂątana jest tu korupcja duchowa. PatrzÂąc na niektĂłre duchowe grupy mam wraÂżenie, Âże dochodzi na tym polu do dziwnych wyÂścigĂłw w stylu: ja bĂŞdĂŞ pierwszy na mecie. CzĂŞsto obserwujĂŞ takÂą teatralnÂą dziecinnÂą i jakÂże pÂłytkÂą mistycznÂą zabawĂŞ i peÂłne pychy sÂłowa: ja wszystko potrafiĂŞ, wszystko juÂż wiem, mam dostĂŞp do wszystkich wymiarĂłw … to ja bogiem jestem. Od zarania dziejĂłw czÂłowiek chciaÂł byĂŚ wiecznie mÂłody, zdrowy, szczĂŞÂśliwy, mÂądry i nieÂśmiertelny. Jednym sÂłowem wieczny. Dla czÂłowieka sÂą to nieograniczone bogactwa i dzisiaj nie jest tajemnicÂą, Âże moÂżna taki stan osiÂągn¹Ì, kiedy uczciwie pracujemy nad swojÂą duchowoÂściÂą, lecz w naturalny sposĂłb. Sam Jezus pokazaÂł nam drogĂŞ do WniebowstÂąpienia czyli Wiecznego Raju i niezniszczalnego szczĂŞÂścia. Wszystkie informacje do naszego wzrostu zapisane sÂą w nas: nasze pochodzenie, prawdziwa natura i caÂła „jazda do gĂłry”, kiedy czÂłowiek ustawi swoje Âżycie wedÂług boskich praw i podda siĂŞ Jego Woli. Prawdziwa nasza natura potrafi mocniej zadziwiĂŚ czÂłowieka, niÂż niejedna ziemska rewolucja w materii, kiedy czÂłowiek chce zmieniĂŚ bieg wÂłasnego losu i idzie wÂłaÂściwÂą drogÂą. A kiedy chce na si³ê udowodniĂŚ swoje moce tak naprawdĂŞ zamyka siĂŞ tylko w mikrokosmosie. PamiĂŞtajmy, czÂłowiek w Boskim zaÂłoÂżeniu byÂł idealnym stworzeniem peÂłen harmonii, koronkowych proporcji i jest czĂŞÂściÂą makrokosmosu. PamiĂŞtajmy, Âże szukanie wÂłasnej doskonaÂłoÂści za pomocÂą ziemskiego kamienia filozoficznego jest wtedy cenne, kiedy za pomocÂą tej wiedzy otwieramy wÂłasnÂą wewnĂŞtrznÂą intuicjĂŞ, aby wejœÌ we wÂłasnÂą g³êbiĂŞ i poznaĂŚ tÂą tajemnicĂŞ, ktĂłra jest naszym najwiĂŞkszym celem Âżycia, dziĂŞki ktĂłrej moÂżemy przenieœÌ siĂŞ w nieÂśmiertelny Âświat. Ziemska wiedza jest nam pomocna w rozeznaniu duchowych elementĂłw do stworzenia wÂłasnego duchowego projektu przy uÂżyciu naszych naturalnych siÂł drzemiÂących w naszym wnĂŞtrzu. Alchemiczna wiedza ma wpÂływaĂŚ na czÂłowieka wyobraÂźniĂŞ w uzyskaniu bardziej cennego kamienia filozoficznego, ktĂłry jest tym naszym nieÂśmiertelnym bogactwem i naszÂą wewnĂŞtrznÂą duchowÂą spuÂściznÂą. A wiele ludzi postĂŞpuje jak maÂłe dzieci, biorÂą wszystkie zabawki do rĂŞki i w dodatku prĂłbujÂą je zjeœÌ, muszÂą jeszcze trochĂŞ podrosn¹Ì by zrozumieĂŚ, Âże te zabawki sÂłu¿¹ im do rozwiniĂŞcia umysÂłu. Ziemscy alchemicy pracujÂący w uzyskaniu zÂłota, srebra, chcieli wzbogaciĂŚ siĂŞ w pieniÂądze i wartoÂści ziemskie. Wiadomo, te surowce zawsze miaÂły najwiĂŞkszÂą wartoœÌ. Z tego teÂż powodu prawdziwi duchowi mĂŞdrcy wyrazili g³êbokÂą pogardĂŞ dla Âświata bogactwa, i nie dlatego, Âże jest ono samo w sobie zÂłe, lecz jego naduÂżywanie ksztaÂłtuje wielkie korporacje zÂła. Bogactwo byÂło darem Boga, dopĂłki zÂło nie zamieszaÂło w ludzkich skarbcach. Od tej pory staÂło siĂŞ bezboÂżne i przeklĂŞte, szczegĂłlnie zÂłoto i pieniÂądze, przez ktĂłre popÂłynĂŞÂło chyba najwiĂŞcej krwi. ZmieniÂło na zawsze pragnienia ludzi. DziĂŞki materialnemu wyrzeczeniu uwalniamy nie tylko ciaÂło, ale takÂże duszĂŞ od sideÂł niewoli. To co w koĂącu staje siĂŞ udrĂŞkÂą bogatych jest lekarstwem dla biednych. “...prĂŞdzej wielb³¹d przejdzie przez ucho igielne, niÂż bogaty wejdzie do KrĂłlestwa Niebieskiego.” (Mt 19, 24) W tej kwestii musimy dobrze zrozumieĂŚ dwa pojĂŞcia: kwestiĂŞ posiadania i postawĂŞ duchowÂą. Jaki jest nasz stosunek do rzeczy materialnych i do Boga. I najwiĂŞksza mÂądroœÌ, nie trzeba duÂżo posiadaĂŚ, aby byĂŚ najbogatszym ze wszystkich ludzi. UfnoœÌ w majÂątek moÂże zgubiĂŚ czÂłowieka, ufnoœÌ w Boga moÂże go wynieœÌ na najwyÂższy piedestaÂł. SÂą rzeczy, ktĂłrych nie moÂżna kupiĂŚ, w tym rozwoju duchowego. Jezus mĂłwi: “... nawet gdy ktoÂś opÂływa (we wszystko), Âżycie jego nie jest zaleÂżne od jego mienia.” (ÂŁk 12,15). IstniejÂą dwa rodzaje ubĂłstwa: ubĂłstwo w duchu i ubĂłstwo materialne. UbĂłstwo materialne polega na dobrowolnym wyrzeczeniu siĂŞ posiadania dĂłbr materialnych, np. zakonnicy. CzÂłowiek bogaty moÂże byĂŚ ubogi w duchu, jeÂśli bĂŞdzie umiaÂł wÂłaÂściwie wykorzystaĂŚ dobra materialne, ktĂłre posiada w sÂłuÂżbie dla innych. UbĂłstwo jest przede wszystkim stylem Âżycia. UbĂłstwo takÂże nie znaczy, Âże ubogi musi ÂżyĂŚ na cudzy koszt, a bogaty ma obowiÂązek go ÂżywiĂŚ; skoro nie chce pracowaĂŚ z powodu pró¿niactwa, musi ponieœÌ smutne konsekwencje. UbĂłstwo jest formÂą wolnoÂści, jeÂśli umiemy cieszyĂŚ siĂŞ tym co mamy i jeszcze dzieliĂŚ siĂŞ tym, co posiadamy. JesteÂśmy ludÂźmi ubogimi, ale umiemy daĂŚ jaÂłmuÂżnĂŞ innym, umiemy siĂŞ dzieliĂŚ tym co posiadamy. JeÂśli wci¹¿ walczymy z wÂłasnÂą chciwoÂściÂą, nie waÂżne czy jesteÂśmy bogaci czy ubodzy potrzebujemy jeszcze duÂżej pracy nad sobÂą. WedÂług religii Dalekiego Wschodu do duchowego rozwoju potrzebna jest medytacja. DziĂŞki niej przyÂśpieszamy wzrost Âżyciowej energii „chi”, „prany”, czyli „Boskiego ZÂłota”, ktĂłre oÂżywia wszystko. Jest bezcennym lekiem dla ciaÂła i duszy i sprawia, Âże nasza dusza wzlatuje, przezwyciĂŞÂży wszystko i pozwala nam staĂŚ siĂŞ prawdziwym czÂłowiekiem. Jeszcze raz wracam do mojego snu z Panem Bogiem i zÂłotem w postaci kuleczek, niczym pereÂł o ró¿nej wielkoÂści i rozmaitych odcieniach zÂłota, ktĂłre Pan BĂłg kazaÂł mi zbieraĂŚ i wkÂładaĂŚ tam, gdzie jest bĂłl, choroba. Wtedy usÂłyszaÂłam sÂłowa: „wszystko jest twoje, to jest najcenniejsze zÂłoto na Âświecie, najbardziej wartoÂściowe. Bierz go i lecz.” Wsypano mi ca³¹ garœÌ tych zÂłotych kuleczek o ró¿nych odcieniach do mojej rĂŞki i dokÂładnie miaÂłam mĂłwione, ktĂłrÂą kuleczkĂŞ w jaki organ wkÂładaĂŚ. Sporo mi zeszÂło zanim zrozumiaÂłam, czym tak naprawdĂŞ byÂły te zÂłote kuleczki z mojego snu i caÂły ten przekaz. ParĂŞ tygodni po tym Âśnie poczuÂłam w sobie strumieĂą, jakby utworzony z baniek mydlanych, ktĂłry pÂłyn¹³ z zawrotnÂą szybkoÂściÂą przez mĂłj krĂŞgosÂłup i gÂłowĂŞ. NieÂźle mi napĂŞdziÂł strachu. To dziĂŞki tej energii moÂżemy wejœÌ do PaÂłacu KrĂłla i zasi¹œÌ przed tronem MiÂłoÂści i Prawdy. Prana jest uniwersalnym lekarstwem dla caÂłego Âświata przyrody: kamieni, roÂślin, zwierzÂąt i nas ludzi. Potrafi oÂżywiĂŚ powietrze, wodĂŞ i glebĂŞ. To ona sprawia, Âże wszystko szybko i zdrowo roÂśnie, ulecza choroby, oczyszcza atmosferĂŞ, wodĂŞ, glebĂŞ i o ile jest cenniejsza niÂż ziemski zÂłoty metal. Ziemscy alchemicy woleli ÂżyĂŚ w ukryciu, w tajemnicy trzymali swoja wiedzĂŞ. Utrzymywali ludzkoœÌ w niewiedzy, nie tylko na temat zamieniania zwykÂłych metali w szlachetne, ktĂłre tak czy owak byÂły tylko imitacjÂą. Trzymali takÂże w ukryciu wiedzĂŞ na temat Natury WszechÂświata i prawdziwego celu duszy ludzkiej, i jej wzlotu w naturalny sposĂłb. Natura jest najwiĂŞkszÂą prawdÂą i Âżyje w zgodzie ze wszystkim. Jest zrozumiaÂła, logiczna i ma swĂłj sens. Ziemska alchemia to ziemskie oszustwo, ktĂłre przykuwa nas mocniej do Ziemi, zmienia prawdy i czy czÂłowiek tworzy w swoim ziemskim laboratorium zÂłoto czy sztucznÂą przĂŞdzĂŞ, sztuczne poÂżywienie, lekarstwa, wszystko przeznaczone jest wy³¹cznie do uÂśmiercania prawdziwego Âżycia. Paracelsus, lekarz i przyrodnik, zwany ojcem medycyny nowoÂżytnej twierdziÂł: medycyna powinna byĂŚ ugruntowana w poznaniu Boga i natury. Do poznania rzeczy a takÂże chorĂłb oraz terapii niezbĂŞdne sÂą, z jednej strony, dowody empiryczne, z drugiej zaÂś i to jest znacznie waÂżniejsze ujĂŞcie spraw w caÂłoÂści: "Albowiem czÂłowieka moÂżna uj¹Ì jedynie z punktu widzenia makrokosmosu, czÂłowiek nie moÂże siĂŞ poznaĂŚ sam z siebie. Lekarz staje siĂŞ doskonaÂły dopiero wtedy, gdy zda sobie sprawĂŞ z tej zgodnoÂści". Paracelsus uwaÂżaÂł, Âże ciaÂło materialne to jedynie jakaÂś czêœÌ niewidzialnego dla zwyczajnego obserwatora ciaÂła doskonaÂłego. JeÂśli jednak czÂłowiek, za sprawÂą nieustannych staraĂą o boskie oÂświecenie, dostÂąpi udziaÂłu w boskim ogniu, wĂłwczas bĂŞdzie on mĂłgÂł ujrzeĂŚ Âświat w innej perspektywie, "w Âświetle natury", taka perspektywa przystoi teÂż lekarzowi. Paracelsus uwaÂżaÂł, Âże lekarz, jeÂśli ma odpowiednio wykonywaĂŚ swÂą pracĂŞ, oprĂłcz ÂŁaski Boskiej potrzebuje znajomoÂści i biegÂłoÂści w czterech dyscyplinach: filozofii, astronomii, alchemii i rzetelnoÂści. WprowadziÂł szereg nowych lekĂłw, m.in. rtĂŞĂŚ na syfilis, oraz szereg soli metali i opium. RtĂŞĂŚ jest jedynym metalem wystĂŞpujÂącym w skorupie ziemskiej w stanie ciekÂłm. W symbolice duchowej Âżywe srebro (rtĂŞĂŚ, Merkury) symbolizuje ducha, jego osÂąd moralny, wyobraÂźniĂŞ, wyÂższe zdolnoÂści umysÂłowe, lecz jest potĂŞÂżnÂą truciznÂą i wpÂływa w Âświecie fizycznym negatywnie na nasze ciaÂło i duszĂŞ. Paracelsus zapoczÂątkowaÂł rtĂŞĂŚ w medycynie, napisaÂł: „to dawka czyni truciznĂŞ”. Jednak dzisiaj wstrzykuje siĂŞ nam masĂŞ szczepionek nafaszerowanych zabĂłjczÂą rtĂŞciÂą i jeszcze wmawia siĂŞ nam, Âże jest to najlepsza strategia przed chorobami. A czym wiĂŞcej mamy szczepionek tym mocniej rozprzestrzeniajÂą siĂŞ choroby w tym o charakterze przewlekÂłym: zaburzenia neurologiczne, cukrzyca, astma, alergie, rak … itd. Wszystkie wynikajÂą z nasÂączenia naszych Âżyciowych produktĂłw wieloma truciznami wyhodowanymi w laboratoriach chemicznych. Niestety, u niektĂłrych osĂłb nawet maÂła dawka danej substancji moÂże byĂŚ Âśmiertelna, w dodatku rtĂŞĂŚ odkÂłada siĂŞ w naszym organizmie i prowadzi do zatrucia caÂłego ciaÂła. I kiedy mocniej ruszymy naszymi umysÂłami od razu nasuwa siĂŞ refleksja: ta rtĂŞĂŚ niszczy nasz duchowy rozwĂłj, wiĂŞc jak rtĂŞĂŚ uÂżyta do produkcji kamienia filozoficznego moÂże pozytywnie wpÂłyn¹Ì na nasz rozwĂłj duchowy? Toksyczne dziaÂłanie ÂśrodkĂłw chemicznych czĂŞsto nie jest dobrze poznane, gorzej, bywa zakrywane przez lekarzy, a to wszystko sÂłuÂży wielkiemu biznesowi i innym manipulacyjnym ignorantom. I wcale im to nie przeszkadza, Âże rtĂŞĂŚ, aluminium znajduje siĂŞ w szczepionkach. W rzeczywistoÂści nikt na Ziemi nie wie wystarczajÂąco duÂżo o tym, jakie leki i jakie chemikalia moÂżna wspĂłlnie mieszaĂŚ, w dodatku kaÂżdy z nas ma swojÂą indywidualnÂą chemiĂŞ, hormony, kaÂżdy z nas jest inny. I tak wiĂŞkszoœÌ naszych noworodkĂłw rozpoczyna Âżycie z toksycznym strumieniem krwi z rtĂŞciÂą. Uczeni i lekarze bawiÂą siĂŞ naszymi strumieniami krwi wmawiajÂąc nam, Âże to my nie mamy rozumu, a mikstury, ktĂłre oni tworzÂą pomagajÂą nam ocaliĂŚ Âżycie i zdrowie. Podobnie ma siĂŞ sprawa z rtĂŞciowymi amalgamatami w dentystyce, czy w sprayach do nosa, aspartamie, glutaminie sodu, antybiotykach, a nawet rtĂŞĂŚ bywa skÂładnikiem witamin. W ten sposĂłb stworzono nam niez³¹ odpornoœÌ na rozwĂłj duchowy. Prawdziwa mÂądroœÌ i ziemska wiedza to dwie sztuki, ta pierwsza jest wielkim skarbem, drugÂą wziĂŞli do rĂŞki inni myÂśliciele, ludzie ktĂłrym daleko do podrobienia Boskich mÂądroÂści, stÂąd nazywa siĂŞ ich szarlatanami i oszustami. Istnieje jeszcze jedna prawda, ktĂłra leÂży w niewiedzy czÂłowieka, ktĂłry nie rozumie boskich praw ani naukowych wywodĂłw i gubi siĂŞ w obu, a jeszcze Âśmie twierdziĂŚ, Âże sÂłowa mĂŞdrcĂłw sÂą oszustwem. cdn... 29 Nov. 2011 WIESÂŁAWA http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_boska_madrosc_cz3.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2011, 11:32:09 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #49 : Grudzień 14, 2011, 10:29:34 » |
|
O kundalini inaczej , o jej roli w ewolucji CzÂłowieka , o energii Âżycia zdeponowanej w "ziarnie Âżycia" , ktĂłre tak naprawdĂŞ wzrasta rozsiane w caÂłym kosmosie. Jak siĂŞ rozsiewa ziarno Âżycia w kosmosie? W odpowiednich warunkach teleportujÂą siĂŞ sekwencje DNA Naukowcy to potwierdzajÂą.... Czyli "walka" o zaistnienie IV wymiaru ( caÂły kolejny cykl ewolucji Âżycia) tak naprawdĂŞ jest "walkÂą" pewnych grup o ich dominacjĂŞ w caÂłym kosmosie z powstrzymaniem siania ziarna Âżycia dajÂącego identyczne moÂżliwoÂści rozwojowe wszystkim Istotom =Energiom korzystajÂącym z wcieleĂą materialnych. Na szczĂŞÂście zaistnieje ta moÂżliwoœÌ zwyciĂŞÂżyÂła miÂłoœÌ, mÂądroœÌ i moc.Kiara  " DNA potrafi siĂŞ teleportowaĂŚ?13 stycznia 2011, 20:38 | Nauki przyrodnicze © Richard Wheeler DNA · Luc Montagnier · teleportacja Laureat Nagrody Nobla biolog Luc Montagnier zaszokowaÂł Âświat naukowy publikujÂąc informacje o eksperymencie, ktĂłry sugeruje, Âże DNA potrafi siĂŞ... "teleportowaĂŚ". NiewÂątpliwie eksperyment wymaga powtĂłrzenia, gdyÂż wielu naukowcĂłw wyraziÂło juÂż wÂątpliwoÂści. Zespó³ Montagniera uÂżyÂł dwĂłch probĂłwek. W jednej z nich umieszczono niewielki fragment DNA, w drugiej znajdowaÂła siĂŞ czysta woda. PrĂłbki poddano dziaÂłaniu pola elektromagnetycznego o czĂŞstotliwoÂści 7 hercĂłw. Po 18 godzinach DNA odkryto w probĂłwce z czystÂą wodÂą. Montagnier porĂłwnaÂł uzyskane wyniki z prĂłbkami kontrolnymi, w ktĂłrych nie uÂżyto pola elektromagnetycznego lub byÂło ono sÂłabsze, a czas trwania eksperymentu byÂł krĂłtszy. W prĂłbkach kontrolnych nie stwierdzono przeniesienia siĂŞ DNA. Badania, o ile ich wyniki siĂŞ potwierdzÂą, mogÂą wstrzÂąsn¹Ì nie tylko podstawami biologii, ale rĂłwnieÂż i fizyki kwantowej. Znany jest bowiem efekt kwantowy, ktĂłry umoÂżliwia teleportacjĂŞ w mikroskali. Jednak efekt ten trwa uÂłamki sekund, tutaj zaÂś mamy do czynienia z niezwykle zagadkowym zjawiskiem. Niewykluczone, Âże Âżycie wykorzystuje zjawiska kwantowe do rozprzestrzeniania siĂŞ. A moÂże to samo Âżycie jest zÂłoÂżonÂą projekcjÂą zjawisk kwantowych i zaleÂży od nich w niezrozumiaÂły dla nas sposĂłb. Ze szczegó³ami eksperymentu moÂżna zapoznaĂŚ siĂŞ w sieci [PDF]. http://kopalniawiedzy.pl/DNA-Luc-Montagnier-teleportacja,12284 KUNDALINI: Ognisty W¹¿, cz.I Kundalini - jedno z najwspanialszych i najbardziej tajemniczych ze wszystkich zjawisk. Ci, ktĂłrzy doÂświadczyli kundalini opisujÂą jako ÂświatÂło rozbÂłyskujÂące w ciemnoÂści, nadnaturalnÂą moc, magicznÂą i oczarowujÂącÂą, innym z kolei razem przeraÂżajÂącÂą i strasznÂą, a mimo to cudownÂą i zawsze, kiedy siĂŞ pojawi, zaskakujÂącÂą wzbudzajÂącÂą grozĂŞ. MoÂżna zapytaĂŚ kim sÂą ci, ktĂłrzy znajÂą ten cud, skoro wiĂŞkszoœÌ ludzi nie ma o tym pojĂŞcia, zwÂłaszcza jeÂśli nigdy wczeÂśniej nie sÂłyszeli tego sÂłowa. Lecz tak naprawdĂŞ kundalini jest czymÂś tak namacalnym , jak wzrok przy pomocy ktĂłrego oczy odczytujÂą tekst. Wszystko to dlatego, Âże kundalini jest samÂą siÂła i istotÂą Âżycia - jest czystÂą si³¹ ÂżyciowÂą. Kundalini to teÂż jedna z najbardziej fascynujÂących, lecz jednoczeÂśnie wprawiajÂących w najwiĂŞksze zakÂłopotanie idei pochodzÂących a Dalekiego Wschodu, w szczegĂłlnoÂści z Indii. MaÂło pisze siĂŞ o tej tajemnicy, jeÂśli juÂż powstaÂły jakieÂś ksi¹¿ki, to nieliczne, a i tak tak wiĂŞkszoœÌ z nich, to tylko kompilacje tych paru fundamentalnych, jak chociaÂżby wydanej w Polsce ksi¹¿ki Johna Woodroffe,a. WiĂŞkszoœÌ autorĂłw New Age trzyma siĂŞ z daleka od tej kwestii dlatego, Âże jest to dla nich caÂłkowicie terra incognita, totalna enigma. I z tego powodu literatura dotyczÂąca kundalini jest wci¹¿ nieliczna, jak przed stu czy dwustu laty. Pisanie o niej bĂŞdzie zaledwie przepisywaniem z innych ÂżrĂłdeÂł, o ile nie dotknĂŞÂło siĂŞ tej tajemnicy osobiÂście. A o to nieÂłatwo, w kaÂżdym bÂądÂż razie nie jest to doÂświadczenie, jakie moÂżna przeÂżyĂŚ na skutek swojej silnej woli, chcenia, czy wrĂŞcz pragnienia. To siĂŞ zdarza samo z siebie. I na pewno nie akurat adeptom rozmaitych zorganizowanych systemĂłw jogi, zwanych najczĂŞÂściej kundalini jogÂą z takiej czy innej tradycji. I nie pomoÂże w doÂświadczeniu kundalini noszenie takich czy innych szat, bÂądÂż zawojĂłw na gÂłowie. To tylko marketingowe triki bÂądÂż skutek zniewolenia tradycjÂą. O kundalini wiadomo co nieco od tych, ktĂłrzy opisali swoje dramatyczne spotkanie z niÂą, bÂądÂż inni spisali ich relacje. Ale takich liczÂących siĂŞ ÂżrĂłdeÂł, jak wspomniaÂłem, jest ciÂągle niewiele. Z pewnoÂściÂą nale¿¹ do nich ksi¹¿ki juÂż nieÂżyjÂącego, a uchodzÂącego za Âświatowy autorytet numer jeden, Hindusa, Gopi Krishny, czy teÂż innego Hindusa, B.S. Goela, znanego pó¿niej jako Sri Siddheshwar Baba. Znane sa teÂż opisy takiego doÂświadczenia, u znanego juÂż z amĂłw CzW U.G. Krishnmaurtiego, czy u innego Krishnamurthiego, Jiddu. Czym jest kundalini?. Si³¹ ÂżyciowÂą? WedÂług Goela, ktĂłry swojÂą dramatycznÂą historiĂŞ zawarÂł w ksi¹¿ce Trzecie Oko i Kundalini, ta tajemnicza energia jest samÂą KosmicznÂą SwiadomoÂściÂą przenikajÂącÂą caÂły WszechÂświat. Nie ma w nim punktu, gdzie nie byÂłoby kundalini. Jest totalnoÂściÂą. WedÂług hinduizmu sat-chit-anandÂą, czyli boskoÂściÂą, Absolutem.JeÂśli jest totalnoÂściÂą, jest we wszystkim, jest teÂż w ludziach. Jest we wszystkim, w ró¿norodnoÂści, a zarazem jest wszystkim, co jest. Jest to Zasada Uniwersum W czÂłowieku, spoczywa, na ogó³ uÂśpiona, na poziomie najniÂższej czakry. Czeka uÂśpiona aÂż do chwili, kiedy zostanie uaktywniona, przenikjÂąc przez caÂłe ciaÂło, aÂż przez przez tzw.BrahmaranhrĂŞ po³¹czy siĂŞ z polem Uniwersalnej Kundalini. Jednak przebudzenie kundalini, to zdarzenie dramatyczne niczym trzĂŞsienie ziemi. W efekcie stara osobowoœÌ tego ,ktĂłry dostÂąpiÂł „Âłaski:” przebudzenia ulega destrukcji, znika stare Ja, oczyszczony zostaje „twardy dysk” pamiĂŞci, rodzi siĂŞ zupeÂłnie nowy czÂłowiek. Ale nim ten czÂłowiek przejawi siĂŞ peÂłni swojej nowej, poszerzonej osobowoÂści, kosmicznej, przechodzi przez bolesny proces „wypalania” osobowoÂści starej. Stare ubranie, starej ciasnej, wi꿹cej osobowoÂści, zostaje spalone, ale dzieje siĂŞ to na Âżywym ciele, co pociÂąga za soba bĂłl, przede wszystkim psychiczny, a jednym z oblicz tego bĂłlu jest depresja, najczĂŞÂściej bardzo g³êboka. Gopi Krishna, najwiĂŞkszy moÂże znawca kundalini mieszkaÂł mieÂście Jammu w pó³nocnych Indiach, gdy w 1937 roku uaktywniÂła siĂŞ w nim Kundalini. Nastepne lata w jego Âżyciu to dramatyczna walka o zintegrowanie tego potĂŞÂżnego doÂświadczenia, momentami wrĂŞcz walka na ÂśmierĂŚ i Âżycie. Podobnie dziaÂło siĂŞ w Âżyciu B.S. Goela. Kilka lat dramatu, ktĂłre jednak w finale doprowadziÂły do narodzin wspaniaÂłego mistrza, mĂŞdrca, znanego jako Sri Siddheswar Baba. WedÂług Gopi Krishny, kundalini nie moÂżna obudziĂŚ wolÂą. Musi ona obudziĂŚ siĂŞ sama z siebie. Nawet jeÂśli zaczynamy jakieÂś ĂŚwiczenia majÂące na celu jej pobudzenie, to i tak impuls do tych ĂŚwiczeĂą pochodzi od kundalini.A kiedu juÂż rozpoczynamy praktykĂŞ duchowa, czujemy nieodpartÂą potrzebe jej kontynuowania. Czujemy pragnienie poznania samych siebie albo zg³êbiania tajemnicy istnienia. To pochodzi z samej kundalini. Z tej teÂż przyczyny w tradycji hinduskiej kundalini traktowana byÂła jako architekt. Jest krĂłlowÂą naszego ciaÂła My jesteÂśmy tylko projekcjami â jakie wyÂświetla ona jako dÂżiwa â uwiĂŞzionym fragmentem Absolutu. JesteÂśmy uwiĂŞzionym promieniem boskiego ÂświatÂła. Ten uwiĂŞziony promieĂą jest trzymany w niewoli przez wszech inteligentnÂą energiĂŞ ÂżyciowÂą, znanÂą jako prana Âśiakti. Nieodparte pragnienie praktykowania np. jogi pochodzi od kundalini. U ludzi takich na ogó³ pojawia siĂŞ teÂż pragnienie samodoskonalenia. WycofujÂą siĂŞ oni ze Âświata albo chcÂą robiĂŚ same tzw. dobre rzeczy lub starajÂą siĂŞ, by ich czyny byÂły szlachetne. D¹¿¹ do samo poÂświĂŞcenia. MajÂą wiĂŞcej wspó³czucia dla innych. ByÂły to cechy wiĂŞkszoÂści mistykĂłw, jacy przyszli na ten Âświat. Jednak o kundalin ciÂągle tak naprawdĂŞ wiadomo bardzo maÂło. Nauka w ogĂłlnie chce zwrĂłciĂŚ siĂŞ w jej stronĂŞ, nie chce nawet jej dostrzec. I dlatego to co wiadomo pochodzi od nielicznych. Gopi Krishna, ktĂłry przyczyniÂł siĂŞ do wprowadzenia samego pojĂŞcia kundalini na ZachĂłd, napisaÂł w swojej autobiografii:âPrana jest niematerialna, niewidzialna i niedostrzegalna przez nasze zmysÂły. Ale ma wpÂływ na molekuÂły, atomy, a nawet na czÂąstki subatomowe. W swej najbardziej skupionej formie obecna jest w ludzkim ukÂładzie rozrodczym, nasieniu, zawierajÂącym jej skoncentrowanÂą ze wszystkich form. To, dlaczego niektĂłre umysÂły sÂą bardziej inteligentne od innych, zaleÂży od prany, a ÂściÂślej mĂłwiÂąc, od widma prany...Kiedy to widmo praniczne siĂŞ zmienia z jakichkolwiek przyczyn, to skoncentrowana prana z organĂłw rozrodczych przemieszcza siĂŞ do rdzenia krĂŞgowego i pÂłynie w gĂłrĂŞ aÂż do mĂłzgu. Proces ten nazywany jest przebudzeniem kundalini. Gdy nastĂŞpuje przebudzenie, to jakby w ciele otwarto fabrykĂŞ chemiczna; coraz wiĂŞcej potĂŞÂżnej rozrodczej prany zaczyna kr¹¿yĂŚ w ukÂładzie nerwowym i w umyÂśle, regulujÂąc aktywnoœÌ i powodujÂąc, Âże pracujÂą one w w bardziej skuteczny i zdrowszy sposĂłb. Jednak dla dzisiejszej nauki, kundalini to idea jedynie symboliczna, coÂś, co nie istnieje realnie w ciele fizycznym. Jednak tak dla Gopi Krishny, B.S. Goela, czy Jiddu Krishnamurthiego kundalini byÂła rĂłwnie realna, jak wszystko inne, co uchodzi za rzeczywiste. Tradycja wiedzy o niej siĂŞga tysiĂŞcy lat, potwierdzona jest przez setki relacji joginĂłw i zapisana w rozlicznych ksiĂŞgach. NajpeÂłniej wiedza ta przejawiÂła siĂŞ tradycji Saiwizmu Kaszmirskiego, gdyÂż wÂłaÂśnie indyjski stan Kaszmir byÂł niegdyÂś centrum Tajemnej Nauki Kundalini. Jeszcze do niedawna moÂżna byÂło w stanie Kaszmir dotrzeĂŚ do blisko oÂśmiuset ÂświÂątyĂą i miejsc kultu Bogini, czyli w rzeczy samej, Kundalini. To tu wÂłaÂśnie przed tysiÂącami lat powstaÂł Sekret Kundalini w PaĂączastavi, nadzwyczajny hymn do Kundalini, napisany przez anonimowego mĂŞdrca, ktĂłry z pewnoÂściÂą doÂświadczyÂł przebudzenia kundalini w sobie. I po tysiÂącach lat kolejny dog³êbny opis przebudzenia kundalini powstaÂł dziĂŞki B.S. Goelowi, o ktĂłrego dramatycznej, wrĂŞcz niewiarygodnej historii w nastĂŞpnym odcinku o boskiej energii kundalini. Historia ta zresztÂą jest zwiÂązana rĂłwnieÂż z postaciÂą dobrze wszystkim znanego Satya Sai Baby. „Czwarty Wymiar nr 12/2007” Mariusz Piotrowski http://www.jantra.com.pl/pliki/artykuly/art29.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2011, 10:42:12 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
|