Niezale¿ne Forum Projektu Cheops Niezale¿ne Forum Projektu Cheops
Aktualno¶ci:
 
*
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj. Grudzieñ 22, 2024, 13:00:38


Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: PRZEBUDZENIE KUNDALINI.  (Przeczytany 92391 razy)
0 u¿ytkowników i 2 Go¶ci przegl±da ten w±tek.
east
Go¶æ
« Odpowiedz #50 : Grudzieñ 14, 2011, 12:42:21 »

@Kiara
Cytuj
W odpowiednich warunkach teleportuj± siê sekwencje DNA Naukowcy to potwierdzaj±....

W³a¶nie o te "odpowiednie warunki" siê rozchodzi. U¶miech
Nale¿y zrozumieæ, ¿e wszystko opiera siê na bio rezonansie, na czêstotliwo¶ci. Konkretne czêstotliwo¶ci sprawiaj± odpowiednie warunki.
Wed³ug mnie opisowe opowie¶ci o Kundalini to takie samo bajanie jak ortodoksyjnej nauki ¿e "siê samo dzieje". Nic siê SAMO nie dzieje z siebie. Wszystko musi mieæ sens i logikê opart± na konkretnych mechanizmach co ja nazywam logistyk±. Bez sieci informatycznej zapewniaj±cej przep³yw informacji - czêstotliwo¶ciami rezonansowymi, bo przecie¿ nie po kablach - nie by³oby ¿adnej Kundalini.
Budowanie ¶wi±tyñ dla inteligentnej energii (¦wiadomo¶ci)  jest nieporozumieniem i ¶wiadczy tylko o ludzkiej ignorancji. Jak czego¶ nie rozumiem to musi byæ bóg, albo inna jaka¶ koniecznie ¶wiêta energia, Stwórca, czy Duch ¦wiêty. NIE. (nie nie nie , stop <tupie nózk±>+ <obra¿ona minka>  Du¿y u¶miech)
Wg wszelakich doktryn ¿ycie powinno byæ ¶wiêto¶ci± sam± w sobie, ale tego nikt jako¶ nie szanuje, bo s± wojny i nienawi¶æ "w imiê bo¿e", a ludzkie ¿ycie niewiele jest warte (ma warto¶æ bateryjki do konkretnych celów) wiêc nie b±d¼my hipokrytami.

Nie bójmy siê przyznaæ ¿e czego¶ nie rozumiemy, ale te¿ nie twórzmy bo¿ków sobie z tego czego nie rozumiemy. Poznawajmy bo to chyba jedyna droga.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #51 : Grudzieñ 14, 2011, 14:29:23 »

A pozna³e¶ chocia¿ ten temat dog³êbnie?  Bo tak piszesz  jak by¶ pierwszy raz w ¿yciu go zobaczy³ i ocenia³ po przeczytaniu jednego postu.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #52 : Grudzieñ 14, 2011, 14:47:39 »

Cytat: east
Nie bójmy siê przyznaæ ¿e czego¶ nie rozumiemy, ale te¿ nie twórzmy bo¿ków sobie z tego czego nie rozumiemy. Poznawajmy bo to chyba jedyna droga.

Otó¿ to, poznawajmy. Wszelkimi zmys³ami i narzêdziami. Nawet wyobra¼ni±, bo to równie¿ narzêdzie.
A nó¿ki niech sobie tupi±, póki g³owa nie zrozumie, ¿e z tupania nic nie wynika, prócz
niepotrzebnego ha³asu i dr¿enia pod³o¿a.
A mo¿e wynika? Bo gdyby tak np. siedem miliardów ludzi (a czterna¶cie miliardów nó¿ek) zaczê³o jednocze¶nie
i jednomy¶lnie tupaæ, czy nie wytr±ci³oby to Ziemi z jej orbity a nawet i gêsto¶ci?  Du¿y u¶miech
Tak, jak rytmicznie maszeruj±cy oddzia³ zwalaj±cy most, po którym przechodzi?

Z drugiej strony, niektórzy twierdz±, ¿e nic nie dzieje siê bez wiedzy i przyzwolenia Stwórcy.
Zatem taki kosmiczny bunt by³by równie¿ wpisany w dzieje tego ¶wiata.
A „Apokalipsa” mo¿e byæ skutkiem zarówno buntu, jak i jego braku na stwarzan± rzeczywisto¶æ.
W ka¿dym razie sami przywo³ujemy koniec starego ¶wiata, za zgod± lub bez zgody wy¿szej instancji.
No i dr¿yjcie maluczcy, bo gdy Stwórca tupnie… posypi± siê gwiazdy i nowe sekwencje DNA na nasze ³by.

Koniec kawy, koniec glêdzenia. W±¿ mi zaczyna dr¿eæ u podstawy. Chyba kundalini siê budzi. Pa.  Chichot Mrugniêcie
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 14, 2011, 15:20:27 wys³ane przez ptak » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #53 : Grudzieñ 14, 2011, 15:57:57 »

A pozna³e¶ chocia¿ ten temat dog³êbnie?  Bo tak piszesz  jak by¶ pierwszy raz w ¿yciu go zobaczy³ i ocenia³ po przeczytaniu jednego postu.

Kiara U¶miech U¶miech
Ja nie twierdze, ze siê znam na "Kundalini". Ale co nieco mogê siê wypowiedzieæ w zakresie fragmentu, który cytowa³em.
Kundalini jak zwa³ tak zwa³, ale je¶li to jest rodzaj inteligentnej energii (inteligentnej, bo sama siê budzi) to ta energia podlega jakim¶ prawom fizyki chyba. Obojêtnie czy bedzie to fizyka praw newtonowskich czy kwantowych.

Kwiecisty jêzyk opisuj±cy "wê¿owe sploty" jest obrazowy, ale bardzo ma³o precyzyjny. Opisy dzia³ania kundalini  bardziej mi pasuj± do sposobu w jaki ¦wiadomo¶æ przejawia siê w uk³adzie nerwowym cz³owieka poprzez mikrotubule. I to siê da wyraziæ rezonansem fal kwantowych. Jest to taka jakby niewidzialna fala.
Nauka niestety nie mo¿e wprost przyj±æ koncepcji kundalini. Naukowcy musz± j± do¶wiadczalnie zmierzyæ i poobserwowaæ co i jak powoduje ta fala w ludzkim ciele.
Zyskamy tym samym praktyczn± wiedzê wyra¿on± we wspó³czesnym jêzyku a nie kolejnego "¶wiêtego avatara".

Choæ nie mam nic przeciwko przedstawianiu zachodz±cych zjawisk w taki bardziej obrazowy sposób :
Cytuj
Uk³ad nerwowy zaczyna "graæ". Taka osoba s³yszy od tej pory muzykê ze swojego cia³a. Z pocz±tku s± to odg³osy bardzo harde, huki i trzaski, a pó¼niej kiedy zostan± otworzone wszystkie kana³y energetyczne zaczyna "graæ" piêkna orkiestra swoj± nieziemsk± muzykê. S± ró¿ne stopnie Kundalini w zale¿no¶ci z jakim polem ¦WIADOMO¦CI ³±czy siê cz³owiek.

Mam wra¿enie, i¿ staro¿ytna wiedza musia³a ust±piæ rozumowi ,tj "szkie³ku i oku" dlatego, ¿e brakowa³o jej jednoznacznego, policzalnego i jasnego wyra¿enia w innych ni¿ subiektywne kategoriach, a tak¿e precyzji pomiarowej.

Dopiero scalaj±c wiedzê rozumu oraz uczuæ mo¿e "obudziæ siê" /zamanifestowaæ w pe³ni.

Dlatego te¿ staro¿ytny ¶wiat pe³en "magii" musia³ odej¶æ. Za du¿o w nim by³o tajemnicy, niedopowiedzeñ i niejednoznaczno¶ci, aby siê móg³ utrzymaæ. Nierównowaga zamanifestowa³a siê wiekiem ¿elaza u którego schy³ku teraz jeste¶my. Bo teraz dla dalszego rozwoju potrzeba w ¶wiat suchej nauki wprowadziæ subtelne, "kobiece" energie ,które wszak równie¿ s± "obliczalne" lecz przy u¿yciu znacznie bardziej precyzyjnych urz±dzeñ oraz , co oczywiste , przy bardziej otwartych umys³ach. Jest to ¶wiat subtelnych czêstotliwo¶ci takich jak 7 hz, pozostaj±cych poza progiem s³yszalno¶ci ludzkiej, czy w ogóle poza progiem receptorów neuronowych, ale jednak czêstotliwo¶ci, które skutkuj± rzeczywistymi efektami. S± one istotne w aktywno¶ci mózgu a tak¿e kr±¿± w po ca³ej Ziemi jako wynik "podpisu falowego" piorunów. Taka fala o czêstotliwo¶ci 7 hz ma d³ugo¶æ 40 tys km i jest ma³o wra¿liwa na zak³ócenia, choæ bardzo "subtelna". Mo¿e wiêc z powodzeniem przenosiæ informacje w skali ca³ej Planety. Takie, jak na przyk³ad ,które emituje ¦wiadomo¶æ.
No ale w czasach ,kiedy okre¶lano czym jest kundalini nie potrafiono zmierzyæ takich czêstotliwo¶ci i nie by³o wiedzy na temat ¶wiata kwantowego.
Byæ mo¿e do¶wiadczano efektów oddzia³ywania kwantowej ¶wiadomo¶ci, ale to by³o trudno uchwytne, co¶ jak przeczucia i brakowa³o pojêæ jak to nazwaæ wiêc odnoszono siê automatycznie do jêzyka ze sfery sacrum plus pojêcia odnosz±ce siê do swiata przyrody takie jak w±¿, z³oto, ogieñ, oczyszczenie.

Wydaje mi siê, ¿e do dzi¶ niektórzy chcieliby jeszcze zamkn±æ ludzko¶æ w ramkach tamtego, odleg³ego czasu. Nie da siê, wiêc s±dzê, ¿e szko³y rozwoju duchowego bêd± musia³y w koñcu albo siê wzbogaciæ o nowy, bardziej logiczny, przekaz, albo odejd± w mrok historii.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #54 : Grudzieñ 14, 2011, 18:40:50 »

Wcale mi nie przeszkadza opis naukowy z potwierdzeniami zachodz±cych zmian w opisie mistycznym.
Powiedzia³a bym uzupe³niaj± siê nawzajem , bowiem proces wznoszenia siê kundalini ( tu mo¿na wstawiæ inne okre¶lenie zale¿ne od kultury , nape³nianie GRAALA nam bli¿sze okre¶lenie) istnieje niezale¿nie od akceptacji go , czy nie przez naukê.

To prawda i¿ przekraczanie ka¿dego wymiaru jest fina³em rozwojowym  Cz³owieka przekraczaj±cego go na tym poziomie. Zawsze wówczas kundalini osi±ga poziom 7 czakry i zestraja siê z energi± przekraczanego wymiaru.

Dopiero teraz nauka  "doros³a" do opisu zdarzenia swoimi argumentami , bo Cz³owiek dorós³ do poznania tego procesu przez stworzon± przez siebie naukê.
Ot i wszystko.

Kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 14, 2011, 19:13:37 wys³ane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Go¶æ
« Odpowiedz #55 : Grudzieñ 14, 2011, 18:57:18 »

poprostu swiadomie umrzec za zycia U¶miech pozbycie sie ignorancji i zludzen maji U¶miech
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #56 : Grudzieñ 14, 2011, 21:48:04 »

east,
Cytuj
Wydaje mi siê, ¿e do dzi¶ niektórzy chcieliby jeszcze zamkn±æ ludzko¶æ w ramkach tamtego, odleg³ego czasu. Nie da siê, wiêc s±dzê, ¿e szko³y rozwoju duchowego bêd± musia³y w koñcu albo siê wzbogaciæ o nowy, bardziej logiczny, przekaz, albo odejd± w mrok historii.
zale¿y w jakim wydaniu. Tak samo teorie fizyczne prezentowane przez cwaniaczka dr.habil. jak i teoria czakr prezentowana przez jad±cego na naiwno¶ci ludzkiej "uzdrowiciela" s± be³kotem. Te same teorie w rêkach "zawodowców" s± ju¿ zupelnie czym innym. Jak my¶lisz, czym siê ró¿ni± te orbitale, energie wi±zañ, poziomy energetyczne opisywane przez funkcjê falow± od systemu czakr ? "Normalny" cz³owiek my¶li, ¿e z jednej strony s± to twory fizyczne, realne
za¶ te czakry to tylko brednie hindusow bez jakiegokolwiek zastosowania. Ale to tylko i wy³±cznie poziom naszej osobistej wiedzy, opartej na wci¶niêtych w szkole gotowych teorii, schematów my¶lowych. O jednym siê co¶ wie a o drugim nic, a nie jedno jest dobre i prawdziwe a drugie bzdura.
Tak ogólnie, mamy teorie jako¶ciowe i ilo¶ciowe. Te pierwsze oddaj± ideê, schemat dzia³ania, za¶ te drugie ujmuj± to w matematyczne zale¿no¶ci, czyni± co¶ policzalnym. I wracaj±c do czakr ( których nie ma, to s± symbole ) , teoria jako¶ciowa, szcz±tkowo znana mówi, ¿e istniej± ró¿ne stany ducha koresponduj±ce z materia, w tym przypadku np. z cia³em czlowieka. Pierwszemu poziomowi przypisana jest jedna czê¶æ ciala, drugiemu poziomowi nastepna...Tak jak jakis model fizyczny.
W modelu tym twierdzi siê, ze te czakry s± uk³adem dynamicznym no i prawie "kwantowym" bo przej¶cia  pomiêdzy nimi sa skokowe i nie pokolei. Rozwój duchowy wcale nie jest liniowym rozwojem  i wcale nie koñczy siê na ostatniej 7 czakrze. Dochodz± do tego dwa wê¿e reprezentuj±ce energie kundalini.
Wiêc budz± siê te czakry czyli poziomy duchowe ale czakra serca zawsze na koñcu. Wtedy wyzwala siê "energia" kundalini czyli ogieñ, s³oñce w którym  ostatecznie zostaje wygotowane nasze ego=dusza=Ewa, czyli najpierw rozpadnie siê nasza ¶wiadomo¶æ i zaraz zostanie sklecona na nowo. Przedstawiano ten proces jako przepoczwarzenie siê cia³a w kokonie energetycznym. Wiêc to takie samo modelowanie jak jakikolwiek opis jako¶ciowy zjawisk fizycznych
w "nowoczesnej" nauce.
 Tym czakrom przypisano barwy czyli czêstotliwo¶æ, wibracje w przedziale ¶wiat³a widzialnego. Dano wiêc do rêki podstawowe czêstotliwo¶ci jako podstawê do  ilo¶ciowego ujêcia. Bo tak jak zachodzi rozwój duchowy, tak samo zachodz± ró¿ne procesy w materii. St±d wiele terapeutycznych metod wykorzystuj±cych fragmenty tej wiedzy. Niestety tylko fragmenty. Ale nikt nie wie co to s± te dwa wê¿e w materii ani co reprezentuje ta kundalini. No prawie nikt.
East, na 100 procent nie odejdzie do lamusa ¿adna stara wiedza, to wspó³czesny cz³owiek jest za g³upi, za¶lepiony by poj±æ t± pradawn± wiedzê.
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #57 : Grudzieñ 14, 2011, 22:36:06 »

Dla jednych co¶ jest dla innych czego¶ niema... i niech tak bêdzie. Jedni napisz± o tym co jest inni o tym czego nie ma , mo¿e te¿ kiedy¶ zobacz±.

Czakra to okre¶lenie umowne , nazewnictwo przyjête z Indii , inaczej zwyczajnie wir o okre¶lonym poziomie wirowania , barwie , d¼wiêku , zapachu , mo¿na mieæ odczucia przez wszystkie zmys³y.

7 czakr ( jest ich zdecydowanie wiêcej  s± materialne - zanurzone w materii i ponad materialne , energetyczne poza materi±) , bo o przemianie energetycznej dotycz±cej odczuwania Energii-Ducha przez wp³yw materii na niego dyskutujemy w tym temacie. Co wcale  nie znaczy i¿ nie ma on kontaktu z czakrami poza materialnymi.

Kiara U¶miech U¶miech

Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #58 : Grudzieñ 15, 2011, 10:44:43 »

@Acentaur
Cytuj
East, na 100 procent nie odejdzie do lamusa ¿adna stara wiedza, to wspó³czesny cz³owiek jest za g³upi, za¶lepiony by poj±æ t± pradawn± wiedzê.

Nie twierdzê ,¿e na 100% ma odej¶æ, lecz musi zostaæ eksperymentalnie zweryfikowana, by oskrobaæ j± z nalecia³o¶ci tego czego (jak sam piszesz ) nie ma, bo to s± symbole.
Chodzi o to, by prze³o¿yæ na jêzyk konkretny, wrêcz daj±cy siê matematycznie wyliczyæ to, co okre¶lamy

 
Cytuj
uk³adem dynamicznym no i prawie "kwantowym" bo przej¶cia  pomiêdzy nimi sa skokowe i nie pokolei. Rozwój duchowy wcale nie jest liniowym rozwojem  i wcale nie koñczy siê na ostatniej 7 czakrze. Dochodz± do tego dwa wê¿e reprezentuj±ce energie kundalini.

Dopiero po niezale¿nym rozpoznaniu przez naukê podstawowych w³asno¶ci falowych ¶wiadomo¶ci mo¿na by pokusiæ siê o porównanie staro¿ytnej wiedzy z tym co mamy. Mo¿na by wyj¶æ np od czê¶ci wspólnej

Cytuj
Tym czakrom przypisano barwy czyli czêstotliwo¶æ, wibracje w przedziale ¶wiat³a widzialnego. Dano wiêc do rêki podstawowe czêstotliwo¶ci jako podstawê do  ilo¶ciowego ujêcia

Przeszkod± ku temu póki co, jest mentalny opór ¶rodowisk ezoterycznych (których tajemno¶æ wiedzy  gwarantuje zyski) oraz z drugiej strony atawistyczna niechêæ tzw ortodoksyjnej nauki do tykania czegokolwiek, co choæby zahacza o kwestie duchowo¶ci.
Jak zwykle te bariery s± w nas i tylko tam nale¿y siê rozprawiæ z przeszkodami, nigdzie indziej.

Pomijaj±c ezoteryczn± terminologiê dla mnie dwa wê¿e reprezentuj± silnie splecione ze sob± naukê i duchowo¶æ. Jedno bez drugiego samodzielnie wy¿ej siê nie przebije. Kiedy Duch i materia wij± siê wokó³ niewidzialnej, z³otej spirali zapewniaj±cej niedestruktywn± harmoniê wówczas rozwój przebiega bez zak³óceñ.  Buziak
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #59 : Grudzieñ 15, 2011, 11:20:44 »

east naprawdê nie ka¿dy potrzebuje wykresów tabelek i wzorów do zrozumienia duchowo¶ci i tak naprawdê nikt za pomoc± tych atrybutów jej nie zrozumie.
Mo¿na w ten sposób przeanalizowaæ procesy które ju¿ zasz³y ale na pewno nie mo¿na ich tymi pomocami naukowymi tworzyæ.Owszem mo¿na na¶ladowaæ , kopiowaæ, przetwarzaæ ale nie tworzyæ!
Tworzenie jest domen± uczuæ , uczuæ nie tworzy siê w laboratoriach ni pracowniach , je tworzy serce ( mowa o tych najwy¿szych) w procesach przezywania zdarzeñ.

Ale  ja wiem i¿ s± ludzie którzy nie potrafi± tej prostoty zaakceptowaæ , szukaj± wiêc mi³o¶i ( tego najwiêkszego uczucia a zarazem najwiêkszej energii stwórczej tam gdzie jej nie ma.

Bowiem najpierw trzeba otworzyæ drzwi przekroczyæ próg tego co stworzy³a my¶l -uczucie , a pó¼niej przyniesionymi narzêdziami technicznymi , mierzyæ , wa¿yæ , ogl±daæ , wyci±gaæ wnioski i na koñcu pisaæ wzory....

kiara U¶miech U¶miech
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 15, 2011, 11:26:50 wys³ane przez Kiara » Zapisane
ptak
Go¶æ
« Odpowiedz #60 : Grudzieñ 15, 2011, 14:20:40 »

Tworzyæ mo¿na przy pomocy ka¿dej energii. Mi³o¶æ tworzy ¶wiaty piêkne, nienawi¶æ zupe³nie inne.
Dlatego jest taka ró¿norodno¶æ w kosmosie. Inna sprawa to trwa³o¶æ „produktu”.
Znamy ludow± m±dro¶æ: „mi³o¶æ buduje, niezgoda rujnuje”. I to siê potwierdza.

Wszystko, co powsta³o w oparciu o nieharmonijne energie poch³on± czarne dziury, przenicuj± na ¶wiat³o,
harmoniê. I odwrotnie pewnie te¿, dla zachowania równowagi. Bo przecie¿ mamy nie tylko piêkno.
Ca³y ten proces zachodzi równie¿ w cz³owieku, gdzie czarne dziury znajduj± siê w naszych komórkach.
Zapewniaj± nam osobist± równowagê w d³u¿szej perspektywie.
Na „krótko” mog± powstawaæ nieharmoniczne zawirowania, degraduj±ce cia³a i psychiki ludzkie.
St±d choroby, raki i inne po³owiczne rozpady.

Ostatnio jeden pan, dr matematyki przekonywa³ mnie, ¿e nasz± osobist± ¶wiadomo¶æ utrzymuje
w jakim¶ scaleniu pole elektromagnetyczne wytwarzane przez serce i mózg.
Po ¶mierci, gdy narz±dy nie wytwarzaj± ju¿ pola, ¶wiadomo¶æ tak jak i ca³y wszech¶wiat rozprasza siê.
Jakie¶ jej wi±zki niektórzy, bardziej sensytywni mog± jeszcze odbieraæ. St±d wra¿enie spotkania kogo¶
po ¶mierci. Najbardziej wyraziste w nied³ugim odstêpie od momentu ¶mierci. Dodatkowo splecione
jest to z naszymi wyobra¿eniami o zmar³ym i w³asn± kreacj± mózgu.

Na ile ów pan ma racjê, trudno powiedzieæ. Otwarta jestem na ka¿d± koncepcjê, choæ wola³abym,
by racji pan nie mia³. Jako¶ trudno dopu¶ciæ do siebie mo¿liwo¶æ w³asnej nietrwa³o¶ci.
Ale, byæ mo¿e to tylko instynkt samoobronny. Iluminacje cudownego mózgu.
Tylko sk±d taka cudowno¶æ? Zobaczymy po ¶mierci.  Mrugniêcie

Gorzej, gdy nie zobaczymy.  Chichot
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 15, 2011, 14:23:29 wys³ane przez ptak » Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #61 : Grudzieñ 15, 2011, 15:02:33 »

@Ptaku
Cytuj
nasz± osobist± ¶wiadomo¶æ utrzymuje
w jakim¶ scaleniu pole elektromagnetyczne wytwarzane przez serce i mózg.

Co¶ w tym racji jest, ale nie do koñca ( zreszt± w ten "obszar" badañ czyli rozwa¿añ nad ¶wiadomo¶ci± dopiero wchodzimy na tzw "zachodzie").
Kiedy cz³owiek le¿y na stole operacyjnym stosuje siê tzw narkozê. Gaz, którym oddychamy niemal natychmiast jest rozprowadzany po organizmie na skutek czego , kolokwialnie mówi±c - tracimy ¶wiadomo¶æ.
Czy cz³owiek wówczas umar³ ?
No nie, bo wiemy, ¿e kiedy ustanie dzia³anie tego gazu ¶wiadomo¶æ powróci. Mog± nas wtedy kroiæ do woli, wszelkie zabiegi organizm znosi bez sprzeciwu.  Ale co siê z nami dzieje wtedy, kiedy nie ma nas w ciele ?
Mój ojciec opowiada³ mi ¿e podczas jego operacji na bajpasy s³ysza³ wyra¼nie i widzia³ lekarzy go operuj±cych jakby "z góry". Przez pewien czas zupe³nie nie kojarzy³, ¿e ten kawa³ek miêsa na stole to on. Lekarze rozmawiali o o jakich¶ usterkach w silniku auta którego¶ z nich, a ojciec -sam po wydziale mechanicznym - chcia³ ich poprawiæ bo okrutnie siê mylili co do awarii silnika.
Chodzi o to, ¿e to, co nazywamy ¦wiadomo¶ci± i co stanowi o "ja" nie jest uzale¿nione od istnienia fizycznego. Byæ mo¿e pola elektromagnetyczne serca i mózgu wytwarzaj± pewien rodzaj kolektywnych drgañ odpowiedzialny za poczucie siê w ciele jakby¶my byli z nim kompletni.
 
Cytuj
Po ¶mierci, gdy narz±dy nie wytwarzaj± ju¿ pola, ¶wiadomo¶æ tak jak i ca³y wszech¶wiat rozprasza siê
Z tym zdaniem Twojego znajomego raczej siê zgodziæ nie mogê.
Piszê "raczej" poniewa¿ nie wiem czy w pewnym zakresie tak w³a¶nie nie jest (tzn wiem, ale nie pamiêtam -amnezja pourodzeniowa Mrugniêcie ).
Chodzi o to, ¿e je¶li przyj±æ holograficzny model wszech¶wiata to wszelki zapis w nim ju¿ istnieje tylko jest "nieaktywny". Ale nie rozproszony. To raczej jakby nieskoñczenie wiele stacji radiowych nadawa³o swoje "stacje" w tej samej przestrzeni, ale nie przeszkadzaj± one sobie i nie wchodz± w interakcje, poniewa¿ brakuje odbiornika radiowego wybieraj±cego tê konkretn± czêstotliwo¶æ. Nasze serca, umys³y oraz cia³a s± w ten sposób zestrojone ze ¶wiadomo¶ci±, ¿e w fizyczno¶ci urzeczywistniaj± tylko jeden z nieskoñczenie wielu mo¿liwych stanów.
To znaczy tak bym to opisywa³ na podstawie przemawiaj±cej do mnie wiedzy.
Cytuj
Na „krótko” mog± powstawaæ nieharmoniczne zawirowania, degraduj±ce cia³a i psychiki ludzkie.
St±d choroby, raki i inne po³owiczne rozpady.

Czy te nieharmoniczne zawirowania nie powstaj± na skutek ró¿nic w amplitudach "dwóch wê¿y" ?
Zapisane
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #62 : Grudzieñ 15, 2011, 21:41:28 »

TEZA + ANTYTEZA = SYNTEZA
osi±gn±æ j± mo¿na na nieskoñczenie wiele sposobów. Poprzez ca³e spektrum rozumienia ¶wiata, od ujêcia mocno duchowego do ciê¿ko materialnego. Dlatego potrzebne jest i te naukowe jak i te ezoteryczne wyja¶nienie, czyli obydwa razem . Bo przynajmniej trzeba sobie zdawaæ sprawê z tego , ¿e wszystko jest ze sob± wzajemnie powi±zane, ¿e tak jak zachodz± procesy psychiczne/duchowe  tak samo przebiegaj± procesy od skali kosmicznej do subatomowej w materii.
Taka ¶wiadomo¶æ jest konieczna.
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #63 : Styczeñ 06, 2012, 20:34:35 »

Fragment „Courage: The Joy of Living Dangerously” Osho, Wyd. St. Martin’s Griffin 1999

 Nowe nie pojawia siê w tobie, ono przychodzi spoza ciebie. Ono nie jest czê¶ci± ciebie. I niesie ryzyko dla ca³ej twojej przesz³o¶ci. Nowe zatrzymuje siê na tobie, st±d lêk. ¯y³e¶ jednym sposobem, my¶la³e¶ w jeden sposób, stworzy³e¶ wygodne ¿ycie ze swoich przekonañ. I nagle co¶ nowego puka do twych drzwi. Teraz ca³y twój ustalony wzorzec zostanie zak³ócony. Je¶li pozwolisz nowemu wej¶æ, nigdy ju¿ nie bêdziesz taki sam; nowe przemieni ciê. To jest ryzykowne. Poniewa¿ nigdy nie wiesz dok±d nowe ciê zabierze. Stare jest ci znane; ¿y³e¶ z nim d³ugo, zapozna³e¶ siê z nim. Nowe jest nieznane. Mo¿e okazaæ siê przyjacielem, mo¿e okazaæ siê wrogiem, kto wie? I nie ma sposobu by to wiedzieæ! Jedynym sposobem na dowiedzenie siê jest pozwoliæ na nie, st±d obawa, st±d lêk. I nie mo¿esz go równie¿ stale odrzucaæ, poniewa¿ stare nie da³o ci tego czego szukasz. Stare by³o obiecuj±ce, lecz nie spe³ni³o obietnic. Stare jest znane, ale marne. Nowe byæ mo¿e bêdzie niewygodne, ale niesie w sobie mo¿liwo¶æ – mo¿e przynie¶æ ci szczê¶cie. Wiêc nie mo¿esz go odrzuciæ i nie mo¿esz równie¿ zaakceptowaæ; dlatego dr¿ysz, trzêsiesz siê, pojawia siê w tobie wielkie cierpienie. To jest naturalne, nic nie posz³o ¼le. Tak zawsze by³o i tak zawsze bêdzie.     Spróbuj zrozumieæ pojawianie siê nowego. Ka¿dy na ¶wiecie chce nowego, poniewa¿ nikt nie jest zadowolony ze starego. Nikt nigdy nie mo¿e byæ usatysfakcjonowany starym poniewa¿ cokolwiek to jest, ju¿ to pozna³e¶. Raz poznane powtarza siê; raz poznane sta³o siê nudne, monotonne. Chcesz siê tego pozbyæ. Ty chcesz eksplorowaæ, chcesz przygody. Chcesz staæ siê nowy, a równocze¶nie gdy nowe puka do twych drzwi, kurczysz siê w sobie, wycofujesz siê, chowasz siê w starym. Oto dylemat. Jak stajemy siê nowi? – ka¿dy pragnie staæ siê nowy. Potrzebna jest odwaga, i nie ta zwyczajna odwaga; potrzebna jest nadzwyczajna odwaga. ¦wiat jest pe³en tchórzy, dlatego ludzie przestali wzrastaæ. Jak mo¿esz wzrastaæ, je¶li jeste¶ tchórzem? Wraz z ka¿d± now± sposobno¶ci± kurczysz siê w sobie, zamykasz oczy. Jak mo¿esz wzrastaæ? Jak mo¿esz? Tylko udajesz, ¿e wzrastasz. A poniewa¿ nie mo¿esz rosn±æ, potrzebujesz substytutów wzrostu. Nie mo¿esz wzrastaæ, ale pieni±dze na twoim koncie mog± – s± substytutem. To nie wymaga w ogóle odwagi, jest doskonale przystosowane do twego tchórzostwa. Twój stan na koncie ro¶nie i zaczynasz my¶leæ, ¿e to ty wzrastasz. Stajesz siê bardziej powa¿any. Twoje nazwisko i s³awa rosn±. Oszukujesz samego siebie. Twoje nazwisko nie jest tob±, jak i s³awa nie jest. Twój stan na koncie nie jest tob±. Ale gdy zaczynasz my¶leæ o byciu sob±, zaczynasz dr¿eæ, poniewa¿ je¶li chcesz rosn±æ wówczas musisz porzuciæ ca³e tchórzostwo…

Mo¿e to nie na temat tzn nie o kundalini ale tyle sie na tym forum pisze o Nowym , ze zdecydowa³em siê taki fragmencik przytoczyæ U¶miech
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 06, 2012, 20:34:51 wys³ane przez Przebi¶nieg » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #64 : Maj 31, 2012, 11:30:11 »

KUNDALINI



CIA£O KRZEMOWE



 Obserwuj±c dzisiejszy ¶wiat duchowy widzê jak nadal jest wielkie niezrozumienie wielu duchowych pojêæ, miêdzy innymi pojêæ: Kundalini i Wniebowst±pienie. Nadal s± to najbardziej niezrozumia³e procesy na ca³ym ¶wiecie, nadal jest to tajemnica dla ludzko¶ci, pomimo ¿e ka¿dego dnia czytam nawet na naszej Ksiêdze Go¶ci pisane s³owa – moje Kundalini ... tak, ale to tylko twoje s³owa i twoja diagnoza ... poniewa¿ prawda ma zupe³nie inne oblicze.



 Wiele osób chce p³ywaæ w Energii Kundalini, tworz± w³asne story, techniki, nauki ... ale to jest takie p³ywanie bez wody. Wiele usi³uje p³ywaæ ale nie ma na ten temat ¿adnej wiedzy i pompuj± w swoje nieoczyszczone cia³o nieznane im energie, a skutki bywaj± op³akane.

 Energia Kundalini jest rozbudzona na wielu poziomach:
 najczê¶ciej spotykana na podstawowym poziomie w ludzkim ciele tzw. samorealizacja, która ci±gle jest zbyt ma³a aby po³±czyæ siê ze Wszech¶wiatem.

 A ta najbardziej subtelna, naj¶wiêtsza, najpotê¿niejsza we Wszech¶wiecie budzi siê w zwyk³ym ¶miertelniku tylko w pewnych okoliczno¶ciach. Musimy wiedzieæ i zdaæ sobie z tego sprawê, ¿e nawet Riszi (¶wiêci, mêdrcy), którzy codziennie obcowali z Bogiem nie mogli sami przebudziæ Energii Kundalini, tym bardziej za pomoc± innych osób, pseudo-nauczycieli.

 Maj±c na uwadze t± potê¿n± prawdê nale¿y siê uwa¿nie zastanowiæ nad sob± i w³asnym postêpowaniem, aby nie wywo³aæ u siebie zupe³nie innych skutków ni¿ te oczekiwane.

 Kundalini to stara wiedza, nie jest odkryciem naszych czasów, ale niestety ludzie na ten temat maj± sk±p± wiedzê. Tylko osoby przechodz±ce taki proces s± w stanie powiedzieæ co¶ wiêcej.

 Wiadomo, ¿e Energia Kundalini jest Bogini± Wszech¶wiata i wciela siê w nasze cia³o z wielk± trudno¶ci±, kiedy zostan± z niego wyrzucone wszystkie negatywne si³y a cz³owiek jest sprawiedliwy, dobry i rz±dzi siê kosmicznymi prawami.

 Energia Kundalini niszczy bezlito¶nie wszystkie demony, poniewa¿ jest dla cz³owieka niczym Matka, która chroni swoje dzieci. Kszta³tuje umys³ cz³owieka jako poszukiwacza prawdy, oczyszcza drogi i usuwa poszczególne demony, które ci±gle prze¶laduj± cz³owieka dopóki ¿yje na tej Ziemi.

 Energia Kundalini buduje równie¿ po³±czenia Boskie przy³±czaj±ce jednostki do zbiorowych wy¿szych ¶wiadomo¶ci. Kiedy cz³owiek zostaje tak przy³±czony otrzymuje specjalne uprawnienia. Budzi siê w jego kana³ach jeszcze wiêksza moc, si³y ochronne, m±dro¶æ i taki cz³owiek ju¿ nie bywa niezauwa¿ony w swoim ¶rodowisku, staje siê autorytetem.
 Ale i jest tak¿e kto¶, kto go bardzo nie lubi i ci±gle stara siê podcinaæ mu nogi, jednym s³owem przebudzeni w Energii Kundalini nie maj± na tej Ziemi ró¿owego ¿ycia.

 Osoby z przebudzonym Kundalini dziel± siê na grupy, dwie najpotê¿niejsze to:

 -osoby pracuj±ce w s³u¿bie dla innych, popychaj± do przodu ludzk± ewolucjê, uzdrawiaj± choroby, oczyszczaj± drogi i ucz± ¦wiêtej Prawdy, s± pionierami na nowych ¶cie¿kach
 -druga grupa, to osoby, które wycofuj± siê z ¿ycia, prowadz± ju¿ bardzo przyziemne ¿ycie i ca³kowicie ³±cz± siê z Bogiem.

 W dzisiejszych czasach jest du¿o ludzi, którzy za wszelk± cenê chc± przebudziæ Energiê Kundalini, nawet bywa, ¿e wznosz± swoje wewnêtrzne energie na wysoki poziom, ale wcale to nie znaczy, ¿e zostaj± przy³±czeni do Wszech¶wiata. Wiele osób poprzez Energiê Kundalini chce tylko odzwierciedlaæ siebie – jako co¶ wielkiego, i wielu osobom to siê udaje, ale to jest tylko odd¼wiêk ich ego, które wprowadza ich na manowce.

Spontaniczne przebudzenie Kundalini...

 mogê to tylko uj±æ poetycko.

 Â¯y³am w ciszy, w samotni, z sercem zranionym
 cierniami zarasta³y moje drogi
 bezradna na wszystkie cierpienia
 przybita do ziemi, jak do w³asnego krzy¿a ...

 ale Ty przyby³e¶ w tajemnicz± noc
 zapali³e¶ w moim ciele wielki po¿ar
 wype³ni³e¶ me serce w³asnym powietrzem
 i z³ama³e¶ mnie ca³± ...

 i poruszy³ mnie martw± Boski oddech
 z prêdko¶ci± ¶wiat³a rozla³ siê w moich ¿y³ach
 i poczu³am w ca³ym swoim jestestwie
 jak± mi³o¶ci± jest Boskie tchnienie ...

 i uciek³ gdzie¶ z serca ciê¿ar
 a Ty wci±gn±³e¶ mnie wysoko we w³asny eter
 i przyj±³e¶ mnie do siebie jako b³ogos³awiony dar,
 chocia¿ wcale o to nie zabiega³am ...

Przez d³ugi czas nauki o Kundalini by³y tajne, trzymano je w wielkiej tajemnicy, zosta³y tylko kana³y samorealizacji, ale to jest akt symboliczny, nauki przerobione na ludzkie potrzeby i nie ma z tym nic wspólnego prawdziwy proces Kundalini.
 

Wniebowst±pienie



 obejmuje dwa etapy: duchowe i fizyczne.

1. Duchowe – polega na wyzwoleniu duszy poprzez opuszczenie cia³a fizycznego. Ka¿da dusza, która rozwinê³a siê na tyle w ¶wiadomo¶ci i zrozumieniu mo¿e przej¶æ przez proces duchowego wznoszenia siê. Jest to uproszczony odpowiednik pojêcia: dusza posz³a po ¶mierci do nieba.

2. Fizyczne wzniesienie siê jakie ma nast±piæ w przysz³o¶ci, takie jak nam zademonstrowa³ Jezus Chrystus jest póki co zarezerwowane dla niewielu wybranych dusz, które osi±gnê³y bardzo wysoki duchowy poziom. Ju¿ w pe³ni opanowali fizyczne, emocjonalne, umys³owe i duchowe aspekty ¿ycia i s± w stanie podj±æ swoje cia³o do wy¿szych sfer. Zabieraj± ze sob± swoje ostatnie cia³o.

 Sekret fizycznego Wniebowst±pienia: odm³odzenie, doskona³e zdrowie i nie¶miertelno¶æ i wystêpuje w dwojaki sposób:

a. Obejmuje w pe³ni mi³o¶æ do Boga: emocjonalnie i umys³owo

b. Zostaje przeprogramowane DNA, w ciele musi nast±piæ Boska konfiguracja atomów i moleku³, które budz± inteligentne ¿ycie we Wszech¶wiecie. Kiedy w ludzkich komórkach rozpoczyna siê ¶wietlisty proces natychmiast widzimy du¿e ró¿nice w jego wygl±dzie. Kiedy rusz± wszystkie klawisze DNA (kody) budzi siê naddusza i taki cz³owiek wychodzi poza karmê.

 Nie jest to ³atwy proces, musz± byæ usuniête wszystkie blokady. Trzeba dobrze zrozumieæ w³asn± karmê. Ka¿da dusza ma swój g³ówny szablon zakodowany w DNA. W chwili aktywacji komórek fizycznego cia³a pod wp³ywem ¶wiat³a zaczyna siê jego mutowanie jako lekkiej formy cia³a. Taki proces trwa oko³o 12 lat. Wniebowst±pienie przy¶piesza logarytmicznie, zaczyna siê powoli i w marê czasu buduje siê w si³ê. Je¶li bêdzie zachowane prawid³owe tempo proces skoñczy siê szybciej, je¶li nie, mo¿e przed³u¿yæ siê na nastêpne kilkadziesi±t lat.

 Proces w du¿ej mierze zale¿y od zrozumienia w³asnej duszy, zwiêkszonej ¶wiadomo¶ci i ró¿nych duchowych technik (modlitwy, medytacje ... ). Ka¿da osoba posiada inny szablon DNA tote¿ bêdzie inaczej aktywowana dusza i cia³o, ka¿dy musi znale¼æ w³asne recepty.

 W tym procesie cz³owiek musi przej¶æ ró¿ne poziomy, musi wej¶æ w ró¿ne wzory energii, przej¶æ ponownie w ¶wiête wzory i specjalne miejsca mocy. Przechodzi na nowo przez Labirynty Amenti, aktywuj±c ¶wietlisty ogieñ.

 Nasze energetyczne szablony s± polem ¶wiat³a, w naszym ciele zaczyna siê go wyzwalaæ coraz wiêcej, w naszych energetycznych polach wystêpuje ¶wiêta geometryczna konfiguracja, która otwiera pole aury i meridiany w energetycznym planie duszy. Ka¿dy poziom posiada specyficzn± geometryczn± konfiguracjê. Analogie cz³owieka komórki mo¿emy znale¼æ w zwyk³ej wodzie; kiedy woda posiada super zaopatrzone pole elektromagnetyczne jej cz±steczki tworz± sze¶ciok±tny kszta³t. Jak wiemy ludzki organizm jest zbudowany g³ównie z wody i kiedy bywa bombardowany wysok± czêstotliwo¶ci± elektromagnetycznych fal zaczyna siê transmutacja. Nasz pojazd duszy prawid³owo wykszta³cony równie¿ posiada sze¶ciok±tny kszta³t (Merkabah).

 Czym przez cia³o cz³owieka przep³ywa silniejszy strumieñ elektromagnetyczny tym proces przebiega szybciej ale bywa uci±¿liwy. Nie jest ³atwo ¿yæ kiedy w naszych meridianach kr±¿± fotony potê¿nego ¶wiat³a z prêdko¶ci± wiêksz± ni¿ ¶wiat³o.

 W roku 2000 czu³am w swoim ciele maleñkie elektryczne wy³adowania, by³y grubo¶ci nitki, ale ju¿ dawa³y siê mocno we znaki. Potem przyby³ silniejszy strumieñ, grubo¶ci krêgos³upa, to by³o dla mnie nie do wytrzymania ... ³udzi³am siê, ¿e z biegiem czasu zmniejszy siê ... niestety, ten proces przy¶pieszy³ i mocno siê rozszerzy³ na ca³e cia³o i poza niego, czujê równie¿ pulsowanie tego pr±du poza cia³em. Obecnie prawie ka¿dej nocy p³ynie przeze mnie potê¿na rzeka elektryczno¶ci i powiem szczerze, nie jest to mi³e i piêkne do¶wiadczenie ... czujê siê jak elektrownia atomowa ... s³yszê przelot tej energii niczym lataj±ce po moim ciele odrzutowce, najmocniej pracuje w g³owie. Kiedy siê nasila nie jestem w stanie podnie¶æ g³owy z poduszki, obecnie od kilku tygodni zauwa¿y³am, ¿e ten proces nasila siê tak¿e w ci±gu dnia... i nie ma koñca ... i nie wiem czy bêdzie ... naprawdê nie wiem jak to siê skoñczy, i czy siê skoñczy... mo¿e przejdzie w inny proces? Zawsze mnie czym¶ zaskakuje. Nie jest mi ³atwo z tym ¿yæ, ludzie nie rozumiej± o czym mówiê, wiêc przesta³am im t³umaczyæ i s³uchaæ „dobrych rad” co mam z tym zrobiæ. Póki co pomaga mi zwyk³a woda, tote¿ pij± ja na ¶niadanie ... a pó¼niej wyruszam na basen, poniewa¿ zauwa¿y³am, ¿e woda poprawia przep³yw tej energii. Czujê siê w kontakcie z ni± znacznie lepiej.



 Â¦wiêta geometria zaczyna tworzyæ siê w aurze i aby ten proces otworzyæ nale¿y w³o¿yæ w³asn± pracê, np., modlitwa i mi³o¶æ do Boga, które motywuj± nasze komórki.

 Je¶li u¿yjemy prawid³owych technik w ciele zaczyna siê nowy proces, ale nale¿y równie¿ wiedzieæ, ¿e osoby, które chc± na si³ê wymusiæ ten proces mog± spowodowaæ we w³asnym ciele negatywne skutki. Du¿o osób uprawia przeró¿ne techniki duchowe, lecz zapominaj± o najwa¿niejszym, o mi³o¶ci Bo¿ej.

 Cia³o, które zaczyna siê mutowaæ w procesie wniebowst±pienia jest ju¿ ¶wietlist± form± przygotowan± przez Energiê Kundalini a organizm zaczyna zmieniaæ siê w krzem, i jest przeciwieñstwem do cia³a, które opiera siê na wêglu. CO2 jest konwertowany na S1O2. Krzem jest formu³± wspólnych kryszta³ów kwarcu. Jak wiemy kwarc mieni siê i b³yska, dlatego i te cia³a, które zaczynaj± siê zmieniaæ nabieraj± blasku.

 Nasz trzeci wymiar i poziom zwany pi±tym wymiarem znacznie siê ró¿ni±. Pi±ty wymiar jest miejscem nieopisanego piêkna, wszystko ¶wieci i wibruje, nie ma tam narodzin, nie ma ¶mierci, chorób, starzenia siê i strachu.

 W roku 2000 zaczê³am spontanicznie do¶wiadczaæ wgl±du w inne wymiary, pierwsze co zauwa¿y³am to niezwykle piêkne barwy i mocno iluminuj±ce ¶wiat³o. Niby widzia³am te same obrazy jakie mo¿na spotkaæ na Ziemi, np. kwiaty, ale nigdy tutaj na Ziemi nie widzia³am ich a¿ tak niewypowiedzianie piêknych. Obserwowa³am równie¿ przyrodê jakiej nigdy nie widzia³am na Ziemi, w tamtym czasie do¶wiadcza³am wizji cudownych kwiatów, by³o du¿o ró¿, nawet w niebieskim kolorze, ró¿nych gatunków lilii, jakich nigdy wcze¶niej nie widzia³am, zio³a, podchodzi³y do mnie zwierzêta, miêdzy nimi by³ wspania³y jaguar o szmaragdowych oczach, który ³asi³ siê do mnie. W tym samym czasie zaczê³y siê pojawiaæ w moim ¿yciu dusze zmar³ych osób, które kiedy¶ zna³am w tym ¿yciu, wielu z nich od dzieciñstwa. Co mnie w nich uderzy³o i mocno zdziwi³o, dusze wyzwolone by³y niezwykle piêkne i m³ode. Dusze niewyzwolone by³y smutne, utrapione, wygl±da³y na chore i jakby przykryte mg³±. Zawsze wiem kiedy potrzebuj± pomocy.

 Ka¿dy cz³owiek nosi w sobie jedno wielkie marzenie, które jest g³êboko ukryte w ¶wiadomo¶ci zbiorowej; przeobra¿enie siê ze zwyk³ego cz³owieka w wielk± osobowo¶æ o super ludzkich mocach. Jest to pamiêæ o nas samych ukryta g³êboko w nas. Mieli¶my ju¿ swoje wzloty i upadki, przeszli¶my ze ¶wiat³a, mi³o¶ci, pokoju, harmonii do ciemno¶ci. W naszych cia³ach istnieje pamiêæ tego wszystkiego, ukryta w naszych osobistych szablonach. Ka¿dy z nas ma swój osobisty zapis, podobnie jak Ziemia ma swój zapis ³±cznie z nami wszystkimi, którzy kiedykolwiek na niej ¿yli, i ze wszystkimi zdarzeniami: dobrymi i z³ymi (labirynty Amentis).

 Obecnie zbli¿amy siê do fazy kiedy bêdzie stopniowo nastêpowaæ przej¶cie od naszych cia³ wêglowych do l¿ejszych cia³ i chocia¿ ta transformacja wydaje nam siê nie wiarygodna to jednak na przestrzeni 2000 lat spotkali¶my ju¿ osoby, które mia³y cia³a o wyj±tkowych mo¿liwo¶ciach i wniebowst±pi³y.

 Ludzkie cia³o sk³ada siê z ró¿nych wewnêtrznych uk³adów i narz±dów, które zasadniczo sk³adaj± siê z tkanek i b³on. Tkanki zawieraj± zdrowe procentowe zawarto¶ci wêgla i wêglowodanów, jako podstawowych sk³adników. Dlatego obecne organy uwa¿ane s± za wêglowe w oparciu obecno¶ci wysokiego odsetka wêgla.

 Wêgiel jest amorficznym elementem, który nie zezwala aby komórki posiada³y wiele ¶wiat³a. W przekszta³conych komórkach, które zmieniaj± siê w cia³o ¶wietliste dwutlenek wêgla przeobra¿a siê w krystaliczne cz±steczki, które mog± zawieraæ du¿o ¶wiat³a. ¦wietliste cia³o okre¶lono równie¿ jako krystaliczne cia³o, które zbudowane ju¿ jest na bazie krzemu. Zanim to nast±pi zaistniej± w ciele ró¿ne zmiany, gdzie sk³adowe elementy wêgla bêd± stopniowo przeobra¿aæ siê w krystaliczne. Tak zmienione komórki pozwalaj± przyci±gn±æ i utrzymaæ o wiele wiêcej ¶wiat³a. Podczas tego procesu nast±pi± kolejne istotne zmiany na poziomie genetycznym. Aby to zrozumieæ musimy przyjrzeæ siê pojedynczej ¿ywej komórce. To jest budulec wszystkich organizmów, w tym cia³a ludzkiego. Szacuje siê, ¿e cia³o ludzkie sk³ada siê z prawie 100 bilionów komórek. Ka¿da komórka ma j±dro jako podstawowy sk³adnik. Miêdzy innymi jadro sk³ada siê z cz±steczek DNA. G³ównym zadaniem DNA jest d³ugotrwa³e przechowywanie informacji. Podobnie nasza Ziemia posiada w swoim j±drze taki zapis (Hall Amenti), jest to rekord ¶mierci i ¿ycia, w³a¶nie w tym miejscu schowana jest ca³a wiedza o m±dro¶æ Ziemi i ludzko¶ci, wszystko co siê tu kiedykolwiek wydarzy³o. Tutaj znajduj± siê wszystkie kody i instrukcje oraz plany jak mamy sobie dalej radziæ. Oczywi¶cie s± ludzie na tej planecie, którzy wiedz± o tym zapisie i szukaj± wej¶cia do tej tajemnicy, póki co jeszcze nikomu siê to nie uda³o. Jedni mówi±, ¿e pilnuje jej sfinks, inni szukaj± jeszcze w innych miejscach na Ziemi.



 Podobne zapisy, instrukcje i plany s± zapisane w naszych komórkach. G³ówne segmenty DNA, które wykonuj± te polecenia nazwane s± genami. DNA niesie genetyczn± informacjê z pokolenia na pokolenie; komórka rozwija w ³onie matki dziecko razem ze wszystkimi narz±dami wewnêtrznymi i zewnêtrznymi, oraz ró¿ne procesy, które czyni± go cz³owiekiem. DNA decyduje o kolorze oczu, cechach fizycznych i zachowaniu, i to wszystko zapisane jest w tej jednej komórce, z której rozwija siê ludzkie dziecko.



 Labirynty Amenti jest to siedziba najwiêkszej Prawdy, wiedzy i m±dro¶ci. Nosz± tak¿e inne nazwy, np. Ko³o Karmy, czyli iluzja w czasie.

 Wszystkie te same zapisy znajdziemy w pi±tym wymiarze, bêd± tam równie¿ nasze my¶li, emocje, do¶wiadczenia, wszystko to co siê dzieje na naszej planecie od zarania dziejów. Zapis w pi±tym wymiarze nazywa siê Ksiêg± Akashy. Znajdziemy tam wszystkie informacje dotycz±ce naszej duszy, jej podró¿y w czasie i wyja¶nienie dlaczego ma w³a¶nie takie przeznaczenie. W tym miejscu mo¿emy to wszystko obejrzeæ jak na filmie. Jest to specyficzna biblioteka informacji zawieszonych niczym videopliki, tak jakby kto¶ wszystko nagra³ i schowa³ w archiwum. Postrzegam je jako ko³o, które siê krêci a od jego ¶rodka jak niteczki zawieszone s± ró¿ne pliki niczym kartki w ksi±¿ce ze wszystkich zdarzeñ.

 Labirynty Amenti ucz± o tajemnicach czasu, przestrzeni, alchemii i dziewiêciu wymiarach. I tak naprawdê nikt nie mo¿e przekroczyæ tych bram bez specjalnego zaproszenia, tote¿ nie udaje siê tam nikomu dotrzeæ mimo usilnych prób.

 Ca³a strefa Amenti posiada oryginalne 12 nici DNA. Kiedy strefa Amenti zostanie energetycznie wyrównana i zostanie przywrócona integracja, labirynty Amenti mog± zostaæ otwarte, zostanie przywrócony genetyczny odcisk, znaczy pole morfogeniczne z Alcyone zostanie reintegrowane w strefê Amenti.

 Naukowcy stwierdzili, ¿e DNA sk³ada siê z dwóch nici, i wystêpuje jako podwójne helix lub wygl±daj±ce jak razem skrêcone drabiny. Innym wa¿nym odkryciem jest, ¿e 90 % genów w istniej±cych ³añcuchach DNA nie s± u¿ywane, st±d nosz± nazwê ¶mieciowego DNA. Spo¶ród pozosta³ych genów ka¿dy odnosi siê do konkretnej cechy, np., kolor w³osów lub wysoko¶æ ... itd. Te cz±steczki DNA s± takie same w ka¿dej jednej komórce ze 100 bilionów w ludzkim organizmie i s± unikalne dla ka¿dego cz³owieka na Ziemi. I tak naprawdê naukowcy nie maj± pojêcia co jest ukryte w cz±steczkach DNA, które s± w stanie u¶pienia. Jest to olbrzymia ilo¶æ ró¿nych pasm, które sta³y siê nieaktywne, kiedy ludzko¶æ pogr±¿y³a siê w ciemno¶ci. ¯yjemy tylko za pomoc± dwóch nici DNA, które maj± wszystkie fizyczne i funkcjonalne informacje niezbêdne do rutynowych dzia³añ cz³owieka.

 Bardzo wa¿nym krokiem w transmutacji cia³a fizycznego w cia³o ¶wietliste jest aktywacja ¶mieciowego DNA, w³a¶nie te 90% nieaktywnych genów a tak¿e aktywacja tych u¶pionych pasm. Kiedy ¶mieciowe DNA staje siê aktywne, dziêki temu w ciele fizycznym zachodz± nowe cechy a aktywacja dodatkowych pasm zwalnia informacje w nich przechowywanych, wówczas mo¿na siê spodziewaæ nadzwyczajnych zdolno¶ci, mocy uzdrawiania, zdolno¶ci do utrzymania ¶wiat³a w komórkach. Aktywacja ¶mieciowego DNA i nieaktywnych pasm bêdzie prowadzona pod ¶cis³± kontrol± ¶wiat³a, które posiadamy w swoim systemie. Istnieje kilka procesów, które wystêpuj± jedne po drugich w celu przekszta³cenia cia³a fizycznego w cia³o ¶wietliste. Takie aktywacje wystêpuj± co jaki¶ czas, kiedy na Ziemi nastêpuje epoka ¶wiat³a, która ma w³asne unikalne cechy dla ka¿dego okresu; równie¿ zostaj± aktywowane procesy DNA.

 Proces zachodzi stopniowo pod wp³ywem ¶wiat³a, mo¿na go osi±gn±æ kiedy komórki bêd± mia³y du¿o ¶wiat³a. Ka¿dy etap procesu czyni cia³o l¿ejszym, nie chodzi tutaj o fizyczn± wagê ale o inne struktury oparte na bazie krzemu.



 Wêgiel wrzucony w ogieñ pali siê bardzo szybko, ale je¶li wrzucimy w ogieñ diament jego struktura zostaje zachowana. Tote¿ kiedy nasze komórki zostaj± przekszta³cone aby nasze cia³a mog³y przyj±æ olbrzymie ilo¶ci ¶wiat³a, które bêdzie stopniowo nap³ywaæ na nasz± planetê z Centralnego S³oñca, wewnêtrznie wszystkie nasze komórki zostan± zmienione do krystalicznej formy, dziêki czemu bêd± zdolne przekonwertowaæ ¶wiat³o s³oneczne bezpo¶rednio w energiê elektryczn±, Wówczas nasze lekkie jednostki bêd± napêdzane p³ynnym ¶wiat³em. Bêdziemy domagaæ siê promieni s³onecznych zamiast ¿ywno¶ci. Mono krystaliczny krzem bêdzie odbiornikiem i bêdzie dzia³aæ w po³±czeniu z elementami z³ota, palladu i tytanu.

 „Oto tajemnicê wam objawiam: Nie wszyscy za¶niemy, ale wszyscy bêdziemy przemienieni. W jednej chwili, w oka mgnieniu, na odg³os tr±by ostatecznej; bo tr±ba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostan± jako nie ska¿eni, a my zostaniemy przemienieni. Albowiem to, co ska¿one, musi przyoblec siê w to, co nieska¿one, a to, co ¶miertelne, musi przyoblec siê w nie¶miertelno¶æ. A gdy to, co ska¿one, przyoblecze siê w to, co nieska¿one, i to, co ¶miertelne, przyoblecze siê w nie¶miertelno¶æ, wtedy wype³ni siê s³owo napisane: Poch³oniêta jest ¶mieræ w zwyciêstwie! Gdzie¿ jest, o ¶mierci, zwyciêstwo twoje? Gdzie¿ jest, o ¶mierci, ¿±d³o twoje? A ¿±d³em ¶mierci jest grzech, a moc± grzechu jest zakon; Ale Bogu niech bêd± dziêki, który nam daje zwyciêstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa. A tak, bracia moi mili, b±d¼cie stali, niewzruszeni, zawsze pe³ni zapa³u do pracy dla Pana, wiedz±c, ¿e trud wasz nie jest daremny w Panu”.
 (1 Kor. 15:51-58 )

 Jednak nie ka¿dy do¶wiadczy takiej transformacji. Wiele osób odejdzie na ten czas z Ziemi, poniewa¿ nie bêd± w stanie przyj±æ w siebie takiej ilo¶ci ¶wiat³a, które pomo¿e im przetrwaæ w wy¿szym wymiarze. Te dusze, które zmieni± swoj± strukturê wêglow± w krzem bêd± tworzyæ Z³oty Wiek. Bêd± w stanie wznie¶æ siê bez wychodzenia z cia³a. Nigdy dot±d w historii tego wszech¶wiata nie by³o tak du¿ego skoku w ewolucji.

cdn...

 30 May 2012

 WIES£AWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_cialo_krzemowe_cz5.html
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
acentaur

Wielki gadu³a ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomo¶ci: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #65 : Maj 31, 2012, 21:14:39 »

Witam,
czasem cos mna szarpnie i napisze komentarz tam gdzie sie wzdrygalem. Tak jest ze strona http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_cialo_krzemowe_cz5.html
Juz parokrotnie mialem z nia do czynienia. Kazde kolejne zetkniecie jest coraz bardziej przykre. Tak jak wiekszosc stron tak i tu maja niewiele do powiedzenia. Chociaz pisza na prawie kazdy istotny temat, i to duzo, to powielaja utarte schematy jedynie wspomagajac starozytne mity
technicznymi wzmiankami dajac pozory jakiejs tam madrosci. Nie przypisuje sobie szczegolnej wiedzy, wiele moich przemyslen nie tak dawno powstalo
ale razi mnie to co sie serwuje na takich stronach jak ta. Po prostu nic jesli nie stek bzdur czy przypuszczen wyssanych z palca. Nie podam zarazem
 tego co ja wiam na temat Kundalini z prostego powodu. Robie to samo co robiono przez tysiaclecia. Tylko przekaz ustny sie liczy a i to dla odpowiednio
przygotowanego. Owszem, mozna wiele wyczytac ze zrodlowych tekstow jesli sie tylko upora z metaforami tam zawartymi. No i jak sie pamieta o tym,
ze istnieje zawsze wiele poziomow postrzegania tego samago tekstu czy zjawiska .
pozdrawiam
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #66 : Czerwiec 01, 2012, 09:51:11 »

Cytuj
kiedy nasze komórki zostaj± przekszta³cone aby nasze cia³a mog³y przyj±æ olbrzymie ilo¶ci ¶wiat³a, które bêdzie stopniowo nap³ywaæ na nasz± planetê z Centralnego S³oñca, wewnêtrznie wszystkie nasze komórki zostan± zmienione do krystalicznej formy, dziêki czemu bêd± zdolne przekonwertowaæ ¶wiat³o s³oneczne bezpo¶rednio w energiê elektryczn±, Wówczas nasze lekkie jednostki bêd± napêdzane p³ynnym ¶wiat³em. Bêdziemy domagaæ siê promieni s³onecznych zamiast ¿ywno¶ci.

Ten tekst jako¶ rezonuje tutaj, ale s³owa s± jedynie wskazaniem ku prawdziwym, fizycznym procesom. Te za¶ powinny byæ mierzalne i zauwa¿alne, skoro maj± siê okazaæ prawd±.
Mierzalne choæby przez zauwa¿alne wewnêtrzne zmiany.
Co to znaczy "olbrzymie ilo¶ci ¶wiat³a" ? Czy ¶wiat³a teraz jest za ma³o ? Ile ma go byæ ? Jak widaæ takie gadanie by gadaæ. Co innego je¶li chodzi tu o "¶wiat³o" w sensie wibracji pól ¦wiadomo¶ci wewn±trz systemu nerwowego , bo takie co¶ jest obserwowalne. W tym wzglêdzie jeste¶my na etapie cz³owieka ,który widzi piorun , ale nie rozumie jego natury.

W komórkach znajduj± siê struktury bia³kowe przypominaj±ce rusztowanie, szkielet, dlatego nazwywa siê je cytoszkieletem komórki. Cytoszkielet nie powstaje przypadkowo. Bia³ka , tubuliny, ³±cz± siê w sposób, który opisuje ¶wiêta geometria tworz±c puste tunele. Budowa tych bia³ek to informacyjnie bardzo proste "urz±dzenia" . Mog± one przyjmowaæ stan obrazowo ujmuj±c "bia³y", albo "czarny" ,albo "bia³o-czarny" (spl±tany) . Bia³ka tworz± migoc±c± strukturê szeregu wzorów utkanych z tych informacyjnych "cegie³ek". Przypomina to zapis zerojedynkowy na p³ytce krzemowej.
To za¶ , w jaki¶ sposób, umo¿liwia generowanie fal wewn±trz tuneli (tub) . Fal ¶wiat³a.
W tym miejscu mo¿na ju¿ tylko domy¶laæ siê jak zmiana czêstotliwo¶ci z "Centralnego S³oñca" wp³ynie na przetwarzanie energoinformacji wewn±trz tuneli tubulinowych.
Teoretycznie jest mo¿liwe, ¿e organizm uniezale¿ni siê od paliwa chemicznego dostarczanego z po¿ywienia martwego na rzecz bezpo¶redniego czerpania energii ze ¶wiat³a - poprzez cytoszkielet obecny w ka¿dej komórce cia³a.
Te mikroskopijne baterie s³oneczne bêd± mog³y zasiliæ ca³y organizm.

Byæ mo¿e ju¿ to jest dostêpne , jak przedstawiono w filmie "Eat the Sun"
http://youtu.be/fA3maC-9-Fg
Zapisane
Ramzes3
Go¶æ
« Odpowiedz #67 : Czerwiec 01, 2012, 18:43:26 »

O Wielcy ze Szczytu. Zastanawiam siê sk±d wytrzasnêli co poniektórzy informacje na podstawie których twierdz±, ¿e czakry to bzdury a sama energia Kundalini to mit, bajka czy te¿ w innym przypadku nie wiadomo jaka królowa. Kto Wam powiedzia³, ¿e tego wszystkiego nie da siê dowie¶æ w sposób naukowy czyli mierzalny jak tego sobie ¿yczy East poprzez szkie³ko i oko?
Problem nie polega na tym, ¿e nie ma mo¿liwo¶ci naukowego udowodnienia tych nazwijmy to ogólnie zjawisk. Problem polega raczej na tym, ¿e ma³o który naukowiec chce zaj±æ siê tym tematem by nie naraziæ swej reputacji na szwank b±d¼ bardziej drastyczne konsekwencje.
Parê lat wstecz uczestniczy³em w pewnym  kursie z Rosjank± Pani± Prof. Sazontiew±, która wspomnia³a trochê o próbach badañ poruszanych tematów. Jeden z rosyjskich uczonych w ramach prowadzonych badañ udowodni³, ¿e w ciele energetycznym cz³owieka mo¿na wyszczególniæ 72 tysi±ce pól! Jednak¿e z chwil± upublicznienia tych informacji b³yskawicznie wyl±dowa³ w zak³adzie psychiatrycznym co dla pozosta³ych uczonych sta³o siê wyra¼nym sygna³em czym nie powinni siê zajmowaæ. Z ca³± pewno¶ci± badania te by³y i s± prowadzone dla potrzeb armii a w³a¶ciwie wywiadu rosyjskiego i USA ale nie liczy³bym na ich opublikowanie.
Energia Kundalini nie jest nie wiadomo jak± energi±. To po prostu jest energia ziemska skupiona u podnó¿a ko¶ci ogonowej , która po wyj¶ciu ponad siódm± czakrê ³±czy siê z energi± kosmiczn±. Odno¶nie samych mo¿liwo¶ci badawczych to od dawna istnieje przecie¿ mo¿liwo¶æ wykonania zdjêæ zarówno aury jak i samych czakr. Nie widzê te¿ ¿adnych przeszkód zrobienia zdjêæ w chwili pobudzenia Kundalini. Istnieje równie¿ mo¿liwo¶æ zmierzenia - przy u¿yciu specjalnego sprzêtu - zarówno si³y pola cz³owieka (si³a elektromotoryczna mierzona w mV) jak równie¿ si³y czakr i wielu innych mo¿liwo¶ci. Mo¿liwo¶æ pomiaru si³y czakr przed i po pobudzeniu kundalini w wystarczaj±cym stopniu mo¿e obrazowaæ z jak± si³± mamy do czynienia oczywi¶cie z udzia³em osoby która potrafi wej¶æ w ten stan. Zainteresowanych przeprowadzeniem mierzalnych badañ i ekspertyzy swoich zdolno¶ci odsy³am np. do Kieleckiego Studium Radiestezji i Bioterapii. 
Zapisane
east
Go¶æ
« Odpowiedz #68 : Czerwiec 01, 2012, 23:00:22 »

Ramzes3  , wiesz, nie neguje siê tu tej kundalini. Nie ma te¿ co demonizowaæ wywiadów i armii , bo wiedza o polach i kana³ach energetycznych jest szeroko znana i stosowana komercyjnie w leczeniu . Nazywa siê to biorezonansem magnetycznym i jest to wzmacnianiem lub wygaszaniem okre¶lonych, niskich czêstotliwo¶ci fal elektromagnetycznych w ludzkim ciele. Ca³e leczenie zachodzi w ciele cz³owieka, a nie poprzez urz±dzenie. Ono dziala jedynie jako inwerter fal, albo wzmacniacz ( harmoniczne czêstotliwo¶ci wzmacnia , a dysharmoniczne wygasza ), które odczytuje sygna³y/fale z cz³owieka oraz ze szkodliwej substancji. Takie terapie s± dostêpne w Polsce i maj± zastosowanie w leczeniu alergii , detoksykacji, udra¿nianiu meridian , w pozbywaniu siê uzale¿nieñ od nikotyny lub alkoholu.

To dzia³a bo zosta³o tu sprawdzone na tym ciele , wiêc nie s± to bzdury.

Widzisz, jak naukowiec zaczyna gadaæ o meridianach czy kundalini to siê go wyrzuca z uczelni, ale jak u¿ywa terminologii naukowej dla tych samych zjawisk , takiej jak np "czêstotliwo¶æ" ,"amplituda", "okres", to nagradza siê go dyplomami Mrugniêcie

Z pewno¶ci± da siê równie¿ wzmocniæ kundalini tak, jak da siê wygasiæ ka¿d± blokadê i dysharmoniê. Po prostu trzeba znaæ w³a¶ciw± charakterystykê czêstotliwo¶ci i tyle. Ezoterycy powiedzieliby mo¿e, ¿e nale¿y ¿yæ w zgodzie z Natur±, ale ta natura w pewnej mierze da siê opisaæ równaniami.

Oponent mo¿e podnie¶æ argument, ¿e urz±dzenie nigdy nie zast±pi dzia³ania ludzkiego (ludzkiej aktywno¶ci) na takiej zasadzie, na jakiej skrzypce wyciête przez maszynê nie dorównaj± brzmieniem rêcznie wykonanemu stradivardiusowi. Z pewno¶ci± tak, ale do prawid³owego wykonania utworu po prostu dobre skrzypce wystarcz±, a przecie¿ dobre brzmienie wprawia w równie ¶wietny nastrój co mistrzowskie wykonanie.

Nie wiem , mo¿e siê te¿ stosuje t± kundalini do jakich¶ magicznych celów, innych ni¿ energetyczne uzdrawianie , lecz w takim wypadku problemem nie jest kundalini, tylko ten, który j± stosuje. Ten ,z którym siê uto¿samiamy, ¿e ma w³adzê i moc !
Zapisane
Przebi¶nieg
Go¶æ
« Odpowiedz #69 : Czerwiec 02, 2012, 04:05:45 »

Có¿ w sprawie tzw kundalini mam zdanie podobne do uczonego acentaura U¶miech
Nie ma siê o czym rozpisywaæ tylko obserwowaæ.
Przebudzenie - ja bym raczej to nazwa³ pobudzeniem
Mo¿na te¿ zapytaæ o zasadno¶æ prób pobudzania kundalini.(kto to próbuje robiæ i w jakim celu?)
Oczywi¶cie s± tacy co lubi± tak funkcjonowaæ,ale ile razy mo¿na robiæ to samo. Du¿y u¶miech
acentaur
Cytuj
No i jak sie pamieta o tym,
ze istnieje zawsze wiele poziomow postrzegania tego samago tekstu czy zjawiska .
Doda³bym, ¿e tzw kundalini niczego nie oczyszcza raczej hm odwrotnie.
Oczywi¶cie dla ka¿dego co innego

PS
Je¿eli ju¿ co¶ przebudziæ to mo¿e lepiej samemu bo jest taka hm....Potrzeba  Du¿y u¶miech
Np ja osobi¶cie polecam okolice brzucha - neutralno¶æ Jêzyk
Lewa d³oñ brzuszek prawa na miejsce, które wysy³a sygna³ U¶miech
Zapisane
Ramzes3
Go¶æ
« Odpowiedz #70 : Czerwiec 02, 2012, 17:08:14 »


Nie wiem , mo¿e siê te¿ stosuje t± kundalini do jakich¶ magicznych celów, innych ni¿ energetyczne uzdrawianie , lecz w takim wypadku problemem nie jest kundalini, tylko ten, który j± stosuje. Ten ,z którym siê uto¿samiamy, ¿e ma w³adzê i moc !

Wokó³ tematu energii kundalinii istnieje bardzo wiele niedomówieñ jak i przek³amañ g³ównie z powodu braku rzetelnych informacji na ten temat i niestety milczenia, braku oficjalnych wyników badañ  na  ze strony ¶wiata nauki. Nie ka¿demu te wyniki s± potrzebne ale dla nie obeznanych w tym temacie  z pewno¶ci± by³by to jaki¶ miarodajny pogl±d na istotê tej energii. Celem ostatecznym pobudzania kundalini jest O¶wiecenie niezale¿nie od tego jaki kto ma ¶wiatopogl±d, jak± nadaje rangê temu zjawisku tj. mistycyzmu czy te¿ magii. Dla mnie ta energia jest sk³adow± ca³ego systemu energetycznego cz³owieka i nie widzê w niej niczego mistycznego ani magicznego. Ona po prostu jest, ma swoje w³a¶ciwo¶ci równie¿ z naukowego punktu widzenia i spe³nia w ca³ym systemie okre¶lon± rolê. Atmosfera wokó³ tego tematu podgrzewana jest wed³ug mnie z tego powodu, ¿e kto¶ nada³ mu charakter mistyczny i dla wielu ludzi odstraszaj±cy - "pobudzanie energii u¶pionego wê¿a" (po czê¶ci z uwagi na jawi±cy siê naszym zmys³om szum kojarzony w³a¶nie z syczeniem wê¿a). S³owo w±¿ wzbudza przewa¿nie u cz³owieka odrazê i dlatego mo¿na doj¶æ do wniosku, ¿e lepiej tego nie ruszaæ  Co¶.
     Energia kundalini czêsto jest pobudzana bez udzia³u naszej woli w wyniku wywo³ania bardzo silnej negatywnej emocji gniewu czy wrêcz w¶ciek³o¶ci. Czasami mo¿e udaæ siê nam zauwa¿yæ jak piêciu silnych mê¿czyzn nie jest w stanie obezw³adniæ cz³owieka wygl±daj±cego na mikrusa a ten przy okazji rzuca nimi jak przys³owiowymi ¶ledziami. To w³a¶nie ta energia w chwili wzbudzenia dodaje cia³u fizycznemu tak olbrzymiej si³y.
    Innym przypadkiem pobudzenia kundalini jest kontakt z bardzo siln± energi±. Dlatego m.in. Templariusze budowali katedry na tzw. miejscach mocy. Cz³owiek przechodz±c przez punkt centralny tego miejsca zazwyczaj unosi³ g³owê w kierunku sklepienia kieruj±c wzrok na celowo umieszczon± tam np. figurê (tym samym prostuj±c odpowiednio krêgos³up) i w chwili silnego nap³ywu energii z Ziemi doznawa³ ol¶nienia, ekstazy oczywi¶cie przypisuj±c ca³e zas³ugi si³om wy¿szym panuj±cym w ¶wi±tyni. Cel Templariuszy by³ co prawda ukryty ale w ten w³a¶nie sposób pomagali oni ludziom poszerzaæ swoj± ¶wiadomo¶æ, stopniowo wyrywaæ siê z narzuconych przez ko¶ció³ wiêzów ciemnoty i strachu przed Bogiem. Jak na ironiê jedni wpajali ludziom grzech i strach  Z³y  przed gniewem Bo¿ym a drudzy pomagali im ³±czyæ siê z Tym przed którym ich ostrzegano  Du¿y u¶miech.
Zapisane
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #71 : Czerwiec 12, 2012, 12:33:49 »

Na watku "Czy kamien filozoficzny juz istnieje?" //diabolicq//

Jest wiele ciekawych informacji, ktore pragne przeniesc tu. Zainspirowana blyskawicznym "przyciagaczem" wzroku (mysle, ze to jakis eksperyment socjologiczny, udany zreszta!;))
Pod zbiorem "Zdrowie" ukazuje sie ostatni post Dariusza "Problemy z czlonkiem..." I co dalej! KLICK i ...a ku-ku! Afro
Nie wiem ilu sie na to nabralo, no ale skoro juz jest, t0o jedzmy dalej.
Wspominalam juz i inni oczywiscie o ORME - bialym proszku... (manna), sa ciekawe watki na tym forum.
Ale tu akurat jest o KUNDALINI - i az tyle dyskusji Szok

A sprawa prosta jak drut!

Poczytajcie to:

"Muzyka anio³ów, seks i kundalini.

David Hudson postanowi³ sprawdziæ, jak du¿e dawki bia³ego proszku z³ota podzia³aj± na zdrowego cz³owieka - czy rzeczywi¶cie wprowadz± go na wy¿szy stopieñ o¶wiecenia. W eksperymencie wzi±³ udzia³ pewien mê¿czyzna (nazwisko nie zosta³o ujawnione). Zacz±³ przyjmowaæ du¿e dawki jednoatomowego rodu i irydu - po 500 miligramów dziennie przez 30 dni, zgodnie z egipskim rytua³em przej¶cia. Po 5-6 dniach zacz±³ s³yszeæ w g³owie d¼wiêk o wysokiej czêstotliwo¶ci, który nie milk³ nawet na chwilê, a który by³ tak potê¿ny, ¿e czêsto zag³usza³ inne d¼wiêki. (Podobno to ten d¼wiêk, który wschodni mistrzowie polecaj± znale¼æ w swojej g³owie podczas medytowania.) Przy czym d¼wiêk ten zupe³nie mê¿czy¼nie nie przeszkadza³, okre¶la³ go nawet s³owem „nektar”. Po 60 dniach od przyjêcia pierwszej dawki do d¼wiêku, coraz potê¿niejszego, dosz³y sny, objawienia i wizje. Mê¿czyzna twierdzi, ¿e przychodz± do niego ¶wietliste istoty, by go uczyæ, a nawet uprawiaæ z nim mi³o¶æ. Hudson uzna³, ¿e choæ to dziwne, to nie niedorzeczne: kiedy¶ podobno ludzie kochali siê z anio³ami. Lecz to nie wszystko. Mê¿czyzna opowiada³, ¿e zacz±³ miewaæ orgazmy - najpierw jeden dziennie, potem wiêcej, po kilkana¶cie. By³y zupe³nie poza jego kontrol±. A¿ w koñcu pewnego dnia poczu³, jak kolejny orgazm pojawi³ siê w okolicach lêd¼wi i zacz±³ przesuwaæ siê w górê poprzez kolejne czakramy, a¿ wreszcie wytrysn±³ czubkiem g³owy.

To zupe³nie przypomina wspominane przez nauki wschodu przebudzenie kundalini - energetycznego wê¿a, który ¶pi w ka¿dym cz³owieku przy czakramie korzenia, a którego obudzenie ma nam daæ o¶wiecenie.
S³ynne Ryty Tybetañskie, których celem by³o zharmonizowanie czakramów w celu przywrócenia zdrowia i m³odo¶ci, koñczy³y siê Rytem Szóstym, seksualnym, którego odpowiednie wykonanie
mia³o obudziæ kundalini. Jednak nieprzygotowani do o¶wiecenia mogli nawet straciæ rozum.

Hudson twierdzi, ¿e próbowa³ zainteresowaæ swoim panaceum firmy farmaceutyczne. Bez skutku. No có¿ - to akurat (o ile Hudson mówi prawdê i ca³± prawdê) jest zrozumia³e. Produkowanie BPZ jako „lekarstwa ostatecznego” roz³o¿y³oby na ³opatki ca³y wielki przemys³.


Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1n9i/czy-kamien-filozoficzny-naprawde-juz-istnieje#ixzz1xZqb7KqI"

Te komentarze powyzej (wiekszosc) probuje naukowo ze szkielkiem i okiem badac i mierzyc, ale malo kto mial odwage otwarcie o tej kwestii napisac.
Ptak nawet probowala cos zainicjowac, jak tekst do Kiary, "czy juz napelnilas Sw. Graala energia Kundalini" U¶miech ale kontynuacji nie bylo, oprocz wyliczania jakichs punktow, czakr i numeracji.



Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #72 : Czerwiec 12, 2012, 12:37:20 »

BUDUJEMY NOWY DOM

We wcze¶niejszym artykule przybli¿y³am proces Wniebowst±pienia, chocia¿ nasza wiedza na ten temat jest nadal lichutka. Ale na pewno wiemy ju¿ jedno; jest to w pe³ni aktywowana ¶wiadomo¶æ przesuniêcia siê z jednego ¿ycia do nastêpnego, wyruszamy ju¿ w wielowymiarow± przestrzeñ dziêki korzystaniu z Merkaba jako pojazdu miêdzywymiarowego.

 Merkaba – ¶wietliste cia³o, okre¶lenie jako boski pojazd stosowany przez wzniesionych mistrzów. „Mer” - oznacza ¶wiat³o, „Ka” - Duch, „Ba” - cia³o, czyli Mer-Ka-Ba – dusza, cia³o otoczone przeciwnie wibruj±cymi polami ¶wiat³a (ko³a w ko³ach), spirale energii jak w DNA, które transportuj± duchowe cia³o z jednego wymiaru do drugiego.

 Merkaba jest krystalicznym polem energii, które sk³ada siê z poszczególnych ¶wiêtych geometrii i rozci±ga siê wokó³ cia³a na dystansie 55 metrów. Te geometryczne pola energetyczne normalnie krêc± siê wokó³ naszego cia³a z prêdko¶ci± wiêksz± ni¿ ¶wiat³o. Ju¿ w roku 2000 podczas moich pozaziemskich podró¿y zauwa¿y³am, ¿e istnieje prêdko¶æ wiêksza ni¿ ¶wiat³o, powtarza³am to ludziom w kó³ko a¿ do znudzenia, ale wówczas mój rozum by³ jeszcze zbyt ma³y aby umieæ cokolwiek wiêcej rozwin±æ temat. Dzisiaj ju¿ wiem, ¿e istniej± cz±steczki Tachionu, które wibruj± szybciej ni¿ ¶wiat³o.

 Aby u¿ywaæ pojêcie – prêdko¶æ szybsza ni¿ ¶wiat³o (Tachion) trzeba wej¶æ do teoretycznego ¶wiata, gdzie czas podró¿uje wstecz i obiekty maj± negatywn± masê. Na Ziemi znamy Zodiak, który podró¿uje razem z nami przez 12 znaków w ci±gu jednego roku; i tak jako pierwszy mamy znak Barana, nastêpnie Byka, Bli¼niêta … itd. Ju¿ w wiêkszym kole mamy rok platoñski, który tak¿e posiada swój Zodiak z tymi samymi pojêciami jak nasz ziemski, ale ten podró¿uje w przeciwn± stronê; z znaku Barana przechodzi do znaku Ryb, Wodnika, Kozioro¿ca … itd., a jego cykl trwa oko³o 26.000 lat.

Tachion



Elektrony wydaj± siê pojawiaæ znik±d i nie wiadomo gdzie znikaj±, i nikt nie jest w stanie zidentyfikowaæ ¼ród³a tych elektronów, nikt nie wyja¶nia w jaki sposób mog± byæ produkowane w ci±g³y sposób, póki co okre¶laj± to zjawisko pojêciem „pochodz± znik±d”.

 Â¦wiat naukowy nie umie tego udowodniæ, snuje siê ró¿ne teorie, jedna z nich jest – rozpad fotonów ¶wiat³a.

 Teoria Tachion zaciera ró¿nice miêdzy metafizyk±, która zajmuje siê rzeczywisto¶ciami metafizycznymi i fizyk±, która zajmuje siê rzeczywisto¶ci± fizyczn±.

 Wszech¶wiat tworzy nieustannie Tachion, podtrzymuje i pobudza fizyczny Wszech¶wiat. Ka¿dy kto zaistnia³ zawdziêcza to energii Tachionu a swoje istnienie mo¿e ¶mia³o porównaæ do opisu si³y naszego Stwórcy – zaistnia³ z niczego.

 Pole Tachionu jest bardzo gêste, którego nie mo¿na zmierzyæ poniewa¿ jest to stan negatywny, a ¶wiat w którym mieszkamy posiada pozytywn± gêsto¶æ. Tutaj k³ania siê koncepcja ¶wiatów lustrzanych Yin/Yang. W Yin/Yang wszystkie zjawiska istniej± jako dualne, np.; nasze ¿ycie tworzy mê¿czyzna i kobieta. Nawet pozytywne elektrony wymagaj± na³adowanych protonów dla równowagi, aby wspieraæ ich istnienie. Tote¿ nie trudno zauwa¿yæ, ¿e to co siê dzieje na dole dzieje siê i na górze, to co na Ziemi odbija siê w lustrze Wszech¶wiata.

 Dziêki Tachionowi nastêpuje wieczny przep³yw ruchu miêdzy ¶wiatem materialnym a wszystkimi Wszech¶wiatami. I tak jak strumieñ wody przep³ywa swobodnie przez ró¿ne obszary, podobnie przep³ywa energia z jednego ¶wiata do drugiego a wszystko dzieje siê spontanicznie, bez wysi³ku, z wielk± swobod±. Ale bywa, ¿e i w strumieniu s± zawirowania, wtedy zmienia siê przep³yw energii. Prêdko¶æ Tachionu jest niewidzialna, co uzasadnia wszechobecno¶æ, np.; Stwórca Wszechobecny, który jednocze¶nie istnieje wszêdzie. Wszechobecno¶æ mo¿e nast±piæ tylko z prêdko¶ci± szybsz± ni¿ ¶wiat³o.

 W my¶li taoistycznej a tak¿e w wierze Chrze¶cijañskiej Bóg (Tao) jest uwa¿any za Wszechmocn± si³ê, która daje ¿ycie wszystkim ¿ywym istotom. Zmiany nastêpuj± wówczas, gdy nastêpuje taka potrzeba, kiedy pojawiaj± siê zawirowania w przep³ywie energii (aby przywróciæ wszystkie ¿ywe organizmy do równowagi), kiedy atmosfera staje siê przyt³oczona i nastêpuje wyczerpanie. Tote¿ nie trudno zauwa¿yæ jeszcze jedn± sprawê, ¿yjemy w takim w³a¶nie okresie, mamy zbyt wiele takich zawirowañ, mo¿na powiedzieæ w ka¿dej dziecinie ¿ycia … kto rozumie to zagadnienie ten wie, ¿e w koñcu musi nast±piæ w naszym ¿yciu gwa³towna zmiana w celu wyrównania energii. I jak to kto nazwie, Apokalipsa , koniec ¶wiata, czy s±d ostateczny bêdzie to mia³o zwi±zek z odbudow± naszego Wszech¶wiata, naszego osobistego domu jakim jest nasze cia³o, dwie rzeczy pozornie oddzielone musz± ponownie powróciæ do siebie. Jednym s³owem musimy równie¿ przebudowaæ w³asny dom i stworzyæ w nim now± rzeczywisto¶æ. W czasie wielkich przemian przy³±czaj±c siê do jednolitego pulsu wchodzimy w kana³y wiecznego stworzenia.

 Nasze ¿ycie staje siê bardziej rozwiniête i ewoluuje przez uczenie siê jak utrzymaæ równowagê, znaczy jak wykorzystaæ pole zasobów Tachionu, aby nadal siê rozwijaæ i mieæ dostêp do tych pok³adów. Nasz system nerwowy i mózg to nic innego jak niezwykle wyrafinowana antena i odbiornik do absorpcji, przetwarzania i przekszta³cania zasobów pola Tachionu w celu naszego my¶lenia i kreatywno¶ci. Tote¿ nie dziwmy siê dzisiaj, ¿e wielu z nas czuje w swoich cia³ach dziwne i nigdy dot±d nie znane stany. Prze¿ywamy bardziej ¶wiadomie przep³yw energii i wyczerpanie, totalne zmêczenie a nawet jeszcze powa¿niejsze zawirowania wystêpuj±ce naszej rzece ¿ycia. Nasze dziwne stany mo¿emy okre¶liæ wieloma nazwami: depresja, za³amanie nerwowe, wieczne zmêczenie, uczucie bycia w pró¿ni, w piekle, lub genialny wgl±d w kosmiczne usta Tachionu. Osoby, które osi±gaj± w³a¶ciw± równowagê i s± prawid³owo przêdzone reaktywuj± Merkaba.

 Merkaba umo¿liwia nam do¶wiadczenia rozszerzonej ¶wiadomo¶ci i przywraca pamiêæ o nieskoñczonych mo¿liwo¶ciach naszej istoty. Intryguje kobietê na polu intuicyjnym i mê¿czyznê jako aktywny i dynamiczny aspekt.; dopasowuje rozum, umys³, cia³o i serce.

 Merkaba symbolizuje sze¶cioramienna gwiazda, tote¿ znawcy tematu czyni± z niej w³asny symbol-talizman jako obronn± tarczê.

 Mo¿emy dowiedzieæ siê z Biblii: ju¿ od dawna ludzie posiadali wiedzê o energii sze¶cioramiennej gwiazdy, dziêki której mogli uratowaæ innych przed zagro¿eniem, np. król Yishai, najlepszy król jaki kiedykolwiek w³ada³ Izraelem i maleñki Dawid, który zwyciê¿y³ Goliata celuj±c w jego trzecie oko.

 Kiedy wystêpuje indywidualne aktywowanie czakry serca wracamy do harmonii. Poprzez jako¶æ ducha, umys³u i cia³a wychodzimy poza przestrzeñ i czas. Taka osoba budzi w sobie mistrzowski umys³, który jest ju¿ przy³±czony do umys³u Boga, a ten przenika ca³e stworzenie. Kiedy cz³owiek przenika wymiary ¦wiadomo¶ci Chrystusowej ³atwo jest skontaktowaæ siê z mistrzowskim umys³em, poniewa¿ w tym ¶wiecie nie ma ju¿ barier. Wiedz± o tym negatywne moce, tote¿ zamieszkuj± w naszych biegunach magnetycznych, wzniecaj± wojny i kataklizmy na Ziemi. To wszystko nie pozwala nam osi±gn±æ mistrzowskiego umys³u. Nadal ludzko¶æ ¿yje w ciemno¶ci i ignorancji, chocia¿ przez ca³e eony ¦wietliste Istoty pracuj± nad nasz± napraw± aby skorygowaæ wszystkie zaistnia³e bariery.

 Wiele ludzi zapyta, dlaczego robi± to tak wolno, dlaczego im siê nie ¶pieszy, tym bardziej, ¿e na ¶wiecie widzimy coraz wiêcej z³a?

 Bariery czêstotliwo¶ci musz± byæ usuwane powoli aby unikn±æ katastroficznych trzêsieñ ziemi i innych kataklizmów. Tote¿ wszyscy mistrzowie wyznaczeni do tej naprawy, którzy s± ju¿ obecni na Ziemi (144.000) bardzo powoli koryguj± b³êdy naprawy poprzez si³y ¶wiat³a. Wzywaj± do modlitwy, medytacji, walcz± o pokój, oczyszczaj± i uzdrawiaj± Ziemiê.

 Tutaj tak¿e potrzebna jest wielka m±dro¶æ i musi byæ otwarte wiele bram, jedna z nich to otwarte drzwi do labiryntów Amenti. Wniebowst±pienie to koniec pracy duszy na Ziemi, w³a¶nie koñczy swoje ziemskie szko³y a Wniebowst±pienie jest dla niej najwy¿szym prezentem jaki mo¿e otrzymaæ w nagrodê za ukoñczenie swoich szkó³. Wniebowst±pienie równa siê powrotowi do Domu i cieszenia siê byciem w ca³ym Wszech¶wiecie. Odzyskujemy swoje niebiañskie pochodzenie.

 Wniebowst±pienie jest mo¿liwe co 26.000 lat. W tym przydziale czasu dusze gotowa do wznoszenia siê maj± dostêp do wy¿szych p³aszczyzn egzystencji. Inne dusze, które nie osi±gnê³y w³a¶ciwego poziomu duchowego maj± na to nastêpne 26.000 lat i musz± ponownie wej¶æ w cykl 26.000-letni.

Tak jak widzimy, ¿yjemy w bezcennym czasie, obecnie to taki nasz czas przed matur±. Czy powinni¶my siê baæ ? Uwa¿am, ¿e nie powinno byæ strachu w ogóle! Powinni¶my mieszkaæ ca³y czas we w³asnym spokoju. Je¶li tak potrafisz ze wzglêdu na sytuacjê, to gratulujê, jeste¶ na dobrej drodze!

Co jest potrzebne do wznoszenia?



Wystarczy ju¿ czysto¶æ, nad czym mamy osobist± kontrolê. To od nas zale¿y jak pilnujemy w³asnych furtek, jakie energie przyjmujemy, wysy³amy ka¿de nasze s³owo, czyny a nawet nasza my¶l wype³nia nasze przeznaczenie. To jest czysto¶æ naszej duszy.

 Nastêpnie pilnujmy w³asnego pokarmu, wa¿ne jest to co spo¿ywamy! To jest dla czysto¶ci naszego cia³a, a furtk± do tego bêd± nasze usta.

 Maj±c ¶wiadomo¶æ procesu wznoszenia siê mo¿emy pobudziæ siê do dzia³ania przygotowuj±c siê ju¿ w bardziej wyrafinowany sposób, np., przez modlitwê, medytacjê, bezwarunkow± pomoc, mi³o¶æ, mi³osierdzie. Wszystko to jest nastêpnym krokiem w naszym rozwoju duchowym.

 W tych czasach narodzi³o siê wokó³ nas wiele dojrza³ych dusz, które demonstruj± ten proces nawet na w³asnych cia³ach. Wszystko po to aby mogli ³atwiej wyprowadziæ z labiryntu ciemno¶ci dusze innych ludzi. S± osoby, które s± ¿yw± dokumentacj± procesu transformacji, ale w ich ciele s± wielowymiarowe istoty, których mi³o¶æ do naszej planety i jej mieszkañców jest wielka i przyszli w tym czasie w s³u¿bie Ziemi. Jako wy¿sze Istoty wibruj±ce na najwy¿szych wymiarach czêstotliwo¶ci podnosz± i inspiruj± ludzko¶æ do dzia³ania. Ich niebiañskie pochodzenie i miêdzywymiarowe perspektywy pomog± nie jednej osobie w wielkich zmianach. Utrzymuj± oni wiedzê zarówno w procesie wznoszenia jak i upadku ludzko¶ci w czasach Atlantydy.

¦wiadomie pomagaj± dokonywaæ wyborów, maj± wgl±d i wiedzê, która jest ukryta przed ¶wiatem w labiryntach Amenti. Wielu Mistrzów kieruje tym procesem na odleg³o¶æ nie inkarnuj±c siê na Ziemi. Nie jest potrzebna fizyczna prezentacja ich bytu, ju¿ odegrali tu wa¿n± rolê we wcze¶niejszych okresach, lecz kiedy przyjdzie czas, niewykluczone, ¿e i oni pojawi± siê na Ziemi w s³u¿bie dla ca³ej ludzko¶ci. Maj± dostêp do m±dro¶ci i uzdrowienia. S± czujni i ¶wiadomi, próbuj± ró¿nymi sposobami otwieraæ umys³y ni¿szego ¶wiata a ich informacje bywaj± bezcenne. Lecz pracê nad swoj± dusz± ka¿dy musi podj±æ samodzielnie. ¯aden nauczyciel nie wykona w 100% zadañ za ¿adnego ucznia; to on sam musi przygotowaæ siê do lekcji i do ¿ycia. Nauczyciel to tylko taki od¼wiernik, który otwiera drzwi ¶wiadomo¶ci innych osób i przeprowadza ich na wy¿szy poziom, ale do konkretnego miejsca musimy wej¶æ na w³asnych nogach.

 Uczniowie sami musz± kszta³towaæ w³asn± ¶wiadomo¶æ poprzez odciski energii dokonane w czasie. Sami w³asnymi energiami musz± masowaæ te miejsca, które bêd± dla nich najbardziej u¿yteczne w ich rozwoju duchowym.



Obecnie ¿yjemy w czasie Kali Yugi, Ziemia robi 360 stopniow± podró¿ dooko³a galaktyki przez 25.920 lat. Pe³ny cykl znany jest jako Yuga. Istniej± cztery Yugi. Dwie czê¶ci (180 stopni) rosn±cej ¶wiadomo¶ci i nastêpne dwie czê¶ci (180 stopni) malej±cej ¶wiadomo¶ci - cykliczny wzrost i upadek ¶wiadomo¶ci na Ziemi, który ma zwi±zek z upadkiem potê¿nych cywilizacji. Biblijna nazwa Kali Yuga odnosi siê do czasów ostatecznych. Czas koñcowy nie oznacza koñca istnienia Ziemi, ale koniec ciemno¶ci i z³a, i ¶wit siódmego Z³otego Wieku O¶wiecenia.

 Jest to czas, ¿e dostajemy 64 klucze Enocha, jako 64 klawisze Wniebowst±pienia. Obecnie wcieli³o siê na Ziemiê wiele dzieci Enocha, s± cz³onkami grupy 144.000.

 Â¯aden z 64 kodów nie gwarantuje ludziom, ¿e musz± je otrzymaæ. Ka¿dy musi sobie to zapewniæ poprzez swoje kwalifikacje, poprzez wystarczaj±ca ilo¶æ punktów wzno¶nych i wystarczaj±cy iloraz ¶wiat³a, który zostanie przez nich zebrany. Ci, którzy zakwalifikuj± siê do 64 kluczy Enocha otrzymaj± je za po¶rednictwem „miêdzywymiarowej operacji mózgu”, która jest dokonana przez dziesi±tki Anio³ów Bo¿ych. Operacje wykonywane s± podczas snu, kiedy siê budzimy wyczuwamy, ¿e co¶ siê z nami dzia³o, ale nie umiemy tego dobrze ustaliæ. S± to d³ugoletnie zmiany, nie mo¿na takiej operacji wykonaæ w ci±gu jednej nocy. Nie mo¿na przenie¶æ ludzkiego umys³u z wielkiej ciemno¶ci w ca³kowit± jasno¶æ w ci±gu tak krótkiego czasu. Tak¿e ludzkie cia³o musi zmieniæ swoje komórki, przetransmutowaæ cia³o wêglowe na krzemowe. W tej potê¿nej operacji na Ziemi przeszkadzaj± nam Iluminaci.



Iluminaci to nazwa z³ych sterowników Ziemi sk³adaj±cych siê z 13 najbogatszych rodzin, które nie s± ³askawe dla ludzko¶ci. Uzyskali swoje bogactwa przez korupcjê, oszustwa, dwulicowo¶æ, przemoc, morderstwa. Likwidowali ludzi, którzy starali siê zmieniæ ¶wiat ma lepszy. Zbrodnia i dwulicowo¶æ to ich podstawowy charakter, kontroluj± ¶wiat przez setki lat i s± prze¶wiadczeni, ¿e s± w³a¶cicielami Ziemi, ludzi i wszystkich zasobów.

 To dziêki nim nasze niebo zmienia barwy, mamy mniej s³oñca. To ich daremna próba zablokowania s³onecznych promieni przez chemiczne bia³e smugi, a wszystko tylko po to aby powstrzymaæ promienie wzno¶ne, które wp³ywaj± na nasz duchowy rozwój.

 Stosuj± jeszcze inne bariery, elektromagnetyczne w celu utrudnienia ludziom kontaktu z umys³ami mistrzowskimi. Bariera czêstotliwo¶ci rozstraja pole elektromagnetyczne Ziemi, co czyni niemo¿liwym nasze kontakty ze Wszech¶wiatem. Chemtrals i bariera czêstotliwo¶ci to genialne sztuczki w celu zachowania Ziemi w ciemno¶ci i ignorancji. Oczywi¶cie kiedy ¦wietliste Istoty i wspó³pracuj±cy z nimi na Ziemi ich pomocnicy próbuj± ujednoliciæ pole magnetyczne Ziemi wystêpuj± masowe trzêsienia Ziemi, dlatego nie mo¿na niczego przyspieszaæ.



Ale tak szczerze mówi±c nie martwiê siê Iluminatami, poniewa¿ wiem jak siê skoñczy ich pojedynek z Boskimi Anio³ami (Amageddon).

 Bardziej mnie martwi stan umys³ów ludzi. Epidemia nerwic, psychoz i psychosomatyczne bóle osi±gnê³y astrologiczny wymiar, podobnie jak wiele innych chorób, i ci±gle rosn±. Lekarze nie maj± odpowiedzi na te epidemie oprócz przepisywania ¶rodków przeciwbólowych. Króluje morfina i inne narkotyczne i antydepresyjne leki, które nie robi± nic wiêcej tylko znieczulaj± mózg chorego i czyni± z niego zombi.

 Przyczyn± wszystkich stanów psychicznych i psychosomatycznych bólów jest nienaturalnie wysoki poziom stresu, który ci±gle ro¶nie. Dodatkowo jeste¶my systematycznie poddawani innym truciznom i negatywnie wp³ywaj±cymi na nas falami elektromagnetycznymi. Ziemia wkracza w now± erê ¿ycia, Energia Chrystusowa zrównowa¿y ten wielki problem, lecz wszystko wymaga czasu i du¿ej cierpliwo¶ci. Kto kroczy z Chrystusem, kto Mu jest wierny niech siê niczego nie lêka. Wiele osób boi siê piek³a, owszem dolny astral to naprawdê koszmarne i piekielne miejsce, lecz nie ma Wniebowst±pienia bez choæby chwilowego do¶wiadczenia dolnego astralu i istot z najni¿szych pól ¶wiadomo¶ci.

 Obecnie przeciêtny ziemianin ma zupe³nie fa³szywe wyobra¿enia rzeczywisto¶ci. To nie jest przypadek. Iliminaci uczynili wszystko co w ich mocy aby wpoiæ ziemianom fa³szyw± rzeczywisto¶æ, wiêkszo¶æ ziemian po³knê³o haczyk, a co niektórzy tak¿e ¿y³ke i odwa¿nik. St±d mamy tak du¿o ignorancji, która jest przeszkod± i zagro¿eniem nowej ery.

 Wed³ug Prawa Kosmicznego niebiañscy reprezentanci i W³adcy Karmy maj± prawo skorygowaæ wszelkie sytuacje we Wszech¶wiecie wszystkich niekorzystnych sytuacji. Mamy swoj± woln± wolê, bez której nie by³oby procesu Wniebowst±pienia, ale w kosmosie s± równie¿ limity i terminy dla wszystkiego. Tote¿ i nasz czas i limit te¿ zbli¿a siê do koñca, czas najwy¿szy wypracowaæ w³asn± karmê.



Istnieje 13 Praw Kosmicznych, które razem obejmuj± dynamikê Wszech¶wiata. Ka¿dy z nas zapewnia naszej Ziemi i kosmosowi ¼ród³o duchowych pr±dów. £atwiej jest cz³owiekowi wznie¶æ siê kiedy przestrzega Boskich Praw. Je¶li ich nie przestrzega jego ¿ycie nêkaj± problemy. Nie¶wiadomo¶æ nie zwalnia od odpowiedzialno¶ci. Prawa Kosmiczne okre¶laj± ludzk± ¶wiadomo¶æ i ¶wiadomo¶æ kosmiczn±, wszystko podlega tym samym prawom.

 Gdy umys³ jest uporz±dkowany, jest w harmonii ze ¼ród³em, a co tak¿e wi±¿e siê z tym, jest uporz±dkowane po³±czenie: cz³owiek, ro¶liny, zwierzêta, planety, galaktyki.

 W kosmosie istnieje wa¿na rzecz – nie mo¿na cieszyæ siê wolno¶ci±, skoro ograniczamy j± innym. Nie mo¿na lekcewa¿yæ ¿adnej osoby: matki, ¿ony, ojca, ignorowaæ pracownika czy uzale¿niæ od siebie. To hamuje cz³owieka wolno¶æ. W Prawie Kosmicznym jest miejsce na prawo przyci±gania, w tym mi³o¶ci. Je¶li nie dasz drugiej osobie czystego i szczerego uczucia nie oczekuj tego od innych. Osi±gniêcie równowagi we Wszech¶wiecie jest bardzo wa¿ne i niestety obecnie bardzo trudne do stworzenia … musimy wiedzieæ: kiedy siejemy owies, zbieramy owies, kiedy ¿yto, zbieramy ¿yto; tak samo owocuj± nasze my¶li, czyny. Kiedy siejemy wiatr zbieramy burzê. Cz³owiek m±dry wie co ma siaæ aby zebraæ bogactwo ¿ycia.

13 Prawo Kosmiczne jest aktywowane automatycznie w chwili kiedy na ¶wiecie jest przewaga ignorancji. Duchowa Hierarchia robi wszystko aby zapobiec aktywowaniu 13 Prawa Kosmicznego, które mo¿e byæ dla nas Armageddonem. Musimy ju¿ to wiedzieæ, ¿e nasza zbiorowa ¶wiadomo¶æ okre¶li losy Ziemi.

cdn...

 8 June 2012

 WIES£AWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_budujemy_nowy_dom_cz6.html
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
Fair Lady
Go¶æ
« Odpowiedz #73 : Czerwiec 12, 2012, 12:55:05 »

Cytuj
Króluje morfina i inne narkotyczne i antydepresyjne leki, które nie robi± nic wiêcej tylko znieczulaj± mózg chorego i czyni± z niego zombi.

Aby jak najwiecej looshu (KUNDALINI) produkowal, nie wazne jak, byle duuuuzo i czesto!

To bron niesamowita, rowna a moze i wieksza od atomowej.

Tylko sily te pochodza od kogo? Od sprzymierzencow, czy od wroga?
Zapisane
Kiara
Go¶æ
« Odpowiedz #74 : Czerwiec 12, 2012, 13:31:47 »

Jedno jest pewne , ani ¿aden bia³y proszek , ani seks, ani narkotyki nie pobudz± energii kundalini do osi±gniêcia bramy serca. Nie ta droga i nie têdy droga. Jedyn± prawdziw± i prawid³ow± drog± jest otworzenie serca które wyemituje potencja³ uruchamiaj±cy ten proces  transformacji energetycznej.

Cze¶æ informacji w artykule Wies³awy jest prawdziwa i dobra ale wiêkszo¶æ to jej nieprawid³owe wnioski.

Kiara U¶miech U¶miech
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.103 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wypadynaszejbrygady granitowa3 gangem watahaslonecznychcieni maho