Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 07, 2025, 05:43:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: RozwĂłj Duchowy wg R. Steinera  (Przeczytany 38988 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
JACK
Gość
« : Marzec 05, 2011, 04:59:49 »

DziÂś w nocy coÂś mnie obudziÂło, a potem gdy leÂżaÂłem z zamkniĂŞtymi oczami, przyszÂła myÂśl:

 Musisz zacz¹Ì temat o Rudolfie Steinrze. To wÂłaÂściwy moment.
No to co mia³em zrobiÌ, siad³em i zacz¹³em pisaÌ. Poza tym wypuœci³em przy okazji psa na dwór bo trochê skamla³.

Rudolf Steiner  (1861-1925)



wielkim ezoterykiem byÂł.

Moim osobistym zdaniem to jeden z najwiêkszych duchowych mistrzów Europy, dany nam przez tzw. OpatrznoœÌ.
znalazÂłem nawet takÂą fotkĂŞ:



I powiem Wam moi kochani, Âże CoÂś w tym jest.

Zafascynowani jesteÂśmy rozwojem duchowym, dosÂłownie wchÂłaniamy w siebie kulturĂŞ wschodu i zaÂślepieni nie widzÂąc, Âże my, mieszkaĂący Europy teÂż mamy swoich mistrzĂłw.
Nie to Âżebym miaÂł coÂś do wschodnich mistrzĂłw, bo sam zafascynowany byÂłem i nadal jestem taoizmem, ale dostrzegam teÂż, Âże ten wschodni przekaz jest czymÂś z czym nie mogĂŞ siĂŞ do koĂąca utoÂżsamiaĂŚ, bo mam inne korzenie.

To trochĂŞ jakby  sosna zapatrzyÂła siĂŞ  w brzozĂŞ i  zapomniaÂła o tym, Âże jest trochĂŞ inna, Âże musi szukaĂŚ podobnej, ale jednak wÂłasnej drogi rozwoju.

   Inkarnacja R.Steinera nastÂąpiÂła w doœÌ trudnym okresie. Europa zaczĂŞÂła wtedy wyraÂźnie odchodziĂŚ od chrzeÂścijaĂąskiej tradycji. W tym samym czasie inkarnowaÂł siĂŞ  Marks i Engels, byÂła teÂż rewolucja.
Darwin rĂłwnieÂż gÂłosiÂł swoje teorie, Âże pochodzimy  od maÂłpy.

   Steiner z ca³¹ stanowczoÂściÂą przeciwstawiaÂł siĂŞ odejÂściu Europy od duchowoÂści.

 OczywiÂście aby  ten gÂłos sprzeciwu wobec tego co dzieje siĂŞ w Europie byÂł  odbierany , byÂła to zupeÂłnie inna forma przekazu od Hierarchi Duchowej sterujÂącej rozwojem Ziemi.

      Przekaz pozbawiono tych starych dogmatĂłw wiary, ktĂłre w Polsce pozostajÂą nadal "w mocy" i ktĂłrych wielu z Was nie moÂże teraz ÂścierpieĂŚ (co jest najzupeÂłniej zrozumiaÂłe), bo przyprawiajÂą one Was o mdÂłoÂści.
Polska wyglÂąda na zacofany ÂświatopoglÂądowo kraj i rĂłwnieÂż moim zdaniem w sporej czĂŞÂści taka jest.
To odejÂście od wiary, od korzeni, co dzieje siĂŞ teraz u nas, w Europie zachodniej zaczĂŞÂło siĂŞ ponad sto lat wczeÂśniej.

Wg mnie to nie byÂł przypadek, Âże tak byÂło, Âże rozwĂłj Polski byÂł prowadzony inaczej, bo uchroniÂło to nas od eskalacji  tego upadku moralnego, ktĂłry toczy min. zachĂłd Europy.

Dziêki temu to w³aœnie u nas bêdzie mo¿na najszybciej zbudowaÌ zal¹¿ek nowej duchowej Europy, bo to u nas pozosta³o najwiêcej ludzi o czystym, otwartym na duchowoœÌ sercu.

Kilka razy zastanawiaÂłem siĂŞ dlaczego taki mistrz inkarnowaÂł siĂŞ w spoÂłecznoÂści mĂłwiÂącej jĂŞzykiem  niemieckim, brzmiÂącym w terminologii Kiary trochĂŞ jak jĂŞzyk androidĂłw. Dlaczego nie inkarnowaÂł siĂŞ w
np w Polsce?
Jedyna myÂśl jaka siĂŞ pojawiÂła to ta, Âże na PolskĂŞ naÂłoÂżona byÂła ta "specjalna ochrona dusz przed zbyt wszesnym upadkiem moralnym" , a taka inkarnacja byÂła potrzebna wtedy wÂłaÂśnie tam,  gdzie byÂł  Marks i Engels.
Ponadto jego przekaz o œwiecie nadzmys³owym jest specjalnie doœÌ "techniczno-przyrodniczy", a jêzyk niemiecki idealnie pasuje do takiej formy przekazu.
Zdaje sobie sprawĂŞ, Âże wielu PolakĂłw nie cierpi niemieckiego i przy czytaniu Steinera moÂże dochodziĂŚ do jakichÂś podÂświadomych zahamowaĂą, ale wydaje mi siĂŞ, Âże w przypadku co najmniej  kilku z kilkudziesiĂŞciu ksi¹¿ek Steinera warto tÂą niechĂŞĂŚ w sobie stÂłumiĂŚ i je przeczytaĂŚ.
Mam tu w szczegĂłlnoÂści na myÂśli tytuÂł:



"Jak osi¹gn¹Ì poznanie wy¿szych œwiatów"
http://www.wydawnictwogenesis.home.pl/sklep_1/product_info.php?cPath=27&products_id=56
oraz inne np.:
"Duchowi przewodnicy czÂłowieka" 
http://www.wydawnictwogenesis.home.pl/sklep_1/product_info.php?cPath=27&products_id=68


Poza tym ksi¹¿ki wydawane sÂą po polsku, przez wydawnictwo Genesis  z trĂłjmiasta, wiĂŞc tym bardziej nie powinno to sprawiaĂŚ kÂłopotu.
U mnie przez "przypadek", tego problemu z blokadÂą na niemiecki nie byÂło, bo przez niedobĂłr anglistek w liceum przegraÂłem losowanie i dosÂłownie zmuszony zostaÂłem do nauki niemieckiego. Wtedy byÂłem bardzo nieszczĂŞÂśliwy, ale teraz z perspektywy czasu jestem wdziĂŞczny swoim Przewodnikom za to doÂświadczenie, jeÂżeli oczywiÂście zostaÂło ono "ustawione".

   Inkarnacja Steinera byÂła oczywiÂście specjalnie prowadzona. OtrzymaÂł wszechstronne wyksztaÂłcenie. Na pewnym etapie Âżycia trafiÂł teÂż na poezjĂŞ Goethego i  zaj¹³ siĂŞ szerzej siĂŞ tym tematem.
PropagowaÂł jÂą.
 PisaÂł wrĂŞcz, Âże czuÂł ten nakaz z gĂłry, Âże ma tak robiĂŚ.
Poezja Goethego by³a z pewnoœci¹ niezwykle potrzebna, aby podtrzymaÌ duchowoœÌ w tym rejonie Europy.

 DoprowadziÂł nawet do wybudowania specjalnego instytutu zwanego Goethenaum:



Budowali go ochotnicy z caÂłej Europy, w tym takÂże Polacy.


DoÂświadczenia Âżyciowe Steinera zwiÂązane min. z poezjÂą Goethego, wywoÂłaÂły u niego pierwsze widzenia duchowe.
"TrafiÂł"  wĂłwczas na mistrza wiedzy wĂłwczas tajemnej i zostaÂł przez Niego wyszkolony.
cdn.
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2011, 10:42:43 wysłane przez JACK » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Marzec 05, 2011, 09:12:22 »

JACK UÂśmiech to bardzo ciekawe i czekam na ciÂąg dalszy UÂśmiech Nigdy nie sÂłyszaÂłam o tym czÂłowieku .
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            KsiĂŞga Koheleta 3,1
Kiara
Gość
« Odpowiedz #2 : Marzec 05, 2011, 09:42:15 »

JACK mam podobne zdanie do Twojego w tym temacie , z postaciÂą Steiner  spotkaÂłam siĂŞ "przypadkowo" okolu 20 lat temu.
Przeczyta³am jego chyba trzy cieniutkie ksi¹¿eczki i wiedzia³am i¿ jest to czysty przekaz , oczywiœcie zrobiony na jego miarê ale znacznie wyprzedzaj¹cy epokê.

Ju¿ nawet nie pamiêtam treœci ni tytu³ów , pamiêtam i¿ by³o o kolorze nieba , które bêdzie absolutnym i niezaprzeczalnym dowodem zmian na ziemi i w przestrzeni.
Gdy ono osiÂągnie okreÂślone barwy siÂły ciemnoÂści definitywnie przegraÂły i nie ma Âżadnej moÂżliwoÂści cofniĂŞcia tego co zaistniaÂło.
ObserwujĂŞ niebo . to co napisaÂł o nim Steiner  potwierdza siĂŞ caÂłkowicie.
NaprawdĂŞ byÂł niesamowity , byÂł przeciw wagÂą duchowÂą na rodzÂący siĂŞ wielki negatyw Niemiec , myÂślĂŞ iÂż dlatego tam.
Warto przypomnieÌ jego przekazy s¹ proste i niesamowite ,ale zarazem opisuj¹ce dok³adnie nadchodz¹c¹ przyszloœÌ , czyli nasze czasy.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #3 : Marzec 05, 2011, 11:04:25 »

To prawda docelowo siÂły ciemnoÂści nie majÂą na Ziemi Âżadnych szans, ale jeszcze zd¹¿¹ siĂŞ trochĂŞ nachapaĂŚ  zanim bĂŞdzie dobrze.
No, ale w sumie naleÂży siĂŞ im co nie co  na koniec, bo przecieÂż "ciĂŞÂżko pracowaÂły" podczas szkolenia ludzkoÂści.

Ja rĂłwnieÂż na Steinera trafiÂłem przez "przypadek".
W³óczy³em siê po mieœcie i z nudów wszed³em do du¿ej ksiêgarni. Zwróci³em uwagê na jedn¹ ksi¹¿eczkê z ³adnym obrazkiem -"Duchowi przewodnicy cz³owieka", która samotnie le¿a³a na dolnej pó³ce.

Ale skoro na Ziemi ma byÌ dobrze, to sami musimy tê planetê zmieniÌ, ¿eby tak by³o. Musimy iœÌ jakimœ wytyczonym szlakiem.
No tak, ale ktĂłrym?

I tu w³aœnie tkwi wielkoœÌ Steinera. On wytyczy³ ten ca³oœciowy szlak rozwoju przysz³ej Europy.

TworzyÂł caÂły system spoÂłeczny, ktĂłry przeciwstawi siĂŞ materializmowi. Wiele wĂłwczas dokonaÂł.

PowstaÂł  np. Jego autorski system edukacji dzieci - SzkoÂły Waldorfskie.
SkoĂączyÂł jÂą min. Helmut Kohl.

A zatem wielkoœÌ Steinera polega na tym, Âże wytyczyÂł nam ten szlak rozwoju i w przyszÂłoÂści po roku 2012  bĂŞdzie siĂŞ moÂżna na nim oprzeĂŚ, co wspomoÂże ewentualnÂą, duchowÂą przemianĂŞ Europy.

cdn.
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2011, 11:21:43 wysłane przez JACK » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #4 : Marzec 05, 2011, 11:13:07 »

Nie znam jego ksi¹¿ek , ale mo¿e to pora ¿eby coœ poczytaÌ.
Trzeba równie¿ braÌ pod uwagê i¿ nie mo¿na dos³ownie i w 100% kontynuowaÌ jego tamtych przekazów , gdy¿ minê³o 100 lat , to kawal czasu. Ludzie siê ju¿ przemienili trochê , trzeba zawsze wszystko dostosowywaÌ do wspó³czesnoœci , korzystaj¹c z m¹droœci przesz³ych pokoleù.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #5 : Marzec 05, 2011, 11:49:13 »

Przeczyta³am jego chyba trzy cieniutkie ksi¹¿eczki i wiedzia³am i¿ jest to czysty przekaz , oczywiœcie zrobiony na jego miarê ale znacznie wyprzedzaj¹cy epokê.

Nie znam jego ksi¹¿ek , ale mo¿e to pora ¿eby coœ poczytaÌ.
Trzeba rĂłwnieÂż braĂŚ pod uwagĂŞ iÂż nie moÂżna dosÂłownie i w 100% kontynuowaĂŚ jego tamtych przekazĂłw , gdyÂż minĂŞÂło 100 lat , to kawal czasu.

Szok No to siĂŞ pogubiÂłem. Post wczeÂśniej czytam, Âże Kiara przeczytaÂła jego 3 ksi¹¿eczki... [oczywiÂście musiaÂła byĂŚ wstawka, Âże jego "miara" jest znacznie mniejsza niÂż... wiadomo kogo] by w kolejny poÂście przeczytaĂŚ, Âże jednak... nie zna jego ksi¹¿ek... A juÂż kompletnie mnie rozwaliÂło, Âże pomimo, Âże nie zna jego ksi¹¿ek to... wie, Âże nie moÂżna w 100% kontynuowaĂŚ jego przekazĂłw.  DuÂży uÂśmiech ÂŁo matko. OczywiÂście wszyscy wiemy czyje naleÂżny ÂłykaĂŚ w 100% :]

Jak dla mnie znowu galopujÂąca ignorancja i pycha.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #6 : Marzec 05, 2011, 13:37:20 »

* Ksi¹¿eczki znaczy cienkie broszurki , a nie ksi¹¿ki których jest ca³kiem du¿o.
*Na "Jego miarĂŞ..." znaczy siĂŞ na miarĂŞ mentalnoÂści CzÂłowieka z przed 100lat a nie wspó³czesnego , bo i on dzisiaj odbieraÂł by jeszcze bardziej wyprzedzajÂące epokĂŞ  przekazy.

*kontynuowanie filozof z przed 100 lat przez ludzi 100 lat póŸniej nie zawsze musi byÌ w³aœciwe dla nich w 100% , nale¿y zawsze "przyk³adaÌ miarê wspó³czesnoœci rozwojowej do przesz³oœci.
Niewielu jest ludzi ( tak sÂądzĂŞ) , ktĂłrzy chcieli by   zrezygnowaĂŚ z dĂłbr naszych czasĂłw i korzystaĂŚ w swoim Âżyciu z eksponatĂłw muzealnych z przed wiekĂłw.

Zamiast zacieÂśniaĂŚ swĂłj intelekt w  w zÂłoÂśliwoÂści i prymitywizmie uszczypliwoÂści , niektĂłrzy mogli by go uÂżyĂŚ do logicznego myÂślenia.
Szkoda iÂż tego nie potrafiÂą jeszcze zrobiĂŚ.
Bo refleksje wĂłwczas jawiÂą siĂŞ na miarĂŞ maÂłoÂści myÂślenia  tych osĂłb.

MyÂślĂŞ iÂż ta moja refleksja  ( jak widaĂŚ nie zauwaÂżona przez  zÂłoÂśliwoœÌ staÂłego krytykanta ) jest wystarczajÂąca w podsumowaniu moich powyÂższych wypowiedzi:

Ludzie siê ju¿ przemienili trochê , trzeba zawsze wszystko dostosowywaÌ do wspó³czesnoœci , korzystaj¹c z m¹droœci przesz³ych pokoleù.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. Czym innym s¹ ponad czasowe wartoœci a czym innym sposób ich przekazywania , czytelny dla ró¿nych epok , warto tego nie myliÌ.
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 12:04:52 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #7 : Marzec 06, 2011, 00:34:46 »

Jak dla mnie kompletna bzdura, bo pewne wytyczne vel zasady moralne, etyczne sÂą ponadczasowe - obowiÂązywaÂły rĂłwnie dobrze 2000 lat temu jak i dzisiaj.

Kiaro, w kaÂżdym swoim poÂście forumowiczĂłw stawiasz "pod sobÂą" - czyli jako niedorastajÂących Tobie.
 
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #8 : Marzec 06, 2011, 04:50:16 »

cd.
No i znowu nie mogĂŞ spaĂŚ, a psa teÂż chyba coÂś opĂŞtaÂło.


Tak jak wczeÂśniej pisaÂłem, Rudolf Steiner zostaÂł wyszkolony przez mistrza Wiedzy Tajemnej.
PisaÂłem, Âże trafiÂł na Niego przypadkiem, ale jak wiecie te "przypadki" bywajÂą czasem decydujÂące i przypadkami nie sÂą.
Prawda jest taka, Âże ludzki Âświat duchowy z premedytacjÂą inkarnuje  danÂą duszĂŞ w danym czasie, w szczegĂłlnoÂści jeÂżeli ta dusza ma tu do wykonania "bojowe zadanie" w celu utrzymania po¿¹danego przez Âświat duchowy kierunku rozwoju ludzkoÂści.
Dusza ta otrzymuje specjalnÂą ochronĂŞ,  bo to zadanie musi byĂŚ wykonane, nawet idÂąc "po trupach", gdyÂż przyszÂłoœÌ caÂłej ludzkoÂści jest najwaÂżniejsza, a nie widzimisiĂŞ pojedynczej duszy.


Tak byÂło z JP II, Steinerem, Kopernikiem, ale niestety takÂże z Hitlerem.
Jemu teÂż coÂś pomagaÂło. Widocznie, na krĂłtko przed okieÂłznaniem energii atomowej nawet tak ciĂŞÂżka lekcja byÂła wtedy ludzkoÂści niezbĂŞdnie potrzebna.

Ale wróÌmy do Steinera.
O co chodzi z tÂą WiedzÂą TajemnÂą.
Nie da siê ukryÌ, ¿e ludzkoœÌ od czasów Atlantydy , a¿ do teraz prze¿ywa³a swój ciemniejszy okres. Pisa³em kiedyœ o kwarantannie na³o¿onej na ludzkoœÌ, o "osadzeniu" rasy bia³ej w Europie.

Problemem dawnej ludzkoÂści byÂła ogromna dysproporcja w rozwoju duchowym i intelektualnym.

W czasach Atlantydy bylo wielu , juÂż bardzo mocnych duchowo kolesi wyszkolonych przez swoich biaÂłych praojcĂłw, no ale byÂły teÂż te caÂłe masy troglodytĂłw, ktĂłre potrzebowaÂły jeszcze paru wcieleĂą.
Dla nich wÂłaÂśnie doszÂło do kwarantanny ziemskiej. Dano im czas na ksztaÂłcenie.

Te mocne duchy ludzkie z czasĂłw Atlantydy nie inkarnowaÂły siĂŞ w czasach ciemnoty zbyt czĂŞsto. Dopiero teraz mamy wysyp tych dusz.

Postanowiono jednak "przechowaĂŚ" ca³¹ wiedzÂą duchowowÂą biaÂłych ludzi  rĂłwnieÂż na poziomie Âświata  fizycznego.

Zrobiono to w caÂłkowitym odciĂŞciu od wielokrotnie inkarnujÂącej siĂŞ szarej masy ludzkich dusz.

Przez wszystkie te lata wiedzĂŞ przekazywano metodÂą z mistrza na ucznia, aÂż do naszych czasĂłw.

OkazaÂło siĂŞ, Âże my, biali troglodyci, niemal od zawsze mieliÂśmy wÂłasne metody i techniki rozwoju duchowego, ale zostaliÂśmy od dnich odciĂŞci , dokÂładnie tak samo jak dzieci odcina siĂŞ od broni, aby nie doszÂło do tragedii.

Pierwszym, ktĂłry skutecznie upubliczniÂł te techniki duchowe biaÂłych ludzi byÂł wÂłaÂśnie Steiner.
Europa zachodnia odesz³a jednak od duchowoœci i ola³a ca³¹ t¹ Wiedz¹ Tajemn¹ moczem ci¹g³ym, jednak ta wiedza jest nadal dostêpna,
a co najwaÂżniejsze dziĂŞki Steinerowi zostaÂła przelana na papier.


My biali ludzie mamy swĂłj wÂłasny,  dopracowany od tysiĂŞcy lat system rozwoju duchowego.
Wystarczy z niego skorzystaĂŚ.

Mam przede wszystkim na myœli ksi¹¿kê: "Jak osi¹gn¹Ì poznanie wy¿szych œwiatów"


Metodyka systemu upublicznionego przez Steinera, pozwala na uchronienie ucznia przed zejÂściem na manowce.
Wiecie przecieÂż, Âże paru zeÂświrowaÂło stosujÂąc te wschodnie techniki.
Jak siĂŞ szkoliĂŚ?

Oczywiœcie zawsze lepiej szkoliÌ siê pod okiem mistrza, ale Steiner dopuszcza te¿ samodzielny rozwój duchowy oparty o jego ksi¹¿ki, w których jest niemal ca³a wiedza do tego potrzebna.

cdn.





« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 12:08:53 wysłane przez JACK » Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #9 : Marzec 06, 2011, 10:03:06 »

Dalej Jack!
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #10 : Marzec 06, 2011, 12:15:06 »

Posty o ksi¹¿ce wspomnianej przez >JACK'a< przenios³em tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=282.0
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
JACK
Gość
« Odpowiedz #11 : Marzec 06, 2011, 13:36:32 »

WÂłaÂśnie wrĂłciÂłem ze mszy. ÂŻona mnie wyciÂągnĂŞÂła, bo mĂłj mÂłodszy zostanie komunistÂą.
To kontynuujmy.
c.d.

ÂŻyjemy jeszcze w czasach panowania EGO, dlatego na poczÂątku omĂłwiĂŞ w skrĂłcie  indywidualny rozwĂłj ducha ludzkiego.

Duch czÂłowieka inkarnuje siĂŞ w ciaÂło, aby rozwijaĂŚ siĂŞ.

Steiner tak to tÂłumaczy.

Otó¿ wg niego  ta ludzka iskra boÂża (dusza) ÂżyjÂąc  w ciele ludzkim  na Ziemi znajduje siĂŞ  w takim samym poÂłoÂżeniu  jak zarodek, embrion czÂłowieka w macicy matki.

W trakcie Âżycia czÂłowieka mamy mocno rozpaliĂŚ wÂłasnÂą iskrĂŞ , czyli mamy za zadanie wytworzyĂŚ wszystkie potrzebne czĂŞÂści  - organy ciaÂła duchowego.
Inaczej mówi¹c , czakry , ko³a, wielop³atkowe kwiaty lotosu itd. (szczegó³y w ksi¹¿ce).


DokÂładnie tak samo jak zarodek ludzki wytwarza w sobie  wszystkie potrzebne organy do Âżycia poza brzuchem matki  (np.: oczy ,nerki, serce, koĂączyny itd.).
JeÂżeli p³ód rozwija siĂŞ wadliwie , organy siĂŞ nie wytworzÂą i  w Âżyciu fizycznym  ten p³ód bĂŞdzie bardzo niedorozwiniĂŞty.

DokÂładnie tak samo jest gdy dusza rozwija siĂŞ w ciele ludzkim na Ziemi.
JeÂżeli nie rozwinie siĂŞ duchowo bĂŞdÂąc w ciele (jak p³ód w macicy) , to po Âśmierci dalej bĂŞdzie niedorozwiniĂŞta duchowo i  tylko nowa inkarnacja moÂże to poprawiĂŚ, choĂŚ jak wiecie ze wzglĂŞdu na to co tu siĂŞ dzieje nowa inkarnacja niewiele dotychczas zmieniaÂła. No chyba, Âże ktoÂś szkoliÂł siĂŞ tajemnie lub co teÂż siĂŞ zdarzaÂło doszedÂł sam do celu dziĂŞki modlitwom i silnej wierze.

A zatem szkolenie wg metody Steinera  powoduje wytworzenie siĂŞ w duszy ludzkiej specjalnych organĂłw duchowych, nowego duchowego czÂłowieka.


I na tym moim zdaniem polega atut metody R. Steinera.

Jak wam kiedyÂś pisaÂłem, dziĂŞki linkom od Stanleya i charakterowi mojej pracy (krĂłtki sen) miewaÂłem spontaniczne,  stany Out of body, jednak za wiele to ja tam nie widziaÂłem.

Powiem Wam szczerze, wydaje mi sie, Âże byÂłem wtedy jak Âślepa kura.

No ale jak miaÂłem coÂś zobaczyĂŚ jak z pewnoÂściÂą organĂłw duchowych to ja wytworzonych w sobie nie mam.
 Na politechnice tego nie uczyli.

Zatem same treningi OBE za wiele by mi nie daÂły, nie tĂŞdy droga.

Trzeba bĂŞdÂąc w ciele rozpaliĂŚ siĂŞ duchowo, trzeba wytworzyĂŚ w sobie te organy naszego ciaÂła duchowego.

Gdy tego dokonacie to nawet bĂŞdÂąc w ciele bĂŞdziecie  widzieĂŚ tamtÂą stronĂŞ.
Steiner pisze, Âże mistrz duÂżo wczeÂśniej widzi co dzieje siĂŞ z jego uczniem, na dÂługo przed tym zanim uczeĂą to sobie uÂświadomi, Âże zaszÂła w nim przemiana.


Moim zdaniem juÂż sam fakt, jak metoda zostaÂła w ksi¹¿ce przedstawiona  mĂłwi o jej  dopracowaniu.

Szkolenie jest oczywiÂście wieloetapowe.

Na poczÂątku Steiner omawia jakie warunki wstĂŞpne potrzebne sÂą, aby w ogĂłle ruszyĂŚ z miejsca.

Wy¿sze hierarchie duchowe, to mi³oœÌ , poszanowanie, czeœÌ dla prawdy itd.

Jezus 2000 lat temu powiedziaÂł, Âże jeÂżeli nie bĂŞdziemy jako te dzieci to nie wejdziemy do KrĂłlestwa BoÂżego.

Tu nie chodzi moi drodzy o jak¹œ formê uleg³oœci, ale o te niezbedne zal¹¿ki uczuÌ, takich jak choÌby sama mi³oœÌ.

Bez tych zal¹¿ków, bez zrozumienia Ich wagi, bez czci dla ca³ej ludzkoœci, dziêki której w ogóle mogliœcie siê tu inkarnowaÌ, nie ma z czym zaczynaÌ.

Potem,

Trzeba osi¹gn¹Ì stan spokoju wewnêtrznego.

I tutaj kaÂżde bezsensowne zdenerwowanie, kaÂżdy nieprzemyÂślany atak na bliÂźniego, czy kaÂżda gwaÂłtowna odpowiedÂź na taki atak,  odsuwa nas  od zamierzonego celu o lata Âświetlne.

Uczmy siĂŞ kochaĂŚ ludzi w kaÂżdej sytuacji.

I to moi drodzy zwykÂłe Âżycie ludzkie, interakcje z bliÂźnimi sÂą najlepszÂą formÂą trenningu dla kandydata do rozwoju duchowego. Nawet to forum.

Po osiÂągniĂŞciu  owego spokoju wewnĂŞtrznego moÂżna rozpocz¹Ì wÂłaÂściwe szkolenie duchowe.

Nie bêdê siê za du¿o rozpisywa³, bo wszystko jest w ksi¹¿ce, ale szkolenie to mo¿na podzieliÌ na trzy etapy:

Etap 1

Przygotowanie.  Ma ono za zadanie rozwin¹Ì owe duchowe zmysÂły, organy adepta sztuki dawnie tajemnej.

Etap 2

OÂświecenie.  Za autorem: roznieca ÂświatÂło duchowe.

Etap 3

Wtajemniczenie.  Tu zaczynamy obcowaĂŚ z wyÂższymi jestestwami ducha.

Te etapy majÂą w duÂżej czĂŞÂści charakter praktycznych ĂŚwiczeĂą.
W tym samym czasie powinniÂśmy takÂże zwiĂŞkszaĂŚ swojÂą wiedzĂŞ teoretycznÂą z zakresu Âświata duchowego aby nie zejÂśc na jakieÂś lucyferyczne np. manowce. To bardzo waÂżne.

cdn.





« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 15:20:02 wysłane przez JACK » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #12 : Marzec 06, 2011, 14:54:21 »

Nie naleÂży myliĂŚ naturalnego rozwoju duchowego , ktĂłremu w sposĂłb zupeÂłnie naturalny podlegajÂą wszyscy Ludzie z wieloÂściom sposobĂłw wyjaÂśniania go i przybliÂżania. Oraz ze zrozumieniem wszystkich symptomĂłw fizycznych i duchowych , ktĂłre go objawiajÂą.
O tych symptomach , szybkim zauwaÂżeniu ich przez mistrzĂłw mĂłwi wÂłaÂśnie Steiner.
 Obserwacja i odczuwanie Ludzi bardziej rozwiniĂŞtych duchowo tych u ktĂłrych ten rozwĂłj jeszcze tak bardzo siĂŞ nie dokonaÂł mogÂą byĂŚ istotnie bardzo pomocne. 
Pod warunkiem Âże nie odezwie siĂŞ ego w tych mniej jeszcze rozwiniĂŞtych i nie zacznie walczyĂŚ nie godzÂąc siĂŞ z tym iz ktoÂś moÂże juÂż byĂŚ schodek dalej.

"Organy duchowe" rozwijajÂą siĂŞ w sposĂłb nie widoczny fizycznie , ale odczuwalny bardzo , przekraczanie otwierania kolejnych czakr jest bardzo dÂługim procesem rozÂłoÂżonym na wiele wcieleĂą.
Zawsze najwa¿niejsza jest czakra serca , jej otwartoœÌ otwiera pozosta³e czakry..

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #13 : Marzec 06, 2011, 15:23:53 »

Niew¹tpliwie warto zapoznaÌ siê ze sposobami prezentowanymi przez p. Stainera, jednak jak to ogólnie postrzegam, droga jak¹ on proponuje jest doœÌ ... powiedzmy "wtajemniczona". To s¹ szko³y starych "mistrzów. Myœlê, ze szybciej i skuteczniej osi¹gnie siê to i wiele wiêcej skupiaj¹c siê na metodzie DEIR'u.
Jest to metoda wypracowana przez SÂłowianina, czÂłowieka biaÂłej rasy  MrugniĂŞcie DuÂży uÂśmiech i zdecydowanie bardziej dostosowana do naszych, wspó³czesnych realiĂłw.

A teraz troszkê boczkiem, choÌ równie¿ w g³ównym nurcie rozwoju, a ¿e nie jestem bogaty w s³owa wiêc pos³u¿ê siê cytatem z ksi¹¿ki reklamowanej przez >Chanell< i >Rafaelê< pt.: Rêce precz od tej ksi¹¿ki:

...
Tylko nielicznym z nich udaje siĂŞ wykorzystaĂŚ zdobytÂą wiedzĂŞ w konstruktywny sposĂłb. NiektĂłrzy spotykajÂą siĂŞ z drwinÂą, brakiem zrozumienia, szyderstwem. SÂą rĂłwnieÂż i tacy, ktĂłrzy postrzegajà siĂŞ jako misjonarze przekazujÂący najwiĂŞksze prawdy, tracÂąc przy tym ostatnich przyjació³, jacy do tej pory przy nich trwali...
Wiêkszoœci z nas brak pieniêdzy. Zmuszeni do wykonywania zawodu, którego nie lubimy, czujemy si´ uciœnieni.
CzyÂżby tak byÂło w Waszym Âżyciu?
Gorszy jednak jest - i to wÂłaÂśnie on staÂł siĂŞ przyczynÂą, dla ktĂłrej ponownie usiadÂłem do pisania – brak zrozumienia, swoista bezdusznoœÌ tych, ktĂłrzy przekonani sÂą o swojej misji wyznaczania nowych drĂłg. Z jednej strony podkreÂśla siĂŞ znaczenie ÂŚwiatÂła w naszym Âżyciu, medytacji i modlitw o pokĂłj na ÂŚwiecie, z drugiej jednak strony ci sami ludzie k³ócÂą siĂŞ z teÂściem, z sÂąsiadem, nie potrafià porozumieĂŚ siĂŞ ze wspó³pracownikami, powoli popadajÂą w fanatyzm.
Wiele osĂłb ¿¹dnych wiedzy, ktĂłre czerpiÂą informacje z Internetu (i godzinami siedzÂą przed monitorem...), nie jest w stanie przyjàç caΠoÊci przedstawianych faktĂłw, lecz wybiera jedynie pewne ich aspekty, prĂłbujàc tĂŞ fragmentarycznoœÌ uczyniĂŚ czĂŞÂściÂą wÂłasnego ÂŚwiatopoglÂądu.
Tak wiĂŞc jeden wybiera temat oprocentowania, drugi - wolnej energii, jeszcze inny - zagadnienia zwiÂązane ze Âśrodowiskiem naturalnym lub nowym Âładem Âświata.
A moÂże bĂŞdÂą to iluminaci, cywilizacje pozaziemskie, obywatele Rzeszy, patriarchat? A moÂże Watykan,
przepowiednie dotyczàce III wojny Âświatowej, loÂże masoĂąskie. Wybrany temat dr¹¿y siĂŞ jednostronnie, znajdujàc jednoczeÂśnie kozÂła ofiarnego, ktĂłry zostaje wskazany palcem i obarczony winÂą za kaÂżde nasze niepowodzenie, kaÂżdÂą poraÂżkĂŞ, kaÂżdy problem.
Mam na myÂśli to, Âże wiĂŞkszoœÌ z nas woli wytykaĂŚ tych „zÂłych”, podczas gdy sami jesteÂśmy oczywiÂście po dobrej stronie i nikt nie chce pozamiataĂŚ przed drzwiami wÂłasnego domu!
JeÂśli tak wÂłaÂśnie postĂŞpujecie, oznacza to, Âże zakÂłamaliÂście sens Âżycia, to, co w nim najistotniejsze!
PoniewaÂż: Dobrem tylko czynicie dobro!
Inaczej mĂłwiÂąc: Po owocach ich poznacie!
To istny dramat, ¿e zdecydowana wiêkszoœÌ ludzi u innych szuka odpowiedzialnoœci za w³asne niepowodzenia, niedostatek, chorobê, problemy rodzinne. Rozwi¹zaù te¿ szuka siê w œwiecie zewnêtrznym - pomóc powinno paùstwo, s³u¿ba zdrowia, nowa szczepionka, system opieki spo³ecznej, a mo¿e nawet sama Organizacja Narodów Zjednoczonych.
ZresztÂą obraz Âświata wyÂłàcznie zewnĂŞtrznego narzucajÂą nam media i organy paĂąstwa. Neguje siĂŞ przy tym istnienie pierwiastka duchowego - miÂłoÂści, intuicji, duszy, boskoÂści. Wszystko to uwaÂża siĂŞ za przesÂądy, fantazjĂŞ, poboÂżne Âżyczenia.
CzÂłowieka „wtajemniczonego” odró¿nia od czÂłowieka niesiĂŞgajÂącego w gÂłàb - ateisty lub materialisty - to, Âże ten ostatni nie ma pojĂŞcia o mechanizmach Âżycia, ogranicza siĂŞ do podziwiania Âżycia wielkich tego Âświata, bogaczy, ludzi wpÂływowych, a samego siebie pozwala poniÂżaĂŚ.
...

Jan van Helsing
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Marzec 06, 2011, 15:50:58 »

Dla mnie wszystkie materia³y/ksi¹¿ki s¹ uzupe³nieniem wiedzy któr¹ cz³owiek zbiera i doœwiadcza ca³e ¿ycie, nie powinno siê traktowaÌ ¿adnego woluminu jako opisu skoùczonego naszego istnienia,-
bowiem wszystko to zawiera siê i jest elementem ca³oœci, a wiêc nie mo¿e tej ca³oœci opisywaÌ, i chyba z naszego obecnego poziomu egzystencji jest to raczej niemo¿liwe- choÌ œwiadomoœÌ ró¿nych jednostek/ludzi jest te¿ na pewno ró¿na i tu pewne wskazówki w postaci takich opracowaù przydaj¹ siê zainteresowanym- ka¿demu wg potrzeb, no i wiedza nigdy nie zast¹pi doœwiadczenia- dlatego uczestniczymy w tym materialnym reality-show Mrugniêcie

Pozdrawiam
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
JACK
Gość
« Odpowiedz #15 : Marzec 06, 2011, 17:28:27 »

Niew¹tpliwie warto zapoznaÌ siê ze sposobami prezentowanymi przez p. Stainera, jednak jak to ogólnie postrzegam, droga jak¹ on proponuje jest doœÌ ... powiedzmy "wtajemniczona". To s¹ szko³y starych "mistrzów. Myœlê, ze szybciej i skuteczniej osi¹gnie siê to i wiele wiêcej skupiaj¹c siê na metodzie DEIR'u.
Jest to metoda wypracowana przez SÂłowianina, czÂłowieka biaÂłej rasy  MrugniĂŞcie DuÂży uÂśmiech i zdecydowanie bardziej dostosowana do naszych, wspó³czesnych realiĂłw.



Drobna uwaga do Twojego komentarza.

Mam wszystkie ksi¹¿ki z DIER'u, tak¿e nieco znam temat.
Jest to metoda s³owiaùska, ale g³ównie dla Rosjan.
Nie widzê w niej nacisku na g³êbsze uczucia, a œwiat ducha to œwiat uczuÌ.
Tylko jakieÂś ataki astralne , obrony, klÂątwy.

JuÂż samo obcowanie z tym powoduje obniÂżenie Twoich wibracji  i odejÂście z wÂłaÂściwej ÂścieÂżki.

Steiner doskonale o tym wiedziaÂł, i to opisaÂł. Za jego czasĂłw doszÂło juÂż do wypaczeĂą w Sztuce.
Ataki okultystĂłw na siebie itd.
ZwykÂła dziecinada, karabin w rĂŞkach dziecka.

Wg mnie szybkie scieÂżki mogÂą doprowadziĂŚ do zguby a droga uczuciowa jest najwÂłaÂściwsza.

W szczegĂłlnoÂści dla PolakĂłw

W Polakach jest wiĂŞcej uczuĂŚ, wiĂŞcej otwartego serca.

Tak to widzĂŞ.

Ciekawy teÂż jestem zdania Kiary na ten temat.

« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 17:30:00 wysłane przez JACK » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Marzec 06, 2011, 18:29:16 »

ByĂŚ moze masz racjĂŞ, nie jestem specjalistÂą i nie mam ambicji staĂŚ siĂŞ takim. UwaÂżam, Âże wszystko przyjdzie naturalnie, w swoim czasie. DEIR przeczytaÂłem do IV tomu i uwaÂżam, Âże jest to metoda "nieinwazyjna", Âże tak to ujmĂŞ, choĂŚ mogĂŞ siĂŞ myliĂŚ. Czy tylko dla Rosjan?
Otó¿, uwa¿am, ¿e dla nas wszystkich. Nas, czyli tych, którym spieszno z poznaniem si³ w nas drzemi¹cych.
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 18:31:13 wysłane przez Dariusz » Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
JACK
Gość
« Odpowiedz #17 : Marzec 06, 2011, 19:56:39 »

Otó¿, uwa¿am, ¿e dla nas wszystkich. Nas, czyli tych, którym spieszno z poznaniem si³ w nas drzemi¹cych.
To prawda, kaÂżdy moÂże to stosowaĂŚ, nie ma problemu.
Nie byÂło moim zamiarem negowaĂŚ tej metody bo  jest  wartoÂściowa. Sam czytam te ksi¹¿ki.

Podobnie Songo i Kiara ma racjê, ¿e zwyk³e doœwiadczenia ¿yciowe maj¹ ogromn¹ wartoœÌ dla cz³owieka.
Taka typowa inkarnacja te¿ jest niez³¹ szko³¹.

ByÌ mo¿e zacz¹³em opis nie od tej strony co trzeba, bo to szkolenie, o którym pisa³em to ju¿ taka duchowa szko³a wy¿sza.

ZresztÂą Steiner, kaÂże adeptowi zadaĂŚ sobie na poczÂątku pytanie dlaczego chce siĂŞ szkoliĂŚ.
Jaki jest cel tego szkolenia?
Je¿eli pobudki s¹ o charaktrze wy³¹czne egoistycznym, czyli szkolenie dla w³asnej satysfakcji to nale¿y siê zastanowiÌ, czy nie lepiej ¿yÌ normalnie przyczyniaj¹c siê do oddolnego podnoszenia rozwoju ludzkoœci.
Tym sposobem poprawiamy sobie warunki nastĂŞpnej inkarnacji.
PrzemieniajÂąc oddolnie planetĂŞ na bardziej "rajskÂą" powodujemy, Âże nastĂŞpna inkarnacja moÂże byĂŚ czystÂą przyjemnoÂściÂą, w przeciwieĂąstwie do obecnych.





« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 19:58:13 wysłane przez JACK » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #18 : Marzec 06, 2011, 20:12:38 »

Zdecydowanie bliÂższa jest mi droga 100 lat temu propagowana przez Steinera oparta na otwieraniu serca i caÂłym wielkim rozwoju indywidualnym. NiÂż nauka jakichÂś technik , ktĂłre  prowadza do uÂżywania energii a nie rozwoju duchowego.

NaprawdĂŞ nie ma Âżadnej drogi na skrĂłty w rozwoju osobistym , jest to proces oparty na cyklach , ktĂłre poprzez przeÂżywanie otwierajÂą dostĂŞp do wiedzy i wzmacniajÂą energetycznie.

ÂŻadne techniki , czy inne substytuty informacyjne nie zastÂąpiÂą osiÂąganej osobiÂście wiedzy , nigdy.

WiedzieĂŚ nam trzeba iÂż codziennie w roÂżnych zdarzeniach zdajemy egzaminy umoÂżliwiajÂące wejÂście na kolejny poziom , lub zatrzymujÂące nas w powtĂłrce sytuacji do skutku.
To jak egzaminy w szkole po ka¿dym roku , tylko w szkole czasami uda siê œci¹gn¹Ì odpowiedz , tu nie nie ma takiej opcji. Gdy¿ musz¹ siê zgraÌ energetycznie "odpowiedzi" na p³aszczyŸnie myœli s³owa i czynu.
Nie da siĂŞ nikogo oszukaĂŚ mĂłwiÂąc, ja wiem...  , ja to przecieÂż wiem....  , bowiem czyny pokazujÂą ta wiedzĂŞ perfekcyjnie a intencje sÂą aÂż nadto widoczne.

Zatem poznawanie technik i wykorzystywanie ich do czegokolwiek nie jest zgranie siĂŞ tych trzech elementĂłw. To substytut wiedzy , oparty na okÂłamywaniu ÂświadomoÂści efektami energetycznymi , ktĂłre z rozwojem duchowym majÂą bardzo maÂło wspĂłlnego.

No có¿ ka¿dy ma prawo wyboru swojej drogi.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #19 : Marzec 06, 2011, 20:37:22 »

Zdecydowanie bliÂższa jest mi droga 100 lat temu propagowana przez Steinera oparta na otwieraniu serca i caÂłym wielkim rozwoju indywidualnym. NiÂż nauka jakichÂś technik , ktĂłre  prowadza do uÂżywania energii a nie rozwoju duchowego.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech

Ja doszedÂłem do tych samych wnioskĂłw.
MiÂło jest czuĂŚ takie ciepeÂłko w sercu.


JesteÂśmy w kraju, gdzie miliony ludzi ÂżyjÂą w chrzeÂścijaĂąskim systemie przekonaĂą, ktĂłry raczej trzeba przemieniaĂŚ, reformowaĂŚ.
 
Trzeba uczyĂŚ ludzi stosowania nauk Chrystusa w praktyce, w Âżyciu.

No, ale mam na myœli ogó³ spo³eczeùstwa, a nie jednostki.
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2011, 07:56:33 wysłane przez JACK » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #20 : Marzec 06, 2011, 21:49:58 »

Trzeba uczyĂŚ ludzi stosowania nauk Chrystusa w praktyce, w Âżyciu.

No, ale mam na myœli ogó³ spo³eczeùstwa, a nie jednostki.

 Zastanawiam siĂŞ, czy moÂże byĂŚ coÂś bardziej absurdalnego w tym teatrze absurdu spoÂłeczno - katolickiego niÂż puste glĂŞdzenie ludziom o ''wartoÂściach" jakich niby nauczaÂł Jezus ?

SkÂąd wiesz czego nauczaÂł Jezus ?
Ta pewnoœÌ jest przera¿aj¹ca ..!

Jezus rzekÂł : kto szuka niech nie zaprzestanie szukania, bo gdy znajdzie zdziwi siĂŞ i zaguruje nad peÂłniÂą.

ProszĂŞ bardzo niech mi tu ktoÂś wytÂłumaczy o co tu chodzi.
Rozumiesz to ?
Je¿eli ktoœ jest uczciwy wobec siebie, to niech powie prawdê, ¿e : nie wie, nie rozumie tych s³ów, nauk !
WiĂŞc, w takim razie czego nauczaÂł  Jezus, skoro minĂŞÂło 2000 lat, a tego NIE ROZUMIESZ, O CO WÂŁAÂŚCIWIE MU CHODZIÂŁO. HĂŞ ?


PragnĂŞ zatem zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ Âże Twoja interpretacja uzaleÂżniona jest od postawy, doÂświadczeĂą, przekonaĂą, gdzie na podstawie wÂłaÂśnie tego prezentujesz tutaj  swoje stanowisko i poglÂądy ...
W istocie rozmawiasz sam ze sob± i przekonujesz sam siebie, w tym co po prostu uwierzy³e¶..., NIC WIÊCEJ !
WaÂżne jest aby czerpaĂŚ wiedzĂŞ ze swojego wewnĂŞtrznego ÂźrĂłdÂła, swojej prawdy, swojej toÂżsamoÂści, swojego Âświadectwa i tylko w ten sposĂłb moÂżna  mĂłwiĂŚ o wÂłasnej mÂądroÂści, a nie jedynie cudzej wiedzy...

O czyjejeÂś wiedzy, czy naukach Jezusa, Buddy, Stainera moÂżna zatem tylko mĂłwiĂŚ, ale nie wskazywaĂŚ na jakieÂś apogeum w czyimkolwiek rozwoju !
Wiedza, któr¹ nie mo¿na samemu potwierdziÌ jej w³asnym doœwiadczeniem, posiada zerow¹ wartoœÌ, o czym ucz¹ chyba na wszystkich uczelniach akademickich œwiata ! ! !



« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 23:24:25 wysłane przez Silver » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #21 : Marzec 06, 2011, 22:07:13 »

Cytat: Kiara
No có¿ ka¿dy ma prawo wyboru swojej drogi.

ChciaÂłem przemilczeĂŚ tĂŞ wypowiedÂź ale coÂś mnie wypycha przed szereg, by jednak nie odpuszczaĂŚ.
Nie chcĂŞ CiĂŞ atakowaĂŚ, ale mam nieodparte wraÂżenie, ze nie czytasz ze zrozumieniem albo jakoÂś z gĂłry traktujesz wszystkich innych i "pijesz" do kaÂżdego, kto napomknie o czymÂś innym niÂż Twoje widzenie Âświata.
Otó¿, wyraÂźnie napisaÂłem, Âże wg mnie jest to ciekawy i godny uwagi system (ja tak nazywam DEIR, choĂŚ wÂłaÂściwszym byÂłoby okreÂślenie, Âże jest to sposĂłb na Âżycie, na bycie lepszym i peÂłniejszym czÂłowiekiem, w duchowym i fizycznym rozumieniu tego sÂłowa), jednak nie stosujĂŞ go osobiÂście. Dla jasnoÂści, nie stosujĂŞ Âżadnych metod, nawet medytacji, jestem zwolennikiem (co rĂłwnieÂż wyraÂźnie zaznaczyÂłem) naturalnego rozwoju duchowego, czy jak to nazwaĂŚ - naturalnej ewolucji  DuÂży uÂśmiech (wg darwinizmu  MrugniĂŞcie)
Zapisane

PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #22 : Marzec 06, 2011, 23:52:58 »

"No có¿ ka¿dy ma prawo wyboru swojej drogi."

Ale ta refleksja ani nie byÂła do ciebie ani do Deiru  konkretnie, odnosiÂła siĂŞ do wszystkich ludzi , ktĂłrzy wybierajÂą bardzo ró¿ne drogi i dró¿ki ich zdaniem wÂłaÂściwe dla nich.
Tak wiĂŞc nie rozumiem Twojej reakcji?

To iÂż dzielĂŞ  siĂŞ osobistÂą wiedzÂą oraz ró¿nymi informacjami oraz dyskutujemy o nich  wspĂłlnie wcale nie znaczy iÂż ja nie akceptuje wyborĂłw innych ludzi innych niÂż mĂłj , albo Âże mam jakiÂś zamiar z nimi walczyĂŚ.

CzĂŞsto pokazuje w logicznym uzasadnieniu nieprawidÂłowoÂści i kÂłamstwa wszelakie , to prawda , ale nikomu nie zabraniam wybieraĂŚ takich opcji jako wÂłaÂściwe dla siebie.
Ka¿dy musi sam dojœÌ do wszystkich wniosków sam i tylko sam dokonaÌ wyboru w³asnego dobra.
Akceptacja ludzkich  odmiennoÂści to jedno  , a pokazywanie faÂłszu ró¿nych struktur to drugie.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. Jezus rzekÂł : kto szuka niech nie zaprzestanie szukania, bo gdy znajdzie zdziwi siĂŞ i zaguruje nad peÂłniÂą.

Jak dla mnie to bardzo proste stwierdzenie.

Co jest naszÂą peÂłniÂą? Nasza Energia niewcielajÂąca siĂŞ inaczej DUCH ponownie  po³¹czony ze wszystkimi "awatarami" czyli Iskrami BoÂżymi - Duszami inkarnujÂącymi w poszczegĂłlnych ludzi w w trakcie wieloÂści ÂżyĂŚ.

Gdy Dusza  ( w postaci CzÂłowieka) zrozumie iÂż jest takim "awatarem" przysÂłanym na ziemiĂŞ w celu zebrania wiedzy z wieloÂści doÂświadczeĂą , ktĂłre jÂą tu spotykajÂą i zaakceptuje wielkÂą wiarÂą i zaufaniem ten fakt. WĂłwczas nastĂŞpuje po³¹czenie Ducha i Duszy w Jednie ( u Jezusa byÂł to chrzest w Jordanie) i poddaje siĂŞ wszystkim zdarzeniom Âżyciowym ( i tym ktĂłre do tej pory uznawaÂła za dobre i tym , o ktĂłrych myÂślaÂła Âże sÂą zÂłe) z wielkÂą ufnoÂściÂą iÂż sÂą najlepsze dla niej i niezbĂŞdne.
WĂłwczas wychodzi z pĂłl strachu , przestaje siĂŞ absolutnie baĂŚ Âżycia  , bo wie iÂż wszystko to tylko mentalne projekcje kreowane przez niÂą samÂą dla niej by poznaÂła wiedzĂŞ na ich temat i uzyskaÂła energiĂŞ z nich pÂłynÂącÂą.
Gdy siĂŞ to juÂż stanie na wszystkich pÂłaszczyznach nastĂŞpuje zjednoczenie energetyczno duchowo , fizyczne czyli iluminacja , rozpalenie nowego ognia Âżycia i caÂłkowita wÂładza nad materiÂą.

Energia gĂłruje nad peÂłniÂą  tu i teraz w Âświecie fizycznym ,czyli ma peÂłniĂŞ wÂładzy nad wszystkimi ÂżywioÂłami tworzÂącymi Âświat fizyczny , moÂże je materializowaĂŚ i dematerializowaĂŚ.
Jest to niesamowite zdziwienie zaskoczenie przeró¿nymi mo¿liwoœciami Ducha , który mo¿e i potrafi korzystaÌ z pe³ni swojej wiedzy dawno temu przekazanej nam przez Stwórcê.

NaprawdĂŞ warto nie ustawaĂŚ w poszukiwaniach do osiÂągniĂŞcia takiego stanu. 
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2011, 00:11:37 wysłane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #23 : Marzec 07, 2011, 01:53:50 »

WielkoœÌ si³y w wyra¿aniu samego siebie jest wprost proporcjonalna do w³asnej niemocy...



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #24 : Marzec 07, 2011, 08:09:43 »

Steiner  pisze, Âże metodyka szkolenia z ksi¹¿ki  "Jak osiÂągn¹Ì poznanie wyÂższych ÂświatĂłw"  to tzw.  biaÂła ÂścieÂżka rozwoju, bezpieczna,  bez Âżadnych skrĂłtĂłw.

Podobnie mamy na Ziemi. SÂą takie szkolenia, ktĂłre trzeba przechodziĂŚ krok po kroku, bez skrĂłtĂłw, dla wÂłasnego bezpieczeĂąstwa, np. nurkowanie  itd.

SzkoliÂłem siĂŞ kiedyÂś w podobny sposĂłb. Pewnie dlatego metoda Steinera, do mnie przemawia.


« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2011, 08:11:38 wysłane przez JACK » Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.073 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team wypadynaszejbrygady opatowek gangem watahaslonecznychcieni