JACK
Go¶æ
|
|
« : Marzec 05, 2011, 04:59:49 » |
|
Dzi¶ w nocy co¶ mnie obudzi³o, a potem gdy le¿a³em z zamkniêtymi oczami, przysz³a my¶l: Musisz zacz±æ temat o Rudolfie Steinrze. To w³a¶ciwy moment. No to co mia³em zrobiæ, siad³em i zacz±³em pisaæ. Poza tym wypu¶ci³em przy okazji psa na dwór bo trochê skamla³. Rudolf Steiner (1861-1925) wielkim ezoterykiem by³. Moim osobistym zdaniem to jeden z najwiêkszych duchowych mistrzów Europy, dany nam przez tzw. Opatrzno¶æ. znalaz³em nawet tak± fotkê: I powiem Wam moi kochani, ¿e Co¶ w tym jest. Zafascynowani jeste¶my rozwojem duchowym, dos³ownie wch³aniamy w siebie kulturê wschodu i za¶lepieni nie widz±c, ¿e my, mieszkañcy Europy te¿ mamy swoich mistrzów. Nie to ¿ebym mia³ co¶ do wschodnich mistrzów, bo sam zafascynowany by³em i nadal jestem taoizmem, ale dostrzegam te¿, ¿e ten wschodni przekaz jest czym¶ z czym nie mogê siê do koñca uto¿samiaæ, bo mam inne korzenie. To trochê jakby sosna zapatrzy³a siê w brzozê i zapomnia³a o tym, ¿e jest trochê inna, ¿e musi szukaæ podobnej, ale jednak w³asnej drogi rozwoju. Inkarnacja R.Steinera nast±pi³a w do¶æ trudnym okresie. Europa zaczê³a wtedy wyra¼nie odchodziæ od chrze¶cijañskiej tradycji. W tym samym czasie inkarnowa³ siê Marks i Engels, by³a te¿ rewolucja. Darwin równie¿ g³osi³ swoje teorie, ¿e pochodzimy od ma³py. Steiner z ca³± stanowczo¶ci± przeciwstawia³ siê odej¶ciu Europy od duchowo¶ci. Oczywi¶cie aby ten g³os sprzeciwu wobec tego co dzieje siê w Europie by³ odbierany , by³a to zupe³nie inna forma przekazu od Hierarchi Duchowej steruj±cej rozwojem Ziemi. Przekaz pozbawiono tych starych dogmatów wiary, które w Polsce pozostaj± nadal "w mocy" i których wielu z Was nie mo¿e teraz ¶cierpieæ (co jest najzupe³niej zrozumia³e), bo przyprawiaj± one Was o md³o¶ci. Polska wygl±da na zacofany ¶wiatopogl±dowo kraj i równie¿ moim zdaniem w sporej czê¶ci taka jest. To odej¶cie od wiary, od korzeni, co dzieje siê teraz u nas, w Europie zachodniej zaczê³o siê ponad sto lat wcze¶niej. Wg mnie to nie by³ przypadek, ¿e tak by³o, ¿e rozwój Polski by³ prowadzony inaczej, bo uchroni³o to nas od eskalacji tego upadku moralnego, który toczy min. zachód Europy. Dziêki temu to w³a¶nie u nas bêdzie mo¿na najszybciej zbudowaæ zal±¿ek nowej duchowej Europy, bo to u nas pozosta³o najwiêcej ludzi o czystym, otwartym na duchowo¶æ sercu. Kilka razy zastanawia³em siê dlaczego taki mistrz inkarnowa³ siê w spo³eczno¶ci mówi±cej jêzykiem niemieckim, brzmi±cym w terminologii Kiary trochê jak jêzyk androidów. Dlaczego nie inkarnowa³ siê w np w Polsce? Jedyna my¶l jaka siê pojawi³a to ta, ¿e na Polskê na³o¿ona by³a ta "specjalna ochrona dusz przed zbyt wszesnym upadkiem moralnym" , a taka inkarnacja by³a potrzebna wtedy w³a¶nie tam, gdzie by³ Marks i Engels. Ponadto jego przekaz o ¶wiecie nadzmys³owym jest specjalnie do¶æ "techniczno-przyrodniczy", a jêzyk niemiecki idealnie pasuje do takiej formy przekazu. Zdaje sobie sprawê, ¿e wielu Polaków nie cierpi niemieckiego i przy czytaniu Steinera mo¿e dochodziæ do jakich¶ pod¶wiadomych zahamowañ, ale wydaje mi siê, ¿e w przypadku co najmniej kilku z kilkudziesiêciu ksi±¿ek Steinera warto t± niechêæ w sobie st³umiæ i je przeczytaæ. Mam tu w szczególno¶ci na my¶li tytu³: "Jak osi±gn±æ poznanie wy¿szych ¶wiatów" http://www.wydawnictwogenesis.home.pl/sklep_1/product_info.php?cPath=27&products_id=56oraz inne np.: "Duchowi przewodnicy cz³owieka" http://www.wydawnictwogenesis.home.pl/sklep_1/product_info.php?cPath=27&products_id=68Poza tym ksi±¿ki wydawane s± po polsku, przez wydawnictwo Genesis z trójmiasta, wiêc tym bardziej nie powinno to sprawiaæ k³opotu. U mnie przez "przypadek", tego problemu z blokad± na niemiecki nie by³o, bo przez niedobór anglistek w liceum przegra³em losowanie i dos³ownie zmuszony zosta³em do nauki niemieckiego. Wtedy by³em bardzo nieszczê¶liwy, ale teraz z perspektywy czasu jestem wdziêczny swoim Przewodnikom za to do¶wiadczenie, je¿eli oczywi¶cie zosta³o ono "ustawione". Inkarnacja Steinera by³a oczywi¶cie specjalnie prowadzona. Otrzyma³ wszechstronne wykszta³cenie. Na pewnym etapie ¿ycia trafi³ te¿ na poezjê Goethego i zaj±³ siê szerzej siê tym tematem. Propagowa³ j±. Pisa³ wrêcz, ¿e czu³ ten nakaz z góry, ¿e ma tak robiæ. Poezja Goethego by³a z pewno¶ci± niezwykle potrzebna, aby podtrzymaæ duchowo¶æ w tym rejonie Europy. Doprowadzi³ nawet do wybudowania specjalnego instytutu zwanego Goethenaum: Budowali go ochotnicy z ca³ej Europy, w tym tak¿e Polacy. Do¶wiadczenia ¿yciowe Steinera zwi±zane min. z poezj± Goethego, wywo³a³y u niego pierwsze widzenia duchowe. "Trafi³" wówczas na mistrza wiedzy wówczas tajemnej i zosta³ przez Niego wyszkolony. cdn.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2011, 10:42:43 wys³ane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #1 : Marzec 05, 2011, 09:12:22 » |
|
JACK to bardzo ciekawe i czekam na ci±g dalszy Nigdy nie s³ysza³am o tym cz³owieku .
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Ksiêga Koheleta 3,1
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #2 : Marzec 05, 2011, 09:42:15 » |
|
JACK mam podobne zdanie do Twojego w tym temacie , z postaci± Steiner spotka³am siê "przypadkowo" okolu 20 lat temu. Przeczyta³am jego chyba trzy cieniutkie ksi±¿eczki i wiedzia³am i¿ jest to czysty przekaz , oczywi¶cie zrobiony na jego miarê ale znacznie wyprzedzaj±cy epokê. Ju¿ nawet nie pamiêtam tre¶ci ni tytu³ów , pamiêtam i¿ by³o o kolorze nieba , które bêdzie absolutnym i niezaprzeczalnym dowodem zmian na ziemi i w przestrzeni. Gdy ono osi±gnie okre¶lone barwy si³y ciemno¶ci definitywnie przegra³y i nie ma ¿adnej mo¿liwo¶ci cofniêcia tego co zaistnia³o. Obserwujê niebo . to co napisa³ o nim Steiner potwierdza siê ca³kowicie. Naprawdê by³ niesamowity , by³ przeciw wag± duchow± na rodz±cy siê wielki negatyw Niemiec , my¶lê i¿ dlatego tam. Warto przypomnieæ jego przekazy s± proste i niesamowite ,ale zarazem opisuj±ce dok³adnie nadchodz±c± przyszlo¶æ , czyli nasze czasy. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #3 : Marzec 05, 2011, 11:04:25 » |
|
To prawda docelowo si³y ciemno¶ci nie maj± na Ziemi ¿adnych szans, ale jeszcze zd±¿± siê trochê nachapaæ zanim bêdzie dobrze. No, ale w sumie nale¿y siê im co nie co na koniec, bo przecie¿ "ciê¿ko pracowa³y" podczas szkolenia ludzko¶ci.
Ja równie¿ na Steinera trafi³em przez "przypadek". W³óczy³em siê po mie¶cie i z nudów wszed³em do du¿ej ksiêgarni. Zwróci³em uwagê na jedn± ksi±¿eczkê z ³adnym obrazkiem -"Duchowi przewodnicy cz³owieka", która samotnie le¿a³a na dolnej pó³ce.
Ale skoro na Ziemi ma byæ dobrze, to sami musimy tê planetê zmieniæ, ¿eby tak by³o. Musimy i¶æ jakim¶ wytyczonym szlakiem. No tak, ale którym?
I tu w³a¶nie tkwi wielko¶æ Steinera. On wytyczy³ ten ca³o¶ciowy szlak rozwoju przysz³ej Europy.
Tworzy³ ca³y system spo³eczny, który przeciwstawi siê materializmowi. Wiele wówczas dokona³.
Powsta³ np. Jego autorski system edukacji dzieci - Szko³y Waldorfskie. Skoñczy³ j± min. Helmut Kohl.
A zatem wielko¶æ Steinera polega na tym, ¿e wytyczy³ nam ten szlak rozwoju i w przysz³o¶ci po roku 2012 bêdzie siê mo¿na na nim oprzeæ, co wspomo¿e ewentualn±, duchow± przemianê Europy.
cdn.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2011, 11:21:43 wys³ane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #4 : Marzec 05, 2011, 11:13:07 » |
|
Nie znam jego ksi±¿ek , ale mo¿e to pora ¿eby co¶ poczytaæ. Trzeba równie¿ braæ pod uwagê i¿ nie mo¿na dos³ownie i w 100% kontynuowaæ jego tamtych przekazów , gdy¿ minê³o 100 lat , to kawal czasu. Ludzie siê ju¿ przemienili trochê , trzeba zawsze wszystko dostosowywaæ do wspó³czesno¶ci , korzystaj±c z m±dro¶ci przesz³ych pokoleñ. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #5 : Marzec 05, 2011, 11:49:13 » |
|
Przeczyta³am jego chyba trzy cieniutkie ksi±¿eczki i wiedzia³am i¿ jest to czysty przekaz , oczywi¶cie zrobiony na jego miarê ale znacznie wyprzedzaj±cy epokê. Nie znam jego ksi±¿ek , ale mo¿e to pora ¿eby co¶ poczytaæ. Trzeba równie¿ braæ pod uwagê i¿ nie mo¿na dos³ownie i w 100% kontynuowaæ jego tamtych przekazów , gdy¿ minê³o 100 lat , to kawal czasu. No to siê pogubi³em. Post wcze¶niej czytam, ¿e Kiara przeczyta³a jego 3 ksi±¿eczki... [oczywi¶cie musia³a byæ wstawka, ¿e jego "miara" jest znacznie mniejsza ni¿... wiadomo kogo] by w kolejny po¶cie przeczytaæ, ¿e jednak... nie zna jego ksi±¿ek... A ju¿ kompletnie mnie rozwali³o, ¿e pomimo, ¿e nie zna jego ksi±¿ek to... wie, ¿e nie mo¿na w 100% kontynuowaæ jego przekazów. £o matko. Oczywi¶cie wszyscy wiemy czyje nale¿ny ³ykaæ w 100% :] Jak dla mnie znowu galopuj±ca ignorancja i pycha.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #6 : Marzec 05, 2011, 13:37:20 » |
|
* Ksi±¿eczki znaczy cienkie broszurki , a nie ksi±¿ki których jest ca³kiem du¿o. *Na "Jego miarê..." znaczy siê na miarê mentalno¶ci Cz³owieka z przed 100lat a nie wspó³czesnego , bo i on dzisiaj odbiera³ by jeszcze bardziej wyprzedzaj±ce epokê przekazy. *kontynuowanie filozof z przed 100 lat przez ludzi 100 lat pó¼niej nie zawsze musi byæ w³a¶ciwe dla nich w 100% , nale¿y zawsze "przyk³adaæ miarê wspó³czesno¶ci rozwojowej do przesz³o¶ci. Niewielu jest ludzi ( tak s±dzê) , którzy chcieli by zrezygnowaæ z dóbr naszych czasów i korzystaæ w swoim ¿yciu z eksponatów muzealnych z przed wieków. Zamiast zacie¶niaæ swój intelekt w w z³o¶liwo¶ci i prymitywizmie uszczypliwo¶ci , niektórzy mogli by go u¿yæ do logicznego my¶lenia. Szkoda i¿ tego nie potrafi± jeszcze zrobiæ. Bo refleksje wówczas jawi± siê na miarê ma³o¶ci my¶lenia tych osób. My¶lê i¿ ta moja refleksja ( jak widaæ nie zauwa¿ona przez z³o¶liwo¶æ sta³ego krytykanta ) jest wystarczaj±ca w podsumowaniu moich powy¿szych wypowiedzi:
Ludzie siê ju¿ przemienili trochê , trzeba zawsze wszystko dostosowywaæ do wspó³czesno¶ci , korzystaj±c z m±dro¶ci przesz³ych pokoleñ. Kiara ps. Czym innym s± ponad czasowe warto¶ci a czym innym sposób ich przekazywania , czytelny dla ró¿nych epok , warto tego nie myliæ.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 12:04:52 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #7 : Marzec 06, 2011, 00:34:46 » |
|
Jak dla mnie kompletna bzdura, bo pewne wytyczne vel zasady moralne, etyczne s± ponadczasowe - obowi±zywa³y równie dobrze 2000 lat temu jak i dzisiaj.
Kiaro, w ka¿dym swoim po¶cie forumowiczów stawiasz "pod sob±" - czyli jako niedorastaj±cych Tobie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #8 : Marzec 06, 2011, 04:50:16 » |
|
cd. No i znowu nie mogê spaæ, a psa te¿ chyba co¶ opêta³o.
Tak jak wcze¶niej pisa³em, Rudolf Steiner zosta³ wyszkolony przez mistrza Wiedzy Tajemnej. Pisa³em, ¿e trafi³ na Niego przypadkiem, ale jak wiecie te "przypadki" bywaj± czasem decyduj±ce i przypadkami nie s±. Prawda jest taka, ¿e ludzki ¶wiat duchowy z premedytacj± inkarnuje dan± duszê w danym czasie, w szczególno¶ci je¿eli ta dusza ma tu do wykonania "bojowe zadanie" w celu utrzymania po¿±danego przez ¶wiat duchowy kierunku rozwoju ludzko¶ci. Dusza ta otrzymuje specjaln± ochronê, bo to zadanie musi byæ wykonane, nawet id±c "po trupach", gdy¿ przysz³o¶æ ca³ej ludzko¶ci jest najwa¿niejsza, a nie widzimisiê pojedynczej duszy.
Tak by³o z JP II, Steinerem, Kopernikiem, ale niestety tak¿e z Hitlerem. Jemu te¿ co¶ pomaga³o. Widocznie, na krótko przed okie³znaniem energii atomowej nawet tak ciê¿ka lekcja by³a wtedy ludzko¶ci niezbêdnie potrzebna.
Ale wróæmy do Steinera. O co chodzi z t± Wiedz± Tajemn±. Nie da siê ukryæ, ¿e ludzko¶æ od czasów Atlantydy , a¿ do teraz prze¿ywa³a swój ciemniejszy okres. Pisa³em kiedy¶ o kwarantannie na³o¿onej na ludzko¶æ, o "osadzeniu" rasy bia³ej w Europie.
Problemem dawnej ludzko¶ci by³a ogromna dysproporcja w rozwoju duchowym i intelektualnym.
W czasach Atlantydy bylo wielu , ju¿ bardzo mocnych duchowo kolesi wyszkolonych przez swoich bia³ych praojców, no ale by³y te¿ te ca³e masy troglodytów, które potrzebowa³y jeszcze paru wcieleñ. Dla nich w³a¶nie dosz³o do kwarantanny ziemskiej. Dano im czas na kszta³cenie.
Te mocne duchy ludzkie z czasów Atlantydy nie inkarnowa³y siê w czasach ciemnoty zbyt czêsto. Dopiero teraz mamy wysyp tych dusz.
Postanowiono jednak "przechowaæ" ca³± wiedz± duchowow± bia³ych ludzi równie¿ na poziomie ¶wiata fizycznego.
Zrobiono to w ca³kowitym odciêciu od wielokrotnie inkarnuj±cej siê szarej masy ludzkich dusz.
Przez wszystkie te lata wiedzê przekazywano metod± z mistrza na ucznia, a¿ do naszych czasów.
Okaza³o siê, ¿e my, biali troglodyci, niemal od zawsze mieli¶my w³asne metody i techniki rozwoju duchowego, ale zostali¶my od dnich odciêci , dok³adnie tak samo jak dzieci odcina siê od broni, aby nie dosz³o do tragedii.
Pierwszym, który skutecznie upubliczni³ te techniki duchowe bia³ych ludzi by³ w³a¶nie Steiner. Europa zachodnia odesz³a jednak od duchowo¶ci i ola³a ca³± t± Wiedz± Tajemn± moczem ci±g³ym, jednak ta wiedza jest nadal dostêpna, a co najwa¿niejsze dziêki Steinerowi zosta³a przelana na papier.
My biali ludzie mamy swój w³asny, dopracowany od tysiêcy lat system rozwoju duchowego. Wystarczy z niego skorzystaæ.
Mam przede wszystkim na my¶li ksi±¿kê: "Jak osi±gn±æ poznanie wy¿szych ¶wiatów"
Metodyka systemu upublicznionego przez Steinera, pozwala na uchronienie ucznia przed zej¶ciem na manowce. Wiecie przecie¿, ¿e paru ze¶wirowa³o stosuj±c te wschodnie techniki. Jak siê szkoliæ?
Oczywi¶cie zawsze lepiej szkoliæ siê pod okiem mistrza, ale Steiner dopuszcza te¿ samodzielny rozwój duchowy oparty o jego ksi±¿ki, w których jest niemal ca³a wiedza do tego potrzebna.
cdn.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 12:08:53 wys³ane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
greta
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #9 : Marzec 06, 2011, 10:03:06 » |
|
Dalej Jack!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
JACK
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #11 : Marzec 06, 2011, 13:36:32 » |
|
W³a¶nie wróci³em ze mszy. ¯ona mnie wyci±gnê³a, bo mój m³odszy zostanie komunist±. To kontynuujmy. c.d.
¯yjemy jeszcze w czasach panowania EGO, dlatego na pocz±tku omówiê w skrócie indywidualny rozwój ducha ludzkiego.
Duch cz³owieka inkarnuje siê w cia³o, aby rozwijaæ siê.
Steiner tak to t³umaczy.
Otó¿ wg niego ta ludzka iskra bo¿a (dusza) ¿yj±c w ciele ludzkim na Ziemi znajduje siê w takim samym po³o¿eniu jak zarodek, embrion cz³owieka w macicy matki.
W trakcie ¿ycia cz³owieka mamy mocno rozpaliæ w³asn± iskrê , czyli mamy za zadanie wytworzyæ wszystkie potrzebne czê¶ci - organy cia³a duchowego. Inaczej mówi±c , czakry , ko³a, wielop³atkowe kwiaty lotosu itd. (szczegó³y w ksi±¿ce).
Dok³adnie tak samo jak zarodek ludzki wytwarza w sobie wszystkie potrzebne organy do ¿ycia poza brzuchem matki (np.: oczy ,nerki, serce, koñczyny itd.). Je¿eli p³ód rozwija siê wadliwie , organy siê nie wytworz± i w ¿yciu fizycznym ten p³ód bêdzie bardzo niedorozwiniêty.
Dok³adnie tak samo jest gdy dusza rozwija siê w ciele ludzkim na Ziemi. Je¿eli nie rozwinie siê duchowo bêd±c w ciele (jak p³ód w macicy) , to po ¶mierci dalej bêdzie niedorozwiniêta duchowo i tylko nowa inkarnacja mo¿e to poprawiæ, choæ jak wiecie ze wzglêdu na to co tu siê dzieje nowa inkarnacja niewiele dotychczas zmienia³a. No chyba, ¿e kto¶ szkoli³ siê tajemnie lub co te¿ siê zdarza³o doszed³ sam do celu dziêki modlitwom i silnej wierze.
A zatem szkolenie wg metody Steinera powoduje wytworzenie siê w duszy ludzkiej specjalnych organów duchowych, nowego duchowego cz³owieka.
I na tym moim zdaniem polega atut metody R. Steinera.
Jak wam kiedy¶ pisa³em, dziêki linkom od Stanleya i charakterowi mojej pracy (krótki sen) miewa³em spontaniczne, stany Out of body, jednak za wiele to ja tam nie widzia³em.
Powiem Wam szczerze, wydaje mi sie, ¿e by³em wtedy jak ¶lepa kura.
No ale jak mia³em co¶ zobaczyæ jak z pewno¶ci± organów duchowych to ja wytworzonych w sobie nie mam. Na politechnice tego nie uczyli.
Zatem same treningi OBE za wiele by mi nie da³y, nie têdy droga.
Trzeba bêd±c w ciele rozpaliæ siê duchowo, trzeba wytworzyæ w sobie te organy naszego cia³a duchowego.
Gdy tego dokonacie to nawet bêd±c w ciele bêdziecie widzieæ tamt± stronê. Steiner pisze, ¿e mistrz du¿o wcze¶niej widzi co dzieje siê z jego uczniem, na d³ugo przed tym zanim uczeñ to sobie u¶wiadomi, ¿e zasz³a w nim przemiana.
Moim zdaniem ju¿ sam fakt, jak metoda zosta³a w ksi±¿ce przedstawiona mówi o jej dopracowaniu.
Szkolenie jest oczywi¶cie wieloetapowe.
Na pocz±tku Steiner omawia jakie warunki wstêpne potrzebne s±, aby w ogóle ruszyæ z miejsca.
Wy¿sze hierarchie duchowe, to mi³o¶æ , poszanowanie, cze¶æ dla prawdy itd.
Jezus 2000 lat temu powiedzia³, ¿e je¿eli nie bêdziemy jako te dzieci to nie wejdziemy do Królestwa Bo¿ego.
Tu nie chodzi moi drodzy o jak±¶ formê uleg³o¶ci, ale o te niezbedne zal±¿ki uczuæ, takich jak choæby sama mi³o¶æ.
Bez tych zal±¿ków, bez zrozumienia Ich wagi, bez czci dla ca³ej ludzko¶ci, dziêki której w ogóle mogli¶cie siê tu inkarnowaæ, nie ma z czym zaczynaæ.
Potem,
Trzeba osi±gn±æ stan spokoju wewnêtrznego.
I tutaj ka¿de bezsensowne zdenerwowanie, ka¿dy nieprzemy¶lany atak na bli¼niego, czy ka¿da gwa³towna odpowied¼ na taki atak, odsuwa nas od zamierzonego celu o lata ¶wietlne.
Uczmy siê kochaæ ludzi w ka¿dej sytuacji.
I to moi drodzy zwyk³e ¿ycie ludzkie, interakcje z bli¼nimi s± najlepsz± form± trenningu dla kandydata do rozwoju duchowego. Nawet to forum.
Po osi±gniêciu owego spokoju wewnêtrznego mo¿na rozpocz±æ w³a¶ciwe szkolenie duchowe.
Nie bêdê siê za du¿o rozpisywa³, bo wszystko jest w ksi±¿ce, ale szkolenie to mo¿na podzieliæ na trzy etapy:
Etap 1
Przygotowanie. Ma ono za zadanie rozwin±æ owe duchowe zmys³y, organy adepta sztuki dawnie tajemnej.
Etap 2
O¶wiecenie. Za autorem: roznieca ¶wiat³o duchowe.
Etap 3
Wtajemniczenie. Tu zaczynamy obcowaæ z wy¿szymi jestestwami ducha.
Te etapy maj± w du¿ej czê¶ci charakter praktycznych æwiczeñ. W tym samym czasie powinni¶my tak¿e zwiêkszaæ swoj± wiedzê teoretyczn± z zakresu ¶wiata duchowego aby nie zej¶c na jakie¶ lucyferyczne np. manowce. To bardzo wa¿ne.
cdn.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 15:20:02 wys³ane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #12 : Marzec 06, 2011, 14:54:21 » |
|
Nie nale¿y myliæ naturalnego rozwoju duchowego , któremu w sposób zupe³nie naturalny podlegaj± wszyscy Ludzie z wielo¶ciom sposobów wyja¶niania go i przybli¿ania. Oraz ze zrozumieniem wszystkich symptomów fizycznych i duchowych , które go objawiaj±. O tych symptomach , szybkim zauwa¿eniu ich przez mistrzów mówi w³a¶nie Steiner. Obserwacja i odczuwanie Ludzi bardziej rozwiniêtych duchowo tych u których ten rozwój jeszcze tak bardzo siê nie dokona³ mog± byæ istotnie bardzo pomocne. Pod warunkiem ¿e nie odezwie siê ego w tych mniej jeszcze rozwiniêtych i nie zacznie walczyæ nie godz±c siê z tym iz kto¶ mo¿e ju¿ byæ schodek dalej. "Organy duchowe" rozwijaj± siê w sposób nie widoczny fizycznie , ale odczuwalny bardzo , przekraczanie otwierania kolejnych czakr jest bardzo d³ugim procesem roz³o¿onym na wiele wcieleñ. Zawsze najwa¿niejsza jest czakra serca , jej otwarto¶æ otwiera pozosta³e czakry.. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #13 : Marzec 06, 2011, 15:23:53 » |
|
Niew±tpliwie warto zapoznaæ siê ze sposobami prezentowanymi przez p. Stainera, jednak jak to ogólnie postrzegam, droga jak± on proponuje jest do¶æ ... powiedzmy "wtajemniczona". To s± szko³y starych "mistrzów. My¶lê, ze szybciej i skuteczniej osi±gnie siê to i wiele wiêcej skupiaj±c siê na metodzie DEIR'u. Jest to metoda wypracowana przez S³owianina, cz³owieka bia³ej rasy i zdecydowanie bardziej dostosowana do naszych, wspó³czesnych realiów. A teraz troszkê boczkiem, choæ równie¿ w g³ównym nurcie rozwoju, a ¿e nie jestem bogaty w s³owa wiêc pos³u¿ê siê cytatem z ksi±¿ki reklamowanej przez >Chanell< i >Rafaelê< pt.: Rêce precz od tej ksi±¿ki: ... Tylko nielicznym z nich udaje siê wykorzystaæ zdobyt± wiedzê w konstruktywny sposób. Niektórzy spotykaj± siê z drwin±, brakiem zrozumienia, szyderstwem. S± równie¿ i tacy, którzy postrzegajà siê jako misjonarze przekazuj±cy najwiêksze prawdy, trac±c przy tym ostatnich przyjació³, jacy do tej pory przy nich trwali... Wiêkszo¶ci z nas brak pieniêdzy. Zmuszeni do wykonywania zawodu, którego nie lubimy, czujemy si´ uci¶nieni. Czy¿by tak by³o w Waszym ¿yciu? Gorszy jednak jest - i to w³a¶nie on sta³ siê przyczyn±, dla której ponownie usiad³em do pisania – brak zrozumienia, swoista bezduszno¶æ tych, którzy przekonani s± o swojej misji wyznaczania nowych dróg. Z jednej strony podkre¶la siê znaczenie ¦wiat³a w naszym ¿yciu, medytacji i modlitw o pokój na ¦wiecie, z drugiej jednak strony ci sami ludzie k³óc± siê z te¶ciem, z s±siadem, nie potrafià porozumieæ siê ze wspó³pracownikami, powoli popadaj± w fanatyzm. Wiele osób ¿±dnych wiedzy, które czerpi± informacje z Internetu (i godzinami siedz± przed monitorem...), nie jest w stanie przyjàç caΠoÊci przedstawianych faktów, lecz wybiera jedynie pewne ich aspekty, próbujàc tê fragmentaryczno¶æ uczyniæ czê¶ci± w³asnego ¦wiatopogl±du. Tak wiêc jeden wybiera temat oprocentowania, drugi - wolnej energii, jeszcze inny - zagadnienia zwi±zane ze ¶rodowiskiem naturalnym lub nowym ³adem ¶wiata. A mo¿e bêd± to iluminaci, cywilizacje pozaziemskie, obywatele Rzeszy, patriarchat? A mo¿e Watykan, przepowiednie dotyczàce III wojny ¶wiatowej, lo¿e masoñskie. Wybrany temat dr±¿y siê jednostronnie, znajdujàc jednocze¶nie koz³a ofiarnego, który zostaje wskazany palcem i obarczony win± za ka¿de nasze niepowodzenie, ka¿d± pora¿kê, ka¿dy problem. Mam na my¶li to, ¿e wiêkszo¶æ z nas woli wytykaæ tych „z³ych”, podczas gdy sami jeste¶my oczywi¶cie po dobrej stronie i nikt nie chce pozamiataæ przed drzwiami w³asnego domu! Je¶li tak w³a¶nie postêpujecie, oznacza to, ¿e zak³amali¶cie sens ¿ycia, to, co w nim najistotniejsze! Poniewa¿: Dobrem tylko czynicie dobro! Inaczej mówi±c: Po owocach ich poznacie! To istny dramat, ¿e zdecydowana wiêkszo¶æ ludzi u innych szuka odpowiedzialno¶ci za w³asne niepowodzenia, niedostatek, chorobê, problemy rodzinne. Rozwi±zañ te¿ szuka siê w ¶wiecie zewnêtrznym - pomóc powinno pañstwo, s³u¿ba zdrowia, nowa szczepionka, system opieki spo³ecznej, a mo¿e nawet sama Organizacja Narodów Zjednoczonych. Zreszt± obraz ¶wiata wy³àcznie zewnêtrznego narzucaj± nam media i organy pañstwa. Neguje siê przy tym istnienie pierwiastka duchowego - mi³o¶ci, intuicji, duszy, bosko¶ci. Wszystko to uwa¿a siê za przes±dy, fantazjê, pobo¿ne ¿yczenia. Cz³owieka „wtajemniczonego” odró¿nia od cz³owieka niesiêgaj±cego w g³àb - ateisty lub materialisty - to, ¿e ten ostatni nie ma pojêcia o mechanizmach ¿ycia, ogranicza siê do podziwiania ¿ycia wielkich tego ¶wiata, bogaczy, ludzi wp³ywowych, a samego siebie pozwala poni¿aæ. ... Jan van Helsing
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #14 : Marzec 06, 2011, 15:50:58 » |
|
Dla mnie wszystkie materia³y/ksi±¿ki s± uzupe³nieniem wiedzy któr± cz³owiek zbiera i do¶wiadcza ca³e ¿ycie, nie powinno siê traktowaæ ¿adnego woluminu jako opisu skoñczonego naszego istnienia,- bowiem wszystko to zawiera siê i jest elementem ca³o¶ci, a wiêc nie mo¿e tej ca³o¶ci opisywaæ, i chyba z naszego obecnego poziomu egzystencji jest to raczej niemo¿liwe- choæ ¶wiadomo¶æ ró¿nych jednostek/ludzi jest te¿ na pewno ró¿na i tu pewne wskazówki w postaci takich opracowañ przydaj± siê zainteresowanym- ka¿demu wg potrzeb, no i wiedza nigdy nie zast±pi do¶wiadczenia- dlatego uczestniczymy w tym materialnym reality-show Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
JACK
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #15 : Marzec 06, 2011, 17:28:27 » |
|
Niew±tpliwie warto zapoznaæ siê ze sposobami prezentowanymi przez p. Stainera, jednak jak to ogólnie postrzegam, droga jak± on proponuje jest do¶æ ... powiedzmy "wtajemniczona". To s± szko³y starych "mistrzów. My¶lê, ze szybciej i skuteczniej osi±gnie siê to i wiele wiêcej skupiaj±c siê na metodzie DEIR'u. Jest to metoda wypracowana przez S³owianina, cz³owieka bia³ej rasy i zdecydowanie bardziej dostosowana do naszych, wspó³czesnych realiów. Drobna uwaga do Twojego komentarza. Mam wszystkie ksi±¿ki z DIER'u, tak¿e nieco znam temat. Jest to metoda s³owiañska, ale g³ównie dla Rosjan. Nie widzê w niej nacisku na g³êbsze uczucia, a ¶wiat ducha to ¶wiat uczuæ. Tylko jakie¶ ataki astralne , obrony, kl±twy. Ju¿ samo obcowanie z tym powoduje obni¿enie Twoich wibracji i odej¶cie z w³a¶ciwej ¶cie¿ki. Steiner doskonale o tym wiedzia³, i to opisa³. Za jego czasów dosz³o ju¿ do wypaczeñ w Sztuce. Ataki okultystów na siebie itd. Zwyk³a dziecinada, karabin w rêkach dziecka. Wg mnie szybkie scie¿ki mog± doprowadziæ do zguby a droga uczuciowa jest najw³a¶ciwsza. W szczególno¶ci dla Polaków W Polakach jest wiêcej uczuæ, wiêcej otwartego serca. Tak to widzê. Ciekawy te¿ jestem zdania Kiary na ten temat.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 17:30:00 wys³ane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #16 : Marzec 06, 2011, 18:29:16 » |
|
Byæ moze masz racjê, nie jestem specjalist± i nie mam ambicji staæ siê takim. Uwa¿am, ¿e wszystko przyjdzie naturalnie, w swoim czasie. DEIR przeczyta³em do IV tomu i uwa¿am, ¿e jest to metoda "nieinwazyjna", ¿e tak to ujmê, choæ mogê siê myliæ. Czy tylko dla Rosjan? Otó¿, uwa¿am, ¿e dla nas wszystkich. Nas, czyli tych, którym spieszno z poznaniem si³ w nas drzemi±cych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 18:31:13 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
JACK
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #17 : Marzec 06, 2011, 19:56:39 » |
|
Otó¿, uwa¿am, ¿e dla nas wszystkich. Nas, czyli tych, którym spieszno z poznaniem si³ w nas drzemi±cych.
To prawda, ka¿dy mo¿e to stosowaæ, nie ma problemu. Nie by³o moim zamiarem negowaæ tej metody bo jest warto¶ciowa. Sam czytam te ksi±¿ki. Podobnie Songo i Kiara ma racjê, ¿e zwyk³e do¶wiadczenia ¿yciowe maj± ogromn± warto¶æ dla cz³owieka. Taka typowa inkarnacja te¿ jest niez³± szko³±. Byæ mo¿e zacz±³em opis nie od tej strony co trzeba, bo to szkolenie, o którym pisa³em to ju¿ taka duchowa szko³a wy¿sza. Zreszt± Steiner, ka¿e adeptowi zadaæ sobie na pocz±tku pytanie dlaczego chce siê szkoliæ. Jaki jest cel tego szkolenia? Je¿eli pobudki s± o charaktrze wy³±czne egoistycznym, czyli szkolenie dla w³asnej satysfakcji to nale¿y siê zastanowiæ, czy nie lepiej ¿yæ normalnie przyczyniaj±c siê do oddolnego podnoszenia rozwoju ludzko¶ci. Tym sposobem poprawiamy sobie warunki nastêpnej inkarnacji. Przemieniaj±c oddolnie planetê na bardziej "rajsk±" powodujemy, ¿e nastêpna inkarnacja mo¿e byæ czyst± przyjemno¶ci±, w przeciwieñstwie do obecnych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 19:58:13 wys³ane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #18 : Marzec 06, 2011, 20:12:38 » |
|
Zdecydowanie bli¿sza jest mi droga 100 lat temu propagowana przez Steinera oparta na otwieraniu serca i ca³ym wielkim rozwoju indywidualnym. Ni¿ nauka jakich¶ technik , które prowadza do u¿ywania energii a nie rozwoju duchowego. Naprawdê nie ma ¿adnej drogi na skróty w rozwoju osobistym , jest to proces oparty na cyklach , które poprzez prze¿ywanie otwieraj± dostêp do wiedzy i wzmacniaj± energetycznie. ¯adne techniki , czy inne substytuty informacyjne nie zast±pi± osi±ganej osobi¶cie wiedzy , nigdy. Wiedzieæ nam trzeba i¿ codziennie w ro¿nych zdarzeniach zdajemy egzaminy umo¿liwiaj±ce wej¶cie na kolejny poziom , lub zatrzymuj±ce nas w powtórce sytuacji do skutku. To jak egzaminy w szkole po ka¿dym roku , tylko w szkole czasami uda siê ¶ci±gn±æ odpowiedz , tu nie nie ma takiej opcji. Gdy¿ musz± siê zgraæ energetycznie "odpowiedzi" na p³aszczy¼nie my¶li s³owa i czynu. Nie da siê nikogo oszukaæ mówi±c, ja wiem... , ja to przecie¿ wiem.... , bowiem czyny pokazuj± ta wiedzê perfekcyjnie a intencje s± a¿ nadto widoczne. Zatem poznawanie technik i wykorzystywanie ich do czegokolwiek nie jest zgranie siê tych trzech elementów. To substytut wiedzy , oparty na ok³amywaniu ¶wiadomo¶ci efektami energetycznymi , które z rozwojem duchowym maj± bardzo ma³o wspólnego. No có¿ ka¿dy ma prawo wyboru swojej drogi. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #19 : Marzec 06, 2011, 20:37:22 » |
|
Zdecydowanie bli¿sza jest mi droga 100 lat temu propagowana przez Steinera oparta na otwieraniu serca i ca³ym wielkim rozwoju indywidualnym. Ni¿ nauka jakich¶ technik , które prowadza do u¿ywania energii a nie rozwoju duchowego. Kiara Ja doszed³em do tych samych wniosków. Mi³o jest czuæ takie ciepe³ko w sercu. Jeste¶my w kraju, gdzie miliony ludzi ¿yj± w chrze¶cijañskim systemie przekonañ, który raczej trzeba przemieniaæ, reformowaæ. Trzeba uczyæ ludzi stosowania nauk Chrystusa w praktyce, w ¿yciu. No, ale mam na my¶li ogó³ spo³eczeñstwa, a nie jednostki.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2011, 07:56:33 wys³ane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #20 : Marzec 06, 2011, 21:49:58 » |
|
Trzeba uczyæ ludzi stosowania nauk Chrystusa w praktyce, w ¿yciu.
No, ale mam na my¶li ogó³ spo³eczeñstwa, a nie jednostki.
Zastanawiam siê, czy mo¿e byæ co¶ bardziej absurdalnego w tym teatrze absurdu spo³eczno - katolickiego ni¿ puste glêdzenie ludziom o ''warto¶ciach" jakich niby naucza³ Jezus ? Sk±d wiesz czego naucza³ Jezus ? Ta pewno¶æ jest przera¿aj±ca ..! Jezus rzek³ : kto szuka niech nie zaprzestanie szukania, bo gdy znajdzie zdziwi siê i zaguruje nad pe³ni±. Proszê bardzo niech mi tu kto¶ wyt³umaczy o co tu chodzi. Rozumiesz to ? Je¿eli kto¶ jest uczciwy wobec siebie, to niech powie prawdê, ¿e : nie wie, nie rozumie tych s³ów, nauk ! Wiêc, w takim razie czego naucza³ Jezus, skoro minê³o 2000 lat, a tego NIE ROZUMIESZ, O CO W£A¦CIWIE MU CHODZI£O. Hê ? Pragnê zatem zwróciæ uwagê ¿e Twoja interpretacja uzale¿niona jest od postawy, do¶wiadczeñ, przekonañ, gdzie na podstawie w³a¶nie tego prezentujesz tutaj swoje stanowisko i pogl±dy ... W istocie rozmawiasz sam ze sob± i przekonujesz sam siebie, w tym co po prostu uwierzy³e¶..., NIC WIÊCEJ ! Wa¿ne jest aby czerpaæ wiedzê ze swojego wewnêtrznego ¼ród³a, swojej prawdy, swojej to¿samo¶ci, swojego ¶wiadectwa i tylko w ten sposób mo¿na mówiæ o w³asnej m±dro¶ci, a nie jedynie cudzej wiedzy... O czyjeje¶ wiedzy, czy naukach Jezusa, Buddy, Stainera mo¿na zatem tylko mówiæ, ale nie wskazywaæ na jakie¶ apogeum w czyimkolwiek rozwoju ! Wiedza, któr± nie mo¿na samemu potwierdziæ jej w³asnym do¶wiadczeniem, posiada zerow± warto¶æ, o czym ucz± chyba na wszystkich uczelniach akademickich ¶wiata ! ! !
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2011, 23:24:25 wys³ane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #21 : Marzec 06, 2011, 22:07:13 » |
|
No có¿ ka¿dy ma prawo wyboru swojej drogi. Chcia³em przemilczeæ tê wypowied¼ ale co¶ mnie wypycha przed szereg, by jednak nie odpuszczaæ. Nie chcê Ciê atakowaæ, ale mam nieodparte wra¿enie, ze nie czytasz ze zrozumieniem albo jako¶ z góry traktujesz wszystkich innych i "pijesz" do ka¿dego, kto napomknie o czym¶ innym ni¿ Twoje widzenie ¶wiata. Otó¿, wyra¼nie napisa³em, ¿e wg mnie jest to ciekawy i godny uwagi system (ja tak nazywam DEIR, choæ w³a¶ciwszym by³oby okre¶lenie, ¿e jest to sposób na ¿ycie, na bycie lepszym i pe³niejszym cz³owiekiem, w duchowym i fizycznym rozumieniu tego s³owa), jednak nie stosujê go osobi¶cie. Dla jasno¶ci, nie stosujê ¿adnych metod, nawet medytacji, jestem zwolennikiem (co równie¿ wyra¼nie zaznaczy³em) naturalnego rozwoju duchowego, czy jak to nazwaæ - naturalnej ewolucji (wg darwinizmu )
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #22 : Marzec 06, 2011, 23:52:58 » |
|
"No có¿ ka¿dy ma prawo wyboru swojej drogi." Ale ta refleksja ani nie by³a do ciebie ani do Deiru konkretnie, odnosi³a siê do wszystkich ludzi , którzy wybieraj± bardzo ró¿ne drogi i dró¿ki ich zdaniem w³a¶ciwe dla nich. Tak wiêc nie rozumiem Twojej reakcji? To i¿ dzielê siê osobist± wiedz± oraz ró¿nymi informacjami oraz dyskutujemy o nich wspólnie wcale nie znaczy i¿ ja nie akceptuje wyborów innych ludzi innych ni¿ mój , albo ¿e mam jaki¶ zamiar z nimi walczyæ. Czêsto pokazuje w logicznym uzasadnieniu nieprawid³owo¶ci i k³amstwa wszelakie , to prawda , ale nikomu nie zabraniam wybieraæ takich opcji jako w³a¶ciwe dla siebie. Ka¿dy musi sam doj¶æ do wszystkich wniosków sam i tylko sam dokonaæ wyboru w³asnego dobra. Akceptacja ludzkich odmienno¶ci to jedno , a pokazywanie fa³szu ró¿nych struktur to drugie. Kiara ps. Jezus rzek³ : kto szuka niech nie zaprzestanie szukania, bo gdy znajdzie zdziwi siê i zaguruje nad pe³ni±.Jak dla mnie to bardzo proste stwierdzenie. Co jest nasz± pe³ni±? Nasza Energia niewcielaj±ca siê inaczej DUCH ponownie po³±czony ze wszystkimi "awatarami" czyli Iskrami Bo¿ymi - Duszami inkarnuj±cymi w poszczególnych ludzi w w trakcie wielo¶ci ¿yæ. Gdy Dusza ( w postaci Cz³owieka) zrozumie i¿ jest takim "awatarem" przys³anym na ziemiê w celu zebrania wiedzy z wielo¶ci do¶wiadczeñ , które j± tu spotykaj± i zaakceptuje wielk± wiar± i zaufaniem ten fakt. Wówczas nastêpuje po³±czenie Ducha i Duszy w Jednie ( u Jezusa by³ to chrzest w Jordanie) i poddaje siê wszystkim zdarzeniom ¿yciowym ( i tym które do tej pory uznawa³a za dobre i tym , o których my¶la³a ¿e s± z³e) z wielk± ufno¶ci± i¿ s± najlepsze dla niej i niezbêdne. Wówczas wychodzi z pól strachu , przestaje siê absolutnie baæ ¿ycia , bo wie i¿ wszystko to tylko mentalne projekcje kreowane przez ni± sam± dla niej by pozna³a wiedzê na ich temat i uzyska³a energiê z nich p³yn±c±. Gdy siê to ju¿ stanie na wszystkich p³aszczyznach nastêpuje zjednoczenie energetyczno duchowo , fizyczne czyli iluminacja , rozpalenie nowego ognia ¿ycia i ca³kowita w³adza nad materi±. Energia góruje nad pe³ni± tu i teraz w ¶wiecie fizycznym ,czyli ma pe³niê w³adzy nad wszystkimi ¿ywio³ami tworz±cymi ¶wiat fizyczny , mo¿e je materializowaæ i dematerializowaæ. Jest to niesamowite zdziwienie zaskoczenie przeró¿nymi mo¿liwo¶ciami Ducha , który mo¿e i potrafi korzystaæ z pe³ni swojej wiedzy dawno temu przekazanej nam przez Stwórcê. Naprawdê warto nie ustawaæ w poszukiwaniach do osi±gniêcia takiego stanu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2011, 00:11:37 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #23 : Marzec 07, 2011, 01:53:50 » |
|
Wielko¶æ si³y w wyra¿aniu samego siebie jest wprost proporcjonalna do w³asnej niemocy... Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #24 : Marzec 07, 2011, 08:09:43 » |
|
Steiner pisze, ¿e metodyka szkolenia z ksi±¿ki "Jak osi±gn±æ poznanie wy¿szych ¶wiatów" to tzw. bia³a ¶cie¿ka rozwoju, bezpieczna, bez ¿adnych skrótów.
Podobnie mamy na Ziemi. S± takie szkolenia, które trzeba przechodziæ krok po kroku, bez skrótów, dla w³asnego bezpieczeñstwa, np. nurkowanie itd.
Szkoli³em siê kiedy¶ w podobny sposób. Pewnie dlatego metoda Steinera, do mnie przemawia.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2011, 08:11:38 wys³ane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
|