Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #25 : Marzec 08, 2011, 18:06:00 » |
|
Tak, jednak warto te¿ nadmieniæ, ze wszystkie inne cywilizacje to równie¿ tylko "skafandry" dla dusz, daj±ce im mo¿liwo¶æ ró¿norakich do¶wiadczeñ. Tak wiêc, póki dusza bêdzie chcia³a w "co¶" siê inkarnowaæ, zawsze bêdzie musia³a za³o¿yæ jaki¶ skafander.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #26 : Marzec 08, 2011, 18:13:47 » |
|
chodzi mi tylko o to, ¿e w³a¶nie je¿eli z poziomu ¶wiadomo¶ci mamy wybór gdzie w jaki skafander siê "pakowaæ" to przewina En-Ki jest powiedzia³bym drugorzêdna.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2011, 18:24:44 wys³ane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #27 : Marzec 08, 2011, 18:32:59 » |
|
Ogólnie tak, zgadzam siê z tym co¶ napisa³. Nie zgadzam siê za¶ z t± "przewin± En-Ki". On nie dopu¶ci³ siê nijakiej przewiny, no chyba, ¿e za tak± uznamy utworzenie nas. Tak ja to widzê.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #28 : Marzec 08, 2011, 18:41:49 » |
|
racja! mia³em daæ przewinê w cudzys³ów
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #29 : Marzec 08, 2011, 18:59:11 » |
|
No mo¿e dla was Enki stworzy³ te "skafandry" dla mnie na pewno nie! Moje cia³o fizyczne powsta³o na drodze naturalnej ewolucji dziêki korzystania z DNA przekazanego przez Stwórcê pochodz±cego z Gwiazdy Matki. Zatem miêdzy tymi którzy uwa¿aj± ¿e ich stwórc± jest Enki i mn± oraz cala reszt± ¶wiadom± swego pochodzenia od Stwórcy jest zdecydowana ró¿nica. Polega ona równie¿ i przedewszystkiem na mo¿liwo¶ciach rozwojowo ewolucyjnych przez uczucia. Enki , Jego epoka czyli czas dany mu dla Jego rodu do rozwoju duchowego to niezbêdno¶æ oczywista. Ale Jego chêæ w³adzy , chêæ dorównania Stwórcy a nawet przewy¿szenia go poprzez tworzenie ( które mia³o wyprzedziæ kreacjê Stwórcy) oraz manipulacja czasem , jak równie¿ genetykom , to nie jest chlubna czê¶æ Jego zaprezentowania siê na ziemi. Jasna sprawa ¿e Stwórca przewidzia³ wszystko i akceptowa³ te ekscesy wiedz±c i¿ s± objawem braku rozwoju duchowego Enki i Jego rodu. Pozwoli³ wszystkim uczyæ siê na b³êdach czekaj±c cierpliwie a¿ nast±pi taka korekta decyzjonalno¶ci , która wyeliminuje wiêkszo¶æ b³êdów. ¯eby mog³o siê tak staæ ca³y czas na ziemiê byli przysy³ani ochotnicy ( istoty duchowe o bardzo wysokim poziomie rozwoju duchowego , które swoj± wibracj± utrzymywa³y, ziemiê w przestrzeni tak by nie nast±pi³a totalna zag³ada) oni podnosili wibracjê ziemi i przekazywali dobre wzorce etyczno- moralne , by móg³ trwaæ rozwój. Obecnie rod Enki , zdecydowanie wiêksza jego cze¶æ osi±gnê³a niezbêdny poziom , mo¿e ju¿ zaistnieæ przej¶cie w wy¿szy wymiar. Czy Enki by³ niepotrzebny? Nie , oczywi¶cie ¿e by³ niezbêdny , bowiem On reprezentuje wiedzê g³owy , logikê i ca³y sektor techniczny , który jest potrzebny i to bardzo. Jednak musia³ siê nauczyæ ¿e nie mniej wa¿ne s± uczucia i¿ to one tak naprawdê decyduj± o rozwoju duchowym , nie technika. Ka¿da istota bez uczuæ staje siê bezduszn± maszyn± , mo¿na j± zaprogramowaæ , jednak uczucia s± nieprzewidywalne , one tworz± a technika , sw. geometria mo¿e je tylko prze³o¿yæ na wykres techniczny dla ludzi , którzy chc± w ten sposób z nich skorzystaæ. Jednak w ¿adnym wypadku ¿adna geometria nie stworzy uczuæ , nie stworzy ¿ycia i piêkna , mo¿e je tylko kopiowaæ. Jedyna rzecz za któr± Enki bêdzie zawsze têskni³ to mi³o¶æ , której bardzo pragn±³ , któr± chcia³ w³adaæ i mimo ca³ej swojej w³adzy nad ziemi± i du¿± czê¶ciom kosmosu nie uda³o mu siê osi±gn±æ. My¶lê i¿ po roku 2012 opowie i o tym. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #30 : Marzec 08, 2011, 19:11:31 » |
|
Jasna sprawa ¿e Stwórca przewidzia³ wszystko i akceptowa³ te ekscesy wiedz±c i¿ s± objawem braku rozwoju duchowego Enki i Jego rodu. Ogólnie dobrze to ujê³a¶, >Kiaro<, tylko w miejsce En-Ki wstawi³bym osobê En-Li'la. Ale niech i tak pozostanie, widaæ niektóre parytety musz± jeszcze w Tobie zostaæ rozja¶nione. Mo¿e to wynik tego, ¿e Ty czytasz "sercem" i pomiêdzy wierszami, ja za¶ trzymam siê tego co napisane.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2011, 19:12:26 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #31 : Marzec 08, 2011, 19:33:49 » |
|
Darek ja naprawdê wiem co piszê , wiem o czym piszê. Enlil wiedzia³ doskonale co grozi Ziemianom poprzez tworzenie przez Enki hybryd i wiedzia³ te¿ i¿ tworzone hybrydy gdy bêd± ¿y³y jak Ziemianie , bêd± bardzo cierpia³y. Wiedzia³ i¿ te kreacje zablokuj± na d³ugie tysi±clecia rozwój Ziemian , wiedzia³ ¿e w koñcowym efekcie tworzone hybrydy i tak i tak opuszcz± bezpowrotnie ziemiê , bo nie maj± mo¿liwo¶ci ewolucji i ¿ycia w wy¿szym wymiarze. Wiedzia³ i¿ ten substytut ¶wiadomo¶ci bycia Ziemianinem op³acany jest niewolniczym ¿yciem przepe³nionym cierpieniem. On i nie tylko On nie chcia³ siê na to zgodziæ. Wiedzia³ i¿ moment , taki jak teraz nadejdzie , ¿e ci którzy ¿yj± na ziemi bêd± musieli j± opu¶ciæ cierpi±c bardziej. Czy gdyby ¶ by³ ¶wiadom tego i¿ Twoja ulubiona lalka z wygl±du przypominaj±ca w 100% Twoje dziecko za kilkadziesi±t lat dokona zniszczenia ca³ej Twojej rodziny i nie tylko to pracowa³ byæ nad jej udoskonalaniem mimo wszystko? Bo przez te lata zarabia³ by¶ pieni±dze ze sprzeda¿y tysiêcy jej kopi? A tak robi³ przez wiele tysi±cleci Enki , korzy¶ci by³y wa¿niejsze od logiki i uczuæ. Enlil znaj±c przysz³o¶æ nie chcia³ siê na to zgodziæ wiedz±c i¿ cierpieæ bêd± zarówno Ziemianie , jak i tworzone hybrydy dla zysków Enkiego. ¯eby utrzymaæ ¶wiat na poziomie III wymiaru Enki powodowa³ przebiedowanie ziemi , czyli odwrócenie biegunów o 180 stopni , by ziemia opada³a w ni¿sz± przestrzeñ wibracyjn± gdy ju¿ dosz³a do przekroczenia wymiarów. Powtarza³ siê ten proces trzykrotnie , trzykrotnie ginê³y cale cywilizacje bez ¶ladów, to by³o dzie³o bezwzglêdno¶ci Enki. On o tym nie mówi i¿ potopy powodowa³ On sam. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2011, 19:34:05 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #32 : Marzec 08, 2011, 20:23:00 » |
|
Wiedzia³ i¿ te kreacje zablokuj± na d³ugie tysi±clecia rozwój Ziemian Jakich Ziemian? Przecie¿ w tym czasie nie by³o ju¿ na Ziemi ¿adnej cywilizacji. Po ostatniej z nich, chyba Lemurii, pozosta³y tylko zdzicza³e niedobitki, nazywane przez dzisiejsz± naukê 'homo erektus". Fakt, oni byli równie¿ Ziemianami, jednak ich ewolucja taki sposobem (nazwijmy to naturalnym) trwa³aby jeszcze niezliczone miliony lat. Tak wiêc nie tylko my, wspó³cze¶ni ale i "erektusi" zapewne do¿ywotnio s± wdziêczni En-Ki'emu za jego "eksperymenty". , wiedzia³ ¿e w koñcowym efekcie tworzone hybrydy i tak i tak opuszcz± bezpowrotnie ziemiê , bo nie maj± mo¿liwo¶ci ewolucji i ¿ycia w wy¿szym wymiarze. Wiedzia³ i¿ ten substytut ¶wiadomo¶ci bycia Ziemianinem op³acany jest niewolniczym ¿yciem przepe³nionym cierpieniem. Pomijasz fakt, i¿ za powstaniem hybrydy by³ równie¿ En-Li'l, wszak zale¿a³o mu na ul¿eniu w ciê¿kiej pracy swoim ziomkom. Wiêc ten En-Li chcia³ pozostawiæ nas w stanie hybrydalnym. To on sprzeciwia³ siê dalszemu ulepszaniu tych hybryd, by nie sta³y siê ¶wiadomymi istotami. I wreszcie owo cierpienie, to nic innego, jak wynik dzia³anie En-Li'la i jego ¶wity. To on, oni tak nam±cili, ¿e postawiony w kropce Anu musia³ swego pierworodnego En-Ki'ego wydaæ na banicjê. ¯eby utrzymaæ ¶wiat na poziomie III wymiaru Enki powodowa³ przebiedowanie ziemi , Ooj, a¿ tak bujnej wyobra¼ni to ja nie mam. Tu wysiadam i chylê czo³a.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #33 : Marzec 09, 2011, 00:00:39 » |
|
Zacznijmy od odró¿niania ; 1. Przekazanie swojego DNA przez Anunaki Ziemianom w celu przyspieszenia ich ewolucji. 2. Eksperymentalne tworzenie hybryd przez Enki w celu tworzenia rzesz niewolników z których czerpa³ korzy¶ci. Zawsze jest moment w finale ewolucji gdy z ziarna ¿ycia ewoluuje istota , która sama bêdzie potrafi³a siaæ ¿ycie , ale nie wszystkie ziarna posiane w trakcie kolejnego siewu kie³kuj±. Identycznie jest z lud¼mi ka¿dy etap ich rozwoju poniek±d selekcjonuje w sposób naturalny przej¶cie do kolejnego lub pozostanie w poprzednim gdy zamyka siê wymiar. Tak bêdzie teraz i tak by³o zawsze dawniej. Anunaki poprzez pole morfogenetyczne przekaza³y swoje rozwiniête ju¿ ( wyewoluowane DNA) Ziemianom , którzy do takiego momentu dochodzili by przez kolejne tysi±clecia. I to jest jeden bardzo wa¿ny aspekt tej opowie¶ci o przyspieszeniu rozwoju gatunku ziemskiego , który ewoluowa³ na ziemi miliardy lat a pojawi³ siê tu jako kosmiczna zarod¼ ¿ycia. Druga czê¶æ tej opowie¶ci to Enki ze swoim rodem poszukuj±cy miejsca do ¿ycia po zniszczeniu swojej planety. Dlaczego dokona³ tego zniszczenia? I jak ma siê to do wspó³czesnego niszczenia ziemi to kolejny temat tej historii. Po co tworzy³ warstwê os³ony z rozpylanego z³ota w przestrzeni i co obecnie rozpylaj± naukowcy nasi? Warto porównaæ te dwa identyczne zagadnienia w celowo¶ci swojej. Oraz do czego w finale takie rozpylanie chemikalii prowadzi. Otó¿ Jego planeta podlega³a identycznym procesom rozwojowym jak wspó³cze¶nie ziemia , oddzia³ywa³a na ni± Gwiazda Matka i S³once powoduj±c przybli¿enie ewolucyjnego skoku rozwojowego w ¶ród jej mieszkañców. Ale w³adcy planety czyli Enki bardzo siê to nie podoba³o ¿eby wszyscy osi±gnêli wiedzê i mo¿liwo¶ci jak On i ¿eby nie móg³ ju¿ byæ w³adca jak do tej pory. Wpad³ na genialny pomys³ stworzenia os³ony odbijaj±cej kosmiczne promieniowanie Gwiazdy Matki przez rozpylanie z³otego py³u. Oczywi¶cie z³oto trzeba by³o poszukaæ i sprowadziæ , ta czê¶æ historii sk±d i jak jest znana. Eksploatowa³ zasoby ziemi , wysy³a³ je na swoj± planetê , która czasowo blokowa³a kontakt z Gwiazd± Matk± ale równocze¶nie trac±c ten kontakt traci³a swoj± energiê ¿ycia. Postêpowa³a zagl±da planety nieodwo³alna. Gdy¿ odciêto jej dostêp do zasilania kosmiczn± energiom ¿ycia. Enki wiedzia³ co zrobi³ , wiedzia³ i¿ musi znale¼æ inne miejsce do ¿ycia , ziemia bardzo mu siê spodoba³a , ziemian by³o ma³o , a Jego program w³adczy bardzo wybuja³y. Pocz±tkowo tworzone by³y wy³±cznie typowe roboty mechaniczne u³atwiaj±ce prace wydobywcze , powiedzmy maszyny - roboty. I tym twórczo¶ciom dawali przyzwolenie wszyscy , gdy¿ nie mialo to zwi±zku z kopiowaniem Duszy ni tworzeniem linii DNA z istniej±cych genów. Gdy Enki zabra³ siê za takie eksperymenty , tworz±c istoty podobne do siebie i Ziemian zewnêtrznie z wcielonym programem imituj±cym energiê Duszy nast±pi³ zdecydowany sprzeciw. Enki razem ze swoimi naukowcami zaczêli tworzyæ ¶wietlne mini dyski z zapisem programu ¿ycia , które masowo wcielali w tworzone ( pocz±tkowo przez klonowanie) materialne cia³a. Powstawa³y zastêpy klonów o identycznych cechach , bowiem nie posiada³y do¶wiadczeñ inkarnacyjnych , pos³ugiwali siê jedynie wgranym programem. Tworzonym dla nich przez niedoskona³ych duchowo projektantów. Jacy byli ci projektanci , do czego doprowadzili swoj± planetê i czego mo¿na by³o po nich oczekiwaæ na ziemi wiadomo by³o po zag³adzie ich ojczystej planety. Oczywi¶cie Enki tego wszystkiego nie opowie , a je¿eli ju¿ co¶ bêdzie musial powiedzieæ zmieni tak kontekst znaczeñ by nie mo¿na by³o poznaæ ca³ej prawdy. Taki jeszcze jest Enki , ale to siê zmieni , On te¿ siê zmieni zwyczajnie nie bêdzie mia³ wyj¶cia. S± tylko dwie drogi , albo ewolucja , albo blokada bezpowrotna w III wymiarze. Do zrozumienia Enki i Jego dzia³añ nie trzeba bujnej wyobra¼ni a logiczne my¶lenie wystarcza. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #34 : Marzec 09, 2011, 09:44:44 » |
|
Oczywi¶cie Enki tego wszystkiego nie opowie , ... Do zrozumienia Enki i Jego dzia³añ nie trzeba bujnej wyobra¼ni a logiczne my¶lenie wystarcza. Tak, z tego wynika, ¿e on tego nie powie, jednak by utworzyæ taki scenariusz trzeba posiadaæ wielce bujn± wyobra¼niê. Moim zdaniem, powinna¶ >Kiaro< napisaæ ksi±¿kê o jego (En-Ki'ego) podchodach i opublikowaæ j±, tak jak uczynili to Sitchin czy Helsing.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #35 : Marzec 09, 2011, 10:18:53 » |
|
Jeszcze raz nie Darek nie trzeba bujnej wyobra¼ni by zrozumieæ fakty i wyci±gn±æ z nich wnioski. Potrzeba logiki , zauwa¿enia rzeczy , które istniej±. Nie mo¿na daæ siê zmanipulowaæ i podporz±dkowaæ emocjonalnie przez Enki , ale nie mo¿na te¿ robiæ odczytu przez nienawi¶æ do niego. W obydwu przypadkach by³y by nieprawdziwe wnioski. Trzeba doceniæ go , zauwa¿yæ Jego wa¿n± pierwotn± rolê , ale tez s³abo¶ci , którymi siê kierowa³ i kieruje w tworzeniu dawnej i wspó³czesnej rzeczywisto¶ci. Ja nie oceniam Enki , ja oceniam Jego czyny , On jako Istota duchowa to dla mnie ju¿ ca³kowicie inny temat. Nie czujê potrzeby pisania ¿adnych ksi±¿ek i naprawdê nie mam na to czasu. To co piszê nie piszê przez pryzmat fantazji a przez ocenê zaistnia³ych faktów. Oczywi¶cie On mia³ i ma nadal bardzo logiczne dla siebie uzasadnienia swoich poczynañ. Jednak dla Stwórcy i bardzo wielu Istot takimi one nie s±. Akceptacja Jego woli dzia³ania zwi±zana by³a i jest z prawem wolnej woli , ale tylko do momentu gdy nie doprowadzi³ do zagro¿enia istnienia ca³okszta³tu stworzenia. Gdy to nast±pi³o ( a nast±pi³o w trakcie naszego ¿ycia) interweniowa³ Stwórca wprowadzaj±c do dzia³ania na ziemi Ludzi , którzy mieli prawo podnosiæ wibracje ziemi , zmieniaæ kierunek wirowania czakramów i przekazywaæ wiedzê p³yn±c± od Stwórcy oraz odkrywaæ ca³y fa³sz oraz wszelakie matactwa i ob³udê tego wymiaru. By inni ludzie bardziej ¶wiadomie mogli podejmowaæ swoje ro¿ne decyzje. Ani Enki , ani ¿adna si³a przeciwna tym Ludziom nie mog± nic im zrobiæ , gdy¿ otrzymali oni od Stwórcy gwarancjê nietykalno¶ci W t± sferê ingerowaæ ju¿ nie mo¿e ni ¿aden byt ni ¿aden cz³owiek. Mog± jedynie czyniæ jakie¶ usi³owania utrudnieñ , jednak to nie zmieni zamys³u Stwórcy , ni realizacji ca³okszta³tu planu ewolucyjnego Ludzi i ziemi. Enki naprawdê o tym wie , jak równie¿ wie , ¿e przekroczenie pewnego poziomu wibracji ziemi ( podniesienie jej wirowania poprzez podniesienie poziomu wirowania czakr Ludzkich serc) ca³kowicie i bezpowrotnie eliminuje Jego plany zwi±zane z ziemi± i Lud¼mi. To siê sta³o jakie¶ trzy lata temu , jednak On tego nie powiedzia³ i do tej pory nie mówi wprost. Si³y ciemno¶ci których przywódc± jest Enki zostan± podzielone , czê¶æ z nich pozostanie w III wymiarze ( gdy¿ nie chce go opu¶ciæ) zakoñczy swój rozwój na tym poziomie. A czê¶æ razem z Enki bêdzie ewoluowa³a i stanie siê jasno¶ciom , zwyczajnie roz¶wietli siebie ( bo mo¿e) i po³±czy siê z ca³± przestrzeni± jasno¶ci. Taka sytuacja jakom mieli¶my przez ostatnie tysi±clecia ju¿ nigdy siê nie powtórzy , jest to jej bezpowrotny koniec. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2011, 10:30:47 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #36 : Marzec 09, 2011, 10:41:09 » |
|
Podziwiam Twoj± pewno¶æ przedstawianych przez siebie praw. Jednak wci±¿ dostrzegam w nich kilka nie¶cis³o¶ci. Np. chyba po raz drugi wspomnia³a¶ o tym, ¿e En-Ki jest w trzecim wymiarze, którego nie chce opu¶ciæ. Pomijaj±c fakt, ¿e nawi±zujesz w ten sposób do ducha/bytu En-Ki, to chcê zwróciæ Tw± uwagê, ¿e duchy maj± dostêp do naszego, III wymiaru ale same bytuj± w innych. Gêsto¶ci III i IV to domena jaka czeka nas, materialne byty. Jadnak skupmy siê na fizycznym En-Ki, który ¿y³ w ciele równie¿ tu, na Ziemi.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #37 : Marzec 09, 2011, 12:13:41 » |
|
Nie mo¿na rozdzieliæ Ducha od materii , bo ona przesta³a by istnieæ , ¿eby zrozumieæ dane wcielenie ¿yj±cej fizycznie osoby ( a ju¿ szczególnie takiej jak Enki) trzeba poznaæ Jego Ducha i cel dzia³ania , bo w materiê nikt nie wciela siê bez celu. Skoro zosta³ Panem Ziemi ( a ja wiem i¿ na pewno zosta³) nie dotyczy to innych wymiarów tylko tego który znamy jako III. Duch owszem w Za¶wiatach jest wolny i mo¿ne przebywaæ w ka¿dym wymiarze i tym o najni¿szej wibracji i tym o najwy¿szej. Jednak zazwyczaj przebywa w tym w którym czuje siê najlepiej , czyli podobnym do Jego wibracji chocia¿ w Za¶wiatach granic ograniczaj±cych niczyje przemieszczanie siê nie ma. Zatem nawet Enki przebywa tam gdzie czuje siê najlepiej , gdzie mo¿e realizowaæ swoje zamys³y bez ¿adnego problemu , tam gdzie s± Duchy podobne Jemu i maja podobny system warto¶ci. Bowiem zawsze podobne przyci±ga podobne. Trzeba braæ pod uwagê równie¿ fakt kto pozostawi³ takie a nie inne informacje ( tabliczki) i jaki mia³ cel pozostawienia ich a co za tym idzie czy naprawdê zapis na nich jest w 100% prawdziwy. Ja wiem i¿ nie , by³y pozostawione celowo jako informacja lub czê¶ciowa dezinformacja dotycz±ca Enki. Nie mo¿na bezkrytycznie i w 100% im ufaæ jako prawdziwej wiedzy , chocia¿ mo¿na i z nich odczytaæ sporo prawdziwych informacji , pod warunkiem nie nastawiania siê na nic i nie tworzenia w sobie ¿adnych oczekiwañ. Bo zaistniej± olbrzymie rozczarowania. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #38 : Marzec 09, 2011, 12:24:12 » |
|
No w³a¶nie tak chcê prowadziæ ten temat. Nie nastawiam siê na nic, nie podchodzê do jego osoby z sympati± ni z antypati±. Ot, mamy tabliczki i na nich odpowiednie informacje, z których wynika to czego siê trzymam. Ty natomiast wplatasz to od razu ezoterykê w ró¿nych wymiarach. Zapewne na tych tabliczkach nie ma wszystkiego, ale snucie tak fantastycznych teorii ... praktycznie nie ma granic.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
ptak
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #39 : Marzec 09, 2011, 13:16:56 » |
|
Nie mo¿na bezkrytycznie i w 100% im ufaæ jako prawdziwej wiedzy , chocia¿ mo¿na i z nich odczytaæ sporo prawdziwych informacji , pod warunkiem nie nastawiania siê na nic i nie tworzenia w sobie ¿adnych oczekiwañ. Bo zaistniej± olbrzymie rozczarowania. I ta zasada tyczy siê ka¿dej przekazywanej wiedzy. Równie¿ wspó³cze¶nie. Ka¿dy tworzy swoj± w³asn± religiê i na w³asny u¿ytek. Gorzej, gdy próbuje j± narzucaæ innym jako jedynie prawdziw±. A prawda le¿y w ka¿dym punkcie ¶wiadomo¶ci i jest ¿ywa. Za¶ ¿ycie, to zmiana. Stagnacja, bezruch, utkniêcie w jakiej¶ opcji, to ¶mieræ. Wtedy nastêpuje rozk³ad. ¦wiadomo¶æ nie znosi bezruchu ani przywi±zania. Bo jej natur± jest wolno¶æ. Wolno¶æ wyboru, wolno¶æ skupienia siê na dowolnym punkcie. Samo skupienie o¶wietla i o¿ywia martwy dot±d punkt. To jest kreacja ¶wiatów i wszech¶wiatów. I ich trwanie, dopóki podtrzymuje je ¶wiadomo¶æ… Enkiego, Kiary, czy jakakolwiek. Przenikanie i zasilanie… utrwalanie… Dlaczego w tym tkwimy? Dlaczego nie o¶wietlimy innych punktów? Widzenie, to pod³o¿e dla bytowania. Je¶li zbyt ezoterycznie, wyrzuæ to Darku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kahuna
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #40 : Marzec 09, 2011, 13:20:19 » |
|
Taki jeszcze jest Enki , ale to siê zmieni , On te¿ siê zmieni zwyczajnie nie bêdzie mia³ wyj¶cia. S± tylko dwie drogi , albo ewolucja , albo blokada bezpowrotna w III wymiarze. w zderzeniu z tym, Duch owszem w Za¶wiatach jest wolny i mo¿ne przebywaæ w ka¿dym wymiarze i tym o najni¿szej wibracji i tym o najwy¿szej. po co En-ki'emu ewolucja skoro moze przebywac we wszystkich wymiarach?Staram sie uzywac logiki i nic z tego.Zeby to rozkumac,chyba trzeba bardzo wybujalej wyobrazni(moze nawet chorej?),bo nic tu sie kupy nie trzyma. Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #41 : Marzec 09, 2011, 13:27:44 » |
|
Nie potrafiê odczytywaæ tamtego pisma, ale potrafiê odczytaæ doskonale przet³umaczona tre¶æ. Tabliczka szósta
Nie dowierzaj±cym przywódcom Enki wyjawia sekret: — Po Abzu wêdruje dzika istota podobna do Anunnaki, przez zasilenie jej esencji ¿ycia esencj± Anunnaki mo¿na j± Jo poziomu inteligencji prymitywnego robotnika • Akt stworzenia jest prawem Ojca W¶zechpocz±tku, uwa¿a Enlil • Nadamy tylko nasz obraz istocie ju¿ istniej±cej, oponuje Ninmah * Przyci¶niêci piln± potrzeb± zdobycia z³ota na przetrwanie Nibiru, przywódcy g³osuj± na tak * Enki, Ninmah i Ningiszzida, syn Enki zaczynaj± eksperymenty * Po wielu niepowodzeniach udaje siê stworzyæ model doskona³y: Adamu * Ninmah wykrzykuje triumfalnie: — Moje rêce to zrobi³y! • Za to osi±gniêcie otrzymuje nowe imiê Ninti, „pani ¿ycia " * Ninki, ¿ona Enki, pomaga ukszta³towaæ Ti-Amat, Ziemiankê * Istoty ziemskie, bêd±c hybrydami, ³±cz± siê w pary, lecz siê nie rozmna¿aj± * Ningiszzida dodaje dwie ga³±zki do ich drzewa ¿ycia odkrywaj±c nie zaaprobowany rozwój wydarzeñ, Enlil przepêdza ¶miertelników. Z tre¶ci wynika i¿ istota podobna do Anunaki ( któr± Enki nazywa dzikom) ju¿ by³a ( Enki w ¿adnym wypadku jej nie stworzy³), jej rozwój duchowo intelektualny jeszcze nie by³ jak Anunaki ale to tylko jeszcze nie by³ , naturalna ewolucja i tak i tak doprowadzi³a by do tego , by³a to tylko kwestia czasu. Enki chcia³ "zasilaæ te istot swoj± esencjom ¿ycia , czyli czym i jak? Stosunki p³ciowe z samicami zastanego gatunku. Innymi s³owy , kopulacja prawie ze zwierzêtami....Temu by³ przeciwny Enlil bo by³o to wykorzystywanie i zniewalanie istot s³abszych mniej rozwiniêtych duchowo i intelektualnie , które praktycznie nie mia³y szans na sprzeciw i obronê siebie. Je¿eli kto¶ uwa¿a to za prawe i godne postêpowanie Enki to wspó³czuje mu braku mo¿liwo¶ci odró¿niania dobra od z³a. Enlil mówi jednoznacznie : "akt stworzenia jest prawem Ojca W¶zechpocz±tku!"Jednak ród Enki , czyli Jego ¿ona Ninmah i Jego syn Ningiszzida ( a nie ¿aden Marduk) zdecydowanie ³ami± te prawa. ¯ona Enki przekazuje swoje DNA i z niego powstaj± hybrydy , które nie potrafi± samodzielnie sie rozmna¿aæ , dzieje siê to pocz±tkowo za pomoc± klonowania. A przecie¿ rdzenni mieszkañcy ziemi ¿yj±cy na niej przed przybyciem Enki rozmna¿ali siê w sposób naturalny , bez pomocy eksperymentów Enki i Jego grupy. "Ningiszzida dodaje dwie ga³±zki do ich drzewa ¿ycia" , co to znaczy? Przyspiesza ewolucje ich cia³ fizycznych ale pomijaj±c rozwój duchowy , czyli zmienia ich wygl±d , nic poza tym. Nie zapominajmy i¿ to duch w sposób naturalny kszta³tuje fizyczno¶æ pod wp³ywem zmian energetycznych niewidocznych i nie¶wiadomych ¶wiadomie dla Cz³owieka. S± to d³ugotrwale procesy , których skracaæ siê nie powinno. Bowiem kazda gospodyni wie i¿ czas pieczenia ciasta jest niezbêdny dla ca³ego procesu. Powierzchowne zapieczenie wierzchu nie jest gwarancjom upieczenia wewnêtrznego. Tak wiêc kszta³tne cia³o fizyczne nie ma nic wspólnego w tym wypadku z piêknem duchowym i rozwojem tych istot. Zreszt± to nie by³o istotno¶ciom eksperymentów Enki , on potrzebowa³ ma³o rozwiniêtych niewolników o ³adnych cia³ach ¿eby przyci±ga³y i niewoli³y mentalnie innych Anunaki , którzy spragnieni byli kontaktu z kobietami. Czyli nic innego jak zabawy seksualne, oj prymitywne to zagrania istot , które s± jeszcze na niskim poziomie swojego rozwoju. "Enlil przepêdza ¶miertelników..." W tym niepozornym zdaniu jest zawarta niesamowita tre¶æ, bo kto to jest "¶miertelnicy" a szczególnie w rozumieniu Enlila , który posiada³ wiedzê o stworzeniu i nie¶miertelno¶ci Ducha? Otó¿ tworzone hybrydy przez Enki to nie ziemscy tubylcy , którym Anunaki przekaza³y swoje DNA przez pole morfogenetyczne w celu przyspieszenia ewolucji. Owi ¶miertelnicy to kopie energetyczne Ducha wcielane w utworzon± specjalnie dla nich liniê DNA przez ród Enki , by byli ich niewolnikami. Ich ¿ycie to wy³±cznie jedno jedyne wcielenie , takie kopie Dusz tworzone byly dla ka¿dego cia³a fizycznego , ktore moglo urodziæ siê na ziemi , lub byæ sklonowane. Ich zycie umieralo bezpowrotnie razem z tym cialem , nie posiadali NIE¦MIERTELNYCH DUSZ JAK ISTOTY STWORZONE PRZEZ STWÓRCÊ. Byli zatem zwyk³ymi ¶miertelnikami i s± obecnie równie¿. Na tym polega ró¿nica miêdzy hybrydami Enki a Duszami pochodz±cymi od Stwórcy. Wcielaj±ce siê programy kopiuj±ce Dusze s± ca³y czas modyfikowane przez sieæ energiinformacyjn± , kopiuj±c± pole morfogenetyczne. To co¶ takiego jak ci±gle modyfikuj±ce siê oprogramowanie komputera , na tej podstawie tworz±ce ca³y czas nowe aktualne programy dostosowuj±c je do zmieniaj±cej siê rzeczywisto¶ci. W³a¶ciwie jedynym zagro¿eniem dla niego s± tylko wy³±cznie Ludzie nie¶miertelni , czyli posiadaj±cy nie¶miertelnego Ducha i nieprzewidywalne ( bo poza programowaniem ) uczucia.Bowiem emocje , ich przezywanie mo¿na zaprogramowaæ bez problemu. One zale¿ne s± od oddzia³ywania materi± na Duszê , na Energiê. Uczucie mi³o¶ci jest ca³kowicie niezale¿ne , ono zawsze wymyka siê z pod kontroli. Zatem ¿eby nie by³o takich zagro¿eñ w stworzonej przez ród Enki hybrydzie opracowany zostal odpowiedni program , którego ona przekroczyæ nie mog³a i nie mo¿e. Kiara ==================================== Taki jeszcze jest Enki , ale to siê zmieni , On te¿ siê zmieni zwyczajnie nie bêdzie mia³ wyj¶cia. S± tylko dwie drogi , albo ewolucja , albo blokada bezpowrotna w III wymiarze. w zderzeniu z tym, Duch owszem w Za¶wiatach jest wolny i mo¿ne przebywaæ w ka¿dym wymiarze i tym o najni¿szej wibracji i tym o najwy¿szej. po co En-ki'emu ewolucja skoro moze przebywac we wszystkich wymiarach?Staram sie uzywac logiki i nic z tego.Zeby to rozkumac,chyba trzeba bardzo wybujalej wyobrazni(moze nawet chorej?),bo nic tu sie kupy nie trzyma. Pozdrawiam. Bowiem przebywaæ to nie znaczy ¿yæ i tworzyæ. Mo¿e doros³a osoba pój¶æ do przedszkola i przebywaæ tam jaki¶ czas , ale czy mo¿e tam spêdziæ z satysfakcjom swoje ¿ycie? Ewolucja posuwa siê do przodu , Enki jest bardzo wa¿nym elementem w jej tworzeniu , dziêki do¶wiadczeniom , które stworzy³ ( bez oceny dobre i z³e) przeolbrzymia grupa Dusz nie mogla by ewoluowaæ. By³y niezbêdne jak program nauczania w szkole podstawowej. Bez niego nie by³o by przysz³ych studentów chocia¿ z ich perspektywy pisanie kó³eczek wydaje siê ¶mieszne. Nie mo¿na przeskoczyæ ¿adnego etapu rozwoju , one musz± zaistnieæ po kolei , bo ka¿dy musi posiadaæ pe³en zestaw wiedzy i o tym co jest dobrem i o tym co jest z³em. ¯eby móg³ dokonaæ wyboru co jest jego dobrem i z³em bo to wyznacza mu "dom" w przestrzeni wibracyjnej. Mieæ swój dom i móc dokonywaæ podró¿y to dwie nie koliduj±ce ze sob± sprawy. Ale nie jest konieczno¶ci± posiadania domu na zawsze w tym samym miejscu. Jak ju¿ wiemy pomimo okre¶lonego domu dotycz±cego miejsca urodzenia ludzie podejmuj± decyzjê o zmianach i przeprowadzaj± sie do innych pañstw i na inne kontynenty. I tam te¿ odnajduj± swoje miejsca i czuj± siê doskonale. Tak wiêc nie ma nic sta³ego ,ni przymusowego , dokonujemy zmian i mamy prawo do nich. Kiara Scali³em posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2011, 17:08:56 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #42 : Marzec 09, 2011, 13:53:50 » |
|
nie wszystko ¶ledze, ale po powy¿szych postach nasuwa siê pytanie- je¿eli te "¶miertelne klony" umieraj± wraz ze swoim cia³em raz na zawsze, to sk±d ich nadal tyle na ziemi,- mo¿e co¶ mi umkne³o, ale wygl±da na to ¿e wielki twórca klonów nadal je tworzy i wciela...?
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #43 : Marzec 09, 2011, 15:46:41 » |
|
Nic Ci nie umknê³o tak w³a¶nie jest , ale to nie jest jednorazowe tworzenie o czym pisa³am powy¿ej. Ca³y czas tworzone s± kolejne kopie modyfikowane w oparciu o depozyt informacyjny w sieci energoinformacyjnej. Przecie¿ cia³a Ludzkie nios±ce Duszê te¿ umieraj± a ¿ycie na ziemi jest kontynuowane przez kolejne Iskry Bo¿e -Dusze czyli wielo¶æ powrotów tych samych Duchów - Energii. A w ich przypadku wielo¶æ bytów ale jednorazowych , tworzonych do ka¿dego wcielenia. Ale s³ysza³am i¿ w Za¶wiatach istniej± takie matryce energetyczne , które wyewoluowa³y energetycznie i mog± siebie same przestrajaæ , oraz tworzyæ swoje kopie do wcieleñ. Z tym i¿ kopie s± im zupe³nie podporz±dkowane i zestrojone z nimi jak np. zegary z jedn± matkom. Niesamowite jest to w tym i¿ ca³y ten eksperyment wyszed³ ju¿ bardzo dawno temu z pod kontroli swoich twórców i uzale¿ni³ ich od siebie. S± ludzie zajmuj±cy siê tym tematem posiadaj±cy ca³kiem spor± wiedzê. Ja spotka³am kobietê ( zupe³nie przypadkowo) , która jest takom przedstawicielom tego systemu ( zreszt± ca³kowicie ¶wiadom± tego) , tak wiêc relacje rzec mo¿na mam z pierwszej rêki. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #44 : Marzec 09, 2011, 16:24:50 » |
|
mo¿e zatem wszyscy kap³ani KRK s± "sztuczni"- bo odrzucaj± reinkarnacje..?
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to co¶ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj± wszystkie mo¿liwo¶ci. To jest Absolutna ¦wiadomo¶æ; co¶ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
janusz
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 1370
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #45 : Marzec 09, 2011, 17:41:29 » |
|
Bogowie Sumeru - Anunnaki Pocz±tki boskiego konfliktuM³odsza bóstwa wykazywa³y siê rosn±cym niepos³uszeñstwem wobec swojej matki ( Tiamat ) i odrzuci³y pro¶by ojca o zachowanie spokoju. W wielkim gniewie Apsu postanowi³ odczyniæ wszystko co stworzy³ , lecz Ea ( "wszechwiedz±cy" ) dowiedzia³ siê o planach ojca. U¶pi³ Apsu zaklêciem i zbudowa³ na jego ciele ¶wi±tyniê, w której rezydowa³ wraz z kochank± Damkin±, która da³a mu syna o imieniu Marduk. Ukazywany jest on czêsto z czworgiem uszu i czworgiem oczu , jako bóstwo doskona³e. Dziadek Marduka - Anu stworzy³ dla niego cztery wiatry, by ten mia³ czym siê zajmowaæ. To niestety przysparza³o k³opotów dla cia³a Tiamat - bogini morza. Rozgniewa³o to wszystkich starszych bogów, którzy zarzucili Tiamat brak reakcji na zachowanie Ea i Marduka, i namówili j± na wytoczenie wojny. Wojna bóstwTiamat ofiarowa³a Kingu Tablicê Przeznaczenia, mianuj±c go tym samym zwierzchnikiem ca³ej boskiej armii. Na pro¶be Ea Marduk, który jest wys³awiany w pieædziesiêciu ró¿nych imionach, zgodzi³ siê na walkê z Tiamat w zamian za tytu³ najpotê¿niejszego bóstwa. Walka zakoñczy³a siê zwyciêstwem króla bogów, który po wygranej zerwa³ z piersi Kingu Tablicê Przeznaczenia, a z jego krwi stworzy³ cz³owieka, zostaj±c tym samym panem wszechrzeczy. W babiloñskiej mitologii panuje przekonanie, i¿ cz³owiek zosta³ stworzony do pracy, która pozwala bóstwom na odpoczynek. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mitologia_babilo%C5%84skaKap³ani Jahwe - Enlila czy¿by z Tablic± Przeznaczenia? O sumeryjskich korzeniach ¶wiadczy strój i wygl±d kap³ana hebrajskiego. Tablica z 12 kamieni tzw.napier¶nik potwierdza równie¿ astrologiczn± tradycjê pochodz±c± z Sumeru. Chocia¿,podobno rodowód ¿ydowski siêga odleg³ych czasów Atlantydy. Sama nazwa Ibri,któr± okre¶la³a siê rodzina Abrachama pochodzi od nazwy miasta NI.IB.RU, t³umaczonej jako ''Miejsce przej¶cia''.Tutaj znajdowa³o siê centrum dowodzenia bogów nazywane pó¼niej Nippur. S³owo Hebrajczyk,zwykle t³umaczy siê jako ''wêdrowcy'', lub ''ci,którzy przechodz±''. Po sumeryjsku oznacza ono ''mieszkañców IBR''. Abraham jako AB.RAM by³ prawdziwym Sumeryjczykiem. Imiê jego ojca Teracha pochodzi³o od epitetu Tirhu i oznacza³o kap³ana wyroczni, tego który obserwowa³ znaki na niebie i otrzymywa³ od boga prorocze wypowiedzi, które przekazywa³ królowi.Imiê ¿ony Abrama,Saraj - ksiê¿niczka sugeruje jej królewsk± genealogiê.Tak wiêc rodzina ta ,³±cz±c królewskich i kap³añskich przodków nale¿a³a do najwy¿szych sfer Sumeru. Opu¶cili oni Nippur i udali siê na pro¶bê boga do Haranu a pózniej w stronê Kanaanu.W Biblii nazywano ich Hebrajczykami czyli mieszkañcami - NI.IBRU. siedziby boga Enlila.W Nippur-Niibru,przechowywano gwiezdne mapy i uk³adano wzory matematyczne okre¶laj±ce ruchy cia³ niebieskich Uk³adu S³onecznego.Tutaj odliczano czas boski,niebiañski i ziemski.Wyliczanie orbit,które uznawano za niezmienne,przeprowadzano za pomoc± ''tabliczek przeznaczeñ''.Prawdopodobnie tak± tablicê ma na swojej piersi umieszczony wy¿ej na zdjêciu kap³an Hebrajski.Du¿e znaczenie w obliczeniach astronomicznych mia³ tzw.zegar precesyjny oparty na 12 znakach zodiaku,wskazuj±cy czas up³ywaj±cych epok,er.Abraham i jego nastêpcy na pewno znali sens i potrzebê noszenia napier¶nika. Trochê odbiegnê od tematu,ale to przy koñcu mo¿e Was zaciekawiæ.Fragment z ksi±¿ki Josepha f.Farella Wojna nuklearna sprzed 5000 ty¶ lat W ksi±¿ce przedstawiono argumenty na rzecz hipotezy,¿e w naszym Uk³adzie S³onecznym w paleostaro¿ytno¶ci rozegra³a siê wojna kosmiczna.Niektóre argumenty s± oparte na osi±gniêciach wspó³czesnej nauki,na staro¿ytnych tekstach oraz na osobliwym styku miêdzy tymi dwoma dziedzinami,który umo¿liwia rekonstrukcjê paleostaro¿ytnej fizyki z fragmentów tych tekstów. Do ustalenia chronologicznych ram tej wojny przyjêto hipotezê Toma Van Flanderna,zgodnie z któr± 65 000 000 i 3 200 000 lat temu nast±pi³y dwie eksplozje planet.W tych ramach czasowych osadzono wojnê w panteonie bogów,o której wspominaj± tu analizowane teksty mezopotamskie.Jak pokazano tak¿e,data 3 200 000 lat temu jest zgodna z zarówno z tekstami jak i mitami tradycji wedyjskiej (wielkie YUGA) jak i z sumeryjsk± List± królów. Tablice przeznaczenia jak siê spekuluje na podstawie starannej analizy skomplikowanej,mitologicznej symboliki z nimi zwi±zanej,by³y indeksami siatek interferometrycznych oprogramowaniem b±d¼ innego rodzaju informacj± niezbêdn± do kierowania broni±.Nale¿a³o je pod³±czyæ do urz±dzeñ b±d¼ systemów broni o ogromnej mocy niszcz±cej,opartej na fizyce skalarnej,chocia¿ charakter tej broni nie jest jeszcze nam znany. Tradycje i symbole przekazane w omówionych tu tekstach wskazuj± tak¿e na niektórych uczestników tej wojny kosmicznej - s± nim brakuj±ca obecnie planeta (Nibiru) która uleg³a eksplozji,Mars,Saturn,Ksiê¿yc Ziemi oraz sama Ziemia. W Tej ksi±¿ce przedstawiono materia³y dowodowe potwierdzaj±ce istnienie obiektów zaprojektowanych przez istoty inteligentne: od anomalnych cech naszego ksiê¿yca przez dobrze (i s³abiej ) znane anomalie na powierzchni Marsa,po ¶mia³± hipotezê Richarda C. Hoaglanda,¿e ksiê¿yc Saturna Iapetus sam jest wielkim sztucznym satelit±. Tablice przeznaczenia i ich odpowiedniki,tablice boga Thota s± nierozerwalnie zwi±zane z Mezopotami± i Egiptem,za¶ przez symboliczne zale¿no¶ci miedzy górami,cia³ami niebieskimi,bogami i piramidami,a tak¿e nierozerwalnie budowanymi w tych krajach sztucznymi górami czyli piramidami i zikkuratami.Spekulowano zatem w tej ksi±¿ce,¿e mo¿e niektóre pozosta³o¶ci tych tablic le¿a gdzie¶ w tamtych miejscach ukryte pod piaskiem i mu³em nagromadzonym przez tysi±clecia. ''Z tym w³a¶nie punktem zwi±zane s± te niepokoj±ce mo¿liwo¶ci - mianowicie,¿e kto¶ gdzie¶ mo¿e ich tam poszukiwaæ.'' Wedlug Sir Laurence Gardnera natomiast...... Niezaprzeczalnym faktem jest to, ¿e ca³o¶æ patriarchalnej historii Starego Testamentu, pocz±wszy od Adama, przez oko³o 19 kolejnych pokoleñ, a¿ do Abrahama, to dzieje mezopotamskie. A dok³adniej, historia ta zaczyna siê w czasach Sumerów zamieszkuj±cych po³udniowe tereny Mezopotamii, gdzie znajdowa³a siê poro¶niêta traw± delta Eufratu, któr± ich staro¿ytni przodkowie nazywali Edenem. Czêsto zastanawiano siê, dlaczego biblijny Bóg Hebrajczyków prowadzi³ ich poddaj±c ich próbom i cierpieniom, sprowadzaj±c na nich powodzie i katastrofy, a (od czasu do czasu) ukazywa³ zupe³nie odmienne, pe³ne lito¶ci oblicze. Odpowied¼ na ten dylemat brzmi nastêpuj±co: chocia¿ obecnie obie religie, ¿ydowska i chrze¶cijañska, uznaj± “jednego i jedynego Boga", pocz±tkowo wystêpowa³a znaczna ró¿nica miêdzy Jehow± i Panem. By³y to w rzeczywisto¶ci dwa ró¿ne bóstwa. Bóg, którego zastêpczo (poniewa¿ jego imiê by³o niewymawialne) nazywano Jehow±, by³ tradycyjnie bogiem burz, gniewu i zemsty, natomiast bóg, którego zwano Panem, by³ bogiem ¿yzno¶ci, p³odno¶ci i m±dro¶ci. Jak zatem nazywano Pana we wczesnych rêkopisach? Okre¶lano go, po prostu, dominuj±cym hebrajskim s³owem “Adon" odpowiadaj±cym znaczeniowo s³owu “Pan". Z kolei Jehowy nie nazywano na pocz±tku ¿adnym konkretnym imieniem i nawet Biblia powiada, ¿e Bóg Abrahama nazywany by³ “El Szaddai", co znaczy “Wynios³a Góra". Zastêpcza nazwa, Jehowa, pochodzi od oryginalnego hebrajskiego tetragramu, to jest czterech hebrajskich liter, YHWH, które oznaczaj± “Jestem tym, który jest" – podobno tym s³owem Bóg zwróci³ siê do Moj¿esza na górze Synaj, setki lat po Abrahamie. “Jehowa" nie by³ wiêc imieniem, za¶ wczesne manuskrypty mówi± po prostu o “El Szaddai", a o jego odpowiedniku o przeciwnym charakterze – “Adon". W naszych wspó³czesnych bibliach okre¶lenia “Bóg" i “Pan" u¿ywane s± wymiennie, jak gdyby dotyczy³y jednej i tej samej postaci, lecz pocz±tkowo wcale tak nie by³o. Jeden z nich by³ bogiem m¶ciwym (nienawidz±cym ludzi), a drugi bogiem o charakterze socjalnym (podpor± ludzi), i ka¿dy z nich mia³ ¿ony, synów i córki. Stare pisma mówi±, ¿e przez ca³y patriarchalny okres Izraelici pasjonowali siê czczeniem Adona, Pana, lecz przy ka¿dej okazji El Szaddai (bóg burzy, Jehowa) bra³ odwet w postaci powodzi, burz, g³odu i destrukcji. Nawet przy samym koñcu (oko³o roku 600 p.n.e.) Biblia podaje, ¿e Jerozolima zosta³a zniszczona z rozkazu Jehowy, za¶ dziesi±tki tysiêcy ¯ydów dosta³y siê do babiloñskiej niewoli, dlatego ¿e ich król (potomek króla Dawida) wzniós³ o³tarze na cze¶æ Baala, czyli Adona. Kim wiêc w rzeczywisto¶ci byli ci bogowie? Aby znale¼æ odpowied¼ na to pytanie, nie musimy szukaæ zbyt daleko, wystarczy tylko sprawdziæ miejsce, w którym ci bogowie dzia³ali. Starokananejskie teksty (odkryte w Syrii w latach dwudziestych) powiadaj±, ¿e ich dwory znajdowa³y siê w dolinach Tygrysu i Eufratu, w Mezopotamii, w sumeryjskiej delcie po³o¿onej nad Zatok± Persk± zwanej Eden. Jak zatem staro¿ytni Sumerowie nazywali tych dwóch bogów? Jakie mieli imiona? Jeste¶my w stanie ¶ledziæ sumeryjskie teksty wstecz a¿ do 3 700 lat p.n.e. Wszystkie one mówi±, ¿e interesuj±cy nas bogowie byli braæmi. W Sumerze bóg burz, który ostatecznie sta³ siê znany pod imieniem Jehowy, nazywany by³ “Enlil" lub “Ilu-kur-gal" (co znaczy³o “W³adca Gór"), za¶ jego brat, który sta³ siê Adonem, nazywany by³ “Enki". Imiê to ma du¿e znaczenie w naszej historii, poniewa¿ “Enki" znaczy “archetyp" (pierwowzór, prototyp). To w³a¶nie te wczesne syryjskie manuskrypty powiadaj± nam, ¿e to Enlil sprowadzi³ Potop, a tak¿e zniszczy³ Ur i Babilon, to on ca³y czas sprzeciwia³ siê kszta³ceniu i o¶wieceniu rodzaju ludzkiego. Wczesnosumeryjskie teksty podaj± tak¿e, ¿e to Enlil zrówna³ z ziemi± Sodomê i Gomorê nad Martwym Morzem i wcale nie dlatego, ¿e by³y to siedliska nieprawo¶ci, jak siê nas uczy, ale dlatego ¿e by³y to o¶rodki m±dro¶ci i nauczania. Z kolei Enki by³ tym, który mimo sprzeciwu swojego brata, obdarowa³ Sumerów dostêpem do Drzewa Wiedzy i Drzewa ¯ycia. To w³a¶nie on opracowa³ strategiê ucieczki przed Potopem i przekaza³ Tablice Przeznaczenia, które przetrwa³y czas – tablice praw naukowych, które sta³y siê fundamentem pierwszych szkó³ tajemnic w Egipcie. W starych hebrajskich Bibliach wszystkie odniesienia do wê¿y czynione s± za pomoc± s³owa nahash (od ¼ród³o-s³owu NHSH), lecz nie odnosi siê ono do wê¿y, jakie znamy, to znaczy jadowitych gadów, lecz do wê¿y w ich tradycyjnym znaczeniu, symboli m±dro¶ci i o¶wiecenia, bowiem s³owo nahash jest czasownikiem okre¶laj±cym czynno¶æ rozszyfrowywania, wynajdywania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #46 : Marzec 09, 2011, 18:23:52 » |
|
Dziêki >Janusz<, jeszcze nie "doros³em" do teg by En-Li'a uto¿samiæ z Jehow±, ale by³em na dobrej ¶cie¿ce. A móg³by¶ jeszcze zapodaæ ¼ród³o tych m±dro¶ci?
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2011, 18:25:05 wys³ane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
Kiara
Go¶æ
|
|
« Odpowiedz #47 : Marzec 09, 2011, 18:44:57 » |
|
Puki co opieramy siê na imieniu podawanym nam przez Enki jako Jego imiê. Oby siê nie okaza³o i¿ to nie jest Jego imiê , ¿e je zwyczajnie podmieni³. Ja bym chwilowo zostawi³a te imiona i zaczê³a identyfikacje po czynach, JaHve nie jest ¿adnym imieniem tak naprawdê jest literowym skrótem od ¿ywio³ów. Natomiast Panem lub Bogiem nazywano dawno temu w³adcê czego¶ , nie mia³o to takiej wymowy znaczeniowej jak obecnie. I jeszcze jedno nie bardzo ufam t³umaczeniom tych tekstów spotka³am siê ju¿ z wielo¶ciom ró¿nych odczytów tych samych znaczeñ. Dlatego nale¿y zachowaæ wyj±tkow± ostro¿no¶æ w interpretacji zdarzê wy³±cznie na podstawie nadawania imienia postaci. Wedle bardzo starych przekazów Pan - Bóg burzy to Baal. Ja bym siê tego trzyma³a , bowiem Baal jest m³odszym bratem , starszym jest Pan , którego imiê powinno mieæ zwi±zek z liter± A. On jest Alf±, czyli zgodzi³o by siê Adon. Tylko ¿e Adon to w ¿adnym wypadku nie jest BAAL. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2011, 18:46:54 wys³ane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
janusz
Wielki gadu³a ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 1370
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #48 : Marzec 09, 2011, 19:00:54 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2011, 19:07:35 wys³ane przez janusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
P³eæ:
Wiadomo¶ci: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #49 : Marzec 09, 2011, 19:03:23 » |
|
O jakich przekazach mówisz, >Kiaro<? Informacje, z których ja czerpiê o tych dwóch postaciach (En-Ki i E-Li) zawsze by³y przedstawiane odpowiednio: En-Ki - starszy (pierworodny) syn Anu, choæ z konkubinatu En-Li - m³odszy syn Anu, z prawowitej ¿ony
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie byæ sob±, a innym byæ innymi.
|
|
|
|