cyt.
Interpretacja czwartej pracy i analogie ze znakiem KozioroÂżca
Aby zrozumieĂŚ symboliczne znaczenie greckiego mitu dotyczÂącego czwartej pracy Heraklesa i jej analogie ze znakiem KozioroÂżca, trzeba przede wszystkim podkreÂśliĂŚ fakt, Âże znak ten, wedÂług tradycyjnej astrologii, postrzegany jest w kontekÂście caÂłego zodiaku jako jego inicjator. UwaÂża siĂŞ, Âże zapoczÂątkowuje on Âświat Wiedzy i MÂądroÂści. Jak zauwaÂżyliÂśmy, teren wokó³ Erymantos, gdzie szerzyÂł przeraÂżenie dzik, nazwany byÂł imieniem syna Apollina. DosÂłownie jego imiĂŞ moÂżna przetÂłumaczyĂŚ jako „przepowiednia albo wybĂłr dokonany przez ciÂągniĂŞcie losĂłw". Czym przepowiednia - polegajÂąca na ciÂągniĂŞciu losĂłw - ró¿ni siĂŞ od pozostaÂłych sztuk przepowiadania przyszÂłoÂści? Grecy i Rzymianie na ich podstawie wybierali czÂłowieka, ktĂłremu chcieli zaufaĂŚ, powierzyĂŚ misjĂŞ, nadaĂŚ tytuÂł honorowy, albo tego, ktĂłry miaÂł odgrywaĂŚ waÂżnÂą rolĂŞ. Po skonsultowaniu z wyroczniÂą rozmawiali z bogami, ktĂłrzy mianowali tych wybranych.
Zgodnie z legend¹ dzik to nikt inny, tylko Apollo, który przybra³ tê postaÌ, by pomœciÌ swego syna i zabiÌ Adonisa, kochanka Afrodyty. W staro¿ytnej Grecji dzik by³ symbolem zarówno czystej odwagi i mocy, jak i si³ p³odnych i niszczycielskich zarazem. Z tego wzglêdu by³ on atrybutem Deme-ter, bogini Ziemi, która by³a córk¹ Kronosa-Saturna, planety w³adaj¹cej Kozioro¿cem. Co wiêcej, dzik jest zwierzêciem ksiê¿ycowym z powodu swoich k³ów w kszta³cie pó³ksiê¿yców oraz samotniczego trybu ¿ycia, jak sugeruje jego nazwa. Francuskie s³owo sanglier (dzik) pochodzi bowiem od ³aciùskiego singularis, czyli pojedynczy. (W angielskim singular - pojedynczy i solitary - samotny). Mamy wiêc tu do czynienia z osi¹ Ksiê¿yc-Kozioro¿ec w zodiaku, a wiêc tak¿e z Rakiem, którego rz¹dz¹c¹ planet¹ jest Ksiê¿yc. Rak znajduje siê w opozycji do Kozioro¿ca w zodiaku, a w³adc¹ tego ostatniego znaku jest Saturn. Dzik, zwierzê ksiê¿ycowe, znane jest ze strasznych spustoszeù, jakie czyni na polach uprawnych. Jednoczeœnie jednak wiemy, ¿e jest zwierzêciem prowadz¹cym samotny tryb ¿ycia. Symbolizuje wiêc niszczycielskie ksiê¿ycowe szaleùstwo, a tak¿e samotnoœÌ, izolacjê i saturniczn¹ postaÌ estety lub pustelnika, które zwi¹zane s¹ ze znakiem Kozioro¿ca. To ksiê¿ycowe szaleùstwo mo¿e zostaÌ przekszta³cone w czyst¹ m¹droœÌ, doskona³e zrozumienie, i jeœli wierzyÌ Tradycji, która widzia³a w Kozioro¿cu inicjatora zodiaku, we w³adzê duchow¹. Ta si³a duchowa jest tak potê¿na, ¿e kiedy Eu-rysteusz, uzurpator w³adzy doczesnej, zobaczy³ j¹ w ¿ywej postaci na ramionach Heraklesa, schowa³ siê w glinianej amforze, symbolu ³ona kobiecego. Powróci³ wiêc symbolicznie do ³ona matki.
Zanim pojma³ ¿ywcem olbrzymiego, potwornego dzika, którego schronienie znajdowa³o siê u stóp góry Erymantos musia³ stan¹Ì do walki z centaurami...
Pewnego razu odwiedzi³ ich (a konkretnie Chirona) Herakles. Chiron przyj¹³ go goœcinnie, bo by³ mi³ym i goœcinnym centaurem. Herakles poprosi³ go, aby ten otworzy³ dzban wina otrzymany od Dionizosa. Chiron t³umaczy³ mu, ¿e innym centaurom by siê to nie spodoba³o, lecz Herakles przypomnia³ mu, ¿e Dionizos nakaza³ otworzyÌ dzban, kiedy przybêdzie Herakles. Chiron da³ siê przekonaÌ i otworzy³ dzban. Jednak zapach wina przyci¹gn¹³ inne centaury, które zaczê³y siê gromadziÌ wokó³ domu Chirona. Rozpoczê³a siê walka, w której wygra³ Herakles, lecz Chiron zosta³ przez niego przypadkowo zabity.
tu trzeba cos o Dionizosie
Jest oczywiœcie bogiem mê¿czyzn¹, ale nieustannie otaczaj¹ go kobiety, jego s³u¿¹ce i te, którego czcz¹. Jego kult zawiera³ w sumie wszystko, co mo¿e zawieraÌ kult zwi¹zany z seksem - transwestycjê, orgiastycznoœÌ, ca³kowit¹ wolnoœÌ seksualn¹. Kobiety, które czu³y zew Dionizosa porzuca³y swoje domy i szaleùczo taùczy³y na wzgórzach, czêsto nago. Dlatego Dionozos jest w pewnym stopniu tak¿e bogiem seksu, a raczej wolnoœci seksualnej.
Przypomnijmy sobie, ¿e Szaleniec zrodzi³ siê ze œmiertelnej kobiety. WiêkszoœÌ zwi¹zków œmiertlna kobieta-bóg koùczy³o siê 'powstaniem' herosa - Herakles, Achilles, czy ktoœ tam inny, tym razem jednak urodzi³ siê bóg. Z tego powodu te¿ Dionizos z miejsca zosta³ umieszczony na linii pomiêdzy niebiaùskoœci¹ a ziemi¹, miêdzy bogiem a cz³owiekiem. Zreszt¹ on sam tak¿e o¿eni³ siê ze œmiertelniczk¹ - Ariadn¹.
dumnie okaÂż nam swoje skrzydÂła
wszak oto nadszedÂł dzieĂą gwaÂłcenia wszystkich
zakazanych praw, dzieĂą grzechu
dumnie okaÂż swe skrzydÂła
ludzie, czyÂż nie widzicie ich?
Wracaj¹c do pocz¹tku, opisuj¹c jeden mit, który wi¹¿e siê z symbolem ukrzy¿owanego Dionizosa (
http://z.about.com/d...6/ssavior11.jpg), trzeba wspomnieÌ o tej historii, w której Szaleniec zostaje zabity przez Tytanów. Otó¿ - porwali go, jako niemowlaka wabi¹c go na dziwne, piêkne zabawki. Nastêpnie, gdy przygl¹da³ siê sobie w lustrze poder¿nêli mu gard³o i wrzucili do kot³a, najpierw gotuj¹c, potem piek¹c soczyste miêso. Zeus, zwabiony piêknym zapachem uczty odwiedzi³ siedziby Tytanów i szybko ³api¹c o co chodzi i co siê dzieje wyr¿n¹³ ich co do jednego. Nastêpnie bóg piorunów wskrzesi³ Dionizosa, a z prochu spalonych b³yskawic¹ Tytanów pojawili siê pierwsi ludzie. W ten sposób Dionizos sta³ siê bogiem, który umiera i zostaje wskrzeszony, a z jego œmierci, jego poswiêcenia powstaje ludzkoœÌ. W teologii Orfickiej - ludzie aktualnie cierpi¹ i prze¿ywaj¹ wiele ciê¿kich chwil w³aœnie dlatego, ¿e stworzeni zostali z jakiejœ tam czêœci Tytanów i poœmiertnie odkupuj¹ grzechy swoich 'ojców'. Poœwiêcenie Dionizosa wiêc, którego analogiê mo¿emy odnaleŸÌ w póŸniejszym ukrzy¿owaniu Chrystusa jest te¿ czymœ, z czego wychodzi kolejna analogia do grzechu pierworodnego. My podobno te¿ teraz cierpimy w ramach odkupienia kary, która spad³a na Adama i Ewê.
Chiron, Chejron (gr. Χείρων) - w mitologii greckiej: najmÂądrzejszy i najbardziej cywilizowany z centaurĂłw. NieÂśmiertelny krĂłl centaurĂłw. Raniony przypadkowo zatrutÂą strza³¹ wypuszczonÂą przez Heraklesa, ktĂłry w trakcie wykonywania czwartej pracy starÂł siĂŞ z centaurami. Chejron mimo nieÂśmiertelnoÂści, drĂŞczony bĂłlem z zatrutej strzaÂły wybraÂł ÂśmierĂŚ. Nie mogÂąc umrzeĂŚ, zgodziÂł siĂŞ przenieœÌ swojÂą nieÂśmiertelnoœÌ na Prometeusza i udaĂŚ siĂŞ w gwiazdy
Nessos (gr. Νέσσος) -inny centaur w mitologii greckiej. ByÂł synem Iksjona i Nefele.
Uczestniczy³ w walce przeciw Folosowi i Herkulesowi. Gdy zosta³ wygnany przez herosa, zamieszka³ nad brzegiem rzeki Euenos, gdzie trudni³ siê jako przewoŸnik. Tam napotka³ kolejny raz Herkulesa, który przeprawi³ siê razem z Dejanir¹ przez rzekê. Herkules przep³yn¹³ wp³aw na drugi koniec rzeki, a swoj¹ ¿onê powierzy³ przewoŸnikowi. Centaur wykorzysta³ chwilê nieuwagi herosa i próbowa³ zgwa³ciÌ Dejanirê, a gdy ta wzywa³a na pomoc, jej m¹¿ ustrzeli³ centaura z ³uku, do którego strza³y by³y maczane w ¿ó³ci hydry lernejskiej. Centaurowi uda³o siê dotrzeÌ na drugi brzeg rzeki. Spragniony zemsty, zacz¹³ szeptaÌ do Dejaniry, co usz³o uwadze Herkulesa. Podarowa³ Dejanirze szatê, zapewniaj¹c, i¿ jeœli zanurzy j¹ w odpowiednim p³ynie odzienie zmusi Herkulesa do wiernoœci ¿onie. Wed³ug innych podaù centaur poradzi³ Dejanirze wzi¹Ì próbkê jego krwi ze strza³y. Ta szybko ukry³a pod sukni¹ flakonik z krwi¹ centaura i powróci³a do mê¿a.
Po latach Dejanira skorzysta³a z rady centaura, gdy dowiedzia³a siê, ¿e ma rywalkê. Przekaza³a p³aszcz goùcowi Lichasowi, który dostarczy³ go Herkulesowi. Okaza³o siê, ¿e szata by³a nas¹czona trucizn¹. Kawa³ki szaty przylega³y do cia³a Herkulesa, który za ka¿dym razem, gdy próbowa³ j¹ zdj¹Ì obdziera³ siê ze skóry. Ostatecznie zosta³ ¿ywcem spalony na stosie na w³asne ¿¹danie. Zrozpaczona Dejanira pope³ni³a samobójstwo.
wiec jakis blad powstal przy zabiciu hydry lernejskiej??
, moze inna interpretacja ?
cyt..
Po uduszeniu potomka Tyfona Herakles otrzymaÂł zadanie pomocy mieszkaĂącom Argos nĂŞkanym przez hydrĂŞ (wĂŞÂża wodnego) z lernejskich bagien (Znak WĂŞÂża, Serpens). NieÂśmiertelny Âłeb potwora zmiaÂżdÂżyÂł ogromnym kamieniem. W tym samym momencie w jego piĂŞtĂŞ wpiÂł siĂŞ krab nasÂłany przez HerĂŞ. Scena ta przypomina fragment z Ks. Rodzaju (3,15), w ktĂłrym to Jewe Elohim zwraca siĂŞ do WĂŞÂża:
I ustanowiê nieprzyjaŸù miêdzy tob¹ a kobiet¹,
miĂŞdzy potomstwem twoim, a jej potomstwem;
ono zdepcze ci gÂłowĂŞ, a ty ukÂąsisz je w piĂŞtĂŞ.
Hydrê Lernejsk¹ uto¿samiono z wê¿em le¿¹cym poni¿ej Lwa, jednak taka interpretacja jest wtórna. Ten sam w¹¿ (serpens) le¿y na pasie zodiakalnym obok skorpiona/smoka.
Motyw uÂśmiercenia wodnego potwora wywodzi siĂŞ z babiloĂąskiego eposu Enuma Elish, w ktĂłrym to bĂłg Marduk („BerÂło UmiÂłowane") rozcina Wodnego WĂŞÂża Tiamat, tworzÂąc w ten sposĂłb Niebo i ZiemiĂŞ. Epos ten wywarÂł znaczny wpÂływ zarĂłwno na kosmogoniĂŞ biblijnÂą jak i caÂłoœÌ ksiÂąg Starego Testamentu. Motyw Lewiatana, uroborosa oplatajÂącego ziemski krÂąg, wĂŞÂża pokonanego przez Jewe, odnajdujemy w szeregach ksiÂąg biblijnych:
Kolumny niebieskie chwiej¹ siê i dr¿¹ przed jego groŸb¹.
SwojÂą mocÂą uspokoiÂł Morze (Tihom), swÂą mÂądroÂściÂą zmiaÂżdÂżyÂł Rahaba
(Job 26,11-12)
Rahab oznacza dosÂłownie "wodnego smoka (wĂŞÂża)". Tihom (morska otchÂłaĂą) stanowi bezpoÂśrednie zapoÂżyczenie od Tiamat.
1.2. A ziemia byÂła mĂŞtem i zamĂŞtem [tohu wa-bohu],
i mrokiem na obliczu OdmĂŞtu [T'hum],
a tchnienie Elohima nosiÂło siĂŞ na obliczu wĂłd.
W ksiĂŞdze Izajasza (51,9) czyny Marduka przypisane zostajÂą Âżydowskiemu bogu:
ObudŸ siê, obudŸ siê, oblecz siê w si³ê, tyœ, ramiê Pana!
ObudÂź siĂŞ jak za dni dawnych, jak w czasach odlegÂłych!
Czy to nie tyÂś rozÂłupaÂło potwora, przeszyÂło smoka morskiego?
Marduk, jako wÂładca umiÂłowany, ukochany syn Enlila, stanowi pierwowzĂłr postaci PomazaĂąca. W Psalmie 2 czytamy:
Synem [sÂługÂą] moim jesteÂś, dziÂś ciĂŞ zrodziÂłem.
ProÂś mnie a dam ci narody w dziedzictwo,
I kraĂące Âświata w posiadanie.
Rozgromisz je berÂłem Âżelaznym,
RoztÂłuczesz jak naczynie gliniane.
Równie wa¿ny jest motyw 'uk¹szenia' w piêtê, powszechny w literaturze tamtych czasów, lecz przewa¿nie niezrozumiany. Achilles ginie, zostaj¹c postrzelony w piêtê przez Parysa. Myœliwy Orion, próbuj¹c pozbawiÌ cnoty Artemidê, umiera ugodzony przez skorpiona. Podobna scena stanowi trzon hinduizmu: Kriszna staje do boju z ogarniêtymi sza³em Jawawami. Po ich pokonaniu postanawia odpocz¹Ì pod drzewem figowca. Z jego ust wype³za w¹¿. Wtedy to zbli¿a siê myœliwy, który myl¹c œpi¹cego z jeleniem strzela z ³uku trafiaj¹c go prosto w piêtê. Bóg-pasterz umiera na drzewie ¿ycia, jednocz¹c siê ze swym niebiaùskim ojcem Wisznu.
Piêta bowiem, jako podstawa cz³owieka, jako ta czêœÌ, która mia³a bezpoœredni kontakt z Matk¹-Ziemi¹, stanowi³a w praindoeuropejskich wierzeniach miejsce przebywania duszy.