Rafaela
Go¶æ
|
|
« : Kwiecieñ 05, 2011, 14:33:27 » |
|
Siostra Konwalia od Anio³ów
U Wandy Boniszewskiej stygmaty pojawi³y siê, gdy by³a dwunastoletni± dziewczynk±. Ona sama, jak i jej otoczenie utrzymywali ten fakt w tajemnicy a¿ do 2 marca 2003 roku, gdy kobieta zmar³a w wieku 96 lat.
ImageUrodzi³a siê 20 maja 1907 roku w folwarku Nowa Kamionka ko³o Nowogródka i by³a pi±tym dzieckiem z dwana¶ciorga rodzeñstwa. Gdy zmar³ jej brat, mia³a widzenie: ujrza³a jak ch³opak wstaje z trumny, a ze wszystkich stron otaczaj± go anio³owie. Tak rozpoczê³a siê seria mistycznych do¶wiadczeñ, które towarzyszy³y Boniszewskiej przez ca³e ¿ycie. Ciê¿kie warunki materialne sk³oni³y Wandê do dramatycznego postanowienia. Poprosi³a Boga, by tylko na jej ramiona sk³ada³ brzemiê problemów: rodzice i rodzeñstwo maj± pozostaæ zdrowi i szczê¶liwi. Od tamtej pory zaczyna powa¿nie chorowaæ. W 1934 roku zapada na gru¼licê; cierpi te¿ na zaawansowan± nerwicê i ¿ylaki, które utrudniaj± chodzenie. Wanda miewa objawienia, rozmawia z Chrystusem. Okoliczni mieszkañcy opowiadaj±, ¿e bierze na siebie choroby innych ludzi. Gdy pewnego kap³ana udaje siê uratowaæ przed powieszeniem, na szyi kobiety pokazuje siê ¶lad, jak po powrozie. Wielu widzia³o te¿ Boniszewsk± unosz±c± siê nad ziemi±. Te lewitacje zdarza³y siê spontanicznie, kiedy w zachwyceniu odmawia³a modlitwê. Mog³a nic nie je¶æ ca³ymi miesi±cami; przysz³o¶æ nie mia³a przed ni± tajemnic – by³a jasnowidzk±. Zakonnice z bezhabitowego Zgromadzenia Sióstr od Anio³ów w Pryciunach, do którego Wanda wkrótce wst±pi³a, odnosi³y siê do niej z rezerw±. Matka prze³o¿ona radzi³a Boniszewskiej, by modli³a siê o cofniêcie ran. Jej duchowy przewodnik, ksi±dz Tadeusz Makarewicz, g³osy, które s³yszy, kaza³ jej uznaæ za zwidy i omamy. Jednak sytuacja w koñcu siê zmienia. Z Watykanu nadchodzi b³ogos³awieñstwo podpisane przez kardyna³a Eugenio Pacellego, pó¼niejszego papie¿a Piusa XII, który w sposób po¶redni uwiarygodnia stygmaty siostry Wandy. Ojciec Sykstus Gajdel, który zetkn±³ siê z zakonnic± w 1942 roku, zapisa³ w swoim dzienniku: Wieczorami siadywali¶my na oszklonej werandzie. Sama chcia³a rozmawiaæ na temat cierpienia. Bez przerwy zaci±ga³a sweter: rêkaw trzyma³a w zaci¶niêtej d³oni, ale kilka razy sam zjecha³. Widzia³em blizny czerwone, zbola³e. Pamiêtam, ¿e w Wielki Pi±tek by³ pop³och, bo prawie umiera³a. Mimo wszystko podczas pobytu w Pryciunach Boniszewska stara³a siê strzec swej tajemnicy. Stawa³o siê to coraz trudniejsze: rany widzia³o wiele sióstr oraz jej spowiednik. Poza bólem odczuwanym w miejscach ran kobieta realistycznie prze¿ywa³a Mêkê Chrystusa. Stygmaty na jej ciele ukazywa³y siê w czwartki po po³udniu i w pi±tki, przede wszystkim w Wielkim Tygodniu. ImagePrzydzielona do opieki pielêgniarskiej przy Boniszewskiej siostra Rozalia Rodziewicz zeznawa³a: Widzia³am, jak w czasie prze¿yæ z r±k i nóg [Wandy] krew ¿ywo tryska³a. Widzia³am, jak p³ynê³a z oczu i czêsto z g³owy. Otwiera³a siê te¿ rana umiejscowiona na prawym boku kobiety, a jej brzuch pokrywa³y liczne szramy, jak po ubiczowaniu. Metropolita wileñski, arcybiskup Romuald Ja³brzykowski jeszcze przed wybuchem II wojny ¶wiatowej powo³a³ komisjê do zbadania mistycznych stanów Boniszewskiej. Jej krew poddano analizie w szpitalu w Wilnie. Wyniki tych badañ niestety zaginê³y. W roku 1946 do Pryciun przyby³ poszukiwany przez sowieck± s³u¿bê bezpieczeñstwa jezuita, ojciec Antoni Z±bek. Ukrywaj±cego siê ksiêdza aresztowano w 1950 roku – tym samym los sióstr daj±cych mu schronienie sta³ siê nie do pozazdroszczenia. Wandê przewieziono do centrali KGB w Wilnie. Stygmaty zakonnicy wywo³ywa³y u ¶ledczych w¶ciek³o¶æ. Nieustannie wo¿ono j± na badania lekarskie i poddawano uci±¿liwym zabiegom. Jednocze¶nie zabobonni funkcjonariusze bali siê dziwnych ran. Boniszewska opisuje, jak znêcaj±cy siê nad ni± w czasie przes³uchañ oficer, gdy zapada³a noc – za³amany i przera¿ony – b³aga³ j± o przebaczenie. Krótko po ¶mierci Stalina zakonnicy oznajmiono, ¿e zosta³a os±dzona nieprawnie. Za rozpowszechnianie antysowieckich wymys³ów pod pozorem kontaktów z ¿yciem pozagrobowym dosta³a 10 lat ³agru! W 1958, gdy ju¿ po repatriacji skierowano j± do szpitala psychiatrycznego, w aktach znalaz³o siê zdjêcie stygmatów z wiele mówi±cym podpisem: Przejaw szarlatanerii. Ogó³em w sowieckich wiêzieniach Boniszewska spêdzi³a sze¶æ lat. Po powrocie do Polski zamieszka³a w Bia³ymstoku, a nastêpnie tu³a³a siê po kilku innych miejscowo¶ciach. W kwietniu 1988 roku znalaz³a azyl w domu generalnym Zgromadzenia Sióstr od Anio³ów w Chylicach pod Warszaw±. Tam te¿ odwiedza³ j± ksi±dz Jan Pryszmont, który napisa³ o niej ksi±¿kê. Podobno w latach 70. rany przesta³y siê odnawiaæ, jednak dojmuj±cy ból w miejscach krwawych znaków Boniszewska odczuwa³a do koñca ¿ycia. W 1980 roku zapisa³a w dzienniku: Sze¶æ lat nie by³o oznak, pozosta³y tylko rany boku i g³owy, tak¿e ból. W bezhabitowym zakonie wybra³a sobie nowe imiê – Konwalia. Pisa³a: Je¿eli Konwalia wytrwa, w co mocno wierzy, to po jej ¶mierci mo¿ecie o niej mówiæ, co bêdzie potrzebne. Teraz, gdy historia ¿ycia siostry Wandy zosta³a upubliczniona, kobieta do³±czy³a do grona trzech polskich stygmatyczek: Anastazji Wo³oszynówny, Katarzyny Szymon i Jadwigi Bartel.
*******
¦wiat zna wiele kobiet – stygmatyczek. ¯yj±ca w XIX wieku Gemma Galgani, maj±ca stygmaty w kszta³cie korony cierniowej i ¶ladów biczowania, s³ysza³a g³osy, a podczas ekstatycznej modlitwy unosi³a siê nad ziemi±. Dar przepowiadania przysz³o¶ci posiada³a Teresa Higginson, pierwsza stygmatyczka w Anglii. Urodzona w Bawarii Barbara Pfister oraz W³oszka Teresa Musco podczas ekstazy opisa³y dni Mêki Pañskiej, a uczyni³y to w jêzyku aramejskim, którego nigdy siê nie uczy³y. Maria Rosa Ferron w chwili duchowego uniesienia dysponowa³a darem bilokacji: widywana by³a jednocze¶nie w dwóch miejscach. Z kolei Alexandrina Maria da Costa upada³a pod ciê¿arem niewidocznego krzy¿a i nikt nie by³ w stanie podnie¶æ jej z pod³ogi. Ta sama stygmatyczka ws³awi³a siê czterdziestodniowym postem, podczas którego nic nie jad³a i nie pi³a, a mimo to (bêd±c pod sta³± kontrol± lekarsk±) zachowywa³a niezmienn± wagê, temperaturê cia³a, oddech, ci¶nienie oraz pe³niê w³adz umys³owych. Marta Robin, która zmar³a w 1981 roku, przez pó³ wieku ¿ywi³a siê wy³±cznie hosti±, przyjmowan± dwa razy w tygodniu. Najbardziej znana stygmatyczka XX wieku, Teresa Neumannm, bra³a na siebie choroby bliskich i zwalcza³a je.
Nieznany ¦wiat 8/2005
|